SZKOLNA PRZYGODA
Ten dzień zacząłem jak zwykle.
Szybki prysznic, śniadanie, ubieranie się i do szkoły. Jak zwykle
koledzy musieli czekać na mnie pięć minut. Punktułalność nie
jest moją domeną. Chodzę do liceum, do klasy maturalnej. Mam to
szczęście, że dziewczyny z 4b, do której chodzę, są wyjątkowo
piękne. Z wszystkich lasek z mojej klasy najbardziej pociągała
mnie Kasia.
Kasia była zadbaną, farbowaną na rudo, szczupłą
dziewczyną. Lubiła nosić bluzki z dużym dekoltem, a pokazywać
miała co. Nie mogłem się powstrzymywać przed spoglądaniem na jej
piękne, jędrne i duże piersi.
Miałem właśnie matematyke i
przysypiałem z nudów. Wyszedłem do ubikacji. Ubikacje w moim L.O.
są dość szczególne, bo są “koedukacyjne”, tzn. dla chłopców
i dziewczynek wspólne.
Kasia zwiała z matmy, ale nie mogłem
się spodziewać, że zastanę ją akurat w toalecie. Stała lekko
pochylona nad kranem, przeglądając się w lustrze. Poprawiała
fryzure.
-Ale bym cie zapiął od tyłu. - pomyślałem
spoglądając na jej lekko wypięty tyłeczek.
Nagle zauważyłem,
że Kasia dostrzegła w lustrze moje ścinanie jej pośladków.
Zrobiło mi się strasznie głupio.
-Co? Podoba ci się moja
dupcia? - zapytała uśmiechając się do mnie z niezwykłą słodyczą
na twarzy.
Zamurowało mnie. Nie wiedziałem co mam
odpowiedzieć.
-Pewnie, że mi się podoba. Nie tylko dupcia mi
się u ciebie podoba. -odpowiedziałem niepewny jej reakcji.
Kasia
zalotnie się uśmiechneła i podeszła do mnie. Nie bardzo
wiedziałem co mam zrobić, ale ona była zdecydowana. Nagle poczułem
dotyk jej ręki na moim kroczu. Nie mogłem uwierzyć w to co się
działo. Kasia chyciła mnie za dłoń i zaciągneła do kabiny.
Zamkneliśmy się w środku. Wiedziałem co się zaraz stanie i w
moich spodniach zaczeła się burza. Kasia razpieła mi rozporek i z
moich bokserek wyjeła sterczącego kutasa. Chyba się jej spodobał,
bo raczej nie był mały. Kasia pocałowała mnie mocno w usta i
przykucneła. Zaczeła lizać moje prącie, następnie poałowała
czule glówkę, po czym wzieła go całego do ust. Pomogajęc sobie
ręką zaczeła robić mi laske. Najpierw powoli, delikatnie, by
zaraz potem przyspieszyć. Jej usta sprawiały mi teraz rozkosz w
zawrotnym tempie. W tych sprawach Kasia nie była chyba debiutantką.
Poczułem, że już dochodze. Ruda też to zauważyła. Wyjeła
kutasa z ust i otworzyła szeroko buzie. Spuściłem się jej na
język. Chyba lubiła smak spermy, bo jeszcze się oblizała
zbierając zabłąkane kropelki ze swych różowych warg.
-Teraz
ja ci się odwdzięcze. -powiedziałem wyraźnie ośmielony.
Zdjąłem
Kasi bluzeczke. Oczom moim ukazał się piękny czarny stanik, z
jeszcze piękniejszą zawartością. Rozprawiłem się z ostatnią
przeszkodą oddzielającą mnie od jej cycuszków. Miała naprawde
piękne piersi. Jej sutki przypominały małe przyciski. Zacząłem
lizac i masować jej piersi, sutki, potem brzuch aż zdejmując
spodnie i piękne stringi dotarłem do jej cipki. Miała całkowicie
wygoloną cipke. Strasznie mnie to nakręciło. Zacząłem całować
jej krocze, lizać jej brzegi jej muszeliki i zanurzyłem język w
jej wilgotnej dziurce. Muskałem delikatnie jej koralik. Kasia
mruczała rozkosznie marszcząc co chwile brwi. Włożyłem palec w
jej cipke, potem drugi i trzeci. Soki płyneły coraz bardziej
obficie z jej muszelki.
-Teraz weź mnie od tyłu. -szepneła
odwracając sie dupcią w moją strone.
Włożyłem kutasa w jej
cieplutką szparke i zacząłem jechać Kasie od tyłu. Ruda zaczeła
oddychać coraz szybciej. Nagle jękneła z rozkoszy delikatnie
zwierając uda. To sprawiło, że za chwile spuściłem się w jej
dziurke.
-Całkiem nieźle. Musimy to kiedyś powtórzyć. -
powiedziała ubierając się.
Wróciłem na lekcje zmyślając,
że byłem u pielęgniarki. Z Kasią bzykam się od tego czasu
regularnie. Mam nadzieje, że to się nie skończy gdy wyjedziemy na
studia.