HENRYK RZEWUSKI
Ur. 3 maja 1791 r. w wołyńskiej Sławucie, syn Adama Wawrzyńca Rzewuskiego, mówcy, poety, posła województwa podolskiego na Sejm Czteroletni
Herbu Krzywda
Jedna z charakterystycznych postaci XIX w.
Powieściopisarz, publicysta
Pochodził z rodziny magnackiej, która sprzeciwiała się partii Czartoryskich i reformom Stanisława Augusta Poniatowskiego
Podróżował (na Krymie w 1825 r. poznał Mickiewicza), studiował ówczesne prądy umysłowe
Był przeciwnikiem Konstytucji
Spotkania i częste rozmowy Rzewuskiego z Mickiewiczem były powodem narodzin w listopadzie 1830 r. w Rzymie Pamiątek Soplicy
Po powrocie do kraju stał się Rzewuski ostoją konserwatyzmu i lojalizmu
Osiadł w rodzinnym majątku Cudnowie
1841-1843 r. ogłosił Mieszaniny obyczajowe Jarosza Bejły – największy skandal literacki lat czterdziestych (krytyka współziomków, atak na znanych i szanowanych ludzi i instytucje, wnioski o niezdolność narodu do samodzielnego bytu politycznego)
Jako publicyście Rzewuskiemu nie wiodło się dobrze, do legendy przechodziły jedynie jego złośliwe i dowcipne wypowiedzi
Zmarł 28 lutego 1866 r. w Cudownie, osamotniony i zapomniany
Pamiątki Soplicy
1839 i 1841 – Stefan Witwicki ogłosił pierwsze dwa wydania paryskie (bezimienne, bez kontroli autorskiej – ingerencja wydawców) Pamiątek Pana Seweryna Soplicy, cześnika parnawskiego
1844 r. – pierwsze krajowe wydanie Pamiątek w Wilnie – ocenzurowane (zmiana tytułu na Pamiątki starego szlachcica litewskiego, wrzucono Pana Czapskiego, do połowy obcięto Tadeusza Rejtana, ingerowano w tekst, zamiast nazwiska Soplicy używano tytułowego zwrotu Stary szlachcic, wykreślono Soplicę z dialogów pozostawiając mu tylko imię Seweryn
1850 r. – rękopis dziewiętnastu opowiadań spisanych w latach 1831-1832 został złożony w Zakładzie Ossolińskich we Lwowie, stało się podstawą do pierwszego poprawnego wydania pod redakcją Zygmunta Szweykowskiego w 1928 r.
Dzieło to jest początkiem gawędy szlacheckiej – gatunek chętnie i licznie naśladowany w literaturze krajowej XIX w. (cykle Aleksandra Chodźki, poetyckie gawędy Władysława Syrokomli, opowieści Zygmunta Kaczkowskiego).
Prozatorska gawęda szlachecka (gat. polski) - gatunek prozy niefabularnej, zbliżony do szkiców socjologicznych bądź obrazków połączonych osobą narratora (typowy reprezentant swojej klasy społecznej i środowiska), który opowiadając o ludziach i wydarzeniach, wpisuje zarazem w tę relację swój własny portret, pojęty jako zapis mentalności i jako społeczna konstrukcja losu. Dla skuteczności realizacji artystycznej gawęda musi utrzymać zasadę niezbędnego oddalenia w czasie (musi jednak posiadać zasadę autopsji – współuczestnictwa), możliwość oglądu przeszłości jako całości zamkniętej. Opowiadania są prymitywne, uwzględniają jedynie psychikę narratora. Autor jest obiektywny, ukrywa się za wprowadzoną główną postacią.
Pamiątki Soplicy Stanowią zbiór 25 gawęd opowiedzianych przez fikcyjnego bohatera Seweryna Soplicę, cześnika parnawskiego o osobach lub zdarzeniach z czasów Konfederacji Barskiej i panowania króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Należą do historycznych szkiców obyczajowych. Opowiadania nie są spisane ani w porządku chronologicznym, nie ma też żadnej logiki w układzie poszczególnych opowiadań, kolejność jest przypadkowa. Treścią każdego opowiadania jest przeważnie charakterystyka jakiejś postaci – krótki życiorys, zbiór cech danego osobnika, omówienie ogólnego rysu psychicznego za pomocą odpowiednich wypadków z życia, które zawierają w sobie jakieś zawikłanie, jakiś konflikt dramatyczny.
