Najohydniejsze bluźnierstwo, o jakim chyba świat nie słyszał – zdjęcia

Najohydniejsze bluźnierstwo, o jakim chyba nie słyszał świat – wynagradzajmy dziś ile się da….  28 Październik 2013

Po raz pierwszy nie zamieszczę żadnego zdjęcia. Nie da się – po ludzku nie da się!!! Podam link, który powie wszystko.
Nie czynię tego wpisu dla sensacji. Omodliłam to, długo myśląc czy powinnam zamieścić wpis na ten temat czy nie…
Muszę o tym napisać.
Jeśli my nie będziemy wynagradzać za takie perwersyjne bluźnierstwa i milcząc będziemy na nie przyzwalać - to już nic nie ma sensu ….
Jeśli my będziemy milczeć - to kamienie wołać będą. 
I na nic zda się pokątne czytanie w domu Pisma Świętego, chodzenie do kościoła z obojętnym mijaniem takich wystaw – na nic zda się zachwycanie kolejnymi “pięknymi orędziami” gdy za nasze podatki pod naszymi oknami takie rzeczy dziać się będą!!!

Boże wybacz im bo nie wiedzą co czynią!
Boże wybacz nam naszą obojętność!!!


Ks. Ryszard Halwa z tygodnika “Prawy.pl” zdecydował się upublicznić to i owo. I chwała Mu za to.
Każde Zdrowaś Maryjo w duchu ekspiacji będzie wynagrodzone. Nie milczmy!
Nie zakrywajmy oczu “och, mi nie wolno słuchać o tym”, “po co mi o tym mówisz”, “to się nie godzi o tym pisać na katolickiej stronie…. “
A tak robić  to  GODZI SIĘ  ???
Módlmy się!

**********************
Goły facet z genitaliami ociera się o figurę Jezusa, czyli Centrum Sztuki Współczesnej.

Normalni ludzie nie są w stanie wyobrazić sobie jak w zdeprawowany sposób są marnowane ich podatki. Czy pieniądze Polaków przeznaczane są na inwestycje które sprawią, że życie Polaków będzie łatwiejsze, zdrowsze i bezpieczniejsze? Nie. Przeznaczane są między innymi na tzw. sztukę nowoczesną.

Utrzymywane z podatków warszawskie Centrum Sztuki Współczesnej, mieszczące się w salach Zamku Ujazdowskiego, prezentuje do 15 listopada wystawę sztuki nowoczesnej „British British Polish Polish: Sztuka krańców Europy, długie lata 90. i dziś”.

Jednym z eksponatów na tej wystawie jest wyświetlany na ścianie film Jacka Markiewicza „Adoracja” (na stronach ministerstwa kultury dzieło to nazywa się „Adoracja Chrystusa”). Jest to zapis dyplomu artysty z 1993 roku. Na filmie nagi facet ociera się o naturalnej wielkości figurę Jezusa przybitego do krzyża. Krucyfiks leży na podłodze. Goły facet, eksponując genitalia, leży raz z jednej, raz z drugiej strony ukrzyżowanego. Maca rekami po ciele Jezusa i namiętnie się do figury przytula. Molestowany przez artystę krucyfiks jest średniowiecznym zabytkiem i pochodzi zbiorów Muzeum Narodowego.

****************
Zaprotestuj!
STOP medialnym atakom na Kościół katolicki i katolików w Polsce

Rozpoczynamy pierwszą akcję!
Choć docelowo zamierzamy protestować przeciwko mediom atakującym nasze wartości, nie możemy przejść obojętnie obok jednego z największych bluźnierstw naszych czasów dokonanych na najważniejszym symbolu chrześcijaństwa – Krzyżu. W Warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski odbywa się wystawa „BRITISH BRITISH POLISH POLISH: Sztuka krańców Europy, długie lata 90. i dziś”,…
[..] 
Nasze zadanie polega na wysłaniu co najmniej dwóch maili pod podane poniżej adresy mailowe, w którym każdy z nas wyrazi swój sprzeciw wobec obrażania naszych uczuć religijnych. Jest nas obecnie prawie 1000 osób! Jeśli jeszcze dziś wyślemy maile, każdy adresat otrzyma co najmniej 2 tysiące maili i tym sposobem skutecznie zwrócimy uwagę na ważne dla nas wartości. Maile o dowolnej treści wyrażającej nasz sprzeciw (poniżej wklejamy tekst przykładowego maila) prosimy wysyłać pod następujące adresy:

csw@csw.art.pl– mail do sekretariatu Dyrektora Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski,
minister@mkidn.gov.pl– mail do Ministra Kultury Bogdana Zdrojewskiego;
wobronawiary@gmail.com– kopia maila do nas, dzięki któremu będziemy mogli poinformować Was, ile maili zostało wysłanych oraz jaka jest skuteczność naszej akcji.


Przykładowy tekst maila

 

Wyrażam swój sprzeciw wobec użycia w ramach wystawy „BRITISH BRITISH POLISH POLISH:

Sztuka krańców Europy, długie lata 90. i dziś” filmu Jacka Markiewicza „Adoracja” („Adoracja Chrystusa”), który narusza moje uczucia religijne i w moim przekonaniu jest formą profanacji najważniejszego dla mnie znaku wiary jakim jest Krzyż. Żądam usunięcia tego filmu z wystawy.”

 

Nie czekaj – zaprotestuj – udostępnij – przyłącz się do nas!

Kultura niedziela, 27-10-13 Jan Bodakowski

Jan Bodakowski – zapamiętajmy sobie tego „artystę”, gdyż dla niego nie ma żadnej świętości - dla kariery zrobi absolutnie wszystko !

Jan Bodakowski – bluźnierca Bogu i ściągający na siebie i na ziemię polską pomstę Bożą, bo czyż Bóg Ojciec przemilczy aż takie bluźnierstwo Swojego Syna ??? !!!

Normalni ludzie nie są w stanie wyobrazić sobie jak w zdeprawowany sposób są marnowane ich podatki. Czy pieniądze Polaków przeznaczane są na inwestycje które sprawią, że życie Polaków będzie łatwiejsze, zdrowsze i bezpieczniejsze? Nie. Przeznaczane są między innymi na tzw. „sztukę nowoczesną”.

Utrzymywane z podatków warszawskie Centrum Sztuki Współczesnej, mieszczące się w salach Zamku Ujazdowskiego, prezentuje do 15 listopada wystawę sztuki nowoczesnej „British British Polish Polish: Sztuka krańców Europy, długie lata 90. i dziś”.

Jednym z eksponatów na tej wystawie jest wyświetlany na ścianie film Jacka Markiewicza „Adoracja” (na stronach ministerstwa kultury dzieło to nazywa się „Adoracja Chrystusa”). Jest to zapis dyplomu artysty z 1993 roku. Na filmie nagi facet ociera się o naturalnej wielkości figurę Jezusa przybitego do krzyża. Krucyfiks leży na podłodze. Goły facet, eksponując genitalia, leży raz z jednej, raz z drugiej strony ukrzyżowanego. Maca rekami po ciele Jezusa i namiętnie się do figury przytula. Molestowany przez artystę krucyfiks jest średniowiecznym zabytkiem i pochodzi zbiorów Muzeum Narodowego.

 Przeczytaj także: Gazeta Wyborcza zachwycona profanowaniem Bożego Ciała >>

W wywiadzie dla dwojga innych artystów znanych z podobnego podejścia do sztuki, Kozyry i Żmijewskiego, artysta szczerze deklarował swoje intencje - "Gdy wszedłem do kościoła w Warszawie i zobaczyłem ludzi modlących się do wyrzeźbionego niby-boga, przeżyłem szok. Do pracy, w której pieszczę Chrystusa motywowała mnie chęć obrazy tego, co nie jest Bogiem. I mimo wszystko jest to praca religijna - o uwielbieniu Boga. Liżąc wielki średniowieczny krucyfiks, dotykając go nagim ciałem, obrażając go, gdy leży pode mną, modlę się do Prawdziwego Boga" (cytat z: http://www.culture.pl/baza-sztuki-pelna-tresc/-/eo_event_asset_publisher/eAN5/content/jacek-markiewicz).

 Przeczytaj także: Najświętszą Hostię sprzedają w... hamburgerze! >>

Na stronie culture.pl można zapoznać się z biografią „artysty”.

Tworzywem jego prac były: krew, sperma, ubrania zmarłej matki i kał (w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku wystawił własną kupę). W swoich pracach artysta umieszczał zdjęcia ze swoich praktyk onanistycznych. W twórczości wykorzystywał odór moczu. W jednej wystaw, w zaciemnionym pomieszczeniu wystawił swoje nagie ciało, chwaląc się, że w mroku albo wzbudzał odrazę widzów albo był pieszczony oralnie.

W późniejszych pracach „artysta” wystawiał pornograficzne instalacje składające się z wynajętych prostytutek. Mówiąc o swoich instalacjach deklarował pogardę dla kobiet wyniszczonych prostytucją.

Inne dzieła polegały na potajemnym nagraniu i upublicznieniu swojej spowiedzi. Fotografowaniu tatuaży więźniów z elementami religijnymi. Bluźnierczym wykorzystaniu różańca odmawianego przez słuchaczy Radia Maryja w instalacji video. tekst i fot. Jan Bodakowski


 Przeczytaj także: W Dzień Papieski spalili kapliczkę Matki Boskiej w Miedzeszynie >>




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron