Paweł Wawszczak - Propozycje rozszerzenia instytucjonalnych form zwalczania przestępczości ubezpieczeniowej - głos w dyskusji - Monitor Ubezpieczeniowy nr 33 - marzec 2008
Propozycje rozszerzenia instytucjonalnych form zwalczania przestępczości ubezpieczeniowej - głos w dyskusji.
Z dynamicznym rozwojem gospodarczym kraju związane są nieodłącznie zjawiska negatywne, które często wykraczając poza sferę naruszeń zobowiązań umownych wchodzą w sferę prawa karnego. Różnorodne formy, instytucje i narzędzia działalności gospodarczej są przedmiotem zainteresowań zarówno przestępców indywidualnych, jak i zorganizowanych grup przestępczych. Stopień kapitalizacji rynku ubezpieczeniowego, dynamiczny rozwój sektora ubezpieczeniowego i wzrost znaczenia ubezpieczeń majątkowych i gospodarczych w obrocie prawnym powodują, iż działalność ubezpieczycieli jest szczególnie narażona na działania przestępcze, w szczególności zorganizowanych grup przestępczych.
Od początku funkcjonowania instytucji Rzecznika Ubezpieczonych istotną sferą działalności urzędu było diagnozowanie stanu przestępczości ubezpieczeniowej, prezentowanie nowych form i metod przeciwdziałania temu rodzajowi przestępczości. Ten obszar aktywności wynika z faktu, iż przestępczość ubezpieczeniowa, w szczególności przestępstwo oszustwa asekuracyjnego i oszustwa klasycznego dokonanego na szkodę ubezpieczyciela, jest negatywnym zjawiskiem związanym z umową ubezpieczenia, gdyż skutki wyłudzeń uderzają w interesy konsumentów poprzez wzrost składki, a także mają pośredni wpływ na obsługę i stosunek zakładów do osób poszkodowanych. Rzecznik Ubezpieczonych wielokrotnie, w ramach swoich ustawowych uprawnień, podejmował szerokie działania edukacyjne i prewencyjne. Podkreślić w tym miejscu, należy współpracę i aktywny udział Rzecznika w pracach Komisji ds. przestępczości ubezpieczeniowej przy Polskiej Izbie Ubezpieczeń. Postulaty formułowane przez Rzecznika Ubezpieczonych m.in.,: zwiększenie aktywności zakładów ubezpieczeń w ujawnianiu przestępstw ubezpieczeniowych na etapie likwidacji szkody, wprowadzenie instytucjonalnych form współpracy zakładów ubezpieczeń z administracją rządową oraz z organami ścigania i wymiaru sprawiedliwości, czy też zwiększenie świadomości społecznej o szkodliwości tego rodzaju przestępczości dla całej "wspólnoty ryzyka", pozostają nadal aktualne, ale niosą także za sobą wymierne efekty[1]. Statystyki Komendy Głównej Policji dotyczące wykrywalności przestępstw oszustwa asekuracyjnego i oszustwa klasycznego na szkodę ubezpieczycieli, są tego dowodem[2]. Jednak sama aktywność i współpraca podmiotów uczestniczących w procesie ujawniania i ścigania przestępstw ubezpieczeniowych nie jest zawsze wystarczająca. Walkę z tego rodzaju przestępczością, która istotnie godzi w prawidłowy rozwój rynku ubezpieczeniowego oraz w bezpieczeństwo obrotu prawnego, należy wyposażyć w adekwatne dla potrzeb branży instrumenty - poprzez ewentualną przebudowę istniejących środków, ale również poprzez wprowadzenie nowych instytucji prawa.
Uzewnętrzniona w danych statystycznych skala przestępczości ubezpieczeniowej, postulaty środowiska ubezpieczeniowego i innych środowisk opiniotwórczych o konieczności wzmocnienia walki z tego rodzaju patologią, skłoniły Rzecznika Ubezpieczonych do analizy obecnego ustawodawstwa karnego pod kątem propozycji ewentualnych zmian.
Pierwszą, i niejako naturalną reakcją na informacje dotyczące skali przestępczości ubezpieczeniowej jest postulat dotyczący konieczności zwiększenia represji karnej.De lege lata przestępstwo oszustwa asekuracyjnego jest występkiem zagrożonym karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. W przypadku działania sprawcy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej sąd skazując sprawcę na karę pozbawienia wolności może orzec obok tej kary grzywnę na podstawie art. 33 §2 k.k. Możliwe jest również wymierzenie kary ograniczenia wolności albo grzywny, jeśli spełnione są przesłanki przewidziane w art. 58 §3 k.k. Niewykluczone jest także zastosowanie instytucji warunkowego umorzenia postępowania karnego, jeśli zaistnieją przesłanki wskazane w art. 66 §1 i 3 Kodeksu karnego. Wydaje się wiec, iż wskazany zakres możliwej odpowiedzialności karnej czyni zadość założeniom trafnej reakcji karnej i gwarantuje realizację podstawowych funkcji prawa karnego materialnego. Jako propozycję do rozważenia byłoby ewentualne podniesienie dolnej i górnej granicy sankcji za przestępstwo z art. 298 k.k. do 6 miesięcy i odpowiednio do lat 6. Taki zabieg spowodowałby zrównanie sankcji za popełnienie oszustwa asekuracyjnego i oszustwa klasycznego. Wprawdzie oba czyny mają różny przedmiot ochrony (ochrona innych dóbr prawnych) niemniej jednak, skutkiem ich dokonania jest niekorzystne rozporządzenie mieniem przez zakład ubezpieczeń. Skoro przyjmuje się w doktrynie prawa karnego, że przestępstwo oszustwa klasycznego jest, w przypadku skierowania go przeciwko działalności ubezpieczyciela, swoistym uzupełnieniem kryminalizacji oszustwa asekuracyjnego[3] to racjonalnym rozwiązaniem byłoby zrównanie wysokości sankcji karnych w obu tych przypadkach. Zwłaszcza biorąc pod uwagę względy prewencji indywidualnej i generalnej, gdyż w świadomości sprawcy może zrodzić się przekonanie o większej opłacalności popełnienia przestępstwa oszustwa asekuracyjnego, właśnie na mniejsze zagrożenie karą, niż w przypadku klasycznego oszustwa. Zgoda, co do podniesienia sankcji karnej będzie powodowała również inne zmiany albowiem w celu uniknięcia sprzeczności wewnątrz kodeksowej należałoby jednocześnie w symetryczny sposób podnieść wysokość kary za przestępstwo oszustwa kapitałowego (kredytowego) z art. 297 k.k. Ostateczna decyzja o zwiększeniu sankcji karnej powinna być jednak poprzedzona pogłębioną analizą kryminologiczną przestępczości ubezpieczeniowej i oceną społecznej potrzeby zwiększenia punitywności czynu zabronionego z art. 298 k.k., a także pozostawać w zgodności z konstytucyjną zasadą proporcjonalności. Zwłaszcza, dlatego, iż w przypadku zwiększenia górnej granicy ustawowego zagrożenia karą wyłączona zostanie możliwość orzekania grzywny lub kary ograniczenia wolności zamiast kary pozbawienia wolności, a także ograniczona zostanie możliwość zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności.
W tym miejscu należy zaznaczyć, iż istnieją inne możliwości zwiększenia dolegliwości kary kryminalnej, niż tylko poprzez wydłużenie czasu jej trwania. W aspekcie przeciwdziałania przestępstwom przeciwko mieniu lub obrotowi gospodarczemu istotną rolę może odgrywać rozszerzenie zakresu podmiotowego i przedmiotowego środka karnego w postaci przepadku korzyści majątkowej pochodzącej bezpośrednio lub pośrednio z popełnionego czynu zabronionego, zwłaszcza, gdy wskazane czyny zabronione będą popełniane w ramach przestępczości zorganizowanej.
Jednym z podstawowych założeń współczesnej polityki karnej, stanowiącym bez wątpienia jej signum temporis, jest akcentowanie konieczności pozbawiania sprawcy przestępstw korzyści, jakie odnieśli z ich popełnienia. Wynika to z przekonania, że istotne znaczenie w zapobieganiu przestępczości ma możliwe najszersze uświadomienie społeczeństwu jej nieopłacalności. Trudno wyobrazić sobie prowadzenie z nią skutecznej walki bez wykorzystywania w szerokim zakresie instytucji prawnokarnych służących pozbawianiu sprawców profitów, jakie uzyskują z działalności przestępczej[4]. Za słuszne należy uznać stanowisko wyrażone w "Uzasadnieniu" do rządowego projektu kodeksu karnego z 1997 roku, że w miarę możliwości należy wykorzystywać instytucje pozbawiające sprawcy korzyści bezpośrednio lub pośrednio pochodzących z przestępstwa. Stosownie tych instytucji oddziaływuje prewencyjnie znacznie bardziej niż nawet surowe kary.
W polskim systemie prawa karnego do 1990 roku sankcją karną o charakterze majątkowym, której zasadniczym celem orzekania miało być w założeniu pozbawieniu sprawcy określonych korzyści odniesionych z działalności przestępczej, była konfiskata mienia. Mogła ona obejmować zarówno całość, jak i część mienia należnego do sprawcy w chwili wydania chociażby nieprawomocnego wyroku, niezależnie od tego, czy wykazywało ono związek z prowadzoną przez niego działalnością przestępczą (art. 46 k.k. z 1969 r.). Istniała przy tym możliwość kumulowania konfiskaty mienia z karą grzywny. Polska doktryna prawa karnego w zdecydowanej większości negatywnie oceniała istnienie tej majątkowej sankcji karnej, podkreślając zwłaszcza jej niezwykle represyjny charakter oraz sprzeniewierzenie zasadzie osobistej dolegliwości sankcji karnej, albowiem konsekwencje jej stosowania dotykały często osób niezwiązanych z działalnością przestępczą. Kodeks karny z 1997 roku odszedł od tej konstrukcji na rzecz opisanego normatywnie w z art. 45 k.k. środka karnego w postaci przepadku mienia. Powyższa decyzja ustawodawcy stanowiła przejaw procesu dostosowania przepisów prawa karnego do wymagań standardów europejskich w zakresie następstw prawnokarnych orzekanych środków karnego. Aktualna konstrukcja środka karnego w postaci przepadku mienia, zwłaszcza w kontekście potrzeby zwiększenia skuteczności walki z przestępczością zorganizowaną, rodzi postulaty rozszerzenia zakresu przedmiotowego i podmiotowego tej instytucji.
Niewątpliwie istotnym problemem, przed którym aktualnie stają organy ścigania oraz zakłady ubezpieczeń jest działalność zorganizowanych grup przestępczych. Grupy przestępcze o jednolitym kryminalnym profilu działania przekształcają swoją działalności w multiprzestępczą, przy czym w większości przypadków widoczna jest tendencja zwiększania się zainteresowania grup kryminalnych przestępczością o charakterze narkotykowym lub ekonomiczny. W latach 2005 i 2006 w obszarze przestępstw ekonomicznych (w tym oszustw asekuracyjnych i "klasycznych" oszustw na szkodę ubezpieczycieli) pozostawało w zainteresowaniu Centralnego Biura Śledczego KGP odpowiednio 109 i 88 grup przestępczych. W analogicznym okresie prowadzonych było 271 postępowań przygotowawczych w sprawach o przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu[5]. Łączna wartość mienia zabezpieczonego w 2005 i 2006 roku sięgnęła kwoty ponad 210 mln zł. Skala, więc działań zorganizowanej przestępczości w sferze obrotu gospodarczego, w tym działań skierowanych przeciwko zakładom ubezpieczeń, jak również ewolucja techniki i taktyki popełniania przestępstw związanych z ubezpieczeniami majątkowymi i gospodarczymi, rodzą postulat de lege ferenda wprowadzenia do kodeksu karnego nowego środka w postaci rozszerzonej konfiskaty mienia. Za wprowadzeniem powyższej instytucji przemawiają nie tylko informacje co do stanu przestępczości ubezpieczeniowej z udziałem zorganizowanej przestępczości i sporządzane w tym zakresie prognozy kryminologiczne, ale także ograniczenia natury procesowej. Podstawową, bowiem trudnością, na którą napotyka polski wymiar sprawiedliwości przy orzekaniu przepadku korzyści majątkowej, jest dowiedzenie, że wskazany składnik majątkowy pochodzi z określonego przestępstwa, za które oskarżony ponosi odpowiedzialność karną, co w sposób szczególnie dotkliwy uwidacznia się w przypadku zorganizowanych grup przestępczych. W praktyce procesowej niejednokrotnie zachodzi uzasadnione podejrzenie, że oprócz czynów przypisanych skazanym za udział w zorganizowanej grupie przestępczej w konkretnym wyroku skazującym, dopuścili się oni wielu innych przestępstw, które pozostały nieujawnione lub których sprawstwa im nie dowiedziono. Narzucone ograniczenia prawne co do zakresu orzekanego przepadku stają się wówczas zasadniczą przeszkodą utrudniającą możliwość likwidacji podstaw finansowych funkcjonowania zorganizowanych struktur przestępczych.
