BYRONIZM JAKO JEDNA Z FORM ROMANTYCZNEGO INDYWIDUALIZMU.
Byronizm
– termin wywodzący się od nazwiska Georg’a Gordona Byrona (1788
– 1824), jednego z najwybitniejszych twórców epoki romantyzmu. On
sam zaś, paradoksalnie nigdy nie nazywał siebie samego romantykiem,
odnosił się do tego z niechęcią, wielokrotnie tęsknił ku
klasycyzmowi, szukając jego wzorców we Włoszech i w Grecji,
podobnie jak jego wielki autorytet Goethe. Dedykując mu poemat
Sardanapal
w kilku słowach dość wyraźnie to zaznaczył,mianowicie:
„Znakomitemu Goethemu – człowiek obcy pozwala sobie
złożyć hołd jako literacki wasal lennemu panu, pierwszemu spośród
żyjących pisarzy, który stworzył literaturę własnego kraju i
uświetnił europejską […]”
I w tym już dostrzega się jego wybitną indywidualność, która pozwala mu stworzyć swoją odrębną formę w jakże szerokiej epoce. Chociaż sam nie utożsamiał się z romantyzmem, historia postawiła jego postać tuż obok wielkich romantycznych twórców: Mickiewicza, Słowackiego, Malczewskiego, Goszczyńskiego etc. Co więcej, jego fenomen i indywidualny kunszt pisarski doprowadził do tego, że Ci właśnie wymienieni starali się go naśladować. Utwory Byrona stają się ponadczasowe, zainteresowanie czytelników nie słabnie razem z romantyzmem, nasilenie wydań tłumaczeń Byrona przypada bowiem na ostatnie dwie dziesiątki wieku. Spośród bardziej znanych Byrona w zeszłym wieku tłumaczyli: J. Korsak, A. E. Odyniec, I. Szydłowski, F. D. Morawski, M. Chodźko, M. Budzyński i inni.
W czym zaś tkwi sekret tak niezwykłego kunsztu pisarskiego angielskiego poety? W Słowniku literatury polskiej XIX wieku czytamy, że źródłem legendy była osoba i tryb życia Byrona. Model bajronizmu w życiu i literaturze uformował się ze stopy legendy o niezawisłym, dumnym samotniku ze zbiorowym portretem jego bohaterów – tajemniczych, powstających przeciw światu, namiętnych do samozagłady. Byron mimo dystansu do romantyzmu, stał się prawodawcą tego prądu, ważnym punktem przełomu romantycznego w wielu literaturach narodowych. To właśnie od niego zaczęła się romantyczna powieść poetycka, ważną formą ekspresji stał się poemat dygresyjny. Bajronizm stał się tak powszechny, że wkrótce naśladowali go nawet poeci największej miary: A. Puszkin, M. Lermontow i inni. Mimo, że język angielski nie był tak powszechny, to Byrona znała cała czytająca i literacka Europa, co więcej, ceniła go bardziej niż rodacy. Sukces jego twórczości tkwił nie tylko w niezaprzeczalnym talencie. Byron utożsamiał się ze swoim czytelnikiem, w konstrukcji bohaterów zawierał prawdę własnego cierpienia, własną pasję. Ludzie czytając utwory Byrona odnajdywali w nich własne namiętności i echo swojego niepokoju. Byron trafiał przede wszystkim do młodej generacji, ludzi o żywych aspiracjach i o znikomych możliwościach swobodnego rozwoju (w Europie Świętego Przymierza). Poeta stał się sygnałem wywoławczym nowej poezji, wyzwolonej obyczajowości, prawdy przeżywania, a głównie buntu, jednocześnie rzucając wyzwanie zakłamaniu i tyranom. Bajronizm stał się trwałym komponentem postawy romantycznej, odnajdujemy go w epice, w liryce, w prozie, w dramacie.
Warto zwrócić uwagę, że cechy bohatera bajronicznego nie wywodzą się wyłącznie z twórczości poety, ale również z jego życia. Prawdziwą sławę Byron zyskał po opublikowaniu pierwszych dwóch pieśni Wędrówek Childe Harolda w marcu 1812 roku. Przyczyny niesłychanego wręcz powodzenia Wędrówek ( w ciągu miesiąca ukazały się w siedmiu wydaniach), niewspółmierne z ich istotną wartością artystyczną, krytycy dopatrują się przede wszystkim w ich niezwykle aktualnym charakterze. I choć Byron wyraził się kiedyś kpiąco, że jego ogromne powodzenie trwało jedynie sześć tygodni – w gruncie rzeczy był bożyszczem salonów londyńskich nie tylko w pamiętnym 1812 roku, ale i przez kilka następnych lat, w ciągu których jego osoba skupiała szczególne zainteresowania kół stolicy. Zarówno nowe poematy, jak i prywatne życie poety były przedmiotem ciekawości, podziwu i ataków, stanowiąc niezwykłą gratkę dla prasy całego świata. Dzienniki, tygodniki i miesięczniki w rywalizacji o zdobywanie rzesz czytelników i w poszukiwaniu sensacji rzuciły się na niezwykłą postać młodego lorda, lwa salonowego i sławnego już poety. Snuły dokoła niego plotki i legendy, koloryzowały życie prywatne, analizowały wiersze i w wielu przypadkach zjadliwie atakowały go za przekonania polityczne. Nagłe postawienie na piedestał młodego człowieka, żyjącego dotychczas z dala od wielkomiejskiego świata, musiało wywołać niepokojące skutki. Był młody, dumny, nieśmiały i nieobyty w świecie arystokratycznym, a ponadto wrażliwość i próżność nie pozwalały mu zapomnieć ani o swej niezwykłej urodzie, ani o zniekształconej nodze. Wszedł więc w salony londyńskie w pozycji obronnej, przybierając pozę zblazowanego samotnika. Dla świata miał przybraną twarz marmurową. Wobec kobiet, które nieodmiennie przyciągał do siebie, odgrywał rolę doświadczonego kochanka, romantycznego wielbiciela, podświadomie prawie uderzając w miękkie, ujmujące tony. W kręgu bliskich znajomych, przyjaciół ze studiów w Cambridge, literatów londyńskich, zachowywał się naturalnie, często bywał wesoły, dowcipny, zawsze hojny i przyjacielski. Sporadycznie okazywał odmienne cechy charakteru: egotyzm, skłonność do napadów melancholii i porywczość. Nerwowy tryb życia, zły stan zdrowia, wywołujący napady melancholii, oraz poważne kłopoty finansowe przyczyniły się do pogłębienia pesymistycznego nastroju, jaki opanował Byrona w latach 1812-1815. Do tego dołączyła szkalująca kampania prasy prorządowej. Najpierw sporadycznie, potem systematycznie zaczęły ukazywać się w prasie angielskiej wzmianki i artykuły oskarżające poetę o wywrotne poglądy, o obrazę moralności. Narzucona przez żonę separacja stała się pretekstem do rozdmuchania plotek o poecie, do identyfikowania go z jego bohaterami i przypisywania mu najczarniejszych zbrodni. Plotki krążące dokoła niego sugerowały nie tylko kazirodcze stosunki z siostrą, ale poruszały sprawę homoseksualizmu Byrona. I tak w 1816 roku poeta opuszcza Anglię i do końca swego życia przebywa na obczyźnie, wśród cudzoziemców, stykając się tylko sporadycznie na krótszy lub dłuższy czas z angielskimi turystami lub literatami, tak jak on osiadłymi we Włoszech.
Bohater
bajroniczny zapoczątkowany w Wędrówkach
Childe Harolda, wzbogacony
i pogłębiony w swych konturach psychologicznych w powieściach
poetyckich, takich jak : Giaur, Narzeczona z Abydos, Korsarz, Lara,
Oblężenie Koryntu i Paryzana, osiąga szczytowy moment rozwoju w
Manfredzie.
W czołowym utworze z 1816 roku znów dominuje jedna tylko postać –
Manfred. Tak jak jego poprzednicy, jest człowiekiem wyjątkowym,
odmiennym od pospolitych ludzi. Manfred jest arystokratą,
przeświadczonym o swoje naturalnej wyższości nad „pospólstwem”.
Poczucie godności nie pozwala mu upokorzyć się przed nimi. W
swojej własnej sferze społecznej również nie znalazł
odpowiednich towarzyszy i życie jego upłynęło samotnie. W
porównaniu do wcześniejszych postaci bajronicznych, w Manfredzie
pogłębił się element buntu. Bunt Manfreda jest anarchiczny,
prawie nihilistyczny, jest protestem przeciwko samemu życiu. Gniew i
bunt Manfreda wywołane są przez cierpienia przechodzące granice
wytrzymałości nawet nadczłowieka; doprowadzają one do stanu
odrętwienia, chwilami nawet apatii. Jakież są przyczyny takiego
zachowania? Głównym powodem jest pozornie myśl o tajemniczym
zbrodniczym czynie, którym bohater złamał zarówno życie i
szczęście Astarte, jak i swoje. Przyjmując pełną
odpowiedzialność za swą winę Manfred kilkakrotnie podkreśla, że
jedyną właściwą karą za nią jest samoudręka, wyrzuty sumienia.
Motyw świadomej samoudręki, powtarzający się u bohaterów
bajronicznych (zwłaszcza w Giuarze i Larze), jest przejawem protestu
przeciwko kalwińskiej zasadzie kary nałożonej na winowajcę z
zewnątrz. Jedną z cech charakterystycznych typowego bohatera
bajronicznego jest pesymizm wynikający z elementów fatalistycznych
i zabarwiający jego postawę wobec otoczenia. Pesymizm Manfreda ma
jednakże szersze podłoże aniżeli, np. rozpacz Giaura. Nie jest
spowodowany własnym nieszczęściem, wręcz jego pesymizm rodzi się
z odrazy do ludzkości, do życia w ogólności. W oczach Manfreda
nowoczesny człowiek to nikczemny degenerat w porównaniu ze
wspaniałymi istotami dawnych epok w historii świata – rodem
nadludzi nieskażonych naszymi słabostkami. Motyw istot wyższego
rzędu niż człowiek, bardzo modny w epoce romantycznej, powtórzy
się w dramatach Byrona wielokrotnie, np. w Kainie czy w Niebie i
Ziemi. Tragedią Manfreda, tak jak to było z Larą, Selimem,
Konradem jest niewyzyskanie jego możliwości życiowych, zmarnowanie
młodości, zdolności i szlachetnych porywów. Najboleśniejsze jest
dla niego rozczarowanie do najdroższych ideałów, zawód, jaki
sprawiła mu nauka. Wiedza nie posłużyła ani jemu, ani jego planom
altruistycznym. Szukając dalszych cech bohaterów bajronicznych
warto zwrócić uwagę na ich indywidualność. Manfred ma wręcz
rysy tytaniczne. Wszystko, co z nim jest związane, ma charakter
wyolbrzymiony. Nawet gdy myśli przez chwilę o śmierci samobójczej,
nie wystarczy mu sama śmierć – pragnie niezwykłej jej formy:
chce paść ofiarą ogromnej lawiny, być przytłoczonym padającymi
górami. Gdy Manfred szuka w zaświatach odpowiedzi na dręczące go
pytania, zwraca się do samego władcy piekieł i przemawia do niego
jak równy do równego. W chwili zgonu Manfred nie chce pomocy
duchowej Opata, narzucającego się w momencie walki z duchami
piekieł. Sam upora się z nimi, chce umrzeć śmiercią stoika,
samotnie. Manfred wywyższa się ponad otoczenie zarówno
nadludzkimi rysami, siłą charakteru, wiedzą, jak i głębią
upadku, potwornością tajemniczego występku, a także i męką
przezeń zrodzoną. Egocentryzm postaci wydaje się bardziej
usprawiedliwiony w tym utworze niż w powieściach poetyckich.
Ponadto Manfred przybiera w znacznie silniejszym stopniu charakter
symbolu protestu. Wynika to z faktu, że losy bohatera przedstawione
są na tle losów Europy, tragedia osobista kojarzy się z tragedią
ludzkości, z problemem wyzwolenia narodów. Manfred – tak jak
Hamlet, do którego poeta nawiązuje poprzez motto dramatu – zdaje
sobie sprawę z szerszej podstawy swego pesymizmu i przygnębienia.
Tak jak on, całe współczesne mu pokolenie przeżywa tragedię
sprzeczności między marzeniami o wielkich osiągnięciach,
nadziejami zrodzonymi przez rewolucję francuską a ponurą
rzeczywistością.
Kreując w ten sposób swoich bohaterów
Byron doprowadził do tego, że stworzył jedną z indywidualnych
form romantyzmu. Manfred jest szczytowym ucieleśnieniem bohatera
bajronicznego, który przewyższa poprzedników siłą ducha, głębią
cierpienia, żarem protestu. W jego portrecie autor do pewnego
stopnia przekroczył nawet granice możliwości ludzkich czyniąc z
niego tytana. Jednocześnie jednak zachował negatywne rysy bohatera
bajronicznego ukazując jego słabe strony w jeszcze większym
stopniu, niż to można było zauważyć u Harolda czy Lary. Tu
bohater jest stroną atakowaną, skrzywdzoną, chwilami nawet bierną.
Autor maluje „stan duszy” bohatera, dlatego też zamiast właściwych dialogów stworzył szereg monologów. Jest to jedna z charakterystycznych cech bohatera dramatu romantycznego, wzmacnia ona udramatyzowanie postaci. Bohatera byronicznego charakteryzuje także tajemniczość losu, skrytość myśli, nieczystość sumienia, bądź ciężar jakiejś zbrodni. Manfred jest także konsekwentnym objawieniem manifestu maksymalizmu świata intuicji (postawa Manfreda wobec ducha). Kolejną cechą konstytutywną dramatu romantycznego, jak również elementem twórczości Byrona jest samotność bohatera, jego wyobcowanie, poszukiwanie własnej tożsamości.
Wszystkie opisane cechy tworzą podstawy jednej z form indywidualnego romantyzmu Georga Gordona Byrona, poety ponadczasowego. Kunszt pisarski i niespotykany talent tworzy oddzielny prąd w epoce romantyzmu, który naśladują i tłumaczą najlepsi.