Ocena liczebności zwierzyny grubej

Ocena liczebności zwierzyny grubej


Ocena liczebności zwierzyny jest bez wątpienia podstawowym i najważniejszym elementem naszej wiedzy o populacji zwierząt nie tylko z naukowo-poznawczego, lecz i praktycznego punktu widzenia. Liczebność pogłowia nie jest wartością stałą, zmienia się nie tylko w dłuższych cyklach zależnych od wielu czynników ekologicznych, lecz również w ciągu roku. Największą liczebność poszczególnych gatunków zwierzyny notujemy wczesną jesienią, kiedy w skład populacji, oprócz rozłączającego się w danym roku stada podstawowego, wchodzi cały roczny przyrost zrealizowany. Najniższa liczebność występuje wczesną wiosną, przed okresem rozrodu, kiedy z populacji ubywa spora grupa zwierząt na skutek naturalnej śmiertelności zimowej i planowanego pozyskania. Liczebność zwierzyny grubej jest wprost nieodzowna dla opracowania i stosowania właściwych zasad i metod gospodarowania jej populacjami, zmierzających do optymalnego pozyskania, przy równoczesnej minimalizacji szkód łowieckich. Konieczność dostos owania liczebności zwierzyny do pojemności żerowej łowisk wymaga szczególnie starannej i rzetelnej oceny jej liczebności. Od aktualnego stanu pogłowia zależy również właściwa realizacja wielu elementów organizacji łowiska. Z tych względów stan zwierzyny stanowi podstawowy składnik każdego rzetelnie opracowanego planu łowieckiego.

Określenie całkowitej (lub absolutnej) liczebności populacji jest możliwe tylko w odniesieniu do niektórych zwierząt zasiedlających charakterystyczne środowiska o wyraźnie zaznaczonych granicach. Dotyczy to przede wszystkim zwierząt dużych, nietrudnych do zaobserwowania, i stosunkowo mało licznych, jak np. żubry lub łosie. Znacznie więcej trudności napotyka zinwentaryzowanie pogłowia jeleni, danieli czy dzików, których areał życiowy jest często bardzo duży i tylko częściowo ograniczony charakterem środowiska, gdyż w obecnym krajobrazie często wykorzystywany przez te gatunki (a zwłaszcza dzika) jest również biotop polny. Całkowitą liczebność populacji można ustalić jedynie na terenie obejmującym jej całoroczną ostoję. W wypadku jeleni są to np. często wielkoobszarowe kompleksy leśne rzędu kilkudziesięciu tysięcy hektarów. W poszczególnych łowiskach wchodzących w skład ostoi liczebność i skład chmar zmienia się często w cyklu rocznym, w zależności np. od warunków żerowych, stop nia penetracji terenu przez ludzi itp.

Dla praktyki łowieckiej poza liczebnością niezbędna jest również znajomość struktury płci w populacji i choćby uproszczonej struktury wieku. Mimo często nierównomiernego rozmieszczenia osobników w łowisku i tworzenia ugrupowań (jelenie, dziki), liczebność zwierzyny odnosimy do powierzchni łowiska, ustalając w ten sposób wskaźnik jej zagęszczenia na 10 km2 (1000 ha). Ma to istotne znaczenie, np. dla oceny wydolności żerowej środowiska i ustalenia dopuszczalnego ze względów gospodarczych zagęszczenia zwierzyny.

Próbom ustalenia właściwych metod określania liczebności zwierząt na określonym terenie poświęcono w literaturze łowieckiej wiele uwagi. Wiele wypracowanych metod nie ma jednak żadnego znaczenia dla gospodarki łowieckiej, dotyczy bowiem zwierząt małych, o niewielkim areale życiowym, dla których realne jest stosowanie wyłowu za pomocą różnego rodzaju pułapek. Zwierzęta łowne o znacznym, a niekiedy nawet olbrzymim areale osobniczym stwarzają znacznie większe trudności.

W odniesieniu do zwierząt dużych, zasiedlających otwarte lub półotwarte krajobrazy, rozpowszechniła się w ostatnich latach metoda inwentaryzacji lotniczej. Stosowano ją z powodzeniem w przerzedzonych lasach północnych i tundrze w Kanadzie dla łosi i wilków. Liczono także ogromne stada kopytnych na sawannach afrykańskich. W Polsce pierwsze udane próby inwentaryzacji lotniczej łosia przeprowadzono w Kampinosie oraz w dolinie Biebrzy. Stosuje się ją również do oceny liczebności stad ptaków wodnych zimujących na większych zbiornikach wodnych lub przy wybrzeżach i na płyciznach morskich.

Obserwacje lotnicze są jednak niestety zupełnie nieefektywne dla inwentaryacji większości gatunków zwierzyny, których biotopem jest las. Również inne metody bezpośredniego liczenia zwierząt są w tych warunkach nie zawsze skuteczne z uwagi na zakryty charakter krajobrazu, dobowy rytm żerowy zwierzyny i inne właściwości biologiczne gatunków.


Jelenie i dziki

Oficjalnie dotychczas uznaną i zalecaną do szerokiego praktycznego zastosowania dla inwentaryzacji zwierzyny grubej jest metoda tropienia. Polega ona na liczeniu tropów zwierzyny na wytyczonych trasach inwentaryzacji, obejmujących pewne części łowiska, po świeżym opadzie śniegu. Różnica w liczbie tropów wejściowych i wyjściowych daje nam w rezultacie liczbę zwierzyny w otropionej części łowiska. Dla uzyskania możliwie rzeczywistego stanu zwierzyny należy jednak bezwzględnie spełnić kilka warunków, a mianowicie: A sieć tras inwentaryzacyjnych powinna być możliwie gęsta, aby uchwycić nawet stosunkowo niewielkie przemieszczenia się zwierzyny, tropienia należy dokonać ściśle w tym samym terminie na terenie całej ostoi populacji zwierzyny, A wyniki uzyskane przez poszczególnych tropicieli powinny być szczegółowo prze analizowane i skoordynowane w ramach całej ostoi populacji. Najwięcej uwagi wymaga właściwe rozplanowanie tras inwentaryzacyjnych. Objęcie tropieniem każdego oddziału jest niemożliwe ze względów praktycznych gdyż wymaga zaangażowania dużej liczby tropicieli lub rozciągnięcia inwentaryzacji w czasie, co wypacza jej wyniki. Mimo trudności technicznych tropienie należ; przeprowadzić na trasach w możliwie dużym stopniu zagęszczonych, tak aby uchwycić dobowe przemieszczenia wszystkich chmar i watah. Nawet jednak przy uwzględnieniu wszystkich powyższych wymogów na podstawie wyników tropień otrzymujemy stan zwierzyny nieco zaniżony w stosunku do rzeczywistego.

Wobec braku innej lepszej metody oceny liczebności jeleni i dzików, należ) bezwzględnie dążyć do jej szerokiego i właściwego stosowania. Praktyka dotychczas. niestety, daleko odbiega od omawianych zaleceń.

Niewskazane jest dokonywanie inwentaryzacji po pierwszej ponowię, gdyż zwierzyna znacznie ogranicza wtedy swoją aktywność dobową. Z reguły ocenę liczebności przeprowadzamy u schyłku zimy, aby na jej wynikach, przyjmowanych potem w planach łowieckich do kalkulacji przyrostu, nie zaważyła naturalna śmiertelność zimowa.

Z uwagi na stadny tryb życia jeleni i dzików, rozmieszczonych zatem w łowisku w sposób skupiskowy, nie nadaje się do zastosowania dla oceny liczebności metoda próbnych pędzeń. Pewne dane można uzyskać na podstawie obserwacji miejsc żerowania, punktów dokarmiania itp. Nie mogą one jednak stanowić podstawy szacunku liczebności, a zwłaszcza określania stanu zwierzyny, który stanowi podstawę planowania łowieckiego.

Dla właściwego planowania łowieckiego konieczna jest znajomość nie tylko ogólnej liczebności zwierzyny, lecz również struktury płciowej i choćby uproszczonej struktury wieku. Szansę taką stwarza metoda tropienia, pod warunkiem dobrego opanowania jej techniki i znajomości tropów.

U dzików rozróżnienie płci na podstawie tropu jest niemożliwe. Można natomiast ustalić, czy dany trop należy do warchlaka, przelatka, czy do osobnika starszego. Długość poszczególnych odbitek często zależna jest od podłoża, a zatem wilgotności gleby i jej struktury oraz grubości i rodzaju śniegu. Mniej zmiennym elementem jest szerokość odbitki, która wynosi:


dla warchlaków latem - ok. 3,5 cm (przedni bieg),

dla przelatków latem - ok. 6 cm (przedni bieg),

dla starszych dzików - 7-9,5 cm (przedni bieg).


Płeć jeleni rozróżniamy na podstawie wielkości i kształtu tropu. U byków przednie krawędzie racic stępiają się silniej i szybciej niż u łani - stąd odbitki byka są bardziej zaokrąglone. Byk silniej rozstawia badyle aniżeli łania, równocześnie stawiając je bardziej ukośnie do ostoi tropu. U łani poza tym znacznie częściej spotykany jest układ odbitek trop w trop. Szerokość pojedynczej odbitki wynosi ok. 6 cm u byków i 5 cm u łań, długość - 5,5 cm u łań i 6,5 cm u byków.


Daniele

Do oceny liczebności pogłowia danieli można z powodzeniem stosować metodę tropień. Z uwagi na mniejszy areał życiowy, zagęszczenie tras inwentaryzacyjnych Powinno być większe niż w wypadku jeleni i dzików.

Stosunkowo mniejsza płochliwość danieli oraz wykorzystywanie żerowisk na Powierzchniach otwartych również w porze dziennej stwarza szansę dość dokładnej liczebności na drodze bezpośredniego liczenia chmar i pojedynczych osobników, najlepiej z podjazdu.


Sarny

Oszacowanie liczebności sarn w lesie jest właściwie niemożliwe na podstawie bezośrednich obserwacji, prowadzi bowiem do kilkakrotnego zaniżenia pogłowia. Byczyną jest skryty tryb życia oraz doskonała umiejętność wykorzystywania osłon.

Również metody pośrednie, np. metoda tropień, nie zdają egzaminu, nawet przy bardzo dużym zagęszczeniu tras tropienia.

Jedyną w chwili obecnej właściwą i niezawodną metodą oceny realnego zagęszczenia populacji sarny w środowisku leśnym jest metoda próbnych pędzeń. Umożliwia ona również uzyskanie dodatkowych cennych informacji odnośnie struktury płciowej i wiekowej, np. udziału koźląt w populacji. Technika stosowania tej metody nie jest skomplikowana. Sieć poszczególnych pędzeń wyznacza się w oparciu o mapę podziału administracyjnego, stosując równomierny lub losowy system wyboru, tak aby łączna powierzchnia pędzeń była nie mniejsza niż 10% ogólnej powierzchni terenu objętego inwentaryzacją. Należy przy tym zdecydowanie unikać celowego (choć czasem podświadomego) wyboru powierzchni pędzeń o wysokim lub bardzo niskim stanie sarn. Trzy boki powierzchni pędzenia zajmują obserwatorzy, z których każdy liczy zwierzęta wychodzące po jego lewej stronie, dlatego odległość między nimi nie może być zbyt duża (optymalnie ok. 50-70 m). Z czwartego boku pędzenia rusza naganka, której liczba może być wprawdz ie zmienna, lecz zależna przede wszystkim od szerokości pędzenia i charakteru drzewostanu. W pędzeniach, w których występuje duża powierzchnia zwartych młodników, odległość między sąsiednimi naganiaczami nie może przekraczać 6-7 m. Każdy z naganiaczy liczy uchodzące do tyłu zwierzęta po swojej lewej ręce. Obserwatorzy skrzydłowi przestają liczyć zwierzynę z chwilą minięcia ich przez linię naganki.

W opisany powyżej sposób otrzymujemy średnie zagęszczenie sarn na 10% terenu objętego inwentaryzacją, co łatwo zinterpretować na całą powierzchnię obwodu. Przed znacznie łatwiejszym zadaniem stajemy przy określaniu liczebności sarn polnych czy populacji bytujących w niewielkich kompleksach leśnych.

W okresie zimy lub przedwiośnia stada sarn polnych łatwo zinwentaryzować w odkrytym krajobrazie, zwłaszcza z podjazdu.

U schyłku zimy i na przedwiośniu również chętnie korzystają z żerowisk polnych (oziminy, rzepak) sarny bytujące w niewielkich kompleksach leśnych. Przy niezbyt nawet licznej sieci obserwatorów można uzyskać wtedy cenne dane, wprawdzie raczej dotyczące struktury populacji niż jej absolutnej liczebności.

Pomocniczym, choć istotnym sposobem szacunku liczebnościowego zwierzyny jest systematyczna, całoroczna obserwacja zwierzyny na żerowiskach, w miejscach godów, podczas polowań indywidualnych itp. Warte wykorzystania są dane uzyskane na podstawie liczenia zwierzyny w czasie zimowych polowań zbiorowych. Interpretacja uzyskanych wyników wymaga jednak pewnej ostrożności, zwłaszcza przy "uśrednianiu" danych na całą powierzchnię obwodu, gdyż na pędzenia wybieramy z reguły tereny o spodziewanym dużym zagęszczeniu zwierzyny.



Ocena liczebności zwierzyny drobnej


Taksacja pasowa zajęcy. Jest to metoda liczenia obejmująca część łowiska, powierzchnię próbną stanowi pas szerokości 100 metrów i długości kilkunastu kilometrów. Pas powinien obejmować przekrój środowisk występujących w obwodzie. Siedmioro ludzi rozstawionych na szerokość pasa porusza się wzdłuż niego i notuje zające zrywające się z powierzchni pasa. Odpowiednie przeliczniki, jak również szczegóły stosowania metody można znaleźć w literaturze. Taksację pasową można przeprowadzić tuż przed sezonem polowań na zające i w ten sposób zdobyć najświeższe dane o ich stanie.


Liczenie kuropatw. Dobrze jest tu posłużyć się dwoma uzupełniającymi się metodami. Ogólną liczebność można ocenić najlepiej licząc kuropatwy na śniegu pod koniec zimy. Są one wtedy najlepiej widoczne, a stwierdzona liczebność będzie podstawą do wiosennej rozmnoży tych ptaków. Można przy tym stosować zasadę powierzchni próbnych i liczyć starannie tylko na wybranych częściach obwodu, reprezentujących charakterystyczne krajobrazy łowiska. Przed sezonem polowań, w sierpniu i wrześniu, należy przeprowadzić liczenie wielkości stadek. Jeżeli rok był korzystny dla rozmnoży kuropatw, to przeważają stadka duże, a udział stadek małych, składających się ze sztuk dorosłych bez młodych, jest niewielki. W latach niekorzystnych jest odwrotnie. Daje to dodatkową wskazówkę, ile kuropatw można w danym roku odstrzelić.


Liczenie krzyżówki. Stan lęgowych krzyżówek ustalamy na wiosnę w kwietniu poprzez liczenie kaczorów siedzących na wodzie. W tym celu należy obejść interesujące nas zbiorniki i starając się nie płoszyć ptaków, policzyć kaczory. Przy ładnej i bezwietrznej pogodzie pary i pojedyncze kaczory siedzą na otwartej wodzie lub na brzegu trzciny. Część kaczek siedzi już w tym czasie na gniazdach, jednak kaczory, które nie uczestniczą w wysiadywaniu, trzymają się w pobliżu na otwartej wodzie, co ułatwia ich policzenie. Kaczorów jest więcej niż kaczek, ale ten nadmiar jest stały i stosując odpowiedni przelicznik można ocenić liczbę par lęgowych. O udatności lęgów można sądzić na podstawie składu ugrupowań krzyżówki w pierwszej połowie maja. Duży udział par wśród liczonych ugrupowań wskazuje na duże straty w lęgach. I odwrotnie, mały udział par świadczy o udanych lęgach.


Ekoton (gr. oikos = dom + tonos = napinanie) stanowi strefę przejściową na granicy dwóch (lub większej liczby) różnych biocenoz, np. biocenozy lasu i biocenozy łąki. Zamieszkują go organizmy charakterystyczne dla obu biocenoz oraz takie, które są swoiste tylko dla tej strefy. Obszary te charakteryzują się dużą bioróżnorodnością.


Pojemność łowiska, pojemność żerowa łowiska, pojemność wyżywieniowa łowiska - ustalona, maksymalna liczba osobników poszczególnych gatunków zwierzyny płowej, w danym biotopie, nie powodująca szkód gospodarczych. Przy takim pogłowiu zwierzyna znajduje optymalne warunki bytowania – odpowiednią ilość pokarmu i wystarczająco wiele miejsc na schronienie i rozmnażanie. Pojemność łowiska ustala się w tzw. jednostkach jelenich (j.j.) na 1000 ha. Szkody gospodarcze określa się jako uszkodzenie więcej niż 20% danej biomasy roślinnej.


Na podstawie znajomości zapotrzebowania energetycznego jeleniowatych przyjęto następujące przeliczniki jednostek jelenich:

1 jednostka jelenia (1 j.j.) = 1 jeleń

1 jeleń = 0,3 łosia (1 łoś wykazuje zapotrzebowanie jak 3,3 jelenia)

1 jeleń = 2 jelenie sika

1 jeleń = 0,5 żubra

1 jeleń = 2 daniele

1 jeleń = 5 saren


W zależności od siedliska (dostępnego w nim pokarmu) pojemność łowiska może się wahać od do 24 do 45 jednostek jelenia na 1000 ha.


Znacznie więcej trudności napotyka określenie pojemności łowiska w stosunku do dzika, gdyż obecnie, bardzo często wykorzystuje on biotop polny. Dla dzika nie wyznacza się pojemności łowiska. Istnieją jednak pewne dopuszczalne liczebności tego gatunku.


Introdukcja (łac. introductio – wprowadzenie, wstęp) – wprowadzenie nierodzimego gatunku lub niższego taksonu pochodzącego z innego geograficznie regionu, jako nowego elementu danej biocenozy. W rolnictwie jest to celowe wprowadzenie przez człowieka na teren uprawy chronionej organizmów pożytecznych

Negatywnym przykładem introdukcji było sprowadzenie przez człowieka na kontynent Australii królika, wróbla oraz opuncji, a także sprowadzenie do Polski z terenów Syberii rośliny (byliny) barszczu Sosnowskiego w celu jej dalszej hodowli na paszę, a która okazała się bardzo szkodliwa w warunkach polskich dla ludzi i zwierząt.


Poletka łowieckie

Miejsca upraw rolniczych i dokarmiania zwierzyny. Ingerencja człowieka w środowisko przyrodnicze posunęła się tak daleko, że obecnie niezbędne jest działanie w kierunku zapewnienia zwierzynie chociażby namiastki nienaruszonej przyrody. Poprzez rozwój cywilizacji zaniknęły naturalne biotopy i brak bazy żerowej niezbędnej dla utrzymania populacji niektórych gatunków zwierzyny. Dlatego też dla zapewnienia chociażby minimalnej struktury roślinnej (żerowej) myśliwi powinni zakładać poletka łowieckie. Na tych poletkach w okresach dostępności naturalnej bazy pokarmowej dla zwierzyny (wiosna,lato,jesień) sadzimy rośliny pastewne z myślą udostępnienia ich w okresie zimowym. Poletka łowieckie w okresie wegetacji możemy grodzić w celu zmuszenia zwierzyny do korzystania z naturalnej bazy żerowej i jednocześne zapewnienia prawidłowego wzrostu sadzonych roślin. Jesienią a czasem nawet od końca lata poletka udostępniamy do swobodnego żerowania zwierzynie. W ten sposób zapewniamy populacji nezbędne składniki pokarmowe (niedostępne w łowisku) jak i odciągamy zwierzynę od upraw rolniczych, czym w znaczny sposób zmiejszamy szkody łowieckie w uprawach i płodach rolnych.

Poletka produkcyjne

Miejsca upraw rolniczych gdzie koła łowieckie sadzą rośliny pastewne z przeznaczeniem na zimowe dokarmianie. Jednym z podstawowych zadań kół łowieckich jest ochrona zwierzny m.in. poprzez zapewnienie karmy w okresach niedostatku. Poletka produkcyjne charakteryzują się tym, że w okresie wzrostu i wegetacji roślin nie są udostępniane zwierzynie. Aby zminimalizować koszty hodowli łowieckiej i przed zimą nie kupować karmy, myśliwi powinni część posiadanych lub dzierżawionych poletek przeznaczyć na obsianie roślinami niezbędnymi na zimowe dokarmianie. Poletka takie mogą być usytuowane bezpośredno w obwodach łowieckich co dodatkowo obniży koszty transportu karmy do łowiska. Na poletkach produkcyjnych prowadzimy normalną gospodarkę rolniczą z zachowaniem wszelkich zabiegów i terminów agrotechnicznych.

Poletka zgryzowe (ogryzowe)

Miejsca upraw roślin niewystępujących w wystarczających ilościach w środowisku naturalym. Gospodarka leśna po II wojnie światowej nastawiona wyłącznie na produkcję drzewną nie brała pod uwagę konieczności zapewnienia różnorodnej bazy żerowej zwierzynie. Ekonomia zwyciężyła z przyrodą i z krajobrazu Polski znikały stopniowo lasy mieszane na rzecz monolitów np. sosnowych. W pędzie uzyskania jak najlepszych wyników produkcyjnych mierzonych w metrach sześciennych desek czy krawędziaków zapomniano całkowicie o zapewnieniu dzikiej zwierzynie naturalnej bazy żerowej. Dlatego też myśliwi powini zakładać tzw. poletka zgryzowe (ogryzowe) gdzie sadzi się gatunki drzew i krzewów liściastych nie występujące w wystarczających ilościach w obwodzie. Problem szczególnie występuje w lasach monolitycznych (jednogatunkowych). Na takich poletkach sadzimy gatunki drzew i krzewów atrakcyjnych żerowo dla zwierzyny. Początkowo poletka takie są grodzone dla zapewnienia prawidłowego wzrostu roślin a następnie udostępniane zwierzynie do zgryzania, kiedy odpowiednia wielkość roślin nie spowoduje ich nadmiernej degradacji przez zgryzanie lub spałowanie.

Pasy zaporowe

Miejsca upraw rolniczych praktycznie przez cały rok dostępnych dla zwierzyny. Usytowane są najczęściej na granicach lasów i pól. Są to najczęściej długie pasy ziemi o szerokości kilku metrów, ciągnące się wzdłuż granicy lasów i pól, na których sadzi się rośliny pastewne atrakcyjne żerowo dla gatunków zwierzyny występujących w danym łowisku. Pasy zaporowe zapewniając zwierzynie karmę zabezpieczają pola uprawne przed szkodami a zwierzynie zapewniają bezpieczeństwo przez bliskość ich naturalnej ostoi. W takich warunkach zwierzyna pozostaje w łowisku, nie narażając się na migracje np. przez ruchliwe drogi w celu poszukiwania atrakcyjnej karmy i nie czyni szkód w uprawach rolnych.

Łąki śródleśne

Są to najczęściej mało atrakcyjne użytkowo miejsca usytowane na terenach administrowanych przez nadleśnictwa. Praktycznie w każdym kompleksie leśnym znajdują się łąki, które nie nadają się do opłacalnego wykorzystania w celach rolniczych. Z tego powodu nie ma kłopotów z dzierżawą tych łąk przez koła łowieckie. Takie łąki z uwagi na swoje usytuowanie wśród lasów są idealnym miejscem żerowania zwierzyny łownej. Rolą myśliwych jest utrzymanie tych łąk we właściwym stanie poprzez okresowe koszenie i ewentualne podsiewanie szlachetnymi gatunkami traw. Najważniejsze jest nie dopuszczenie do degradacji tych łąk. Miejsca zbuchtowane przez dziki należy zrekultywować a skoszoną trawę ewentualnie przeznaczyć na zimowe dokarmianie.


Zagospodarowanie łowisk leśnych

Właściwa organizacja łowiska jest pojęciem dość ogólnym, na które składają się przede wszystkim dwa elementy: gospodarowanie środowiskiem życiowym zwierzyny w aspekcie zapewnienia dogodnych warunków żerowych i osłonowych oraz gospodarowanie populacjami zwierzyny w sensie kształtowania właściwego zagęszczenia i struktur populacji. Ostatni element omówiony jest w innych rozdziałach niniejszego opracowania.

W zakresie kształtowania środowiska celem jest przede wszystkim (oprócz oceny aktualnej naturalnej bazy żerowej) sztuczne wzbogacenie wydolności żerowej łowiska, racjonalne dokarmianie oraz wprowadzenie do łowiska urządzeń technicznych umożliwiających wykonanie wszystkich zadań hodowlanych.


Ulepszenie warunków żerowych

W zakresie polepszenia naturalnych warunków żerowych dla zwierzyny najważniejsze znaczenie mają leśne zabiegi hodowlane. O zasobności żerowej drzewostanów decyduje dostosowanie składu gatunkowego do siedliska, wprowadzenie na szeroką skalę domieszek biocenotycznych i podszytów. Jednak i inne zabiegi łowiecko-hodowlane, jak uprawa różnego rodzaju poletek łowieckich, przyczyniają się znacznie do wzrostu pojemności żerowej łowiska.


Poletka klasyczne

Mają za zadanie wzbogacenie bazy żerowej o atrakcyjną dla zwierzyny roślinność rolniczą. Są najbardziej znanym rodzajem poletek łowieckich. Lokalizowane są wewnątrz kompleksu leśnego, często w pobliżu dziennych ostoi i żerowisk zwierzyny. Ponieważ wymagają wyłączenia pewnych produkcyjnych powierzchni drzewostanów, ich liczba w łowisku jest ograniczona. W dobrze zagospodarowanym łowisku leśnym ich ogólna powierzchnia nie powinna być mniejsza niż 0,2% powierzchni leśnej. W praktyce oznacza to 4 poletka po 0,50 ha na każde 1000 ha drzewostanu. Poletka powinny być rozmieszczone w łowisku możliwie równomiernie, by nie powodowały nadmiernej koncentracji zwierzyny. Łowiec kie poletka rolnicze powinny konkurować pod względem atrakcyjności płodów z położonymi przy lesie polami uprawnymi. W tym celu przy ich uprawie konieczne jest spełnienie poniższych warunków:

- ścisłe przestrzeganie terminów i jakości wykonania zabiegów agrotechnicznych,

- stosowania odpowiedniego płodozmianu.


Obok właściwej agrotechniki sprawą najistotniejszą jest zastosowanie takiego Płodozmianu, by zwierzyna mogła znaleźć na poletkach atrakcyjny żer prawie w każdej porze roku. Znacznie lepsze rezultaty uzyskuje się na poletkach mimo dużych trudności z organizacją pracy i stosunkowo dużych nakładów. Spośród wielu roślin uprawnych, jako przydatne na poletka łowieckie wymię, nić należy przede wszystkim: żyto zwyczajne, żyto świętojańskie, owies, ziemniaki, rzepak ozimy, groch siewny, peluszkę, seradelę, wykę siewną, łubin, lucernę siew. ną, koniczynę czerwoną, sporek.

W wypadku braku możliwości intensywnej uprawy można z konieczności zakładać kwatery z uprawami wieloletnimi, np. topinamburu i niektórych mieszanek traw i motylkowych. Poletko może spełniać zadanie jedynie pod warunkiem jego trwałego i solidnego ogrodzenia. Uprawa poletek nie grodzonych stwarza co najwyżej pozory dobrego gospodarowania. Tylko mocny, zwarty od dołu płot żerdziowy, obity z zewnątrz siatką (do wysokości ok. 1 m) zapewnia możliwość kilkuletniej trwałości.


Poletka pędowe (ogryzowo-zgryzowe)

Znacznie mniej znane i rzadziej stosowane od rolniczych poletka pędowe mają istotne znaczenie dla wzbogacenia bazy żerowej przeżuwaczy w monotonnym na ogół krajobrazie lasu intensywnie zagospodarowanego. Jeleniowate znajdują tu żer pędowy oraz zielny, atrakcyjny ze względu na nasłonecznienie, zestaw gatunkowy, nawożenie itp. Z uwagi na niemożność przeznaczenia na ten cel większych leśnych powierzchni produkcyjnych tylko część poletek pędowych jest zlokalizowana na powierzchniach otwartych, częściowo są to poletka podkopowe. Na poletka pędowe przeznacza się przede wszystkim istniejące w drzewostanie luki, halizny, płazowiny (wymagające usunięcia tylko pojedynczych drzew), szersze nie zadrzewione pasy, obrzeża łąk, cieków wodnych itp.

Zakładanie pólek niewiele odbiega od stosowanej zazwyczaj techniki zakładania upraw leśnych. Przy dokonaniu orki pełnej lub pasowej najkorzystniej jest wprowadzać sadzonki wieloletnie, w dwukrotnie zagęszczonej więźbie w stosunku do normalnie stosowanej na uprawach leśnych. Dobór gatunków w dużej mierze determinują warunki siedliskowe. Należy jednak uwzględnić przy tym ich atrakcyjność żerową dla zwierzyny oraz odporność na zgryzanie, polegającą na dużej sile regeneracji i wytwarzaniu znacznej ilości pędów. Z powyższych względów wskazane jest preferowanie takich gatunków, jak dęby, lipa, jarząb, osika, wierzby, kasztanowiec, grab, buk, grochodrzew. Większe powierzchniowo pólka powinny być czasowo ogrodzone. Po właściwym ukorzenieniu się sadzonek (ok. 3 lata) i dokonaniu niezbędnych uzupełnień-pólka udostępniamy zwierzynie. Dalsza ich pielęgnacja polega na o kresowym (co 2-3 lata) nawożeniu oraz przycinaniu przestarzałych i zbyt wyrośniętych pędów.


Łączki łowieckie

Rola łąk w łowisku leśnym najczęściej bywa niedoceniana, choć stanowią oni niezwykle cenny i atrakcyjny element bazy żerowej, silnie w pewnych okresach koncentrujący zwierzynę. Łąki śródleśne najczęściej, niestety, występują na słabych lub zabagnionych siedliskach. Wymagają one zatem szczególnie intensywnych zabiegów agrotechnicznych i melioracyjnych, a zwłaszcza uregulowania stosunków wodnych, intensywnego (lecz rozsądnie dawkowanego) nawożenia, corocznego wykaszania. Zabagnienie łąk sprzyja rozwojowi niektórych chorób inwazyjnych zwierzyny, wymagają one zatem obniżenia poziomu wody, najlepiej drogą jej zmagazynowania (niewielki zbiornik wodny). Na łąkach powinno być niewiele traw wysokich, które dają wprawdzie dużą masę, lecz szybko twardnieją i przestają być atrakcyjne jako żer. Przeważać powinny zdecydowanie miękkie trawy podszytowe (często zimozielone) z ok. 30% domieszką koniczyny. Utrzymane w dużej kulturze łąki stanowią niezwykle atrakcyjne żerowiska, silnie koncentru jąc zwierzynę. W celu uniknięcia szkód na skutek zgryzania wskazane jest obsadzenie ich obrzeży atrakcyjną roślinnością krzewiastą, zapewniającą żer pędowy.


Poletka zielone

Poletka zielone to wszelkiego rodzaju powierzchnie z trwale zieloną roślinnością. Są to powierzchnie nasłonecznione, względnie dobrze naświetlone, jak halizny, płazowiny, pasy przeciwpożarowe, linie wysokiego napięcia, a nawet lepiej naświetlone miejsca w starszych przerzedzonych drzewostanach. Uprawa tego rodzaju poletek tylko w niektórych sytuacjach wymaga podsiewu odpowiednich roślin (traw, motylkowych), zazwyczaj wystarcza nawożenie mineralne, w tym wapnowanie, oraz wykaszanie starej, niewykorzystanej przez zwierzynę roślinności. Liczne rozrzucone w terenie, choć niewielkie powierzchniowo, poletka zielone w wydatnym stopniu wzbogacają bazę żerową bez uszczuplenia powierzchni produkcyjnej drzewostanów, wzmagają ruch zwierzyny i umożliwiają korzystanie z żerowisk nawet w porze dziennej.


Poletka produkcyjne

Choć ujmowane w planach zagospodarowania łowieckiego, w zasadzie nie są poletkami łowieckimi w pełnym tego słowa znaczeniu. Są to powierzchnie, na których produkuje się karmę lub składniki do przyrządzania karmy (np. kiszonek) i które nie muszą być zlokalizowane w głębi kompleksu leśnego. Znacznie lepiej, jeśli lokalizacja jest od lasu oddalona, gdzie spotykamy z reguły znacznie lepsze warunki glebowe (gleby leśne są często zakwaszone, uniemożliwiające uzyskanie wyższych plonów). Płodozmian zależy od warunków glebowych, a agrotechnika nie odbiega od normalnej produkcji rolnej. Specyficzny może być tylko w pewnej mierze płodozmian; gdy zamierzamy np. pozyskiwać łubin i mieszanki w okresie jesiennego sporządzania kiszonek dla dzików, kosimy mieszanki zbożowo-motylkowe w okresie mlecznej dojrzałości do sporządzania karmy itp.


Nawożenie drzewostanów

Stosowane coraz szerzej w gospodarce leśnej nawożenie drzewostanów nie powstaje bez wpływu na stosunki żerowe. Wprawdzie najczęściej jest ono stosowane w młodszych stadiach rozwojowych drzewostanów, jednak istnieje możliwość jego stosowania również w drzewostanach bliskorębnych. Nawożenie, poza wpływem na przyrost masy drzewnej, w znacznej mierze wpływa na produkcję biomasy runa. Wzmaga się wegetacja roślin i w pewnym stopniu nawet skład gatunkowy, co znacznie podnosi atrakcyjność terenów nawożonych jako żerowisk zwierzyny; np. w ubogich w żer świerczynach odpowiednie nawożenie wzmaga wegetację runa nawet 10-30-krotnie. W drzewostanach sosnowych stosuje się najczęściej nawozy azotowe, w mniejszej ilości fosforowe i potasowe. Wobec całkowitej zbieżności interesów gospodarki leśnej i łowieckiej, nawożenie drzewostanów należałoby stosować na coraz szerszą skalę. W warunkach intensywnej gospodarki leśnej możliwe są poza tym inne zabiegi, wydatnie zwiększające zasobność żerową łow iska. Tam, gdzie to tylko możliwe, powinno się pozostawiać na uprawach pojedyncze nasienniki dębowe, a na drogi i szersze linie oddziałowe wprowadzać zadrzewienia alejowe, z gatunków produkujących atrakcyjne dla zwierzyny owoce i nasiona. Szczególnie godne wprowadzania są kasztanowiec i dąb czerwony. Pierwszy owocuje często, a kasztany są atrakcyjnym żerem dla jeleniowatych i dzików. Wprawdzie zwierzyna wyraźnie przedkłada żołędzie dębów rodzimych nad nasiona dębu czerwonego, jednak ten ostatni owocuje prawie corocznie, a urodzaj żołędzi naszych dębów zdarza się co 3-4 lata (lata obsiewne).


Racjonalne dokarmianie

Celem właściwego urządzenia łowiska powinno być stworzenie takiej bazy żerowej, by w warunkach normalnie przebiegających zim uzupełnianie jej karmą sztuczną było całkowicie zbędne. Stan zagospodarowania naszych łowisk odbiega jednak daleko od doskonałości. W tych warunkach zimowe dokarmianie staje się koniecznością, zwłaszcza przy obecnym wysokim na ogół zagęszczeniu zwierzyny grubej. Należałoby jednak uwzględnić wiele warunków, by zimowe dokarmianie spełniło dwie zasadnicze funkcje, tj. uzupełnienie ubogiej w okresie zimowym bazy żerowej i tym samym ułatwienie przetrwania zwierzynie niekorzystnego okresu bez większych ubytków naturalnych oraz zmniejszenie rozmiaru szkód wyrządzanych przez zwierzynę w tym okresie w drzewostanach i na polach.

W zakresie dokarmiania popełniamy jednak często wiele błędów na tle nieracjonalnego lub zbyt obfitego karmienia (nieodpowiednią karmą), co powoduje koncentrację zwierzyny, wzrost zapotrzebowania na żer pędowy i korę. i w rezultacie obserwujemy wzrost nasilenia szkód łowieckich w uprawach i młodnikach.

Tradycyjnie karmę dzielimy na objętościową i treściwą. Karma objętościowa to karma sucha, a więc siano łąkowe, siano z koniczyn, lucerny, seradeli, słoma zbóż' liściarka, oraz soczysta, jak okopowe, kapusta, jarmuż i kiszonki. Do karmy treść wej zalicza się ziarna zbóż łącznie z kukurydzą, roślin strączkowych, owoce i nasiona drzew leśnych oraz stosowaną na razie w małym zakresie karmę syntetyczną w postaci granulatów, śruty, wytłoków itp.

Spośród karmy objętościowej suchej najatrakcyjniejsze dla zwierzyny jest siano roślin motylkowych (lucerna, koniczyny, seradela). Siano łąkowe jest chętnie pobierane tylko pod warunkiem, że pochodzi z łąk utrzymanych w wysokiej kulturze uprawy.

Liściarka stanowi karmę w największym stopniu zbliżoną do żeru naturalnego i atrakcyjną pod warunkiem jednak właściwego zbioru i magazynowania. Na liściarkę pozyskuje się jednoroczne ulistnione pędy drzew i krzewów w okresie do pierwszej dekady czerwca. Oprócz właściwego doboru gatunkowego (atrakcyjne, ogryzowe, miękkie gatunki), istotne jest pozyskiwanie jej z miejsc w możliwie dużym stopniu nasłonecznionych, wtedy bowiem przedstawia największą wartość odżywczą (białko, witaminy, mikroelementy). Na liściarkę nadają się również pędy malin, słonecznika, topinamburu itp. Pozyskane pędy suszy się pod okapem drzewostanu lub na siatce (również w półcieniu), nie tracą bowiem wtedy barwy i liści. Skropienie w dniu po pozyskaniu roztworem soli (w ilości 3/4 kg na 101 wody) i w dwu następnych, zawsze po uprzednim wyschnięciu, utrwala barwę, zapobiega odpadaniu i pleśnieniu liści oraz polepsza smak.

Karmę objętościową suchą podaje się w paśnikach tak skonstruowanych, aby między drabinami znalazła się w stanie mocno sprasowanym, utrudniającym wyciąganie jednorazowo większej jej ilości. Jest to konieczne nie tylko ze względów ekonomicznych (podaną luźno karmą zwierzyna gospodaruje niezwykle rozrzutnie, efektywnie pobierając co najwyżej 60% masy), lecz przede wszystkim bioenergetycznych. Nawet w okresie zimowym jest absolutnie niewskazana możliwość szybkiego nasycenia się karmą o prawie jednorodnej strukturze. Silne sprasowanie karmy (duży nacisk ciężkiego, podnoszonego na słupach dachu) i zastosowanie 30% domieszki liściarki powoduje, że jednorazowo zwierzyna pobiera tylko niewielkie wiązki karmy. Nasycenie wymaga dłuższego czasu i pewnego wydatkowania energii, co wzmaga sprawność fizjologiczną organizmu.

Karmę objętościową soczystą podaje się w korytkach umieszczonych przy paśnikach lub (okopowe) niekiedy wprost na ziemi.

Coraz częściej stosowanym rodzajem karmy soczystej są kiszonki, które łączą w sobie cechy karmy soczystej z karmą treściwą, nie tylko ze względu na zawartość odpowiednich składników, lecz przede wszystkim utrzymywanie wysokiej zasobności witamin i innych składników odżywczych. W zależności od składu gatunkowego zwierzostanów należy stosować różną recepturę przyrządzania kiszonek. Dla jeleniowatych kiszonki łowieckie powinny w dużej mierze zawierać składniki bazujące na żerze naturalnym. Poniżej podajemy przykładowe receptury przyrządzania kiszonek łowieckich:

1. 80% - świeże jednoroczne ulistnione pędy drzew i krzewów, 10% - pędy borówki czernicy, 5% - świeża kora drzew i 3-5% - dodatek płynnej melasy;

2. 50% zielonki z żyta, mieszanki traw, kapusta pastewna, 50% młode ulistnione pędy atrakcyjnych gatunków zgryzowych oraz roślinność runa leśnego, głównie borówek i wrzosu oraz świeża kora sosnowa i świerkowa;

3. 40% rolnicze rośliny pastewne, mieszanki traw, 40% pędy drzew oraz maliny i jeżyny, 10% borówka czernica i wrzos, 5% gałązki świerkowe i sosnowe, 5% świeżej kory sosnowej i świerkowej.

W świetle doświadczeń uzyskanych w Łowieckim Ośrodku Doświadczalnym Zielonka na zalecenie zasługuje receptura 2. Dobra kiszonka zapewnia żer bogaty w białko, skrobię, witaminy i mikroelementy oraz gasi pragnienie, osłabiając tym samym zgryzanie upraw i spałowanie. Doświadczenia krajowe wykazały, że szczególnie istotnym składnikiem jest kora, której pobieranie przez zwierzynę w kiszonce w znacznej mierze wpływa na ograniczenie szkód łowieckich.

Kiszonki można przygotować w specjalnych silosach gospodarczych, a przy dużych ilościach w pryzmach, na wzór kiszonek rolniczych. Należy przy tym nadmienić, że w łowiskach, w których dotychczas nie stosowano kiszonek, zwierzyna wymaga pewnego okresu w celu przyzwyczajenia się do tej karmy. Z tej przyczyny pobieranie kiszonek w pierwszym sezonie ich zadawania może być niezbyt intensywne. W następnych sezonach dokarmiania kiszonka staje się już jednak atrakcyjna i wartościową karmą.

Karmę podaje się w paśnikach o odpowiedniej konstrukcji (rys, 90), które powinny być rozmieszczone w łowisku możliwie równomiernie i nie pojedynczo, lecz po 2-3 w jednym miejscu, aby umożliwić równoczesne i bezkonfliktowe korzystanie z karmy przez duże chmary. Paśniki, uzupełnione lizawkami i ewentualnie silosem leśnym, tworzą punkty dokarmiania, które w ostojach jeleni i danieli powinny przypadać na 300-400 ha powierzchni, w zależności od zagęszczenia zwierzyny oraz zasobów naturalnej bazy żerowej. Stosowane w niektórych łowiskach bardzo duże paśniki, tzw. paśniki-magazyny, wprawdzie oszczędzają wydatków na kosztowny transport karmy, jednak powodują dość istotne ujemne konsekwencje w postaci nadmiernego zagęszczenia zwierzyny przy nielicznych miejscach dokarmiania, a wraz z tym wzrost nasilenia szkód w sąsiednich drzewostanach oraz większą możliwość rozwoju chorób inwazyjnych i infekcyjnych.

Najlepsze jednak zimowe żerowiska dla sarn i jeleni stanowią powierzchnie pokryte gęstą wegetacją borówki czernicy. W przypadku zalegania pokrywy śnieżnej dużego znaczenia nabiera odśnieżenie runa pod drzewostanami w miejscach występowania czernicy.

Przeprowadzone w ostatnim czasie badania wskazują również na istotną rolę kory w odżywianiu jeleniowatych (jeleń, daniel). Celowe spuszczenie drzew w okresie zimowym może w znacznym stopniu złagodzić nasilenie spałowania drzew w młodnikach. Powalone sosny (młodszych i średnich klas wieku) oraz gatunki domieszkowe, jak osika czy jarząb, należy pozostawić przez zimę w stanie ugałęzionym, aby umożliwić żerowanie kory nawet od spodniej strony pnia. Okorowane dokładnie przez zwierzynę sosny można wiosną po usunięciu gałęzi wykorzystać jako kopalniaki czy żerdzie.


Pasy zaporowe dla dzików

W okresie zimowym dziki chętnie korzystają z karmy podawanej w punktach dokarmiania w postaci snopówki, okopowych i karmy treściwej. Intensywnie pobiega przez dziki kiszonka powinna jednak odznaczać się odmiennym składem niż kiszonki dla jeleniowatych. Zastosowanie w połowie parowanych ziemniaków, w połowie natomiast kukurydzy lub słodkiego łubinu podnosi nie tylko wartość odżywczą, lecz również atrakcyjność tej karmy. Tak przyrządzoną kiszonkę można wykładać w korytkach lub specjalnych paśnikach dziczych o bardzo prostej konstrukcji. Cenną karmą w okresie zimowym są odpady poubojowe z, ferm drobiowych, króliczych lub inne odpady mięsne.

Zagadnieniem stosunkowo nowym jest letnie dokarmianie dzików. W okresie letnim występuje największe nasilenie szkód na ,polach, zwłaszcza w latach nieurodzaju żeru leśnego (lata niegradacyjne owadów i nieobsiewne dębu), kiedy to ok. 85-90% pokarmu dzików stanowią w cyklu rocznym płody rolne. Konkurencyjne w stosunku do innych płodów rolnych pozostaje jedynie ziarno kukurydzy. Na podstawie doświadczeń Łowieckiego Ośrodka Doświadczalnego Zielonka oraz innych doświadczeń krajowych wydaje się, że najskuteczniejszym sposobem ograniczenia korzystania przez dziki z żerowisk polnych jest używanie tzw. pasów zaporowych.

Pod pasy zaporowe wykorzystuje się nic używane linie podziału administracyjnego, granice wydzieleń itp. Szerokość pass może wynosić zaledwie 2-3 m. Długość ich zależy od lokalnych warunków terenowych, możliwości finansowych oraz zagęszczenia dzików. Pasy lokalizuje się w znacznej odległości od pól (najlepiej ok. 2 km), na przejściach z ostoi dziennych ku żerowiskom polnym. Uprawa pasa jest niezwykle prosta. Rozsypuje się na nim rzadko ziarno kukurydzy wzruszając glebę glebogryzarką. Niecelowe jest usypywanie dużych pryzm kukurydzy lub kopcowa-nie ziemniaków w jednym miejscu, gdyż zadaniem pasa nie jest szybkie nasycenie dzików, lecz wręcz przeciwnie - poprzez wyszukiwanie atrakcyjnej, lecz rzadko rozrzuconej karmy muszą one na pasach stracić tak wiele czasu w okresie krótkiej letniej nocy, aby nie pozostało go już na wizytę na okolicznych polach. Pasy są niezwykle atrakcyjne nie tylko zresztą dla dzików, pod warunkiem ich systematycznej uprawy. Dziki zawsze znaleźć tu powinny choćby niewielkie już ilości atrakcyjnej karmy. Jeśli podczas kilku kolejnych wizyt nie znajdują jej, szybko się do tych żerowisk zniechęcają. Z tego względu pasy powinny być systematycznie uprawiane o maja do końca września, najrzadziej w odstępach 10-dniowych, w pozostałych okresach co 2-3 tygodnie. Na pasach można stosować również rozsiew owsa lub przyorywanie ziemniaków, jednak zawsze z gorszym rezultatem niż w wypadku kukurydzy.


Podstawowe urządzenia łowieckie oraz ich lokalizacja w łowisku leśnym


W prawidłowo zagospodarowanym łowisku leśnym powinny funkcjonować różnego rodzaju urządzenia, które zaliczyć można do trzech zasadniczych grup:

1. Urządzenia służące do przygotowania i przechowywania karmy.

2. Urządzenia służące do dokarmiania zwierzyny grubej.

3. Urządzenia ułatwiające odstrzał i odłów zwierzyny.

Do pierwszej grupy zaliczyć można m.in. wszelkiego rodzaju brogi różnej konstrukcji i wielkości, które służyć mogą do magazynowania paszy objętościowej w ilości od kilku do kilkudziesięciu m3. Cennym urządzeniem jest specjalna wiata na liściarkę, przeznaczona do jej magazynowania w warunkach zapewniających pełną wartość. Pożądanymi urządzeniami w łowisku są bardzo proste w przygotowaniu doły lub rowy służące do przechowywania karmy soczystej (głównie okopowe), a także kopce, w których przechować można przez zimę niewielkie ilości nasion leśnych (żołędzie, kasztany, bukiew), służących jako karma treściwa. Szczególnie godnym uwagi jest posiadanie specjalnie sporządzonej ziemnej, lecz zadaszonej i zamykanej piwnicy służącej do przechowywania karmy soczystej (przeznaczonej głównie dla dzików i jeleni). Można w owych piwnicach magazynować także karmę treściwą, lecz nie razem z soczystą. Karmę treściwą należy dość często szuflować w celu jej przewietrzenia i podsuszenia.

W pobliżu centralnych punktów dokarmiania pożądanymi urządzeniami służącymi do przygotowania i przechowywania kiszonek są silosy. Mogą to być urządzenia bardzo proste, wręcz prowizoryczne, mogą być samoczynne, a mogą też to być Urządzenia trwałe, wykonane z betonowych kręgów, lub silosy dwu- trzykomorowe, zbudowane z gruzobetonu lub specjalnych prefabrykatów.

Do drugiej grupy urządzeń łowieckich, służących do dokarmiania grubej zwierzyny, zaliczane są różnego rodzaju, różnej wielkości i konstrukcji karmniki dla gatunków jeleniowatych oraz dzików. Są to - w zależności od charakteru łowiska i bytującej tam zwierzyny - lekkie (niekiedy składane) paśniki dla sarn, przeznaczone do wykładania karmy objętościowej. Nieco mocniejsze w budowie i konstrukcji służą danielom lub jeleniom. Bardzo cennym i sprawdzonym w praktyce jest karmnik samoczynny (dla karmy objętościowej) lub tzw. automatyczny (skonstruowany w Łowieckim Ośrodku Doświadczalnym w Zielonce), przeznaczony do dawania gatunkom jeleniowatym karmy treściwej. Z uwagi na samorzutne uzupełnianie Karmy w korytkach, zalecany jest do stosowania w miejscach o utrudnionym dostępie w okresie zimowym. Z myślą o dzikach można także przygotować niezbyt głębokie, lekko zadaszone doły z karmą okopową. Aby np. zabezpieczyć bulwy przed przemarzaniem, przykrywa się je warstwą plew. Bardzo dobrym s posobem dokarmiania dzików jest najprostszy karmnik, który stanowi jedynie usytuowane na kilku kołkach, skośnie (pod kątem) do powierzchni gleby, żerdziowe zadaszenie, pod którym wysypuje się wybraną karmę dla dzików. Ten prosty karmnik ma tę ważną zaletę, że umożliwia żerowanie przede wszystkim warchlakom, które często w innych sytuacjach - wchodząc w skład różnowiekowej watahy - możliwości tej są niejednokrotnie pozbawione.

Nierzadko wokół punktów dokarmiania stosowane są proste urządzenia służące do podawania gatunkom jeleniowatym brył soli kamiennej lub soli zmieszanej z gliną. Są to tzw. lizawki, które pozwalają uzupełnić pewien niedobór soli mineralnych, tak potrzebnych organizmowi zwierzęcemu, szczególnie w okresie wczesnego przedwiośnia i wiosny.

Trzecia grupa urządzeń łowieckich w dobrze zagospodarowanym łowisku to mniej lub bardziej skomplikowane budowle ułatwiające prawidłowy odstrzał zwierzyny, jej obserwację, a w niektórych przypadkach także odłów.

Podstawowym urządzeniem znakomicie umożliwiającym dokonanie odstrzału na indywidualnym polowaniu jest nadziemne stanowisko myśliwskie, zwane amboną. Wyróżnia się wiele typów ambon ze względu na ich przeznaczenie, budowę i konstrukcję. Górna część może być wykonana z desek lub cienkich żerdzi; mogą to być ambony stałe lub przenośne, kryte dachem i całkowicie obudowane lub zadaszone, lecz nieobudowane, może być wreszcie ambona o obudowanych ściankach bocznych, lecz pozbawiona dachu. W skrajnych przypadkach, szczególnie podczas zimowych czatów na wilka lub rysia, buduje się specjalne kryte, uszczelnione i ocieplone trwałe ambony, zwane czatowniami, które umożliwiają myśliwemu wytrwanie przez całą styczniową czy lutową, mroźną, księżycową noc w pobliżu usytuowanego nęciska. Cennym uzupełnieniem sieci ambon stałych są różnego rodzaju bardzo nieskomplikowane w budowie tzw. siedliska, półki, drabiny (wsparte o grubsze drzewa).

Ambony stałe oraz lżejszej konstrukcji lokalizuje się najczęściej na obrzeżach sprawdzonych żerowisk zwierzyny, jakimi mogą być zręby i młode uprawy leśne, śródleśne łąki, wzdłuż granicy polno-leśnej, w pobliżu dziennych ostoi, obok przesmyków prowadzących na żerowisko czy do wodopojów, w pobliżu kąpielisk i babrzysk a niekiedy także na szerszych krzyżówkach linii podziału przestrzennego. Wymienione wyżej urządzenia wykorzystuje się również jako punkty obserwacyjne zwierzyny, a lokalizację ich można przesunąć w bezpośrednie sąsiedztwo poletek łowieckich i miejsc dokarmiania - oczywiście bez prawa wykonywania w tej sytuacji odstrzału.

Podobną rolę do ambon mogą niekiedy spełniać stanowiska naziemne - tzw. kosze. Różnią się m.in. tym, że budowane są na ziemi i nie z desek lub grubych żerdzi, lecz, wyplatane najczęściej z wikliny czy innych gałęzi. Pełnią rolę osłony (Poważnie bez dachu) myśliwego. Ponieważ jest to stanowisko naziemne, koniecze jest przy jego lokalizacji uwzględnienie kierunku panujących wiatrów.

Dla celów badawczych, planowanych introdukcji czy przesiedleń zwierzyny stosuje się w niektórych łowiskach urządzenia do odłowu zwierzyny - tzw. odłównie lub pułapki . Są to mniej lub bardziej skomplikowane budowle, których opis i funkcjonowanie z braku miejsca w niniejszym opracowaniu pomijamy, a czytelników odsyłamy do specjalistycznych publikacji.



Zagospodarowanie łowisk polnych


W pierwotnych warunkach przyrodniczych szata roślinna cechowała się dużą różnorodnością. Zmieniające się mozaikowate stosunki glebowe, wilgotnościowe, świetlne itd. znajdowały swój oddźwięk w urozmaiceniu szaty roślinnej. W tych warunkach zwierzyna znajdowała odpowiednie warunki osłonowo-żerowe. Współczesny krajobraz rolniczy cechuje się dużą okresową zmiennością warunków osłonowych. Bujna wysoka wegetacja roślinna w okresie późnowiosenno-letnim znika gwałtownie jesienią. W tych warunkach istnienie pewnej liczby naturalnych schronisk w postaci różnorodnych zadrzewień i zakrzewień stwarza odpowiednie warunki do trwałego zasiedlania tych terenów przez zwierzynę. W schroniskach tych znajdują dogodne miejsca rozmnoży także różnego rodzaju zwierzęta, często bardzo pożyteczne z punktu widzenia rolnictwa. Niestety, realizowana jeszcze do niedawna akcja komasacji pól, nie zawsze w pełni przemyślana i tylko jednostronnie ukierunkowana, prowadzi do niszczenia tych naturalnych schronisk .

Niewątpliwie w wielu wypadkach, uwzględniając przy planowaniu tych poczynań postulaty ochrony środowiska i interesy gospodarki łowieckiej, można by znaleźć wspólne, kompromisowe wyjścia. W niektórych regionach kraju w przeciwieństwie do tej sytuacji obserwować można odwrotną tendencję. Przykładowo w okolicach Turwi na pograniczu woj. poznańskiego i leszczyńskiego zaczęto odbudowywać czy wręcz zakładać nowe pasy zadrzewieniowe. Oprócz roli wiatrochronnej, w istotny sposób wzbogacają one krajobraz rolniczy także pod kątem uatrakcyjnienia warunków bytowych zwierząt łownych.

W ostatnim okresie niezbyt sprzyjająca koniunktura w rolnictwie sprawiła, że część pól odłoguje. Zjawisko to w różnych regionach Polski występuje z różnym nasileniem. Nieużytki te wzbogacają mozaikowatość środowiska polnego. Trudno w tej chwili jednoznacznie ocenić rolę tych powierzchni dla zwierzyny. Nieużytki te, po ich kupieniu przez koła, mogą być zagospodarowywane przez myśliwych pod kątem zwierzyny. Sytuacja ta stwarza zupełnie nowe możliwości urządzania łowisk polnych.

Te różne poczynania zmierzające do wzbogacenia krajobrazu rolniczego nabierają istotnego znaczenia, gdy zaczynamy mieć na uwadze tzw. ekologiczne rolnictwo. Zmierzając do produkcji "czystej" żywności, dąży ono do ograniczenia do minimum stosowania różnego rodzaju środków chemicznych na korzyść naturalnych zabiegów, w tym także odpowiedniego kształtowania krajobrazu rolniczego. W tych zabiegach istotną rolę przypisuje się m.in. zadrzewieniom śródpolnym, ochronie naturalnych oczek i cieków wodnych oraz innych elementów krajobrazowych mogących równocześnie stanowić schroniska dla zwierzyny. Rysują się zatem możliwości znalezienia wspólnego interesu pomiędzy rolnikami a myśliwymi.

Jeśli w łowiskach istnieją różnego rodzaju schroniska w postaci zadrzewień, zakrzewień, zachwaszczonych rowów, miedz, poboczy polnych dróg itp., to działalność powinna zmierzać do utrzymania ich w stałej sprawności w sensie łowieckim.

W pełni wykorzystywane przez zwierzynę są tylko schroniska o gęstym podszyciu. Gdy pozwalają na to lokalne warunki, to tworząc nowe schroniska, trzeba zakładać ich kilka o małej powierzchni (maks. do 1,5 ha) w miejsce jednego o dużej powierzchni. Pod względem kształtu korzystniejsze są zadrzewienia wydłużone (nie szersze jednak jak 50 m) niż zwarte. Najchętniej jednak zwierzyna korzysta ze schronisko formie pasowej (szerokości do kilku metrów).

Wszelkie remizy powinny się charakteryzować dużą gęstością pokrycia. Niekoniecznie muszą być zbudowane z roślinności drzewiastej. Dla zwierzyny wystarczają zwarte zakrzewienia. W wypadkach, gdy jest brak oraz gdy nie ma możliwości zakładania nowych trwałych schronisk, można wprowadzać - o ile pozwalają na to lokalne warunki - tzw. schroniska jednoroczne. Można je tworzyć poprzez obsiewanie pewnych powierzchni kapustą pastewną, kukurydzą czy też innymi roślinami i pozostawienie ich przez okres zimy "na pniu". Zwierzyna znajduje tutaj w okresie zimowym doskonałe warunki zarówno osłonowe, jak i karmowe.

Omawiając problem urządzania łowiska, nie można pominąć kwestii wody. Na pewno na każdym dzierżawionym przez koła obwodzie znajdują się naturalne zbiorniki i cieki wodne. W wypadku, gdy strome lub też porośnięte gęstą roślinnością brzegi utrudniają czy wręcz uniemożliwiają zwierzynie dostęp do wody, należy je odpowiednio zagospodarować. Gdy brak jest otwartych luster wody a istnieją zabagnione lub podmokłe niecki terenowe, należy je pogłębić tworząc niewielkie oczka wodne. Co roku wszystkie wodopoje powinny być oczyszczane z butwiejących w nich resztek roślin.


Kuropatwa

Urządzenia hodowlane dla kuropatw to różnego rodzaju budki i zadaszenia, które zapobiegają zasypywaniu karmy przez śnieg. Mogą to być urządzenia trwałe, montowane na okres ich używania i po sezonie magazynowane, lub doraźnie zestawiane na sezon, wykonane z gałęzi drzew iglastych, słomy, trzciny itp. Budki lokalizujemy w rejonach, gdzie kuropatwy stale przebywają. Ustawiamy je a miedzach, rowach, obok kęp krzewów, na skraju remiz i zadrzewień, unikają miejsc w pobliżu pojedynczych drzew, słupów itp., które stanowić mogą punkty obserwacyjne dla drapieżników skrzydlatych. Liczba budek powinna być proporcjonalna do liczby kuropatw bytujących na danym terenie. W zasadzie 1 budka powinna przypadać na 1-3 stadka. Wystawianie mniejszej liczby urządzeń mija się z celem, gdyż często się zdarza, że poszczególne budki są okupowane przez jedno stado które nie dopuszcza innego w jej pobliże.

W celu ograniczenia wyjadania karmy przez krukowate, budki powinny mieć jedynie jeden otwarty dostęp, usytuowany od strony południowej, a w pozostałych bokach poczynione prześwity na wysokość ok. 10 cm. Tworzy to pewien półmrok pod budką i ptaki krukowate niechętnie tam wchodzą. W przypadku przysypać budek przez śnieg należy wokół nich go odgarniać, umożliwiając w ten sposób kuropatwom dostęp do podsypywanej tam karmy. Budki muszą być pod stałą kontrolą w celu uzupełniania karmy, jak i ochrony przed kłusownikami. Użytkownik obwodu musi dbać o terminowe usunięcie budek lub czasowych urządzeń karmowych po sezonie zimowym.


Bażant

Niezbędnym urządzeniem hodowlanym są podsypy do dokarmiania zimowego. Są to czworokątne jednospadowe daszki pokryte trzciną lub słomą, umieszczone w niższej części ok. 30 cm nad ziemią. Mają one za zadanie zabezpieczenie wyłożonej karmy przed deszczem i śniegiem. Najczęściej stosuje się podsypy wielkości 1,5 x x 2 m. Podsypy należy lokalizować tam, gdzie licznie występują bażanty, przyjmuje 1 urządzenie na 10-15 ptaków. Ustawiamy je w miejscach otwartych, ale jednocześnie gwarantujących osłonę przed działaniem wiatrów. Także bezpośrednie otoczenie powinno stwarzać bażantom dogodne możliwości ukrycia się w razie zbliżana się niebezpieczeństwa. Lokalizując podsypy nie należy zapominać o dogodnych zjazdach w trakcie rozwożenia karmy.


Sarna

Do podstawowych urządzeń przydatnych do hodowli sarn należy zaliczyć paśniki, lizawki, wodopoje i ambony. Aby urządzenia te należycie spełniały swoje zadanie, muszą być prawidłowo wykonane i usytuowane.


Paśniki

W łowisku polnym najkorzystniej budować jest paśniki stałe, takie same jak na terenach leśnych, z dwustronnie spadzistym dachem, kryte trzciną lub słomą. Najmniejsza odległość krawędzi dachu od ziemi powinna wynosić l ,5 m. Dobrze jest gdy okapy paśnika sięgają poza długość żerującej sarny, aby kapiąca z dachu woda nie moczyła zwierzętom pleców. Dach stwarza osłonę dla drabiny, za którą wykładamy karmę. Paśniki stawiamy w zadrzewieni ach śródpolnych i na wszelkiego rodzaju zakrzewionych nieużytkach. Można także wykorzystać w tym celu zakrzewione szersze pobocza mało uczęszczanych dróg śródpolnych. Lokalizując paśniki należy zawsze pamiętać, że stawiamy je w miejscach w miarę otwartych, a nie w gąszczu. Żerujące zwierzęta powinny mieć dobry wgląd w okolicę i w związku z tym poczucie bezpieczeństwa. Ważne też są drogi dojazdowe umożliwiające dowóz karmy.

W dobrze zagospodarowanym łowisku jeden paśnik powinien przypadać na ok. 20 zwierząt. Oczywiście sytuacja ta dotyczy skrajnych warunków atmosferycznych. Z reguły przy normalnych warunkach pogodowych (niewielka pokrywa śnieżna), a także w zachodnich rejonach Polski, sarny tylko w niewielkim stopniu korzystają z wykładanej w paśnikach karmy.


Lizawki

Lizawki mają za zadanie dostarczenie zwierzynie dostatecznych ilości soli potrzebnej do prawidłowego przebiegu procesów życiowych. W niektórych wypadkach można stosować je także do wykładania różnych specyfików zmieszanych z solą, np. mikroelementów, środków farmakologicznych itp. Zajmują one niewiele miejsca, dlatego łatwiej jest je równomiernie rozmieścić w terenie. Stawiamy je koło paśników i w miejscach chętnie penetrowanych przez sarny. Jedna lizawka powinna przypadać na 5 sarn. Najpraktyczniejsze są lizawki wykonane z leżaniny osikowej lub innych gatunków topoli. Mogą to być wałki o średnicy od 7 do 22 cm i wysokości 80 do 100 cm . W jednym końcu wykonujemy wydrążenie w kształcie miski lub oblistwowujemy tworząc małe korytka. Drugi koniec zaopatrujemy w listwę poprzeczna. Tak przygotowaną lizawkę zakopujemy w ziemię na głębokość ok. 40 cm. Poprzeczka utrudnia złośliwe wyrywanie lizawek przez ludzi. Zagłębienie miseczko watę lub korytko uzupełniamy systematycznie ciemną bydlęcą solą. Podajemy ją w bryłach, a w miejscach silnie penetrowanych przez ludzi bryły rozłupujemy na drobne części, celem zabezpieczenia się przed kradzieżą. Można także wykładać zwykłą sól kamienni dobrze jest ją jednak zmieszać z glebą lub gliną. Pod wpływem opadów atmosferycznych sól rozpuszcza się i nasącza drewno. Zwierzyna korzysta z takich lizawek nie tylko przez bezpośrednie zlizywanie soli, ale raczej przez ich ogryzanie. W związku: tym w miejscach intensywnie odwiedzanyc h przez zwierzynę w krótkim okresie zostają one ogryzione przez zające i trzeba je wymieniać. Sól w lizawkach należy uzupełniać nie rzadziej jak raz w miesiącu. Każdorazowo na jedną lizawkę przeznaczam ok. 10 dag soli. W niektórych przypadkach, a na pewno w łowiskach polnych lub w ich częściach odwiedzanych przez dziki można lizawki wykonywać na pniakach ściętych drzew. Zapobiega to wybuchtowywaniu lizawek przez te zwierzęta.


Ambony

Ambony ułatwiają myśliwym wgląd w teren, pozwalają na spokojne prowadzenie obserwacji oraz na prawidłowe pozyskiwanie zwierzyny. Najodpowiedniejsze z uwagi na łatwość ich przewożenia są lekkie ambony przenośne. Zachować jednak trzeba minimalną wysokość, która powinna wynosić od ziemi do podłogi około 2-4 m. Ustawione ambony należy zabezpieczyć przed wywróceniem ich przez wiatr. W tym celu wokół ambony wkopujemy w ziemię na głębokość ok. 1 m 4 paliki o średnicy w cieńszym końcu około 10 cm i przymocowujemy do nich dolne poprzeczki łączące nogi ambony. Lokalizujemy ambony przy atrakcyjnych dla sarn żerowiskach. Ustawiamy je tak, aby nie przeszkadzały one rolnikom w czasie prowadzenia przez nich prac polowych. Nie należy także zapominać o przygotowaniu ścieżek podchodowych, które powinny zapewniać skryte podejście myśliwemu.


Dzik


W niektórych rejonach naszego kraju dziki okresowo (maj-listopad) zajmują tereny polne. W tej sytuacji stają się one tam także obiektem polowania. Ze względu na swoją rzekomą szkodliwość w gospodarce rolnej są one tam obiektem niezbyt pożądanym. W tej sytuacji zainteresowanie myśliwych powinno zostać ukierunkowane na odstrzał tych zwierząt. Oczywiście pozyskanie dzików powinno być realizowane w ramach odstrzału strukturalnego, a nie - jak to ma często miejsce - wybierania grubych sztuk. Realizację pozyskania istotnie ułatwiają różnego rodzaju ambony. Obok urządzeń stacjonarnych, mogą to być ambony przewoźne lub wręcz przenośne. Te ostatnie oddają duże usługi, gdy zlokalizowane zostaną w miejscach intensywnie penetrowanych przez dziki przez krótki okres, np. pola ze świeżym siewem kukurydzy, i zachodzi potrzeba doraźnego ustawienia ambony. Korzystniejsze jest ich lokalizowanie w większych remizach lub laskach śródpolnych. Unika się wtedy niszczenia zasiewów przez dziki w trakc ie żerowania w bezpośrednim sąsiedztwie nęciska. Gdy na terenie łowiska polnego znajdują się laski śródpolne, które w okresie zimowym penetrowane są przez te zwierzęta, można zakładać w nich różnego rodzaju karmowiska. Zabezpiecza to w pewnym stopniu otaczające pola przez buchtowaniem, jednocześnie może się przyczyniać do zatrzymywania się dzików na pewien czas. Może to w pewnym stopniu ułatwić realizację pozyskania. Należy jednak bezwzględnie przestrzegać zasady, że samo karmowisko, jak i jego bezpośrednie otoczenie, są miejscami, gdzie dziki są nietykalne. Strzelanie zwierzyny na karmowiskach jest poza tym wysoce nieetyczne.


Drapieżniki


Drapieżniki obok odstrzału można pozyskiwać drogą ich odłowu w różnego rodzaju żywołowne pułapki klatkowe. Najbardziej praktyczne w użyciu są urządzenia wykonane z metalu. Konstrukcje drewniane, szczególnie w warunkach terenowych, wytrzymują znacznie krócej.

Pułapki muszą być codziennie kontrolowane! Ustawia się je głównie na przesmykach, na trasach penetracji (remizy, zadrzewione rowy, pobocza mało uczęszczanych dróg itp.) oraz w miejscach chętnie odwiedzanych przez drapieżniki i szkodniki łowieckie (np. w pobliżu wolier adaptacyjnych, w bażantarniach). Do pułapek powinny prowadzić wyrobione ścieżki, na które drapieżniki chętnie zbaczają penetrując teren. Po obu stronach wejścia do pułapki należy zbudować szczelne płotki z gałęzi lub innego materiału, które przegradzałyby ścieżki lub ich przesmyki zmuszające niejako zwierzęta do wejścia do pułapki. Pozyskanie drapieżników może ułatwiać zakładanie w pobliżu wybranych ambon specjalnych nęcisk.




Dokarmianie zimowe

Znaczenie dokarmiania zimowego zwierzyny jako zabiegu hodowlanego jest przeważnie wyolbrzymiane. Nasze rodzime gatunki są dobrze przystosowane do przetrwania warunków zimowych. O znacznych stratach w pogłowiu niektórych gatunków w czasie trudnych warunków zimowych decyduje nie tylko brak karmy, ale również wiele innych czynników, na które nie mamy wpływu. Prowadząc rozsądne dokarmianie, myśliwi mogą wpłynąć na lepsze przetrwanie przez zwierzynę krytycznego okresu.


Zając

Poglądy na temat zimowego dokarmiania zajęcy wymagają rewizji w świetle nagromadzonych już obserwacji oraz badań nad zapotrzebowaniem pokarmowym zająca. Nic nie wskazuje na to, aby w warunkach naszych łowisk czynnikiem wpływającym na spadek liczebności zajęcy było wycieńczenie głodowe, powstałe w wyniku braku naturalnego żeru. Całkowite odcięcie zajęcy od zasobów żerowych na polach (uprawy ozime) ma w naszych warunkach klimatycznych miejsce rzadko. Nawet w tych okresach pozostaje dostępny żer pędowy w remizach, zakrzaczeniach, okolicznych lasach lub w pobliżu zabudowań. Znajomość budżetu energetycznego zająca wskazuje ponadto, że pokrycie zapotrzebowania pokarmowego wykładaną karmą byłoby przedsięwzięciem mało opłacalnym i w praktyce nie ma miejsca, przeciwnie zaś - efektywność zabiegu dokarmiania jest znikoma. Przynajmniej w Polsce centralnej i zachodniej oraz w okresie łagodnych zim w całym kraju celowe jest całkowite zrezygnowanie z dokarmiania zajęcy; należy ograniczyć si ę do podawania składników uzupełniających dietę, chętnie branych przez zające (gryzawki z solą, wykładanie gałęzi drzew - zwłaszcza owocowych: jabłoni, czereśni, wiśni, oraz wierzby lub topoli dla uzupełnienia naturalnej bazy pokarmowej) oraz udostępnianie zającom tam gdzie jest to w ogóle możliwe naturalnej bazy pokarmowej (np. oczyszczanie ozimin za pomocą pługów śnieżnych).


Kuropatwa

W okresie zimy powstają w pogłowiu kuropatw znaczne straty. Wpływają na to takie czynniki, jak: chłód, przenikliwe wiatry, ograniczone możliwości zdobywania pokarmu, zmniejszona ilość osłon naturalnych, ułatwiona penetracja terenu przez drapieżniki, działalność kłusowników itp.

Zasadniczym pokarmem dla kuropatw w okresie zimowym są źdźbła ozimin oraz nasiona różnych chwastów. Dopóki dla kuropatw dostępne są oziminy, dopóty nie cierpią one głodu. Często jednak zima lub w niektórych jej okresach warunki atmosferyczne powodują znaczne ograniczenie tych możliwości lub je całkowicie wykluczają. Wynika stąd potrzeba zimowego dokarmiania. Karmą dla kuropatw są poślady zbóż i roślin oleistych oraz części roślin okopowych. Budki do dokarmiania ustawiamy już na początku zimy (grudzień) w celu przyzwyczajenia się do nich ptaków, wysypując pod nie początkowo tylko plewy. W miarę potrzeby na plewy dosypuje się właściwą karmę. Co parę dni należy sukcesywnie ją uzupełniać. Można również dokarmiać kuropatwy na tzw. grzebowiskach - tzn. podawać karmę na grubą warstwę plew lub odpadów omłotowych. Budki lokalizujemy w krzakach lub °a skrajach remiz, sukcesywnie odgarniając nawiany śnieg. Należy pamiętać, że karmy zawierającej nasiona chwastów nie wolno zadawać na tere nie pól uprawnych, a jedynie w zadrzewieniach i remizach. Ilość zadawanej karmy zależy od zawartości w niej "dobrego" ziarna. Zakłada się, że kiedy ptaki są odcięte od naturalnej karmy, dzienne zapotrzebowanie na 1 szt. wynosi ok. 2 dag. Wskaźnik ten może jednoczesne służyć jako orientacyjna podstawa do planowania i zaopatrywania w zapasy karmy przed zimą.

Oprócz bezpośredniego dokarmiania kuropatw pod budkami czy na grzebowiskach, można za zgodą właścicieli gruntów stosować zabiegi mające na celu udostępnienie ptakom naturalnych żerowisk - oziminy. Stosować tu można różnego rodzaju lekkie pługi odśnieżne czy brony w celu odgarnięcia czy pokruszenia pokrywy śnieżnej.


Bażant

Celem dokarmiania zimowego jest z jednej strony pomoc w przetrwaniu najtrudniejszych okresów zimy, z drugiej zaś zatrzymanie bażantów w łowisku. Bażant stosunkowo dobrze znosi trudne warunki zimowe. Intensywne dokarmianie mające na celu pomoc należy więc stosować w przypadkach, gdy w czasie ciężkiej zimy dostęp do naturalnego żeru zostaje odcięty przez grubą i zlodowaciałą warstwę śniegu.

W okresie późnej jesieni i wczesnej zimy, gdy zasoby żeru naturalnego i schronienia gwałtownie się kurczą, bażanty rozchodzą się po okolicy w poszukiwaniu lepszych warunków bytowych. Wędrując, przekraczają granice obwodów łowieckich. Przy dużym nasyceniu łowisk bażantem nie miałoby to znaczenia, ale tam, gdzie bażanta właśnie wprowadzamy, bardzo ważne staje się zatrzymanie go w miejscach, które jesteśmy w stanie kontrolować. Dokarmianie prowadzone od wczesnej jesieni przez całą zimę sprzyja pozostaniu bażantów w łowisku.

Oprócz podsypów urządzamy również grzebowiska oraz pryzmy odpadów zbożowych i plew, w których bażanty chętnie grzebią i wyszukują ziarno. Dokarmianie rozpoczynamy już w październiku, kiedy z pól znikają ostatnie rośliny uprawne. Tak wczesne rozpoczęcie dokarmiania ma na celu przyzwyczajenie bażantów do stałych miejsc dokarmiania. Jako karmę podajemy poślady zbóż (pszenica, jęczmień, kukurydza) i nasiona chwastów zmieszane z odpadami nieużytecznymi z PZZ lub plewami z tym zastrzeżeniem, że nasion chwastów nie można wywozić na pola. W okresach krytycznych podajemy również karmę soczystą: kapustę pastewną, jarmuż, buraki i marchew.

W okresie wczesnojesiennym karmę podsypujemy raz w tygodniu w niewielkich ilościach. Natomiast zimą, gdy bażanty nie mają dostępu do naturalnego żer zwiększamy dawki pokarmowe do 4 dag na 1 bażanta przychodzącego do podsypu.

Bardzo korzystnym rozwiązaniem jest zakładanie specjalnych poletek dla bażanta, gdzie siejemy kukurydzę i kapustę pastewną, które następnie pozostawiam na zimę. Bażanty, a także inna zwierzyna, znajdują tam żer i schronienie. Możliwość uzyskania takich poletek zależy od warunków lokalnych. W okresie krytycznych warunków zimowych bardzo dobrą formą udostępniania karmy soczystej jest odsłanianie ozimin za pomocą pługa śnieżnego.


Sarna

W środowisku polnym sarny w zasadzie mają dostęp do żeru w ciągu roku. Nie zachodzi zatem potrzeba intensywnego dokarmiania. W zależności od geograficznego go położenia danego łowiska, w okresie zim zdarzają się dłuższe lub krótsze okres z grubą warstwą pokrywy śnieżnej, która utrudnia zwierzynie dostęp do naturalnego żeru. Zachodzi wtedy potrzeba, aby poprzez dokarmianie ułatwić zwierzynie przetrwanie tego niekorzystnego dla niej okresu. Zapotrzebowanie pokarmowe jednej dorosłej sarny wynosi ok. 2,5 kg świeżej masy roślinnej lub ok. 500 g suchej masy na dobę. Znając średni okres zalegania wysokiej pokrywy śnieżnej w danej okolicy i liczbę zwierząt w łowisku nietrudno ustalić, jakim zapasem karmy trzeba dysponować, aby zaspokoić pod tym względem potrzeby sarn.

W dokarmianiu sarn stosowana jest karma, którą dzielimy na trzy grupy: treściwą, soczystą i objętościową. Dla uproszczenia można przyjąć, że karmę soczystą można traktować jako świeżą masę roślinną, natomiast treściwą i objętościową jako suchą. Do karmy treściwej zaliczamy ziarno owsa i kukurydzy, żołędzie i rozdrobnione kasztany. Ten rodzaj karmy zadajemy w korytka przymocowane do paśników. Jest ona jednak zbyt droga i w dokarmianiu sarn nie znajduje większego zastosowania.

Karma soczysta zapewnia zwierzynie nie tylko odpowiednią liczbę kalorii, ale przede wszystkim w okresie silnych mrozów często jest jedynym źródłem wody. Do tego rodzaju karmy zaliczamy kapustę pastewną, jarmuż, buraki, marchew, ziemniaki, kiszonki, wytłoki buraczane i owocowe. Jest to godny zalecania rodzaj karmy. Wykładamy tę karmę w miarę możliwości na ziemię w pobliżu paśników, a w okresie mrozów przykrywamy plewami. Jarmuż i kapustę pastewną należy ustawiać w formie kopy.

Do karmy objętościowej zaliczamy siano z roślin motylkowych i liściarkę, a tylko wyjątkowo dobre siano łąkowe. W trakcie suszenia do przegarniania i przerzucania nie należy stosować maszyn. Otrzymanie dobrej jakości siana, tzn. bez piasku, suszona lucerna ma zachowane drobne listki itd., gwarantuje tylko ręczny zbiór. Siano wykładamy za drabinę pod paśnik. Dobrze spreparowana liściarka jest chętniej pobierana przez sarny niż siano. Przygotowujemy ją z ulistnionych pędów drzew liściastych i krzewów. Najczęściej liściarkę sporządzamy z lipy, osiki, klonu, morwy, wierzby, malin i jeżyn. Pęczki liściarki można rozwieszać na drzewach i krzewach wokół paśników. W dokarmianiu sarn nie znajduje zastosowania tradycyjnie stosowana snopówka z owsa. Sarny nie zjadają słomy, natomiast ziarno wyjadane jest przez ptaki. Magazynując suchą karmę objętościową należy ją przesypywać sofy- Podnosi to jej walory smakowe, a także zapobiega pleśnieniu. Paśniki lokalizujemy w śródpolnych laskach lub powierzchniowych zadrzewieniach. Obok dokarmiania duże znaczenie ma udostępnienie sarnom żeru naturalnego. Można to osiągnąć odśnieżając oziminy oraz ogławiając osiki, wierzby lub topole. Drobne pędy tych drzew stanowią uzupełnienie diety sarn.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron