PISMO DOTYKOWE DLA NIEWIDOMYCH
ETAPY ROZWOJU I WSPÓŁCZESNE ZASTOSOWANIE
Nie sposób wyobrazić sobie życia współczesnego człowieka bez możliwości czytania i pisania. Jest w naszym społeczeństwie spora grupa obywateli, która w specjalny sposób pisze i czyta. Mam na myśli osoby niewidome. W Polskim Związku Niewidomych, w tym roku, zarejestrowanych jest około 80 tysięcy członków. Dla nich pismo dotykowe jest niezbędnie potrzebne, ponieważ uczestniczą oni czynnie w życiu społecznym, na równi z innymi współtworzą kulturę i jest rzeczą zrozumiałą, że muszą mieć jak najlepszy sposób utrwalania własnych myśli, odtwarzania tego, co jest napisane, a także pisemnego porozumiewania się.
Zagadnienia pisma dotykowego dla niewidomych zawsze znajdowały się w centrum uwagi tyflopsychologów i tyfiopedagogów. Były to zasadnicze zadania do rozwiązania w początkach powstania szkół dla niewidomych i poszukiwaniach metod pracy z nimi. Problemy te są nadal aktualne i postaram się je przedstawić.
Alfabety dotykowe można podzielić na dwa podstawowe rodzaje: pismo liniowe i punktowe. Historyczny rozwój pisma liniowego, od prób udostępnienia niewidomym tekstów pisanych alfabetem łacińskim kursywą, przez wytłaczanie powiększonych kształtów liter na wilgotnym papierze. Pierwszą książką dla niewidomych, wydrukowaną takim pismem wypukłym, był Podręcznik o wychowaniu dzieci niewidomych, który ukazał się w Paryżu w 1786 r. Jego autorem był Valentin Hauy - pionier tyflopedagogiki. Głównym problemem, jaki starał się on rozwiązać, było opracowanie sposobu umożliwienia niewidomym czytania i pisania. Po udanych próbach założył w 1784 r. w Paryżu pierwszą w świecie szkołę dla niewidomych. Od tego czasu za jego przykładem zaczęto w innych krajach organizować zinstytucjonalizowane nauczanie niewidomych, a także doskonalić metody czytania i pisania stosując alfabety wypukłe. W początkach XIX wieku zamiast kursywy zastosowano wypukłą antykwę, której kształt był prostszy i łatwiejszy do rozpoznania dotykiem. Był to jednak nadal zbyt niewygodny sposób czytania. Próbowano go ulepszać przez wprowadzenie druku perełkowego, w którym kształty liter wyciskano w papierze nie -jak dotychczas - linią ciągłą o stałej grubości, lecz linią, która łączyła okrągłe punkty uwypuklone szerzej i wyżej. Ten sposób bardziej odpowiadał fizjologii dotyku i znacznie ułatwiał percepcję kształtu liter.
Założyciel szkoły dla niewidomych w Wiedniu, J.W. Klein, wzorował się na osiągnięciach Hauy’a i podobnie jak on wszedł do historii pisma dla niewidomych. Dysponując obserwacjami, że dotyk łatwiej niż linię ciągłą ujmuje linię przerywaną - zastosował w podręcznikach dla niewidomych uczniów alfabet punktowy, w którym linie ciągłe liter zostały zastąpione przez szereg punktów, przy zachowaniu kształtów liter zwykłych. Opisane linie ciągłe, perełkowe i kropkowane także obecnie używane są w tyflografice do wykonywania rysunków i map.
Linie kropkowane znalazły też zastosowanie współcześnie w czytaniu przy pomocy optakonu (optacon) przez osoby niewidome tekstów zwyczajnie drukowanych. Aparat ten przetwarza bodźce optyczne na dotykowe. Wielką zaletą optakonów jest możliwość bezpośredniego obcowania ze słowem pisanym. Materiały odczytywane za pomocą tego sprzętu nie muszą być przetwarzane. Natomiast pewną uciążliwością jest stosunkowo niewielka prędkość czytania. Dlatego optakon może służyć bardzo dobrze, np. prawnikom, tłumaczom, informatykom czy innym, kiedy potrzebują odczytać niewielkie fragmenty tekstu z dużą dokładnością. Posługiwanie się optakonem wymaga też od użytkowników dużej sprawności manualnej, koordynacji ruchowej, rozwiniętej percepcji dotykowej oraz znajomości kształtu liter pisanych. Optakony są sprzętem o stosunkowo wysokiej cenie, produkowane w krótkich seriach, ponieważ używane są jedynie przez niewidomych.
Dalszy rozwój pisma dotykowego przebiegał w dwóch kierunkach - pierwszy był konsekwentnym rozwinięciem pomysłu zastąpienia liter łacińskich wypukłymi znakami o podwójnym kształcie i o układzie liniowym. Drugi kierunek rozwoju, zapoczątkowany przez pismo perełkowe, doprowadził do utworzenia alfabetów punktowych, a między innymi alfabetu Braille'a.
Najpopularniejszym alfabetem liniowym jest system stworzony w 1847 roku w Anglii przez Williama Moona. Obecnie także jest tam stosowany i propagowany. Powstało Stowarzyszenie im. Moona, które drukuje i upowszechnia teksty stosując ten system. W związku z nawiązaniem współpracy pomiędzy Ośrodkiem dla Dzieci Niewidomych w Radomiu a podobną placówką angielską, prowadzone są w Radomiu próby zastosowania alfabetu Moona do nauczania dzieci niewidomych ze sprzężonymi upośledzeniami. Alfabet Moona składa się z trzech rodzajów znaków. Pierwszy rodzaj znaków ma kształt bardzo zbliżony do dużych liter zwykłego alfabetu łacińskiego. Drugi rodzaj stanowi modyfikację polegającą na opuszczeniu niektórych części z liter, w ten sposób nadając im uproszczoną formę. Trzeci zaś rodzaj nie ma odpowiedników wśród liter łacińskich, stanowi umowne kropki i linie.
Za punkt wyjścia Moon wziął proste kształty siedmiu liter i poprzez zmianę ich pozycji tworzył następne. Np. przy literze A usunął linię poprzeczną pozostawiając dwie linie łączące się pod kątem ostrym. Ta sama litera A w pozycji poziomej z kątem ostrym z lewej strony oznacza "K", z kątem ostrym z prawej strony "X", a odwrócona o 180 stopni daje literę "V". Cyfry próbowano oznaczać w różny sposób, np. za pomocą znaków bardzo przypominających cyfry arabskie. Obecna wersja cyfr w systemie Moona polega na użyciu znaków literowych poprzedzonych specjalnym znakiem cyfrowym. Zaletą systemu Moona miało być to, że jest on łatwiej czytelny dla osób widzących niż alfabet punktowy - ponieważ niektóre znaki dotykowe przypominają litery pisma zwykłego. W rzeczywistości tak nie jest, ponieważ osoby widzące nieznające tego systemu i tak mają trudności z rozszyfrowaniem znaków, natomiast osoby niewidome potrzebują więcej czasu na czytanie druku Moona niż Braille'a. Trzeba przy tym podkreślić, że system Moona jest wyłącznie metodą druku, a nie zapisu ręcznego - a więc niewidomemu uniemożliwia np. robienie notatek. Alfabet Moona jest systemem zamkniętym - nowe znaki muszą mieć nowy kształt. Prowadzi to do dodatkowych komplikacji. Świadczą o tym chociażby zmiany systemu zapisywania cyfr. Rozstrzygającym argumentem, wskazującym na zaniechanie rozwijania alfabetów liniowych na rzecz punktowych jest wreszcie sama fizjologia dotyku, który -jak potwierdzają tyflopsycholodzy - Grzegorzewska, Sękowska, Klimasiński, łatwiej odbiera znaki będące konfiguracjami punktów niż znaki o kształtach liniowych.
Rozwój punktowego systemu pisma brajlowskiego rozpoczął się w niezwykły sposób. W 1819 roku francuski oficer Charles Barbier opracował pismo przeznaczone do "nocnego odczytywania na polu bitwy". Nie zyskało ono popularności, jako zaszyfrowana metoda przesyłania rozkazów wojskowych, ale zainteresowało ucznia Paryskiej Szkoły dla Niewidomych - Louisa Braille'a. Pismo Barbiera było zbyt skomplikowane do odczytywania dotykiem, ponieważ poszczególne znaki odpowiadające literom alfabetu łacińskiego stanowiły różne konfiguracje aż 12 punktów. Braille przystąpił do twórczej pracy nad pismem i w wieku 15 lat opracował pismo dla niewidomych. Znacznie uprościł system Barbiera, wprowadził tylko sześć punktów, rozmieszczonych na obwodzie prostokąta. Z sześciopunktu wywiódł swój prosty, oryginalny system zapisu. Różna liczba punktów i ich zróżnicowana konfiguracja pozwoliły utworzyć 63 znaki. Sześciopunkt złożony jest z dwóch pionowych kolumn po trzy punkty posiadające umowną numerację. Lewa kolumna (licząc od góry) oznaczona jest numerami 1, 2, 3, a prawa kolumna 4, 5, 6. W piśmie brajlowskim nie ma odrębnych dużych liter, lecz oznacza się je specjalnym znakiem (4, 6) umieszczonym przed daną literą. Poszczególne znaki systemu mają niekiedy po kilka znaczeń. Tak np. znaki litery w alfabecie od a do j, poprzedzone odpowiednim znakiem (3, 4, 5, 6), wyrażają cyfry. System brajlowski umożliwia notację matematyczną, fizyczną, chemiczną, muzyczną. Wydawana nim jest literatura piękna i fachowa, podręczniki, słowniki, nuty oraz czasopisma. W odróżnieniu od alfabetów liniowych niewidomy może nie tylko samodzielnie czytać i drukować, ale także w prosty sposób pisać. Zalety pisma Braille'a zostały docenione na całym świecie. Pismo to zyskało niezwykłą popularność także w alfabetach niełacińskich (arabskim, japońskim, chińskim). System ten pozwala też na stosowanie ortograficznych skrótów brajlowskich, co jest cenne, ponieważ przyspiesza sporządzanie notatek, a także zmniejsza znacznie objętość napisanego tekstu. Pomimo olbrzymich zalet pismo brajlowskie w ciągu kilkudziesięciu lat musiało sobie zdobywać uznanie w Europie. Nawet we Francji, gdzie zostało utworzone w 1825 r., w oficjalny sposób zostało zatwierdzone dopiero dwa lata po śmierci L. Braille'a w 1854 r., a w Stanach Zjednoczonych powszechnie przyjęte w roku 1917. Nic, więc dziwnego, że przed I wojną światową niemający własnego państwa Polacy nie wypracowali jednolitego wariantu polskiego brajla, choć na ziemie polskie pismo to dotarło stosunkowo wcześnie. Już w latach 1864-1865 było ono znane w Instytucie Głuchoniemych i Ociemniałych w Warszawie, nieco później w Zakładzie dla Ciemnych we Lwowie i Bydgoszczy. Stosowano jednak różne adaptacje do języka polskiego. Dopiero na pierwszym Zjeździe Nauczycieli Szkół Specjalnych w 1925 roku w Warszawie postanowiono uznać tzw. system bydgoski za polski alfabet dla niewidomych.
W związku z pewnymi błędnymi założeniami nie wszystkie środowiska niewidomych w Polsce go stosowały. Zdaniem Róży Czackiej i Zofii Landy, odbiegał on od norm ustalonych przez twórcę alfabetu i przyjętych już w Europie, co utrudniało kontakty międzynarodowe. Poza tym nie uwzględniał zasad ortografii, a tym samym oddalał od, zwanego środowiskowo, pisma czar-nodrukowego. Dopiero w 1934 roku polskie brajlowskie pismo integralne i skrótowe, opracowane przez Różę Czacką i Zofię Landy, zostało zatwierdzone przez Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Zaczęto stosować je w szkołach dla niewidomych oraz wprowadzano stopniowo do miesięcznika "Braille'a Zbiór", który był wtedy jedynym polskim materiałem drukowanym brajlem. Poza szkolnictwem skrót stosowano przy robieniu notatek i prowadzeniu korespondencji.
Po II wojnie światowej alfabet integralny stosowano nadal, jednak stopniowo zaczęto rezygnować ze skrótów. Pismo brajlowskie, jedyne pismo dostępne ogółowi niewidomych - nie jest tak dogodne w życiu jak pismo zwykłe. Przede wszystkim zajmuje znacznie więcej miejsca. Litery brajlowskie są większe od tych, którymi drukuje się książki dla widzących, a papier grubszy. Tym samym większa bez porównania jest objętość książki brajlowskiej. Dlatego też równocześnie z wprowadzeniem pisma punktowego zaczęto pracować nad jego usprawnianiem, np. zaczęto stosować druk dwustronny między-rządkowy, a następnie międzypunktowy.
Dalszym etapem w rozwoju pisma brajlowskiego było wprowadzenie skrótów. Pozwalają one obniżyć koszt książek brajlowskich, są wygodniejsze dla użytkownika, a przede wszystkim zwiększają w znacznym stopniu zarówno tempo czytania jak i pisania. W Niemczech, Francji, Anglii czy Stanach Zjednoczonych skróty stosowane są od dawna. Drukuje się nimi czasopisma, powieści podręczniki itp. Skróty stały się tam normalnym pismem dla niewidomych. Zarządzeniem Ministra Oświaty i Wychowania z 1981 r. wprowadzono w szkołach specjalnych dla niewidomych zmodyfikowany polski alfabet w systemie Braille'a oraz polskich ortograficznych skrótów brajlowskich. Skróty zostały opracowane na zlecenie PZN przez Instytut Języka Polskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Autorem ich jest Tadeusz Józefowicz i Zygmunt Saloni. Skróty te nie są dotychczas w odpowiedni sposób wykorzystane, uczniowie nie uczą się ich w szkołach, a także nie ma materiałów drukowanych z ich zastosowaniem. Natomiast wielu niewidomych tworzy na własny użytek swój system skrótów. Sytuacja ta jest wyzwaniem dla polskich tyflopedagogów, należy zbadać wartość zatwierdzonych skrótów i po wprowadzeniu ewentualnych poprawek opracować metodę ich nauczania.
Podstawowy system brajla jest w Polsce masowo upowszechniony, zarówno w szkołach dla niewidomych jak też wydawnictwach PZN. Biblioteka brajlowska PZN posiada księgozbiór liczący ok. 13 tyś. pozycji. Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi ponad 4 tyś. Ponadto wydawanych jest brajlem kilkanaście czasopism. Wykorzystanie systemu brajla jest olbrzymie, a obecnie jeszcze wzrasta.
Ostatnie lata przyniosły niezwykły rozwój elektroniki i informatyki. Pojawiły się dzięki temu nowe możliwości pracy i nauki dla niewidomych. Dużą nadzieją było skonstruowanie aparatu optacon. Innym, wprost rewelacyjnym sposobem zaspokajania potrzeb w zakresie dostępu do słowa pisanego jest możliwość korzystania z komputerów. Do niedawna dla niewidomych Polaków praca z komputerem była niemal niespełnialnym marzeniem. Obecnie większość szkół dla niewidomych ma już komputery z odpowiednim oprogramowaniem, wyposażone w urządzenia współpracujące z komputerem i umożliwiające pracę niewidomym. Odpowiednie programy komputerowe i urządzenia z nimi współpracujące pozwalają na jeszcze większe zastosowanie brajla. Dzięki ekranowi brajlowskiemu osoba niewidoma może czytać dotykiem to, co znajduje się równolegle na typowym ekranie komputera. Dane do pamięci komputera może wprowadzać poprzez popularne stosowanie klawiatury lub klawiaturę brajlowską, to co zostało wprowadzone może wywołać i usłyszeć korzystając z syntetyzatora mowy lub odczytać z ekranu brajlowskiego. Tekst może wydrukować zarówno w brajlu, posługując się drukarką brajlowską, jak też czarnodrukową. Dowolny skanowany tekst może być przełożony na dostępny do czytania brajlem. Dzięki wszechobecnej komputeryzacji wystarczy, że wydawnictwa wyrażą zgodę na udostępnienie niewidomym dyskietek z cyfrowym zapisem zawierającym teksty np. poszczególnych pozycji książkowych czy czasopism, a będą one dla nich w pełni dostępne. Biblioteka Polskiego Związku Niewidomych otrzymuje na dyskietce codziennie "Gazetę Wyborczą", którą można dzięki ekranowi brajlowskiemu dotykiem przeczytać lub w brajlu wydrukować. W ten sposób unika się tradycyjnego, żmudnego, kosztownego i długotrwałego procesu przetwarzania tekstów na brajla.
Głównym zarzutem stawianym systemowi brajla była utrudniona komunikacja z widzącymi. Dostrzegał to również sam Louis Braille i starał się opracować inny system, łatwiejszy dla widzących. Jednak próby te się nie powiodły.
Prof. Malinowski, a także inni, głównie widzący, proponowali wprowadzenie systemu Morse'a, który jest systemem międzynarodowym i znanym przez wiele osób widzących. Ze względu na zastosowanie w nim linii ciągłych i kropek - dla niewidomych nie jest to dobre rozwiązanie, co wyjaśnił w swoich pracach Dolański. Osoby widzące, nawet rodzice dzieci niewidomych, niechętnie uczą się brajla. Z tego powodu nie mogła być np. zachowana intymność korespondencji. Dzieci pisały listy, a my - nauczyciele, wychowawcy, pod literami brajlowskimi wpisywaliśmy litery czarnodrukowe, aby rodzice mogli j e przeczytać. Teraz uczniowie mogą drukować czarnym drukiem i równolegle brajlem.
Przed tyflopedagogami stoi kolejne zadanie, mianowicie powinniśmy współuczestniczyć w tworzeniu komputerowych programów edukacyjnych przeznaczonych dla uczniów niewidomych.
Informatyka i elektronika spowodowały, że pismo Braille'a przeżywa swój drugi triumf, stało się kodem otwierającym każdy zbiór tekstów umożliwiający przekaz informacji między widzącymi i niewidzącymi.
BIBLIOGRAFIA
Doroszewska J. (1989), Pedagogika specjalna. Wyd. 2. Zakład Narodowy
im. Ossolińskich.
Józefowicz T., Saloni Z. (1991), System polskich ortograficznych skrótów brajlowskich. PZN, Warszawa. Klimasiński K. (1989),
Organizacja czynności poznawczych przy głębokim
defekcie wzroku. Uniwersytet Jagielloński, Kraków. Peryt S. (1994),
Sposoby zaspokajania potrzeb informacyjnych i bibliotecznych środowiska niewidomych. "Prawo do czytania. Człowiek niepełnosprawny
w bibliotece". Materiały z międzynarodowego seminarium, Toruń. Sękowska Z. (1974), Kształcenie dzieci niewidomych. PWN, Warszawa.