Należy wskazać, że rozszerzony przepadek mienia nie jest instytucją nową w systemach państw demokratycznych. Taki więc postulat wprowadzenie jej do polskiego ustawodawstwa karnego nie jest propozycją o stricte nowatorskim charakterze. Obecnie, instytucję rozszerzonego przepadku można zidentyfikować, w co najmniej 13 państwach - Wielkiej Brytanii, Irlandii, Włoszech, Finlandii, Portugalii, Holandii, Francji, Niemczech, Belgii, Luksemburgu, na Węgrzech, w Stanach Zjednoczonych i Szwajcarii. Prace nad nowelizacją prawa karnego zmierzające do wprowadzenia instytucji rozszerzonego przepadku są prowadzone m.in. w Hiszpanii. Oczywiście różny jest kształt tej instytucji - od jak najszerszego jej zakresu, jak ma to miejsce w Irlandii, czy w Wielkiej Brytanii, do istotnego zawężenia przedmiotowego (tylko do przestępstw terrorystycznych i popełnianych w zorganizowanej grupie przestępczej) w przypadku ustawodawstwa karnego Węgier i Szwajcarii.
Przed wskazaniem potencjalnego kształtu tej instytucji w pełni zasadnym byłoby udzielenie odpowiedzi na pytanie o dopuszczalności prawnej "wprowadzenia" tego środka do polskiego systemu prawa karnego. Wydaje się, iż nie ma przeciwko temu przeszkód. Na uwadze bowiem należy mieć Decyzję ramową Rady Unii Europejskiej nr 2005/212/WSiSW z dnia 24 lutego w 2005 roku w sprawie konfiskaty korzyści, narzędzi i mienia pochodzących z przestępstwa (Dz. Urz. UE L 68 z 15.03.2005 s. 49), która w art. 3 nakłada na Polskę, jako państwo członkowskie Unii Europejskiej, obowiązek zapewnienia konfiskaty nie tylko mienia pochodzącego z przestępstwa, przedmiotów lub narzędzi służących lub przeznaczonych do jego popełnienia oraz korzyści pochodzących z przestępstwa, ale również obowiązek wprowadzenia regulacji umożliwiających dokonywanie tzw. "konfiskaty rozszerzonej". Instytucji, która jest czymś więcej niż przewidziany obecnie w prawie polskim (m.in. w art. 44 i 45 Kodeksu karnego) przepadek korzyści majątkowej. Wprowadzenie tej instytucji ma również swoje pośrednie umocowanie w umowach międzynarodowych, których Rzeczypospolita Polska jest stroną np. w Konwencji ONZ z dnia 12 grudnia 2000 roku przeciwko międzynarodowej przestępczości zorganizowanej, czy w Konwencji Rady Europy z dnia 16 maja 2005 roku o praniu, ujawnianiu, zajmowaniu i konfiskacie dochodów pochodzących z przestępstwa oraz o finansowaniu terroryzmu[6]. Fundamenty aksjologiczne przedmiotowej instytucji i argumenty wynikające z konieczności prowadzenia skutecznej polityki karnej pozwalają również na wstępną opinię, co do jej zgodności z konstytucyjną zasadą proporcjonalności.
W ubiegłym roku zostały już podjęte pierwsze próby wprowadzenia tej instytucji do polskiego systemu prawa karnego. Przykładem tego jest rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny, ustawy - Kodeks karny skarbowy, ustawy Kodeks postępowania karnego, ustawy - Kodeks karny wykonawczy oraz ustawy - Prawo prasowe, który został wniesiony do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej V kadencji (Druk Nr 2100). Przedmiotowy projekt ustawy w §3 art. 45 Kodeksu karnego przewidywał właśnie instytucję rozszerzonego przepadku mienia. Zaproponowano, aby sąd orzekał ten środek karny w razie skazania za przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności, której górna granica nie jest niższa niż 5 lat i popełnione w zorganizowanej grupie albo związku mającym na celu popełnienie przestępstwa. Przepadkiem objęte byłoby mienie, które sprawca objął we władanie lub do którego uzyskał jakikolwiek tytuł do chwili wydania chociażby nieprawomocnego wyroku, chyba że sprawca albo inna zainteresowana osoba wykazałaby (podczas procesu karnego lub w odrębnym postępowaniu cywilnym) legalność pochodzenia mienia i środków służących do jego nabycia. Z przepadku wyłączone byłby składniki mienia, które podlegają zwrotowi pokrzywdzonemu lub innemu podmiotowi. Istotnym novum tej instytucji, jako silnego oręża w walce z przestępczością zorganizowaną, w tym również w obszarze przestępstw ubezpieczeniowych, jest przede wszystkim przeniesienie ciężaru dowodu legalności pochodzenia mienia lub środków, za które zostało nabyte na sprawcę przestępstwa. To na nim ciążyć będzie obowiązek udowodnienia legalności posiadanego mienia, ale tylko wtedy, gdy z przestępstwa osiągnął korzyść majątkową znacznej wartości albo popełnił poważniejsze przestęp stwo w ramach zorganizowanej grupy lub związku mającym na celu popełnienie przestępstwa. Innymi słowy, podstawą zastosowania projektowanej instytucji byłoby zastosowanie zespołu domniemań prawnych, których skutkiem jest przerzucenie ciężaru dowodu na oskarżonego. Przesłanką zaś zastosowania domniemań jest udowodnienie sprawcy popełnienia czynów zabronionych w ramach zorganizowanej grupy przestępczej. Wnioskiem natomiast domniemania jest najczęściej przestępne pochodzenie całego lub części mienia znajdującego się we władaniu sprawcy. Należy podkreślić, że zakres przestępstw nie został tutaj ograniczono przedmiotowo - co oznacza, iż w przypadku popełnienia oszustwa asekuracyjnego lub klasycznego oszustwa dokonanego na szkodę ubezpieczyciela przez członków zorganizowanych grup przestępczych, organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości mogłyby zostać wyposażony w dość silny i skuteczny instrument.
Potrzeba zapobieżenia pozornym transferom lub wielokrotnemu przetworzeniu mienia w celu uniknięcia zastosowania obecnie obowiązującego środka karnego przepadku korzyści majątkowej, spowodowała, że zakres przedmiotowy projektowanej instytucji został rozszerzony również do mienia wchodzącego w skład małżeńskiej wspólnoty majątkowej, a w określonych wypadkach także do składników majątkowych znajdujących się we władaniu (fikcyjnym lub faktycznym) osób trzecich. W związku z powyższym projekt ustawy przewidywał ustanowienie solidarnej odpowiedzialności przed Skarbem Państwa sprawcy i osoby trzeciej, która nabyła od niego mienie pochodzące bezpośrednio lub pośrednio z przestępstwa. Podmiot trzeci miał odpowiadać do wysokości wartości nabytego mienia, chyba że w toku postępowania (karnego lub cywilnego) wykazałby, iż nie wiedział lub nawet przy dochowaniu należytej staranności nie mógł się dowiedzieć, że mienie, które nabył stanowi chociażby pośrednią korzyść z popełnionego przestępstwa. Innymi słowy, stworzona została konieczność udowodnienia, że określony składnik mienia został uzyskany legalnie, a więc nie w drodze przestępstwa, a po drugie, że środki przeznaczone do jego nabycia były uzyskane z legalnych źródeł. Odpowiedzialność osób trzecich nie została przy tym ograniczona wyłącznie do aktualnego samoistnego posiadacza tego mienia, lecz rozciągnięta została na wszystkich nabywców, którzy brali udział w przenoszeniu uzyskanej przez sprawcę korzyści majątkowej. Podmioty, które brały udział w transferze mienia stanowiącego korzyść z przestępstwa, odpowiadałaby całym swoim majątkiem za zwrot korzyści majątkowej, ale ich odpowiedzialność ograniczona byłaby do wartości nabytego mienia. Istotą więc odpowiedzialności w tym przypadku byłaby nie odpowiedzialność solidarna ze sprawcą za zwrot wszystkich korzyści, jakie sprawca mógł z działalności przestępczej uzyskać, lecz wyłącznie odpowiedzialność za zwrot tej korzyści, w której ukrywaniu dana osoba brała udział. Takie rozwiązanie uniemożliwić miało legalizację mienia nabytego wskutek przestępstwa (np. oszustwa asekuracyjnego) poprzez jego wielokrotne przetworzenie lub fikcyjne wyniesienie poza majątek sprawcy w celu uniknięcia możliwości zastosowania aktualnie obowiązującego środka karnego przepadku korzyści majątkowej.
