Interwencja w stosunku do osób z problemem alkoholowym

Dlaczego alkoholizm jest chorobą?
Za tym, że uzależnienie od alkoholu jest chorobą przemawia fakt, że spełnia ono trzy podstawowe kryteria choroby, tj. narusza stan równowagi między zdrowiem i patologią, charakteryzuje się swoistą etiologią, a wśród przyczyn zmian patologicznych obecny jest czynnik fizyczny. Alkohol oddziaływuje na ośrodkowy układ nerwowy (głównie na mózg), a ten z kolei reaguje na wszelkie zmiany w składzie chemicznym krwi (aspekt patofizjologiczny); jest anatomicznym podłożem życia psychicznego (aspekt psychologiczny) oraz umożliwia kontakt z innymi ludÂźmi, podlega wpływom społecznym (aspekt socjologiczny).
Substancje psychoaktywne (w tym również alkohol) działają na mózg poprzez swoje własności chemiczne i konkurują ze związkami chemicznymi produkowanymi przez układ nerwowy, w celu komunikowania się wewnątrz systemu neuronów. Jednocześnie substancje te uszkadzają struktury mózgowe. Badania neuropatologiczne wykazały, że w porównaniu z grupą kontrolną, u alkoholików 30% neuronów płatów czołowych jest zniszczonych. Jest to o tyle istotne, że te właśnie płaty są odpowiedzialne za wyższe funkcje mózgowe (np. przewidywanie, planowanie) oraz za hamowanie innych struktur, odpowiedzialnych za zachowania bardziej instynktowne (np. agresja). Okazało się, że mózg człowieka uzależnionego ma funkcjonalne niedobory, nawet wtedy gdy nie są widoczne zmiany strukturalne.
Powyższe fakty pozwalają stwierdzić, że uzależnienie od alkoholu jest niewątpliwie chorobą, która m.in. charakteryzuje się zaburzeniem czynności mózgu. Chorobą, która jest aktywna bez względu na to czy alkoholik jest w stanie upojenia, czy też zachowuje abstynencję.



Krótka interwencja
Szczególnie przydatna w ograniczeniu spożywania alkoholu, bądÂź w podjęciu decyzji o leczeniu, może okazać się tzw. krótka interwencja, której celem jest zmniejszenie picia alkoholu przez osoby nieuzależnione. Wprawdzie interwencja taka dotyczy najczęściej osób, które piją alkohol w sposób szkodliwy, ale zdarza się, że obejmuje także osoby uzależnione od alkoholu. Zdarza się, że krótka interwencja jest równie skuteczna jak znacznie bardziej kosztowne leczenie specjalistyczne.
Potrzebę interweniowania określa najczęściej lekarz podstawowej opieki zdrowotnej (lekarz rodzinny) w oparciu o stwierdzone zmiany w stanie zdrowia. W trakcie interwencji w gabinecie lekarskim powinna nastąpić ocena aktualnego spożycia alkoholu przez pacjenta, przekazana informacja na temat ryzykownego i szkodliwego spożywania alkoholu oraz udzielona klarowna porada. Porada powinna zawierać także informację o stwierdzonych problemach zdrowotnych spowodowanych piciem. Jednocześnie pacjentowi należy przekazać materiały edukacyjno-informacyjne z zaleceniem ich przeczytania oraz udzielić wszelkich informacji na temat dalszego postępowania (w tym ewentualnego leczenia specjalistycznego). Pacjent powinien także dowiedzieć się, że warunkiem wyleczenia lub zahamowania postępu stwierdzonych zmian chorobowych jest znaczne ograniczenie picia, a być może nawet całkowita abstynencja. Pomocnym argumentem może okazać się przekazanie informacji o interakcjach przepisywanych pacjentowi leków z alkoholem i o związanej z tym możliwości wystąpienia dodatkowych powikłań zdrowotnych oraz o pogarszaniu się różnych funkcji organizmu w wyniku wspólnego działania alkoholu i leków.
Wyjątkowo ważne jest, aby podczas interwencji naruszyć mit o niemożności udzielenia skutecznej pomocy osobom pijącym alkohol w sposób szkodliwy, a także, aby stwierdzonych problemów zdrowotnych nie omawiać w kategoriach moralnych, lecz wyłącznie medycznych. Wskazane jest ustalenie kolejnego terminu spotkania w celu sprawdzenia czy pacjent realizuje zalecenia. Dobrze przeprowadzone interwencje redukują picie od 10% do 30%. Jednym z czynników ułatwiających skuteczne przeprowadzenie interwencji jest włączenie do niej osób bliskich pacjentowi. Należy jednak liczyć się z tym, że postawa rodziny, która w trosce o swoją reputację bagatelizuje problem lub zaprzecza jego istnieniu, może także stanowić dodatkowe utrudnienie w zidentyfikowaniu problemów alkoholowych i przeprowadzeniu interwencji.



Interwencje w stosunku do osób uzależnionych
Bardziej zdecydowanego postępowania wymagają osoby, co do których istnieje uzasadnione podejrzenie, że są uzależnione od alkoholu. Wprawdzie słyszy się czasami powiedzenie, że "alkoholik musi sięgnąć dna", żeby miał się od czego odbić, wypłynąć na powierzchnię i rozpocząć nowe życie, nie należy jednak zbyt długo czekać na ten moment. Czekając bowiem na tzw. dno, które u różnych osób leży na różnej głębokości, można nie zdążyć z udzieleniem pomocy. Mając to na uwadze w latach 60. pojawiła się w Instytucie Johnsona w Minneapolis (USA), idea przybliżenia ("podniesienia", "podwyższenia") wspomnianego wcześniej "dna". Nazwano to metodą interwencji. Stosuje się ją obecnie nie tylko w przypadkach, kiedy mamy do czynienia z osobami uzależnionymi od alkoholu, ale także wówczas, kiedy w grę wchodzi uzależnienie od jakichkolwiek innych substancji psychoaktywnych.
Uczestnikami interwencji, oprócz adresata oraz prowadzącego interwencję profesjonalisty, powinny być osoby znaczące dla uzależnionego, a więc np. członkowie rodziny, koledzy i przełożeni z pracy, przyjaciele, sąsiedzi, a nawet lekarz rodzinny. Interwencja polega na przedstawieniu rzeczywistości (konkretnych zdarzeń i faktów, dotyczących zachowań osoby uzależnionej, a związanych z piciem czy używaniem innych substancji psychoaktywnych) w taki sposób, aby była ona możliwa do przyjęcia przez osobę, wobec której prowadzona jest interwencja. Powinna odbywać się w atmosferze życzliwości, miłości i troski, a zakończyć się dokonaniem konkretnych ustaleń w zakresie dalszego postępowania oraz określeniem terminu i miejsca podjęcia leczenia. Przed przystąpieniem do właściwej interwencji należy zrobić listę osób, które mają w niej uczestniczyć, omówić z każdą z tych osób jej rolę, zebrać dane na temat zachowań pod wpływem picia czy przyjmowania innych substancji psychoaktywnych (każdy z uczestników powinien mieć spisany wykaz konkretnych zdarzeń, których był świadkiem), skontaktować się z placówkami terapeutycznymi (miejscami ewentualnego leczenia), przeprowadzić wcześniej jedno lub dwa spotkania "treningowe" (próbne sesje) i omówić szczegółowo scenariusz interwencji. Należy także przewidzieć możliwość wystąpienia zachowania agresywnego, obrażenia się itp. oraz zaplanować postępowanie w takich przypadkach. Osoba, wobec której jest przeprowadzana interwencja musi być w tym momencie trzeÂźwa.
Niestety nie każda interwencja kończy się sukcesem. Kiedy jest już wiadomo, że nie zakończy się ona zgodą na podjęcie leczenia należy, jeszcze przed jej zakończeniem, poinformować osobę uzależnioną o kolejnych krokach jakie zostaną podjęte, łącznie z ewentualnością zerwania kontaktu. Osoba uzależniona powinna wiedzieć jakie kroki podejmą najbliżsi w ramach troski o własne zdrowie. Powinna też zostać poinformowana o planowanej zmianie tych zachowań czy postaw, które bezpośrednio lub pośrednio dotyczą uzależnionego. Należy też zaplanować kolejną interwencję, ale już w innych okolicznościach i z uwzględnieniem doświadczeń z interwencji nieudanej.



Co to jest "głód alkoholowy"?
Sformułowanie "głód" alkoholowy używane jest dla określenia stanu charakteryzującego się wzmożoną i trudną do odparcia chęcią wypicia alkoholu lub upicia się. Zjawisko to występuje wyłącznie u osób uzależnionych i jest połączone z narastającym rozdrażnieniem, napięciem i niepokojem.
"Głód" może wystąpić w różnych sytuacjach np. w miejscach i okolicznościach, w których często się piło, niezwłocznie po wypiciu niewielkiej ilości alkoholu, wraz z innymi objawami zespołu abstynencyjnego, może wiązać się z dążeniem do euforii bądÂź towarzyszyć zaburzeniom nastroju, snu czy ogólnie złemu samopoczuciu.
Zdaniem niektórych badaczy "głód" alkoholowy zawiera w sobie wiele fenomenów psychopatologicznych. W celu ich bliższego zidentyfikowania podjęto nawet próby opracowania skali służącej do pomiaru tego "głodu". Inni uważają, że "głód" jest pojęciem hipotetycznym i nie istnieje ponieważ nie można stwierdzić jego obecności poprzez obiektywne kryteria takie jak pomiary fizjologiczne czy biochemiczne. Jak w takim razie nazwać przeżywane przez nas stany wówczas, kiedy od dłuższego czasu nic nie jedliśmy? Czym jest, w upalny dzień, chęć wypicia szklanki wody? Dlaczego palacz sięga co jakiś czas po papierosa? Dlaczego dbająca "o linię" kobieta, po dwóch dniach odmawiania sobie przyjemności, sięga z ogromną ochotą po torcik czy eklerkę? Co powoduje takie zachowania? Czy tylko chęć? Może odgrywają tu rolę mechanizmy podobne do tych jakie spotykamy w uzależnieniu od alkoholu?
Jeżeli kogokolwiek dotyczy któraś z powyższych sytuacji, jeżeli kiedykolwiek ją przeżył, niech spróbuje zrozumieć alkoholika. On też, przez jakiś czas, odmawiał sobie alkoholu (podobnie jak ktoś inny papierosa czy eklerki). Często nie wytrzymuje, bowiem nie potrafił poradzić sobie z narastającym "głodem" (trudną do odparcia chęcią wypicia), podobnie jak Ty Czytelniku nie potrafiłeś odmówić sobie zjedzenia schabowego, wypicia Coca Coli, zapalenia papierosa czy "pochłonięcia" eklerki.
Argument że to nie to samo co alkohol, jest tylko w części prawdziwy, bowiem różnym ludziom różne rzeczy i różne zachowania sprawiają przyjemność.
Należy wiedzieć, że "głód alkoholowy" jest uważany za jeden z głównych mechanizmów wywołujących nawrót choroby.

tekst autorstwa dr med. Bohdana T. Woronowicza
zamieszczony na stronie Centrum AKMED
prowadzi merytoryczny nadzór strony www.alkoholizm.eu
która ma na celu rozwianie mitów i przedstawienie
faktów związanych z chorobą alkoholową








Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron