Różnego rodzaju autorytety z całego świata bombardują nas alarmującymi wieściami o obniżającym się wieku inicjacji seksualnej, rozpasaniu seksualnym nastolatków, a tymczasem naukowcom amerykańskim udało się przeprowadzić badania, których wyniki rzucają nieco światła na ten problem.
|
REKLAMA |
Jak się okazuje, największy wpływ
na podjęcie decyzji o rozpoczęciu życia seksualnego przez młodych
ludzie ma:
- środowisko, w jakim się obracają,
- chęć
dorównania rówieśnikom,
- wiek partnera,
- sposób
postrzegania seksu przez rodzinę i przyjaciół.
Kiedy
"ten pierwszy raz"?
Podczas konferencji
amerykańskiego stowarzyszenia American Public Health Association
(APHA) zaprezentowano raport z badań, jakie naukowcy z Uniwersytetu
w Kentucky przeprowadzili na grupie 950 nastolatków z klas 9 do 11 z
17 szkół średnich stanów Kentucky i Ohio. Okazuje się, że
młodzi ludzie mają tendencję do wyolbrzymiania roli seksu w ich
życiu i przeceniania aktywności swoich rówieśników.
Jak
się okazuje, zaledwie 33 procent dzieciaków ma już za sobą
pierwszy stosunek, ale za to aż 31 procent z nich (badana była ta
sama grupa osób), odpowiedziało, że „seks uprawia zdecydowana
większość ich przyjaciół".
„U osób, które tak myślą,
występuje dwa razy większe prawdopodobieństwo, że rozpoczną
życie seksualne jeszcze przed ukończeniem dziewiątej klasy" –
powiedziała na konferencji Katharine Atwood z Uniwersytetu w
Kentucky.
Znaczenie ma również wiek partnera. "Im
dziewczyna młodsza, tym większe prawdopodobieństwo, że na swój
debiut wybierze starszego partnera" – mówi dr Harold
Leitenberg, profesor psychologii z Uniwersytetu w Vermont. Jego
badania, opublikowane w "Archives of Sexual Behavior",
dowodzą, że z ponad czterech tysięcy dziewcząt z klas od 8 do 12
te, które straciły dziewictwo pomiędzy 11 a 12 rokiem życia,
miało zazwyczaj partnera starszego o pięć lub więcej lat.
REKLAMA |
Dla dziewcząt, które w świat
seksu wchodzą w późniejszym wieku, wiek partnera nie ma już
takiego znaczenia.
Niebezpieczny świat seksu?
Wczesna
inicjacja seksualna ma także związek z występowaniem różnego
rodzaju zaburzeń, problemów wychowawczych, itp.
"Zbyt
szybkie raptowne wtargnięcie w świat seksu, na dodatek często ze
starszym partnerem, w naturalny sposób przekłada się na wzrost
prób samobójczych wśród nastolatków, ich problemy z używkami,
alkoholem, narkotykami, nie mówiąc już o tak powszechnych
problemach, jak zwykłe wagary czy niechciane ciąże"– dodaje
Leitenberg.
Na szczęście, oprócz tych hiobowych, są i
dobre wieści. O ile nie da się całkowicie odciągnąć uwagi
nastolatków od spraw seksu, o tyle można zapobiec różnego rodzaju
problemom.
Raport zaprezentowany przez APHA udowadnia, że
częste, szczere i otwarte dyskusje z rodzicami na tematy seksu i
związanych z nim zagrożeń mogą powstrzymać nastolatków przed
angażowaniem się w ryzykowne związki.
Naukowcy z
Uniwersytetu Emory, przepytując 522 aktywnych seksualnie
nastolatków, doszli do wniosku, że młodzi ludzie, którzy mogli
liczyć na wsparcie ze strony rodziny i których relacje
rodzic-dziecko oparte są na szczerości i otwartości, o wiele
rzadziej uprawiają seks bez zabezpieczeń, a co za tym idzie – są
o wiele mniej narażeni na ryzyko zachorowań czy niechcianej ciąży.