Zrównoważone budownictwo - temat, który trzeba podjąć
Pojęcie
„zrównoważonego rozwoju budownictwa” lub „zrównoważonej
architektury” nie może być tłumaczone w oderwaniu od często
ostatnio pojawiającego się wyzwania o zapewnienie trwałego i
zrównoważonego rozwoju kraju.
Strategia długookresowego,
trwałego i zrównoważonego rozwoju opiera się na kilku filarach, a
mianowicie:
ekologii,
której celem jest efektywne wykorzystanie surowców i energii,
stosowanie przyjaznych otoczeniu technologii produkcji przemysłowej
i rolniczej oraz utylizacji odpadów
Działania
te mają na celu doprowadzenie do poprawy czystości atmosfery, wody
i gleby.
konkurencyjnej
pozycji kraju na rynkach światowych przez innowacyjność rozwiązań
w tych dziedzinach, w których światowy rozwój jest najbardziej
dynamiczny
Do
dziedzin takich zalicza się przykładowo technologię produkcji
nowych materiałów i wykorzystywanie odnawialnych źródeł
energii.
wykreowaniu
społeczeństwa informatycznego, bez czego nie będzie możliwe
dotrzymanie kroku postępowi współczesnej cywilizacji
Szczególnego
znaczenia nabiera umiejętność korzystania z ogromnego zasobu
informacji, technicznych środków ich gromadzenia, przetwarzania i
przesyłu.
zapewnienie wysokiej jakości „kapitału ludzkiego” dzięki dobrej edukacji.
Na
tle sformułowanych (zapewne nie wszystkich) wyzwań o charakterze
globalnym można definiować pojęcie zrównoważonego budownictwa,
wychodzącego naprzeciw potrzebom społecznym, zachowaniu rynkowej
konkurencyjności i przyjaznego dla użytkowników środowiska
naturalnego.
Zrównoważone budownictwo musi uwzględniać
kryteria ekonomiczne, a więc optymalizację procesów wykonawczych z
punktu widzenia ponoszonych nakładów bieżących oraz przyszłej
eksploatacji budynku. Trzeba pamiętać, że jednostkowy koszt
eksploatacji jest niewielki, ale jest to koszt wieloletni oraz
narastający wobec długowieczności nowoczesnych obiektów
budowlanych. W projektowaniu i wykonawstwie należy brać pod uwagę
przyszłą wartość zasobów w warunkach ich bezawaryjnej
eksploatacji i zminimalizowanych nakładów na remonty i
modernizację. Budownictwo zrównoważone musi być energooszczędne,
a równocześnie zapewnić komfort użytkowania dzięki zastosowaniu
nowoczesnych systemów ogrzewania, wentylacji itp.
Dbałość
o budownictwo energooszczędne staje się obowiązkiem również w
Polsce. Począwszy od 2009 roku, zgodnie ze stosowną dyrektywą Unii
Europejskiej, każdy nowo oddawany do użytkowania budynek musi
posiadać certyfikat energetyczny wydawany przez uprawnionych
audytorów. Bez takiego certyfikatu obiekt nie będzie mógł być
notarialnie sprzedany, a nawet wynajmowany. Nie trzeba dodawać, że
parametry energetyczne są przez ustawodawcę ściśle
określone.
Wymagania stawiane budownictwu zrównoważonemu
łączą więc problematykę racjonalnego projektu, ekonomicznego
wykonawstwa, oszczędnej eksploatacji obiektu, ekologii i optymalnych
warunków użytkowania. Spełnienie tych warunków wymaga stosowania
nowoczesnych technologii materiałowych i wykonawczych,
wykorzystywania źródeł energii odnawialnej (kolektory słoneczne,
energia geotermalna, wiatrowa, stosowanie pomp cieplnych i in.),
przemyślanej ingerencji architektury obiektu w otaczające
środowisko itp.
Szczególnie ważne wydaje się
zapewnienie jak najniższego zużycia energii w toku eksploatacji
budynku. O tym jak daleko można się posunąć w rozwiązaniach
energooszczędnych świadczyć może przykład modelowego obiektu
mieszkalnego, w którym współczynnik E = 15 kWh/m²/rok. Dla
porównania: rzadko uzyskiwany współczynnik w budynku wykonanym w
Polsce w technologii tradycyjnej (ale zgodny z PN) wynosi E = 110
kWh/m²/rok, nie mówiąc już o budynkach wielkopłytowych, gdzie
współczynnik ten jest kilkakrotnie wyższy[1].
Osiągnięcie
wysokich parametrów energooszczędności obiektu wymaga materiałów
budowlanych o bardzo dobrych właściwościach, a takie materiały są
znacznie droższe od powszechnie stosowanych. Produkcja ich
poprzedzona być musi kosztownymi badaniami i odpowiednią procedurą
certyfikacyjną.
Na konkurencyjnym rynku firmy
developerskie nie wykazują należytego zainteresowania budownictwem
zrównoważonym, które ze swej istoty musi być relatywnie
kosztowniejsze od tradycyjnego. Bardzo trudno jest przekonać
klientów do nabywania mieszkań o 20÷30% droższych, pomimo
ewidentnych korzyści eksploatacyjnych w ciągu dziesięcioleci
użytkowania domu czy mieszkania.
Przy niskiej zamożności
społeczeństwa nikt nie zastanawia się nad ograniczeniem przyszłych
kosztów i korzyści w sferze ekologii. Obecnie w Polsce nie tworzy
się dostatecznie silnych bodźców dla podejmowania budownictwa
zrównoważonego. Nawet dobrze pomyślany kredyt termo-modernizacyjny
stał się z czasem mało atrakcyjny i nie budzi większego
zainteresowania.
Bez aktywnego wsparcia polityki
ekologicznej zrównoważone budownictwo pozostanie pustym hasłem, a
pojawiające się sporadycznie bardziej nowatorskie rozwiązania np.
kolektory słoneczne, czy wymuszone systemy wentylacyjne stanowią
przysłowiową „kroplę w morzu”. Wobec istniejących obciążeń
fiskalnych, zarówno developerzy, jak też inwestorzy indywidualni
poszukują rozwiązań najtańszych, a zarazem doraźnych, bez
spojrzenia w przyszłość, traktując budownictwo zrównoważone
jako nierealistyczny wymysł naukowców.
Realizacja wyzwań
stawianych przez budownictwo zrównoważone wymagałaby zmiany
sposobu myślenia wszystkich uczestników procesu budowlanego, w tym
także projektantów, którzy porzuciliby tradycyjne pojmowanie
dzieła budowlanego na rzecz obiektu wzniesionego z nowoczesnych
materiałów, oszczędnego w eksploatacji i przyjaznego dla
otoczenia. Edukacja techniczna, ekonomiczna i ekologiczna powinna być
liczącą się częścią polityki budownictwa zrównoważonego i
tworzyć konsekwentny program działań na rzecz ścisłego
powiązania człowieka z otaczającym środowiskiem. Bez takiej
edukacji dla użytkowników domów jednorodzinnych ogrzewanych
paliwami stałymi – redukcja emisji dwutlenku węgla do atmosfery
pozostawać będzie pojęciem abstrakcyjnym, podobnie jak nieszczelne
szambo zatruwające wodę i glebę.
Pojęcie
„zrównoważonej architektury” jest ze swej istoty
podporządkowane zrównoważonemu budownictwu, stanowiąc jego
integralną część. Bez projektu budynku sporządzonego w myśl
zasady zrównoważonej architektury spełnienie wyzwań
zrównoważonego budownictwa jest nierealistyczne. Projekty
uwzględniające wymogi zrównoważonej architektury muszą być
atrakcyjne pod względem formy, komfortowe w użytkowaniu, dostępne
ekonomicznie i sprzyjać środowisku naturalnemu.
Czy
podjęcie powyższych wyzwań jest w polskich warunkach możliwe do
spełnienia, czy tez pozostanie długo jeszcze w sferze mało
realnych postulatów entuzjastów zrównoważonego budownictwa?
Czy
na przeszkodzie wdrażania założeń zrównoważonego budownictwa w
niezamożnym społeczeństwie staną twarde prawa rynku?
Czy
zdołamy doprowadzić do zmiany mentalności projektantów,
wykonawców i użytkowników budynków w kierunku dalekosiężnego
rachunku kosztów i zysków?
Przeoranie świadomości
uczestników procesu budowlanego w zderzeniu z brutalnymi prawami
rynku nie będzie łatwe i nie nastąpi szybko. Temat jednak trzeba
drążyć, bo w coraz bliższej nam Europie dokonany został ogromny
postęp technologiczny w budownictwie, a coraz zamożniejsze
społeczeństwo nie chce już korzystać z budynków energochłonnych
o brzydkiej architekturze, nieprzyjaznych dla środowiska, drogich w
eksploatacji i nie zapewniających odpowiedniego standardu
użytkowania.
Ważnym warunkiem kreowania budownictwa
zrównoważonego jestzapewnienie
ścisłej współpracy architektów i inżynierów wszystkich
specjalności uczestniczących
w tworzeniu projektu budowli. Projektowanie interdyscyplinarne
zdobywa sobie na świecie uznanie i jest coraz powszechniej
stosowane. Praktyka projektowania w Polsce odbiega od takiego modelu.
Najpierw pracownia architektoniczna określa formę, kształt i
orientację budynku na działce. W kolejnym etapie konstruktorzy
opracowują strukturę budowli, określają technologię i dokonują
wyboru rozwiązań materiałowych. Tak przygotowany projekt
przekazywany jest do pracowni „branżowych” – instalatorów
urządzeń i instalacji sanitarnych, elektrycznych, gazowych,
specjalistów od klimatyzacji, oświetlenia, zasilania w media
itp.
Za granicą uważa się, że taka procedura
projektowania nie zapewnia odpowiedniej jakości projektu budowli,
zwłaszcza gdy biuro projektowe, któremu zlecono wykonanie
dokumentacji nie dysponuje wszystkimi pracowniami „branżowymi” i
musi korzystać z usług różnych firm zewnętrznych. Projektowanie
interdyscyplinarne jest zazwyczaj droższe, ale kompleksowa usługa
daje lepsze rezultaty, zwłaszcza w odniesieniu do budowli o złożonej
architekturze i skomplikowanych pod względem funkcjonalnym.
W
idei interdyscyplinarnego projektowania pomaga specjalny system
SPeAR®(Sustainable
Project Appraisal Routine), który pozwala na ocenę
samowystarczalności projektu i poszukiwania optymalnych rozwiązań.
Monitorowanie przebiegu i wyników prac projektowych za pośrednictwem
tego systemu w poszczególnych fazach powstawania dokumentacji
umożliwia wykrycie obszarów wymagających poprawy, a nawet zmiany,
co w konsekwencji owocuje lepszą jakością projektu i tym samym
wyższą efektywnością budowli. Dzięki interdyscyplinarnemu
projektowaniu na Zachodzie buduje się obiekty całkowicie
samowystarczalne energetycznie. Lansowana jest koncepcja wykreowania
ekologicznego i samowystarczalnego energetycznie środowiska
miejskiego[2].
Pojawiły się też inicjatywy powoływania konsorcjów partnerskich
developerów i użytkowników budowli, jakim mogą być np. władze
komunalne. Developer przejmuje na siebie obowiązek zaspokojenia
potrzeb budynków (energia, media itp.) w określonym umownie
okresie, a w zamian otrzymuje określoną zapłatę. Mechanizm taki
stanowi bodziec dla developera, aby zaprojektowany i wybudowany
obiekt cechował się jak najlepszymi walorami eksploatacyjnymi, a
tym samym zapewnił developerowi zysk w dłuższym czasie. Będzie to
więc obiekt odpowiednio usytuowany na działce, dobrze naświetlony,
nasłoneczniony, wyposażony w kolektory słoneczne, naturalnie
wentylowany, a jeśli mechanicznie wentylowany – to wyposażony w
urządzenia dla odzysku ciepła. Budynki „samowystarczalne” muszą
być dostosowane w swoich rozwiązaniach materiałowych do
otaczającego je klimatu; powinny także zapewnić oszczędne zużycie
wody i racjonalne powstępowanie z odpadami.
Wszystkie
wymienione wyżej uwarunkowania służyć muszą komfortowi
zamieszkania (przebywania), a równocześnie zapewnić ekonomiczną
efektywność eksploatowanej budowli. Na razie tak wyszukane cechy
mogą być osiągane głównie w eksperymentalnych obiektach, ale jak
twierdzą eksperci, z czasem będą to rozwiązania standardowe, bo
wymusi to ekologia i ograniczoność mediów. Z całą pewnością
warunkiem sukcesu będzie najwyższej jakości zintegrowany
projekt.
Na koniec można zadać pytanie, czy w dobie
kryzysu nękającego gospodarkę istnieje „atmosfera”, a
zwłaszcza warunki dla przestrzegania i promowania działań na rzecz
zrównoważonego rozwoju?
Jest
to przede wszystkim wyzwanie intelektualne nie
angażujące, lub tylko w niewielkim stopniu, środków finansowych.
Chodzi o tworzenie
stosownych uwarunkowań legislacyjnych, odpowiednią organizację i
zapewnienie dobrej edukacji.
Strategia
długookresowego trwałego i zrównoważonego rozwoju to wyzwanie,
dla którego w nowoczesnym społeczeństwie nie ma alternatywy.
Zrównoważone budownictwo to ważny element tej strategii.
[1] (przyp. Redakcji) patrz artykuł inż. Janusza Wróblewskiego „Przykład energooszczędnego budynku jednorodzinnego” w BzG nr 1/2009
[2] (przyp. Redakcji) patrz np.– „Cuda architektury i technologii” w BzG nr 2/2009 – Masdar City; w BzG nr 1/2009 – „Ekologiczna Wieża Tropikalna”