Markiewicz – Wyznaczniki literatury
(II rozdział „Główne problemy wiedzy o literaturze)
1. Zainteresowanie cechami swoistymi lit. wzmogło się ostatnio w związku z dążeniem do ustalenia zakresu i treści nauki o literaturze. Uchwycenie cech swoistych literatury miało umożliwić przeprowadzenie granicy między literaturą a nie-literaturą – wyznaczyć pole badań literackich.
2. W rozważaniach teoretycznych na problemem cech swoistych lit. zarysowało się kilka kierunków, które Markiewicz spróbuje tu usystematyzować. (4)
KIERUNEK: „LITERATURA TO PRZEŻYCIE ESTETYCZNE/DZIEŁO SZTUKI”
Swoistość literatury upatrywano w tym, że jest ona dziełem sztuki lub przedmiotem przeżycia estetycznego. Dzieło literackie to tekst, który ma wpłynąć na uczuciowość, pobudzić wyobraźnię. To jednak odnosi się tylko do dzieł wartościowych, a nie do wszystkich. Poza tym pociąga pytania dalsze: czym jest dzieło sztuki bądź czym jest przeżycie estetyczne, a na pytania estetyka nie umiała zadowalająco odpowiedzieć.
KIERUNEK: „SWOISTOŚĆ JĘZYKA - OBRAZOWOŚĆ”
Kolejny kierunek sprowadzał swoistość literatury do swoistości jej języka. Cechą języka literatury jest obrazowość, a sama obrazowość oznaczać może różne zjawiska:
zdatność tworów językowych do wywoływania wyobrażeń wytwórczych u czytelnika („obrazowanie bezpośrednie”), - niekoniecznie musi wystąpić w dziele
reprezentatywność składników rzeczywistości przedstawionej w utworze lit. w stosunku do rzeczywistości pozaliterackiej („konkretne uogólnienie”), - niekoniecznie musi wystąpić w dziele
przenośne używanie wyrazów („obrazowanie pośrednie”, „ figuralność”), która nie zawsze może być wyobrażona przez czytelnika – weźmy np. metafory językowe w poezji lingwistycznej).
Pojęcie „obrazowości” rozpowszechniło się w estetyce i badaniach literackich od czasów Hegla. Było ono wielokrotnie kwestionowane, nie straciło jednak dalej aktualności (posługują się nim marksistowscy teoretycy literatury czy Ingarden).
KIERUNEK: „LITERATURA – JĘZYK EMOTYWNY LUB UPORZĄDKOWANIE NADDANE”
Inny kierunek traktuje język literatury jako odmianę języka emotywnego. Język emotywny przekazuje postawy, uczucia mówiącego. Pogląd ten nawiązuje do teorii romantycznych. Współcześnie stanowisko takie reprezentował (teoretyk amerykański) I.A.Richards: sądzi, że język emotywny przekazuje nie informacje o rzeczywistości obiektywnej, a postawy, uczucia i oceny mówiącego; wyróżnikiem języka poetyckiego w stosunku do wielu przejawów języka poetyckiego miałby być albo wysoki stopień celowej organizacji, albo też – jednoczesne zaspokojenie przeciwstawnych impulsów odbiorcy, wywołujące u niego swoisty a wartościowy stan psychicznej równowagi.(nonsens, bo przecież istnieje poezja jednego uczucia czy postawy, co sam Richards przyznaje.)
Zbliżona do poglądów Richardsa koncepcja (teoretyk amerykański) C.Brooksa: język poezji, urzeczywistniają zasadę „paradoksu” czy „ironii”, jest celowo „zagęszczony”, wieloznaczeniowy i wieloskojarzeniowy, przy czym znaczenie wyrazów jest określone głównie przez kontekst. (nonsens, bo sens np. metafory zależy od ogólnojęzykowego znaczenia jej składników, a zależność od kontekstu występuje wszędzie, zwłaszcza w językach potocznych)
Najważniejszy przedstawiciel rosyjskiej szkoły formalistów – Roman Jakobson określił poezję jako język w funkcji estetycznej, jako „zorganizowany gwałt dokonany na języku potocznym”, „wypowiedź z nastawieniem na sposób jej wyrażania”. (Potem w Poetyka w świetle językoznawstwa zmodernizował terminologię, poetycką funkcję językową nazwał „nastawieniem na sam komunikat, skupieniem się na samym komunikacie dla niego samego”) W poezji język funkcjonuje w funkcji poetyckiej – jest dodatkowo uporządkowany, nastawiony często na sam komunikat. Funkcja poetycka występuje wtedy, gdy wypowiedź językowa została dodatkowo uporządkowana w sposób, którego nie da się wyjaśnić zwykłymi potrzebami komunikacji językowej. Te kierunki biorą jednak pod uwagę tylko język literatury jako jej wyznacznik. Wątpliwości co do teorii Jakobsona: nie wiadomo jakie są obiektywne wskaźniki pozwalające stwierdzić, że funkcja poetycka dominuje nad innymi.
Ta trójka mówi o języki poezji, nie o języku literatury. Albo więc to o czym mowa dotyczy tylko poezji jako do części lit i mogą być słuszne, ale nie odpowiadają na pytania o wyznaczniki literatury, albo też są odpowiedzią fałszywą, bo prowadzącą do definicji zbyt wąskiej, w której nie mieści się przeważająca część prozy lit. Z drugiej strony, proponowana definicja jest zbyt szeroka – uporządkowanie naddane i „wyczuwalność znaku” występują również w prozie krasomówczej o wyraźnych celach politycznych.
4. KIERUNEK: „FIKCJA”
Inna zupełnie teoria bierze pod uwagę fiction (fikcję), a w skrajnych przypadkach całkowitą autonomiczność świata przedstawionego w stosunku do świata rzeczywistego. Zarysowała się jednak sprzeczność między skrajnie pojmowaną fikcyjnością, a poglądami przypisującymi literaturze funkcje poznawcze. Występowanie quasi-sądów i związanej z nimi fikcji literackiej okazało się dyskusyjne na terenie liryki, a tym bardziej w poezji dydaktycznej, refleksyjnej, opisowej, i w pamiętnikach, reportażach, listach. Tutaj wyznacznikiem literackości nie może być fikcja.
3. Trudno znaleźć differentia specifica literackości. Wynika to z faktu, że od samego początku termin literatura podlegał ewolucji i licznym przekształceniom. Sam termin literatura jest młody, sięga połowy XVIII wieku. Wcześniej funkcjonował termin poezja. Od samego początku zakres zastosowanie i tego terminu był sporny:
Dla Georgiasza poezją była mowa posiadająca budowę metryczną.
Dla Arystotelesa wyznacznikiem poezji była mimesis (prawdopodobnie jako fikcja naśladowcza) oraz wykorzystanie rytmu i melodii.
W średniowieczu poetykę podporządkowano retoryce – nastąpiło zatarcie granicy między dziedziną rzeczywistości a dziedziną fikcji.
Dla Dantego poezja to: fictio rethorica in musica composita.
W renesansie znano różnicę między poezją i wymową, ale odczuwano pokrewieństwo ich funkcji.
W roku 1816 Jędrzej Śniadecki uważał, że literatura to nauka, która obejmuje dzieła poezji i wymowy: sztuki teatralne, różnego gatunku wzorcowe poezje, w prozie zaś wszystko, co do zrozumienia powszechnego albo jest wymowne, albo za wzór dobrego pisania służyć może.
W Europie zachodniej pod wpływem książki madame de Stael (1800) przestano literaturę uważać za naukę o poezji i wymowie, literaturą stała się sama poezji i wymowa; piśmiennictwo o treści humanistycznej. W obrębie literatury starano się stopniowo wyróżniać krąg utworów szczególnie wartościowych – poezję.
Ostatnio znowu zaciera się granica między literaturą a filozofią, nauką, reportażem czy publicystyką. Osłabło znacznie fikcji jako wyznacznika literackości. Tak już było w esejach Boya-Żeleńskiego. Dziś pod uwagę weźcie książki Kapuścińskiego. Dzisiaj utworom przypisujemy przynależność do literatury ze względu na fikcyjność świata przedstawionego, na dodatkowe uporządkowanie języka w stosunku do potrzeb zwyczajnej komunikacji językowej oraz ze względu na obrazowość.
W gatunkach literackich mogą spotkać się 3 cechy literackości np. w epopei wierszem napisanej. Czasami może zabraknąć jednej z cech i literackość bywa kwestionowana, np. w powieści. Tak literackość powieści kwestionowała już Eliza Orzeszkowa. Dla Jacobsona język powieści jest czymś przejściowym między językiem poetyckim a ściśle poznawczym. Mamy też gatunki graniczne, gdy występuję tylko jedna cecha literackości, np. w noweli filmowej mamy tylko fikcję, w sloganie politycznym czy reklamowym tylko „uporządkowanie naddane”, w reportażu tylko obrazowość.
Cechą literackości jest to, że utwór spełnia zasadnicze funkcje językowe w sposób odmienny niż potoczna wypowiedź, tzn. przy udziale fikcji literackiej, z uporządkowaniem naddanym lub ze zwiększoną obrazowością.