Facet wraca od lekarza i mówi żonie, że powiedział mu, że zostało mu tylko 24 godziny życia.
Po
tych słowach prosi ją o seks. Oczywiście, zgadza się i kochają
się. Jakieś sześć godzin później facet idzie do żony i mówi:
- Kotku, zostało mi tylko 18 godzin życia. Moglibyśmy zrobić
to
jeszcze
raz?
Żona oczywiście się zgadza i robią to znowu. Później
facet idzie do
łóżka, patrzy na zegarek i uświadamia sobie,
że zostało mu tylko 8 godzin.
Dotyka ramienia żony i mówi:
- Kotku, zróbmy to jeszcze raz, zanim umrę.
-
Oczywiście, kochanie - mówi żona.
Kochają się trzeci raz.
Potem żona odwraca się i zasypia. Facet martwi się zbliżająca
się śmiercią, przewraca się z boku na bok i wierci, aż w końcu
zostaje mu tylko 4 godziny życia. Klepie żonę, a ta się budzi.
- Kochanie, zostało mi tylko 4 godziny życia. Czy myślisz,
że moglibyśmy...
W tym momencie żona siada i mówi:
-
Słuchaj, ja muszę rano wstać, ty nie!
******************
Leży
facet na łożu śmierci. Lekarz powiedział, że nie dotrwa do rana.
Nagle poczuł z kuchni zapach jego ulubionych ciasteczek
czekoladowych zrobionych przez żonę. Ostatkiem sił wydobył się z
lóżka i czołga się do kuchni. Zapach tych ciasteczek przypominał
mu dzieciństwo, on wiedział, że zasmakuje ich po raz ostatni.
Wczołgał się do kuchni i widzi jak jego żona przygotowuje te
ciasteczka, o których teraz marzył. Ostatnimi siłami sięgnął po
jedno i w tym momencie żona zdzieliła go ścierką mówiąc:
-
Zostaw kurwa, to na stypę!
**********
Szaleje
pożar. Małżeństwo wybiega z płonącego budynku. Żona mówi do
męża:
- Wiesz, Zdzisiek, po raz pierwszy od 15 lat wychodzimy
gdzieś razem..
**********
Pogrążony
w smutku mąż mówi do żony:
- Rzuciłem papierosy, rzuciłem
wódkę, teraz to już chyba kolej na ciebie...
**********
Pewien
facet leży na łożu śmierci, przy nim czuwa żona.
- Skarbie
... - szepce facet.
- Cicho kochanie, nic nie mów.
-
Skarbie, ja muszę ci coś wyznać.
- Kochanie, nic nie musisz,
nic nie mów. Wszystko w porządku.
- Nie, nie, chce umrzeć w
pokoju. Muszę ci wyznać skarbie, że cię zdradziłem.
- Nie
martw się kochanie, ja wszystko wiem. Gdybym nie wiedziała, to
przecież bym cię nie otruła.
**********
W
szpitalu po operacji leży facet na łóżku, a obok siedzi jego
żona, uśmiecha się i głaszcze go po głowie. W pewnej chwili on
otwiera oczy, patrzy na nią z niedowierzaniem i mówi:
- Jak
się żeniłem, to ty byłaś koło mnie...
- Tak kochanie.
-
Jak złamałem nogę, to ty byłaś ze mną...
- Oczywiście
najdroższy!
- Jak rozbiłem samochód, ty siedziałaś koło
mnie...
- Tak kochanie!
- Dzisiaj miałem
operację i ty również jesteś u mego boku...
- Och!!! - Tak
mój kochany.
- Wiesz co? Ty mi kurwa pecha przynosisz!
**********
Żona
ocierając się zagaduje do męża:
- Kochanie, powiedz mi coś
słodkiego...
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Kochanie, no
powiedz mi coś słodziutkiego...
- Naprawdę, teraz nie mam
czasu.
- Ale kochanie, chociaż jedno słówko...
- Miód!!!
Do kurwy nędzy i odpierdol się wreszcie!
**********
Facet
kupił sobie fajny duży telewizor, przyniósł do domu, żona
patrzy, a na pudle sporo jakichś znaczków informacyjnych.
-
Kochanie, co oznacza ta szklanka na opakowaniu? - pyta żona.
-
To znaczy, że zakup trzeba opić.
**********
-
Jest po prostu za gorąco, =Żeby włożyć ubranie - powiedział mąż
wychodząc spod prysznica.- Jak sądzisz, kochanie, co powiedzieliby
sąsiedzi, gdybym w takim stanie wyszedł strzyc trawnik?
-
Prawdopodobnie, że wyszłam za ciebie dla pieniędzy - odpowiedziała
żona.
***********
Lekarz
wypisując chorego po operacji udziela mu rad:
- Nie palić, nie
pić pod żadnym pozorem, co najmniej osiem godzin snu dziennie.
-
A co z seksem?
- Tylko z żoną, bo wszelkie podniecenie mogłoby
pana zabić!
***********
-
Mąż pomaga ci w domu?
- Czasami. Wczoraj zerwał kartkę z
kalendarza.
***********
U
fryzjera... Siada facet na fotelu i prosi fryzjerkę?
- Niech
mnie pani opierdoli tylko krotko.
Na to fryzjerka.... ty huju.