Prokuratura prosi o wrak
Nasz Dziennik, 2011-01-27
P
rokuratura
wojskowa prowadząca śledztwo smoleńskie ponownie zwróciła się
do strony rosyjskiej o "wypożyczenie" szczątków
samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem, oraz oryginałów
czarnych skrzynek. Śledczy chcą także ponownego przesłuchania, z
udziałem polskich prokuratorów, kontrolerów lotu z lotniska
Siewiernyj, których pierwotne zeznania zostały unieważnione.
W
siódmym już wniosku o pomoc prawną wojskowa prokuratura zwraca się
do Rosji o przekazanie wraku rządowego samolotu oraz czarnych
skrzynek. - W piśmie tym polscy prokuratorzy ponowili postulat o
przekazanie dowodów rzeczowych w postaci rejestratorów (...) wraz z
oryginalnymi magnetycznymi nośnikami danych pochodzących z tych
rejestratorów oraz wraku i szczątków samolotu Tu-154M 101 -
informuje płk Zbigniew Rzepa, rzecznik prasowy Naczelnej Prokuratury
Wojskowej. - W sytuacji gdyby wypożyczenie wskazanych wyżej
rejestratorów okazało się na obecnym etapie niemożliwe, strona
polska wniosła o umożliwienie przeprowadzenia badań zewnętrznych
magnetycznych nośników danych, jak również wykonanie kopii
zawartych na nich zapisów w obecności polskich biegłych i
specjalistów na terenie Federacji Rosyjskiej - dodaje rzecznik.
Prokurator Rzepa podkreśla, że realizacja tego wniosku "ma
kluczowe znaczenie z punktu widzenia prawidłowości i rzetelności
prowadzonego postępowania".
Na rychłe przekazanie wraku
tupolewa liczy premier Donald Tusk. - Do tej pory nie miałem żadnego
sygnału kwestionującego zapowiedzi, które słyszeliśmy także po
ogłoszeniu raportu MAK, że Rosjanie są zainteresowani tym, aby
przed 10 kwietnia szczątki samolotu w Polsce się znalazły -
powiedział szef rządu. Zaznaczył jednak, że "znając
dotychczasowe doświadczenie, unikałby stwierdzeń ostatecznych".
Zgodnie z rosyjskimi przepisami wszelkie dowody, a do takich
należy wrak samolotu, muszą pozostawać w dyspozycji prokuratury aż
do czasu zakończenia śledztwa, a nawet procesu. Źródła w
rosyjskich organach ścigania informowały już o tym we wrześniu
zeszłego roku.
Przewodniczący parlamentarnego zespołu do
spraw zbadania katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz zwraca
uwagę, że Rosjanie nie kwapią się ze zwróceniem nam wraku. Poseł
podkreśla, że wrak nadal stanowi istotny dowód w sprawie.
Przypomina, że podczas grudniowej wizyty w Warszawie prezydent
Miedwiediew miał zapowiadać, że wrak samolotu i czarne skrzynki
pozostaną jeszcze w Rosji trzy lata.
Prokuratura wnioskuje
również o przesłuchanie z udziałem polskich prokuratorów
kontrolerów lotu z lotniska Siewiernyj. - We wniosku strona polska
zwróciła się o przesłuchanie w charakterze świadków kontrolerów
lotu z lotniska Siewiernyj z udziałem polskich prokuratorów
wojskowych, którzy będą mieli możliwość zadawania
przesłuchiwanym szczegółowych pytań - powiedział Rzepa.
Rosyjscy
śledczy unieważnili ze względów formalnych pierwotne zeznania
kontrolerów.
Zenon Baranowski