Powództwo o zwrot korzyści lub jej równowartości, względem podmiotów trzecich ponoszących odpowiedzialność solidarną, według propozycji wyżej wskazanego projektu ustawy, byłoby wytaczane przez prokuratora w drodze procesu. Odpowiedzialność majątkowa osób trzecich na gruncie prawa karnego nie wykluczałaby możliwości dochodzenia przez nabywcę obciążonego obowiązkiem zwrotu odpowiedniego odszkodowania od zbywcy z tytułu rękojmi (regres). Powyższa instytucja dawałaby również istotną gwarancję, np. dla zakładów ubezpieczeń dochodzących zwrotu wyłudzonego odszkodowania, polegającą na tym, iż zasady odpowiedzialności solidarnej miałyby pełne zastosowanie, gdyby korzyść majątkowa lub jej równowartość podlegała zwrotowi pokrzywdzonemu lub innemu uprawnionemu podmiotowi. Proponowana regulacja byłaby znacznych ułatwieniem dla ubezpieczyciela w dochodzeniu wyłudzonego odszkodowania, zwłaszcza, gdy wskutek wielokrotnego przetworzenia wyłudzonego świadczenia pieniężnego wyłączone lub ograniczone zostałyby przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu, czy też regulacje dotyczące skargi pauliańskiej. Ważną zmianą towarzysząca instytucji konfiskaty rozszerzonej byłoby normatywne przesądzenie o tym, że przepadkowi podlegać będą także wszelkie przychody (pożytki i dochody z rzeczy), jakie sprawca lub inny podmiot czerpał z uzyskanej, chociażby pośrednio, korzyści majątkowej. Pomimo tego, że przychody zostały uzyskane legalnie, to jednak nie do zaakceptowania społecznie jest sytuacja, w której nie podlegają one zwrotowi na równi z uzyskaną pierwotnie korzyścią. W odmiennej sytuacji doszłoby do petryfikacji uzyskiwania dochodów z obrotu korzyścią majątkową uzyskaną z przestępstwa.
Prace nad przedmiotową regulacją zostały zakończone w związku z przedterminowym upływem poprzedniej kadencji Sejmu RP. Z zamierzeń legislacyjnych Ministerstwa Sprawiedliwości, które zostały przedstawione w Biuletynie Informacji Publicznej, nie wynika, ażeby prace nad przedmiotową instytucją były podjęte w roku bieżącym[7], aczkolwiek takiej sytuacji jednoznacznie nie można wykluczyć. Niewątpliwie w interesie społecznym leży, aby odpowiedzialność sprawców określonego rodzaju przestępstw, w tym popełnionych na szkodę zakładów ubezpieczeń, nie ograniczała się tylko do odbycia kary, ale również to tego, aby nie mogli skorzystać z majątku zdobytego w drodze przestępczej, a tym samym pozbawieni zostali podstaw finansowych do kontynuowania działalności przestępczej. Tak sformułowany interes społeczny wymaga reakcji ustawodawczej i podjęcia ponownej próby prac legislacyjnych nad tą instytucją prawa. Jej wprowadzenie do polskiego prawa karnego może okazać się rozwiązaniem stwarzającym skuteczne narzędzie w walce z przestępczością ekonomiczną, popełnianą przez zorganizowane grupy przestępcze, w tym w sferze ubezpieczeń majątkowych i gospodarczych.
Zmianą o asymetryczny charakterze niż wyżej przedstawione propozycje może być rozszerzenie zakresu wskazanej w art. 298 §2 k.k. tzw. klauzuli bezkarności. De lege lata nie podlega karze za przestępstwo asekuracyjne ten, kto przed wszczęciem postępowania karnego dobrowolnie zapobiegł wypłacie odszkodowania. Ogólnie mówiąc, ta jedna z odmian czynnego żalu dotyczy takiego zachowania sprawcy oszustwa asekuracyjnego, w konsekwencji którego nie doszło do wypłaty odszkodowania. Pojęcie "zapobiegł wypłacie odszkodowania" obejmuje w szczególności sytuacje, w których sprawca nie zgłosił ubezpieczycielowi faktu powstania zdarzenia, nie doprowadził do "oszacowania" szkody i nie złożył wniosku o wypłacenie odszkodowania, w sposób wyraźny zrezygnował z pobrania odszkodowania już po złożeniu wniosków o jego wypłacenie, rozwiązał umowę ubezpieczenia lub nie podjął przyznanego odszkodowania. Redakcja tego przepisu powoduje, iż klauzuli tej w żaden sposób nie możemy odnieść do sytuacji, w której konsensualne działania ubezpieczyciela nie doprowadziły do wypłaty odszkodowania, jak również do sytuacji w której sprawca pobrał odszkodowanie, a następnie zwrócił je ubezpieczycielowi. W tej drugiej sytuacji zachowanie sprawcy możemy oceniać jedynie w kontekście zaistnienia przesłanki do nadzwyczajnego złagodzenia kary, na podstawie art. 60 §2 pkt 2 k.k., zwłaszcza jeśli wraz ze zwrotem odszkodowania sprawca pojedna się z pokrzywdzonym. Być może zasadnym byłoby rozszerzenie znamion niniejszej klauzuli o właśnie dobrowolny zwrot odszkodowania (zaspokojenie roszczeń pokrzywdzonego). Po pierwsze, przyjęcie tego rozwiązania odpowiadałoby realizacji, przyjętej w kodeksie karnym, zasady możliwie jak najszerszego rozwiązywania powstałego w wyniku popełnienia przestępstwa konfliktu społecznego poprzez zapobieżenie przez sprawcę powstaniu szkody lub likwidację jej skutków. Po drugie, tego rodzaju rozwiązanie mogłoby być korzystne dla zakładów ubezpieczeń, gdyż nie musiałby w drodze, często długotrwałego, procesu karnego lub cywilnego, dochodzić zwrotu wypłaconego odszkodowania. Niekiedy uzyskanie zwrotu skutek działania sprawcy może okazać się bardzo utrudnione, a wręcz niemożliwe (np. w sytuacji ukrywania się oskarżonego i braku możliwości orzeczenia prawnokarnego obowiązku naprawienia szkody w postaci zwrotu sumy odszkodowania, wielokrotnego przetworzenia świadczenia odszkodowawczego, czy niemożności przeprowadzenia egzekucji komorniczej wskutek braku majątku dłużnika). Strata zakładu ubezpieczeń pomimo poniesienia przez sprawcę odpowiedzialności karnej nadal by istniała. Wreszcie, być może tego rodzaju rozwiązanie prowadziłoby to wyeliminowania bądź znacznego ograniczenia popełnionych oszustw asekuracyjnych przez młodocianych sprawców przestępstwa (w rozumieniu art. 115 §10 k.k)[8]. Zasady doświadczenia życiowego podpowiadają, że gdyby zwrot uzyskanego odszkodowania oznaczał nie podleganie karze, to byłoby to dla sprawcy impulsem do natychmiastowego naprawienia szkody i rozwiązaniem o wiele korzystniejszym, niż poniesienie pełnych konsekwencji skazania, nawet w sytuacji utrzymania w majątku sprawcy korzyści uzyskanej z przestępstwa asekuracyjnego. Dodatkowo, skoro na gruncie oszustwa kapitałowego (kredytowego) taka konstrukcja występuje i znajduje swoje zastosowanie praktyczne, to tym bardziej mogłaby być stosowana w przypadku przestępstw asekuracyjnych. Również zauważalny wzrost kompensacyjnych rozwiązań w polskim prawie karnym przemawiałby za stworzeniem klauzuli nie podlegania karze w przypadku naprawienia szkody (zaspokojenia roszczeń pokrzywdzonego), niż orzekanie kary kryminalnej bez realnego, pełnego jej naprawienia.
Celem proponowanych w niniejszym opracowaniu rozwiązań jest przede wszystkim wzmocnienie prewencji ogólnej i indywidualnej w przypadku sprawców przestępstw ubezpieczeniowych. Stworzenie ewentualnych uzupełniających podstaw prawnych do pozbawienia sprawców, którzy dopuszczają się przestępstw ubezpieczeniowych, finansowego zaplecza przestępczej działalności i utwierdzenie w świadomości sprawcy przekonania o "nieopłacalności" przestępstwa. Jednakże należy wyraźnie podkreślić, iż przy pomocy samego prawa karnego nie zlikwidujemy problemów i zachowań, które są źródłem przestępczości ubezpieczeniowej. Oprócz trafnej reakcji karnej, nieuchronności i dolegliwości sankcji karnej w ślad powinny iść działa związane z procesem wykrywania przestępstw już na etapie likwidacji szkody. Wydaje się, że zbliżeniem do tego celu byłoby także ustanowienie trwałej i ścisłej współpracy instytucjonalnej pomiędzy ubezpieczycielami i organami ścigania, jak również aktywna kampania informacyjna uświadamiająca społeczeństwu "szkodliwy" charakter tego rodzaju przestępczości.
Autor: Paweł Wawszczak
Główny Specjalista
w Biurze Rzecznika Ubezpieczonych
[1] Por. T. Wróblewski "Przestępczość ubezpieczeniowa - metody działania oraz sposoby zapobiegania w świetle ankiety Rzecznika Ubezpieczonych" oraz "Przestępczość ubezpieczeniowa z perspektywy urzędu Rzecznika Ubezpieczonych".
[2] Według statystyk Komendy Głównej Policji wykrywalność przestępstwa oszustwa asekuracyjnego w latach 2004 - 2006 kształtowała się na poziomie odpowiednio: 125, 162 i 196 ujawnionych czynów zabronionych.
[3] Buchała K. Zoll A.: Kodeks karny. Komentarz. Część szczególna, t. 1 i 2, Kraków 1999. s. 696
[4] Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz Tom 1. pod red. A. Zolla, s. 671, wyd. Zakamycze, Warszawa 2006.
[5] Dane pochodzą z raportu "Stan realizacji zadań Centralnego Biura Śledczego KGP w zakresie zwalczania przestępczości zorganizowanej w roku 2006 w ujęciu statycznym" oraz "Centralne Biuro Śledcze - raport statystyczny 2005".
[6] Art. 3 ust. 4 Konwencji zobowiązuje strony Konwencji, w tym Polskę, do przyjęcia środków ustawodawczych i innych koniecznych do wymagania, aby w przypadku poważnego przestępstwa lub przestępstw, zgodnie z przepisami prawa krajowego, sprawca wykazał źródło pochodzenia mienia zakwestionowanych dochodów lub innego mienia podlegającego konfiskacie, w jakim wymóg ten jest zgodny z zasadami prawa krajowego.
[7] Informacja sporządzona na podstawie dokumentu pn. "Najważniejsze zamierzenia legislacyjne Ministerstwa Sprawiedliwości w perspektywie 2008 roku", opublikowanego w Biuletynie Informacji Publicznej na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości.
[8] Zgodnie z art. 115 §10 k.k. młodocianym jest sprawca, który w chwili popełnienia czynu zabronionego nie ukończył 21 lat i w czasie orzekania w pierwszej instancji 24 lat.