Wstępny wynik sekcji Petelickiego: Jedna rana postrzałowa. Brak śladów udziału osób trzecich
wg
18.06.2012 , aktualizacja: 18.06.2012 22:47
Fot. Waldemar Kompała / AG Generał Petelicki miał 66 lat
- Jedna rana postrzałowa głowy i brak jakichkolwiek śladów wskazujących na udział osób trzecich w śmierci Sławomira Petelickiego. Takie ustalenia znalazły się we wstępnym raporcie z sekcji zwłok generała - podało RMF FM.
Fot. An
Policja przed domem generała
ZOBACZ TAKŻE
Petelicki chorował na Alzheimera. "W środowisku to było powszechną informacją"
Gen. Petelicki nie żyje. Policja: Zastrzelił się w garażu swojego domu
Petelicki
nie zostawił listu pożegnalnego. "Mimo to prokuratorzy nie
mają wątpliwości, że były dowódca GROM-u popełnił
samobójstwo. Ciało Petelickiego oraz broń były ułożone w ten
sposób, że wykluczają udział osób trzecich. Ponadto pistolet
przed strzałem został włożony do ust. Na zabezpieczonym
monitoringu co prawda nie widać, co dzieje się w momencie strzału,
jednak można z całą pewnością stwierdzić, że w okolicach
samochodu generała nie było nikogo poza nim" - podała
rozgłośnia.
Generał
Petelicki został znaleziony w sobotę
przez żonę w garażu wielorodzinnego budynku, w którym mieszkał,
na warszawskim Mokotowie. Znaleziono przy nim broń, z której padł
strzał.
Teorie
spiskowe
Dzisiaj
Prokuratura
Okręgowa w Warszawie
wszczęła śledztwo ws. śmierci Sławomira Petelickiego.
Z
kolei prawicowe media i blogerzy od soboty
dywagują na temat przyczyn śmierci gen. Sławomira Petelickiego. We
wstępną wersję policji, że to samobójstwo, mało kto wierzy.
Przypominają wypowiedzi generała o katastrofie smoleńskiej i łączą
jego śmierć ze śmiercią Andrzeja Leppera i szyfranta Stefana
Zielonki.
Petelicki był generałem w stanie spoczynku;
oficerem wywiadu PRL, potem założycielem i pierwszym dowódcą
jednostki GROM.