Ludzkie istoty pozaziemskie z Andromedy
Wywiad prywatny z Alexem Collierem, przeprowadzony w Phoenix w Arizonie w październiku 1994.
Prowadzący: Rick Keefe
- Alex, czy możesz zacząć od opowiedzenia nam trochę o sobie? I o twojej przeszłości?
- Cóż, na moją przeszłość składają się rozmaite rzeczy. Tak jak wiele innych osób zajmowałem się wieloma różnymi sprawami. Odbywałem praktyki rachunkowości. Zarządzałem kilkoma komercyjnymi przedsiębiorstwami przemysłowymi. Aktualnie staram się ukończyć 3 książki i zorganizować wykłady w południowej Kaliforni i kilku zachodnich stanach, starając się przekazać informacje – które zgodziłem się przekazać – odnośnie dylematu ziemskiego, sytuacji, z którą wszyscy mamy tu do czynienia. Muszę przeprosić tu za 2 lata opóźnienia, powinienem rozpocząć te wykłady już wtedy, a tak naprawdę zacząłem wszystko dopiero w październiku 1993 roku – to prawie rok temu. Tym aktualnie się zajmuję, zatem większość mojego czasu i wysiłku jest temu właśnie poświęcone.
- Jesteś w kontakcie z Andromedanami. Kim on dokładnie są?
- To jest pewna rasa, która zamieszkuje konstelację Andromedy. Są oni jedną z tysięcy podobnych, które istnieją wokoło. Ta konkretna rasa, z którą miałem kontakt – która przekazywała i dzieliła się ze mną informacjami – jest rasą ludzką. Kolor ich skóry mieści się w spektrum od jasnobiałego do jasnoniebieskiego, przedział wzrostu to 1,2 do 2,4 metra. Są oni ludźmi, pod każdym względem.
- Skąd oni się wywodzą, Alex?
- Całe ludzkie życie wywodzi się z konstelacji Liry (Lutni). Kiedy Lira została opanowana w trakcie wojny, jeszcze na długo przed eksplozją jednej z gwiazd tam, ludzie zaczęli stamtąd migrować, kierując się w różne miejsca naszej galaktyki, w celu ocalenia swojej rasy. Tak więc pierwotnie całe ludzkie życie wywodzi się z Liry. Z powodu wpływów środowiska, z pokolenia na pokolenie, będą występować u nich zmiany fizyczne, w zależności od rodzaju powierzchni, czynników organicznych, warunków planetarnych itd. Różne kolory poszczególnych ras związane są z genetyką, na którą wpływa rodzaj gwiazdy, na promieniowanie której są wystawieni. Tak więc stamtąd właśnie się wywodzą.
- Zatem ich rodzimym gwiazdozbiorem jest Lira?
- Tak, pierwotnie tak.
- Czy wciąż stanowi ona ich dom?
- Nie ma już ludzkiego życia w konstelacji Liry…
- Gdzie w takim razie ono istnieje?
- W konstelacji Andromedy.
- Rozmieszczone w całej tej konstelacji?
- Tak.
- Musi tam więc tętnić życie. To musi być miejsce wspaniałej, rozległej cywilizacji.
- W istocie tak jest. To bardzo starożytna rasa.
- Czy opisywali ci swoją cywilizację?
- Opisywali.
- Czy możesz przybliżyć jakieś szczegóły, które wywarły na tobie największe wrażenie?
- Zasadniczo bez względu na to gdzie się znajdują, tworzą wspólny światowy rząd. Ich społeczeństwo jest mniej więcej 4700 lat bardziej zaawansowane od naszego na poziomie duchowym. Na poziomie technicznym będą 50 000 lat przed nami. Ale oni potrafią utrzymać równowagę pomiędzy technologią, a duchowością. Innymi słowy, fundamentem rozwoju ich technologii są ich potrzeby duchowe, warunkujące ich ewolucję, a nie potrzeby obrony własnej, chociaż również może ona zostać użyta także i w tym celu.
- Powiedziałeś 4700 lat bardziej zaawansowani duchowo…
- Tak.
- Jak mierzysz rozwój duchowy w latach?
- Tego nie wiem. W taki sposób mi to przekazali. Sami nie używają koncepcji czasu w swoim świecie. W istocie nie ma tam takiej potrzeby. Jednak używają tych liczb, aby się do nas dostosować i umożliwić nam ich użycie jako punktu odniesienia.
- Jak nazywają swój świat w swoim własnym języku?
- Oni nie mówią. Wszystko jest tam symbolem. Cała rasa jest telepatyczna. Chciałbym jeszcze zarysować tło. Istnieje tam 28 różnych ras, nie wszystkie są ludzkie. Wiele z nich można określić jako wymiarowe, plazmatyczne, organiczne istniejące tam jeszcze zanim pojawił się aspekt ludzki w postaci Andromedan. Istnieje tam mnóstwo życia na różnych poziomach, wymiarach. Kiedy trafimy do 5 gęstości, będziemy dla siebie równie fizyczni, mimo że stąd, z 3 gęstości postrzegamy takie byty jako duchy. Zatem na każdym z poziomów istnieje bogactwo życia, które kompletnie różni się od tego, w jaki sposób jesteśmy je w stanie postrzegać stąd, ponieważ naszą percepcję ogranicza charakter 3 gęstości. Nawet 4 gęstość jest zupełnie inna, choć będziemy posiadać w niej fizyczną formę.
- Czy 3 gęstość jest najniższa, czy są jakieś od niej niższe?
- Niższymi byłoby królestwo zwierząt i owadów oraz systemy planetarne, chociaż jeśli mam być szczery, nie znam dokładnych definicji na ten temat, ponieważ o to nie pytałem. W głównej mierze skupiałem się na nas i na tym, dokąd stąd zmierzamy.
- Jaka jest główna różnica pomiędzy 3 a 4 gęstością?
- Podstawową różnicę stanowi poziom świadomości. W 4 gęstości jesteś w stanie natychmiastowo urzeczywistniać swoje myśli. Niezależnie od tego, o czym byś nie pomyślał, będziesz to w stanie zamanifestować prawie natychmiastowo. Wiąże się to z tym wysoki poziom odpowiedzialności. W 4 gęstości stajemy się również czymś w rodzaju grupowego umysłu. W 4 gęstości jesteśmy telepatyczni. Inaczej mówiąc, każdy potrafi czytać w umysłach innych. Co oznacza, że musisz być prawdziwy. Nie możesz mieć ukrytych planów, ponieważ ludzie będą widzieć cię na wylot. W 4 gęstości również wszyscy stajemy się jasnowidzącymi. Będziemy w stanie widzieć pola energetyczne, widzieć inne istoty. Co oznacza, że jeśli cokolwiek ukrywasz, zostanie to natychmiast zauważone. Również powiedzieli mi coś takiego, że po przejściu do 4 gęstości nasz system sądowniczy ulegnie zmianie. Wciąż istnieją pozytywne i negatywne tendencje. Jest tak przez całą drogę do 5 gęstości, gdzie doświadczasz tych dualności w wysokim stopniu w codziennym środowisku. Wygląda na to, że masz sędziego i ławę przysięgłych, którzy wszyscy są jasnowidzami. Potrafiąc czytać pola energetyczne, będą w stanie określić, kto mówi prawdę, a kto nie. Wszystko będzie oceniane w taki właśnie sposób – na podstawie energii, nie słów. W 4 gęstości przechodząc obok kogoś, czy też dotykając czyjejś ręki, będziesz w jednej chwili wiedzieć wszystko na temat tej osoby. Zatem jeszcze raz – nie będzie żadnych tajnych intryg. Wszyscy będą musieli być prawdziwi. Ale jeśli zdecydują się zachować lub w dalszym ciągu knuć swoje intrygi, jakiekolwiek by one nie były, to będą mieli na to własną przestrzeń. Ale od razu będziesz wiedział, ludzie będą wiedzieli, ja będę wiedział – z kim mamy do czynienia.
- Czy istnieje tam ekonomia? Jakie są jej podstawy, czy jest to rodzaj jakiejś duchowej ekonomii? Słyszałem wypowiedzi niektórych ludzi, jakoby inne pozaziemskie cywilizacje miały coś w rodzaju duchowej ekonomii, gdzie ilość psychicznej energii, jaką jesteś w stanie w coś włożyć, jest traktowana jako wartość. Czy przekazali ci coś na temat działania ich systemów społecznych?
- Wiem coś na ten temat. Zasadniczo każdy otrzymuje tam wszystko to, co jest mu niezbędne do jego ewolucji. Istnieje wiele różnych ras, ale każda z nich jest unikalna, ze względu na właściwy sobie rodzaj systemu wierzeń. Rozumiem to tak, że wszystko stanowi system wierzeń. Jeśli chodzi o środowisko Andromedan, ich dzieci chodzą do szkół. Andromedanie przechodzą proces poczęcia podobnie jak my – ci, którzy są fizyczni. Chodzą do szkół przez okres 120 do 150 lat. Przyswajają tam wszystkie główne nauki ścisłe i humanistyczne. Ekwiwalentem wiedzy przez nich osiągniętej mógłby być nasz stopień doktora lub profesora, ze wszystkich przedmiotów humanistycznych. Dopiero na tym etapie, po zakończeniu tej całej edukacji, wybierają co tak naprawdę chcieliby robić, w jakim kierunku chcieliby ewoluować. A zdanie mogą zmienić w każdym momencie. Jedynym celem jest ewolucja duszy. I życia. Są zaopatrywani we wszystko, co tylko może im pomóc tego dokonać. Nic mi nie wiadomo o przestępczości, zupełnie… Czy czymkolwiek w tym rodzaju. Są całkowicie skupieni na edukacji, nie na rozrywkach. Z tego co zauważyłem, jeśli istnieje coś, co nie jest związane z edukacją, po prostu nie są tym zainteresowani. Odkryli coś wewnątrz siebie, co każe im stale przeć do przodu na poziomie ewolucyjnym oraz duchowym. Czegokolwiek by nie potrzebowali, jest dla nich dostępne. Nie wiadomo mi nic na temat potrzeby płacenia za cokolwiek. Nie, na tyle, na ile wiem, tak potrzeba po prostu nie istnieje.
- Czy sztuka i muzyka są dla nich równie ważne?
- Tak, wszystko to jest ważne. Ale te rzeczy są zupełnie odmienne od tego, jak my je tu postrzegamy. Sztuka jest dla nich tworzeniem. Rzeczami tworzonymi za pomocą myśli. Kreowanymi z Jestestwa. To, czym dla nich jest Jestestwo, Plejadianie nazywają Kreacją, a my Bogiem. Rzeczy tworzone z pomocą myśli – kreowane naturalnie – traktowane są przez nich jako sztuka. Obficie korzystają z technologii holograficznej. Ich muzyką natomiast jest muzyka wszechświata. Muzyka, którą tworzą określone planety, orbitując wokół swoich słońc. Muzyka, którą tworzą całe systemy planetarne, krążąc wokół słońc. Ich energie, dźwięki, jakie wytwarzają, stanowią dla nich muzykę. Później składają je razem – dźwięki z różnych konstelacji, z różnych systemów – i nakładają je na siebie, tworząc muzykę. To jest zupełnie różne od tego, co my tu tworzymy z czystego powietrza.
- Czy przekazali ci coś na temat ich codziennego życia? Czy mają tam okres dobowy, czy istnieją noc lub dzień? Jak wygląda ich dzień powszedni lub okresy życia?
- Z tego co wiem, taki schemat nie istnieje. Podam ci przykład czegoś, co zaobserwowałem na pokładzie jednego z ich statków baz. Oni nie potrzebują wiele snu, według mojej wiedzy, po prostu dlatego, że jak sądzę są bardzo „uzdrowieni”. Ich formy fizyczne są po prostu niezwykle „uzdrowione”. Pozostają w kontakcie. Noc czy dzień nie istnieje. Nie mają potrzeby tego doświadczać. Chociaż jestem pewien, że inne rasy mają okres dobowy. Andromedanie nie mają. Oni po prostu nieustannie się rozwijają, starając się ewoluować i doświadczać coraz więcej, więcej i więcej. Cały czas. Są ludźmi szczęśliwymi, nie posiadają takich skrajnych emocji, jakie my jesteśmy skłonni przejawiać. Co więcej, powiedziano mi, że w istocie jedynie kilka ras w całej galaktyce przejawia zakres emocji podobny do naszego. Oni po prostu zawsze przebywają zatopieni w tym cudownym rodzaju przestrzeni. Nie są cywilizacją, która faktycznie osądza. Akceptują rzeczy takimi, jakimi są. Z wyjątkiem sytuacji, kiedy coś stanowi zagrożenie dla ich stylu życia, dla ich zamierzeń czy dla ich esencji. A także sytuacji, w których coś jest postrzegane przez inne rasy jako zagrożenie.
- Alex, mówiłeś, że ewoluują duchowo. Ku czemu starają się zmierzać w tym procesie? Jaki duchowy cel im przyświeca?
- Myślę, że celem jest osiągnięcie doskonałości – aby całkowicie stać się jednością ze Wszystkim Co Jest – na zawsze. Istnieje 11 gęstości kreacji (poziomów istnienia). Tak jak ja to rozumiem, w każdej z tych gęstości zmieniasz swoją fizyczną formę. Ich celem – jako rasy – jest przejście z gęstości, których doświadczamy obecnie, czyli 3, 4, 5 do poziomów 6, 7, 8, później 9 i 10, a stamtąd do 11. A teraz powstaje nowa gęstość – 12, stanowiąca kontynuację ewolucji. Jednak tak naprawdę nikt na każdym z tych pośrednich poziomów nie ma pojęcia, jaki jest jego ostateczny cel duchowy. Ponieważ esencje, z którymi oni sami są w kontakcie (z 9, 10 i 11 gęstości) wciąż kontynuują ewolucję. A teraz okazało się, że w naszym wszechświecie pojawiła się 12 gęstość, której wszyscy teraz zapragnęli doświadczyć. Zatem nikt tak naprawdę nie ma pojęcia, jaki jest ostateczny cel duchowy. Oni sami poszukują odpowiedzi, czym jest Bóg. Wiedzą. Że istnieje. Ale czym jest, tego wciąż tak naprawdę nikt nie wie. Dlatego nazywają go „JESTESTWEM” (IS-NESS). To pewna siła, która po prostu istnieje. A to, w jaki sposób my ją postrzegamy, wynika z tego jak postrzegamy sami siebie oraz nasze własne struktury wierzeń. To jest właśnie sposób, w jaki wykorzystujemy naszą energię twórczą.
- Wspomniałeś, że są oni w kontakcie z esencjami z 9, 10 i 11 gęstości?
- Tak.
- Czy możesz określić czym te esencje są w ich postrzeganiu i czym byłyby dla nas?
- To po prostu czysta świadomość. Jak może wyglądać ich styl życia – nie wiem. Nie mam pojęcia.
- Czy sami opisywali ci ich bardziej szczegółowo?
- Po prostu światło.
- Tylko światło?
- Po prostu światło, to wszystko co wiem.
- Jakie zdolności przewyższające umiejętności ludzkie posiadają Andromedanie? Wspomniałeś telepatię…
- To jest interesujące pytanie, ale nie jestem pewien, czy podoba mi się sposób, w jaki to ująłeś. Zdolności, jakie posiadają są one ukryte u każdego z nas. Oni po prostu nie wzrastali w społeczeństwie, które było tak manipulowane i oszukiwane, jak dzieje się to w naszym przypadku. Wszyscy są telepatyczni, jasnowidzący. Są uzdrowicielami, ponieważ wszyscy są tego nauczeni. Stanowią całość, kompletną całość. To chyba jedyny sposób, w jaki mogę to ująć: są kompletną całością. Każda dusza wie – kim jest i kim była, jaka była jej reinkarnacyjna przeszłość. Każdy z nich – jako dusza – posiada swój własny plan, którego każdej kolejnej inkarnacji jest w pełni świadomy. W ten sposób wiedzą, dokąd zmierzają. Dostrzegają swoje postępy, życie po kolejnym życiu. My, gdybyśmy nie byli tutaj tak wodzeni za nos, mielibyśmy dokładnie takie same umiejętności. Z powodzeniem moglibyśmy być tam gdzie oni. Niestety byliśmy niezwykle manipulowani przez ostatnie 5 700 lat. I to bardzo intensywnie, dzień za dniem. Początki tej manipulacji zaczęły się 14 000 lat temu, kiedy Grupa Oriona rozpoczęła manipulacje strukturami naszego DNA. Zatem to nie jest tak, że Andromedanie są od nas lepsi – jesteśmy po prostu różni. Jesteśmy też trochę za nimi w tyle z powodu tych manipulacji tutaj. Ale ostatecznie wszyscy jesteśmy duchem. Posiadamy duszę. Ta dusza jest cząstką Wszystkiego Co Jest. Ta dusza w każdym z nas naprawdę stara się zostać rozpoznana. A nie zostaje z powodu naszych materialistycznych systemów wierzeń, obracających się wokół tego, że jesteśmy tak „ziemscy”, tak fizyczni… Oraz przez to, że rzeczywiste prawdy na temat naszej esencji, naszego istnienia – tego kim jesteśmy – zostały przed nami ukryte i pogrzebane – w naszych naukach duchowych, w naszych religiach. Jak również przez to, że tak bardzo uwierzyliśmy, że jesteśmy czymś, czym nie jesteśmy – że jesteśmy fizyczni, że jesteśmy formą zwierzęcą… A to nieprawda. Jesteśmy duchem. Nasz duch ożywia te fizyczne formy. Kropka.
- Alex, czym jest Rada Andromedan?
- To jest ciało polityczne, które reprezentuje obecnie 133 różne rasy i kultury z różnych systemów planetarnych i różnych ras. Istnieje tam ponad 1200 systemów planetarnych i różnych ras. Ras wciąż ewoluujących, które również mogłyby być częścią tej rady, ale nie są. Na Ziemi mogłaby być ona porównywalna (w naszym postrzeganiu) do ONZ. Z wyjątkiem tego, że nie posiada politycznej struktury ONZ. Jedynym celem Rady Andromedan jest umożliwienie i ułatwienie ewolucji wszelkiego życia w galaktyce. Taki jest właśnie ich główny cel – pozwolić wszelkim formom życia rozwijać się po swojemu, bez manipulacji. Najwyraźniej tutaj na Ziemi mamy z tym problem. Nie jesteśmy jednak jedyni – podobna sytuacja ma miejsce na 22 innych planetach naszej galaktyki. Ale te inne planety nie utknęły w tym bagnie do tego stopnia, co my tutaj. A to dla nich stanowi powód do obaw, ponieważ nie posuwamy się w kierunku, w jakim powinniśmy zmierzać. Istnieją tu pewne czynniki, które definitywnie nas powstrzymują. Dlatego Ziemia stała się teraz rodzajem pewnej cennej wygranej. I nie tylko Ziemia, ale my również. Zbaczam trochę z tematu. Chciałbym trzymać się pytań.
- Tak więc wszystkie działania Rady Andromedan są skupione wokół podnoszenia stopnia uduchowienia wszystkich istot, w sposób zgodny z ich określonym charakterem?
- Ewolucyjnym charakterem, tak. Ewoluują zgodnie ze swoim poziomem świadomości.
- Jak i dlaczego powołano pierwszy raz Radę Andromedan?
- Nie wiem. Wiem tylko tyle, że została powołana wkrótce po Wojnach Orońskich. Była to gigantyczna wojna, która trwała w naszej galaktyce 600 000 lat. W głównej mierze trwała ona pomiędzy ludźmi – rasą ludzką, która dzieli się na najprzeróżniejsze typy, setki miliardów rodzajów – a pomiędzy tymi z rasy Reptilian, którzy koegzystują z ludźmi w tej galaktyce. Tak przy okazji – nie było zwycięzcy tej wojny. Najwyraźniej obie strony tak znużyły się wzajemnym zabijaniem, że spauzowały, po czym nastąpiło coś w rodzaju niezadeklarowanego rozejmu. W konstelacji Oriona, skupiającej dużą społeczność, też posiadają swoją Grupę Oriona. A ludzie wraz z pozostałymi istotami wspólnie utworzyli Radę Andromedy. Istnieją też inne – utworzone w różnych częściach galaktyki. Pozostałe galaktyki podobno również mają swoje grupy, gdzie różne istoty gromadzą się, rozstrzygając swoje problemy lub komunikując się z innymi grupami. Istnieje wymiana, handel, dzielenie się mądrością, wiedzą. Tak, aby wszystko mogło razem ewoluować. Praca. Praca w przestrzeniach bezwarunkowej miłości.
- Masz szczęście. Jesteś szczęśliwą osobą, według mnie. Wiem, że przed tobą bardzo ciężkie zadanie, ale myślę, że to szczęście, że przekazano ci tę wiedzę. Kiedy zaczęły się ich kontakty z ludźmi na Ziemi?
- W 1980.
- W 1980?
- W 1980.
- W jaki sposób one się zaczęły i co stanowiło istotę tych kontaktów?
- Tak naprawdę wszystko kręciło się wokół Plejadian. Ziemia była przedmiotem dyskusji już od długiego okresu czasu. Poważnie zainteresowali się nami po raz pierwszy, odkąd zaczęliśmy detonować nasze pierwsze bomby jądrowe. My, nasza obecna rasa. Broń nuklearna była już używana wcześniej, w naszej starożytnej przeszłości, setki tysięcy lat temu, ponieważ prowadzone były tu wojny pomiędzy wieloma różnymi odłamami – w przeważającej części ludzkimi. Plejadianie zgodzili się lub zaoferowali wrócić tu i pomagać podnosić świadomość planety. Widocznie stało się jednak tak, że kiedy to dotarli, zostali skonfrontowani z własną przeszłością. Plejadianie prowadzili niesłychane wojny – pomiędzy sobą oraz pomiędzy innymi. Dopiero co osiągnęli 4 i 5 gęstość świadomości i nie bardzo chcieli wracać tutaj – na kolejne pole bitwy. Również z powodu zaangażowania Szarych i Orionów, niewielkiej grupy z Syriusza B, Grupy Oriona, grupy z Riegel oraz innych – Plejadianie nie chcieli tu wracać i znowu wkraczać w tę przestrzeń wojenną. Zaczęli więc powłóczyć nogami. Inaczej mówiąc, nie robili tyle, ile powinni byli robić. W tym samym czasie zmiany w pozostałych częściach naszej galaktyki również zachodzą, wszystko zaczyna się rozwijać się coraz szybciej. Andromedanie zapytali ich w końcu: „Co się dzieje? Co zrealizowaliście”. Plejadianie odpowiedzieli „Napotykamy własne konflikty, zajmując się tym”. Dzieje się tak, ponieważ Plejadianie dźwigają ogromną ilość karmy powiązanej z naszym układem słonecznym. Z Marsem i Ziemią. Nie byli zmotywowani tak, jak powinni lub jak mogliby być, aby zacząć wprowadzać tutaj zmiany. Nawiązywali również kontakty z niektórymi ziemskimi rządami, które nie ułożyły się najlepiej. Ostatecznie stwierdzili, że nie wiedzą, co robić dalej. Zatem Andromedanie odpowiedzieli wtedy „OK., to my się tego podejmiemy”. „Zajmiemy się tym, ponieważ to ma wielkie znaczenie dla wszystkich”.
Było to znacznie lepsze rozwiązanie, bo Andromedanie nie posiadają żadnej karmy związanej z nami. Są całkowicie neutralni i z tego powodu są również lepszymi obserwatorami. Tak więc zaczęli przejmować to zadanie, angażując się w 1980 roku, pracując wraz z Plejadianami, z Syrianami…
- Z którą grupą Syrian?
- Z tymi z Syriusza A. Zatem zajęli się zadaniem, którym jest podnoszenie poziomu świadomości. Cofnęli się w czasie do roku 1964, aby nawiązać ze mną kontakt. Ale nie jestem jedyny – są też inni. Istnieje jeszcze wiele innych osób – mediów, channelingowców – jakkolwiek zechcesz ich nazwać. Oni również odbierają informacje na poziomie duchowym… Arkturianie są również zaangażowani. Rzecz polega na tym, że oni pragną ewolucji całej naszej lokalnej części galaktyki, a tym co ją powstrzymuje jest nasz Układ Słoneczny. A tym co powstrzymuje nasz Układ Słoneczny, jest poziom świadomości ludzkości, tutaj na Ziemi. Ziemia – sama w sobie – jest bytem duchowym, pragnącym transformacji do 4 i 5 gęstości. Ale i Ona wciąż nie może tego dokonać, z powodu poziomu świadomości ludzi. Aby jej to definitywnie umożliwić, musi zostać spełniona jedna z dwóch rzeczy: ludzkość musi się wziąć w garść – „dorosnąć” – jak mawiają Andromedanie, albo musi zostać przemieszczona. Usunięta z drogi.
- Oczyścić Ziemię.
- Dokładnie. Jakiegokolwiek określenia zechcesz użyć. Ale te opcje niekoniecznie wiążą się z egzekwowaniem naszej wolnej woli. To jest właśnie nasz dylemat – przez to, że jesteśmy tak okopani w naszych systemach wierzeń, nasz wykreowany przez nie model rzeczywistości musi być dzień za dniem pozbawiony po kawałeczku z tego, co uważamy za rzeczywiste. W tym samym czasie zostają zapuszczone korzenie nowego poziomu myśli i energii, dzięki którym – jeśli dobrze pójdzie – wystarczająca ilość osób otworzy oczy na nowe perspektywy, abyśmy byli w stanie doświadczyć prawdziwego skoku w świadomości tutaj. I musimy tego dokonać szybko. Musimy tego dokonać przed rokiem 2001.
- Czy jest jakiś określony miesiąc?
- Pomiędzy lipcem, a sierpniem. To tylko prawdopodobieństwo.
- Co ma nastąpić pomiędzy lipcem i sierpniem 2001 roku?
- Cóż, zasadniczo nic takiego, jednak to my sami tworzymy naszą przyszłość. Rozległy obszar naszej przyszłości, naszych systemów wierzeń, jest oparty na Księdze Objawień (Księdze Apokalipsy Św. Jana) i na innych przewidywanych katastrofach, które rzekomo mają nadejść.
- Chodzi ci o samospełniającą się przepowiednię?
- Tak. Dosłownie ją stworzymy. Dosłownie sami stworzymy naszą własną zagładę. Ponieważ „kupiliśmy” system wierzeń, który głosi, że nie jesteśmy wystarczająco dojrzali, aby dorosnąć na tyle, aby o siebie zadbać, że potrzebujemy kogoś, kto przyjdzie nam z pomocą i o nas zadba. A to właśnie jest idealna recepta na katastrofę. Ponieważ kto chciałby zstępować tu i ratować nas przed nami samymi, będąc później zobligowanym do mówienia nam, co i jak mamy robić. Nie bierzemy sami za siebie odpowiedzialności. Andromedanie mawiają, że… Planem boskim jest plan wolności. Jakikolwiek „zbawca”, wprowadzający tu nowe rządu, aby nas „zbawić”, tym samym automatycznie odbierze nam naszą wolność.
- Zatem te systemy wierzeń były pierwotnie częścią planu systemu kontroli?
- Dokładnie. Wiele z nich to wynik manipulacji Szarych i Grupy Oriona. Ale jeśli posiadasz dostęp do podróży w czasie, po cofnięciu się o wiele prościej manipulować przeszłością. To bardzo proste. A przeprowadzili to w niezwykły sposób. Nie było ich tu wcale przez tysiące lat, jak utrzymuje nasz rząd. Szarzy byli tu jedynie przez 59 lat. Ale mieli technologię – cofnęli się w czasie, uzyskując możliwość manipulacji serii historycznych wydarzeń, doprowadzając nas do miejsca, w którym znajdujemy się obecnie – kiedy sami wyczekujemy i błagamy o kogoś, kto nas uratuje. A oni już tu są. A skoro prosimy „uratujcie nas” z naszej własnej woli, to w końcu doprosimy się tego. Tak więc dostajemy dokładnie to, na co zasłużyliśmy. Ponieważ nie wzięliśmy za siebie odpowiedzialności jako rasa. Aby samodzielnie naprawić własne problemy, aby poradzić sobie z nimi. Zaczęliśmy rozglądać się na zewnątrz nas samych. Dlatego też Andromedanie tak stanowczo radzą nam dojrzeć i naprawdę wziąć za siebie odpowiedzialność.
- Z iloma osobami na Ziemi jest w kontakcie Rada Andromedan? Pamiętam, że wspominałeś o czterech…
- Z tego co wiem istnieją na Ziemi 4 osoby. Poza nimi – nie wiem. Nie wiem, czy jest ich więcej, ani czy będzie ich więcej. Wiem, że jedna jest w USA, druga w Ameryce Południowej, trzecia w Azji, a czwarta w Europie. Ale działają tu także inne grupy, ponad 170,które również na różnych poziomach mogą kontaktować się z ludźmi – na poziomie fizycznym i telepatycznym, czy poprzez medium, wykorzystując różne poziomy duchowe. Jest bardzo duża ilość informacji, które są tu teraz „zsyłane”.
- Czy są zadowoleni z ich efektywności? Czy te działania przynoszą skutek?
- Do pewnego stopnia. Jednak to wszystko nie działa tak szybko, jakby tego pragnęli. Prostą tego przyczyną jest ogromna apatyczność większości ludzi. Ludzi, którzy utknęli w swoich standardach: „Chcę po prostu spłacić hipotekę i posłać dzieci do szkoły. Reszta mnie nie obchodzi.” Niestety ten sposób myślenia długo nie pociągnie. Nie uchroni nas i nie uratuje. O tyle więcej się tutaj dzieje, a my jesteśmy tylko małą częścią tego wielkiego pejzażu. I musimy się obudzić. Kropka.
- Jedna z kontaktujących się z tobą istot o jasnoniebieskiej skórze, mająca 1,5 metra wzrostu, przedstawia się imieniem Vissaseus.
- To prawda.
- Opisz proszę szczegółowo jego/jej osobowość.
- Vissaseus… Jest bardzo poważny, bardzo życzliwy. W swoim świecie jest uznawany za mędrca. Jest niezwykłym uzdrowicielem. Opanował pewne rzeczy, które przekraczają możliwości kogokolwiek, czegokolwiek, co jest mi znane. Jest bardzo bezpośredni, bardzo skromny i łagodny. Kiedy wchodzi do pomieszczenia – ze mną lub z innymi, kiedy przemieszczamy się po różnych strefach jednego z ich statków baz – następuje zmiana energii. Ludzie wyczuwają go. Oczywiście tam wszyscy są w bliskim kontakcie z energiami, ale momentalnie rozpoznają jego obecność. I kłaniają się. Myślę, że mógłby być rozważany jako Ishwish, czy Jahwe. Admirał albo… Nie chcę używać słowa „bóg”.
- Nestor?
- Nestor. O potężnej mądrości i przenikliwości. Andromedanie bardzo poważnie podchodzą do tego, co tutaj się dzieje. Z powodu tych manipulacji Szarych, Orionów oraz Reptilian. Są zatrwożenie wydarzeniami tutaj. Natomiast drugą istotą jest Morenae.
- Do Morenae dojdziemy za moment. Wspomniałeś bezpośredniość dwa razy. W związku z tym jak była twoja najbardziej pamiętna interakcja z Vissaseusem?
- Wszystkie są pamiętne. Wybierając jednak jedną spośród… Były takie dwie – jedna całkiem niedawno. Ale spośród tych wcześniejszych jedną z najbardziej istotnych była sytuacja świeżo po kontakcie, kiedy to spędziliśmy wspólnie około godziny. Byłem w stanie depresji, bardzo przygnębiony. Podczas opuszczania statku płakałem i spojrzałem na niego. Patrząc na mnie uśmiechnął się, a jego słowa brzmiały: „Miłość, którą powstrzymujesz, jest bólem który niesiesz”. To było najbardziej pamiętne. Głownie z powodu implikacji, jakie niesie ze sobą znaczenie tych słów. Wiele szkół katolickich uczy nas, że po opuszczeniu naszej fizycznej formy, jesteśmy sądzeni przez Boga. To po prostu nieprawda – sądzimy się bowiem sami. Osobiście rozumiem tę wypowiedź tak, że po przejściu na drugą stronę spoglądamy na miejsca w naszym życiu, w których powstrzymaliśmy się od miłości lub w których nie wyraziliśmy jej wystarczająco mocno. Sami sądzimy samych siebie z tego powodu. Było to dla mnie najbardziej głębokie.
- Morenae mierzy około 2,3 metra, ma skórę jasnobiałą i nie posiada włosów.
- Skórę ma również jasnoniebieską.
- Jasnoniebieską, przepraszam. Czy możesz opisać szczegółowo również jego/jej osobowość?
- Jest także poważny, ale posiada również doskonałe poczucie humoru. Potrafi mnie wyrwać z moich depresji w jednej chwili. Posiada również inny punkt widzenia na wiele rzeczy. Występuje też w roli członka ich ekspedycji badawczych. Kiedy istnieje jakaś potrzeba obrony lub są skonfrontowani z jakąś sytuacją, przyjmuje coś w rodzaju postawy militarnej. Jest bardzo ojcowski, kimś w rodzaju starszego brata. Jest też… On okazuje więcej emocji. Uściśnie cię, albo obejmie ramieniem. Jest naprawdę wspaniały pod tym względem. Jest bardziej… Bardziej ludzki. Nie jest taki sterylny, jaki czasami wydaje się być Vissaseus. To nie tak, że nie są kochający. Ale czasami Morenae jest o wiele bardziej żywy. Mogę więc…
- Odnieść się?
- Odnieść się bardziej do niego. I chyba on również potrafi lepiej odnieść się do naszych emocji, których tu doświadczamy. Zwłaszcza do ich krytycznych skrajności. Wydaje się być w tym lepszy niż okazuje się być czasami Vissaseus.
- Jaka była twoja najbardziej pamiętna interakcja z Morenae?
- Nie mogę o tym opowiedzieć. Nie opowiem o tym.
- Opisz proszę miejsce i czas swoich narodzin, oraz swoją młodość.
- To coś, o czym również nie chcę opowiadać. Ponieważ ten wywiad nie dotyczy mnie, ale informacji.
- W porządku. Opisz szczegółowo swój pierwszy kontakt w 1964 roku, kiedy miałeś 8 lat.
- Nie miałem o niczym pojęcia. Pamiętam tylko to, że nagle usnąłem, a kiedy się obudziłem, był już wieczór. Wszyscy mnie szukali. A mnie nie było tam, gdzie pozornie leżałem. Przyprowadziłem ich pokazać im mój ślad. Bawiliśmy się wtedy w chowanego. To było na płw. Michigan, w Woodstock. Ludzie szukali mnie tam, w tym miejscu i nie było mnie tam. Dostałem lanie – bo nie było mnie tam, gdzie powinienem leżeć. Zniknąłem na dobre kilka godzin. Nie miałem pojęcia, co się naprawdę wydarzyło, aż do drugiego kontaktu, który miał miejsce, kiedy byłem w wieku 14 lat. Wtedy to wyjaśnili mi, że poddali mi sugestię, abym zapomniał o tym, ze względu na członków mojej rodziny, którzy po prostu nie byliby w stanie tego zrozumieć. I mieli rację. Mieli oczywistą rację.
- Dlaczego kontakt fizyczny był konieczny?
- Często tak robią. Praktycznie z każdym. Aby mogli się upewnić, że jesteś fizycznie przystosowany, ponieważ szczerze dbają o twoje zdrowie fizyczne. A jeśli istnieją jakieś problemy, pragną je nam uświadomić. Sugerują „może powinieneś spróbować tego lub tamtego”. Niektórzy z tych, z którym się kontaktowali nawet doświadczyli uzdrowień. To po prostu autentyczna troska, poszanowanie tego, kim jesteś – nie tylko na poziomie fizycznym, ale także na duchowym.
- Jak była natura drugiego kontakty, gdy miałeś 14 lat?
- Zostałem zabrany z łóżka. Obudziłem się leżąc na stole w pomieszczeniu na ich statku. Było to moje pierwsze spotkanie z Morenae i Vissaseusem, przynajmniej pierwsze świadome. Spoglądali na mnie i coś we mnie na poziomie duchowym rozpoznało ich. Nie czułem żadnego strachu. Rozmawialiśmy. Pokazali mi kilka szczegółów na temat mojej fizycznej formy. Wręczyli mi również kulę, która zaczęła rejestrować całe moje pole energetyczne, moją przeszłość, moje poprzednie wcielenia. W trakcie tego „zapisu” byłem w stanie oglądać na ekranie różne sytuacje, przez które przechodziłem. Zachowali to. Zapisali to wszystko w swoim komputerze, aby w razie potrzeby mogli skontaktować się ze mną, bez względu na czas i miejsce. Zostałem zapytany, czy chciałbym im pomóc. Zgodziłem się to zrobić. Choć wtedy jeszcze nie byłem do końca świadomy, z czym to się będzie wiązać. Jednak pozostawiono mi możliwość zrezygnowania w dowolnej chwili. Ale było to dla mnie bardzo niezwykłe doświadczenie.
- Alex, zakładam, że skoro rozpoznałeś ich na poziomie duchowym, zapewne żyłeś wśród nich podczas jednej z wcześniejszych inkarnacji.
- To prawda.
- Czy chciałbyś o tym porozmawiać?
- Nie. Każdy na Ziemi pochodzi z jakiegoś innego miejsca. Nikt z nas nie został tu „wysiedziany ani wykluty”. Żadna z naszych dusz nie została tu stworzona. Wszyscy pochodzimy z innego czasu i miejsca. W wersji, w jakiej to zrozumiałem, wszelki świadomy duch istniejący w tym wszechświecie, dotarł tu przez czarne dziury z innych wszechświatów w czasie i przestrzeni, w wiedzę o których po prostu nie jesteśmy wtajemniczeni. Jesteśmy zatem starożytni. Nie posiadamy wieku. Nie zostaliśmy stworzenie wraz z wszechświatem. Przybyliśmy z innego uniwersum poprzez czarne dziury. Przybyliśmy w to miejsce, które obecnie nazywamy „naszym wszechświatem”, aby kontynuować tu ewolucję. To dotyczy wszystkich, naprawdę wszystkich.
- Czy ten kontakt z tobą, gdy miałeś 14 lat był efektem podróży w czasie Andromedan, przygotowujących cię psychologicznie do przyszłych kontaktów?
- Tak. Wszystkie kontakty opierają się na tej zasadzie, ponieważ oni dotarli tutaj dopiero w 1980 roku. Muszą więc cofnąć się w czasie. I robili coś takiego z wieloma ludźmi. Zrozumiałem to, że do pewnego stopnia Plejadianie również tak postępowali – wracali w czasie, aby wcześniej przygotować ludzi do przyjęcia odpowiedzialności czekającej ich w przyszłości. W przeciwieństwie do uderzenia w nich tym wszystkim naraz mówiąc „Proszę bardzo”. Wiesz, zrzucenia tego wszystkiego naraz na głowę, a ty: „O rany, co to jest?! Moja cała rzeczywistość się…” Uruchomiono więc proces przyrostu przygotowań, który odbywał się i wciąż się odbywa. A dzieje się to na skale całej ludzkości, w zbliżony sposób. Informacje zostają rozsiane w małych dawkach, w kawałeczkach, zalążkach. Ludzie zaczynają zbliżać się do siebie i naprawdę wyczuwać jakąś odmianę. Bardzo powoli, ale zdecydowanie zostają podniesieni na poziom, na którym – kiedy uderzy ich realny stan rzeczywistości – będą go w stanie doświadczyć, poradzić sobie z nim i zasymilować. Dla naszego dobra.
- Od roku 1985 twoje kontakty z Vissaseusem i Morenae stały się coraz częstsze. Opisz proszę naturę tych kontaktów, tematy waszych dyskusji oraz sposób komunikacji z nimi.
- Nie mamy na to wystarczającej ilości czasu. Złożyliśmy jednak kilka serii (serię 1 i 2) wykładów, w których zawarte są te informacje. W 1985 zaczęło się od informacji dotyczących bardziej fizycznych aspektów, dotyczących Szarych, planów związanych z Ziemią, naszej duchowości, religii, ziemskich rządów, historii Ziemi, stworzenia naszej genetyki, 22 różnych ras, które w różnych okresach kolonizowały Ziemię, a po których dzisiaj mamy w naszym DNA genetyczną pamięć ich cywilizacji. Informacje dotyczyły też czasów obecnych, jak i przypuszczalnych – powtarzam: przypuszczalnych – wydarzeń w przyszłości. Ponieważ przyszłość jest tworzona każdego dnia. I każdego dnia jest również zmieniana. Zależnie od naszych myśli. Jeśliby to wszystko zsumować, potrzebowałbym około 10 godzin. Nie jest to temat, który mogę streścić w kilku zdaniach. „Series of Eight” zwiera wszystkie te informacje.
- Jaką rolę w kontaktach z nimi odgrywa symbol, który ci dali? Podobno ofiarowali ci symbol, którego możesz użyć, kiedy chcesz…
- Porozmawiać z nimi? Ten symbol był czymś co sam wybrałem.
- Czy w twojej obecności porozumiewają się między sobą w języku, którego nie jesteś w stanie zrozumieć?
- To prawda, ale to nie do końca język. Andromedanie są telepatyczni. Tak, zwykli stawać w kręgach, kiedy rozmawiają. Kiedy się porozumiewają, w miejscach ich trzeciego oka widać błyski światła w różnych kolorach. W kolorach, których nawet nie posiadamy w trzeciej gęstości. Bum, bum, bum, bum, rozbłyskują tymi kolorami, po czym następuje błyskawiczna wymiana informacji. Występują też skłony głową, czasem na boki, czasem przytakujące, czasem jakiś gest. Ale przez cały czas trwają te błyski. Te błyski są właśnie ich językiem. To przywilej, że zostałem w to wtajemniczony, ponieważ dzieje się to tak szybko, że nie potrafiłem tego zasymilować.
- Zatem istnieją pewne uniwersalne gesty.
- Tak. Wszystkie ludzkie istoty są bardzo ożywione. Tak, uśmiechają się, ale również się krzywią. Potrafią też wyglądać na bardzo zasmuconych, gdy coś ich dręczy. Doświadczają więc tego. Doświadczają też wiele emocji, jednak nie w tak wysokim stopniu jak my tutaj. Pod koniec takich dyskusji jeden z nich, zazwyczaj jest to Morenae, odwraca się do mnie i zaczyna rozmawiać ze mną w sposób werbalny, tak jak ja z tobą. Właściwie zagłębia się w bardzo długie wypowiedzi przemawiając do mnie. Innym razem odbywa się to telepatycznie. Spogląda wtedy na mnie… Przez jakiś czas nie mogłem skupić się na przekazie, ponieważ całą moją uwagę przykuwał rozbłyskujący kolor. Oglądałem go sobie: „Wow, to naprawdę niesamowite”. Czasami musiał więc coś powtarzać. Po pewnym czasie niezwykłość tego efektu trochę się zatarła, więc byłem w stanie skupić się na samym przekazie. Vissaseus za to jest prawie zawsze telepatyczny. I tak to wygląda.
- O co porosili cię w kontekście pomocy?
- Jedynie o rozpowszechnienie informacji. Obecnie jestem w trakcie studiowania wszelkich aktualnych informacji na temat UFO, jakie są dostępne. Jestem w stanie je później weryfikować, pytając ich, czy to lub tamto jest prawdą. Odpowiadają wtedy „tak” lub „nie”. Istnieje bowiem mnóstwo dezinformacji. Starałem się więc przyswajać to, co jest prawdziwe korzystając z ich punktu widzenia na to, w jaki sposób to na nas wpłynie. Mamy tu naprawdę ogromny bałagan.
- Porozmawiajmy więc na ten temat. Według źródeł Andromedańskich istnieją trzy grupy istot pozaziemskich, zaangażowanych w bardzo niepokojące plany, tu na Ziemi. Jedną z nich są szaroskórzy renegaci, Zeta – Reticulanie. Drugą stanowi Giza Inteligence, dawniej pochodzący z Plejad. Trzecią grupę stanowią Reptilianie z Alfa Draconis. Czy są też inne?
- Tak. Jest również Grupa z Oriona (i jest ich tutaj 141). Pochodzą oni z Małej i Wielkiej Niedźwiedzicy, Riegel i Betelgezy. Ci składający się na tę grupę, pochodzą z tych poszczególnych rejonów gwiezdnych. Istnieje też mnóstwo planów, tajnych planów. Trzeba jednak zrozumieć, że niektóre rasy… Wieźmy za przykład Draconian. Draconianie jako forma życia nie wyewoluowali w naszym wszechświecie. Zostali tu wyrzuceni. Zostali to zesłani, ponieważ są po prostu „drzazgą w oku”. Są niezwykle inteligentni, posiadają niesamowite zdolności parapsychiczne, są wspaniałymi budowniczymi, ale są również tyranami. Ich głównym celem jest kontrola i dominacja. A ponieważ w naszym wszechświecie nie istnieje rasa, która byłaby w stanie ich pokonać i wyrzucić, nie muszą trzymać się stref światła lub ciemności. Są po prostu tam gdzie są. Wybrali jednak polaryzację przeciwną. Są twardą paczką. Manipulowali wieloma cywilizacjami w naszej galaktyce. Jak również są odpowiedzialni za trwającą ponad 600 000 lat wojnę, która prawie wyniszczyła gatunek ludzki w naszej galaktyce. I nie okazują w związku z tym zbyt wielu wyrzutów sumienia. Jest jednak nadzieja, że niedługo się stąd wyniosą. Jednak istnieją inne rasy, które tutaj ewoluowały, jak np. Orionidzi – Grupa Oriona, która była manipulowana genetycznie. Zostali oni głęboko „nasączeni” systemami wierzeń Draconian. Zatem teraz to oni niosą tę energię, tę „pochodnię” – czymkolwiek dla nich się stała – poza własnymi, pierwotnymi planami. Szarzy – Reticulanie – z kolei ulegli manipulacjom Grupy Oriona. Istnieje więc pewien „system klasowy”, który został tu utworzony. Są to bardzo powszechne struktury we wzajemnych stosunkach nieżyczliwych lub agresywnych ras. Tworzy się system klasowy: robotników, wojowników, zarządców (lub kapłanów) oraz teokracji (władzy królewskiej). A im niżej jesteś, tym gorzej jesteś traktowany. Mamy tego dobre przykłady w naszej własnej historii. A zostaliśmy tego nauczeni przez samych obcych. Plejadianie również byli tego częścią. Przez pewien czas samu utkwili w podobnym systemie wierzeń.
- Skupmy się na moment na renegatach, Zeta – Reticulanach. Co leży u podstaw planów tej grupy?
- Po pierwsze bardzo istotnym jest, aby zaznaczyć, że nie wszyscy Reticulanie są „źli”. Są wśród nich także niezwykli uzdrowiciele, istoty niesamowicie życzliwe. Niestety, większość z nich zbiera teraz złą reputację przez to, co robią tu Szarzy. Istnieje 5 różnych podtypów Szarych…
- Czy mogę ci przerwać na moment? Słyszałem taki zwrot „długonosi Szarzy”. Opisywano nią ich fizyczne cechy…
- To nie są życzliwi Reticulanie. Życzliwi Reticulanie wyglądają jak dzieci.
- Zatem ci „długonosi” będą tymi nieprzyjaznymi?
- Racja.
- Tak myślałem.
- Istnieje bardzo wiele informacji na ten temat. Niektórzy przeżyli pozytywne doświadczenia z tymi istotami albo wmówiono im, że były one pozytywne, kiedy faktycznie takie nie były. Może nie przeszli jeszcze regressingu albo nie zbadali wystarczająco swojej podświadomości, żeby dowiedzieć się jak to było naprawdę. To są naprawdę mistrzowie w technikach manipulacji umysłami. Tak czy inaczej ich rasa jest na wymarciu. Zostali w taki sposób zmanipulowani genetycznie przez istoty z Grupy Oriona, że nie są już dłużej zdolni do reprodukcji. Zostali poinstruowani przez Grupę Oriona (tak zostało mi to przedstawione), aby przybyć tutaj i przygotować grunt. Zdemontować istniejące struktury społeczne na tyle, że kiedy Grupa Oriona i Draconianie powrócą, uformowały się dwie klasy: robotnicy i władza królewska. Co właśnie dokładnie robią. Możesz już dostrzec pierwsze objawy tego porządku u nas w USA, w początkach administracji Ronalda Reagana. W największym stopniu skupiono się właśnie na Stanach Zjednoczonych. Wyłącznie. Istnieje tego przyczyna, którą zajmiemy się za parę chwili, tylko dokończę myśl. Tak więc Szarzy robią dokładnie to, co im kazano. W międzyczasie jednak znajdują czas na realizowanie swych własnych planów. Korzystając z naszej „genetycznej kopalni” – posiadanych przez nas DNA 22 różnych ras – starają się odhodować, wypełnić braki w swoich genetycznych zasobach, w celu odzyskania zdolności prokreacyjnych własnej rasy. Rasy, która według Andromedan jest skazana na wymarcie. To, co robią, nie będzie miało jednak żadnego długotrwałego efektu na przedłużenie istnienia ich rasy. Tak czy inaczej, desperacko starają się robić co mogą, zanim powrócą tu pozostałe dwie grupy. Szarzy pragną również uwolnić się od jarzma manipulacji Grupy Oriona. Podobnie jak my, jako rasa, pragniemy być wolni od ich manipulacji. Mamy więc ten wielki trójkąt komplikacji wiszący nad nami wszystkimi. Wszystkie te ukryte plany… To pranie mózgów, wszelkie dziwaczne systemy wierzeń, które nam ponarzucali… To wszystko powinno odejść. Nieważne – dobrzy, czy źli – wszyscy oni powinni odejść. Zostawić nas w spokoju. Tego ostatecznie właśnie pragną Andromedanie. Niestety, na razie na to się nie zanosi. Przynajmniej tak długo, dopóki nie nastąpią pewne zmiany.
- Musimy wznieść się na wyższy poziom świadomości.
- Dokładnie. Musimy to zrobić. A pierwszą rzeczą, którą musimy zrobić, to przestać prowadzić wojny ze sobą. Musimy zjednoczyć się jako rasa i bez względu na to, co nas czeka, skończyć z tym całym politycznym śmietnikiem i powiedzieć sobie głośno: jeżeli przyjdzie co do czego, wszystko co tak naprawdę posiadamy, to tylko my sami [jako rasa]. Kropka.
To jest nasza planeta, to jest nasz dom. A tylu z nas zanieczyszcza ten dom – musimy przestać to robić. Ponieważ jeśli nie przestaniemy zanieczyszczać swojej planety, nie będziemy mieli miejsca do życia. Kropka.
- Czy renegaci Zeta Reticulanie naruszyli obowiązującą dla Ziemi kwarantannę?
- Tak.
- Czym była ta kwarantanna?
- Kwarantanna była… Była tym samym, co obowiązuje dla wszystkich rozwijających się planet: żadnych interwencji w ewoluującą rasę. Ale Szarzy ją złamali, z powodu naszych genetycznych zasobów. Ale złamali ją w taki sposób, że wcale nie naruszyli naszej wolnej woli. Po prostu pomachali rządowi przed nosem „technologiczną marchewką”, a rząd połknął haczyk. Odpowiedzieli „Jasne”. Połknęli tę przynętę dla własnych korzyści. Miała miejsce wymiana technologii, zostało podpisane porozumienie. To jest właśnie dylemat, przed którym stoi Rada Andromedan. Gdyby Armia USA powiedziała Szarym : „Odejdźcie!”, ci musieliby odejść.
- Czy była to inicjatywa kogoś z Sił Powietrznych, czy też raczej Eisenhowera lub jego reprezentantów? Czy to ta sytuacja z lat 50?
- Tak.
- I było to z „długonosymi Szarymi”.
- To prawda. Choć łącznie były dwie grupy ET. Było jeszcze 17 Syrian z Syriusza B (którzy wciąż tu są). Częściowo pełnili oni tutaj rolę świadków, aby umowie nadać prawomocność.
Ciekawostka: Andromedanie mówili, że w roku 1933, kiedy Szarzy naprawdę przybyli tu po raz pierwszy, w pierwszej kolejności odwiedzili Niemców. Niemcy jednak odpowiedzieli „Nie. Jazda stąd. My już mamy umowę”. Najprawdopodobniej Niemcy utrzymywali kontakt z Giza Intelligence. Zatem Szarzy odeszli, nie naciskali ani trochę. Następną szansę znaleźli tutaj, w USA.
- Zróbmy dygresję. Wspomniałeś tych z Syriusza B. Są oni w jakiś sposób spokrewnieni z afrykańskim plemieniem Dogonów. Czy to prawda?
- Tak. Rozumiem, że istnieje tam jakieś dziedziczne powiązanie genetyczne.
- Czy odgrywa to jakąś rolę w skali globalnej, czy to jedynie poboczna informacja bez większego znaczenia?
- Sądzę, że w tym momencie mają gdzieś Dogonów i resztę ludzi. Wszyscy oni mają bowiem swoje własne plany. A przez to jesteśmy traktowani… Fakt, że nie ma dla nas żadnego wsparcia ze strony rządu, ani żadnych informacji niosących ze sobą takie wsparcie. Czy nawet prawdy, na temat której chcieliby podyskutować, mówiąc: „Słuchajcie ludzie, nawaliliśmy”. „Potrzebujemy waszej pomocy. Musimy podnieść poziom naszej świadomości, wprowadzić to w życie”. To, że nie raczą komunikować nawet tego, daje pewne wyobrażenie ich intencji. Wiem też to, że między Syriuszem A a Syriuszem B trwa obecnie wojna domowa. Istnieje również 21 innych systemów gwiezdnych – w chwili, kiedy rozmawiamy, trwa wojna w Perseuszu. Te 21 systemów gwiezdnych również poszukuje rozwiązania, a wszystko to jest związane z faktem, że obecnie w naszym wszechświecie następuje podniesienie poziomu energii, podczas którego dwa równoważne potencjały – strach i miłość – potężnie ścierają się ze sobą. Intensywność tego ścierania się stale rośnie. Narasta w każdej chwili. A my jesteśmy zaledwie mikrokosmosem tego procesu.
- Słuchając tych wszystkich informacji, którymi się z nami dzielisz, powinniśmy odczytywać je w duchu miłości, abyśmy nie dokarmiali energią ducha strachu.
- Odpowiedzią jest miłość. Koniec, kropka. Miłość przenosi góry. Potrafi dokonywać zmian w świadomości. Ale musi wyjść od nas samych.
- Czyli pomimo tego wszystkiego, co dzieje się wokół nas, powinniśmy pamiętać o skupieniu się na miłości…
- Miłości do samego siebie, miłości do Ziemi, miłości do naszej rasy. Słusznie.
- Kiedy Zeta Reticulanie zaczęli tworzyć swoje pierwsze genetyczne potworności? Gdzie to miało miejsce na Ziemi i jakie były tego rezultaty?
- Dzieje się to wszędzie. Większość dzieje się pod ziemią. Część w oceanach. Część ma miejsce na Księżycu. Część na Fobosie, księżycu Marsza. Dzieje się to w bardzo wielu różnych miejscach.
- Czy to jest sztuczny księżyc?
- Tak. Podobnie jak nasz. Nasz Księżyc jest również całkowicie sztuczny. Został tu przeniesiony z Małej Niedźwiedzicy pomiędzy 11 000 a 12 000 lat temu.
- W celu..?
- W celu pełnienia funkcji satelity oraz bazy. Bazy, która została ewakuowana jakiś czas temu, która obecnie jednak znów jest aktywna. Zgłębiam szczegóły tego tematu w „Series sof Eight”. Pochodzi on z systemu gwiezdnego, zwanego Cha – Taa. To słowo, którego sami używają: Cha – Taa. Należał do 17 planety w układzie słonecznym mającym 21 planet. Był jednym z jej czterech księżyców. Został to przeniesiony. Jest starszy od Ziemi, pokrywa go mnóstwo ruin i posiada podziemne bazy. Jest wszystkim tym, czym wmawiano nam, że nie jest. Swoją drogą, to następna interesująca historia.
- Jakie były rezultaty tych genetycznych potworności i czy będzie pojawiać się ich więcej?
- Cóż, Szarzy próbują stworzyć subgatunek, który będzie połączeniem ludzkiej oraz ich rasy.
- Rodzajem hybrydy…
- Dokładnie. Nie osiągają w tym wielkiego sukcesu. Jedną z rzeczy, której nie mogą odnaleźć w tym procesie, jest dusza. Nie rozumieją aspektu duszy. Nie mogą ogarnąć również skrajności naszych emocji, ponieważ tak bardzo jesteśmy od siebie różni. Wiele eksperymentów nie powiodło się – wiązało się z nimi wiele problemów emocjonalnych. Ponieważ to, co naprawdę czyni nas istotami ludzkimi, to nasz esencja. Duch, który ożywia tę fizyczną formę. Istnieje jeszcze inny czynnik. Chodzi o to, że oni żywią się energią. Są „wampirami”.
- Szarzy z Zeta Reticulan?
- Szarzy… Tak. Są „wampirami”.
- Czy to stąd mogą pochodzić nasze legendy o wampirach?
- Tego nie wiem. Nie wiem, czy ma to coś z tym wspólnego. Po prostu nie mam pojęcia. Nie byłbym zdziwiony, jeśli mam być szczery. Żywią się energią. Potrafią ją nawet składować, w celu użycia jej w przyszłości. Próbowali również kradzieży witalnych ciał ludzi, oraz ich przechowywania. Dopuszczają się więc naprawdę okropnych rzeczy, o których inne rasy nie byłyby w stanie nawet pomyśleć.
- Czy jest ci znane nazwisko Salvador Versado?
- Nie, nigdy o nim nie słyszałem.
- Jest byłym kapłanem Jezuitów, który wysunął teorię, że wydarzenia sportowe na stadionach są idealną okazją do żywienia się energią tłumu.
- Nie zdziwiłoby mnie to w najmniejszym stopniu.
- Twierdził również, że ofiary z ludzi w starożytnych kulturach na Ziemi były częścią systemu wierzeń, ustanowionego dla korzyści istot pożywiających się energią.
- To również by mnie nie zdziwiło. Wojna, nasze wojny tutaj. Dokładnie ta sama rzecz. A dla wszystkich widzów mam zadanie domowe. Absolutnie koniecznie zdobądźcie książkę „Bogowie Edenu” Williama Bramleya. Stanowi ona doskonałą pozycję wprowadzającą, która pomoże wam nabrać prędkości w tym co się dzieje. Jest w ponad 80% precyzyjna, jeśli chodzi o autentyczność informacji. I wyraźnie sugeruję, by ludzie ją przeczytali. Jest doskonała.
- Te 20% treści, która nie jest precyzyjna, skupia się wokół jakich tematów?
- Wokół duszy i postaci Jezusa, w co nie będę się tutaj zagłębiał.
- Jak stoimy z czasem, mamy jeszcze wystarczająco dużo czasu?
- Minęła nam już godzina, kontynuujmy.
- Daj mi znać, jeśli będziesz chciał zrobić przerwę.
- W porządku.
- Jakim sposobem manipulacji renegaci z Zeta Reticuli byli w stanie postawić najpotężniejsze ziemskie rządy w takiej sytuacji? Zaszachować je?
- Ta część była najłatwiejsza. Po pierwsze, ich technologia jest o 2500 lat bardziej zaawansowana niż nasza. Po drugie, dzięki czynnikowi naszej chciwości. Pewne elitarne grupy posiadają przywilej fizycznych kontaktów z nimi. Wielu z nich zostało zaimplantowanych. Niektórzy z nich nawet do tego stopnia, że stali się już częścią grupowego umysłu Szarych. Andromedanie nie traktują już takich ludzi jako Terran (tak nas określają). Nie są już niczym więcej, niż klonami – ku satysfakcji Szarych. Wydają rozkazy, mówią innym, co mają robić, puszczając w ruch ten nasz ziemski łańcuch dowodzenia. I tak to właśnie wygląda. Co do czynnika chciwości – ci, którzy wciąż są ludźmi, patrzą na fakty w ten sposób: „Cóż, są tutaj, oni tu rządzą, pomimo tego wciąż możemy utrzymywać naszą pozycję w świecie poprzez utworzenie nowej formy kapłaństwa. Będziemy pośrednikami pomiędzy robotnikami, a bogami”. Tak jak to obserwowaliśmy w Babilonie, Syrii, Egipcie… Wszystko od nowa. To wciąż powtarzająca się historia.
- Przez wzgląd na czynnik kontroli, struktura władzy, hierarchia u tych negatywnych ras musi być kluczem do utrzymania przez nie władzy.
- Tak jest. Poza tym jest jeszcze jeden czynnik. Głodne władzy istoty ludzkie, sprzedające własną rasę.
- Klub Światowy…
- Po prostu sprzedający resztę z nas. Swą własną rasę. Za swój krótki moment chwały. Za przywilej bycia pośród „bogów”. Wśród obcych. O to w tym chodzi. Za technologię, która pozwoli im się dostać na Księżyc, dostać się na Marsa. Czy za technologię, która umożliwi podróże w czasie – sprzedali całą naszą rasę, naszą historię, wszystko. Za krótką chwilę w słońcu. Wkurza mnie to.
- Myślę, że kiedy spojrzą na swoje życia już po wszystkim, pożałują swoich wyborów…
- Nie wiem, nie wiem…
- W jaki sposób możemy pozbyć się tych renegatów, Zeta Reticulan?
- Jeśli stworzymy… Jeśli ludzkości uda się poświęcić na tyle, aby utworzyć to środowisko bezwarunkowej miłości – po prostu odmawiając wyrażania nienawiści, uczestnictwa w wojnach, wzajemnego zabijania się oraz niszczenia własnej planety – sami będą zmuszeni odejść, ponieważ nie będą w stanie znieść tej wibracji. Jeśli zaś nie będziemy w stanie tego dokonać, potrzeba będzie zewnętrznej interwencji, aby ich stamtąd wykurzyć. Kropka.
- Czy Zeta Retulanie będą próbowali zwieść ludzkość, imitując sytuacje lub wydarzenia religijne?
- Powtórne przyjście (Jezusa), tak. Powiedziano mi, żeby być tego naprawdę świadomym. Są zdolni do odegrania drugiego nadejścia Mesjasza, przygotowując klona o wyglądzie zgodnym z wizerunkiem na Całunie Turyńskim. Całunie, który tak przy okazji, był ich pomysłem. Istota ta będzie posiadać holograficzne piętna oraz informacje dotyczące wszystkich religii świata. Nie będzie jednak posiadać duszy. I rzeczywiście, byliśmy cały czas popychani tą drogą, aby na końcu uwierzyć, że Apokalipsa Św. Jana to święte słowa Boga, że tak właśnie ma się to wypełnić. Ale wiecie ci? To nie Bóg napisał biblię, spisali ją ludzie. Kropka. ET również jej nie napisali, chociaż niektórzy ET mieli wpływ na ludzi, którzy formułowali jej treść. Byliśmy więc celowo naprowadzani na tę drogę, dzięki której nasza wolna wola albo ulegnie całkowicie, albo zostanie podporządkowana. Nie jestem tu po to, aby kogokolwiek obrażać, ale naprawdę zastanówcie się nad tym. Naprawdę przemyślcie, czego dokonaliśmy, czy też to jak wyglądała nasza historia. Byliśmy tu wcześniej tak wiele razy, a wciąż niczego się nie nauczyliśmy. I dalej niczego się nie nauczymy, chyba, że zaczniemy inaczej funkcjonować jako rasa i skończymy z całym tym nonsensem. Kropka.
- Przeskoczę jedno pytanie. Czy oni posiadają kontrolę nad światowymi mediami?
- Chciwość posiada. Chciwość. Nie wiem, czy to oni osobiście. Program został zapoczątkowany, teraz ludzie inicjują go masom.
- Więc to ludzie, którzy się sprzedali.
- Właśnie. To nowe kapłaństwo. Tam leży odpowiedzialność.
- Jaki byłby efekt, gdyby gatunek ludzki uwierzył, że Zeta Reticulanie stanowią nadzieję dla ludzkości?
- Doświadczylibyśmy tyranii i niewolnictwa, jakich nie jesteśmy w stanie sobie nawet wyobrazić. Mówiąc bez ogródek – już nigdy nie bylibyśmy wolni. Nigdy nie bylibyśmy wolni. Utknęlibyśmy, dopóki ktoś by nam nie pomógł. Jakaś zewnętrzna siła. Samodzielnie nie bylibyśmy w stanie się z tego wyzwolić. Taki byłby ostateczny rezultat. A obecnie posiadamy taką możliwość. Istnieje okno czasu, umożliwiające nam wyzwolenie się. Własnoręcznie. Samodzielnie dokonać tego niesamowitego skoku, dzięki czemu sami osiągniemy korzyść przejęcia za siebie odpowiedzialności.
- A propos pasji, z którą opowiadasz… Jeśli chodzi o naszą pasję w dążeniu do bycia wolnym – czy ta pasja powinna być wyrażana w duchu miłości?
- Tak. Miłość to podstawa. To braterstwo. Świadomość tego, że jesteśmy rasą. Nieistotne są kolory naszej skóry. Stanowimy rasę. Rasę, w którą usiłuje się ingerować, na szeroką skalę. Jesteśmy manipulowani w naprawdę bezczelny sposób. Nabijają się z nas, jacy głupi jesteśmy. Kiedy wcale tak nie jest. Ale nikt nie powie ci prawdy. Nikt nie wystąpi i nie powie: „Hej, nic z tego nie trzyma się kupy”. „Nigdy nie zamierzaliśmy żyć w ten sposób”. Bo oni nie mają żadnego prawa, aby tak nami manipulować. Nasza prawdziwa siła – jako rasy nieustannie ewoluującej – pochodzi od nas samych, od nas, wstających i reagujących: „Wiecie co? Nie ma mowy, nie zrobimy tego. Nie zamierzamy zniszczyć samych siebie dla własnej przyjemności, abyście mogli na nas żerować. Nie macie prawa manipulować naszymi rządami, ani pomagać w wywoływaniu wojen”. Nic z tego nie jest w porządku. Dość więc. Musimy stanąć jako rasa i użyć naszej wolnej woli, stwierdzając: „Wiecie co, nie chcemy już dłużej żyć w taki sposób. Chcemy tworzyć prawdziwą przyszłość, w której nasze dzieci będą mieć możliwość stania się kimkolwiek tylko zapragną”. „Chcemy życia w czystym, wolnym środowisku, posiadania pitnej wody, możliwości jedzenia owoców prosto z drzewa, czy zabawy w brudzie bez niebezpieczeństwa skażenia radioaktywnego”. Bez tego wszystkiego, co robimy tu sami sobie.
- Czy ludzie pracujący używając broni – policja, wojsko – powinni zostać przekonani do odłożenia tej broni, do braku konieczności jej używania przeciwko innym ludziom, do pokochania innych i pokojowej integracji z nimi bez potrzeby używania przemocy lub kontroli?
- Nie twierdzę, że nie istnieją osoby, które nie miałyby ze sobą poważnych problemów. Istnieją tacy ludzie, którzy je posiadają. Ale zrozumiesz podstawową rzecz, kiedy spojrzysz na cały obraz, wspinając się po szczeblach drabiny. Że to nie my jesteśmy wrogami. Wróg w ogóle nie jest człowiekiem. Ale trzyma łapy na naszych przyciskach, więc jesteśmy tak zajęci patrzeniem na samych siebie, że nie dostrzegamy prawdziwego oblicza naszej rzeczywistości. Prawdziwej przyczyny, którą są gierki prowadzone tu z nami przez inną rasę lub rasy, które karmią się naszą energią, mające nadzieję, że zniszczymy samych siebie, a wtedy oni będą mogli zachować planetę dla siebie.
- Wyjaśnijmy jeszcze raz, kim oni są. Jest tam Grupa Oriona…
- Jest Grupa Oriona, jest też grupa, która jest obecnie w drodze z Alfa Draconis – to są prawdziwi winowajcy całego zamieszania.
- Alfa Draconianie, Grupa Oriona, czy oni razem?
- Alfa Draconianie – prawdziwi sprawcy wszystkich kłopotów.
- Czy oni są ponad Grupą Oriona?
- Tak. Grupa Oriona jest pod nimi, a jeszcze niżej są Szarzy.
- A jaką pozycję w tym układzie zajmuje Giza Intelligence?
- To była całkowicie niezależna grupa, która przybyła i zrobiła, co miała do zrobienia. Byli postrzegani jako bogowie, skorzystali z tej roli i utknęli w niej. Utknęli w tym „aspekcie – ego”: „Jesteśmy bogami, potrafimy robić to i tamto, mamy całą technologię”. Skorzystali z tej roli dla wszystkiego, co było tego warte. Będąc jednak szczerym, na tym etapie Giza Intelligence nie stanowią już istotnego czynnika.
- Jak powinien zachować się człowiek, który napotka na renegata z Zeta Retuculi? Jaka byłaby twoja rada?
- Stań w obronie swej prawdy. Jeśli nie możesz uciec, stań w obronie swej prawdy. Spójrz na nich. Jeśli poczujesz, że projektują swe myśli do twojego umysłu, stań pewnie w obronie swojej tożsamości i powiedz: „Nie! Nie macie prawa wstępu do mojej głowy, ani do przejmowania nade mną kontroli! Nie macie prawa naruszać mojej wolnej woli”. „Nie obchodzi mnie to, kim jesteście. Zostawcie mnie w spokoju”. Kropka. Ponieważ żadna życzliwa istota nie próbowałaby tego zrobić. Nie próbowałaby cię opanować i wypełniać twojego umysłu jakimiś bzdurami, aby móc karmić się twoim strachem. Kropka.
- Dobrze. Opuszczę więc pytanie na temat Giza Intelligence i przejdę od razu do Alfa – Draconian…
- Czy możemy zrobić krótką przerwę?
- Naturalnie.
- Dziękuję.
- Wiesz co, Rick, jest jeszcze coś, co pragnę podkreślić, a na co Andromedanie sami wyraźnie kładli nacisk. Nie istnieje żadna rasa, która byłaby od nas lepsza. To, że oni są od nas nieco inni, że trochę bardziej wyewoluowali, wcale nie oznacza, że są lepsi. Jesteśmy równi. Możliwe, że nie jesteśmy tak świadomi, jak oni. Nie jest to jednak wyznacznikiem tego, że jakaś rasa jest lepsza lub gorsza. W rzeczywistości wszyscy jesteśmy równi.
- Nie powinniśmy więc nikogo czcić.
- Nie! Zdecydowanie nie! Właśnie w taki sposób wpadliśmy w cały ten bałagan. Jeśli pragniesz kogoś czcić, to czcij Boga wewnątrz samego siebie. To wszystko. Nie oddawaj czci nikomu innemu. A jeśli pojawi się w twoim życiu tyran, niech to będzie tylko i wyłącznie twój wewnętrzny krytyk. Niech to będzie twój jedyny tyran. Nie pozwól nikomu innemu, żadnej potędze na zewnątrz twojej fizycznej formy na bycie tyranem, na kontrolowanie ciebie, czy manipulowanie tobą w jakikolwiek sposób. Bądź sobą. Ponieważ jeśli jesteś sobą, jesteś też cząstką Boga, a ta część doskonale wie, co robić. Zna właściwy sposób życia. I kolejna interesująca rzecz. Dzięki naszej strukturze genetycznej, odziedziczonej po tych 22 rasach, dzięki ich pamięci rasowej zakodowanej w naszym DNA oraz dzięki faktowi, że w swojej istocie jesteśmy duchem, czy wiesz że… A to jest niesamowita rzecz… Czy wiesz, że Andromedanie uważają nas za rasę królewską? Uważają nas za rasę królewską! Oczywiście zaprzeczamy temu naszym zachowaniem, ale jako jedyna rasa w galaktyce, posiadamy taką genetykę oraz możliwości i zdolności do osiągnięcia wszystkiego na co nas dzięki temu stać. Jesteśmy wyjątkowi. Każdego z nas uznają za przedstawiciela rodu królewskiego. Zastanów się nad tym.
- Sądzę, że królewskimi można nazwać wszystkie istoty, które rozwinęły i wzniosły swoją duchową esencję.
- Myślę, że to prawda.
- Zajmiemy się trochę podżegaczami tej całej ziemskiej aranżacji. Według twojego źródła – Andromedan – pierwotnie Ziemia była kolonizowana przez 22 rasy. Pierwszą z nich byli Reptilianie z Alfa Draconis. Jaka była natura ich tubylczych kolonii?
- Byli hyperborianami. Co oznacza, po pierwsze, odkrywców. Są również inżynierami genetycznymi. Zakładają kolonie, zbierają próbki, wbijają flagi oznaczające: „To miejsce należy do nas”. Podobnie jak my zrobiliśmy to z Księżycem. Z wyjątkiem tego, że wcale nie byliśmy tam pierwsi. Oni robią to samo, co robimy my. Są odkrywcami, docierają do jakiegoś miejsca, eksplorują je. Rozpoczynają badania w poszukiwaniu potrzebnych im minerałów i nowych form życia. Cokolwiek potrzebnego znaleźli, korzystali z tego do woli, a po wszystkim podróżowali dalej. Dalej eksplorowali, poszerzając wymiary swego obszaru badawczego.
- Powiedziałeś, że zostali tu zesłani.
- Pierwotnie tak. Wyrzucono ich w Alfa Draconis. Nikt dokładnie nie wie, skąd pochodzą. Według mnie, nawet jeśli chodzi o ich własną starożytną przeszłość, sami nie wiedzą, skąd właściwie przybyli. A pozostawiono ich w Alfa Draconis, ponieważ ten konkretny system oferował im największe szanse na przetrwanie. Będąc w tamtym miejscu byli w stanie stworzyć statki zdolne do podróży kosmicznych. Są świetni w tym, co osiągnęli. Za to należy im się pochwała. Ale fakt, że potrzebują kontroli, dominacji i manipulacji do takiego stopnia – przykro mi, ja mam z tym problem. Podobnie jak połowa galaktyki. Tacy po prostu już są. Są największymi tyranami. Nikt nie potrafi ich pokonać, czy wykurzyć, nie mają więc motywacji, aby się zmienić. Są właśnie na takiej pozycji. Swoją drogą, Andromedanie uważają ich za największych wojowników. Wiele to o nich mówi, z różnych powodów.
- Wielu tyranów skończyło tak, że zniszczyli sami siebie.
- Możliwe, że jest to coś, na co powinniśmy mieć nadzieję. I że nastąpi to szybko. Ponieważ musimy stać się wolni, musimy uwolnić się od jarzma, które na nas wepchnięto. Potrzebujemy tego, aby naprawdę ewoluować. Posiadamy wspaniały potencjał. Jest tak w istocie. Jako rasa przeszliśmy tutaj przez tak wiele rzeczy, zebraliśmy tyle doświadczeń… Do tego ten wachlarz naszych emocji, w którym naprawdę tkwi nasza siła i który naprawdę odróżnia nas od tych wszystkich ras dookoła. Nawet od innych ludzkich ras. Posiadamy niezwykłe zdolności tworzenia rzeczy, Najpierw musimy jednak dotrzeć do tego, co jest prawdą, a co nią nie jest. Musimy to wiedzieć, aby być w stanie budować naszą własną przyszłość. Aby tworzyć własną rzeczywistość, bez obcych opinii w stylu: „To jest dla mnie niekorzystne, powinieneś raczej robić to”. Bez odgrywania roli boga, czy władcy.
- Istotnym czynnikiem jest tutaj poczucie odpowiedzialności.
- Racja. Z każdym rodzajem władzy, czy wiedzy przychodzi odpowiedzialność. Dokładnie tak właśnie jest. A boski plan jest planem wolności, wolności ekspresji. Wolności wyrażania samego siebie. To nie jest plan implantowania nas, czyli decydowania: „Ty będziesz robotnikiem, ty będziesz robił to i tamto”. Przykro mi, nie o to w tym chodzi. A jeśli ktokolwiek próbuje to na tobie wymusić – walcz z tym.
- Zatem Andromedanie przekazali ci, że Alfa Draconianie są tutaj także teraz. Gdzie dokładnie się znajdują?
- Jest ich 1833, żyjących pod powierzchnią Ziemi, na głębokości od 160 do 320 km. Niektórzy z nich są tu już od długiego czasu. Długość ich życia możemy mierzyć w tysiącach lat. Są mięsożerni i nie są przyjaźni ludziom. Przynajmniej ci, którzy tutaj są.
- Czy masz na myśli to, że mogą się żywić ludzkim mięsem?
- Tak. Nie ruszą martwego, człowiek musi być jeszcze żywy w momencie pobierania energii, gdy jest zabijany. Najbardziej preferują dzieci. Mówiono nam: „Nie powinniście o tym mówić”. Inni dodają: „Lepiej nie rozmawiajcie o Reptilianach”. Gówno – dlaczego nie? Według Andromedan są oni odpowiedzialni za zaginięcia 31 712 amerykańskich dzieci w przeciągu ostatnich 25 lat. Te dzieci stały się ich pożywieniem. A ja mam się zamknąć i to przemilczeć? Ponieważ ludzie nie chcą tego słyszeć? To jest trudne. W samym Hrabstwie Westchester stanu Nowy York w ciągu ostatnich 5 lat zniknęło bez śladu 3000 dzieci. Gdzie one się podziały? Dlaczego na to pozwalamy? Czemu ludzie wciąż to wypierają?
- W jaki sposób są w stanie to robić? W jaki sposób wydostają się na powierzchnię?
- Istnieją różne systemy kanałów, pomagają im Szarzy… Istnieją też pewne grupy z wyższych szczebli, które również im w tym pomagają.
- A więc ludzie porywają dzieci, oddają je Szarym, którzy z kolei przekazują je Alfa Draconianom?
- Dokładnie właśnie tak jest, taka jest część umowy. Nie wyjdą tak długo, dopóki karmimy ich tam na dole. Rozumiesz? To dotyczy ludzi sprzedających samych siebie. Postawa tych z wyższych szczebli jest taka: „Potrzeby jednostki przewyższają potrzeby ludzkości”. Przepraszam, to nie jest w porządku. Ale to ludzkość będzie musiała powstać. Będzie trzeba wyłączyć swoje TV, powsiadać w samochody, pozwalniać tych wszystkich w Waszyngtonie, którzy o tym wiedzą i nic nie robią. Ta apatia musi się zakończyć, w przeciwnym razie skończy się sposób naszego życia. Kropka. Tak to wygląda.
Nie chcę przyjmować pozycji siewcy strachu, w rzeczy samej jestem jednak dość wściekły z powodu tej apatii. Ludzie jeżdżąc z wykładami na ten temat, natykają się na ludzi, którzy chcą ich za to bić. Spójrzcie na to, co się wokół nas dzieje. Przejawy tego da się dostrzec już praktycznie wszędzie. Wszędzie. Prawda stała się dziś bardzo mętna. Kłamstwo stało się normą. Coś tu jest nie tak. Co w tym wszystkim jest nie tak? Przepraszam, zaczynam przesadzać.
-Nie sądzę, myślę, że wyrażasz jedynie swoją frustrację. Pomijając aspekt mięsożerności, w jaki jeszcze inny sposób Alfa Draconianie stanowią dla nas zagrożenie?
- Ponieważ nas nie lubią.
- Co zatem zamierzają zrobić z ludzkością?
- Zjeść nas. Oni nas nie potrzebują. Spójrz gdzie jesteśmy. Popatrz na nas w tej chwili, jako cywilizację. Jako społeczeństwo. Oni niczego nie potrzebują. Mają technologię, jakiej potrzebują. Nie mamy im czego zaproponować, może oprócz wykonywania dla nich jakiejś pracy. Ale do tego nie potrzebują nas wszystkich. Nie znają żadnego szacunku dla ludzkiego życia. Taka ich postawa sięga czasów Liry, gdzie miała miejsce ta pierwsza wojna. Kiedy dotarli do Liry, odkryli tam ludzką rasę bogatą w źródła pożywienia, bardzo uzdolnioną rolniczo. Ludzkość jako rasa jest w swej istocie rolnicza. Gdyby od początku zostawiono nas w spokoju, opiekowalibyśmy się Ziemią, żyjąc w plemiennych społecznościach, tak jak rdzenni Indianie. To jest nasza prawdziwa esencja, taka jest nasza prawdziwa natura. Nasza kultura – miasta, w których obecnie żyjemy – totalnie odcięła nas od naszej Ziemi. Od naszej prawdziwej esencji – natury. Powoli zaczynamy się żywić sobą. To jest tak dziwaczne, nie potrafię… Kiedy widzę, jak Andromedanie (jak również Plejadianie) potrafią żyć ze sobą, nauczać, szanować się nawzajem. A potem wracam tutaj, przypomina mi się coś, co powiedział raz Abraham Lincoln: „Jeżeli spojrzałbyś na Ziemię z góry, zostałbyś ateistą”. Kiedy ja stoję na Ziemi, spoglądając w górę, w niebo, to wiem, że Bóg istnieje. Rodzaj dualności. Myślę, że więcej z nas powinno poważnie brać pod uwagę fakt, że to, co tutaj robimy nie jest dla nas zbyt dobre. Powinniśmy odnaleźć się bardziej w kwestiach takich jak to, skąd się tutaj wziąłem, co sprawiło, że tu jestem. W przeciwieństwie do wracania do domu po pracy, do oglądania przez 3 godziny TV, do kładzenia się spać i wstawania następnego poranka, wychodzenia do pracy i powtarzania tych samych rzeczy w kółko, bez ustanku. Jak roboty. Wyrzućcie telewizory. Pozbądźcie się ich.
- Jaka jest charakterystyka fizyczna postaci Alfa Draconian? Jak oni wyglądają?
- Możemy… Nie mam tego. Być może zostało w samochodzie. Są paskudni. Natomiast oni sami nas uważają za szpetnych. Przypuszczam, że to wszystko kwestia punktu widzenia, czy też kwestia systemu przekonań. Bazując na moim własnym systemie wierzeń – biorę odpowiedzialność wyłącznie za siebie – oni są naprawdę brzydcy. Mierzą od 2,1 do 6,7 metra. Ważą do 800 kg. Są Reptilianami. Ci, którzy mają krótkie ogony oraz ci, którzy w ogóle nie mają ogonów są z klasy wojowników. Lub z klasy robotników. Im dłuższy ogon, tym ich wyższa ranga. Jeśli zobaczysz jakiegoś z długim ogonem, z odrostami skrzydeł – to jest on z klasy królewskiej. Jeżeli kiedykolwiek spotkałbyś jednego z nich, uciekaj gdzie pieprz rośnie. Nie stawaj im na drodze, nie prowokuj, po prostu wynoś się stamtąd. Zejdź mu z drogi, odejdź. Istnieje sposób na ich zabicie. Jeśli nie uda się ściąć im głowy, mają oni dwa serca – jedno tutaj, pod prawym ramieniem, a drugie pod lewym. Jeśli jednak nie masz dostępu do tych miejsc, a chcesz jakiegoś spowolnić, musisz uderzyć zaraz ponad kroczem. Posiadają bardzo dużą wątrobę. Musisz ranić to miejsce, aby któregoś z nich spowolnić. Nie ma to nic wspólnego z walką człowieka z człowiekiem, z którą mógłbyś sobie poradzić, ponieważ oni posiadają siłę 12 – 15 ludzi. Są niezwykle szybcy i mają zdolności parapsychiczne – wiedzą, co zamierzasz zrobić, zanim to zrobisz. Jeśli przybędą tu masowo, będziemy wtedy w poważnych tarapatach.
- Co doradzają nam Andromedanie w przypadku natknięcia się na jednego z Alfa Draconian?
- Opuścić tę przestrzeń, wycofać się.
- A co, jeśli nie można?
- Wtedy nie można…
- I co wtedy?
- Przeważnie taka osoba zostaje zabita.
- Czy Andromedanie wspominali coś, lub czy podawali jakieś szczegóły, odnośnie losu człowieka, który znalazł się w takiej sytuacji? Może w kontekście karmicznym?
- Tu nie wchodzi w grę karma. Zrozum, większość tych metafizycznych aspektów, że „sam wybrałeś, że chcesz tu być” itd., w wielu wypadkach to prawda, kiedy kreujesz własną rzeczywistość we własnej przestrzeni. Ale w przypadku inwazji, to żadna karma, to pogwałcenie wolnej woli.
- Jeżeli została naruszona twoja wolna wola, Alex, co powinieneś wtedy zrobić?
- Powinieneś poprosić o pomoc. Wyślij sygnał do Boga. Wyślij prośbę do Niebios. Wyślij prośbę do Andromedan lub Plejadian – do kogo zechcesz. Po prostu wyślij sygnał i pogódź się z tym. Nie wiem… Taka jest po prostu natura bestii… Nie lubią nas. Jesteśmy traktowani jako źródło pożywienia dla nich. Stanowimy też źródło pokarmu dla Szarych, ale w zupełnie inny sposób.
- Czy to oni rozwinęli w nas mięsożerność, wykorzystując nasze systemy wierzeń? Praktyki spożywania mięsa, jedzenia i „ciała”?
- Obniża to wibracje ciała. Gdyby nasze zachowały wyższy poziom wibracji, ewoluowalibyśmy duchowo niezależnie od tego, czego nas uczą nasze religie. A do tego oni nie mogą dopuścić. Nie mogą pozwolić, żebyśmy osiągnęli wolność, abyśmy odrzucili kontrolę. Ponieważ wtedy przyjęlibyśmy za siebie odpowiedzialność.
- A więc odchodząc od spożywania mięsa bardziej w stronę wegetarianizmu, zaczynamy podnosić poziom naszych wibracji i przerywamy cykl?
- To pomaga. Nie wszyscy muszą zaprzestać jedzenia mięsa. To nie jest absolutnie wymagane. To istotnie pomaga, ale niektóre ludzkie systemy wierzeń po prostu potrzebują kawałka mięsa. Z jakichkolwiek powodów by to nie było, w porządku. Jeśli potrzebujesz zjeść kawałek mięsa, w porządku. Ale wiesz co? Karm swój umysł. Karm swój umysł duchem, pytaniami egzystencjalnymi: „Co tu robimy? Dlaczego tu jesteśmy? Co tak naprawdę się tu u diabła dzieje, czemu mam tyle tych materialnych rzeczy i wciąż czuję się tak marnie w swoim życiu…”
- Znam wielu ludzi z tysiącami takich pytań. Gdzie mogą znaleźć zgodne z prawdą odpowiedzi? Wspomniałeś jedną książkę „Bogowie Edenu”, którą polecasz bardzo pewnie. Jakie znasz jeszcze inne dostępne nam źródła, oprócz rzecz jasna naszych wnętrz, które są najlepszym miejscem do rozpoczęcia poszukiwań. Czy poza tym istnieją jeszcze jakieś źródła, o których wiesz?
- Wspomniałem „Bogów Edenu”. Poza tym książki George’a Andrewsa np. „ET wśród nas”. Jest tam masa informacji, nie tylko na temat ET, ale również na temat rządu i polityki globalnej. Co w obecnym czasie stanowi duże zagrożenie dla ludzkości, jako kolejna cześć wielkiego planu. Jako część planu tych agresywnych, obcych istot – zamknięcia nas w więzieniu. Bez przepustek. Trzymania nas w niewoli. Nagle straciłem wątek…
- Jeżeli coś ci się przypomni, wtrąć to po prostu do rozmowy.
- W porządku.
- Mówiłeś o pozbyciu się telewizorów. Czy programy TV warunkują w naszych dzieciach akceptację tych wrogich istot, czy raczej to po prostu ludzie, robiący co się da dla pieniędzy?
- Tego raczej nie wiem, ale przemoc jest „odwrażliwiaczem”. Przemoc stała się po prostu stylem życia. Jesteśmy tego uczeni. Zaprogramowali nas, że przemoc to po prostu styl życia. Kiedy więc widzimy zbyt ostrą scenę, mówimy: „Jakie to okropne”, a potem: „Kochanie, zobacz kanał 7”. Albo: „Jaki wypożyczymy dziś film?”. Do tego już doszło. A to błąd. Absolutny błąd. Nie ma żadnego powodu, żeby coś z tego w ogóle miało miejsce. Naprawdę nie ma. Jednak większość odpowiedzialności ponoszą za to ludzie. Ponieważ, jeśli producenci w Hollywood widzą, że kupujemy bilety na takie filmy, to nie przestaną ich robić, ponieważ są motywowani zyskiem. Jeżeli wydaliby 20 milionów dolarów, a nikt nie kupiłby biletu, przestaliby robić takie filmy. Więc chodzi to o ludzi, biorących osobistą odpowiedzialność za to, co myślą, w co decydują się wierzyć i co pragną tworzyć.
- Czy Andromedanie naprawdę wierzą, że będziemy w stanie osiągnąć to „okno”?
- W tej chwili to jest jeszcze nierozstrzygnięte. I to jest rzecz najbardziej bolesna – oni nie wiedzą.
- Co pomogłoby popchnąć to do przodu?
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem. Oprócz, rzecz jasna, woli słuchania ludzi, którzy chcą mówić. Zwracania uwagi na to, co się dzieje. Mój dziadek mawiał: „Nie wierz w nic co słyszysz i wierz tylko w połowę tego co widzisz”. Osobiście nie wierzyłbym ani jednej rzeczy pochodzącej z Waszyngtonu. Jeżeli zaś chodzi o moje osobiste przekonania, to nadchodzące za rok wybory (1996) w listopadzie, każdy Amerykanin powinien dołączyć do marszu na Waszyngton i wywalić wszystkie osoby tam pracujące. Które doprowadziły ten kraj do ruiny, całkowicie sprzedały nas ONZ. Za dolara. Wiesz, za dług. A przecież nawet system monetarny to tylko następny system wierzeń. Moglibyśmy zmienić go choćby jutro, gdybyśmy tylko zechcieli. Jesteśmy dostatecznie inteligentni, aby stworzyć coś innego. Ale wciąż wierzymy, że: „Musimy mieć pieniądze”. Czy wiesz, że jesteśmy jedyną rasą, jedyną w naszej galaktyce, gdzie ludzie głodują? Gdzie ludzie są bezdomni? To taka bzdura! Nie musi wcale tak być. Jeśli żyjesz i mieszkasz na planecie wspólnie ze swoją cywilizacją… Nawet rasa Draconian dba o swoich. Oni nie sprzedają swoich, jak my tutaj. Nie wyrzucają nikogo na ulicę, bo nie posiada jakiegoś papierka. Bo tym w istocie jest. Jedyną wartością jaką ma, jest ta, w którą chcemy wierzyć. Oni tego nie mają. Nie pozwalają dzieciakom głodować. Nie dają zboża bydłu, którym potem karmią 20% populacji, pozwalając innym 25% populacji głodować z braku tego zboża. To jest niedorzeczne. Nigdy nie przyszłoby im to do głowy. Ale my właśnie tak robimy. Dla papierka. Dla władzy.
- Czy to nie jest część tego procesu manipulacji trwającego od 5 700 lat?
- To jest jego część. Rzecz w tym, że siedzą w tym ludzie, którzy wiedzą co się dzieje, a mimo to grają w to dalej. Brak im odwagi, żeby powiedzieć: „Słuchajcie ludzie, spójrzmy prawdzie w oczy”. Brak nam człowieka z odpowiednim autorytetem – jak sam prezydent – który wstałby i powiedziałby: „Wiecie co, panie i panowie, sprzedano nas”. Istnieją siły w naszym rządzie, z którymi nawet Kennedy próbował coś zrobić, które chcą zniszczyć USA, bo jesteśmy za dobrzy. Ponieważ mamy za dużo. Zamiast podnosić poziom świadomości… życia… codziennego życia… Uciekło mi słowo… standardów życia. Zamiast rozprzestrzeniać standard naszego życia globalnie, wolą raczej zniszczyć Stany Zjednoczone, zniszczyć ten nasz standard życia tutaj, aby był porównywalny do wszystkich innych. Aby odtąd już wszędzie był tylko poziom 3 świata. I dokładnie do tego zmierzają. A robią to dla władzy. Z chciwości sprzedajemy swoich własnych ludzi. Po prostu… Coś musi zostać zrobione.
- Czy możesz przytoczyć opis Andromedan dotyczący ludzkich baz wojskowych po ciemnej stronie Księżyca, sytuacji na Marsie oraz sond Marsa, oraz jak Alfa Draconianie wpasowują się w ten scenariusz?
- Sondy Marsa – rosyjskie i amerykańskie – zniknęły. Zostały zniszczone, są już historią. To nie jest tak, że wciąż robią w tajemnicy zdjęcia. Nie ma znaczenia, czy w to uwierzysz, czy nie. One są historią. W marcu 1989 Rosjanie zrobili zdjęcia inwazji Marsa. Mięliśmy tam kolonię około 300 000 ludzi. Jedna baza była pod powierzchnią, druga na powierzchni: „Adam” i „Ewa”. Zostały podbite. Przejęli je. Ludzie z Ziemi, którzy zgłosili się na ochotnika lub zostali zmuszeni do tej wyprawy, są teraz w poważnych tarapatach. Wielu z nich zostało zjedzonych, wielu zostało zabitych. Nie ma nic, co moglibyśmy tu zrobić jako rasa, aby im pomóc.
- Czy Mars został opanowany przez Draconian?
- Tak. Przybyli tam w liczbie około 100 000. Posiadają 2111 statków zwiadowczych. Przebywają w podziemnej strefie na przestrzeni 100 km2, znanej na Marsie jako strefa Tempe Terra. Tam mają swoją bazę. To starożytna baza, którą od dawna posiadali. Ma ona ponad milion lat, a ostatni raz była w pełni aktywna 317 000 lat temu.
- Jeśli skierowalibyśmy wszystkie nasze teleskopy w tamto miejsce, czy bylibyśmy w stanie dostrzec jakąś aktywność?
- Przypuszczam, że tak. Myślę, że już teraz obserwujemy tam niesamowitą aktywność, tylko nie mamy prawa nikomu o tym mówić. Zresztą kto zaryzykuje trafienie do więzienia, ośmieszenie, zwolnienie z pracy, oddanie wszystkiego co miał za te kilka słów: „Jestem astronomem i podczas obserwacji Marsa zarejestrowałem obcy statek, wiem też, że istnieje tam baza, która została podbita przez reptiliańskich obcych”. Kto ma na tyle jaja, żeby z czymś takim wystąpić? Na pewno nikt z elit władzy. Nikt nie chce stracić swojej hipoteki.
- Ale ktoś w końcu będzie musiał, prawda?
- No tak, ostatecznie.
- Tylko że wtedy będzie to już za późno, aby coś zrobić? Tego się obawiasz?
- Tak. I tego samego obawiają się Andromedanie. Ludzie pewnie mówią: „Boże, czemu więc nie przybędą, aby nam pomóc?”. Wiąże się z tym wiele rzeczy. Po pierwsze, jeśli nam pomogą, to nie rozwiniemy się na trwałe. Po drugie, nie weźmiemy wtedy za siebie odpowiedzialności. Jeśli zaś cokolwiek pójdzie źle, zawsze będziemy mogli ich o to obwinić. Po trzecie, to nie tylko zmieni naszą rzeczywistość, ale również wpłynie na ich rzeczywistość. Po czwarte, Andromedanom oraz większości innych przyjaznych ras nie uśmiecha się przybywać tu, aby nas niańczyć. To nie jest ich zadanie. Nie na tym polega ich praca. A po piąte, tylko dokończę, spójrz jak traktujemy swoją Ziemię. Spójrz, jak sami ją zaśmiecamy. Myślą tak: „Dlaczego mamy wam pomagać, skoro wy nawet nie chcecie pomóc sami sobie, albo chociaż nie próbujecie tego zrobić”. Oczyszczanie planety pozostawiamy rządowym biurokratom. Trzy miliardy dolarów tutaj, dziesięć miliardów tam. Oto super fundusz do oczyszczania toksycznych odpadów – 20 miliardów dolarów. A miejsce i tak się pogarsza. Bo nie w tym rzecz, problem tkwi na poziomie jednostkowym. Nie produkujmy już więcej plutonu, przestańmy wytwarzać styropian. Wpłyńmy na te gałęzie przemysłu, korporacje… Ponieważ to my to kontrolujemy – to my kupujemy nasze produkty. Przestaniemy więc, dopóki ich nie poprawicie. Koniec historii. Musimy to zmienić. To jest nasza planeta. To my jesteśmy większością ludzkości. To nie są korporacje. To nie Fortune 500, Komitet 300 czy Komisja Trójstronna. Moglibyśmy wyrzucić ich wszystkich, jeśli zaszłaby taka potrzeba. Kropka. Chodzi o wspólne połączenie sił i zrobienie z tym czegoś. I mówię tu o „zwykłych ludziach”, którzy będą musieli wkrótce się z tym zmierzyć.
- Jeśli ludzie zorganizowaliby takie „powstanie” czy przywódcy nie wysłaliby wojska w celu zduszenia strajku, tak jak to było w przypadku masakry w stanie Kent lub podczas innych politycznych demonstracji?
- Prawdopodobnie próbowaliby to zrobić. Masz całkowitą racją. Ale wiesz co? Weźmy na przykład Amerykańską Wojnę Rewolucyjną. Tylko 4% populacji kolonii wspólnie powstało i zaczęło walkę z Brytyjczykami. Jedynie 4%. Cała reszta została w domach i pubach, pijąc piwo, robiąc byle co, czekając, aby zobaczyć kto zwycięży w tej wojnie. A kiedy w końcu wygraliśmy, każdy chciał przygarnąć sobie część uznania. Ale prawdziwi bohaterowie stanowili jedynie te 4%. I to te 4% kolonii zmieniło oblicze świata. A teraz, 210 czy 212 lat później, jesteśmy dokładnie w takim samym miejscu, popychani do zrobienia dokładnie tych samych rzeczy.
- Ale paradoks, Alex, tkwi w tym, że jeśli teraz rozpoczęlibyśmy wojnę przeciwko sobie nawzajem, to w obecnym czasie byłoby to jak gaszenie ognia benzyną.
- Może przez krótki czas właśnie tak będzie. Dopóki jedna ze stron się nie podda albo nie zobaczy „światełka”. Czy wiesz cokolwiek na temat New World Order? Czy wiesz, że budują obozy koncentracyjne dla milionów ludzi? Czy wiesz o tym, że ONZ posiada w tej chwili w USA 300 000 żołnierzy, którzy będą konfiskować broń? I że specjalnie wysyłają nasze własne oddziały poza granice kraju, żeby ich tu nie było, kiedy to się zacznie dziać? Jesteś tego świadomy? Czy wiesz o tym, że niedaleko wybrzeża, na południe od granicy przy Vera Cruz, czeka 300 to sowieckiego sprzętu wojskowego, gotowego do inwazji? Istnieją stany, które już w tej chwili pragną wyjść z Unii. Tak. Istnieje dziewięć różnych regionów. Stany Zjednoczone zostały już przygotowane do podziału. Przygotowują się na kompletne rozmontowanie USA. A jedyną prawdziwą częścią USA – i tak mnie to drażni – jest Waszyngton, 110 km2. To wszystko, czym naprawdę są Stany Zjednoczone. My znajdujemy się w republice Arizony. Ludzie z Kaliforni są w republice Kaliforni. To te pojedyncze republiki budują Stany Zjednoczone. Poprzez Waszyngton wszystko całkowicie zmanipulowali. Nie jesteśmy już dłużej Stanami Zjednoczonymi naszych Ojców Założycieli. Zupełnie tak nie jest. W 1992 roku amerykański Kongres zatwierdził czarter ONZ. Ale ludzie się o tym nie dowiedzieli – bo nie wydrukowali tego w prasie, nie podali tego w naszych kontrolowanych mediach – to, że ponieważ to jest traktat, jest on ponad Konstytucją USA. Czarter ONZ jest teraz prawem tego kraju, a nie jak wcześniej – Konstytucja. A w traktacie ONZ, artykuł 55 oraz 56 – sprawdźcie sami, udowodnijcie, że się mylę – stwierdza, że Kongres Stanów Zjednoczonych nie musi dłużej przestrzegać Konstytucji USA. W roku 1992 Ameryka jaką znaliśmy przestała istnieć. Po prostu nie powiedzieli jeszcze tego ludziom. I nie powiedzą, dopóki nie pozbawią ludzi całej broni. Dopóki nie poradzą sobie z Drugą Poprawką, aby mogli pozbawić wszystkich broni palnej, aby nie mogli walczyć. Aby nie mogli powstać w obronie swej wolności. To wszystko jest częścią planu. Dlatego Andromedanie tak naciskają na próby uświadomienia ludzi tutaj w USA, bo nie tylko mamy tutaj kontrolowane media, ale również niezwykle potężne esencje duchowe. Ludzi tutaj. Byliśmy już w takiej sytuacji nie mniej niż 200 lat temu, a wiele dusz, które były tu wtedy, inkarnowało ponownie. I są tutaj – Jefferson (jego dusza), Franklin żyje, Bobby Kennedy wrócił, Martin Luter King, Andrew Jackson, Lincoln – oni wszyscy powrócili w fizycznych formach. Wszyscy wcielili się ponownie i wszyscy tutaj, w USA. Ponieważ to tuja toczy się obecnie walka światła z ciemnością. Masz Szarych nad nami, Reptilian pod nami, a pomiędzy nimi tkwi ludzkość. Amerykanie, oraz ludzie z całego świata, ludzie wciśnięci w kanapkę i zastanawiający się: „Co się do diabła tutaj dzieje?”. Porozmawiajmy jeszcze 10 minut.
- Jaki jest ostateczny cel planów Alfa Draconian w odniesieniu do Ziemi i reszty galaktyki?
- Nie chcą dopuścić do przejścia naszej galaktyki w 4 i w 5 gęstość świadomości, ponieważ wtedy utracą nad nami swą władzę.
- Ale to i tak nastąpi?
- Niekoniecznie. Nie ma żadnych gwarancji. Nie ma gwarancji, że Ziemia przejdzie do 4 czy 5 gęstości. Nie ma gwarancji, że w całej galaktyce się to powiedzie. Ponieważ gdyby to było takie jasne, pewnie zostawiliby nas tutaj, nie dbając wcale o to, co się z nami dalej stanie. Nie. Widzisz, Draconianie są z 3 gęstości, są fizyczni tak samo jak my. Do 4 gęstości mogą wstępować tylko w sposób czysto mechaniczny. Jeżeli przejdziemy do 4 i 5 gęstości, wtedy stracą swój plac zabaw. Utracą kontrolę nad wszystkim, na czym im tutaj zależy. Zajadle więc walczą, próbując wszystko przyhamować, ponieważ jeśli im to się uda… Jest to pewna forma władzy. Kontroli. To taki bałagan…
- Alex, jak Andromedanie planują pozbyć się Alfa Draconian? Mówiłeś, że są najpotężniejszymi tyranami. Czy nie można się ich jakoś pozbyć?
- Najwyraźniej sam wszechświat posiada na to swój własny sposób. I może to jest dobre miejsce na zakończenie. Na początku… Jeśli chodzi o historię naszego wszechświata – sposobu w jaki powstał – teoria Wielkiego Wybuchu jest w zasadzie prawidłowa w swojej prostocie. Najwidoczniej jednak, stało się tak, że kiedy wibracje… Kiedy wszechświat zaczął się sam z siebie rozwijać… Istniały kieszenie… Musisz na to spojrzeć, jak na hologram, jak na holograficzną projekcję światła. Kiedy włączasz do światła cień, tworzy on wariacje tego światła. Najwyraźniej stało się tak, że rzeczy, które nie wznosiły się lub nie chciały przyjąć wyższej świadomości, stawały się bardzo, bardzo ciężkie w świetle, w masie – jakkolwiek zechcesz to nazwać. Kiedy wszystko zaczęło przyspieszać w górę, ruch ten przyczynił się do powstania wybrzuszeń i depresji w świetle, w jego częstotliwości. Negatywności, ze względu na swą wagę, ciężar, zaczęły więc skupiać się w tych kieszeniach. Z czasem zaczęły one pęcznieć w coraz większe worki, które w końcu popękały. Ponieważ jednak wszystko jest duchem i nic nigdy nie ginie, kiedy eksplodowały, wyrwały się gdzieś i uformowały nowe wszechświaty. Utworzyły nowe przestrzenie dla kontynuacji swego bytu. Tym właśnie są nasze czarne dziury, tak właśnie powstały. Gdybyśmy przebyli czarną dziurę, znaleźlibyśmy się w innym wszechświecie. To są portale, które nas tam wyrzuciły. Tak właśnie powstał również nasz wszechświat. A dzięki tej nowej, pojawiającej się teraz energii, te „kieszenie oporu” dojrzewają obecnie w całym wszechświecie. W naszej galaktyce dzieje się to obecnie pomiędzy nami, a Syriuszem.
- Tak więc planem Andromedan na pozbycie się Alfa Draconian byłoby…
- Głównie wyhamowywanie ich, dopóki ich własna energia nie wessa ich do tych miejsc ciemności, skąd będą mogli dalej kontynuować swoją ewolucję. Szarzy, Grupa Oriona… Tak właśnie się stanie. Zdarzyło się to już wcześniej. Sami wiedzą, że to dzieje się teraz. Dlatego wszyscy odczuwają ten wzrost energii, rzeczy nagle zaczynają nabierać ostrości. Zresztą dosłownie jej nabierają…
- Zatem wcześniej zostali oni zassani tutaj, z jakiegoś innego wszechświata, do Alfa Draconis, czy tak?
- Zostali wessani, skądkolwiek pochodzą, do jeszcze innego wszechświata. W jakiś sposób ten wszechświat, czy też raczej jego mieszkańcy, stwierdzili: „Musimy pozbyć się tych gości”. Po czym dosłownie przetransportowali ich ze swojego wszechświata tutaj i zostawili, mówiąc: „Zostajecie tutaj”. Ponieważ znaleźli się tutaj w swojej fizycznej formie. Co oznacza, że musieli zostać tu sprowadzeni. Nie wyewoluowali tutaj, jak wszystkie pozostałe formy życia. Zostali tu sprowadzenie w pełni swoich fizycznych form, co oznacza, że powstali w jakimś innym miejscu. Tutaj zostali tylko zesłani ze słowami: „jesteście historią”.
- Zatem gdzieś tam żyją bardzo nieodpowiedzialni ludzie…
- Cóż, może w jakimś punkcie naszej wiecznej historii będziemy w stanie wyjaśnić tę sprawę. Póki co, musimy zająć się własnymi.
- Na zakończenie przejdźmy więc do „Klubu Światowego” i przyszłych wydarzeń. Według Andromedan, ludzkość była manipulowana od 5724 lat. Ludzcy agenci również mieli w tym swój udział, w tej historii. Kim byli najwięksi gracze w tym wielkim oszustwie? Wspominałeś Hitlera i Giza Intelligence…
- Większość faraonów. Większość tych starożytnych bogów egipskich… Jest ich tylu, że nie jestem w stanie ich wszystkich wymienić. Nasza historia jest ich pełna. Ludzie powinni przyjrzeć się temu, co obecnie nazywamy „mitologią” i naprawdę spojrzeć na to z nowego punktu widzenia. Richard Thompson – nie czytałem jego książki, słyszałem jedynie opisy innych ludzi – o jego drążeniu historii wydarzeń. Należy również pamiętać o tym, że tylko z tego powodu, że coś nazywamy „historią”, nie oznacza to wcale, że jest to wierne, dokładne. Udowadniano to bardzo wiele, wiele, wiele razy: Ktokolwiek wygrywa wojnę, ten przepisuję historię. A przepisują ją dla własnych korzyści, wychwalając samych siebie. Niekoniecznie więc oznacza to, że coś się wydarzyło… Według Andromedan, nasz kolejny wielki skok w świadomości nastąpi dzięki nauce oraz archeologii. Nie będzie zapoczątkowany żadnymi naukami duchowymi. Nadejdzie on dzięki nauce, która powie: „Spójrzcie, tu jest dowód. Taka jest prawda. To jest rzeczywistość. Tamtego zaś wciąż nie wiemy, bo nie potrafimy tego udowodnić”. Nadszedł czas, abyśmy naprawdę zaczęli być uważni. Może w przyszłości będziemy mogli spędzić więcej czasu, zrobić kolejny wywiad…
- Opisz proszę szczegółowo, czym jest ten „Klub Światowy”, jego członków oraz sposoby w jakie kontrolują resztę z nas. Może kręgi bankowe…
- Tak, wszystko kręci się wokół pieniądza. Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Zadłużyli cały świat. Rządy na zawsze oddają swoje prawa do zasobów mineralnych. Rząd USA jest teraz w sytuacji poprzedzającej ogłoszenie stanu wyjątkowego, zawieszenie Konstytucji i nacjonalizacji. A przyczyną konieczności tej nacjonalizacji jest to, że nasz dług przekracza możliwości spłacenia go.
- Kto jest naszym wierzycielem? Jakim krajom jesteśmy winni?
- Żadnemu z krajów ani grupie ludzi. To jest grupa pewnych osób, istot ludzkich. Obcy nie potrzebują pieniędzy. Nie jest im potrzebna karta American Express. To jest rzecz zrobiona przez ludzi.
- Jeśli więc reszta z nas powie: „Nie spłacamy tego długu i tyle, zaczynamy od początku. Zapomnijcie o całym tym systemie”. Moglibyśmy być może wtedy anulować całą tę rzecz i naprawdę zacząć wszystko od nowa.
- Racja. Jeśli mielibyśmy prawdziwego prezydenta na urzędzie – a Kennedy był prawdopodobnie ostatnim takim – powinien on wystąpić w TV i ujawnić to wszystko. Otoczyć się ludźmi, którym być może ufa, że będą chronić jego życie. Wystąpić w TV, przed kongresem, przed wszystkimi izbami parlamentu oraz Izbą Reprezentantów. Przed wszystkimi. Spędzić 3 godziny, dając wszystkim prawdziwą edukację. Po pierwsze: Rezerwa Federalna jest systemem prywatnym. Po drugie: nasz dług nie jest prawdziwy. Po trzecie: znaleźliśmy się w tym bałaganie, ponieważ nasi eksprezydenci sprzedali nas dla swego komfortu oraz pieniędzy. Powinien przeprosić. Następnie zaś stwierdzić: „Nacjonalizuję wszystkie banki mocą skarbca Stanów Zjednoczonych. Wracamy do standardu srebra, tak jak mówi to Konstytucja”. Każdemu dać w ten sposób możliwość wyprostowania tej sytuacji. Utrzymania naszych standardów życia oraz rozpoczęcie okresu gojenia ran. Następnie powinien upewnić się, że wszyscy żywi jeńcy wojenni (POW) powrócili do domów. Powinien zacząć uzdrawiać cały ten bałagan. Do tego fakt, że nasi jeńcy wojenni zostali sprzedani, z powodu naszych długów. Z powodu tego, że obiecaliśmy Wietnamowi 3 miliardy dolarów, a które przepuściliśmy. I to na tak głupie rzeczy, jak badanie zachowań seksualnych much Tse – Tse, czy łączeniem się w pary żab. To niedorzeczne, że pozwalamy na to własnemu rządowi.
- Alex zostało nam 5 minut. Sprawdźmy, czy uda nam się znaleźć kilka zwięzłych odpowiedzi na kilka z tych ostatnich pytań. Naprawdę zwięzłych. USA, Wielka Brytania oraz Rosja, według twoich źródeł są zaangażowane w tworzenie tajnych technologii oraz w budowę tajnych baz na Ziemi oraz na Marsie. Gdzie znajdowałyby się one na Księżycu?
- Gdzie one są? Na ciemnej stronie Księżyca.
- Czy znasz ich lokalizacje, nazwy?
- Tak. Jedna jest pod kraterem Juliusza Verne’a. Przydałyby mi się moje notatki… Wróćmy do tego później.
- Czy dowiedziałeś się czegoś na temat Strefy 51 albo bazy Dulce w Nowym Meksyku?
- Tak, działo się tam wiele. Właściwa podziemna baza znajduje się pod Arcaleda Mesa, ale 30 kilometrów na północny zachód. Wcześniej jest tylko punkt wylotowy.
- To jest Strefa 51?
- Nie. To Nowy Meksyk, Dulce. Niekoniecznie jednak wciąż jest w tym samym miejscu. Co do strefy 51, tak, działo się tam mnóstwo rzeczy. Wiele z tych projektów zostało jednak przeniesionych stamtąd i obecnie odbywają się one w podziemnych laboratoriach Sandea w Nowym Meksyku.
- Wyspa Diego Garcia.
- Na wyspie Diego Garcia znajduje się również baza Pine Gap. Mają tam również miejsce anomalie grawitacyjne. Jest to efektem używania technologii, pozwalającej wystrzeliwać stamtąd na orbitę masy sprzętu bez używania rakiet. Posiadają statki typu UFO, które sami już budujemy dzięki przekazanej nam technologii. Przyczepiają łańcuchy do ładunków i holują je na Księżyc, jak barkami. A ten cały sprzęt jest zasilany technologiami Wolnej Energii, odkrytymi już w 1920 roku. W co wcale nie zostaliśmy wtajemniczeni. Od późnych lat dwudziestych nie potrzebowaliśmy wydobywać spod Ziemi nawet 1 galona ropy. Mieli już wolną energię. Ale z powodu pieniędzy, pozwolili nam pozostać pod kontrolą, zanieczyszczać środowisko i dewastować oceany ropą naftową, której nie potrzebujemy. Dla pieniędzy.
- Co w skrócie sprowadza nas do alternatywy dla…
- Kiedy upadła baza na Marsie, elity światowych rządów doszły do wniosku, że nie mają dokąd dalej zmierzać. Księżyc nie jest odpowiedni do bardziej długotrwałego zasiedlenie, tak jak jest i mógłby być Mars. Kiedy więc to upadło, pomyśleli tak: „Musimy wykombinować coś tutaj na miejscu, ponieważ nie mamy dokąd pójść”. Andromedanie przekazali mi, że ci ludzie, którzy się uważają niemal za bogów, wyszli z nową alternatywą. Pomyśleli, że mogliby przeprowadzić kontrolowane przesunięcie biegunów, detonując ładunki nuklearne albo kobaltowe pod południową pokrywą lodową, powodując jej ześlizgnięcie się. Co poskutkowałoby zmianą biegunów w ciągu 24 godzin i zatopieniem 83 – 85% populacji.
- Czy Andromedanie powiedzieli, że nie dopuszczą, aby to się stało?
- To nie nastąpi. Jeśli Ziemi się powiedzie, nastąpi to z Jej własnej woli w naturalny sposób. I to jest jedna z możliwości naszej przyszłości.
- Jak brzmi główne przesłanie Andromedan?
- Dorośnijcie wreszcie. Otwórzcie oczy. Otwórzcie uszy. Weźcie odpowiedzialność za własne życie, weźcie odpowiedzialność za swoją planetę. Uświadomcie sobie, że to jest wasz dom, wasza rasa. Jeśli jesteście szczerzy w podjęciu wysiłku w kierunku rozwoju, spotkają się z nami w połowie drogi. Ale nie przybędą tu, aby wykonać tę całą pracę za nas. Pojedynczą najważniejszą rzeczą jest to: „Miłość, którą powstrzymujesz jest bólem, który niesiesz”.
Musimy zacząć obcować ze sobą jako rasa. Musimy przestać pozwalać sobie na bycie manipulowanym.
- Co może zrobić przeciętna osoba? Jak możemy wyciągnąć dłoń do Andromedan?
- Modlitwą, medytacją. Każdy przejawia swoją własną formę modlitwy. Ale jeszcze raz – Andromedanie są w stanie pomóc, ale oni nie są Bogiem, nie są naszymi zbawcami. Musimy sami się zbawić. Możemy poprosić ich o przewodnictwo i pomoc. Ale oni nie są Bogiem. Kropka. Nie czcijcie ich. Nie czcij nikogo, oprócz Boga w swoim wnętrzu.
- Co stanie się z ludźmi, którzy nie dokonają tego skoku?
- Trafią w inne miejsce.
- A co stanie się po skoku z tymi, którzy go dokonają?
- Trafią do 4 i 5 gęstości. Ci z nas, którzy przetrwają tę niezwykle ciężką próbę, której doświadczenie nas czeka, zostaną nowymi nauczycielami. Będziemy w stanie odwiedzać różne światy, nauczając innych tego, co wiemy. Będziemy mogli uczyć inne ewoluujące rasy, czego i w jaki sposób, aby nie wpędzić się w kłopoty. Czeka nas niezwykła przyszłość, jeśli sobie tutaj poradzimy. Jeśli tylko 10% populacji planety wystarczająco zewrze siły, nastąpi efekt „syndromu setnej małpy”. Nagle będzie 11, 12, 13%… Ludzie zaczną chwytać w lot. Wystarczy te 10% – to jest 600 milionów ludzi w tej chwili. A wszystko zaczyna się na poziomie jednostkowym. Rząd ci tego nie powie. Będą odgrywać drugie przyjście Mesjasza, pokażą Zbawiciela. Postarają się wyświetlić na niebie holograficzne obrazy, mówiące: „Jesteśmy tu, aby was ocalić”. Zainscenizują jakieś walki, słowem pieprznie się z nami zabawią. (wydupczą nas w wielkim stylu) Przepraszam, wymknęło mi się to słowo. Ludzie, musimy po prostu zacząć zwracać uwagę. Nie bierzcie niczego za dobrą monetę, każcie im udowadniać. Niezależnie od tego, czy wierzycie w jakiekolwiek moje słowo, to nie ma żadnego znaczenia. Jeżeli ktoś wam mówi, że cokolwiek jest prawdą – niech to udowodni. Prawda nie potyka się podczas analizy. Jeśli coś nie jest prawdą, potknie się. Ponieważ prawda zawsze potrafi ustać na własnych nogach, nie wymaga podparcia. Nie potrzebuje kłamstw, aby ustać. Zakończmy na tym. Dziękuję za ten czas. To był dla mnie prawdziwy zaszczyt.
- Dziękuję Alex.
===============================
Paola Harris – Wywiad z Alexem Collierem – 28 lipiec 2000
Przedmowa
Właśnie
pisałam coś ostatnio do październikowego [2000 roku] numeru
magazynu UFO w Watykanie, reprezentowanego przez wielebnego Prałata
Balducci, który podkreśla znaczenie zeznań świadka w badaniach.
Chociaż osobiście nigdy naprawdę nie widziałam czegoś takiego
ani nie doświadczyłam KONTAKTU, tak jak przyznało się do tego
nawet wielu z moich wojskowych świadków, ale gdyby tak było,
lepiej uważałbym. W przeszłości, większość z moich śledczo –
dziennikarskich wysiłków dotyczyło konkretnych świadków typu
rządowo/wojskowych albo szczegółów natury naukowej.
Jednakże zaczynam wierzyć, że powinniśmy zacząć patrzeć na cały obraz z innej perspektywy, ponieważ teraz wiele „doświadczających” także daje dostęp „z pierwszej ręki” do tego bardzo paranormalnego zjawiska. Wierzę, że niektórzy z tych ludzi mówią prawdę. Starając się by zaprezentować tutaj bardziej wszechstronne podejście, dołączam ten niezwykły wywiad z Alexem Collierem.
Wywiad z Alexem Collierem jest dla mnie naprawdę wyzwaniem, ponieważ zwykle nie przeprowadzam wywiadów z „kontaktowcami”, ale jego nazwisko dotarło do mnie najpierw od czcigodnego [-ej] Jean Holmes, którego [którą] niezwykle poważam, spotkaliśmy się na Star Knowledge Conference w ubiegłym roku. Zignorowałam to wtedy, ponieważ nie byliśmy wtedy w stanie umówić się na spotkanie w dogodnym czasie. Wtedy, przypadkiem, młody włoski „kontaktowiec” z Włoch zasugerował, żebym skontaktowała się z nim w tym roku! Ponieważ na ogól działam instynktownie, wytropiłam Alexa Colliera w Kolorado. On ma wiele [rzeczy] do powiedzenia, które zostały [już] zweryfikowane przez moich poprzednich „szczegółowych” świadków. Wspomina on badania Richarda Hoaglanda przynajmniej 12 razy, a to nie jest żaden zbieg okoliczności, że badam stwierdzenia Hoaglanda na temat Marsa. Tak więc KTOŚ musi prowadzić mnie wzdłuż tej ścieżki.
Paola
Konkludując, przeprowadzanie przeze mnie takiego rodzaju wywiadu nie jest dla mnie typowe, ale [zawsze] wysuwam propozycję tego, by spotkać się z ludźmi, z którymi przeprowadzam wywiad. Usiadłam więc i rozmawiałam z Alexem Collierem przez 4 godziny, 29 lipca 2000 roku. Dla mnie jako reportera, wydał się bardzo wiarygodny. Jego książka jest warta przeczytania!
Materiał do przemyślenia!!!
Paola
Wywiad z Alexem Collierem, 28 lipiec, 2000
Alex Collier: Jak mnie znalazłaś?
Paola Harris: Myślę, że jestem „mostem”, łączącym ludzi z całego świata i jestem zaskoczona, że ostatnio mówię do większej liczby „kontaktowców”, ponieważ miałam do czynienia ze świadkami wojskowymi i rządowymi w moich artykułach. Zostałam poproszona, żebym skontaktowała się z tobą przez Rocco Maschitti, który jest młodym Włochem, mieszkającym na Wybrzeżu włoskiego Adriatyku. W jaki sposób on mógł dowiedzieć się o tobie?
Alex Collier: Nie wiem. Myślę, że te informacje żyją swoim własnym życiem. Z każdego kraju na świecie otrzymujemy e-maile – z Indii, Chin, Rosji, nawet z Albanii – ponieważ dużo ludzi [już] wie. Ludzie wiedzą, że coś zaczyna się dziać. Że nie jesteśmy jedyni. Wielu z nich rzeczywiście zobaczyło [na własne oczy] „coś metalowego”. Oni naprawdę widzieli statki lub znają kogoś, kto je widział.
Paola Harris: Wróćmy do ciebie. Spójrzmy na podstawę tego wszystkiego, ponieważ nie mam o tym najmniejszego pojęcia. Czy twoje informacje pochodzą z channelingu?
Alex Collier: Nie, mam wiele wątpliwości, jeśli chodzi o 95% informacji pochodzących z channelingu.
Paola Harris: Zatem w jaki sposób to się u ciebie zaczęło? Jak byłeś dzieckiem?
Alex Collier: Wszystko jest opisane w książce. To się zaczęło, kiedy miałem 8 lat podczas rodzinnego pikniku w Michigan. Pamiętam, że położyłem się w jakiejś wysokiej trawie i po prostu schowałem się. Następna rzeczą, jaką pamiętam, to że zamknąłem oczy oczekując, że zostanę znaleziony, a następne co wiem, to to, że leżę na stole patrząc na dwóch ludzi, niskiego, który wyglądał bardzo staro, o bardzo białej skórze, a obok niego był wysoki, ogromny człowiek. Byli pozbawienie włosów, ale byli ludzcy w każdym sensie tego słowa, ich oczy, a nawet skóra była niebieska. To z powodu [promieniowania] ich gwiazdy. Częstotliwość ich gwiazdy jest niebieska. Ten wysoki to Morenae. To nie jest jego prawdziwe imię, ale oni są rasą telepatyczną i używają symboli dla imion, jak matematyka. Znałem ich. Rozpoznałem ich. To jest trudne do wyjaśnienia, skąd ich znałem. Jesteśmy [kimś] o wiele więcej niż nam się wydaje.
Paola Harris: Czy oni powiedzieli tobie coś, co mogłeś zrozumieć?
Alex Collier: O tak. Zasadniczo, oni mieli program na miejscu. Wiadomość by reedukować mnie, takiego jakim byłem, to była jedna z pierwszych rzeczy, jakie zrobili. Położyli coś na mojej głowie, wyglądało to jak jakaś czapka. Ale miało to w środku dziurę, jak pączek, i to coś dopasowało się do mojej głowy. To była struktura metaliczna. Morenae kręcił głową nad czymś na stole i nagle na ścianie pojawiły się znikąd te wszystkie monitory. Nie było ich tam przedtem, po prostu zmaterializowały się [tam] i kiedy już było po wszystkim, zniknęły. Jeden z monitorów mierzył moje bicie serca i całą moją fizyczność poprzez tą małą „czapkę”, był po prawej stronie. To było tak, jakby to czytało mój umysłu, co powodowało, że mogłem zobaczyć to, co myślałem wizualnie w przestrzeni. To było bardzo intensywne!
Paola Harris: Naprawdę?
Alex Collier: Natychmiast zaczęły pokazywać mi się te sceny. To było jak klipy filmowe. I wiedziałem prawie instynktownie, że to były [moje] przeszłe życia. Oni chcieli, żebym wiedział, kim byłem i jaki jest moja relacja z nimi i pokazywali mi, że to już jest w mózgu. To jest w tej innej [jego] części, do której już nie mamy dostępu z powodu zmian w DNA.
Paola Harris: Chciałabym zadać ci inne pytanie z powodu moich badań. To nie był żaden sprzęt „Milab”, nieprawdaż? Psychotroniczna interferencja?
Alex Collier: Byłem na pokładzie statku.
Paola Harris: Zatem pokazali ci go. Co zrobiłeś?
Alex Collier: Oni zasadniczo kształcili mnie, takiego jakim byłem.
Paola Harris: Zatem jesteś z Andromedy? To właśnie tobie powiedzieli.
Alex Collier: To prawda. Moja dusza [stamtąd pochodzi]. Po prostu mieli tutaj swoją placówkę, bazę.
Paola Harris: OK. Andromeda.
Alex Collier: Twoja dusza również nie urodziła się tutaj. Niczyja dusza nie urodziła się ani nie „wylęgła” na Ziemi. Faktycznie, wszyscy z nas przybyli tutaj w jakiejś fizycznej lub innej formie. Powróciliśmy tutaj albo wybraliśmy aby znaleźć się tu z powrotem lub tam, gdzie byliśmy zabici podczas jakiegoś rodzaju przewrotu albo wojny. Było tutaj wiele wojen. Przez bardzo krótki czas byłem bardzo otwarty z moją mamą. Po tym, jak to ją wystraszyło. To zepsuło jej dobrą zabawę!
Paola Harris: Jestem tego pewna.
Alex Collier: Z powodu mojego związku z nimi i czasu, jaki z nimi spędzałem, byłem w stanie „słyszeć” myśli. Zazwyczaj dostrajałem się do nich i krzyczałem „z daleka od mojej głowy” ponieważ słyszałem myśli.
Paola Harris: Czy robisz tak teraz?
Alex Collier: Czasami. Czasami
Paola Harris: W porządku. Czy miały miejsce inne spotkania?
Alex Collier: O tak. Było ich bardzo wiele, kiedy Oni przychodzili wieczorem do domu i po prostu zabierali mnie z łóżka.
Paola Harris: Było wiele dyskusji na temat, czy to jest „zabieranie fizyczne” czy „zabieranie ciała astralnego”. Jeżeli twoja mamusia otwiera drzwi to ty jeszcze tam? Na przykład w wypadku Michaela Wolfa, jego rodzice zobaczyli jego zniknięcie i pojawił się potem w lesie.
Alex Collier: To jest zdarzenie fizyczne. Mój ojciec również tego doświadczył. Ojciec miał zwyczaj wstawania w środku nocy i robienia sobie małej przekąski. I pewnej nocy, kiedy obrócił się, zobaczył światło w moim pokoju. Potwierdził, że widział mnie około sześć cali ponad łóżkiem, jak „spływałem w dół”. To były takie małe światełka, jak lampki choinkowe, migające przez pokój i pilnujące mnie. Wtedy on poczuł, że „To” spojrzało na niego kiedy otwierał drzwi wtedy kiedy byłem [już] na łóżku, spojrzało na mnie i wyleciało przez okno. Rozmawialiśmy o tym rano i powiedział: „Widziałeś swoich przyjaciół ubiegłej nocy?” Odparłem „tak” i nigdy więcej o tym nie mówiliśmy.
Paola Harris: Czy to się wciąż zdarza? Czy to jest niebieskie światło? Czy otwiera się „otwór między-wymiarowy”? Jakie są tego znaki?
Alex Collier: To jest promień, jak wskaźnik laserowy o jasnoniebieskim świetle, który dematerializuje wszystkie moje atomy mojego ciała. Robi to tak, że separuje wszystkie moje atomy i cząsteczki, abym mógł dać sobie radę ze światłem. To jest jasnoniebieskie. Unoszę się w górę do [ich] statku i [tam] dosłownie materializuję się.
Paola Harris: Czy dobrze się [wtedy] czujesz?
Alex Collier: Czuję się taki wolny… Nie jesteś w stanie w to uwierzyć…
Paola Harris: Żadnych problemów fizycznych?
Alex Collier: Nie, nigdy nie miałem nic z tych rzeczy i nie uważam siebie za „uprowadzanego” i czuję się dotknięty, że [niektórzy] ludzie szufladkują mnie jako „uprowadzanego”.
Paola Harris: Jest różnica między uprowadzeniem, a kontaktem.
Alex Collier: Wiem, że ty o tym wiesz. Chętnie stałem się częścią tego procesu.
Paola Harris: Jeżeli nie jesteś na [takim] poziomie intelektualnym, aby zaakceptować ten kontakt, uznasz to za pogwałcenie. Wielka szkoda, że takie doświadczenia mają „zła prasę”. Czy miałeś takie odczucie, że „miałeś coś do zrobienia i miałeś to zrobić lepiej”, a zgodziłeś się zrobić to zanim się urodziłeś? Czy mówimy o pewnej misji [do wykonania] tutaj?
Alex Collier: Według Andromedan jesteśmy „królewscy” genetycznie, każdy na tej planecie i to nie ma nic wspólnego z tym, gdzie jesteśmy na poziomie duszy. Ludzie mylą te dwie rzeczy. To jest tak, jak ludzie słyszą, chociaż nie słuchają. Mówią, że jesteśmy genetycznie królewscy, ponieważ w naszej genetyce stanowimy sumę 22 różnych ras. Wiele różnych ras było tutaj, wiele milionów lat temu i oni genetycznie „wtrącili się” do nas [po czym] zostawili nas i zakończyli parzenie się z nami, co robili podczas pobytu tutaj.
Paola Harris: Co to oznacza?
Alex Collier: Niektórzy z nas wybrali, aby być tutaj w tej chwili, ponieważ to jedyny sposób żeby zrobić jakikolwiek naprawdę poważną zmianę tutaj bez bezpośredniej interwencji, która byłaby jakiegoś rodzaju wejściem w fizyczne ciała i spowodować zmianę jako część rasy.
Paola Harris: Nie mówimy tutaj o „wędrowcach”, prawda?
Alex Collier: Nie.
Paola Harris: W jakim wieku dowiedziałeś się tego wszystkiego? Czy mogę cię spytać, ile masz lat?
Alex Collier: Ile mam lat? 44 [w 2000 roku]. Do czasu jak skończyłem 16 lat, już miałem te wszystkie informacje. Wszystko, czego mnie nauczono, wydawało się takie nierzeczywiste. Byłem wtedy zapalonym piłkarzem i baseballistą. Zajęło mi wiele lat, by to wszystko zrozumieć. Aby być z tobą zupełnie szczerym, dopiero odkąd urodził się mój syn Nicolous, [w pełni] zrozumiałem, co powinienem robić i co było potrzebne [do tego] abym to robił, a to wszystko ułożyło się w jakąś całość. Teraz mam doświadczenie, mam perspektywę inną niż ziemska i patrzę na tę planetę i mówię tak: „Wiesz co? To jest Azyl”.
„Goście” mają udział w tej społeczności. To naprawdę mnie niepokoiło i nikt nie chciał tego słyszeć. Mówiłem więc przez 11 lat do bardzo małych grup, ponieważ jestem osobą bardzo kameralną. Dlatego właśnie próbuję utrzymać to na niskim poziomie. Dostarczać informacje i pozwolić im żyć własnym życiem – każdy musi coś z tym [potem] zrobić. Nie jestem tutaj żeby uratować ZIEMIĘ, ponieważ tego nie potrafię. To nie jest mój wybór. To jest wybór indywidualny każdego [z nas] i nikt nie przybywa tutaj aby nas uratować, ani Chrystus ani Krishna. Bóg pomaga tym, którzy pomogą sobie sami . „Te rzeczy, które robię, będą większe jeżeli będziecie mieli wiarę”.
Paola Harris: Czy te istoty faktycznie zabrały cię na swoją planetę albo na statek?
Alex Collier: Byłem na statku i zabrano mnie potem na inny, gdzie spędziłem z nimi trzy miesiące, ale w [tym] czasie Ziemi minęło zaledwie 18 minut, ponieważ oni nie mają czasu.
Paola Harris: Czy to był duży statek?
Alex Collier: Ma powierzchnię 900 mil kwadratowych i znajduje się na zewnątrz pasa planetoid. Są inne rasy, nazywane przez nich „konsorcjum”, które są tutaj, próbując wymyślić jak nam pomóc nie pozbawiając nas władzy. I to jest cała sztuka:„Jak interweniować bez odbierania tym ludziom władzy i żeby nas [potem] nie czcili?”
Paola Harris: To czyni cię bardzo niebezpiecznym, z powodu tych informacji.
Alex Collier: Powiedzieli mi, żebym zajął swoje miejsce. Zrobiłem tak. Myślę, że ten drański rząd jest wystraszony, naprawdę, naprawdę wystraszony. Oni robili interesy z grupą [obcych]. Nie mogli im zaufać, ale tak czy tak to robili. A teraz całkowicie stracili panowanie nad sytuacją.
Paola Harris: Co to za grupa, z którą były robione interesy?
Alex Collier: To nie jest tylko jedna grupa, to także jest konsorcjum. Szarzy z Zeta 1, istoty człekokształtne z Syriusza-B, Lyranie, Drakonianie inaczej znani jako Rasy Repiliańskie (nieprzyjazne rasy regresywne) są z Oriona, to grupy, które kontrolują niektórych Szarych z Zeta 2, inni z Rigel i Systemów Capella. To właśnie Regresywni mają negatywny plan. To oni kontrolują sytuację. Natomiast Andromedanie, Plejadianie i Szarzy z Zeta Reticuli czekają aby zobaczyć, co zrobimy i ogólnie są rasami pozytywnymi.
Paola Harris: Szarzy, Nordycy i…
Alex Collier: Niektórzy na [naszej] planecie są genetycznie zmodyfikowani. Członkowie rasy nordyckiej to klony i są sterowani przez komputery. Rzecz polega na tym, że oni nie są rzeczywistymi żywymi duszami. Klony są wystarczająco świadome tego, że istnieją, ale wiedzą [też], że kiedy umierają, to wszystko się [dla nich] kończy. To jest tak jak na filmie „Blade Runner” [Łowca Androidów]. Dlatego Szarzy próbują „zmieszać się” [z nami] genetycznie. Według Andromedan, trzecia gęstość ostatecznie imploduje i przestanie tutaj istnieć. Wielu z trzeciej gęstości ma mieć „podniesioną” częstotliwość, a ten kto nie może mieć podniesionej częstotliwości lub wybiera brak zasadniczego zamiaru aby „się zagęszczać”, przedzie przez czarną dziurę i stworzy inną przestrzeń, w której będzie się nadal rozwijać. To jest naturalny postęp. Najwyraźniej przypuszcza się, że to wszystko wydarzy się teraz i 30 grudnia. 2013. (2012?)
Paola Harris: Koniec Kalendarza Majów.
Alex Collier: Te inne rasy, które nie są rzeczywiste i nie mają „duszy” zrozumieją, że to ma się wydarzyć, ponieważ oni są bardzo naukowi, ale oni nie mogą wykonać tego skoku, ponieważ oni nie mają dusz. Zatem czym właściwie jest „dusza”? Z punktu widzenia Andromedan „dusza” jest zasadniczo… jesteśmy dyrygentem świetlnej wielowymiarowości, jesteśmy dyrygentem światła z całkowitą samoświadomością. Jesteśmy światłem!
Paola Harris: Czy oni wierzą w nieświadomość zbiorową albo czy wspominają o Bogu?
Alex Collier: Oni odnoszą się do tego jako do „JESTESTWA”. To są bogowie, do których oni się odnoszą. Synowie Boga poślubili córki Ziemi i ci byli pozaziemscy. To jest ta INTELIGENCJA! Używamy obecnie tylko 15% z swojego mózgu. To jest to! Według Andromedan zrozumiemy Wszechświat tylko do tego poziomu. To jest właśnie to. Próbujemy tutaj zrozumieć coś, co jest tak nieskończone , że prawdopodobnie nie bylibyśmy w stanie sobie z tym tutaj poradzić. Co właśnie się dzieje.
Te rasy próbują stworzyć „duszę” i one myślą , że jeżeli one połączą się z nami i stworzą naszą fizyczność [nasze ciało fizyczne], stworzą [wtedy] duszę. Na tym rzecz polega. Powodem tego, że oni są tak zainteresowani nami tu na ZIEMI, Paola, jest to, że jesteśmy GEN ETYCZNIE KRÓLEWSCY. Rozumiesz? Dlatego oni zmuszają nas by „wznieść się”. Mamy skrajności emocji. Możemy wybrać zmianę częstotliwości. Jesteśmy niezwykli!!!
Koniec wywiadu.
============================
Andromedanie i nauczanie ludzkości – 01.2010
Witam panie i panowie, jestem wam bardzo wdzięczny za przybycie. Chcę też podziękować Dr. Salla oraz Angelice i całemu personelowi tej niesamowitej konferencji. To jest niezwykłe, moja żona i ja jesteśmy podekscytowani pobytem tutaj, uwielbiamy wyspy – są one dla nas formą ucieczki ze stałego lądu.
Chciałbym dzisiaj uniknąć zbyt długiego wprowadzenia. Istnieje więcej niż wystarczająca ilość informacji na ten temat. Myślę, że jeśli po prostu wpiszecie [w sieci] moje nazwisko, pojawi się wiele informacji, zarówno „pro” jak i „anty”. Chciałbym was po prostu zachęcić do samodzielnych poszukiwań i do wyrobienia sobie własnego zdania.
Chciałbym po prostu od razu przejść do rzeczy, gdyż tradycyjnie zaczynam mówić bardzo powoli, a chciałbym tego teraz uniknąć.
Większość tego, co chcę powiedzieć, będzie dotyczyło nauczania. Chciałbym najbliższe 15 – 20 minut poświęcić po prostu na szybkie przybliżenie wam tego, co zaczyna się dziać na świecie.
Zakładam oczywiście, że wszyscy zwracacie uwagę na to, co się dzieje. Świat ulega politycznym zmianom w dramatycznym stopniu. Zmierzamy w kierunku faszystowskiego rządu światowego.
Prawa i wolności indywidualne przez cały czas zanikają, tak naprawdę tutaj w USA jedynym powodem tego, że mamy Kartę Praw jest Druga Poprawka – ponieważ nie wymyślili jeszcze, jak odebrać nam broń.
Konstytucja w zasadzie już przepadła; robią cokolwiek i kiedykolwiek zechcą, nie oglądając się na ograniczenia i więzy, jakie nakłada na nich Konstytucja.
Mamy światowy kryzys finansowy, wszystko to, co jest robione, służy jedynie kontroli. Zasadniczo od pewnego czasu mamy już coś w rodzaju globalnego rządu, który staje się coraz bardziej jawny, ponieważ oni czują się tak pewni siebie, że mają swoich [ludzi] dokładnie tam gdzie chcą, aby byli.
Najbliższe lata będą całkowicie niezwykłe, to będzie wyglądało tak, jak w latach 50, kiedy musiały nastąpić te wszystkie zmiany. W końcu jednak odwrócimy się i spojrzymy na wstecz, powiemy wtedy „mój boże, co za błogosławieństwo”, ponieważ to, co teraz robimy i to, co sami dla siebie stworzyliśmy najwyraźniej nie działa.
To tylko oderwało nas tak bardzo nie tylko od Ziemi, ale też od tego, kim naprawdę jesteśmy jako dusze, jako istoty. Zatem to nie jest do potwierdzenia w jakikolwiek sposób ani w jakiejkolwiek formie. Nawet jeżeli my, nawet jeżeli rządy świata oczyściłyby się i powiedziałyby – OK., kolonizujemy Procyona i Altaira i znaleźlibyśmy wszystkie te zasoby oraz sprowadzilibyśmy je na Ziemię i wszystko byłoby OK., to wciąż jest to niepotwierdzone, a powodem tego jest to, że nie żyjemy życiem duchowym. A przecież tacy właśnie jesteśmy – jesteśmy istotami duchowymi. Nie jesteśmy zasobami naturalnymi dla czegoś lub kogoś.
A przez te lata spędzone razem z Morenae i Vissaseusem z konstelacji Andromedy oraz innymi, co było dla mnie bardzo trudne, „krzywa uczenia się” była w stanie przesunąć moją perspektywę do tego, jak oni nas widzą i to było prawdziwe wyzwanie, ponieważ wiecie, że ta rzeczywistość jest tak nieruchoma, jest tak stała, a będąc urodzonym i dorastając jako katolik, a pochodzę z bardzo licznej rodziny, przeszedłem przez dogmaty, indoktrynację, jaką wielu z nas przeszło jako dzieci, było mi bardzo trudno tak po prostu odrzucić to wszystko i po prostu wykonać ogromny „skok wiary” – OK., to są same kłamstwa albo to jest nie do potwierdzenia, to nie jest prawdziwe. Po prostu wykonam ten skok, [podejmę] to ryzyko i zrobię właśnie coś w rodzaju odrzucenia tego wszystkiego, udając, że to nie istnieje i spróbuję czegoś innego.
To były ogromne wyzwania i wiem, że mówię do tych, o których wiem, że są grupą bardzo rozwiniętą i wiem, że przeszliście przez to wszyscy. Szukanie wizji, straszliwe straty [jakie ponieśliśmy] w naszym życiu, wszystkie te rzeczy stanowią dla nas wyzwanie i te zdarzenia pomagają nam określić, kim jesteśmy i kim się staliśmy.
Ziemia jest skomplikowana; istnieje ciemność, obecna na Ziemi, pod Ziemią i wokół Ziemi. Nie chcę, żebyście pomyśleli, że to nie istnieje. Ziemia jest wspaniałym przykładem dualizmu i aby dojść do tego miejsca, zabrało mi to naprawdę wiele czasu,. Jestem rzeczywiście bardzo wdzięczny w tym punkcie tej dwoistości, tej ciemności, uczeniu się tej ciemności, ponieważ straciłem wiele energii kwestionując ją, szarpiąc się z nią, mówiąc jej „jak śmiesz”, walcząc z nią, mówiąc o tym wszystkim i tak dalej. To istnieje, jest rzeczywiste. a częściowo my sami tym jesteśmy. Istnieje też element tego, który nie jest częścią nas, nie jest ludzki, OK to jest wymiarowe, duchowe jakkolwiek zechcecie to nazwać, ale to właśnie sprawiło, to pomogło mi zrozumieć czym jest to, czego nie chcę.
Kiedy już raz doszliście do punktu, w którym zrozumieliście to, czego nie chcecie w swoim życiu, tak naprawdę możecie rozpocząć budowanie tego, co chcecie. Ponieważ intencja jest wszystkim, musicie mieć intencję stworzenia czegoś, nawet samych siebie. Istnieje początkowa intencja, by chcieć doświadczać, by chcieć tworzyć fizyczność, by chcieć porzucić wieczność aby zniżyć się i rozpocząć tę podróż w głąb fizyczności, czy to będzie tutaj na Ziemi, czy też w Andromedzie, w Plejadach, Orionie. To nie ma żadnego znaczenia, oni wszyscy są w trakcie tej samej podróży, jesteśmy po prostu na różnych poziomach. Wszystko co mogę wam powiedzieć, to że Andromedanie, którzy są istotami z 5 gęstości, nie chcieliby schodzić do trzeciej gęstości. Dałem ich wiele okazji, by zamienili się ze mną miejscami. Nie, nie byli tym w ogóle zainteresowani. Kompletnie ich to nie interesowało.
Tak naprawdę, kiedy po raz pierwszy im to zaproponowałem, Morenae i Vissaseus popatrzyli na siebie i Morenae powiedział do Vissaseusa telepatycznie (ponieważ oni są telepatyczni): „Jak moglibyśmy kiedykolwiek używać pieniędzy?”. Ponieważ oni nie tworzą pieniędzy, nie mają systemu finansowego, to jest całkowicie… Po prostu nie idą w tą stronę – nie rozumieją tego, a jeżeli spojrzycie na niektóre z badań, zrobiłem dla nich prezentację na temat pieniędzy. Morenae poprosił mnie, żebym ją zrobił, a po kilku kontaktach które miały miejsce podczas tej prezentacji, Vissaseus tylko spojrzał na mnie, kiedy już skończyłem i powiedział: „Nie rozumiem, dlaczego musicie płacić za to, aby móc żyć na planecie, na której się urodziliście?”, a to pytanie po dzień dzisiejszy stale mnie nawiedza.
Zmiany, które nadchodzą nie będą niczym szczególnym. Wiem, że wiele mówi się teraz o roku 2012. Nie znam dokładnych dat, myślę, że nikt ich nie zna, ponieważ wciąż tworzymy naszą przyszłość, tworzymy ją każdego dnia, codziennie w każdym momencie, zarówno indywidualnie, jak i kolektywnie, ale istnieje kilka nadzwyczajnych rzeczy, które pojawiają się [już teraz] nie tylko w nauce, medycynie, fizyce kwantowej. Tak jak mówiło o tym wielu moich wspaniałych przedmówców oraz wielu innych ludzi na całym świecie mówiących o tych rzeczach, które w dosłowny sposób dowodzą, że przed nami jest o wiele więcej, niż kiedykolwiek to sobie wyobrażaliśmy. Dla wielu z was to jest coś oczywistego, my już to wiedzieliśmy, tłukliśmy ten temat od lat próbując z tym dotrzeć do ludzi, aby w końcu i oni dotarli do tego miejsca, aby ostatecznie to załapać. Tak więc, wspaniali ludzie zaczynają dogrzebywać się do tego, przynajmniej zadając pytania, co jest wielką rzeczą, stają się otwarci na ideę „niewyczerpanego źródła”, być może jest w tym coś więcej?
Największy skok, który tak ekscytuje pozaziemskie rasy wokół nas, to idea naszego otwarcia na życie pozaziemskie, to numer 1, a numer 2, to pomysł porzucenia naszych dogmatów, ponieważ jeżeli nie będziemy w stanie pozwolić odejść dogmatom, nie będziemy mogli skorzystać z żadnych innych możliwości. Musimy sami dojść do tego, że wiele z tych dogmatów, których dotąd trzymaliśmy się jako naszych „ukochanych prawd”, przez cały czas było fałszywe. Tak długo budowaliśmy [kolejne] cywilizacje na kłamstwach i dlatego żadna z nich nie przetrwała.
Istnieje też program, który stworzył pan o nazwisku Clif High, nazwany ponadludzkim „robotem sieciowym”. Nie wiem, czy ktokolwiek z was zapoznał się z tym, sugerowałbym, abyście to zbadali jako coś bardzo fascynującego. Pokrótce Cliff opisuje to tak – zasadniczo to jest coś takiego, że on stworzył „pająki” i kazał im szukać wieloznaczności w słowach i w pierwszym rzędzie był w stanie wykorzystać cały język globalnego Internetu i to, co wykorzystał, jak wierzę, jest podświadomością [całej] ludzkości, która jest fascynująca.
To jest okropne, to jest ponure, ale jeżeli zrozumiecie to uwarunkowanie jakiemu poddano nas, abyśmy uwierzyli w Armagedon, w to, że Armagedon musi się wydarzyć, że musi dojść do końca świata, który będzie musiał ostatecznym osądzeniem wszystkiego, co uczyniliśmy. Wtedy miałoby to tylko doskonały sens, kiedy byłyby to kroki, które wykonalibyśmy aby dostać się do tego miejsca, abyśmy sami sobie udowodnili naszą rację.
Prawda jest taka, że nie musimy niczego takiego tworzyć. To jest dla nas okazja, aby spojrzeć na te możliwe scenariusze i powiedzieć: „Wiecie co, ja tego nie chcę. Mam już tego dosyć, wybieram to i wtedy możemy zacząć budować i tworzyć coś innego” i to jest dokładnie to miejsce, gdzie jesteśmy jako społeczeństwo, jako ludzkość.
W służbie jeden drugiemu pozostaniemy wolni, a to dotyczy wolności, wszystko z tych rzeczy dotyczy o wolności, wolnej woli i wolności, prawdziwej wolności. Ziemia nigdy nie była przeznaczona aby być planetą niewolników, a wy nigdy nie byliście przeznaczeni, żeby być niewolnikami.
Powinniście zdecydowanie powstrzymać się od wchodzenia w to, ponieważ to nie jest to, kim ani czym jesteśmy. Nie mogę tego powiedzieć prościej, co nie oznacza kolejnego zuchwalstwa i nie oznacza, że nie macie powstać w obronie samych siebie, musicie to robić. Nic nie robiąc, nic nie mówiąc, akceptujecie działania innych. Nie oznacza to, że musicie protestować, ale tym, co powinniście zrobić, jest dokonanie wyboru, codzienne wysyłanie waszej intencji, w każdym momencie, kiedy coś wchodzi na waszą drogę, co sprawia, że nie jesteście zadowoleni z tego, co się dzieje – wysyłacie swoją intencję by zmienić tę sytuację. To stworzy kulę energii, świadomej energii, co już się dzieje na świecie wokoło. Wiem, że trochę się tutaj powtarzam, zaraz nawiążę do tego, do czego zmierzała prezentacja.
Fascynujące jest też to, że kiedy poruszałem się w wielu różnych kręgach, byłem w siłach powietrznych przez spory czas, pracowałem z wojskiem na wielu różnych poziomach, przy laserach oraz takich rzeczach, jak sieć bezpieczeństwa. Fascynujące jest to, że ci faceci rzeczywiście zaczynają to łapać. Naprawdę tak się dzieje i istnieje całkiem sporo ludzi wewnątrz [ich] szeregów, którzy zdają sobie sprawę, że droga jaką idziemy może prowadzić tylko do zniszczenia kraju i do wojny światowej, a oni chcą nią pójść i jest wiele oporu, wiele oporu, zaczynają więc się z tego wycofywać. Inna sprawa, że weterani, którzy już przeszli przez ten nonsens, już to znają i okopują się, szykując się, żeby powiedzieć „nie”, zatem to wszystko jest bardzo pozytywne.
To może [niektórym] się nie podobać, ponieważ istnieje wiele nieporozumień, ale to jest pozytywne ponieważ dążymy do tego, aby powstać i powiedzieć wam że, „wystarczy już tego” i to jest pierwszy krok, to naprawdę jest pierwszy krok.
To jest zachęcające dla wielu ras pozaziemskich. Dla tych, które nas obserwowały, które odwiedzały Ziemię, które były w podziemnych obiektach w oceanie, które wchodziły z ludźmi w interakcje i miały kontakty z wieloma różnymi ludźmi na całej naszej planecie.
Billy Meier nie jest jedynym [kontaktem], jest wielu, są zachęceni ponieważ teraz czują się, jakby mieli coś do zrobienia. Ponieważ cokolwiek by zrobili aby zainterweniować, by wstawić się za nami, musi to nas wzmocnić. Inaczej to będzie daremne, jeżeli nie weźmiemy odpowiedzialności za siebie, za nasze domy, za naszą planetę, za siebie nawzajem – to nie mamy nad czym pracować.
Oni czują się szczególnie zachęceni, do tego stopnia, że Rada Andromedan zaczęła dyskusje o nauczaniu i tak jak z właśnie teraz są cztery rasy, które są już wpisane i genetycznie powiązane z Ziemią. Genetyczne powiązania z Ziemią oznaczają, że byli tutaj w przeszłości, prawdopodobnie byli niektórymi z bogów, których czczono, a którzy potem porzucili swoje potomstwo i stworzoną tutaj cywilizację. My zaś jesteśmy resztkami po niej, zatem mamy w naszym DNA tak wiele różnych ras, a jest ich przecież o wiele więcej.
Mamy też taką sytuację, że nasz układ słoneczny porusza się przez bardzo szczególną część galaktyki – przecinamy pas plazmy, przechodzimy przez płaszczyznę galaktyki i to powoduje wiele przesunięć, to zmienia wszystko, tak jak ostatecznie stanie się z Merkurym. Co może stać się przerażająco rzeczywiste.
Zatem jest taki układ, że czarne charaktery mają właśnie zagrać swoim ostatnim atutem, oni są załatwieni, oni są już załatwieni. OK, rozpoczęliśmy proces oswobadzania się z całego tego gówna. Brawo, brawo, zrobiliśmy to, czego nie były w stanie zrobić całe setki ludzi. To jest właśnie ten szerszy obraz oraz zdanie sobie sprawy z faktu, że wszyscy jesteśmy jednością, z tego, że nieważne jak bardzo się nie zgadzamy, jesteście moimi braćmi i siostrami i nie istnieje nic, co mógłbym zrobić by zmienić to, że musimy wszyscy dojść do tego jak razem żyć, bo tak naprawdę możemy żyć wszyscy razem, naprawdę możemy. To jest niedorzeczne myśleć, że nie możemy. Musimy naprawdę ciężko się napracować, aby nie nauczyć się żyć razem.
Wojna jest naszym wrogiem, nie jest rozwiązaniem, ona stała się wrogiem. Mamy technologię, nad którą po prostu nie mamy kontroli, mamy też dookoła siebie technologię, o której nawet nie wiemy.
Wolna energia. Ci z was, którzy tu byli, na pewno słyszeli wystąpienie pana Allena ubiegłej nocy. Wielu innych również mówiło o wolnej energii, my to mamy. Faktycznie zimna fuzja została odkryta, ona istnieje, program pracujący pod przewodnictwem DARPA rozwiązał to i dosłownie za mniej niż 2 miliony dolarów może zostać zbudowany system, który będzie w stanie zasilić miasto liczące 50.000 ludzi przez czas nieokreślony. Karty zostały już rozdane, ale oni wciąż to blokują.
Blokują systemy napędu, które mogłyby nas zabrać do gwiazd, blokują napędy magnetyczne, które moglibyśmy umieścić w samochodach i mogłyby działać zawsze. Samochody elektryczne – blokują je, nawet jeśli za nie zapłaciliście. Zbudowaliśmy tę technologię, nie mamy jej na własność, mają ją prywatne korporacje, ale to jest OK, to jest OK, ponieważ w końcu ich tu nie będzie. To jest już zrobione, to wszystko jest zrobione, teraz musimy się dalej skupiać na tym, co chcemy tworzyć.
Nauczanie nie jest potrzebne wtedy, gdy jesteśmy bezpieczni, kiedy jesteśmy uratowani, a oni mają przybyć i pilnować porządku na naszych ulicach. To nie tego dotyczy, OK.?
Zdaniem Andromedan idea nauczania polega na pokazaniu wam możliwości, a pierwszą rzeczą, jaką zrobiliby, to przedstawiliby nas nam samym, przekazaliby nam trochę faktów z naszej prawdziwej historii i prawdopodobnie pokazaliby nam na naszej planecie, gdzie są dowody tej historii. Zatem moglibyśmy wtedy je odkopać i udowodnić samym sobie: „oto kim jesteśmy i oto jest miejsce, skąd pochodzimy, oto co naprawdę się wydarzyło i oto wiemy, skąd pochodziły wszystkie programy wojny i nienawiści”.
To wszystko są wyuczone zachowania, panie i panowie, to są wszystko wyuczone zachowania, kiedy odeszliśmy od tworzenia. Kiedy opuszczaliśmy boga, wielkiego ducha, nie mieliśmy ze sobą tego gówna, te wszystkie zachowania są wyuczone.
Wszyscy „spadliśmy” w czas i właśnie wtedy zdecydowaliśmy się doświadczyć światła i ciemności. Zatem doświadczamy światła i ciemności, widzimy jak daleko możemy pójść i jak moglibyśmy wrócić do domu.
To wszystko było eksperymentem, wszystko w procesie tworzenia nas samych, to jest niezwykłe, całkowicie zdumiewające, szczególnie kiedy możecie odejść od konceptu czasu.
I zdajecie sobie sprawę, że wykonywaliśmy ten taniec zawsze i na zawsze. Jeśli chodzi o zainicjowanie nauczania, zostałem poproszony na konferencji „Awake and aware” Projektu Camelot, by tą ideę wprowadzić do obiegu. Innymi słowy, by zainwestować w tą ideę. Andromedanie i inne grupy chcieliby zobaczyć, co stałoby się z tą ideą wychodzącą poza świadomość.
Zostałem poproszony, żebym wykonał teraz kolejny krok. Oni są tym podekscytowani, ponieważ to nauczanie jest naszą formalną inicjacją do znacznie większej galaktycznej rodziny, o której nie mogę wam nawet powiedzieć, jak jest niesamowita. To nie jest tak, że potrzebujemy w jakikolwiek sposób ukształtować się lub uformować się, aby nie poczuć się z tego powodu gorszymi. Tak naprawdę, jesteśmy prawdziwi, pomijając wszystko inne, jesteśmy naprawdę całkiem daleko do przodu.
Przykład: w nauczaniu, jedną z [wielu] rzeczy, które ta grupa będzie robić jest to, że oni będą omawiać duchowość. Kiedy o tym rozmawialiśmy powiedziano mi, że zostaną nam przedstawione przynajmniej cztery albo więcej perspektywy dotyczące duchowości, a nie tylko jedna.
Oni wszyscy mają wiele wspólnego, ale różne cywilizacje mają różne sposoby wyrażania siebie i nie istnieje tylko jeden sposób, aby siebie wyrazić. To jest bardzo drażliwy temat, który właśnie dlatego najpierw podnoszę. Obserwując duchowość, to nie są religie, to nie są dogmaty, to są te rzeczy, które będziecie mogli sami przetestować, poddać próbie przed wami samymi, to będzie dotyczyło nauki o duszy. Twardy, fizyczny dowód, że istniejecie jako dusza, zatem nie będzie więcej pytania, czy istnieje życie po śmierci.
Wiecie, że zachowujecie świadomość, wiecie o tym, że macie pamięć komórkową. Jest ona obecna w waszych ciałach z powodu waszej duszy, wszystko to zostanie nam pokazane i udowodnione. Tak, że poza wszelkimi wątpliwościami będziemy wiedzieć to, że nie musimy iść do piekła i nie pójdziemy do piekła, że nie pójdziemy do czyśćca, nic z tego gówna. To są banialuki, to wszystko to są banialuki. Możemy pozwolić odejść tym dogmatom, to jest pewne. Istnieje karma, ale sami jej się poddajemy, to wszystko są [dla nas] lekcje, ale możecie je zbilansować, będziemy nad tym trochę panować.
Technologia
Miałem wiele pytań odnośnie technologii, wolnej energii i innych rzeczy podobnej natury. Według Morenae, mamy większość z tego, co już potrzebujemy, zostało to po prostu utajnione, w sferze technologii. Tak naprawdę mamy technologię, której teraz codziennie używamy, którą moglibyśmy radykalnie udoskonalić, aby sprawić, że działałaby wiecznie. Obwody elektroniczne, podobno istnieją rzeczy, które najwyraźniej możemy z nimi zrobić, z tymi, których dzisiaj używamy, ale w naszej zawężonej krótkowzroczności nie wprowadzamy w życie ich pełnego potencjału. Zatem mamy większość z tego, co jest nam tutaj potrzebne.
Planetologia, a tym co oni nazywają planetologią, zaś my tutaj nazywamy geologią, jest wtedy, kiedy mówicie o energii, oni nauczyliby nas cykli Ziemi. Jak jest tworzona ropa naftowa, jak tworzą się paliwa kopalne. Zasadniczo te cykle są takie, abyśmy jeśli zdecydowalibyśmy się z nich korzystać mogli kolejno przechodzić pomiędzy paliwami kopalnymi, gazem ziemnym, energią słoneczną i tak dalej, w taki sposób, aby nie było żadnej dysharmonii. Nie nadużywalibyśmy wtedy w jakikolwiek sposób zasobów ziemi, korzystając z nich i użytkując je, ale nie znamy tych nauk. Wszystko co teraz robimy, to znajdujemy je, wypompowujemy to z dziury, napełniamy ją potem morską wodą i wtedy idziemy dalej. Eeeh! Złe rozwiązanie.
Elektryczność. Mamy elektryczne samochody, jest technologia, która już istnieje, która może być udoskonalona, oni nie muszą dawać nam w tej chwili niczego innego, za wyjątkiem idei, które możemy stworzyć. Zastanawiali się, dlaczego we wszystkich głównych miastach, wewnątrz tych miast, nie używa się pojazdów elektrycznych? Przecież w miastach pokonujecie małe odległości.
Dlaczego nie używać tam elektryczności? A wtedy korzystać z ropy naftowej poza miastami, na dłuższych dystansach i w celach spedycyjnych, coś w tym rodzaju, najważniejsze aby zacząć. Oni mają tak wiele sugestii, z których moglibyśmy z miejsca skorzystać. Najwięcej zmian, najwięcej nauczania dotyczyłoby zdrowia.
Oni mają kamerę, holograficzną kamerę, a co było interesujące, pana Thomas Mellon wspominał o czymś takim wczoraj, ubiegłej nocy, w swoim wystąpieniu. Mają taką kamerę, a mówiłem o tym w przeszłości, którą robią wam zdjęcie i to jest holograficzny obraz waszego ciała fizycznego od poczęcia, aż do teraz.
Oni mogą wykonać „preparat holograficzny”, mogą spojrzeć na wasze ciało i jego porządek i oni mogą wyodrębnić te obszary, które w waszym ciele były najsilniejsze, czy to jest wątroba, nerki, układ kostny, układ nerwowy, fale mózgowe, to może być cokolwiek. Dalej zrobią tak, że stamtąd, gdzie wasze ciało było najsilniejsze „wyodrębnią” preparat, umieszczą go z tyłu tej kamery, a potem wzmocnią i uzdrowią wasze ciało za pomocą waszego własnego odbicia. Podobno mamy zdolność stworzenia czegoś podobnego.
Wszystkie komponenty są rozproszone, nie są jeszcze zebrane, ale jesteśmy w stanie to zrobić. Mówimy o uzdrawianiu bez chirurgii, co nie musi oznaczać, że nadejdą takie czasy, że chirurgia nie będzie potrzebna, tego nie wiem.
Polityka. Nauczanie polityków. Oni traktują politykę i religię jako tą samą rzecz. OK, to jest obszar, gdzie są bardzo powściągliwi obserwując nas, a powodem tego jest, jak będziemy wiedzieć – niech to przeredaguję, możemy, będziemy, odpuśćmy tradycje i dogmaty aby skorzystać z czegoś, czego nie znamy. Podam wam przykład.
„Karta Praw” – prawa człowieka. To zajęło naprawdę wiele tysięcy lat żeby dotrzeć do miejsca, gdzie ludzkość na podświadomym poziomie będąca tak bardzo „załatwiona” z tymi monarchiami, tyranami, królami i książętami, że zdecydowaliśmy kolektywnie, by stworzyć prawa człowieka i to fizycznie zamanifestowało się podczas tworzenia Stanów Zjednoczonych.
Jest 232 lata później i byliśmy bliscy utraty tych praw i tych tysięcy lat potrzebnych do stworzenia ich, do zamanifestowania ich całej ludzkości.
Interesujące jest to, że reszta świata, byłaby wstrząśnięta, że Amerykanie mogliby być tacy głupi. Rzeczywiście, podróżując po Europie miałem okazję aby zobaczyć, jak kilku szwajcarskich studentów zostaje aresztowanych, a jedną z rzeczy, które oni mówili do gliniarzy było: „wiecie co, lepiej odczytajcie mi moje prawa”, a było to spowodowane tym, że oglądali amerykańską telewizję. Jednak szwajcarska policja powiedziała: „Nie macie żadnych praw”.
Podnoszę to tylko dlatego, że jest problem, to jest problem wolności i to jest ważne w globalnym wielkim planie rzeczy, jeżeli chronicie wasze wolności wyrażacie to przed każdym, wliczając w to was samych: „jestem odpowiedzialny”. A to jest priorytet numer jeden, aby wykonać następny krok w stronę zaawansowanej dojrzałości w spotkaniu [się] twarzą w twarz z przyjaznymi rasami pozaziemskimi.
Oni nie zamierzają być naszymi niańkami, to nigdy nie zadziała, nie takie jest ich zadanie. Ich zadanie polega „na poderwaniu” nas, ponieważ byliśmy tak bardzo manipulowani przez tak długi czas, że mógłby wydawać się on wiecznością, a nawet nie byliśmy tego świadomi. Ale ludzie się budzą, ludzie zaczynają stawać się tego świadomymi, ale musimy bronić naszych wolności.
Świat, Ziemia, nigdy nie była przeznaczona na kolonię niewolników, na zniewoloną planetę, w ogóle nie było takiej intencji i nie powinniśmy nigdy tego tolerować w jakimkolwiek kształcie lub formie. Temu kto tak mówi, powinniśmy powiedzieć, żeby pocałował nas w dupę. Jest zatem spora obawa, że kiedy wykonamy ten skok, czy pozwolimy odejść tym, którzy będą uważali, że mają rację – aby poznali prawdę. Miałem właśnie zadać sobie to pytanie, zwrócone bezpośrednio do mnie.
Czy jesteśmy też w stanie nauczyć się naprawdę wybaczyć? Ponieważ każdy miał tutaj rolę do odegrania. Wszyscy mieliśmy role do odegrania w tworzeniu scenariusza tej gry, tego wszystkiego dotyczącego zaawansowanej dojrzałości, tego wszystkiego dotyczącego życia pozaziemskiego, tego wszystkiego dotyczącego odrodzenia duchowości, tego wszystkiego dotyczącego ponownego uczenia się od matki Ziemi i życia w zgodzie. A ostatecznie nadanie rdzennym kulturom należącym się im praw oraz ich potwierdzenie, ponieważ oni przez cały czas mieli rację.
OK. Myliliśmy się, cywilizacje przemysłowe nie są zrównoważone. Nie chcę przez to powiedzieć, że takie nie mogą zostać stworzone, ale to, co my stworzyliśmy jest zupełnie niezrównoważone i doprowadziło Ziemię do jej granicy, więc musimy oddać to, co jej się należy.
To wszystko dotyczy nas samych, sami tego chcieliśmy, sami się o to prosiliśmy, sami robimy te zmiany w obrębie nas samych. Nikt inny nie jest za to odpowiedzialny, tylko my sami.
Widocznie na jakimś poziomie [sami] zdecydowaliśmy, że jeśli chodzi o to, czy to jest świadome czy nie, to globalnie już tego wystarczy. Ludzie, którzy dokonują tych wyborów i podejmują decyzje są wystarczająco świadomi tego, że jeśli chodzi o tę drogę, to ona się kończy. Życie w taki sposób, w jaki dotąd żyliśmy musi się zmienić. To mogłoby stać się bardzo szybko, mogłoby też wydarzyć się stopniowo. Stopniowo byłoby lepiej, ale właśnie teraz wygląda na to, że to jednak ma się stać szybko, czy może teraz świat zmierza ku końcowi?
Nie. Nie, tak się nie stanie. To nie jest nasze przeznaczenie, nie po to pracowaliśmy ciężko i przeszliśmy przez tyle gówna, aby po prostu to skończyć. Nie, to nie jest jak miało być, ale dojdzie do zmian i one będą fizyczne, jeśli chodzi o nasze ciała. Będą fizyczne, jeśli chodzi o Ziemię. I myślę, że duchowo, to będzie największe wyzwanie dla wszystkich.
Ponieważ w życiu materialnym w przeważającej mierze żyliśmy tylko po to, aby dowiedzieć się, że ta cała energia jaką wkładamy, jaką inwestujemy, w tworzenie tego materialnego życia nie zrobiła niczego, żeby wypełnić próżnie wewnątrz nas samych. Ludzie odkryją swoje własne „ciemne strony” duszy. Kiedy dojdą do tego miejsca i spojrzą sami na siebie, po prostu powiedzą, „Cholera! To wszystko było na nic!”.
Znam wielu ludzi, którzy przechodzą przez to właśnie teraz, szczególnie mężczyzn, którzy robili te wszystkie dobre rzeczy. Powiedzieli, że wszystkie te dobre rzeczy, które dotąd działały we wszystkich właściwych zawodach, im dedykowanych, rozpadły się. A wszystko po to, aby odkryć, że są zupełnie puste. Będą musieli na to spojrzeć i zrozumieć, że wszystko czego zostali nauczeni, wiele z tego, w ogóle tego nie dotyczyło.
Ci mężczyźni bardzo się wkurzą. Panie, wy jesteście już tak intuicyjne, jesteście po prostu, wiecie… „Tak wam mówiłem”. OK, już to słyszę, „tak wam mówiłem” jak to wam powiedziałem. Ale teraz to faceci, właśnie faceci będą musieli sięgnąć w głąb siebie i będziemy musieli poszukać tego intuicyjnego kawałka.
Musimy nauczyć się ufać tej intuicji, a nie tylko naszej zdolności do mentalnego tworzenia strategii wszystkiego, co ma się wydarzyć na świecie – woli, aby to się zdarzyło. Ufać, że będę mógł to zrobić, jeżeli te dwie rzeczy sprawią, że będę mógł to zrobić, ale wówczas będę potrzebował to skompensować. Rozumiem, że robiąc to wszyscy powariujemy!
Ponieważ tak naprawdę nie nauczyliśmy się jak dostać się do tego miejsca wewnątrz nas, gdzie po prostu nauczymy się ufać przepływowi, ponieważ nie ogarnęliśmy tego przepływu przez bardzo długi czas i niekoniecznie mam na myśli tego pana tutaj w tej grupie, ale mówię o zewnętrznym świecie.
Jest wielu ludzi naprawdę zmagających się z tym, bo przecież oni robili te wszystkie dobre rzeczy i nie mogą zrozumieć, dlaczego to nie działa i obwiniają za to Boga, winią relacje, oni winią wszystko, również rząd, a to nie jest żadne z wymienionych.
To jest po prostu to, że znaleźliśmy się na niewłaściwej ścieżce i zbudowaliśmy niewłaściwy rodzaj życia, a teraz mamy okazję by zrobić coś innego.
Powinniśmy zrobić chociaż tyle, żeby skupić się na tym – czym jest to, co chcemy stworzyć? Jak wygląda planeta pokoju? Jak wyglądałaby planeta bez wojen? Czy wciąż chcemy mieć planetę, która ma system finansowy? Czy chcemy planety, gdzie nie ma żadnych koncernów farmaceutycznych? Używajmy po prostu naturalnych sposobów uzdrawiania – koloru, światła i dźwięku.
To nie są nocne przeskoki, ale to jest przygotowanie. Ci z nas, którzy to dostali i zajmowali się tym przez 20, 30, 40, 50 lat, teraz dochodzicie do udzielania wyjaśnień i pojawią się ludzie oczekujący, aż powiecie:
‘Skąd wiedzieliście?’.
Czy możecie mnie wszystkiego nauczyć?’
‘Potrzebuję teraz wszystko wiedzieć’
…ponieważ nasz instynkt samozachowawczy jest tak silny, a my zdajemy sobie sprawę, że system który mamy nie działa. Rozpadnie się on na kawałki i jesteśmy błogosławieni, że to nie zdarzyło się wszystko naraz, że możemy przyjąć to stopniowo, ale to się dzieje.
Zasłony są podnoszone, ludzie wydobywają się ze swojej śpiączki, a to właśnie tego dotyczy to, co dzieje się na wszystkich ścieżkach życia.
Weźmy na chwilę scenariusz 2012 roku. Przypuśćmy, że miało dojść do przebiegunowania.
OK, to jest dokładnie hipotetyczne i jest to interesująca lekcja/ćwiczenie. Przypuśćmy na chwilę, że miało dojść do zmiany biegunów, a połowa populacji świata miała zginąć. Że świat mógł tylko znieść połowę [ludzkości], a rząd wyszedł do przodu i powiedział: „Hej to ma naprawdę się wydarzyć”!
Ten świat może tylko podtrzymać połowę i przygotowaliśmy się, zbudowaliśmy sobie własne schrony, przykro nam, ale dla was nie ma w nich miejsca! Zbudowaliśmy bazy na Księżycu i Marsie, niestety one nie są dla was! I mamy tą całą zaawansowaną technologię, ale nic z niej wam nie przekazaliśmy, ponieważ w tym wszystkim, co ma wydarzyć się naszej planecie, działacie na własną rękę. Nie żeby oni kiedykolwiek byli tak uczciwi.
Zatem przypuśćmy, że teraz dowiedzielibyście się o fakcie, że mieliśmy rok i pół do dwóch lat, nikt nie wiedział, kto miał to zrobić. Nie wiedzieliście gdzie były bezpieczne miejsca, co zrobilibyście innego z waszym życiem? Co zrobilibyście z tymi poprzednimi dwoma latami?
Czy zaczęlibyście sprzedawać [swoje] nieruchomości? Czy raczej stalibyście się artystami? Czy pozwolilibyście sobie, aby się znowu zakochać? Czy wybaczylibyście sobie, że kogoś odrzuciliście? Czy chcielibyście uzdrowić dawne relacje? Czy chcielibyście napisać książkę? Czy chcielibyście podróżować? Czy chcielibyście nauczyć się pływać? Mam na myśli cokolwiek, co zrobilibyście inaczej, gdybyście wiedzieli, że mieliście na to dwa lata?
Teraz mówię o tym, co dotyczy naszej planety. Teraz ludzie indywidualnie stają przed takimi realiami każdego dnia, poprzez choroby, raka i jemu podobne, i oni są najodważniejszymi ludźmi na świecie, ponieważ oni wiedzą – im została postawiona diagnoza, że są nie do wyleczenia. Wielu z nich nie umiera, choć inni owszem, lecz żyją z tym, że każdego dnia mają odwagę wstać i kontynuować robienie czegokolwiek, co chcieliby robić.
Co zrobilibyśmy inaczej jako społeczeństwo, jako globalna planeta? To nie jest tylko amerykański problem. To jest problem planetarny i muszę powiedzieć wam, istoty pozaziemskie nie postrzegają nas jako Rosjan, Chińczyków, Amerykanów, Japończyków, nie widzą nas w taki sposób. Dla nich jesteśmy jedną rasą. Bez względu na różnice w naszych językach, jesteśmy dla nich jedną rasą.
Tylko my nie wierzymy w to, że jesteśmy jedynymi, którzy tak uważają. Co zrobilibyśmy inaczej, co zrobilibyście z waszym życiem, jak byście je przeżyli? Czy stalibyście się najżyczliwszą osobą, jaką znacie? Czy poszlibyście raczej inną drogą, zostalibyście gangsterami, wiecie, śpiewalibyście ballady miłosne czy śpiewalibyście rap?
Powodem tego, że o to pytałem jest to, że przyszłość nie jest określona.
Była taka rozmowa, słyszałem ostatnio coś o gwieździe stającej się nową, która jest około 3200 lat świetlnych od Ziemi. Nie martwcie się tym, tutaj jest aż nadto pomocy, która jest tutaj po to, jak by miało nam nie wyjść, ale tak się nie stanie.
Mam na myśli to, że ona może stać się nową, ale istnieje technologia; i jest wiele zasobów w naszym szczególnym układzie słonecznym właśnie teraz, by zapewnić to, że nie dojdzie do naszego unicestwienia, ponieważ jest wiele ludzkich istot pozaziemskich naprawdę bardzo nas ciekawych. Powodem tego, że to mówię, jest fakt, iż jesteśmy planetą, która ma 22 bardzo specyficzne markery genetyczne.
Jesteśmy zbiorem, kolażem, kompendium wielu różnych pozaziemskich ras żyjących razem, to nie jest powszechne poza Ziemią. Zwłaszcza w 3 gęstości, w tym bardzo złożonym ekosystemie jaki tu mamy, nie ma ich wielu i są tutaj aby nas obserwować, ponieważ jako cywilizacja jesteśmy w miejscu, gdzie wielu z nich przedtem było; i to jest właśnie to, że rozwijamy się duchowo. W tym samym czasie stworzyliśmy technologię, o której ledwie wiemy jak ją okiełznać i użyć.
Ta technologia została stworzona w przestrzeni strachu, tak też była używana. Utrzymanie jej, kontrolowanie jej – wszystko to odbywało się w przestrzeni strachu. Ludzkość jednak jest już w przestrzeni, która zaczyna wykraczać poza tamtą rzeczywistość, by stworzyć coś nowego.
Tak więc to co macie, to świadomość tego, że postrzegacie samych siebie jako zupełnie oderwanych, co czyni was nieprzewidywalnymi, a broń nuklearna to nigdy nie jest zabawna rzecz!
Istnieją rasy pozaziemskie, życzliwe nam rasy pozaziemskie, które mają kontakty z kilkoma ośrodkami wojskowymi na Ziemi, w różnych krajach.
Boże, po prostu tak wiele się dzieje, naprawdę wiele znaczymy, jesteśmy „grubymi rybami”, potrzebujemy wytrwać w tym ruchu nie tylko trzymając się razem, ale skupiając się na tym, na czym naprawdę nam zależy.
Jakiego rodzaju świata naprawdę pragniemy?
Naprawdę nie możemy poważnie myśleć o chęci stworzenia globalnego rządu, który poddałby kontroli każdy aspekt naszego życia. Patrząc na to, co oni już zrobili ze światem, dlaczego mielibyśmy im zaufać w czymkolwiek innym?
Nie możemy, po prostu nie możemy, ponieważ „oni nie są nami”, oni widzą nas jako zasoby naturalne, dlatego powinniśmy odwrócić nasz główny cel całkiem daleko od nich i stworzyć to, czego chcemy. Zatem ich paradygmat zupełnie zapada się w sobie, a to powinno się stać, ponieważ to nie jest rzeczywiste, to nie jesteśmy my, to wszystko ich dotyczy. Zatem czego naprawdę byśmy chcieli?
Protokoły dla kontaktu, to jest bardzo trudna kwestia, a tym co to utrudnia nie jest to, co oczywiste: „OK., jesteśmy tutaj, teraz nas widzicie, tutaj są nasze statki, teraz wiecie, że byliśmy prawdziwi”. Ta trudna część to jest to, jakie ustanowimy wzajemne protokoły, czy zbliżymy się do nich jako równi? Bez popadania w ich wielbienie, ponieważ coś takiego sprawiłoby, że odeszliby w mgnieniu oka.
Ci życzliwi, w każdym razie, oni nie chcą czegoś takiego. Ci regresywni, oni byliby bardziej niż szczęśliwi mogąc pozwolić, abyście ich czcili, czego dowody mieliśmy już w historii. To jest w Biblii, w Starym Testamencie, w księgach egipskich, w tekstach sumeryjskich, mamy wiele historii na ten temat, która nigdy dotąd nas nie rozpieszczała.
Zacznijcie wewnątrz samych siebie, zacznijcie wizualizować sobie, jak takie protokoły mogłyby wyglądać. W ostatniej rozmowie, jaką miałem, zapytałem kto z ludzi w tej chwili byłby najbardziej obiecujący, w kwestii sposobu, w jaki skontaktowaliby się z nimi, aby rozpocząć dialog odnośnie nauczania.
Odpowiedź prawdopodobnie by was zaskoczyła.
To zdecydowanie nie są Stany Zjednoczone, nawet jeżeli prawdopodobnie mamy najwięcej znanej zaawansowanej technologii świata od czasów Atlantydy. To są Japończycy, to byłby w tym momencie japoński rząd, z powodu ich rozwagi, z powodu ich integralności, z powodu ich oddania swoim własnym ludziom. Teraz powinniśmy o czymś pomyśleć.
To jest kraj, na który zrzucono dwie bomby nuklearne i spójrzcie na to, jak daleko oni doszli.
Zatem kiedy to się wydarzy?
Nie jestem pewien, wiem tylko, że od teraz do jesieni tego roku dojdzie do wielkich wydarzeń, niektóre zupełnie wspaniałe, a inne nie. Także chcę, abyście wiedzieli, że Andromedanie są bardzo zaniepokojeni przechodzeniem Ziemi przez to grawitacyjne pole plazmowe [Pas Fotonów?], które nazywamy płaszczyzną galaktyczną. Ich obawy wynikają z tego, że planeta kiedy to w nią uderza, z powodu jej wibracji, jej częstotliwość od razu odbije się na niej wytwarzając ogromne globalne wstrząsy.
Były wśród nich dyskusje o tym, czy zainterweniować, inaczej mówiąc „dostroić coś” przed Ziemią, aby otworzyć ścieżkę przez nią, czy raczej pozwolić, aby to wydarzyło się naturalnie. Naturalną częścią tego, że Ziemia przechodzi przez płaszczyznę galaktyki będzie zmiana Rezonansu Schumanna naszej planety. To stanie się na o wiele wyższym poziomie niż to, co dzieje się właśnie teraz.
Wszelkie życie obecne na naszej planecie będzie wtedy musiało zmienić swoją harmoniczną częstotliwość, aby dobrze dostroić się do Ziemi, wiele gatunków nie będzie do tego zdolnych. Wielu ludzi nie będzie do tego zdolnych, ale dla tych, którzy to zrobią, będzie to naturalne przejście do tego co znamy jako czwarta gęstość, a pod pewnymi względami także i piąta gęstość.
Te dzieci, które pojawiają się z trzema pasmami DNA, one będą w stanie przejść pomiędzy trzecią a czwartą, czwartą a piątą. One będą nam [o tym] opowiadać, będą [tu] wracać i będą uczyć nas tego, co jest przed nami. Staną się nauczycielami. Tak czy inaczej, połowa z nich to istoty pozaziemskie, które zaofiarowały się po prostu przybyć w to miejsce, ponieważ nikt z naszych przodków nigdy przedtem tego nie doświadczył.
Tak więc nie wiem, czy oni dokonają interwencji, czy nie. Bez względu na to i tak dojdzie do zmian na Ziemi.
A w tej chwili nie wiem, kiedy to już się wydarzy, gdzie będzie najbezpieczniejsze miejsce, aby [móc się] w nim znaleźć. Nie wiem tego w tym punkcie. Jeżeli dowiem się tego, to z całą pewnością was [o tym] poinformuję, ale intuicyjnie i tak się o tym dowiecie. Jestem pewien, że będziecie to wiedzieli, że znajdziecie się dokładnie tam, gdzie powinniście. Będziecie też dokładnie wiedzieć, co przypuszczalnie będzie do zrobienia.
Musicie wiedzieć, że ponieważ to będzie tego dotyczyło. Kiedy przejdziemy przez tą płaszczyznę, staniemy się ponownie społeczeństwem rolniczym, które jak myślę było fascynujące, ponieważ pan Thomas Mellen mówił o tym wczoraj, ubiegłej nocy, opierając się o jego doświadczenia [z pogranicza] śmierci. Wtedy mu również pokazano, że znowu stajemy się społeczeństwem rolniczym. To nie chodzi o to, by powiedzieć, że wytwarzanie, produkcja, odejdzie, tak nie będzie. Ale staniemy się miejscowymi ludźmi, znowu [w jedności] z planetą.
Mówiono mi także, że wielu ludzi, kiedy już dokonamy tego przejścia, tej zmiany częstotliwości i harmonii, że wielu ludzi zdecyduje udać się do innych systemów gwiezdnych i reprezentować Ziemię, reprezentować naszą cywilizację.
Ogromnie dodaje animuszu bycie jedynym planetarnym społeczeństwem, które rzeczywiście przechodzi taką zmianę jak ta. Fakt, że reprezentujemy tutaj genetycznie 22 różne rasy pozaziemskie i że jesteśmy uważani za genetycznie królewskich, [sprawi], że zostaniemy zaproszeni do współuczestnictwa na poziomach absolutnie w tym punkcie dla nas niewyobrażalnych.
Staniemy się ambasadorami, będziemy nauczać inne społeczeństwa zasadniczo tego, czego nie robić, ponieważ jesteśmy profesorami, staniemy się profesorami.
Pewien pan, nie jestem pewien, ale może on tutaj teraz jest, ma na imię Gilbert, rozmawiałem z nim wczoraj. Poprosił mnie, żebym podał mu w jednym zdaniu ostateczny rezultat tego wszystkiego, a szukałem tego jedno zdania przez całe moje życie.
Ale usłyszałem też, jak ktoś inny powiedział to wczoraj, a to jest po prostu to: „Kochajcie swoje życie”. Nie jesteście w stanie powiedzieć tego lepiej.
Wiecie, że żyliśmy w dualizmie światła i ciemności, ale prawie zupełnie zignorowaliśmy fakt, że istnieje tutaj „trzecia dwoistość”, a którą jest równowaga. Zawsze znajdowaliśmy się gdzieś pomiędzy tymi dwoma nigdy nie zdając sobie sprawy z tego, że równowaga jest faktycznie również swoją własną dualnością, a nikt z nas nie dał tej przestrzeni wystarczającego zaufania.
I na pewno nie uczymy tego w naszych duchowych filozofiach albo ziemskich religiach – po prostu znajdowania równowagi. Wiele rdzennych kultur wiedziało o tym cały czas. Oni wiedzieli o tej równowadze, a mówiąc to, szczególnie to podkreślałem, ponieważ powinno zostać tu przyjęte do wiadomości, że Stany Zjednoczone zmieniły świat, zmieniły jego perspektywę, zmieniły kierunek.
Prawdopodobnie aż do obecnych czasów przynosiło to więcej pożytków niż szkód, ale przez ostatnie 60 lat zasadniczo zmieniła się świadomość Ameryki. Tworzyliśmy wrogów, zaciekłych wrogów, tworząc zaś wrogów, walczyliśmy z wrogami, faszyzmem, komunizmem, tyranią; a następnie [sami] stworzyliśmy tyranię, komunizm, faszyzm.
Tak dalece, że nasz rząd stał się teraz [takim samym] potworem, z jakim przez cały czas dotąd walczył.
To jest wielka lekcja, polegająca na zatrzymywaniu się na czymś i wkładaniu w to za wiele energii, [co sprawia], że w rzeczywistości stajecie się tym, czego nienawidzicie. Właśnie temu stawiamy teraz czoło.
Chcę, żebyście wiedzieli, że Andromedanie nie są jakąś pojedynczą życzliwą pozaziemską rasa, która zamierza coś zrobić z naszym rządem. To jest nasz problem, to my wypuściliśmy to z rąk, to my pozwoliliśmy im wymknąć się spod kontroli, to my pozwoliliśmy im uzurpować nasze prawa, to my pozwoliliśmy im zbudować całą tę technologię bez dzielenia się nią, to my pozwoliliśmy im oszaleć, nie poradziliśmy sobie z naszą konstytucyjną republiką i pozwoliliśmy im odebrać nasze prawa. To do nas należy odpowiedzialność za naprawienie tego.
Nie jestem za obaleniem rządu, ale jestem za tym, żebyście zdecydowanie stanęli w obronie samych siebie i nie „chwytali tego końskiego gówna” ani trochę dłużej. Po prostu nie możemy zrobić tego, co staje się uszczerbkiem dla planety i jesteśmy za to odpowiedzialni.
Mówiąc to, zrobiłem niezamierzoną reklamę dla książki Dr Salla, ale tak czy inaczej miałem zamiar o tym mówić.
W późnych latach pięćdziesiątych, rząd Stanów Zjednoczonych podpisał traktat z pozaziemską rasą, której uwierzyli, że jest życzliwa. Osiągnięto porozumienie i zostały stworzone warunki do tego traktatu. Krótko po tym, jak ten traktat został podpisany, te istoty pozaziemskie złamały go, ponieważ technicznie są znacznie bardziej zaawansowani, niż uważaliśmy że byli.
Zatem rząd został w tym oszukany, jednak była to dla nas nauczka. Sprowadziliśmy [na siebie] to doświadczenie z powodu naszego podejścia i swojego [wcześniejszego] zachowania z traktatami. Po prostu spytajcie rdzennych Indian, podpisaliśmy z nimi 263 traktaty i złamaliśmy [wszystkie] 263, a to wciąż idzie dalej.
Tak więc jeżeli potrzebujecie dowodu na prawo karmy, oto jest jeden przed wami. Dorobiliśmy się tego, ponieważ nie podążaliśmy za tym, o czym [sami] mówiliśmy.
Mówimy o tym, śpiewamy o tym na wydarzeniach sportowych, bijemy się w pierś, ale w ogóle za tym nie podążamy, to widać po naszych twarzach, panie i panowie, to jest na naszych twarzach.
I jeszcze raz Ameryka jest na pierwszym planie. Ten kryzys ekonomiczny w końcu będzie zbawienny, ponieważ wydarzy się to, że te śmieszne prawa i restrykcje oraz regulacje jakie nałożyliśmy na siebie wszystkie upadną, ponieważ nikt ich nie będzie wspierał. To po pierwsze. Po drugie, czyni nas wspaniałymi to, że myślimy nieszablonowo, tworzymy coś z niczego, tworzymy rozwiązania dla niemożliwych problemów. To jest właśnie to, co czyni nas wielkimi.
Potrzebujemy ponownie ogarnąć tego ducha, tego dzikiego ducha, który uwolnił świat, który zmienił świat.
To nie znaczy, że nie możemy wziąć dzielić tego ducha z innymi narodami, ponieważ inne narody mają podobnie. Do diabła, Rosja jest tak wolna, jak my byliśmy 25 lat temu. U niech zachodzi tyle dramatycznych zmian, oni zrozumieli, że to, co robili dotąd już nie działa – to była lekcja. Putin określił się dokładnie – nie idą w komunizm, bo to nie działa.
To nie dotyczy polityki, to dotyczy władzy. To dotyczy władzy, to dotyczy was, to dotyczy mnie, to dotyczy nas, to dotyczy naszych dzieci, to jest czas by coś stworzyć.
Wszystko, co potrzebujecie zrobić, wszystko o co poproszono mnie, abym wam powiedział, to abyście zaczęli świadomie i intencjonalnie myśleć o tym, jak wygląda świat, jak wygląda ten nowy świat, droga jakiej chcecie. Czy chcecie scentralizowany rząd? Czy chcecie system finansowy? Czy chcecie używać paliw kopalnych? Czy chcecie wolnej energii? Jakie jest to, czego chcecie?
Nie możemy pozwolić garstce ludzi, by decydowała o kierunku [w jakim zmierza] cała ludzkość. Oni zamierzają zadbać tylko o siebie, a to do nas należy odpowiedzialność, ponieważ to jest nasza rzeczywistość. Tworzymy to razem i jeżeli przyjmujemy to, jeżeli weźmiemy odpowiedzialność za tworzenie całej tej rzeczywistości, możemy zmienić ją tak szybko, że to przedmucha wasze umysły!
Ponieważ jesteśmy wszyscy niezwykle potężni, spójrzmy na to, co zrobiliśmy, spójrzmy na to, co już zrobiliśmy, to jest nadzwyczajne!
To, czego doświadczyłem… kiedy znalazłem się na pokładzie [statku Andromedan], oni są istotami żyjącymi w piątej gęstości, od razu kiedy przybyłem na pokład ich statku, założono mi pas, najważniejsze w jego działaniu jest to, że utrzymuje razem wszystkie atomy mojego ciała, po to abym nie rozleciał się na kawałki, ponieważ jestem istotą z trzeciej gęstości.
Moja wibracja jest bardzo wolna porównana z nimi, ten pas to reguluje, reguluje szybkość moich atomów tak, abym mógł w danej chwili z nimi koegzystować.
Fascynujące w tym jest to, fascynujące w piątej gęstości [dla mnie] jako istoty [pochodzącej] z trzeciej gęstości jest to, że moje ciało porusza się zanim zdążę o tym pomyśleć. Innymi słowy, jeżeli oni zaczynają iść, idę zanim zacznę myśleć o chodzeniu, ponieważ jestem wtedy połączony bezpośrednio do mojej wyższej jaźni, do mojej duszy. Nie czekam na moje ego, żeby kliknęło i powiedziało „OK., to idziemy”.
Inna rzecz, że to było naprawdę bardzo trudne, chciałbym przekazać dla Joan Ocean wyrazy uznania, że poruszyła to w rozmowie jaką wczoraj odbyliśmy. Chodzi o to, że jeśli czujecie jakbyście rozluźniali się, kiedy czujecie się po prostu rozproszeni, stając się niewidzialni i chwilowo was nie ma. To co się wtedy dzieje, to że na wyższym poziomie wibracji wasze ego nie istnieje, ono zanika, po prostu ono nie może istnieć w takiej harmonii, nie ma tam żadnego odniesienia do czegokolwiek.
A wtedy tak się dzieje, a zajmuje to pewien czas aby się [do tego] dostosować, że jest jesteście konfrontowani, z tym kim naprawdę jesteście. Zostajecie przedstawieni samym sobie i z początku tego nie rozpoznajecie, ponieważ jesteśmy tak bardzo uwarunkowani, [aby tego nie widzieć]. Wiecie, jesteśmy tak uwarunkowani do tego wszystkiego, że to jest właśnie to, co bierzemy za rzeczywiste.
Logicznie wiemy, że mamy duszę. Kiedy medytujemy, wkraczamy w tą przestrzeń, ale wciąż jesteśmy całkowicie świadomi faktu, że jesteśmy w formie fizycznej. Tam, w piątej gęstości, moje doświadczenie było [takie], że w ogóle nawet nie myśli się o fizycznej formie, poruszacie się, wasza fizyczna forma próbuje was dopędzić. To jest naprawdę zadziwiające.
Równie zdumiewające jest to, że jeżeli zamkniecie wasze oczy, widzą 360° dookoła was. Dokładnie wiecie, co wszędzie się dzieje.
Mogłem poczuć wszystkich, którzy byli wokół mnie. Mogłem odczuć ich emocje. Mogłem poczuć, jak na mnie patrzą. Mogłem poczuć, jak myślą o moim pojawieniu się, o tym co [sobą] reprezentowałem, jak stałem, wszystkie te rzeczy. Nie zawsze słyszałem telepatyczną komunikację [pomiędzy nimi], ponieważ wiele z niej nie było kierowane szczególnie do mnie.
Kiedy to jest, słyszycie to i to jest podobnie jak teraz mówimy, a wiedzielibyście, że to pochodzi od kogoś, ponieważ oni patrzą bezpośrednio na was. Z wyjątkiem ich ust, które nie poruszają się, ale ma miejsce dialog, a ci z was, którzy byli medialni albo zajmowali się channelingiem, dokładnie wiedzą jak to wygląda.
Będziemy dochodzić się do tych wszystkich rzeczy i potrzebujemy nauczania, tak abyśmy nie robili z siebie dziwaków i nie wściekali się. Abyśmy mogli naprawdę zrozumieć jak ogarnąć naszą esencję jaźni, czego to wszystko dotyczy, jaki jest cel przechodzenia ludzkości przez wszystkie te rzeczy, cel tych wszystkich tysięcy lat testów, prób, zmartwień, poprzednich przebiegunowań, [itd].
Wszystko było po to, aby przejść z trzeciej przez czwartą i ostatecznie do piątej gęstości. To jest to, o co w tym wszystkim chodziło. To wszystko było szkołą, a my wszyscy zgłosiliśmy się [do niej] dobrowolnie.
Nikt z was nie został zabrany ze statku, nie został wyrzucony przez okno ze słowami: „zróbcie to/rozgryźcie to”, to nie tak się to wydarzyło i chciałbym, aby był [tego] powód, wtedy mielibyśmy kilka innych wymówek, ale nie mamy, o to właśnie chodzi w tym wszystkim wokoło.
Coraz więcej ludzi, prawdopodobnie wielu z was [obecnych] w tej sali, zacznie mieć kontakty.
Zaczyna się tak dziać na całym świecie, zacznie też wykładniczo narastać. Wiele ras, które były tutaj i studiowały nas, a sugerowałbym zapoznanie się z pracą pułkownika Stevena Wendella, ponieważ on jest głównym autorytetem dotyczącym „kontaktowców” z całego świata, dostępne są jego książki.
Było tutaj bardzo wiele ras studiujących nas, znają nas lepiej niż my znamy samych siebie. Wiele z nich robi nawet krok dalej i mówią „OK., weźmiemy udział w tym procesie” aby pomóc [i]„popchnąć” nas do przodu, ponieważ nas rozumieją.
Oni tutaj byli wokół nas, wśród nas, obserwowali nas, wiedzą, jakie mamy [są przed nami] wyzwania. Wiele z tych szczególnych ras było [kiedyś] dokładnie w tym samym miejscu, w jakim teraz my jesteśmy i oni wiedzieli jak przebrnąć przez te przeszkody. Wiedzieli jak przebrnąć przez te pułapki, albo jak uniknąć tych pułapek, na które najwyraźniej możemy się tutaj natknąć.
Powtórzę – wiem, że wielu z was w tej sali, jeżeli nawet nie wszyscy, włożyliście ogromną ilość czasu w rozwijanie się, w odnajdowanie własnej równowagi, w odkrywanie własnej siły, w odkrywanie, kim albo czym jesteście i aby się dowiedzieć, gdzie dokładnie jesteście, tak abyście wiedzieli, na czym stoicie.
Brawo, zasługujecie na wielką pochwałę! Następny krokiem dla was, teraz gdy już tam byliście, jest pomoc w tworzeniu świata. Jak chcemy, żeby [nasz] świat wyglądał? To jesteśmy my sami, musimy to zrobić, nikt inny tego za nas nie zrobi.
To musi być poziom podstawowy. Wszystko, czego potrzeba, to rozmowa, dyskusja; wiecie, jeżeli stracicie intencję, „powinienem poznać te informacje”, stracicie ją i będziecie wciąż ją tracić, nawet jeżeli to będzie tylko 10 sekund dziennie, przyciągniecie do siebie te informacje i wiedzę. Spotkacie właściwych ludzi. Pojawią się przed wami okazje. Musicie temu zaufać. Ja sam uczę się temu ufać, ponieważ jestem facetem, który wciąż od początku do końca wszystko analizuje.
Ale moja żona kopie mnie w tyłek w tym kierunku i upewnia się, że to dostaję (kocham cię).
To wszystko dotyczy nas. Przyciągnęliśmy to całe doświadczenie do siebie, zatem potrzebowaliśmy go, a im szybciej go zdobyliśmy, tym bardziej staniemy się upełnomocnieni w tym procesie, tym bardziej to będzie mieć dla nas sens, tym bardziej inteligentnie możemy o tym dyskutować, a jak ten proces zacznie [ogarniać] ludzi wokół was – cóż, wejdziecie w role przywódców i wejdziecie w role nauczycieli.
W wystąpieniu Allana Sterlinga, padło jedno wielkie zdanie, gdy mówił, cytuję: „Jeżeli jesteś o jeden krok do przodu przed [całym] światem, jesteś geniuszem; jeżeli jesteś o dwa kroki do przodu – jesteś wariatem”.
To było wielkie zdanie, więc je sobie „wypożyczyłem”, wszyscy staliśmy się wariatami!
Wkrótce staniemy się geniuszami, ale wtedy, kiedy rozpocznie się prawdziwa praca. Pomysł jest taki, aby spróbować „podnieść” wszystkich innych do tej szybkości. Róbcie, co tylko możecie. Po prostu róbcie to, co potraficie.
Nie przestawajcie „poszerzać samych siebie” aż do punktu, gdzie już nie będziecie mogli utrzymać swojego skupienia i równowagi, musicie utrzymać to skupienie. Nie jest konieczne, abyście to właśnie wy uratowali świat, albo chcieli go uratować. Jeżeli staniecie się wzorami, to odbije się na innych ludzi wokół was. Ta fala zdecydowanie się zmienia, zmienia się częstotliwość, znowu chcę po prostu podkreślić to jeszcze raz. Jeżeli pozostałyby wam do przeżycia dwa lata na Ziemi, co zrobilibyście ze swoim życiem? Co zrobilibyście? Po prostu o tym pomyślcie.
Co zrobilibyście inaczej? Jeżeli nie zrobilibyście niczego [inaczej], brawo, już tam jesteście, ale jeżeli zrobilibyście coś inaczej, co by to było? Co uczyniłoby was szczęśliwymi?
Moja żona Audrey, ma wielkie powiedzenie, które brzmi „wszyscy siedzimy na G czekając na O”.
Panie i panowie, jesteście moimi braćmi i siostrami, kocham was [wszystkich]. Jestem zaszczycony przez was, chcę, żebyście wiedzieli, że robiłem to najlepiej jak [tylko] potrafiłem, aby nas reprezentować. Miałem swoje sprawy, z którymi musiałem sobie poradzić, mam przed sobą również nowe wyzwania, ale ostatecznie mam absolutną wiarę w nas [samych].
Świat nie zmierza ku końcowi, ale ku zmianom. Musi się tak stać i to mają być zmiany na lepsze, a my powinniśmy stać się siłą napędową tych zmian. Ludzkość musi stać się siła napędową tych zmian, nie rząd. Nigdy, przenigdy, nie oddawajcie waszych praw i wolności rządowi, on jest zbyt samolubny i niczego nie tworzy, poza tworzeniem praw, które [tylko] ograniczają [zawężają] nasze wolności.
Prawdopodobnie nie potrzebujecie już więcej tego przykładów.
Czy są jakieś pytania? Czy to znaczy, że tak? OK.
Osoba z sali 1: Jestem ciekaw tego, co będzie się działo na Bliskim Wschodzie?
AC: Te same rzeczy, które zawsze działy się na Bliskim Wschodzie, obserwują ich, to wszystko jest grą, dramatem, to wszystko dotyczy władzy, to wszystko dotyczy tworzenia wojny, to wszystko służy rozproszeniu naszej uwagi i tworzeniu przestrzeni strachu, która jest właśnie to, o co w tym wszystkim chodzi. Ponieważ jeżeli my wszyscy [znajdziemy się] w przestrzeni strachu, nie stworzymy wtedy przestrzeni miłości. A kiedy jesteśmy w stanie strachu, zasadniczo sami się więzimy i zamykamy się w pudełku. Kiedy zaś nie jesteśmy w stanie strachu, jesteśmy wolni aby tworzyć w stanie miłości, ci u władzy obawiają się tego. Wtedy to my mamy pod kontrolą, wszystko co istnieje. To jest ten sam dramat, który rozgrywa się od 4000 lat, to jest [cały czas] ta sama rzecz.
Osoba z sali 2: Jeżeli jestem już gotowy na kontakt, czy istnieje dobry sposób, aby przygotować się do tego? Czy są jakieś konkretne znaki do odszukania?
AC: To jest wspaniałe pytanie, nie mogę uczciwie wskazać wam jakiegoś jednego sposobu, który jest lepszy niż inne, gdybym był na twoim miejscu, stworzyłbym swój własny rytuał. Stwórz własny rytuał, uczyń go czymś nienaruszalnym, uczyń go szczególnym dla ciebie. Stwórz swój własny proces, w którym poczujesz się bezpiecznie i wygodnie, oraz tam gdzie on będzie. I po prostu pozwól, aby to zaczęło działać i wtedy powiedz do wszechświata, powiedz do stwórcy, że jesteś gotowy, że to właśnie jest to, czego pragniesz, ale najpierw stwórz dla tego przestrzeń, przejdź przez swój własny rytuał.
Powtórzę – zbudujcie swoje własne protokoły, jak chcielibyście, aby to pracowało w kierunku waszego poczucia bezpieczeństwa, ponieważ kiedy to się wydarzy, to będzie szokiem. To będzie niezwykłym wstrząsem, ale to takie będzie, ponieważ wasza pierwsza reakcja będzie taka „Cholera, to dzieje się naprawdę!”, a następnie ruszycie przez to, oni to wiedzą, oni już to wiedzą, a wtedy po prostu idźcie za falą, taka byłaby moja sugestia.
Każdy zrobiłby coś inaczej, taka byłaby dla was moja sugestia, stwórzcie swoje własne protokoły i uczyńcie je czymś szczególnym.
Osoba z sali 3: Jeżeli poczułeś się, jakbyś miał zupełnie innego typu „dopust” w swoim życiu, to wiesz, że nigdy tak naprawdę nie przyjrzałem się temu, albo nikomu tego nie mówiłem, szczególnie będąc małym dzieckiem w kołysce, kiedy budziłem się, a oni wchodzili przez okno i nie mogłem się wtedy poruszyć. Zastanawiałem się, gdzie albo do kogo byłoby najlepiej pójść, aby dowiedzieć się, o co w tym chodzi i przypuszczalnie coś z tym zrobić. Po prostu szukam środków, by to jakoś doprowadzić do końca.
AC: Rany, wiesz, nie znam nikogo szczególnego, kogo mógłbym z czystym sumieniem ci polecić. Wiesz, że to brzmi tak, jakbyś wiedział, że to tam jest, ale nie możesz przywołać tego ze swojej pamięci. Ale ty wiesz, że to tam jest, tak więc to brzmi tak, jakbyś potrzebował kogoś, kto pomógłby ci coś z tym zrobić. Kogoś, przy kim poczułbyś się bezpiecznie, kto mógłby przeprowadzić cię przez regresję [hipnotyczną], kto by umieścił cię w bezpiecznej przestrzeni podczas procesu „otwierania” tych doświadczeń. Mogę cię spytać, czy masz wśród swoich przodków Indian?
Osoba z sali 3: Nie, [ale] zawsze czułem się z nimi blisko zestrojony, pochodzę z Alaski, ale moi przodkowie przybyli z Irlandii i Włoch. To nie jest tak wiele, że tego nie pamiętam, pamiętam. Zastanawiam się tylko jak poszerzyć wiedzę o tym cokolwiek się dzieje, być może przypuszczałem, że dostanę odpowiedź od ciebie, to wszystko.
AC: Nie mam odpowiedzi, przykro mi.
Człowiek z sali 4: Bardzo jestem ci wdzięczna, naprawdę myślę, że nadszedł już czas by działać, by zebrać się w małe grupy, nieformalne albo formalne i przerobić te pięć punktów, o których mówiłeś i po prostu zakodować to, czego chcemy, zwizualizować, co jest nazywane modelem. Nie mam pytania…
AC: OK.
Osoba z sali 4: Chciałam tylko jeszcze coś powiedzieć…
AC: Zatem zrób to, dziewczyno.
Osoba z sali 4: W takim razie to jest kolejny krok w rozumieniu naszej mocy, powinniśmy zebrać się w grupy i być zgodnymi w pozytywnym modelu, jakim chcemy, żeby był świat, jak on będzie wyglądał, być bardzo w tym dokładnym, a informacja pojawi się telepatycznie [razem] z gośćmi i nawet możemy wpaść sami na jakieś pomysły nie martwiąc się „odwiedzinami”. Dziękuję.
AC: Ona poruszyła dobry punkt dotyczący ponownego odkrywania waszej mocy. Panie i panowie, istniejecie ponieważ tego chcieliście, wasze ciała fizyczne istnieją [tutaj] ponieważ tego chcieliście, ta planeta istnieje ponieważ tego chcieliście, ta rasa istnieje ponieważ tego chcieliście, wasza rzeczywistość istnieje ponieważ tego chcieliście. Ten rząd istnieje ponieważ go stworzyliście, wolność istnieje ponieważ ją stworzyliście. Przez cały czas macie moc, naprawdę nie możecie jej oddać, ponieważ to wy nią jesteście, jesteście nią. Nie potraficie jej używa, możecie skorzystać waszej wolnej woli i nie używać tej mocy, ale zawsze ją macie, zawsze. Nikt nigdy nie może jej wam odebrać.
Wash – tay, dziękuję wam bardzo.
============================
Zakazana historia naszego Księżyca – 1996
Żyjemy w ciekawych czasach. W swoich krajach i [każdy w] swoim świecie, wszyscy podzielamy nasze wspólne zainteresowania. Wykazujemy chwilowe zainteresowanie kosmosem, jako [źródłem] nowych i nieznanych nam informacji, a dzielenie się odkryciami ma miejsce wtedy, kiedy jest to zainteresowanie zostaje włączone do naszego codziennego życia. Chciałbym przekazać wam pewne informacje dotyczące Księżyca i naszego Układu Słonecznego, którymi podzielili się ze mną Andromedanie.
Jest moją nadzieją, że mogę [coś] dodać do informacji i ukrywanych odkryć. Tak jak przypomnieli mi to moi przyjaciele z Andromedy, wszyscy mamy [tylko] pewien kawałek łamigłówki. Oferuję tę perspektywę właśnie jako kawałek tej łamigłówki. Nie jest moim życzeniem, by komuś zaszkodzić albo aby udowadniać komuś nieprawdę. Sam otrzymałem te informacje ze zrozumieniem, że to jest tylko mała część większego dramatu rozgrywającego się na naszym podwórku i w naszym domu, na Ziemi. Te informacje były przekazywane przez [dłuższy] okres kontaktów, zarówno fizycznych jak i telepatycznych. Perspektywa Andromedan [dotycząca naszego księżyca] jest następująca:
Nasz Księżyc w wielu miejscach ma atmosferę porównywalną z tą z Ziemi – w swoich licznych, wielkich kraterach po jego widocznej oraz po ukrytej stronie. Mówi się, że atmosfera jest gęstsza niż na poziomie morza na Ziemi. Nasz Księżyc ma mały otwór przy jego biegunie północnym, a skorupa jest lekko ukruszona w tych miejscach. Ma tylko dwadzieścia jeden mil grubości w jednych miejscach, a trzydzieści pięć mil w innych.
Mówiono nam, że nasz Księżyc jest suchy. Milion razy bardziej suchy niż Pustynia Gobi. Według Andromedan, to wszystko zależy od tego, gdzie się jest. Mówią, że ukryta strona ma wiele wielkich podziemnych jezior, ogromnych rozmiarów. Nawadnianie i terraformowanie ma miejsce na powierzchni ukrytej strony Księżyca, ale to samo dzieje się również po jego widocznej stronie – pod powierzchnią gruntu, aby ukryć te działania.
Apollo 15 odkrył i sfotografował obłoki pary wodnej, które pojawiły się z ukrytej strony. To byłoby najbardziej dziwaczne i niezwykłe, gdyby Księżyc naprawdę miał niewiele z atmosfery, jak nam to mówiono. Ponieważ wtedy istnienie chmur byłoby niemożliwe.
Wiek Księżyca wynosi 6,2 miliarda lat, a wchodzące w jego skład substancji i związków chemicznych nie są znane na Ziemi. Rzeczywiście, jest wiele związków chemicznych, które zostały tam odkryte, ale ukryto to przed społeczeństwem. Jest ich jeszcze o wiele więcej, które musimy jeszcze odkryć, ponieważ nasza nauka nie jest jeszcze wystarczająco zaawansowana. Księżycowa gleba nie pochodzi ze skały, która tworzy jego góry i kratery. To jest wiadome kilku księżycowym naukowcom. Jednak nie mówi się tym głośno, jedynie szeptem. Skąd zatem pochodziła ta gleba?
Andromedanie mówią, że gleba i wiele ze skał pochodzą z Małej Niedźwiedzicy [Ursa Minor]. To miejsce jest układem słonecznym nazywanym w języku Oriona „CHOWTA”. To jest system podwójnego słońca. Mamy wiele podobieństw również w naszym systemie [słonecznym] . „CHOWTA” jest bardzo wielkim systemem, zawierającym 21 planet i 47 księżyców. O naszym Księżycu mówi się, że został „zrobiony” na orbicie siedemnastej planety w tamtym systemie.
Część skorupy księżycowej jest radioaktywna. Odkrył to Apollo 15. Zwłaszcza w pobliżu Gór Apenińskich. Dlaczego te odczyty były tak „gorące”? Andromedanie powiedzieli, że tak jest, ponieważ zostały tam złożone jakieś odpady radioaktywne, aby [mogły kiedyś] zostać ponownie użyte, jako paliwo dla statku kosmicznego, który zbudował światowy rząd. Jakkolwiek statki używające paliwa jądrowego są obecnie przestarzałe. Zatem jak Księżyc został tutaj przyniesiony?
Tak jak powiedzieli mi Andromedanie, został „podłączony” do ogona komety, która przyniosła go do naszego układu słonecznego. Ta sama kometa okrąża naszą część galaktyki, raz na każde 25 156 lat Ziemi. Andromedanie powiedzieli, że nasz Księżyc podczas swojej historii był okresowo zamieszkiwany przez 1,8 miliona ziemskich lat.
Księżyc jest pusty [w środku]. Zawiera on [wewnątrz] ogromne podziemne obiekty, zbudowane przez ET i później przez ludzi z Ziemi. Jest siedem otworów w jego skorupie oraz wiele podziemnych baz. Konserwatywni naukowcy dziwili się, dlaczego tyle kraterów wydaje się tak płytkimi, w stosunku do ich [wielkich] rozmiarów.
Andromedanie twierdzą, że tak jest, ponieważ większość jego powierzchni została zbudowana na wierzchu metalicznej powłoki kulistego „kosmicznego czuba”; albo [był to] „Statek Wojenny”, jak opisują to Andromedanie. Przykładem płytkiego, ale rozległego krateru byłby krater Gagarina. Ma on z grubsza 298 km szerokości, ale liczy sobie tylko 7,2 do 8 km głębokości. Opierając się na rozmiarach obrzeży kraterów powstałych wskutek uderzeń w powierzchnię, głębokość powinna być 4 do 6 razy większa, niż ta [która jest]. Rzeczywiście, wszystkie kratery są takie same; one są zbyt płytkie. Dlatego stanowią wyzwanie dla znanej nauki.
Wiele z tych kraterów było sztucznie stworzonych. Andromedanie powiedzieli, że wiele z kraterów po drugiej stronie kiedyś było tak naprawdę miastami przykrytymi kopułami, i że one zostały zniszczone podczas wojny, która trwała 113 000 lat. Wiele z nich było używanych jak miasta pod kopułami, a inne większe kratery były używane jako „hangary” dla statków kosmicznych, mogące pomieścić do 200 statków.
Bazy na powierzchni Księżyca składały się z dziewięciu miast pod kopułami, które były porównywalne z [naszymi] małymi miastami. Niewielkie jeziorka albo stawy były rozrzucone po całej powierzchni. Resztki tych kopulastych struktur były odkryte przez astronautów NSA, astronautów rosyjskich i astronautów z NASA, z misji Apollo. Prawdziwy wojskowy kompleks księżycowy jest teraz pod powierzchnią gruntu. Wejścia do tej bazy ludzi i obcych są przy obu biegunach, w Górach Byka, w kraterze Juliusza Verne’a po drugiej stronie i w kraterze Archimedesa. To są pierwotne wejścia.
Czarny rząd stworzył więcej tych wejść i aktualnie rozbudowuje cały ten podziemny kompleks. Ta ekspansja ma służyć prywatnym operacjom naukowym i planom wojskowym dla Światowego Porządku. Andromedanie stwierdzili też, że to była placówka wojskowa, dopóki istniała potrzeba w naszej części galaktyki, aby zakończyć bunt, który miał tutaj miejsce. Personel składał się z Gadów, [hybryd] pół-ludzi/pół-gadów i tych, którzy uznalibyśmy jako ludzi.
Wiele z pierwotnych struktur na powierzchni Księżyca zostało zniszczonych podczas tego, co Andromedanie nazywają „Konfliktem Czarnej Ligi”. To była bitwa stoczona [dawno temu] przez ludzi z różnych systemów, którzy utworzyli tajne przymierze i walczyli z tyranią Imperium Oriona. Te olbrzymie zniszczenia miały miejsce [tylko] po jednej stronie Księżyca, kiedy przytransportowano tutaj kosmiczny gruz.
Strona Księżyca, która ucierpiała wtedy najbardziej, to ta sama, którą widzimy z Ziemi. Zniszczenia były spowodowane przez broń „strumieni cząstek”, kiedy nasz Księżyc znajdował się na orbicie planety Maldek, teraz już zniszczonej. Nasz obecny Księżyc był jednym z dwóch księżyców, które ją okrążały. Drugi księżyc, jak mi to powiedziano, to Phobos. On również ma ruiny na swojej powierzchni, podobnie jak również Wenus, która była [kiedyś] księżycem Urana. Uran jest pełen obfitości roślin i życia ssaków.
Szkło, którym jest obficie pokryta powierzchnia księżyca pochodzi ze ze zniszczonych kopuł miast, które były kiedyś na tym statku wojennym. Chciałbym w tym punkcie wyjaśnić, w jaki sposób przypuszczalnie Księżyc ma grawitację. To jest nauka Andromedan i to jest wyzwanie dla naszej własnej nauki. Ale bez względu na to, podam tutaj przesłanki Andromedan w kwestii do posiadania przez Księżyc grawitacji.
Nasze słońce produkuje wysoce przenikliwe promieniowanie w widmie elektromagnetycznym. Ta częstotliwość, to w przybliżeniu biliony cykli na sekundę. Ta częstotliwość leży pomiędzy niższą częścią podczerwieni i pasma radarowego. To właśnie to promieniowanie Słońca jest tym, co powoduje grawitację, nie rotacja planet. Wyjaśnię więcej z tego, kiedy przejdziemy do [kwestii] pustej Ziemi. Nauka Andromedan twierdzi, że jakiekolwiek planetarne ciało, które ma rozmiar [co najmniej] 47 km i jest wystawione na promieniowanie Słońca, jest zdolne do [wytwarzania] pola grawitacyjnego. Nawet jeżeli nie obraca się wokół swojej osi.
Andromedanie opowiedzieli mi o następującej serii zdarzeń. Powiedzieli, że ta informacja została zarejestrowana. Jeszcze tego nie widziałem. Tak więc, przekazuję te informacje wam, czytelnicy, wierząc w ich ścisłość.
Przybywając na powierzchni księżyca, astronauci NSA, wraz z przewodnikami ich wycieczek, Szarymi, zostali zabrani do podziemnych obiektów, gdzie znaleźli resztki i szkielety po istotach gadzich i ludzkich. Została też odkryta dawna technologia Oriona. Tę lokalizację Andromedanie zidentyfikowali jako znajdującą się poniżej krateru, nazwanego imieniem Juliusza Verne’a. Andromedanie mówią, że rozmiar tego obiektu ukrytego pod powierzchnią ciemnej strony Księżyca w przybliżeniu odpowiada wielkości stanu Nowy Jork.
Te ogromne podziemne obiekty zawierają wielkie jeziora, życie roślinne z Ziemi, mechanizmy wyprodukowane przez obce istoty, magazyny żywności i hangary dla pojazdów kosmicznych. Znaleziono też ślady obcego pisma na ścianach korytarzy. Astronautom NSA pokazano też osiem grobowców, które były zapieczętowane, ale nie przekazano mi informacji na temat ich zawartości. Sztuczne terra – środowiska są tworzone przez cały czas, by umieścić tam i wspierać personel, wybierany z dużą starannością przez Światowy Rząd.
Ludzki przywódca tej bazy jest nazywany Sekretarzem. Księżyc jest w tej chwili zamieszkały przez w przybliżeniu 36 719 istot ludzkich z Ziemi, taka mała kolonia; tylko urodzeni Aryjczycy. Odpowiednio do pracy, jaka jest [teraz] wykonywana na zewnątrz i pod powierzchnią, aby rozbudować te obiekty, Andromedanie przewidują tam obecność populacji 600 000 osób, w bardzo bliskiej przyszłości. Na księżycu ma miejsce wiele kontaktów pomiędzy regresywnymi obcymi, a ludźmi ze Światowego Porządku.
Aktualnie, Światowy Porządek ma na Księżycu pięćdziesiąt trzy statki typu UFO, zbudowane na Ziemi. Na księżycu inne istoty zbudowały różne rodzaje broni, takie jak miotacze strumieni cząstek, lasery, bomby jądrowe, satelity i systemy broni antymaterii. Tzw. „anomalie antygrawitacyjne” obecne na Ziemi zostały użyte, aby wysłać na Księżyc wyposażenie i sprzęt komputerowy. Pine Gap, Australia i Diego Garcia Island na Oceanie Indyjskim to były podstawowe obszary, gdzie to „uruchomiono”. Również Syberia w Rosji jest kolejnym takim miejscem.
Na drugiej stronie Księżyca znajduje się atmosfera utworzona na powierzchni dla [celów] długotrwałego osadnictwa. Jest tam też woda, jeziora i roślinność. Oni dosłownie zmieniają go w kolonię gotową do zamieszkania. Z Księżyca, Światowy Rząd zdecydował się udać na Marsa w marcu 1959. Ten skrajnie utajniony program kosmiczny był rozpoczęty i rozwijany głownie w Związku Radzieckim, po prostu z powodu jego bogactw naturalnych.
Mogliby praktycznie wszystko zrobić w tajemnicy. Po przybyciu na Księżyc, astronauci Rządu Światowego, z pomocą z Szarych, ponownie otworzyli starożytny podziemny obiekt. Według Andromedan, od 1961 roku mieliśmy czynną kolonię na Księżycu.
Kiedy astronauci Apolla wylądowali na Księżycu, Porządek Świata już tam był od jakiegoś czasu. Ta wiedza i technologia była ukrywana przed niższymi poziomami NASA i naszym wojskiem. NASA było używane na ślepo, aby trzymać ludzi z dala od poznania prawdy o tym, co tam [naprawdę] się działo. Astronauci zostali uciszeni groźbami i tak pozostaje do dzisiaj.
Chciałbym przy tym punkcie podzielić się pewnymi informacjami o dawnej historii lub o zdarzeniach, o których Andromedanie mówią, że były ważne. Nie byłem w stanie znaleźć jakichkolwiek [szczegółowych] informacji o tych wydarzeniach, jednak ponieważ Andromedanie szczególnie to podkreślali, mam zamiar podzielić się nimi. W 1953 roku ziemskie satelity i radary wykryły duże obiekty zmierzające w kierunku Ziemi.
To były statki – bazy Szarych. Te same, podróżujące w czasie, statki kosmiczne były widziane w pobliżu Wenus w latach 1787, 1788 i 1789. W roku 1645 wielki księżyc widziano blisko Wenus, była widziany poruszający się tam cztery razy. To był statek bazowy z Syriusza B. W listopadzie 1844, wielki statek widziany jako rozświetlona część Marsa, to był statek baza z Oriona. Ten sam statek rozświetliła Merkurego w 1799. Ten sam statek, który jest kulisty, minął Słońce 26 marca 1859.
Podczas zaćmienia 29 lipca 1878, dwa wielkie jarzące się ciała widziano między Merkurym a Wenus, były to statki Plejadian i Andromedan, przemieszczające się przez naszą część galaktyki.
W 1783 i 1787, wielkie jasne światła widziane na księżycu nie były wulkanami. To były statki Plejadian [pomagających w] tworzeniu samo-powstałego rządu. Pierwszego na Ziemi – w Ameryce. W lutym 1894, sfotografowano obiekt uderzający ogromny czarny [inny] obiekt, to był statek transportowy z Alfa Draconis. 4 kwietnia 1892, obiekt, który przelatywał nad powierzchnią księżyca nie był dużym ptakiem, to był statek, wyglądający jakby miał skrzydła. To był statek z Alfa Draconis. Ten sam statek był ostatni [raz] w tym układzie słonecznym 27 stycznia 1912.
Panie i Panowie, czas w którym teraz żyjemy jest i będzie znany w naszej przyszłości jako koniec niewinności. My, jako rasa tej planety, musimy zaangażować się w ideę, że prawda musi przetrwać. Musimy wziąć na siebie wielkie wyzwania i jakakolwiek jest prawda, musimy zrobić wszystko, co jest konieczne żeby trzymać się razem. Byliśmy rozdarci i w strzępach, zostaliśmy zdradzeni. Ale proszę, nie zrywajmy ze sobą nawzajem. Potrafimy być bohaterami. Możemy uratować świat i naszą wolność. Musimy uwierzyć w siebie nawzajem i w siebie samych.
Z kontaktów z Andromedanami powinniśmy zapamiętać to, że oni traktują nas, jako ludzką rasę, która może stać się bardziej zaawansowana niż oni są [obecnie]. Zgodziliśmy się utracić pamięć naszych przeszłych żywotów po to, abyśmy mogli zejść do trzeciego wymiaru i nauczyć się nowych rzeczy, których po prostu zapomnieliśmy. To jest bardzo trudne przekonać kogoś, że jest kimś o wiele „większym” niż to, jakim myśli, że jest [realnie]. Proszę przyjmijcie moje słowa na potwierdzenie tego: „Jesteście lepsi, niż myślicie”.
Wszystko powyżej to był wykład Alexa Colliera.
==========================
Wykład 7 – The Global ET Connection – 1995/1996/1997
The Global ET Connection – Przywództwo
Podyktowane przez Morenae dla Alexa Colliera
Wykład 07
„Ważne w obecnych czasach w waszym świecie, to poznać pionierskich przywódców z waszej przeszłości, który w znaczący sposób wpłynęli na wasz dzisiejszy świat, a zostali usunięci z ludzkich serc. Współcześni przywódcy, w obecnej chwili, powinni podzielać i wyznawać tę samą wiarę, filozofię oraz obiektywne cele jak [pozostali] ludzie. Oni, przywódcy, powinni przez to wznieść każdego z rządzonych do swojego albo własnego poziomu, według zasad konsekwencji od początku do końca.
Nieporozumienia, jak to studiowaliśmy i obserwowaliśmy, które miały miejsce w waszej historii, mają swój początek w idei, że wasi przywódcy są wielcy a cała gawiedź jest nieświadoma i bezsilna. Taki koncept [obecny] w waszym kraju przeczy prawdziwej demokracji i jest błędny. Stanie się tak, że jednostki zostaną zmuszone, aby przebudzić się i dobrowolnie [ze sobą] się łączyć. Niektórymi z nich będą artyści, naukowcy i inni podążający wszystkimi drogami życiowymi. Oni właśnie staną się przywódcami i nauczycielami ludzi, z którymi bezpośrednio pracują i to oni nauczą tych wszystkich ludzi – mężczyzn i kobiety – jak być przywódcami. W tym samym czasie, co także jest ważne, ci którzy ich poprą też muszą stać się przywódcami.
Chcielibyśmy tylko zasugerować, że wymagania – aby być przywódcą w waszym świecie – są proste i wywodzą się z prawdziwej istoty rodzaju ludzkiego. Przywódcy powinni mieć absolutną wiarę w swoje człowieczeństwo, zawsze deklarując samo-odpowiedzialność. Powinni też mieć silne poczucie odpowiedzialności za siebie i tych, których uczą. Przywódca powinien zawsze kochać swych ludzi, chronić ich i gorąco ich wspierać w odkrywaniu przez nich własnej siły i człowieczeństwa. Poczucie odpowiedzialności przywódcy pogłębi się przez jego zaangażowanie się w pełnienie roli nauczyciela oraz ojca lub matki.
Kiedy przywódcom zabraknie litości albo współczucia, staną się samolubni i nieodpowiedzialni. Przywódca – nauczyciel powinien zawsze się starać oraz być tolerancyjnym. Powinien zawsze próbować być gotowym do rozumienia potrzeb członków swojej społeczności i w indywidualnych sytuacjach umieć postawić się na ich miejscu. Przywódca powinien stosować w praktyce łagodność i wyrozumiałość, powinien być zdecydowany wysłuchać problemów innych oraz uczyć ich radzenia sobie i używania wolnej woli, aby wytworzyli w sobie wewnętrzną wiarę i szczęście.
Przywódca powinien też być bezstronny. Nie może być rozchwiany przez swoje własne uczucia albo egoistycznie względy. Powinien być zawsze chętny, aby bezstronnie wysłuchać rozsądnych sugestii, ale jednocześnie twardy w sprzeciwianiu się egoistycznym celom albo błędnym poglądom – nawet w stosunku do starszych rangą.
Przywódcy powinni troszczyć o tych, które im pochlebiają, jeśli tylko to nie służy zaspokojeniu ich osobistych planów. Przywódcy powinni rozwijać zmysł, aby zauważać tanie sztuczki, kłamstwa i podstępność. Przywódca musi też umieć umieścić właściwe osoby we właściwych miejscach i mieć odwagę to zrobić. Rzecz polega na tym, aby zbudować długoterminową integralność we wszystkich aspektach życia i przywództwa. Zawsze doceniajcie nawet niepozorne wysiłki innych, ponieważ wszystkie dusze są częścią całości i każda wnosi swój wkład do całości.
Wasi przywódcy powinni także mieć wiarę w siebie, odwagę i stanowczość. Przywódcy muszą uwierzyć w swoje kompetencję aby ochraniać członków swoich społeczności i pomagać im rozwijać samo-odpowiedzialność, bo wszystko może zostać tym zdeterminowane. Te osoby, które wykonują wewnętrzną pracę na ścieżce „bycia prawdziwą istotą ludzką”, nabierają mądrości i są prawdziwymi przywódcami. Wtedy zawsze mają wiarę w sobie. Ci, którzy podążają ścieżką serca odkryją, że z wiary wyłania się mądrość. A ta sama wiara umożliwi przywódcy skuteczne użycie jego mądrości we wszystkich sytuacjach.
Odwaga jest niezbędną cechą przywódcy. W przywództwie nie ma miejsca dla tchórzostwa. Zawsze starajcie się rozwijać mądrość i odwagę. Budowanie uczciwej i zdrowej rasy ludzkich istot oznacza tworzenie świata przywódców postępujących według prawdziwego prawa zgodności. Rozwijanie wiary, prawości i charakteru stanowi zarówno punkt startowy jak i końcowy rezultat. To uczyni wszystkich ludzi zdolnymi istotami.
Każde dziecko urodzone w waszym świecie stanowi nową okazję do zbudowania świata zarówno uczciwego jak i realnego. Przywódca nie powinien krytykować każdego błędu popełnionego przez członków swojej społeczności albo swoich pracowników. Powinien pochwalić ich za to, co zrobili dobrze i kompetentnie. Będą inni ludzie, którzy ich skrytykują. Bycie lub stawanie się przywódcą nie oznacza też posiadania doskonałej uczciwości albo mądrości. Do tego dąży się całe życie. Bycie przywódcą ma rozwinąć ludzi, ma pomóc im w rozwinięciu samo-odpowiedzialności, duchowej dojrzałości i wolności w wykształcaniu dobrowolnej introspekcji. Rodzaj ludzki może się niezwykle rozwinąć, nawet przy przeciwnych okolicznościach. Kiedy Ziemia zacznie budzić do swej misji i zacznie zmierzać ku jej wielkiemu celowi, będziemy mieć pełne zaufanie, że wszyscy odniesiecie sukces i będzie to źródło wielkiej dumy dla wszystkich z nas.”
O relacjach z JESTESTWEM
Morenae do Alexa Colliera 24.02.1995, Kalifornia
Wielbienie JESTESTWA (pojęcie Boga wg. Andromedan) odbywa się po cichu i w samotności, jest wolne od wszelkiego samolubstwa. Cisza jest koniecznością, gdyż wszelka mowa jest ograniczona i niedoskonała. Dlatego, tak jak u waszych i naszych przodków, ich duch i świadomość wzniosłyby się poza czas i przestrzeń do samego Jestestwa w bezsłownej adoracji (przez uczucie). Nie istnieją żadni kapłani albo „zbawcy” upoważnieni do tego, aby wchodzić pomiędzy człowieka (jego duszę) i naszego stwórcę. Każde doświadczenie jest osobiste i różne od wszystkich innych i nie powinno się w nie w żaden sposób wtrącać albo osądzać. Każda dusza powinna stać się świadomą boskości, którą ma w sobie samej.
Nie powinno być pomiędzy wami żadnych kapliczek ani świątyń. Przyjmijcie naturę i staranie o naturę przez rodzaj ludzki. Bądźcie prawdziwymi, naturalnymi ludzkimi istotami. Wasza prawdziwa wiara nie może być wyrażana poprzez wyznania, tak jak zostaliście tego nauczeni, ale [powinna pochodzić] z głębszej części was samych, której zapomnieliście, albo którą ignorujecie. Świątynie na waszej planecie zostały zbudowane po to, abyście uwierzyli, że istoty pozaziemskie były bogami i żebyście ich czcili. Jestestwo może być czczona poprzez wzajemny szacunek dla was samych i dla tego, co zostało wam dane. Przez szanowanie samych siebie, darzycie szacunkiem Jestestwo, ponieważ jesteście naprawdę z nim tożsami.
Popatrzcie na waszą Ziemię, na wasze oceany, na wasze nocne niebo i galaktykę. To jest wasz „kościół” i to wy jesteście „zmienną” w tym „kościele”. Więc, uwolnijcie się od waszego dawnego ograniczonego myślenia. To jest tylko kwestia podjęcia decyzji. To, co myśli o tym ktoś inny, nie ma żadnego znaczenia.
Jest bardzo ważne, aby zapamiętać, że Jestestwo nie zajmuje jakiegoś szczególnego miejsca w materialnej strukturze czasu. To tylko było tak stworzone, abyśmy my jako dusze mogli nauczyć się więcej o nas samych i powrócić z naszymi doświadczeniami by wnieść wkład do tworzenia siebie. Rytuały „ofiarowania”, „wyrzeczenia” i inne symboliczne rzeczy mają znaczenie tylko i wyłącznie dla was. Jestestwo jest zainteresowane jedynie waszą intencją, ścieżką waszych serc. Wypatrujcie aby znaleźć wasze najwyższe szczęście i uzasadnienie dla mocy w waszym istnieniu.
Nie spoglądajcie źle na innych z [powodu ich] prostoty albo ubóstwa. Cel czyjejś ścieżki, bez względu na czas życia albo formę życia, to nie akumulacja bogactwa i cieszenie się z posiadania luksusu (materialnego). To ma być odkrycie waszej prawdziwej jaźni, która jest „odrębna” od Jestestwa. To jest ta część was, który wybiera porzucenie komfortu i bezpieczeństwa całej wieczności, by spaść do pojęcia czasu. By stać się prawdziwym człowiekiem, powinniście praktykować i stale obejmować waszą absolutną jaźń. A z tamtego miejsca wieczności, wasze myśli, działania i emocje powinny emanować w świat.
Ludzie powinni być wrażliwi, otwarci, skupieni, silni i elastyczni. W waszym świecie są trzy sprawy, do których wszyscy musicie osobiście się przyłożyć. Są to: POCZUCIE WŁASNEJ WARTOŚCI, NADZIEJA i OCZEKIWANIE. Wasza Ziemia nie tylko potrzebuje uzdrowienia, ona też potrzebuje odpowiedzialnego i godnego towarzysza. Ten towarzysz jest rodzaju męskiego.
Jest bardzo potrzebne ludziom waszego świata, by stali się intuicyjni i skupili się na rozwoju duszy. Ludzie muszą wykształcić bezwarunkową miłość na wszystkich poziomach. Ludzie waszego świata są zbytnio agresywni i pełni narzuconej sobie samotności. Zapamiętajcie proszę, że cała energia porusza się w koło, tak więc wszystko odwzajemnia miłość, gniew i rozpacz. Prosimy was, abyście wy także uznali fakt, że miłość, którą powstrzymujecie jest bólem, który niesiecie. Zatem, gorąco pokochajcie wasz głos. Pozwólcie miłości być cudem dla uszu dzieci. Pozwólcie wyobraźni tworzyć świat bezwarunkowej odpowiedzialności. To także zmieni porządek starego świata. Niech wasze emocje uruchomią „bohatera” , który walczy w obrębie was wszystkich o swobodę działania, o to by być, by być obecnym i by usprawiedliwić.
Odpowiedzialność stawania się człowiekiem jest czymś wielkim, ale także czymś naturalnym. To jest modlitwa w ruchu. To jest wasz rozwój i wolna wola w działaniu. To jest przepływ życia we wszystkich rzeczach. Zatem, kochajcie Ziemię i twórzcie nowe życie, ponieważ dzieci to zawsze nowy początek. Większość z was musi ponownie odkryć świat, który „jest już odkryty”.
Więcej na temat właściwości nowej gęstości
Morenae do Alexa Colliera. Opublikowane 09.01.1997
To jest początek Jedności, o której chcielibyśmy wam powiedzieć i podzielić się [nią] z wami. Tempo wibracji wszechświata zmienia się bardzo szybko, jeśliby porównać ją do tempa obowiązującego ewolucję. W waszym świecie, tempo tej wibracji będzie mierzone przez częstotliwość Ziemi. Wpływy nowego wymiaru zostały zarysowane w waszym roku 1994 i to dotyczy wszystkich fizycznych światów materialnych bez względu na ich stan lub wymiar.
Te wpływy zmieniają całą fizyczną materię, zawierającą atomy, fotony, cząsteczki wodoru i całą materię w jedenastu kreacyjnych gęstościach. Ważne jest, że zostanie to wyjaśnione albo podane tym, którzy będą [tego] słuchać, ponieważ zostanie to udowodnione w celu weryfikacji dla tych, którzy zrezygnowali z poddawania w wątpliwość. Cała materia fizyczna zmieni się, ponieważ zmienią się wszystkie myśli. To zaczyna się w nas wszystkich na wyższym poziomie w duchowej formie, albo w tym co „stworzylibyśmy” dla waszej orientacji, w Jednym Umyśle.
Jak mówiliśmy wam wcześniej, kiedy (najpierw) zarejestrowaliśmy ten nowy wymiar, udzieliliśmy wam wyjaśnienia, że powiedziała nam (o tym) Paa-tre [Paa-Tal?], rasa (zawierająca) pojedynczą grupową świadomością, w tym, co mogliście zaobserwować jako 9 gęstość. Częstotliwość wyemitowana z czarnych dziur ma [tylko] jedną polaryzację. Teraz mamy więcej danych, którymi możemy się podzielić i wyjaśnić jego [znaczenie] o głębokim wpływie na nas wszystkich, którzy jesteśmy fizyczni. Nie wiemy dlaczego to się dzieje, ale (tylko) tyle, że to wiele zmieni w życiu nas wszystkich oraz w [naszym] świadomym doświadczaniu bardzo niedługo.
My, w Andromedzie przygotowujemy siebie i naszą młodzież, jak również próbując przekazać najlepiej jak potrafimy innym rasom to, czego się nauczyliśmy, aby inni mogli wybrać działanie lub brak działania, w jakikolwiek sposób przyjmując to do wiadomości.
Najbardziej natychmiastowe zmiany są w 11 gęstości, jak nam powiedziano. Jest bliskie niemożliwości aby to wam opisać w waszym ograniczonym języku, tak jak nie sposób wyjaśnić [pojęcia] nieskończoności pierwszoklasiście lub pięciolatkowi w waszym świecie. Nie oznacza to, że sugerujemy, iż nie jesteście zdolni do zrozumienia [tego], ale mamy kłopot z udzieleniem wam dokładnego wyjaśnienia, ponieważ wasze języki nie potrafią w pełni wyrazić duszy. Ale spróbujemy [to zrobić] mówiąc wam, że wymiar (zawierający) białe światło zawiera 72 więcej częstotliwości światła i świadomości, oraz że poziomy świadomości zawartej w granicach holograficznego wymiarowego obrazu tych samych 72 częstotliwości, zawarte w jednym wymiarze, potroiły się w jednej chwili. Gęstość 11 jest teraz poza możliwością opisania dla tych (którzy tam byli), a właściwości (opisowe) ich języka i myśli są teraz nieadekwatne (by wyjaśnić te zmiany).
Te świadomości (aspekty), które istnieją aby ewoluować muszą stworzyć całkowicie nowe realia komunikacji. Przykładem tego, co próbujemy wam przekazać jest to – jeżeli milion ludzi nie potrafiłoby wyrazić albo wyjaśnić tego, co zdarzyło się im jako całości albo jako osobom indywidualnym, to byłoby bardzo głębokie dla pozostałych. To właśnie się wydarzyło. Zmiany i skoki świadomości są tak głębokie na 11 poziomie gęstości, że te istoty nie mogą odnieść się do tego w ich obecnej mądrości. Nie potrafią wyjaśnić tego „co” to jest, albo „dlaczego” to jest, ponieważ ich dawna zdolność stania się Jednością z ich własnym istnieniem nie przygotowała ich na to, co się wydarzyło. Ich nowa rzeczywistość jest poza wszelkim doświadczeniem albo wyrażeniem [opisem].
Wpływy zaczynają teraz być widziane i odczuwane na 9 i 10 poziomie gęstości, a my jako rasa zaczynamy próbować „stapiać się” z tą wibracją, tak więc nie będzie żadnej przerwy w naszej współpracy i uwadze z waszą obecną 3 i 4 gęstością rzeczywistości.
Wiadome jest, że nie potrafimy wam przekazać jakich zmian doświadczycie, dopóki my sami ich nie doświadczymy. Ale, opierając się na przeszłych i przyszłych doświadczeniach istot z 9, 10 i 11 gęstości, już [teraz] wnioskujemy, że możemy nie być przygotowani aby to wyrazić. Istoty z 11 gęstości mają trudność z wyrażeniem tego samego i z wyrażeniem ich doświadczenia jeden do drugiego w Jedności ich nowej świadomości. Innymi słowy, to jest jak dziecko, które ma myśli, ale nie wie jak mówić i walczy by powiedzieć pierwsze słowa i nie jest pewne, co zostało powiedziane albo dlaczego. To jest pierwszy stopień na najwyższym poziomie świadomości w naszym wszechświecie. Kochamy i dzielimy się [tym] z wami. Nie traćcie waszej wiary. Bądźcie jednością, zawsze.
Wasz brat, Morenae
Radzenie sobie z obecnym kryzysem społecznym
„Działanie najbardziej konieczne teraz, dla was wszystkich, którzy jesteście świadomi, jest takie, aby robić to, do czego jesteście zdolni w zakresie oświecania waszych zdegenerowanych społeczeństw. Waszą miarą jest świadomość. Ona zawsze wprowadza równowagę, która nie zawodzi. To ona przemawia do tych (którzy tego słuchają) i mówi im co robić, a czego nie robić – do jednej albo do wszystkich istot, które wybrały aby być zaangażowane”.
„Klucz do waszego szczęścia jest w rękach waszej świadomości. Zauważyliśmy, że ułożyliście wasze życia nie zależnie od siebie, tylko od innych. Wasze rozczarowania są spowodowane właśnie tym faktem. Taki rodzaj waszego zachowania jest tym, co ogranicza waszą rasę. Każdy was jest wolną duszą, wolną świadomością. Nikt nie jest służącym albo niewolnikiem kogoś innego, chociaż „ci ukryci” oszukali was, abyście uwierzyli, że jest inaczej.
Wzajemny szacunek jest imperatywem dla zdrowej rasy planetarnej. Pomoc rozszerzy się na was, jeżeli tego zechcecie. Z powodu naszych genetycznych związków z waszą rasą, chcielibyśmy być z wami podczas waszych ciężkich chwil. Dzisiaj, jesteście planetą i rasą, która niszczy się z powodu ignorancji. Waszym celem jest odkrycie autentycznego człowieczeństwa zagubionego w głębi was samych. Zawsze bądźcie zgodni sami ze sobą”.
„Komunikowaliśmy się z wieloma rasami w dyskusjach odnoszących się do gwałtownego podejmowania decyzji. Wszyscy zgadzamy się, że konflikt ostatecznie służy jednemu celowi – aby stworzyć strach. A to, jak wiemy, usuwa pierwotny zamiar z tworzenia. Jesteśmy pełni nadziei, że szczerość nabierze rozpędu.”
Kilka historycznych aspektów ludzkiej fizjologii i genetyki
Materiał w nawiasach [ ] został dodany dla klarowności językowej.
„Według waszej linearnej miary czasu 3 gęstości, 439 231 obrotów [lat] temu, w waszym Układzie Słonecznym miała miejsce wojna na wielką skalę. To była agresja przeciwko ludziom w waszych światach, do których nie należeliście tylko wy Terranie, ale też ci nazywani Nibiru. Ta inwazja waszych systemów przez [istoty z] Oriona została przeprowadzona przez królową nazwaną Sutee. Ta wojna była bardzo wyniszczająca na wielu poziomach [częstościach] fizyczności”.
„Dzisiaj wieczorem skupimy się na waszej ziemskiej formie fizycznej. To ma niewielkie znaczenie dla tych, którzy cię słyszą, Alex, a który nie słuchają. Proszę podzielcie się (tym) bez względu na (jakiekolwiek) emocje powracające do was jako wyzwanie. Kiedy wasza nauka naprawdę usunie ich fanatyzm, oni odkryją mądrość tego (co jest powiedziane tutaj). Ostatni poważny konflikt był bardzo szkodliwy do waszej fizycznej formy. Użyto wiele niszczących broni, także tych z użyciem rozszczepienia atomów (broni nuklearnej). To jest powód większości waszych problemów. Wyjaśnimy to.”
„Istoty z Oriona były i są najbardziej zainteresowane żeńskimi osobnikami z waszej rasy. Z powodu zdolności rozrodczych oraz ze względu na zasoby genetyczne. Chcemy podzielić się (faktem), że większa część waszej historii celowo wprowadza was w błąd. Zostało to zrobione przez tych, którzy ostatecznie zdobyli kontrolę nad waszym układem słonecznym (ci u władzy „przepisali” historię aby ukryć prawdę). Nibiru wygrali, ale tylko krótką bitwę, zanim oni i inne placówki zostały zmuszone do opuszczenia układu słonecznego z powodu uszkodzeń genetycznych.
Wasze pierwotne rasy miały zielony kolor skóry. Wiemy to, z powodu wielu śladów miedzi w waszych ziemskich 22 grupach krwi (odnoszących się do złożonej genetyki człowieka, która zawierają kody genetyczne pochodzące od 22 gatunków humanoidalnych). Także gruczoły przysadkowe i tarczyca były wtedy w pełni funkcjonalne. Genetyczne uszkodzenia tych organów były spowodowane przez radioaktywność obecną w powietrzu i we wszystkich rzeczach w środowisku naturalnym. Powietrze było w ten sposób skażone przez bardzo długi czas.
„To (radioaktywność w środowisku naturalnym) spowodowało, że pamięć genetyczna tych organów (genetyczna pamięć zdolność do pełnego wykorzystania) została zablokowana i prawie zanikła i organy te zostały doprowadzone do atrofii. Wasz świat doświadczył drastycznych zmian w klimacie i olbrzymich wahań [fluktuacji] magnetycznych. Różne kolory skóry waszych ras są wynikiem dodatkowych uszkodzeń waszej krwi (zmian w chemii krwi). Stworzenie samowystarczalnych i obejmujących uwarunkowane środowiskowo miejsca pobytu, zarówno na powierzchni jak też pod powierzchnią, było (wtedy) konieczne dla przeżycia.
Wiele z waszych ziemskich skamieniałości powstało przez to obecne na waszej planecie promieniowanie (sugerują tu, że promieniowanie w otoczeniu odgrywa rolę w procesach kamienienia). Wasz system zawierał w tamtym czasie 3 słońca. Tylko dwa pozostały (to drugie jest po przeciwległej stronie widocznego słońca i obraca się w taki sposób, że jest niewidoczne gdy patrzy się z perspektywy Ziemi).
Wasze ciała w swojej pierwotnej formie zawierały zrównoważone ilości cynku, miedzi, magnezu i żelaza. Pierwotny kolor waszej krwi był zielony, tak samo jak wasz chlorofil. Niektórzy, jak odkryliśmy, mieli nawet złoty odcień krwi. Wasze ciała jako takie (wtedy) mogły przetrwać przy wysokim stężeniu dwutlenku węgla (na odpowiednim poziomie) w atmosferze. Zielony kolor skóry był efektem wpływu gwiazdy w waszym systemie, który to sprawił, że wasza fizyczna forma znalazła się w widmie kolorów jasnoczerwonego, niebieskiego i zielonego.
„Wiele z waszych ziemskich ras pozostało na powierzchni. Genetyczne zmiany były wynikiem szkodliwego promieniowania. Wasza rasa (jeśli chodzi o kolor skóry) przeszła od barwy zielonej, do czerwonej, do żółtej, do czarnej a następnie do barwy białej. Wasze białe rasy były wtedy uważane za genetycznie najsłabsze (zauważcie, że to powinno wzburzyć niektórych ludzi). Jako takie, osoby pozostałe przy życiu i potomkowie wojny zostali genetycznie zmienieni i stali się biali przez obrzęk (czy on ma na myśli anemię?) Byli [potem] prześladowani i (byli) zmuszeni żyć pod ziemią, a zostali wyprowadzeni na powierzchnię 5508 obrotów (lat) temu. „Linia miedzi” jest (teraz) niewielką rasą w waszym świecie (zauważcie , że on musi odnosić do samo-deklarowanej szlachetności ludzi o „błękitnej krwi”), ale za to jest ona najsilniejsza genetycznie.
Naród waszej rdzennej czerwonej rasy jest bardzo silny i najłatwiejszy do odkrycia i zrozumienia (mogłoby to wyjaśnić skłonność dla uprowadzenia tych z ‘czerwonym’ rodowodem genetycznym, a także bliskie ludobójstwu mordowanie ras ‘czerwonych’ przez białe). Czerwonoskórzy są pośród was najbliżej do pierwotnej formy. Wasze ciała miały naturalną ochronę przed pozytywnymi i negatywnymi częstotliwościami (z powodu obecności) minerału miedzi w waszej krwi (odporność na fluktuacje [zmienne promieniowanie] elektromagnetyczne).
Ten (obecny) brak miedzi w waszej krwi spowodował częściową utratę wydolności waszego mózgu i układu nerwowego. Zapamiętajcie, że wasze DNA zawiera pamięć komórkową. Można odtworzyć [odblokować] tę pamięć korzystając z minerałów takich jak miedź. Wasze układy krwionośne są teraz dostosowane do żelaza, z powodu wyczerpania miedzi spowodowanego (otaczającym) promieniowaniem. Przekażemy wam więcej, ale teraz musimy już wrócić. Bądźcie jednością, Alex”.
Telepatyczna wypowiedź z 03.11.1996 od Morenae
Opublikowana 05.11.1996 Dzień Wyborów Narodowych
„Alex, już przedtem mówiliśmy wam szczegółowo o transferach genetycznych i reinkarnacji waszych ras. Wspomnę o tym znowu kiedy będzie to konieczne, ponieważ wasza ścieżka i szczęście zależą od waszej zdolności do osiągnięcia prawdy. Tak, jesteśmy świadomi tego, że sytuacja waszej planety wskazuje wielkie odejście z właściwej ścieżki w tym okresie szczerości. Ale proszę, jeżeli spróbowalibyście potraktować ten moment w ewolucji waszej planety jako przygotowywanie do inwestycji, które zostaną zrobione w bardzo niedalekiej przyszłości dla waszych ras. Od czasu usunięcia uwarunkowań przez technologię gęstości, wasza ewolucja nabiera szybszego tempa, niż przedtem, co jak myślę sami przyznacie. [tutaj Morenae zrobił przerwę podczas przemowy by posłuchać informacji na temat ruchu statków wokół Urana. Uśmiechnął się i podjął temat na nowo].
Musieliśmy podnieść częstotliwość waszej planety by poruszyć zmianę i oświecenie do przodu. Używacie takiego obszernego słowa, słowa ‘oświecenie’. To było konieczne. To też oznacza wielkie testy tolerancji dla waszych ras, w sytuacjach kiedy będą potrzebne. Najważniejsza z tych tolerancji będzie spowodowana przez złudzenie dyskryminacji pomiędzy waszymi ludami. W chwili obecnej wasze rasy niosą w waszym DNA genetyczne wpływy tysiąca stuleci, tak jak liczycie obroty [lata], w aspektach tak pozytywnych jak i negatywnych. Zrozumcie proszę, że próbujemy przygotować wasze rasy do zaawansowanej dojrzałości.
W obecnym okresie, wiele przesunięć dokonuje się na waszej planecie wśród wielu różnych kultur i planów. Każdy przedstawiciel tych ras na powierzchni i wewnątrz waszej planety w naturalny sposób pokaże swą własną mentalność. Oni to zrobią i zaprzeczą waszym nawykowym kulturom. Ale proszę, nie zapominajcie o tym, że powiedzieliśmy wam o konfliktach mentalnych, które skłonią każdego do przejścia testów dojrzałości. Określamy waszą mentalność przez impulsy sygnałów, które odbieramy od łańcucha myśli waszych ras. Wybór – mężczyzna albo kobieta i sytuacje, w których oni górują są dużo trudniejsze, ponieważ ich przygotowanie (w warunkach) przyszłości jest w zgodzie z ich poziomem świadomości.
Alex, nie możecie pomóc wszystkim waszym rasom. Każdy członek waszych ras odczuje swoją istotę w (podczas) odnajdywania równowagi między pozytywami i negatywami, tak jak to zrobili i to zaciąży na ich własnej świadomości. Ci, którzy przygotują się i zainwestują będą przygotowani na ewolucję do innej gęstości. Oblicze waszej planety zmienia się bardzo szybko.
Proszę nie mylcie naszego współczucia dla waszej rasy z miłością do waszej planety. Proszę zrozumcie, że te [dwa pojęcia] są dla naszej rasy odrębne. W żaden sposób nie cieszą nas bogactwa waszego świata, ani nie przeraża nas jego ubóstwo. Przychodzimy by słuchać, by wspierać [was] w tym okresie szczerości. Wyjaśnienie pierwotnej intencji [obecnej] we wszystkich z nas [zawiera się] w tym „veedia” [symbol holograficzny]. Z powodu związków z waszą rasą, powróciliśmy do was.
Wasz świat jest miejscem ukrytej świadomości. W celu urzeczywistnienia w fizyczności, wszystkie częstości powinny zostać zebrane w pełnej intencji. Wiele tych obaw i lęków, to wynik konfliktu z nieograniczoną świadomością w waszej rasie. To jest powód, dlaczego wasza rasa tej planety nie może urzeczywistnić swoich własnych Jaźni, a pragniecie wszystko posiąść. Rozpamiętywanie waszego ewolucyjnego stanu fizyczności sprawia, że wasza rasa nie żyje spokojnie na waszej planecie.
Wasze obecne religie powodują, że wasza rasa łączy [pojęcie] ciała z pojęciem abstrakcyjnej jaźni. Nazywacie to „postępem”. My nie [uważamy tego za postęp]. Aby osiągnąć oświecenie, przestańcie patrzeć na waszą fizyczność. Wasze ciała to skutek tego, że istnieje intencja, wprawiona w ruch przez emocje, które tworzą fizyczność.
W poprzednich dawnych czasach w waszej 3 gęstości, edukacja duszy zabierała wiele wcieleń życia i śmierci ciała fizycznego. Wydaje się, że sytuacje i reinkarnacje odzwierciedlały ten system. Wszystkie istoty powinny wykroczyć poza waszą fizyczność, zgodnie ze stopniem osiągniętej świadomości. Wygląda na to, że wasze rasy, nie mając pojęcia o Prawa Konsekwencji, stały się bardzo rozbite w skrajnościach. Wśród waszych ras miały miejsce podziały wiar i konflikty spowodowane przez religie. Powstało wiele bałwochwalstwa i [opartych na nim] systemów wierzeń. Technologia zaawansowanych ras [żyjących] w wyższych gęstościach przejęła kontrolę nad waszymi systemami ewolucyjnymi i za pomocą tych systemów, kontrolę nad rozwojem niektórych wymiarów.
Reinkarnacje przeszły do historii, co oznaczało dla waszej rasy, Alex, i innych [ras] niż wasza, że macie prawdopodobieństwo [szansę] BEZPOŚREDNIEGO osiągnięcia waszej PEŁNEJ ISTOTY. Powodem tego, że wam o tym mówimy w pełnej jasności jest to, aby uwolnić was od konfliktów i sprzeczności [niezgodności], aby wasze rasy mogły osiągnąć prawdę tak szybko jak to możliwe. Tak więc, nie pytajcie nas o was samych, zapytajcie o to waszą JAŹŃ.
Jeżeli wasza rasa nie będzie w stanie osiągnąć prawdy i nie będzie potrafiła zjednoczyć się z WASZĄ PIERWOTNĄ INTENCJĄ, nie będziemy mogli być w kontakcie z rasą waszej planety. Ponieważ ŚWIADOMOŚĆ EGO u waszej rasy wciąż się rozwija i ponieważ nie możecie przełamać zaprzeczania waszej wewnętrznej jaźni, wasza rasa staje się szkodliwą dla waszej planety i dla całego układu planetarnego.
W tym momencie, jest wiele istot, które nie są w stanie osiągnąć prawdziwego szacunku dla Siebie i Samoświadomości w naszej galaktyce. Oni, również, są utrzymywani pod kontrolą. Ich rozwój przebiega w pośredni sposób. Wasza rasa była też prześladowana i manipulowana przez inne galaktyczne rasy [pochodzące] z negatywnie obciążonych układów planetarnych, innych niż wasz własny. Przez wiele przeszłych okresów czasu oni próbowali udowodnić waszym przodkom swoją własną POTĘGĘ TECHNICZNĄ, w waszej rasie został WYTWORZONY strach. Powróciliśmy tutaj, aby przekazać [wam] prawdę, aby wymazać ten strach.
Ponieważ wasza planeta jest miejscem zarówno najbardziej podstawowej, jak i najwyższej dojrzałości, to jest bardzo wypełniona sprzecznościami. Wasze religie, które miały za zadanie pomagały się rozwinąć wielu [istotom], nie spełniły tej roli [nie zrealizowały tego]. Wasza rasa odmówiła porzucenia systemu wierzeń, który nie służył waszej planecie przez poprzednie 453 obrotów waszej gwiazdy [453 lata]. Uwalniając was od tego z użyciem ZDROWEGO ROZSĄDKU, mamy nadzieję , że wasza rasa osiągnie WŁASNĄ JAŹŃ i STANIE SIĘ W PEŁNI NIEZALEŻNA. Bądźcie jednością.
SZARZY I PLAN DLA ZIEMI
Wykład Alexa Colliera z 1995 roku
Wzajemne oddziaływania pomiędzy Grupą Gizeh, a nazistowskimi Niemcami
Szarzy skontaktowali się z światowym ciałem rządowym po raz pierwszy w 1931 roku. To miało miejsce w Niemczech. Szarzy jednak zostali „odrzuceni” przez niemiecki rząd, ponieważ ten już zaangażował się w kontakty z Gizeh Inteligence [Grupą Gizeh]. Nie wiem czy wiecie, czym jest Grupa Gizeh, ale powiem wam tyle, że to jest renegacka grupa ludzkich istot pozaziemskich, którzy założyli swoją główną kwaterę pod płaskowyżem Gizeh w Egipcie.
Wtedy to byli przeważnie Plejadianie. Również Ashtar wchodzili w skład tej grupy, podobnie Kamagol byli jej częścią. Nawet Jehowa wchodzili przez pewien czas w skład tej grupy. Oni zrobili swoje. Zeszli tu na dół i „odegrali rolę Boga” przed nami, a ludzie czcili ich jako „Bogów” ponieważ oni mieli technologię. Nadużyli swojej siły. Niemcy, w latach trzydziestych, budowali rakiety i rozpoczęli program kosmiczny z powodu swoich kontaktów z istotami pozaziemskimi – Grupą Gizeh.
Technologia została rozwinięta i wykorzystana do tworzenia broni, ponieważ niemiecki rząd niepokoił się, że może dojść do inwazji obcych. Grupa Gizeh powiedziała im, że Szarzy są tutaj [obecni]. Jednak nie doszło do faktycznej inwazji, jako takiej. Została [wtedy] stworzona broń, taka jak urządzenia dźwiękowe, lasery, bomby neutronowe, bronie miotające strumienie cząstek, chociaż wiele z tego zostało wprowadzone do użytku znacznie później. Niemcy otrzymali bardzo wiele tej technologii od Grupy Gizeh. Zawierały się w tym również energii urządzenia wolnej energii sprzęt korzystający z technologii antygrawitacyjnej.
Troiste oddziaływania pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, ZSRR i Wielką Brytanią
Stany Zjednoczone były pierwszymi, które otworzyły swoje drzwi dla obcej rasy znanej jako Szarzy. Powiedziano mi o kontakcie w 1934 roku, w którym Szarzy ujawnili swoją obecność rządowi Stanów Zjednoczonych w stanie Waszyngton. Faktyczny kontakt pomiędzy obcymi i urzędnikami Stanów Zjednoczonych miał miejsce dopiero w roku 1947, z powodu rozbicia się obcego statku w Roswell, w Nowym Meksyku. To zmusiło Szarych do kontaktu wcześniej, niż tego się spodziewali. Po katastrofie w Roswell w 1947 roku pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, Związkiem Radzieckim i Brytyjczykami, na najwyższych poziomach rządów, zostało zawarte „braterstwo krwi”.
Te rządy nie wiedziały, do czego Niemcy byli wtedy naprawdę zdolni w tym czasie. Niemcy byli bardzo bardzo dyskretni, jeśli chodzi o ich kontakty z Grupą Gizeh. Jak to dalej rozwinęło się w Niemczech i jak to zaczęło wpływać na inne kraje, to dwa oddzielne problemy.
Incydent w Roswell sprawił, że bardziej niż pilne stało się rozwinięcie prawdziwego programu kosmicznego w celu obrony Ziemi. Znowu, rząd Stanów Zjednoczonych i Sowieci myśleli, że istniała groźba z powodu stanu technicznego zaawansowania obcych, których napotkali. Prawdziwy program kosmiczny był [jednak] rozwijany w ukryciu, jako „podziemny”, o którym [dopiero] w tej chwili zaczynamy wokoło słyszeć.
Pierwotnie było to finansowane przez członków Klubu Rzymskiego. Teraz, będziecie musieli wykonać pewną pracę domową, aby znaleźć informacje, kim byli jego członkowie i nie zdziwcie się tym, kogo zobaczycie. Powiem o tym więcej, kiedy będziemy omawiać Księżyc. Szarzy pomogli „czarnemu rządowi” w budowie niektórych pierwszych obiektów na Księżycu i na Marsie.
Przed tym wszystkim, w latach od 1850 do 1950, zdarzały się przypadki okaleczenia zarówno bydła jak i ludzi. NSA, które zostało stworzone w 1950 roku, wiedziało, że byli [za to] odpowiedzialni obcy. Jak oni się tego dowiedzieli, tego mi nie powiedziano. Spróbuję [o to zapytać] i [może] dostanę więcej wyjaśnień na ten temat. W 1952 roku rząd przygotowywał się już do nadchodzącego kontaktu z obcymi. Kiedy nasze wojskowe systemy radarowe zaczęły namierzać ich statki, Szarzy zdali sobie sprawę, że aby wykonać swoje eksperymenty genetyczne na tak dużą skalę, aby podjąć próbę genetycznego uratowania swojej rasy, potrzebowaliby współpracy politycznego ciała wysokiego kalibru.
Innymi słowy, oni musieli dojść do porozumienia. W Stanach Zjednoczonych utworzono pewną instytucję, która została wyznaczona, aby być łącznikiem pomiędzy Szarymi a ziemskimi ludźmi. Wojskowi byli pełni entuzjazmu, w nadziei na wymianę surowców za obcą technologię. Ta grupa łączności, polityczna struktura, to była właśnie Narodowa Agencja Bezpieczeństwa [NSA]. To właśnie taki był jej pierwotny cel.
Porozumienie i kontrakt
W maju 1954 roku, rząd Stanów Zjednoczonych zawarł porozumienie z obcą rasą. Kilka warunków tego porozumienia mówiło o wymianie technologii antygrawitacji, metali i stopów, technologii typu środowiskowego, wolnej energii i technologii medycznych skierowanych ku radzeniu sobie z ludzkim ciałem. Wszyscy Szarzy poprosili aby w zamian, jak mówili, otrzymali zgodę na studiowanie ludzkiego rozwoju, jeżeli chodzi o świadomość i strukturę emocjonalną i aby mieli zgodę na pozostanie tutaj na Ziemi. To porozumienie miało miejsce w bazie sił powietrznych Holloman.
Ten pojedynczy akt wiążący się z podpisaniem „kontraktu” z rasą pozaziemską był najbardziej znaczącym zdarzeniem w historii ludzkości, ponieważ to skierowało rodzaj ludzki w kierunku, w jakim nigdy nie zamierzaliśmy pierwotnie pójść. To wepchnęło nas też w rolę, do jakiej nie byliśmy przygotowani, w rolę stania się gospodarzem [żywicielem] dla obcej rasy. To także zasadniczo „nałożyło kajdany” na Radę Andromedan i inne przyjazne pozaziemskie rasy, uniemożliwiając im wzięcie bardziej aktywnej roli w naszej ewolucji.
W rzeczywistości [zdarzenie] to stało się wyrokiem dla ludzkości, [która odtąd była skazana na samodzielne] uświadomienie sobie faktów i na świadome wznoszenie się na indywidualnej podstawie, ponieważ zewnętrzna pomoc stała się teraz niedostępna.
Ten szczególny traktat został ustalony pomiędzy tymi obcymi a jednostką NSA zwaną „Ultra”, która jest w rzeczywistości rządem samym w sobie. Zwróćcie na to szczególną uwagę, ponieważ pierwszy raz kiedykolwiek o tym wspomniałem. Ten szczególny dokument i pierwotnie wymienione materiały mogą być znalezione dzisiaj w placówce NSA zwanej „Niebieski Księżyc”, znajdującej się „poniżej” bazy sił powietrznych Kirkland, w Nowym Meksyku. Wejście do tej bazy jest w górach Manzano. Również w tym samym miejscu znajduje się prywatny Departament Energii (DOE), baza technologiczna. Obecnie, w tym szczególnym obiekcie trwa budowa urządzeń wolnej energii do wykorzystania w przestrzeni kosmicznej.
Wiele z [elementów] tej obcej technologii zostało przekonstruowane i wysłane przez łączący tunel, do Los Alamos i w obszar zlokalizowany poniżej zboczy kanionu Los Alamos , gdzie zostały zbudowane ogromne przestrzenie podziemne. Ten obiekt ma 29 000 stóp kwadratowych i zawiera laboratoria wyposażone aby studiować światło, myśli i czystą energię. Ten obiekt jest też używany jako więzienie dla obcych schwytanych przez czarne frakcje rządowe.
NSA jest zwolnione ze wszystkich praw obowiązujących w Stanach Zjednoczonych, o ile nie jest to wspomniane w jakimkolwiek modelu prawa. Jest tak z powodu jej interakcji z obcymi gatunkami i widocznie jest to konieczne do obrony cywilnych i konstytucyjnych praw obywateli Ameryki.
Podziemna siatka i jej kierownictwo
Korporacje, które aktualnie pomagają różnym grupom obcych i „czarnemu rządowi” to Standard Oil, Lockheed, Northrop, McDonald-Douglas, AT&T, IT&T, A.Matthew Construction Company, Robbins Company, Utah Mining Company i masa innych. NSA użyło wiele prywatnych pieniędzy aby pozyskać obcą technologię w celu utrzymania ludzkości pod kontrolą i aby utrzymać „bezpieczne status quo”. Nawet CIA niewiele wie o istniejących w NSA jednostkach Ultra albo Niebieski Księżyc, które zajmują się obcymi technologiami i informacjami.
Alfa 1 i Alfa 2 (podlegające Niebieskiemu Księżycowi) kontroluje segmentację, pozyskiwanie i stosowanie obcej technologii. Według Andromedan, Alfa 2 jest MJ 12 i MJ 12 jest najniżej w hierarchii, nawet jeśli doprowadzono do tego, abyśmy uwierzyli, że jest na samej górze. Alfa 2 również kontroluje przekazywanie informacji i bezpieczeństwo tych informacji. MJ 12 spotyka się w obiekcie zwanym „Country Club” w górach Wirginii. Ten „Country Club” należy do Fundacji Rockefellera. Najważniejsze spotkania są organizowane pod ziemią i członkowie MJ 12 są zabierani przez małe przejście podziemne do miasta Warrington, w Wirginii.
Stamtąd są zabierani do podziemnego miasta zwanego „Ravenrock”, które jest położone po prostu na południe od Niebieskiego Grzbietu w Pensylwanii. Wysiłek i energia, którą oni wkładają w utrzymywanie wszystkiego w takim sekrecie są wprost niewiarogodne. Miło wiedzieć, że rasa 2,2 miliona lat świetlnych stąd wie, co się tutaj dzieje.
Większość systemu tuneli biegnących przez Stany Zjednoczone znajduje się na głębokości pomiędzy 2500 a 3500 stóp pod ziemią. Boeing Aerospace Company zbudowała zbiorniki paliwa i uruchomiła generatory mocy, aby obsługiwać tę podziemną sieć drogową, która najwyraźniej przebiega poprzez całe Stany Zjednoczone. Podobno w tych ogniwach paliwowych, mieszają chlor i wodór i tworzona jest elektryczność, jak również chlorowodór, który jest potem ponownie rozdzielany na wodór i chlor. Proces trwa ustawicznie, nieustannie tworząc elektryczność. Najwyraźniej to się nigdy nie zużywa.
Zaplanowanie i wprowadzenie w życie projektów utworzenia sieci podziemnych tuneli było kierowane przez marynarkę. Narodowa Rada Badawcza była odpowiedzialna za sekretne wykopanie tego systemu tuneli biegnących poprzez Stany Zjednoczone. Zarządzanie tymi wszystkimi obiektami jest prowadzone przez Departament Energii.
Maszyny, które powstały aby stworzyć ten system tuneli i innych podziemnych obiektów zostały zbudowane przez Jarva Corporation z Ohio, Morrisom-Knudson Company z Boise, w Idaho i Robbins Company w stanie Waszyngton. Cały ten program oraz wszystkie te obiekty, w większości zostały sfinansowane przez NSA.
Czarne Projekty finansowane z handlu narkotykami
Nowy Porządek Świata [NWO] i „czarny rząd” sfinansowały zbudowanie obcych baz i obiektów podziemnych. Jak to jest, że NSA podpisała traktat bez zatwierdzania go przez Kongres i zrobiła to bez niczyjej wiedzy? Większość tego finansowania pochodziła z CIA, „stosującego rozwiązania sytuacji niemożliwych”. Do sfinansowania tych czarnych projektów były użyte zyski ze sprzedaży narkotyków (Amerykanom). Jeden przykład, który wam podam, którzy widocznie w tej chwili wychodzi na powierzchnię, to książka zwana „Kompromis”. Mówi ona o zaangażowaniu Billa Clintona wraz z CIA w import kokainy o wartości ponad 100 milionów dolarów, każdego miesiąca przez szereg lat, przez lotniska Mena w Arkansas, skąd była ona rozprowadzona na całe Stany Zjednoczone.
Tajne bazy i tunele
Pod ziemią znajduje się też wiele baz i systemy tuneli, które przenikają cały świat. Część z nich liczy sobie wiele milionów lat, zostały zbudowane przez zaawansowane obce cywilizacje obecne tutaj w przeszłości, wydobywając na naszej planecie minerały i metale szlachetne. Niektóre z tych starożytnych podziemnych obiektów są chronione przez aktualne ziemskie rządy. Jak zauważycie, ogromna większość podziemnych instalacji znajduje się w Stanach Zjednoczonych i zamierzam powiedzieć wam, gdzie te bazy są i jakie informacje o nich mi przekazano.
W Australii, to jest Pine Gap, położone w centralnej części kontynentu. Pine Gap jest wyjątkowo niebezpiecznym miejscem. Wiele rzeczy, które są zabierane z Ziemi na Księżyc wyrusza właśnie z Pine Gap. Inna baza jest w Górach Śnieżnych, również w Australii.
W Chinach, jest podziemna baza, kontrolowana przez amerykanów – obcych – sowietów położona w pobliżu Mongolii, w Xining. Istnieje też baza przyjaznych obcych, znajdująca się pod Tybetem.
Związek Radziecki [obecnie Rosja]. Większość ukrytego, podziemnego programu kosmicznego, w ramach którego powstały bazy księżycowe stanowiły sekretne działania amerykańsko – brytyjsko – radzieckie rozpoczęte w 1958 roku. Najwięcej z tego był rozpoczęło się na terenie Związku Radzieckiego, co było spowodowane jego ogromnymi przestrzeniami, gdzie nikt nigdzie nie może zobaczyć co przylatuje i odlatuje. Oni nie używali tam technologii, które jesteśmy przyzwyczajeni widzieć, tych olbrzymich rakiet, żeby dostać się tam w górę. Szarzy dostarczyli [im] technologii antygrawitacyjnej, która pozwalała zrobić to znacznie łatwiej. Istnieje baza w Serov, która jest zarządzana wspólne przez Stany Zjednoczone – sowietów – obcych. Andromedanie mówią, że ta baza jest bardzo wielka i bardzo niebezpieczna. Istnieją także bazy w Karaga i Sakaueen. Jest też ściśle tajna baza w górach Ural, na północ od Serov.
Są też bazy w Iranie. Jest jedna w centralnej części kraju, na pustyni. To jest bardzo wielki obiekt i podobno istnieją systemy tuneli, które biegną do Morza Czerwonego aż do Oceanu Indyjskiego. Wyspy Masurine, pod wodą – tam jest bardzo wielki rów, gdzie również jest baza. W Algierii, znajduje się baza w górach Tahot.
W Afryce, w Sudanie, jest obca baza w Nyala Range. W Zairze, obca baza jest na zachód od Kindu. W Botswanie, jest baza obcych w Kamahaki. Jest też baza na Północnych Wyspach Kanapkowych. W Egipcie, jest baza w pobliżu granicy z Libią, a tak jak zrozumiałem jest ona wielkości stanu Maryland. Jest jeszcze jedna na zachód od Kairu, poniżej płaskowyżu Giza. W tej chwili nie ma tam żadnych obcych, jak mi powiedziano, ale jest w niej personel z amerykańskiego NSA.
W Szwajcarii, pod Mount Blanc znajduje się baza dzielona przez siedem ras wydających się być nam przyjazne. W Skandynawii, na wschód od Narwiku jest baza. W Szwecji, istnieje baza pod wyspą Gottland, to prywatna wyspa. Ilu z was widziało historię Hangaru 18? Według Andromedan, pewien szczególny statek został przekazany naszemu rządowi przez samych Andromedan jako gest dobrej woli, by rozpocząć dialog i komunikację.
Najwyraźniej, oni jeszcze nie byli w stanie dostać się do wewnątrz tego statku, ponieważ jeszcze nie wpadli na to, jak go otworzyć, ale „przenieśli” go na wyspy Gottland, za linię brzegową Szwecji. Teraz jest właśnie tam. Andromedanie podejmowali wiele prób, aby rozpocząć dialog z rządem. Życzliwi Plejadianie i pewna grupa z Syriusza też robili takie próby, ale pierwsza rzecz, o jakie oni proszą żeby zrobił rząd, to aby rozbroił się. Ponieważ rząd naprawdę nie wie co zrobić z technologiami jakie mają, zwłaszcza z bronią nuklearną.
Te przyjazne nam rasy obawiają się tego, co rząd mógłby im zrobić za pomocą tej broni. Zaofiarowali nam pomoc w poradzeniu sobie z problemami tutaj na Ziemi, jeżeli tylko pozbyliby się swojej broni, ale widocznie światowe rządy nie chcą porzucić swojego zabójczego potencjału.
W Ameryce Południowej, są bazy w Andach. W Chile, istnieją bazy na północ od Calama. W Brazylii, jest baza w Moto Brava Cuinva.
W Stanach Zjednoczonych, są bazy na jednej z granic Alabamy, w Missouri na wschód od Braxton, na południe od St. Paul, w Minnesocie, na wschód od Amarillo, w Teksasie. W Nowym Meksyku są bazy w Dulce, Datil i w White Sands. W Arizonie, są bazy w Górach Białych i Górach Przesądnych. W Utah, są bazy poniżej Salt Lake. Są bazy w Montanie, w Wyoming i w Idaho. W Oregonie jest baza pod Mount Hood, która jest bardzo szczególna i później będę o niej mówić więcej. To jest ważne, ale nie z pozytywnych powodów.
W Kalifornii, są bazy w 29 Palms, w Dolinie Śmierci, w AFB Edwards i w Bishop, gdzie są porty ładunkowe. Są też bazy na pustyni Mojave i tajna podziemna baza NASA w Crows Landing, w pobliżu Night Ferry.
W stanie Waszyngton, są dwie. Kilka znajduje się w Newadzie, włączając w to Groom Lake i Sunspot. W górach Yucca jest 19 mil podziemi i tuneli, z których korzysta się podczas budowy statków grawitacyjnych. Ten obszar jest też powiązany z S-4. Te obiekty zostały zaprojektowane i wybudowane przez Spółkę Budowlaną A.A. Matthew’a w Maryland, który był kiedyś własnością rodziny Payseur (zobaczcie „Puszkę Pandory” Alexa Christophera). Nawiązując do S-4, Szarzy dali naszemu rządowi dziewięć swoich statków. Na podstawie tych dziewięciu, nasz rząd wykonał kopie i stworzył 53 inne statki. NSA teraz ma przynajmniej 53 z tych „ufopodobnych” statków i zasadniczo wszystkie z nich znajdują się w tej chwili (1995) na Księżycu.
W Alberta, w Kanadzie, są bazy w pobliżu Calgary. W Kolumbii Brytyjskiej, jest jedna baza niedaleko Dawson Creek. W North Bay, w Ontario, jest wielki obiekt NORAD.
Obiekty przyjazne
Istnieją takie w Górach Shasta, Grand Tetons i Banff, w Kanadzie i oczywiście Mount Blanc w Szwajcarii. Są też inne, zarówno na Atlantyku jak i na Oceanie Spokojnym. Nie wiem o nich zbyt wiele, ale mogę wam o tym powiedzieć. Nie wiem czy ktokolwiek z was jest świadomy ostatnich starań naszego rządu, który chce „testować urządzenia dźwiękowe” w oceanie, za wybrzeżem Hawajów i niżej aż do Nowej Zelandii. Zajmuje się tym wojsko. Andromedanie mówili mi, że wojsko poprzez użycie tej technologii, podejmie próbę poszukiwań pewnego szczególnego (przyjaznego nam) statku, o którym wiedzą, że jest ukryty w Pacyfiku na południe od równika. Czują, że nie są w stanie znaleźć go w jakikolwiek inny sposób. Myślą, że dźwięki będą dobrym sposobem.
Geoelektryczna siatka anomalii – „wyrzutni rakietowych”
W Oceanie Indyjskim, także jest baza przy wyspie Diego Garcia. Ziemia posiada elektryczną sieć biegnącą wokół niej i bywa tak, że kiedy punkty tej sieci „ulegną zwarciu”, tworzy to anomalie. Tak więc, dwa miejsca są predysponowane do regularnego powstawania takich anomalii, to jest obszar Trójkąta Bermudzkiego i wyspy Diego Garcia. Rozumiem to tak, że kiedy sieć „ulega zwarciu”, siły ciążenia przestają obowiązywać. Cokolwiek zostanie złapane wewnątrz tego obszaru, kiedy siatka „wzbudza się” zostaje wyrzucone w kosmos.
Zamierzają zrobić tak, że wyślą statek z Księżyca, zaczepiając linę holowniczą do czegokolwiek pochodzącego z wyspy Diego Garcia i po prostu przeciągną te rzeczy na Księżyc. Traktory, buldożery i wszelkiego rodzaju sprzęt do budowy podziemnych baz i robót ziemnych były „wystrzelone” z wyspy Diego Garcia. Rzeczywiście mają tam zbudowane platformy i „wyślizgują się” stamtąd, kiedy tylko dochodzi do takiej anomalii, po prostu siedzą tam sobie i czekają na to, aż pojawi się ta anomalia. Wysięgnik, dźwignia. Kiedy to się zdarzy, rzecz jest momentalnie tam w górze, w przestrzeni, w górnych warstwach atmosfery. To rozwijało się od ponad 30 lat i aż do tej chwili nikt nie wpadł na trop, [jak to się dzieje].
Genetyczne badania w podziemnych obiektach
Szarzy to genetyczni inżynierowie. Nie są w tym odosobnieni. Większość z istot pozaziemskich to genetyczni inżynierowie, ponieważ oni cenią formy życia, w przeciwieństwie do złota i srebra. To jest właśnie ich bogactwo. Większość z inżynierii genetycznej oraz eksperymentów, które mają miejsce tutaj na Ziemi jest teraz wykonywanych przez Szarych, którzy robią to same rzeczy na Phobosie, jednym z księżyców Marsa.
Wykorzystują tę okazję by próbować urzeczywistnić swój własny plan, który polega na stworzeniu nowego DNA i genetycznego zasobu, który będzie na tyle wolny od wad, żeby udało się wyhodować nowe fizyczne formy życia, które będą potem zdolne do regeneracji i rozrodu. Tak jak jest właśnie teraz, Szarzy zmierzają ku wymarciu. Przez nieprzerwane interakcje i manipulacje z rodzajem ludzkim, oni stworzyli hybrydy szaro – ludzkie dzieci. Jest wiele problemów, które to wywołuje. Szarzy są naprawdę zainteresowani kobiecymi zasobami genetycznymi, ponieważ jeśli chodzi o nich, cała linia rodowa jest linią żeńską.
Wiele nowych ras zostało w ten sposób stworzonych, w całej naszej galaktyce. To nie jest tylko coś, co przydarzyło się „wyłącznie” tutaj. Tak dzieje się już od bardzo, bardzo długiego czasu. Niewiele ras dzisiaj pozostaje z czystym, pierwotnym zasobem genetycznym, za wyjątkiem dwóch, o których Andromedanie mówią, że są naprawdę „czyste”. Te dwie rasy to reptilianie z Alfa Draconis i inni, których znamy jako Elohim, którzy są bardzo starożytną rasą ludzi, którzy przetrwali wojny w [konstelacji] Lutni.
Wszystkie inne rasy w tym wszechświecie, o ile wiedzą to Andromedanie, są mieszaniną hybrydowego zasobu genetycznego. Szarzy sami chcieliby być wolni od Imperium Oriona i nie będą mieć żadnej szansy na przeżycie, jeżeli nie stworzą albo nie zharmonizują odpowiedniego typu ciała lub genetyki z naszym. Widzicie, czas kończy się dla nich i my także rozwijamy się w ogromnym tempie, na poziomie duchowym.
Tak więc, nawet jeśli to co robią jest niewłaściwe, oni sami „złapali się” w bardzo trudnej pozycji, ponieważ to, co robią w stosunku do nas, zostało kiedyś zrobione im. To w żaden sposób nie służy jako usprawiedliwienie. Kiedy którykolwiek z nich ma takie hybrydowe dziecko, zabierają je poza atmosferę Ziemi, aby dziecko było w pełni świadome swojej reinkarnacyjnej historii i nie miało żadnych „zasłon”. Najwyraźniej, istnieje jakiś rodzaj „zgody” na to, że jeżeli rodzicie się wewnątrz atmosfery planety macie te „zasłony”.
Plan Szarych jest taki, aby stworzyć niewolniczą rasę, nad czym cały czas pracują, w celu kontroli, do pracy fizycznej, do uzyskania energii seksualnej, jako źródło jedzenia, jako zasób dla dalszych eksperymentów nad hybrydami i jako materiał biologiczny
Najwyraźniej, oni pożywiają się energią. Jeżeli na przykład dwaj ludzie walczą, tworzy się wtedy dużo energii. Oni mogą nakarmić się tą energią. Kiedykolwiek dochodzi do wojny, pojawia się wiele aktywności UFO, karmiących się energią strachu. Szarzy robią również obszerne badania nad możliwościami ludzkiego mózgu i natury [naszej] duszy. Wielu z ludzi, którzy zostali przez Szarych zaimplantowani, jest świadomych faktu, że byli położeni na jakiegoś rodzaju maszynie i „byli ćwiczeni” w jakiegoś rodzaju aktywności. Według Andromedan, Szarzy „trenują” ludzi, aby walczyli w ich wojnie przeciw Draconianom, kiedy oni tu przybędą.
Zamierzają używać ludzi jako swoich żołnierzy przeciwko gadom, podczas gdy w tym samym czasie przygotowują planetę dla jej nowych właścicieli, którzy wkrótce przybędą. To ma dla nas bardzo poważne implikacje.
Nie mam tutaj zamiaru siać paniki. Nie wierzę w to, ale przekazuję wam to, co kazano mi wam powiedzieć. Zabrnęliśmy w kozi róg, a jedyny sposób w jaki możemy to zmienić jest taki, że musimy stać się całkowicie świadomymi tego, jaki jest naprawdę świat wokół nas i o co naprawdę tutaj chodzi. Musimy stworzyć [wokół nas] przestrzeń miłości. Jeżeli będziemy potrafili stworzyć przestrzeń miłości, Szarzy, Draconianie i inne kontrolujące rasy nie będą w stanie poradzić sobie z tego rodzaju wibracją. Albo musi się wydarzyć coś takiego, albo poprosimy o jakąś poważną interwencję tutaj.
[Nota redaktora: zobacz nasz wywiad z 12 stycznia 1997 z Alexem Collierem aby zapoznać się z dyskusją na temat interwencji].
W przypadku poważnej interwencji, dojdzie do „wojny w niebiosach” jak przepowiadała to Biblia i cała rzecz będzie dla naszego dobra.
Ashtar, Haton i scenariusze „zbawcy”
Znacie tą plotkę o „Ashtar” przybywającym tu, aby was uratować. Panie i panowie, to się nie wydarzy. To po prostu nie ma się wydarzyć. To są [tylko] systemy wierzeń. Kiedy tutaj dzisiaj stanąłem, ktoś przeczytał mi pewien materiał od Haton, który mówił tę same rzeczy: „Pochwycimy was i zabierzemy was na Marsa”. Nie, dzięki, ja nie chcę na Marsa. [Nota redaktora: właśnie tam jest Grupa Oriona]. Nikt nie zamierza was „zbawiać”. Według Andromedan, jeżeli siedzicie tutaj czekający na „zbawcę”, „nie wykonujecie pracy” samodzielnie. Kto jeszcze [poza negatywnymi kontrolerami] przychodziłby tutaj i „zabierałby od was trudności”? W jakim celu? Tylko odtworzylibyście znowu tę sytuację, ponieważ nie rozwinęliście się trwale do poziomu stania się swoim własnym zbawcą. Nie nauczyliście się lekcji i to jest właśnie to, co jest najmocniejszą częścią ich przekazu.
Musicie wykonać tę pracę samodzielnie. Tylko wy jesteście odpowiedzialni za samych siebie. Nikt nie zamierza tu przybyć i „zabrać wam trudności”. Mówili nawet tak, że jeżeli nawet stałoby się tak, że zainterweniują bezpośrednio, nie mają zamiaru nas niańczyć. To oznacza, że musimy potraktować to bardzo dosłownie. My jako rasa musimy zebrać się razem i zdecydować, czego chcemy i w jaki sposób chcemy żyć.
Musimy zdecydować, w jaki sposób chcemy wychowywać nasze dzieci, jakie chcemy mieć systemy moralne i etyczne, itd. Nie potrzebujemy, żeby ktoś „z zewnątrz” mówił nam co jest dla nas najlepsze. To nigdy nie działa i to nie zadziała także teraz. Większość ludzkich istot raczej wolałaby umrzeć, niż żyć jak niewolnicy. To jest po prostu nasza natura. Nasza dusza. Potrzebujemy być wolni i znowu zbliżamy się do tego punktu. Jesteśmy tam.
Narodowa Agencja Bezpieczeństwa, Szarzy, implanty i ludzkie klony
Szarzy aktualnie (1995) kontrolują fale mózgowe tych, który zostali przez nich zaimplantowani. Szarzy implantują ludzi przez ostatnie 100 lat. Zatem całe pokolenia w rodzinach miały i mają implanty. Szarzy nauczyli NSA w jaki sposób klonować ludzi, formy życiowe. Szarzy nauczyli ich też „sztuki różnych szkodliwych działań”. Na dwóch najwyższych poziomach ludzkich interakcji z Szarymi, w obrębie NSA, istnieją sklonowani ludzie albo ludzie tak „ciężko” zaimplantowani, że według Andromedan, NSA już nie traktuje ich jako istot ludzkich. Oni są częścią zbiorowego umysłu Szarych. Ci ludzie nie mają żadnej wolnej woli i zasadniczo są bio-robotami, a ich dusze są schwytane w pułapkę.
Kompleks zbiorowego umysłu Szarych i system komunikacji
Szarzy klonują swoją własną rasę w systemie kastowym, po prostu jak owady. Zasadniczo oni wszyscy to samo myślą w tym samym czasie. [Nota redaktora: Jak już o tym wcześniej wspomniałem, jest to powodem tego, że Szarzy mają trudności kiedy zaskoczycie ich czymś nieoczekiwanym. Nie radzą sobie dobrze z niespodziewanymi rzeczami]. Ich umysły są jak „radioodbiorniki”. Jeżeli nie mają żadnej „fali radiowej” oni nie robią niczego. Innymi słowy, Szarzy sami w sobie mają komputery, które emitują pewną „falę wibracyjną” (przenoszącą informacje), instruującą ich co mają robić.
Gdyby ktoś wyłączył te komputery, oni zatrzymaliby się na swoich ścieżkach, ponieważ nie myślą samodzielnie. Są częścią zbiorowego umysłu. Nie są inteligencją zindywidualizowaną, tak jak my. Bardzo chcieliby „przerobić” nas tak, abyśmy byli tacy jak oni. To zupełnie inaczej wygląda u obcych z Zeta Reticuli 1, które dysponują tą samą technologią, ale używają jej do leczenia, uzdrawiania, a nie do kontrolowania. Otrzymamy to później.
Zbiorowy umysł Szarych wyobraża sobie Stwórcę jako umysł
Szarzy traktują Stwórcę jako umysł. Tak się potoczyło, że oni całkowicie odłączyli się od swojej duchowej istoty, było to tak dawno temu, że ich fizyczne istnienie i osobowość stała się czystym Ego. To jest też orientacja Draconian, którzy są również czystym Ego. Wiele z innych ras genetycznie zmienionych przez Draconian też doświadczają oddzielenia od swej własnej istoty. Nie rozumiem tego procesu, ani tego jak to działa, ale jest tak, że oni już sami w sobie nie wierzą w to, że są Duchem, że są Istotą.
Tak naprawdę zostali schwytani w pułapkę, fizycznie i emocjonalnie, w czysto fizycznym istnieniu. Dlatego właśnie to jest wszystko, co widzą. Oni dosłownie zaprzeczają samych siebie, albo rozpadają się na części, daleko od swojej duchowej istoty. Która już nie jest ich częścią. Ludzie również byli również znani z tego, że robili sobie coś takiego. Możecie rozdzielić swoją Jaźń na wiele różnych osobowości. Z tą wymiarową kompresją dzieje się tak, że właśnie dlatego widzimy dużo dziejących się nienormalnych rzeczy. Ego jest teraz kompresowane samo w sobie.
Ono zapada się samo w sobie i [dlatego] odnajdujecie ogromne „worki niesamowitej negatywności”, nie tylko tutaj, ale również w innych częściach galaktyki. W systemie Syriusza B toczy się okropna wojna domowa, to dzieje się właśnie teraz. W układzie Perseusza, jest 21 układów szykujących się do włączenia się w walkę pomiędzy Grupą Oriona, a przyjaznymi nam rasami z Rady Andromedy.
Musicie zrozumieć, że dla ludzi w tym stanie istnienia, oni łączą swoje fizyczne życie i ego jak to samo istnienie. Oni są całkowicie oderwani. Te istoty, które odrzucają swoją duchową istotę i identyfikują się tylko z fizycznymi ciałami i z ego zostaną usunięte z naszego wszechświata i będą przeniesione gdzie indziej, widocznie to jest przewidziane w procesie „bycia tworzonym”.
Według Andromedan, uzdrowienie wszystkich Dusz w tym wszechświecie jest w tej chwili niemożliwe, ponieważ część z tych Dusz dosłownie grozi istnieniu uniwersalnej świadomości. Innymi słowy, oni mają opierać się i nie ma żadnego sposobu, w jaki one mogłyby wykonać skok, zatem zostaną usunięte. [Nota redaktora: Zobacz początkową dyskusję na temat kształtowania się „worków oporu” na początku tej książki]. Zostaną utworzone „worki” mieszczące ich wszystkich, zostaną też dla nich stworzone nowe wszechświaty, aby mogły pracować nad swoim problemem.
Szarzy są bardzo wyrafinowani w matematyce i naukach dotyczących energii. Powiedziano mi, że nasze wojsko, w czasie podpisywania porozumienia [w bazie] Holloman, dokonało wymiany personelu z tymi obcymi i że 16 osób z personelu wojskowego przypuszczalnie zostało zabranych do miejsca pochodzenia Szarych. Oni zaś pozostawili nam kilku swoich. Według Andromedan tak naprawdę to było 109 osób, które zostały zabrane przez Szarych. Jednak oni nie byli do końca przeniesieni do świata pochodzenia Szarych (Zeta Reticuli 2). Zamiast tego ci ludzie zostali zabrani na statki – bazy i na Phobosa, gdzie przeprowadzano na nich eksperymenty.
Technologie wirusowe, klonowanie ludzi i nadzór planetarny
Szarzy przekazali też pewne wirusowe technologie Narodowej Agencji Bezpieczeństwa, która z kolei te rozwiązania technologiczne podała dalej na niższe poziomy, w ramach przemysłowego kompleksu wojskowego. W Afryce, znaleziono poligon doświadczalny dla wirusa AIDS. Były ku temu powody. Tego typu biologiczna technologia została przekazana jednostce Ultra, w ramach NSA. Jeden z ośrodków NSA, który nad tym pracuje znajduje się w podziemiach Fortu Medea, w Maryland.
Jest tam 19 akrów podziemnych pomieszczeń zawierających kilka najnowocześniejszych komputerów na świecie, które zostały zaprojektowane i zbudowane wewnątrz tego obiektu. One nigdy nie ujrzały światła dziennego. Ten obszar, a mówiliśmy tutaj o Mount Hood w Oregonie, jest włączony w ogromną inwigilację światowej łączności. Kompleks w Oregonie jest też miejscem, gdzie nasze wojsko zajmuje się klonowaniem ludzi. Nie wiem jacy obcy są w to zaangażowani, ale ludzie są tam klonowani.
Przegląd bardziej historyczny
W późnych latach 1950 Szarzy zbliżyli się do Rosjan ze względu na pomysł wzajemnej wymiany i podpisania traktatów, ale już wtedy Rosjanie byli obecni w procedurach NSA i zdecydowali by nie podpisać niezależnego traktatu, ponieważ bardzo dobrze wiedzieli, że Szarzy próbowaliby podjudzić Stany Zjednoczone przeciwko Rosji. Tak rzeczywiście jest, otrzymałem te wyjaśnienia bezpośrednio od Vissaeusa, że Związek Radziecki, poinformował Johna F. Kennedy o obecności Szarych podczas kryzysu kubańskiego.
Andromedanie stwierdzili, że Rosjanie próbowali szantażem zmusić Stany Zjednoczone do podzielenia się z nimi obcymi technologiami. Tak więc Rosjanie umieścili swoje rakiety na Kubie, aby podjąć próbę zastraszenia USA. Rosjanie stali się coraz bardziej świadomi tego, że NSA i CIA pracowały nad niesamowitą technologią i nie dzielili się tym ze Związkiem Radzieckim, tak jak było to zapisane w pierwotnym porozumieniu, zawartym wkrótce po incydencie w Roswell w 1947 roku.
Podobno Kennedy trzykrotnie pytał CIA, czy rosyjskie zarzuty były prawdziwe. CIA okłamało Kennedy’ego dwukrotnie, nawet wtedy, gdy tylko 18 minut dzieliło Stany Zjednoczone od uderzenia broni nuklearnej. Oni po prostu go okłamali. To skłoniło Kennedy’ego, żeby „rozpędzić CIA na cztery wiatry”. To jest jedna z najważniejszych przyczyn tego, że „czarny rząd” widział Kennedy’ego jako zagrożenie oraz tego, że Kennedy przedwcześnie zmarł.
Życzeniem Prezydenta Kennedy’ego było to, żeby chociaż część tej technologii stała się dostępna dla zwykłych ludzi i została użyta dla polepszenia sytuacji rodzaju ludzkiego. To był właśnie jeden z powodów tego, że został zainicjowany przez niego oficjalny program kosmiczny, w oczekiwaniu aż pojawi się możliwość, że ludzie mogli częściowo uczestniczyć w pracach z tą technologią.
W 1953 roku, satelity i radar pokazały duże obiekty zbliżające się ku Ziemi. To byli Szarzy, podróżujący w czasie swoimi statkami. To były te same statki widziane w pobliżu Wenus w latach 1787, 1788 i 1789. W 1645, zostało zapisane w kronikach, że widziano „wielki księżyc” niedaleko Wenus i widziano też, jak zbliżał się i oddalał aż do roku 1767. Tego samego typu incydenty miały miejsce w pobliżu Marsa 25 listopada 1894, kiedy widziano ogromny statek oświetlający część powierzchni Marsa.
To samo wydarzyło się koło Merkurego w 1789, w pobliżu Słońca w roku 1859, a to samo ciało, które znajduje się tam dzisiaj, zostało nazwane jako Wulkan. To jest olbrzymi statek – baza. Podczas całkowitego zaćmienia 29 lipca 1878, astronomowie zobaczyli dwa wielkie ciała planetarne o rozmiarze zbliżonym do Wenus, pomiędzy Merkurym a Wenus. Według Andromedan, te obiekty były Plejadiańskimi i Andromedańskim statkami – bazami, które również podróżowały w czasie i obserwowały Szarych, których statki orbitowały wtedy dookoła Słońca. W latach 1783 i 1787, pojawiły się raporty o ogromnych, jasnych światłach na Księżycu, mylnie rozpoznane jako wulkany, oni wtedy oświetlali ciemną stronę Księżyca.
W lutym 1894 roku, sfotografowano kometę uderzającą w wielki, ciemny obiekt w naszym układzie słonecznym. To wydawało się mieć skrzydła, a według Andromedan to był drakoniański statek – baza. Podobne zjawiska miały miejsce 4 kwietnia 1892 roku i drakoniański statek miał rozmiary jednej trzeciej wielkości księżyca, około 700 mil średnicy i miał skrzydła. Inne drakoniańskie statki – bazy zaobserwowano 27 stycznia 1912. Ten obiekt miał 250 mil długości i 50 mil szerokości i był przypominał wronę. To znajdowało się na Księżycu.
Religijne programowanie obecne w ludzkich kulturach
Panie i panowie, nie zamierzam nikogo obrazić, ale po prostu przekażę wam sposób, w jaki zostało mi to przekazane. OK? Wszystko co musicie zrobić, to po prostu wysłuchać. Jeżeli ktoś z was nie poczuje się dobrze z tym co usłyszy, najlepiej puścić to „mimo uszu”. Jeżeli natomiast poczujecie się z tym dobrze i przejdą was dreszcze, wtedy być może powinniście zacząć zwracać na to uwagę. Wiele działań religijnych było przedsięwziętych przez Szarych przez ostatnie 500 lat w celu manipulacji i kontroli ludzkich systemów wierzeń i by sprawić, żebyśmy poszli na kompromis z naszą wolną wolą i „zbawczym obrazem”. Pod tym fałszywym pretekstem, Szarzy byliby uwolnieni od tworzenia własnej karmy.
Zamiast tego, oni pozwalają nam tworzyć naszą własną karmę. To jest taki układ, naprawdę tak jest. Potęga systemów wierzeń może być używana jako paliwo w gry uwodzenia ludzi do przyjęcia wiary, że pewne rzeczy są „prawdziwe”. Poprzez potęgę stworzoną przez te świadome myśli, możemy dosłownie sprawić, żeby te rzeczy ziściły się i wydarzyły, obojętnie czy one przyniosą korzyść nam, czy też nie. To co stanowi prawdziwą duchową dynamikę w działaniu, tutaj jest wykorzystywane przeciwko nam.
Według Andromedan, „nasze ciała fizyczne i cała materia, są ucieleśnieniem idei albo systemów wierzeń. Nasz wszechświat składa się z idei i systemów myśli, zagęszczonych i skręconych wewnętrznie, aby stworzyć i zapoczątkować ducha i energię.” Innymi słowy, naprawdę jesteśmy „Bogami”. Naprawdę możemy zrobić cokolwiek tylko zechcemy. Andromedanie kontynuują „Wyewoluowaliśmy z Ziemi tylko jeśli chodzi o nauki techniczne i przyrodnicze.
Nasza duchowa ewolucja w większej swojej części była przed nami zatajana przez grupę istot pozaziemskich, a obecnie „czarny rząd” lub Nowy Porządek Świata. Ponieważ, po zapoznaniu się z tymi duchowymi prawdami, NSA i światowy rząd zdają sobie sprawę, że wszystko co zamierzali zrobić, według Andromedan, może zostać zmiecione w ciągu jednego dnia, jeśli tylko ludzkość stałaby się oświecona.
Jeżeli miliard ludzi dojdzie do wniosku i zdecyduje, że to wszystko musi się zmienić, że już nie chcemy dotychczasowej rzeczywistości, wtedy to wszystko dosłownie zmieni się zgodnie z tym nastawieniem wraz ze wschodem słońca. Jednak, Andromedanie z naciskiem to podkreślają, że potrzebujemy być pewni tego, czego chcemy, stanowi to część decyzji i naszej odpowiedzialności. Tak więc, jeżeli zamierzamy to stworzyć, musimy wziąć za to odpowiedzialność.
Całun turyński
Według Andromedan, to jeden z przykładów pozaziemskiej manipulacji i pogwałcenia naszych systemów wierzeń. Holograficzny obraz na tym całunie został stworzony przez Szarych, by wzmocnić w nas wiarę w „zbawiciela”. Taki system wierzeń pomaga w ich planie kontroli, ponieważ ludzkość z radością oddałaby swoją potęgę komuś, kto wyda się prawdziwym i prawowitym mesjaszem, ponieważ tego została nauczona, aby tak właśnie zrobić. Szarzy wiedzą, że niewielu ludzi tak naprawdę chce przyjąć odpowiedzialność za swoją własną ewolucję. Większość raczej wolałaby, aby powiedziano im, co mają robić, niż sami by mieli zrozumieć sytuację i przedsięwziąć właściwe działania, konieczne do uwolnienia samych siebie.
Zainscenizowane „powtórne przyjście [Jezusa]”
W celu dalszej manipulacji Szarych na poziomie systemu wierzeń, istnieje także rozwijający się plan, według Andromedan, by odegrać zainscenizowane „powtórne przyjście [Jezusa]”. To wydarzy się krótko po zapaści światowej gospodarki. Nie jesteśmy od tego bardzo odlegli. Poczekamy na to może sześć lat, w najlepszym razie tyle. Ta istota będzie biologicznie sklonowanym człowiekiem, który będzie miał „holograficznie wdrukowane” informacje dotyczące duchowych prawd zawartych we wszystkich ziemskich systemach religijnych i metafizycznych (które Szarzy już dawno zaimplantowali na naszej planecie). Będzie on bardzo energicznie nauczać filozofii hinduistycznej.
Dlaczego, tego nie wiem, ale to jest dokładnie to, co oni mówią. Andromedanie kontynuują, mówiąc, że intencja tej istoty będzie zła, że ta istota nie będzie miała duszy. W rzeczywistości będzie ona bio-robotem. Syntetycznym klonem. Szarzy mają tego rodzaju zdolności do stworzenia tego z ich technologią. Ten osobnik będzie zgodny z „obrazem człowieka z całunu turyńskiego”.
„Co do „Antychrysta” – to nie będzie zła dusza sportretowana w Biblii. W rzeczywistości, „Antychryst” (ironicznie) będzie kimś, kto będzie próbował przekazać prawdę i kto będzie widział rząd USA jako przyczynę tego całego zła.” To jest to, co oni powiedzieli. Muszę teraz coś dodać, w obronie tego systemu wierzeń. Watykan, w 1960 roku, przyznał, że w Nowym Testamencie dokonano 14 plagiatów. Nie chcieli powiedzieć, gdzie one były, ale mówili, że jest ich 14. Innymi słowy, to nie „Bóg” był tym, kto to napisał, ale oni to zmienili i przyznali się do tego. Zatem, zróbcie z tą informacją cokolwiek zechcecie, OK? Ale, każdy wierzy, że tego rodzaju zdarzenie musi mieć miejsce i to musi się wydarzyć przez nas, wierzących. To my mamy to stworzyć. A oni siedzą sobie tam w górze i śmieją się z nas…
Incydent w Fatimie
Szarzy są odpowiedzialni za epizod fatimski w Portugalii, gdzie przypuszcza się, że Maria Panna mówiła do dzieci. W rzeczywistości, według Andromedan, to był holograficzny obraz kobiety, utrzymujący, że jest Marią Panną, „matką Jezusa Chrystusa. Podczas tego incydentu, przypuszcza się, że „słońce” „spadło z nieba” i „w cudowny sposób wyleczyło ludzi”. Te oczywiste „cuda” faktycznie miały miejsce, ale z użyciem technologii Szarych, którzy użyli światła i dźwięku promieniujących na tych ludzi, by dokonać tych zmian.
To jest technologia, która jest tutaj na Ziemi przynajmniej od poprzednich 100 lat albo jakoś tak, ale teraz to jest niezgodne z prawem w większości miejsc w Stanach Zjednoczonych – ponieważ to działa. Technologia koloru i dźwięku. Kolory i dźwięki działają, ponieważ cały wszechświat jest holograficzną projekcją, skręconą wewnątrz siebie. To wszystko jest hologramem. Praktycznie wszyscy ludzie obecni wtedy w Fatimie zostali zaimplantowani podczas fazy „zagubionego czasu” w tym epizodzie.
„Jezus” i „Maria” są złożonymi postaciami stworzonymi przez Sobór Nicejski
Wielki statek ustawił się na tle słońca aby „stworzyć” to wydarzenie. Powodem tego, że to nie był „prawdziwy cud” jest to, że biblijny Jezus jest postacią złożoną i jako taka jest alegorycznym mitem. Maria Panna również jest złożoną postacią. Takie złożone postacie zostały stworzone w celu zjednoczenia religii imperium starożytnego Rzymu, aby ich zasoby nie były stale używane do powstrzymywania wojen religijnych pomiędzy różnymi frakcjami.
W latach 310 n.e. do 325 n.e., Sobór Nicejski stworzył te złożone postacie. Niektóre książki, które podejmują ten temat, to „Święty Graal Święta Krew”, „Odsłonięte Starożytności”, „Mesjańskie Dziedzictwo”, „Sobór Nicejski, Gnoza i Prawo”. Reinkarnacja została wykreślona z Biblii przez cesarza Justyniana i Teodorę w roku 553 n.e.
Zanieczyszczenie i populacja
W latach 1950, tak zwane spotkania Towarzystwa JASON były spowodowane przez informacje przekazane jednostce Ultra w NSA przez Szarych o sytuacji świata, w odniesieniu do tematu zanieczyszczenia i naszej populacji. To było w tym szczególnym czasie, kiedy Szarzy zaoferowali niewielką pomoc lub podzielenie się swoją technologią, w kwestii problemów środowiskowych. To utrzymało się nawet do dziś. W rzeczywistości to Plejadianie mają do zaoferowania więcej rozwiązań niż jakakolwiek inna grupa, ale NSA odwróciło się od nich.
To sprowokowało pierwsze z trzech „rozwiązań alternatywnych”, które dzisiaj są często dyskutowane w „kręgach ufo”. Te „rozwiązania alternatywne” faktycznie stały się rzeczywistością. Nowy Porządek Świata jest w bardzo kłopotliwym położeniu. Szarzy to istoty będące technicznie 2500 lat przed nami. „Czarny rząd” boi się powiedzieć nam prawdę dotyczącą tej rzeczywistości, ponieważ boją się rewolucji, przewrotu i samoobrony ludzi, którzy będą chcieli zedrzeć z nich skalpy.
To jest to, co mówią Andromedanie. Dwa wielkie statki – bazy są na naszej planecie, teraz (1995) ukrywają się w oceanie. Jeden jest poniżej równika, a ten drugi jest w Atlantyku. Nie wiem, do kogo one należą, ale one tutaj są. Moje przeczucie jest takie, że one są z natury nam przyjazne, ponieważ rząd rzeczywiście mówił o wprowadzeniu w życie „alternatywnego rozwiązania nr 4”, które miało stworzyć kontrolowaną zmianę biegunów i Andromedanie powiedzieli, że nie dopuściliby, żeby to się stało. Zatem moje uczucie jest takie, że te statki w rzeczywistości są tam po to, żeby „zakotwiczyć” naszą planetę na jej osi.
Ataki na „program kosmiczny”
Obcy coraz bardziej otwarcie atakowali nas w kosmosie, w miarę upływu czasu. Zaczęło się to od rosyjskiej sondy wysłanej na Marsa, która została zniszczona. Obserwator Marsa [Mars Observer] został przechwycony na Marsie przez reptilian. Również, a było to bliżej domu, w grudniu1993, satelita Landsat zniknął ze swojej orbity. Po prostu przestał istnieć. W sierpniu 1993 roku, Europejska Agencja Kosmiczna straciła dwa satelity komunikacyjne. Znowu, one po prostu zniknęły z orbity.
Kanadyjski satelita Telsat został zniszczony w naszej atmosferze 15 stycznia 1994 i było widać, jak uderza w Ziemię. On był zestrzelony przez Szarych. Ponownie – nie wiem dlaczego. Satelita telekomunikacyjny SATCOM-3 należący NASA zniknął w maju 1979. Po prostu został zabrany. Dwa sowieckie satelity Mulanay po prostu zniknęły z orbity.
Rządy proszą Szarych o pomoc – odpowiedź Draconian (Hale-Bopp)
Scenariusz jest taki. Przyjazne rasy powiedziały wszystkim rządom, że mogłyby im pomóc, ale musieliby najpierw rozmontować swoją broń nuklearną. Ziemskie rządy nie chcą tego zrobić, ponieważ nie wiedzą, komu zaufać z powodu swojej własnej działalności. Jednak światowy rząd jest tak zdesperowany by pozbyć się Szarych, że widocznie „zażądali” pomocy używając programu SETI. Andromedanie powiedzieli mi, że jest pewna grupa, która ofiarowała się pomóc naszym ziemskim rządom uporać się z problemem Szarych, a nawet dać im broń by mogli walczyć z Szarymi.
Jedni z tych, którzy odpowiedzieli, to są reptilianie z Alfa Draconis. Co za ironia, to jest jedyny prawdziwy wróg, którego mają Szarzy i którego mają ludzie na Ziemi. Interesujące jest to, że Szarzy w rzeczywistości pracują dla Draconian. To wszystko jest częścią układu. Zaprosimy ich tutaj, nie dojdzie do żadnej bitwy i kiedy oni raz tutaj trafią, już nigdy nie będziemy w stanie się ich pozbyć.
Linia obrony przeciwko Orionowi i Grupom Draconian
Plejadianie pomagają Radzie Andromedan w usiłowaniu poddania kwarantannie całego naszego układu słonecznego przed siłami inwazyjnymi, to znaczy przed Grupą Oriona i Draconianami. Obronna linia strony kwarantanny jest pomiędzy Uranem a Plutonem i składa się na nią mieszanka różnych przyjaznych ras, zarówno fizycznych jak i niefizycznych. Zawiera ona grupy z układu Plejadian , z systemu Arktura, z Andromedy, jest grupa z Syriusza, Reticulanie i inni. Ta linia obrony jest naprawdę ostatnią instancją, ponieważ podobno dwa ogromny statki – bazy Szarych zostały już zawrócone z drogi, po której zbliżały się do Ziemi i Marsa. Podczas tego procesu doszło do strat w ludziach, po obu stronach.
Podziemna populacja obcych w 1995 roku
Obecnie (w 1995 roku) jest ponad 15 000 Szarych pod powierzchnią USA i stanowią oni renegacką grupę Reticulan, który nie byli w swoim systemie od setek tysięcy lat. Podróżowali przez przestrzeń kosmiczną w swoich „arkach”. Zanim przybyli na Ziemię, poddając się również podróżom w czasie, zamieszkiwali układ Syriusza B. Andromedanie mają wielkie statki – bazy na Jowiszu, na jego księżycu Ganimedzie i na księżycu Demos. Nie wiem czy rzeczywiście byli na Jowiszu, kiedy uderzyła w niego kometa się, ale prawdopodobnie już ich tam nie było. Jest jeszcze 3000 Szarych na Księżycu (1995).
Powrót reptoidów
W przybliżeniu jest 1833 reptilian żyjących pod powierzchnią Stanów Zjednoczonych. Ich podziemne siedlisko znajduje się na głębokości od 100 do 200 mil poniżej powierzchni ziemi. Ogólnie mieszkają w podziemnych przestrzeniach i korzystają z systemu starożytnych tuneli, stworzonych setki tysięcy lat temu. Nie są nam życzliwi i w każdej chwili może dojść do kontaktu.
Byli widziani w Nowym Jorku, w Missouri, w Chicago i w stanach południowo-zachodnich. Te obszary stanowią największe tereny, na których dochodzi do przypadkowych zaginięć ludzkich dzieci, licząc w tysiącach. Andromedanie podali, że w ciągu ostatnich 25 lat przez reptilian zostało uprowadzonych 31 712 dzieci.
W książce Lindy Moulton Howe „Żniwa Obcych”, jest wzmianka o częściach ludzkiego ciała widzianych w podziemnych bazach. Andromedanie potwierdzają, że jesteśmy używani jako pożywienie. Szarzy używają naszej krwi, a Reptilianie używają ludzkich ciał. Ich przysmakiem są ludzkie dzieci.
Więcej na temat Wędrowców
Szarzy poszukują Wędrowców z powodu ich pragnienia by zdobyć wiedzę o duchu ludzkim. Obecność Wędrowców jest konieczna w tym szczególnym czasie. To są dusze bardziej rozwinięte. Na Ziemi jest teraz 72 000 Wędrowców (1995) i stanowią oni część Rady Andromedy. W ciągu następnych trzech lat, przybędzie ich następne 72 000.
To wszystko ma skompensować powstałą negatywność. Z powodu prawa Rady mówiącego o nie-interwencji, Rada Andromedy poczuła się w obowiązku, by zainterweniować w inny sposób, który nie naruszyłby dyrektyw Rady. Zatem Wędrowcy, którzy są ziemskimi istotami ludzkimi, mają tutaj pracę do wykonania. To jest takie „zakulisowe” podejście.
Na naszej planecie właśnie teraz istnieje 1531 „prawdziwych ludzkich istot pozaziemskich”, a gdzie oni są, tego nie wiem. Są tutaj obecni aby rejestrować, relacjonować, obserwować i prawdopodobnie trochę pomóc Wędrowcom. W pewnym momencie oni odejdą, ale teraz po prostu nas obserwują w naszym codziennym życiu.
Waszyngton nie ma wskazówki do tego co właściwie się dzieje
Formalny rząd w Waszyngtonie, nie ma żadnej wskazówki [nie ma pojęcia], o co w tym wszystkim chodzi. Naprawdę nie mają. „Czarny rząd” sam w sobie składa się z różnych poziomów. Ci na górze wiedzą wszystko. Niższe poziomy wiedzą tylko małe kawałki. Wiedza jest bardzo rozdrobniona, pofragmentowana, każdy wie tylko tyle, na ile jest to niezbędne. Pełny obraz ujawnia oburzające oszustwo i szkodliwe działania tych, którym zaufaliśmy.
OBECNE BAZY NA KSIĘŻYCU I ICH HISTORIA
Wykład Alexa Colliera z 1995 roku
Więcej o wczesnej historii Księżyca
Będziemy mówić o Księżycu i skupimy się na jego ciemnej stronie, której nie widzimy. Tak jak to mówiłem w innych wykładach, Księżyc pierwotnie pochodzi z Małej Niedźwiedzicy i liczy sobie 6,2 miliarda lat. To był jeden z czterech księżyców dookoła siedemnastej planety układu nazywanego w języku Oriona jako „Chowta”. To była placówka dla członków Grupy Oriona i według Andromedan, była kiedyś zamieszkała przez nie mniej niż 5 milionów żołnierzy z Grupy Oriona.
Księżyc został celowo „dołączony” do ogona komety, która przeniosła go przez całą galaktykę do naszego układu słonecznego, ponad 11 000 lat temu. Księżyc nie pochodzi od Ziemi, jak głosi jedna z teorii, która jest nauczana w szkołach. Księżyc jest starszy niż Ziemia. Ta sama kometa, która przyciągnęła go tutaj okrąża naszą galaktykę co 25 156 ziemskich lat.
Księżyc był okresowo zamieszkały w swojej historii liczonej od 1,8 miliona lat. Teraz jest znowu zamieszkały i wiele z pierwotnych struktur na jego powierzchni zostało zniszczonych podczas wojen Czarnej Ligi, w czasie których były toczone walki ludzi przeciwko Imperium Oriona.
Prawdziwy wojskowy kompleks był pod jego powierzchnią. Wejścia były na obydwu biegunach, w górach Byka i w kraterze Juliusza Verne’a (po ciemnej stronie) oraz w kraterze Archimedesa (po naszej stronie); wszystko to były pierwotne wejścia, kiedy znajdowała się tam Grupa Oriona. Jednak tajny rząd utworzył więcej otworów i obecnie rozbudowuje podziemne kompleksy. Ta rozbudowa służy do obsługi prywatnych operacji naukowych i wojskowych planów Nowego Porządku Świata.
Wiele z księżycowych kraterów było używanych jako hangary dla statków kosmicznych. Te wielkie kratery były zdolne pomieścić 200 albo więcej statków. Kilka kraterów ma szerokość 270km. Personel składał się z [dwóch rodzajów] hybryd: pół człowiek – pół Szary i pół człowiek – pół gad. Bazy na powierzchni składały się z dziewięciu miast pod kopułami. Wewnątrz tych kopulastych struktur rozwijała się wegetacja. Jeziorka były porozrzucane po całej powierzchni. Resztki tych kopulastych struktur zostały odkryte przez astronautów z NSA, przez Rosjan i astronautów z misji Apollo.
Narodowa Agencja Bezpieczeństwa [NSA] udaje się na Księżyc
Astronauci NSA byli tam już w1958 roku. Są tam od tego czasu, tak samo jak tajna agenda rosyjskiego rządu zwana „Czarna Gwardia”. Po przybyciu na powierzchnię Księżyca, astronauci NSA (wraz z ich Szarymi „pilotami wycieczki”), zostali zabrani do podziemnych obiektów, gdzie znajdowały się resztki i szkielety jak gado – podobnych istot oraz ludzi, jak również były tam umieszczone urządzenia techniczne z Oriona.
Ta lokalizacja została zidentyfikowana przez Andromedan, jako miejsce poniżej krateru oznaczonego jako „Juliusz Verne’a” po ciemnej stronie Księżyca, na jego południowej półkuli i ten podziemny obiekt miał wielkość odpowiadającą przybliżeniu wielkości stanu Nowy Jork. Podziemne obiekty na Księżycu zawierają ogromne jeziora, jest tam „przeszczepione” życie z Ziemi i wiele obcych urządzeń produkcyjnych, który były porzucone i zostały tam po poprzednich mieszkańcach bardzo dawno temu.
Są tam też obiekty będące magazynami żywności i hangarami dla statków kosmicznych, które teraz też są używane i są obsługiwane przez ludzi z Ziemi. Na ścianach korytarzy łączących kilka obszarów tego obiektu są widoczne obce zapiski i skrypty. Zostało tam także odkrytych osiem zapieczętowanych komór. Informacje o tym, co zawierały te komory nie zostały mi na razie wyjawione.
Sztuczne środowiska są tworzone przez cały czas, aby ulokować tam personel, starannie wybrany przez światowy rząd. Andromedanie określają potencjalną populację na Księżycu na około 600 000 osób, jest to oparte o ilość prac związanych z ekspansją, jakie aktualnie są w toku. Wiele kontaktów między frakcją NWO, a nieprzyjaznymi obcymi ma miejsce właśnie na Księżycu.
Obsługa tych obiektów była zarządzana przez NSA i rosyjską Czarną Gwardię (1947), chociaż później prowadzeni do tych operacji zostali dopuszczenie też Brytyjczycy, głównie z powodów finansowych. Jak poprzednio podano, NSA aktualnie ma 53 statki grawitacyjne zbudowane na Ziemi stacjonujące na Księżycu, przez cały czas.
Planetarna broń obronna zbudowana na Księżycu
Na Księżycu buduje się wiele rodzajów broni, takich jak broń emitująca strumienie cząstek, jądrowe bomby – satelity, systemy broni oparte na antymaterii i broń miotająca plazmę. Powodem tego, że ta broń jest budowana na Księżycu jest to, że gdyby doszło do inwazji na Ziemie, Księżyc byłby uznany za naszą pierwszą linię obrony.
Jak to wszystko się tam dostało? Poza korzystaniem z technologii antygrawitacyjnej, którą Szarzy przekazali NSA, używano też obszary anomalii antygrawitacyjnych. Obca technologia jest używana do wytwarzania atmosferę na Księżycu, co pozwoliłoby na rozszerzenie zamieszkiwanego obszaru, a proces aby tego dokonać zabiera bardzo wiele lat. Tymczasem, pod powierzchnią jest hodowana [uprawiana] żywność. Po ciemnej stronie Księżyca istnieje też baza wojskowa.
Pierwsza załogowa misja i lądowanie na Księżycu miała miejsce w 1958 roku i dokonali tego Rosjanie wraz NSA, jak to poprzednio podałem, a oficjalną „kolonią” stało się to w roku 1961. Mówię o obiekcie, który była tak wielki jak stan Nowy Jork. Budowle, które zostały wzniesione na powierzchni były zaprojektowane przez JPL. Te kopulaste konstrukcje były zbudowane najpierw na księżycu, by je przetestować, a następnie na Marsie. Jedna z innych korporacji, która była bardzo ważna w tych staraniach i która faktycznie wykonała konstrukcję, było Bechtel Corporation, która ma ukryty zespół budowlany, który pracuje z NSA.
Powód tego, że widzimy tylko jedną stronę księżyca jest zamierzony. „Ciemna strona” Księżyca tak naprawdę reprezentuje głęboką tajemnicę tego, jak długo istoty pozaziemskie obserwowały Ziemię. Ogromna ilość konstrukcji, działając jak waga, została specjalnie zaprojektowana [i zbudowana] wewnątrz „konstrukcji Księżyca” aby powstrzymać jego normalne obroty wokół jego osi i one są położone przy obu biegunach. Są z natury magnetyczne.
Kiedy astronauci z misji Apollo wylądowali na Księżycu, tak naprawdę już byliśmy tam od pewnego czasu. NSA założyła tam kolonię już osiem lat wcześniej, a technologią w to zaangażowaną nie dzielono się z niższymi szczeblami w NASA lub nawet z wojskiem. NASA był używane jako „ślepe”, żeby utrzymać ludzi w Stanach Zjednoczonych w nieświadomości tego, co naprawdę działo się w przestrzeni kosmicznej i wciąż spełnia taką funkcję.
Niektóre z największych umysłów naukowych naszej planety, które zniknęły bez śladu, zostały zabrane na Księżyca i na Marsa aby spróbować rozpocząć budowę nowego typu społeczeństwa. Udali się tam inżynierowie, architekci i ludzie parający się wszelkimi innymi zajęciami.
Alternatywne 4 etapy kontrolowanej zmiany biegunów
Pytanie: Wiem jakie były alternatywne rozwiązania nr 1, 2 i 3. Jakie było czwarte z nich?
AC: Pamiętaj, że kiedyś światowy rząd kolonizował Marsa. Zbudowali tam ogromną bazę, która w tamtym czasie mieściła 300 000 ludzi. W marcu 1989 roku to miejsce zostało najechane przez Grupę Oriona, która zniszczyła tę bazę. Grupa Oriona nie jest przyjacielska w stosunku do nas. Odkąd światowy rządu to zrozumiał, nie było teraz żadnego miejsca dokąd mogliby pójść, musieli wrócić więc tutaj. Według postrzegania światowego rządu, populacja jest „problemem”, a korporacje zanieczyściły naturalne środowisko.
Czwarta alternatywa polega na przeprowadzeniu kontrolowanej zmiany biegunów, podczas gdy oni będą bezpieczni w swoich podziemnych obiektach, w celu wyeliminowania jak największej ilości z planetarnej populacji i sztucznie „oczyścić” środowisko naturalne. Właśnie teraz (1995), Ziemia pochyla się i chwieje się 72-85 stopy co każde 14 miesięcy, a jej wahania stają się coraz szersze [większe].
Wprowadzanie w życie czwartej alternatywy zakłada rozmieszczenie elementów strategicznej broni nuklearnej pod powierzchnią południowej czapy lodowej i wywołanie ich detonacji, mogliby sprawić, że czapa lodowa ześlizgnęłaby się, a to spowodowałaby obrócenie planety o 90 stopni od jej [naturalnej] osi. W ciągu 24 godzin, 83-85% populacji planety utopiłoby się. Andromedanie, które technicznie są 4700 lat przed nami, powiedzieli, że nie dopuszczą, aby to się zdarzyło.
To mogłoby wskazywać, dlaczego NWO spędza tak wiele czasu zbrojąc się na Księżycu, ponieważ uważają, że będą zdolni „poradzić sobie” ze wszystkim, kiedy nadeszłaby pomoc. Nie będą do tego zdolni. [Gdyby do tego doszło,] Księżyc po prostu zostanie wyrwany ze swojej orbity, następnie przeniesiony daleko od Ziemi i „doprowadzony do porządku” przez Radę.
[Bazy na Księżycu - 1]
KLONY I TWORZENIE SAMEGO SIEBIE
Dzisiaj wieczorem, wykład będzie dotyczył klonów, modyfikacji pogody oraz tworzenia samego siebie. Jest mi miło być tutaj. Zapowiada się, jakby to powiedział Ed Sullivan, wieczór o wartkiej akcji.
Operacja „Głęboki Mróz” programem planetarnej manipulacji
Wszyscy słyszeliśmy o rządzie światowym [NWO]. To nie jest po prostu jakaś grupa bankierów i polityków. By „mieć kilka zębów” i by rządy robiły to, czego oni chcą, by być w stanie kontrolować oraz manipulować rządami i światowymi zdarzeniami, oni muszą mieć inną organizację. Ta organizacja, z tego co powiedział mi Morenae, pojawiła się pierwotnie jako część CIA, wkrótce po tym, jak CIA powstała w 1950 roku. Ta operacja, która trwa do dzisiaj, nazywa się „Głęboki Mróz”
Sposób w jaki pracuje jest taki, że [podobnie jak] członkowie CIA, FBI, NSA, KGB i Mossadu są „uznani za martwych”, daje im się fałszywe tożsamości i wciela do czynnej służby z założeniem, że mogą udać się do jakiegokolwiek kraju, mając całkowitą anonimowość, zrobić to, co zechcą i nie mogą zostać nawet tknięci. Oni są poza wszelkim prawem. W 1988 roku, według Morenae, byli 12 310 takich ludzi. Dzisiaj jest ich ponad są ponad 26 000.
Tym co sprawiło, że poruszam ten temat, było to, że podczas wykładu jaki miałem w zeszłą sobotę, pewien pan wspomniał coś o znaku na dłoni. Zatem zasięgnąłem informacji i poszedłem do Morenae. Powiedziałem: „A więc, co o tym powiesz?”. Cóż, otworzyłem puszkę z robactwem. Nie miałem żadnego pomysłu. W każdym razie, ta grupa nazywa się Głęboki Mróz. Tak się ich nazywa, ponieważ oni wszyscy przypuszczalnie są „martwi”, ale tak naprawdę wcale takimi nie są. To są te jednostki, które zasadniczo biegną z wiadomościami tam i z powrotem pomiędzy światowymi rządami. Innymi słowy, wiadomości dotyczące tego, kiedy rozpocząć wojnę, kiedy jej nie zaczynać, kiedy coś zbombardować, kiedy kogoś porwać, i tak dalej To jest też ta sama grupa, która zarządza sobowtórami i klonami.
Ludzie, część tych rzeczy mogłaby być dla was naprawdę trudna do zrozumienia, albo nawet żeby się do tego odnieść. Jestem tutaj aby po prostu przekazać informacje. Nie mam problemu z tymi informacjami. Po prostu mówię wam, skąd przybywam. Zacznę i zamierzam przekazać wam pewne określone daty, terminy i drugoplanową informacje, abyście mogli wrócić i próbować udowodnić mi, że się myliłem. OK? Poprosiłem o dokładne informacje, ponieważ wiem, że [patrząc] w „skali wiarygodności” jest to bardzo trudne. Powtórzę, to są informacje przekazane mi przez Zenetaen (rasa z Andromedy).
Sprawa Henry’ego Kissingera
OK. 26 stycznia 1979 roku, Nelson Rockefeller, były zastępca prezydenta USA został zamordowany. Nie umarł na atak serca „podczas uprawiania miłości ze swoją sekretarką”, jak to większości z nas zostało powiedziane. Kiedy on umarł, albo raczej został zabity, jego następcą w dowództwie został Henry Kissinger, który najwyraźniej był zwolennikiem Rockefellera Kissinger myślał, że będzie mógł [kiedyś] zająć miejsce Nelsona, o ile pomoże mu kierować Imperium Rockefellera. 4 lutego 1979 Kissinger poleciał z Waszyngtonu do Londynu. To było zaraz po pogrzebie Nelsona Rockefellera. Z Londynu udał się do dwóch tajnych miejsc w Francji, a potem z powrotem do Londynu. O 11w nocy, opuścił lotnisko Heathrow w prywatnym odrzutowcu lecącym z powrotem do Waszyngtonu. Był w towarzystwie swojej żony, a teraz jego byłej żony, Nancy.
Według Morenae, było 26 zbudowanych na Ziemi statków kosmicznych, wyglądających jak samoloty. 5 lutego 1979 o 7:12 wieczorem, czasu wschodniego, utracono całkowicie kontakt z samolotem Kissingera. Podaję wam dokładne informację, abyście mogli cofnąć się w czasie i spróbować wykazać błędy lub potwierdzić to, jakkolwiek to mogło przebiegać. Ten samolot nigdy nie doleciał do Waszyngtonu. Kilka dni później, jego doradcy stwierdzili, że był gdzieś „na wakacjach”. Według Morenae, prawdziwego Henry Kissingera nigdy więcej już nie widziano ani o nim nie słyszano. Został sklonowany [i podmieniony].
9 marca 1979 roku, zebrano klipy filmowe Henry Kissingera w celu takiego ich zmontowania, by wydawało się, że udzielił prawdziwego wywiadu dla wiadomości. Taka sama rzecz miała miejsce 25 marca 1979, podczas oszukanego wywiadu telewizyjnego na konferencji prasowej. Według Morenae, jeżeli uważnie posłuchacie, na pytania skierowane do „Kissingera” on wcale nie odpowiada, ale mówi coś zupełnie innego. Oni nie wiedzieli, gdzie był Kissinger, kiedy tworzyli te pozorne transmisje, a nie chcieli tworzyć paniki wewnątrz rządu, ponieważ Kissinger przewoził ważne informacje wywiadowcze tam i z powrotem.
Powrót Maldekian cieniem waszego uśmiechu
Rodzina Rothschild i ci blisko niej, to są dusze głównych przywódców dawnego Maldeka, planety, która została zniszczona w przeszłości i teraz pozostał po niej tylko pas planetoid. Oni nadal odradzają się w tej samej rodzinie, żeby zachować swoją władzę. Wielu członków gabinetu cieni w Stanach Zjednoczonych i wiele jednostek w Rosji to również dusze, które były samo-świadome siebie i zrodziły się kiedyś na planecie Maldek.
Większość z tych Maldekiańskich dusz, które fizycznie inkarnowały w Rosji została usunięta i według Morenae, było to zrobione przez grupę Plejadian, którzy podobno mają ogromną bazę w Rosji i są tam aktywnie zaangażowani. Wciąż istnieje wielka grupa tych dusz, mających swój początek na Maldek, które wcielają się w formy ludzkie i są świadome tego, kim są.
Wszyscy oni dążą do wojen, nienawiści, chciwości, potęgi i władzy. To właśnie dlatego, wszyscy tacy są. Niestety, większość z tych, którzy wcielają się i są wciąż w fizycznej formie przebywa w USA, poniżej nas w podziemnych miastach i ośrodkach.
Wasza podwójna przyjemność, wasza podwójna zabawa …
W naszym dzisiejszym świecie trwa wywiadowcza wojna gatunków rozgrywająca się pomiędzy sobowtórami a klonami. Kraje naszej planety, które dzisiaj są w stanie tworzyć sobowtóry i klony, to Stany Zjednoczone, Rosja, Wielka Brytania i Izrael.
Nie mówimy tu o „płotkach”
W kwietniu 1979 roku, przez okres jednego i pół tygodnia, prezydent Carter i wiceprezydent Mondale zniknęli z widoku publicznego. Jeżeli będziecie to pamiętać, Carter wyglądał na bardzo chorego i widocznie był chory. Umierał na białaczkę i raka, na skutek działania substancji wstrzykniętej do jego jedzenia przez CIA. Pojechał do Georgii ze swoją rodziną na dziesięciodniowe, zaplanowane wcześniej wakacje. Walter Mondale przypuszczalnie udał się do Islandii, Skandynawii i Holandii.
Innymi słowy, przygotowano dla niego sobowtóra. Prawdziwy Walter Mondale został stracony przez Głęboki Mróz wieczorem 20 kwietnia 1979 roku w New Richmond, w Wisconsin. 21 kwietnia 1979 roku, zgładzono Prezydenta Cartera i jego rodzinę. Wiem, że to brzmi mocno i nieprawdopodobnie.
[Nota redaktora: Rzeczywiście, Dr Peter Beter, człowiek z listą imponujących referencji długą na milę, utrzymywał ten fakt niewzruszenie, zanim został zabity. Widziałem materiał, a dokumentacja była imponująca].
Oni wszyscy [„na górze”] zostali zastąpieni przez klony. Było przynajmniej 18 klonów Jimmy Cartera, odkąd został zamordowany w 1979 roku. Osoba, którą widzimy i która ostatnio pojechała do Korei w 1996 roku, nie jest prawdziwym człowiekiem. On jest, jak oni to mówią „syntetyczny”. Jestem pewien, że wszyscy zapytacie, „jak to mogło się stać?”. Nie mówiłbym o tym, jeśeli nie mógłbym wam podać kilku, wiecie, „szczegółów”.
„Nigdy nie klonuj gdy jesteś sam w domu”
Jaka jest różnica między sobowtórami, a klonami? Sobowtór jest osobą mniej więcej działającą tak jak ta inna osoba, która została kosmetycznie zmieniona, aby wyglądała tak samo jak tamta. Klon natomiast jest syntetycznym organizmem biologicznym, z holograficznie wdrukowanym zespołem pamięci.
W 1953 roku naukowcy Watson i Crick odkryli podwójną spiralę w strukturze molekularnej DNA. Podczas następnych 25 lat nastąpił postęp w wielu dziedzinach, włączając w [tworzenie] to „dzieci z probówki”, sztucznych mikroorganizmów, sztucznie produkowane klony i dokładne kopie różnych stworzeń. Te kopie są tworzone w podziemnych laboratoriach między innymi w Mount Hood, w Oregonie, w laboratoriach Sandia w Nowym Meksyku i w Fort Meade, w Maryland, przy współpracy regresywnych istot pozaziemskich.
Organiczny klon może zostać stworzony i można go tak zaprogramować, aby robił cokolwiek zechcemy. To nie są istoty ludzkie, ale coś w rodzaju „skomputeryzowanego zwierzęcia”, które wygląda i działa tak jak człowiek. Tak jak każde dzieło stworzone przez człowieka, kopia nigdy nie jest doskonała i istnieją pewne niezgodności [rozbieżności].
Wesoło klonujemy na całej linii…
Pierwszy klon, który odniósł sukces został włączony do „procesu” w czerwcu 1975 roku. OK. Biologiczny komputer wymodelowany po tym, jak mózg jest co jest dorosłe wewnątrz klonów.
[Uwaga redaktora: Stałem się świadomy istnienia biologicznych komputerów dawno temu. O takich komputerach mówiono być, że zostały wysłane w 1968 roku do Wietnamu w celu pewnych testów. Byłem tam w 1970 roku].
Kaiser Aluminium i Korporacja Chemiczna okazały bardzo instrumentalne w tworzeniu tej technologii. Komputery dzisiaj istniejące, mogą zrobić faktycznie wszystko to, co możecie zrobić wy sami, jako istoty ludzkie.
[Uwaga redaktora: Szacowano, że technologia komputerowa to przynajmniej stulecie do przodu w stosunku do tego, co widzicie wokoło, a technologia w ogóle rozwinęła się około 40 lat na każdy rok, który minął od drugiej wojny światowej].
Doprowadzenie do końca ultradźwiękowego hologramu mózgu
Stworzone przez człowieka biologiczne komputery zawierają nawet „plazmo-podobny” materiał, który krąży przez „trzewio-podobną” otoczkę, która pozwala mu być całkowicie samo-uzdrawiającym się. Innymi słowy, oni mogą w znacznej mierze sami się naprawiać. Kluczem do imitowania „ludzkiej istoty”, jest jednak zdolność klonu do naśladowania ludzkiego zachowania, a ta zdolność zależy od oprogramowania w [jego] mózgu. To oprogramowanie jest wykonane z wykorzystaniem trójwymiarowych hologramów. Ten proces podobno został odkryty w Nowosybirsku, w „mieście nauki” w Rosji, gdzie dokładnie zbadano jak działa mózg. To odkrycie było kluczem do osiągnięcia „wiarygodnych” klonów.
Ultradźwiękowy hologram mózgu musi być pozyskany od [konkretnej] osoby, która ma być imitowana. Ta procedura jest bezbolesna dla tej osoby i większość ludzi, które są przewidziane do „zasymulowania” [i podmienienia] nawet nie wie, że to jest im robione kiedy to się dzieje. „Zaprogramowanie” biologicznego komputera, sklonowanego „mózgu”, sprowadza się wtedy do ukształtowania według danych zarejestrowanych w hologramie mózgu, uzyskanym na podstawie pierwotnego źródła.
Innymi słowy, robi się „zdjęcie”, dokonuje się jego projekcji do klonu i pozwala się mózgowi wewnątrz tego klonu rozwinąć się dokładnie tak, jak jego pierwotnemu modelowi. Ciało jest już gotowe i mózg rozwija się wewnątrz niego. To Szarzy dali nam taką technologię. Oni mogą wykonać ten cały proces w ciągu 90 dni, tworząc wiarygodny klon dorosłego człowieka. Wszystko, czego oni potrzebują aby „wyhodować” ciało, w którym później rozwinie się mózg to jedynie trzy komórki z „oryginalnego” ciała.
Chociaż hologram mózgu automatycznie robi kopię pamięci oryginalnej osoby, pewne części mózgu klona mogą „odbiegać” od pełnego holograficznego wzoru. Tak więc oni mogą w nim umieścić informacje, które [pierwotnie] nie istniały w mózgu oryginalnej osoby.
Rezultatem tego wszystkiego jest biologiczny, programowalny, skomputeryzowany mózg, a klon, zasadniczo wie wszystko to, co wiedziała oryginalna osoba. Mogą zostać zaprogramowani do misji samobójczych, albo do misji zbyt niebezpiecznych dla normalnych ludzi, takich jak wyspecjalizowane misje w kosmosie, albo w czasie. Mogą też być używani jak to często teraz się dzieje – do bezczelnego wtargnięcia do światowych rządów naszej planety.
Oto niektórzy z ludzi, którzy zostali sklonowani. Carter, Mondale, David i Lawrence Rockefeller i sekretarz obrony Brown (sklonowany 6 kwietnia 1979 roku). Spodziewano się, że 5 lipca 1979 Carter wygłosi przemówienie na temat energii. To zostało odwołane i do Camp David wysłano rodzinę sklonowanych Carterów. Oryginalny klon Cartera „zużył się”. Camp David wydaje się być miejscem, gdzie wielu ludzi w rządzie jest zastąpionych klonami, tak więc jeżeli kiedyś dostaniecie osobiste zaproszenie do Camp David, na waszym miejscu odmówiłbym.
Czy Clinton jest klonem? Takie są plotki. Powinni byli sklonować Hillary, to jest właśnie to, co powinni byli zrobić. Ona jest „nadrzędnym umysłem”. W każdym razie, 11 lipca 1979 Wall Street Journal poinformował, że Prezydent Carter miał „załamanie nerwowe”. Klony nie mają załamań nerwowych, jako takie, ale one mogą stać się niestabilne w pewnych sytuacjach. 15 lipca, w niedzielę, Carter wygłosił swoje przemówienie o energii, a dwa dni później 17 lipca, cały prezydencki gabinet i starsi pracownicy Białego Domu podali się do dymisji, wszyscy naraz. To pochodzi od Morenae, który prosi nas, abyśmy to zapamiętali. W innych krajach to oznaczyłoby upadek rządu, ale nie w Stanach Zjednoczonych.
Klony Cartera na początku miały pewne kłopoty z powodu istotnych niestabilności w mózgu człowieka, którego znaliśmy jako Cartera. Ostatnio został też stworzony klon nowego typu. To się nazywa „klon genetycznie zsyntetyzowany”.
Genetyczne tworzywa syntetyczne najgorszą odmianą neodarwinizmu
Programy dotyczące genetycznych tworzyw syntetycznych zostały rozpoczęte w listopadzie 1980, przez CIA i Szarych działających w ramach NSA. Wyprodukowano je poprzez przemianę pewnych tkanek pobranych od bydła. Ten proces wyrósł z eksperymentów, które zaczęły się w 1959 roku. Jaka jest pierwsza rzecz, która przychodzi wam do głowy? Okaleczenia bydła.
„Właściwe Rzeczy”
Astronauci Young i Crippen są klonami. Prawdziwi ludzie zostali zabici w katastrofie promu Columbia 24 listopada 1979 roku. Prom treningowy Enterprise otrzymał nową nazwę i te klony wylądowały na widoku publicznym w bazie lotniczej Edwards. [Uwaga redaktora: Dr Peter Beter również wspominał, że Young i Crippen byli syntetyczni, w bardzo szczegółowym przeglądzie w swoich audycjach. Dzięki Biagio Conte za dostarczenie tych danych]
Pytania i odpowiedzi na temat klonów
Pytanie: Czy klony mogą różnić się od prawdziwych ludzi w jakiejkolwiek możliwy do zmierzenia sposób?
AC: W skali fizycznej, realnym sposobem aby odróżnić prawdziwego człowieka od klona jest to, że klon nie ma energetycznego pola aury. [Uwaga redaktora: Aby być bardzo dokładnym, jest słabe pole wokół głowy, która mieści biologiczny procesor, ale ono nie wygląda jak pole wokół głowy normalnego człowieka].
Pytanie: Czy oni zdają sobie sprawę, że oni są klonami?
AC: Tego nie wiem. Myślę, że oni nie zrozumieliby tego. Jeżeli zasadniczo oni są żyjącymi komputerami, są tak zaprogramowani, żeby wierzyć czemukolwiek, co jest w nich zaprogramowane. Nic więcej i nic mniej.
Pytanie: Czy przyczyną tego, że Carter miał 18 klonów było to, że oni próbowali coś udoskonalić, czy po prostu z powodu tego, że jego struktura neurologiczna miała tyle niestabilności?
AC: Myślę , że to była kombinacja jednego i drugiego.
Pytanie: Wracając do roku 1978 i 1979, wystrzelono kilka naprawdę dziwnych satelitów wojskowych…
AC: Wiele satelitów umieszczono na orbicie, szczególnie ten zostawiony przez Younga i Crippena (to właśnie dlatego tyle się natrudzili zabijając ich i duplikując), to było prowadzone przez Narodowe Biuro Rozpoznania (NRO). To były satelity szpiegowskie, ale także były wyposażone w wolframowe tarcze i potężną broń na bazie dynamicznych laserów gazowych, to było zaprojektowane do obrony przed obcymi agresorami.
Pytanie: Czy są jakieś inne obszary, gdzie są utrzymywane urządzenia do klonowania?
AC: Inne obszary są w Rosji na terenie kosmodromu w Semipałatyńsku i w Strefie 51 w Stanach Zjednoczonych, gdzie również są budowane statki grawitacyjne, które Andromedanie nazwali ISV albo wewnątrz-planetarnymi statkami kosmicznymi. Te same rzeczy są budowane w tych dwóch rosyjskich miastach, o których wspomniałem.
INŻYNIERIA I TECHNOLOGIA MODYFIKACJI POGODY
Operacja „Niezawodny strażnik”
Modyfikacje pogody. Operacja polegające na modyfikacji pogody jest nazywana „Niezawodny strażnik”. Działaniami tymi kierują różne frakcje wielu wywiadów świata, odbywają się one z kosmosu i z księżyca. 25 października 1979 prasa podała, że satelita zaobserwował niewielką eksplozję nuklearną, mającą miejsce 22 września 1979. 21 lutego 1980 zostało potwierdzone przez wiadomości CBS, że ta eksplozja z 1979 roku była „pierwszym testem izraelskiej bomby atomowej”, a wspierany był przez rząd Republiki Południowej Afryki. To nie było prawda. Nie było żadnego promieniowania, żadnego opadu radioaktywnego. Brak promieniowania gamma, promieniowania Roentgena albo neutronów.
Według Andromedan, byli oni świadkami dwóch ostrzałów z księżyca bronią strumieni cząstek miejsca w oceanie. To zdarzenie było fragmentem testu modyfikacji pogody – zdolności do tworzenia wielkich burz na morzu, a potem w przyszłości, kierowaniem burz do brzegów „szczególnie nielubianych krajów”. Według Andromedan, wiele deszczy na środkowym wschodzie oraz tornada i śnieżyce minionej zimy uległy zaostrzeniu i wyolbrzymieniu przez stacje modyfikacji na pogody umieszczone na księżycu. [Uwaga redaktora: „El Niño” w 1998 roku pokrywał z tymi opisanymi działaniami z Księżyca]
Zmiana sposobu modyfikacji pogody
Morenae powiedział: „Aktualnie, w waszych władzach istnieje pewien tajny projekt o nazwie „Projekt TX”, który wciąż się rozwija. Przekażemy wam o nim więcej informacji.” Cóż, jeszcze nie otrzymałem tych konkretnych informacji, ale podzielę się z wami tym, co już mam.
To robi się tak. Jednostki broni na księżycu umożliwiają wytworzenie sztucznie generowanych burz na morzu, albo ponad wielkimi jeziorami, potem są one kierowane do określonego celu albo lokalizacji. Odbywa się to poprzez modyfikowanie ładunków elektrycznych górnych warstw atmosfery. Według Andromedan, w ten sposób 3 sierpnia został stworzony huragan „Alan”, który uderzył w wybrzeże Zatoki Meksykańskiej.
Pamiętam tę burzę. Uderzył w wybrzeże Zatoki z wiatrem o sile ponad 200 km/h.
A on pojawił się nie wiadomo skąd. To było bardzo wczesne w tym sezonie i zobaczenie tego było „szczęśliwym trafem”. Teraz, oni robią to celowo. Zamierzają zainicjować serię katastrof meteorologicznych na naszej planecie, abyśmy wszyscy utknęli w „trybie przetrwania” i by wymusić na nas, abyśmy zgrupowali się i zatwierdzili jeden światowy rząd „by nas ratował i ochraniał”.
Powodowanie sztucznych trzęsień ziemi
Naturalne trzęsienia ziemi to jedno. Jeżeli pamiętacie, podczas wykładów mówiłem, że wiele z trzęsień ziemi nie będzie naturalnymi . Jakkolwiek pewne naturalne trzęsienia ziemi mogą być wywołane przez indukcję sztucznego pochodzenia. Wstrząsy w Northridge są tego dobrym przykładem. Wielu ludzi zapamiętało błysk światła tuż przed tym początkiem tych wstrząsów. Dokładnie taki, jak opisywał Morenae mówiąc o używaniu broni emitujących strumienie cząstek.
Jedyne, co muszą zrobić to wygenerować promienie z dwóch [różnych] punktów i skrzyżować je w określonej lokalizacji na naszej planecie. To tworzy „impuls” i falę uderzeniową, która przesuwa się w głąb ziemi, odbija się potem gdzieś od skorupy i wraca do góry i wywołując trzęsienie ziemi. Warto pamiętać, że tym co utrzymuje ekonomię Stanów Zjednoczonych w całości jest stan Kalifornia. Spustoszenie tego miejsca oznacza, koniec ekonomii Stanów Zjednoczonych. Większość zamorskich transakcji z Chin, Japonii, Hongkongu i Filipin przychodzi właśnie przez Los Angeles i San Francisco.
O tworzeniu
Te informacje zostały mi przekazane 4 lutego 1988 roku. Pochodzą od Vissaeusa i dotyczą one tworzenia. To jest „słowo po słowie” i z góry przepraszam, jeżeli jeśli będziecie mieli kłopot ze zrozumieniem tego. Odczytam to publicznie po raz pierwszy. „Wasi naukowcy rozumieją atom – że zawiera on neutrony, protony i elektrony. Rozumieją łączenie się [ich] na różne sposoby i różnymi rodzajami wiązań, aby mogły stworzyć podstawowe „cegiełki” waszej natury. Z tego punktu startowego, atomy łączą się aby tworzyć cząsteczki a jeśli przejdziemy w górę skali, dojdziemy do płetwala błękitnego. Ale rozważmy sam atom.
Najpierw, pozwólcie nam wyjaśnić wam jego własności z punktu widzenia ruchu, tak jak my to widzimy. Czy atomy i jego elementy są złożone w pewnym określonym z góry układzie, z neutronami, protonami i elektronami wszystkimi posłusznie ustawionymi w rząd i policzonymi? Odpowiedź brzmi – nie. To co macie, to jest szalony taniec. Całkowicie niemożliwy do przewidzenia. Tak jak elektrony skaczą z miejsca na miejsce, w granicach tej kuli, nigdy się nie zatrzymując, nigdy nie popadając w jakikolwiek konsekwentny wzór albo rytuał.”
„Rozważcie coś takiego, Alex. Najmniejsza, najbardziej podstawowa jednostka materii fizycznej jest jedna całkowicie nieprzewidywalna. Stale wirująca i tańcząca. Jak to się odnosi do masywności waszej cennej materii fizycznej? Jest na to odpowiedź. Ale wracając do waszych atomów, skąd pochodzą te tworzące je małe „cegiełki”, te chwilowe elementy? Czy one rzeczywiście są najmniejszymi jednostkami materii, czy możemy tak dzielić je dalej i dalej? To pytanie nie znajdzie odpowiedzi w warunkach waszej nauki. Ona zakłada, że pierwotnym początkiem całej waszej fizycznej materii w trzeciej gęstości jest materia fizyczna. Materialność musi pochodzić od materialności. To jednak wygląda inaczej. To intencja stanowi początek materii fizycznej. Intencja.
To jest tak, jakby istniała pewna niewidoczna membrana po jednej ze stron materialnej rzeczywistości, a po jej drugiej stronie jest niewidzialny mechanizm, intencja pochodząca z Jestestwa, która sprawia, że wszystko staje się możliwe.” „Intencja to słowo – klucz dla was i waszych nauczycieli. Życzenie, jeśli wolicie to słowo, może także być użyte, ale to jest życzenie wyrażane przez Jestestwo i intencja by badać samego siebie we wszystkich możliwych przejawieniach, które tworzą wasz świat fizyczny. To właśnie intencja jest początkiem najmniejszej jednostki materii. Elektron jest wtedy pierwszą wahającą się fizyczną manifestacją waszej intencji, zostaje delikatnie przeniesiony poprzez membranę do fizycznego życia i zaczyna swój taniec pełen radości”.
„Istnieją pewne kieszenie, prześwity, w tej membranie, która kiedy zostanie pobudzona z wystarczającą intencją, przekształcają tę intencję w jednostkę fizyczną. Kiedy raz elektron został „zrodzony” w taki sposób, „woła” on z powrotem do Jestestwa i odsyła swoją własną intencję do Jestestwa, prosząc swoich „towarzyszy zabawy” by dołączyl do niego. Tak więc, to może tworzyć i pomóc wam w tworzeniu nowego, wspaniałego świata. To ułatwi innym jednostkom materii, by pójść w ich ślady, jako gęstszym, ponieważ zostały stworzone przez silniejszy impuls intencji, niż w przypadku [pojedynczych] elektronów.”
Porozmawiajmy o tym, co powiedział. Mówił, że nasza intencja przejawia się w fizycznym tworzeniu elektronów. Elektrony wtedy się tworzą i kopiują same siebie. OK, ale to co [naprawdę] się dzieje, to kopiowanie pierwotnej intencji. Jeżeli pamiętacie, próbowałem przekazać wam ich punkt widzenia: że większość z nas została tak [mocno] złapana w pomyśle bycia w tworzeniu, utrzymując tworzenie, że zapomnieliśmy o dążeniu ku stwórcy. Zatem wydajemy tak wiele energii próbując utrzymać to razem, zamiast spróbować to zmienić i stworzyć coś znacznie lepszego. Nadążacie? To jest takie subtelne. I to jest właśnie to, jak [bardzo] byliśmy kontrolowani i manipulowani.
Nie widzimy samych siebie poza naszymi jaźniami fizycznymi. OK. Jak w „przeciąganiu liny”, elektrony odsyłają swoje pragnienie, by przyjąć radość tworzenia fizycznego. To pragnienie pomaga łatwemu tworzeniu spokoju jego „braterskim” elementom. Dalej oni mówią w zabawny sposób i nie mogę nic na to poradzić. I tak, w tej zdumiewającej wymianie, istnieje nie tylko materia fizyczna stworzona życzeniem samego Jestestwa, ale też radosna pieśń materii fizycznej sięga z powrotem przez przestrzeń i czas, łączy się z główną częścią intencji poprzez tą niewidzialną membranę i „wyciąga [podciąga]z siebie” więcej do istnienia. Materia fizyczna zatem tworzy się sama z siebie, ale tylko po tym, jak pierwotnie wyrazimy intencję. Bogactwo atomu.
Skupmy się teraz po prostu na waszej intencji. Bardziej niż w to uwierzycie, zamanifestuje się to dalej, ponieważ wy, z waszą intencją i wasza wiarą, dacie energię fizycznej tej intencji, którą po prostu stworzyliście i pozwolicie jej, żeby w prosty sposób sama z siebie się zamanifestowała. Tworzycie swoją rzeczywistość, teraz waszego sąsiada. Mieliśmy trzygodzinny wykład dotyczący słów: intencja, życzenie i niedosyt.
A kiedy mówicie, że czegoś pragniecie, albo czegoś chcecie, manifestujecie, że tego nie macie. Ale kiedy mówicie, że wyrażacie intencję i próbujecie, manifestujecie i to macie. Słowna intencja jest rozkazem. Tak więc powiedzmy, że duży procent ludzi powie „w tym roku nie będzie żadnego trzęsienia ziemi” i „szanse” spadają. Problemem jest to, że większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z mocy, jaką mają.
Na czym to skończyłem? Vissaeus kontynuuje: „Obfitość atomu zostaje pomnożona przez cud cząsteczki, która jest zdumiewająca sama w sobie, poprzez organizmy jednokomórkowe i idąc w górę po szczeblach drabiny dochodzimy do tych wprost niewyobrażalnie złożonych organizmów, którymi jesteście wy i wasi wszyscy bracia na Ziemi. Jesteście wszyscy złożeni z niezliczonej ilości takich atomów i cząsteczek.
Każda z nich skacze z radości, aby dołączyć do wspólnego udziału by stworzyć tego, kim myślicie, że jesteście.
Podkreślamy, że pierwotny stan świata jest jeden, w którym miłość i spełnienie są najłatwiejszymi do zastosowania ścieżkami.” „Wymaga znacznie więcej pracy, by przynieść wam negatywne doświadczenia, które zaprzeczą pięknu i cudowi. Zatem nie zaprzeczajcie pięknu i cudowi waszych własnych istot, albo zwróćcie swe głuche uszy na pieśń cząsteczek, które mówią wam, że zeszliście ze ścieżki spełnienia.”
Problem z klonami i duchem
„Co ważne, siatka waszego pola energii, jest siatką intencji. Wasze pole energii jest tym, co utrzymuje was razem, ponieważ jesteście dosłownie stworzeni z waszej własnej intencji. To właśnie dlatego Duch może być do nas przyłączony. Nadążacie? Jeżeli organizm lub struktura jest stworzona, sklonowana lub skopiowana, Duch nie może być do niego dołączony. To jest właśnie problem, który Szarzy mają z hybrydami i dlatego ludzkie klony nie mają pola energii, ponieważ Duch nie może się do nich dołączyć, a jest też tak dlatego, ponieważ nie było żadnej [pierwotnej] intencji w ich stworzeniu (jeżeli chodzi o samo-utrzymującą się świadomość).
Używając waszych pojęć: nie było żadnych duchowych intencji, aby je stworzyć.” „Nie-fizyczny wzór waszego ciała składa się z niezliczonej ilości „cegiełek” intencji. Każda [z nich] jest związana z pewną szczególną funkcją i każda jest mocno zorientowana na tworzenie i podtrzymanie poszczególnych części waszego ciała.”
„Tak długo jak będziecie ograniczać wasze dociekania tylko do dostrzegalnych form fizycznych, wszyscy będziecie mieć wiele pytań i żadnych odpowiedzi. Po prostu tak jak atomy są zbudowane albo pochodzą od intencji i materii nie fizycznej, tak samo ciało znajduje swój początek w płaszczyźnie całkowicie ukrytej dla waszych naukowych narzędzi. Projekt ciała nie jest zawarty w jego genetycznej strukturze. Chromosomy po prostu odbijają wyższe źródło lub intencję.
To jest praca w sieci, konstruowanie intencji i życzenia [pragnienia], które służą jako projekty dla waszych ciał. A ta intencja jest wtedy dosłownie „wypłukiwana” by stworzyć kształt ciała.”
Pytanie: Czy wszystkie organizmy mają duszę?
AC: Nie. Najwyraźniej wszystkie mają intencję, ale „szefem kuchni i pomywaczem” wszystkich tych intencji i tak jest Dusza. Pewne formy życia, jako grupa, mają „duszę gromadną”. Praktyczny tego przykład jest wtedy, kiedy widzicie jak wszystkie ptaki w stadzie skręcają w tym samym momencie. To jest coś w rodzaju „duszy”, jednak nie takiej jak nasze indywidualizowane Dusze. One są czymś więcej niż zbiorową świadomością.
Pytanie: Zatem w rzeczywistości tym, co faktycznie kontroluje utrzymanie ludzkiego ciała w kształcie normalnego człowieka jest nasza własna świadomość, „wyprojektowana” z 11. wymiaru, który tak naprawdę jest nami?
AC: Tak. Cóż, wy już macie intencję, ponieważ nie ulegacie odparowaniu, tutaj przed nami. Myślę, że w tym dzieleniu się z nami tymi informacjami chodzi o to, że dla nas może być trudne do prześledzenia, skąd ta intencja faktycznie pochodzi, a idąc dalej widzenie przez nas tego, kim tak naprawdę jesteśmy.
Pytanie: Jeżeli następuje przyrost populacji, czy to oznacza, że istnieje więcej dusz?
AC: Istnieje więcej intencji. Innych istot, które chcą tutaj same siebie wyrazić. Dusza tworzy intencję. Intencja to wy. Przyrost populacji oznacza po prostu większą ilość dusz pragnących wyrazić tutaj swoją intencję. Według Andromedan, istniała ta sama ilość Dusz albo Duchów w naszym wszechświecie aż do 23 marca 1994, kiedy najwyraźniej pojawiło się wiele nowych. To było wtedy, kiedy zaczęła się tworzyć nowa 12 gęstość z powodu takiej intencji Jestestwa.
Tajne kolonie na Marsie
Chcę podziękować wam wszystkim za przybycie tutaj i stworzenie przestrzeni do tego, abym mógł podzielić się z wami tymi informacjami, zatem odtąd już nie będę musiał dłużej samemu tego dźwigać. Celem tych wykładów jest poinformowanie was przede wszystkim o pozaziemskich interwencjach w naszym rozwoju, w rozwoju całego rodzaju ludzkiego. Ludzkość była zafascynowana Marsem od samego początku czasu. Historia Marsa, którą podzielili się ze mną Andromedanie jest jednocześnie bardzo ważna, ale też całkiem fascynująca.
W przeciwieństwie do kilku księżyców Jowisza i Saturna, księżyca Ziemi i planety Wenus, Mars faktycznie powstał w naszym układzie słonecznym. To było 6,1 miliarda lat temu, gdy jego wewnętrzne słońce, które mają albo miały wszystkie planety, wypaliło się. Zatem wewnątrz jest zimny, ciemny i mokry. Powierzchnia wydaje się być spustoszona, piaszczysta i wietrzna. Jednak Mars ulega zmianom i to dzieje się w ciągu ostatnich 30 lat. Andromedanie mówią, że Mars co trzy lata przysuwa się bliżej Słońca, a burze o prędkości 320 km na godzinę stają się coraz rzadsze. Każdego roku, polarne czapy wskazują na coraz większe zmiany pór roku.
Istnieje już dzisiaj technologia umożliwiająca Marsowi podtrzymanie ludzkiego życia, takiego jakie znamy. Według Andromedan, którzy podali prawidłowe koordynaty zdarzeń jeżeli chodzi o zastosowanie technologii, Mars mógłby być w pełni zdolny do zamieszkania tam ludzi już za 20 najbliższych lat. Jeden z księżyców Saturna też oferuje nam taką możliwość.
Mars ma pewną część bardzo podobną do Ziemi. To ma swoją historię powtórnej kolonizacji i życia. Według Morenae, Mars był pierwsza planetą w naszym układzie słonecznym, która została zbadana i skolonizowana. Kiedy [kolejne] cywilizacje przybywały do naszego układu słonecznego, zawsze zatrzymywały się najpierw na Marsie. Mars kiedyś miał ocean i atmosferę. Znajdował się także na innej orbicie niż teraz.
Istniało na nim życie roślinne i pewne bardzo podstawowe formy życia, które nie wyewoluowały tam [na miejscu], ale zostały przyniesione zarówno na Marsa jak też na Ziemię 189 milionów lat temu przez kupców, badaczy i górników z Alfy Draconis, Wielkiej i Małej Niedźwiedzicy, z gwiazdozbioru Lutni, Plejad, Zeta Reticuli i Syriusza.
Istniało kilka innych grup, które przemieszczały się tędy, ale to byli przeważnie ci, którzy pracowali w naszym systemie w poszukiwaniu minerałów, rud, próbek biologicznych i wszelkiego rodzaju innych rzeczy. Kiedy oni zatrzymywali się tutaj, wygląd na to, że zawsze pozostawiali coś po sobie. Pewne formy życia, które były jak i te, które dopiero zostaną odkryte na Marsie, są dokładnie identyczne z formami życia, jakie mamy tutaj na Ziemi. Według tego, co powiedzieli mi Andromedanie, podróże kosmiczne w naszej galaktyce mają miejsce od 4,4 miliarda lat.
Dane z wykopalisk, zarówno na Ziemi jak i na Marsie najwyraźniej pokazują, że większość form życia uległo w bardzo niewielkim stopniu rzeczywistej ewolucji i wydają być się prawie całkowicie stworzone. Innymi słowy, według Andromedan, one nagle pojawiły się na scenie, ponieważ zostały tutaj po prostu przyniesione przez dawnych badaczy kosmosu i biologicznych inżynierów. Za każdym razem, kiedy tu przybywali, majstrowali przy formach życia.
Podobno 69,3 milionów lat temu olbrzymia „planetarna asteroida” przeszła przez nasz układ słoneczny, obładowana wielką ilością „gruzów”. Ta asteroida, według Vissaeusa, była tak potężna magnetycznie, że jak przelatywała w pobliżu Marsa, zagarnęła go z jego pierwotnej orbity (która była bliższa Ziemi) i odciągnęła go 19 milionów mil dalej. Wszystko to zdarzyło się w tym właśnie krótkim okresie czasu pustosząc wszystko na tej planecie, zdzierając atmosferę i powodując trzy kolejne przebiegunowania w ciągu wielu dni. Chociaż ta asteroida pozostawiła atmosferę Ziemi całkiem nietkniętą, Mars potrzebowałby dziesiątki milionów lat zanim byłby zdolny być gospodarzem nawet dla najbardziej podstawowych form życia.
Według Andromedan, na Marsie nawet żyły kiedyś dinozaury, a skamieniałości po nich zostały znalezione przez zespoły, które były tam wysłane. Ostatecznie usłyszymy o tym wtedy, gdy te sprawy staną się bardziej otwarte.
Według Andromedan, Mars był okresowo zamieszkały przez 3,8 miliarda lat i że istnieje wiele ruin, porozrzucanych po całej planecie. Większość tych ruin jest zakopana pod setkami stóp piasku, po prostu tak jak tutaj na Ziemi, na pustyni Gobi, gdzie są [zasypane] ruiny starożytnych miast. Większość z nas słyszała o Cydonii i o piramidach na Marsie. W regionie Cydonii istnieją ruiny wojenne, który nie zostały jeszcze znalezione.
Interesujące, że słowo „al quahir” – egipskie słowo, które oznacza Kair, również oznacza Mars i tak jest w języku egipskim od tysięcy lat. Dziwny zbieg okoliczności.
Ruiny na Marsie
Obszar znany jako Grzbiet [Grań] Tharsis zawiera ruiny starożytnego miasta w wieku około 69 milionów lat. Region Utopia również ma w sobie ruiny miasta, jednakowo starego. Te miasta są tam zasypane od 69 milionów lat. Naprawdę interesujący obszar nazywa się Kanion Doliny Marynarza, gdzie jest starożytne Lirańskie miasto, które jest zasypane od 113 milionów lat. Istnieje też ogromna sieć podziemnych tuneli i jaskiń pod tym całym obszarem. To jest ten obszar, gdzie jest położona ziemska bazy Ewa.
Ziemska baza Ewa
Ziemska baza na Marsie o nazwie Ewa jest ogromnym kompleksem pierwotnie zbudowanym miliony lat temu, reaktywowana przy pomocy Szarych dla światowego rządu Ziemi. Rozciąga się na obszarze 190 km i w kilku miejscach ma trzy poziomy głębokości. Mieściła w przybliżeniu 300 000 ludzi, a jej najgłębszy część znajduje się 1800 metrów pod powierzchnią. Ma cztery otwory wyjściowe na powierzchnię, zawierające dwa szyby windowe i dwa ciśnieniowe wloty przez hangary, uzupełnione windami. Innymi słowy, jeżeli lecicie w statku, wlatujecie do hangaru, który zamyka się [potem] i jesteście w strefie podnoszonego ciśnienia, która przenosi was do pomieszczeń mieszkalnych. Tak właśnie ta cała rzecz jest zrobiona.
Ziemska baza Adam
Wiele sprzętu komputerowego zabranego do Marsa, jak już raz o tym wspomniałem, pochodziło najpierw z Księżyca, [dostarczonego tam] poprzez Rosję i wyspę Diego Garcia na Oceanie Indyjskim. Obszar znany jako Hellas Elanitia, albo Złote Równiny, to lokalizacja ziemskiej kolonii, a na wschód od niej jest miasto o nazwie Adam. Dawno temu to miejsce było używane jako wielki zbiornik słodkiej wody.
Zasadniczo są tam trzy wielkie kopulaste struktury wbudowane w łańcuch górski. Największe z tych kopuł rozciągają się na 4,2 km średnicy, a inne dwie mają przeciętnie po 1,6 km średnicy. Każda z tych kopulastych struktur jest połączona tunelami z innymi kopułami. Największa kopuła jest wbudowana na 1000 stóp w powierzchnię Marsa. Poniżej łańcucha górskiego, gdzie jest położona baza Adam, istnieje inny tunel, który prowadzi do jaskini, o rozmiarze siedmiu mil kwadratowych. Nie mają pojęcia, co jest wewnątrz tej jaskini, ponieważ Oriona Grupa ma tam pole siłowe, które ekranuje ich od widoku [zasłania im widok]. Nikt nie może zobaczyć tego, co oni tam robią wewnątrz.
Powrót Grupy Oriona
W marcu 1989 roku, rosyjska sonda [wysłana na] Phobos sfotografowała statki – bazy lądujące na powierzchni Marsa, jak również wykonała zdjęcie jednego ze statków zwiadowczych strzelających do sondy, tuż przed tym zanim eksplodowała. Jeden z tych wielkich statków, o długości 400 km, wylądował w starej bazie Grupy Oriona, która została reaktywowana. Baza jest więcej niż 1 milion lat i jest ukryta zupełnie pod ziemią, zajmuje 103 kilometry kwadratowe, zawiera pięć poziomów i rozszerza się do 2,6 km poniżej powierzchni. To miejsce było w pełni zdolne do działania w czerwcu 1994 roku i zawiera 2111 statków zwiadowczych i ponad 100 000 żołnierzy z Oriona i drakoniańskich. Andromedanie są naprawdę specyficzni, kiedy mówią „żołnierzy”.
W regionie Cydonii znajdowała się ostatnia baza zajęta [wcześniej] przez Plejadian, Liran i Syrian, kiedy nasz układ słoneczny wpadł [w łapy] Grupy Oriona około 317 000 p.n.e. Ta baza częściowo została zniszczona w tamtym ataku.
NSA ląduje na Marsie w 1959 roku
Pierwsze Marsjańskie lądowanie przeprowadzone przez „czarny rząd” NSA odbyło się w marcu 1959 roku, kiedy to trzy statki zostały wysłane w region Cydonii. Na tą pierwszą misję udało się tylko 29 osób personelu wojskowego i naukowego. Obszar „ufortyfikowany” pomieścił statki i pracowników podczas gdy baza Ewa została ponownie otwarta z pomocą Szarych. Konstrukcje zostały wykonane przez te same grupy, które zrobiły [podobne] konstrukcje na Księżycu, to był Korpus Inżynierów Wojskowych, Bechtel, A.A. Matthews, Robbins Corporation, Korpus Psi oraz naukowcy i inżynierowie z JPL.
Nikt z członków personelu uczestniczącego w tym projekcie nie miał żadnej rodziny, która mogłaby się nimi niepokoić, a wszystkie zapisy o ich istnieniu, poza osobistymi wspomnieniami ludzi na Ziemi, zostały wymazane do czysta przez jednostki NSA Ultra i Niebieski Księżyc (Alfa I i II), które rekrutowały personel dla tej misji.
Wszystko opierało się na przesłance, że Ziemia miała ulec samozniszczeniu z powodu zanieczyszczenia, nadmiernego wzrostu populacji i wyczerpania bogactw naturalnych. Bazy zostały ukończone w 1968 roku. Andromedanie powiedzieli, że „czarny rząd” zrobiłby wszystko, aby utrzymać dyskrecję w tej sprawie.
W marcu 1989, trzydzieści lat od dnia wylądowania na Marsie, siły Grupy Oriona i Draconian najechały Marsjańskie kolonie, a cała komunikacja między bazami na Księżycu, a Marsem została przerwana. Część ludzi o największych talentach i umysłach utknęła na Marsie. Utracono kontakt z trzystoma tysiącami ludzi.
Później wysłano Amerykańskie i rosyjskie sondy Marsjańskie, które miały zobaczyć tyle, ile by się dało. Zostały zniszczone albo unieruchomione na powierzchni Marsa.
Pytanie: Kiedy zobaczymy statki na niebie, czyje one będą?
AC: Powiedziano mi, że pierwsza większa ilość widocznych statków, które będą widziane w Stanach Zjednoczonych to będą nasze własne. To będą te, które zbudował nasz rząd. To nie będą obce statki. To będzie nasze własne. Pierwsze naprawdę duże znaki pojawią się w obszarze Nowego Meksyku, ponieważ to jest obszar najbardziej kontrolowany przez rząd i Szarych. Oni tamten obszar zapieczętowali tak dokładnie, żeby przypadkiem „nic tam nie mogło zabłądzić”.
Holograficzny zapis chrześcijaństwa
Pytanie: Czy mógłbyś powiedzieć bardziej szczegółowo, jaki jest punkt widzenia Andromedan na temat chrześcijaństwa, szczególnie wobec faktu, że oni mają holograficzny dostęp do wszystkiego, co wydarzyło się na Ziemi? Mam na myśli, co jest najbardziej szczególne?
AC: Wiecie co, nie lubię o tym mówić, ponieważ wychowano mnie jako katolika. Byłem ministrantem. Prawda złamała mi serce. Wiecie jak to jest – dowiedzieć się, że to, co brałem za rzeczywistość, tak naprawdę nią nie było. Nawet mając z tym wszystkim bardzo osobisty związek, nie liczę jednak na kogoś, kto przybędzie tutaj i mnie zbawi. Perspektywa Andromedan wobec tego całego scenariusza jest naprawdę zupełnie inna od tego, co nam mówiono.
Pytanie: Cóż, to jest oczywiste, że było kilka postaci w historii o imieniu Jeszua, przetłumaczonym luźno jako „Jezus”. Istniał Jeszua Ben Joseph, i tak dalej. Jak to wszystko się rozwinęło?
AC: OK. Zasadniczo wydarzyło się to tak, że Kościół katolicki stworzył taką złożoną postać, ponieważ wtedy oni zużywali wiele swoich zasobów nastawionych na wojny religijne. To wtedy wydawało się być dobrym pomysłem, ale podobnie jak wiele innych rzeczy, stało się to perwersyjne. Jeszua Ben Joseph, był żydowskim rabinem , który żył w latach 70 p.n.e. do 9 p.n.e. Najwyraźniej został ukrzyżowany z jakiegoś powodu, był oskarżony o bycie złodziejem. Przed tamtym był człowiek nazywany rabbi Hallel, który podobno umarł w 100 p.n.e.
Rabin Hallel był nazywany „Wielkim Nauczycielem”. Wielu chrześcijan doprowadzono do tego, żeby uwierzyli, iż człowiek zwany Jezus tylko dostał takie imię, kiedy faktycznie był to Rabbi Hallel. Dalej potoczyło się tak, że złożona postać z Nowego Testamentu – „Jezus Chrystus” – został stworzony przez Sobór Nicejski. Większość z [wypowiedzianych] słów, które są przypisywane tej złożonej postaci, potocznie nazywanej „Jezusem”, faktycznie zostały powiedziane przez Apolloniusza z Tyany, którego Biblia nazywa „Pawłem z Tarsu”.
Ponieważ Rzym miał swoje armie porozrzucane wszędzie i wszystkie te wojny dotyczyły tematu religii, zatem Sobór Nicejski zdecydował się stworzyć „Religię Państwową”. Tak więc to, co oni zrobili było kombinacją religii wschodu i zachodu, w których obu oddawano cześć Słońca. Ci na zachodzie czcili Hesos, nazywanego też Hessa. Ci na Wschodzie, którzy czcili Słońce, czcili Krisznę, który po grecku nazywa się Kristos. Już pierwsza „Biblia” miała to wszystko połączone w 325 roku n.e.
Wzięli kilka ksiąg, które Apolloniusz z Tyany przywiózł wracając z Birmy, nazywając je Kodeksem Wtajemniczonych (który zajmował się, między innymi, relacją człowieka do pór roku) zawierającym lekcje, które podano pewnym szczególnym Świętym Ludziom w Indiach podczas tego szczególnego okresu historii. Kodeks Wtajemniczonych rzekomo zawierał słowa, które zostały wypowiedziane przez Krisznę. Pierwsza „Biblia” była nazywana „Heliosa Biblios”, co znaczyło „Książka Słońca”. To jest właśnie to, co zostało zrobione na samym początku.
Pytanie: Kiedy była zebrana „Helios Biblios”?
AC: Między rokiem 324 i 355 n.e., przez Sobór Nicejski pod przywództwem Cesarza Konstantyna Wielkiego. Wtedy oni powoli rozbudowali postać „Boga”, aby zastąpić Słońce i powoli zmieniali książki, usuwając z nich materiały przedstawiające szczegółowo reinkarnację i wiele innych nauk. Pozmieniali znaczenia i każdy skryba, który pracował nad tym dokonał zmian w systemach wierzeń, które zostały zrewidowane i dopasowane do ogólnie panujących czasów.
Pytanie: A jak było z tym, co jest przypisane do historycznego „Jezusa” na przykład Kazanie na Górze?
AC: Dokładne słowa przypisane do historycznego „Jezusa” w odniesieniu do Kazania na Górze zostały znalezione w tureckim muzeum, opracowane przez greckiego senatora w 64 n.e.. Kościół zadał sobie wiele trudu, by zebrać te wszystkie informacje, które można było znaleźć nieraz w historii i usunąć to, z czym się nie zgadzali się albo to, o czym nie chcieli, żeby ludzie wiedzieli.
Pytanie: Zatem, w tym całym scenariuszu kto by wtedy był uzdrowicielem?
AC: To był Apolloniusz z Tyany, do którego kościół katolicki odnosił się jako do „Antychrysta”, wbrew faktowi, że on był też znany jako Paweł z Tarsu, głównie z powodu tego, że wzniecił bunt przeciwko rzymskiej tyranii.
Pytanie: A Jeszua Ben Joseph?
AC: Z tego co rozumiem, on był królewskiego pochodzenia, ale również i on próbował wzniecić bunt przeciw rzymskiej tyranii. Jednak był jeszcze jeden Jeszua.
Pytanie: Jeszcze jeden Jeszua?
AC: Tak. To było bardzo popularne imię, tam w Judei. Był on rabinem, który był też swego rodzaju buntownikiem. Zmarł w Massadzie w 64 n.e., a jego obecność była powodem ataku na to miasto. Nazywał się Jeszua Malathiel. Ostateczny rezultat jest taki, że w historii w ogóle nie było żadnego „Jezusa Chrystusa”. To była złożona postać i historia ten fakt ujawnia.
Pytanie: Robert Morning Sky ujawnił, że ten specyficzny rodzaj ukrzyżowania, do którego zalicza się ukrzyżowanie Jeszui było jedynie pozornym ukrzyżowaniem, w wyniku którego osoba tak naprawdę nie umierała, ponieważ podawano jej ziołową mieszaninę aby symulować śmierć, a Bar Abbas faktycznie był synem wspomnianego tutaj Jeszui.
AC: Tak, jeżeli weźmiecie imię Bar Abbas, które jest imieniem dwuwyrazowym (ale nie Barnabas [Barabasz], jak w biblijnym produkcie Kościoła Rzymskokatolickiego) i wrócicie do staro – hebrajskiego, to oznacza „Syna Nauczyciela” albo „Syna Mistrza”.
Pytanie: Zatem czyim synem był Bar Abbas?
AC: Był synem Jeszui Melethiela.
Pytanie: Jego synem?
AC: Tak i to od niego właśnie pochodzi ród w Francji.
Pytanie: Ród w Francji? To jest to, o czym wspomina Alexa Christopher w książce „Puszka Pandory”. Tak zwany „rodowód Chrystusa” , który był związany się z misją templariuszy.
AC: To fakt. To odnosiło się nie do Jeszua (Jezus) Malathiela jako takiego, tego który umarł w Massadzie w 64 n.e., ale do jego syna, Bar Abbasa, który przetrwał i udał się do Francji.
Pytanie: Czy to jest także połączone z „błękitnokrwistymi” i pozaziemską genetyką?
AC: To jest dokładnie to.
Pytanie: Zatem Jeszua Malathiel był „błękitnej krwi”?
AC: Tak, był on też połączony z Domem Dawida i jeżeli przeszlibyście całą drogę wstecz przez tę linię, przez Dawida i dostaniecie się do Mojżesza, który był „mieszańcem” – w połowie człowiekiem, w połowie ET.
Pytanie: Tak więc, czy Jeszua Malathiel był zaangażowany w „scenariusz krzyża”?
AC: Tego nie wiem na pewno. Jedynie słyszałem o historii, którą Robert opowiada wokoło, pochodzącej z książki nazwanej „O ukrzyżowaniu przez naocznego świadka” (co wcale nie sugeruje, że Robert czerpał z tej książki, po prostu ta książka o tym wspomina). Ale Esseńczycy byli zielarzami i dobrze wiedzieli jak mieszać dawki i znali się na tego rodzaju rzeczach. Oczywiście, prawdziwe sekrety dotyczące tego wszystkiego są w Zwojach z nad Morza Martwego.
Pytanie: Te, które zostały zamknięte przez izraelski rząd, albo przynajmniej większość z nich, a pozwalają tylko kilku wybranym ludziom zobaczyć niektóre z nich?
AC: Tak, przez Izrael i Kościół Rzymskokatolicki, ponieważ Zwoje z nad Morza Martwego pokazują, według Andromedan, że „chrześcijaństwo” i „judaizm” były tak naprawdę jednym i tym samym, jedną religią, one też opowiadają prawdziwą historię, kim naprawdę był Jeszua, tak jak mówiliśmy o tym tutaj.
Pytanie: Jeszua Malathiel?
AC: Tak jest. Rabin Wise w latach 1950 i 1960 wykonał obszerne studia nad wyrokami śmierci i aktami zgonu tych, którzy zostali ukrzyżowani podczas tego okresu czasu. Rzymianie zachowali zapisy tych faktów i jedyne imię Jeszua, jakie mieściło się w spisie tych, którzy zostali ukrzyżowani należało do człowieka, który przypadkowo nazwał się Jeszua Malathiel, który był wpisany na listę jako zdrajca i złodziej. Maria, z domu Magdalena, była żoną Jeszui Malathiela.
Pochodziła ona z bardzo dobrze sytuowanej rodziny, która hodowała gołębie składane w ofierze przez faryzeuszy w świątyniach. Myślę, że książka „Święty Graal” również trochę o tym wspomina. Tradycja żydowska, która wtedy obowiązywała, mówiła że każdy mężczyzna w wieku 13 lat, który był rabinem, musi wziąć żonę i mieć dzieci. Takie było prawo.
Pytanie: Jak powstał scenariusz ukrzyżowania Jeszua Malathiela oraz jego syna, Bar Abbasa?
AC: Cóż, historia tego jest taka, że oni zabrali Bar Abbasa ponieważ wiedzieli, że jego ojciec, Jeszua, podąży za swoim synem. Dalej mówi się, że wpłacono okup i oni zrobili „pozorne” ukrzyżowanie aby ukryć fakt zapłaty Rzymianom. Malathiel nie opuścił tego terenu. Nadal robił to, co robił i umarł w Massadzie. Podobno jest zwój, będący w posiadaniu Rosjan, który to udowadnia, jak również to, że jego syn, Bar Abbas, został wywieziony pod eskortą do Francji wraz z resztą rodziny.
Pytanie: Zatem można przypuszczać, że gdyby teraz Chrześcijanie albo Żydzi przeczytali ten materiał, co byś im powiedział kiedy poczuliby się przez to zaniepokojeni?
AC: Cóż, powiedziałbym tyle, że prawdziwa historia nie wspiera idei albo dowodu, że „Jezus Chrystus” żył. Ona dowodzi, że Apolloniusz z Tyany był prawdziwą postacią, a inną rzeczą jaką bym powiedział to, że „zostaliście oszukani”. Nie istnieje żaden pośrednik między wami a Stwórcą i macie związek bezpośrednio ze Stwórcą.
Pytanie: Oczywiście, dlatego właśnie gnostycyzm był tak zduszony przez historię?
AC: Tak. Te „kościoły” istnieją tylko dlatego, że ludzie „wierzą w nie” i wspierają je finansowo. Jeżeli odsuniecie je daleko i powiecie: „To jest moja relacja ze Stwórcą, nie potrzebuję pośrednika”, wtedy „nie ma żadnej potrzeby waszego istnienia”. Spójrzmy prawdzie w oczy – kościół to polityka i forma władzy. Andromedanie bardzo zgadzają się w tym punkcie widzenia z kilkoma grupami Plejadian – że wszystkie religie na naszej planecie to formy władzy, a oni nie widzą żadnej różnicy między władzą, a polityką (potęga pośredniczenia), z ich perspektywy. Mam na myśli to, że ludzie przyzwyczaili się, że muszą zapłacić duchownym „by zapewnić sobie miejsce w niebie”.
Pytanie: Czy istnieją jakiekolwiek systemy religijne na tej planecie, które są całkowicie pożyteczne?
AC: Są dwa systemy religijne, o których Andromedanie mówią, że są pożyteczne. To była pierwotna forma Buddyzmu i pierwotna forma Shinto. Wszystkie inne rzeczy zostały zaprojektowane, aby was powstrzymywać i kontrolować. Tak to postrzegają.
Stworzenie naszego wszechświata
Pytanie: Dlaczego grupowa świadomość Paa Tal przybyła do trzeciej gęstości?
AC: Według Andromedan istnieją drakoniańskie legendy mówiące o wojnach z Paa Tal, którzy stworzyli ludzką formę fizyczną. Poudawajmy tutaj przez chwilę, że my (tak jak Paa Tal) wiedzieliśmy jako rasa, że nie istniał żaden sposób, abyśmy mogli kiedykolwiek zniszczyć rasę gadów. Ta wojna trwałaby bez końca. Jako istoty duchowe, którymi moglibyśmy być, a tutaj jest to po prostu koncept albo idea, to mogłoby tak się stać, że zdalibyśmy sobie sprawę z tego, że jedynym sposobem by zająć się negatywną polaryzacją w naszym wszechświecie było przybyć i wcielić się w jego najniższym punkcie, w najniższej częstotliwości i zmienić tą częstotliwość tak bardzo, że wszystko na tej ścieżce wyewoluowałoby.
Moglibyście to zrobić tak, że żadna z negatywności nie byłaby w stanie się ukryć albo się obronić. Przekształcenie byłoby tak szybkie, tak momentalne, że oni natychmiast staliby się światłem. Zakończyliście wszystkie wojny. Nie ma więcej śmierci i nieoczekiwanie każdy jest istotą oświeconą. Był tylko jeden okres 200 lat, podczas ostatnich 2000 lat, kiedy na Ziemi nie był wojen.
Pytanie: Ale czy to nie jest „wymuszanie” tego oświecenie?
AC: Cóż, podtrzymujemy częstotliwość wojny i ta częstotliwość emanuje w kosmos. Teraz, jeżeli to jesteśmy naprawdę my, wtedy nasze umysły tworzą, rozpalają albo wywołują w jakiś inny sposób wszędzie świadomość. Jesteśmy katalizatorem. To nie jest na siłę. Oni mają wybór. Zmieniacie katalizator i nie ma więcej paliwa dla czegokolwiek innego. Wszystko inne po prostu się wypala. Na przykład, spójrzcie na to, co dzieje się w Bośni – kto zaopatruje obie strony w broń do prowadzenia wojny? Zabieracie broń i nie ma już żadnej wojny.
Ktoś im płaci, aby to robili. Zatem musicie zabrać ogień. Właśnie teraz to my jesteśmy paliwem, a Draconianie, Szarzy, Grupa Oriona i wszyscy inni czerpią korzyści z tego paliwa. To zaczyna się właśnie tutaj i inne galaktyki wysyłają ambasadorów, aby [mogli] przybyć i obserwować, co tutaj się dzieje – co ma wydarzyć się w roku 2013. Mamy jedną stronę mówiącą „nie ma żadnego sposobu” i drugą stronę dopingującą nas.
Pytanie: Kto nas dopinguje?
AC: Przyjazne rasy. W samej tylko naszej galaktyce jest 139 różnych ras i układów planetarnych, które chcą, abyśmy rozwinęli się ponieważ oni są chorzy i zmęczeni wojną i bronieniem się, oraz tym, że muszą się o nas niepokoić. Wszystko dotyka wszystkiego innego we wszechświecie.
Wewnątrz pustej Ziemi
Wszystkie planety, słońca i księżyce, które realnie istnieją, które zostały stworzone jako część stworzenia, są puste. Nie ma żadnych wyjątków. Chcę, żebyście poszukali czasopisma Life, konkretnie wydania opublikowanego 10 listopada 1967 roku. Ukazuje on zdjęcie Ziemi wykonane przez księżycowy statek orbitalny, który pokazuje otwór o średnicy 2,5 km przy północnym polarnym obszarze, będący wejściem do środka naszej planety.
Zawsze byliśmy uczeni, że Ziemia jest okrągła, kulista. Zważywszy na to, że jest nieco gruszkowata, to twierdzenie jest w większości prawdziwe. Jakkolwiek przetrwały legendy o płaskich obszarach. Górna część naszej planety, która przyjęła na siebie uderzenia spadającego gruzu planetarnego miliardy lat temu, jest bardzo płaska.
Większość zdjęć Ziemi wykonanych z kosmosu usuwa do pewnego stopnia górną część planety, lub fotografie są spreparowane, aby przedstawić to, co społeczeństwo chciałoby zobaczyć. Magnetyczny biegun północny jest na 23,5 stopniu szerokości geograficznej. Około 322 km na południe od kolistego obniżenia w górnej części naszej planety znajduje się otwór do jej wnętrza o średnicy 125 km. Technicznie znajduje się on w północnej Kanadzie.
Według Andromedan, natura grawitacji jest inna, niż nam powiedziano. A powiedziano nam, że ponieważ planeta wiruje wokół swej osi, siła odśrodkowa „tworzy siłę ciężkości”. Zatem, według Andromedan, to jest zupełnie nie tak, a siła ciążenia jest produkowana przez wysoko przenikliwe promieniowanie [obecne] w widmie elektromagnetycznym, o częstotliwości około 1 biliona cykli na sekundę.
Ponieważ nasza planeta jest pusta, zawiera wiele jaskiń w swojej skorupie. To może potwierdzić, jak wiele razy w życiu myślimy, że być może właśnie tak jest, ponieważ istnieje tam o wiele więcej przestrzeni zdatnej do życia, niż nas zawsze uczono. Poniżej jest opis tego, jak to jest zejść do wnętrza Ziemi, przekazany mi przez Andromedan.
„Kiedy wejdziecie 8 km w głąb waszej Ziemi, szybko ubędzie wam wagi ciała. Powodem tego są ograniczone zdolności promieni grawitacyjnych, a skutki grawitacji Ziemi powyżej przeciwdziałają skutkom grawitacji Ziemi poniżej. Ich znoszące się wzajemnie skutki są wzmocnione przez masę Ziemi, powyżej której przekształci ona część promieniowania podczerwonego emanowanego przez materię w promieniowanie produkujące grawitację, zgodnie z prawem redystrybucji. Kiedy osiągniecie głębokość 16 km zauważycie, że wszystko wokół was zaczyna stawać się coraz lżejsze”.
Vissaeus powiedział, że gdziekolwiek we wnętrzu Ziemi od głębokości 160 km nie można napotkać ani jednego cienia, ponieważ światło zawiera się w cząstkach, które przybywają ze wszystkich stron i nie z pojedynczego źródła. Innymi słowy, powietrze samo wydaje się świecić, wraz ze wszystkim innym. Formy roślinne i zwierzęce rosną i rozwijają się bardziej niż na powierzchni planety. Na głębokości jakichś 1126 do 1173 km, osiąga się przestrzeń prawie nieważkości z powodu efektu ekranującego miękkich cząstek.
Schodząc dalej o kolejne około 1126 km, wpadniecie na powierzchnię wewnętrznej kuli, która ma siłę ciężkości spowodowaną mechaniką miękkich elektronów i innych zbilansowanych sił. Wewnętrzne słońce ukształtowało się, ponieważ cząstki światła koncentrują się w jego środku.
Orbita okołoziemska była trzykrotnie zmieniana, według Andromedan. W okresie Atlantydy, można było zobaczyć oba słońca w naszym układzie słonecznym, płynęła z tego taka korzyść, że mieliście dzień i półmrok, zamiast dnia i nocy. Ale wówczas, planeta została przesunięta.
Pytanie: Dlaczego planeta została przesunięta?
AC: Tego nie wiem. To jest pytanie, na które będą musieli odpowiedzieć Plejadianie. Została przesunięta na swoją obecną orbitę około 14 300 lat temu. Teraz nie możemy już zobaczyć drugiego słońca i widocznie zrobiono to celowo, według większego planu. To przemieszczenie planety spowodowało wiele aktywności geologicznej i potopów.
System jednego świata, który działa
Andromedanie mają planetarny rząd, ale wyłącznym celem jego istnienia jest zachowywanie pewności, że wszystko w ich światach ewoluuje. Taki jest jedyny cel tego rządu. Żaden inny. Aby mieć pewność, że każda forma życia się rozwija. Jest obsługiwany osobiście przez ludzi, a każdy zgłasza się do niego na ochotnika, co jest dla nich łatwe ponieważ żyją po kilka tysięcy lat. Ale w ich świecie nie ma nikogo takiego jak „zawodowi politycy”. Żadnego takiego tworu. Wszystkie ich dzieci idą do szkoły, a cała edukacja jest bezpłatna. W szkole spędzają przeciętnie 150 lat.
Różne informacje o ET
Wiem, że są inne grupy pozaziemskie mówiące do ludzi. Vissaeus i Morenae mówią do trzech innych ludzi. Plotki mówią, że grupy Plejadian mówią do przynajmniej 30 ludzi.
Pytanie: Ale informacje przekazywane przez Plejadian są całkowicie różne od tego, co ty przekazujesz?
AC: To jest inna perspektywa, tak, ale wiele informacji (pochodzących z tych dwóch źródeł, albo z wielu różnych źródeł) jest zgodnych. To jest po prostu to, że Plejadianie nie opowiadają całej historii o ich [wcześniejszym] zaangażowaniu. Ukrywają to, co Andromedanie czują, że nie było prawidłowe. Andromedanie uważają, że każdy powinien wyłożyć na stół wszystkie swoje karty, właśnie teraz, i sobie z tym poradzić.
Ogólne pytania i odpowiedzi
Pytanie: Czy Andromedanie mogą się teleportować?
AC: Tak, mogą udać się dokądkolwiek zechcą. Według nich wszystko, co musicie zrobić, to mieć [konkretne] miejsce przeznaczenia i dokonać przyspieszenia struktury atomowej swojego ciała, wtedy po prostu znikacie. Atomy zostają odwzorowane tam, dokąd chcecie się udać i po prostu się tam pojawiacie. To jest wiele tysięcy lat przed nami w ewolucji.
Pytanie: Czy przechodzisz jakąś fizyczną przemianę, kiedy jesteś z Andromedanami?
AC: Czy przechodzę zmianę? Nie zauważyłem nic godnego uwagi, oprócz tego, że czasami czuję się przygnębiony kiedy muszę wracać.
Czwarta i piąta gęstość w roku 2013
Jeżeli pamiętacie z wcześniejszych wykładów, mówiliśmy o nowej wibracji, nowej wibracji koloru i dźwięku, która wydobywa się z czarnych dziur. Wspominam o tym, ponieważ wszystko w naszym świecie zostało zorganizowane. Wszystko. Zobaczycie rzeczy zaczynające „ulegać przesunięciu”. Zobaczycie kilka rzeczy niezwykle pozytywnych i kilka niezwykle negatywnych. Jest bardzo ważne, aby to zrozumieć. „Negatywność”, albo co nazywamy „negatywnością”, tak naprawdę oznacza zablokowaną energię. Gdzie jest ta energia, czy w nas czy w planecie, nie ma znaczenia. Istotny jest fakt, że jest zablokowana.
Te nowe częstotliwości uderzają w naszą planetę i wznosimy się. Fizyczność jest bombardowana z wielką energią. Ta częstotliwość najpierw uderza w nasze główne Słońce i Słońce przyśpiesza w swojej wibracji. Dlatego właśnie teraz zdarza się coraz więcej rozbłysków słonecznych. Kiedy w trzeciej gęstości Słońce wejdzie w stan „gwiazdy nowej”, nasi naukowcy (będący materialnymi redukcjonistami) zaobserwują to jako „wygasanie”. Jakkolwiek dla Andromedan, to co się dzieje będzie oznaczało tyle, że opuszcza trzecią gęstość i wznosi się do piątej. Już teraz słońce istnieje w piątej gęstości. To co widzimy, jest jego „odblokowywaniem się” kiedy wznosi się do nowej wibracji. Jej część fizyczna z trzeciej gęstości nie może istnieć w tym samym czasie jako jej fizyczna manifestacja w piątej gęstości.
Istnieje wiele nieporozumień na temat czwartej gęstości, a wielu ludzi odrzuca ten termin ponieważ „wpędza ich w depresję”, ale oni tak naprawdę nie wiedzą, co on oznacza. Czwarta gęstość jest stanem świadomości, świadomością i istnieniem. To dotyczy całkowitego poznania samego siebie. To dotyczy stawania się prawdziwym. W wyniku osiągnięcia tego stanu będzie to, że wszyscy w jednej chwili staną się jasnowidzący. Tak właśnie to się wydarzy. Nie każdy przeżyje fizycznie te zmiany, które nas czekają.
Według Andromedan, Ziemia już dwukrotnie próbowała dostać się razem z ludzkością do 4 gęstości. Dwa razy przedtem doszło do straszliwej wojny. Ostatnim raz miał miejsce podczas zatonięcia Atlantydy, a drugi dotyczył sytuacji Lemurii, która zatonęła z powodu konfliktu z Atlantydą. Jeżeli spojrzycie na księgę Objawień [Księgę Apokalipsy], to przepowiada ona potworną wojnę. Andromedanie często mówili, że wszystko sprowadza się do systemu wierzeń i jeżeli kupimy ten system wierzeń, dokonamy jego samo – spełnienia, ponieważ jesteśmy twórcami.
Mówią, że główne zmiany zaczną być widoczne w latach pomiędzy rokiem 2004, a 2009. Część z nas „trafi tam” wcześniej. Przykładem „bycia tam” będzie to, że jeżeli zadzwoni telefon, [od razu] będziecie wiedzieć kto to jest. Jeżeli ktoś zapuka do drzwi, będziecie wiedzieć, kto to jest. Pomyślicie o kimś ze swojej rodziny, a on zaraz zadzwoni. Jeśli to się dalej rozwinie, będziecie „w harmonii” przez cały czas. Nie będziecie mogli powiedzieć „to jest tylko zbieg okoliczności”, ponieważ zrozumiecie, że to prostu wiecie. To nie będzie zbieg okoliczności, ale wyższy porządek. Innymi słowy, znajdziemy się „w strumieniu”.
To nie oznacza, że nie będziemy mieć nowych wyzwań. Na naszej planecie wybuchnie wojna. Wciąż będzie chodziło o zbrodnię, ale na krótko. Wciąż będą ludzie, którzy nie będą rozumieli tego, co będzie się działo. Wciąż część ludzi będzie trzymało się religii i błagania o kogoś, kto przybędzie i ich zbawi. Sami bądźcie swoim własnym zbawcą. To jest jedyna niezmienna droga ewolucji. To jest jedyny sposób. Nawet ci, którzy byli postrzegani jak „zbawcy” w przeszłości, nie przybyli „zbawiać”, ale po to by nauczać. Z powodu systemów religijnych, istnieją miliony ludzi oczekujących, że ktoś pojawi się tutaj i rozwiąże wszystkie ich problemy.
To w ogóle nie ma stać się w taki sposób. Gdyby „Jezus Chrystus” istniał i gdyby „powrócił”, byłby nieźle wkurzony. Mogę wyobrazić sobie „Jezusa Chrystusa” chodzącego po Watykanie i mówiącego: „Spójrzcie na to co zrobiliście z tym, co wam dałem. Po co jest to całe złoto? Po co są te wszystkie obrazy? Czemu mają służyć te wszystkie głupie kapelusze na waszych głowach? Po co to całe gówno? To nie jest to, co wam dałem!”.
Co będzie się działo, kiedy Ziemia sama przejdzie do 4 gęstości? Zacznie się sama uzdrawiać, co będzie znaczyło, że nie będzie potrzebowała naszej pomocy. Dlatego jest bardzo ważne, żebyśmy od teraz do roku 2004, zrobili wszystko co tylko będziemy mogli, przynajmniej na świadomym poziomie, by być naprawdę świadomi. Mówią, że do roku 2004, strony z nekrologami będą bardzo długie, ponieważ niektórzy ludzie nie będą w stanie tego znieść. Najmniej ta negatywna postawa dosięgnie dzieci. Jak już mówiłem przedtem, najbardziej to wpłynie na mężczyzn, ponieważ męska energia w tym punkcie była całkowicie nieodpowiedzialna.
Ziemia jest żeńska w swojej naturze. Kiedy zacznie „otrząsać się” z tej energii, to będzie selektywna. Kiedy ta energia przybędzie, mówili o tym, że wielu mężczyzn będzie miało udary mózgowe, nagłe ataki serca i po prostu odejdzie. W podobny sposób wpłynie to też na część kobiet, ale głównie będzie to dotyczyło większości męskiej populacji, która stanowi co najmniej połowę populacji naszej planety.
Obie polaryzacje staną się bardziej wyraźne, szczególnie pomiędzy obecną chwilą, a 2004 rokiem. Wielu ludzi poczuje potrzebę, by opuścić miasta i udać się do małych społeczności. Powstanie ich wiele, jako sposób na bycie gotowym na przetrwanie. W ubiegłym tygodniu mówiliśmy trochę o wirusach, które się pojawiają i epidemii gruźlicy w większych miastach. Będziecie mieć ludzi w waszym życiu, którzy po prostu odejdą.
Powinniście pozwolić odejść tym ludziom z waszego życia, ponieważ oni mają już inna wibracyjną naturę. Pojawią się też ludzie, którzy będą was osądzać, ponieważ z ich punktu widzenia, nie „oczekujecie zbawiciela” lub też z innych powodów. Pozwólcie takim ludziom odejść z waszego życia. Po prostu pobłogosławcie ich, kochajcie i wyślijcie ich na ich własną drogę, ponieważ przestrzeń będzie wypełniona przez innych, tak jak umysł. Tak jak umysły przyciągające się nawzajem. Pozytywność przyciąga więcej pozytywności. Negatywność przyciąga więcej tego samego.
Następny krok 2 + 1 = 12
Wspomnieliśmy, że dawniej mieliśmy 12 pasm DNA, jednak część z nich została usunięta pozostawiając nas jedynie z dwoma, aby ograniczyć nasze możliwości. Pasma, które były usunięte odpowiadały za energie duchowe i pamięć tych sił oraz rasowe i genetyczne wspomnienia naszych przodków. Z perspektywy Andromedan, nie potrzebujemy już więcej tych 12 pasm. Zasadniczo przekształcimy się w system trzypasmowy, który obejmie swoim zasięgiem 10 pasm, które zostały [kiedyś] usunięte z naszego systemu.
Czy pamiętacie, że Rada Andromedan wydała edykt, który miał wpłynąć na ustanie wszelkich wpływów istot pozaziemskich na tę planetę do 12 sierpnia 2003? Odkąd telepatyczne rasy używają symboli, łatwo jest zrozumieć, dlaczego Andromedanie pokazują, że częścią działania kręgów zbożowych, jakie widzimy, ma być przekazanie im wiadomości, że muszą się stąd wynieść. Innym aspektem kręgów zbożowych jest poinformowanie Ziemi (jako istoty) o procesie wymiarowego wznoszenia się.
Ma być okres pomiędzy rokiem 2003, a 2009, cztery do pięciu lat, kiedy będziemy sami, ponieważ oni chcą zobaczyć jak będziemy wszyscy oddziaływali ze sobą nawzajem, bez manipulacji ET. To będzie nasz test. [Uwaga redaktora: w tym świetle, jest interesujące, że bieżąca administracja polityczna przypada właśnie na ten okres czasu]
Piąta gęstość
Ilu ludzi przejdzie do piątej gęstości? Kiedy ostatnim razem zadałem pytanie, to było około rok temu, Andromedanie powiedzieli, że od 435 do 510 milionów ludzi dosłownie przejdzie w 5 gęstość, do 3 grudnia 2013. W 5 gęstości będziecie mogli tworzyć i manifestować cokolwiek, czego bezpośrednio zechcecie. Nasze „ciała” przyjmą formę energii, chociaż moglibyśmy „zmaterializować się” w formie materialnej, jeżeli wybraliśmy, aby tak właśnie zrobić. Nie będziecie potrzebować niczego jeść. Jedyne, czego będziecie potrzebować, to będzie energia ze Słońca, które dostarczy wam sił życiowych.
Kiedy znajdziemy się w 5 gęstości, nasz układ słoneczny, w tamtej częstotliwości, będzie miał 27 planet. Jowisz, jak mówiłem to przedtem, stanie się jasnoniebieskim Słońcem. Fizyczna forma Ziemi doświadczy przebiegunowania, a nowy biegun północny będzie w Arabii Saudyjskiej. Biegun południowy znajdzie się za linią brzegową Ameryki Południowej.
Ziemia doświadczy wielu opadów deszczu i wiele [innych] zmian. Nie każdy znajdzie się w 5 gęstości w tym samym czasie. Będą tacy, którzy wciąż będą jeszcze fizyczni, z punktu widzenia naszej 3 gęstości. Wzrośnie o 10 000 liczba gwiazd widocznych na niebie.
Odkryjemy miliardy różnych form życia, jakie były obecne na naszej planecie, a których poprzednio nie byliśmy w stanie dostrzec, dopóki nie przejdziemy tych zmian częstotliwości. Jak będzie zbliżał się czas przejścia w 5 gęstość, ludzie zaczną widzieć obrazy przypominające duchy. Wiele leków, które teraz mamy [stosujemy] już nie będzie działać tak samo, ponieważ nasze ciała fizyczne będą się zmieniać.
Większa część medycyny będzie musiała przesunąć się do formatu światła – koloru – dźwięku, ponieważ nic innego nie będzie prawidłowo działało. To musi skierować się w tym kierunku, ponieważ tacy się właśnie staniemy.
Bycie duchowo rozwiniętym nie oznacza, że macie słuchać każdego wykładu, kupować każdą książkę, zachowywać wszystkie notatki i oglądać wszystkie filmy. Duchowa ewolucja przychodzi tylko z doświadczenia, ponieważ wyłącznie poprzez własne doświadczenie uzyskujecie mądrość.
ZMIENIAJĄCA SIĘ ŚWIADOMOŚĆ
Stawanie się przywódcą
Ponieważ zasadniczo jesteśmy jak chomiki wewnątrz klatki, w kręcącym się w kole, nie ruszamy z miejsca ponieważ wciąż jesteśmy wewnątrz tej klatki. Nawet jeżeli wyskakujecie poza to koło, jesteście wciąż wewnątrz klatki. Rzecz polega na tym, aby tę klatkę zupełnie wyeliminować.
Praktyka nie polega na zamknięciu się „w trybie przetrwania” świadomości. Po prostu róbcie to przez 15 minut dziennie, jeżeli możecie, wtedy spróbujcie „rozciągnąć” ten odcinek czasu. Wejdźcie w [mentalną] przestrzeń, gdzie macie wszystko, czego potrzebujecie w waszym życiu. Wszystko jest właśnie tam. Wszystkie myśli tworzą rzeczywistość. Zatem, przez 15 minut dziennie, po prostu przekonajcie się o tym i jeżeli nie potraficie udawać, wtedy udawajcie, że udajecie. Dokądkolwiek to was doprowadzi. Czy wiecie co się stanie?
Ten okres 15 minut zacznie powtarzać się wiele razy dziennie, sam z siebie i nawet nie zauważycie kiedy. To stanie się po prostu sposobem bycia, który stanie się częścią waszego życia. Macie jakiekolwiek pojęcie, ile energii zabiera zabranie ze sobą z 11 gęstości i skupienie się na tym małym pudełku? To malutkie pudełko. To jest niesamowite.
Prawo Konsekwencji stanowi, że wszyscy rozwijamy się razem. Nikt nie zostaje w tyle. Jeżeli jeden zostanie zatrzymany, wtedy wszyscy jesteśmy zatrzymani. To jest właśnie to, czym jest 4 gęstość. W zasadzie to jest zbiorowy umysł, gdzie uczciwie troszczymy się o siebie nawzajem. To nie dotyczy pieniędzy, władzy, chciwości, rzeczy materialnych, płci, religii i tego wszystkiego. Ta część mnie, którą teraz widzicie jest tylko jednym procentem tego, kim jestem. Widzicie kopię. Widzicie holograficzną projekcję i obraz, który sam wyprojektowałem, który zmaterializował się w 3 gęstości. Możecie podejść i uścisnąć moją rękę, ale nie potrząśniecie całą moją osobą.
Zbliża się wiele nadchodzących zmian. Wielu ludzi nie jest na nie przygotowanych. Macie to wewnątrz was samych, by pomóc, by być nauczycielami. By pomóc [całej naszej] rasie dojść do siebie. Istnieją pewne wpływy zewnętrzne i pojawi się ich jeszcze więcej. Takich, które będą próbowały nas podzielić jako rasę. Możemy przegrać, ale możemy też wcześniej ukończyć szkołę. Nie chcemy tego robić, jeżeli możemy pomóc. Musicie stanąć w pełni swoich sił. Musicie to zrobić sami i jest tylko jeden wymóg – uwierzyć w siebie. Jeżeli w siebie nie wierzycie, wróćcie i spójrzcie na wszystko to, co każdy kulturalnie wam mówił i po prostu to wymażcie, ponieważ to jest kłamstwo. To jest kłamstwo. Oni kłamali.
Powtórzę, stańcie pełni swojej siły. Stańcie pełni swojej miłości. Bądźcie tym, kim jesteście. Zapamiętajcie, że słowo „wojownik” oznacza osobę, która nie boi się by być tym, kim jest. Być tym, kim jesteście w każdej osobnej chwili, czy to się komuś podoba, czy nie. Wszystko jedno co pomyślą inni ludzie, jeżeli wy sami jesteście nieskazitelni. Tak długo jak nie robicie nic, aby ich świadomie zranić, nie ma znaczenia to, co oni myślą. Ilu z was, którzy zostali ukształtowani przez wpływ rówieśników jest z tego powodu bardziej szczęśliwymi? Żaden z was.
Nowy Porządek Świata zrobi wszystko, aby się ukonstytuować. Rzeczywiście uda im się to zrobić, ale to będzie krótkotrwałe. Innymi słowy, oni stworzą strukturę i ramy dla manipulacyjnego porządku świata, ale kiedy tylko zdążą pomyśleć, że mają to ostatecznie zatwierdzone, „dywan zostanie wyciągnięty spod ich stóp”, a ludzie wtedy powstaną i przejmą przywódczą rolę na naszej planecie.
Po prostu to zróbcie!
=================================================