Pamiątki ukazywały niezmożone siły narodu, pochwałę ofiarnego patriotyzmu, apologię konfederacji barskiej.
PODSTAWA TECHNIKI KOMPOZYCYJNEJ PAMIĄTEK:
Życiorys
Kronika
Dramatyczna anegdota
Rzewuski w swoim zbiorze miesza ze sobą wszystkie trzy typy.
Najważniejsze dla Rzewuskiego było ukazanie w Pamiątkach środowiska szlacheckiego i jego charakterów oraz że nie przemawia przez siebie, tylko przez usta Soplicy.
SEWERYN SOPLICA:
Ø Nie wiadomo kiedy dokładnie urodził się Soplica, podane są 3 daty 1727, 1733 lub 1735, data śmierci też jest wątpliwa 1831 lub 1832 r. Rzewuski stworzył tym samym stuletniego starca – postać symbolizującą perspektywę wiekową, doświadczenie, staropolską krzepę, wytrzymałość i odporność na wszelkie ciosy, nieznaną umierającym w kwiecie wieku bohaterom romantycznym.
Ø W Pamiątkach Soplica jest tylko narratorem i komentatorem wydarzeń
Ø Osierocony w wieku pięciu lat, przygarnięty przez wujaszka, uczęszczał do szkoły jezuickiej, przyjęty na dwór wojewody witebskiego Bogusława Ogińskiego, z rąk króla Stanisława Augusta Soplica otrzymał godność cześnika parnawskiego.
Ø Seweryn Soplica to reprezentant polskiej szlachty. Ma niezwykle żywiołowe usposobienie i dynamiczny charakter. Utożsamia się ze środowiskiem, do którego należy i jest do niego niezwykle przywiązany. Soplica nie wybija się sponad tłumu. Jest jednym z typowych, przeciętnych szlachciców, nie wyróżniając się wśród reszty niczym szczególnym. Nie ma swojego odpowiednika w historii. Na świat patrzy jednostronnie, nigdy nie rozważa niczego dogłębnie, a wręcz przeciwnie – robi to powierzchownie. Jest natomiast przykładnym patriotą, kochającym gorąco ojczyznę (żarliwy i ofiarny patriotyzm) i cierpiącym z powodu zniknięcia jej z map Europy.
Ø Jego zadaniem jest uchronienie od zapomnienia bezpowrotnie minionej przeszłości oraz wykazanie jaka była piękna i rozumna w przeciwieństwie do „zepsutych” czasów, w których dożywa lat sędziwych. Przekazuje w Pamiątkach nauki moralne oraz pragnie podtrzymać legendy.
Ø Wg Soplicy przyczyną wszystkich klęsk Polski jest król Stanisław August Poniatowski (później zrehabilitowany w gawędzie Król Stanisław)
Ø Katolik, jednak wyśmiewa się z doktryny pokuty. Każdy może grzeszyć ile chce, byleby później pokutował.
Ø Sarmacki Bóg – nadprzyrodzona wersja dobrego magnata, dobry chrześcijanin to wyłącznie katolik (modli się, ale także wpiera Kościół materialnie – pokuta na zapas)
Ważną rolę w Pamiątkach odgrywają też magnaci, którzy są głową szlachty, kierują jej poczynaniami, organizują stronę polityczną życia. Szlachta bez arystokracji jest niczym i na odwrót.
Życie publiczne zmienia się w grę pozorów, kult formy, gestu, słowa oderwanego od myśli. Rychły upadek sarmackiego świata. Można w Pamiątkach doszukać się ton mesjanistycznej wiary w szczególne posłannictwo Polski na drodze do zbawienia ludzkości
Historia w Pamiątkach Soplicy
Soplica cofa się nieco w swoich opowieściach – do czasów panowania króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Na teraźniejszość (tuż po pierwszym rozbiorze Polski) nie zwraca większej uwagi, jest ona dla niego nie tyle mało ważna, co bolesna z powodu utraty przez Polskę niepodległości. W gawędach doszukać się można licznych zaburzeń w chronologii przedstawianych wydarzeń historycznych, następują one bowiem w toku narracji wtedy, kiedy bohater sobie o nich przypomni. Mimo to, najistotniejsze zjawiska tamtego czasu zostały zarysowane bardzo dokładnie. Dla głównego bohatera liczy się wśród nich najbardziej konfederacja barska jest ona centralnym wydarzeniem historycznym, udział zaś w niej jest główną legitymacją patriotyzmu bohatera. Dostrzega on w niej ostatnią deskę ratunku dla upadającego kraju i liczy na to, że jej zawiązanie pomoże w uratowaniu Polski przed ostateczną klęską. Niestety, nadzieje okazały się płonne. Upadek konfederacji zamknął ostatnią drogę ratunku dla kraju.
Humor w Pamiątkach
Humorystyczny ton utworu ujawnia się najlepiej w zabarwieniu charakterystyki głównego bohatera. Jest to widoczne przede wszystkim w języku, którym posługuje się Soplica. Komiczną wartość mają zarówno rubaszność, uwaga, którą zachowuje wobec tytułów każdej osoby, naiwny zachwyt nad majątkiem innych itd. Podkreślona jest też naiwność, jednostronność patrzenia na świat, ograniczoność, nieumiejętność odróżnienia pozoru od rzeczywistości.
KSIĄDZ MAREK:
Ø Ksiądz Marek Jandołowicz, przełożony barskiego klasztoru karmelitów
Ø Natchniony kaznodzieja i cudotwórca, legendarny prorok
Ø Od początku związany z konfederacją
Ø Przez pamiętnikarzy oceniany jako człowiek rozsądny i normalny, sceptycznie odnosili się do niego oświeceniowi pisarze
Ø Seweryn Soplica jako wierny barzanin jest bezkrytycznym wielbicielem proroka, jako realistyczny obserwator dostrzega w nim nie tyle mistyka, jakim go chcieli widzieć romantycy, ale rubasznego księżula, umiejącego nie tylko porywać natchnieniem, ale i rugnąć z ambony
Ø Ksiądz Marek gromi zaściankowych polityków, w jego kazaniu jest sporo zdrowej kpiny i realistycznej krytyki, niż mistycyzmu i fanatyzmu
Ø Cuda księdza Marka – przywołanie piorunów. Przytoczony jest w aurze wielkopańskiej uczty i staropolskiego pijaństwa, ksiądz Marek wznosi toast za zdrowie Przenajświętszej Trójcy
Cud „nieimania się kuli” – wychodzi cało z każdej niebezpiecznej sytuacji
Ø Rzewuski stosuje zasadę ahistoryzmu – wszystkie opisywane cudowne zdarzenia dzieją się w okresie, gdy ksiądz Marek był uwięziony (działania na Rzeszowszczyźnie w 1770 r.)
Ø Pomieszanie dat oddaje legendarność postaci, wiarę w jej wszechobecność i niewiarę w jakikolwiek zły los
Ø Ksiądz Marek zachowuje autentyczny wizerunek rubasznego karmelity, zbratanego ze szlachtą, umiejącego znaleźć z nią wspólny język i wychylić wspólny kielich (Słowacki wzorując się na Pamiątkach właśnie w ten sposób ukazuje ks. Marka w Beniowskim)
Treść:
Soplica gani ludzi, którzy przestają wierzyć w Boga. Jest wzburzony tym, że się nie modlą, nie chodzą do kościoła, nie przystępują do spowiedzi. Wywyższa sakramenty, uważa, że przekazują mądrość. Za przykład powinniśmy brać świętych.
Dysputa między księdzem Markiem a Panem Siedlnickim. Siedlnicki twierdził, że tylko w Boga trzeba wierzyć i w nic więcej. Ksiądz Marek nie uwierzył jednak w jego słowa, „zaprosił” go na spowiedź. Tam Siedlnicki kruszeje i wyznaje wszystkie grzechy, bijąc się mocno w pierś.
Ksiądz Marek ukazany jest jako cudotwórca mający nadzwyczajną władzę i siłę. Zjednoczył szlachtę z magnaterią. Nie obiecywał boskiej pomocy, był realistą. Jednak wierzył, że Bóg ma swój plan, w którym uwzględnił pomoc dla Polaków. Jest przewodnikiem tłumu, nawołuje do walki. Wyzwolenie ojczyzny ma być poświęceniem dla potomnych.
W obozie pod Jędrychowem podczas uczty u JW. Ankwicza ks. Marek wychodzi na zewnątrz, wznosi toast za Trójcę Świętą i w tym momencie błyska siedem piorunów – błogosławieństwo Boga. W bitwie pod Przeworskiem ks. Marek atakowali go Moskale, był ich głównym celem. Żadna kula go nie dosięgła, wyszedł bez szwanku z potyczek.
Ks. Marek prosi Pułaskiego aby ten pozwolił mu iść do obozu Moskali, gdyż Bóg kazał mu uzdrowić ciężko rannego pułkownika rosyjskiego. Tam został pojmany i wraz z innymi więźniami miał być wywieziony do Lwowa, gdzie był książę Repnin. Jednak wóz wjechał do polskiego obozu i ks. Marek został uwolniony. Raport do księcia Repnina został zniszczony, a Kozacy, którzy wieźli księdza ukarani.
SAWA:
Ø Józef Sawa-Caliński
Ø Jeden z najdzielniejszych dowódców partyzanckich działań w latach 1769 – 1771
Ø Opowiadanie o nim dzieli się na dwie części: opis szybkiej kariery Kozaka, jego bohaterskiej śmierci i heroicznej postawy samego Soplicy poprzedzony jest obszerną ekspozycją, stanowiącą wykład społecznych poglądów Seweryna Soplicy, ukazuje tym samym wspaniałość stanu szlacheckiego
Ø Soplica dowodzi w tym opowiadaniu, że najuboższy szlachcic jest równy magnatowi, przy pomocy boskiej każdy może awansować w drabinie społecznej
Ø Kozak – polskim szlachcicem, wyniesiony przez samą szlachtę na stanowisko marszałka (nobilitacja za zasługi wojenne)
Ø Soplica wszelkie zło, które przydarzyło się Polsce, przypisuje dorobkiewiczom i ludziom o niepewnym szlachectwie
Treść:
Każdy może zostać szlachcicem. Magnateria i szlachta są sobie równi. Warunkiem otrzymania szlachectwa były czyny wojenne. Świeżo zaślubiony szlachcic był równy temu, który szlachectwo dziedziczył od pokoleń. Nie można jednak kupić sobie szlachectwa.
Sawa był prostym Kozakiem, a dzięki nobilitacji został marszałkiem zakroczymskim w czasie konfederacji barskiej. Był szanowany przez szlachtę, uważali go za równego. Sawa był mężnym żołnierzem, chętnym do walki. Brał udział w niebezpiecznych potyczkach, które zwyciężał. Sawa był człowiekiem dobrym, dzielił się łupami z ludźmi, niewolników traktował łagodnie. Podejmował odważne i bardzo ryzykowne decyzje związane z wyprawami wojennymi.
W jednej z bitew Sawa zostaje ranny. Dowiadują się o tym Moskale, którzy za wszelką cenę chcą się pozbyć tego, który najwięcej strat im wyrządził. Dochodzi do bójki, bezbronny Sawa zostaje poraniony przez Polaka, który był na służbie u Moskali. Marszałek Sawa po kilku dniach umiera na skutek odniesionych ran. Soplica jest zasmucony i zdruzgotany tą stratą. Mówi, że ojczyzna utraciła poczciwego i dzielnego syna.
KSIĄŻĘ RADZIWIŁŁ PANIE KOCHANKU:
Ø Książę Wojewoda Karol Radziwiłł Panie Kochanku
Ø Jako, że wywodzi się z rodu magnackiego jest ponad prawem, wydaje mu się, że posiada boskie atrybuty, nie ma sobie równego na Litwie
Ø Jest prymitywny, pije, wierzy w zabobony w czym jest bardzo podobny do swoich wielbicieli (szlachta)
Ø Ma jednak czułe serce, łatwo się rozrzewnia, ma hojną rękę, nagradza krzywdy z nawiązką, jest za równością
Ø Wg niego świat, w którym żyje jest idealnie urządzony (sielanka)
Ø Nie ma zielonego pojęcia o polityce, ilekroć chce się włączyć w politykę, wychodzi z tych prób pokonany i skompromitowany
Ø W Pamiątkach są dwa różne wizerunki Radziwiłła, obydwa kreślone przez Soplicę. Pierwszy jest zachwytem cześnika nad protektorem, zamazuje tym samym prawdziwe oblicze księcia, który był awanturnikiem i warchołem znanym z barbarzyńskich wybryków. Drugi obraz przedstawia Radziwiłła jako postać krwistą, pełną życia, śmieszną, ale też groźną
Treść:
W
1781 roku, w Nowogródku odbywał się sejmik, na którym miano
wybrać pisarza ziemskiego. Po śmierci Marcina Danejki wojewoda
wileński - Karol Stanisław Radziwiłł, zaproponował na ten urząd
swego przyjaciela - Michała Rejtena. Jego wygrana była praktycznie
pewna, bo cała szlachta nowogródzka zawsze była za Radziwiłłami
i głosowała jednogłośnie. Fakt ten nie podobał się wojewodzie
Niesiołowskiemu oraz Jeleńskiemu, kasztelanowi nowogródzkiemu.
Chcąc skłócić ze sobą głosujących, wysunęli kandydaturę
Kazimierza Haraburdy, szwagra Rejtena. Próby pogodzenie obu panów
nie zdały się na nic. „Kartą przetargową” przeciw
Radziwiłłowi było jego zachowanie wobec Tryzny - ubogiego potomka
dawnego rodu, który żył z zastawionej wojewodzie wsi Kołdyczów,
bo pieniądze jakoś się go nie trzymały. Był on przykładnym,
świętobliwym obywatelem, który jednak łatwo się
denerwował.
Pewnego dnia, w czasie sianokosów, Radziwiłł
polował na terenie ziem Tryzny. Na dodatek książę posłał do
szlachcica ludzi z prośbą o gońców na obławę. Ten akurat szedł
w pole, bo było mnóstwo pracy i innych już pogonił, i okrzyki
podwładnych Radziwiłła mocno go zirytowały. Zwymyślał ich i
kazał się wynosić. Gdy wojewoda wileński dowiedział się o tym
potraktowaniu, wygonił Tryznę z ziemi tak, jak tamten stał. Sprawa
nie została rozstrzygnięta - sejmik, zwołany na tę okoliczność,
musiał się rozejść. Soplica bowiem miał zeznawać na rozkaz
Radziwiłła, jednak ten sercem był z Tryzną. Doszukał się więc
koligacji pomiędzy pozywającym a sędzią, uniemożliwiając w ten
sposób wydanie wyroku.
Sprawa ta nie podobała się wyjątkowo
Michałowi Rejtenowi. Bojąc się jednak samemu sprzeciwić
Radziwiłłowi, poprosił o wsparcie księdza Idziego. Ojciec wmówił
wojewodzie, że Wołodkowicz, jego zmarły przyjaciel, dlatego nie
może wyjść z czyśćca i prześladuje co noc Radziwiłła, bo ten
musi ku pamięci jego czci odpuścić jakąś przewinę względem
niego. Zaproponował oczywiście Tryznę.
Książę Karol
początkowo oponował, twierdząc, że Tryznie przebaczyć nie może,
jednak następnego ranka doszło do pogodzenia zwaśnionych panów.
Ale wojewoda wileński musiał jeszcze na swoim postawić i wezwał
Tryznę do pojedynku. Ten przyjął go i szybko przegrał, czym już
zupełnie zakończył spór, ku radości Radziwiłła.
Po
obiedzie wszyscy udali się na dziedziniec klasztoru bernardynów,
gdzie spili się niemal do nieprzytomności. Najgłośniej bawił się
sam książę, który zaczął później się rozbierać, rozdając
przybrane tego dnia bogactwa, a więc spinkę brylantową, drogi
kontusz czy żupan ze złotym pasem. Następnie usiadł na wozie z
beczką wina i rozlewał trunek każdemu, kto o niego poprosił,
opowiadając jednocześnie o swoim widzeniu. Otóż twierdził, że
podczas modlitwy w Koronie ukazał mu się Jezus, nakazując wracać
na Litwę. Chrystus nazwał ponoć tamtejszego biskupa „hultajem”
i powiedział Radziwiłłowi, że nie należy się go obawiać. Pod
koniec dnia wojewoda wileński rozebrał się przy studni i kazał
oblać zimną wodą, dzięki czemu zaraz otrzeźwiał.
Następnego
dnia, o ósmej rano, odbyło się głosowanie w sprawie wyboru
pisarza ziemskiego. Przez brak zgodności szlachty co do osoby,
zaczęto głosowanie. Szybko okazało się, że Haraburda nie ma
szans w starciu. Żeby więc zatrzymać resztki godności. Żeby więc
zatrzymać resztki godności, wyszedł na środek i oznajmił, że
nie będzie już dłużej Michałowi Rejtenowi przeszkadzał w
otrzymaniu tej godności. Chwilę później wyszedł z kościoła i
udał się do siebie na wieś.
Sejmik trwał jeszcze sześć
dni, ale poza rozpatrzeniem trzydziestu spraw, szlachcice właściwie
zajmowali się piciem i zabawą.
TADEUSZ REJTEN:
Ø herbu Rejtan , ur. 20 sierpnia 1742 w Hruszówce,
Ø uczestnik konfederacji barskiej, w 1773 poseł ziemi nowogródzkiej na Sejm Rozbiorowy 1773-1775 w Warszawie.
Ø Syn zamożnego ziemianina Dominika Rejtana, podkomorzego nowogródzkiego. Brat Michała, pisarza ziemskiego nowogródzkiego.
Ø Po sejmie rozbiorowym, Rejtan wyjechał na Litwę i według tradycji popadł w obłęd, w wyniku czego 8 sierpnia 1780 roku popełnił samobójstwo
Ø Wkrótce po śmierci rozpowszechnił się w Polsce kult jego postaci. Portrety Rejtana pojawiały się na licznych rycinach jako symbol prawdziwego patrioty.
Ø Sejm Czteroletni uczcił pamięć Tadeusza Rejtana, zawierając to w następujących słowach: "Mój król, za zgodą skonfederowanych Rzeczypospolitej stanów, w tej porze, gdzie przywróceniem sił Rządu Rzeczypospolitej (...) mamy wdzięczną czułość długiem pamięci tego szanownego Polaka"
Treść:
Gawęda rozpoczyna się streszczeniem życia ziemianina Dominika Rejtana, ojca Tadeusza. Soplica wysławia osobę Rejtana. Ogłasza go bohaterem narodowym. Potomni będą mi stawiać posągi ze spiżu. Soplica charakteryzuje Tadeusza Rejtana jako „tępego”, nieskorego do nauki i zabaw, bywał zamyślony, ponury, nie był towarzyską osobą. Pan Tadeusz był patriotą. Zawsze spokojny i zamyślony słysząc, że jeden z kolegów obraża ojczyznę i wyrzeka się jej, Tadeusz wpada w złość i uderza kolegę kamieniem. Za ten czyn został ukarany przez ojców jezuitów (uczęszczał do szkoły jezuickiej).
Uczniowie w klasztorze urządzali sejmiki i wybory urzędników, prezydentem zawsze zostawał Tadeusz. Tak wczuł się w rolę, że nie robił nic prócz czytania książek dotyczących prawa. Po wyjściu ze szkoły nadal pozostawał gorliwym patriotą, który poświęci wszystko dla ojczyzny. Jego celem było męczeństwo za ojczyznę, cieszył się wtedy gdy za nią cierpiał. Został regimentarzem nowogródzkim, w każdej potyczce okazywał niezwykłą odwagę i męstwo. Pod Kleckiem ratując Aleksandra Odyńca dostał się do niewoli, spędził w niej 2 lata.
Później powrócił w rodzinne strony do Gruszówki. Nie mógł jednak spokojnie patrzeć jak Moskale zajmują jego ukochany kraj, dlatego też postanowił zwołać ludzi i bronić ojczyzny. Obywatele jednak nie chcieli się do niego przyłączyć. W Brezedowie Moskale rozkradli cały majątek Rejtana. Pan Tadeusz nigdy o żaden urząd nie prosił, ale dla dobra ojczyzny, aby bronić sławy narodu został posłem. Następnie Rejtan zostaje mianowany marszałkiem. Uważał, że to przez konfederację Polska została podzielona. W złości Rejtan zrywa Sejm. Powraca do Gruszówki. Dowiaduje się o pierwszym podziale ojczyzny za pozwoleniem skonfederowanych stanów, to wydarzenie jest przyczyną jego szaleństwa i pomieszania zmysłów. Pewnego dnia zauważył generała moskiewskiego, koniecznie chciał się z nim rozmówić, nie pozwolono mu jednak na to. Skrepowano go i zamknięto w pokoju. Wpadł w złość, zbił okno i szkłem przebił sobie brzuch.