Początek bankowości na świecie

Początek bankowości na świecie

Pierwsze wzmianki o bankach sięgają czasów starożytnych. Tzw. domy bankowe istniały w Babilonie (XII w. p.n.e.), starożytnej Grecji i Rzymie. Ówczesne banki funkcjonowały wykorzystując jako produkt weksle i kredyty. Upadek kultury starożytnej przyniósł kres rozwojowi bankowości. Do ponownego rozkwitu instytucji finansowych doszło w efekcie późniejszego rozwoju wymiany towarowo - pieniężnej. Pierwsza znana forma operacji finansowej - zwana lichwą - polegała na pożyczaniu pieniędzy lub towarów. Ze względu na wysokie ryzyko niewypłacalności dłużników, w zamian za pożyczkę lichwiarze ściągali bardzo duże odsetki. Do dalszego rozwoju bankowości przyczynili się średniowieczni handlarze pieniędzmi oraz złotnicy. Ich działalność finansowa polegała na wymianie miejscowych monet na zagraniczne, złoto lub srebro oraz na przechowywaniu złota. Złotnicy zapoczątkowali stosowanie polecenia zapłaty jako formy rozliczeń (polecenie dokonania wypłaty na rzecz osoby trzeciej). Charakterystyczne dla działalności finansowej tamtych czasów było przenoszenie wkładów z konta na konto w kręgu klientów. Dało to początek nazwie "bank żyrowy" ("giro"=krąg).

Pod koniec XIV wieku w północnych Włoszech powstały pierwsze banki handlowe. Ich lokalizacja dała początek nazwie bank od włoskiego "banca" - oznaczającego stół służący wekslarzowi. Banki te zajmowały się zarówno udzielaniem pożyczek jak i przyjmowaniem depozytów. Najstarsze banki powstawały w największych ośrodkach handlu światowego. Były to m. in. Casa di San Goirgio w Genui (1586 r.), Banco de Rialto w Wenecji (1587 r.), Banco di San Ambrosio w Mediolanie (1593 r.).

W XVII wieku w Anglii wprowadzono banknoty w formie biletów. Stanowiły one zobowiązanie się banku do wypłaty na żądanie złotych monet lub złota - złożonych wcześniej w depozyt. W celu zwiększenia bezpieczeństwa obrotów finansowych, banki będące pod kontrolą państwa przejęły emisję banknotów pod zastaw złota i srebra. Stopniowa rezygnacja z wymiany banknotów na złoto, spowodowała ich przekształcenie w pieniądz papierowy.

Historia bankowości centralnej w Polsce

Państwo polskie odrodziło się w końcu 1918 r. Od niemieckich władz okupacyjnych przejęło instytucję emisyjną - Polską Krajową Kasę Pożyczkową. Emitowane przez nią marki polskie stały się tymczasowym, obowiązującym środkiem płatniczym.

Jednak już w grudniu 1918 r. zapowiedziano, że w przyszłości zostanie utworzony Bank Polski. Nowy bank emisyjny miał nawiązywać swą nazwą do instytucji, która od 1828 r. zajmowała się sprawami monetarnymi i gospodarczymi w okresie krótkotrwałej autonomii Królestwa Polskiego.

W lutym 1919 r. zapowiedziano wprowadzenie złotego w miejsce marki polskiej. Miało to być nawiązanie do długiej tradycji monetarnej. Złoty polski był bowiem jednostką pieniężną stosowaną w dawnej Polsce już w końcu XV wieku. Nawet w czasach porozbiorowych, gdy w obiegu był obcy pieniądz, przywiązanie do złotego było silne. Złoty polski był np. odpowiednikiem 15 kopiejek w codziennych rachunkach.

W odrodzonej w 1918 r. Polsce w obiegu była marka polska. Walcząc o ustalenie swych granic i dysponując nikłymi dochodami skarbowymi, Polska ciągle powiększała swe zadłużenie. Dług Skarbu finansowano drukiem pieniądza. Szybko rósł jego obieg i podobnie szybko spadał kurs marki polskiej. W połowie 1923 r. inflacja osiągnęła fazę hiperinflacji. Ceny rosły z miesiąca na miesiąc w tempie 50% i wyższym.

W połowie grudnia 1923 r. Władysław Grabski został premierem i jednocześnie zatrzymał tekę ministra skarbu. Zamierzał zrównoważyć budżet i pozyskać dochody z podatku majątkowego oraz uniknąć pożyczek zagranicznych w obawie przez koncesjami politycznymi. Na przełomie lat 1923-1924 katastrofa monetarna była już oczywista. Miesięczny wzrost cen przekraczał 150%.

Sejm w dniu 11 stycznia 1924 r. uchwalił ustawę o naprawie Skarbu Państwa i reformie walutowej.

20 stycznia ustanowiono statut Banku Polskiego i nadano mu wyłączne prawo emisji banknotów. Organizacją Banku zajął się pięcioosobowy komitet, któremu przewodniczył przyszły prezes Stanisław Karpiński. Zgodnie z ówczesnymi wzorami powstał bank centralny w formie prywatnej spółki akcyjnej, co miało zapewnić jego niezależność. Akcje Banku objęło 176 tys. akcjonariuszy. Skarb Państwa miał tylko 1% akcji. Bank rozpoczął działalność 28 kwietnia 1924 r. Dokonał wymiany marek polskich w relacji 1.800.000 marek za 1 złotego. Złoty był równy frankowi złotemu (czyli szwajcarskiemu). Początkowo dobra sytuacja w budżecie i bilansie płatniczym oraz zgromadzone rezerwy złota i dewiz dawały poczucie stabilizacji i zapewniały sukces reformy.

Jednak sukces reformy okazał się krótkotrwały. W 1924 r. wielki nieurodzaj zbóż i głęboki kryzys w przemyśle, a w 1925 r. załamanie w bilansie płatniczym radykalnie osłabiły kurs złotego. Interwencje walutowe Banku Polskiego były nieskuteczne. Bojąc się spadku skromnych rezerw złota i dewiz, Bank wycofał się z obrony kursu złotego. Premier Grabski w listopadzie 1925 r. podał się do dymisji. Pod wpływem sytuacji gospodarczej znów pojawił się deficyt budżetu. Rząd finansował wydatki emisją państwowych znaków pieniężnych, w tym bilonu. Wróciła inflacja, którą nazwano inflacją bilonową. Ceny rosły w tempie rocznym przekraczającym 15%. Dopiero poprawa koniunktury poprawiła budżet i bilans płatniczy oraz zaczęła stabilizować kurs złotego.

Ustabilizował się on ostatecznie w 1927 r. dzięki pożyczce międzynarodowej. Złoty pozostał walutą stabilną i silną do końca okresu międzywojennego. Choć nie brakowało dyskusji o polityce pieniężnej Banku Polskiego, to jednak - bez wątpienia - był on bardzo ważną instytucją w Drugiej Rzeczypospolitej.

W 1945 r. rozpoczął działalność Narodowy Bank Polski. Zaczął funkcjonować jako bank państwowy pod nadzorem ministra skarbu. NBP szybko skupił świetne kadry, w tym sztab pracowników Banku Polskiego. Ich fachowe umiejętności i doświadczenie były wielką siłą NBP przez wiele lat.

Początkowo NBP przyjął zasady skopiowane ze statutu Banku Polskiego. Zakładano, że będzie on bankiem emisyjnym, nieangażującym się w bezpośrednie finansowanie przedsiębiorstw. Jednak szybko gospodarka nakazowo-rozdzielcza zasadniczo zmieniła rolę NBP i pieniądza. Już na początku 1946 r. powierzono NBP kontrolę finansową i bezpośrednie finansowanie górnictwa, hutnictwa i przemysłu włókienniczego. Narodowy Bank Polski stopniowo stawał się monobankiem - monopolistą w dziedzinie nie tylko emisji pieniądza, ale także udzielania kredytu i gromadzenia oszczędności. Innymi słowy, stawał się kolosem, ale zależnym od zewnętrznych decyzji politycznych i administracyjnych. Złoty zaś stał się cieniem realizowanych planów, będąc wyłącznie walutą wewnętrzną, niewymienialną na inne waluty. Był też z trudem wymienialny na towary, bo nieodłączną cechą gospodarki centralnie planowanej były kolejki oraz braki na rynku. Nic więc dziwnego, że złotego wypierały dolar i inne waluty obce.

Jednak nawet w warunkach ustrojowych ograniczających rolę banku centralnego NBP wykonywał prace, które przyczyniały się do racjonalizacji procesu gospodarowania. Wymienić tu trzeba zwłaszcza organizowanie rozliczeń bezgotówkowych, obsługę budżetu, gospodarowanie skromnymi rezerwami dewizowymi i opracowywanie bilansu płatniczego oraz innych syntetycznych bilansów gospodarki narodowej.

Dopiero koniec lat osiemdziesiątych zapoczątkował powrót złotego do świata prawdziwego pieniądza. Dzięki reformom udało się przywrócić złotemu zdolność pełnienia funkcji narodowego pieniądza, a Narodowemu Bankowi Polskiemu nadano rolę banku centralnego, odpowiedzialnego za wartość polskiego pieniądza. Na początku 1990 r. problemem był wysoki stopień dolaryzacji gospodarki. Zasoby pieniężne obejmowały w 75% waluty obce, a w 25% złote w gotówce i na rachunkach bankowych. W krótkim okresie udało się odwrócić te proporcje. Po wielu latach odgórnego hamowania ruchu cen i zniekształcania ich struktury oraz wskutek odziedziczonego ogromnego deficytu, w 1989 r. doszło do wybuchu inflacji, która osiągnęła poziom czterocyfrowy, ale dość szybko zeszła do wymiaru dwucyfrowego. Wprowadzenie ograniczonej wymienialności złotego zbliżyło złotego do prawdziwego pieniądza.

W 1995 r. przeprowadzono denominację złotego, która przeszła do historii jako "skreślenie czterech zer". Unormowanie sytuacji płatniczej pozwoliło też wówczas zapoczątkować kształtowanie kursu złotego na rynku walutowym oraz zapewnić złotemu status waluty wymienialnej według standardu międzynarodowego.

Do istotnych zmian doszło po 1997 r. Nowa Konstytucja zapewniła mocną pozycję Narodowego Banku Polskiego w systemie instytucji publicznych i związała politykę pieniężną z nowym organem NBP - Radą Polityki Pieniężnej. Sprawowanie nadzoru nad bankami powierzono Komisji Nadzoru Bankowego, a jego realizację Generalnemu Inspektoratowi nadzoru Bankowego, wydzielonemu w strukturze NBP. W ten sposób dbałość o złotego oraz czuwanie nad stabilnością systemu finansowego stały się głównymi celami działalności polskiego banku centralnego.

Po wielu latach Narodowy Bank Polski stał się bankiem centralnym opartym na najlepszych wzorach.

źródło: www.nbp.pl

Sensacyjne wydarzenia z rynków finansowych

Początki analizy technicznej - XVI wiek

Sto lat temu, przed sformułowaniem metod obecnie uznawanych za współczesne, w Japonii używano oryginalnego stylu analizy technicznej. Metoda ta służyła analizie rynku ryżu. Metoda ta ewoluowała i obecnie znana jest jako "Candelistick" (technika świecowa lub świecy), gdyż dzienne linie zmian cen przypominają świece.

Już w szesnastym wieku Japończycy przeprowadzali transakcje terminowe na rynku ryżu, nazywane wówczas "pustym ryżem" dlatego, że fizycznie jeszcze tego ryżu nie było. Ryż nie był oczywiście w tym czasie podstawowym towarem w Japonii, ale jego cena oraz ilość tego produktu na rynku w znakomity sposób określała kondycję gospodarki. Ryż był również środkiem płatniczym a dochody były ważone tzw. podatkiem ryżowym. Jednakże Japończycy nie dokonywali kontraktów terminowych jako pierwsi. Wyprzedzili ich w tym Holendrzy, którzy już XV wieku posiadali taki rynek. Natomiast w Japonii najwcześniej stosowano analizę techniczną. Niektóre układy zdefiniowane i używane do opisania sytuacji rynkowej są bardzo podobne do współczesnych, ale tym co cechuje japońskie metody jest fakt, iż zostały odkryte o wiele wcześniej. Przykład stanowi tu formacja "head and shoulders" (głowa i ramiona), która jest odpowiednikiem japońskiego potrójnego układu Buddha. Bardzo szerokie podstawy historyczne japońskiego candelistic umożliwiają nam zupełnie nowe spojrzenie na analizę techniczną.

źródło: http://www.webmedia.pl/bp2000/wig/analiza/swiece.html

Mania tulipanowa - XVII wiek

Mania tulipanowa doprowadziła w Holandii do jednego z pierwszych wielkich kryzysów handlowych w Europie. W połowie XVI wieku sprowadzono do Europy tulipany i rychło zapanowała taka moda na ową ozdobna roślinę, iż popyt na cebulki stopniowo wzrósł do niewiarygodnej wysokości.

Oczywiście, zaczęto spekulować tym rzadkim towarem i to według wszystkich reguł interesów opartych na różnicy [popytu i podaży] i przy zastosowaniu dzisiejszych sztuczek giełdowych; sprzedawano cebulki, których w momencie zawarcia transakcji jeszcze nie posiadano i to za zawrotne sumy oraz z zobowiązaniem terminowej dostawy. Wyceniano na podstawie odmiany cebulek i sprzedawano je na wagę.

Na podstawie zachowanych danych można się dowiedzieć, ze 200 ass (1 Ass był równoważny 0,05 grama) odmiany "Semper Augustus" odpowiadało 5 500 florenom. Raz sprzedano jedną taką cebulkę za 13 000, innym razem dwie za 30 000 florenów. Gdy pozostały na rynku tylko dwie cebulki zakontraktowanej odmiany w chwili upłynięcia terminu dostawy, sprzedano ziemie, konie i woły i cały majątek aby zapłacić różnicę. Zawierano kontrakty i sprzedawano za guldeny tysiące cebulek, których nie widzieli na oczy ani pośrednik, ani sprzedający, ani kupiec.

Szczyt oszustwo tulipanowe osiągnęło w latach od 1634 do 1637. Jeszcze w tym ostatnim roku sprzedano na rachunek sierocińca w Alkmaar 120 cebulek za 90 000 florenów. Potem jednak zadziałał w przeciwnym kierunku ten sam czynnik zbiorowej sugestii, który doprowadził do stopniowego wzrostu obłędnej, masowej ekstazy: rujnująca panika - w kilka tygodni cebulki za które płacono na wagę złota, stały się bezwartościowymi bulwami. Jedna cebulka "Semper Augustus" kosztowała teraz zaledwie 50 florenów, by nieco później spaść do pięciu. Handlarze na próżno robili wszystko, co w ich mocy, by zahamować panikę, nie dotrzymywano już umów. Gdy Stany Generalne ogłosiły w kwietniu 1637 roku, iż wynikające z kontraktów kwoty można ściągać na tej samej drodze co zwykłe długi, nic nie było już w stanie zatrzymać spadku cen i ruiny spekulantów cebulek.

Żródło: http://www.zwoje-scrolls.com/zwoje10/text04p.htm

Suggestion und Hypnotismus in der Volkerpsychologie ("Sugestia i hipnoza w zbiorowej psychologii"), Verlag von Veit & Comp., Leipzig 1904, tłumaczenie: Jacek Arkuszewski.

Barings - XX wiek

Wystarczyło kilka tygodni, by jeden makler doprowadził do bankructwa najbardziej renomowany, 233-letni brytyjski bank Barings. Dokonał tego dokładnie dziesięć lat temu Nick Leeson.

Kontrakty terminowe wymyślili 200 lat temu kupcy z Holandii. Można obstawiać poziom kursu akcji, walut, indeksy giełdowe, stopy procentowe, czy wartość towarów. Jeśli zobowiązałeś się kupić za jakiś czas np. akcje po 100 dol., musisz to zrobić, nawet jeśli ich obecny kurs jest kilkukrotnie niższy.

Nick Leeson, syn tynkarza z angielskiego Watford, od 1992 roku był głównym maklerem Baringsa w Singapurze. Zrobił furorę, z powodzeniem handlując kontraktami opartymi na poziomie indeksu japońskiej giełdy Nikkei. Szło mu tak dobrze, że zabrał się za bardziej ryzykowne operacje.

Kiedy szczęście odwróciło się od Leesona, bank nawet się nie zorientował. Od lipca 1992 roku ukrywał bowiem straty na tajnym rachunku, któremu nadał numer 88888. Choć ósemka to szczęśliwa liczba dla Chińczyków, jemu szczęścia jednak nie przyniosła.

W sierpniu 1994 r. straty wynosiły już 150 mln dol. Leeson wciąż liczył, że je odrobi. Na początku 1995 roku zaczął w szaleńczym tempie kupować kontrakty terminowe wierząc, że poruszy rynek i Nikkei wzrośnie. Jego plan pokrzyżowało trzęsienie ziemi, które w styczniu 1995 r. zniszczyło miasto Kobe w Japonii. Nikkei zaczął gwałtownie spadać.

To był już koniec Leesona. "Nie patrzyłem na stan konta od miesiąca, ale wiedziałem, że sytuacja jest coraz gorsza. Próbowałem wyjść z rynku, ale zostałem zmuszony do podtrzymywania go i powstrzymywania spadków. Traciłem coraz więcej pieniędzy" - wspomina w książce "Łajdak na giełdzie" ("Rogue Trader").

Nieświadomy Barings na prośbę Leesona pompował pieniądze do oddziału w Singapurze. W Londynie Leeson traktowany był jako "cudowne dziecko" i ufano mu bezgranicznie.

W efekcie Leeson roztrwonił 1,4 mld dol., pogrążając najstarszy brytyjski bank inwestycyjny. To Barings w imieniu USA sfinansował odkupienie od Francji Luizjany w 1803 r. W 1818 roku książę de Richelieu powiedział, że jest jednym z sześciu mocarstw rządzących światem. Sama królowa powierzała mu zarządzanie majątkiem.

Kiedy 26 lutego 1995 r. bank upadł, Leesona nie było już w Singapurze. Pojechał na... spływ pontonowy na Borneo. Wysłał tylko swym współpracownikom faks z przeprosinami. Żonie powiedział: "Posłuchaj. Trudno ci będzie w to uwierzyć. Zrobiłem w pracy kilka okropnych błędów.

Leesona skazano na sześć i pół roku więzienia. Za dobre sprawowanie po czterech latach mógł powrócić do Wielkiej Brytanii, gdzie witano go jak gwiazdę rocka. Upadłego Baringsa za symbolicznego funta przejęło holenderskie ING.

Żródło: www.gazeta.pl

Sorros - XX wiek

George Soros urodził się w Budapeszcie w roku 1930, przetrwał wojnę i niemiecką okupację i jako siedemnastolatek wyjechał na studia do Wielkiej Brytanii. W roku 1952 ukończył London School of Economics, a w 1956 przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, gdzie rozpoczęła się jego kariera międzynarodowego finansisty. W chwili obecnej jest prezesem Soros Fund Managment LLC, prywatnej firmy inwestycyjnej, która jest głównym zarządzającym grupą funduszy Quantum, które kontrolują aktywa rzędu 15 miliardów dolarów. Jego fundusze mogą się poszczycić niespotykanymi dotąd wynikami, w ciągu ostatnich 30 lat zanotowały średnią roczną stopę zwrotu na poziomie 31%. George Soros założył swój pierwszy fundusz w roku 1969. W tym samym okresie zaczynał również inny legendarny finansista - Warren Buffet.

Inwestorzy, którzy zainwestowaliby 1000 dolarów w pierwszym roku działalności funduszu Quantum, otrzymaliby w roku 2000 ponad 3 miliony dolarów. Pierwszy fundusz hedgingowy powstał w Stanach Zjednoczonych w roku 1948. Założył go Alfred Jones. Początkowo niewiele odbiegał od tradycyjnych akcyjnych funduszy inwestycyjnych, jednak z biegiem czasu na masową skalę zaczął stosować krótką sprzedaż, stąd właśnie wzięła się nazwa funduszy hedgingowych. Kolejnym elementem wyróżniającym tego typu fundusze była duża dźwignia finansowa, uzyskiwana poprzez kredyty bankowe. Lata 60-te stały pod znakiem ogromnej popularności funduszy hedgingowych, powstawały jak grzyby po deszczu. Bessa lat 70-tych pociągnęła za sobą fale bankructw wielu z nich. Fundusz Quantum był wśród tych, które nie tylko przetrwały, ale również uczyniły ich właścicieli bardzo bogatymi ludźmi. George Soros rozpoczął w 1979 swoją działalność filantropijną. Kolejnym etapem burzliwego rozwoju tego segmentu rynków finansowych były lata 90-te, które ugruntowały legendę Gerogea Sorosa.

Najbardziej spektakularnym sukcesem George Sorosa był atak spekulacyjny na funta w 1992 roku. Wielka Brytania przeżywała w tym czasie recesję gospodarczą, która spowodowana była zbyt wysokimi stopami procentowymi i zbyt wysokim kursem funta. Funt znajdował się od roku 1990 w Europejskim Systemie Walutowym (ERM), który zakładał względnie stałe kursy pomiędzy walutami wchodzącymi w skład systemu. Ekonomiści uważali, ze funt wszedł do tego systemu ze zbyt wysokim kursem. Dodatkowo banki centralne krajów członkowskich były zobligowane na mocy nieformalnych porozumień do prowadzenia zbliżonej polityki monetarnej. Oznaczało to w praktyce, że wszyscy dostosowywali się do polityki Bundesbanku, a Niemcy w tym czasie obawiali się o przegrzanie swojej gospodarki, spowodowane przez wysokie koszty zjednoczenia obu państw niemieckich. Bazowe stopy procentowe utrzymywane były na wysokich poziomach. Fundusz Quantum postanowił zarobić na tej nieprawidłowości. Strategia działania składała się z dwóch etapów. Po pierwsze otwarte zostały linie kredytowe na blisko 15 miliardów funtów w celu ich sprzedaży za dolary. Po drugie wreszcie potrzebny był katalizator, który uruchomi lawinę spekulacji przeciwko funtowi. George Soros postanowił wykorzystać media. Głośno wypowiadał się na temat konieczności dewaluacji funta, udzielał wielu wywiadów oraz składał mnóstwo oświadczeń. Strategia okazała się skuteczna i zaczęło się sprzedawanie funtów na wielką skalę. Bank Anglii bronił waluty podwyższając krótkie stopy procentowe oraz wykorzystując swoje rezerwy walutowe. Wydane zostało blisko 50 miliardów dolarów, lecz z powodu utrzymującej się recesji i napiętej sytuacji politycznej wysokie stopy procentowe były niemożliwe do utrzymania. Wielka Brytania wystąpiła z systemu stałych kursów, a kurs walutowy został upłynniony. Kurs funta spadł o 15%. Fundusz Quantum zarobił na tej operacji blisko miliard dolarów, a George Soros stał się legendą. Konsekwencje tego ataku spekulacyjnego były de facto dla Wielkiej Brytanii korzystne, ponieważ deprecjacja waluty i obniżka stóp procentowych umożliwiła gospodarce wyjście z recesji.

Żródło: www.inwestycjealternatywne.pl

LTCM - XX wiek

The Washington Post opisał upadek wielkiego funduszu hedgingowego Long-Term Capital Management jako jedną z największych finansowych porażek, jakie kiedykolwiek dotknęły Wall Street. LTCM był dziełem ludzi genialnych. Wśród jego założycieli znaleźli się John Meriwether, dawny legendarny król rynku obligacji na Wall Street oraz Robert Merton i Myron Scholes, laureaci Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii, którzy (wraz ze zmarłym Fischerem Blackiem) swoją teorią wyceny opcji stworzyli fundamenty współczesnych finansów. Fundusz przynosił fortuny tym, którzy w niego zainwestowali.

W pewnym momencie sprawy przyjęły zły obrót. Najbardziej nieoczekiwane było to, że przyczyna upadku leżała w założeniach teorii wyceny opcji Scholesa i Mertona, które nagle przestały obowiązywać. Latem 1998 roku kryzys został pogłębiony przez prawnie zatwierdzone systemy kontroli ryzyka, które zostały zaprojektowane do zapobiegania tego typu katastrofom.

Żródło: http://www.bankowa.asz.pl/ShowInfo.phtml?index=G0-376-03

ALCHEMIA PIENIĄDZA HISTORIA LONG-TERM CAPITAL MANAGEMENT DUNBAR N.; 2000 K.E. LIBER wydanie: I

oczątek bankowości na świecie

Pierwsze wzmianki o bankach sięgają czasów starożytnych. Tzw. domy bankowe istniały w Babilonie (XII w. p.n.e.), starożytnej Grecji i Rzymie. Ówczesne banki funkcjonowały wykorzystując jako produkt weksle i kredyty. Upadek kultury starożytnej przyniósł kres rozwojowi bankowości. Do ponownego rozkwitu instytucji finansowych doszło w efekcie późniejszego rozwoju wymiany towarowo - pieniężnej. Pierwsza znana forma operacji finansowej - zwana lichwą - polegała na pożyczaniu pieniędzy lub towarów. Ze względu na wysokie ryzyko niewypłacalności dłużników, w zamian za pożyczkę lichwiarze ściągali bardzo duże odsetki. Do dalszego rozwoju bankowości przyczynili się średniowieczni handlarze pieniędzmi oraz złotnicy. Ich działalność finansowa polegała na wymianie miejscowych monet na zagraniczne, złoto lub srebro oraz na przechowywaniu złota. Złotnicy zapoczątkowali stosowanie polecenia zapłaty jako formy rozliczeń (polecenie dokonania wypłaty na rzecz osoby trzeciej). Charakterystyczne dla działalności finansowej tamtych czasów było przenoszenie wkładów z konta na konto w kręgu klientów. Dało to początek nazwie "bank żyrowy" ("giro"=krąg).

Pod koniec XIV wieku w północnych Włoszech powstały pierwsze banki handlowe. Ich lokalizacja dała początek nazwie bank od włoskiego "banca" - oznaczającego stół służący wekslarzowi. Banki te zajmowały się zarówno udzielaniem pożyczek jak i przyjmowaniem depozytów. Najstarsze banki powstawały w największych ośrodkach handlu światowego. Były to m. in. Casa di San Goirgio w Genui (1586 r.), Banco de Rialto w Wenecji (1587 r.), Banco di San Ambrosio w Mediolanie (1593 r.).

W XVII wieku w Anglii wprowadzono banknoty w formie biletów. Stanowiły one zobowiązanie się banku do wypłaty na żądanie złotych monet lub złota - złożonych wcześniej w depozyt. W celu zwiększenia bezpieczeństwa obrotów finansowych, banki będące pod kontrolą państwa przejęły emisję banknotów pod zastaw złota i srebra. Stopniowa rezygnacja z wymiany banknotów na złoto, spowodowała ich przekształcenie w pieniądz papierowy.

Historia bankowości centralnej w Polsce

Państwo polskie odrodziło się w końcu 1918 r. Od niemieckich władz okupacyjnych przejęło instytucję emisyjną - Polską Krajową Kasę Pożyczkową. Emitowane przez nią marki polskie stały się tymczasowym, obowiązującym środkiem płatniczym.

Jednak już w grudniu 1918 r. zapowiedziano, że w przyszłości zostanie utworzony Bank Polski. Nowy bank emisyjny miał nawiązywać swą nazwą do instytucji, która od 1828 r. zajmowała się sprawami monetarnymi i gospodarczymi w okresie krótkotrwałej autonomii Królestwa Polskiego.

W lutym 1919 r. zapowiedziano wprowadzenie złotego w miejsce marki polskiej. Miało to być nawiązanie do długiej tradycji monetarnej. Złoty polski był bowiem jednostką pieniężną stosowaną w dawnej Polsce już w końcu XV wieku. Nawet w czasach porozbiorowych, gdy w obiegu był obcy pieniądz, przywiązanie do złotego było silne. Złoty polski był np. odpowiednikiem 15 kopiejek w codziennych rachunkach.

W odrodzonej w 1918 r. Polsce w obiegu była marka polska. Walcząc o ustalenie swych granic i dysponując nikłymi dochodami skarbowymi, Polska ciągle powiększała swe zadłużenie. Dług Skarbu finansowano drukiem pieniądza. Szybko rósł jego obieg i podobnie szybko spadał kurs marki polskiej. W połowie 1923 r. inflacja osiągnęła fazę hiperinflacji. Ceny rosły z miesiąca na miesiąc w tempie 50% i wyższym.

W połowie grudnia 1923 r. Władysław Grabski został premierem i jednocześnie zatrzymał tekę ministra skarbu. Zamierzał zrównoważyć budżet i pozyskać dochody z podatku majątkowego oraz uniknąć pożyczek zagranicznych w obawie przez koncesjami politycznymi. Na przełomie lat 1923-1924 katastrofa monetarna była już oczywista. Miesięczny wzrost cen przekraczał 150%.

Sejm w dniu 11 stycznia 1924 r. uchwalił ustawę o naprawie Skarbu Państwa i reformie walutowej.

20 stycznia ustanowiono statut Banku Polskiego i nadano mu wyłączne prawo emisji banknotów. Organizacją Banku zajął się pięcioosobowy komitet, któremu przewodniczył przyszły prezes Stanisław Karpiński. Zgodnie z ówczesnymi wzorami powstał bank centralny w formie prywatnej spółki akcyjnej, co miało zapewnić jego niezależność. Akcje Banku objęło 176 tys. akcjonariuszy. Skarb Państwa miał tylko 1% akcji. Bank rozpoczął działalność 28 kwietnia 1924 r. Dokonał wymiany marek polskich w relacji 1.800.000 marek za 1 złotego. Złoty był równy frankowi złotemu (czyli szwajcarskiemu). Początkowo dobra sytuacja w budżecie i bilansie płatniczym oraz zgromadzone rezerwy złota i dewiz dawały poczucie stabilizacji i zapewniały sukces reformy.

Jednak sukces reformy okazał się krótkotrwały. W 1924 r. wielki nieurodzaj zbóż i głęboki kryzys w przemyśle, a w 1925 r. załamanie w bilansie płatniczym radykalnie osłabiły kurs złotego. Interwencje walutowe Banku Polskiego były nieskuteczne. Bojąc się spadku skromnych rezerw złota i dewiz, Bank wycofał się z obrony kursu złotego. Premier Grabski w listopadzie 1925 r. podał się do dymisji. Pod wpływem sytuacji gospodarczej znów pojawił się deficyt budżetu. Rząd finansował wydatki emisją państwowych znaków pieniężnych, w tym bilonu. Wróciła inflacja, którą nazwano inflacją bilonową. Ceny rosły w tempie rocznym przekraczającym 15%. Dopiero poprawa koniunktury poprawiła budżet i bilans płatniczy oraz zaczęła stabilizować kurs złotego.

Ustabilizował się on ostatecznie w 1927 r. dzięki pożyczce międzynarodowej. Złoty pozostał walutą stabilną i silną do końca okresu międzywojennego. Choć nie brakowało dyskusji o polityce pieniężnej Banku Polskiego, to jednak - bez wątpienia - był on bardzo ważną instytucją w Drugiej Rzeczypospolitej.

W 1945 r. rozpoczął działalność Narodowy Bank Polski. Zaczął funkcjonować jako bank państwowy pod nadzorem ministra skarbu. NBP szybko skupił świetne kadry, w tym sztab pracowników Banku Polskiego. Ich fachowe umiejętności i doświadczenie były wielką siłą NBP przez wiele lat.

Początkowo NBP przyjął zasady skopiowane ze statutu Banku Polskiego. Zakładano, że będzie on bankiem emisyjnym, nieangażującym się w bezpośrednie finansowanie przedsiębiorstw. Jednak szybko gospodarka nakazowo-rozdzielcza zasadniczo zmieniła rolę NBP i pieniądza. Już na początku 1946 r. powierzono NBP kontrolę finansową i bezpośrednie finansowanie górnictwa, hutnictwa i przemysłu włókienniczego. Narodowy Bank Polski stopniowo stawał się monobankiem - monopolistą w dziedzinie nie tylko emisji pieniądza, ale także udzielania kredytu i gromadzenia oszczędności. Innymi słowy, stawał się kolosem, ale zależnym od zewnętrznych decyzji politycznych i administracyjnych. Złoty zaś stał się cieniem realizowanych planów, będąc wyłącznie walutą wewnętrzną, niewymienialną na inne waluty. Był też z trudem wymienialny na towary, bo nieodłączną cechą gospodarki centralnie planowanej były kolejki oraz braki na rynku. Nic więc dziwnego, że złotego wypierały dolar i inne waluty obce.

Jednak nawet w warunkach ustrojowych ograniczających rolę banku centralnego NBP wykonywał prace, które przyczyniały się do racjonalizacji procesu gospodarowania. Wymienić tu trzeba zwłaszcza organizowanie rozliczeń bezgotówkowych, obsługę budżetu, gospodarowanie skromnymi rezerwami dewizowymi i opracowywanie bilansu płatniczego oraz innych syntetycznych bilansów gospodarki narodowej.

Dopiero koniec lat osiemdziesiątych zapoczątkował powrót złotego do świata prawdziwego pieniądza. Dzięki reformom udało się przywrócić złotemu zdolność pełnienia funkcji narodowego pieniądza, a Narodowemu Bankowi Polskiemu nadano rolę banku centralnego, odpowiedzialnego za wartość polskiego pieniądza. Na początku 1990 r. problemem był wysoki stopień dolaryzacji gospodarki. Zasoby pieniężne obejmowały w 75% waluty obce, a w 25% złote w gotówce i na rachunkach bankowych. W krótkim okresie udało się odwrócić te proporcje. Po wielu latach odgórnego hamowania ruchu cen i zniekształcania ich struktury oraz wskutek odziedziczonego ogromnego deficytu, w 1989 r. doszło do wybuchu inflacji, która osiągnęła poziom czterocyfrowy, ale dość szybko zeszła do wymiaru dwucyfrowego. Wprowadzenie ograniczonej wymienialności złotego zbliżyło złotego do prawdziwego pieniądza.

W 1995 r. przeprowadzono denominację złotego, która przeszła do historii jako "skreślenie czterech zer". Unormowanie sytuacji płatniczej pozwoliło też wówczas zapoczątkować kształtowanie kursu złotego na rynku walutowym oraz zapewnić złotemu status waluty wymienialnej według standardu międzynarodowego.

Do istotnych zmian doszło po 1997 r. Nowa Konstytucja zapewniła mocną pozycję Narodowego Banku Polskiego w systemie instytucji publicznych i związała politykę pieniężną z nowym organem NBP - Radą Polityki Pieniężnej. Sprawowanie nadzoru nad bankami powierzono Komisji Nadzoru Bankowego, a jego realizację Generalnemu Inspektoratowi nadzoru Bankowego, wydzielonemu w strukturze NBP. W ten sposób dbałość o złotego oraz czuwanie nad stabilnością systemu finansowego stały się głównymi celami działalności polskiego banku centralnego.

Po wielu latach Narodowy Bank Polski stał się bankiem centralnym opartym na najlepszych wzorach.

źródło: www.nbp.pl

Sensacyjne wydarzenia z rynków finansowych

Początki analizy technicznej - XVI wiek

Sto lat temu, przed sformułowaniem metod obecnie uznawanych za współczesne, w Japonii używano oryginalnego stylu analizy technicznej. Metoda ta służyła analizie rynku ryżu. Metoda ta ewoluowała i obecnie znana jest jako "Candelistick" (technika świecowa lub świecy), gdyż dzienne linie zmian cen przypominają świece.

Już w szesnastym wieku Japończycy przeprowadzali transakcje terminowe na rynku ryżu, nazywane wówczas "pustym ryżem" dlatego, że fizycznie jeszcze tego ryżu nie było. Ryż nie był oczywiście w tym czasie podstawowym towarem w Japonii, ale jego cena oraz ilość tego produktu na rynku w znakomity sposób określała kondycję gospodarki. Ryż był również środkiem płatniczym a dochody były ważone tzw. podatkiem ryżowym. Jednakże Japończycy nie dokonywali kontraktów terminowych jako pierwsi. Wyprzedzili ich w tym Holendrzy, którzy już XV wieku posiadali taki rynek. Natomiast w Japonii najwcześniej stosowano analizę techniczną. Niektóre układy zdefiniowane i używane do opisania sytuacji rynkowej są bardzo podobne do współczesnych, ale tym co cechuje japońskie metody jest fakt, iż zostały odkryte o wiele wcześniej. Przykład stanowi tu formacja "head and shoulders" (głowa i ramiona), która jest odpowiednikiem japońskiego potrójnego układu Buddha. Bardzo szerokie podstawy historyczne japońskiego candelistic umożliwiają nam zupełnie nowe spojrzenie na analizę techniczną.

źródło: http://www.webmedia.pl/bp2000/wig/analiza/swiece.html

Mania tulipanowa - XVII wiek

Mania tulipanowa doprowadziła w Holandii do jednego z pierwszych wielkich kryzysów handlowych w Europie. W połowie XVI wieku sprowadzono do Europy tulipany i rychło zapanowała taka moda na ową ozdobna roślinę, iż popyt na cebulki stopniowo wzrósł do niewiarygodnej wysokości.

Oczywiście, zaczęto spekulować tym rzadkim towarem i to według wszystkich reguł interesów opartych na różnicy [popytu i podaży] i przy zastosowaniu dzisiejszych sztuczek giełdowych; sprzedawano cebulki, których w momencie zawarcia transakcji jeszcze nie posiadano i to za zawrotne sumy oraz z zobowiązaniem terminowej dostawy. Wyceniano na podstawie odmiany cebulek i sprzedawano je na wagę.

Na podstawie zachowanych danych można się dowiedzieć, ze 200 ass (1 Ass był równoważny 0,05 grama) odmiany "Semper Augustus" odpowiadało 5 500 florenom. Raz sprzedano jedną taką cebulkę za 13 000, innym razem dwie za 30 000 florenów. Gdy pozostały na rynku tylko dwie cebulki zakontraktowanej odmiany w chwili upłynięcia terminu dostawy, sprzedano ziemie, konie i woły i cały majątek aby zapłacić różnicę. Zawierano kontrakty i sprzedawano za guldeny tysiące cebulek, których nie widzieli na oczy ani pośrednik, ani sprzedający, ani kupiec.

Szczyt oszustwo tulipanowe osiągnęło w latach od 1634 do 1637. Jeszcze w tym ostatnim roku sprzedano na rachunek sierocińca w Alkmaar 120 cebulek za 90 000 florenów. Potem jednak zadziałał w przeciwnym kierunku ten sam czynnik zbiorowej sugestii, który doprowadził do stopniowego wzrostu obłędnej, masowej ekstazy: rujnująca panika - w kilka tygodni cebulki za które płacono na wagę złota, stały się bezwartościowymi bulwami. Jedna cebulka "Semper Augustus" kosztowała teraz zaledwie 50 florenów, by nieco później spaść do pięciu. Handlarze na próżno robili wszystko, co w ich mocy, by zahamować panikę, nie dotrzymywano już umów. Gdy Stany Generalne ogłosiły w kwietniu 1637 roku, iż wynikające z kontraktów kwoty można ściągać na tej samej drodze co zwykłe długi, nic nie było już w stanie zatrzymać spadku cen i ruiny spekulantów cebulek.

Żródło: http://www.zwoje-scrolls.com/zwoje10/text04p.htm

Suggestion und Hypnotismus in der Volkerpsychologie ("Sugestia i hipnoza w zbiorowej psychologii"), Verlag von Veit & Comp., Leipzig 1904, tłumaczenie: Jacek Arkuszewski.

Barings - XX wiek

Wystarczyło kilka tygodni, by jeden makler doprowadził do bankructwa najbardziej renomowany, 233-letni brytyjski bank Barings. Dokonał tego dokładnie dziesięć lat temu Nick Leeson.

Kontrakty terminowe wymyślili 200 lat temu kupcy z Holandii. Można obstawiać poziom kursu akcji, walut, indeksy giełdowe, stopy procentowe, czy wartość towarów. Jeśli zobowiązałeś się kupić za jakiś czas np. akcje po 100 dol., musisz to zrobić, nawet jeśli ich obecny kurs jest kilkukrotnie niższy.

Nick Leeson, syn tynkarza z angielskiego Watford, od 1992 roku był głównym maklerem Baringsa w Singapurze. Zrobił furorę, z powodzeniem handlując kontraktami opartymi na poziomie indeksu japońskiej giełdy Nikkei. Szło mu tak dobrze, że zabrał się za bardziej ryzykowne operacje.

Kiedy szczęście odwróciło się od Leesona, bank nawet się nie zorientował. Od lipca 1992 roku ukrywał bowiem straty na tajnym rachunku, któremu nadał numer 88888. Choć ósemka to szczęśliwa liczba dla Chińczyków, jemu szczęścia jednak nie przyniosła.

W sierpniu 1994 r. straty wynosiły już 150 mln dol. Leeson wciąż liczył, że je odrobi. Na początku 1995 roku zaczął w szaleńczym tempie kupować kontrakty terminowe wierząc, że poruszy rynek i Nikkei wzrośnie. Jego plan pokrzyżowało trzęsienie ziemi, które w styczniu 1995 r. zniszczyło miasto Kobe w Japonii. Nikkei zaczął gwałtownie spadać.

To był już koniec Leesona. "Nie patrzyłem na stan konta od miesiąca, ale wiedziałem, że sytuacja jest coraz gorsza. Próbowałem wyjść z rynku, ale zostałem zmuszony do podtrzymywania go i powstrzymywania spadków. Traciłem coraz więcej pieniędzy" - wspomina w książce "Łajdak na giełdzie" ("Rogue Trader").

Nieświadomy Barings na prośbę Leesona pompował pieniądze do oddziału w Singapurze. W Londynie Leeson traktowany był jako "cudowne dziecko" i ufano mu bezgranicznie.

W efekcie Leeson roztrwonił 1,4 mld dol., pogrążając najstarszy brytyjski bank inwestycyjny. To Barings w imieniu USA sfinansował odkupienie od Francji Luizjany w 1803 r. W 1818 roku książę de Richelieu powiedział, że jest jednym z sześciu mocarstw rządzących światem. Sama królowa powierzała mu zarządzanie majątkiem.

Kiedy 26 lutego 1995 r. bank upadł, Leesona nie było już w Singapurze. Pojechał na... spływ pontonowy na Borneo. Wysłał tylko swym współpracownikom faks z przeprosinami. Żonie powiedział: "Posłuchaj. Trudno ci będzie w to uwierzyć. Zrobiłem w pracy kilka okropnych błędów.

Leesona skazano na sześć i pół roku więzienia. Za dobre sprawowanie po czterech latach mógł powrócić do Wielkiej Brytanii, gdzie witano go jak gwiazdę rocka. Upadłego Baringsa za symbolicznego funta przejęło holenderskie ING.

Żródło: www.gazeta.pl

Sorros - XX wiek

George Soros urodził się w Budapeszcie w roku 1930, przetrwał wojnę i niemiecką okupację i jako siedemnastolatek wyjechał na studia do Wielkiej Brytanii. W roku 1952 ukończył London School of Economics, a w 1956 przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, gdzie rozpoczęła się jego kariera międzynarodowego finansisty. W chwili obecnej jest prezesem Soros Fund Managment LLC, prywatnej firmy inwestycyjnej, która jest głównym zarządzającym grupą funduszy Quantum, które kontrolują aktywa rzędu 15 miliardów dolarów. Jego fundusze mogą się poszczycić niespotykanymi dotąd wynikami, w ciągu ostatnich 30 lat zanotowały średnią roczną stopę zwrotu na poziomie 31%. George Soros założył swój pierwszy fundusz w roku 1969. W tym samym okresie zaczynał również inny legendarny finansista - Warren Buffet.

Inwestorzy, którzy zainwestowaliby 1000 dolarów w pierwszym roku działalności funduszu Quantum, otrzymaliby w roku 2000 ponad 3 miliony dolarów. Pierwszy fundusz hedgingowy powstał w Stanach Zjednoczonych w roku 1948. Założył go Alfred Jones. Początkowo niewiele odbiegał od tradycyjnych akcyjnych funduszy inwestycyjnych, jednak z biegiem czasu na masową skalę zaczął stosować krótką sprzedaż, stąd właśnie wzięła się nazwa funduszy hedgingowych. Kolejnym elementem wyróżniającym tego typu fundusze była duża dźwignia finansowa, uzyskiwana poprzez kredyty bankowe. Lata 60-te stały pod znakiem ogromnej popularności funduszy hedgingowych, powstawały jak grzyby po deszczu. Bessa lat 70-tych pociągnęła za sobą fale bankructw wielu z nich. Fundusz Quantum był wśród tych, które nie tylko przetrwały, ale również uczyniły ich właścicieli bardzo bogatymi ludźmi. George Soros rozpoczął w 1979 swoją działalność filantropijną. Kolejnym etapem burzliwego rozwoju tego segmentu rynków finansowych były lata 90-te, które ugruntowały legendę Gerogea Sorosa.

Najbardziej spektakularnym sukcesem George Sorosa był atak spekulacyjny na funta w 1992 roku. Wielka Brytania przeżywała w tym czasie recesję gospodarczą, która spowodowana była zbyt wysokimi stopami procentowymi i zbyt wysokim kursem funta. Funt znajdował się od roku 1990 w Europejskim Systemie Walutowym (ERM), który zakładał względnie stałe kursy pomiędzy walutami wchodzącymi w skład systemu. Ekonomiści uważali, ze funt wszedł do tego systemu ze zbyt wysokim kursem. Dodatkowo banki centralne krajów członkowskich były zobligowane na mocy nieformalnych porozumień do prowadzenia zbliżonej polityki monetarnej. Oznaczało to w praktyce, że wszyscy dostosowywali się do polityki Bundesbanku, a Niemcy w tym czasie obawiali się o przegrzanie swojej gospodarki, spowodowane przez wysokie koszty zjednoczenia obu państw niemieckich. Bazowe stopy procentowe utrzymywane były na wysokich poziomach. Fundusz Quantum postanowił zarobić na tej nieprawidłowości. Strategia działania składała się z dwóch etapów. Po pierwsze otwarte zostały linie kredytowe na blisko 15 miliardów funtów w celu ich sprzedaży za dolary. Po drugie wreszcie potrzebny był katalizator, który uruchomi lawinę spekulacji przeciwko funtowi. George Soros postanowił wykorzystać media. Głośno wypowiadał się na temat konieczności dewaluacji funta, udzielał wielu wywiadów oraz składał mnóstwo oświadczeń. Strategia okazała się skuteczna i zaczęło się sprzedawanie funtów na wielką skalę. Bank Anglii bronił waluty podwyższając krótkie stopy procentowe oraz wykorzystując swoje rezerwy walutowe. Wydane zostało blisko 50 miliardów dolarów, lecz z powodu utrzymującej się recesji i napiętej sytuacji politycznej wysokie stopy procentowe były niemożliwe do utrzymania. Wielka Brytania wystąpiła z systemu stałych kursów, a kurs walutowy został upłynniony. Kurs funta spadł o 15%. Fundusz Quantum zarobił na tej operacji blisko miliard dolarów, a George Soros stał się legendą. Konsekwencje tego ataku spekulacyjnego były de facto dla Wielkiej Brytanii korzystne, ponieważ deprecjacja waluty i obniżka stóp procentowych umożliwiła gospodarce wyjście z recesji.

Żródło: www.inwestycjealternatywne.pl

LTCM - XX wiek

The Washington Post opisał upadek wielkiego funduszu hedgingowego Long-Term Capital Management jako jedną z największych finansowych porażek, jakie kiedykolwiek dotknęły Wall Street. LTCM był dziełem ludzi genialnych. Wśród jego założycieli znaleźli się John Meriwether, dawny legendarny król rynku obligacji na Wall Street oraz Robert Merton i Myron Scholes, laureaci Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii, którzy (wraz ze zmarłym Fischerem Blackiem) swoją teorią wyceny opcji stworzyli fundamenty współczesnych finansów. Fundusz przynosił fortuny tym, którzy w niego zainwestowali.

W pewnym momencie sprawy przyjęły zły obrót. Najbardziej nieoczekiwane było to, że przyczyna upadku leżała w założeniach teorii wyceny opcji Scholesa i Mertona, które nagle przestały obowiązywać. Latem 1998 roku kryzys został pogłębiony przez prawnie zatwierdzone systemy kontroli ryzyka, które zostały zaprojektowane do zapobiegania tego typu katastrofom.

Żródło: http://www.bankowa.asz.pl/ShowInfo.phtml?index=G0-376-03

ALCHEMIA PIENIĄDZA HISTORIA LONG-TERM CAPITAL MANAGEMENT DUNBAR N.; 2000 K.E. LIBER wydanie: I




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron