Gabriel Narutowicz
urodził się 17 marca 1865 roku w Telszach na Żmudzi, w rodzinie
szlacheckiej. Ojciec - Jan Narutowicz pełnił urząd sędziego
powiatowego ziemskiego, był właścicielem wsi na Żmudzi - Brewik
(lit. Brevikiai). Za udział w powstaniu styczniowym został skazany
na rok więzienia. Wcześnie osierocił Gabriela, zmarł rok po jego
urodzeniu. Matka Wiktoria ze Szczepkowskich, trzecia żona Jana
Narutowicza przejęła ciężar wychowania synów po śmierci męża.
Jako kobieta wykształcona i zafascynowana filozofią Oświecenia
wywarła duży wpływ na poglądy młodego Gabriela.
W
roku 1873 postanowiła przenieść się do Lipawy, aby uchronić
swych synów przed nauką w szkole rosyjskiej, gdzie po upadku
powstania styczniowego nasiliła się fala rusyfikacji. Gimnazjum,
więc Gabriel ukończył w Lipawie na Łotwie. Po ukończeniu szkoły
stanął przed trudnym wyborem zawodu. XIX wiek, tworzyli
inżynierowie, ludzie nauki i szeroko pojmowanej wiedzy w służbie
ludzkości, toteż i Narutowicz wybrał przedmioty ścisłe, wydział
matematyczno - fizyczny uniwersytetu w Petersburgu. Nie było mu dane
ukończyć uczelni z powodów zdrowotnych (gruźlica). Opuścił,
więc Rosję i udał się do Szwajcarii. Spędził tam dłuższą
część swego życia.
W latach 1887-1891 studiował na
Politechnice w Zurychu. W czasie studiów pomagał Polakom, ściganym
przez carat; związany był też z emigracyjną partią
"Proletariat". Uniemożliwiło mu to powrót do kraju, gdyż
władze rosyjskie wydały nakaz jego aresztowania. Przyjął
obywatelstwo szwajcarskie (1895r.), a po ukończeniu studiów
pierwszą posadę otrzymał w biurze budowy kolei żelaznej w St.
Gallen.
Przyjąwszy obywatelstwo szwajcarskie Narutowicz
przysłużył się nowej ojczyźnie budując wiele elektrowni
wodnych. Jego główne dzieło, elektrownia wodna Muehleberg na rzece
Aar w pobliżu Berna to - jak pisał jeden ze szwajcarskich ekspertów
- "trwały pomnik, który każe żyć wiecznie w naszych kołach
wdzięcznemu wspomnieniu o nim, jako znakomitym inżynierze i
organizatorze". Zdobył międzynarodową sławę w swojej
specjalności kierując budowę szeregu elektrowni wodnych w
państwach Europy Zachodniej (we Włoszech, Hiszpanii, Szwajcarii). W
1895rr. objął stanowisko szefa sekcji regulacji Renu, następnie
był zatrudniony w biurze technicznym Kursteinera. Jego prace zostały
nagrodzone na Wystawie Międzynarodowej w Paryżu (1896r.), zyskał
też sławę jako pionier elektryfikacji Szwajcarii. Kierował budową
wielu hydroelektrowni w Europie Zachodniej m.in. w Monthey, Mhleberg
i Andelsbuch.
W 1907 roku został profesorem w katedrze
budownictwa wodnego na Politechnice w Zurychu. Jego prace naukowe
oraz realizacje spowodowały, że został uznany za jednego z
najwybitniejszych europejskich twórców elektrowni wodnych i
świetnego znawcę zagadnień geologicznych. W latach 1913-1919
pełnił tam funkcję dziekana. Był również członkiem
szwajcarskiej komisji gospodarki wodnej. W 1915 roku został
przewodniczącym międzynarodowej komisji regulacji Renu.
W
czasie I wojny światowej brał udział w pracach Szwajcarskiego
Komitetu Generalnego Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce, utworzył Polski
Komitet Pomocy Ofiarom Wojny (tzw. Komitet Vevey) oraz należał do
stowarzyszenia La Pologne et la Guerre w Lozannie i stopniowo zbliżył
się do koncepcji realizowanych przez Józefa Piłsudskiego. We
wrześniu 1919 roku, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, na
zaproszenie rządu przybył do kraju (nakłoniony przez Ignacego
Mościckiego). W ciągu kilkunastu miesięcy swojego urzędowania
doprowadził do odbudowania 270 tysięcy budynków (w tym 2,5 tysiąca
szkół) i przeszło trzystu mostów. Kierował także budową 200 km
nowych szos. Współpracował przy regulacji Wisły. Jest mało
znanym faktem, że w 1919 roku zostały przedstawione mu do
zaopiniowania plany budowy czterech zbiorników na najgroźniejszych
dopływach górnej Wisły - w Rożnowie i Czorsztynie na Dunajcu,
Porąbce na Sole i Mucharzu na Skawie. Zbadał on możliwości
regulacji Wisły i jej podkarpackich dopływów. Odwiedził także
budowę zapory na Sole. Zasugerował skorygowanie projektu zapory
przez podwyższenie jej wysokości i powiększenie szerokości
korony.
W czerwcu 1920 roku Narutowicz objął stanowisko
ministra robót publicznych. Dzięki temu udało się skierować
fundusze na kontynuowanie budowy zapory na Sole. Został prezesem
Akademii Nauk Technicznych i przewodniczącym Państwowej Rady
Odbudowy. 23 czerwca 1920 objął tekę ministra robót publicznych w
rządzie Władysława Grabskiego. Na tym stanowisku pozostał do 26
czerwca 1922 roku i pełnił tę funkcję w czterech gabinetach:
Władysława Grabskiego, Wincentego Witosa, pierwszym i drugim
rządzie Antoniego Ponikowskiego.
Jako minister robót
publicznych wykorzystywał swoje bogate doświadczenia z pracy w
Szwajcarii. Badał bieg Wisły na odcinku od Warszawy do Modlina i
podejmował prace w sprawie jej regulacji. Nadzorował prace nad
budową hydroelektrowni w Porąbce na Sole. Jako delegat Polski
uczestniczył w międzynarodowej konferencji w Genewie, obradującej
na temat przyszłości ustrojowej państw europejskich. Na skutek
demagogicznej akcji endeków stał się sztandarową postacią
lewicowej części Sejmu.
28 czerwca 1922. został
ministrem spraw zagranicznych w rządzie Artura Śliwińskiego; tę
funkcję pełnił również w późniejszym rządzie Juliana Ignacego
Nowaka. Jako minister spraw zagranicznych w październiku 1922r.
reprezentował Polskę na konferencji w Tallinnie. Przyczynił się
do wzmocnienia sojuszu z Rumunią, zawartego 3 marca 1921. W wyborach
w 1922 r. poparł Unię Narodowo-Państwową, związaną z Józefem
Piłsudskim. Sam też kandydował z listy Państwowego Zjednoczenia
na Kresach, jednak nie uzyskał mandatu poselskiego. Po przegranych w
listopadzie 1922 roku wyborach Gabriel Narutowicz dalej pełnił
funkcję ministra spraw zagranicznych w rządzie Juliana Nowaka.
Wysunięcie w grudniu jego kandydatury na prezydenta było dla niego
dużym zaskoczeniem. Kandydowanie odradzał mu sam Józef Piłsudski.
Początkowo zamierzał odmówić, jednak ostatecznie przyjął
propozycję złożoną mu przez działaczy PSL Wyzwolenie.
Pierwsza
tura głosowania nie przyniosła rozstrzygnięcia. W kolejnej turze
odpadł socjalistyczny kandydat Ignacy Daszyński, ale również
następne nie przyniosły rozwiązania. Jako kolejni odpadali:
kandydat połączonych klubów mniejszości narodowych: Jan Baudouin
de Courtenay i wreszcie Stanisław Wojciechowski (obstawiany, jako
pewny konkurent endeckiego kandydata). W ostatniej turze, która
musiała przynieść rozstrzygnięcie, głosowano, zatem nad dwoma
kandydaturami: Maurycego hr. Zamoyskiego (kandydat prawicy) i
Gabriela Narutowicza (kandydat części lewicy i mniejszości
narodowych). Ostatecznie prezydentem został wybrany Narutowicz.
O
wyborze Gabriela przesądziły głosy lewicy, mniejszości narodowych
oraz PSL Piast, które wbrew oczekiwaniom w ostatniej turze
głosowania, zamiast kandydata prawicy - Maurycego hr. Zamoyskiego,
poparło Narutowicza. W wyniku rozstrzygającego głosowania Gabriel
Narutowicz otrzymał 289 głosów, a hr. Zamoyski 227.
Funkcje
prezydenta II Rzeczypospolitej Polskiej Gabriel Narutowicz pełnił
jedynie przez pięć dni. Po wyborze stał się obiektem oszczerczych
i bezpardonowych ataków ze strony partii prawicowych (ugrupowania
katolickie i narodowe), zwłaszcza endecji. Przemocą usiłowano nie
dopuścić prezydenta-elekta do złożenia przysięgi przewidzianej
konstytucyjnie. Poparta przez generała Józefa Hallera krytykowała
go również za powiązania z Józefem Piłsudskim i popieranie
polityki Naczelnika Państwa.
Jego zaprzysiężenie
odbyło się 11 grudnia 1922r. W dniu zaprzysiężenia demonstranci
próbowali powstrzymać elekta siłą, tarasując ulice prowadzące
do gmachu sejmowego. Sytuacja, w której kreowano go na główną
postać lewicy, nie odpowiadała Narutowiczowi. Kandydatem PSL
Wyzwolenie został raczej przez przypadek, nie spodziewał się też
wyboru na prezydenta. Gabriel Narutowicz próbował odciąć się od
brutalnych ataków prawicy.
W pierwszych dniach po
zaprzysiężeniu spotkał się z przedstawicielami chadecji i
kardynałem Aleksandrem Kakowskim. Liczył się z niemożliwością
powołania w Sejmie rządu większościowego, dlatego podjął próby
stworzenia rządu pozaparlamentarnego. Jego ukłonem w stronę
prawicy było też zaproponowanie teki ministra spraw zagranicznych
swojemu kontrkandydatowi Maurycemu Zamoyskiemu.
16 grudnia
1922r. o godzinie dwunastej w "Zachęcie" na otwarciu
wystawy dzieł sztuki, w czasie rozmowy z posłem angielskim został
zastrzelony przez prawicowo nastawionego malarza Eligiusza
Niewiadomskiego (sala ta nosi imię Narutowicza). Śmierć prezydenta
była wynikiem agresywnej krytyki wobec Narutowicza. Zabójca
prezydenta uważany był za bohatera. 31.XII.1922r. odbył się
proces Niewiadomskiego, którego skazano na karę śmierci. Na
procesie zabójca oświadczył, że zamierzał najpierw zabić
Naczelnika Państwa - Józefa Piłsudskiego.
Morderstwo
pierwszego prezydenta II Rzeczypospolitej Polskiej i wściekła
agitacja przeciwko niemu ukazały jak nietrwałe były wówczas
demokratyczne mechanizmy w odrodzonym państwie polskim. Grudzień
1922 roku ukazał też dużą nietolerancję i nacjonalistyczne
nastroje w społeczeństwie polskim.
Gabriel Narutowicz
pochowany został w podziemiach Katedry Warszawskiej. Po obu stronach
sarkofagu znajdują się tablice ku czci pozostałych prezydentów
okresu międzywojennego - Stanisława Wojciechowskiego, pochowanego
na Starych Powązkach, i Ignacego Mościckiego, pochowanego również
w podziemiach katedry.