Historia fotografii polskiej do roku 1990
autor: Krzysztof Jurecki
Pod zaborami
Początki fotografii polskiej
(1839-65)
Fotografia, której idea opiera się na znanej
od starożytności "camerze obscurze" jest wynikiem
kartezjańskiego sposobu myślenia o świecie, a w dalszej
konsekwencji zapisem i utrwaleniem wciąż zmieniającej się
rzeczywistości za pomocą sprzętu techniczno - optycznego. Jest
więc połączeniem wynalazku o aspekcie naukowym z
artystycznym.
Początki fotografii polskiej związane były
z rozwojem ekonomicznym i kulturalnym zaborów: austriackiego,
pruskiego i rosyjskiego. Dlatego fotografowie pochodzący z ziem
polskich działali zarówno w Paryżu, St.Petersburgu jak też w
miastach Ukrainy i Syberii.
Wiadomości na temat wynalazku
fotografii bardzo szybko dotarły do Polski, czego dowodem są
opublikowane na ten temat już w styczniu i lutym 1839 roku artykuły.
Pierwsze talbotypie (i zapewne dagerotypy), wykonał już w 1839
inżynier gubernialny z Kielc Maksymilian Strasz. W 1856 ukazał się
opracowany przez niego i wielokrotnie wznawiany podręcznik na temat
fotografowania. Pierwsi polscy twórcy w zakresie dagerotypii byli
przede wszystkim naukowcami - eksperymentatorami lub, w mniejszym
zakresie, twórcami o aspiracjach artystycznych. Najstarsze zachowane
dagerotypy pochodzą już z 1839 roku i są dziełem Andrzeja
Radwańskiego, natomiast sama technika dagetotypii dominowała
jeszcze do ok. 1860. Innymi, którzy tworzyli w tej technice byli:
malarz Marcin Zalewski w Warszawie (uważany przez Aleksandra
Macieszę za ojca fotografii artystycznej w Polsce), Józef Gloisner
we Lwowie, Jan Stefan Kuczyński w Krakowie oraz znany litograf
warszawski Moritz Scholtz - jeden z pierwszych na ziemiach polskich
zawodowych dagerotypistów, który wydawał litograficzne odbitki,
oparte na własnych dagerotypach.
Najważniejszym
fotografem polskim XIX wieku był jednak Karol Beyer, nie tylko
dagerotypista, ale także patriota, starożytnik, numizmatyk, wydawca
licznych fotograficznych albumów, działający w Warszawie od 1845
roku. Wykonywał zdjęcia w różnych technikach: kolodionu,
stereoskopu, ambrotypii, a także carte de visite. Był wybitnym
portrecistą, który osiągnął poziom europejski, o czym świadczą
chociażby jego psychologiczne portrety. Był także pionierem
fotografii naukowej i krajoznawczej. Jego współpracownikami byli
Marcin Olszyński i Konrad
Brandel. Warto dodać, że w tym okresie
fotografowie warszawscy utrzymywali stały kontakt z fotografami
francuskimi; dotyczył on przede wszystkim najnowszej
technologii.
Od fotografii zakładowej do fotografii
artystycznej (lata 60. XIX w.- 1918)
Wydarzenia związane
z powstaniem styczniowym 1863 r. oraz manifestacje bezpośrednio
poprzedzające je, były impulsem do powstania fotografii politycznej
rozumianej jako forma agitacji, a nawet walki politycznej (K.Beyer,
Walery Rzewuski, i in.). Rozwijała się przede wszystkim fotografia
kolodionowa, a najważniejsze zakłady fotograficzne powstawały w
dalszym Warszawie.
Ważnym zakładowym fotografem
warszawskim był Jan Mieczkowski (konkurujący z Beyerem), działający
od 1847 roku, wybitny portrecista, nagradzany na licznych salonach
fotograficznych w Europie i Azji. Do nowych ośrodków, w których
rozwijała się fotografia zakładowa należał już Kraków i Lwów
(Józef Eder, Edward Trzemeski). Kolejne ważne zakłady otworzyli w
Warszawie: Konrad
Brandel, Maksymilian Fajans i Walerian
Twardzicki.
W latach 50. wiele zakładów dagerotypowych
na terenach całej Polski, zainteresowało się techniką mokrego
kolodionu. Do znaczących należało atelier Wacława Rzewuskiego w
Krakowie, Józefa Czechowicza i Aleksandra Władysława Straussa w
Wilnie oraz Michała Greima w Kamieńcu Podolskim, malarza, który
zainteresował się fotografią w latach 60. pojmowaną jako dokument
portretowy typu etnograficznego, dzięki czemu otworzył dla
fotografii polskiej nowe możliwości. Tego typu działalność,
rozumiana także jako forma rozwoju samoświadomości narodowej,
praktykowana była w Krakowie w portretach w formie carte de viste
przez Rzewuskiego, Ignacego Krigera, a w latach 90. przez Waleriana
Twardzickiego. Drugą specjalnością polską tego czasu była
fotografia górska, ponieważ w kulturze tego regionu poszukiwano
korzeni artystycznych, mogących ożywić kulturę polską.
Pionierem fotografii Tatr w latach 70. był Awit Szubert,
także wybitny portrecista, opierający się na estetyce zbliżonej
do angielskich Prerafaelitów. Tematyką górską w formie zdjęć i
albumów w tych latach zajmował się Stanisław Bizański i Walery
Eliasz Radzikowski. Pionierem polskiej fotografii kolorowej o
estetyce piktorialnej był działający w Krakowie od ok.1910 Tadeusz
Rząca.
Dzięki coraz bardziej udoskonalonej technice w
końcu XIX w. rozwijała się także fotografia prasowa. Za
pierwszego polskiego fotografa prasowego uważany jest Konrad
Brandel, który w 1881 skonstruował "fotorewolwer" do
zdjęć migawkowych, jednak bardziej nowoczesne prace m.in. z Egiptu
wykonał Łukasz Dobrzański na początku XX w., stały
współpracownik "Tygodnika Ilustrowanego", znany i
nagradzany na fotograficznej scenie międzynarodowej.
W
1891 powstał Klub Miłośników Sztuki Fotograficznej we Lwowie
(przekształcony potem na Lwowskie Towarzystwo Fotograficzne). W ten
sposób kształtował się ruch fotografii artystycznej skupiony
wokół Henryka
Mikolascha, Józefa Świtkowskiego, Rudolfa
Hubera i in. Klub rozpoczął wydawanie od 1895 roku "Przeglądu
Fotograficznego" - pierwszego na terenach polskich miesięcznika
poświęconego fotografii. W 1901 powstało Warszawskie Towarzystwo
Fotograficzne, co dało początek legalizacji podobnych organizacji
fotograficznych na terenie trzech zaborów. W ten sposób dotarły do
Polski idee i estetyka piktorializmu, który był pierwszym
europejskim ruchem fotografii artystycznej, świadomie odwołującym
się do malarstwa, rysunku i grafiki o impresjonistycznym, potem
secesyjnym i ekspresjonistycznym charakterze najczęściej w formule
tzw. technik szlachetnych.
Okres międzywojenny
(1918-39)
Piktorializm. Wilno, Lwów i inne ośrodki fotografii
artystycznej
W Wilnie istniały tradycje XIX w. fotografii
zakładowej, ale dopiero ok. 1908 roku Jan
Bułhak, określany później "ojcem
fotografii polskiej", inspirowany ideami malarza Ferdynanda
Ruszczyca, stworzył w sposób teoretyczny
(książki "Fotografika, "Estetyka światła",
"Fotografia ojczysta") i artystyczny dzieło, które miało
charakter fotografii artystycznej - fotografiki (termin Bułhaka).
Był wybitnym portrecistą, inwentaryzatorem architektury i duchowego
klimatu początkowo Wilna (1912-19), potem w latach 20. i 30. całej
Polski, wyczulonym na kontrasty światła i cieni, w koncepcji
impresjonizmu fotograficznego, świadomie zbliżającym się do
granic abstrakcji. Jego ostatecznym celem była "fotografia
ojczysta", ukazująca wartości narodowe. W ten sposób Bułhak
łączył patriotyczne funkcje XIX w. fotografii z postulatami
estetycznymi Foto-Klubu Paryskiego, którego członkiem był Benedykt
Tyszkiewicz. Bułhak, jako członek istniejącego od 1930 Foto-Klubu
Polskiego - prywatnej organizacji artystycznej grupującej
najwybitniejszych polskich fotografików, oraz w latach 1919-39
wykładowca w Zakładzie Fotografii Artystycznej na Wydziale Sztuk
Pięknych Uniwersytetu im. Stefana Batorego w Wilnie, był bardzo
wpływową postacią w polskim środowisku fotograficznym, także po
II wojnie światowej. W kręgu Foto Klubu Wileńskiego, powstałego w
1927 działali: Wojciech Buyko, Edmund i Bolesława Zdanowscy,
Kazimierz Lelewicz, Jan Kurusza-Worobiew, teoretyk i publicysta ks.
Piotr Śledziewski, Maria Panasewicz, Aleksander Zakrzewski, Napoleon
Nałęcz-Moszczyński, a w Krzemieńcu Henryk Hermanowicz. W tym
samym roku odbył się I Międzynarodowy Salon Fotograficzny w
Warszawie. W 1931 opublikowano "Wileński Almanach
Fotograficzny", przygotowany na podstawie wystaw z lat
1927-1930.
Drugim najważniejszym ośrodkiem polskiego
piktorializmu był Lwów. Istniały tu silniejsze tradycje fotografii
zakładowej, która przede wszystkim jako forma rzemiosła i
dokumentaryzmu, pozostawała w sprzeczności do piktorializmu.
Pikorialiści lwowscy inspirowali się pracami znanych Austriaków -
m.in. Hansa Watzeka, Hugo Henneberga mieli oparcie instytucjonalne na
Politechnice Lwowskiej, gdzie w Zakładzie Fotografii w latach 19231
wykładał Mikolasch i Uniwersytecie Lwowskim, gdzie uczył
Świtkowski. Do najważniejszych twórców tego ośrodka, skupionych
w Lwowskim Towarzystwie Fotograficznym należeli także: chemik
Witold Romer (twórca w 1936 nowej tonorozdzielczej techniki
fotograficznej izohelii), związany z Politechniką Lwowską, gdzie
kierował Instytutem Fotografii (1932-39) i z Książnicą Atlas
(1925-39) publikującą w formie pocztówek fotograficznych, w
masowych nakładach prace znanych fotografików polskich, Jan Alojzy
Neuman w latach 30. łączący technikę izohelii z modernistycznymi
ujęciami oraz Janina Mierzecka. Z tym środowiskiem związany był
także Franciszek Groer, który fotografią zainteresował się już
przed 1910.
Mniej ważnymi ośrodkami pozostały Poznań,
Warszawa i Kraków.
Środowisko poznańskie
reprezentowali: Tadeusz
Cyprian działający od 1913 początkowo
jako krajoznawca (Huculszczyzna) i symbolista, dopuszczający w
latach 30. używanie w fotografii artystycznej aparatów
małoobrazkowych, z zawodu prawnik, autor wielokrotnie wydanej
książki "Fotografia. Technika i technologia", Bolesław
Gardulski portrecista i pejzażysta w
technice bromu i gumy (wcześniej mieszkał w Krakowie) oraz Tadeusz
Wański, autor romantycznych i
nostalgicznych pejzaży, uważany po II wojnie na najwybitniejszego
kontynuatora tradycji Bułhaka. W Warszawie działali Marian i Witold
Dederkowie, twórcy nowej techniki - fotonitu, o ekspresjonistycznym
wyrazie, Julian Mioduszewski - portrecista i rejestrator codzienności
życia, portrecista Włodzimierz Kirchner, Klemens Składanek. Z tym
środowiskiem związany był mieszkający w Radomsku Edmund
Osterloff, były działacz niepodległościowy. Fotografię krakowską
reprezentowali m.in. członkowie Foto-Klubu Polskiego: Władysław
Bogacki i Józef Kuczyński, spadkobierca tradycji fotografii
zakładowej Rzewuskiego, Józefa Sebalda i Szuberta.
W
latach 30. piktorialiści stosujący techniki szlachetne coraz
częściej dopuszczali w swych pracach sceny z ulicy, w tym z
przedstawieniem robotników, co jeszcze kilka lat wcześniej z
powodów programowych było niemożliwe. Sam Bułhak (a także np.
Romer) w latach 30. podejmował także modernistyczne tematy,
fotografowane w ostry sposób. W ten sposób piktorializm zbliżał
się, czy precyzując - przyswoił sobie część koncepcji "nowej
fotografii", którą jeszcze kilka lat wcześniej odrzucał.
Warto
zaznaczyć, że środowisko polskich piktorialistów utrzymywało
szerokie kontakty międzynarodowe, polegające przede wszystkim na
udziale w międzynarodowych salonach na całym świecie. Cyprian był
korespondentem rocznika "Photogramms of the Year", w Wlk.
Brytanii. Natomiast w Polsce wydawano m.in. pisma "Fotograf"
i "Miesięcznik Fotograficzny".
Przejawy
awangardy i modernizmu
Nad rozwojem fotografii i filmu
awangardowego zaważyła w okresie międzywojennym postawa i teoria
Władysława
Strzemińskiego, wybitnego ucznia Kazimierza
Malewicza. Strzemiński zainteresowany koncepcją malarską (unizm)
lub podporządkowaniu twórczości utylitaryzmowi nie dostrzegał w
fotografii nowego, autonomicznego środka sztuki awangardowej, chyba
że służącego projektowaniu graficznemu. Nie utrzymywano szerszych
kontaktów, poza incydentalnymi wystawami, z europejskimi artystami
posługującymi się fotografią i filmem awangardowym.
Fotografia
o awangardowym charakterze tworzona była przez plastyków, ale
istniała absolutna izolacja i niechęć między polskimi
pikorialistami a przedstawicielami klasycznej awangardy. Początkowo
interesowano się przede wszystkim konstruktywizmem, a potem,
najczęściej w powierzchowny sposób przejawami surrealizmu.
Fotografia była nowoczesnym orężem w walce o nową sztukę, ale
także formą agitacji politycznej, najczęściej w formie
fotomontażu.
Zupełnie wyjątkową pozycję wśród
fotografii modernistycznej zajmuje dzieło Witkacego
- wybitnego teoretyka sztuki, dramaturga i niespełnionego malarza,
dla którego była ona wielofunkcyjnym instrumentem poznania bądź
maskowania własnej tożsamości i osobowości. Odszedł od
fotografii pejzażowej i piktorialnej na rzecz ekspresjonistycznych,
psychologicznie pogłębionych portretów i autoportretów i
inscenizowanych para dadaistycznych scenek. Najcenniejsze jego
zdjęcia w tzw. ciasnym kadrze powstały w latach
1912-19.
Konstruktywistyczne zaangażowane lewicowo
fotomontaże, epopeje nowoczesnej, optymistycznej cywilizacji,
tworzyli: Mieczysław Szczuka, Teresa Żarnowerówna członkowie
grupy BLOK
i Mieczysław
Berman, który w latach 30. inspirował się
analogicznymi pracami byłego dadaisty Johna Heatfielda. W kręgu
tego typu działań pozostają fotomontaże Mieczysława
Choynowskiego i Władysława
Daszewskiego. Bardziej komercyjne
nastawienie, o wpływach groteski, a nawet karykatury łączyło się
z działalnością z zakresu grafiki projektowej Kazimierza
Podsadeckiego i Janusza
Marii Brzeskiego, związanych początkowo z
kręgiem krakowskiej "Zwrotnicy" a potem Strzemińskiego.
Były to oryginalne na skalę światową fotomontaże (fotokolaże).
W 1932 powołali oni Studio Polskiej Awangardy Filmowej w Krakowie,
przy czym tylko Brzeski interesował się całym modernistycznym
spektrum jakie dawała fotografia - od wykorzystania jej w prasie,
poprzez zdjęcia z ujęciami "nowej fotografii", do
fotogramów w tym fotomontażu negatywowego, a także do filmu
eksperymentalnego (niezachowany "Beton"). Ich nastawienie
było antymechanistyczne, krytykujące w
dadaistyczno-konstruktywistyczny sposób najnowsze przejawy
cywilizacji zachodniej i amerykańskiej, z uwzględnieniem roli
erotyzmu, w czym należy widzieć ironiczne ustosunkowanie się do
modnej wówczas teorii psychoanalizy Zygmunta Freuda.
Z
łódzkim środowiskiem nowoczesnych związany był malarz Karol
Hiller, który w końcu lat 20. opracował
własną technikę - heliografikę, będącą w jego przekonaniu nową
techniką graficzną, nie zaś fotografią. Była to odmiana,
podobnie jak prace Brunona Schulza, rzadko stosowanej techniki
graficznej cliché verre. Prace Hillera były wykonywane na podstawie
małych rysunków, przypominając także formę taśmy filmowej w
kilku konwencjach - od abstrakcji organicznej, w związku z czym
należy widzieć w nim prekursora malarstwa materii z lat 50.,
poprzez wpływy konstruktywistyczne z kręgu Bauhausu, które w końcu
lat 30. ustąpiły katastrofizmowi a nawet nowemu klasycyzmowi o
ikonografii religijnej. Tak więc reprezentuje on przykład artysty
modernistycznego, który nie był przywiązany do jednej tylko
konwencji i metody pracy artystycznej, a nawet zwątpił w postulaty
awangardy, co odpowiadało ogólnoartystycznym nastrojom nie tylko w
Polsce, ale w całej Europie II poł. lat 30.
Stefan
i Franciszka
Themersonowie obok zainteresowań literackich wykonywali
surrealizujące fotomontaże i abstrakcyjne fotogramy do siedmiu
eksperymentalnych filmów (m.in. niezachowana "Europa",
1932). Materiał fotograficzny łączony był z dynamicznymi ujęciami
filmowymi. W latach 20. i 30. w awangardzie europejskiej ujawniły
się wspólne poszukiwania fotograficzne i filmowe, czego przykładem
jest także twórczość polskich artystów. Themerson był także
redaktorem pisma "f.a." (Film artystyczny).
Do
najciekawszych osiągnięć tego czasu należą dokonania
fotograficzne Aleksandra
Krzywobłockiego, członka lwowskiej grupy
ARTES, działającej od końca lat 20., przechodzącej od
konstruktywizmu do różnorodnie, najczęściej powierzchownego
traktowania nadrealizmu (np. fotokolaże Margit Sielskiej, Jerzego
Janischa). W zdjęciach Krzywobłockiego można dostrzec dogłębne i
oryginalne przejawy zainteresowań surrealizmem - od psychologicznych
portretów z lustrami, poprzez oniryczne wizje ("S.O.S.",
1929), do zabaw o charakterze fotoperformance, czasami z
wykorzystaniem teatralnych rekwizytów. W związku z tym, jest on,
podobnie jak Witkacy,
prekursorem "fotografii inscenizowanej" z lat 80. i
90.
Należy zaznaczyć, że praktycznie nie istniała w
Polsce "nowa fotografia", niewielu twórców świadomych
było możliwości jakie dawała fotografia modernistyczna, w tym w
odmianie "straight". Do nielicznych zwolenników nowych
tendencji należał Antoni Wieczorek - publicysta i fotograf motywów
przemysłowych i górskich.
Dokument i reportaż
Reportaż
fotograficzny i jego odmiany reprezentujące fotografię dokumentalną
i społeczną przez piktorialistów nie był uważany za sztukę. Ten
rodzaj fotografii uprawiano od końca lat 20. za pomocą
małoobrazkowych aparatów, jak Leica. Stosowano ostro rysujące
obiektywy. Ale tego typu fotografia z różnych powodów nie
rozwinęła się w Polsce, tak jak np. w Niemczech czy
Czechosłowacji. W Polsce fotografia dokumentalna miała dwie formy.
Pierwsza przeznaczona była dla ówczesnej prasy, do wielonakładowych
czasopism. Przedstawiała wydarzenia polityczne w kontekście
społecznym (Jan Ryś i Henryk Śmigacz - fotoreporterzy "Kuriera
Warszawskiego" ). Druga nie była skierowana do masowego
odbiorcy, istniała tylko jako przejaw pracy zawodowej. Do wyjątków
należą zdjęcia Aleksandra Minorskiego lat 30., dokumentującego
życie biednych mieszkańców Warszawy. Portrety Żydów polskich
przedstawiają zdjęcia Romana Vishniaka z Warszawy z końca lat 30.
i Mojżesza Worobiejczyka z Wilna. Uzupełniają je fotografie witryn
sklepów żydowskich ze Starego Miasta w Lublinie autorstwa Stefana
Kiełszni, wykonane jako dokument dla konserwatora zabytków oraz
najbardziej różnorodny pod względem zastosowania materii
fotograficznej i ukazujący biedę cykl Benedykta Dorysa - znanego
warszawskiego fotografa portretowego pt. "Kazimierz nad Wisłą"
(1932), który, co warto zaznaczyć, po raz pierwszy pokazany został
dopiero w latach 60. Tematyka polskich kresów z okolic Kosowa
Poleskiego w postaci zdjęć zbliżonych do programu "fotografii
ojczystej" Bułhaka oraz dokumentalnych zdjęć z ukazaniem
biedy zapisana została przez fotografa zakładowego Józefa
Szymańczyka. Ciekawe reporterskie zdjęcia wojska polskiego w latach
30. wykonał Tadeusz Rydet.
Najważniejszą manifestacją
fotografii dokumentalnej o poglądach lewicowych była zorganizowana
we Lwowie w 1936 I Wystawa Fotografii Robotniczej. Można poszukiwać
w niej zapowiedzi nie tylko fotografii społecznej, ale także
socrealistycznej z I poł. lat 50. (np. E. Zdanowski, Władysław
Bednarczuk).
Czasy PRL (1945-1989)
Czas oczekiwań (1945
-1948)
Okres II wojny światowej przyniósł polskiej
kulturze, w tym i oczywiście fotografii wiele niepowetowanych strat.
Do najważniejszych polskich fotografów wojennych zaliczyć trzeba:
Jana Rysia i Henryka Śmiagacza dokumentujących wrzesień 1939 w
stolicy oraz fotografów powstania warszawskiego - Tadeusza
Bukowskiego, Sylwestra Brauna i Eugeniusza Lokajskiego,
przedstawiającego m.in. ślub pary powstańców.
Czas po
zakończeniu II wojny światowej był to okres nadziei na
przywrócenie demokratycznego państwa oraz restauracji jego form
organizacyjnych. W 1946 w Muzeum Narodowym w Warszawie odbyła się
wystawa Bułhaka Ruiny Warszawy. W 1947 z inicjatywy Bułhaka i
Leonarda
Sempolińskiego powstał Polski Związek
Artystów Fotografów, przemianowany ostatecznie w 1952 na istniejący
do tej pory Związek Polskich Artystów Fotografików. Był on
kontynuacją Foto-Klubu Polskiego w zakresie koncepcji fotografii
artystycznej, dostosowanej jednak do realiów życia w
socjalistycznym państwie, którego dyrektywy polityczne nie mogły
ominąć fotografii.
Z jednej strony kontynuowano
piktorializm (Bułhak, Mierzecka, Wański) który szybko został
zaadoptowany na potrzeby propagandy państwowej w postaci realizmu
socjalistycznego, z drugiej odrodziła się awangarda fotograficzna.
Najważniejszą postacią, która kształtowała jej oblicze aż do
końca 1981 był malarz Zbigniew
Dłubak, który w swym programie
artystycznym równoprawnie wykorzystuje fotografię i malarstwo.
Doprowadził on do zorganizowana wystawy Nowoczesna Fotografika
Polska (1948 r.), w której oprócz niego brali udział m.in. Bułhak
- przedwojenny piktorialista, Edward
Hartwig, Sempoliński i Fortunata
Obrąpalska. Wszyscy w\w (oprócz Bułhaka)
wzięli udział w Wystawie Sztuki Nowoczesnej w Krakowie na przełomie
1948/49 r. Był to pierwszy interdyscyplinarny pokaz w Polsce z równo
prawnym potraktowaniem surrealizujących i bliskich abstrakcji
fotografii.
Realizm socjalistyczny (1948 - ok.
1955)
Fotografia, czy jakakolwiek twórczość o
charakterze eksperymentatorskim była niedozwolona. Ale pozycja
fotografii w ramach tzw. kultury socjalistycznej była bardzo
poważna. Na łamach "Świata Fotografii", a potem
"Fotografii" (od 1953 do 1972 redagowanej przez Dłubaka)
ogłaszano kolejne propozycje fotografii socjalistycznej. Istniały
trzy nurty w zakresie socrealizmu: o formie klasycystycznej
piktorialny i reporterski reprezentowane przez Hermanowicza,
Hartwiga, Obrąpalską, Jerzego Strumińskiego i wielu innych.
Nurt
awangardowy od II połowy lat 50-tych do 1981
W II poł.
lat 50. istniała nieformalna grupa działająca w składzie Zdzisław
Beksiński (również malarz abstrakcyjny),
Jerzy Lewczyński, Bronisław
Schlabs (także malarz materii). Sięgali do
różnorodnego eksperymentu, odwołując się do osiągnięć
awangardy międzywojennej. Najbardziej nowatorskie prace wykonał
Beksiński, przypominające międzywojenny surrealizm, wykorzystując
w nich fotografię amatorską i zniszczone negatywy. Tworzył zestawy
bez tytułów o protokonceptualnym i ekspresjonistycznym wyrazie,
antycypując takie zjawiska artystyczne jak fotoperformance i
body-art. W zbliżonym klimacie pracował Lewczyński, który od lat
60. skoncentrował się na wszechstronnym wykorzystaniu fotografii
znalezionej, tworząc przez kolejne lata program, określony potem
"archeologią fotografii". Natomiast Schlabs uważał, że
przyszła twórczość należeć będzie do abstrakcji, dlatego
prawie wszystkie prace realizował działając na pograniczu
fotografii, grafiki i malarstwa. Najważniejszą manifestacją
nieformalnej grupy był pokaz zamknięty w Gliwickim Towarzystwie
Fotograficznym z 1959 r. określony mianem Antyfotografii. Z ich
poglądami i przede wszystkim fotografią polemizował Dłubak, który
uważał, że fotografia musi odwoływać się do medialnych zasad
związanych z właściwościami materii fotograficznej, co wiązał
ze swym cyklem pt. "Egzystencje" (1959-66) o formie
zbliżonej do Nowej Rzeczowości.
W II poł. lat 50.
działali także członkowie Grupy Krakowskiej. Marek Piasecki
odwoływał się w swych miniaturach do dziedzictwa ekspresyjnego
malarstwa abstrakcyjnego i tworzył surrealistyczne obiekty z
lalkami. Andrzej
Pawłowski całą swą twórczość, poza
jednym cyklem "Genezis" z końca lat 60. o religijnym, choć
eksperymentatorskim założeniu, oparł na nawiązaniu do idei
światła konstruującego biologiczny obraz jako odbicie
fragmentaryczności swego ciała lub rozwijającej zasady fotogramu
jako badania struktury formy.
W końcu lat 50. i 60.
ukształtował się specyficznie zgrafizowany styl na poły
piktorialny, na poły nowoczesny Edwarda
Hartwiga (album "Fotografika"),
który swą koncepcją wpłynął na wielu polskich fotografów
szczególnie w zakresie fotografii pejzażowej.
W latach
60. osłabła awangardowość w związku z rozwojem reportażu i
fotografii prasowej pod wpływem światowego sukcesu wystawy Edwarda
Steichena Rodzina człowiecza, pokazanej w Warszawie w 1959. Różne
idee nowoczesności, interpretowane jako eksperyment, w twórczości
toruńskiej grupy Zero
61 mieszały się z piktorializmem
sięgającym do malarstwa symbolicznego (m.in. Czesław Kuchta Jerzy
Wardak, Józef
Robakowski, Andrzej
Różycki, Antoni
Mikołajczyk, Wojciech
Bruszewski). Grupa ta przeszła długą
drogę od koncepcji fotografii artystycznej do coraz bardziej
progresywnej, eksperymentując pod koniec istnienia na pograniczu
dadaizmu i pop-artu (wystawa bez tytułu w starej kuźni z 1969),
gdzie przedstawione prace przeznaczone zostały na
zniszczenie.
Przełom w polskiej fotografii nastąpił
między 1968 (Wystawa fotografii subiektywnej) a 1971 r. (ekspozycja
Fotografowie poszukujący), kiedy pod wpływem pop-artu i ogólnej
dematerializacji sztuki wielu twórców poprzez idee konceptualizmu
przeszło do twórczości fotomedialnej w obrębie filmu
eksperymentalnego, fotografii i wideo.
W latach 70.
dominowała fotografia analityczna nazywana fotomedializmem. Działały
grupy, np. łódzki Warsztat
Formy Filmowej (197-77), w którym dawni
członkowie grupy Zero
61 (Robakowski, Bruszewski, Różycki,
Mikołajczyk) oraz nowi (Ryszard
Waśko, Paweł
Kwiek, Zbigniew Bruszewski) przeprowadzali
różnorodne eksperymenty strukturalne, badając naturę medium
fotograficznego oraz jego możliwości formalne, wchodząc w relacje
z innymi dziedzinami awangardowymi jak performance. Jednocześnie
ujawniali ograniczenia myślenia wywodzącego się z koncepcji
filmowej, fotograficznej oraz konceptualizmu, który był podstawą
dla przeprowadzania najistotniejszych paranaukowych analiz.
Drugim
ośrodkiem fotomedializmu był Wrocław, gdzie istniała grupa
Permafo (1970-80), do której należeli Dłubak oraz Andrzej
i Natalia
Lachowiczowie (później artystka przyjęła
pseudonim Natalia LL). Najważniejsze prace stworzyła Natalia LL
przechodząc w latach 70. na pozycje sztuki feministycznej, a w
latach 80. zbliżyła się do egzystencjalizmu o religijnych
podtekstach.
W II poł. lat 70. we Wrocławiu działało
także Seminarium Foto-Medium-Art w galerii pod tą samą nazwą,
animowaną przez Jerzego Olka - organizatora wielu wystaw, teoretyka
i krytyka fotografii.
Istniało także Seminarium
Warszawskie grupujące uczniów Dłubaka z łódzkiej PWSSP. Zbliżało
się ono w swej teorii, która przeważała nad praxis, do koncepcji
postmodernizmu, wywodzącej się z późnego strukturalizmu.
Kresem
polskiego fotomedializmu było ogłoszenie stanu wojennego, a jego
ostatnią ważną manifestacją łódzka wystawa Konstrukcja w
procesie z 1981. Konstruktywizm, minmal-art, konceptualizm,
foto-performance w 1980 i 1981, którym hołdowały środowiska
neoawangardy polskiej w drastyczny sposób zostały zakwestionowane,
a nawet w dadaistycznych wystąpieniach zaatakowane przez powstałą
w 1979 grupę Łódź
Kaliska (Marek Janiak, Andrzej Kwietniewski,
Adam Rzepecki, Andrzej Świetlik i Makary (Andrzej
Wielogórski).
Inni ważni analitycznie twórcy tej dekady
lat 70. tworzący quasi matematyczne i systemowe prace Janusz
Bąkowski, podający w wątpliwość
fotograficzną realność Zdzisław
Jurkiewicz, poetycki Andrzej
Dłużniewski, łączący konceptualizm z
redukcjonizmem teoretyzującego artysty i historyka sztuki Leszek
Brogowski (cykl "Idiomy"), Ireneusz Pierzgalski (aranżacje
przestrzenne z projekcjami slajdów), Grzegorz
Kowalski (body-art.). Niektórzy, co
należało do wyjątków, już wtedy kwestionowali wiarygodność
świata massmediów (Zygmunt
Rytka, Zdzisław
Sosnowski). Na marginesie neoawangardy
sytuuje się oryginalna ironiczna i sarkastyczna twórczość
komentująca szarą codzienność PRL Mariusza Hermanowicza,
rozwijana także w następnych latach na emigracji. Stan wojenny
doprowadził do upadku licznych galerii, a potem do wyjazdu z Polski
wielu fotografów i plastyków zajmujących się
fotografią.
Reportaż, dokument od lat 50. do 1981
W
1951 powstał tygodnik "Świat" (Wiesław Prażuch, Jan
Kosidowski, Władysław Sławny, Konstanty Jarochowski), który
ukazywał się do 1969, a opierał się na doświadczeniach powstałej
w 1947 grupy Magnum i fotografii francuskiej tych lat,
reprezentującej humanistyczny reportaż. Po raz pierwszy fotografia
traktowana była na równi ze słowem pisanym. Drugim ważnym pismem
był miesięcznik "Polska" (Tadeusz
Rolke, portrecista Marek Holzman, Eustachy
Kossakowski), który drukował również
barwne fotoreportaże. Innymi polskimi pismami z ważną rolą
fotografii był krakowski "Przekrój" (Wojciech
Plewiński), oraz "Kultura"
(Aleksander Jałosiński).
Do wyjątkowych z wielu
powodów należą zdjęcia Adama
Bujaka z lat 60. dokumentujące autentyczne
życie i przeżycia związane z kultem religijnym.
Od lat
60. aż do chwili obecnej działa, sięgając do koncepcji
"fotografii ojczystej" i krajoznawczej Kielecka Szkoła
Krajobrazu (Paweł Pierściński), choć z pewnością wyraźny był
też wpływ innych fotografów, jak Hartwig.
Tradycję
bezkompromisowego fotoreportażu podjął później tygodnik
studencki "ITD" (m.in. Sławek (właściwie Bogusław)
Biegański). Fotografowie związani z wymienionymi przeze mnie
pismami (a także "Razem" i "Perspektywy")
działali oczywiście w ramach systemu socjalistycznego, ale
krytycznie wobec tzw. gierkowskiej propagandy sukcesu. Do czołowych
reporterów lat 80. należał Krzysztof Pawela. Podsumowaniem tego
typu fotografii była wielka ekspozycja z 1980 I Ogólnopolski
Przegląd Fotografii Socjologicznej w Bielsku-Białej, na której
pokazano osiem wystaw.
Powszechnym zainteresowaniem
szerokiej opinii publicznej cieszyły się wystawy zorganizowane po
strajkach i rejestracji Solidarności w 1980. Odbyły się m.in.
pokazy prac Witolda Górki, Stanisława Markowskiego i Bogusława
Biegańskiego. Z okresu stanu wojennego swym dramatyzmem wyróżniają
się zdjęcia Bogusława Nieznalskiego.
Najlepszym
portrecistą o stylu ekspresjonistycznym i piktorialnym ziarnie z lat
70. i 80. okazał się Krzysztof
Gierałtowski pracujący w "ITD",
który w skrajnie indywidualny sposób przedstawiał luminarzy
polskiej kultury, co kontynuował także w latach
późniejszych.
Bardzo duże znaczenie nie tylko w tzw.
koncepcji fotografii socjologicznej, ale dla całości fotografii
polskiej miał cykl Zofii
Rydet realizowany od końca lat 70. aż do
końca lat 80. "Zapis socjologiczny", który bez ogródek
ukazał, podobnie jak August Sander w I ćwierci XX w. w Niemczech,
oblicze polskiego społeczeństwa. Rydet szczególnie wyczulona była
na obraz religijnej polskiej wsi, często pogrążonej w skrajnej
nędzy.
Na pograniczu fotografii dokumentalnej i bardziej
progresywnych tendencji kształtowała się w końcu lat 70.
twórczość Krzysztofa
Pruszkowskiego, fotografa, który w latach
80. i 90. z powodzeniem rozwijał wizualną koncepcję "fotosyntezy",
techniki wielokrotnego naświetlania negatywu, o najczęściej
zgrafizowanym efekcie końcowym.
Lata 80. Stan wojenny i jego konsekwencje dla fotografii
Po szoku społecznym, jakim
było ogłoszenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 kultura polska
zeszła do podziemia artystycznego. Powolny powrót do życia
kulturalnego następował stopniowo od 1984. W 1989 po wyborach,
kiedy o powstał rząd Tadeusza Mazowieckiego i zniesiono cenzurę,
nastąpił nowy okres charakteryzujący się odchodzeniem od
centralizmu socjalistycznego ku państwu liberalnemu, z czym związany
był upadek w 1991 r. Federacji Amatorskich Stowarzyszeń
Fotograficznych i artystyczna marginalizacja ZPAF-u, szczególnie
widoczna w następnym dziesięcioleciu.
Pierwszy nurt
walczący z "państwem wojny" nazywany "przy Kościele"
(ironicznie "sztuka w kruchcie") organizował wystawy w
kościołach największych miast Polski. Ważną rolę odgrywała w
nich fotografia i fotografowie - Mariusz (właściwie Andrzej)
Wieczorkowski jeden z najbardziej intrygujących i nieznanych jeszcze
fotografów polskich, Paweł
Kwiek, Zofia Rydet, Erazm
Ciołek, Anna
Beata Bohdziewicz prowadząca w latach 80. i
90. "Fotodziennik".
W drugim, mniej licznym
nurcie undergroundowym o proweniencji neoawangardowej, zwanym Kulturą
Zrzuty, rozwijającym się przede wszystkim w Łodzi, początkowo
kontynuowano tradycje fotomedialne, które zmieszały się z nową
jakością o formie dadaistycznej. Obok Łodzi
Kaliskiej w nurcie tym dziali tacy artyści
jak Józef Robakowski, Zygmunt Rytka, Grzegorz Zygier oraz
debiutowali młodzi intermedialni twórcy jak Jerzy Truszkowski,
Zbigniew
Libera. Andrzej Różycki i Paweł Kwiek już
wtedy poszukiwali sfery sacrum, choć działali w środowisku w
którym dominowały nihilistyczne poglądy artystyczne. Od początku
lat 80. istniał jeszcze nurt nazwany "fotografią elementarną",
który kontynuował doświadczenia konceptualizmu (Jerzy Olek),
czechosłowackiej i amerykańskiej tradycji modernizmu (Andrzej
J. Lech, Bogdan
Konopka, Wojciech
Zawadzki), a odpowiadał niemieckiej
fotografii spod znaku wizualizmu (Andreas M(ller-Pohle). Z tą
tendencją, która w coraz większy sposób w latach 90. realizowała
program "fotografii inscenizowanej" związanych było wielu
interesujących fotografów: Janusz
Leśniak, Mikołaj
Smoczyński, czy Grzegorz
Przyborek.
Poza dominującymi
trendami w końcu lat 80. powstała bardzo oryginalna feministyczna
twórczość Zofii
Kulik, będąca rozrachunkiem z czasami
PRL-u i jej własnym prywatnym życiem oraz neopiktorialna
działalność Marka Gardulskiego oraz Wojciecha
Prażmowskiego w nowatorski sposób
odwołującego się do koncepcji fotografii rodzinnej, anonimowej i
zniszczonej, znanej już od lat 60. z koncepcji Lewczyńskiego. Warto
zwrócić też uwagę na wszechstronną dokumentację w postaci
fotografii kolorowej ostatnich Żydów Polskich, jaką zrealizował w
albumie "Ostatni" Tomasz Tomaszewski, związany z "National
Geographic Magazine". W końcu lat 80. i na początku 90.
odbywały się także w Polsce wystawy Ryszarda Horowitza, które
ujawniły bardzo istotny problem technologiczny i teoretyczny
zarazem, a mianowicie fotografii cyfrowej i postmodernizmu
artystycznego.
Transformacje polityczne niestety boleśnie
dotknęły życie fotograficzne. W 1990 likwidacji uległy jedyne
polskie magazyny poświęcone fotografii: "Fotografia" i
"Foto" oraz rozwiązano posiadającą własne zbiory
Federację Amatorskich Stowarzyszeń Fotograficznych w Polsce
(założona w 1948 jako konkurencyjne wobec ZPAF-u Polskie
Towarzystwo Fotograficzne), która wydawała unikalny w skali kraju
biuletyn "Obscura" (1982-89), poświęcony historii i
teorii fotografii.
Autor: Krzysztof Jurecki