Zbigniew Morsztyn

Zbigniew Morsztyn

 

EMBLEMA 12

 

Kupido zwyciężony, skrzydła mu obcięto,

łuk i strzały połamano.

Napis: Zwycięstwo nad Kupidem.

 

Wielki Mocarzu i niezwyciężony,

Którego głowę okryły korony,

 

O Lwie wspaniały z pokolenia Juda

Twoje to cuda;

 

Twej siły znaki, żeś mi pożądany

Sprawił dziś tryumf, tryumf zawołany,

 

Że chodzę w złotej, którąś na me skronie

Włożył koronie.

 

Bom grzech zwyciężył, który w moim ciele

O jako złego dokazował wiele!

 

Już połamane i strzały, i łuki,

I wszytkie sztuki

 

Sprośnej miłości we mnie już ustały,

A Twej się świętej niebieskiej poddały,

 

Już ma nieczystość i żądza obrzydła

Obcięte skrzydła.



EMBLEMA 29

 

Człowiek patrzcie na zegar frasuje się,

Napis: Ustal w boleści żywot mój i lata moje

w wzdychaniu. Ps. 30,11.

 

Jako powódź tak lata moje upłynęły

I jako cień spóźniony dni moje zniknęły;

Uleciał z lekkim wiatrem czas życia mojego,

Pełen kłopotów, chorób, trosk, żalu gorzkiego.

Minęło śliczne lato, smutna następuje

Zima wieku mojego; już przykry mróz czuję

W żyłach moich i widzę, że wnet zakolace

Śmierć, żebym się z tych przeniósł w podziemne pałace.

Ziemia choć zmarznie, chociaż ją śniegi przykryją,

Znowu z wiosną jej drzewa i zioła ożyją,

Ale na nas, kiedy raz padną białe szrony,

Już to jest żadną wiosną mróz nieodmłodzony;

Już nam młodość i krasa nigdy się nie wróci,

Aż ciało ziemią będąc w ziemię się obróci.

O, zdarzże to Ty, który żyjesz niezliczone

Wieki wieków, żeby me lata przepędzone

Na świecie takie były, abym z tej niskości

Przeniesiony żył z Tobą na wszytkie wieczności.

 


 


 

Zbigniew Morsztyn


EMBLEMA 8

 

Oblubienica chora prosi Oblubieńca,

żeby jej pulsów pomacał

Napis: Mdleje od miłości. Kant. 2,2.

 

Serce me ogniem miłości spalone,

W proch i w perzyny szczyre obrócone,

O Oblubieńcze mój, o me kochanie,

Rzewne do Ciebie posyła wzdychanie.

Zmacaj mi pulsów, patrz jako od ognia,

Który Twa święta zapala pochodnia,

Pałam, że ledwie słońce swymi koły

Pali tak ziemię libijską w popioły.

Cudowna miłość i niewysłowiona,

Miłość rozumem mym nieogarniona,

Żeś, Oblubieńcze, dla mnie, mój kochany,

Krzyż srogi podjął i okrutne rany,

Miłość wzajemną, choć w nierównej szali

Rozżarza we mnie, która mię tak pali,

Ze umierając i widząc się w grobie,

A przecie żyjąc, kochany mój, w Tobie;

Ani to żywot, ani to śmierć cała,

Różnica tylko między nimi mała.

 


EMBLEMA 9


Oblubieniec Oblubienicę swoje na krzyżu przybija, a ona żadnego bólu nie czuje. 
Napis: Z Chrystusem jestem ukrzyźowan. Gal. 2, 19.

Choć, Oblubieńcze mój, na krzyżu Twoim
     Chcesz i mnie przybić i na ciele moim 
Wyrazić znaki Twej okrutnej męki,
     Słodkie są razy Twojej świętej ręki.
Ja Twoje włócznią, Twe goździe całuję,
     Nie gorzkość bólu, lecz słodycz w nich czuję,
Słodycz niebieską, która od gorzkości
     Śmiertelnych grzechów i mych nieprawości
Uwalnia duszę. O, niechże krzyżuję 
     Cielesne żądze, które w sobie czuję, 
Ale niech krzyż Twój święty tak wyryty
     Będzie na sercu mym, żeby w nim skryty
Nie był, ale tak, żeby szczyra skrucha
     Godne owoce przynosiła ducha. 
Niech temu wierzę, że Cię ten krzyżuje
     Znowu, co się tak na świecie sprawuje,
Że depce świętą krew Twego przymierza - 
     Strach i pomyślić, gdzie przeklęty zmierza.





Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron