Z Krasiński Chciałbym anioła widzieć







Chciałbym anioła widzieć Chciałbym anioła widzieć na tym grobie, Kiedy sny nasze leżą pogrzebane, Co by mi czasem zaśpiewał o tobie, Jak śpiewa tułacz pamiątki kochane; Co by na chwilę pochodnią schyloną W tę noc okropną i nierozgarnianą Rzuci l skier kilka na przyszłości fale I blaskiem chwały ozłocił me żale. Ach, głos twój ,gdyby ponad moim czołem Ozwał się, lecąc od dalekiej strony, Choć raz się ozwał, wiatrami niesiony, Ten głos twój byłby mi takim aniołem! Przed nocą wieczną niech głos twój usłyszę, Jak pieśń nadziei w godzinę konania, A może wtedy ponad grobu ciszę Wejdzie mi blady księżyc zmartwywstania! A jeśli, płacząc na zgasłych źrenicach Złożysz, jak kwiaty, twoje ciche ręce, Grób spłonie ogniem i w stu błyskawicach Słońc nieśmiertelnych obleją mnie wieńce. 638


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron