Czy któryś z bohaterów Moralności Pani Dulskiej zasługuje na zrozumienie



Czy któryś z bohaterów "Moralności pani Dulskiej" zasługuje na zrozumienie? Uzasadnij



W utworze „Moralność pani Dulskiej” G. Zapolskiej, Bohaterowie różnią się charakterem i zachowaniem. Mają inne poglądy na różne sprawy. Moim zdaniem to właśnie Zbyszko zasługuje na zrozumienie.

Zbyszko jest jedynym synem Dulskiej. Ma dwie młodsze siostry. Pracuje jako niższy urzędnik. Uważa, że urodzenie się w tej rodzinie wywarło niezatarty i nieodwołalny wpływ na ukształtowanie jego osobowości. Inteligentny, widzi obłudę, zakłamanie w domu. Pan Dulski milczy, nie sprzeciwia się żonie, Mela jest zbyt naiwna, Hesia lekceważy wszystkich, a Dulska terroryzuje wszystkich domowników. Próbuje się przeciw temu buntować, ale robi to bardzo nieudolnie. Sprowadza się to do zaniedbywania pracy, siedzeniu w kawiarniach i cynicznym odnoszeniu się do rodziny, czego przykładem jest jego powrót do domu rano i ignorowaniu awantury Dulskiej. Przerywa cały czas matce, pyskuje jej i na koniec odchodzi spać nie zwracając na nią uwagi. Nie może się wyrwać, nie umie. Buntować się tylko słowami jest łatwiej. Mówi, że ciągłość tego świata, tego rodu zostanie zachowana, i to dzięki niemu. Nienawidzi siebie i swojej rodziny. Daje zły przykład Hesi, która go chce naśladować. Staje w obronie Lokatorki. Dziwi się, że matka wymówiła jej mieszkanie. Próbował się do niej dobierać, ale „dostał po nosie”. Jednak z powodzeniem uwiódł służącą – Hankę. Tego wynikiem jest jej ciąża. Zbyszek wybucha w czasie rozmowy z Juliasiewiczową. Na złość matce chce się z Hanką ożenić. Decyzję tą podjął po wpływem emocji. Każe lepiej traktować Hankę. Nie pozwala się jej przemęczać co świadczy o tym, że są w nim uczucia i nie jest obojętny na ludzki los. Juliasiewiczowa zgadzając się z Dulską chce go przekonać od tego pomysłu. Początkowo Zbyszek nie chce rozmawiać. Już podjął decyzję. Tymczasem sprytna kuzynka zaczęła się rozwodzić nad nędzą finansową i towarzyską, w jakiej przyjdzie mu żyć po ślubie z Hanką. W dodatku matka mu nie pomoże. Chłopak broni się, że chciał w ten sposób zawalczyć z kołtunem, za jakiego się uważa. Wreszcie Juliasiewiczowa powołuje się na cierpienie Dulskiej. Przecież to jego matka. W końcu chłopak ustępuje. Zgadza się, by matka z kuzynką załatwiły sprawę po swojemu, obiecuje też przeprosić matkę. Pod warunkiem jednak, że Hance „krzywda się nie stanie”. Potem przeprasza matkę. Jednak zaznacza, że będzie dalej tym kim był. Nie przestanie balować po nocach i chodzić na kokoty.

Chociaż Zbyszkowi nie wychodzi to jednak jako jedyny z całej rodziny próbuje przeciwstawić się Dulskiej. Uwolnić się spod jej wpływów. To właśnie jego należy zrozumieć.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron