I tak Kant miał rację

I tak Kant miał rację

17 04 2007 Gracja Grzegorczyk Artykuł był czytany 3855 razy



Jeżeli jesteś kolejnym potomkiem narodu konsumpcyjnego, przeczytaj to, bowiem, może wreszcie dowiesz się o sobie, czegoś pożytecznego. Jeżeli jednak nim nie jesteś, tym bardziej przeczytaj ten artykuł, bo wiele mówi, o nas samych....

Polecana strona

http://www.ithink.pl/artykuly/aktualnosci/swiat…





Większość ludzi nie wyobraża sobie życia w innych czasach. Ma to przeważnie związek z traumatycznymi przeżyciami z przeszłości czy też wygodnickim podejściem do życia, w którym wszystko jest na sprzedaż, problemem jest tylko, za ile. Ale jeżeli wnikliwiej na to spojrzymy, możemy dostrzec, że świat, w którym żyjemy wcale nie jest do końca taki demokratyczny i otwarty na wszystko i że opiera się na pewnych negatywnych przesłankach. Tak naprawdę nic w nim nie jest takie oczywiste i tylko wtedy, gdy jesteśmy dobrymi obserwatorami świata, możemy dostrzec zmiany, jakie zachodzą i możemy ustrzec się przed nimi. Dlatego w tej pracy będę postępować według zasady, która mówi, że mamy prawo ostrzegać wszystkich przed niebezpieczeństwem, ale w granicach rozsądku.

Podstawowe pojęcia

Terminem „despotyzm” według Wielkiej Encyklopedii PWN określamy formę rządów charakteryzującą się niczym nieograniczonymi uprawnieniami władczymi. Monteskiusz stwierdził, że rządy despotyczne są oparte na lęku. Lęk zaś, jeśli już gdzieś zaistnieje, to występują razem z nim czynniki takie, jak niewolnictwo polityczne czy osobiste. Drugim terminem jest „globalizm”. Jest to zbiór charakterystycznych i dominujących w końcu XX i XXI wieku tendencji w światowej ekonomii, polityce, demografii, życiu społecznym i kulturze, polegający na rozprzestrzenianiu się analogicznych zjawisk, niezależnie od położenia geograficznego. Natomiast terminami „postęp” i „społeczeństwo” określamy odpowiednio:

1) Proces kierunkowych zmian, w toku, którego dokonuje się przechodzenie obiektów danego rodzaju ku stanom lub formom wyższym.

2) Zbiorowość terytorialną złożona z wielu grup, klas, warstw społecznych, pozostających ze sobą w zależności kształtującej się w procesie historycznym.







Argumentacja poparta przykładami

Analizując treść dwóch pojęć: despotyzm i globalizm, można zauważyć pewne analogie. Bowiem tak jak za rządów despotycznych, w epoce globalizacji ktoś z góry dyktuje nam, co mamy robić: w tym wypadku są to wielkie korporacje, które wdrażają w nas pewne tendencje, aby czerpać potem zyski z naszego „zainteresowania”. W pewnym momencie zaczyna też występować niewolnictwo osobiste, kiedy ludzie zaczynają być częścią tego sztucznie stworzonego świata, a ich wszelakie wybory zaczynają przybierać formę nieograniczonej konsumpcji, objawiającej się podążaniem za określonymi z góry tendencjami (trendami).To właśnie one sprawiają, że ludzie znajdują sposób spożytkowania swego wolnego czasu, czy nawet z góry planują swoje życie w oparciu o owe przesłanki. Globalizm jednak, wraz z całym jego przesłaniem o ujednoliceniu wszystkich aspektów życia społeczeństwa, ma również negatywne cechy. Objawiają się one upraszczaniem życia, w którym zaczynamy posługiwać się schematami, a tym samym zawężamy i zmieniamy nasze postrzeganie świata. Przestajemy bowiem zauważać rzeczy, które zupełnie nie mieszczą się w szablonach, a tym samym rzeczy wartościowe są bezpowrotnie zatracone, tylko dlatego, że wymagają myślenia wielowymiarowego. Jest to również kolejny negatywny aspekt globalizacji. Powoli zaczynamy mieć problemy z kojarzeniem pewnych zjawisk. Nasze możliwości intelektualne zaczynają być bardzo ograniczone i zaczynamy zatracać umiejętności ekspresyjnego myślenia, skoro zastępują je nam z góry wypracowane schematy. Zatracamy też w ten sposób kontakt z kulturą wyższa, która wymaga czegoś więcej aniżeli dopasowania do określonej formy. Z drugiej strony ta sytuacja powoduje „uciemiężenie” elity intelektualnej. Są oni bowiem narażeni na destrukcyjne działania czynników globalizacyjnych. Tym samym nieświadomie mogą się im poddawać i zatracać swą indywidualność (indywidualne cechy).

Kolejnym negatywnym czynnikiem globalizacji jest fakt, że jesteśmy poddani kontroli i stajemy się marionetkami w rękach wielkich korporacji. Kiedy bowiem poddajemy się globalizmowi, czy to świadomie, czy nie, przestajemy kierować naszym życiem. Staje się ono własnością ludzi, których jedynym celem jest sprzedanie nam danego produktu i osiągnięcie zysku.

W tej sytuacji powinniśmy zadać sobie pytanie: Jaki wpływ na jednostkę ma despotyzm, któremu jest ona poddawana, a jaki na jednostkę, która mu się poddaje w sposób dobrowolny? Bowiem jednostka, która poddaje się despotyzmowi, nic nie traci, gdyż jest świadoma celu i jego istnienia. Wie także, jakie czekają na nią wyzwania i zagrożenia, ale głównie wiąże się to z bezgraniczną idealizacją ideologii, którą jest zafascynowana. Natomiast osoba, która jest poddana takiej próby, nie ma dużych, a nawet żadnych szans na zachowanie swojej odrębności. Każdy z nas bowiem jest potencjalnym konsumentem, którego trzeba pozyskać na wszelkie możliwe sposoby. A przy takim podejściu rzadko kiedy mamy możliwość zachowania swojej osobowości. Jesteśmy bombardowani multum informacji tylko po to, by się nam przypodobać i byśmy w końcu dołączyli do ludzi popierających globalizm i konsumpcjonizm. Tak więc ludzie, którzy nie mają pojęcia o zaistniałych sytuacjach społecznych, są o wiele bardziej podatni na ich oddziaływanie, aniżeli inni członkowie społeczeństwa.

W takim razie, w jaki sposób cechy despotyzmu mają się do postępu ludzkości? I jak słowa J. S. Milla, że „Despotyzm zwyczaju jest wszędzie stała przeszkodą dla postępu ludzkości” mają się do czasów dzisiejszych?





Globalizacja - przynosi postęp czy go hamuje?

Jeżeli będziemy patrzyli na ogólny przebieg wydarzeń, to za sprawa globalizacji następują ogromne zmiany w sposobie funkcjonowania tego świata. Wszystkie, bowiem społeczeństwa wyrównują swój poziom, na czym korzysta ludność z krajów trzeciego świata, które nie są dobrze rozwinięte. Jest to w fenomenalny sposób pokazane w filmie, T.Burtona Charlie i fabryka czekolady, gdzie dzięki wygranej chłopiec z biedoty zostaje następcą potentata czekoladowego, a to wszystko za sprawą promocji zwykłych batoników. W taki sposób jest wykazywany znaczny postęp, ale z kolei z drugiej strony, w procesach globalizacji, społeczności lepiej rozwinięte równają do tych słabszych, gdyż wszyscy opierają się na identycznych wzorcach. Jak już wcześniej napisałam, globalizm, który możemy utożsamiać z despotyzmem konsumpcyjnym, hamuje rozwój, a społeczeństwa, które powinny rozwijać się zarówno tożsamościowo jak i kulturowo, zaczynają się opierać na nic niewartych wzorcach, a tym samym zaczyna się powolny proces cofania się społeczeństwa w procesach dziejowych. Globalizm bowiem odnosi się do naszych podstawowych instynktów i potrzeb np. chęci posiadania. Są one jednak w większości przypadków realizowane nieświadomie, gdyż nie jesteśmy w stanie odróżnić faktu od iluzji, która jest wytwarzana w ramach naszej rzeczywistości. W jaki więc sposób despotyzm zwyczaju ma zastosowanie w dzisiejszych czasach, które na swój sposób, które są identyczne z despotycznymi poczynaniami. Sam fakt, że żyjemy w czasach globalizmu sprawia, że nasz rozwój zostaje definitywnie zatrzymany. Nie jesteśmy w stanie przeciwstawić się jej destrukcyjnemu wpływowi, jak i czynnikom pośrednim, np. konsumpcjonizmowi.

Obiektywne źródło problemu

Z drugiej jednak strony sam J. S. Mill w swojej książce O wolności. mówi, że despotyzm zwyczaju niszczy jednostkę, ale dlatego, że w sferze, która go interesuje ma prawo narzucać swoje prawa, a tylko sam człowiek ma prawo rozstrzygać, czy przystaje na takie traktowanie. Zaznacza jednak, że nie nikt nie może nam wydawać rozkazów, bo prawo do tego ma tylko ta osoba, która ma powinność późniejszego przyjęcia na siebie ewentualnych konsekwencji. Zauważa również, że jeżeli zostaje wykazana szkoda na rzecz jednostki czy społeczeństwa pod wpływem owych działań, to staje się to kwestią w dziedzinie prawa i moralności, za które jest wyznaczona określona kara. Pokazuje w swoim dziele, że globalizm kształtuje nas już od najmłodszych lat, a na władze absolutna owego podmiotu nie mamy wpływu, gdyż oddziałuje na nas już w pierwszej fazie naszej egzystencji. Jak już wcześniej zauważyłam, są jednostki, które dobrowolnie poddaj się despotyzmowi zasady. Mill rozwija tę myśl i podkreśla, że nie należy ratować jednostki, która nie chce naszej pomocy, a tym samym jej problemy przestają być naszymi problemami i pokazuje, że wybierając despotyzm zwyczaju świadomie czy nieświadomie chronią się przed działaniem innych form, które mogłyby powodować większy zamęt w życiu społecznym. Podkreśla, że jeżeli globalizm będzie oddziaływał na wszystkie dziedziny naszego życia, to w końcu nasz stan istnienia będzie się pogarszał z każdym dniem, aż wkońcu ktoś nie obali naszych teorii i przekonań, inną zupełnie nowatorską ideą.

Moja ocena

Podsumowując całą pracę, można zauważyć, że czasami despotyzm zwyczaju w czasach globalizacji może zawierać aspekty zarówno pozytywne jak i negatywne, co można było zaobserwować na przykładach. Z drugiej jednak strony, osoby naprawdę wartościowe, które nie poddają się ogólnie panującej opinii, zawsze pozostaną sobą i jeżeli same tego nie będą chciały, nic nie jest w stanie zmienić ich sposobu myślenia. Jest to jednak na swój sposób niebezpieczne, gdyż to właśnie te jednostki będą tworzyły kolejne systemy, które będą ciemiężyły przyszłe pokolenia, z negatywnym skutkiem dla ogółu. W taki oto sposób despotyzm zwyczaju nadal będzie brał górę nad wszelkimi przejawami demokracji i będzie przedłużał żywot negatywnych ideologii, które nie powinny w ogóle zaistnieć. Dlatego powinniśmy być wrażliwi na wszelakie zmiany, jakie jesteśmy w stanie zaobserwować i nie poddawać się w walce z systemem, który próbuje narzucić nam swoje zasady. Każda, bowiem jednostka ma prawo zachować swa indywidualność.





Bibliografia

1. J. S. Mill, O wolności, tłum. A. Kurlandzka, Warszawa 1999.

2. Monteskiusz, O duchu praw, tłum. T. Żeleński-Boy, Kęty 1997.

3. Wielka Encyklopedia PWN

4. Piotr Jaroszyński, o.Mieczysław A.Krąpiec, Przyszłość cywilizacji zachodu

5. Zbigniew Wendland, Historia Filozofii, Warszawa 2003.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron