Po dniu czarnym Czy się jeszcze moje niebo Rozchmurzy? Czy zabłyśnie złote słońce Po burzy? Czy noc głucha piosenkami Rozbrzmieje? Czy odnajdę zagubioną Nadzieję? Gdybym ja był marnym zielem Na łące, To bym czekał bez obawy Na słońce, Gdyż wiedziałbym jak najpewniej, Że z wiosną Moje listki poszarpane Odrosną… Gdybym ja był zimną bryłą Kamienia, To bym czekał na swą przyszłość Bez drżenia, Bo głazowi , w którym czucie Zakrzepło, Wiosna wraca mchy zielone I ciepło, Lecz że jestem królem stworzeń, Człowiekiem, Nic nie widzę na tle nieba Dalekiem, Ni nie słyszę w rannych wiatrów Powiewie - I o jurze duch mój smutny Nic nie wie… s.250