"Na wspólną radość, na wspólną biedę, na chleb codzienny i na poranne otwarcie oczu w blasku słonecznym; (...) na twoją obcość, na moją inność, na dwie połowy w jednej łupinie - słodki orzech twardy do zgryzienia - na nieustanne sobą zdziwienie, na gniew i krzywdę i przebaczenie wybieram Ciebie."
Złote
obrączki
i róże
płonące,
Rozmowy,
które
są
jak małe
słońca.
Złote
obrączki,
nasz cały
majątek,
Ruchome
święto
dwóch
serc, magicznych rąk….
Dopiero w szarym codziennym życiu miłość wystawiona jest na prawdziwą próbę."