ochrona dóbr osobistych osób publicznych


Ochrona dóbr osobistych osób publicznych”

W czasach mediatyzacji społeczeństwa, sensacji, plotki i odarcia z prywatności, ochrona dóbr osobistych nabiera dość szczególnego znaczenia. Internet, radio, prasa, TV karmi nas informacjami, a każda goni następną. „Życie prywatne osób publicznych, stało się bardzo dochodowym towarem dla środków masowego przekazu1.” Ważne, by wiadomość dobrze się sprzedawała, by rosła jej popularność a tym samym przyciągała rozgłos swoim autorom i ich mediom, które walcząc o widza / czytelnika nie raz łamią prawa, tym samym przedkładając swój interes nad zasady dziennikarskiej rzetelności. Kłamstwo narusza dobre imię osób publicznych w oczach całego społeczeństwa, szarpie godność, ingeruje w wolność osobistą. W tych sytuacjach naruszenie dóbr osobistych może być dotkliwym, gdyż zahacza o osobliwe sfery (wizerunku, majątkową, a nawet zdrowia), które równocześnie zmieniają postrzeganie osoby w oczach całego społeczeństwa, mogą doprowadzić do nadwyrężenia wizerunku (przykład prezydenta miasta) a nawet przyczynienia się do upadku kariery (brak dalszych propozycji aktorskich). W tych czy podobnych sytuacjach osoba pokrzywdzona ma możliwość ochrony swych dóbr, dlatego osoby te wytyczają procesy sadowe by móc oczyścić się z insynuacji niszczących ich reputację czy zawodową karierę. A prawo daje im taką możliwość, gdyż reguluje takie sytuacje. Pytanie tylko – na ile…

Dobra osobiste to „uznane przez system prawny wartości obejmujące fizyczną i psychiczną inte­gralność człowieka, jego indywidualność oraz godność i pozycję w społeczeństwie, stanowiące przesłankę samorealizacji osoby ludzkiej (…) Przysługują każdej osobie fizycznej i są nieodłącznie związane z człowiekiem, bez względu na stan jego psychiki i stopień wrażliwości. (…) Są to dobra niematerialne (nie dają się wyrazić w pieniądzu), ale pośrednio mogą wpływać na sytuację ekonomiczną człowieka2.” Polskie prawo - nie definiuje wprost pojęcia „dobro osobiste”. Artykuł 23 kodeksu cywilnego wymienia tylko wybrane dobra osobiste człowieka, jak na przykład: życie, zdrowie, wizerunek. Ważnym dobrem osobistym osób publicznych jest ich sfera prywatności. Jednak osoby które pełnią funkcje publiczne korzystają w ograniczonym stopniu z tej ochrony prywatności, gdyż wszyscy obywatele mają prawo do informacji na temat tego, co może mieć wpływ na ocenę działalności publicznej danej osoby. Naruszenie prywatności godzi w psychiczny spokój człowieka, szczególnie śledzenie, podsłuchiwanie czy nagrywanie.

Według definicji W.L. Prossera, uznawanej w doktrynie osobą publiczną jest „ta, która przez swoje osiągnięcia, sławę, styl życia, wykonywany zawód – stała się publiczną osobistością. Jest to jednostka, która przez dobrowolnie podjęte własne wysiłki i dążenia, znalazła się w ośrodku zainteresowań opinii publicznej. To zaś powoduje, iż społeczeństwo ma prawo interesować się jej dokonaniami, zachowaniem, romansami, cechami charakteru. W węższym znaczeniu, jest to osoba, która osiągnęła taką pozycję społeczną, iż na niej koncentruje się uwaga społeczeństwa. Uzyskanie takiego statusu może być skutkiem osiągnięć w wykonywaniu powierzonych funkcji publicznych, wybitnych dokonań w sztuce, nauce, teatrze, sporcie, polityce, itp. Wymaga podkreślenia, iż nawet jednorazowe wydarzenie może skutkować tym, że ktoś przez zdobycie rozgłosu stanie się osobą publiczną3.”

Artykuł 47 Konstytucji a także ustawa o ochronie danych osobowych (art. 1) gwarantuje osobom publicznym prawo do prywatności. Art. 3a ustawy tej mówi, iż ma zastosowanie ona w przypadku istotnego naruszenia praw i wolności osób. Poza ochroną, która wynika z kodeksu cywilnego, dobra osobiste  chronione są na podstawie innych przepisów - w tym karnych - art. 216 § 1. - kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Cywilnoprawne postępowania sądowe są dość długie. Niestety nie gwarantują, że dalsze naruszenia, nazwiska lub wizerunku nie będą miały już miejsca. Aktor jako osoba publiczna może najpierw domagać się zadośćuczynienia za wyrządzoną szkodę ale nie odszkodowania za faktyczną stratę majątkową. W momencie, gdy powstała realna szkoda majątkowa, aktor może upominać się o naprawienie na ogólnych zasadach, to jest na podstawie art. 415 oraz dalszych Kodeksu cywilnego. Osoba publiczna może jeszcze skorzystać z prawnej ochrony swego wizerunku przewidzianej w ustawie o prawach autorskich i prawach pokrewnych (o czym mówią normy art. 81 w zw. z art. 83 i 78 ust. 1 ustawy). Zazwyczaj jednak są to uprawnienia niewystarczająco ochraniające dobra osobiste osób publicznych. „Z art. 14 ust. 6 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe wyraźnie wynika, że zakres ochrony sfery życia prywatnego osób zajmujących się działalnością publiczną jest węższy w porównaniu z osobami prywatnymi. Ustawodawca dopuścił publikację informacji i danych ze sfery ich życia prywatnego bez ich zgody, pod warunkiem, że zachodzi bezpośredni związek z wykonywaną działalnością publiczną4.”

Prywatność osób publicznych może być naruszana tylko w kontekście ujawnienia interesu publicznego i w związku z wykonywaniem mandatu. „Granicą dopuszczalnej krytyki prasowej w stosunku do osób pełniących funkcje publiczne jest przede wszystkim zniesławienie. Jednak zakres usprawiedliwionej ochrony dobrego imienia powinien być określany w konfrontacji z wartością, jaką jest debata publiczna. Krytyka nie może opierać się na gołosłownych, niedostatecznie sprawdzonych, niezgodnych z prawdą zarzutach. Nie może ona polegać na wysuwaniu bezpodstawnych oskarżeń, formułowanych w złej wierze i zniesławiających. Celem krytyki nie może być zaś działanie w celu poniżenia osoby w opinii publicznej, które nie jest poparte żadnymi dowodami5.” Nieprawdziwa informacja, zniesławiająca, powinna podlegać karze według kodeksu karnego. W momencie, gdy dziennikarz poda informację, dokładnie sprawdzoną i w tym samym czasie pojawi się nowy dokument to kwestionujący, powinno działać wtedy prawo cywilne (art. 23, 24 i 448 k.c.).

Na pierwszy rzut oka, pod prawnym względem ochrona jest zapewniona należycie, gdyż osoba publiczna może domagać się zadośćuczynienia za wyrządzoną jej krzywdę, jak i – w niektórych przypadkach – odszkodowanie za szkodę (psychiczną, materialną). Nie sprawdza się to jednak w realiach. „O ile zadośćuczynienie może zostać orzeczone, to jego wysokość jest niewspółmierna do rzeczywistej straty, jaką ponoszą znani aktorzy, a zatem najczęściej muszą korzystać z możliwości dochodzenia odszkodowania, w tym też za utracone korzyści.” Osoba taka jak aktor, musi udowodnić wyrządzoną jej szkodę, określić zakres, dodatkowo zebrać potwierdzający to materiał dowodowy, co nie jest zadaniem łatwym. Naruszenie dóbr osobistych to czasem opublikowana z prywatnego życia fotografia - „powielana i rozpowszechniana w milionach egzemplarzy może szybko doprowadzić do unicestwienia takiego aktora jako człowieka, wpłynąć na jego życie prywatne, ale również wyrządza mu realną szkodę zawodową polegającą na możliwym braku propozycji zawodowych w przyszłości6.”

Dziennikarze mają prawo i obowiązek informować społeczeństwo o istotnych dla niego sprawach. Ważne jednak, by przestrzegali pewnych granic przyzwoitości przekazywanej treści. Wśród osób publicznych, przede wszystkim medialnych, tj. aktorów, artystów unosi się wspólny pogląd, iż prawo nie chroni wystarczająco ich dóbr osobistych, przez co są one wielokrotnie i bezwstydnie naruszane. Częściowo z tego powodu pod przewodnictwem J. Żakowskiego (z inicjatywy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich) powstała Karta Etyki Mediów – zawierająca siedem podstawowych zasad etyki dziennikarskiej. Podpisali się pod nią przedstawiciele środowisk dziennikarskich, wydawcy, producenci radiowi i telewizyjni. Łamiąc zasady tej Karty nie grożą żadne sankcje (a szkoda), a jedynie wydaje moralny werdykt.

Na samym początku była mowa o mediatyzacji społeczeństwa. Przede wszystkim media te, coraz bardziej ulegają komercji, prostej plotce przynoszącej dobry zysk. Mowa tu nawet o mediach, które jeszcze do niedawna traktowane były całkiem poważnie. Redaktor nie ponosi już odpowiedzialności za swoje słowa która napisze / wygłosi na antenie. Zanika słowo – cenzura. Również i kary nie sięgają „do kieszeni” konkretnego autora a tylko rozchodzą się echem po wielkiej korporacji liczącej zyski. W dużej mierze przyczynił się do tego rozwój technologii – Internet – nieobjęte swym ogromem medium, sieć sieci jak określił to M. Castells. Nie sposób śledzić każdą informację wplątaną w tą strugę informacji, wiadomości, newsów, plotki – walki. Prawo zaczyna nie nadążać za tym postępem technologii. Jednak społeczeństwo to nie tylko prawo. To ludzie. Obyczaje, moralność, poszanowanie. Może więc warto najpierw zacząć od kształtowania KULTURY społeczeństwa.





Bibliografia:

  1. Sieńczyło - Chlabicz Joanna: Glosa do wyroku SN z dnia 5 kwietnia 2002 r., II CKN 1095/99

  2. Prawo do prywatności osób publicznych [w:] Naruszenie prywatności osób publicznych przez prasę. Analiza cywilnoprawna.

  3. Prawo cywilne – część ogólna; Zbigniew Radwański, wyd. 10 , rozdział VI

  4. http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/45A8758



1 Prawo do prywatności osób publicznych [w:] Naruszenie prywatności osób publicznych przez prasę. Analiza cywilnoprawna, s. 220

2 Prawo cywilne – część ogólna; Zbigniew Radwański, wyd. 10 , rozdział VI s. 156

3 Prawo do prywatności osób publicznych [w:] Naruszenie prywatności osób publicznych przez prasę. Analiza cywilnoprawna s. 223

4 Prawo do prywatności osób publicznych [w:] Naruszenie prywatności osób publicznych przez prasę. Analiza cywilnoprawna, str. 221

5 Sieńczyło -Chlabicz Joanna: Glosa do wyroku SN z dnia 5 kwietnia 2002 r., II CKN 1095/99.   

6 http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/45A8758

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron