Romantyzm – prof. Marek Piechota
ROMANTYZM - TERMINOLOGIA I PERIODYZACJA
Słownik: Słownik literatury polskiej
Romantyzm
to termin określający nurt ideowy i artystyczny - najsilniej
wyrażany w literaturze, sztuce i filozofii - którego dominacja
przypada w Europie na okres pomiędzy Wielką Rewolucją Francuską a
Wiosną Ludów, w Polsce zaś umownie od mniej więcej roku 1820 do
Powstania Styczniowego (z dość wyraźnym podziałem na fazę
przedlistopadową i polistopadową). Bywa również używany jako
termin oznaczający ów okres w dziejach i kulturze polskiej. Nazwę
swą wywodzi z przymiotnika "romantyczny", używanego w
XVIII w. dla określenia pewnych cech krajobrazu (ściślej jego
malowniczości). W literaturze zaś jako romantyczne charakteryzowano
zrazu średniowieczne romanse, później dramaty Szekspira. W sensie
wyraźnie wyróżniających się cech stylu przeciwstawianego
klasycyzmowi - określającego poezję prawdziwą, mającą ambicje
poznawcze i kreacyjne - spopularyzował w Europie termin romantyzm
dopiero August Wilhelm Schlegel w wykładach berlińskich (1801-1804)
i wiedeńskich (1809-1811).
Nie należy się dziwić, że
periodyzacja okresu - tak silnie uwarunkowana zewnętrznymi
(społecznymi, politycznymi i filozoficznymi) przesłankami -
przebiegała odmiennie niemal w każdej narodowej formacji. I tak, we
Francji, chociaż naczelną cechą romantyzmu była jego
rewolucyjność, brak zgody na "porządek" zastanego
świata, reguły rządzące życiem społecznym i politycznym, brak
zgody na klasycystyczne (racjonalistyczne) przesłanki filozoficzne,
krytyka feudalnego ustroju i wiara w ideę postępu ("prawa
człowieka" i prawa ludu przeciw dynastycznym interesom
monarchii), to przecież tak naprawdę początek romantyzmudatowany
jest dopiero na pierwsze lata wieku XIX i wiąże się go z
przełomowymi dziełami F. R. Chateaubrianda (Duch
wiary chrześcijańskiej,
1802
i René,
1804),
pracami pani de Staël (De
l´Allemagne,
1810) i innych (C.E. Nodiera, Stendhala, A. Lamartine´a). Dojrzały
romantyzm - jeśli wolno tak rzecz ujmować - wyznaczają dopiero
osiągnięcia drugiego pokolenia twórców: A. de Vigny´ego, V.
Hugo, H. de Balzaca, J. Micheleta. Ich idee kontynuowało pokolenie
trzecie, spośród którego najciekawsze dzieła pozostawili: G.
Nerval, A. de Musset, T. Gautier.
W krajach niemieckich
zapowiedzi nowej, romantycznej poetyki łatwo można dostrzec w
twórczości J.W. Goethego (w szczególności w jego Cierpieniach
młodego Wertera,
1774 i w Fauście,
cz. I z 1808), w działalności J.G. Herdera - na polu gromadzenia
pieśni ludowych oraz G.E. Lessinga - w próbach reformowania
klasycznego dramatu. Przecież dojrzały romantyzm w Niemczech
tworzyli: J. P. Richter, H. von Kleist, H. Heine, E.T.A. Hoffmann, F.
Schiller i bracia A.W. i F. Schleglowie.
W Anglii początki
romantyzmu wiąże się z poezją legendarnego Osjana (w istocie
literacką mistyfikacją pióra J. Macphersona, 1762). Jeśli jednak
ponownie przyjąć klucz pokoleniowy, romantyzm tworzyli kolejno
najwybitniejsi: R. Burns i W. Blake, właściwi założyciele - W.
Wordsworth i S.T. Coleridge (Lyrical
Ballads,
1798), wreszcie G.G. Byron, W. Scott, P.B. Shelley i J. Keats.
Na
gruncie polskim historycy literatury zwykli wyróżniać szereg
zjawisk zapowiadających nową, przeciwstawną klasycyzmowi epokę
(czerpiącą główne inspiracje z nurtu sentymentalnego), oraz
określać ten szereg wspólną nazwą preromantyzm. Mieści się on
jednak całkowicie (przynajmniej w aspekcie czasowym) w obrębie
klasycyzmu postanisławowskiego. Oczywiście, polska odmiana
romantyzmu musiała okazać się po części wtórna w stosunku do
wcześniejszych dokonań twórców zachodnich, a jednak
niepowtarzalność naszej sytuacji (dramatyczna utrata
niepodległości, rozdarcie pomiędzy różne systemy prawne,
językowe, kulturowe trzech zaborców), sprzyjała wytworzeniu się
odmiany bodaj najbardziej oryginalnej. Ta odrębna sytuacja zmuszała
naszych intelektualistów i pisarzy do przewartościowania pojęć
narodu i państwa oraz nowego określenia w nich miejsca dla
jednostki (w tym jednostki wyjątkowej, niepowtarzalnej: poety
wieszcza), sformułowania nowych celów i funkcji kultury, a w jej
obrębie literatury i poezji.
Periodyzacja wewnątrzromantyczna
tradycyjnie koncentruje swą uwagę na momencie otwarcia: chociaż
już w drugim dziesięcioleciu wieku XIX w Towarzystwie Iksów (tj. w
warszawskim salonie literackim T. Mostowskiego) chwalono dramaty
Szekspira (niektóre z nich, w różnej wartości adaptacjach,
wystawiano w teatrze warszawskim) i Schillera, czytywano z aprobatą
Panią
jeziora
W. Scotta, zachwycano się, aczkolwiek z umiarem, nową, niemiecką
teorią sztuki (tę nową sztukę propagował "Pamiętnik
Warszawski", tam ukazało się słynne wystąpienie K.
Brodzińskiego: O
klasyczności i romantyczności, tudzież o duchu poezji polskiej,
1818), przywykliśmy przecież jako manifest romantyzmu uznawać
ukazanie się pierwszego tomu Poezyj
A.
Mickiewicza, zawierającego m.in. nowatorski cykl Ballad
i romansów
(Wilno, 1822).
Do czasu wybuchu Powstania Listopadowego w
świadomości uczestników życia literackiego dominowała
problematyka walki klasyków z romantykami, w toku której
krystalizował się światopogląd polskiego romantyzmu wraz ze swym
istotnym składnikiem, którym była historiozofia (z odmiennymi
propozycjami K. Brodzińskiego i M. Mochnackiego). Niewątpliwie
najpoważniejszymi osiągnięciami literackimi tego okresu pozostają
dzieła A. Mickiewicza - poza wspomnianymi już Balladami
i romansami,
przeciwstawiającymi oświeceniowemu racjonalizmowi romantyczne
"czucie i wiarę", wspomnieć tu trzeba i jego próby
dramatyczne (Dziadów
części II i IV,
1823), i cykle sonetowe (Sonety
odeskie
oraz Sonety
krymskie,
1826), i powieść poetycką (Konrad
Wallenrod,
1828). Niektóre z tych propozycji znalazły legiony naśladowców,
zazwyczaj znacznie mniej utalentowanych poetów, co wywołało
zjawisko przedwczesnego epigonizmu (tzw. balladomania i sonetomania).
Z drugiej jednak strony pojawiły się również talenty tej miary,
co Antoni Malczewski (autor bodaj najświetniejszej naszej powieści
poetyckiej pt. Maria,
1825) i hrabia Aleksander Fredro - najwybitniejszy komediopisarz,
chociaż jego związki z nurtem romantycznym są dość skomplikowane
(zbieżności czasu tworzenia nie towarzyszy zachwyt wobec nowej
estetyki).
Na osobną uwagę zasługuje poezja doby Powstania
Listopadowego, twórczość o charakterze wyraźnie tyrtejskim,
wzywająca do patriotycznego zrywu, zagrzewająca do walki (tu
wiersze J. Słowackiego, K. Brodzińskiego, S. Garczyńskiego, K.
Gaszyńskiego, S. Goszczyńskiego i in.). Taką tonację narzucił
poezji Konrad
Wallenrod Mickiewicza.
Po upadku powstania kultura polska została wyraźnie rozdarta
na dwie nierówne pod względem mocy talentów i możliwości
oddziaływania części: emigrację, na której do Mickiewicza
próbowali dołączyć Juliusz Słowacki i Zygmunt Krasiński (to
uproszczenie, jego pozycja była o wiele bardziej złożona) oraz
kraj - ze względu na cenzurę twórcy zmuszeni tu byli do
posługiwania się "językiem ezopowym". Mickiewicz,
motywowany po części wyrzutami sumienia, że nie wziął udziału w
powstaniu, do którego sam wcześniej nawoływał, napisał
przejmujący dramat Dziadów
część III
(1832), powodowany nostalgią za utraconą ojczyzną - niezwykle
skomplikowanego pod względem gatunkowym Pana
Tadeusza (1834).
Później oddał się działalności w większym stopniu politycznej
i ideologicznej, zapowiadanej już w Księgach
narodu i pielgrzymstwa polskiego
(1832), będącej próbą zrealizowania literackiej utopii, jaką był
polski mesjanizm, marzenie o połączeniu odzyskania niepodległości
z rewolucją społeczną i odrodzeniem się duchowym narodu.
Słowacki, po krótkim epizodzie liryków powstańczych, zrazu
próbował sił w oryginalnie pomyślanych powieściach poetyckich, w
których starał się realizować program bodaj w części zbliżony
do zamierzeń szkoły ukraińskiej i równocześnie program poezji
uniwersalnej, nie skrępowanej problematyką polskiego patriotyzmu,
od którego nie mógł się przecież uwolnić (Kordian,
1834). Ambicje te przeniósł do niektórych swoich dramatów
(Balladyna,
1839; Lilla
Weneda,
1840). W okresie mistycznym starał się stworzyć własny model
historiozofii (w dramacie Sen
srebrny Salomei,
w oryginalnej próbie romantycznej epopei, nigdy nie ukończonym
Królu
Duchu).
Krasiński, po niezwykłym eksperymencie stylistycznym, jakim
był jego Agaj
Han. Powieść historyczna (1833),
przedstawił kolejno dwie niepowtarzalne propozycje dramatu
romantycznego, nasycone własnymi wizjami historyzmu i niezależnymi
interpretacjami roli, jaką w dziejach odgrywa chrześcijaństwo i
duch rewolucji (Nie
Boska Komedia, 1835
oraz Irydion,
1836). Rywalizację romantycznych światopoglądów poetów wieszczów
narodu obserwujemy również w ich poetyckich polemikach, w sporze
Słowackiego z Mickiewiczem (Beniowski,
1840 - jako odpowiedź na grudniową improwizację Mickiewicza), w
tekstach i kontekstach, które narosły wokół Psalmów
przyszłości
(1845-48) Krasińskiego. I w tym wypadku w polemikę wdał się
Słowacki.
W kraju wątki patriotyczne i rewolucyjne
podejmowali poeci starszego i młodszego pokolenia (K. Ujejski, ale i
M. Romanowski, E. Wasilewski, R. Berwiński, G. Ehrenberg). Tworzyli
odrębne języki poetyckie, zdolne wyrazić - najczęściej w formie
pieśniowej - to samo marzenie o odzyskaniu niepodległości, o
lepszym jutrze, które formułował najwcześniej Mickiewicz w Odzie
do młodości.
Problematyką społeczną nasycone są poezje W. Syrokomli, ludową -
T. Lenartowicza.
U schyłku romantyzmu, za którego kres uznaje
się wybuch Powstania Styczniowego, pojawił się czwarty,
nieoszacowany i niedoszacowany talent romantyczny, a zarazem wobec
romantyzmu jakże krytyczny - Cyprian Norwid. Próbował on
uświadomić czytelnikom, iż nie jest już celem poezji podejmowanie
działań ściśle politycznych i ideologicznych, że jej celem jest
sztuka (estetyka i etyka). Pisząc zasadniczo przeciw romantyzmowi, a
szczególnie przeciw odmianie wyznaczanej autorytetem Mickiewicza,
bywał Norwid niekiedy, aczkolwiek kilkadziesiąt lat po śmierci,
uznawany za trzeciego bądź czwartego wieszcza. Cóż, sam tak
chętnie posługiwał się ironią.
(prof. Marek Piechota)