J Kochanowski Do Anny

Do Anny Wczora ,czekając na twe obietnice I zabywając niejako tęsknice, Napisałem ci krom rozmysłu waszego Ten rym niegładki, skąd byś serca mego Frasunk poznała i myśl utrapioną, Anno, twoimi słowy zawiedzioną, Bom ustawicznie rachował godziny A szukał twego mieszkania przyczyny. Chciałemli czytać, tom nic nie rozumiał; Chciałemli zagrać, tom począć nie umiał. Na koniec wziąwszy we mdłą rękę piórko Pisałem: „Ojca prawdziwego córko Nieprawie słowna!” – a wtym mię sen zmorzył, Gniew uspokoił, nadzieję umorzył. S.178


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron