Rozmowa Kaczyńskich 10 kwietnia... czego dotyczyła?
Jarosław Kaczyński został przesłuchany w Wojskowej Prokuraturze Okręgowej w Warszawie jako świadek w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej. Przesłuchanie dotyczyło m.in. jego rozmowy telefonicznej z bratem Lechem Kaczyńskim w czasie lotu. Z zeznań wynika, że nie dotyczyła ona warunków lotu ani kwestii lądowania - poinformowała Naczelna Prokuratura Wojskowa. Przesłuchanie trwało ponad trzy godziny. - To było przesłuchanie, jakiego można było się spodziewać - powiedział po nim Jarosław Kaczyński. Nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.
- W świetle złożonych zeznań należy stwierdzić, że rozmowa Jarosława i Lecha Kaczyńskich w żaden sposób nie dotyczyła samego przelotu, miejsca lądowania, czy też kwestii warunków pogodowych - powiedział rzecznik NPW płk Zbigniew Rzepa.
Rzepa dodał, że przesłuchanie Kaczyńskiego odbyło się także na potrzeby realizacji rosyjskiego wniosku o pomoc prawną. - Tam m.in. padały pytania o kwestie roszczeń odszkodowawczych, wynika to z procedury rosyjskiej - mówił rzecznik NPW.
Jak powiedział Kaczyński, "nic podczas przesłuchania, ani trudnego, ani niezwykłego, się nie zdarzyło". Nie chciał udzielać innych informacji na temat złożonych zeznań.
Jeden z pełnomocników Kaczyńskiego mecenas Piotr Pszczółkowski powiedział, że "przesłuchanie było wyczerpujące, a świadek miał pełną swobodę wypowiedzi". - Nie mogę zdradzić, jakie pytania padły, bo obejmuje to tajemnica śledztwa - powiedział mecenas.
Kaczyński przyjechał do prokuratury przed godziną 10 wraz ze swoimi pełnomocnikami mec. Rafałem Rogalskim i mec. Piotrem Pszczółkowskim.
"To były trudne zeznania"
Drugi z pełnomocników prezesa PiS, mec. Rafał Rogalski powiedział, że zeznania Kaczyńskiego "odbyły się w bardzo życzliwej atmosferze ze strony prokuratury". - Jednak były to zeznania dla premiera Kaczyńskiego trudne, pamiętać trzeba, że dotykały one bardzo bolesnej dla niego rzeczy, śmierci własnego brata, prezydenta Polski - mówił dziennikarzom mecenas.
Rogalski również zastrzegł po przesłuchaniu, że wiąże go tajemnica śledztwa. Odwołał się jednak do swych wypowiedzi sprzed wejścia do prokuratury.
Mecenas Rogalski mówił wcześniej mediom, że jest spokojny o przesłuchanie i przekonany, że przebiegnie ono bez komplikacji. Zaznaczył, że znane są pytania skierowane w ramach rosyjskiego wniosku o pomoc prawną do polskiej prokuratury. Jak przypomniał, chodzi w nich o standardowe zagadnienia dotyczące m.in. pokrewieństwa oraz powodu lotu, a także ewentualnego odszkodowania.
- Wedle mojej wiedzy żadne tego typu wnioski o odszkodowanie ze strony Jarosława Kaczyńskiego nie mają być składane ani teraz, ani w przyszłości - powiedział Rogalski.
Mecenas, odnosząc się do kwestii ostatniej rozmowy telefonicznej braci Kaczyńskich na krótko przed katastrofą, powiedział, że w jego ocenie pytania prokuratorów na ten temat nie będą nastręczały Jarosławowi Kaczyńskiemu trudności. Dodał, że zna treść tej rozmowy, ale jej ujawnienie, szczególne przed przesłuchaniem, nie jest właściwe. - Ja już znam przebieg tej rozmowy i z pewnością będzie to istotne dla całej sprawy, natomiast jakiekolwiek spekulacje dotyczące wydawania poleceń ze strony prezesa J. Kaczyńskiego prezydentowi dotyczące lądowania są nie na miejscu i świadczą o złej woli tych, co tak sądzą - ocenił.
Pełnomocnik prezesa PiS poinformował, że były premier będzie uczestniczył w środę w zamkniętym spotkaniu rodzin ofiar katastrofy z prokuratorami wojskowymi
- Rano mają odbyć się określone czynności przed komisją śledczą ds. zbadania okoliczności śmierci Barbary Blidy (gdzie Jarosław Kaczyński ma zeznawać w charakterze świadka), ale mam nadzieję, że nie spowoduje to jakichkolwiek komplikacji w związku ze spotkaniem z prokuratorami - powiedział mecenas.
Poza polską prokuraturą śledztwo w sprawie katastrofy prowadzi też prokuratura rosyjska, dlatego w ramach wtorkowego przesłuchania będzie także realizowany rosyjski wniosek o pomoc prawną, a pytania zadawane będą na potrzeby obu postępowań.
Przesłuchanie Kaczyńskiego było jednym z kolejnych przesłuchań bliskich ofiar katastrofy smoleńskiej. Do tej pory śledczy przesłuchali już m.in. syna senator Janiny Fetlińskiej, brata prezydenckiego tłumacza Aleksandra Fedorowicza oraz wdowę po pośle PiS Przemysławie Gosiewskim.