ZAAWANSOWANE URZĄDZENIA MAGNETYCZNE t13

Proof Copy ([1/4] w trakcie przeredagowywania)


Prof. dr in¿. Jan Paj¹k

ZAAWANSOWANE URZ¥DZENIA MAGNETYCZNE

Tom 13

Formalny dowód na istnienie UFO i na okupacjê Ziemi przez UFO.

Monografia naukowa, 4-te wydanie, Nowa Zelandia, 2003 rok,

ISBN 0-9583727-5-6.


Copyright © 1998 by Prof. dr in¿. Jan Paj¹k.

Wszystkie prawa zastrze¿one. Ca³oœæ ani te¿ ¿adna z czêœci niniejszej monografii nie mo¿e zostaæ skopiowana, zreprodukowana, przes³ana, lub upowszechniona w jakikolwiek sposób (np. komputerowy, elektroniczny, mechaniczny, fotograficzny, nagrania telewizyjnego, itp.) bez uprzedniego otrzymania wyra¿onej na piœmie zgody autora lub zgody osoby legalnie upowa¿nionej do dzia³ania w imieniu autora. Od uzyskiwania takiej pisemnej zgody na kopiowanie tej monografii zwolnieni s¹ tylko ci którzy zechc¹ wykonaæ jedn¹ jej kopiê wy³¹cznie dla u¿ytku w³asnego nastawionego na podnoszenie wiedzy i dotrzymaj¹ warunków ¿e wykonanej kopii nie u¿yj¹ dla jakiejkolwiek dzia³alnoœci zawodowej czy przynosz¹cej dochód, a tak¿e ¿e skopiowaniu poddadz¹ ca³y wybrany tom lub ca³¹ monografiê - w³¹cznie ze stron¹ tytu³ow¹, streszczeniem, spisem treœci i rysunków, wszystkimi rozdzia³ami, tablicami, rysunkami i za³¹cznikami.

Zarejestrowano w Bibliotece Narodowej Nowej Zelandii jako Depozyt Legalny z dnia 29 paŸdziernika 1998 roku. Wydano w Nowej Zelandii prywatnym nak³adem autora.


Data ostatniej aktualizacji niniejszego tomu: 7 czerwca 2003 roku. (W przypadku dostêpu do kilku egzemplarzy/wersji tej monografii, rekomendowane jest zapoznawanie siê z egzemplarzem o najnowszej dacie aktualizacji!)

Monografia ta jest dostêpna poprzez Internet pod adresami: prawda.20m.com, ufo-album.prv.pl, prawda.20fr.com, nirwana.terramail.pl, cierniowaprawda.republika.pl, totalizm.20m.com, truenirvana.20m.com, ufonauts.20m.com, northpoint.republika.pl, ufohome.terramail.pl, totalizm.of.pl, totalizm.art.pl. Mo¿e ona tak¿e byæ odnaleziona za poœrednictwem linków z nastêpuj¹cych stron: http://ufo.tatrynet.pl, ufo.hg.pl, ufo.tatrynet.pl/index2a.htm, private.freepage.de/totalizm, ufonauci.w.interia.pl, totalizm.50megs.com, totalism.50megs.com, ufonauts.20m.com, telekinesis.50megs.com, hkpm.org.pl.


Niniejsza monografia [1/4] stanowi raport naukowy z przebiegu badañ autora. St¹d prezentacja wszelkich zawartych w niej materia³ów posiadaj¹cych wartoœæ dowodow¹ lub dokumentacyjn¹ dokonana zosta³a wed³ug standardów przyjêtych dla publikacji (raportów) naukowych. Szczególna uwaga autora skupiona by³a na wymogu odtwarzalnoœci i mo¿liwie najpe³niejszego udokumentowania Ÿróde³, tj. aby ka¿dy naukowiec czy hobbysta pragn¹cy zweryfikowaæ lub pog³êbiæ badania autora by³ w stanie dotrzeæ do ich Ÿróde³ (jeœli nie nosz¹ one poufnego charakteru), powtórzyæ ich przebieg, oraz dojœæ do tych samych lub podobnych wyników.


Jest to czwarte (poszerzone i przeredagowane) wydanie najwa¿niejszej publikacji naukowej autora, której trzecie (poprzednie) 9-cio tomowe wydanie opublikowane w 1998 roku nosi³o taki sam tytu³ i dane edytorskie, drugim wydaniem by³a 7-mio tomowa monografia: "Zaawansowane napêdy magnetyczne" (Monografia, Dunedin, New Zealand, 1998, ISBN 0-9583380-2-7, oko³o 1200 stron tekstu, w tym 120 ilustracji i 7 tablic, w 7 tomach) zaœ pierwszym wydaniem by³a monografia [1]. Jest to tak¿e poszerzona polskojêzyczna adaptacja (w t³umaczeniu autora) angielskojêzycznej rozprawy:

Dr Jan Paj¹k: "Advanced Magnetic Propulsion Systems". Monograph, Dunedin, New Zealand, 1990, ISBN 0-9597946-9-7, a private edition by the author, 460 pages (including 7 Tables and 163 illustrations).


Wszelka korespondencja przeznaczona dla autora niniejszej monografii [1/4] powinna byæ kierowana na nastêpuj¹cy jego adres w Nowej Zelandii:

P.O. Box 33250

Petone 6340

NEW ZEALAND

Tel.domowy (2002 rok): +64 (4) 56-94-820; E-maile: janpajak@aotearoa.gen.nz lub jpajak@poczta.wp.pl.

STRESZCZENIE tomu 13 monografii [1/4] "Zaawansowane urz¹dzenia magnetyczne", ISBN 0-9583727-5-6.


Wiele indywidualnych osób, a niekiedy równie¿ instytucji i ca³ych pañstw, powtarza w kó³ko jak zaciête p³yty gramofonowe, ¿e UFO nie istniej¹. Czyni¹ to na przekór, ¿e w 1981 roku opracowany zosta³ i opublikowany formalny dowód wykazuj¹cy ponad wszelk¹ w¹tpliwoœæ, ¿e owe pozaziemskie wehiku³y zwane UFO bezspornie istniej¹, oraz ¿e w zrozumieniu technicznym stanowi¹ one ju¿ zbudowane przez kogoœ magnokrafty. (Faktycznym powodem dla jakiego na przekór swego bezspornego istnienia s¹ one tak ilusywne, okazuje siê byæ fakt ich nieustannego ukrywania siê przed ludŸmi spowodowany ich rabunkowymi dzia³aniami wobec ludzi - UFOnauci s¹ zwyk³ymi bandytami, rabusiami i piratami z kosmosu, którzy przybywaj¹ na Ziemiê aby rabowaæ ludzi.) Poniewa¿ nikt nie tylko ¿e nie obali³ tego formalnego dowodu, ale nawet go nie podwa¿y³, przez ca³y ten czas posiada on moc obowi¹zuj¹c¹ i teoretycznie rzecz bior¹c wszyscy powinni zwa¿aæ na niego w swoich wypowiedziach i dzia³aniach. Z przyczyn jednak które staj¹ siê jasne po przeczytaniu rozdzia³ów A, JD, O, U lub V, wiêkszoœæ zainteresowanych osób upiera siê aby ignorowaæ istnienie tego dowodu, oraz aby ignorowaæ te¿ gorzkie fakty, jakie z niego wynikaj¹. Jeden z tych ignorowanych faktów, wprowadza dla nas szczególne zagro¿enie. Jest nim wiedza, ¿e pocz¹wszy od momentu zaludnienia Ziemi, nasza cywilizacja jest pod niewidzialn¹ okupacj¹ znacznie inteligentniejszych od nas i technicznie znacznie bardziej zaawansowanych ni¿ my, jednak zwyrodnia³ych i upad³ych moralnie szatañskich paso¿ytów z UFO. Owi UFOnauci manipuluj¹ nami jak kukie³kami na sznurkach, decyduj¹c za nas i za naszych przywódców dok¹d zd¹¿amy oraz co nam wolno wiedzieæ i czyniæ.

Niniejszy tom i rozdzia³ monografii [1/4] zawiera pe³n¹ prezentacjê formalnego dowodu stwierdzaj¹cego, ¿e "UFO to ju¿ zbudowane przez kogoœ magnokrafty". Poprzez bezsporne wykazanie, ¿e UFO to wehiku³y których konstrukcja i dzia³anie jest identyczne do opisanego w rozdziale F tej monografii statku nazywanego magnokraftem, powy¿szy dowód wyra¿a sob¹ równie¿ ca³y szereg dowodów cz¹stkowych. Przyk³adowo dowodzi on te¿ ¿e "UFO istniej¹", ¿e "UFO s¹ wehiku³ami", oraz ¿e "obserwacje UFO s¹ zjawiskiem obiektywnym nie zaœ jedynie gr¹ czyjejœ wyobraŸni". W ten sposób, dowód opisany w niniejszym tomie jest w stanie wype³niaæ ca³y szereg istotnych funkcji. Przyk³adowo dla tych osób które kiedyœ zaobserwowa³y UFO, jednak brak im pewnoœci co do obiektywnej natury swoich doœwiadczeñ, dostarcza on narzêdzia obronnego i utwierdzaj¹cego. Dla naukowców którzy wyznaj¹ totaliztyczne zasady, dostarcza on fundamentów poznawczych, na których mog¹ oni oprzeæ dalsze zg³êbianie problemu UFO. Dla polityków dostarcza on dokumentu legalnego, na którym bazowaæ oni mog¹ dzia³ania zmierzaj¹ce do zmiany obecnego ignorowania spraw UFO. Natomiast dla zwyk³ych obywateli dostarcza on dokumentu, na bazie którego upominaæ siê oni mog¹ teraz od rz¹dów o swoje prawa do ochrony przed tym szatañskim najeŸdŸc¹ i eksploatatorem z UFO.

Wersja formalnego dowodu ¿e "UFO to ju¿ zbudowane przez kogoœ magnokrafty" przytoczona w niniejszym tomie jest wersj¹ kompletn¹. Obejmuje ona zarówno pe³ny materia³ dedukcyjny sk³adaj¹cy siê na ten dowód, pe³ne opisy interpretuj¹ce te dedukcje logiczne, jak i pe³ny materia³ dokumentacyjny i ilustruj¹cy ten dowód. Ponadto w nastêpnych tomach dowód ten poszerzony bêdzie o dalsze rozdzia³y które m.in. udowadniaj¹ formalnie, ¿e dysponenci UFO zbudowali tak¿e wehiku³y czteropêdnikowe (opisane w rozdziale Q) i od dawna u¿ytkuj¹ je dla okupacji Ziemi, ¿e u¿ywaj¹ oni magnetycznych napêdów osobistych (opisanych w rozdziale R), ¿e ich urz¹dzenia napêdowe wykorzystuj¹ komorê oscylacyjn¹ (opisywan¹ w rozdziale S), oraz ¿e nasz¹ planetê przeœladuj¹ te¿ wehiku³y UFO drugiej i trzeciej generacji (opisywane w rozdziale T). Dowód ten powinien wiêc wzbudziæ zainteresowanie wszystkich tych czytelników, którzy zechc¹ siê dowiedzieæ jaka jest prawda o UFO, a tak¿e jaki jest prawdziwy wygl¹d i dzia³anie owych pozaziemskich wehiku³ów oraz jaki rodzaj zjawisk towarzyszy ich pojawianiu siê w naszym otoczeniu.

W obszarze œwiatopogl¹dowym tom ten wprowadza te¿ istotne poszerzenie do zrozumienia naszej przesz³oœci. Formalnie udowadnia on bowiem, ¿e z powodu niskiej grawitacji Ziemi ludzkoœæ nie mog³a wyewolucjonowaæ siê na naszej planecie i musi wywodziæ siê z planety oko³o czterokrotnie wiêkszej ni¿ Ziemia - co dok³adniej objaœniono w podrozdziale P6. Dowód ten bazuje na ró¿norodnym materiale Ÿród³owym, zaœ jego zasadnicza czêœæ opiera siê na tzw. "równaniach grawitacyjnych" (tj. d³ugowiecznoœci, inteligencji i wzrostu) wprowadzonych w podrozdziale JE9.

Niezale¿nie od powiêkszania naszej wiedzy i pewnoœci co do istnienia oraz niemoralnych intencji okupuj¹cych nas UFO, niniejszy tom wype³nia te¿ dodatkowe zadanie. Poprzez formalne udowodnienie ¿e "UFO to ju¿ zbudowane przez kogoœ magnokrafty" potwierdza on bowiem poprawnoœæ techniczn¹ i wykonalnoœæ idei magnokraftu oraz urz¹dzeñ ze statkiem tym zwi¹zanych. Wszak¿e udowodnienie ¿e jakaœ cywilizacja kosmiczna zbudowa³a ju¿ magnokraft i u¿ywa go w swoich przylotach do Ziemi jest równoznaczne z wykazaniem, ¿e budowa i dzia³anie tego statku musz¹ byæ poprawne i realizowalne poniewa¿ ktoœ urzeczywistni³ je ju¿ wczeœniej. To zaœ przynagla abyœmy zamiast deliberowaæ czy magnokraft da siê zbudowaæ i czy bêdzie pracowa³, raczej zakasali rêkawy i szybko zabrali siê do jego urzeczywistniania.


SPIS TREŒCI tomu 13 monografii [1/4] "Zaawansowane urz¹dzenia magnetyczne", ISBN 0-9583727-5-6.



Str: Rozdzia³:


1 Strona tytu³owa

2 Streszczenie tomu 13

3 Spis treœci tomu 13 (zauwa¿, ze pe³ny spis treœci ca³ej monografii [1/4] zawarty jest w tomie 1)



Tom 13: Formalny dowód na istnienie UFO i na okupacjê Ziemi przez UFO


P-1 P. DOWODY ¯E MAGNOKRAFTO-PODOBNE UFO ZASIEDLI£Y ZIEMIÊ

I OKUPUJ¥ J¥ PRZEZ TYSI¥CLECIA

P-1 P1. Struktura formalnego dowodu, ¿e "UFO to ju¿ zbudowane przez kogoœ magnokrafty"

P-5 P2. Prezentacja formalnego dowodu, ¿e "UFO to ju¿ zbudowane przez kogoœ magnokrafty"

P-6 P2.1. Zbie¿noœæ kszta³tów pojedynczych UFO z kszta³tami dyskoidalnego magnokraftu

P-7 P2.1.1. Czynniki zniekszta³caj¹ce obserwowalne kszta³ty UFO

P-10 P2.2. Identycznoœæ sprzêgniêæ UFO i po³¹czeñ magnokraftów

P-11 P2.3. Rozlokowanie pêdników UFO identyczne jak w uk³adzie napêdowym magnokraftu

P-11 P2.4. Wykorzystywanie oddzia³ywañ magnetycznych

do formowania si³ napêdowych

P-12 P2.4.1. Dlaczego zasada dzia³ania magnokraftu

nie zosta³a sformu³owana ju¿ ponad 50 lat temu

P-15 P2.5. Wytwarzanie przez pêdniki UFO pulsuj¹cego pola magnetycznego

P-15 P2.6. Tworzenie obowodów magnetycznych

P-16 P2.7. Formowanie wiru magnetycznego

P-18 P2.8. Indukowanie pr¹dów elektrycznych

P-18 P2.9. Zdolnoœæ UFO do dzia³ania we wszystkich trzech trybach

charakterystycznych dla magnokraftu

P-20 P2.10. Odchylaj¹ce oddzia³ywanie na promieniowanie elektromagnetyczne

P-22 P2.11. Zale¿noœæ pomiêdzy kolorem œwiecenia zjonizowanego powietrza

a biegunem magnetycznym pêdnika statku

P-22 P2.12. Magnetyczny charakter lotu jaki przeczy prawom hydromechaniki

P-24 P2.13. Dalsze podobieñstwa UFO i magnokraftów nie w³¹czone do tego dowodu

jakie jednak kiedyœ te¿ mog³yby zostaæ u¿yte w dowodzeniu

P-24 P2.13.1. Nieobecnoœæ czêœci mechanicznie wspó³pracuj¹cych ze sob¹

P-24 P2.13.2. Emitowanie przez UFO ró¿norodnych sygna³ów œwietlnych

charakterystycznych dla magnokraftu

P-27 P2.13.3. Zdolnoœæ do p³ynnego sterowania zasobami energii statku

P-27 P2.14. Jak b³êdne potrafi¹ byæ naukowe analizy zdjêæ UFO

P-28 P2.14.1. Orzekniêcie fa³szerstwa zdjêæ UFO w oparciu o dowody ich autentycznoœci

P-29 P2.14.2. Orzekniêcie przez NASA, ¿e zdjêcie UFO to zdjêcie koliduj¹cych galaktyk

P-33 P2.15. Podsumowuj¹c rozwa¿ania i materia³ dowodowy z tego podrozdzia³u

P-38 P2.16. ród³a literaturowe dla podrozdzia³u P2

P-38 P3. Powody obecnoœci UFO na Ziemi

P-39 P3.1. Ziemia jest pod niewidzialn¹ okupacj¹ UFO

P-41 P3.2. Dlaczego UFOnauci okupuj¹ Ziemiê

P-54 P3.3. Nastêpstwa niewidzialnej okupacji Ziemi przez UFO

P-59 P3.4. Dlaczego nie jest mo¿liwe,

¿e UFOnauci przybywaj¹ na Ziemiê aby nam pomagaæ

P-63 P4. Formalny dowód, ¿e "Ziemia okupowana jest przez UFO"

P-69 P5. Kiedy wehiku³y UFO i ich za³oganci przybyli na Ziemiê

P-75 P6. Moja hipoteza o pochodzeniu ludzkoœci z odleg³ego systemu gwiezdnego

P-76 P6.1. Opis raju jest zbie¿ny z konstrukcj¹ teleportacyjnego UFO typu K7

P-78 P6.2. D³ugowiecznoœæ Adama i Ewy wskazuje na ich

pochodzenie z planety oko³o czterokrotnie wiêkszej od Ziemi

P-80 P6.3. Niewykorzystywany potencja³ ludzkiego mózgu sugeruje nasz¹ ewolucjê

zachodz¹c¹ na planecie o grawitacji oko³o czterokrotnie wiêkszej od Ziemi

P-80 P6.4. Wzrost ludzi jest odpowiedni do planety oko³o czterokrotnie wiêkszej od Ziemi

P-80 P6.5. W staro¿ytnoœci na Ziemi mia³a miejsce kontr-ewolucja ludzkoœci

od zaawansowania ku zdziczeniu

P-82 P7. Na zakoñczenie

P-80/114 32 ilustracje - fotografie UFO (rysunki P1 do P32)



Rozdzia³ P.




DOWODY ¯E MAGNOKRAFTO-PODOBNE UFO ZASIEDLI£Y ZIEMIÊ I OKUPUJ¥ J¥ PRZEZ TYSI¥CLECIA



Motto: "Bez wzglêdu na to co niektórzy mówi¹ lub czyni¹, prawda zawsze pozostanie prawd¹."


Jest oczywistym, ¿e najlepszym sposobem przekonania kogoœ, i¿ zbudowanie magnokraftu jest mo¿liwym, by³oby pokazanie tego wehiku³u kiedy jest on ju¿ urzeczywistniony i faktycznie lata. Przez niezwyk³y zbieg okolicznoœci, na Ziemi obserwowane s¹ zaawansowane wehiku³y, jakich wszelkie cechy precyzyjnie odpowiadaj¹ cechom dzia³aj¹cego magnokraftu. Owe niezwykle wehiku³y nazywane s¹ UFO (akronim od "Unidentified Flying Objects"). Oczywiœcie, aby móc u¿yæ UFO do udowodnienia poprawnoœci idei magnokraftu, najpierw formalny dowód, ¿e "UFO to ju¿ dzia³aj¹ce magnokrafty", musi zostaæ opracowany. Ów dowód jest zaprezentowany w³aœnie w niniejszym rozdziale.

Magnokraft stanowi ca³kowicie "ziemsk¹" konstrukcjê, tj. zosta³ on wynaleziony, rozpracowany i jest przewidziany do zbudowania na Ziemi. Jednak¿e, maj¹c w pamiêci unikalne atrybuty tego wehiku³u, wystarczy jedynie spojrzeæ na nag³ówki wspó³czesnych gazet, i na tytu³y niektórych ksi¹¿ek, aby uœwiadomiæ sobie, ¿e wehiku³y identyczne do magnokraftu s¹ obserwowane na Ziemi od niepamiêtnych ju¿ czasów. Te ju¿ istniej¹ce wehiku³y magnokrafto-podobne opisywane s¹ tam pod nazw¹ UFO.

Ja mia³em honor wynalezienia i rozpracowania magnokraftu wy³¹cznie na podstawie moich zawodowych zainteresowañ w systemach napêdowych, tj. bez ¿adnej inspiracji czy wp³ywu ze strony UFO. Na pocz¹tku tych prac akceptowa³em, ¿e magnokraft stanowi³ tylko bêdzie lataj¹cego nastêpcê dla silnika elektrycznego. To bowiem sugerowa³y analogie i symetrie wyra¿one Tablic¹ Cyklicznoœci (pokazan¹ jako tablica B1, oraz - w innym wykonaniu, jako tablica K1). W owej pocz¹tkowej fazie rozwoju tego wehiku³u wcale nie zdawa³em sobie sprawy z podobieñstwa istniej¹cego pomiêdzy magnokraftem i UFO. Podobieñstwo to sta³o siê oczywiste dopiero gdy pe³na konstrukcja i w³aœciwoœci omawianego statku zosta³y wydedukowane. Prawdê mówi¹c, to na podobieñstwo to zwrócili dopiero uwagê czytelnicy moich artyku³ów, twierdz¹cy ¿e na w³asne oczy widzieli oni ju¿ dzia³aj¹ce magnokrafty, tyle tylko ¿e okreœlali je mianem "UFO". W trakcie naukowego weryfikowania i sprawdzania twierdzeñ tych czytelników, zgromadzi³em ogromny materia³ dowodowy jaki dokumentowa³, ¿e faktycznie na naszej planecie ju¿ operuj¹ nieznane statki popularnie zwane UFO, jakie wykazuj¹ siê posiadaniem wszystkich atrybutów przewidywanych dla magnokraftu. W konsekwencji formalny dowód, i¿ "UFO s¹ ju¿ dzia³aj¹cymi magnokraftami" zosta³ opracowany i opublikowany. Pierwsza wersja tego dowodu ukaza³a siê w artykule [1P] "Konstrukcja prosto z nieba" jaki opublikowany by³ w polskim czasopiœmie "Przegl¹d Techniczny Innowacje" nr 12/1981, str. 43-45. Niestety, w owej pierwszej prezentacji omawianego dowodu, z powodów jakie staj¹ siê jasne dopiero po przeczytaniu podrozdzia³ów A3 i VB2, redakcja Przegl¹du Technicznego pominê³a opublikowanie do³¹czonych do niego zdjêæ i rysunków (podobnych do zdjêæ i rysunków ilustruj¹cych podrozdzia³ P1). Z uwagi na szczup³oœæ miejsca, zdjêæ tych nie da³o siê te¿ przedstawiæ gdy publikacja [1P] z Przegl¹du zosta³a nastêpnie omówiona w artykule [2P] "Jak dowiedziono istnienia UFO", opublikowanym w Kurierze Polskim, nr 119/1981, str. 5. St¹d kompletna wersja tego dowodu (z pe³n¹ dokumentacj¹ fotograficzn¹ i opisow¹) mog³a zostaæ opublikowana dopiero w Nowej Zelandii, np. w monografii [1a] oraz kilku monografiach j¹ poprzedzaj¹cych poœwiêconych tej samej tematyce (patrz wykaz tych monografii zestawiony w podrozdziale C10). Dla u¿ytku czytelników z Polski zosta³a ona zaprezentowana dopiero w monografii [1/2], a potem niemal bez zmian powtórzona w monografiach [1/3] i w niniejszej.

Formalny dowód ¿e "UFO to ju¿ zbudowane przez kogoœ magnokrafty" jest istotnym ogniwem w ³añcuchu logicznym sk³adaj¹cym siê na treœæ niniejszej monografii (to jest wiêc powodem dla którego w nastêpnym podrozdziale P1 podsumowano jego metodologiê, zaœ w podrozdziale P2 przytoczono podpieraj¹cy go materia³ faktologiczny). W po³¹czeniu bowiem z opisanym w podrozdzia³ach P3.1 i P6.5 odkryciem, ¿e Ziemia od pocz¹tku swego zasiedlenia ras¹ ludzk¹ znajduje siê pod niewidzialn¹ okupacj¹ szatañskich paso¿ytów z UFO, uœwiadamia on nam nasz¹ gorzk¹ rzeczywistoœæ. Rzeczywistoœ ta zaœ jst taka, ¿e nasza planeta od niepamiêtnych ju¿ czasów jest nieprzerwanie przeœladowana i wykorzystywana przez upad³ych moralnie chocia¿ rozwiniêtych technicznie krewniaków ludzi posiadaj¹cych dzia³aj¹ce magnokrafty (UFO) w swojej dyspozycji. To z kolei w namacalny i ilustracyjny sposób wykazuje, i¿ idea magnokraftu mo¿e zostaæ zrealizowana na drodze technicznej (jeœli bowiem mog³y j¹ zrealizowaæ inne paso¿ytuj¹ce na nas cywilizacje, gdy tylko zechcemy tak¿e i my powinniœmy byæ zdolni do jej urzeczywistnienia). Poprzez skompletowanie owego dowodu, jednoczeœnie dowiedziona wiêc zostaje poprawnoœæ tezy g³ównej niniejszej monografii.



P1. Struktura formalnego dowodu ¿e "UFO to ju¿ zbudowane przez kogoœ magnokrafty"


Osoby interesuj¹ce siê badaniami UFO, jednak jak dotychczas nie maj¹ce stycznoœci z moimi opracowaniami, z zadowoleniem zapewne przyjm¹ niniejsze przypomnienie, ¿e formalny dowód na istnienie UFO zosta³ ju¿ opracowany i ¿e opublikowany jest on nieprzerwanie od 1981 roku. Od owego czasu nieprzerwanie te¿ utrzymuje siê on w mocy a¿ do dnia dzisiejszego. Jedynym zaœ powodem dla jakiego czytelnik prawdopodobnie dotychczas o nim nie us³ysza³, jest fakt ¿e UFOnauci którzy skrycie okupuj¹ Ziemiê po prostu uniemo¿liwiaj¹ jego przedostanie siê do wiadomoœci spo³eczeñstwa. Ów formalny dowód stwierdza, ¿e "UFO istniej¹ i stanowi¹ ju¿ dzia³aj¹ce magnokrafty zbudowane przez technicznie wysoko-zaawansowane jednak moralnie podupad³e cywilizacje kosmiczne które skrycie okupuj¹ Ziemiê".

Konstrukcja logiczna tego dowodu bazuje na sprawdzonej w dzia³aniu i niezawodnej metodologii naukowej. Zosta³ te¿ opublikowany w ca³ym szeregu artyku³ów i monografii naukowych. Jako ¿e dot¹d nikt nie zdo³a³ obaliæ tego dowodu, st¹d jest on w mocy obowi¹zuj¹cej i teoretycznie rzecz bior¹c ka¿dy jest zobowi¹zany aby respektowaæ jego istnienie. Ci zaœ co go ignoruj¹, oraz odmawiaj¹ przyjêcia do wiadomoœci jego nastêpstw, dzia³aj¹ na szkodê ludzkoœci, zachowuj¹ siê jak marionetki w rêkach kosmicznych paso¿ytów z UFO, ponadto swoim postêpowaniem dokumentuj¹ ¿e pozwolili sobie aby ich umys³y ca³kowicie zamanipulowane zosta³y przez UFOnautów skrycie okupuj¹cych Ziemiê. Niniejszy podrozdzia³ s³u¿y zapoznaniu czytelników ze szczegó³ami tego dowodu, oraz wskazaniu im literatury Ÿród³owej na wypadek gdyby zechcieli oni w³¹czyæ go do systemu swoich wiadomoœci, wiedzy, zasad filozoficznych i sposobu myœlenia.

Formalny dowód ¿e "UFO to ju¿ zbudowane przez kogoœ magnokrafty" bazuje na bardzo starej i niezliczon¹ iloœæ razy sprawdzonej w dzia³aniu metodologii dowodzeniowej adoptowanej przez wspó³czesn¹ naukê i nazywanej "metoda porównywania atrybutów" (po angielsku "the methodology of matching the attributes"). W metodologii tej dwa niezale¿ne od siebie zbiory atrybutów, jakie opisuj¹ dwa ró¿ne obiekty, s¹ z sob¹ porównywane w celu udowodnienia ¿e obiekty które one opisuj¹ s¹ identyczne. Najstarszym przyk³adem u¿ycia tej metodologii by³by myœliwy który przymierza (porównuje) atrybuty œladu na œniegu z cechami znanych mu zwierz¹t w celu ustalenia które z tych zwierz¹t pozostawi³o dany œlad. Metodologia ta jest jedn¹ z najbardziej niezawodnych, efektywnych, i najczêœciej u¿ywanych sposobów identyfikowania nieznanych obiektów. Jest ona u¿ywana w wiêkszoœci procedur identyfikacyjnych, w³¹czaj¹c w to œledztwa kryminalne (porównywanie dowodów rzeczowych na miejscu zbrodni z osob¹ podejrzanego), medycynê (porównywanie symptomów z chorob¹), rozpoznanie wojskowe, itp. Aby udowodniæ z u¿yciem tej metodologii, ¿e magnokraft i UFO s¹ identycznymi wehiku³ami, ca³kowite podobieñstwo pomiêdzy wydedukowanymi atrybutami magnokraftu i zaobserwowanymi atrybutami UFO musi zostaæ wykazane. St¹d te¿, omawiany tu dowód zosta³ sformu³owany jako ³añcuch logiczny sk³adaj¹cy siê z nastêpuj¹cych 5 kroków:

1. Zaproponowanie tezy roboczej stwierdzaj¹cej ¿e "UFO s¹ ju¿ dzia³aj¹cymi magnokraftami" oraz zdefiniowanie sposobu udowodnienia prawdziwoœci tej tezy.

2. Zidentyfikowanie atrybutów magnokraftu jakie zostan¹ poddane procesowi porównywania. Poprzez wykorzystanie "Teorii Magnokraftu" zaprezentowanej w rozdziale F, 12 klas najbardziej reprezentacyjnych atrybutów które charakteryzuj¹ dzia³aj¹cy magnokraft zosta³o zidentyfikowanych teoretycznie i u¿ytych dla omawianego dowodzenia. Owe 12 klass atrybutów magnokraftu (a tak¿e i kilka dalszych z nich) wylistowano i podsumowano w podrozdziale F13. Przyczyn¹ dla której, w dowodzie omawianym tutaj, u¿yto tylko 12 klas atrybutów (zamiast, powiedzmy, 13 czy 24) jest, ¿e z punktu widzenia rachunku prawdopodobieñstwa 12 atrybutów ca³kowicie wystarcza dla tego celu (patrz uzasadnienie przytoczone poni¿ej). Jednak¿e kompleksowoœæ magnokraftu zezwala na zidentyfikowanie i opisanie ogromnej iloœci dalszych atrybutów, nie rozpatrywanych w pocz¹tkowym dowodzie - jakie jednak czêœciowo przedyskutowano w podrozdziale P2.13. St¹d, prawie ka¿da wymagana liczba atrybutów magnokraftu mo¿e zostaæ w³¹czona do tego dowodu póŸniej, jeœli z jakichœ tam powodów oka¿e siê to niezbêdne czy wskazane.

3. Udokumentowanie istnienia u UFO podobnych 12 klas atrybutów, z których ka¿da pokrywa siê z odpowiadaj¹c¹ jej klas¹ atrybutów wydedukowanych dla magnokraftu. Owe 12 klas odpowiadaj¹cych atrybutów przyporz¹dkowanych UFO ujawnionych zosta³o i udokumentowanych poprzez analizê ró¿norodnych fotografii UFO, analizê obserwacji wizualnych tych obiektów, oraz badanie dowodów materialnych aktywnoœci UFO pozostawionych na naszej planecie. Dokumentacja istnienia u UFO owych 12 klas empirycznych atrybutów zaprezentowana jest w podrozdzia³ach P2.1 do P2.12 niniejszego rozdzia³u.

4. Porównywanie ka¿dego atrybutu teoretycznie wydedukowanego dla magnokraftu, z odpowiadaj¹cym mu atrybutem zaobserwowanym empirycznie na UFO. Poniewa¿, jak to wykazano w toku dowodzenia przeprowadzonego w tym rozdziale, takie porównanie wykazuje ca³kowit¹ zgodnoœæ (identycznoœæ) obu grup atrybutów, jego pozytywny wynik udowadnia prawdê roboczej tezy, a st¹d konstytu³uje formalny dowód ¿e "UFO to ju¿ zbudowane przez kogoœ magnokrafty". Praktycznie porównywanie to dokonywane jest równoczeœnie z omawianiem poszczególnych klas atrybutów, czyli w podrozdzia³ach P2.1 do P2.12.

5. Wyci¹gniêcie konkluzji z procesu dowodzenia, oraz wyjaœnienie nastêpstw omawianego tutaj dowodu. Te zaprezentowane zosta³y w podrozdziale P2.15.

Wynikiem opisania obu wehiku³ów (UFO i magnokraftów) a¿ przez 12 klas g³ównych atrybutów, jest to ¿e wszystkie mo¿liwe ró¿nice pomiêdzy magnokraftem i UFO mog¹ zostaæ wyszczególnione i zdefiniowane z niezwyk³¹ precyzj¹. Ogromny potencja³ ró¿nicowania pomiêdzy dwoma obiektami które opisane zosta³y a¿ 12 klasami odmiennych atrybutów, ilustruje poni¿szy hipotetyczny przyk³ad budowania serii drastycznie odmiennych wehiku³ów lataj¹cych. Seria ta w za³o¿eniu zawiera³aby jedynie wehiku³y jakie ró¿ni¹ siê od tych zbudowanych ju¿ poprzednio przez co najmniej jeden z dwunastu opisuj¹cych je klas atrybutów. Dokonane obliczenia wykazuj¹, ¿e taka seria powinna zawieraæ pomiêdzy 212=4096 a 12! znaczy oko³o 4.79108 wzajemnie ró¿ni¹cych siê wehiku³ów lataj¹cych (zale¿nie jak wiele odmian ka¿dy z owych 12 class atrybutów mo¿e przyjmowaæ). Powy¿sze oznacza praktycznie, ¿e jeœli ka¿dego roku zbudowalibyœmy jeden taki wehiku³ lataj¹cy, poczynaj¹c od chwili zaczêcia siê naszej obecnej technicznej cywilizacji, do teraz nie bylibyœmy w stanie skompletowaæ pe³nej serii tych wehiku³ów. Dla porównania nasza cywilizacja buduje lataj¹ce wehiku³y zaledwie przez dwa wieki i podczas tego czasu zbudowa³a jedynie trzy zasadniczo odmienne ich rodzaje - tj. balony, samoloty, oraz rakiety kosmiczne. Powy¿szy przyk³ad ilustruje, ¿e czysto przypadkowe pokrycie siê atrybutów magnokraftów i UFO we wszystkich 12 klasach jest niemo¿liwe. St¹d, z punktu widzenia prawdopodobieñstwa matematycznego, potwierdzenie ¿e takie pe³ne pokrycie siê atrybutów obu tych wehiku³ów rzeczywiœcie nastêpuje we wszystkich 12 ich klasach, absolutnie wystarcza jako formalny dowód ¿e "UFO to ju¿ zbudowane przez kogoœ magnokrafty".

Omawiany tutaj formalny dowód w monografii [1a] zajmowa³ 22 strony opisów i wykorzystywa³ oko³o 34 fotografii UFO. W niniejszej monografii jego trzonowa prezentacja zawê¿ona zosta³a do podrozdzia³u P2 z jego 20 stronami tekstu i 27 ilustracjami, aczkolwiek dodatkowemu poszerzeniu, uzupe³nieniu i wyklarowaniu jego wywodów praktycznie s³u¿y ca³a objêtoœæ niniejszego rozdzia³u z wszystkimi jego 32 rysunkami. G³ówny segment tego dowodu omówiony w podrozdziale P2 odniesiony zosta³ do magnokraftów i UFO pierwszej generacji jakie u¿ywaj¹ czysto magnetycznego napêdu (st¹d posiadaj¹ szeœcienne komory oscylacyjne). Jednak¿e w odrêbnym rozdziale T segment ten nastêpnie rozszerzono do magnokraftów i UFO drugiej oraz trzeciej generacji. Omawiany tu dowód zosta³ tak opracowany, aby jego przeprowadzenie mo¿liwe by³o prawie wy³¹cznie na podstawie obiektywnych fotografii UFO. To oznacza, ¿e dowód unika wykorzystywania relacji obserwatorów UFO oraz osób uprowadzanych do UFO, które to relacje dla osób próbuj¹cych podwa¿yæ zasadnoœæ tego dowodu dostarczy³yby argumentu o rzekomej "subiektywnoœci" materia³u dokumentacyjnego. W miejscach gdzie dowód ten u¿ywa takich relacji, pe³ni¹ one tylko funkcjê poszerzaj¹c¹ i klaruj¹c¹. Poni¿ej przytoczono przyk³ady 12 klas atrybutów u¿ywanych w najnowszej wersji tego dowodu opublikowanej w niniejszej monografii. Zosta³y one przewidziane teoretycznie dla magnokraftu i porównane nastêpnie z odpowiadaj¹cymi im atrybutami zaobserwowanymi empirycznie na rzeczywistych UFO. Warto jednak zauwa¿yæ, ¿e z uwagi na istnienie ogromnej iloœci unikalnych cech charakteryzuj¹cych oba porównywane do siebie wehiku³y (tj. UFO i magnokrafty), w poprzednich oraz dalszych wersjach tego samego dowodu u¿yte mog¹ byæ inne klasy atrybutów. Owe u¿yte obecnie w dowodzeniu klasy obejmuj¹:

#1. Spodko-podobny kszta³t geometryczny pojedynczych wehiku³ów. Dla magnokraftu kszta³t ten zosta³ precyzyjnie zdefiniowany uk³adem równañ matematycznych zaprezentowanych w podrozdziale F4 oraz podsumowanych na rysunku F18 i u spodu tablicy F1. Równania te powoduj¹, ¿e kszta³ty poszczególnych magnokraftów formuj¹ 8 wyró¿niaj¹cych siê typów, jakie dla magnokraftu oznaczone s¹ w podrozdziale F4.7 jako typy K3 do K10. Analiza geometryczna fotografii UFO ujawnia, ¿e kszta³ty UFO tak¿e formuj¹ owe 8 g³ównych typów znanych dla magnokraftu. Ponadto dla ka¿dego z owych 8 istniej¹cych typów UFO ich kszta³t zewnêtrzny pokrywa siê w sposób absolutnie dok³adny z kszta³tem tego samego typu magnokraftu - jak to zilustrowano na przyk³adzie z rysunku P1. (Porównaj tak¿e wszystkie inne ilustracje z tej monografii prezentuj¹ce zdjêcia UFO, z odpowiadaj¹cymi im rysunkami rozdzia³u F pokazuj¹cymi magnokrafty tych samych typów.)

#2. Konfiguracje sprzêgniêtych wehiku³ów. Dokumentacja fotograficzna UFO zgromadzona dotychczas ujawnia, ¿e wszystkie konfiguracje przewidywane teoretycznie dla magnokraftu (jakie zestawiono na rysunku F6) w rzeczywistoœci s¹ ju¿ formowane przez UFO. Jako przyk³ady patrz: kompleks kulisty uformowany z UFO typu K6 pokazany na rysunku P9, lataj¹ce cygara z rysunku P10, czy lataj¹cy kluster pokazany w czêœci C rysunku P19.

#3. Rozlokowanie pêdników w wehiku³ach. Teoria Magnokraftu stwierdza ¿e statek ten posiada pojedynczy pêdnik g³ówny zamontowany w jego centrum, oraz n=4(K-1) pêdników bocznych zamontowanych w poziomym ko³nierzu obiegaj¹cym podstawê statku. Ogromna liczba istniej¹cych fotografii UFO potwierdza takie w³aœnie rozlokowanie pêdników w tych pozaziemskich wehiku³ach - rozlokowanie to pokazano na rysunku P15 (poœrednio to samo potwierdzaj¹ równie¿ rysunki S1 do S5).

#4. Wykorzystywanie oddzia³ywañ magnetycznych do wytwarzania si³ napêdowych. Dla przyk³adu rysunki P19 do P24 udowadniaj¹, ¿e pêdniki UFO faktycznie wytwarzaj¹ pole magnetyczne, oraz ¿e pole to s³u¿y formowaniu si³ napêdowych.

#5. Wytwarzanie przez pêdniki pulsuj¹cego pola magnetycznego. Dla przyk³adu rysunek P18 udowadnia, ¿e pêdniki UFO wytwarzaj¹ pulsuj¹ce pole magnetyczne o charakterystyce identycznej do pola wytwarzanego przez komorê oscylacyjn¹ (a zilustrowanego krzyw¹ z rysunku C7) i przewidzianego teoretycznie dla magnokraftu.

#6. Tworzenie obowodów magnetycznych. Takie obwody to normalnie niewidzialne dla oczu wi¹zki pola magnetycznego, jakie ³¹cz¹ dany biegun N/S (wylot/wylot) ka¿dego pêdnika, z przeciwstawnym biegunem magnetycznym tego samego, lub innego, pêdnika. Poniewa¿ potê¿ne pole magnetyczne UFO jest zdolne do zjonizowania powietrza (st¹d do wzbudzenia œwiecenia), w sprzyjaj¹cych okolicznoœciach takie obwody magnetyczne mog¹ byæ fotografowane. U magnokraftu obwody te pokazano na rysunkach F24, F25 i F13. Istnienie takich samych obwodów u UFO zosta³o doskonale zilustrowane zdjêciami pokazanymi na rysunkach P19 i P29. Odnotuj, ¿e lataj¹cy kluster uformowany z dwóch pojedynczych UFO (typu K6) pokazany w czêœci C rysunku P19, jest bardzo podobny do klustera zilustrowanego na rysunku F13.

#7. Formowanie wiru magnetycznego. Wir taki powstaje w efekcie rotowania obwodów magnetycznych wokó³ centralnej osi statku. U magnokraftu zilustrowano go na rysunkach F26, F25 i F27. Natomiast jego wyst¹pienie tak¿e i u UFO zilustrowano w czêœci D rysunku P19 oraz na rysunkach P20 i P21.

#8. Indukowanie pr¹dów elektrycznych. Jednym z nastêpstw tego indukowania jest wytwarzanie niszczycielskiej chmury plazmowej, jaka wiruje wokó³ pow³oki tych statków. UFO wykorzystuje t¹ wiruj¹c¹ plazmê jako ogromn¹ pi³ê tarczow¹ zdoln¹ do wcinania siê w ska³y i ¿³obienia w nich szklistych tuneli. Przyk³ady takich szklistych tuneli odparowanych przez UFO pokazano na rysunku O6 oraz w monografiach z serii [5]. Równie¿ taka w³aœnie pi³a plazmowa zosta³a u¿yta przez UFO do odparowania budynków WTC w Nowym Jorku, jak to opisano w podrozdziale O8.1.

#9. Mo¿liwoœæ ³atwej zmiany trybu pracy na jeden z trzech trybów przewidzianych dla magnokraftów i opisanych w podrozdziale F8. Równie¿ pozaziemskie UFO mog¹ dzia³aæ w ka¿dym z tych trzech trybów pracy, tj.: (1) w trybie soczewki magnetycznej, kiedy to UFO staj¹ siê zupe³nie niewidoczne zarówno dla go³ego oka jak i dla aparatu fotograficznego - jak to ujawnia rysunek P25 (patrz te¿ rysunek S5 i porównaj go z rysunkami F32 i C6); (2) w trybie pulsuj¹cego (bij¹cego) pola kiedy to ich pow³oka mo¿e zostaæ ³atwo zaobserwowana (tak jak to pokazano na rysunku P1); albo te¿ (3) w trybie wiru magnetycznego kiedy ich pow³oka otoczona jest chmur¹ plazmow¹ (jak to zilustrowano na rysunkach P20, P21, P23, P19 (D), oraz P29).

#10. Odchylaj¹ce oddzia³ywanie na promieniowanie elektromagnetyczne. Najbardziej spektakularn¹ manifestacj¹ tego oddzia³ywania jest formowanie soczewki magnetycznej. Dla magnokraftu soczewka ta wyjaœniona jest na rysunku F32, podczas gdy dla UFO jest ona zilustrowana na rysunkach S5 i S6 (patrz te¿ rysunek C6). Inne odzia³ywania obejmuj¹: (a) czêsciowy zanik niektórych fragmentów UFO (szczególnie tych z pobli¿a wylotu pêdników), (b) vizualne zniekszta³canie ogólnego kszta³tu UFO, oraz (c) tworzenie tzw. "czarnych belek" (tj. kanciastych kolums potê¿nego pola magnetycznego, jakie wychwytuj¹ œwiat³o) dla magnokraftu pokazanych w czêœciach #2 i #3 rysunku F6 oraz opisanych w podrozdziale F10.4, zaœ dla UFO zilustrowanych na rysunkach S1 i S2.

#11. Zale¿noœæ pomiêdzy kolorem œwiecenia zjonizowanego powietrza a biegunem magnetycznym pêdnika statku jaki dokona³ tej jonizacji. UFO i magnokrafty na przeciwstawnych wylotach swoich pêdników musz¹ wzbudzaæ emisjê œwiate³ o dwu przeciwnych kolorach. Œwiat³o to ma kolor zielono-niebieski przy biegunie S (magnetycznym wylocie), oraz kolor ¿ó³to-pomarañczowy przy biegunie N (magnetycznym wlocie) danego pêdnika. Okolicznoœci obserwowania tych œwiate³ omówiono w czêœci (a) rysunku P15. Kolorowe fotografie UFO potwierdzaj¹ opisany Teori¹ Magnokraftu zwi¹zek pomiêdzy biegunowoœci¹ pola statku, a kolorem œwiat³a indukowanego na wylotach z pêdników UFO o danej biegunowoœci (co pokazuje rysunek P24).

#12. Magnetyczny charakter lotu. Teoria Magnokraftu stwierdza, ¿e loty tych wehiku³ów musz¹ podlegaæ prawom magnetyzmu zaœ zaprzeczaæ prawom hydromechaniki. St¹d ich poruszanie siê bêdzie przypominaæ szarpany lot wa¿ki, jaki drastycznie ró¿ni siê od p³ynnych aerodynamicznych lotów wspó³czesnych samolotów i inercyjnych lotów naszych rakiet. Analiza nocnych zdjêæ utrwalaj¹cych trajektoriê UFO (a tak¿e raportów z wizualnych obserwacji tych obiektów) wykazuje, ¿e wszystkie atrybuty charakterystyczne dla magnetycznych lotów magnokraftu (wymienione w podrozdziale F13) wystêpuj¹ tak¿e podczas lotów UFO - np. jeden z nich zilustrowany zosta³ na rysunku P27. Ponadto, unikalna symetria l¹dowisk UFO w stosunku do po³udników magnetycznych, tak rzucaj¹ca siê w oczy ich badaczowi, dodatkowo potwierdza magnetyczny charakter lotu tych wehiku³ów.

Kilka przyk³adów fotografii UFO, zaprezentowanych na rysunkach P1 do P29 dla zilustrowania powy¿szych 12 klas atrybutów, stanowi jedynie niewielki u³amek ca³kowitej iloœci istniej¹cych fotografii UFO jakie ujawniaj¹ ró¿norodne cechy tych pozaziemskich statków. Ca³y ten ogromny materia³ dowodowy zaobserwowany na UFO wykazuje doskona³¹ zgodnoœæ z teoretycznymi cechami wydedukowanymi dla magnokraftu. St¹d, zgodnie z metodologi¹ naukow¹ wyjaœnion¹ w poprzedniej czêœci tego podrozdzia³u, uzyskanie takiej doskona³ej zgodnoœci konstytu³uje formalny dowód ¿e "UFO to ju¿ zbudowane przez kogoœ magnokrafty".



P2. Prezentacja formalnego dowodu ¿e "UFO to ju¿ zbudowane przez kogoœ magnokrafty"


Jak dotychczas zgromadzony zosta³ ogromny zasób materia³u ewidencyjnego jaki bezpoœrednio podpiera formalny dowód, ¿e "UFO to ju¿ zbudowane przez kogoœ magnokrafty". Materia³ ten konklusywnie wykazuje ¿e ka¿dy szczegó³ techniczny i zachowaniowy magnokratu znajduje swoje odzwierciedlenie w obserwacjach UFO, a tak¿e ¿e ka¿da cecha lub zjawisko obserwowane na UFO posiada swoje teoretyczne uzasadnienie w konstrukcji i dzia³aniu magnokraftu. Oczywiœcie by³oby niemo¿liwoœci¹ zmieszczenie ca³ego tego materia³u dowodowego nie tylko w jednym rozdziale, ale nawet w jednym tomie. St¹d zdecydowa³em siê tutaj zaprezentowaæ jedynie zasady interpretowania dokumentacji obserwacyjnej podparte co bardziej reprezentacyjnymi przyk³adami (po jednym przyk³adzie z ka¿dej klasy danego materia³u dokumentacyjnego). Znaj¹c te zasady interpretacji, oraz zapoznaj¹c siê z przyk³adami podpieraj¹cego je materia³u dowodowego, czytelnicy bêd¹ nastêpnie w stanie znaleŸæ dalsze podobne przypadki i dowody w bogatej literaturze dostêpnej obecnie na temat UFO.

Posiadaj¹c do wyboru bogat¹ rozpiêtoœæ materia³u dowodowego jaki móg³bym u¿yæ w zaprezentowanym tutaj formalnym dowodzie, zdecydowa³em siê koncentrowaæ g³ównie na wykorzytywaniu materia³u który jest uwa¿any za najbardziej obiektywny, tj. na fotografiach. Jedynie dla uzupe³nienia owych suchej dokumentacji fotograficznej bardziej ¿ywym sprawozdaniem s³ownym, od czasu do czasu wplata³em te¿ do dowodu fragmenty raportów naocznych œwiadków. Raporty te okazuj¹ siê szczególnie u¿yteczne we wszystkich miejscach gdzie porównywane s¹ atrybuty UFO nie daj¹ce siê uj¹æ na fotografiach, takie jak przyk³adowo przebiegi zdarzeñ lub zachowania i ruchy, pr¹dy elektryczne, czy s³yszane dŸwiêki.

Niemal ca³y materia³ dokumentacyjny u¿yty w tym podrozdziale wybrany zosta³ z najbardziej klasycznych przypadków fotografii i obserwacji UFO. St¹d kopie i opisy tego materia³u zawarte s¹ w ró¿norodnych ksi¹¿kach i czasopismach poœwiêconych UFO. Aby zaoszczêdziæ czytelnikom czasu poszukiwania owych opisów, przy koñcu niniejszych rozwa¿añ (tj. w podrozdziale P2.16) zestawi³em razem dane bibliograficzne wszystkich podstawowych Ÿróde³ pisanych jakie wykorzysta³em w zaprezentowanym tutaj dowodzie. Aczkolwiek Ÿród³a te zawieraj¹ opisy wszystkich przypadków dyskutowanych w niniejszym dowodzie, nie s¹ one jedynymi Ÿród³ami jakie omawiaj¹ te przypadki. Jak bowiem to podkreœla³em poprzednio, celowo dobiera³em swój materia³ dowodowy z klasycznych przypadków UFOlogii, aby potem czytelnik móg³ zweryfikowaæ ich zasadnoœæ na bogatej literaturze omawiaj¹cej owe klasyczne przypadki.

Jak dotychczas poœwiêci³em ogromn¹ iloœæ swego czasu i wysi³ków aby udostêpniæ czytelnikowi najlepszy jakoœciowo materia³ dowodowy. Odszukiwa³em wiêc autorów ksi¹¿ek UFOlogicznych i zawartych w nich fotografii, pisa³em do nich liczne listy, prosi³em o lepszej jakoœci odbitki, brakuj¹ce szczegó³y, pozwolenia na przedruk, itp. Na nieszczêœcie, z powodów jakie stan¹ siê zrozumia³e po przeczytaniu podrozdzia³ów A3, V5.1, i O1 oraz rozdzia³ów U, V i VB niniejszej monografii, wiêkszoœæ tych zabiegów nie przynios³a ¿adnych rezultatów. Autorzy zdjêæ i opisów nie odpowiadali na listy, wydawcy nie zechcieli przegl¹daæ swoich zbiorów, zaœ naoczni œwiadkowie nie chcieli ju¿ wracaæ do swoich prze¿yæ. St¹d wiele materia³u dowodowego musi byæ tutaj zaprezentowane z w formie i rozmiarach jakie obecnie znajduj¹ siê w mojej dyspozycji, czasami z kluczowymi danymi pozostaj¹cymi nieznanymi, czy w kopiach nie najwy¿szej jakoœci. Niemniej ja zamierzam kontynuowaæ swoje wysi³ki i gdzie tylko mo¿liwe z czasem byæ mo¿e zdo³am jeszcze podnieœæ jakoœæ i dok³adnoœæ prezentowanego przez siebie materia³u dowodowego. Wszak¿e podnoszenie jakoœci niniejszej monografii nie tylko s³u¿y powiêkszaniu wiedzy czytelników, ale tak¿e formu³owaniu fundamentów naukowych na jakich w przysz³oœci oparte mog¹ zostaæ rzeczowe badania UFO.

Poszczególne atrybuty magnokraftu u¿yte do dowodzenia s¹ zgodne z opisami tych samych atrybutów zawartymi w podrozdzia³ach F13 i P1. St¹d dla zwiêkszenia zrozumienia zaprezentowanego tutaj formalnego dowodu, czytelnikom rekomenduje siê porównywanie treœci kolejnych podrozdzia³ów jakie nast¹pi¹ z punktami podrozdzia³ów P1 i F13 nosz¹cymi te same numery (np. podrozdzia³u P2.1 z punktem #1 podrozdzia³u F13 i P1).



P2.1. Zbie¿noœæ kszta³tów pojedynczych UFO z kszta³tami dyskoidalnego magnokraftu


Okupacja naszej planety przez UFO, jakiej motywy i przejawy wyjaœnione s¹ w rozdzia³ach U do VB, spowodowa³a przyjêcie przez szatañskich paso¿ytów z UFO zasady aby nieustannie ukrywaæ siê przed ludŸmi i unikaæ pozostawiania na Ziemi jakichkolwiek œladów swojej dzia³alnoœci. St¹d wehiku³y UFO nigdy nie pozuj¹ do zdjêcia zaœ ich utrwalanie na fotografiach zawsze ma charakter przypadkowy i bazuj¹cy na zaskoczeniu oraz odrobinie czyjegoœ szczêœcia. Jest wiêc niezwykle trudno otrzymaæ ich wyraŸne ujêcie fotograficzne. Ponadto unikalna zasada dzia³ania ich napêdu manetycznego powoduje, ¿e zazwyczaj wystêpuje ca³y szereg czynników zak³ócaj¹cych obiektywny obraz tych wehiku³ów (czynniki te omówiono w podrozdziale P2.1.1). Niemniej na przestrzeni wielu lat uda³o siê ludziom zgromadziæ i upowszechniæ przez publikacje spor¹ liczbê takich zdjêæ. Jeœli ktoœ znaj¹cy magnokraft przegl¹dnie owe zdjêcia, wtedy natychmiast staje siê dla niego jasne ¿e kszta³ty dyskoidalnych UFO w ka¿dym szczególe odpowiadaj¹ kszta³tom dyskoidalnego magnokraftu. Ta zgodnoœæ kszta³tów obu statków bêdzie wiêc pierwszym atrybutem porównywanym w zaprezentowanym tutaj formalnym dowodzie.

Aby dok³adniej poznaæ kszta³t UFO, odszuka³em kilka zdjêæ tych obiektów pokazuj¹cych je z ró¿nych stron. Na rysunku P1 pokazane zosta³o pierwsze z tych zdjêæ pokazuj¹ce UFO typu K3 w widoku bocznym. Dla u³atwienia porównañ kszta³tów, na rysunku tym pokazano równie¿ zarys boczny magnokraftu typu K3. Jak to wyraŸnie rzuca siê w oczy z owego rysunku, UFO równie¿ swym kszta³tem przypomina odwrócony do góry dnem talerz (to samo ujawniaj¹ te¿ rysunki S1 i F1). Ponadto, podobnie jak to jest z magnokraftem, UFO posiada równie¿ odstaj¹cy ko³nierz boczny jaki obiega poziomo naoko³o jego podstawy. (W wehiku³ach UFO typu K3 do K6 ko³nierz ten na swym czole przyjmuje kszta³t jakby zaostrzonego/klinowatego obrze¿a soczewki. Natomiast w wehiku³ach UFO typów K7 do K10 czo³o tego ko³nierza jest p³askie - dla lepszego zrozumienia jak dok³adnie owe ko³nierze boczne UFO wygl¹daj¹, patrz rysunki F19 i F39.)

Ko³nierz boczny UFO oraz jego dok³adny kszta³t jest dosyæ trudno rozpoznaæ na zwyk³ych zdjêciach UFO. Jednak istnieje niezwykle obiektywny wskaŸnik ma³o-widocznych za³amañ i kszta³tów, jakim jest linia cienia. Linia ta znacznie wyraŸniej i jednoznaczniej ni¿ plastyka obrazu wydobywa z ukrycia wszelkie zmiany kszta³tu i zakrzywienia powierzchni. St¹d jeszcze wyraŸniej ni¿ na rysunku P1, ko³nierz boczny UFO zobrazowany zosta³ przebiegiem linii cienia uwidocznionego w czêœci "a" rysunku P2. Cieñ taki jest te¿ u¿ytecznym do uwidocznienia dalszych szczegó³ów UFO które normalnie nie zostaj¹ precyzyjnie utrwalana na zwyk³ych zdjêciach. Jednym z nich jest kuliste wklêœniêcie w pod³odze tych statków. Wklêœniêcie to zosta³o dosyæ dok³adnie zobrazowane roz³o¿eniem cienia z czêœci "b" rysunku P2. Miejsce jego po³o¿enia oraz kulisty kszta³t dok³adnie odpowiada wiêc wklêœniêciu w pod³odze magnokraftu (porównaj rysunek P2 z rysunkami F1 i F5). Na rysunku P3 cieñ pokazuje, ¿e w œrodku kopu³y górnej UFO zawarta jest centralna przestrzeñ napêdowa w formie pionowego cylindra identyczna do takiej samej przestrzeni z magnokraftu - porównaj rysunek P3 z rysunkami F5 i P30.

Jak wiadomo kszta³t poszczególnych typów dyskoidalnych magnokraftów mo¿e siê ró¿niæ pomiêdzy sob¹ w kilku szczegó³ach - dla wychwycenia tych ró¿nic np. patrz rysunki F6, F19 i F39 i porównaj go z rysunkiem P4. Po przeanalizowaniu zdjêæ UFO okazuje siê, ¿e równie¿ i owe obiekty wystêpuj¹ w oœmiu podstawowych typach o nieco odmiennych kszta³tach i szczegó³ach swej sylwetki. Tak¿e dla UFO typ tych wehiku³ów mo¿e zostaæ okreœlony poprzez wyznaczenie ich wspó³czynnika "krotnoœci" (K). Z kolei od owego typu zale¿¹ wszystkie parametry danego UFO, np. liczba ich pêdników bocznych, ogólny kszta³t i zarysy sylwetki, wymiary, itp. Na kilku ró¿nych zdjêciach omawianych w niniejszej monografii daje siê wyraŸnie odró¿niæ poszczególne typy UFO. I tak rysunki P1 i P29 pokazuj¹ UFO typu K3. Rysunki P4, P14 i P29 pokazuj¹ odpowiednio UFO typów K4 i K5. UFO typu K6 pokazane jest na rysunkach P9 i P19. Typ K7 pokazany jest na rysunkach S1, P26 i P30. Najwiêksze typy UFO równie¿ zosta³y sfotografowane. Przyk³adowo rysunek P5 pokazuje UFO typu K8, natomiast rysunek P6 pokazuje wyraŸne zdjêcie UFO typu K10.

Geometryczna analiza fotografii dyskoidalnych UFO ujawnia te¿, ¿e ka¿dy typ owych wehiku³ów dok³adnie wype³nia zbiór równañ zestawionych na rysunku F18. To z kolei oznacza, ¿e warunki konstrukcyjne, które dla magnokraftu opisane by³y w podrozdziale F4, obowi¹zuj¹ równie¿ dla projektowania konstrukcji UFO. Oczywiœcie warunki te obowi¹zywa³yby jedynie w przypadku kiedy dany wehiku³ stosuje napêd dok³adnie taki sam jak ten u¿yty w magnokrafcie.

Dodatkowym elementem który równie¿ silnie potwierdza zgodnoœæ kszta³tów UFO i magnokraftu to ró¿norodne wyposa¿enie wysuwane z UFO. Przyk³adowo zdjêcia UFO ma³ych typów ukazuj¹, ¿e podobnie jak u magnokraftów ma³ych typów ich nogi wysuwane musz¹ byæ pod k¹tem. Istnieje ca³y szereg fotografii UFO które pokazuj¹ owe wysuniête pod k¹tem nogi owych pozaziemskich statków. Ich przyk³ad pokazano na rysunku P7 oraz rysunku P20. Warto tutaj te¿ dodaæ, ¿e czêsto w miejscach l¹dowania UFO pozostawiane s¹ bardzo wyraŸne odciski owych nóg. Przyk³ad takich odcisków opublikowany jest na rysunku M1 monografii [1a]. Zabiegi wyznaczania wagi poszczególnych typów UFO ujawniaj¹ ¿e równie¿ waga owych wehiku³ów jest bardzo zbli¿ona do przewidywanej wagi magnokraftów podanej w Tabeli F1.

Najbardziej bezpoœrednie potwierdzenie podobieñstwa pomiêdzy konstrukcj¹ UFO i magnokraftów pochodzi od osób uprowadzonych na pok³ad tych pozaziemskich statków (czyli od "UFO abductees" - patrz rozdzia³ U). Jeœli przeanalizowaæ raporty tych osób, wtedy okazuje siê ¿e konstrukcja wewnêtrzna UFO i zagospodarowanie jego wnêtrza w ka¿dym szczególe pokrywa siê z konstrukcj¹ magnokraftów. Przyk³adowo niemal w ka¿dym UFO opisywany jest centralny cylinder przebiegaj¹cy od sufitu do pod³ogi w œrodku maszynowni (po wygl¹d tej maszynowni patrz rysunek P30). Niemal te¿ w ka¿dym raporcie obecnoœæ pêdnika g³ównego statku w owym cylindrze jest te¿ albo potwierdzana albo mo¿e zostaæ wydedukowana. Oto jak Antonio Villas Boas (z Brazylii), uprowadzony na pok³ad UFO dnia 15 paŸdziernika 1957 roku, opisuje wnêtrze wehiku³u na jaki zosta³ "uprowadzony" w celu poddania go tam zgwa³ceniu przez UFOnautkê - patrz [5P2] strona 20:

"... pomieszczenie to znajdowa³o siê w centrum maszyny. W jego œrodku umieszczona by³a metalowa kolumna przebiegaj¹ca od sufitu do pod³ogi" "... (w oryginale angielskojêzycznym: "... this room was in the center of the machine. In the middle of the room there was a metal column running from ceiling to floor").

Podobne centralne cylindry, niekiedy nawet zawieraj¹ce opisy komory oscylacyjnej (patrz podrozdzia³ S1.4) mo¿na znaleŸæ w licznych innych dobrze znanych opisach wnêtrza UFO - jako przyk³ad patrz klasyczn¹ ksi¹¿kê [1P2.1] pióra Jonathan'a Swift'a, "Podró¿e Guliwera" (tj. "Gulliver's Travels"), rozdzia³ III na temat podró¿y do Laputa, gdzie wnêtrze "lataj¹cej wypy" Laputanów (tj. UFO) opisane zosta³o w szczegó³ach.

Niezale¿nie od owej charakterystycznej kolumny z pêdnikiem g³ównym, niemal ka¿dy raport osób uprowadzanych na pok³ad UFO wspomina te¿ ko³nierz boczny z pêdnikami bocznymi. Nawet z takich krótkich cytowañ osób uprowadzanych, jak te przytoczone w podrozdzia³ach S1.2 i T4, podobieñstwo kszta³tów UFO i magnokraftu staje siê oczywiste (patrz te¿ rysunek F5).



P2.1.1. Czynniki zniekszta³caj¹ce obserwowalne kszta³ty UFO


Motto niniejszego podrozdzia³u: "Aby szerzyæ zak³amanie, samemu trzeba byæ zak³amanym. Miej wiêc w¹tpliwoœci co do ka¿dego s³owa tych, którzy formalnie deklaruj¹ jako nieprawdê, to o czym powszechnie wiadomo ¿e jest prawd¹."


Materia³ dowodowy zaprezentowany w poprzednim podrozdziale (P2.1) móg³by zasugerowaæ, ¿e kszta³t talerza odwróconego do góry dnem jakim cechuj¹ siê wszystkie dyskoidalne UFO lec¹ce w pojedynkê, odbierany powinien byæ niemal identycznie przez ka¿dego z obserwatorów tych wehiku³ów. Tymczasem, jak czytelnikowi byæ mo¿e jest ju¿ wiadomo, w praktyce niemal ka¿dy obserwator UFO opisuje ten kszta³t w zupe³nie odmienny sposób. To zaœ dostarcza "wody na m³yn" dla wszelkiego rodzaju sprzedawczyków manipulowanych przez UFOnautów, których dzia³alnoœæ omawiana jest w porozdzia³ach A3 i U4.4. Wszak¿e sprzedawczycy ci tylko czekaj¹ na okazjê aby publicznie deklarowaæ, ¿e choæby tylko z powodu tej niezgodnoœci co do wygl¹du, wszystkie obserwacje UFO musz¹ byæ gr¹ wyobraŸni lub majaczeniem.

Kszta³t UFO pokazany na rysunku P1 jest tylko jednym z niezliczonej liczby kszta³tów UFO jakie opisywane s¹ przez poszczególnych widzów, lub utrwalane na poszczególnych fotografiach. Przyk³ady najró¿norodniejszych innych kszta³tów zestawione zosta³y na rysunku P8. Jaki jest wiêc powód, ¿e wystêpuj¹ tak znaczne ró¿nice pomiêdzy obiektywnym kszta³tem UFO a subiektywnie odbieranym obrazem tych pozaziemskich wehiku³ów? Opisy z niniejszego podrozdzia³u, a tak¿e z podrozdzia³u F9, wyjaœniaj¹ przyczyny owej rozbie¿noœci. Jak siê okazuje, jest ona rzecz¹ ca³kowicie naturaln¹ i wyjaœnialn¹.

Obiektywna rozbie¿noœæ pomiêdzy zaobserwowanym i rzeczywistym kszta³tem UFO wynika z faktu, ¿e w indywidualnych przypadkach obserwacji lub fotografowania UFO pojawiæ siê mo¿e ca³y szereg tzw. obiektywnych "czynników zniekszta³caj¹cych wizjê" (po angielsku "vision distorting factors"). Wynikaj¹ one z zasady dzia³ania napêdu owych wehiku³ów, ze zmian wywo³ywanych przez nie w otoczeniu, z materia³ów u¿ytych na ich pow³okê, z ich zdolnoœci do magnetycznego ³¹czenia siê w konfiguracje lataj¹ce, itp. Czynniki te s¹ w stanie zmieniæ wygl¹d tych pozaziemskich wehiku³ów. Powoduj¹ wiêc one, ¿e zaobserwowane, sfotografowane czy sfilmowane UFO znacznie ró¿ni¹ siê kszta³tem od rzeczywistego wygl¹du tych obiektów. Dzia³anie tych czynników ujawnia siê w sposób czêsty aczkolwiek przypadkowy, tj. kiedy tylko zaistniej¹ odpowiednie dla nich warunki czy sytuacja. W niniejszym podrozdziale zestawione zostan¹ poszczególne z nich w kolejnoœci ich zdolnoœci do zmieniania obiektywnego obrazu UFO. (Czytelnik zapewne odnotuje, ¿e zidentyfikowanie i ocena dzia³ania ka¿dego z opisanych tutaj czynników sta³y siê mo¿liwe jedynie dziêki opracowaniu Teorii Magnokraftu opisanej w tomach 2 i 3 niniejszej monografii - po ich wyjaœnienie patrz te¿ podrozdzia³ F9). Oto owe czynniki zniekszta³caj¹ce wizjê:

#1. Obraz jonowy wiru magnetycznego. W trybie wiru magnetycznego, napêd UFO formuje wiruj¹c¹ chmurê zjonizowanego powietrza jaka mo¿e ca³kowicie przys³oniæ rzeczywist¹ powierzchniê tego wehiku³u. Owa wiruj¹ca zjonizowana chmura nazywana jest w niniejszej monografii "obrazem jonowym wiru" - patrz jego opisy w podrozdziale F7.3 i ilustracjê z rysunku F27. Poniewa¿ chmura ta jest nieprzeŸroczysta, intensywna, oraz posiada ostro i wyraŸnie zaznaczaj¹ce siê granice, przez licznych obserwatorów jest ona brana za rzeczywist¹ powierzchniê UFO.

Klasyczny kszta³t obrazu jonowego wiru (pokazany na rysunku F27) mo¿e zostaæ ³atwo zdeformowany przez ruch wehiku³u, dodatkowo komplikuj¹c znalezienie jakiejkolwiek powtarzalnoœci w obserwowalnych kszta³tach UFO. Przyk³ad takiego jego zdeformowania ruchem pokazano na rysunku P27. Zdeformowanie to bêdzie zale¿ne od zorientowania wehiku³u, kierunku jego lotu, konfiguracji otaczaj¹cego go pola magnetycznego, itp. Zale¿y on równie¿ silnie od typu wehiku³u UFO jaki go uformowa³, od intensywnoœci pola magnetycznego wytwarzanego przez ten wehiku³ (która to intensywnoœæ mo¿e siê zmieniaæ p³ynnie od zera do maksimum). St¹d obraz jonowy wiru mo¿e dostarczyæ obserwatorom UFO setek odmiennych odbiorów wygl¹du tego samego wehiku³u - dla uœwiadomienia sobie ich rozpiêtoœci patrz rysunki P7, P9, P20, P21, P23, P27 i P29.

#2. Zdolnoœæ UFO do sprzêgania szeregu wehiku³ów w ró¿norodne konfiguracje lataj¹ce. (Podobnie jak szereg ma³ych magnesików daje siê sprzegn¹æ razem formuj¹c jeden wiêkszy magnes.) Kszta³ty ka¿dej z owych konfiguracji drastycznie ró¿ni¹ siê wzajemnie od siebie a tak¿e od kszta³tów pojedynczych statków. Podrozdzia³ F3 ujawnia, ¿e niemal niezliczona liczba najró¿niejszych kszta³tów koñcowych, mo¿e zostaæ uzyskana w rezultacie takiego sprzêgania pojedynczych UFO. Wszak¿e okreœlona liczba dyskoidalnych UFO tego samego typu mo¿e podlegaæ sprzêganiu a¿ w 6 odmiennych klas konfiguracji pokazanych na rysunku F6. Ka¿da zaœ z tych klas mo¿e formowaæ po kilkadziesi¹t ró¿ni¹cych siê wygl¹dem odrêbnych konfiguracji. Te z kolei mog¹ formowaæ dalsze po³¹czenia z dyskoidalnymi UFO a¿ oœmiu odmiennych typów tych wehiku³ow o zdecydowanie ró¿ni¹cych siê wymiarach i zarysach pow³oki. Ponadto dyskoidalne UFO przynale¿ne do owych oœmiu typów, mog¹ siê ³¹czyæ z czteropêdnikowymi UFO jakie tak¿e przynale¿¹ do oœmiu odmiennych typów. Wszystkie zaœ te mog¹ ³¹czyæ siê z odmiennymi wehiku³ami innej ni¿ one generacji (wszak¿e UFO mog¹ przynale¿eæ do jednej z trzech odmiennych generacji). Do tego dochodz¹ dodatkowe po³¹czenia z miejszymi od UFO bezza³ogowymi sondami lataj¹cymi. W sumie dowolnie du¿a liczba odmiennych lataj¹cych kszta³tów i konfiguracji UFO mo¿e praktycznie zostaæ osi¹gniêta. Rysunki P9 do P14, a tak¿e rysunki S1 i S2, wykazuj¹ ¿e UFO faktycznie formuj¹ ka¿de z owych niezliczonych po³¹czeñ. Dla przyk³adu, wehiku³ D/2 z rysunku P8 nie jest wcale zupe³nie nowym kszta³tem UFO, a jedynie lataj¹cym systemem uformowanym z ca³ego szeregu dyskoidalnych UFO - porównaj ów kszta³t D/2 z rysunkiem F12. Ta zdolnoœæ UFO do formowania lataj¹cych konfiguracji z³o¿onych z wiêkszej liczby owych wehiku³ów, powoduje, ¿e ich obserwatorzy na drodze empirycznych obserwacji nigdy nie s¹ w stanie osi¹gn¹æ zgody co do prawdziwego kszta³tu UFO. Jest to szczególnie odnotowalne kiedy ludzie staraj¹ siê ustaliæ kszta³ty ilusywnych UFO telekinetycznych nazywanych "rods" (owe "rods" opisane s¹ w podrozdziale U3.1.2).

#3. Dzia³anie soczewki magnetycznej. Dzia³anie to jest szczególnie myl¹ce jako ¿e jest ono w stanie znacz¹co zmieniæ wygl¹d danego UFO. Manifestuje siê ono na kilka ró¿nych sposobów. Najczêœciej spotykany z nich polega na znikaniu ca³ego korpusu UFO i pozostawaniu w widoku jedynie wylotu kapsu³y dwukomorowej z pêdnika g³ównego tego wehiku³u. Wyjaœnienie tego zjawiska opisano w podrozdzia³ach F10.3.1 i S1.3, zaœ zilustrowano je na rysunkach F32, C6 i S5. Obawia siê ono czêsto kiedy obserwator patrzy na wznosz¹ce siê UFO niemal dok³adnie spod spodu. Z powodu tego efektu dyskoidalne UFO opisywane s¹ czasami jako romby lub prostok¹ty. Tak w³aœnie pojawi³ siê kszta³t UFO pokazany na rysunku S4. Ponadto kszta³t D/7 z rysunku P8 równie¿ zosta³ uformowany w ten w³aœnie sposób - patrz opisy z podrozdzia³u P2.10. W tym miejscu koniecznie trzeba te¿ nadmieniæ, ¿e w³aœnie z powodu owego efektu, obserwatorzy UFO czêsto na pocz¹tku odnotowuj¹ UFO w kszta³cie dyskoidalnym. Jednak nastêpnie, w rezultacie omawianego tutaj dzia³ania soczewki magnetycznej, ten dyskoidalny kszta³t stopniowo zmienia siê na romboidalny lub prostok¹tny. W ten sposób rodziæ siê zaczynaj¹ dzikie opinie o rzekomej zdolnoœci UFO do zmiany swoich kszta³tów. To z kolei rozbudowywuje mit o ich "niematerialnoœci". Opinie te rozpowszechniane przez ¿¹dnych sensacji pseudo-badaczy, którzy jednoczeœnie nie s¹ obeznani z podstawami funkcjonowania UFO, wprowadzaj¹ jeszcze wiêksze zamieszanie do i tak ju¿ zdezorientowanego spo³eczeñstwa.

Kolejn¹ manifestacj¹ dzia³ania soczewki magnetycznej jest uczynienie czêœciowo niewidzialnymi albo te¿ ca³kowicie niewidocznymi tych czêœci UFO które przylegaj¹ do pêdników statku. W ten w³aœnie sposób ko³nierze boczne UFO, oraz czêœci ich kopu³ górnych mog¹ "znikn¹æ" z widoku - jak to zilustrowano na rysunkach P4 i P26.

Jeszcze jedn¹ manifestacj¹ dzia³ania soczewki magnetycznej jest dynamiczne zniekszta³cenie pozornego wygl¹du widocznych czêœci UFO, w sposób podobny jakby to uczyni³o zanurzenie tego wehiku³u do wolno faluj¹cego przeŸroczystego p³ynu. W rezultacie pó³kuliste kszta³ty pow³oki UFO nagle mog¹ zacz¹æ wygl¹daæ jak owale, sto¿ki nagle przekszta³caj¹ siê w kszta³ty jajowate, wypuk³oœci zaczynaj¹ wygl¹daæ jak formy p³askie lub nawet wklês³oœci, czêœci ko³nierza bocznego normalnie ukryte poza UFO mog¹ nagle ukazaæ siê jakby by³y skrzyd³ami lub ogonami wystaj¹cymi od dachu lub z boku UFO, itp. Jako doskona³y przyk³ad tego typu zniekszta³cenia s³u¿yæ mo¿e zmiana kszta³tu dolnego UFO w konfiguracji niezespolonej z rysunku S1 (porównaj ów rysunek S1 z rysunkiem F10 - oba pokazuj¹ t¹ sam¹ konfiguracjê wehiku³ów typu K7; pojedynczy wehiku³ typu K7 pokazany jest na rysunku P30).

#4. Wysy³anie najró¿niejszych sygna³ów œwietlnych. Podczas nocy lub przy z³ej dziennej widocznoœci, naoczni œwiadkowie oraz fotografie ujawniaj¹ jedynie kszta³ty œwiate³ wysy³anych przez UFO. St¹d rzeczywisty kszta³t UFO pozostaje ukryty pod os³on¹ owych œwiate³. Poniewa¿ UFO posiadaj¹ ogromn¹ rozpiêtoœæ Ÿróde³ œwiat³a (np. pêdniki, jonizuj¹cy potencja³ obwodów magnetycznych, wir plazmowy, SUB, oœwietlenie kabiny za³ogi), ka¿de z których zdolne jest wysy³aæ ca³¹ gamê najró¿niejszych sygna³ów œwietlnych. Wprowadzana w ten sposób konfuzja co do rzeczywistych kszta³tów tych obiektów jest przeogromna. Rysunki P18, P19, P20, P23 i P24 ilustruj¹ jak wielkie zniekszta³cenie i zamaskowanie rzeczywistego kszta³tu UFO takie œwiat³a mog¹ wprowadziæ - patrz te¿ opisy z podrozdzia³u P2.13.2.

#5. Czarne belki pola magnetycznego. Kolumny silnego, szybko-pulsuj¹cego pola magnetycznego o wyraŸnie wyodrêbnionych granicach mog¹ przechwytywaæ œwiat³o i wygl¹daæ jak belki wykonane z czarnego materia³u. Zjawisko to wyjaœniono w podrozdziale F10.4. St¹d niektórzy obserwatorzy, a tak¿e obiektywne zdjêcia, mog¹ uchwyciæ takie kolumny pola magnetycznego jako trwa³e elementy wystaj¹ce z kad³uba UFO - nazywane "czarnymi belkami". Kiedy z³o¿one razem z dzia³aniem soczewki magnetycznej, owe czarne belki mog¹ bardzo znacz¹co wypaczyæ wygl¹d i odbierany kszta³t danego UFO - patrz rysunek S1, którego zdjêcie stanowi³o wzór dla narysowania kszta³tu B/6 z rysunku P8.

#6. PrzeŸroczystoœæ pow³oki UFO. Pow³oka UFO wykonana jest z przeŸroczystego tworzywa, bardzo podobnego do naszych dzisiejszych luster. Stopieñ odbicia i przechodzenia œwiat³a dla tego tworzywa regulowany jest przez za³ogê statku. St¹d, jeœli za³oga tak sobie za¿yczy, jednego razu pow³oka tego statku mo¿e byæ ca³kowicie przeŸroczysta, jak dok³adnie umyta szyba. Innego zaœ razu ca³kowicie odbija ona œwiat³o jak lustro. W ten sposób dla postronnego widza wygl¹da ona jak wykonana z wypolerowanego metalu. Równie¿ wszystkie stadia poœrednie pomiêdzy tymi obama skrajnoœciami te¿ mog¹ byæ w³¹czone. Owa zdolnoœæ pow³oki UFO do stawania siê ca³kowicie przeŸroczyst¹ powoduje, ¿e w okreœlonych okolicznoœciach niektóre szczegó³y budowy wewnêtrznej i wyposa¿enia UFO mog¹ stawaæ siê widoczne dla postronnego obserwatora - szczególnie jeœli pow³oka UFO jest ogl¹dana pod k¹tem bliskim 90. Jednoczeœnie zarysy zewnêtrznej pow³oki statku mog¹ staæ siê niewidoczne. Dla przyk³adu na rysunku P6 wyraŸnie widoczne sta³y siê kulista os³ona pêdnika g³ównego statku, oraz sufit kabiny za³ogi. Natomiast ca³kowicie znikn¹³ tsam z widoku os³aniaj¹cy t¹ czêœæ UFO fragment kopu³y górnej. St¹d podczas analizowania owego zdjêcia z rysunku P6 ktoœ mo¿e uzyskaæ ca³kowicie fa³szywe wra¿enie co do kszta³tu, rozmiarów i po³o¿enia kopu³y górnej w UFO typu K10.

Aby konfuzjê uczyniæ jeszcze wiêksz¹, kad³uby niektórych UFO jakie wykona³y d³ugi przelot poziomy tu¿ nad powierzchni¹ Ziemi, pokrywane s¹ warstewk¹ czarnego "wêgla warstwowego". Wêgiel ten opisany jest w podrozdziale O5.4. W takich przypadkach wehiku³y UFO wcale nie wygl¹daj¹ metalicznie - jak wykonane z nowej cyny, ani przeŸroczyste, a ca³kowicie czarne. Ta ich czarna powierzchnia wprowadza dalsze wypaczenia i niezgodê na temat kszta³tu i wygl¹du UFO. Aby by³o œmieszniej, gdy warstwa owego wêgla wartwowego staje siê zbyt gruba, pêka ona jak suche b³oto. Poprzez owe pêkniêcia zaczyna wówczas przeœwitywaæ ogieñ pulsuj¹co jarz¹cych siê pod nimi pêdników UFO. Ca³oœæ postronnym widzom przypomina skórê wê¿a, jaka okrywa jakieœ ogniste, rytmicznie oddychaj¹ce cia³o. W ten sposób wehiku³y UFO zaczynaj¹ byæ opisywane nie jako maszyny, a jako ¿yj¹ce ogniste stworzenia, czyli tzw. "smoki".

#7. Ró¿norodne elementy wystaj¹ce z UFO (np. nogi, p³ozy, peryskopy, itp.). Mog¹ one równie¿ znacz¹co zmieniæ wygl¹d zaobserwowanego wehiku³u - patrz rysunki P7 i P20 oraz pozycja A/4 na rysunku P8. Szczególnie jeœli towarzyszy im wir plazmowy który odchylany jest przez te elementy formuj¹c jakieœ dodatkowe zarysy i pogrubienia.

Powy¿sze czynniki obiektywne wywo³uj¹ zniekszta³cenia kszta³tów i obrazu UFO jakie mog¹ zostaæ utrwalone nawet na fotografiach i filmie. Oczywiœcie niezale¿nie od nich w dzia³aniu znajduj¹ siê te¿ liczne czynniki subiektywne, które nie daj¹ siê utrwaliæ na fotografiach bowiem bior¹ swe Ÿród³o w umys³ach obserwatorów. One równie skutecznie wstrzymuj¹ nas przed poznaniem w³aœciwego kszta³tu UFO. Najczêœciej dzia³aj¹cymi z tych czynników subiektywnych s¹:

#8. Celowa zmiana kszta³tu i wygl¹du wehiku³ów UFO dokonywana przez ich za³ogi za poœrednictwem urz¹dzeñ w podrozdziale N3.2 nazywanych "modyfikatorami wygl¹du". W wyniku tej zmiany, wehiku³y UFO zaczynaj¹ wygl¹daæ jak helikoptery, samoloty, latawce, samochody, motocykle, jakieœ zwierzêta, itp. - po przyk³ady patrz opisy z podrozdzia³u T4 i VB4.1.2.

#9. Telepatyczne manipulowanie pogl¹dami œwiadków ogl¹daj¹cych dane UFO. Manipulowanie to zmusza widzów danego UFO do wziêcia statku za coœ dobrze im znanego, oraz nakazuje im nie zwracanie na wehiku³ najmniejszej uwagi. Wiêcej danych na ten temat zawarto w podrozdziale VB4.1.1.

#10. Niezdolnoœæ indywidualnych osób do dok³adnego zapamiêtania i póŸniejszego odtworzenia wszystkich szczegó³ów kszta³tu zaobserwowanego obiektu. Powoduje ona, ¿e w szkicach naocznych œwiadków brakuje wiele istotnych szczegó³ów UFO, lub ¿e szczegó³y te poumieszczane s¹ w niew³aœciwych miejscach, pod niew³aœciwymi k¹tami, itp. Najczêœciej pope³niane wypaczenia kszta³tu spowodowane ow¹ subiektywn¹ niezdolnoœci¹ do zapamiêtania szczegó³ów obejmuj¹: (1) przeoczenie ko³nierza bocznego otaczaj¹cego korpus g³ówny UFO, (2) rysowanie pod³ogi bez wklês³oœci - tj. jako p³askiej p³yty zawieraj¹cej jedynie kwadratow¹ klapê reprezentuj¹c¹ zarys komory oscylacyjnej z pêdnika g³ównego, (3) rysowanie pojedynczego UFO z wypuk³oœci¹ doln¹ tak jakby to by³ kompleks kulisty a¿ dwóch wehiku³ów (jako przyk³ad ilustruj¹cy patrz rysunek ze strony 54 artyku³u [1P2.1.1] pióra Waltera Rizzi "Bliskie spotkanie w Dolomitach" opublikowanego w polskojêzycznym kwartalniku UFO numer 2(30), kwiecieñ-czerwiec 1997 roku, strony 51 do 59, oraz porównaj go z rysunkiem P30 który przedstawia to samo pojedyncze UFO typu K7 które Walter Rizzi obserwowa³), oraz (4) funkcjonalne interpretowanie "czarnych belek", ich pochylanie, i/lub wyprowadzanie ich z niew³aœciwego punktu zaczepienia (np. patrz przy³o¿enie dolnego punktu ich zaczepienia na rysunku S2 - jak faktycznie belki te przebiegaj¹ pokazane zosta³o na rysunku F9a).

#11. Ukrywaj¹ce posuniêcia UFOnautów. Posuniêcia te powoduj¹ upowszechnianie wœród ludzi jedynie myl¹cych fotografii oraz b³êdnych rysunków UFO. Jednoczeœnie UFOnauci niszcz¹ oraz eliminuj¹ z cyrkulacji te fotografie i ilustracje UFO, które ujawniaj¹ prawdziwe kszta³ty ich wehiku³ów. Nawet moje strony internetowe, na jakich staram siê zilustrowaæ prawdziwe kszta³ty UFO, s¹ bez przerwy sabota¿owane przez UFOnautów. W rezultacie tych sabota¿y, te z moich ilustracji jakie ujawniaj¹ prawdziwe kszta³ty UFO bez przerwy musz¹ byæ naprawiane, zaœ znacz¹ca ich proporcja nie mo¿e byæ ogl¹dana przez zainteresowanych u¿ytkowników internetu.

Jeœli podczas faktycznej obserwacji zadzia³a jeden lub wiecej z powy¿szych czynników, wtedy wynikowy odbiór kszta³tu UFO jest w stanie zwieœæ nawet najbardziej uwa¿nego obserwatora czy doœwiadczonego badacza. Z tego powodu czynniki omówione w niniejszym podrozdziale dok³adaj¹ swój znacz¹cy wk³ad do ju¿ ponad 50 letnich trudnoœci w posk³adaniu przez nas rzeczywistego wygl¹du UFO. Dopiero teoretyczne podejœcie do tego problemu, uzyskane dziêki uprzedniemu sformu³owaniu Teorii Magnokraftu opisywanej w rozdzia³ach C do F, umo¿liwi³o dokonanie prze³omu w tym oceanie zdezorientowania. W ten sposób da³o siê ustaliæ pierwotny kszta³t UFO od którego wszelkie wypaczenia wygl¹du tych statków siê wywodz¹. St¹d, dziêki Teorii Magnokraftu, wszystkie kszta³ty UFO mog¹ obecnie byæ wyjaœnione.



P2.2. Identycznoœæ sprzêgniêæ UFO i po³¹czeñ magnokraftów


Zosta³o ju¿ wielokrotnie potwierdzone, ¿e UFO s¹ w stanie formowaæ wszystkie te sprzê¿enia jakie teoretycznie wydedukowane zosta³y dla magnokraftu i opisane w podrozdziale F3. Najczêœciej obserwowany z tych po³¹czeñ jest kompleks kulisty dwóch UFO - patrz rysunek P9. W licznych fotografiach takich kompleksów nie tylko ¿e oba wehiku³y s¹ doskonale widoczne, ale tak¿e podwójny ko³nierz który opasuje wynikowy kompleks naoko³o jego centralnej (poziomej) p³aszczyzny symetrii te¿ mo¿e zostaæ wyraŸnie odró¿niony - po wygl¹d tego ko³nierza, patrz rysunek P26.

Oczywiœcie kompleks kulisty jest najczêstszym aczkolwiek nie jedynym sprzêgniêciem UFO zaobserwowanym dotychczas. Istniej¹ tak¿e równie liczne fotografie i raporty ujawniaj¹ce istnienie cygaro-kszta³tnych kompleksów UFO - po ich wygl¹dy patrz rysunek P10. Ró¿ne Ÿród³a informuj¹, ¿e takie cygarowate UFO stanowi¹ od 5% do 8% wszystkich obserwacji UFO patrz [4P2] strona 132). Równie¿ konfiguracja jode³kowa zosta³a odnotowana w sporej liczbie obserwacji - ich ilustracje pokazano na rysunku P11 oraz na kszta³cie D/6 z rysunku P8.

Niezale¿nie od kompleksów fizycznych, odmienne klasy po³¹czeñ UFO tak¿e zosta³y zaobserwowane. Wœród nich bardzo czêsto odnotowywane s¹ niezespolone konfiguracje UFO - patrz rysunek P12 oraz rysunki S1 i T1. Kilka raportów i fotografii potwierdza tak¿e pojawianie siê konfiguracji semi-zespolonych - patrz rysunek P13 i rysunek S2. Sporadycznie spotykane s¹ te¿ platformy noœne (patrz rysunek P14), lataj¹ce systemy (patrz kszta³t D/2 z rysunku P8), a nawet lataj¹ce klustery - patrz rysunki P19 (C), F13 i O3.

UFO widywane by³y nie tylko podczas lotów w licznych zestawieniach opisywanych powy¿ej, ale tak¿e zaobserwowano je w trakcie dokonywania manewrów ³¹czenia siê w owe kszta³ty oraz roz³¹czania. Dla przyk³adu fotografia z rysunku P1 wykonana zosta³a w chwilê po tym jak kompleks kulisty rozdzieli³ siê na dwa indywidualnie lec¹ce obiekty (oba te obiekty widoczne s¹ na omawianej fotografii).

Manewr roz³¹czania siê kompleksów kulistych czêsto te¿ akompaniowany jest przez opadanie na ziemiê substancji hydraulicznej, która w podrozdzia³ach F3.1.1 i F3.3 nazywana jest "anielskimi w³osami". U¿ycie owej substancji potwierdza, ¿e pomiêdzy pêdnikami g³ównymi obu sprzêgniêtych UFO równie¿ pojawiaj¹ siê si³y magnetycznego przyci¹gania identyczne do takich si³ wystêpuj¹cych w sprzêgniêtych magnokraftach. St¹d opadanie na ziemiê "anielskich w³osów" jest nie tylko dowodem ¿e UFO zestawione s¹ razem w sposób identyczny jak magnokrafty, ale dowodzi tak¿e ¿e oba te wehiku³y (tj. UFO i magnokraft) stosuj¹ dok³adnie ten sam rodzaj napêdu. Moja w³asna obserwacja anielskich w³osów opisana jest w podrozdziale O5.4. Natomiast poni¿ej opisane s¹ literaturowe przypadki zaobserwowania opadania "anielskich w³osów" z UFO. Pochodz¹ one z ksi¹¿ki [4P2], strona 101. Proszê zauwa¿yæ, ¿e w ka¿dym z tych przypadków obecnoœæ kulistego kompleksu UFO (lub konfiguracji niezespolonej), który upuœci³ t¹ substancjê, jest te¿ raportowana.

#1. Oloron, Francja, dnia 17 paŸdziernika 1952 roku. O godzinie 12:50 (po po³udniu) ogromny bia³y cylindryczny obiekt pochylony pod k¹tem oko³o 45 porusza³ siê bezg³oœnie wskroœ nieba towarzyszony przez oko³o trzydzieœci kopulastych dysków lec¹cych w parach. Pomiêdzy ka¿d¹ z par jarzy³y siê jakby przeskoki b³yskawic. Szczyt cylindra rozsiewa³ bia³¹ mg³ê podczas gdy szkliste pasma materia³u opada³y na ziemiê w du¿ych iloœciach gdzie szybko odparowywa³y.

#2. Sadbury, Massachusetts, USA, 22 paŸdziernika 1973 roku. Jane sprz¹ta³a w³aœnie dom kiedy jej czteroletni syn wpad³ do domu aby obwieœciæ ¿e ogromne pasma pajêczyny spada³y z nieba. Wysz³a wiêc na zewn¹trz i zobaczy³a masê szklistej jakby pajêczyny zwisaj¹cej z krzaków, linii telefonicznych, oraz na trawniku. ... Kiedy zbiera³a próbki, popatrzy³a w górê aby zobaczyæ sk¹d owe szkliste pasma spadaj¹. Odnotowa³a rodzaj kuli, tj. kulo-kszta³tny obiekt na niebie.

#3. Watson/Zachary, Louisiana, USA, 18 paŸdziernika 1973 roku. O 4:30 wczesnym rankiem pracownicy s¹siedzkiego sklepiku w miasteczku Baton Rouge zostali przestraszeni przez g³oœny dŸwiêk œwiszcz¹cy {patrz "œwist wiruj¹cych mieczy" opisany w podrozdziale F10.1.2} oraz b³yski kolorowych œwiate³ na niebie. Kilka godzin póŸniej, w pobliskim Watson, niejaki R.E. Clark oraz inni odnotowali szybko manewruj¹cy obiekt jaki wyrzuca³ z siebie wirowo bia³y materia³ jaki pozostawia³ na niebie koliste œlady. PóŸniej tego samego dnia, równie¿ cygaro-kszta³tny obiekt prysn¹³ poprzez niebo pozostawiaj¹c za sob¹ bia³e smugi. Substancja zosta³a opisana jako "d³uga, bia³a, jedwabista substancja" jakiej niektóre pasma siêga³y do 2 metrów d³ugoœci. Jedna zatroskana matka usunê³a opad³¹ substancjê ze swego ma³ego ch³opczyka. Parowa³a ona natychmiast po kontakcie ze skór¹.

Kolejne przypadki wielokrotnego zaobserwowania "anielskich w³osów" opisane s¹ w podrozdziale O5.4.

Przy koñcu lat 1970-tych grupa badañ UFO z Wroc³awia prowadzona przez Ireneusza Hurija wesz³a w posiadanie dokumentu nazywanego "Raport A¿absa" (datowanego 2 listopada 1977 roku). Raport ten zawiera³ podsumowanie oficjalnych badañ UFO dokonywanych przez Akademiê Nauk ZSRR, Sekcja Zjawisk Podwodnych. Stwierdza³ on, ¿e badania "anielskich w³osów" prowadzone by³y na siedmiu Instytutach ZSRR. Naukowiec Pietranow-Soko³ow stwierdzi³, ¿e substancja ta stanowi zwi¹zek boru z krzemem, jakiego ziemska technologia dotychczas nie jest w stanie wyprodukowaæ (porównaj powy¿sze z podrozdzia³em F3.3).



P2.3. Rozlokowanie pêdników UFO identyczne jak w uk³adzie napêdowym magnokraftu

Istnieje ogromny materia³ dowodowy jaki dokumentuje ¿e pêdniki w UFO rozlokowane s¹ dok³adnie w takich samych miejscach jak pêdniki magnokraftu, a tak¿e ¿e ich liczba i zorientowanie s¹ identyczne jak w magnokrafcie.

Pierwsza grupa takich dowodów sk³ada siê z fotografii UFO na jakich obszary jarz¹cego siê powietrza wyznaczaj¹ po³o¿enie pêdników. Zapewne najlepiej znanym z owych fotografii jest zdjêcie wykonane ponad Butterworth, w Malezji, oraz nastêpnie opublikowane w wydaniu gazety "National Echo", z Wyspy Penang, datowanym 4 stycznia 1979 roku. Reprodukcja tego zdjêcia przedrukowana by³a potem w czasopiœmie MUFON UFO Journal, wydanie z lutego (February) 1980 roku, strona 8. Zdjêcie to pokazano na rysunku P15. Podobna fotografia, tyle ¿e utrwalaj¹ca UFO nieco innego typu i to w widoku z boku a nie od spodu, wykonana zosta³a tak¿e w Nowej Zelandii ponad wiosk¹ ryback¹ nazywaj¹c¹ siê Motunau Beach - patrz rysunek P16.

Zdjêcie UFO z Motunau Beach by³o jednym z tych, których losy bada³em osobiœcie. Ich ciekawostk¹, która zawsze przy tym rzuca³a siê mi w oczy, jest to ¿e obecnie nie daje siê odnaleŸæ osoby która dane zdjêcie wykonywa³a. Osoba ta bowiem zniknê³a i kontakt z ni¹ siê urwa³. W przypadku zdjêcia z Motunau Beach jego wykonawc¹ by³ przyjaciel obecnego jego posiadacza, Mr Norman'a Neilson'a (adres: Greta Valley Road, Motunau Beach, North Canterbury, New Zealand). Po jego wykonaniu przyjaciel ten jednak zmieni³ adres, zaœ jego kontakt w wszystkimi osobami staraj¹cymi siê dotrzeæ do niego poprzez owo zdjêcie zosta³ ca³kowicie uciêty. Powy¿sze, w po³¹czeniu z moimi osobistymi doœwiadczaniami nad absolutn¹ niemo¿noœci¹ wykonania zdjêæ dokumentuj¹cych dzia³ania UFO na Ziemi jakie przeznaczone s¹ do opublikowania, oraz nad efektami cofania przez UFOnautów czasu do ty³u, naprowadzi³o mnie na bulwersuj¹cy wniosek, który wyrazi³em w podrozdzia³ach V5.1 i VB4.1.3. Wniosek ten stwierdza, ¿e we wszystkich przypadkach kiedy wykonane zostaje jakieœ zdjêcie, jakie wprowadza istotny wzrost œwiadomoœci ludzi w sprawach UFO, UFOnauci cofaj¹ do ty³u czas wykonuj¹cej je osoby, tj. cofaj¹ ten czas a¿ do monentu wykonania danego zdjêcia, poczym fizycznie uniemo¿liwiaj¹ wykonanie tego zdjêcia. W ten sposób nie jest mo¿liwe wykonanie ¿adnego zdjêcia przeznaczonego do opublikowania, dla którego UFOnautom w przysz³oœci udaje siê dokonaæ wytropienia osoby je wykonuj¹cej, jeœli zastartuj¹ oni od miejsca w którym zdjêcie to zosta³o opublikowane. Do opublikowania i do wiadomoœci publicznej przedzieraja siê wiêc jedynie te zdjêcia UFO, jakie wykonuje ktoœ anonimowy, do kogo szatañscy UFOnauci nie mog¹ potem ju¿ dotrzeæ, a tym samym cofn¹æ jego czas aby w nowym przebiegu czasu uniemo¿liwiæ mu wykonanie danego zdjêcia. Na bazie powy¿szego apelujê tutaj, ¿e jeœli ktoœ wykona³ ostre i dobrze widoczne zdjêcie UFO, aby opisa³ je mo¿liwie wyczerpuj¹co, ale tak¿e i w taki sposób, ¿e po opisie nie da siê potem dotrzeæ do wykonawcy tego zdjêcia, oraz aby wys³a³ je do mnie do opublikowania w sposób ca³kowicie anonimowy - patrz te¿ podrozdzia³y V5.1 i W6.

Inny materia³ dowodowy ujawniaj¹cy, ¿e po³o¿enie i liczba pêdników UFO s¹ identyczne jak w magnokraftach, to wypalone œlady pozostawiane na l¹dowiskach tych statków. Analizy owych œladów potwierdzaj¹, ¿e aby je wytworzyæ w istniej¹cych kszta³tach, UFO musz¹ posiadaæ roz³o¿enie swych pêdników identyczne jak magnokrafty. Najbardziej czêsty rodzaj l¹dowiska UFO odpowiada wzorowi œladów pokazanemu na rysunku F33 b. Sk³ada siê on z pierœcienia wypalonej magnetycznie roœlinnoœci, który zwykle obejmuje równie¿ kilka silniej wypalonych obszarów jakie odpowiadaj¹ po³o¿eniu poszczególnych pêdników bocznych l¹duj¹cego UFO - patrz rysunek O1. W obrêbie tego pierœcienia czêsto zawarty jest dodatkowy wypalony znak jaki zwykle przemieszczony jest albo ku po³udniu z geometrycznego centrum l¹dowiska (np. kiedy pojedynczy wehiku³ l¹duje na Pó³kuli Po³udniowej), albo te¿ przemieszczony ku magnetycznej pó³nocy z centrum l¹dowiska (np. kiedy lataj¹cy kompleks l¹duje na Pó³kuli Po³udniowej lub pojedynczy wehiku³ l¹duje na Pó³kuli Pó³nocnej). Szeroki opis znaków pozostawianych w miejscach l¹dowania UFO zawarty jest w podrozdziale O5.1.

Kolejnym materia³em dowodowym dokumentuj¹cym roz³o¿enie i liczbê pêdników w UFO identyczne jak dla magnokraftu s¹ kolumny œwiat³a wytwarzane przez te pêdniki kiedy dzia³aj¹ one jako reflektory - jak to teoretycznie wyjaœniono w podrozdziale F1.3. Jeden z przyk³adów w tym zakresie pokazany jest na rysunku P17.

W koñcu istnieje tak¿e materia³ dowodowy jaki potwierdza, ¿e UFO s¹ te¿ w stanie formowaæ tzw. "szkielet magnetyczny" (patrz jego opis w podrozdziale F4.9). Materia³ ten pochodzi z obserwacji UFO na dnach rowów oceanicznych (tj. zanurzone na g³êbokoœæ ponad 12 kilometrów pod wodê), gdzie ciœnienie wody jest tak ogromne, ¿e nawet najsilniejsze z naszych ³odzi podwodnych zosta³yby natychmiast przez nie zgniecione. Warto tu odnotowaæ, ¿e taki "szkielet magnetyczny" mo¿e zostaæ wytworzony tylko jeœli napêd tych wehiku³ów wype³nia tzw. "podstawowy warunek stabilnoœci si³owej" opisany w podrozdziale F4.3. St¹d materia³ dokumentuj¹cy ¿e UFO formuj¹ ów szkielet dostarcza kolejnego potwierdzenia ¿e system napêdowy owych wehiku³ów jest identyczny do tego stosowanego w magnokrafcie.



P2.4. Wykorzystywanie oddzia³ywañ magnetycznych do formowania si³ napêdowych

Podobnie jak magnokraft, UFO tak¿e wykorzystuj¹ zasadê przyci¹gania i odpychania magnetycznego dla formowania si³ napêdowych. Takie wykorzystanie si³owych oddzia³ywañ magnetycznych do napêdzania UFO wprowadza ca³y szereg konsekwencji, których manifestacje daj¹ siê obecnie precyzyjnie identyfikowaæ. Najbardziej istotn¹ z tych manifestacji jest formowanie obwodów magnetycznych. Obecnoœæ takich obwodów u UFO mo¿e zostaæ ustalona na fotografiach. Najbardziej reprezentacyjne z ich przyk³adów zestawiono na rysunku P19. Ich najlepszym przyk³adem jest zdjêcie wykonane przez Enrique Hausmann ponad Mallorka, w Hiszpanii - patrz rysunek P19 D. Ukazuje ono wylot z oœmiœciennego pêdnika g³ównego UFO typu K6, z którego wychodzi 5 zakrzywionych spiralnie pasm wiruj¹cego pola. Pasma te formowane s¹ przez pêki linii si³ miêdzypêdnikowych obwodów magnetycznych UFO - porównaj t¹ fotografiê z rysunkiem F25 (c). Podobne spiralne pasma linii si³ jonizuj¹ce objête ich zasiêgiem cz¹steczki gazu uchwycone te¿ zosta³y na fotografii UFO z NASA pokazanej jako rysunek P29. Fotografia Hausmann'a pokazuje obwody magnetyczne UFO w widoku z góry. Istniej¹ jednak równie¿ inne fotografie które pokazuj¹ te same obwody z innych kierunków. Ich najlepszym przyk³adem jest fotografia z rysunku P19 C - porównaj j¹ z rysunkiem F25 i rysunkiem F13.

Inn¹ manifestacj¹ magnetycznego napêdu UFO jest wp³yw jaki wehiku³y te posiadaj¹ na magnesy trwa³e oraz na materia³y magnetyczne. Jako przyk³ad takiego wp³ywu mo¿e s³u¿yæ zawirowywanie kompasów magnetycznych powodowane przez zawiœniêcie nad nimi wehiku³ów UFO. Taka obserwacja zawirowywania igie³ kompasów dokonana zosta³a przy wielu okazjach. Najbardziej znany jej przyk³ad mia³ miejsce podczas tzw. "Army Helicopter Incident" jaki nast¹pi³ w Mansfield, Ohio, USA, dnia 18 paŸdziernika 1973 roku - patrz [2P2] strona 94, [4P2] strona 83. Kiedy UFO zawis³o tu¿ ponad owym helikopterem, kapitan Coyne zaobserwowa³ i raportowa³ to póŸniej, ¿e "kompas magnetyczny wirowa³ jak szalony i musia³ zostaæ zast¹piony innym" (w oryginale angielskojêzycznym: "the magnetic compass was spinning wildly and had to be replaced" (patrz te¿ ksi¹¿ka [1P2.4] by Ronald D. Story, "UFOs and the limits of science", ISBN 0-450-04817-9, strona 164). Oczywiœcie niezale¿nie od wp³ywu na kompasy, pole magnetyczne wytwarzane przez UFO mo¿e objawiaæ siê te¿ na wiele innych sposobów. Kolejnym z przyk³adów zamanifestowania siê tego pola mo¿e byæ objaœnione w podrozdziale U3.8 magnetyzowanie siê niektórych obiektów ferromagnetycznych obecnych w mieszkaniach osób uprowadzanych na pok³ad UFO.

Niezale¿nie od dokumentacji fotograficznej g³ównie raportowanej w tym podrozdziale, istnieje równie¿ ca³e morze dowodów opisowych, jakie tak¿e potwierdza wytwarzanie przez napêd UFO silnych, pulsuj¹cych pól magnetycznych. Niemal ka¿da ksi¹¿ka o UFO opisuje przypadki kiedy silniki samochodowe zostawa³y zastopowane przez oddzia³ywania magnetyczne UFO jakie nad nimi zawisa³y, kiedy taœmy magnetofonowe zostawa³y wymazywane, kiedy dŸwiêki bucz¹ce by³y s³yszane, i tak dalej - patrz punkt #4 w podrozdziale F13. Magnetyczne efekty wytwarzane przez UFO s¹ nawet wykorzystywane praktycznie do konstruowania tzw. wykrywaczy UFO - patrz [7P2] strona 186, oraz podrozdzia³ U3.8. Jednym z najprostszych takich wykrywaczy jest wszak¿e d³uga ig³a magnetyczna jakiej nawet niewielkie wychylenie z po³o¿enia równowagi jest utrwalane poprzez np. jej przyklejenie do specjalnych ograniczników pokrytych lepk¹ gum¹, lub wyzwolenie zwartego ni¹ przekaŸnika elektrycznego.



P2.4.1. Dlaczego zasada dzia³ania magnokraftu nie zosta³a sformu³owana ju¿ ponad 50 lat temu


Motto niniejszego podrozdzia³u: "Nie ma wiêkszych wrogów postêpu, ni¿ ci co bior¹ pieni¹dze za jego wprowadzanie w ¿ycie" (jeszcze lepiej to samo wyra¿one jest przys³owiem z Malezji "Padi makan pagar" co znaczy "Twoje p³oty zjadaj¹ twój ry¿" co nale¿y intepretowaæ jako "ci którym p³acisz aby ciê chronili, faktycznie ci szkodz¹").


Ogromny materia³ dowodowy gromadzony nieprzerwanie od pocz¹tku nowoczesnych manifestacji UFO, potwierdza konsystentnie ¿e urz¹dzenia napêdowe wielu UFO dzia³aj¹ na zasadzie magnetycznego przyci¹gania i odpychania. Znaczy UFO dzia³a dok³adnie tak jak w 1980 roku teoretycznie to zaprojektowa³em dla swojego pierwszego magnokraftu. To z kolei sk³ania do zadania sobie pytania: dlaczego zasada dzia³ania magnokraftu nie zosta³a wynaleziona ju¿ ponad 50 lat temu, np. zaraz po tym jak dnia 24 czerwca 1947 roku Kenneth Arnold dokona³ pierwszej po 2-giej wojnie œwiatowej obserwacji formacji dziewiêciu dyskoidalnych UFO? (Po wiêcej szczegó³ów o tej historycznej obserwacji Kenneth'a Arnold patrz te¿ podrozdzia³ P5.) OdpowiedŸ na to pytanie jest bardzo interesuj¹ca, bowiem dostarcza ona kolejnego potwierdzenia poœredniego dla zaprezentowanego w podrozdziale A3 i w rozdzia³ach U do VB odkrycia, ¿e "nasza planeta jest skrycie okupowana przez kosmitów dysponuj¹cych UFO którzy na dodatek manipuluj¹ naszymi pogl¹dami w celu powstrzymania postêpu technicznego ludzkoœci". Niniejszy podrozdzia³ zaprezentuje uzasadnienie dla tego niepokoj¹cego odkrycia.

Kiedy pierwsze obserwacje UFO wykaza³y istnienie wspó³zale¿noœci pomiêdzy UFO i zjawiskami magnetycznymi, niektórzy badacze UFO zaczêli spekulowaæ, ¿e owe pozaziemskie wehiku³y prawdopodobnie wykorzystuj¹ pole magnetyczne do swego napêdu. Jednak te wczesne spekulacje szybko zosta³y zagaszone przez "ekspertów" którzy przy ka¿dej nadarzaj¹cej siê okazji obwieszczali niemo¿liwoœæ zadzia³ania takiego czysto magnetycznego napêdu - np. patrz [2P2] strona 219. St¹d nawet jeœli ktoœ rozwa¿a³ u¿ycie pola magnetycznego do celów napêdowych, czyni³ to jedynie w celach poœrednich - np. rozwa¿ napêd magneto-hydro-dynamiczny rozpracowywany w latach 1970-tych we Francji przez Dr Jean-Pierre Petit. Argumenty "ekspertów" dyskwalifikuj¹cych napêd czysto-magnetyczny jako wyjaœnienie dla zasady dzia³ania UFO by³y jak nastêpuje (patrz te¿ historia tej monografii przedstawiona w podrozdziale A4):

#1. Wymiary fizyczne UFO s¹ zbyt ma³e aby obj¹æ sob¹ wystarczaj¹cy gradient ziemskiego pola magnetycznego jaki wystarcza³by dla wytworzenia wymaganych si³ napêdowych. St¹d pole magnetyczne UFO, jakiekolwiek by one nie by³o, w opinii "ekspertów" by³oby zbyt ma³e aby wytworzyæ znacz¹c¹ si³ê noœn¹ - patrz [2P2] strona 219.

#2. Gdyby UFO stosowa³y napêd czysto magnetyczny, wtedy w opinii "ekspertów", powinny one przyci¹gaæ wszelkie przedmioty ferromagnetyczne ze swego otoczenia, dzia³aj¹c jak ogromne dŸwigi magnetyczne. Jednak takiego przyci¹gania jak dotychczas nie zaobserwowano.

#3. Raportowane s¹ liczne obserwacje UFO którym nie towarzysz¹ ¿adne efekty jakie nasza dzisiejsza nauka mog³aby rozpoznaæ jako "magnetyczne".

Chocia¿ niniejsza monografia wykazuje konklusywnie, ¿e ¿aden z powy¿szych argumentów nie posiada jakiegokolwiek uzasadnienia, w przesz³oœci by³y one wystarczaj¹co silne aby zniszczyæ wszelkie próby sformu³owania magnetycznego wyjaœnienia dla zjawisk wywo³ywanych przez UFO. St¹d poprawna linia myœlenia, jaka mog³a prowadziæ do opracowania zasady dzia³ania magnokraftu ju¿ oko³o 50 lat temu, zosta³a niepotrzebnie porzucona tylko poniewa¿ owe negatywne interwencje "ekspertów". Z kolei gdyby linia ta nie zosta³a zarzucona, zapewne dzisiaj mielibyœmy ju¿ zrealizowane pierwsze lataj¹ce prototypy magnokraftu. Po raz wiêc któryœ tam z rzêdu potwierdza siê popularne powiedzenie, ¿e "nie ma wiêkszych wrogów postêpu ni¿ sami naukowcy".

Kiedy rozpracowa³em swoj¹ Teoriê Magnokraftu, udowodni³a ona ¿e wszystkie powy¿sze argumenty ortodoksyjnych "ekspertów" okaza³y siê bezzasadne. Przyczyny dla których nie jest w nich zawarta ¿adna substancja s¹ jak nastêpuje:

Ad. #1. Rozmiar geometryczny UFO by³by jedynie wtedy znacz¹cy, gdyby natê¿enie pola wytwarzanego przez ich pêdniki by³o porównywalne do natê¿enia ziemskiego pola magentycznego. Jednak pole UFO przekracza swym natê¿eniem pole ziemskie o kilka rzêdów (tj. co najmniej o 1012). St¹d oddzia³ywania pomiêdzy polem tego statku a polem Ziemi zale¿¹ od tzw. "d³ugoœci efektywnej" nie zaœ od wymiarów fizycznych na jakich koncentrowali sw¹ uwagê owi rzekomi "eksperci" - patrz podrozdzia³ F5.3. Z kolei owa d³ugoœæ efektywna UFO jest tak niezwykle du¿a, ¿e porównywana ona mo¿e zostaæ z rozmiarami Ziemi. Bez trudnoœci potrafi ona obj¹æ gradient ziemskiego pola jaki wystarczy do wytworzenia wymaganych si³ napêdowych (patrz tak¿e podrozdzia³ F5.3).

Ad. #2. Przez wiêkszoœæ czasu pêdniki UFO wytwarzaj¹ pulsuj¹ce pole magnetyczne jakiego parametry le¿¹ na tzw. krzywej "oddzia³ywañ w równowadze" pokazanej na rysunku C12. Pole magnetyczne otrzymuj¹ce parametry z owej krzywej ani nie przyci¹ga ani te¿ nie odpycha przedmiotów ferromagnetycznych. St¹d pole magnetyczne UFO zachowuje siê jak spekulatywne pole "antygrawitacyjne" raczej ni¿ jak pole magnetyczne, myl¹c w ten sposób wiêkszoœæ owych rzekomych "ekspertów" których znajomoœæ magnetyzmu nie wychodzi poza typowe przypadki podrêcznikowe (po szczegó³y patrz podrozdzia³ C7.3).

Ad. #3. Zasada Cyklicznoœci (patrz tablica B1) wskazuje ¿e jedynie ma³a liczba wehiku³ów UFO (tj. tylko te pochodz¹ce z najmniej rozwiniêtych cywilizacji zdolnych do przylotu na Ziemiê) zawsze dzia³a w konwencji magnetycznej. Natomiast wiêkszoœæ UFO operuj¹cych na Ziemi u¿ywa zasady dzia³ania magnokratów drugiej lub trzeciej generacji - patrz podrozdzia³y M6, L1, B1, T2 i T3. St¹d przewa¿aj¹ca liczba dyskoidalnych UFO u¿ywa magnetycznej konwencji lotu tylko w sporadycznych przypadkach, wiêkszoœæ swego czasu operuj¹c w konwencji telekinetycznej lub nawet w konwencji wehiku³u czasu. Z powy¿szego powodu, aczkolwiek wehiku³y UFO wykorzystuj¹ wysoko-zaawansowan¹ wersjê napêdu magnetycznego, wzbudzane przez ten napêd efekty le¿¹ poza mo¿liwoœciami dzisiejszej ortodoksyjnej nauki do rozpoznania ich jako przynale¿ne do kategorii zjawisk magnetycznych. Jako takie efekty te nie mog¹ zostaæ wykryte i zidentyfikowane przez dzisiejszy sprzêt do pomiarów pola magnetycznego.

Jak to wykazano powy¿ej, "anty-magnetyczna" kampania prowadzona przez ortodoksyjnych "ekspertów" którzy uparcie twierdz¹ ¿e UFO wcale nie u¿ywaj¹ napêdu magnetycznego, w œwietle Teorii Magnokraftu ca³kowicie pozbawiona jest uzasadnienia. Jest co najmniej niefortunnym, ¿e w imiê postêpu wiedzy puste argumenty owych niedouczonych ludzi efektywnie zapobiega³y przez ponad 50 lat znalezienie w³aœciwego kierunku badañ UFO.

Oczywiœcie, dodatkowym pytaniem na jakie wypada sobie te¿ tutaj odpowiedzieæ, jest: dlaczego owi niedouczeni "eksperci" ortodoksyjni tak zaciekle atakowali i niszczyli ka¿dego kto usi³owa³ postulowaæ œwiatu opracowanie napêdu czysto-magnetycznego? Aczkolwiek na pytanie to daje siê wydumaæ wiele "fotelowych" wyjaœnieñ, zgadzaj¹ca siê z wszystkimi faktami obserwacyjnymi odpowiedŸ jest tylko jedna: poniewa¿ nak³aniali ich do tego UFOnauci poprzez manipulowanie ich pogl¹dami i œwiadomoœci¹ oraz poprzez ich "napuszczanie" na niefortunnych nosicieli postêpu. Dlaczego i jak to czynili, dok³adniej wyjaœnione zosta³o w podrozdzia³ach VB5.2.1, U4.4, H10 i V3 przy okazji omawiania sprzedawczyków, kosmicznych s³ugusów, oraz celowych dzia³añ okupuj¹cych Ziemiê UFOnautów w celu utrzymania ludzkoœci w zniewoleniu i poddañstwie. Okazuje siê wiêc, ¿e owi "eksperci" którzy tak zajadle atakowali magnokraft i inne napêdy magnetyczne, byli po prostu kolaborantami wys³uguj¹cymi siê swoim kosmicznym mocodawcom.

W tym miejscu, podobnie jak ja sam to czyniê, zapewne czytelnicy chcieliby siê dowiedzieæ, jak to siê sta³o, ¿e pomimo niewybrednych ataków posuwaj¹cych siê czasami a¿ do usuwania mnie z pracy i wykopywania mnie z kraju w jakim aktualnie mieszka³em, oraz na przekór zajad³ej krytyki jaka towarzyszy mi od samego pocz¹tku, wynalazek magnokraftu nie uleg³ owym ortodoksyjnym "ekspertom" i nie zosta³ równie¿ zarzucony - tak jak to siê sta³o z pracami wszystkich innych ludzi nad magnetycznymi napêdami przysz³oœci. Jak to czêœciowo wyjaœnione jest w podrozdziale A4 i rozdziale V, powodów ku temu jest wiele i wywodz¹ siê one z kilku odmiennych Ÿróde³. Przyk³adowo, powodem intelektualnym jest, ¿e ja dokonywa³em swoich odkryæ teoretycznie, wychodz¹c z zupe³nie odmiennych przes³anek ni¿ empiryczne obserwacje UFO (tj. z Tablicy Cyklicznoœci opisywanej w rozdziale B, z Konceptu Dipolarnej Grawitacji, z efektu telekinetycznego, itp.). St¹d mój wynalazek magnokraftu oparty zosta³ na niezwykle solidnej podbudowie teoretycznej, nie maj¹cej nic wspólnego z UFO. Podbudowa ta zapewni³a mi komfort absolutnej pewnoœci, ¿e moje wynalazki i rozwi¹zania techniczne s¹ bezwzglêdnie poprawne. (Znana m¹droœæ ¿yciowa wywodz¹ca siê z krêgów naukowych stwierdza wszak¿e, ¿e: "w teorie naukowe nikt nie wierzy - za wyj¹tkiem ich autora, zaœ w obserwacje empiryczne wierz¹ wszyscy - za wyj¹tkiem ich autora".) Ta pewnoœæ intelektualna zosta³a dodatkowo wsparta pewnoœci¹ moraln¹ wynikaj¹c¹ ze stwierdzeñ totalizmu. Mojej absolutnej wiary w poprawnoœæ idei magnokraftu i we w³aœciwoœæ propagowania tej idei wœród ludzi, nikt ani nic nie by³o w stanie wiêc naruszyæ. St¹d, jako stoj¹cy na tak solidnych fundamentach teoretycznych i moralnych, wynalazek magnokraftu nie da³ siê zrujnowaæ b³êdnymi opiniami manipulowanych przez UFO tzw. "ekspertów". Nie wzrusza³y mnie ich zaprzeczaj¹ce krzyki odnosz¹ce siê do napêdu UFO, ani ich nieuzasadniona krytyka, ani te¿ naciski administracyjne czy przeœladowania. Jak nieuzasadniona a jednoczeœnie autorytatywna i niszczycielska owa krytyka magnokraftu czasami bywa³a, czytelnicy mog¹ siê zorientowaæ z jej przyk³adów, z których jeden opublikowany by³ w amerykañskim czasopiœmie [1P2.4.1] OMNI magazine, February 1984, V.1. No. 6, strona 87, inny zaœ w podrozdziale K4 niniejszej monografii. (Interesuj¹ce, ¿e dzia³anie zgodne z interesami okupuj¹cych nas UFOnautów ostatnio zdaje siê stawaæ niemal przyzwyczajeniem Amerykanów - patrz te¿ publikacja [1V5.2.1] oraz podrozdzia³ P2.14.2.)



P2.5. Wytwarzanie przez pêdniki UFO pulsuj¹cego pola magnetycznego


Napêd UFO nie tylko ¿e wykorzystuje pole magnetyczne dla wytwarzania si³ noœnych i stabilizacyjnych, ale pole to równie¿ pulsuje w sposób identyczny jak to przewidziano dla pola wytwarzanego przez pêdniki magnokraftu.

Najlepszego fotograficznego potwierdzenia dla pulsowania pola UFO, dostarczaj¹ nocne zdjêcia jakie ujawniaj¹ wielokrotne zarysy obwodów magnetycznych owych wehiku³ów - patrz rysunek P18. Zasada u¿yta dla wytworzenia takich wielokrotnych zarysów dla magnokraftu wyjaœniona zosta³a na rysunku F29.

Pulsuj¹cy charakter pola UFO w sposób bezpoœredni potwierdzaj¹ te¿ charakterystyczne dŸwiêki bucz¹ce s³yszane zawsze w pobli¿u tych obiektów. Jeden z przyk³adów ich bardzo produktywnego zas³yszenia opisany jest w podrozdziale N5.1.1. Z kolei opis mechanizmu powstawania tych dŸwiêków podany zosta³ w podrozdziale F10.2.1.

Poœrednio pulsuj¹cy charakter pola magnetycznego UFO potwierdza wiele faktów obserwacyjnych. Jeden z najznamienniejszych z nich jest, ¿e pomimo u¿ycia pola magnetycznego dla celów napêdowych, UFO nie przyci¹gaj¹ do siebie obiektów ferromagnetycznych znajduj¹cych siê na Ziemi (tj. nie dzia³aj¹ jak potê¿ne dŸwigi magnetyczne). Zgodnie z opisami naocznych œwiadków obiekty takie jedynie wpadaj¹ we wibracje po zbli¿eniu siê do nich UFO, jednak nie ulatuj¹ w kierunku statku. Mechanizm tego zjawiska objaœniony jest na rysunku C12, zaœ mo¿liwy jest on do wyst¹pienia tylko wtedy, kiedy pole UFO jest pulsuj¹ce.


P2.6. Tworzenie obowodów magnetycznych


Podobnie jak magnokrafty, równie¿ UFO formuj¹ liczne obwody magnetyczne. Wartoœæ dowodowa owych obwodów polega na ich formowaniu siê w pêtle zamykaj¹ce siê poprzez przeœwit poszczególnych pêdników statku. Tylko bowiem w przypadku jeœli UFO stosowa³y bêd¹ napêd czysto magnetyczny, identyczny do napêdu magnokraftu, formowaæ one bêd¹ obwody magnetyczne. W przypadku dowolnego innego napêdu obwody takie siê nie pojawi¹, zaœ owentualna dystrybucja pola wokó³ statku by³aby ca³kowicie odmienna ni¿ dystrybucja pola wokó³ magnokraftu.

Najlepsza dokumentacja istnienia w UFO tych obwodów to ich utrwalenie na fotografiach. Istniej¹ liczne fotografie UFO które wyraŸnie pokazuj¹ istnienie tych obwodów w owych obiektach. Ich najbardziej reprezentacyjne przyk³ady zdecydowa³em siê u¿yæ do zilustrowania niniejszego podrozdzia³u. Pokazane one zosta³y na rysunku P19. Inne ich przyk³ady pokazane s¹ na rysunku P29.

Niezale¿nie od fotografii pokazuj¹cych obwody magnetyczne UFO w sposób bezpoœredni, istniej¹ fotografie i obserwacje naocznych œwiadków jakie dokumentuj¹ istnienie tych obwodów w sposób poœredni. Jednym z ich lepszych przyk³adów jest dokumentacja wystêpowania w UFO tzw. "czarnych belek". Belki takie dla UFO pokazane zosta³y na rysunkach P12, S1 i S2. W sensie swej natury owe czarne belki reprezentuj¹ fragment obwodów magnetycznych statku, w którym szybko-pulsuj¹ce pole magnetyczne posiada ogromne skoncentrowanie oraz wyraŸnie zaznaczaj¹ce siê granice - patrz opisy ich belek zawarte w podrozdziale F10.4.

Istnienie obwodów magnetycznych w UFO wykazuj¹ te¿ l¹dowiska tych statków. Jak to bowiem opisano w podrozdziale F11, wiêkszoœæ œladów powypalanych w miejscach l¹dowania UFO powstaje w efekcie oddzia³ywania na œrodowisko skoncentrowanego pola w³aœnie z owych obwodów magnetycznych. Rysunki O1 do O3 stanowi¹ wiêc kolejne potwierdzenie na istnienie w UFO obwodów magnetycznych.

Obwody magnetyczne w UFO potwierdzane te¿ s¹ poprzez rodzaj si³ formowanych podczas wzajemnego zbli¿ania siê tych statków do siebie. Przyk³adowo fakt, ¿e dwa UFO mog¹ byæ sztywno unieruchomione wzglêdem siebie, tak jak to pokazano na rysunkach P12 i S1 (dla konfiguracji niezespolonych) czy na rysunku P19C (dla lataj¹cego klustera), czy opisano w punkcie #1 z podrozdzia³u P2.2 dla przypadku gubienia anielskich w³osów, œwiadczy ¿e wehiku³y te musz¹ posiadaæ obwody magnetyczne rozprzestrzeniaj¹ce siê wokó³ ich pow³oki. Ponadto kontrolowane zbli¿anie siê do siebie, obserwowane u UFO np. podczas ich sprzêgania lub roz³¹czania siê w powietrzu, równie¿ jest jedynie mo¿liwe tylko z powodu posiadania przez nie obwodów magnetycznych. (W tym miejscu proponujê czytelnikom rozwa¿yæ, czy hipotetyczny statek antygrawitacyjny, taki jak ten opisany w rozdziale G, móg³by siê zbli¿aæ do innego takiego samego statku, lub oddalaæ od niego, w sposób dok³adnie kontrolowany.)



P2.7. Formowanie wiru magnetycznego


Istniej¹ liczne fotografie które dokumentuj¹, ¿e wehiku³y UFO formuj¹ tak¿e i wir magnetyczny identyczny do tego wytwarzanego przez magnokraft. Doskona³y przyk³ad takiego wiru by³ ju¿ pokazywany na rysunku P19 (D). Odmienny rodzaj fotografii które dostarczaj¹ innego typu dowodów na istnienie takich wirów magnetycznych w UFO s¹ zdjêcia jakie uchwyci³y tzw. "jonowy obraz wiru" - patrz rysunek P20. Na owych zdjêciach obrazu jonowego wiru u UFO, obecne s¹ wszystkie charakterystyczne elementy wydedukowane teoretycznie dla wiru magnokraftu (porównaj rysunek P20 z rysunkiem F27). Obejmuj¹ one, miêdzy innymi: blok zawirowania miêdzypêdnikowego, s³up zawirowania centralnego, górny i dolny punkt ukrêcenia, itp. Zauwa¿, ¿e wzajemne rozmiary owych elementów zale¿¹ od typu UFO który uformowa³ dany wir, a tak¿e od rodzaju manewru jaki UFO realizuje w danym momencie - patrz rysunek P21.

Odmienn¹ klasê fotografii dokumentuj¹cych formowanie wiru magnetycznego przez UFO dostarcza przypadkowe uchwycenie na zdjêciach bardzo szybko poruszaj¹cych siê magnetycznych UFO (tj. magnetycznych UFO poruszaj¹cych siê szybciej ni¿ wynosi bariera cieplna). Obiekty z tych fotografii poruszaj¹ siê tak szybko, ¿e zakreœlaj¹ one znacz¹cy fragment klatki filmowej w u³amku sekundy - patrz rysunek P22. Zgrubne oszacowania osi¹ganej wówczas szybkoœci wskazuj¹ ¿e w atmosferze UFO lataj¹ z prêdkoœciami nawet rzêdu do oko³o 70 000 kilometrów na godzinê. Uzyskanie tak ogromnej szybkoœci jest tylko mo¿liwe jeœli pow³oka UFO nie doœwiadcza tarcia o atmosferê. W przeciwnym wypadku wehiku³y te musia³yby po prostu siê spaliæ. St¹d fotografie takich szybko poruszaj¹cych siê UFO udowadniaj¹, ¿e wehiku³y te musz¹ formowaæ wokó³ siebie lokalny b¹bel pró¿niowy - który, aby zostaæ uformowanym, musia³ wynikaæ z zaistnienia wiru magnetycznego - patrz podrozdzia³ F10.1.

Istnieje te¿ poza-fotograficzna dokumentacja jaka wykazuje formowanie wiru magnetycznego przez UFO. Obejmuje ona ca³y szereg zjawisk, jakie odnotowane zosta³y i wielokrotnie potwierdzone przez naocznych obserwatorów tych obiektów. Ich przyk³adami s¹ m.in.: dzia³anie tzw. "pancerza indukcyjnego", formowanie tzw. "pi³y plazmowej", zawsze odnotowywana bezg³oœnoœæ lotu UFO, itp. Najbardziej istotne z tych zjawisk jest dzia³anie pancerza indukcyjnego którego manifestacj¹ m.in. jest niszczenie wszelkich obiektów metalowych jakie nieostro¿nie zbli¿¹ siê do UFO. Jak dotychczas zgromadzony zosta³ ca³y szreg raportów, które dostarczaj¹ informacji na temat zniszczenia samolotów i pocisków kiedy te zbli¿y³y siê do UFO. Opisy dostêpne na temat owych zniszczeñ precyzyjnie odpowiadaj¹ spodziewanemu dzia³aniu pancerza indukcyjnego - patrz podrozdzia³ F10.1. Przyk³adowo wskutek gwa³townego odparowania zachodz¹cego w ca³ej objêtoœci wszystkie metale z tak zniszczonych obiektów musz¹ zamieniæ siê w materia³ wybuchowy, a st¹d ich od³amki bêd¹ pe³ne b¹bli i porów. Najbardziej s³ynny przypadek takiego zniszczenia samolotu, jaki cytowany jest w wielu ksi¹¿kach UFOlogicznych, polega³ na rozpadniêciu siê myœliwca typu F-51 Mustang, pilotowanego przez Kapitana Thomas'a Mantell'a, Jr, ko³o Fort Knox, Kentucky, USA, dnia 7 stycznia 1948 roku - patrz ksi¹zka [2P2] strona 220. Przeegzaminowanie od³amków z samolotu Mantell'a wykaza³o istnienie w nich licznych b¹bli i por. Ponadto, znaczna czêœæ samolotu po prostu uleg³a wyparowaniu i wcale nie opad³a na ziemiê we fragmentach.

Niezale¿nie od samolotu Mantella ten sam los spotka³ te¿ kilka dalszych samolotów i obiektów. Jednym z nich by³ niewielki samolot zaparkowany na ziemi w miejscowoœci Mangonui na Wyspie Pó³nocnej Nowej Zelandii, ponad którym w pi¹tek, dnia 5 maja 1989 roku o godzinie 4 nad ranem zawis³o du¿e UFO najprawdopodobniej typu K7 dzia³aj¹ce w trybie wiru magnetycznego. Jeszcze tego samego dnia wieczorem szcz¹tki tego samolotu pokazywano w obu wieczornych wydaniach dziennika telewizji nowozelandzkiej. Nikt poza mn¹ nie zwróci³ jednak wówczas uwagi, na du¿¹ pierœcieniowat¹ œcie¿kê trawy wypalonej magnetycznie na kolor czerwony, jaka otacza³a te szcz¹tki. Ja wiem te¿ co ta œcie¿ka oznacza, bowiem spotka³em j¹ ju¿ parokrotnie podczas swych badañ œwie¿ych miejsc l¹dowania UFO (np. patrz opisy z punktu 5 (b) podrozdzia³u O5.1; pokazuje go te¿ fotografia z rysunku O1B). Stanowi on dowód, ¿e zupe³nie niedawno, tj. zalednie kilka godzin wczeœniej, w miejscu tym nast¹pi³o l¹dowanie UFO, którego napêd dzia³a³ w trybie wiru magnetycznego. Oczywiœcie zawiœniêcie du¿ego UFO dzia³aj¹cego w tym trybie ponad metalowym samolotem, nieodwo³anie musia³o prowadziæ do eksplozji. Szkoda, ¿e ja nie mam szans na prowadzenie swych badañ w sposób otwarty, bowiem ciekawe by³oby zbadanie, czy rozpryskuj¹ce siê szcz¹tki tego samolotu oderwa³y te¿ jakiœ fragment od pow³oki samego UFO. Jeœli zaœ tak, wtedy byæ mo¿e da³oby siê z nich ustaliæ sk³ad tej pow³oki. Inna podobna eksplozja spowodowana przez UFO nast¹pi³a w ma³ej odlewni w najwiêkszym mieœcie Nowej Zelandii, Auckland, w 1966 roku. Jej wyniki pokazane s¹ na zdjêciu opublikowanym na stronie 59 w ksi¹¿ce [1P2.7] pióra Bruce Cathie, "Harmonic 695", A.W. Reed, 1977, ISBN 0-589-01054-9.

Najbardziej s³ynna eksplozja samolotu spowodowana przez pancerz indukcyjny UFO, to katastrofa Boeinga 747 odbywaj¹cego lot TWA numer 800, jaka nast¹pi³a nad Oceanem Atlantyckim dnia 17 lipca 1994 roku. Przyczyn tej katastrofy nie uda³o siê konklusywnie ustaliæ ortodoksyjnym badaczom do dnia pisania niniejszej notatki - pomimo prowadzenia intensywnego œledztwa. Poniewa¿ w jej mo¿liwych przyczynach wcale nawet nie rozpatruje siê UFO, ja s¹dzê, ¿e przyczyna ta nigdy nie zostanie konklusywnie ustalona. Du¿e kolorowe zdjêcie za³¹czone z artyku³em [2P2.7] "Piecing together a painfull puzzle" opublikowanym na stronach 44-45 czasopisma Newsweek, wydanie z 19 maja 1997 roku, ujawnia dosyæ wyraŸnie ¿e jako przyczynê tej katastrofy rozpatrzyæ trzeba przelot UFO dzia³aj¹cego w trybie wiru magnetycznego tu¿ pod dziobem samolotu. Wszystkie bowiem metalowe od³amki w przedniej spodniej czêœci samolotu s¹ niezwykle poskrêcane, pofalowane i odbarwione, przyjmuj¹c kszta³ty jakie mo¿naby siê spodziewaæ w nastêpstwie indukcyjnego miêkniêcia i odparowywania ich materia³u. Same od³amki mo¿na poogl¹daæ na zdjêciach opublikowanych z artyku³em [3P2.7] "Flight 800", Popular Science, July 1997, strony 50-56. Na UFO wskazuj¹ równie¿ dziwne dŸwiêki utrwalone w "czarnej skrzynce" oraz niewyjaœnione punkty œwietlne widziane na ekranach rodarowych jak zbli¿aj¹ siê do tego samolotu tu¿ przed katastrof¹.

Innym samolotem pasa¿erskim który najprawdopodobniej zniszczony zosta³ przez UFO w dok³adnie taki sam sposób by³ samolot szwajcarskich linii lotniczych "SwissAir", lot numer 111, który dnia 2 wrzeœnia 1998 roku wpad³ do morza w obszarze Peggy's Cove, w Nova Scotia, Kanada. Wszyscy pasa¿erowie i cz³onkowie za³ogi znajduj¹cy siê wówczas na jego pok³adzie równie¿ zginêli. PóŸniejsze badania tzw. "czarnej skrzynki" czyli urz¹dzenia rejestruj¹cego jego parametry lotu wykaza³y, ¿e kiedy samolot ten obni¿y³ siê na wysokoœæ mniejsz¹ od 1000 stóp urz¹dzenie to zaprzesta³o zapisywania danych (jak ortodoksyjni fachowcy pos¹dzaj¹ - z powodu jakiegoœ problemu natury elektrycznej). Takie blokowanie obwodów elektrycznych jest bardzo typowym objawem obecnoœci wiruj¹cego pola magnetycznego pobliskiego UFO. Zgodnie wiêc z moj¹ wiedz¹ na tematy UFO, samolot ten po prostu znalaz³ siê ponownie zbyt blisko UFO lec¹cego z w³¹czonym pancerzem indukcyjnym.

Wywo³ane przez UFO eksplozje samolotów przydarza³y siê te¿ i w Polsce, aczkolwiek jako takie nigdy nie by³y zakwalifikowane przez nasze w³adze. Aby wskazaæ choæby jeden jej przyk³ad, najprawdopodobniej by³a ni¹ katastrofa samolotu An-24 PLL LOT w dniu 2 kwietnia 1969 roku na zboczach Babiej Góry. Do dziœ nikt nie jest w stanie podaæ przyczyn tej tragedii. Dodaje ona dalszych tajemnic do Babiej Góry - patrz te¿ podrozdzia³ O5.3.2.

Kolejnym przyk³adem samolotu pasa¿erskiego, jaki pad³ ofiar¹ pancerza indukcyjnego UFO, jest rosyjski samolot opisany w podrozdziale O8.1. Ponadto prom kosmiczny Kolumbia pad³ tak¿e ofiar¹ UFO, co wyjaœniono w podrozdziale O8.2.

Aczkolwiek dotychczas nikt nie dokona³ jakichkowiek badañ w tym zakresie, moim zdaniem w czasach pokojowych UFO jest najwiêkszym zabójc¹ pasa¿erów ziemskich linii lotniczych. Gdyby bowiem podsumowaæ liczbê ludzi jaka zginê³a, i ci¹gle ginie, w katastrofach lotniczych które nosz¹ wszelkie cechy albo zderzenia z niewidzialnym UFO, albo te¿ przelotu w pobli¿u niewidzialnego UFO dzia³aj¹cego w trybie wiru magnetycznego, wówczas zapewne okaza³oby siê ¿e œmieræ w tych katastrofach ponios³o gro wszystkich ofiar lotniczych. Wszak¿e z katastrof lotniczych spowodowanych przez UFO praktycznie nikt nie uchodzi z ¿yciem. Wobec tak s³onej ceny jak¹ naszej cywilizacji przychodzi p³aciæ za udawanie i¿ problem UFO nie istnieje, coraz bardziej dziwiæ zaczyna postawa naszych ortodoksyjnych naukowców i decydentów. Wszak¿e oni te¿ lataj¹ samolotami, te¿ podlegaj¹ uprowadzeniom do UFO, oraz te¿ s¹ eksploatowani przez UFO. A¿ korci aby im zakrzykn¹æ w ucho: na Boga ludziska, w imiê czego utrzymujecie w mocy owo niebezpieczne dla nas wszystkich i kosztowane dla was samych chowanie g³owy w piasek i pretendowanie ¿e UFO nie istnieje! Czy¿ nie lepiej skoñczyæ z tym dziecinnym pretendowaniem, oficjalnie przyznaæ siê ¿e mamy powa¿ny problem z kosmicznymi agresorami z UFO? Wszak¿e to pozwoli³oby nam zacz¹æ dok³adne szacowanie rozmiaru zniszczeñ jakie UFOnauci u nas powoduj¹, oraz podjêcie prób zaradzenia jakoœ dalszemu szerzeniu siê tego z³a.

Wir plazmowy oraz pancerz indukcyjny po³¹czone razem dostarczaj¹ UFO bardzo niszczycielskich w³asnoœci (patrz podrozdzia³ F14.2). Znane s¹ nawet przypadki kiedy UFO zademonstrowa³o owe zniszczeniowe mo¿liwoœci. Przyk³adem takiej demonstracji jest zniszczenie jakie zadane zosta³o ma³ej wiosce Saladare w Etiopii, o 11:30 rano dnia 7 sierpnia 1970 roku. Zdarzenie trwa³o jedynie oko³o 10 minut, jednak w owym czasie czerwona jarz¹ca siê kula przelecia³a nad wiosk¹, niszcz¹c domy, obalaj¹c w dó³ kamienne œciany mostu, wywracaj¹c drzewa, oraz topi¹c asfalt i metalowe naczynia kuchenne. O tym ¿e zniszczenia spowodowane przez ten wehiku³ pochodzi³y od wiru magnetycznego potwierdza fakt ¿e nie zapocz¹tkowany zosta³ jakikolwiek ogieñ w otoczeniu jakie zape³nione by³o palnymi materia³ami, a tak¿e ¿e wszelkie metale zosta³y nadtopione (patrz opisy z ksi¹¿ki [4P2.7], "Into the Unknown", Reader's Digest, Sydney, 1982, ISBN 0-909486-92-1, strona 313).

Jeszcze jedn¹ z manifestacji niszczycielskiej mocy wiru magnetycznego i formowanej przez niego pi³y plazmowej jest zdolnoœæ UFO pierwszej generacji do wypalania tuneli w materii sta³ej. W wyniku tego wypalania wzd³u¿ drogi przelotu owych wehiku³ów pozostawiane s¹ szkliste tunele. Tunele takie omawiane s¹ w podrozdziale O5.3. Z³owrogi przyk³ad u¿ycia tej zdolnoœci UFO do odparowywania tuneli zosta³ nam zademonstrowany kiedy 11 wrzeœnia 2001 roku wehiku³ UFO typu K6 odparowa³y drapacze chmur WTC w Nowym Jorku, jak opisa³em to w podrozdziale O8.1.



P2.8. Indukowanie pr¹dów elektrycznych


Zdolnoœæ UFO do indukowania pr¹dów elektrycznych potwierdzona zosta³a przez liczne efekty uboczne towarzysz¹ce pojawianiu siê tych obiektów. Niektóre z tych efektów dyskutowane by³y ju¿ wczeœniej, np. rozwa¿ pancerz indukcyjny i wir plazmowy (patrz podrozdzia³ P2.7). Znane s¹ jednak efekty które bezpoœrednio polegaj¹ na pojawianiu siê i gromadzeniu ³adunków elektrycznych. Ich przyk³adem mo¿e byæ naelektryzowywanie materia³ów izolacyjnych, przyk³adowo w³osów lub odzie¿y. Poni¿ej przytoczono opisy obserwacji UFO jaka mia³a miejsce wzd³u¿ drogi Route 133 ko³o Sagamore Hill, Ipswich, w pó³nocno-wschodnim naro¿u Massachusetts, USA, dnia 3 wrzeœnia 1965 roku - patrz [4P2] strona 143.

"Jak jego samochód zbli¿a³ siê do wierzcho³ka wzgórza dominuj¹cego ponad Candlewood polem golfowym, Denns poczu³ ¿e na szyi w³osy zaczynaj¹ mu stawaæ dêba. Kiedy dotar³ do szczytu i zacz¹³ zje¿d¿aæ w dó³ z drugiej strony, uczucie jakby statycznej elektrycznoœci ogarnê³o jego cia³o. Jednoczeœnie zosta³ on zaszokowany przez dziwne jarzenie tu¿ przy drodze na lewo od siebie. Chwilkê póŸniej niemal z nim siê zrówna³. Zauwa¿y³ obiekt wygl¹daj¹cy jak odwrócony talerz z p³ask¹ kopu³¹ zawisaj¹cy niedaleko. Otoczony przez niezwyk³e szarawe œwiat³o z czerwonawym odcieniem, wygl¹da³ jakby by³ œrednicy 12 metrów. Dennis kontynuowa³ swoj¹ jazdê. Nie chcia³ mieæ z tym nic wspólnego." (W oryginale angielskojêzycznym: "As his car approached the crest of the hill overlooking Candlewood Golf Course, Dennis felt the hairs rise on the back of his neck. As he reached the top of the hill and started down the other side, a feeling like static electricity coursed through his body. Simultaneously he was startled by a strange glow just off the road to his left. Moments later he was almost broadside to it. He noticed an object like an inverted saucer with a flat dome floating nearby. Surrounded by a weird grayish glow with a reddish tint, it seemed about 12 meters in diameter. Dennis continued his driving. He wanted no part of it."

Dalsze liczne przyk³ady indukowania pr¹dów elektrycznych przez napêd UFO znaleŸæ mo¿na w bogatej ju¿ literaturze UFOlogicznej na ten temat. Obejmuje to stanie w³osów dêba - patrz rysunek R4, elektryzowanie powietrza - patrz opisy z podrozdzia³u U3.8, oraz wiele wiêcej podobnych zjawisk.



P2.9. Zdolnoœæ UFO do dzia³ania we wszystkich trzech trybach charakterystycznych dla magnokraftu


Istnieje ogromny materia³ dowodowy jaki potwierdza zdolnoœæ UFO do pracy w trzech odmiennych trybach dzia³ania. W ka¿dym z tych trybów w³asnoœci UFO dok³adnie odpowiadaj¹ w³asnoœciom magnokraftów operuj¹cych w tych samych trybach pracy (patrz opisy z podrozdzia³u F10). Dokumentacja fotograficzna jaka utrwala dzia³anie UFO w danym trybie pracy mo¿e zostaæ poklasyfikowana na dwie kategorie, zale¿nie od tego czy dane zdjêcie wykonane zosta³o w œwietle dziennym czy te¿ w nocy.

W œwietle dziennym fotografie UFO dzia³aj¹cych w trybie bij¹cym wykazuj¹ bardzo wyraŸne kszta³ty i zarysy owych wehiku³ów - porównaj rysunki P1, P5 i P6. Natomiast dzienne fotografie UFO dzia³aj¹cych w trybie wiru magnetycznego ukazuj¹ ró¿norodne kszta³ty jonowego obrazu wiru poza którym ukrywa siê prawdziwa pow³oka tych wehiku³ów - patrz rysunki P9, P10, oraz P21.

Na nocnych fotografiach wygl¹d UFO drastycznie siê zmienia i jedynymi widocznymi elementami pozostaj¹ obszary zjonizowanego powietrza jakie emituje rejestrowalne jarzenie. St¹d kiedy UFO dzia³a w trybie wiru magnetycznego, fotografie wykonane z d³ugim czasem naœwietlania ukazuj¹ jedynie chmurê jarz¹cego siê powietrza jaka wiruje wokó³ wehiku³u - patrz rysunek P23. Natomiast zdjêcie wykonane z krótkim czasem naœwietlania pokazuje wiruj¹ce obwody magnetyczne - patrz rysunki P19D i P29. Natomiast fotografie nieruchomych UFO dzia³aj¹cych w trybie bij¹cym wykonane przy d³ugim czasie naœwietlania pokazuj¹ jedynie pojedynczy jarz¹cy siê wylot pêdnika g³ównego zlokalizowany w centrum wehiku³u, oraz pierœcieñ jarz¹cych siê wylotów z pêdników bocznych po³o¿onych naoko³o ko³nierza tego wehiku³u - patrz rysunki P24 i P16.

UFO które dzia³aj¹ w trybie wiru magnetycznego i w trybie bij¹cym ró¿ni¹ siê tak¿e drastycznie w swoich efektach na przewody sieci zasilaj¹cych energiê elektryczn¹. W trybie wiru magentycznego pole UFO formuje w tych przewodach rodzaj elektrycznych "korków" które blokuj¹ przep³yw pr¹du przez wszelkie przewody zasilaj¹ce w elektrycznoœæ. Z kolei zablokowanie zablokowanie owego przep³ywu pr¹du powoduje przyk³adowo wygasanie œwiate³ samochodowych, zatrzymywanie siê silników spalinowych (poniewa¿ ca³y elektryczny system zap³onowy tych silników odmawia dzia³ania), zanikanie zasilania miast i domów w pr¹d elektryczny, itp. Najbardziej klasyczny przyk³ad takich efektów s¹ zaburzenia dop³ywu pr¹du towarzysz¹ce l¹dowaniom UFO w Levelland (Texas, USA), obserwowane w nocy z 2-go na 3-ci listopada 1957 roku - patrz [2P2] strona 210.

W l¹dowaniach z Levelland systemy elektryczne a¿ w siedmiu odmiennych samochodach czasowo odmówi³y dzia³ania z powodu UFO pojawiaj¹cego siê w ich bliskoœci. We wszystkich siedmiu przypadkach widzowie raportowali taki sam wehiku³ UFO. Ich opisy ujawni³y, ¿e UFO wykazywa³o cechy dzia³ania w trybie wiru magnetycznego z niewielk¹ intensywnoci¹ rotowania wiru.

Kiedy UFO dzia³aj¹ce w trybie wiru magnetycznego zawisaj¹ w pobli¿u linii wysokiego napiêcia, mog¹ one spowodowaæ zaciemnienie poszczególnych domów a nawet ca³ych miast. Zasady powoduj¹ce te zaciemnienia s¹ identyczne do tych powoduj¹cych zatrzymywanie silników samochodowych. Raportowanych jest wiele wy³¹czeñ pr¹du zaistnia³ych w zwi¹zku z pojawieniem siê UFO. Najbardziej s³ynne z tych jest zaciemnienie ca³ego Nowego Jorku jakie nast¹pi³o dnia 9 listopada 1965 roku - patrz opisy jego powodów zawarte w ksi¹¿ce [3P2] strona 154. Inne przypadki takich zaciemnieñ miast i osiedli opisane s¹ w [3P2] strona 19.

Istniej¹ tak¿e opisy przypadków gdy UFO powodowa³y odwrotne efekty, tj. generowa³y pr¹dy z zamkniêtych obwodach elektrycznych odciêtych od zasilania. UFO wykazuj¹ce takie efekty zawsze wykazuj¹ cechy dzia³ania w trybie bij¹cym. Prawdopodobnie najbardziej ¿yw¹ ilustracj¹ dla tej ich zdolnoœci s¹ pocz¹tkowe sekwencje filmu "Close Encounters of the Third Kind" (tj. "Bliskie spotkania trzeciego stopnia"), Columbia Pictures, 1977 roku - tj. filmu który stara siê zrekonstruowaæ czêœci zjawisk jakie wystêpuj¹ podczas rzeczywistych obserwacji UFO. Jedna scena z tego filmu pokazuje kuchenne urz¹dzenia elektryczne od³¹czone od zasilania jak nagle zaczynaj¹ one swoje dzia³anie kiedy UFO zbli¿a siê do domu. Inn¹ manifestacj¹ tego samego zjawiska s¹ "epidemie przepaleñ" sprzêtu elektrycznego czêsto maj¹ce miejsca w domach kobiet osób eksploatowanych przez UFO jako "dawczynie ovule" (w celu uprowadzania których, do ich mieszkañ wlatuj¹ ca³e niewidzialne wehiku³y UFO, patrz podrozdzia³ U3.5).

Kiedy UFO dzia³a w trybie soczewki magnetycznej, ich pole magnetyczne odchyla œwiat³o dochodz¹ce do nich od zewn¹trz. Jednak œwiat³o wytwarzane przez sam wehiku³ penetruje poprzez soczewkê magnetyczn¹ od wewn¹trz i st¹d daje siê ono zarejestrowaæ na czu³ym filmie fotograficznym. Znane s¹ liczne przypadki kiedy stoj¹ce nieruchomo UFO zosta³y utrwalone na filmie kiedy widzowie twierdzili ¿e niebo wygl¹da³o jak puste. Jeden z przyk³adów takich fotografii pokazany jest na rysunku P25. Ten rodzaj fotografii potwierdza zdolnoœæ UFO do stawania siê niewidzialnymi. Istnieje równie¿ dalszy materia³ dowodowy jaki dokumentuje obecnoœæ soczewki magnetycznej w UFO. Jedna z jego form jest opisana w podrozdziale P2.10 oraz zilustrowana na rysunkach P26 i P28. Inna forma jest opisana w podrozdziale P2.1.1 i zilustrowana na rysunku S5.

W Warszawie bardzo aktywnie dzia³a³a grupa badaczy UFO wystêpuj¹ca pod nazw¹ "OSSA" i przewodzona przez Kazimierza Bzowskiego. Cz³onkowie tej grupy twierdzili ¿e wykonali ponad 200 fotografii takich niewidzialnych UFO. Adres tej grupy jest jak nastêpuje: Klub OSSA Sekcja UFO, ul. Bernardynska 17 m. 58, 02-904 Warszawa.



P2.10. Odchylaj¹ce oddzia³ywanie na promieniowanie elektromagnetyczne


Obserwacje UFO ujawniaj¹, ¿e owe pozaziemskie statki równie¿ powoduj¹ wszelkie rodzaje oddzia³ywania (interferencji) z promieniowaniem elektromagnatycznym jakie s¹ charakterystyczne dla napêdu magnokraftu. Trzy najwa¿niejsze rodzaje tego oddzia³ywania to: (1) zak³ócenia w dzia³aniu TV, radia, radarów i radio-telefonów, (2) tzw. "czarne belki", (3) "soczewka magnetyczna" - patrz opisy w punktu #10 w podrozdziale F13.

Silna wspó³zale¿noœæ pomiêdzy zak³óceniami w telekomunikacji (szczególnie w odbiorze telewizyjnym) oraz bliskoœci¹ UFO raportowana jest ju¿ od dawna. Podsumowanie takich zak³óceñ elektromagnetycznych, a tak¿e opisy wielu indywidulanych przypadków, zawarte s¹ w wielu ksi¹¿kach o tematyce UFOlogicznej - patrz [2P2] strona 111, [4P2] strona 47. Zak³ócenia tego typu s¹ tak¿e wielokrotnie doœwiadczane przez osoby wspó³mieszkaj¹ce z dawczyniami ovule, aczkolwiek wielu z nich k³adzie je na barki "przyczyn naturalnych" i zwykle nie zwraca na nie wiêkszej uwagi - patrz podrozdzia³y U3.6 i VB4.1.2.

Kolumny silnego pola magnetycznego wychodz¹cego z pêdników UFO bardzo czêsto formuj¹ tzw. "czarne belki" przewidywane do wyst¹pienia w magnokrafcie - patrz ich opis w podrozdziale F10.4. Belki takie pokazane zosta³y na rysunkach S1 i S2, zaœ ich szeroka dyskusja przeprowadzona zosta³a w podrozdziale S1.1.

Najbardziej niezwyk³ym oddzia³ywaniem z promieniowaniem elektromagnetycznym powodowane jest przez zjawisko opisywane w tej monografii pod nazw¹ "soczewka magnetyczna". Istnieje ca³y szereg dowodów potwierdzaj¹cych ¿e w UFO wystêpuje zjawisko soczewki magnetycznej. Najbardziej znamienne jego kategorie to:

(a) Fotografie UFO w których niektóre fragmenty tych wehiku³ów znikaj¹ z widoku, podczas gdy definitywnie wiadomo z innych Ÿróde³ (np. z fotografii wykonanych w innych warunkach) ¿e fragmenty te definitywnie istniej¹ i powinny byæ widoczne.

(b) Raporty naocznych œwiadków które dokumentuj¹ ¿e okreœlone fragmenty UFO stopniowo znika³y z ich oczu podczas gdy obserwator przez ca³y czas patrzy³ na nie.

Jak dotychczas zgromadzono ogromn¹ liczbê fotografii UFO które pokazuj¹ ¿e niektóre fragmenty tych wehiku³ów, szczególnie te zlokalizowane w pobli¿u pêdników, po prostu s¹ nieobecne na zdjêciu. Owe brakuj¹ce fragmenty najczêœciej obejmuj¹ ko³nierze boczne które zawieraj¹ pêdniki boczne oraz pó³kuliste kopu³y górne w których umieszczone s¹ pêdniki g³ówne. Klasyczna fotografia jaka dokumentuje ten efekt pokazana jest na rysunku P26. Wartoœæ dokumentacyjna tego zdjêcia zwiêkszona jest jeszcze przez fakt, ¿e wykonane ono zosta³o jako jedno z ca³ej serii (patrz te¿ rysunek P28), tak ¿e faktyczne istnienie w tym¿e samym UFO brakuj¹cych fragmentów ich pow³oki mo¿e byæ potwierdzone przez analizê innych fotografii z tej samej serii - patrz [1P2] strona 159. Ponadto, na wysokiej jakoœci odbitkach z owej fotografii bardzo nik³y zarys, jakby wykonany z mg³y, kopu³y górnej mo¿e byæ odnotowany. Inny przyk³ad tego samego efektu pokazany jest na rysunku P4.

Soczewka magnetyczna mo¿e ca³kowicie wypaczyæ kszta³t ca³ego UFO, kszta³t jego fragmentu, lub te¿ kszta³t jakiegoœ innego obiektu jaki mo¿e siê znajdowaæ poza danym UFO. Przyk³ad takiego dzia³ania soczewki magnetycznej zaprezentowany jest na rysunku S1. Warto tu odnotowaæ, ¿e na owej fotografii kszta³t spodniego obiektu z niezespolonej konfiguracji dwóch UFO jest niemal ca³kowicie wyeliminowany.

Najbardziej przekonywuj¹cy materia³ dokumentacyjny ujawniaj¹cy dzia³anie soczewki magnetycznej w UFO pochodzi z raportów naocznych œwiadków którzy obserwowali wznosz¹ce siê UFO. Obserwatorzy ci odnotowali, ¿e przy okreœlonym k¹cie patrzenia ca³e korpusy UFO stopniowo znikaj¹ z widoku, zaœ jedynym ich fragmentem pozostaj¹cym widocznym jest ma³e urz¹dzenie w kszta³cie rombu lub prostok¹ta po³o¿one w centrum tych UFO. Tym urz¹dzeniem, w rzeczywistoœci jest kapsu³a dwukomorowa z pêdnika g³ównego tych wehiku³ów, która - podczas jej ogl¹dania pod k¹tem - przyjmuje kszta³t rombu lub prostok¹ta. W³aœnie taki efekt zaobserwowa³ m.in. Stanis³aw Mas³owski z Wroc³awia, którego raport omawiany jest w podrozdziale S1.4 i zilustrowany na rysunku R1 (o dokonaniu innej podobnej obserwacji raportowa³ mi niejaki Jan Michaluk). Tak¿e materia³ dowodowy zaprezentowany na rysunkach P8 (kszta³t D/7) i S5 (dyskutowany poni¿ej) pochodzi w³aœnie z takich efektów.

Teoria Magnokraftu dostarcza dok³adnego wyjaœnienia dlaczego, we wznosz¹cych siê UFO, ich boczne zarysy znikaj¹ z widoku. Aczkolwiek wyjaœnienie to przytoczone ju¿ by³o w rozdziale F, na wypadek gdyby czytelnik nie posiada³ dostêpu do tamtego rozdzia³u, w skrócie powtórzone ono zostanie te¿ i tutaj. Kiedy UFO/magnokraft wznosi siê w górê, wydatek z jego pêdnika g³ównego znacz¹co przewy¿sza wydatek z pêdników bocznych. St¹d linie si³ pola magnetycznego otaczaj¹ce korpus UFO przyjmuj¹ przebieg podobny jak to pokazano na rysunku F32. Jak to pokazano na tamtym rysunku, pow³oka UFO zaczyna byæ hermetycznie zamkniêta we wnêtrzu obwarzanka uformowanego z niezwykle silnego pola magnetycznego. Wszystko co jest zawarte we wnêtrzu tego obwarzanka staje siê niewidoczne dla zewnêtrznego obserwatora patrz¹cego na UFO spod spodu. Wszak¿e obraz tego (a œciœlej œwiat³o odbite od tych czêœci UFO) musia³by przedostaæ siê w poprzek pola magnetycznego. Natomiast obraz kapsu³y dwukomorowej z pêdnika g³ównego statku nie musi przecinaæ linii si³ pola - po prostu przemieszcza siê on wzd³u¿ tych linii. St¹d, kapsu³a taka pozostaje dobrze widoczn¹ dla naocznych œwiadków. Warto przy tym zauwa¿yæ, ¿e opisana tutaj sytuacja drastycznie siê zmienia jeœli UFO zakoñczy swoje wznoszenie. U UFO które zawisaj¹ nieruchomo lub opadaj¹ w dó³, g³ówny obwód magnetyczny przestaje byæ tak dominuj¹cy, st¹d ca³y wehiku³ musi ponownie ujawniæ siê dla oczu obserwatora.

Kapsu³y dwukomorowe z tak znikaj¹cych UFO zosta³y nie tylko zaobserowane, ale tak¿e i sfotografowane. Ich przyk³ady pokazane zosta³y na rysunku S5. Jak to mo¿e zostaæ odnotowane z tego rysunku, pow³oka utrwalonych na tych fotografiach UFO ca³kowicie zniknê³a z widoku. Jedynym widocznym elementem jaki pozostaje na zdjêciu to wylot z g³ównej kapsu³y dwukomorowej. Wylot ten przyjmuje w³aœnie ów wygl¹d rombu którego dwie czarne krawêdzie ukryte s¹ poza sto¿kowat¹ kolumn¹ pola magnetycznego opadaj¹c¹ w dó³ z tej kapsu³y. Taki sto¿ek pola magnetycznego obserwowany by³ tak¿e przez Stanis³awa Mas³owskiego, który nawet narysowa³ go jako trójk¹t pojawiaj¹cy siê pod pêdnikiem g³ównym wehiku³u pokazanego na rysunku R1. W podrozdziale C7.1 stwierdzone jest, ¿e wydatek z kapsu³y dwukomorowej dzieli siê na dwa strumienie. Pierwszym z nich jest strumieñ kr¹¿¹cy (C) podczas gdy drugim jest strumieñ wynikowy (R) - patrz rysunek C5 "b". Jest to pozostawione do uznania komputera steruj¹cego dan¹ kapsu³ê dwukomorow¹ która z jej komór oscylacyjnych - zewnêtrzna czy wewnêtrzna - wytwarza strumieñ wynikowy, a która strumieñ kr¹¿¹cy. Poniewa¿ strumieñ kr¹¿¹cy formuje zwarty obwód magnetyczny jaki w ca³oœci zawiera siê we wnêtrzu danej kapsu³y, jest on ³atwo ropoznawalny poniewa¿ formuje on rodzaj "czarnej belki" podobnej do belek opisanych w podrozdziale F10.4. St¹d podczas obserwowania pracuj¹cej kapsu³y dwukomorowej wnêtrze tej jej komory która wytwarza strumieñ wynikowy pozostaje otwarte i widoczne dla zewnêtrznego obserwatora. Dlatego w³aœnie b³yski z jej iskier elektrycznych powinny byæ widoczne dla obserwatorów jako rodzaj z³otego lub ¿ó³tego œwiat³a. Na fotografii z rysunku S5 strumieñ wynikowy (z³oty) jest wytwarzany przez komorê wewnêtrzn¹, podczas gdy strumieñ kr¹¿¹cy (czarny) jest wytwarzany przez komorê zewnêtrzn¹. W opisach z podrozdzia³u P2.13.2 (przypadek z South Hampton, New Hampshire, Massachusetts, USA - z dnia 6 czerwca 1974 roku) sytuacja zosta³a odwrocona. Obserwatorzy ci raportowali ¿e czarny kwadrat by³ w œrodku (tj. zajmowa³ komorê wewnêtrzn¹), podczas gdy ¿ó³to œwiec¹cy prostok¹t znajdowa³ siê na jego obwodzie (tj. zajmowa³ komorê zewnêtrzn¹) - patrz rysunek C6 "b" i rysunek S5.

Doskona³ej ilustracji dzia³ania soczewki magnetycznej w napêdzie osobistym UFOnautów dostarcza amerykañski film "Predator" (produkcji Twentieth Century Fox Film Corporation) z 1987 roku, z Arnold Schwarzenegger w roli g³ównej. Pokazuje on UFOnautê który poluje na uczestników grupy spadachroniarzy z misji w d¿unglach Ameryki Po³udniowej. Aczkolwiek ów film posiada treœæ typu science-fiction, jestem pewien ¿e ktokolwiek napisa³ do niego scenariusz, faktycznie widzia³ soczewkê magnetyczn¹ UFOnaty w dzia³aniu. Dlatego film ten doskonale ilustruje efekty wizualne jakie formuje taka soczewka. Tak¿e UFOnauta jaki pojawia siê na tym filmie pokazuje rêce które doskonale s¹ nam znane z opisów widzów którzy obserwowali diab³o-podobn¹ rasê UFOnautów, a tak¿e z ludowych opisów diab³ów. Warto te¿ dodaæ, ¿e zgodnie z ludowymi opowiadaniami, w tropikalnych d¿unglach Malezji spotkaæ mo¿na istoty zwane tam "spirits of the jungle", które wygl¹daj¹ i postêpuj¹ niemal tak samo jak ów stwór z filmu "Predator". Spora wiêc czêœæ owego filmu "Predator" reprezentuje znacznie wiêcej ni¿ tylko wyobraŸniê twórcy jego scenariusza.

Nasilenie oddzia³ywania pola UFO z drog¹ œwiat³a nak³ada na badaczy UFO wymóg zachowywania szczególnej ostro¿noœci podczas analizowania zdjêæ UFO. Przyk³adowo zjawisko to mo¿e staæ u podstaw licznych pomy³ek, jak te omawiane w podrozdzia³ach P2.14 i P2.1.1.



P2.11. Zale¿noœæ pomiêdzy kolorem œwiecenia zjonizowanego powietrza

a biegunem magnetycznym pêdnika statku


Zgodnie z Teori¹ Magnokraftu, w trybie bij¹cym pracy pêdników magnetycznych wylot z ka¿dego oddzielnego ich bieguna magnetycznego musi jarzyæ siê w odmiennym kolorze. Przy biegunie pó³nocnym N (lub wlocie pola I) powietrze jarzy siê kolorem ¿ó³to-czerwonym. Natomiast przy przy biegnie po³udniowym S (lub wylocie pola O) pêdnika powietrze jarzy siê kolorem fioletowo-zielonym. (Odnotuj tu odmienne ni¿ w fizyce oznaczenie biegunow, opisane w podrozdziale F5.2.) Na wszystkich kolorowych fotografiach jarz¹cych siê UFO, potwierdzone jest takie ujawnianie siê odrêbnych kolorów wystêpuj¹ce w trybie bij¹cym - patrz rysunek P24.

Pan Karol Burchardt, emerytowany Kapitan polskiej marynarki handlowej który dobrze by³ znany w Polsce ze swojej ksi¹¿ki "Znaczy Kapitan", udokumentowa³ tak¿e zmianê kolorów UFO kiedy przelatywa³y one ponad ziemskimi biegunami magnetycznymi. Oko³o 1981 roku opublikowa³ on nawet na ten temat krótki raport w polskim czasopiœmie "Przekrój", w jakim opisa³ obserwacje zmian kolorów UFO podczas ich przelotów ponad Antarktyd¹. Zaznaczy³ tam, ¿e kiedy obiekty te przelatywa³y ponad biegunem magnetycznym, zawsze zmienia³y one swój kolor z niebieskiego na czerwony, zaœ z czerwonego na niebieski. Powinno tutaj zostaæ podkreœlone, ¿e zgodnie z Teori¹ Magnokraftu, te wehiku³y które przelecia³y ponad biegunem Ziemi musz¹ zmieniæ zorientowanie swoich biegunów magnetycznych (np. z przyci¹gania na odpychanie - patrz podrozdzia³ F6.2). Poniewa¿ takie odwrócenie zorientowania biegunów odwraca te¿ biegunowoœæ ca³ych pêdników, naoczni œwiadkowie zaobserwuj¹ to jako zmianê na przeciwstawny koloru jarzenia siê statku (tj. na kolor jakim poprzednio jarzy³ siê odwrotny biegun statku).



P2.12. Magnetyczny charakter lotu jaki przeczy prawom hydromechaniki


Jeœli zasada dzia³ania napêdu UFO i magnokraftów jest taka sama, wtedy zachowanie siê obu tych wehiku³ów w locie musia³oby byæ opisywane prawami magnetyzmu, nie zaœ prawami hydromechaniki. Wiemy, ¿e aerodynamiczny lot dzisiejszych samolotów zale¿ny jest od praw hydromechaniki. Prawa te wytyczaj¹ wszystkie atrybuty dzisiejszych lataj¹cych maszyn, takie jak: ich aerodynamiczne kszta³ty, istnienie najró¿niejszych aerodynamicznych elementów (skrzyde³, ogonów, stabilizatorów) dobudowanych do ka¿dego samolotu, p³ynne loty, zawracanie du¿ymi ³ukami, itp.

Jeœli jednak rozwa¿ymy wehiku³y których lot oparty bêdzie na prawach magnetyzmu nie zaœ aerodynamiki, tak jak to siê dzieje np. w przypadku magnokraftu, wtedy ich atrybuty musz¹ byæ ca³kowicie odmienne od atrybutów samolotu. Przyk³adowo magnetyczne wehiku³y wcale nie musz¹ posiadaæ aerodynamicznych kszta³tów i mog¹ lataæ skierowane np. p³ask¹ powierzchni¹ (pod³og¹) w kierunku lotu. Ich pow³oka musi wype³niaæ zbiór równañ zestawionych na rysunku F18. Nie bêd¹ posiada³y ¿adnych elementów steruj¹cych wystaj¹cych z korpusu takich jak ogony czy skrzyd³a jako ¿e ich lot i manewry otrzymywane bêd¹ poprzez odpowiednie sterowanie zmian wydatku ich pêdników magnetycznych ukrytych w œrodku ich pow³oki. Tak¿e ich zachowanie siê w przestrzeni bêdzie drastycznie odmienne od zachowania dzisiejszych samolotów, poniewa¿ musz¹ one spe³niaæ prawa magnetyzmu. Prawa te spowoduj¹ ¿e loty takich wehiku³ów magnetycznych bêd¹ charakteryzowa³y siê nastêpuj¹cymi najwa¿niejszymi cechami:

#1. Formowanie wynikowego ruchu poprzez z³o¿enie razem co najmniej trzech niezale¿nych poruszeñ uzyskanych w rezultacie zastosowania drastycznie odmiennych zasad, tj. (a) magnetycznego wyporu, (b) magnetycznej si³y poci¹gowej, oraz (c) magnetycznego odpowiednika dla efektu Magnusa - patrz podrozdzia³ F6. St¹d wypadkowy ruch tych wehiku³ów musi byæ szarpany i przeplatany raptownymi zmianami kierunku poruszania siê.

#2. Koniecznoœæ orientowania podstawy wehiku³u zawsze niemal prostopadle do lokalnego przebiegu linii si³ pola magnetycznego otoczenia (np. pola Ziemi). Ja szacujê ¿e podczas dynamicznie stabilnych lotów, œrednie odchylenie pod³ogi wehiku³u od takiego prostopad³ego zorientowania nie powinno przekroczyæ 30. Jednak na czas (statycznego) l¹dowania, k¹t ten mo¿e zostaæ zwiêkszony, poniewa¿ statyczna stabilnoœæ wehiku³u magnetycznego powinna zostaæ utrzymana, nawet jeœli k¹t odchylenia jego pod³ogi od pozycji prostopad³ej do linii si³ pola otoczenia, le¿y w zakresie do 70.

#3. Latanie g³ównie wzd³u¿ linii si³ ziemskiego pola magnetycznego, jako ¿e latanie w poprzek owych linii si³ wymaga w³¹czenia dzia³ania wiru magnetycznego, który w wielu przypadkach jest niepo¿¹dany. St¹d opadanie i wznoszenie siê wehiku³u bêdzie faworyzowa³o trajektorie które pokrywaj¹ siê z lokalnym przebiegiem ziemskiego pola magnetycznego, podczas gdy wehiku³y lataj¹ce poziomo bêd¹ faworyzowa³y loty w kierunkach z pó³nocy na po³udnie magnetyczne, lub z po³udnia na pó³noc magnetyczn¹.

(Cech takich bêdzie znacznie wiêcej - patrz podrozdzia³ F6. Powy¿ej przypomniano jedynie najbardziej znamienne z nich.)

Analiza obserwacji UFO potwierdza obecnoœæ powy¿szych cech. Przegl¹dnijmy teraz reprezentacyjne przyk³ady materia³u dowodowego który to potwierdza.

Ad. #1. Aby opisaæ wynikowy ruch UFO liczni naoczni œwiadkowie u¿ywaj¹ wyra¿eñ które bardzo precyzyjnie odzwierciedlaj¹ jego sk³adany, magnetyczny charakter - patrz [2P2] strona 122, [4P2] strona 133. Typowy opis manewrowania tych wehiku³ów raportowany przez œwiadków najczêœciej u¿ywa nastêpuj¹cych wyra¿eñ:

(A) Opadanie szarpanymi skokami jeden po drugim, ruchem wahad³owym, lub nawrotami w przód i w ty³, w sposób przypominaj¹cy opadaj¹cy liœæ.

(B) Ko³ysanie siê na osi i odchylanie w jedym po³o¿eniu, szczególnie po nag³ym zatrzymaniu.

(C) Falowanie w górê i w dó³ jakby p³yn¹c po silnie pofalowanej wodzie.

(D) Rotowanie wokó³ osi centralnej podczas nieruchomego stania.

(E) Czynienie nag³ych skrêtów pod k¹tem prostym bez u¿ycia jakiegokolwiek promienia przejœciowego.

(F) Nag³e zatrzymywanie siê, przyspieszanie z nag³ym wybuchem szybkoœci, oraz raptowne odwracanie swej szybkoœci i kierunku ruchu.

Powy¿szy wzór lotu UFO czêsto przez naocznych widzów jest opisywany jako przypominaj¹cy im "lot owada wa¿ki".

Raporty z obserwacji UFO czêsto s¹ te¿ pe³ne innych wyra¿eñ jakie nie mog³yby zostaæ u¿yte dla opisania lotu aerodynamicznego, jakie jednak s¹ usprawiedliwione podczas opisów lotu magnetycznego. Wyra¿enia najczêœciej w u¿yciu to: przecina³ niebo zygzakiem, huœta³ siê do przodu i ty³u, ko³ysa³ siê z jednej strony na drug¹, wystrzeli³ w górê, w oczach mala³ z oddalenia, itp.

Ad. #2. Znaczna liczba materia³u dowodowego na magnetyczny lot UFO wynika z wymogu, ¿e napêdzane polem magnetycznym wehiku³y musz¹ zawsze orientowaæ swoj¹ podstawê prostopadle do linii si³ pola magnetycznego otoczenia. Na pocz¹tku 1986 roku zwróci³em siê do piêciu grup UFOlogicznych w Polsce, aby przeegzaminowa³y obserwacje zawarte w ich zbiorach w celu sprawdzenia czy istnieje jakikolwiek przypadek ¿e UFO lecia³o ze swoj¹ podstaw¹ nie-prostopadle (tj. równolegle) do lokalnego przebiegu linii si³ pola magnetycznego Ziemi. Nie znaleziono ¿adnego takiego przypadku. W nastêpnych latach zaapelowa³em o nieustanne sprawdzanie owego zorientowania podstawy UFO we wszystkich przypadkach jakie by³y badane w Polsce. Ponownie nie znaleziono ¿adnego przypadku UFO lec¹cego w sposób sprzeczny z Teori¹ Magnokraftu. Na dodatek do tego ja osobiœcie sprawdzi³em geograficzne zorientowanie UFO we wszystkich przypadkach obserwacji tych obiektów jakie sam bada³em, a tak¿e na wszystkich fotografiach UFO dla których sytuacja topograficzna da³a siê ustaliæ. We wszystkich przypadkach jakie sprawdza³em, potwierdzone zosta³o zorientowanie podstawy/pod³ogi UFO prostopadle do lokalnego przebiegu ziemskiego pola magnetycznego.

Ad. #3. Przypadek obserwacji UFO który precyzyjnie potwierdza fakt faworyzowania przez UFO trajektorii lotu jakie pokrywaj¹ siê z przebiegiem ziemskiego pola magnetycznego raportowany by³ mi przez Mr. Peter T. McClunie of Atiamuri, New Zealand. Jego obserwacja mia³a miejsce podczas mroŸnej, pe³nej gwiazd nocy o doskona³ej widocznoœci, a 0:30 nad ranem, dnia 25 czerwca 1978 roku, ponad pó³nocno-wschodnim skrajem jeziora hydroelektrowni Ohakuri, na Wyspie Pó³nocnej Nowej Zelandii. Œwiadek sta³ w przybli¿eniu ku po³udniowemu zachodowi od UFO, w odleg³oœci oko³o 1.2 [kilometra] od jego punktu startowego. Wehiku³ by³ spodko-kszta³tny, oko³o 4.4 metra œrednicy, 1.5 metra wysokoœci (tj. by³o to UFO typu K3 - patrz tablica F1), oraz otacza³o go silne jarzenie jakie rotowa³o przeciwnie do kierunku wskazówek zegara. Jarzenie to by³o oœlepiaj¹co bia³e tu¿ przy pêdniku g³ównym wehiku³u, oraz jaskrawe, migocz¹ce, niebieskawo-bia³e w pobli¿u pêdników bocznych tego wehiku³u (tj. wzd³u¿ kabiny za³ogi i ko³nierza bocznego). Ca³a obserwacja zajê³a jedynie oko³o 7 sekund, jednak w owym czasie UFO dokona³o lotu wzd³u¿ odleg³oœci oko³o 1 kilometra, manewruj¹c w absolutnej ciszy wzd³u¿ pionowej trajektorii która sk³ada³a siê z ostrego wzlotu, zaokr¹glonego nawrotu w dó³, oraz niemal pionowego opadania, zakoñczonego znikniêciem w œrodku powietrza na w przybli¿eniu dwóch-trzecich wysokoœci jego trajektorii. UFO wykona³o niemal wszystkie owe manewry podczas gdy jego oœ centralna ca³y czas pozostawa³a równoleg³a do lokalnego przebiegu ziemskiego pola magnetycznego. Ja uwa¿am, ¿e celem tych manewrów by³o odwrócenie UFO z poprzedniej orientacji stoj¹cej jak¹ UFO typowo u¿ywaj¹ podczas lotów dniami, w pozycjê tak¹ aby kabina za³ogi skierowana zosta³a w dó³ i st¹d umo¿liwia³a ³atwe egzaminowanie pionowych œcian zapory - jak¹ UFO typowo u¿ywaj¹ nocami (patrz rysunek F4).

Manewry owego UFO by³y jak nastêpuje. Pocz¹tkowo wehiku³ ten wznosi³ siê w kierunku magnetycznego pó³nocno-zachodu. Jego trajektoria by³a nachylona o k¹t oko³o 70, tj. k¹t pokrywaj¹cy siê z k¹tem inklinacji ziemskiego pola magnetycznego w owym obszarze. Podstawa UFO by³a skierowana ku po³udniu i utrzymywana prostopadle do linii si³ ziemskiego pola magnetycznego. Obserwator, który sta³ w kierunku po³udniowo-zachodnim od obiektu, widzia³ jego podstawê bardzo wyraŸnie. Wir magnetyczny wehiku³u obraca³ siê przeciwnie do wskazówek zegara. Obserwator odnotowa³ niewielkie odchylenie drogi UFO ku zachodowi, którego trajektoria w przeciwnym przypadku przebiega³aby dok³adnie wzd³u¿ linii si³ ziemskiego pola magnetycznego. (Zasada lotu magnetycznego wymaga, ¿e aby dok³adnie pod¹¿aæ wzd³u¿ linii si³ ziemskiego pola magnetycznego UFO owo musia³oby ca³kowicie wygasiæ swój wir magnetyczny, u¿ywaj¹c dla lotu wy³¹cznie si³ przyci¹gania i odpychania magnetycznego). Po osi¹gniêciu szczytu swojej trajektorii, UFO zwolni³o, p³ywa³o nieruchomo przez chwilê, a nastêpnie przekozio³kowa³o siê aby zwróciæ swój szczyt w kierunku po³udniowego bieguna magnetycznego Ziemi, tak ¿e obserwator móg³ teraz zobaczyæ jego powierzchniê górn¹. W tej nowej pozycji oœ centralna UFO by³a ponownie równoleg³¹ do linii si³ ziemskiego pola magnetycznego w owym obszarze. Ponadto podczas tego przekozio³kowania obrót wiru magnetycznego UFO zanikn¹³ na chwilê, poczym zosta³ przywrócony w swoim pocz¹tkowym kierunku przeciwstawnym do ruchu wskazówek zegara. Dalej wehiku³ opad³ w dó³ niemal pionowo ulegaj¹c sile przyci¹gania grawitacyjnego Ziemi. Podczas tego opadania obserwator odnotowa³ ponownie znacz¹cy dryft w kierunku zachodnim. Dryft ten dok³adnie odpowiada³ wiêc temu powodowanemu przez dzia³anie "regu³y tocz¹cej siê kuli" - patrz opis w podrozdziale F6.3.3 oraz ilustracja na rysunku F22b. W koñcu UFO zniknê³o w powietrzu, w przybli¿eniu oko³o 400 metrów ponad lokaln¹ zapor¹ wodn¹. Jego znikniêcie przypomina³o wy³¹czenie zarówki.

W uzupe³nieniu raportów naocznych œwiadków, zgromadzi³em tak¿e dowody materialne jakie potwierdzaj¹ magnetyczny lot UFO. Znaczna czêœæ tego materia³u równie¿ potwierdza, ¿e UFO zawsze lataj¹ ze swoj¹ podstaw¹ ustawion¹ prostopadle do linii si³ ziemskiego pola magnetycznego. Pierwszym Ÿród³em takiego materia³u dokumentacyjnego to podziemne tunele wykonane przez UFO. Kszta³ty tych tuneli s¹ w przybli¿eniu trójk¹tne jeœli prowadz¹ one ze wschodu na zachód lub z zachodu na wschód, oraz eliptyczne jeœli prowadz¹ one z pó³nocy na po³udnie lub z po³udnia na pó³noc - patrz zaprezentowane w podrozdziale O5.3 opisy tych tuneli, oraz ich ilustracje z rysunku O6. Zauwa¿yæ nale¿y, ¿e takie drastyczne ró¿nice w kszta³tach tych tuneli uzale¿nionych od kierunku lotu dyskoidalnego UFO, wynika w³aœnie z zasady ¿e obiekty te zawsze musz¹ lataæ ze swoj¹ podstaw¹ prostopad³¹ do przebiegu linii si³ ziemskiego pola magnetycznego - patrz rysunek F31. Poniewa¿ geograficzne zorientowanie tych wehiku³ów jest sta³e, zale¿nie od kierunku w którym lec¹ tunel jaki pozostawiaj¹ za sob¹ bêdzie odzwierciedla³ ich frontowe (koliste) zarysy, lub ich boczne (trójk¹tne) zarysy.

Drug¹ grup¹ dowodów materialnych na magnetyczny charakter lotów UFO s¹ l¹dowiska tych obiektów. Materia³ dowodowy nale¿¹cy do tej kategorii omówiony jest szerzej w podrozdziale O5.1. Ujawnia on, ¿e kszta³ty niemal wszystkich l¹dowisk UFO wype³niaj¹ warunek ¿e podstawa wehiku³u jest zawsze trzymana prostopadle do ziemskiego pola magnetycznego. Dla przyk³adu znaczna wiêkszoœæ eliptycznych l¹dowisk UFO posiada swoj¹ d³ug¹ oœ zorientowan¹ w kierunku magnetycznym pó³noc-po³udnie. (Zauwa¿ jednak, ¿e zdolnoœæ stacjonarnego UFO do nachylania swej podstawy pod znacznym k¹tem od preferowanej orientacji pó³noc-po³udnie wyjaœnia istnienie kilku przypadkowo powsta³ych eliptycznych l¹dowisk jakich d³uga oœ jest skierowana nieco inaczej ni¿ dok³adnie ku magnetycznej pó³nocy-po³udniu.) Z drugiej strony l¹dowiska UFO uformowane na zboczach gór s¹ wypalane w pe³ne okrêgi tylko jeœli powierzchnie tych zboczy s¹ prostopad³e do linii si³ ziemskiego pola magnetycznego. (Oczywiœcie UFO mog¹ zawisaæ ponad ka¿dym zboczem, jednak jeœli powierzchnia gruntu jest zbli¿ona do równoleg³ej z liniami si³ pola ziemskiego, wtedy wypalony kr¹g l¹dowiska nie bêdzie ukszta³towany w kompletne ko³o, a przyk³adowo jedynie niewielki ³uk, a ponadto znak pozostawiany przez pêdnik g³ówny bêdzie przemieszczony z jego centrum.) Ja przeegzaminowa³em ju¿ ogromn¹ liczbê takich l¹dowisk UFO i ustali³em w rezultacie, ¿e wszelkie l¹dowiska, które ukszta³towane s¹ w kompletne krêgi, po³o¿one s¹ na zboczach wzgórz jakie nie odchylaj¹ siê o wiêcej ni¿ o oko³o 30 od po³o¿enia prostopad³ego do linii si³ ziemskiego pola magnetycznego. Szczególnie dobre potwierdzenie tego faktu dostarczaj¹ rysunki M11 i M16 z monografii [1a].

Magnetyczny charakter lotu UFO mo¿e te¿ zostaæ wyznaczony z analizy kszta³tu jonowego obrazu wiru pokazanego na niektórych fotografiach. Na fotografii pokazanej na rysunku P27 uchwycona zosta³a formacja lec¹cych UFO. Wehiku³y te posiadaj¹ jonowy obraz wiru rozwiany w dosyæ niezwyk³y kszta³t "buta". Wiadomo z mechanizmu jaki formuje ten obraz, ¿e tak d³ugo jak jakieœ szczególne dynamiczne warunki nie zaistniej¹ jakie spowoduj¹ zdeformowanie tych obrazów, ich kszta³t powinien byæ symetryczny wzglêdem osi centralnej statku (patrz podrozdzia³ F7.3). W³oski badacz Renato Vesco (patrz [1P2] strona 212) analizowa³ dynamiczne warunki formuj¹ce obrazy uchwycone na rysunku P27 i dokona³ bardzo interesuj¹cych odkryæ. Zgodnie z jego stwierdzeniami, aby wyprodukowaæ ów ukszta³towany jak "but" obraz jonowy wiru UFO musia³y tam lecieæ pochylone w stosunku do kierunku swojego ruchu - patrz rysunek P27 (c). To zaœ oznacza, ¿e kiedykolwiek nastêpuje sprzecznoœæ pomiêdzy magnetycznym sposobem latania z baz¹ wehiku³u utrzymywan¹ prostopadle do przebiegu lokalnych linii si³ pola, oraz wymogiem areodynamcznym orientowania w kierunku minimalnego oporu, UFO zawsze wype³ni¹ wymóg magnetyczny który dla nich jest fizykaln¹ podstaw¹ ich lotu. St¹d zdjêcie z rysunku P27 dostarcza fotograficznej dokumentacji na magnetyczny charakter lotu UFO.



P2.13. Dalsze podobieñstwa UFO i magnokraftów nie w³¹czone do tego dowodu

jakie jednak kiedyœ te¿ mog³yby zostaæ u¿yte w dowodzeniu


Kompleksowoœæ UFO i magnokraftów jest tak du¿a, ¿e w ich budowie, zasadach dzia³ania, oraz w zjawiskach indukowanych przez te wehiku³y daje siê doszukaæ wielokrotnie wiêcej ni¿ tylko 12 klas unikalnych atrybutów. Jak to jednak zaznaczono w podrozdziale P1, z uwagi na rachunek pradopodobieñstwa u¿ycie w dowodzeniu 12 klas atrybutów ca³kowicie wystarcza aby dowód posiada³ wystarczaj¹cy poziom pewnoœci i aby w sensie naukowym posiada³ on moc obowi¹zuj¹c¹. Dla udowodnienia wiêc ¿e faktycznie "UFO to ju¿ zbudowane przez kogoœ magnokrafty" nie jest wymaganym ani potrzebnym rozpatrywanie czegokolwiek wiêcej ni¿ to zaprezentowano w podrozdzia³ach P2.1 do P2.12.

Aby jednak uœwiadomiæ czytelnikowi, ¿e podobieñstwa UFO i magnokraftów wcale siê nie koñcz¹ na tych zbie¿noœciach jakie u¿yto do zaprezentowanego wczeœniej dowodu, w niniejszym podrozdziale uka¿ê kilka dodatkowych przyk³adów dalszych podobieñstw istniej¹cych w tym zakresie. Podobieñstwa te nie s¹ zamierzone jako poszerzenie poprzedniego dowodu, a jedynie jako ilustracja starej prawdy, ¿e jeœli dwa obiekty tak kompleksowe jak UFO i magnokrafty s¹ identyczne, lista ich najró¿niejszych podobieñstw nigdy siê nie wyczerpie. Oczywiœcie gdyby ktoœ siê upar³, tak¿e atrybuty zaprezentowane w niniejszym podrozdziale mo¿na dalej poszerzaæ i uzupe³niaæ niemal w nieskoñczonoœæ.



P2.13.1. Nieobecnoœæ czêœci mechanicznie wspó³pracuj¹cych ze sob¹


Podstawowa wada ka¿dego dzisiejszego œrodka transportowego zbudowanego na Ziemi jest ¿e musi on sk³adaæ siê z tysiêcy oddzielnych czêœci jakie wspó³pracuj¹ ze sob¹ mechanicznie. Dla przyk³adu samolot typu Boeing 747 - 400 zawiera oko³o 4 milionów indywidualnych czêœci. Precyzyjne wykonywanie wszystkich owych czêœci czyni nasze wehiku³y bardzo drogimi, podczas gdy ewentualne odmówienie przez nie dzia³ania powoduje liczne katastrofy jakie zabieraj¹ wiele ludzkich ¿yæ. Magnokraft jest uwolniony od owej wady. Jego dzia³anie nie wymaga jakiejkolwiek czêœci wspó³pracuj¹cej mechanicznie (teoretycznie rzecz bior¹c ca³y magnokraft móg³by wiêc byæ wykonywany jak plastykowy balon, tj. z tylko jednej czêœci). St¹d koszt wytwarzania magnokraftu bêdzie niski, potencja³ zepsucia siê niewielki, natomiast przedzia³ czasu jego u¿ytkowania niemal nieograniczony jako ¿e jego u¿ytkowanie nie jest skracane poprzez zu¿ywanie siê jego czêœci mechanicznych.

Nawet najbardziej staranna analiza materia³u dokumentacyjnego dostêpnego obecnie na temat UFO nie ujawnia istnienia w tych wehiku³ach jakichkolwiek mechanicznie wspó³pracuj¹cych czêœci. Nigdy nie by³o w nich raportowane istnienie jakichœ ruchomych skrzyde³, œmigie³, ogonów, stabilizatorów, czy jakichkolwiek innych wystaj¹cych zespo³ów materialnych które by³yby niezbêdne do sterowania lub napêdu owych statków kosmicznych. Jedyne ruchome czêœci mechaniczne jakie UFO zawieraj¹, takie jak drzwi, nogi, peryskopy czy drabiny, u¿ywane s¹ dla wygody za³ogi, nie zaœ poniewa¿ s¹ one niezbêdne dla dzia³ania tego wehiku³u. Wszystkie wzglêdne ruchy zaobserwowane na UFO, takie jak wirowanie œwiate³, powietrza, iskier elektrycznych, itp., potwierdzone zosta³y przez obserwatorów jako formowane w sposób elektro-magnetyczny a nie mechaniczny.

Nieobecnoœæ w UFO czêœci wspó³pracuj¹cych mechanicznie zosta³a równie¿ potwierdzona przez obserwatorów zabieranych na pok³ad owych wehiku³ów. Dla przyk³adu, cytowanie podane w podrozdziale S1.4 (przypadek uprowadzenia Miss Nosbocaj) ujawnia ¿e nawet g³ówna kapsu³a dwukomorowa zawisa bezdotykowo w cylindrze centralnym owego UFO, utrzymywana jedynie przez niewidzialne pasma pola magnetycznego (patrz tak¿e opisy z podrozdzia³u F1.1).

O tym, ¿e dzia³anie UFO nie wymaga jakichkolwiek czêœci wspó³pracuj¹cych mechanicznie (a st¹d podatnych na zu¿ycie i uszkodzenie) œwiadczy te¿ niezwykle niski potencja³ UFO do podlegania wypadkom. Z uwagi na ogromny zapas energii magnetycznej zawartej w pêdnikach tego statku (wyliczony w podrozdziale F5.5), niemal ka¿dy wypadek w którym wziê³yby udzia³ owe wehiku³y musia³by prowadziæ do gigantycznej eksplozji, porównywalnej jedynie do wybuchu bomby termoj¹drowej. Instrumenty zdolne do zarejestrowania takiej eksplozji s¹ ju¿ w dyspozycji naszej cywilizacji od co najmniej ca³ego wieku. W owym czasie tylko jedna eksplozja UFO mia³a miejsce - na przekór faktowi ¿e zgodnie z obliczeniami zaprezentowanymi w podrozdziale U3.1.1, w ka¿dym momencie czasowym nad Ziemi¹ kr¹¿y wielokrotnie wiêcej niewidzialnych UFO ni¿ wynosi ca³kowita liczba posiadanych przez nas samolotów i rakiet. (Dla porównania czytelnik byæ mo¿e jest œwiadom jak wiele ziemskich rakiet kosmicznych i samolotów zosta³o zniszczonych jedynie w krótkim czasie od momentu gdy zaczê³y one byæ budowane?) Ow¹ jedyn¹ eksplozj¹ UFO by³a eksplozja tunguska jaka nast¹pi³a dnia 30 czerwca 1908 roku. Jest ona opisana w monografii [5/4] a tak¿e wzmiankowana w podrozdziale O5.2 niniejszej monografii. Poprzednia (przed tungusk¹) eksplozja UFO mia³a miejsce w 1178 roku, a wiêc prawie 800 lat wczeœniej. Nast¹pi³a ona ko³o Tapanui w Nowej Zelandi - równie¿ patrz monografia [5/4] oraz podrozdzia³ O5.2 niniejszej monografii. Na dodatek istniej¹ przes³anki aby przypuszczaæ, ¿e obie te katastrofy UFO nie by³y przypadkowe, a zosta³y wywo³ane celowo przez okupuj¹cych Ziemiê UFOnautów aby cofn¹æ nasz¹ cywilizacjê w rozwoju - po wiêcej szczegó³ów patrz podrozdzia³y A3 i V3.



P2.13.2. Emitowanie przez UFO ró¿norodnych sygna³ów œwietlnych charakterystycznych dla magnokraftu


UFO s¹ dobrze znane z emitowania szerokiej gamy najró¿niejszych sygna³ów œwietlnych. Sygna³y te zwykle imponuj¹ naocznym widzom i zasiewaj¹ konfuzjê wœród badaczy UFO. Jednak skoro UFO wykorzystuj¹ zasadê dzia³ania magnokraftu, wtedy równie¿ wszystkie sygna³y œwietlne wysy³ane przez te pozaziemskie obiekty musz¹ odpowiadaæ sygna³om opisanym w punkcie #9 podrozdzia³u F13 dla naszego magnokraftu. St¹d powinniœmy byæ w stanie rozpoznaæ i zinterpretowaæ je z ³atwoœci¹.

Najpierw zidentyfikujmy "naturalne Ÿród³a œwiat³a" UFO, czyli te Ÿród³a jakie wynikaj¹ z zasady dzia³ania owych wehiku³ów. Jak to by³o ju¿ opisane w podrozdziale P2.7, w trybie wiru magnetycznego UFO definitywnie wytwarzaj¹ jarz¹cy siê wir zjonizowanego powietrza. Wir ten formuje "jonowy obraz wiru magnetycznego". Kilka przyk³adów zdjêæ pokazuj¹cych obrazy tego wiru jarz¹cego siê intensywnie pokazane zosta³o na rysunkach P20, P21, i P23.

W trybie bij¹cym, naturalnym Ÿród³em œwiat³a s¹ jarz¹ce siê obszary le¿¹ce na wylotach z pêdników UFO. Rysunki P15, P16 i P24 faktycznie dokumentuj¹ istnienie u UFO takich jarz¹cych siê obszarów. Ponadto jarzenie siê tych biegunów wykazuje kolory zale¿ne od panuj¹cego na nich bieguna magnetycznego - patrz rysunek P24 i podrozdzia³ P2.10.

ród³a "sztucznych" sygna³ów œwietlnych wytwarzanych przez UFO zostan¹ teraz przeanalizowane. ród³a te powinny m.in. obejmowaæ reflektory formowane z odpowiednio nasterowanych pêdników statku (patrz podrozdzia³ F1.3) a tak¿e lampy systemu SUB (patrz podrozdzia³ F8.2).

U¿ycie pêdników UFO w charakterze reflektorów oœwietlaj¹cych powierzchniê ziemi potwierdzone ju¿ zosta³o przez licznych naocznych œwiadków. Ponadto istniej¹ te¿ fotografie jakie pokazuj¹ cienkie smugi œwiat³a wytwarzane przez pêdniki tych pozaziemskich statków - patrz rysunek P17.

Liczne obserwacje UFO dzia³aj¹cych w trybie bij¹cym ujawni³y równie¿ w tych obiektach istnienie ichniego odpowiednika dla lamp systemu SUB z magnokraftu. (Po³o¿enie i przeznaczenie systemu SUB w magnokrafcie opisano w podrozdziale F8.2 i zilustrowano na rysunku F30 i tabeli F3.) Jeden z najlepszych opisów systemu SUB u UFO jaki dotychczas napotka³em, zawarty jest w ksi¹¿ce [4P2] na stronie 133. Opis ten przytaczam wiêc poni¿ej. Omawiany w nim przypadek mia³ miejsce w South Hampton, New Hampshire, Massachusetts, USA.

"Dnia 6 czerwca 1974 roku Vivian (47), jej syn Richard (11), córka Barbara (10) oraz bratanica Helen (30), jecha³y do domu ze spotkania PTA w Amesbury, Massachusetts. Richard i Barbara zwróci³y ich uwagê na jaskrawe czerwone jakby œwiat³o latarni zawieszone na niebie kilka mil przed nimi. Kiedy przeje¿d¿ali przez otwart¹ przestrzeñ, Helen zwolni³a furgonetkê Volkswagen, spodziewaj¹c siê zobaczyæ latarniê na wie¿y lub wysokim dŸwigu. Ku jej zaskoczeniu, du¿a czerwono jarz¹ca siê kopu³a zawisa³a ponad brzegiem przecinki. Poni¿ej kopu³y znajdowa³o siê jasne prostok¹tne otwarcie z czymœ jakby "szable wiruj¹ce naoko³o w œrodku". Wiruj¹ce szable zdawa³y siê wystawaæ równie¿ na zewn¹trz. W centrum wnêtrza tego oœwietlonego prostok¹ta wypoœrodkowany by³ te¿ ciemny kwadrat, jakby zaciemnione okno. Z jasnego otwarcia wybucha³y bia³e, niebieskie i ¿ó³te iskry w równoczesnych podwójnych wytryskach co 180 stopni od siebie.

Helen zatrzyma³a samochód. Kiedy tylko ostro¿nie z niego wysz³a (inni czuli siê bezpieczniej obserwuj¹c z jego wnêtrza), opaska miêkko jarz¹cych siê kolorowych œwiate³ pojawi³a siê naoko³o obwodu obiektu, zielonkawo-¿ó³ty, potem g³êboko czerwony, czerwonawo-ró¿owy, ciemno zielony, a w koñcu g³êboko niebieski, jak "³añcuszek korali". Kolorowe œwiat³a zapala³y siê i gas³y, jedno po drugim.

Odbicie owych wielokolorowych œwiate³ ujawni³o doln¹, wiêksz¹ czêœæ obiektu ukszta³towan¹ jak odwrócony talerz, do której centralna kopu³a by³a doczepiona. Po tym jak kolorowe œwiat³a pob³yska³y kolejno zapalaj¹c siê i gasn¹c przez chwilê, wszystkie œwiat³a zaczê³y zapalaæ siê jednoczeœnie z jednym zdecydowanym kolorem: najpierw czerwonym, potem niebieskim, w koñcu zielonym. Helen sta³a skamienia³a na ten widok a¿ do czasu gdy obiekt zacz¹³ poruszaæ siê naoko³o pola "ruchem szrpanym" i zacz¹³ obni¿aæ siê w kierunku ziemi. Helen pomyœla³a ¿e zamierza on wyl¹dowaæ! Podczas gdy Barbara zanurkowa³a na pod³ogê przy tylnym siedzeniu, Helen wskoczy³a z powrotem do samochodu i pojecha³a szybko do domu Vivian aby zadzwoniæ po policjê."

Poniewa¿ w powy¿szym raporcie u¿yty zosta³ codzienny jêzyk, jego ogólne okreœlenia wymagaj¹ teraz przet³umaczenia na terminologiê specjalistyczn¹ z niniejszej monografii. W ten sposób ujawnione zostanie co w³aœciwie zosta³o zaobserwowane. Warto zauwa¿yæ, ¿e szczegó³y zawarte w tym raporcie (np. rozstawione co 180 dwie fale magnetyczne formuj¹ce wir tego UFO) pozwalaj¹ nam zidentyfikowaæ zaobserwowany wehiku³ jako UFO typu K3, jakiego kszta³t dok³adnie odpowiada temu pokazanemu na rysunku A1 i F1.

"Oœwietlona kopu³a" by³a "kopu³¹ górn¹" tego UFO (patrz (4) na rysunku F5). "Jasne prostok¹tne otwarcie" by³o wylotem z zewnêtrznej komory "kapsu³y dwukomorowej" pe³ni¹cej w tym UFO funkcjê pêdnika g³ównego (patrz (M) na rysunku F5). Kapsu³a ta dzia³a³a w trybie "dominacji strumienia zewnêtrznego" - patrz rysunek C6. "Szable wiruj¹ce naoko³o w œrodku" by³y pasmami pola magnetycznego uformowanego w dwa miêdzypêdnikowe obwody magnetyczne i obracaj¹ce siê formuj¹c wir magnetyczny tego UFO. Z kolei owe "wiruj¹ce szable wystawa³y tak¿e na zewn¹trz" poniewa¿ formowa³y one miêdzypêdnikowe obwody magnetyczne - porównaj rysunek F25 (c) oraz rysunek P19 (D). "Ciemny kwadrat" wypoœrodkowany we wnêtrzu jasnego prostok¹ta by³ wewnêtrzn¹ komor¹ oscylacyjn¹ kapsu³y dwukomorowej g³ównego pêdnika tego UFO, którego ca³y wydatek uwiêziony zosta³ w strumieniu kr¹¿¹cym (patrz rysunki C6 (b) i S5, a tak¿e odpowiednie wyjaœnienia z podrozdzia³ów C7.1 i P2.10). "Podwójne wypryski, 180 stopni od siebie" by³y to dwie g³ówne fale magnetyczne (patrz podrozdzia³ F7.2) kr¹¿¹ce naoko³o tego wehiku³u. Istnienie tylko dwóch takich fal wykazuje ¿e zaobserwowane by³o UFO typu K3, którego osiem pêdników bocznych pozwala na uformowanie jedynie dwóch fal magnetycznych (liczba "F" takich fal wyra¿a siê bowiem wzorem: "F=n/4"; przyk³adowo UFO typu K6 formuje piêæ takich fal, jak to mo¿e zostaæ odnotowane z rysunku P19D). "Opaska miêkko-jarz¹cych siê kolorowych œwiate³" by³a szeregiem lamp z systemu SUB - patrz rysunek F30. Kiedy opaska tych œwiate³ zosta³a zapalona na samym pocz¹tku obserwacji, oznacza to ¿e urz¹dzenie statku wykrywaj¹ce blisk¹ obecnoœæ ludzi po emitowanej przez ich mózgi fali telepatycznej (urz¹dzenie takie omawiane jest te¿ w podrozdzale V3 przy okazji powystrzeliwania Neaderlandczyków), automatycznie poinstruowa³o komputer pok³adowy UFO aby dla zwiêkszenia bezpieczeñstwa w³¹czy³ on lampy systemu SUB. Kiedy "kolorowe œwiat³a zapala³y siê i gas³y, jedno po drugim", system SUB sygnalizowa³ obserwatorom ¿e napêd UFO dzia³a w bardzo niebezpiecznym trybie wiru magnetycznego - patrz wyjaœnienie z tabeli F3. Kiedy zaœ œwiat³a zapala³y siê wszystkie równoczeœnie z jednym trwa³ym kolorem, za³oga UFO prze³¹czy³a napêd tego wehiku³u na bij¹cy tryb dzia³ania, który jest bezpieczniejszy dla obserwatorów na ziemi. "Ni¿szy, wiêkszy, fragment ukszta³towany jak odwrócony talerz" by³ górn¹ czêœci¹ pow³oki ko³nierza bocznego tego UFO (patrz (8) na rysunku F5) na której lampy systemu SUB s¹ zainstalowane (porównaj rysunki F3O i P1).



P2.13.3. Zdolnoœæ do p³ynnego sterowania zasobami energii statku


Obserwacje UFO dostarczaj¹ te¿ dowodów, ¿e podobnie jak to przewidziano dla magnokraftu, zasoby energii w tych obiektach s¹ p³ynnie sterowane z ogromn¹ precyzj¹. St¹d w jednej sekundzie obiekty te buchaj¹ fontannami energii w nastêpnej zaœ zupe³nie wygaszaj¹ swój wydatek i wygl¹daj¹ jak martwe. Jakie trudnoœci techniczne sprawia zorganizowanie takiego szybkiego przerzutu, wyt³umiania, lub uwalniania energii, wyjaœniono ju¿ w podrozdzia³ach G6 i G7. Nasza obecna cywilizacja zna tylko jeden sposób tak efektywnego zarz¹dzania energii - jest nim spalanie paliwa. Jak to jednak wynika z dotychczasowych badañ, w UFO nie istniej¹ ¿adne produkty spalania jakie by³yby nieustannie wyrzucane do otoczenia. Tak¿e osoby uprowadzane na pok³ady owych obiektów raportowali, ¿e jedyne ich urz¹dzenia napêdowe to jarz¹ce siê kryszta³y (tj. komory oscylacyjne). Nigdy nie widziano na UFO ani opisano jakiegokolwiek aparatu spalaj¹cego, jaki u¿yty móg³by zostaæ do spalania paliwa. To zaœ sugeruje, ¿e energia UFO jest manipulowana poprzez uwalnianie lub ponowne upakowywanie wczeœniej zakumulowanych ich zasobów, a nie np. poprzez nieustanne spalanie paliwa.

Komory oscylacyjne UFO musz¹ przenosiæ w sobie ogromny zapas energii jaki musi byæ wystarczaj¹cy dla odbycia ca³ej podro¿y miêdzygwiezdnej (patrz podrozdzia³y F5.5 i O5.2). Z kolei materia³ dowodowy dostêpny dotychczas ujawnia, ¿e wyzwalanie i efektywnoœæ dzia³¹nia tej energii s¹ œciœle sterowalne. To zaœ potwierdza, ¿e zdolnoœæ UFO do sterowania swoimi zasobami energii jest zbli¿ona do tej zapewnionej zasad¹ dzia³ania u¿yt¹ w magnokrafcie. Kolejnym wiêc podobieñstwem pomiêdzy UFO i magnokraftami jest, ¿e z powodu identycznosci atrybutów u¿ywanych w nich sposobów zarz¹dzania energi¹, ich rozwi¹zania techniczne realizuj¹ce owo zarz¹dzanie musz¹ byæ do siebie bardzo podobne.

Jeden z najczêstszych potwierdzeñ zdolnoœci UFO do œcis³ego sterowania swoich zasobów energii jest zdolnoœæ tych wehiku³ów do raptownej zmiany swojego zachowania i swojego wp³ywu na otoczenie. To samo UFO jednej chwili mo¿e terroryzowaæ widza moc¹ swojego jarzeniowego œwiecenia; innej zaœ chwili mo¿e ono wygl¹daæ jak ca³kowicie "zamar³y" obiekt. Potem ponownie mo¿e ono buchn¹æ momentalnym pokazem œwiat³a i mocy. Jak to wyjaœniono ju¿ w rozdziale G, nie dla ka¿dego rodzaju napêdu takie zachowanie jest mo¿liwe. Jedynym wyjaœnieniem nie bazuj¹cym na spalaniu paliwa, które uzasadnia³oby takie transformacje stanu od potê¿nego wehiku³u na zamar³y przedmiot i vice versa, jest zastosowanie odpowiednich konfuguracji komór oscylacyjnych takich jak kapsu³y dwukomorowe lub konfiguracje krzy¿owe - patrz podrozdzia³y C7.1 i C7.2. W ka¿dym innym rozwi¹zaniu energia tego wehiku³u, po tym jak raz zosta³a uwolniona, musia³aby zostaæ albo zu¿yta, albo te¿ pozostawa³aby aktywna przez ca³y czas. Raporty badaczy UFO dos³ownie przepe³nione s¹ opisami wehiku³ów które w kontrolowany sposób drastycznie zmieniaj¹ swój stan energetyczny. Przyk³adem takiego opisu jest nastêpne stadium opisanej w poprzednim podrozdziale P2.13.2 obserwacji UFO z dnia 6 czerwca 1974 roku, zaistnia³ej w South Hampton (patrz [4P2] strona 135). Owo jarz¹ce siê œwiat³ami i b³yskaj¹ce iskrami UFO które sw¹ potêg¹ przera¿a³o patrz¹ce na nie osoby, nagle potrafi³o siê tam przekszta³ciæ w zupe³nie czarny, wygas³y, nieszkodliwy, i wygl¹daj¹cy "martwo" obiekt.



P2.14. Jak b³êdne potrafi¹ byæ naukowe analizy zdjêæ UFO


Motto niniejszego podrozdzia³u: "Filozoficznie niedojrza³y naukowiec jest jak niedomyty dygnitarz - rozprzestrzenia wiele smrodu na który inni nie maj¹ odwagi zwracaæ uwagi".


Naukowcy znani s¹ z pope³niania licznych b³êdów z których niekiedy zas³ynêli bardziej ni¿ ze swoich odkryæ. Zestawienie najbardziej znanych b³êdnych powiedzeñ indywidualnych naukowców zawarte jest w podrozdzia³ach JB7.3 i VB5.2.1. Natomiast jeden z najbardziej fundamentalnych b³êdów merytorycznych jakie nasza nauka i naukowcy pope³nili (i ci¹gle do dzisiaj nie zdobyli siê na to aby go naprawiæ), tj. zakwalifikowanie grawitacji do b³ednej kategorii pó³ monopolarnych, omówiono w rozdzia³ach G, H i I.

Równie¿ w przypadku naukowych analiz tak zdawa³oby siê obiektywnego i wymownego materia³u dowodowego jak zdjêcia UFO, naukowcy ziemscy pope³nili wiele niewybaczalnych b³êdów. B³êdy te odbi³y siê potem w ca³kowitym powstrzymaniu przez ponad 50 lat jakiegokolwiek postêpu naszej wiedzy w tej dziedzinie. W niniejszym podrozdziale chcia³bym udokumentowaæ przyk³ady najbardziej ¿enuj¹cych i pompatycznych z nich. Oczywiœcie przyk³ady te pokazuj¹ tylko maleñk¹ kroplê w morzu dezinformacji jakim naukowcy zalewaj¹ dzisiejsze spo³eczeñstwo. Z uwagi na to, ¿e wiêkszoœæ upowszechnianych oficjalnie stwierdzeñ dotycz¹cych UFO jest negatywna, b³êdów i wypaczeñ prawdy podobnych do zaprezentowanych w poni¿szych przyk³adach doszukaæ siê mo¿na niemal w ka¿dym oficjalnym dokumencie dotycz¹cym UFO. Celem podanego w tym rozdziale udokumentowania jest wiêc uœwiadomienie czytelnikowi, ¿e ludzie nauki nie tylko ¿e nie s¹ nieomylni w sprawach dla siebie ma³o znanych, ale wykazuj¹ tak¿e szokuj¹cy brak logiki i wiedzy w zakresie swojej zawodowej specjalizacji na której podobno¿ "zjedli ju¿ sobie zêby" i st¹d powinni siê doskonale znaæ. St¹d zupe³nie nie warto braæ sobie do serca tego co dotychczas nawypisywali i nawygadywali oni na tematy UFO czy na inne tematy poruszane w niniejszej monografii.



P2.14.1. Orzekniêcie fa³szerstwa zdjêæ UFO w oparciu o dowody ich autentycznoœci


Motto niniejszego podrozdzia³u: "Wieprze nazywane s¹ wieprzami nie za to ¿e nigdy nie mia³y okazji zobaczyæ pere³, a za to co z per³ami tymi czyni¹, jeœli siê na nie natkn¹."


Jeden z obszarów gdzie ortodoksyjna nauka pope³nia nadmiernie du¿o kardynalnych b³êdów, to naukowe oceny autentycznoœci zdjêæ UFO. Zgodnie z tymi ocenami wszystkie poddane przebadaniu z dotychczas wykonanych zdjêæ UFO by³y przez kogoœ og³aszane fa³szerstwami. Gdyby z równym entuzjazmem nasza ortodoksyjna nauka zdegradowywa³a tak¿e wszelki inny materia³ dowodowy, zapewne ci¹gle ¿ylibyœmy w mrokach œredniowiecza, bowiem ¿aden postêp nie móg³by siê dokonaæ przez ca³e wieki. Rozpatrzmy tutaj przypadek takiej naukowej analizy zdjêcia UFO, która w sposób ca³kowicie pozbawiony logiki i poczucia proporcji zakwalifikowa³a to zdjêcie do fa³szerstwa na podstawie przes³anek które w rzeczywistoœci poœwiadczaj¹ o jego autentycznoœci.

Jak to ³atwo wywnioskowaæ teoretycznie oraz jak tego dowodz¹ liczne obserwacje empiryczne, pole magnetyczne UFO oddzia³ywuje bardzo silne na promieniowanie elektromagnetyczne. Omówieniu tego oddzia³ywania poœwiêcone by³y liczne podrozdzia³y tej monografii, np. patrz F10.3 i P2.10. Zapewne celowe pominiêcie w analizach zdjêæ UFO tego przecie¿ ca³kowicie oczywistego i samonarzucaj¹cego siê faktu, we wielu przypadkach dostarczy³o wymówki do b³êdnych zakwalifikowañ jako fa³szerstwa zdjêæ UFO które w rzeczywistoœci s¹ jak najbardziej autentyczne. Taki w³aœnie przypadek pokazano na rysunku P28. Pochodzi on z ksi¹¿ki [7P2] strona 208. Rysunek ten pokazuje zdjêcie UFO na którym komputerowa analiza po angielsku nazywana "digital image enhancement" (tj. "numeryczne udoskanalanie obrazu") ujawni³a formê jaka przypomina pionowy "powróz" wybiegaj¹cy w górê z centrum sfotografowanego wehiku³u. Teorie opisane w tej monografii ujawniaj¹ jednak¿e, ¿e "powróz" ten w rzeczywistoœci jest œwiat³em rozpraszanym przez centralny obwód magnetyczny owego UFO. Ów niewidzialny dla ludzkich oczu obwód wysoko-skoncentrowanego pola magnetycznego odprowadzanego z pêdnika g³ównego owego UFO musi wype³niaæ nastêpuj¹ce warunki wynikaj¹ce z teorii zaprezentowanych w tej monografii: (1) musi on byæ ulokowany dok³adnie w miejcu pokazanym na tym zdjêciu, (2) powinien przyjmowaæ proporcje wymiarowe takie jak na powy¿szym zdjêciu (a to z uwagi na wymiary g³ównej kapsu³y dwukomorowej tego UFO - patrz tablica F1), oraz (3) jego oddzia³ywanie ze œwiat³em powinno sprawiaæ wra¿enie i¿ posiada on kszta³t kolumny o przekroju kwadratowym - faktycznie te¿ na omawianym zdjêciu wyraŸnie widoczny jest jego kwadratowy zarys. (Proszê odnotowaæ jaki¿ to fa³szerz u¿y³by do zawieszania swego modelu kwadratowego powroza o gruboœci siêgaj¹cej niemal 1/8 lub 12.5% ca³ej sfotografowanej œrednicy obiektu!) Ponadto, ten sam obraz komputerowy ujawnia tak¿e krawêdzie "górnego sto¿ka centruj¹cego" oraz "ko³nierza uzupe³niaj¹cego" widoczne na górnej powierzchni wehiku³u. Te krawêdzie s¹ unikalne i charakterystyczne dla UFO typu K7 - patrz (2) i (6) na rysunku F5 i rysunku P30. Jednak¿e tzw. fa³szerze nie mieliby jak dowiedzieæ siê o ich istnieniu. St¹d krawêdzie te dodatkowo poœwiadczaj¹ o autentycznoœci powy¿szego zdjêcia. St¹d faktycznie wszystkie dodatkowe cechy sfotografowanego wehiku³u, niewidoczne na oryginalnym zdjêciu a ujawnione dopiero przez dyskutowan¹ tutaj analizê komputerow¹ potwierdzaj¹, a nie zaprzeczaj¹, autentycznoœæ tego zdjêcia. Nie przeszkodzi³o to jednak naukowcom dokonuj¹cym tej analizy do potraktowania zdjêcia w sposób przeciwstawny do logiki i poœpieszenia z zakwalifikowaniem go jako fa³szerstwa. To z kolei upowa¿nia do bolesnego wniosku, ¿e wartoœæ wszystkich dotychczasowych analiz komputerowych zdjêæ UFO jest co najmniej w¹tpliwa, jeœli nie zupe³nie bezu¿yteczna. Rewizja wiêc werdyktów powinna zostaæ dokonana dla ca³ej puli fotografii UFO potêpionych w ten sposób. Ponadto, powinno siê te¿ pamiêtaæ, ¿e owi naukowcy, a tak¿e instytucje naukowe w jakich dokonywali oni swoich wysoce krzywdz¹cych werdyktów, maj¹ teraz moralny obowi¹zek aby przeprosziæ autorów zdjêæ poszkodowanych przez te werdykty, a tak¿e aby wyp³aciæ im odpowiednie odszkodowania rekompensuj¹ce ich cierpienia i przeœladowania spowodowane przez owe krzywdz¹ce werdykty. Wszak¿e, jeœli jakiœ s¹d wyda nies³uszny werdykt, który potem zostaje uniewa¿niony ponad wszelk¹ w¹tpliwoœæ, pokrzywdzonemu wyp³aca siê odszkodowanie i wysy³a oficjalne przeprosiny. Naukowcy wcale nie maj¹ wiêc moralnego prawa, aby wymigywaæ siê podobnej odpowiedzialnoœci za krzywdz¹ce werdykty jakie wydali, a wrêcz przeciwnie, powinni oni byæ taktowani jeszcze ostrzej ni¿ s¹dy, wszak¿e reprezentuj¹ instytucje o najwy¿szym poziomie wiedzy na naszej planecie.


P2.14.2. Orzekniêcie przez NASA ¿e zdjêcie UFO to zdjêcie koliduj¹cych galaktyk


Motto niniejszego podrozdzia³u: "Bezmyœlne dzia³anie jednego miêœnia mo¿e zniweczyæ wysi³ki tysiêcy umys³ów, wysi³ki tysiêcy miêœni nie s¹ jednak w stanie zast¹piæ dzia³ania jednego umys³u."


Innym przyk³adem ca³kowitej ignorancji naszych "ekspertów" kosmicznych w stosunku do UFO jest kolorowa fotografia wykonana dnia 16 paŸdziernika 1994 roku przez teleskop orbitalny Hubble (Hubble's Space Telescope). Fotografia ta dnia 9 stycznia 1995 roku, a wiêc w niemal trzy miesi¹ce po jej wykonaniu, upowszechniona zosta³a przez NASA jako zdjêcie zderzenia czo³owego dwóch galaktyk. Jej czarno-bia³¹ reprodukcjê zaprezentowano na rysunku P29. Niestety na reprodukcji tej utracone zosta³o wiele istotnych szczegó³ów które na kolorowym zjêciu s¹ wyraŸnie rozró¿nialne z uwagi na ich kolory i odcienie zaœ na czarno-bia³ej reprodukcji zlewaj¹ siê z otoczeniem lub nawzajem ze sob¹. Kolorowy orygina³ pokazanej na rysunku P29 kopii opublikowany by³ w [1P2.14.2] na pierwszej stronie malezyjskiego dziennika New Straits Times, wydanie z czwartku, dnia 12 stycznia 1995 roku. Jeden dzieñ wczeœniej ta sama gazeta na stronie 23 opublikowa³a krótki komunikat o uwolnieniu przez NASA omawianego zdjêcia w notatce [2P2.14.2] zatytu³owanej "Hubble captures galaxies' head-on collision". Zauwa¿y³em te¿, ¿e zdjêcie to by³o publikowane i w sporej liczbie innych periodyków, niestety nie odnotowa³em wówczas ich danych. Pamiêtam jedynie, i¿ oko³o drugiego kwarta³u 1997 roku kolorow¹ reprodukcjê jego lewej po³owy publikowa³ m.in. amerykañski tygodnik Newsweek.

Omawiane tutaj zdjêcie przedstawia sob¹ cztery du¿e eliptyczne obiekty. Ponadto uchwyci³o ono te¿ kilka jarz¹cych siê pomarañczowo ma³ych okr¹g³ych gwiazd. Eliptyczne obiekty œwiec¹ jednym z dwóch zasadniczych kolorów emitowanych przez pêdniki UFO, tj. albo kolorem niebiesko-zielonym - który dla uproszczenia w niniejszym podrozdziale nazywany bêdzie niebieskim, albo te¿ kolorem czerwono-¿ó³to-bia³ym - który dla uproszczenia w niniejszym opisie nazywany bêdzie czerwonym. Z lewej strony zdjêcia widoczny jest pierwszy du¿y, niebieski, eliptyczny obiekt. Ma on kszta³t zdecentrowanego ko³a szprychowego o niezbyt ostrych konturach. Jest to najwa¿niejszy i najwiêkszy z czterech obiektów uchwyconych na tym zdjêciu. W pobli¿u centrum owego najwiêkszego obiektu znajduje siê drugi z du¿ych obiektów zdjêcia. Jest to mniejsza czerwona elipsa o bardzo ostrych i wyraŸnych konturach. Jest ona dok³adnie cztery razy mniejsza od owego du¿ego obiektu. W prawym górnym rogu znajduj¹ siê kolejne eliptyczne obiekty, tj. trzeci u góry o czerwonym kolorze i wyraŸnych eliptycznych konturach, zaœ nieco poni¿ej niego czwarty niebieski o nieostrych eliptycznych konturach z³o¿onych z kilku kanciastych (oœmiobocznych) plamek, na które wpisany jest jasno jarz¹cy siê wir w kszta³cie litery Z. Oba te eliptyczne obiekty (tj. trzeci i czwarty) s¹ dok³adnie cztery razy mniejsze od du¿ego ko³a ze szprychami. W sumie zdjêcie prezentuje wiêc dwa obiekty w kszta³cie elipsy jarz¹ce siê silnym czerwonym œwiat³em (tj. obiekt wymieniony tutaj jako drugi i trzeci), oba o ostrych konturach, oba o tej samej wielkoœci i oba o takim samym zorientowaniu osi g³ównej, a tak¿e dwa dalsze eliptyczne obiekty (tj. obiekt wymieniony tutaj jako pierwszy i czwarty) jarz¹ce siê s³abym niebieskim œwiat³em, czwarty bêd¹c tej samej wielkoœci co obiekty czerwone, pierwszy zaœ bêd¹c dok³adnie cztery razy od nich wiêkszy. Oœ g³ówna elipsy du¿ego obiektu niebieskiego jest zorientowana podobnie jak oœ g³ówna obu obiektów czerwonych, natomiast oœ g³ówna elipsy ma³ego obiektu niebieskiego (tego z zygzakiem Z) jest pochylona w stosunku do nich o oko³o 40. Wszystkie obiekty na omawianym zdjêciu wykazuj¹ jedn¹ wspóln¹ cechê, tj. ich kontury przys³oniête s¹ jakby otoczk¹ z silnie jarz¹cego siê zjonizowanego gazu. W ka¿dym z obiektów otoczka ta jarzy siê silniej w centrum i na obwodzie, oraz nieco mniej w obszarze pomiêdzy centrum i obwodem. W jarzeniu siê owej otoczki wyró¿niæ siê daje na obwodzie obiektów indywidualne kanciaste (najprawdopodobniej oœmioboczne) kropki porozstawiane w równomiernych odstêpach od siebie. W obszarze pomiêdzy obwodem i centrum wszystkie obiekty posiadaj¹ jakby spiralne "szprychy" ukszta³towane w rodzaj rozchodz¹cej spirali podobnej do tej uformowanej przez wodê rozrzucan¹ odœrodkowo przez dysze zraszacza ogrodowego - patrz czêœæ "D" rysunku P19 oraz czêœæ "b" rysunku F25. Du¿y obiekt niebieski posiada cztery cienkie "szprychy", natomiast ma³y niebieski i oba czerwone obiekty posiadaj¹ po dwie bardzo grube takie spiralnie zakrzywione szprychy.

Wyjaœnienie podane przez "ekspertów" z NASA oraz przytoczone w komunikacie [2P2.14.2] a tak¿e powtórzone w podpisie pod zdjêciem z rysunku P29 stwierdza co nastêpuje. "Hubble uchwyci³ zderzenie czo³owe galaktyk. BALTIMORE (Maryland), wtorek - Teleskop orbitalny Hubble sfotografowa³ rzadkie i spektakularne zderzenie czo³owe dwóch galaktyk jakie oferuje nowe spojrzenie na narodziny systemów gwiazd, Nasa stwierdzi³a wczoraj. Zdjêcie wykonane dnia 16 paŸdziernika przez kamerê teleskopu orbitarnego Hubble "dostarcza nam nowych szans studiowania jak szczególnie masywne gwiazdy rodz¹ siê w du¿ych posegmentowanych chmurach gazu," stwierdzi³a Administracja Narodowej Agencji Aeronautycznej i Kosmicznej. Obraz ukazuje Galaktykê Ko³a-wozu otoczon¹ przez pierœcienio-kszta³tn¹ formê odleg³¹ jakieœ 5000 milionów lat œwietlnych w konstelacji Sculptor. Ów "kolisty œwiat" powsta³ kiedy ma³a galaktyka intruzyjna wywróci³a œrodek Ko³a-wozu, wyrzucaj¹c w kosmos fale energii spiêtrzaj¹ce przed sob¹ gaz i py³. Kosmiczne fale uderzeniowe, rozprê¿aj¹ce siê z szybkoœci¹ 320,000 kilometrów na godzinê, spowodowa³y narodzenie siê kilka bilionów nowych gwiazd umiejscowionych w pierœcieniu który jest tak du¿y ¿e ca³a Droga Mleczna zmieœci³aby siê w jego œrodku. Program teleskopu orbitalnego Hubble jest zarz¹dzany wspólnie przez Nasa i Europejsk¹ Agencjê Kosmiczn¹ za kosztem 1.5 biliona dolarów USA. Teleskop dostarczy³ równie¿ istotnych danych na temat wieku wszechœwiata i czarnych dziur. - Reuter." (W oryginale angielskojêzycznym: "Hubble captures galaxies' head-on collision. BALTIMORE (Maryland), Tues. - The Hubble space telescope has photographed a rare and spectacular head-on collision between two galaxies that offers new insight on the birth of star systems, Nasa said yesterday. A picture taken with a Hubble telescope camera on Oct 16 "provides a new opportunity to study how extremely massive stars are born in large fragmented gas clouds," the National Aeronautics and Space Administration said in a statement. The image shows the Cartwheel Galaxy surrounded by a ring-like feature some 5000 million light-years away in the constellation Sculptor. The "ring world" was caused when a smaller intruder galaxy careened through Cartwheel's core, sending a ripple of energy into space, plowing gas and dust in front of it. The cosmic shockwave, expanding at 320,000 kilometers an hour, gave birth to several billion new stars in ring that is so large the entire Milky Way would fit inside. The Hubble space telescope program is jointly managed by Nasa and the European Space Agency at a cost of US$1.5 billion. The telescope ha also provided vital data on the age of the universe and black holes. - Reuter.")

Gdybym to ja nawypisywa³ takich rzeczy, wtedy mo¿naby z³o¿yæ to na karb niekorzystnej sytuacji w jakiej siê znajdujê, a wiêc faktu, ¿e swoje badania zmuszony jestem prowadziæ w g³êbokiej konspiracji, ¿e finansujê je z w³asnej kieszeni, ¿e nie mam nikogo z kim móg³bym skonsultowaæ wynikaj¹ce z nich odkrycia, czy ¿e z publikowaniem swoich stwierdzeñ zawsze muszê siê spieszyæ, bowiem nieustannie przychodzi mi siê liczyæ i¿ byæ mo¿e ju¿ nastêpnego dnia zostanê wyciszony na dobre przez szatañskich paso¿ytów z UFO. Jeœli jednak podaje je w oficjalnym oœwiadczeniu ogromna instytucja naukowa najbogatszego kraju œwiata, której dzia³alnoœæ jest ca³kowicie jawna, która ma biliony dolarów w swoim bud¿ecie, z któr¹ wspó³pracuj¹ tysi¹ce "ekspertów" jacy s¹ w stanie zweryfikowaæ ka¿de jej stwierdzenie, oraz która siedzia³a przez prawie trzy miesi¹ce na omawinym zdjêciu zanim zdecydowa³a siê je ujawniæ, wtedy "Bo¿e wyka¿ nam mi³osierdzie tam gdzie naukowcy ci prowadz¹ ludzkoœæ".

Zgodnie bowiem z moj¹ interpretacj¹ bazuj¹c¹ na teoriach zaprezentowanych w niniejszej monografii, omawiane zdjêcie w rzeczywistoœci wcale nie przedstawia kolizji galaktyk odleg³ych od nas o 5000 milionów lat œwietlnych - jak to oœwiadczy³a Nasa, a jedynie formacjê czterech wehiku³ów UFO lec¹cych relatywnie blisko teleskopu Hubble który przypadkowo sfotografowa³ je w przelocie. Trzy z tych UFO s¹ typu K3 oraz jeden (najwiêkszy) to wehiku³ typu K5. UFO typu K5 leci z lewej strony zdjêcia. Ponad jego œrodkiem najprawdopodobnie sprzê¿ony z nim magnetycznie w konfiguracjê niezespolon¹ leci UFO typu K3 o stosunkowo wyraŸnie widocznych na oryginalnym zdjêciu szczegó³ach takich jak np. krawêdzie ko³nierza bocznego. Dwa dalsze UFO typu K3 lec¹ jeden pod drugim w prawym górnym rogu zdjêcia. Wszystkie cztery wehiku³y lec¹ w ciemnoœciach kosmosu w konwencji magnetycznej i trybie wiru magnetycznego - porównaj powy¿sze zdjêcie ze zdjêciami pokazanymi na rysunku P19D i P24. Na powierzchni UFO typu K5 wyraŸnie widoczny jest wir magnetyczny z³o¿ony z czterech rozbiegaj¹cych siê z jego centrum spiral zjonizowanego gazu, niemal identycznych do spiral wiru pokazanego na rysunkach P19 "D" oraz F25 "b". Równie¿ ka¿dy z trzech pozosta³ych UFO typu K3 wytwarza wir magnetyczny, tyle tylko ¿e z³o¿ony z dwóch spiral ustawionych dok³adnie naprzeciwko siebie. Poniewa¿ jednak te dwie spirale w UFO typu K3 wi¹¿¹ sob¹ znaczne wiêksze iloœci zjonizowanego gazu ni¿ w UFO typu K5, przyjmuj¹ one dosyæ nieostre kontury wiruj¹cej chmury gazowej. W konturach tych na dwóch UFO typu K3 jarz¹cych siê czerwonym kolorem kszta³t wiru daje siê odnotowaæ tylko na kolorowych odbitkach powy¿szego zdjêcia, na których charakterystyczny kszta³t spirali uwidocznony jest odcieniami czerwieni. Natomiast u UFO typu K3 jarz¹cego siê na niebiesko spirala ta jest ³atwo odnotowywalna nawet na odbitkach czarno-bia³ych. Na obwodzie UFO typu K5 wyraŸnie widoczne s¹ te¿ oœmioboczne wyloty z pêdników bocznych, z których co czwarty chwilowo nie powoduje jarzenia siê gazu (tak jak to pokazuje zasada sinusoidalnego formowania fal magnetycznych zilustrowana na rysunku F25c). Owe oœmioboczne wyloty pêdników bocznych ujawniaj¹ ¿e sfotografowany wehiku³ typu K5 by³ drugiej generacji, tyle ¿e w³aœnie lecia³ on w konwencji magnetycznej.

Aby lepiej uzmys³owiæ sobie ¿e omawiane tutaj zdjêcie faktycznie przedstawia formacjê czterech UFO, dobrze aby czytelnicy mieli mo¿liwoœæ przeanalizowaæ dok³adniej opublikowan¹ w jakimœ czasopiœmie jego kolorow¹ odbitkê i porównaæ j¹ z innymi podobnymi zdjêciami UFO. W przypadku braku dostêpu do takiej odbitki, dobrze by³oby aby chocia¿ pokolorowali zgodnie z wczeœniejszym opisem czarno-bia³¹ fotokopiê za³¹czonego w niniejszej monografii rysunku P29. Na tej kolorowej odbitce lub choæby pokolorowanej fotokopii odnaleŸæ powinni i przeanalizowaæ samemu charakterystyczne cechy UFO wyszczególnione i opisane poni¿ej.

Aby tutaj dodatkowo wyjaœniæ czytelnikowi dlaczego jestem tak absolutnie pewnym, ¿e omawiane zdjêcie przedstawia eskadrê czterech UFO, a nie kolizjê galaktyk jak to obwieœci³a NASA, wyszczególniê teraz i wyjaœniê cechy tych pozaziemskich wehiku³ów, jakie zosta³y na nim utrwalone. Skupiê siê przy tym tylko na wyjaœnieniu tych cech, które zgodnie z moj¹ wiedz¹ s¹ charakterystyczne dla UFO i nie maj¹ prawa wyst¹piæ w przypadku kolizji galaktyk, lub których wyst¹pienie w kolizji galaktyk by³oby niezwykle ma³o prawdopodobne. Cechy te s¹ jak nastêpuje:

#1. Generalny wygl¹d ka¿dego z obiektów omawianego zdjêcia. Wygl¹d ten dok³adnie odpowiada wehiku³owi UFO pracuj¹cego w trybie wiru magnetycznego. Wszak¿e jest niezwykle ma³o prawdopodobne aby cztery s¹siaduj¹ce galaktyki po³o¿one w tym samym zak¹tku kosmosu wygl¹da³y dok³adnie jak UFO, tj. (1) posiada³y jasno jarz¹cy siê pêdnik g³ówny jak ten widoczny w centrum ka¿dego z czterech obiektów na zdjêciu, (2) posiada³y po³o¿ony na pochylonym okrêgu (tj. na obwodzie elipsy) szereg pêdników bocznych zlokalizowanych w tych samych odstêpach od siebie, (3) posiada³y wiry magnetycznie wyraŸnie widoczne na ka¿dym z czterech obiektów, a nawet (4) posiada³y ko³nierz boczny jak ten u magnokraftu typu K3 z rysunku F1a (na omawinym zdjêciu ko³nierz ten jest wyraŸnie widoczny w drugim ma³ym czerwonym obiekcie typu K3 lec¹cym tu¿ ponad pierwszym UFO typu K5).

#2. Oœmioboczny kszta³t wylotów z pêdników. Niemal wszystkie obiekty kosmiczne widoczne z du¿ego oddalenia przyjmuj¹ kszta³t okr¹g³y. Tymczasem na omawianym zdjêciu wystêpuje kilka jasnych plam o przekroju kanciastym przypominaj¹cym zdeformowany wirem magnetycznym oœmiobok. Plamy te po³o¿one s¹ dok³adnie w miejscach gdzie UFO posiada³yby wyloty oœmiobocznych komór oscylacyjnych (patrz rysunek C8) ze swoich pêdników. Teoretyczny kszta³t tych plam uœwiadomiæ sobie mo¿na z rysunku C8 (patrz zarysy komory oscylacyjnej drugiej generacji), zaœ jak praktycznie one wygl¹daj¹ po zdeformowaniu wirem magnetycznym UFO widoczne siê staje z rysunku P19 "D". Dodatkowym argumentem, ¿e owe kanciaste kropki s¹ faktycznie wylotami pêdników bocznych jest fakt ¿e ró¿ni¹ siê one miêdzy sob¹ intensywnoœci¹ jarzenia - podobnie jak wyloty pêdników bocznych pokazanych na rysunku F25. Co czwarta z tych kropek ma tak ma³¹ intensywnoœæ jarzenia ¿e pozostaje niewidoczna na zdjêciu.

#3. Kszta³t wirów magnetycznych. Ka¿dy z wehiku³ów pokazanych na omawianym zdjêciu formuje wiry magnetyczne, które wygl¹daj¹ dok³adnie jak wiry z rysunków F25 (b) oraz P19 (D). U dwóch UFO typu K3 wiry te s¹ bardzo silne i œwiec¹ kolorem czerwonym, natomiast u UFO typu K5 i pozosta³ego UFO typu K3 wiry te s¹ mniej intensywne i œwiec¹ kolorem niebieskim.

#4. Liczba wirów magnetycznych. Wszystkie trzy wehiku³y UFO typu K3 pokazane na omawianym zdjêciu formuj¹ po dwa pasma u³o¿onych wirowo obwodów magnetycznych rozchodz¹cych siê spiralnie od centrum tych statków (tj. po dwie fale magnetyczne). Natomiast UFO typu K5 formuje cztery takie pasma. Liczba tych pasm jest wiêc dok³adnie zgodna ze znan¹ obecnie liczb¹ fal magnetycznych (F=n/4) formowan¹ przez wszystkie (n) pêdniki boczne UFO danego typu - patrz tablica F1.

#5. Zgodnoœæ wymiarów z typem wehiku³u. Wiadomo ¿e UFO typu K5 s¹ dok³adnie cztery razy wiêksze od UFO typu K3 - patrz tablica F1. Tak te¿ maj¹ siê wzajemne wymiary wszystkich elips utrwalonych na omawianym zdjêciu.

#6. Zgodnoœæ kolorów œwiecenia. Wiadomo ¿e w trybie wiru magnetycznego kolor œwiecenia danego UFO bêdzie albo niebieski albo czerwony i zale¿a³ bêdzie od strony od której wehiku³ jest ogl¹dany, a œciœlej od dominuj¹cego po danej stronie wehiku³u bieguna magnetycznego jego pola. St¹d jeœli mamy do czynienia z eskadr¹ UFO z której dwa wehiku³y lec¹ w pozycji stoj¹cej, dwa pozosta³e zaœ w pozycji wisz¹cej, wtedy dwa z nich bêd¹ œwieci³y czerwono, dwa zaœ niebiesko. Tak te¿ utrwalone zosta³o na wspomnianej fotografii. Warto przy tym pamiêtaæ, ¿e galaktyki powinny wykazywaæ tzw. "przesuniêcie w czerwieñ" o jakim naucza niemal ka¿dy podrêcznik astronomii i jakie powoduje i¿ kolor ich œwiecenia nie powinien w ca³oœci mieœciæ siê w odcieniach koloru niebieskiego (przesuniêcie to zreszt¹ wykazuj¹ uchwycone te¿ na tym zdjêciu gwiazdy).

#7. Zgodnoœæ jonizacji na zdjêciu z jej przebiegiem u UFO. Jak to wyjaœniono szczegó³owo w podrozdziale F11.1, UFO dzia³aj¹ce w trybie wiru magnetycznego zabieraj¹ ze sob¹ w przestrzeñ b¹ble ró¿nej materii, w³¹czaj¹c w to powietrze. Zabieranie to nastêpuje poniewa¿ naelektryzowanie materii wiruj¹cym polem statku powoduje jej "przyklejanie" siê do obwodów magnetycznych statku. Z kolei taki b¹bel powietrza otaczaj¹cego lec¹ce w pró¿ni UFO bêdzie jonizowany przez obwody magnetyczne statku i wprawiany w stan jarzenia. Jego jarzenie nast¹pi w dwóch kolorach, tj. czerwonym w zasiêgu dzia³ania pola statku o biegunowoœci pó³nocnej, oraz niebieskim w zasiêgu pola statku o biegunowoœci po³udniowej. Poniewa¿ jednak wraz ze wzrostem odleg³oœci od Ziemi iloœæ tego ci¹gle przylegaj¹cego do UFO gazu bêdzie nieustannie siê zmniejsza³a, w jarzeniu siê obwodów magnetycznych UFO z czasem wyst¹pi¹ rzadzizny i przerwy. Takie te¿ rzadzizny i przerwy spowodowane znacznym ulotnieniem siê zabranego gazu s¹ szczególnie ostro widoczne na obu wehiku³ach z omawianego zdjêcia œwiec¹cych kolorem niebieskim. Ponadto ich niebieski kolor œwiecenia nie jest kolorem "naturalnym" dla astronomii. Jak to ju¿ wspominano poprzednio, galaktyki powinny wszak¿e wykazywaæ "przesuniêcie w czerwieñ". St¹d podobnie jak wszystkie inne gwiazdy na omawianym zdjêciu powinny siê jarzyæ z przewag¹ ró¿nych odcieni czerwieni.

#8. Zgodnoœæ k¹ta nachylenia wszystkich wehiku³ów. Sw¹ podstawê UFO ustawiaj¹ zawsze tak aby by³a ona prostopad³a do miejscowego przebiegu pola magnetycznego. To t³umaczy dlaczego wszystkie obiekty na zdjêciu s¹ zorientowane niemal tak samo, za wyj¹tkiem niebieskiego UFO typu K3 które mog³o zostaæ uchwycone np. w trakcie wykonywania jakiegoœ manewru. Tymczasem w przypadku galaktyk trudno by³oby uzasadniæ tak¹ zbie¿noœæ ich nachylenia.

#9. Uwidocznienie na zdjêciu dok³adnych kszta³tów UFO typu K3. Na dobrej jakoœci oryginalnych kolorowych reprodukcjach omawianego zdjêcia jarz¹ce siê na czerwono ma³e UFO typu K3 lec¹ce nad œrodkiem du¿ego UFO typu K5, posiada i ukazuje wierne zarysy UFO. Na zdjêciach tych widaæ nawet krawêdzie i za³amania jego ko³nierza bocznego. UFO to wygl¹da dok³adnie tak jak wygl¹da³by wehiku³ z rysunku F1 (a) narysowany w widoku od góry.

Tak pokaŸna liczba cech ujawniaj¹cych zgodnoœæ obiektów uchwyconych na omawianych tutaj zdjêciach z atrybutami UFO ca³kowicie wyklucza mo¿liwoœæ i¿ jest to przypadkowa zbie¿noœæ i faktycznie wystarcza ona za formalny dowód. Szczególnie, ¿e ka¿da z powy¿szych cech sama w sobie jest ju¿ wystarczaj¹ca do orzekniêcia ¿e zdjêcie to faktycznie przedstawia cztery wehiku³y UFO.

Zdajê sobie doskonale sprawê, ¿e maj¹c odwagê podania poprawnego wyjaœnienia dla omawianego zdjêcia, faktycznie nara¿am siê na zderzenie swojej logiki i dowodów, z opini¹ i autorytetem takiej instytucji jak NASA. Moje argumenty zapewne wiêc nie bêd¹ chêtnie brane pod uwagê (szczególnie przez oficjalne cia³a), poniewa¿ w sytuacji jak ta opisana tutaj, ludzie wykazuj¹ sk³onnoœæ do wierzenia raczej najnowszej technice, ni¿ przenikliwoœci umys³u. St¹d najprawdopodobniej ich sympatia bêdzie po stronie instytucji posiadaj¹cej w bud¿ecie biliony dolarów, na wyposa¿eniu wszelkie mo¿liwe urz¹dzenia dzisiejszych czasów, zaœ za sob¹ opinie wszystkich speców, jakich us³ugi instytucja ta tylko zechce sobie kupiæ. Jednak fakt, ¿e omawiane zdjêcie przedstawia eskadrê czterech UFO a nie kolizjê galaktyk mo¿na bezdyskusyjnie udowodniæ (metod¹ rozstrzygaj¹cego materia³u dowodowego omówion¹ w podrozdziale R4). W przeciwieñstwie bowiem do galaktyk, które pozostaj¹ w tym samym miejscu przez miliardy lat, owej eskadry UFO dzisiaj ju¿ nie bêdzie w punkcie przestrzeni w którym wówczas j¹ sfotografowano (wszak¿e odlecia³a aby realizowaæ inne zadanie). Aby wiêc udowodniæ, ¿e NASA ma racjê, wystarczy³oby aby ktoœ inny (bezstronny) sfotografowa³ te same eksploduj¹ce galaktyki za pomoc¹ odmiennego ekwipunku ni¿ teleskop Hubble (sam teleskop Hubble dla formalnego potwierdzenia jest zdyskwalifikowany, bowiem spece z NASA mog¹ posiadaæ ca³y szereg klatek omawianego zdjêcia, zaœ nie istnieje sposób aby odró¿niæ stare zdjêcie od nowego). Jeœli jednak poza Hubble nikt inny nie bêdzie w stanie wykonaæ takiego samego zdjêcia i to w tym samym punkcie kosmosu, oznaczaæ to bêdzie, ¿e ja mam bezdyskusyjn¹ racjê.

Opublikowanie powy¿szej fotografii UFO przez NASA posiada ca³y szereg istotnych nastêpstw. Przyk³adowo jedna z nich daje wiele do myœlenia o znanych w œwiecie wysi³kach ekspertów NASA aby wmówiæ opinii publicznej ¿e UFO nie istnieje. Jak¿e bowiem nie mo¿e istnieæ coœ, co fotografowane jest przez teleskopy tej¿e organizacji. Innym przyk³adem istotnego nastêpstwa jest, ¿e w nied³ugo po wykonaniu powy¿szej fotografii UFO, teleskop Hubble przesta³ na jakiœ czas dzia³aæ. Mo¿na wiêc spekulowaæ, ¿e za jego unieruchomieniem byæ mo¿e kryj¹ siê nawet wehiku³y które przez przypadek teleskop ten sfotografowa³. Wszak¿e okupanci naszej planety zapewne nie byli zbyt zadowoleni z czyichœ oczu nakierowanych na szlaki komunikacyjne którymi wywo¿¹ oni z Ziemi zrabowane przez siebie dobra.

Z liczebnoœci si³ kosmitów zaanga¿owanych na Ziemi daje siê wnioskowaæ, ¿e musi istnieæ dosyæ potê¿ny ruch wehiku³ów UFO pomiêdzy nasz¹ planet¹ i kosmosem. Wszystko te¿ na to wskazuje ¿e przynajmniej fragment z tego nasilonego ruchu zaczyna byæ fotografowany przez Hubble. Omawiane tutaj zdjêcie z rysunku P29 okazuje siê bowiem nie byæ ostatnim zdjêciem UFO jakie teleskop ten wykona³. W czwartek dnia 24 paŸdziernika 1997 roku, w wieczornym dzienniku telewizyjnym programu drugiego telewizji malezyjskiej, oko³o godziny 20:20 pokazany by³ krótki film dokumentalny, w którym eksperci NASA ujawnili ca³y szereg dalszych "eksploduj¹cych galaktyk spiralnych" sfotografowanych przez Hubble. Aczkolwiek zdjêcia te pokazywane by³y jedynie przez kilka sekund na ekranie telewizora, ja zdo³a³em odnotowaæ, ¿e ponownie by³y one wehiku³ami UFO, tyle ¿e tym razem sfotografowanymi pod innymi k¹tami. Jeœli napotkam w jakimœ czasopiœmie reprodukcjê owych zdjêæ, wtedy podzielê siê z czytelnikami ich szczegó³owsz¹ interpretacj¹.

Jednym z istotniejszych nastêpstw filozoficznych wynikaj¹cych z treœci komentarza jakim NASA opatrzy³a omawiane tutaj zdjêcie, jest ponowne przypomnienie podanej w podrozdziale A6 starej prawdy, ¿e "nawet najwybitniejsi naukowcy, podobnie jak wszyscy inni ludzie, równie¿ posiadaj¹ swój udzia³ niedoskona³oœci i ignorancji". Udzia³ ten powoduje ¿e jakaœ proporcja ich stwierdzeñ jest zwyk³¹ bzdur¹ i ciemnot¹ wciskan¹ ³atwowiernym ludziskom. Tyle tylko ¿e w zwyk³ych przypadkach dosyæ trudno jest ich przy³apaæ na wygadywaniu ca³kowitych g³upot bowiem aby tego dokonaæ trzeba posiadaæ wiêksz¹ od nich wiedzê i doœwiadczenie. Aczkolwiek mo¿e wiêc wydawaæ siê ambarasuj¹ce kiedy spece od kosmosu nie potrafi¹ odró¿niæ galaktyki od wehiku³u UFO, w dzisiejszej sytuacji powszechnej ignorancji w sprawach UFO jest to zdarzenie ca³kowicie normalne. Wielu wybitnych naukowców nie ropozna³oby UFO nawet gdyby o wehiku³ ten rozbi³o sobie nosa. Wszak¿e w dziedzinie tych pozaziemskich obiektów œwiadomie, ochotniczo i celowo utrzymuj¹ siê oni w stanie kompletnej ciemnoty i niewiedzy. St¹d w co bardziej strategicznych dzia³aniach dotycz¹cych UFO nie warto przejmowaæ siê tym co luminarze nauki stwierdzaj¹ lub zaprzeczaj¹.

Oczywiœcie we wszystkich przypadkach podobnych do opisywanego tutaj zdjêcia UFO zawsze warto pamiêtaæ, ¿e "nie ma takiego z³ego co by na dobre nie wysz³o". Przyk³adowo gdyby eksperci z NASA choæby tylko pos¹dzali ¿e omawiane zdjêcie mo¿e przedstawiaæ UFO, zapewne nigdy nie opuœci³oby ono przepastnych archiwów owej instytucji, zaœ my nigdy nie mielibyœmy okazji ogl¹dn¹æ sobie interesuj¹cej dokumentacji fotograficznej potwierdzaj¹cej nieustann¹ i wszechogarniaj¹c¹ obecnoœæ UFO na Ziemi. Wszak¿e na ca³ym œwiecie znany jest ich zaprzeczaj¹cy stosunek do problematyki UFOlogicznej oraz wynikaj¹ca z tego stosunku gotowoœæ do uczynienia wszystkiego aby uwaga spo³eczeñstwa nie zwrócona zosta³a przypadkiem na fakt istnienia tych obiektów. Aczkolwiek wiêc a¿ korci aby "ekspertom" z NASA doradziæ uzupe³nienie swej wiedzy w dziedzinie któr¹ za dosyæ sowit¹ zap³at¹ zajmuj¹ siê zawodowo i poznanie choæby najbardziej podstawowych faktów na temat UFO, lepiej ugryœæ siê w jêzyk. Wszak¿e ich ignorancja jeœli zostanie utrzymana d³u¿ej byæ mo¿e pozwoli nam zobaczyæ kilka dalszych interesuj¹cych zdjêæ UFO wyjaœnionych jako koliduj¹ce galaktyki czy fragmenty rakiet. Fakt zaœ ¿e przy okazji nieco wiêcej ciemnoty wciœniête zostanie zapatrzonym w telewizory ludziskom zapewne nie ma ju¿ wiêkszego znaczenia wobec nawa³u dezinformacji i b³êdnych sformu³owañ jakie upowszechniane s¹ obecnie w sprawach UFO.



P2.15. Podsumowuj¹c rozwa¿ania i materia³ dowodowy z tego podrozdzia³u


W poprzednich podrozdzia³ach niniejszego rozdzia³u zaprezentowany zosta³ logicznie powi¹zany ³añcuch teoretycznych dedukcji, technicznych analiz, dowodów materialnych, oraz zaobserwowanych faktów, które wszystkie razem podpieraj¹ g³ówn¹ tezê niniejszego rozdzia³u stwierdzaj¹c¹, ¿e "UFO to ju¿ zbudowane przez kogoœ i dzia³aj¹ce magnokrafty". Wspólne cechy tych prezentacji s¹ jak nastêpuje:

#1. Ukazuj¹ one materia³ dowodowy który zarówno przez metodologie badawcze jak i przez prawo oraz s¹dy uznawany jest za najbardziej obiektywny, tj. obejmuj¹ one: (a) fotografie, (b) opisy i raporty wielu naocznych œwiadków dokonuj¹cych równoczesnych i niezale¿nych od siebie obserwacji, (c) œlady i pozosta³oœci materialne, (d) obserwowalne, powtarzalne, oraz rejestrowalne instrumentalnie lub fotograficznie zjawiska, itp.

#2. Pochodz¹ one z wielu ró¿nych Ÿróde³ niezale¿nych od siebie a jednoczeœnie wykazuj¹cych niezwyk³¹ zgodnoœæ swojej treœci. Dla przyk³adu niemal ka¿da oddzielna fotografia zaprezentowana w niniejszym rozdziale wykonana zosta³a przez odmienn¹ osobê, zaœ wiele z tych osób wczeœniej nie widzia³o innych fotografii UFO. Jednak wszystkie te fotografie pokazuj¹ ró¿ne stany tego samego rodzaju wehiku³u.

#3. Dokumentuj¹ one niezwykle szerok¹ gamê zjawisk, materia³ów i faktów, pocz¹wszy od wyraŸnych fotografii dysko-kszta³tnych wehiku³ów lataj¹cych, poprzez zaciêcia w dzia³aniu maszyn, zjawiska elektryczne, dŸwiêki, zapachy, œwiat³a na niebie, a skoñczywszy na wynikach eksplozji, wypalonych tunelach podziemnych, oraz magnetycznie zwiêdniêtej roœlinnoœci.

#4. Reprezentuj¹ one jedynie niewielk¹ cz¹stkê ogromnego materia³u dowodowego dostêpnego obecnie z najró¿niejszych Ÿróde³. Naukowe identyfikowanie, zestawianie i opisywanie (dokumentowanie) tego materia³u dopiero siê rozpoczê³o. Aczkolwiek dla zaprezentowania w niniejszym rozdziale wybrane zosta³y jedynie najbardziej reprezentacyjne przyk³ady tego materia³u, dostêpne s¹ tysi¹ce dalszych faktów, fotografii i innych dowodów których przeanalizowanie prowadzi³oby do tych samych wniosków gdyby zosta³y one tutaj w³¹czone.

#5. Wszystkie one zgodnie wskazuj¹ na poprawnoœæ tej samej prawdy, tj.: ¿e dzia³aj¹ce wehiku³y identyczne do magnokraftu s¹ ju¿ u¿ywane na Ziemi, oraz ¿e owe wehiku³y obserwowane s¹ pod popularn¹ nazw¹ "UFO".

Analizuj¹c owe wspólne cechy, ka¿dy naukowiec musi przyznaæ, ¿e wiele powszechnie uznawanych obecnie teorii opartych jest na znacznie mniejszej liczbie danych, których zró¿nicowania i jakoœci nie mo¿na nawet porównywaæ do tych zaprezentowanych w niniejszej monografii.

Kiedy szereg niezale¿nych faktów zestawionych razem w logiczn¹ dedukcjê prowadzi do potwierdzenia pojedynczej tezy, fakty te reprezentuj¹ formalny dowód. Poniewa¿ wszystkie dedukcje i fakty z niniejszego rozdzia³u P konsekwentnie potwierdzaj¹ jego tezê stwierdzaj¹c¹ ¿e "UFO to ju¿ zbudowane i u¿ywane przez kogoœ magnokrafty", pocz¹wszy od tego miejsca prawdê owej tezy nale¿y uznawaæ za formalnie dowiedzion¹. To z kolei oznacza, ¿e formalny dowód ¿e "UFO to ju¿ zbudowane magnokrafty" zosta³ skompletowany.

Skompletowanie powy¿szego fomalnego dowodu, ¿e "UFO to ju¿ zbudowane przez kogoœ i dzia³aj¹ce magnokrafty" wprowadza ca³y szereg istotnych nastêpstw, wybrane z których by³y ju¿ omawiane w pocz¹tkowej czêœci tego podrozdzia³u. Dalsze co bardziej istotne z nich obejmuj¹:

(A) Dowód ten równoczeœnie konstytu³uje ca³y szereg dowodów cz¹stkowych. Poniewa¿ magnokrafty s¹ wehiku³ami materialnymi, wytwarzanymi technologicznie, oraz budowanymi i sterowanymi przez istoty inteligentne, zaprezentowany tu dowód reprezentuje seriê dowodów cz¹stkowych stwierdzaj¹cych ¿e:

(1) "UFO istniej¹" (tj. UFO s¹ materialne, st¹d musz¹ istnieæ obiektywnie),

(2) "UFO s¹ wehiku³ami",

(3) "UFO musz¹ byæ budowane i pilotowane przez jakieœ istoty inteligentne", oraz

(4) "Cywilizacje jakie wysy³aj¹ UFO na Ziemiê musz¹ byæ pochodzenia kosmicznego", bowiem na naszej planecie ¿aden z narodów nie osi¹gn¹³ dot¹d jeszcze poziomu nauki i technologii koniecznego dla zbudowania tych zaawansowanych wehiku³ów.

(B) Dowód ten potwierdza poprawnoœæ Teorii Magnokraftu. Z punktu widzenia wa¿noœci stwierdzeñ tej teorii, formalne dowiedzenie istnienia wehiku³u jaki ju¿ obecnie wykorzystuje zasadê dzia³ania u¿yt¹ w napêdzie magnokraftu stanowi niemal¿e równorzêdnik zaprezentowania dzia³aj¹cego prototypu tego przysz³oœciowego wehiku³u. Obecnie mo¿emy wiêc byæ absolutnie pewni, ¿e magnokraft bêdzie dzia³a³ jesli zdecydujemy siê go zbudowaæ.

(C) Dowód ten uwypukla wagê badañ UFO. Naukowa bowiem analiza obserwacji UFO stanowi najistotniejszy czynnik pozwalaj¹cy na szybkie skompletowanie naszych magnokraftów. St¹d popularyzowanie obserwowania UFO jest niezwykle istotnym sk³adnikiem szybkiego osi¹gniêcia przez nasz¹ cywilizacjê zdolnoœci do odbywania podró¿y miêdzygwiezdnych.

Skoro formalny dowód, ¿e "UFO to ju¿ zbudowane i u¿ywane przez kogoœ magnokrafty" zosta³ formalnie skompletowany i opublikowany, pocz¹tkowy okres spekulacji na temat "czym s¹ UFO" powinien zostaæ definitywnie zamkniêty. Czas teraz aby zacz¹æ nastêpne etapy w naszej nieustaj¹cej drodze ku wiedzy, jakie budowa³y bêd¹ dalej na fundamentach owego dowodu.

Metodologia "porównywania atrybutów" zastosowana w dowodzie opisanym powy¿ej dostarcza tak¿e dodatkowej korzyœci jak¹ nale¿y w tym miejscu wyjaœniæ. Pozwala ona bowiem na wprowadzenie niezwykle istotnego "postulatu zamiennoœci pomiêdzy UFO i magnokraftami". Postulat ten stwierdza, ¿e: ka¿dy poprawny wzór matematyczny, regu³a i fakt opracowany dla magnokraftów, musi równie poprawnie odnosiæ siê te¿ i do UFO, a tak¿e ka¿dy fakt zaobserwowany na UFO musi równie¿ sprawdzaæ siê dla magnokraftów. Praktyczne wykorzystanie tego postulatu z jednej strony zezwala na szybsze zbudowanie ziemskich magnokraftów przez wykorzystanie w nich gotowych rozwi¹zañ technicznych zaobserwowanych u UFO. Z drugiej zaœ strony umo¿liwia ono szybsze rozwik³anie tajemnic UFO przez zastosowanie do nich teorii opracowanych dla magnokraftów. Jednym wiêc z istotniejszych nastêpstw tego postulatu dla treœci niniejszej monografii jest to i¿ Tablica F1 zawiera tak¿e dok³adne i kompletne dane konstrukcyjne dla wszystkich oœmiu typów dyskoidalnych UFO (nie zaœ jedynie dane konstrukcyjne dla kolejnych typów magnokraftu) natomiast opisy z rozdzia³u F i zawarte w nim ilustracje z tak¹ sam¹ dok³adnoœci¹ odzwierciedlaj¹ UFO z jak¹ reprezentuj¹ one magnokrafty. Jeœli wiêc zechcemy poznaæ wiêcej szczegó³ów technicznych o którymœ z typów UFO, wystarczy tylko zagl¹dn¹æ do owej tablicy F1 lub zapoznaæ siê z odnoœnymi fragmentami rozdzia³u F. Ponadto wszystkie wzory matematyczne, wywody logiczne, oraz opisy zestawione w tej monografii dla magnokraftu musz¹ siê spe³niaæ równie¿ i w odniesieniu do wehiku³ów UFO.

Opisany powy¿ej dowód demaskuje obecnoœæ na Ziemi kosmicznego okupanta który ze wszelk¹ cenê stara siê pozostawaæ nieodnotowalny dla ludzi. Nic wiêc dziwnego ¿e zamanipulowani przez tego okupanta jego ziemscy poplecznicy bezwzglêdnie atakuj¹ ten dowód i blokuj¹ jego powszechne uznanie. W przesz³oœci doœwiadczy³em wiele takich ataków. Prawdopodobnie te¿ dalsze podobne ataki nast¹pi¹ i w przysz³oœci. Jako przyk³ad tych ataków patrz [1P2.15] czasopismo OMNI, wydanie z lutego 1984 roku, Vol. 6, nr 5, strona 87. Jednak¿e, na przekór wielokrotnym atakom ze strony przeciwników magnokraftu, dotychczas nikt nie zdo³a³ obaliæ teorii tego statku, czy podwa¿yæ dowodu bazuj¹cego na tej teorii. Ka¿de z zastrze¿eñ wniesionych dotychczas przeciwko temu wehiku³owi, przeocza³o jakieœ istotne rozwi¹zanie czy szczegó³, ju¿ postulowane Teori¹ Magnokraftu. Z drugiej zaœ strony, sukcesy w budowie urz¹dzeñ postulowanych teori¹ tego statku, takich jak komora oscylacyjna, czy si³ownie telekinetyczne, utwierdzaj¹ poprawnoœæ jego fundamentów naukowych.

Dowód bazuj¹cy na metodologii "porównywania atrybutów" z definicji pozwala na nielimitowan¹ liczbê porównañ (tj. ka¿dy empiryczny fakt pozyskany z obserwacji UFO mo¿e zostaæ porównany do odpowiadaj¹cego mu faktu wydedukowanego teoretycznie z Teorii Magnokraftu). St¹d te¿, ten rodzaj dowodu pozostaje wa¿nym nawet jeœli niektóre z indywidualnych atrybutów UFO na jakich siê on opiera, nie mog¹ zostaæ potwierdzone z jakichœ tam obiektywnych powodów. Powy¿sza charakterystyka omawianego dowodu ca³kowicie neutralizuje wiêc dotychczasow¹ strategiê "obalania dowodów" stosowan¹ przez tzw. "UFO sceptyków". (W œwietle podrozdzia³u U4.4, ci co nazywaj¹ siebie "UFO sceptykami" w rzeczywistoœci s¹ "sprzedawczykami" bez w³asnych pogl¹dów, które pozwalaj¹ okupuj¹cym Ziemiê kosmitom manipulowaæ sob¹ jak kukie³kami na sznurkach). Wiadomo, ¿e wszystkie poprzednie próby dowiedzenia istnienia UFO opierane by³y na pojedynczych faktach (np. na pojedynczej obserwacji lub zdjêciu, pojedynczym przypadku uprowadzenia, czy pojedynczym dowodzie rzeczowym). Z drugiej jednak strony, nie istnieje taki fakt jaki nie móg³by zostaæ poddany w w¹tpliwoœæ przez odpowiednio zamanipulowanych naukowców. (Wszak¿e we wszechœwiecie obowi¹zuje "kanon niejednoznacznoœci" omówiony w podrozdziale JB7.4. Kanon ten powoduje, ¿e dla zagwarantowania istotom myœl¹cym posiadanie "wolnej woli" nic we wszechœwiecie nie mo¿e byæ absolutnie jednoznaczne i posiadaj¹ce jedynie jedn¹ interpetacjê.) St¹d, poprzez adoptowanie strategii bezustannego podwa¿ania kolejnych faktów dotycz¹cych UFO, owi "sceptycy" (czyli "zdrajcy ludzkoœci" drastycznie manipulowane przez okupuj¹cych nas UFOnautów) zdo³ali uniewa¿niæ ka¿dy dowód na istnienie UFO jaki dotychczas zosta³ wysuniêty. Na szczêœcie, w stosunku do dowodu przedstawionego powy¿ej, omówiona strategia owych "sceptyków" po prostu traci swoj¹ wa¿noœæ. Aby bowiem uniewa¿niæ ten dowód musieliby oni bezspornie wykazaæ, ¿e ca³y dotychczas zgromadzony materia³ dowodowy na temat UFO jest nie-istniej¹cy lub niewa¿ny (filozoficznie rzecz bior¹c jest to niemo¿liwe). Z tego te¿ powodu, struktura przedstawionego tu dowodu na istnienie UFO jest "odporna na sceptyków" (tzn. owi "sceptycy" czy "sprzedawczycy" nie s¹ w stanie podwa¿yæ jej poprawnoœci).

Jak to standardowo ma miejsce z zaakceptowaniem istotnych ustaleñ naukowych które zagra¿aj¹ dominacji kosmitów okupuj¹cych nasz¹ plantetê, uznanie formalnego dowodu, ¿e "UFO to ju¿ zbudowane przez kogoœ i dzia³aj¹ce magnokrafty" powstrzymywane jest na wszelkie mo¿liwe sposoby, st¹d postêpuje ono i postêpowaæ bêdzie bardzo wolno i z ogromnymi oporami. Przyk³adowo nawet obecnie, kiedy to wszystkim znanym mi organizacjom UFOlogicznym w Polsce, a tak¿e ka¿dej Bibliotece Wojewódzkiej oraz Bibliotece G³ównej ka¿dej Uczelni Wy¿szej w Polsce wys³a³em co najmniej jeden egzemplarz monografii zawieraj¹cej omówienie tego dowodu, spora liczba - jeœli nie wiêkszoœæ najbardziej zainteresowanych osób, tj. badaczy UFO, ci¹gle uparcie odmawia przyjêcia do wiadomoœci faktu jego istnienia. St¹d jeœli czytelnik przegl¹dnie jakieœ polskojêzyczne czasopismo o tematyce UFOlogicznej, np. kwartalnik UFO, zapewne nie doszuka siê w nim nawet najmniejszej wzmianki, ¿e dowód taki zosta³ opracowany i upowszechniony. Gro UFOlogów z Polski ci¹gle uparcie zachowuje siê i dzia³a tak, jakby dowodu na istnienie UFO nigdy nie opracowano. Zapewne ma to coœ do czynienia z przynale¿noœci¹ sporej liczby UFOlogów do grupy sprzedawczyków, co wyjaœnione zosta³o dok³adniej w podrozdzia³ach O3 i U4.4. Prawdopodobnie nawet gdy ju¿ pierwsze zbudowane na Ziemi magnokrafty wynios¹ naszych celników na pok³ady UFO zbli¿aj¹cych siê do naszej planety, ci¹gle bêd¹ istnieli "UFOlodzy" którzy odmówi¹ zaakceptowania faktu istnienia technicznego wyjaœnienia dla UFO (podobnie jak cz³onkowie s³ynnego "Towarzystwa P³askiej Ziemi" nawet obecnie ci¹gle odmawiaj¹ przyznania, ¿e nasza planeta jest kulista).

Oczywiœcie od ka¿dej zasady istniej¹ wyj¹tki. Aczkolwiek wiêc spora liczba (jeœli nie wiêkszoœæ) tzw. "weteranów UFOlogii" z Polski ignoruje dowód na istnienie UFO i z nieracjonalnym uporem odmawia przyjêcia do wiadomoœci faktu jego istnienia, nieustannie te¿ roœnie grupa racjonalnie myœl¹cych badaczy UFO z naszego kraju, którzy zaakceptowali ten dowód i wdra¿aj¹ go w swoich dzia³aniach. To w³aœnie owi owi badacze UFO nowej generacji podjêli uchwa³ê o formalnym uznaniu dowodu na istnienie UFO, jakiej treœæ zaprezentowana jest w podrozdziale A4. W gronie osobiœcie znanych mi badaczy UFO znajduj¹ siê wy³¹cznie osoby z takimi konstruktywnymi pogl¹dami. Ci postêpowi badacze UFO od pocz¹tku zdawali sobie sprawê z przewagi jak¹ formalne uznanie tego dowodu da³oby spo³eczeñstwu i UFOlogii w jej walce z poplecznikami naszych okupantów. Z tego te¿ powodu na dwóch kolejnych zjazdach UFOlogicznych, tj. na II-gim Ogólnopolskim ZjeŸdzie Ufologicznym w Szczecinie, 17-18 listopada 1984 roku (Szczeciñski Klub Popularyzacji i Badañ NOL), oraz na III-cim Ogólnopolskim ZjeŸdzie Ufologicznym w Lublinie, 20-22 wrzeœnia 1985 (Klub Mi³oœników Fantastyki "Syriusz" przy WDK w Lublinie) ponawiane by³y przez nich wysi³ki podjêcia uchwa³y o "formalnym uznaniu magnokraftu przez UFOlogów Polskich jako technicznego konceptu wyjaœniaj¹cego budowê, dzia³anie i atrybuty UFO". Niestety dominuj¹ce wówczas Polski ruch UFOlogiczny osoby, które zgodnie z klasyfikacj¹ z podrozdzia³u U4.4 zaprogramowani zostali przez kosmitów aby celowo zasiewaæ konfuzjê i niewiedzê w naszym spo³eczeñstwie, przeg³osowali owych postêpowych badaczy i uniemo¿liwili im podjêcie wspomnianej uchwa³y. W ten sposób pierwsza szansa na przeskoczenie legalnej bariery zmuszaj¹cej UFOlogów do bezustannego powtarzania w kó³ko tych samych argumentów bez posuwania siê naprzód nie zosta³a wykorzystana, zaœ realna mo¿liwoœæ formalnego zatwierdzenia dowodu i¿ "UFO istniej¹ i s¹ wehiku³ami" zosta³a zaprzepaszczona. Popularyzacja magnokraftu tak¿e zosta³a zablokowana, jako ¿e nie powiod³y siê wysi³ki opublikowania w Polsce choæby jednej z moich monografii. Owe pierwsze przegrane potyczki z pacho³kami okupuj¹cych Ziemiê kosmitów nie stanowi³y jednak przegrania ca³ej wojny. Próby formalnego podjêcia omawianej uchwa³y by³y ponowione okresowo. W koñcu, w dniu 24 marca 2003 roku, ta prze³omowa uchwa³a zosta³a podjêta przez uczestników internetowej listy tyskusyjnej totalizm@hydepark.pl, jak to wyjaœmi³em w podrozdziale A4. Podjêcie tej uchwa³y sta³o siê wydarzeniem jakie otwar³o drogê do naukowych badañ UFO, do uznania Polski na arenie miêdzynarodowej jako kraju wiod¹cego w tych badaniach, a tak¿e do stworzenia w naszym kraju intelektualnego klimatu jaki kiedyœ w przysz³oœci prawdopodobnie zaowocuje zbudowaniem pierwszego dzia³aj¹cego magnokraftu w³aœnie w Polsce. Jednoczeœnie podjêcie tej uchwa³y zneutralizowa³o argumenty przeciwników istnienia UFO, jako ¿e dla kontynuowania swoich dotychczasowych argumentacji musieliby oni najpierw obaliæ zasadnoœæ przedstawionego tu dowodu, co naukowo i filozoficznie jest ju¿ rzecz¹ niemo¿liw¹. (Wszak¿e dopóki zwolennicy istnienia UFO formalnie nie zaakceptowali przedstawionego tu dowodu i kontynuowali dotychczasowe ignorowanie zaprezentowanego tu dowodu w swoich badaniach i publikacjach, dopóty ich przeciwnicy tak¿e nie poczuwali siê zobowi¹zani do respektowania jego sformu³owañ. Jednak po podjêciu omawianej uchwa³y sytuacja ta uleg³a odwróceniu.)

W literaturze z zakresu historii naszej nauki opisany zosta³ bardzo interesuj¹cy przypadek jednego formalnego dowodu. Jego koleje losu wykazuj¹ ogromne podobieñstwo do opisywanego tutaj dowodu na istnienie UFO. Tamtym innym przypadkiem by³y losy naukowego uznania istnienia meteorytów. Porównanie owej historycznej analogii meteorytów do UFO wykazuje, ¿e popularne uznanie dyskutowanego tu dowodu, dokonuj¹ce siê bez przyspieszaj¹cych go kroków, mo¿e zaj¹æ nawet do jakichœ 30 lat. Dane te wykazuj¹, ¿e dowód na istnienie meteorytów podlega³ dok³adnie tym samym kolejom losu jakie obecnie sta³y siê udzia³em dowodu na istnienie UFO. St¹d poprzez przestudiowanie tej historycznej analogii, mo¿liwe jest uzyskanie doœæ dobrego rozeznania, jakie bêd¹ przysz³e losy naukowego uznania istnienia UFO.

Dla uzyskania lepszego rozeznania jakim losom podlega³ bêdzie omawiany tutaj dowód na isnienie UFO, podsumujmy teraz losy naukowego uznania dowodu na istnienie meteorytów. Ró¿norodny materia³ dowodowy stwierdzaj¹cy o "kamianiach spadaj¹cych z nieba" (tj. o "meteorytach") kolekcjonowany by³ od najdawniejszych czasów. Naukowcy jednak¿e odmawiali przyjêcia go do wiadomoœci, poniewa¿ podobno¿ zaprzecza³ on panuj¹cemu wówczas naukowemu wyjaœnieniu dla struktury wszechœwiata. St¹d te¿ oficjalnie zaadoptowana postawa stwierdza³a, ¿e meteoryty musz¹ byæ manifestacj¹ przes¹dów i ludowej (wybuja³ej) wyobraŸni. W osiemnastym wieku fakty zgromadzone na temat "kamieni spadaj¹cych z nieba" by³y tak ogromne, ¿e œrodowisko naukowe zmuszone zosta³o do uciekania siê do represji administracyjnych i autorytatywnego nacisku w celu utrzymywania swojej poprzedniej (neguj¹cej) pozycji. W owym czasie "anty-meteorytowa" histeria osi¹gnê³a poziom obecnej "anty-UFO" kampanii, kiedy to badacze i obserwatorzy UFO s¹ publicznie piêtnowani, wyszydzani, a nawet trac¹ zajmowane posady poniewa¿ w³adze s¹dz¹ ¿e osoby takie nie zas³uguj¹ na zaufanie.

Po ogromnym deszczu meteorytów, jaki dnia 26 kwietnia 1803 roku spad³ w francuskiej wsi L'Aigle, naukowiec Jean-Baptiste Biot przygotowa³ dokument w którym zaprezentowa³ on formalny dowód, ¿e "kamienie faktycznie spadaj¹ z nieba". Dowód ten wkrótce zosta³ formalnie zaaprobowany przez francusk¹ Akademiê Nauk. Gdy wiêc po zaaprobowaniu dowód Biot'a zosta³ oficjalnie upowszechniony przez dokumentacjê tej Akademii, ca³e œrodowisko naukowe stopniowo zmieni³o swoje stanowisko w sprawie meteorytów. Jednak¿e zmiana ta by³a bardzo wolna i zajê³a ponad 30 lat aby zacz¹æ siê ujawniaæ. Zgodnie z danymi zaprezentowanymi w ksi¹¿ce [2P2.15] pióra Thomas'a Kuhn, "The structure of scientific revolutions" (University of Chicago press, 1970), praktycznie zmiana ta wymaga³a bowiem wymierania osób ze starymi pogl¹dami i ich zastêpowania osobami z nowymi pogl¹dami (wielu ludzi widaæ chêtniej wymiera ni¿ zmienia pogl¹dy). Dla przyk³adu cztery lata po L'Aigle Prezydent USA Thomas Jefferson reaguj¹cy na inicjatywê dwóch profesorów chc¹cych pod¹¿yæ za przyk³adem francuskim i zbadaæ ogromny meteoryt jaki spad³ w 1807 roku w Weston (Connecticut), grzmia³ publicznie: "Panowie, raczej uwierzy³bym ¿e tych dwóch Yankee profesorów k³amie, ni¿ uwierzy³bym ¿e kamienie mog¹ spadaæ z nieba" (cytowane z ksi¹¿ki [2JB7.3] H.H. Nininger, "Find a falling star", Paul S. Eriksson, New York 1972, ISBN 0-8397-2229-X, strona 4). W³osy je¿y fakt, ¿e Prezydent Jefferson podobno uwa¿any by³ za jednego z bardziej wykszta³conych ludzi swoich czasów, a tak¿e ¿e zgniót³ on inicjatywê przebadania meteorytu z Weston "w imiê dobra nauki" (przypadek ten nasuwa wiêc pytanie jakiego¿ to ³amania inicjatyw "w imiê nauki" dopuszczaj¹ siê zapewne wspó³czeœni nam luminarze przy w³adzy.) Trzeba by³o a¿ ogromnego deszczu meteorytowego z 12 listopada 1833 roku, widzialnego w ca³ej Pó³nocnej Ameryce i dotykaj¹cego znaczn¹ czêœæ populacji, aby przyspieszyæ w USA formalne uznanie dowodu Biot'a. Obecnie "kamienie spadaj¹ce z nieba" stanowi¹ Ÿród³o ogromnie istotnych informacji i rozwój wielu dziedzin wspó³czesnej nauki zale¿y od ich badania. Nawet NASA na ich podstawie zaczê³a postulowaæ mo¿liwoœæ ¿ycia na Marsie (ciekawe jednak ¿e dla tego postulowania nie wystarczy³y im zdjêcia ogromnych rzeŸb ludzkich twarzy na marsie przes³ane na Ziemiê przez jedn¹ z ich stacji kosmicznych - patrz podrozdzia³ V3 i rysunek P32).

Oczywiœcie, kiedy powy¿sza analogia meteorytowa ekstrapolowana jest do UFO, niektóre osoby bêd¹ sk³onne argumentowaæ, ¿e przecie¿ nasza wiedza posunê³a siê nieco naprzód od 1803 roku. Jednak¿e w takich przypadkach warto jest równie¿ zadaæ pytanie: czy natura i moralnoœæ ludzka tak¿e posunê³a siê naprzód od owego czasu? Wszak¿e przys³owia referuj¹ce do natury i moralnoœci ludzkiej a sformu³owane jeszcze za czasów rzymskich i bibilijnych pozostaj¹ ci¹gle wa¿ne nawet i dzisiaj. Pamiêtaæ te¿ nale¿y, ¿e zarówno w 1803 roku jak i dzisiaj nasza wiedza usilnie powstrzymywana jest przez tych samych UFOnautów okupuj¹cych nas bez przerwy przez ca³y ten czas - patrz podrozdzia³ VB5.1.1.

Jednym z najwa¿niejszych wniosków rzucaj¹cych siê w oczy w czasie zapoznawania siê z przytoczonym powy¿ej podsumowaniem historii uznania meteorytów, jest ¿e niepomijalnym warunkiem rozpoczêcia powszechnie zaakceptowanych badañ UFO staje siê podjêcie kroków legalnych, formalnie w³¹czaj¹cych te wehiku³y w strefê oficjalnych zainteresowañ nauki. Przyk³adem takiego kroku jest podjêcie wspomnianej poprzednio uchwa³y z podrozdzia³u A4 o "formalnym uznaniu magnokraftu jako technicznego wyjaœnienia dla budowy, dzia³ania i atrybutów UFO". Uchwa³a taka dostarcza bowiem oczekiwanego przez wszystkich precedensu formalnego i legalnego, bez wzglêdu na to przez kogo po raz pierwszy zosta³a ona podjêta. Wszak¿e po jej podjêciu sformu³owany zosta³ fundament legalny i formalny, na jaki osoby zainteresowane w popchniêciu do przodu badañ UFO mog¹ teraz siê powo³ywaæ i opieraæ na nim swoje posuniêcia i dzia³ania. Z uwagi na fakt wynalezienia magnokraftu w³aœnie w Polsce, cieszy mnie ¿e i moralna inicjatywa (oraz honor) podjêcia owego formalnego uznania dowodu na istnienie UFO opisywanego w podrozdziale A4 równie¿ wysz³a z naszego kraju.

Wbrew temu co zajêci ogl¹daniem telewizorów tzw. "zwykli obywatele" mogliby uwa¿aæ, formalne uznanie istnienia UFO le¿a³o w witalnym interesie dos³ownie ka¿dej osoby. Aby uœwiadomiæ tutaj kilka najwa¿niejszych powodów wa¿noœci tego uznania, wystarczy nadmieniæ, ¿e zgodnie z punktem #3 rozdzia³u J monografii [5/3], odsuwanie chwili takiego uznania zwiêksza³o niebezpieczeñstwo naszego przypadkowego wysadzenia Ziemi w powietrze, natomiast zgodnie z treœci¹ niniejszej monografii (szczególnie jej podrozdzia³ów A3, VB1 i T4) przed³u¿a³o to okres bezkarnego eksploatowania Ziemian przez technicznie bardziej od nas zaawanswane, aczkolwiek moralnie upad³e, cywilizacje z UFO. Legalne uznanie opisywanego tutaj formalnego dowodu na istnienie UFO sta³o siê wiêc obecnie kamieniem wêgielnym i fundamentem naszej obrony w³asnej.



P2.16. ród³a literaturowe dla podrozdzia³u P2


W podrozdziale P2 wykorzystano nastêpuj¹ce Ÿród³a literaturowe, na które powo³ania przytoczono w ka¿dym miejscu kiedy z nich korzystano:

[1P2] Adolf Schneider, Hubert Malthaner: "Das Geheimnis der unbeakannten Flugobjekte" (means: "The secret of the unidentified flying objects", znaczy "Sekret niezidentyfikowanych obiektów lataj¹cych"), Hermann Bauer Verlag KG - Freiburg im Breisgau, West Germany, 1976, ISBN 3-7626-0197-6.

[2P2] Ronald D. Story (editor): "The Encyclopedia of UFOs", New English Library, London 1980, ISBN 0-450-04118-2.

[3P2] Nigel Blundell, Roger Boar: "The World's Greatest UFO Mysteries", Octopus Books Limited, London 1983, ISBN 0-7064-1770-4.

[4P2] Raymond E. Fowler: "Casebook of a UFO investigator, a personal memoir", Prentice-Hall, Inc., Englewood Cliffs, New Jersey, 1981, ISBN 0-13-117432-0.

[5P2] Joshua Strickland: "There are aliens on earth! Encounters", Grosset & Dunlop, New York, 1979, ISBN 0-448-15078-6.

[6P2] Milt Machlin, Tim Beckley: "UFO", Quick Fox, New York, 1981, ISBN 0-8256-3182-3.

[7P2] Allan Hendry (Foreword by J. Allen Hynek ): "The UFO Handbook", Sphere Books Limited, London, England, 1980.

[8P2] David C. Knight: "UFOs: A Pictoral History from Antiquity to the Present". McGraw-Hill Book Company (Avenue of the Americas, New York, NY 10020, USA), New York, 1980, ISBN 0-07-035103-1.



P3. Powody obecnoœci UFO na Ziemi


W poprzednim podrozdziale P2 formalne udowodniony zosta³ fakt obiektywnego istnienia UFO. Zgodnie z owym dowodem, UFO wcale nie s¹ wytworami czyjejœ wyobraŸni - jak to niektórzy zamanipulowani przez UFOnautów sprzedawczycy staraj¹ siê nam wmówiæ. Tak naprawdê to UFO s¹ technicznie wysoko zaawansowanymi wehiku³ami kosmicznymi, równie materialnymi jak nasze dzisiejsze samochody czy samoloty. Udowodnienie obiektywnego istnienia UFO wzbudza jednak sob¹ wiêcej pytañ ni¿ na nie odpowiada. Najistotniejsze z owych pytañ na jakie musimy teraz znaleŸæ odpowiedŸ, oraz odpowiedzenie na jakie bêdzie przedmiotem rozwa¿añ niniejszego podrozdzia³u P3, to:

#1. Dlaczego wehiku³y UFO i ich za³oganci postêpuj¹ wobec nas w taki sposób abyœmy nieustannie w¹tpili w ich istnienie. Przyk³adowo, dlaczego po przyleceniu na nasz¹ planetê dzia³aj¹ w sposób skryty i g³ównie nocami, jak zbóje i rabusie, zamiast dzia³aæ jawnie i dniami jak przysta³o na kosmicznych krewniaków ludzkoœci? Dlaczego UFOnauci nieustannie ukrywaj¹ siê przed ludzkim wzrokiem i unikaj¹ wszelkich otwartych kontaktów z ludŸmi, zamiast np. oficjalnie nawi¹zaæ kontakt z naszymi rz¹dami czy z ONZ?

#2. Dlaczego UFOnauci prowadz¹ na Ziemi wielkoskalowe dzia³ania jakie nosz¹ wszelkie cechy bezpardonowej eksploatacji biologicznej ludzi. Przyk³adowo dlaczego skrycie uprowadzaj¹ ludzi na pok³ady UFO po uprzednim zahipnotyzowaniu. Dlaczego po owych uprowadzeniach starannie wymazuj¹ pamiêæ uprowadzonych. Dlaczego pozyskuj¹ ludzk¹ spermê i owule. Dlaczego gwa³c¹ ludzi, itp.

#3. Dlaczego wehiku³y UFO i ich za³oganci wogóle przylatuj¹ na Ziemiê, jeœli wcale nie chodzi im o nawi¹zanie oficjalnych kontaktów z ludzkoœci¹?

Niniejszy podrozdzia³ P3 stara siê dostarczyæ odpowiedzi na te ogromnie istotne pytania. Œciœlej, stara siê on formalnie potwierdziæ filozoficzne pos¹dzenia, jakie wstêpnie zaprezentowane zosta³y w podrozdzia³ach A3 i JD2.4. Pos¹dzenia te stwierdza³y, ¿e "Ziemia jest biologiczn¹ koloni¹ i farm¹ niewolników dla spokrewnionych z ludŸmi UFOnautów którzy wyznaj¹ filozofiê szatañskiego paso¿ytnictwa". Odpowiedzi udzielone tutaj bêd¹ nastêpnie poszerzone w dalszych podrozdzia³ach tego rozdzia³u, oraz w rozdzia³ach U, V, VB i W.



P3.1. Ziemia jest pod niewidzialn¹ okupacj¹ UFO


Motto niniejszego rozdzia³u: "W³aœnie to co uwa¿ane jest za niemo¿liwe, przytrafia siê najczêœciej."


Jeœli przeanalizujemy historiê techniki naszej cywilizacji, przebieg najnowszych wojen lokalnych, oraz atmosferê panuj¹c¹ w poszczególnych krajach, jedno spostrze¿enie natychmiast rzuca siê w oczy. Spostrze¿enie to mo¿naby wyraziæ nastêpuj¹cym stwierdzeniem "jak ktoœ jest widziany przez innych, bardziej decyduj¹ b³yskotki techniczne jakie znajduj¹ siê w jego dyspozycji, ni¿ stan jego moralnoœci". To samo odnosi siê do ludzkiej percepcji cz³onków innych cywilizacji. Jak pocz¹tkowo widzimy te cywilizaje, bardziej zale¿y od poziomu zaawansowania ich urz¹dzeñ technicznych jakie natychmiast rzucaj¹ nam siê w oczy, ni¿ od stanu ich moralnoœci jaka pocz¹tkowo pozostaje dla nas ukryta.

Za³ó¿my przez chwile, ¿e to co napisane w podrozdziale A3 jest prawd¹. Za³ó¿my wiêc, ¿e owi UFOnauci których istnienie zosta³o formalnie udowodnione w podrozdziale P2, faktycznie s¹ naszymi krewniakami uprawiaj¹cymi zgni³¹ filozofiê szatañskiego paso¿ytnictwa. Ich cywilizacje by³yby wiêc ca³kowicie podupad³e moralnie. Jednak pod wzglêdem technicznym by³yby niepomiernie wy¿ej od nas zaawansowane. Jeœli wiêc ktoœ przypadkowo uzyska³by krótki wgl¹d do statków tych cywilizacji UFOnautów, automatycznie uwa¿a³by je za "dobre". Wszak¿e wszystko co technicznie wysoko zaawansowane, ludziom pocz¹tkowo kojarzy siê jako "dobre". Przy krótkiej znajomoœci moralnoœæ pozostaje przecie¿ nieodnotowana poza b³yskotkami wysokiej techniki.

Urz¹dzenia napêdowe takich moralnie zgni³ych cywlizacji UFOnautów by³yby niemal¿e niewykrywalne dla ziemskich instrumentów. Natomiast cz³onkowie tych cywilizacji przylatuj¹cy na Ziemiê aby rabowaæ ludzi, pozostawaliby niewidzialni dla naszych oczu i kamer. UFOnauci mogliby wiêc przyk³adowo staæ tu¿ obok nas, zaœ my nie odnotowalibyœmy ich niewidzialnej obecnoœci. Mogliby te¿ przenikaæ przez nasze mury i stalowe sejfy. Nasze kule by siê ich nie ima³y. Kiedykowiek zechcieliby, mogliby nas hipnotycznie usypiaæ na ¿yczenie, wymazywaæ nasz¹ pamiêæ, lub wmawiaæ nam wszystko co tylko zechc¹. W oczach wiêkszoœci Ziemian takie moralnie zgni³e cywilizacje wcale wiêc nie istnia³yby. Ci zaœ nieliczni ludzie, którzy przypadkowo by natknêli siê na ich cz³onków lub efekty dzia³alnoœci, uwa¿aliby ich za "dobrych", bo przecie¿ s¹ oni tak wysoce zaawansowani technicznie i posiadaj¹ takie b³yskotliwe urz¹dzenia.

Za³ó¿my dalej, ¿e z powodu ich zgni³ej moralnoœci, cywilizacje te posiadaj¹ najró¿niejsze paso¿ytnicze potrzeby, których zaspokojenia naj³atwiej im dokonaæ poprzez rabowanie ludzi. St¹d metodami zbójeckimi, podstêpnie uzyskiwa³yby one ci¹g³y dostêp do ziemskich niewolników, do ziemskiego materia³u reprodukcyjnego - czyli do ludzkiej spermy i ovule, oraz do energii wypracowywanych na Ziemi. (Energie te obejmowa³yby nasz zasób energii moralnej "zwow" - patrz podrozdzia³ JB3.3, oraz nasz¹ energiê ¿yciow¹ - patrz podrozdzia³ JE9.1.) Aby zaspokajaæ te potrzeby, cywilizacje UFOnautów w sposób nieprzerwany od tysi¹cleci skrycie paso¿ytowa³yby wiêc na Ziemianach. Uprowadza³yby wiêc ludzi na pok³ady swoich statków UFO i na swoje planety. Tam zaœ bez pytania o zgodê rabowa³yby od ludzi materia³ genetyczny niezbêdny dla swego funkcjonowania. Zmusza³yby te¿ ludzi do niewolniczenia. (Przyk³adowo programowa³y ludzk¹ podœwiadomoœæ na zrealizowanie tych dzia³añ, jakich same albo nie s¹ w stanie, albo te¿ nie chc¹ wykonywaæ.) Ponadto rabowa³yby od ludzi zasoby naszych energii - czyli "doi³y" od nas energiê moraln¹ i energiê ¿yciow¹. Jednak¿e, poniewa¿ w oczach Ziemian takie cywilizacje UFOnautów wcale nie istnia³yby, st¹d ich paso¿ytnicza aktywnoœæ na Ziemi kontynuowana by³aby bezkarnie przez ca³e tysi¹clecia, uchodz¹c uwadze ziemskiej opinii publicznej. St¹d wo³ania o pomoc tych nielicznych ludzi, którzy zdawaliby sobie sprawê ze zbójeckiej dzia³alnoœci tych paso¿ytniczych cywilizacji, lub którzy boleœnie odczuliby ich dzia³ania bowiem sami padliby ofiarami ich rabunku, pozostawa³yby bez odpowiedzi.

W koñcu za³ó¿my przez chwilê, ¿e dla zabezpieczenia w³asnych interesów na Ziemi, cywilizacje te wytworzy³y wœród ludzi bardzo z³o¿ony aparat dla propagandy, administracji, i represji ludzkiej kolonii niewolników. Aparat ten w sposób nieodnotowywalny dla ludzi manipulowa³by wszystkimi aspektami ¿ycia Ziemian. Czyni³by to z niezwyk³¹ inteligencj¹ i sprytem, ró¿norodnymi technologicznie wysoko zawansowanymi metodami. Przyk³adowo bombardowa³by on Ziemiê nakazami telepatycznymi. Wprowadza³by inteligentne implanty do g³ów wzystkich ludzi (patrz podrozdzia³ U3.2). Programowa³by odpowiednio kontrolowanych przez siebie sprzedawczyków (patrz podrozdzia³ U4.4), itp. Po dok³adniejsze wyjaœnienia i przyk³ady patrz rozdzia³y V i VB. Przyk³adowo wymusza³by on zaniechiwanie badañ we wszystkich kierunkach które grozi³yby wykryciem obecnoœci tych cywilizacji UFO na Ziemi. Neutralizowa³by te¿ dowody rzeczowe i osoby, które mimo wszystko wymknê³yby siê spod kontroli. Nieustannie te¿ wmawia³by ludziom i¿ wcale nie s¹ manipulowani, ¿e ludzie nie powinni nawet rozwa¿aæ mo¿liwoœci i¿ ktoœ nimi manipuluje, ¿e nie powinni s³uchaæ tych co próbuj¹ zwracaæ ich uwagê i¿ s¹ manipulowani, a tak¿e ¿e osoby twierdz¹ce takie heretyzmy powinny byæ zwalczane i niszczone, oraz ¿e UFOnauci którzy mogliby nimi manipulowaæ tak faktycznie to przecie¿ wogóle nie istniej¹. Ludzie oczywiœcie s³uchaliby owych podszeptów telepatycznie przekazywanych im bezpoœrednio do umys³ów i postêpowali jak one nakazuj¹. Wobec wiêc ogromnej technicznej i intelektualnej przewagi aparatu propagandowego tych kosmicznych najeŸdŸców z UFO, nie dawa³by on Ziemianom najmniejszej szansy na rozeznanie tragicznoœci sytuacji w jakiej aktualnie siê znajduj¹.

Powy¿sza sytuacja nie jest tak czysto hipotetyczna jak ktoœ pocz¹tkowo móg³by uwa¿aæ. Zgodnie bowiem z wynikami moich badañ opisanymi w podrozdzia³ach A3 i A4 oraz w rozdzia³ach U do W, nasza planeta faktycznie jest przedmiotem doskonale zorganizowanej, sekretnej okupacji, wyraŸnie nastawionej na eksploatowanie ludzi i prowadzonej na iœcie kosmiczn¹ skalê. Jak zaœ dotychczas, jedynie niewielka garstka zainteresowanych jest œwiadoma istnienia i zasiêgu tej okupacji. Wyra¿aj¹c to innymi s³owami, ja najpierw zdo³a³em odkryæ, a nastêpnie formalnie udowodni³em to w podrozdzia³ach P3.2 i P4, ¿e nasza planeta od pocz¹tku zasiedlenia na niej rasy ludzkiej znajduje siê pod nieustann¹ okupacj¹ UFO.

Wymuszony przez UFOnautów, potêpiaj¹cy klimat intelektualny na Ziemi, zmusza badaczy tego problemu do dzia³ania w konspiracji i atmosferze potêpienia. St¹d uzyskane wyniki zapewne obarczone s¹ du¿ym b³êdem. Ci¹gle najnowsze oszacowania uparcie sugeruj¹, ¿e systematycznie uprowadzany na pok³ad UFO jest dos³ownie ka¿dy mieszkaniec Ziemi. (Praktycznie ka¿dy te¿ mieszkaniec Ziemi mo¿e ³atwo odnaleŸæ materialne dowody swoich w³asnych uprowadzeñ do UFO. Opisy tych dowodów znajduj¹ siê w podrozdziale U3. Najbardziej rzucaj¹cy siê w oczy z tych dowodów, jest niewielka blizna po implancie UFO jak¹ ka¿da osoba na Ziemi nosi na w³asnej nodze - po opisy tej blizny patrz podrozdzia³ U3.1.) Kiedy zaœ ktoœ znajdzie siê ju¿ w UFO, wówczas poddany zostaje tam rabunkowi, poni¿aj¹cemu traktowaniu, a czêsto tak¿e i seksualnemu zgwa³ceniu.

Ustalenie faktu skrytego uprowadzania do UFO ka¿dego mieszkañca Ziemi, to ogromnie przera¿aj¹ce odkrycie. Ju¿ choæby tylko z uwagi na kosmiczn¹ skalê owych uprowadzeñ, dokonywanie tych uprowadzeñ do UFO stanowi powa¿ne naruszenie suwerennoœci mieszkañców planety Ziemia. Naruszenie to jest dodatkowo pogarszane faktem, ¿e dla zamaskowania tych uprowadzeñ opinia publiczna, ortodoksyjni naukowcy, oraz w³adze na Ziemi s¹ przez UFOnautów manipulowane i wyciszane jak manekiny na sznurkach. Natychmiastowe rozpoczêcie usilnych badañ ca³ej problematyki okupacji Ziemi przez UFO staje siê konieczne - po wiêcej szczegó³ów patrz rozdzia³y V i VB. Takie badania nie tylko wiêc ¿e le¿¹ w naszym witalnym interesie, ale nawet staj¹ siê pal¹c¹ koniecznoœci¹ naszej obrony w³asnej.

Najwiêkszym paradoksem problematyki okupacji Ziemi przez UFO jest to, ¿e popularne wyobra¿enie o naszej sytuacji w tym zakresie jest zupe³nie przeciwstawne do stanu rzeczywistego. Przyk³adowo zgodnie z popularnym i zapewne telepatycznie wmanipulowanym ludziom przekonaniem: (1) UFO zaczê³y przylatywaæ na Ziemiê od stosunkowo niedawna (wiêkszoœæ ludzi uwa¿a ¿e najprawdopodobniej dopiero od oko³o lat 1950-tych), (2) wehiku³y UFO przylatuj¹ do nas niezwykle rzadko, (3) w skali œwiata uprowadzonych do UFO zosta³o jedynie kilka osób z których wszyscy zamieszkuj¹ jakieœ odleg³e i egzotyczne kraje, (4) za³ogi UFO przybywaj¹ aby nam pomóc, oraz (5) przeciêtny UFOnauta jest wysoko zaawansowany moralnie jednak w zakresie inteligencji i sprytu Ziemianie bez trudu s¹ go w stanie przechytrzyæ. Tymczasem rzeczywistoœæ jest szokuj¹co odwrotna do tych wyobra¿eñ. Jak na to wskazuj¹ badania opisane w treœci niniejszej monografii (np. w podrozdzia³ach A3, JE9.2, P5, V3 i VB5.1) w rzeczywistoœci: (1) w sposób wysoce zorganizowany UFO eksploatuj¹ nasz¹ planetê od zarania naszych dziejów, a œciœlej od pierwszego dnia osadzenia ludzkoœci na tej planecie - patrz podrozdzia³ P5, (2) w naszej przestrzeni a¿ roi siê od niewidzialnych wehiku³ów UFO, tyle ¿e niemal przez ca³y czas pozostaj¹ one niewykrywalne dla ludzkich oczu, kamer i instrumentów badawczych - patrz podrozdzia³ U3.1.2, oraz ¿e s¹ one przenikane na wskroœ przez nasze wehiku³y i obiekty sta³e (np. tylko nad Polsk¹ ka¿dej nocy uprowadzeñ dokonuje co najmniej 3 000 niewidzialnych statków UFO - patrz podrozdzia³ U2.1.1), (3) dos³ownie ka¿dy Ziemianin bez wyj¹tku uprowadzany jest do UFO nie rzadziej ni¿ raz na 3 miesi¹ce, zaœ w UFO poddawany jest jakiejœ formie poni¿aj¹cej eksploatacji a czêsto równie¿ i seksualnemu zgwa³ceniu - uprowadzenia te i zgwa³cenia nieodwo³alnie dotykaj¹ tak¿e i ciebie czytelniku, a równie¿ z ca³¹ pewnoœci¹ i wszystkich tych których najbardziej kochasz, czyli ca³ej twojej najbli¿szej rodziny i najserdeczniejszych przyjació³ - po dowody sprawdŸ podrozdzia³ U3.7.1, (4) UFOnauci wcale nie przybywaj¹ na Ziemiê aby nam pomóc ale aby nas bezpardonowo eksploatowaæ i rabowaæ z tego co mamy najcenniejsze - po szczegó³y patrz podrozdzia³ U4.1, oraz (5) poziom inteligencji przeciêtnych UFOnautów ogromnie przewy¿sza inteligencjê Ziemian (patrz podrozdzia³ JE9.2). Z kolei moralnoœæ UFOnautów jest wprawdzie bardziej unaukowiona od naszej, jednak UFOnauci praktykuj¹ szatañskie paso¿ytnictwo zaœ ich naukowa moralnoœæ koncentruje swoj¹ uwagê na obchodzeniu praw moralnych naoko³o. St¹d ich moralnoœæ jest nieporównanie bardziej zgni³a od naszej. Przez tysi¹ce lat UFOnauci czynili wiêc z nami wszelkie niecnoœci jakie tylko zechcieli, zaœ nikt na Ziemi nie by³ nawet w stanie udowodniæ innym faktu ich istnienia. Owa dramatyczna rozbie¿noœæ pomiêdzy stanem faktycznym a naszym wyobra¿eniem, jest wynikiem niezwykle efektywnej propagandy jak¹ sami UFOnauci rozsiewaj¹ wœród Ziemian, a tak¿e rezultatem masowej manipulacji umys³ów ludzkich. Jak dotychczas, UFOnauci s¹ wiêc gór¹ - wszystko wszak¿e przebiega po ich myœli. Mog¹ wiêc bezkarnie okupowaæ nasz¹ planetê i eksploatowaæ Ziemian, podczas gdy my podrygujemy w takt coraz g³oœniejszej muzyki i zajmujemy siê gapieniem w telewizory. Nasza uwaga zbyt jest zajêta prze¿uwaniem kanapek aby znaleŸæ czas na uwa¿ne rozgl¹dniêcie siê co wokó³ nas siê dzieje.



P3.2. Dlaczego UFOnauci okupuj¹ Ziemiê


W tym podrozdziale postaramy sie znaleŸæ poprawne odpowiedzi na pytania postawione w pocz¹tkowej czêœci podrozdzia³u P3: tj. (1) "dlaczego wehiku³y UFO i ich za³oganci postêpuj¹ wobec nas w taki sposób abyœmy nieustannie w¹tpili w ich istnienie", (2) "dlaczego UFOnauci zachowuj¹ siê jak eksploatorzy ludzi", oraz (3) "dlaczego wehiku³y UFO i ich za³oganci wogóle przylatuj¹ na Ziemiê".

Aby znaleŸæ te odpowiedzi, najpierw musimy przypomnieæ sobie jeden z g³ównych wniosków nowej teorii naukowej, jaka w rozdzia³ach H i I niniejszej monografii opisana jest pod nazw¹ "Koncept Dipolarnej Grawitacji". Otó¿ teoria ta m.in. stwierdza, ¿e niezale¿nie od praw fizycznych jakie nasza ortodoksyjna nauka ziemska pozna³a ju¿ relatywnie dobrze i dosyæ szczegó³owo wyjaœni³a w podrêcznikach, losem wszystkich istot zamieszkuj¹cych wszechœwiat rz¹dzi te¿ jeszcze jeden rodzaj praw, dotychczas nieznanych naszej ortodoksyjnej nauce i filozofii. Ów dotychczas nie poznany rodzaj praw w rozdziale I niniejszej monografii nazywany jest "prawami moralnymi". Podczas gdy prawa fizyczne definiuj¹ jakie s¹ fizyczne nastêpstwa danego dzia³ania - np. "jeœli uderzysz g³ow¹ w mur, mur uderzy twoj¹ g³owê z tak¹ sam¹ si³¹"; prawa moralne definiuj¹ jakie s¹ moralne nastêpstwa ka¿dego naszego dzia³ania - np. "jakiekolwiek uczucia wzbudzisz w kimœ innym, w przysz³oœci dok³adnie takie same uczucia ktoœ wzbudzi i w tobie samym". Ludzie zamieszkuj¹cy planetê Ziemia niestety jak narazie s¹ na tak niskim szczeblu rozwoju filozoficznego, ¿e nie uznaj¹ jeszcze istnienia i dzia³ania owych praw moralnych. £ami¹ je wiêc bezmyœlnie przy ka¿dej sposobnoœci. Tymczasem kary za ich ³amanie s¹ niezwykle surowe. To m.in. w³aœnie owe kary za ³amanie praw moralnych powoduj¹, ¿e ¿ycie na Ziemi jest takie trudne, bolesne, oraz pe³ne ludzkiego cierpienia i nieszczêœæ. Jednak inne (bardziej od nas zaawansowane) istoty fizyczne, które podobnie jak ludzie zamieszkuj¹ ogromny wszechœwiat, doskonale ju¿ wiedz¹ o istnieniu i dzia³aniu tych praw, i st¹d uwzglêdniaj¹ je we wszystkich swoich akcjach. Jak to zaœ wyjaœniono w podrozdziale JB5, cywilizacje które wiedz¹ o dzia³aniu praw moralnych i unikaj¹ ich bezmyœlnego ³amania w swoim postêpowaniu, maj¹ jedynie dwie mo¿liwe drogi do wyboru. Musz¹ one bowiem albo (1) respektowaæ i przestrzegaæ te prawa we wszystkim co czyni¹, albo te¿ (2) obchodziæ ostro¿nie dzia³anie tych praw naoko³o, starannie unikaj¹c ich ³amania, tak aby ich nie przestrzegaæ ale równie¿ i nie zostaæ dotkniêtym surowymi karami czekaj¹cymi za ich ³amanie. Zaawansowane cywilizacje które wybra³y drogê przestrzegania praw moralnych, w podrozdziale JB5 niniejszej monografii okreœlane s¹ jako wyznaj¹ce filozofiê typu "totalizm". Natomiast cywilizacje kosmiczne jakie wybra³y drogê obchodzenia praw moralnych naoko³o, unikaj¹c zarówno ich wype³niania jak i ³amania, w owym podrozdziale JB5 okreœlane s¹ jako wyznaj¹ce filozofiê typu "wyrafinowane paso¿ytnictwo". (Zauwa¿, ¿e bardziej zaawansowana forma filozofii "wyrafinowanego paso¿ytnictwa" w podrozdzia³ach A3 i JD2.4 nazwana jest filozofi¹ "szatañskiego paso¿ytnictwa". Badania wykazuj¹, ¿e okupuj¹cy nas UFOnauci wyznaj¹ w³aœnie owo "szatañskie paso¿ytnictwo".) Istnienie praw moralnych powoduje wiêc, ¿e wszystkie wysoko zaawansowane cywilizacje zamieszkuj¹ce wszechœwiat, które ju¿ zdo³a³y poznaæ te prawa, podzielone s¹ na dwa obozy. Ka¿dy z tych obozów wyznaje jedn¹ z obu przeciwstawnych sobie filozofii, tj. pierwszy z tych obozów wyznaje któr¹œ z implementacji totalizmu, drugi zaœ - któr¹œ z implementacji paso¿ytnictwa.

Niestety cywilizacje kosmiczne które wybra³y drogê skrupulatnego przestrzegania praw moralnych i postêpowania zgodnego z filozofi¹ totalizmu, wziê³y jednoczeœnie na siebie ciê¿ar dosyæ trudnego ¿ycia (chocia¿ znacznie bardziej szczêœliwego - np. patrz opisy totalistycznej nirwany z rozdzia³u JF). Jak to bowiem opisano w podrozdziale JA4 niniejszej monografii, w sposób alegoryczny prawa moralne upodabniaj¹ ¿ycie wszystkich istot rozumnych do nieustannego wspinania siê na szczyt niewidzialnej i niezwykle œliskiej kryszta³owej góry w kszta³cie elipsoidy (jajka). Góra ta wy³ania siê z równie niewidzialnego bagna. Wszystkie bez wyj¹tku istoty rozumne rodz¹ siê na zboczach owej góry. Z kolei, kiedy raz znajd¹ siê na niej, wówczas aby unikn¹æ wpadniêcia do owego niewidzialnego bagna musz¹ one nieustannie wspinaæ siê ku szczytowi tej góry. To zaœ wymaga wk³adania ogromnego i nigdy nie ustaj¹cego trudu. Jeœli zaœ ktoœ, tak jak rutynowo czyni¹ to ludzie uprawiaj¹cy filozofiê paso¿ytnictwa, choæby na krótk¹ chwilkê zaprzestaje tego wspinania siê do góry oraz zaczyna poddawaæ siê b³ogiemu lenistwu, albo te¿ niemal osi¹gn¹³ szczyt i st¹d czasowo spocznie na laurach, wówczas z coraz wiêksz¹ szybkoœci¹ zaczyna zeœlizgiwaæ siê do otaczaj¹cego t¹ górê bagna. Po wpadniêciu zaœ do bagna osoba ta ginie w strasznych mêkach poprzez filozoficzne zaduszenie. Nic wiêc dziwnego, ¿e w ogromnym kosmosie istnia³o bêdzie sporo cywilizacji kosmicznych, których cz³onkowie nie s¹ gotowi spêdzaæ ca³ego swojego ¿ycia na osobistym wspinaniu siê na ow¹ kryszta³ow¹ górê moralnoœci. Cywilizacje te usi³uj¹ znaleŸæ inn¹ drogê osi¹gania przyjemnoœci ¿yciowych bez wk³adania w to ¿adnej pracy. Oddaj¹ siê wiêc b³ogiemu lenistwu, nieograniczonej konsumpcji, oraz p³awieniu siê w bogactwie i dostatkach, zaœ wspinania na ow¹ kryszta³ow¹ górê moralnoœci dokonuj¹ oni siedz¹c wygodnie na grzebietach swoich niewolników. Chocia¿ wiod¹c takie ¿ycie wcale nie unikn¹ oni koñcowego wpadniêcia do owego bagna, jednak zanim to nast¹pi tacy paso¿yci ciesz¹ siê doœwiadczeniem najró¿niejszych przyjemnoœci na jakie zapracowali nie oni sami, a ich niewolnicy.

Problem jednak w tym, ¿e prawa moralne wcale nie zezwalaj¹ na cieszenie siê przyjemnoœciami ¿ycia na jakie uprzednio siê nie zapracowa³o osobistym wspinaniem siê na ow¹ kryszta³ow¹ górê moralnoœci. Aby wiêc mimo wszystko przyjemnoœci tych doœwiadczaæ, cywilizacje uprawiaj¹ce paso¿ytnictwo zmuszone s¹ do uciekania siê do wybiegów obchodzenia praw moralnych naoko³o, jako ¿e za zwyk³e ³amanie tych praw czekaj¹ bardzo surowe kary. Niestety obchodzenie praw moralnych jest tylko wówczas mo¿liwe, kiedy dana cywilizacja posiada w swojej mocy jak¹œ inn¹ prymitywn¹ cywilizacjê. Cz³onkowie tej innej cywilizacji musz¹ byæ na tyle g³upi i prymitywni, aby nie wiedzieæ o istnieniu praw moralnych i o karach za ich ³amanie. St¹d ³ami¹ te prawa nagminnie. Owe g³upie i prymitywne cywilizacje bez zastanowienia gotowe s¹ wszak¿e ³amaæ prawa moralne nie tylko dla osi¹gniêcia swoich w³asnych celów, ale tak¿e dla zaspokojenia zachcianek swoich panów i zarz¹dców, jacy siedz¹ na ich grzebietach. Dlatego te¿ zaawansowane cywilizacje które wybra³y drogê obchodzenia praw moralnych naoko³o, zaczynaj¹ pêdziæ ¿ycie inteligentnego paso¿yta, wykonuj¹c ca³¹ brudn¹ robotê ³amania praw moralnych i mozolnego wspinania siê w górê, rêkami owych podleg³ych im podrzêdnych cywilizacji, które znajduj¹ siê w ich mocy. To w³aœnie z tego powodu w rozdziale JD niniejszej monografii, cywilizacje takie nazywane s¹ cywilizacjami paso¿ytniczymi, zaœ ich filozofia "filozofi¹ paso¿ytnictwa". Oczywiœcie, z uwagi na swoje wysokie zaawansowanie techniczne, cywilizacje paso¿ytnicze dzia³aj¹ ca³y czas w ukryciu, powoduj¹c ¿e cywilizacje na jakich one paso¿ytuj¹, z regu³y wcale nawet nie wiedz¹ ¿e s¹ przedmiotem owego paso¿ytnictwa.

Tak siê jakoœ sk³ada, ¿e z uwagi na swe cechy wrodzone, niektóre rasy stworzeñ nadaj¹ siê szczególnie do okreœlonych celów. Przyk³adowo œwinie doskonale nadaj¹ siê do hodowli na miêso, krowy zaœ na hodowlê na mleko. Okazuje siê, ¿e ludzie (czyli istoty rozumne z "rasy adamowej") nadaj¹ siê doskonale w³aœnie do bycia hodowanymi przez owe cywilizacje paso¿ytnicze, jako dawcy niewolników, us³ug, i energii jakie one potrzebuj¹ dla obchodzenia praw moralnych naoko³o i do ho³ubowania swemu leniwemu stylowi ¿ycia. Powodem jest, ¿e ludzie s¹ jednymi z najg³upszych istot rozumnych zamieszkuj¹cych inteligentny kosmos - niniejsze stwierdzenie jest obiektywnym faktem, nie zaœ tylko moj¹ prywatn¹ opini¹. (Fakt ten wykazany zosta³ matematycznie w podrozdziale JE9.2 niniejszej monografii na bazie omawianego tam "równania inteligencji".) St¹d ³atwo daj¹ siê manipulowaæ i eksploatowaæ bez zorientowania siê ¿e ktoœ ich hoduje jak byd³o. Jednoczeœnie jednak ludzie s¹ wystarczaj¹co inteligentni aby byæ doskona³ymi niewolnikami, oraz aby wygenerowaæ sob¹ rodzaje us³ug i energii na które zapotrzebowanie posiadaj¹ owe paso¿ytuj¹ce na nich cywilizacje kosmiczne. Przyk³adowo ludzie s¹ doskona³ymi s³ugami, generuj¹ wszystkie potrzebne ich paso¿ytom formy energii - w³¹czaj¹c w to energiê moraln¹ zwan¹ te¿ "zwow" (dok³adnie opisan¹ w podrozdziale JB3.3, oraz wspominan¹ nieco dalej w niniejszym podrozdziale), po odpowiedniej genetycznej przebudowie nadaj¹ siê te¿ do pracy w kopalniach i fabrykach jako tzw. "bioroboty", nadaj¹ siê do eksploatacji seksualnej, itp. Z tego te¿ powodu, technicznie wysoko zaawansowane cywilizacje kosmiczne uprawiaj¹ce filozofiê paso¿ytnictwa hoduj¹ w³aœnie ludzi w sposób identyczny jak ludzie hoduj¹ swoje byd³o domowe czy œwinie. Rasa ludzka w chwili obecnej œlêczy wiêc dla hoduj¹cych j¹ technicznie wy¿ej od nas zaawansowanych (i inteligentniejszych od ludzi), jednak moralnie podupad³ych kosmitów jako rodzaj inteligentnego byd³a i dostawców poszukiwanych surowców.

Wracaj¹c wiêc do pierwszego zapytania zadanego na pocz¹tku niniejszego podrozdzia³u, to powy¿sze rozwa¿ania ujawniaj¹ ¿e odpowiedŸ na nie brzmi: UFOnauci przylatuj¹ na Ziemiê niemal wy³¹cznie po to aby paso¿ytowaæ na hodowanych przez siebie ludziach!

¯ycie z paso¿ytowania na innych cywilizacjach powoduje, ¿e hoduj¹ce ludzi cywilizacje kosmiczne posiadaj¹ istotne motywy aby nie ujawniaæ swojej obecnoœci podmiotom swego paso¿ytnictwa (tj. ludziom). Z kolei ich wysokie zaawansowanie techniczne i naukowe powoduje, ¿e cywilizacje te posiadaj¹ zaplecze techniczne i mo¿liwoœci realizacyjne aby przez ca³y czas dzia³aæ w ukryciu - patrz podrozdzia³ VB4.1. To z kolei jest przyczyn¹, ¿e ludzie na których one paso¿ytuj¹, wcale nie zdaj¹ sobie nawet sprawy z faktu ¿e s¹ przedmiotem owego paso¿ytnictwa. Motywy takiego dzia³ania z ukrycia ³atwo zrozumieæ, wszak¿e istoty które hoduj¹ i eksploatuj¹ ludzi nie mog¹ sobie ¿yczyæ aby ich "trzoda" dowiedzia³a siê kiedykolwiek jakiemu celowi s³u¿y, albo aby choæby tylko pozna³a swoich hodowców i eksploatatorów. To w³aœnie z tego powodu hoduj¹cy nas kosmici niezwykle starannie ukrywaj¹ przed nami swoj¹ nieustann¹ obecnoœæ na Ziemi, oraz uniemo¿liwiaj¹ nam poznanie naszej prawdziwej przesz³oœci. Aby pozostawaæ niedostrzegalnymi, cokolwiek czyni¹ musz¹ w tym œciœle przestrzegaæ okreœlonych regu³ postêpowania. Aby zorientowaæ czytelnika o ogromnym wyrafinowanu, perfidnoœci, a jednoczeœnie inteligencji tych regu³, przytoczmy tutaj kilka przyk³adów ich metod i regu³ dzia³ania jakie uda³o siê ju¿ poznaæ w wyniku dotychczasowych badañ i zmagañ z UFOnautami (bardziej dok³adnie metody te i regu³y opisane bêd¹ w rozdzia³ach U do W niniejszej monografii, szczególnie patrz podrozdzia³y U3, VB4.1, VB4.1.2, i W6):

- Jeœli operuj¹ na Ziemi, lub na tyle blisko powierzchni ¿e mogliby zostaæ dostrze¿eni, wówczas niemal wy³¹cznie czyni¹ to nocami, kiedy wiêkszoœæ ludzi œpi. Ponadto dla bezpieczeñstwa przy lotach nad ziemi¹ przez wiêkszoœæ czasu posiadaj¹ w³¹czone urz¹dzenia czyni¹ce ich niewidzialnymi dla naszych oczu i kamer. Kiedy zaœ obserwuj¹ kogoœ posiadaj¹cego aparat lub kamerê fotograficzn¹, wówczas dodatkowo swój niewidzialny wehiku³ ustawiaj¹ dok³adnie pod s³oñce od obserwowanego. W przypadku nachodzenia mieszkania jakiegoœ Ziemianina, jako regu³a zawsze prze³¹czaj¹ swoje urz¹dzenia napêdowe na dzia³anie w trybie ca³kowitej niewidzialnoœci dla ludzkich oczu i kamer. (Jak to wyjaœniono w podrozdziale L1, tryb ten nazywany jest "stanem migotania telekinetycznego" zaœ jego prze³amaniu i zobaczeniu ukrywaj¹cych siê za jego zas³on¹ UFOnautów s³u¿yæ ma m.in. "dostawa broni" opisywana w traktacie [7B].) Praktycznie wiêc, nieustannej ich obecnoœci na Ziemi niemal nie jesteœmy w stanie wykryæ. Pomimo jednak i¿ ich nie widzimy i zdaje siê nam ¿e ich wogóle nie ma na naszej planecie, w okupacjê Ziemi zaanga¿owane s¹ ogromne si³y UFOnautów. Gdybyœmy mogli ich zobaczyæ, widzielibyœmy ich wokó³ siebie w takiej samej gêstoœci jak podczas okupacji hitlerowskiej wszêdzie zobaczyæ mo¿na by³o Niemców, tj. po kilku na ka¿dym rogu ulicy i w ka¿dym wiêkszym budynku, zaœ ich wehiku³y nieustannie widnia³yby jak patroluj¹ przestrzeñ ponad ka¿d¹ miejscowoœci¹. Wyliczenia liczby UFOnautów rezyduj¹cych na Ziemi opublikowane s¹ w podrozdziale U3.1 tej monografii.

- Jeœli osobiœcie zamierzaj¹ w czymœ przeszkodziæ, czy coœ powstrzymaæ, u¿ywaj¹ w tym celu niezwykle przebieg³ych i niemal niemo¿liwych do wykrycia przez ludzi metod i œrodków. Bardzo czêsto te¿ nie atakuj¹ i niszcz¹ bezpoœredniego celu ich sabota¿u, a coœ zdawa³oby siê ca³kowicie niezwi¹zanego, co jednak z celem tym posiada istotny i dobrze ukryty zwi¹zek - patrz opisy metod ich sabota¿u wyjaœnione w podrozdziale VB4.4. Przyk³adowo w rozdziale C traktatu [7B] i w podrozdziale VB4.4.1 niniejszej monografii opisane jest rzeczywiste zdarzenie zasz³e w tropikalnym Borneo, kiedy to aby powstrzymaæ opublikowanie traktatu [7B] UFOnauci zepsuli ... moj¹ lodówkê. Jak to te¿ wyjaœniono w owym opisie tego zdarzenia, by³o to niezwykle strategiczne i diabelsko przebieg³e posuniêcie, bowiem zepsucie lodówki w skutkach okaza³o siê równie efektywne jak zepsucie komputera na którym traktat ten by³ pisany. Gdyby jednak nie dopomóg³ "przypadek" (tj. telekinetyczne zimno jakie przypadkowo wzbudzi³ w sypialni napêd ich wehiku³u UFO), nigdy nie zosta³oby odkryte ¿e ataku na demaskuj¹cy ich traktat [7B] UFOnauci dokonali za poœrednictwem tak zdawa³oby siê niezwi¹zanej z tym traktatem rzeczy jak lodówka. Zawsze zaœ kiedy UFOnauci psuli komputer (a podczas pisania tamtego traktatu [7B] czynili to a¿ wielokrotnie), natychmiast by³o wiadome i¿ ich celem jest zapobiegniêcie opublikowania tamtego traktatu, st¹d ich próby zaszkodzenia tylko utwierdza³y moj¹ determinacjê aby traktat ów wydaæ za wszelk¹ cenê. W tego typu dzia³aniach ujawnia siê niezwyk³a inteligencja i fachowoœæ UFOnautów, przy których nasze metody, œrodki i wiedza niestety wygl¹daj¹ jak wypinanie siê przedszkolaków. Przyznajmy bowiem szczerze, ilu z nas wpad³oby kiedykolwiek na pomys³, ¿e aby powstrzymaæ kogoœ przed opublikowaniem naukowej rozprawy nale¿y zepsuæ mu lodówkê. Innym wybiegiem jaki UFOnauci u¿ywaj¹ i jaki bardzo czêsto odnotowywa³em na sobie jest, ¿e na delikwenta któremu staraj¹ siê w czymœ przeszkodziæ sprowadzaj¹ oni ca³y szereg niespodziewanych zajêæ, nieustannych przebudzeñ w œrodku nocy, a tak¿e napady niezwyk³ej sennoœci, tak i¿ nie ma on ju¿ si³ aby poœwiêciæ siê przeszkadzanemu zadaniu. (Np. w odniesieniu do traktatu [3B], niemal nieustannie stosowali oni ten wybieg na Panu Domale, wspó³autorze traktatu [3B].) Nic wiêc dziwnego, ¿e u¿ywaj¹c tak wyrafinowanych i przebieg³ych metod dzia³ania mog¹ okupywaæ i eksploatowaæ Ziemiê bezkarnie, zaœ jak dotychczas nikt z ludzi nie zdo³a³ siê zorientowaæ co naprawdê jest grane. (Nawet i obecnie, kiedy moje publikacje podnios³y ju¿ tak potrzebny alarm, ci¹gle ma³o kto im wierzy, pomimo ¿e na poparcie swych twierdzeñ przedstawiaj¹ one niezbite dowody.)

- Jeœli UFOnauci zamierzaj¹ coœ zepsuæ, zawaliæ, czy zniszczyæ, zawsze dokonuj¹ tego w sposób jaki wygl¹da na przypadek, wypadek, ludzki wandalizm, czy dzia³anie si³ natury - patrz podrozdzia³ V4.4.

- Jeœli zamierzaj¹ kogoœ uprowadziæ na zawsze lub zamordowaæ, zawsze dokonuj¹ tego w sposób jaki wygl¹da na wypadek lub œmieræ naturaln¹ - patrz podrozdzia³ VB4.5.1.

- Swoje bazy wypadowe starannie ukrywaj¹ we wnêtrzu skorupy Ziemi w specjalnie w tym celu wypalonych przez ich wehiku³y podziemnych komorach, oraz na planetach s¹siaduj¹cych z Ziemi¹. (Do podziemnych baz wlatuj¹ w³aœnie za poœrednictwem tuneli opisywanych w traktacie [4B].)

- Kiedy przelatuj¹ lub zawisaj¹ w pobli¿u powierzchni naszej planety, zawsze ich pêdniki emituj¹ silny nakaz telepatyczny aby ludzie kontynuowali swoje dzia³ania i zupe³nie nie zwracali uwagi na to co widz¹, bowiem wcale nie obserwuj¹ UFO a coœ ca³kiem banalnego co ka¿dy doskonale zna z codziennego ¿ycia - patrz podrozdzia³ VB4.1.1.

- Jeœli posiadaj¹ kontakt z którymœ z Ziemian, zawsze mu przekazuj¹ coœ zupe³nie odwrotnego ni¿ faktyczne intencje jakie wobec niego posiadaj¹. St¹d ich s³owne oœwiadczenia s¹ zawsze przeciwstawne do tego co potem staraj¹ siê osi¹gn¹æ swymi doskonale ukrytymi dzia³aniami. Dziêki temu osoba jaka póŸniej pada ofiar¹ ich ukrytych dzia³añ, nigdy nie mo¿e sobie skojarzyæ, ¿e Ÿród³em jej niepowodzeñ s¹ ci sami UFOnauci którzy zdawali siê byæ tacy sprzyjaj¹cy w danej sprawie. Przyk³adowo, gdy nie chcieli aby Pan Doma³a pisa³ traktat [3B], s³ownie zachêcali go do pisania, jednak w pisaniu tym usilnie przeszkadzali w sposób ukryty.

Oczywiœcie, niezale¿nie od powy¿szych regu³ postêpowania jakie okupuj¹cy nasz¹ planetê UFOnauci przyjêli dobrowolnie aby ukryæ przed nami fakt swojego paso¿ytowania na ludziach, ich dzia³ania charakteryzowane te¿ byæ musz¹ przez ca³y szereg ograniczeñ wynikaj¹cych z koniecznoœci ich liczenia siê z prawami moralnymi. Wykaz owych ograniczeñ przytoczono w podrozdziale W6 niniejszej monografii. Aby daæ tutaj jakiœ ich przyk³ad, to nale¿y do nich m.in. koniecznoœæ wyrêczania siê ludzkimi kolaborantami we wszystkich przypadkach kiedy zachodzi potrzeba ³amania praw moralnych - patrz podrozdzia³ U4.4. Powodem tego wyrêczania siê ludŸmi jest, ¿e kara za ³amanie praw moralnych spada potem na tych co je ³amali, a nie na UFOnautów w interesie których ich z³amanie nast¹pi³o. Jeœli wiêc okupuj¹cy nas UFOnauci zmuszeni s¹ do jakiegokolwiek dzia³ania polegaj¹cego na ³amaniu praw moralnych, zawsze w tym celu u¿ywaj¹ odpowiednio zaprogramowane pod hipnoz¹ osoby które o istnieniu praw moralnych jeszcze nie wiedz¹, st¹d ³ami¹ je bez chwili zastanowienia. Jak to zostanie wyjaœnione w podrozdzia³ach U4.1 i VB1, tacy nieœwiadomie wys³uguj¹cy siê UFOnautom ludzie nazywani s¹ "sprzedawczykami" lub "kolaborantami". Praktycznie te¿ ca³¹ niemoraln¹ robotê na Ziemi UFOnauci realizuj¹ rêkami owych sprzedawczyków i kolaborantów.

Pechowo dla naszych okupantów, od czasu do czasu - szczególnie zaœ czêsto w ostatnich latach, do wiadomoœci ludzkiej ci¹gle jednak przedostaj¹ siê fragmentaryczne informacje o spotkaniach z UFOnautami. Gdyby wiêc ludzie zaczêli g³êbiej wnikaæ w to co stoi za tymi spotkaniami, byæ mo¿e z czasem dokopaliby siê do odkrycia, ¿e s¹ hodowani i eksploatowani przez swoich kosmicznych paso¿ytów. Aby wiêc unikn¹æ takiego niebezpieczeñstwa zostania wykrytym, a tym samym unikn¹æ umo¿liwienia ludziom zorientowania siê w swojej roli i sytuacji hodowanych niewolników, UFOnauci poddaj¹ ludzi najró¿niejszym œrodkom oddzia³ywania propagandowego. Przyk³adowo nieustannie bombarduj¹ ich telepatycznymi nakazami aby wyszydzaæ i zwalczaæ wszystko co dotyczy UFO, telepatycznie rozsiewaj¹ na Ziemi przekonanie ¿e podstawowym obowi¹zkiem ka¿dego naukowca i decydenta jest nieustanne zaprzeczanie istnienia UFO, itp. Na dodatek do tego upowszechniaj¹ wœród ludzi najró¿niejsze antypostêpowe filozofie i religie, które nak³aniaj¹ do biernoœci, utwierdzaj¹ w konserwatywnych pogl¹dach, utrudniaj¹ postêp, itp. - patrz podrozdzia³ V5.3.2.

Powy¿sze rozwa¿ania udzielaj¹ wiêc pe³nej odpowiedzi na pytania postawione na pocz¹tku niniejszego podrozdzia³u. Z uwagi na nastêpstwa owej odpowiedzi dla naszej cywilizacji, podsumujmy wiêc j¹ w formie wniosku z niezwykle dla nas istotnego, chocia¿ wysoce zaskakuj¹cego odkrycia, jakie na przekór wszelkich przeciwieñstw w koñcu dokona³em. Odkrycie to stwierdza, ¿e: "Planeta Ziemia jest aktualnie okupowana i eksploatowana przez ca³¹ konfederacjê cywilizacji kosmicznych (UFOnautów) wyznaj¹cych filozofiê szatañskiego paso¿ytnictwa, które rabuj¹ i eksploatuj¹ ludzi w niemi³osierny sposób, które pretenduj¹ ¿e s¹ naszymi pomocnikami i nauczycielami podczas gdy faktycznie s¹ oni naszymi oprawcami i gnêbicielami, które nieustannie ukrywaj¹ siê przed nami os³aniaj¹c swoj¹ ci¹g³¹ obecnoœæ na Ziemi oraz swe niecne dzia³ania poprzez pozostawanie niewidzialnymi dla naszych oczu i instrumentów, które uniemo¿liwiaj¹ innym, dobrze nam ¿ycz¹cym cywilizacjom totaliztycznym bezpoœrednie skontaktowanie siê z nami, które manipuluj¹ pogl¹dami ogromnej rzeszy ludzi tak abyœmy nie zorientowali siê i¿ jesteœmy okupowani i eksploatowani i nie mogli zdobyæ siê na poznanie istotnej dla nas wiedzy, a w rezultacie które utrzymuj¹ ludzkoœæ w ciemnocie i nieustannie spychaj¹ nas w dó³."

Dokonanie powy¿szego odkrycia by³o niezmiernie trudne. Aby uzmys³owiæ sobie jak doskonale UFOnauci ukrywaj¹ fakt swej okupacji i eksploatacji Ziemi, wystarczy tu uœwiadomiæ ¿e - jak to zostanie wykazane w nastêpnym podrozdziale P5 niniejszej monografii, przez ponad 40 000 lat jakie up³ynê³y od momentu gdy UFOnauci osadzili ludzi na planecie Ziemia, nikt z nas nie zdo³a³ siê zorientowaæ co naprawdê "jest grane" i nie zacz¹³ biæ na alarm. Wprawdzie ogromna liczba ludzi dochodzi³a do wniosku, ¿e problematyka UFOlogiczna jest jakaœ dziwna, ogromnie trudna do zrozumienia, pe³na paradoksów, wzbudzaj¹ca mnóstwo pytañ jednak nie udzielaj¹ca niemal ¿adnej pewnej odpowiedzi, itp. Niemniej prze³amanie blokady telepatycznej jaka na³o¿ona zosta³a przez UFOnautów na umys³y praktycznie wszystkich ludzi, a jaka uniemo¿liwia nam wyci¹gniêcie oczywistego wniosku "jesteœmy okupowani!" który t³umaczy³by wszystkie te paradoksy i nieci¹g³oœci, dla ka¿dego Ziemianina dotychczas okazywa³o siê ca³kowicie niemo¿liwe do dokonania. Tymczasem po uœwiadomieniu sobie faktu okupacji i eksploatacji Ziemi przez UFOnautów, wszystkie owe paradoksy i nielogicznoœci z UFO nagle zaczynaj¹c nabieraæ sensu i staj¹ siê ³atwe do zrozumienia i wyt³umaczenia.

Oczywiœcie ka¿dy kto niespodziewanie dla siebie nagle skonfrontowany zosta³ z powy¿szym stwierdzeniem, ¿e "ludzie osiedleni zostali na Ziemi tylko po to aby w sposób niezauwa¿alny byæ eksploatowanymi przez ca³¹ konfederacjê paso¿ytniczych UFOnautów" zapewne zacznie siê wewnêtrznie buntowaæ i zapyta, "a gdzie s¹ dowody?". (Wszak¿e ci sami technicznie wysoko zaawansowani UFOnauci którzy nas okupuj¹, nieustannie bombarduj¹ te¿ nasze umys³y telepatycznym nakazem wierzenia ¿e s¹ "dobrzy" i przybyli na Ziemiê aby nam pomagaæ, oraz ¿e tak naprawdê to wogóle ich tu nie ma.) Otó¿ dowodów tych jest tak wiele, ¿e ich prezentacja zajmuje a¿ kilka tomów i rozdzia³ów niniejszej monografii. Na jej stronach zawartych jest te¿ ich praktycznie ca³e zatrzêsienie. Przyk³adowo niemal ka¿dy fakt zaprezentowany a¿ w trzech ostatnich tomach tekstowych tej monografii, bezpoœrednio albo poœrednio dokumentuje okupacjê naszej planety przez UFOnautów. Materia³u dowodowego nagromadzone zosta³o dotychczas a¿ tak du¿o, ¿e tylko jego klasyfikacjom z najró¿niejszych punktów widzenia poœwiêconych musia³o zostaæ a¿ kilka podrozdzia³ów tej monografii, np. patrz podrozdzia³y I9, P1, P3.3, P4, U2, VB1. Jeœli wiêc ktoœ bêdzie zainteresowany dowodami na okupacjê Ziemi przez UFOnautów, bez trudu mo¿e siê z nimi tutaj zapoznaæ.

Aczkolwiek dowody na okupacjê i eksploatacjê Ziemi przez paso¿ytnicz¹ konfederacjê UFOnautów opisywane s¹ szczegó³owo w innych (wymienionych powy¿ej) rozdzia³ach niniejszej monografii, dla konsystencji rozwa¿añ wskazane tutaj zostan¹ dwa ich najbardziej reprezentacyjne przyk³ady. Pierwszym i najbardziej powszechnie doœwiadczanym, aczkolwiek zupe³nie nie rozumianym przez wiêkszoœæ ludzi takim dowodem, a st¹d wartym zwrócenia na niego uwagi czytelnika, jest fakt, ¿e ka¿dy kto dokonuje rzeczowych badañ UFO poddawany jest najró¿niejszym dyskretnym represjom, naciskom, i usilnemu przeszkadzaniu, zaœ w konsekwencji tych brutalnych aczkolwiek trudnych do wykrycia ingerencji, zmuszany jest do zejœcia do dzia³ania w najg³êbszej konspiracji. Z kolei stara prawda na temat konspiracji stwierdza, ¿e "gdziekolwiek konieczne jest uciekanie siê do konspiracji tam te¿ musi istnieæ okupant". Ciekawe czy czytelnik kiedykolwiek siê zastanawia³, dlaczego i jak to siê dzieje, ¿e badacze UFO s¹ tak przeœladowani, niszczeni, usuwani z pracy, publicznie piêtnowani, ich stwierdzenia s¹ tak zaciekle atakowane, ich wysi³ki publikacyjne tak czêsto koñcz¹ siê fiaskiem, ¿e oni sami tak czêsto ulegaj¹ tajemniczym wypadkom, ¿e dotykaj¹ ich najdziwniejsze nieszczêœcia, ¿e wszelkie rzeczowe czasopisma UFOlogiczne trapione s¹ przez najró¿niejsze k³opoty i zwykle bardzo szybko likwidowane lub transformowane na pro-okupacyjn¹ propagandê, ¿e dochód i s³awê przynosz¹ tylko te ksi¹¿ki lub czasopisma które oœmieszaj¹, zwalczaj¹, lub szkodz¹ poznaniu prawdy o UFO, itp. Przecie¿ logicznie rzecz bior¹c, dzia³ania rzeczowych badaczy UFO w sposób widzialny nie szkodz¹ nikomu na Ziemi, nikt te¿ z ludzi nie powinien czuæ siê zagro¿ony poszukiwaniami prawdy na temat UFO. Niemniej jeœli przygl¹dn¹æ siê faktom, wówczas okazuje siê ¿e jakiœ niewidzialny wróg bardzo nie lubi jeœli ktoœ w sposób jednoznaczny przyczynia siê do postêpu konstruktywnych badañ UFO, ¿e wróg ten przeœladuje i niszczy takich ludzi z ogromn¹ mœciwoœci¹ - dok³adnie tak jak zawsze okupanci czyni¹ to z cz³onkami lokalnego ruchu oporu, itp. W niniejszej monografii wskazano a¿ kilka przypadków nale¿¹cych do tej kategorii. Dla przyk³adu oficer policji niejaki Jeff Greenhaw z Falkville, Alabama, USA sfotografowa³ UFOnautê - patrz ksi¹¿ka [1P3.2] Nigel Blundell, Roger Boar: "The World's Greatest UFO Mysteries" (Octopus Books Limited, London 1983, ISBN 0-7064-1770-4) strona 116. Pomimo, ¿e ca³a jego wina polega³a na wykonaniu fotografii w ramach pe³nionych obowi¹zków s³u¿bowych policjanta, ci¹gle wyrzucono go za to z pracy (perypetie Jeff'a Greenhaw opisano w podrozdziale R1 niniejszej monografii, zaœ wykonan¹ przez niego fotografiê UFOnauty pokazano na rysunku R3). Z kolei profesor z Harwardu, niejaki John E. Mack, M.D., opublikowa³ ksi¹¿kê [1T1] zatytu³owan¹: "Abduction - human encounters with aliens", Ballantine Books - a division of Random House, Inc., New York, May 1995, ISBN 0-345-39300-7, Library of Congress Card Number 93-38116, objêtoœæ 464 stron (obecnie dostêpn¹ te¿ w t³umaczeniu na jêzyk polski, pod tytu³em: "Uprowadzenia - spotkania ludzi z kosmitami"). Wkrótce potem równie¿ i jego usi³owano wyrzuciæ z uczelni na jakiej pracowa³ (jego perypetie opisano w podrozdziale T1 niniejszej monografii). Oczywiœcie, ja sam te¿ nale¿ê do tej samej grupy usilnie zwalczanych przez UFOnautów "cz³onków ziemskiego ruchu oporu". Kiedyœ, gdy jeszcze nie by³ œwiadom okupacji Ziemi przez UFO, zawsze dziwi³ siê dlaczego on ma takie ogromne trudnoœci z opublikowaniem czegokolwiek na temat wyników swoich badañ, podczas gdy innych naukowców administracja uczelni niekiedy a¿ prosi ¿eby coœ opublikowali, i drukuje to natychmiast po napisaniu. Oczy otworzy³o mu dopiero kiedy wyrzucony zosta³ z Uniwersytetu Otago w Dunedin w Nowej Zelandii za ... dokonanie niezwykle istotnego odkrycia! (Jego k³opoty spowodowane tym odkryciem, jakie po kampanii coraz zacieklejszych ataków, przeœladowañ, i nacisków na jego zdementowanie, stopniowo doprowadzi³y do z³o¿enia mu przez Uniwersytet Otago "propozycji nie do odrzucenia" stwierdzaj¹cej coœ w rodzaju "albo dobrowolnie z³o¿ysz swoj¹ rezygnacjê z posady na naszej uczelni albo te¿ ciê wyrzucimy z wielkim hukiem co ca³kowicie zrujnuje twoj¹ karierê zawodow¹", szczegó³owo opisane s¹ w podrozdziale C8.3 monografii [5/4] oraz krótko streszczone w podrozdziale A4 niniejszej monografii.) Odkry³ on bowiem wówczas pozosta³oœci niezwykle potê¿nej eksplozji o sile oko³o 70 megaton TNT, jaka w 1178 roku nast¹pi³a ko³o niewielkiej miejscowoœci Tapanui na Wyspie Po³udniowej Nowej Zelandii, a o istnieniu której naukowcy zarówno samej Nowej Zelandii jak i innych krajów z niezrozumia³ych wtedy dla niego powodów wcale nie chcieli siê dowiedzieæ (i nie chc¹ do dzisiaj). Aczkolwiek za spraw¹ naszych paso¿ytniczych okupantów istnienie tej eksplozji nadal pozostaje ludziom nieznane, okaza³a siê ona dla naszej planety niezwykle brzemienna w skutkach. Wszak¿e spowodowa³a ona poœlizg ca³ej skorupy naszej planety o oko³o 7 nastêpuj¹cy wzd³u¿ po³udnika przechodz¹cego przez Tapanui w Nowej Zelandii. W wyniku tego np. kwitn¹ca i przed rokiem 1178 zielona Grenlandia przesunê³a siê ku pó³nocy i zamieni³a w lodow¹ pustyniê, z kolei pomost lodowy jaki uprzednio skuwa³ Cieœninê Beringa pozwalaj¹c na przechodzenie such¹ nog¹ z Syberii do Alaski nagle przesun¹³ siê wówczas ku po³udniu i stopnia³, Europa zalana zosta³a inercyjnymi powodziami morskimi (tzw. "tsunami") jakie uœmierci³y kilkaset tysiêcy ludzi, na sta³e zniszczy³y kilka miast (m.in. du¿¹ czêœæ wybrze¿a Prowincji Szleswig-Holsztajn, legendarny oœrodek handlowy Vineta z wyspy Rügen ko³o granicy Polski - nie myliæ z popularn¹ przypraw¹ kucharsk¹ te¿ nazwan¹ Vineta za tym oœrodkiem, oraz miasto Salamis na Pó³nocno-Wschodnim Cyprze), Polska przesz³a wówczas raptowne pogorszenie klimatu w rezultacie którego m.in. wymar³a dynastia Piastów zaœ "p³askog³owi" S³owianie zast¹pieni zostali przez "okr¹g³og³owych" nap³ywowców, nag³a zmiana warunków geo-fizycznych pogr¹¿y³a ca³¹ planetê w zdziczeniu i barbarzyñstwach œredniowiecza jakie tak ¿ywo kontrastuj¹ z osi¹gniêciami i piêknem stabilnego okresu staro¿ytnoœci, zaœ wyzwolone nag³¹ rotacj¹ skorupy Ziemi si³y inercyjne m.in. na sta³e pochyli³y s³ynn¹ "pochy³¹ wie¿ê z Pisa" we W³oszech. Zamiast jednak nagrodziæ go za dokonanie tak wa¿nego odkrycia, najpierw wyrzucono mnie z pracy, a potem jeszcze wci¹gniêto na czarn¹ listê "niebezpiecznych badaczy UFO" w wyniku czego nie mog³em znaleŸæ ju¿ ¿adnego zatrudnienia w Nowej Zelandii i zmuszony by³em szukaæ chleba poza granicami tamtego kraju (tj. szukaæ pracy w krajach, w których jeszcze nic nie wiedziano na temat moich odkryæ). Powodem dla którego ukarano mnie tak surowo by³o, ¿e eksplozja ko³o Tapanui spowodowana zosta³a uwolnieniem energii z pêdników cygarokszta³tnego UFO, oraz ¿e moje badania udowadnia³y ten fakt ponad wszelk¹ w¹tpliwoœæ. Swoim odkryciem niechc¹cy przyczyni³em siê wiêc do stopniowego uœwiadomienia sobie i innym, ¿e nasza planeta okupowana jest przez konfederacjê paso¿ytniczych UFOnautów i musia³em za to zostaæ surowo ukarany rêkami pacho³ków telepatycznie sterowanych przez naszego kosmicznego najeŸdŸcê i eksploatatora. Od tamtego czasu staczam z naszymi kosmicznymi okupantami jedn¹ bataliê za drug¹. Wiêkszoœæ z nich przegrywam, niemniej jednak nawet przegrywanie bitew pozwala mi stopniowo poznawaæ naszego przeciwnika - tj. jego motywy, cele, metody dzia³ania, mocne strony, ograniczenia, itp., a dziêki temu poznawaniu udoskonalaæ swoje metody walki. W miarê jak metody te staj¹ siê coraz doskonalsze, zwolna ukazywaæ siê te¿ i zaczynaj¹ niewielkie zwyciêstwa, takie jak choæby fakt opublikowania pierwszej ksi¹¿ki [1w] o magnokrafcie, czy fakt zrozumienia i wyjaœnienia motywacji i mechanizmów kryj¹cych siê za zdarzeniami opisanymi w niniejszym podrozdziale i w niniejszej monografii. Oczywiœcie ja nie jestem jedynym rzeczowym badaczem UFO, który dosta³ tego typu "propozycjê nie do odrzucenia". O innym takim badaczu mo¿na dowiedzieæ siê z upowszechnionej przez agencjê DPA informacji jaka oryginalnie opublikowana by³a w San Francisco Chronicle a potem powtórzona miêdzy innymi w artykule [2P3.2] "Top Internet executive quits over belief in aliens" (tj. "Dyrektor naczelny Internetu zrezygnowa³ z powodu swojej wiary w kosmitów") z malezyjskiego dziennika The Sun, wydanie z poniedzia³ku, 11 stycznia 1999, strona 24. Informacja ta podaje, ¿e niejaki Joe Firmage, 29, zmuszony by³ zrezygnowaæ z pozycji naczelnego dyrektora przedsiêbiorstwa wartego obecnie $2.1 biliony, które on sam ufundowa³ w 1995 roku, a które m.in. udziela konsultacji komputerowych takim firmom jak USWeb, Apple, Levi Strauss i Harley Davidson. Przyczyna któr¹ gazety poda³y jako uzasadnienie jego rezygnacji by³a, cytujê: "poniewa¿ on uwa¿a, ¿e przeci¹gaj¹ca siê publicystyka jak¹ jego dzia³alnoœæ nad udowodnieniem istnienia UFO i kosmitów przyci¹ga, szkodzi³aby reputacji przedsiêbiorstwa" (w oryginale angielskojêzycznym: "because he believed that continuing publicity over his campaign to prove the existence of UFOs and aliens would damage the company's reputation"). T³umacz¹c t¹ przyczynê z jêzyka domyœlnego na oczywisty, podobnie jak w moim w³asnym przypadku, Joe'mu z³o¿ono "propozycjê nie do odrzucenia", poniewa¿ jego dzia³alnoœæ UFOlogiczna odstrasza³a bogatych lub wp³ywowych klientów od dochodowego przedsiêbiorstwa jakiego by³ dyrektorem.

Drugim bezdyskusyjnym i powszechnie dostêpnym dowodem na fakt okupacji Ziemi przez paso¿ytnicz¹ konfederacjê UFOnautów jest niewielka blizna stanowi¹ca "znak rozpoznawczy osób zabieranych systematycznie na pok³ad UFO". Blizna ta opisana jest dok³adniej w podrozdziale U1 niniejszej monografii. Jest ona wielkoœci pomiêdzy rozmiarem g³ówki u zapa³ki a monet¹ 20 groszow¹. Znajduje siê zwykle 27.5 cm od pod³ogi. U mê¿czyzn umieszczona jest ona po prawej stronie prawej nogi, zaœ u kobiet - po lewej stronie ich lewej nogi. Blizna ta najprawdopodobniej jest pozosta³oœci¹ po wprowadzeniu do koœci piszczelowej nóg swoich posiadaczy niewielkiego urz¹dzenia identyfikacyjnego, podobnego w przeznaczeniu do nadajnika radiowego które przez ziemskich naukowców instalowane jest w obro¿ach wêdrownych zwierz¹t. Urz¹dzenie to eksploatuj¹cym nas UFOnautom umo¿liwia natychmiastowe znalezienie osoby na któr¹ przysz³a kolej na zabranie do UFO i poddanie tam "wydojeniu". Wcale nie wiedz¹c o jej istnieniu i wymowie bliznê tak¹ posiada a¿ co trzeci mieszkaniec Ziemi. Jeœli wiêc ktoœ zosta³ w tym miejscu zatkany i nie mo¿e posun¹æ siê dalej zanim na w³asne oczy nie zobaczy jakiegoœ dowodu, proponowa³bym aby natychmiast sprawdzi³ teraz nogi u tych których najbardziej kocha. Wówczas sam siê przekona, ¿e nawet ci najbardziej przez niego kochani nie s¹ oszczêdzeni od systematycznego zabierania na pok³ad UFO gdzie mog¹ byæ gwa³ceni, poni¿ani, torturowani, brutalnie eksploatowani, rabowani z tego co maj¹ najcenniejsze, itp. - patrz opisy w podrozdzia³ach U4.4 i VB1 niniejszej monografii. Wed³ug wyników badañ opisanych w rozdziale U tej monografii, systematycznie zabierany do UFO, czasami nawet w odstêpach co 3-miesiêcznych - jednak nie rzadziej ni¿ raz do roku, jest oko³o 33% mieszkañców planety Ziemia, zaœ ka¿dy z nich posiada na nodze w³aœnie ow¹ opisan¹ powy¿ej bliznê - po szczegó³owsze wyjaœnienie czemu ona s³u¿y, jak jest zadawana i jakie s¹ jej atrybuty patrz podrozdzia³ U1. Natomiast ka¿dy mieszkaniec Ziemi, w³¹czaj¹c w to i osobê która w³aœnie czyta niniejsze s³owa - nawet gdyby nie posiada³a owej blizny, zabierany jest do UFO przynajmniej raz w ¿yciu, podobnie jak rolnik przynajmniej raz w ¿yciu dok³adnie ogl¹da, mierzy, wa¿y i ocenia ka¿d¹ sztukê swego byd³a - zanim zadecyduje czy przeznaczyæ j¹ do rozp³odu, do rzeŸni, czy te¿ do sprzeda¿y. Z kolei jeœli raz ju¿ ktoœ znajdzie siê na pok³adzie UFO, poddawany jest tam takiemu traktowaniu, ¿e gdyby o nim œwiadomie wiedzia³ jego w³osy by siê zje¿y³y (w³aœnie dlatego UFOnauci tak starannie wymazuj¹ nasz¹ pamiêæ po ka¿dym zabraniu na pok³ad UFO!).

Oczywiœcie istnieje wiêcej metod uzyskania dowodu i osobistego przekonania siê na w³asnej skórze o realnoœci okupacji Ziemi przez UFO. Najlepsz¹ z nich jest zaczêcie jakichœ dzia³añ nakierowanych na wyzwolenie siê spod kosmicznej okupacji. Taki udzia³ w "ziemskim ruchu oporu" jest bowiem brutalnie masakrowany, co nie pozostawi nam ju¿ ¿adnych w¹tpliwoœci i¿ jesteœmy okupowani przez technicznie wysoko rozwiniête istoty które wprawdzie bez przerwy deklaruj¹ ¿e s¹ bardziej rozwiniête od ludzi równie¿ i na polu moralnym, jednak które w swojej brutalnoœci wcale nie s¹ lepsze od hitlerowców.

Na szczêœcie dla ludzi, w wielkim wszechœwiecie istniej¹ te¿ cywilizacje których filozofia oparta jest na przestrzeganiu praw moralnych, nie zaœ na ich obchodzeniu naoko³o - jak to czyni¹ nasi paso¿yci. Cywilizacje te obserwuj¹c po¿a³owania godny los jaki spotyka ludzi, staraj¹ siê nam jakoœ pomagaæ. Niestety nasi okupanci nie dopuszczaj¹ do Ziemi niemal ¿adnego statku owych sprzyjaj¹cych ludziom cywilizacji. St¹d owi "kosmiczni sojusznicy ludzkoœci" zmuszeni s¹ do pomagania nam na odleg³oœæ. Czyni¹ to za poœrednictwem urz¹dzeñ jakie w podrozdziale N5.2 niniejszej monografii opisane s¹ pod nazw¹ "rzutniki telepatyczne". Dzia³aj¹c na miêdzygwiezdne odleg³oœci, za pomoc¹ tych urz¹dzeñ wk³adaj¹ oni do umys³ów starannie wybranych ludzi okreœlone idee, postêpowe pogl¹dy, koncepty nowych urz¹dzeñ technicznych jakie s¹ istotne dla naszej samoobrony, itp. Oczywiœcie nap³ywowi na Ziemiê i rozwojowi tych nowych idei, okupuj¹cy nas paso¿yci staraj¹ siê usilnie zapobiec. Pomimo to zwolna, ale nieustêpliwie, nasi kosmiczni sprzymierzeñcy winduj¹ wiedzê ludzkoœci do poziomu kiedy niepostrze¿one jak poprzednio eksploatowanie ludzi bêdzie dalej ju¿ niemo¿liwe. W chwili obecnej nasza cywilizacja jest ju¿ bardzo blisko owego punktu zbudzenia siê z omamu. Kiedy zaœ punkt ten zostanie przez nas osi¹gniêty, ludzie z planety Ziemia poderw¹ siê do samoobrony, zaœ w rezultacie zmagañ o wyzwolenie zapewne zrzuc¹ ze swych grzbietów wypijaj¹cego ich krew przez dziesi¹tki tysi¹cleci kosmicznego paso¿yta.

Owo telepatyczne wk³adanie do umys³ów wybranych ludzi konceptów budowy urz¹dzeñ naszej samoobrony spowodowa³o, ¿e wœród rozleg³ego materia³u dowodowego jaki dokumentuje fakt okupacji i eksploatacji Ziemi przez UFO o paso¿ytniczej filozofii, szczególne miejsce zajmuje coœ co ja nazywam "dostawami broni". Owe "dostawy broni" to po prostu przekazy wytycznych i zaleceñ jak zbudowaæ potrzebne nam do samoobrony urz¹dzenia techniczne. Wk³adane s¹ one do umys³ów wybranych ludzi w³aœnie przez owe sprzyjaj¹ce nam cywilizacje. Dotychczas mia³em mo¿noœæ szczegó³owego analizowania budowy i zasady dzia³ania a¿ trzech takich dostaw broni. Pierwsza z nich to telekinetyczny agregat pr¹dotwórczy (influenzmaschine) opisany w podrozdziale K2.3 niniejszej monografii. Zosta³ on ju¿ zbudowany i dzia³a, ale jego upowszechnienie na Ziemi nasi kosmiczni okupanci zdo³ali zablokowaæ rêkami oddanych sobie sprzedawczyków. Gdyby uleg³ on upowszechnieniu, wówczas znaleŸlibyœmy siê w dyspozycji Ÿróde³ energii porównywanych do tych jakie posiadaj¹ nasi okupanci. Druga "dostawa broni" to telepatyczna stacja nadawczo-odbiorcza (piramida) opisana w podrozdziale N2.1 niniejszej monografii. Jeœli zdo³amy j¹ zbudowaæ, wówczas bêdziemy w stanie pod³¹czyæ siê do systemów ³¹cznoœci naszych okupantów, oraz neutralizowaæ niektóre nastêpstwa ich telepatycznego manipulowania pogl¹dami ludzkoœci. Natomiast trzecia dostawa nale¿y do grupy tzw. "urz¹dzeñ ujawniaj¹cych", dla jakich ich przeznaczenie oraz kilka opracowanych przeze mnie przyk³adów ich budowy i zasad dzia³ania wyjaœniono w podrozdziale L1 i w za³¹cznikach Z do niniejszej monografii. Ta trzecia dostawa broni opisana jest bardzo dok³adnie w traktacie [7B]. Jeœli zdo³amy j¹ zrealizowaæ, wówczas wejdziemy w posiadanie niezwyk³ego urz¹dzenia jakie ujawni naszemu wzrokowi, i st¹d pozwoli nam zobaczyæ, dotychczas ukrywaj¹cych siê przed nami okupuj¹cych nas UFOnautów i ich wehiku³y.

Niestety, nasi kosmiczni paso¿yci wk³adaj¹ ogromn¹ iloœæ trudu i iœcie szatañskich umiejêtnoœci w przeszkodzenie aby urz¹dzenia dawane nam w ramach owych "dostaw broni" przypadkiem nie zaczê³y s³u¿yæ ludzkoœci. Jak dotychczas odnosz¹ te¿ w tym wzglêdzie same sukcesy. Przyk³adowo nasi okupanci zdo³ali bardzo skutecznie zablokowaæ upowszechnienie siê pierwszego z tych urz¹dzeñ (tj. telekinetycznego agregatu pr¹dotwórczego "influenzmaschine"), które jest ju¿ zbudowane i dzia³a, jednak którego technologia wykonania jest pilnie strze¿ona przez szwajcarsk¹ grupê religijn¹ i jak dotychczas nie mo¿e zacz¹æ s³u¿yæ wydŸwigniêciu siê ludzkoœci na wy¿szy poziom rozwoju. Podobnie z drugim urz¹dzeniem (telepatyczn¹ stacj¹ nadawczo-odbiorcz¹ - czyli "piramid¹ telepatyczn¹"), które wprawdzie zdo³a³em dok³adnie opisaæ w podrozdziale N2 niniejszej monografii (oraz w podrozdziale N2 monografii [1/2]), jednak jak narazie którego niemal nikt nie buduje, bowiem ka¿dy kto zabierze siê do jego urzeczywistniania natychmiast zostaje przez UFOnautów skutecznie zniechêcony ich trudnymi do oparcia siê metodami. Natomiast co do trzeciego z owych przekazanych nam urz¹dzeñ, jakie opisywane jest w traktacie [7B], to aby przeszkodziæ w jego opublikowaniu UFOnauci naspiêtrzali dos³ownie ca³e góry przeszkód. Aczkolwiek omówienie najwa¿niejszych z tych przeszkód przytoczone jest w traktacie [7B], tutaj warto nadmieniæ, ¿e przyk³adowo za ka¿dym razem kiedy tylko praca nad tamtym traktatem [7B] zostawa³a podjêta, telepatycznie i niezwykle intensywnie zniechêcali oni do jego pisania, sprowadzali napady niemal niemo¿liwej do oparcia siê sennoœci, prowokowali najró¿niejsze wypadki, popsucia komputera, wymazania dysków, zniszczenia programów, odcinania pr¹du w najbardziej szkodliwych momentach, dos³ownie torturuj¹ce b³yskania ¿arówek jarzeniowych, raptowne zmiany pogody, sprowadzali najró¿niejsze nieszczêœcia, inspirowali pilne i nieprzewidywane wczeœniej zajêcia, organizowali przypadki losowe jakie utrudnia³y pisanie, a tak¿e dokonywali skutecznego szkodzenia na dziesi¹tki innych niezwykle wyrafinowanych i trudnych do wypunktowania sposobów. Najwiêkszy szok nast¹pi³ kiedy w paŸdzierniku 1998 roku przyst¹pi³em w Kuala Lumpur do reprodukowania i rozsy³ania traktatu [7B]. Wówczas bowiem dos³ownie piek³o siê podemn¹ otworzy³o. Pr¹d co chwila zanika³ z nieznanego powodu. Jarzeniówki b³yska³y jak w komorach tortur i dos³ownie odmawia³y œwiecenia. Zegary raptownie "same przestawia³y siê" do przodu, niekiedy a¿ o wiele godzin (co, zgodnie z obserwacjami opisywanymi w rozdziale T, oznacza³o zatrzymywanie przez UFOnautów mojego czasu i debatowanie co z fantem owego traktatu uczyniæ). Woda nie dop³ywa³a do mieszkania (jak w³aœciciel wówczas wyjaœnia³, podobno z powodu "zapowietrzenia siê przewodów" - które jednak same siê "odpowietrzy³y", kiedy wszystkie wykonane egzemplarze traktatu [7B] zosta³y ju¿ nadane na poczcie). Kanalizacja siê zatka³a. W³aœciciel mieszkania nagle wpad³ te¿ na pomys³, aby naprawiaæ dach tu¿ nad mieszkaniem gdzie egzemplarze traktatu [7B] by³y przygotowywane, zmuszaj¹c do specjalnego zabezpieczania tego traktatu przed niebezpieczeñstwem zamoczenia przez deszcz lub np. zalania smo³¹ przez nieostro¿nych robotników, nie wspominaj¹c ju¿ o tym ¿e ich ci¹g³a obecnoœæ ponad moim karkiem i sarkastyczne komentarze, niezwykle utrudnia³y prace nad owym traktatem. Na dodatek do tego, tu¿ po wys³aniu traktatu [7B], z jakichœ nieznanych powodów poczta w Kuala Lumpur która je odebra³a, niespodziewanie zosta³a zamkniêta budz¹c najró¿niejsze w¹tpliwoœci i zapytania co do ich dalszego losu (kilka z wys³anych wówczas egzemplarzy traktatu [7B] faktycznie zaginê³o po drodze i nigdy nie dotar³o do swoich adresatów). Wszystkie te niezwyk³e zdarzenia oczywiœcie mo¿naby przypisaæ tzw. "przypadkom losowym", gdyby nie szereg istotnych ich cech (prównaj je z treœci¹ podrozdzia³u V4.4). Po pierwsze, kiedy zdesperowany owymi piêtrz¹cymi siê przeciwieñstwami i k³opotami spyta³em osobê wynajmuj¹c¹ mieszkanie w którym siê wówczas zatrzyma³em, dlaczego nie zmieni tak uci¹¿liwego i niemo¿liwego do wytrzymania mieszkania, na jakieœ bardziej znoœne i nadaj¹ce siê do ¿ycia, wówczas otrzyma³em odpowiedŸ, ¿e w mieszkaniu tym zawsze wszystko dzia³a jak w szwajcarskim zegarku i tylko kiedy ja siê w nim zjawiam, z jakichœ niewyt³umaczalnych powodów nagle zaczynaj¹ przytrafiaæ siê wszystkie owe niezwyk³e przypadki. Po drugie zaœ, ka¿de zdarzenie jakie wówczas siê przytrafia³o, by³o tak jakoœ dziwnie ukierunkowane, ¿e powodowa³o ono znacz¹ce powstrzymywanie przygotowywania i wys³ania egzemplarzy traktatu [7B], oraz wprowadza³o niebezpieczeñstwo zniszczenia ju¿ wykonanych jego egzemplarzy. Jeœli jednak dobrze siê zastanowiæ, owe wysi³ki UFOnautów aby za wszelk¹ cenê uniemo¿liwiæ upowszechnienie traktatu [7B], s¹ ca³kowicie wyt³umaczalne. Wszak¿e opisywana w owym traktacie [7B] "dostawa broni" otrzymana od naszych kosmicznych sojusznikow, moim zdaniem jest najwa¿niejsza ze wszystkich dotychczasowych dostaw. Uczy ona nas przecie¿, jak kuchennym sposobem zbudowaæ proste urz¹dzenie ujawniaj¹ce, które pozwoli wizualnie zobaczyæ dotychczas niewidzialnych wzrokowo UFOnautów - którzy np. przybywaj¹ aby kogoœ uprowadziæ na pok³ad UFO. Gdyby uda³o siê zbudowaæ owo urz¹dzenie ujawniaj¹ce, by³oby to ogromnym krokiem naprzód w poznaniu prawdy o naszej rozpaczliwej sytuacji i zapewne pocz¹tkiem walki o wyzwolenie siê spod eksploatacji przez kosmicznych paso¿ytów. Wszak¿e gdybyœmy byli w stanie wizualnie zobaczyæ dotychczas niewidzialnych dla nas UFOnautów, wówczas zniknê³yby wszelkie w¹tpliwoœci ¿e faktycznie jesteœmy okupowani i eksploatowani. To w³aœnie aby zasiewaæ i utrzymywaæ owe w¹tpliwoœci okupuj¹cy Ziemiê kosmiczni paso¿yci realizuj¹ z ¿elazn¹ konsekwencj¹ swoj¹ zasadê nie pokazywania siê na oczy ludziom których tak bezwzglêdnie eksploatuj¹.

Jak to ju¿ wyjaœniono szczegó³owiej w podrozdziale JD2.4 i wspomniano we wstêpie do niniejszego podrozdzia³u P3.2, paso¿ytuj¹cy na ludziach kosmici wyznaj¹ szczególny rodzaj z³owieszczej filozofii, któr¹ ja nazywam "szatañskim paso¿ytnictwem". Z uwagi ¿e filozofia ta oparta jest na zasadach ostro¿nego obchodzenia praw moralnych (zamiast, jak "totalizm", ich pedantycznego wype³niania), odznacza siê ona zbiorem œciœle okreœlonych cech. Przyk³adowo jej wyznawcy podzieleni s¹ hierarchicznie na najró¿niejsze kasty, klasy, klany i poziomy wtajemniczenia, tak jak to by³o w przypadku staro¿ytnych Egipcjan, Indian, i Indyjczyków, które niemi³osiernie uciskaj¹ i eksploatuj¹ siê nawzajem. Wyznawcy ci te¿ zawsze s¹ ponurzy (niemal nigdy siê nie œmiej¹), nie pomagaj¹ sobie nawzajem, nie uznaj¹ faktu istnienia Boga i nie chc¹ dyskutowaæ na Jego temat, w swej nauce nie uznaj¹ Konceptu Dipolarnej Grawitacji opisanego w rozdzia³ach H i I niniejszej monografii, st¹d podobnie jak dzisiejsza ortodoksyjna nauka ziemska, ca³¹ sw¹ wiedzê opieraj¹ na koncepcie monopolarnej grawitacji, s¹ niezwykle zak³amani i niemal zawsze g³oœno mówi¹ coœ zupe³nie odwrotnego do swoich rzeczywistych intencji (np. g³oœno deklaruj¹ i¿ przybyli aby nam pomagaæ, jednak faktycznie nas niemi³osiernie eksploatuj¹), rz¹dzeni s¹ przez najg³upszych i najbardziej niemoralnych spoœród siebie, motywuj¹ siê wy³¹cznie najni¿szymi pobudkami (np. strachem, zawiœci¹, po¿¹daniem, ¿¹dz¹ w³adzy), itp. Z kolei owe cechy paso¿ytnictwa powoduj¹, ¿e jego wyznawcy musz¹ zachowywaæ siê w okreœlony sposób jaki postronny obserwator mo¿e ³atwo odnotowaæ na ich statkach lub planecie - jeœli tylko wie na co zwracaæ uwagê. Przyk³adowo fakt istnienia klas, kast i wtajemniczeñ powoduje, ¿e na statkach cywilizacji wyznaj¹cych paso¿ytnictwo kapitan bêdzie mia³ najlepsz¹ kabinê i najbardziej wyborowe jedzenie, ¿e kiedy on mówi czy wydaje rozkazy wszyscy wykazuj¹ mu bezwzglêdny szacunek i pos³uszeñstwo, pr꿹 siê na bacznoœæ i wykonuj¹ co naka¿e, ¿e okreœlone rodzaje dzia³añ wykonuj¹ tylko okreœlone kategorie i kasty istot (np. ci z najni¿szej kasty tylko sprz¹taj¹ lub dowo¿¹ uprowadzanych ludzi), czy ¿e za³oga ich statku bêdzie sk³ada³a siê z istot ró¿nych ras (a tym samym i kast). Jeœli wiêc wie siê na jakie szczegó³y nale¿y zwracaæ uwagê, poniewa¿ reprezentuj¹ one w³aœnie oznaki owej filozofii, wówczas obecnoœæ paso¿ytnictwa bez przerwy rzuca siê w oczy u okupuj¹cych nas "UFOnautów" - jeœli np. uprowadz¹ oni kogoœ na swe statki. Co gorsza, g³ówne elementy owej z³owieszczej filozofii zaczynaj¹ coraz wyraŸniej pojawiaæ siê i wœród ludzi. Upowszechnia je bowiem obecnie na Ziemi kilka wmanipulowanych nam sprytnie przez kosmitów œwieckich filozofii, np. oficjalna filozofia dzisiejszej nauki czy filozofia imperialistycznej odmiany kapitalizmu, jak równie¿ filozofie kilku antymoralnych religii i kultów które owi szatañscy UFOnauci przebiegle wymyœlili i rozprzestrzenili wœród ludzi (patrz podrozdzia³ V5.3.2).

Dyskutuj¹c cechy filozofii tych paso¿ytniczych UFOnautów, dok³adniejszego wyjaœnienia wymaga ich stosunek do wszechœwiatowego intelektu (tj. do nadrzêdnej istoty w naszych religiach zwanej Bogiem, której istnienie i dzia³anie postuluje Koncept Dipolarnej Grawitacji - patrz podrozdzia³ I3). Stosunek ten jest bowiem najbardziej kluczowym elementem odró¿niaj¹cym paso¿ytnictwo od totalizmu. Otó¿ œwiadome i premedytowane obchodzenie naoko³o praw moralnych - które to prawa ustanowione zosta³y przecie¿ przez wszechœwiatowy intelekt i s¹ przez ten intelekt rozliczane, absolutnie nie jest mo¿liwe jeœli ktoœ uznaje jego istnienie i nadrzêdnoœæ. Uœwiadamiaj¹c to przyk³adem ilustruj¹cym, by³oby to mniej wiêcej tak jakby ktoœ uznawa³ swoich rodziców i szanowa³ ich autorytet, jednak równoczeœnie ignorowa³ ich nakazy i postêpowa³ na przekór wszystkiego co rodzice ci od niego wymagaj¹. Dlatego te¿ wszystkie cywilizacje wyznaj¹ce filozofiê typu paso¿ytnictwo nie przyjmuj¹ do wiadomoœci istnienia wszechœwiatowego intelektu, zaœ ca³y swój œwiatopogl¹d buduj¹ one na za³o¿eniu ateistycznoœci wszechœwiata - tj. na za³o¿eniu ¿e ów nadrzêdny intelekt wogóle nie istnieje zaœ wszechœwiat rz¹dzony jest wy³¹cznie przez prawa natury z którymi mo¿na robiæ co siê zechce (np. z premedytacj¹ obchodziæ je naoko³o zamiast pedantycznie wype³niaæ). Przy tym owo odrzucanie istnienia wszechœwiatowego intelektu przez okupuj¹cych nas UFOnautów wcale nie wynika u nich z faktu wysokiego zaawansowania naukowego i np. wykrycia ¿e wszechœwiatowy intelekt faktycznie nie istnieje, czy ze szczególnie pewnego poznania prawdy na temat tego intelektu, a jedynie ze zwyk³ej wygody. Aby bowiem wyczyniaæ na ludziach wszystkie owe niecnoœci jakie te paso¿ytnicze cywilizacje czyni¹, nie jest mo¿liwym równoczesne uznawanie istnienia wszechœwiatowego intelektu. Oczywiœcie takie zaprzeczanie prawdzie w imiê wyznawanej filozofii jest mo¿liwe i relatywnie ³atwe, poniewa¿ nadrzêdn¹ ide¹ budowy i dzia³ania wszechœwiata jest aby wszystkie istoty rozumne zawsze posiada³y "woln¹ wolê" w swoim postêpowaniu. Z kolei aby owa "wolna wola" mog³a zawsze siê ziœciæ, mechanizmy wszechœwiata musz¹ byæ tak zorganizowane i tak dzia³aæ, ¿e zawsze spe³niaj¹ one omówiony pod koniec podrozdzia³u JB7.4 "kanon niejednoznacznoœci", czyli wymóg ¿e: "we wszechœwiecie nic nie mo¿e byæ ca³kowicie jednoznaczne i pozbawione Ÿróde³ w¹tpliwoœci, bowiem wówczas skonfrontowanym z tym istotom rozumnym odbiera³oby to prawo do wolnej woli i swobody wyboru swej drogi". Dlatego te¿ jeœli ktoœ z jakichœ powodów nie chce zaakceptowaæ okreœlonej prawdy (np. prawdy o istnieniu Boga), powy¿sza, absolutnie niezbêdna dla zaistnienia wolnej woli "zasada niejednoznacznoœci" powoduje, i¿ wokó³ tej prawdy zawsze istnieje wystarczaj¹ca iloœæ niejednoznacznoœci i w¹tpliwoœci aby prawdê t¹ móg³ zignorowaæ lub odrzuciæ jeœli tylko zechce (dzia³anie tej zasady najlepiej daje siê obecnie zaobserwowaæ na Ziemi w zakresie zaakceptowania prawdy o istnieniu UFO - wszak¿e na przekór ca³ego zatrzêsienia dowodów na istnienie UFO ogromny procent ludzi wyraŸnie odmawia zaakceptowania tej prawdy: po szczegó³y patrz rozdzia³y U, V, i W w niniejszej monografii).

Sami nie wierz¹c w istnienie Boga, okupuj¹cy nas UFOnauci stosuj¹ ogromn¹ liczbê wybiegów, strategii postêpowania, oraz sprawdzonych w praktyce metod dzia³ania, aby swoj¹ ateistyczn¹ filozofiê narzuciæ równie¿ ludzkoœci i aby odwieœæ ludzi od ich wiary w Boga. Jednak niniejszy podrozdzia³ nie ma na celu dok³adnego omawiania tych wybiegów. St¹d czytelnicy chc¹cy siê dok³adniej zapoznaæ co dok³adnie UFOnauci czyni¹ aby zdusiæ na Ziemi wiarê w Boga i aby upowszechniæ swój ateistyczny œwiatopogl¹d, powinni przegl¹dn¹æ podrozdzia³y V5.3, V5.3.2, i V5.3.3 niniejszej monografii.

Od niedawna upowszechniana jest jednak na Ziemi równie¿ i postêpowa filozofia która ma s³u¿yæ jako przeciwwaga i balans dla owych z³owieszczych filozofii upowszechnianych przez okupuj¹cych nas kosmicznych paso¿ytów. Ta postêpowa filozofia to w³aœnie "totalizm" opisany w rozdziale JA niniejszej monografii. Jej zasady s¹ ca³kowit¹ odwrotnoœci¹ zasad paso¿ytnictwa, tj. totalizm uczy aby w swym postêpowaniu pedantycznie przestrzegaæ ustanowionych przez wszechœwiatowy intelekt praw moralnych, aby w ka¿dej sytuacji ¿yciowej zawsze postêpowaæ przeciwstawnie do linii najmniejszego oporu, aby wszystkich i wszystko traktowaæ jako równych sobie, aby nie pozwalaæ jednym ludziom czy istotom wywy¿szania siê nad innymi, aby pomagaæ sobie nawzajem - a œciœlej aby pomagaæ sobie samemu poprzez pomaganie innym ludziom z naszego otoczenia, aby nieustannie powiêkszaæ swoj¹ wiedzê - szczególnie t¹ z zakresu znajomoœci praw moralnych (np. powiêkszaæ swoj¹ znajomoœæ filozofii totalizmu), aby uznawaæ istnienie wszechœwiatowego intelektu (tj. Boga) i uznawaæ teoriê naukow¹ zwan¹ Konceptem Dipolarnej Grawitacji która dowodzi ¿e Bóg istnieje i która wyjaœnia Jego cechy (które to cechy Boga, czy wszechœwiatowego intelektu, wskazywane nam przez Koncept Dipolarnej Grawitacji i totalizm okazuj¹ siê jednak znacznie odmienne od cech Boga wmawianych nam przez powszechnie uznane instytucje religijne), aby zawsze promowaæ prawdê nawet jeœli to mo¿e godziæ w nasze doraŸne interesy, aby kontrolowaæ i konstruktywnie ukierunkowywaæ swoje uczucia i motywacje, aby na swoich przywódców wybieraæ tylko najmoralniejszych i najm¹drzejszych spoœród siebie, aby motywowaæ siê najwy¿szymi pobudkami (np. dobrem innych, sprawiedliwoœci¹, praworz¹dnoœci¹), aby w swych dzia³aniach zawsze postêpowaæ przeciwstawnie do linii najmniejszego oporu, itp.

Oczywiœcie totalizm nie ogranicza siê wy³¹cznie do ojcowskiego pouczania, ¿e ludzie powinni zwa¿aæ na to co w swym ¿yciu czyni¹, i staraæ siê ¿yæ moralnie. G³ównie sprowadza siê on bowiem do wyjaœnienia i wykazania w matematyczny sposób dlaczego owo zgodne z prawami moralnymi postêpowanie totalistyczne jest tak nieporównywalnie lepsze i korzystniejsze od dotychczasowego pod¹¿ania po linii najmniejszego oporu, a tak¿e wyraŸnie lepsze od paso¿ytnictwa propagowanego przez okupuj¹cych nas UFOnautów. Ponadto wyjaœnia on jakie konkretne korzyœci siê odnosi z uprawiania totalizmu, jak dok³adnie nale¿y postêpowaæ aby ¿yæ zgodnie z totalizmem, oraz co siê stanie jeœli ktoœ wybierze inny ni¿ totalizm rodzaj postêpowania. Aby swoje wywody podeprzeæ w matematyczny sposób, czêœæ sk³adow¹ totalizmu stanowi dyscyplina obliczeniowa jaka nazywana jest "mechanika totalistyczna". W sposób bardzo podobny do tego jak znana nam ju¿ od dawna mechanika klasyczna zajmowa³a siê matematycznym definiowaniem fizycznych nastêpstw naszych dzia³añ, równie¿ owa nowo-wprowadzona mechanika totalistyczna zajmuje siê matematycznym opisem moralnych nastêpstw dowolnych z naszych dzia³añ. Aczkolwiek mechanika totalistyczna szczegó³owo opisana zosta³a w rozdziale JE niniejszej monografii, na wypadek gdyby czytelnik nie mia³ dostêpu do owego rozdzia³u JE niniejszej monografii, a tak¿e aby w skrócie przypomnieæ tutaj najwa¿niejsze jej stwierdzenia, esencja tej mechaniki podsumowana zostanie w paragrafie jaki teraz nast¹pi.

Podstaw¹ sformu³owania mechaniki totalistycznej jest fakt istnienia nieznanej wczeœniej ludziom formy moralnej energii, jaka przez totalizm nazywana jest "zwow" (tj. skrót od "zasób wolnej woli"), i jaka w mechanice totalistycznej oznaczana jest symbolem "E". Mechanika totalistyczna stwierdza bowiem, ¿e podobnie jak ruch i dzia³ania fizyczne powoduj¹ zmiany w poziomach energii fizycznej, tak¿e proces myœlenia i wszelkie dzia³ania umys³owe oraz nastawieniowe te¿ powoduj¹ zmiany energii. Tyle tylko ¿e spowodowane naszym wysi³kiem myœlowym F i drog¹ motywacyjn¹ S zmiany moralnego poziomu energetycznego E realizowane s¹ na zupe³nie odmiennym rodzaju energii nazywanym w³aœnie "zwow": E=FS. Niezwyk³¹ cech¹ moralnej energii zwow jest ¿e, jak to dalej zostanie wyjaœnione, cechuje siê ona rodzajem "inteligencji". Jej zachowanie zale¿ne jest bowiem od wymowy moralnej zjawisk jakie wp³ywaj¹ na zmiany jej poziomu. Jeœli ktoœ chcia³by wyobraziæ sobie energiê zwow, wówczas powinien j¹ rozumieæ jako jakby rodzaj idealnie sprê¿ystego, ¿yciodajnego gazu (tj. "tlenu dla duszy") jaki wpompowywany jest w nas z otoczenia w rezultacie wysi³ku i motywacji dokonywania moralnie poprawnych dzia³añ (to oznacza, ¿e zwow jest energi¹ na jak¹ zamieniana jest ka¿da nasza praca moralna). W chwili obecnej jednostk¹ zwow jest "godzina fizycznej harówki" (o symbolu 1 [gfh]) - patrz podrozdzia³ JB3.3 niniejszej monografii). Ow¹ jednostkê [gfh] mo¿na sobie wyobra¿aæ jako odpowiednik jakby dzisiejszego "litra", tyle ¿e u¿ytego do mierzenia energii zwow a nie p³ynów, i st¹d wyra¿aj¹cego jak¹ objêtoœæ tej energii ktoœ zdo³a³ ju¿ w sobie zgromadziæ. Jednostkê [gfh] zdefiniowaæ mo¿na jako "tak¹ iloœæ zasobu wolnej woli (zwow) jak¹ dana osoba jest w stanie w sobie wygenerowaæ poprzez moralnie pozytywn¹ pracê fizyczn¹ dokonywan¹ bez wzrokowego kontaktu z odbiorc¹ swoich dzia³añ, jeœli fizycznie harowa³a bêdzie przez ca³¹ jedn¹ godzinê, oraz wk³ada³a w swoj¹ harówkê ca³y nak³ad wielopoziomowych doznañ F (tj. bólu, zmêczenia, potu, dusznoœci, sennoœci, znudzenia, itp.) jaki normalnie jest mo¿liwy do zniesienia, i ca³y ³adunek pozytywnych (dodatnich) motywacji S na jaki typowa osoba mo¿e siê zdobyæ". Jednostka ta nie jest przy tym jakimœ wysoce abstrakcyjnym tworem wymyœlonym teoretycznie i nie maj¹cym nic wspólnego z rzeczywistoœci¹, a praktycznym miernikiem iloœci energii moralnej, jak¹ ja osobiœcie generowa³em podczas przeciêtnej godziny spêdzonej przez siebie na celowym przysparzaniu tej energii, a st¹d jaki powinien byæ te¿ osi¹galny i przez innych ludzi podczas jednej godziny ich fizycznej pracy z odpowiednio wysokimi dodatnimi (pozytywnymi) motywacjami moralnymi. Aby ³atwiej mierzyæ lub wyliczaæ u dowolnych ludzi poziom posiadanego przez nich zwow, totalizm wprowadzi³ te¿ pojêcie tzw. "wzglêdnego zasobu wolnej woli": "=E/Emax". Ów wzglêdny zasób wolnej woli "" definiowany jest jako stosunek aktualnie przez kogoœ posiadanego zasobu "E" do czyjejœ pojemnoœci moralnej "Emax", czyli maksymalnego zasobu jaki osoba ta by³aby w stanie osi¹gn¹æ w danych warunkach. Owe "" mo¿na wiêc sobie wyobra¿aæ jako rodzaj ciœnienia czy nadciœnienia pod jakim sprê¿amy w sobie ow¹ idealnie sprê¿yst¹ energiê zwow: jeœli wiêc =0 wówczas nadciœnienie tej energii spada do zerowego poziomu odpowiadaj¹cego moralnej pró¿ni otaczaj¹cej nas natury, jeœli zaœ =1 odpowiada to osi¹gniêciu nadciœnienia zwow jaki jest najwy¿szy z mo¿liwych do osi¹gniêcia przez cz³owieka. Dla mnie pojemnoœæ "Emax" wynosi oko³o Emax=2000 [gfh], zaœ w chwili pisania niniejszego paragrafu w 1998 roku moje kszta³towa³o siê na relatywnie wysokim poziomie oko³o =0.6 (co oznacza ¿e moje E wynosi³o wtedy oko³o E=1200 [gfh]).

Totalizm zdo³a³ dociec, ¿e ka¿de nasze dzia³anie czy uczucie powoduje albo generowanie, albo te¿ redukowanie owej moralnej energii zwow (czyli zwiêkszanie albo zmniejszanie u nas owych E i ). Wielkoœæ "E" tego generowania (albo redukowania) jest przy tym proporcjonalna do nak³adu moralnej pracy jak¹ w dzia³anie to wk³adamy, czyli proporcjonalna do iloczynu wysi³ku doznaniowego "F" jaki dzia³anie to nas kosztuje i drogi "S" jak¹ musieliœmy przebyæ z naszymi intencjami aby dzia³anie to zrealizowaæ, tj.: "E=FS". To zaœ oznacza, ¿e poziom zwow nie jest u nas sta³y a zmienia siê dos³ownie z dnia na dzieñ, i to niekiedy o bardzo wysokie wartoœci - w szczególnych warunkach mog¹ce dochodziæ nawet do rzêdu oko³o 20 [gfh] dziennie (tj. ka¿dego dnia nasze E mo¿e ulegaæ zmianie o rz¹d wynosz¹cy nawet oko³o 1% naszego Emax; to zaœ oznacza ¿e jeœli nie zwa¿amy na moraln¹ wymowê tego co czynimy, w przeci¹gu oko³o 100 dni jesteœmy w stanie nawet umrzeæ poprzez moralne zaduszenie, tylko poniewa¿ podczas tego czasu nasze jest w stanie spaœæ do wartoœci =0). Za poœrednictwem odpowiednich dzia³añ energiê t¹ mo¿na wiêc u siebie albo wypracowywaæ albo spo¿ytkowywaæ, w sposób podobny jak nasze dzisiejsze elektrownie generuj¹ energiê elektryczn¹, zaœ nasze urz¹dzenia domowe, lub najró¿niejsze up³ywy i straty, j¹ zu¿ywaj¹. Okazuje siê przy tym ¿e dzia³ania jakie s¹ "moralne" (np. czynienie dobra, wzbudzanie pozytywnych uczuæ) generuj¹ zwow, natomiast dzia³ania jakie s¹ "niemoralne" - powoduj¹ utratê zwow. (Przez zwroty "moralne" i "niemoralne" nale¿y tutaj rozumieæ dzia³ania zgodne z prawami moralnymi, lub dzia³ania do praw tych przeciwstawne - tak jak je wyjaœnia totalizm, jednak niekoniecznie dzia³ania pokrywaj¹ce siê z tym co religie, tradycja, lub kultura wmawia³y nam jako bêd¹ce moralne lub niemoralne; przyk³adowo zgodnie z totalizmem "poœwiêcanie siê" jest dzia³aniem niemoralnym zaœ "wymierzenie policzka" komuœ kto podda³ siê histerii jest dzia³aniem moralnym - jeœli towarzysz¹ temu pozytywne intencje.) Energia zwow okazuje siê te¿ absolutnie niezbêdna do ¿ycia. Faktycznie to jest ona jakby rodzajem "tlenu dla ludzkiej duszy", zaœ przy braku dostêpu do niej ka¿dy musi umrzeæ poprzez moralne uduszenie siê. Ka¿da wiêc istota wiedz¹ca o istnieniu zwow bêdzie stara³a siê podwy¿szaæ u siebie wartoœæ tej energii do jak najwy¿szego poziomu. Podwy¿szanie to mo¿na przy tym uzyskiwaæ na dwa sposoby, tj. albo poprzez osobiste prowadzenie moralnego ¿ycia, albo te¿ poprzez rabowanie (wampirowanie) tej energii od innych. Cywilizacje, takie jak aktualnie okupuj¹cy nas UFOnauci, które z powodu uprawiania niemoralnego stylu ¿ycia same energii tej nie generuj¹, dla jej uzyskiwania nie maj¹ innego wyjœcia jak uciekanie siê do jej rabowania od innych cywilizacji. W przypadku UFOnautów okupuj¹cych Ziemiê - do jej rabowania od ludzi. Aktualny poziom tej energii u danej osoby decyduje jak osoba ta siê czuje, jak¹ ma osobowoœæ, jakoœæ ¿ycia, itp. - patrz podrozdzia³ JD1.6.2. Przyk³adowo osoby u których nagromadzenie tej energii zaczyna zd¹¿aæ do najwy¿szego mo¿liwego do osi¹gniêcia poziomu =1 wchodz¹ w stan trwa³ej szczêœliwoœci jaki w rozdziale JF niniejszej monografii szczegó³owo opisany jest pod nazw¹ "totalistyczna nirwana". Natomiast osoby u jakich poziom zwow spada do =0 musz¹ umrzeæ, i to w sposób niezwykle dramatyczny i przykry dla ich otoczenia, z powodu zaduszenia siê z braku zwow. St¹d te¿ ca³a esencja totalistycznego ¿ycia sprowadza siê w³aœnie do podwy¿szania u siebie owych "E" i "". To w³aœnie owo nieustanne podwy¿szanie "E" i "" czyni z totalistycznego ¿ycia rodzaj nieustaj¹cego wysi³ku wdrapywania siê na kryszta³ow¹ górê moralnoœci.

Oczywiœcie, aby faktycznie podwy¿szaæ swoje zwow, konieczne jest prowadzenie wysoce moralnego ¿ycia bazuj¹cego na promowaniu prawdy i pomaganiu innym ludziom. Jak bowiem wskazuj¹ wprowadzone przez totalizm wzory (np. wzór (1JD1.6.1) z podrozdzia³u JD1.6.1 niniejszej monografii, o postaci: E=FS+(d/o)fs), nie wszystkie nasze dzia³ania powoduj¹ zwiêkszenie naszego zasobu wolnej woli. Zasób ten zwiêkszaj¹ jedynie te dzia³ania które powoduj¹ u nas (tj. u dawców danego dzia³ania) wysoki nak³ad trudu czy cierpienia dawczego "F" po³¹czony z wysok¹ pozytywn¹ motywacj¹ dawcy "S", jednak które u wiêkszoœci z sumy "" wszystkich osób odbieraj¹cych dane nasze dzia³anie nie wywo³uj¹ jednoczeœnie ani negatywnego odczucia cierpienia odbiorczego "f" ani te¿ negatywnej motywacji odbiorczej "s" - które to negatywne interpretacje rzucone wszak¿e by³oby z powrotem na nas ze sprawnoœci¹ "" za poœrednictwem nieuœwiadamianej telepatycznej komunikacji istniej¹cej pomiêdzy umys³ami dawcy i odbiorców, zmniejszaj¹c w ten sposób nasze "E". Totalizm wiêc dok³adnie wyjaœnia jak, co, i w jakiej iloœci nale¿y dokonywaæ, aby utrzymywaæ swoje zwow na wymaganym poziomie. Poniewa¿ w zale¿noœci od codziennej filozofii jak¹ ktoœ wyznaje i dzia³añ jakie prowadzi, jego chwilowy poziom "" mo¿e kszta³towaæ siê na ró¿nej wysokoœci, totalizm informuje te¿ jakie s¹ nastêpstwa utrzymywania tej energii na okreœlonym poziomie - patrz podrozdzia³ JD1.6.3. I tak osoby które pozwalaj¹ aby ich "" spad³o do poziomu poni¿ej "=0.1" przekraczaj¹ "barierê samoniszczenia" i zaczynaj¹ wykazywaæ marazm, sk³onnoœci samobójcze, podatnoœæ na na³ogi, tendencje popadania w depresjê, agresywnoœæ w stosunku do innych, itp. Jeœli czyjœ poziom nadal spada i osi¹gnie dno, czyli =0, osoba ta umiera poprzez moralne zaduszenie nawet jeœli jej cia³o jest ca³kowicie zdrowe. Jeœli poziom zwow siê wznosi i przekroczy np. oko³o =0.5, osoba ta zaczyna byæ przez niemal wszystkich lubiana i sama zaczyna bezwarunkowo lubieæ niemal wszystkich naoko³o siebie. Jeœli zaœ poziom ten przekroczy tzw. "barierê trwa³ej szczêœliwoœci", jak¹ obecnie szacuje siê na oko³o nirwany=0.6, lub na oko³o Enirwany=1200 [gfh], osoba ta zaczyna doœwiadczaæ pocz¹tkowej formy "totalistycznej nirwany". Owa nirwana to uczucie ogromnej szczêœliwoœci, jakie dynamicznie bucha w okolicach czakramów z wnêtrza doœwiadczaj¹cych j¹ osób, jakie wcale nie ustêpuje ju¿ po krótkiej chwili, oraz jakie jest najwspanialsz¹ nagrod¹ któr¹ otrzymuje siê za prowadzenie moralnie poprawnego ¿ycia. Doznawane podczas niej uczucia s¹ tak wspania³e, tak nieporównywalne z niczym co w zwyk³ym ¿yciu siê doœwiadcza, a jednoczeœnie tak z³o¿one i o tak wielopoziomowych nastêpstwach, ¿e dla ich pe³nego wyjaœnienia konieczne jest a¿ kilkadziesi¹t stron opisów. Szczegó³owy opis "nirwany totalistycznej", jak równie¿ opis innego rodzaju tzw. "nirwany rezonansowej" której mo¿liwoœæ osi¹gniêcia totalizm te¿ ujawnia, przytoczony zosta³ w rozdziale JF niniejszej monografii (podrozdzia³ I5 z [1/3] w³¹czony jest te¿ jako podrozdzia³ I3.2.1 w sk³ad monografii [1/2], tyle ¿e jedynie do wydañ jakie ukaza³y siê po 10 czerwca 1998 roku). Zgodnie z opisem w owym rozdziale JF, wszystko co konieczne aby ktoœ osobiœcie doœwiadczy³ owej totalistycznej nirwany, to zgromadziæ w sobie poziom zwow przekraczaj¹cy ow¹ wartoœæ Enirwany=1200 [gfh], lub podnieœæ swoje ponad poziom nirwany=0.6; podrozdzia³ JF9 niniejszej monografii ilustruje na przyk³adach jak dos³ownie ka¿da osoba mo¿e to osi¹gn¹æ, wiod¹c przy tym najzwyklejsze w œwiecie ¿ycie. Jak powy¿sze stara siê wiêc wyjaœniæ, totalizm jest filozofi¹ typu naukowego i matematycznego, jaka daje praktykuj¹cym go osobom bardzo jasne i jednoznaczne wytyczne jak powinno siê ¿yæ zgodnie z prawami moralnymi. Jednoczeœnie tym którzy adoptuj¹ go w swoim postêpowaniu, daje on bardzo wymierne i osi¹galne jeszcze w tym ¿yciu korzyœci, jedn¹ z których jest mo¿liwoœæ osi¹gniêcia opisywanej powy¿ej totalistycznej nirwany. (Do innych korzyœci oferowanych przez totalizm nale¿¹ m.in.: bardziej spe³nione, celowe i ukierunkowane ¿ycie, zwiêkszenie wiary, wewnêtrznego spokoju, i pewnoœci siebie, powiêkszanie grona bezinteresownych przyjació³, zintensyfikowanie w³asnych zdolnoœci realizacyjnych, przeprogramowanie konfiguracji przeciw-œwiata tak aby realizowa³a zdarzenia dzia³aj¹ce na nasz¹ korzyœæ, uzyskanie moralnego sensu kierunku, itp.) Totalizm stanowi wiêc now¹ filozofiê jaka doskonale balansuje i neutralizuje upowszechniane dotychczas na Ziemi odmiany paso¿ytniczej filozofii okupuj¹cych nas UFOnautów.

Aczkolwiek na pierwszy rzut oka mo¿e nie byæ to oczywistym, istnieje bezpoœredni zwi¹zek pomiêdzy totalizmem, treœci¹ niniejszej monografii, oraz okupacj¹ naszej planety przez UFO. Zwi¹zek ten wynika z faktu, ¿e totalizm symbolizuje obudzenie siê naszej cywilizacji z narzuconego jej omamu, zaœ niniejsza monografia jest dzwonem bij¹cym na alarm jaki w zbudzeniu tym ma dopomóc. Totalizm otwiera nasze oczy na fakt, ¿e to co dotychczas nie mogliœmy zrozumieæ na temat stosunków ludzi z UFOnautami ukrywa w sobie dosyæ prosty sens i logikê. Tyle tylko, ¿e jak dotychczas owi UFOnauci sami nam uparcie przeszkadzali w po³apaniu siê co naprawdê jest grane. Wszak¿e zamiast byæ naszymi dobroczyñcami, jak to przy ka¿dej okazji deklaruj¹, faktycznie to s¹ naszymi oprawcami, gnêbicielami i okupantami którzy systematycznie spychaj¹ nas w dó³ i zdecydowanie pracuj¹ na nasz¹ zgubê. St¹d opisywane w tej monografii zdarzenia s¹ now¹ faz¹ wojny jaka w sposób ukryty toczy siê nieustannie pomiêdzy nasz¹ usi³uj¹c¹ siê zbudziæ œwiadomoœci¹, a interesem utrzymywania nas w zniewoleniu przez okupuj¹cych nas UFOnautów. Zarówno wiêc totalizm, jak i treœæ tej monografii, s¹ to odrêbne elementy tej samej kosmicznej uk³adanki która teraz zaczyna nabieraæ wymowy narastaj¹cego krzyku. Krzyk ten nawo³uje: ludzie czas aby zbudziæ siê z omamu jaki nas oœlepia i zrzuciæ z naszych grzebietów kosmicznego paso¿yta który ¿ywi siê nasz¹ krwi¹! Najwy¿sza ju¿ pora aby zacz¹æ nasz¹ samoobronê przed kosmicznymi gnêbicielami! Pierwszym zaœ krokiem w tej samoobronie to zacz¹æ poznawaæ prawdê o UFO i o po¿a³owania godnym losie jaki UFOnauci gotuj¹ ludziom. Jeden z fragmentów tej prawdy ujawniany jest w³aœnie treœci¹ niniejszej monografii.

Konfederacja kosmicznych paso¿ytów jaka okupuje nasz¹ planetê, z w³aœciw¹ dla niej zwodniczoœci¹ nazywa siebie "Konfederacj¹ Pokoju". Nale¿y do niej wiele ró¿nych cywilizacji kosmicznych, poniewa¿ zgodnie z tym co wyjaœniono w podrozdziale U2, jedna z metod jej dzia³ania polega na stopniowym przetransformowywaniu w eksploatatorów wszystkich tych by³ych eksploatowanych których wiedza podnios³a siê ponad poziom odnotowywania faktu swojej eksploatacji. W sk³ad owej konfederacji kosmicznych paso¿ytów w³¹czonych jest m.in. kilka planet zamieszka³ych przez krewniaków ludzi, czyli przez istoty tej samej co my rasy wywodz¹ce siê z tej samej co nasz Adam i Ewa rodzinnej planety (st¹d o istotach tych mo¿na siê wyraziæ, ¿e podobnie jak my przynale¿¹ one do "rasy adamowej"). Jedyna ró¿nica pomiêdzy nimi a nami jest, ¿e wszeœniej od nas rozwinêli siê oni technicznie do tego poziomu, i¿ dalsze ich niepostrze¿one eksploatowanie nie by³o mo¿liwe, st¹d przetransformowani zostali w eksploatatorów aby teraz móc eksploatowaæ nas, swoich pobratymców z planety Ziemia. Pomimo jednak nazywania siê "Konfederacj¹ Pokoju", oraz na przekór posiadania w swym sk³adzie pobratymców Ziemian, nie zmienia to jednak faktu, ¿e metody dzia³ania tej konfederacji nie s¹ lepsze od metod dzia³ania hitlerowców, ¿e sieje ona strach i przera¿enie u wszystkich tych którzy s¹ œwiadomi znalezienia siê niewygodnie blisko strefy jej wp³ywów, oraz ¿e rozprzestrzenia siê ona w kosmosie jak rodzaj przeklêtej zarazy. Cywilizacje nale¿¹ce do owej z³owrogiej konfederacji maj¹ niezwykle brzydki zwyczaj bezpardonowego eksploatowania mniej od siebie rozwiniêtych cywilizacji jakie znalaz³y siê w strefie ich wp³ywów, nawet jeœli faktycznie nale¿¹ one do ich genetycznych braci. Przyk³adowo w ramach owej eksploatacji, od ludzi z planety Ziemia nasi genetyczni pobratymcy pobieraj¹ m.in. nastêpuj¹ce materia³y i surowce - dla porównania patrz wykaz form naszej eksploatacji przytoczony w podrozdzia³ach U4.4 i VB1 niniejszej monografii: (a) energiê ¿yciow¹ jaka pozwala im wyd³u¿aæ niemal w nieskoñczonoœæ swoje ¿ycie, jednak jaka powoduje skrócenie o 1/3 (czyli o 33%) d³ugoœci ¿ycia ludzi od których zosta³a pobrana, (b) energiê moraln¹, w moich monografiach nazywan¹ te¿ czasami "zasobem wolnej woli", która powoduje ¿e osoby jej pozbawione opuszcza "szczêœcie", (c) spermê i ovule, (d) us³ugi seksualne, (e) cierpnienia odpokutowywania przez wybranych ludzi negatywnej karmy nagromadzonej za przewinienia, które UFOnauci pope³nili jednak których oni sami nie chc¹ odpokutowywaæ, oraz wiele wiêcej.

Szokuj¹ce odkrycia na temat niezwykle szatañskich metod i sposobów z u¿yciem jakich UFOnauci okupuj¹, eksploatuj¹, i wyniszczaj¹ Ziemiê, udokumentowane s¹ szczegó³owo w treœci oddzielnych rozdzia³ów tej monografii. Ten podrozdzia³ nie usi³uje wiêc ju¿ ponownie ich dokumentowaæ, a jedynie powtarza najwa¿niejsze z ich wniosków. Ci z czytelników, których zainteresuje ono bli¿ej, zapraszani s¹ do przegl¹dniêcia nastêpuj¹cych rozdzia³ów niniejszej monografii: P, R, S, T, U, V, i W (szczególnie zaœ rozdzia³ów V i U).

Skoro ju¿ rozwa¿any jest tu problem okupowania i eksploatowania Ziemi przez technicznie wysoko-zaawansowane cywilizacje kosmiczne o paso¿ytniczej filozofii i upad³ej moralnoœci, konieczne jest te¿ teoretyczne zaadresowanie mo¿liwych dla nas implikacji dbania przez UFOnautów o swe "interesy okupanta i eksploatatora". Podobnie bowiem jak kiedyœ niektórzy kolonizatorzy nie byli zainteresowani we wzroœcie wiedzy i œwiadomoœci pracuj¹cych na nich ludów, torpeduj¹c ten wzrost jak tylko siê da³o, równie¿ interesy cywilizacji kosmicznych eksploatuj¹cych Ziemian zosta³yby zagro¿one gdyby wiedza na naszej planecie przekroczy³a okreœlony poziom. St¹d dla zwyk³ego bezpieczeñstwa nale¿y mieæ na uwadze, ¿e wzrost naszej wiedzy musi jakoœ godziæ w interesy paso¿ytuj¹cych na nas UFOnautów. Moim zdaniem, by³oby wiêc wysok¹ naiwnoœci¹ spodziewaæ siê, ¿e cywilizacje o zagro¿onych w taki sposób interesach nie zareagowa³yby u¿yciem swojej przewagi technologicznej dla uniemo¿liwienia dalszego postêpu wiedzy na Ziemi w dziedzinach uwa¿anych przez nie za strategiczne.

Wiedz¹c, ¿e okupuj¹cy nas UFOnauci gotowi s¹ u¿yæ swojej przewagi technicznej dla powstrzymania naszego rozwoju, jednym z pytañ jakie natychmiast siê nasuwa jest: czy byliby oni sk³onni dokonaæ w tym celu jakiejœ katastroficznej eksplozji, w rodzaju eksplozji Tapanui dok³adnie opisywanej w monografii [5/4] oraz skrótowo wspominanej w podrozdziale O5.2 niniejszej monografii. Ku mojemu nieopisanemu przera¿eniu, wyniki moich dotychczasowych badañ wykazuj¹, ¿e TAK. Jak bowiem siê okazuje eksplozja Tapanui faktycznie spowodowana zosta³a celowo i z premedytacj¹, dla zatrzymania rozkwitu ludzkoœci zapocz¹tkowanego "z³otym" wiekiem staro¿ytnej Grecji i Rzymu. Powy¿sze ujawnia wiêc najbardziej ponur¹ wymowê wyników badañ Tapnui: okupuj¹cy nas UFOnauci nie powstrzymaj¹ siê przed niczym w celu utrzymania ludzkoœci w zniewoleniu i dla kontynuowania naszej eksploatacji.

Oczywiœcie powodowanie kataklizmów i eksplozji jest dzia³aniem od œwiêta. Jak jednak okupuj¹cy nas UFOnauci utrzymuj¹ nas w zniewoleniu na codzieñ? £atwo tutaj wydedukowaæ, ¿e u cywilizacji które opanowa³y ju¿ transmisje telepatyczne, jedna z najprostszych form ich reakcji na zagra¿aj¹cy ich dominacji rozwój nauki i techniki na Ziemi niemal na pewno przyjmuje postaæ oddzia³ywania na pogl¹dy i nastroje spo³eczne. (Inn¹ popularn¹ form¹ zapewne s¹ inteligentne implanty zmieniaj¹ce pogl¹dy swoich nosicieli - ich wyjaœnienie przytoczone zosta³o w podrozdziale N4.) Oddzia³ywanie na te nastroje ukierunkowane zapewne jest ku stworzeniu na Ziemi klimatu intelektualnego jaki uniemo¿liwia³by dalszy postêp naszej wiedzy w dziedzinach uznanych przez okupantów za strategiczne - patrz wykaz tych dziedzin przytoczony w podrozdziale V51.1. Pod wzglêdem technicznym zapewne wiêc przyjmuje ono formê ci¹g³ego wysy³ania w kierunku Ziemi sygna³u telepatycznego nak³aniaj¹cego do zarzucenia badañ i wyzbycia siê zainteresowañ we wytypowanych dziedzinach. Poniewa¿ jedn¹ z takich strategicznych dziedzin usilnie blokowanych na Ziemi z ca³¹ pewnoœci¹ s¹ nasze badania UFO (patrz pozycja badañ UFO na wykazie z podrozdzia³u V5.1.1), bombarduj¹cy nas sygna³ telepatyczny najprawdopodobniej nakazuje wiêc w kó³ko m.in. coœ w rodzaju "atakuj, niszcz, wyszydzaj, lub ignoruj wszystko co ma zwi¹zek z UFO". Z kolei osoby bez w³asnych pogl¹dów, które s¹ szczególnie podatne na sugestie i ³atwo poddaj¹ siê manipulowaniu, przechwytuj¹ ten sygna³ i dzia³aj¹ zgodnie z jego instrukcjami. Wszyscy wiêc ci badacze którzy próbuj¹ postêpowaæ wbrew nakazowi i kontynuowaæ zabronione badania, poddani zostaj¹ ró¿norodnym naciskom przez swoich sztucznie podekscytowanych wspó³ziomków, zaœ ich wyniki zostaj¹ zakrzyczane przez owe telepatycznie manipulowane osoby. Aczkolwiek powy¿sza sytuacja rozwa¿ana jest z czysto teoretycznego punktu widzenia, ci czytelnicy którzy dobrze zaznajomieni s¹ z dotychczas nierozumian¹ histeri¹ spo³eczn¹ i wrogim klimatem intelektualnym otaczaj¹cym nasze badania UFO, w tym miejscu zapewne zaczn¹ zadawaæ sobie pytanie czy ukazana tu mo¿liwoœæ jest naprawdê tak hipotetyczna jak na pierwszy rzut oka by siê wydawa³o.

Generalny nakaz telepatyczny aby atakowaæ i wyszydzaæ wszystko co posiada zwi¹zek z UFO wcale nie musi byæ jedynym nakazem bombarduj¹cym Ziemiê w ramach owego zdalnego manipulowania pogl¹dami spo³eczeñstwa. Wszak¿e wysy³ane do nas mog¹ byæ równie¿ nakazy bardziej imienne, szczególnie zwa¿ywszy ¿e poprzez posiadanie wgl¹du do przysz³oœci UFOnauci doskonale wiedz¹ które osoby i opracowania najbardziej godz¹ w ich interesy. Przyk³adowo ju¿ kilku czytelników przyznawa³o mi siê szczerze, za co jestem im niezmiernie wdziêczny, bowiem wspiera to moje badania faktami obserwacyjnymi, ¿e przed wziêciem moich monografii do rêki, odczuwali oni siln¹ podœwiadom¹ niechêæ do zapoznania siê z ni¹, jaka niekiedy wrêcz by³a równoznaczna z telepatycznym nakazem "nie wolno ci czytaæ tej pracy". Aczkolwiek daje siê znaleŸæ wiele ró¿nych racjonalnych wyt³umaczeñ dla takiej niechêci, nie wolno jednak te¿ wykluczaæ i mo¿liwoœci, ¿e moje monografie uznane zosta³y za na tyle niebezpieczne dla interesów okupuj¹cych nas UFOnautów, ¿e do systemu telepatycznych nakazów bombarduj¹cych nasz¹ planetê, w³¹czony te¿ zosta³ szczegó³owy nakaz, aby nie czytaæ moich opracowañ, oraz aby ignorowaæ i zwalczaæ wszelkie moje dzia³ania i apele.

Oczywiœcie, badania UFO stanowi¹ jedynie najbardziej reprezentacyjny kierunek naszej wiedzy jaki zagra¿a interesom kosmicznych paso¿ytów. Podobnie niebezpiecznych dla nich kierunków jest jednak znacznie wiêcej. Ich pe³ny wykaz przytoczony zosta³ w podrozdziale V5.1.1. Aby przytoczyæ tutaj kilka ich przyk³adów, to nale¿¹ do nich te¿ dowolne badania mog¹ce niechc¹co naprowadziæ na fakt istnienia okupuj¹cych nas cywilizacji, takie jak przyk³adowo badania zjawisk nadprzyrodzonych, duchów, paranormalnych manifestacji, zdolnoœci paranormalnych u ludzi, magii, itp. Badania te s¹ wiêc oœmieszane, wyszydzane i eliminowane, zaœ osoby je prowadz¹ce bezwzglêdnie têpione. W analogiczny sposób badania na tematy istnienia ¿ycia w kosmosie, istnienia innych ni¿ ludzie istot inteligentnych, paleoastronautyki, czy przekazów z kosmosu s¹ celowo kierowane w œlepe uliczki, nasycane b³êdnymi ideami, maskowane myl¹cymi osi¹gniêciami, itp., po to tylko aby odwróciæ nimi uwagê od tego co ludzie nie powinni odnotowaæ. Ponadto wszelkie badania jakie mog³yby prowadziæ do odkrywania i realizacji urz¹dzeñ opisywanych w treœci niniejszej monografii, a wiêc badania napêdu magnetycznego, telekinezy i telekinetyzowania, telepatii, dzia³ania czasu, itp., faktycznie wprowadzaj¹ zagro¿enie interesów takich kosmicznych eksploatatorów. St¹d one równie¿ s¹ wyciszane i przeœladowane. Najlepsz¹ zaœ technik¹ dla ich powstrzymywania jest manipulowanie umys³ów indywidualnych osób za poœrednictwem "implantów" omawianch w podrozdzia³ach N4 i U3.1.

Na obecnym etapie rozeznania mo¿liwe jest ju¿ nawet stopniowe identyfikowanie kierunków badawczych które wytypowane zosta³y przez UFOnautów do wytêpienia i st¹d poddane zosta³y manipulacyjnemu wyciszaniu. Kierunki te rozpoznawalne s¹ bowiem po nieliniowych, nieracjonalnych i pozbawionych uzasadnienia zachowaniach jakie w stosunku do nich wykazuj¹ takie podatne na manipulowanie osoby (patrz podrozdzia³ N4 i temat #5 w za³¹czniku Z). Przyk³adowo w stosunku do nich grupa manipulowanych przez UFOnautów ludzi bêdzie: (1) wykazywa³a jednomyœlnoœæ w niepoprawnych pogl¹dach, (2) upiera³a siê przy swej niepoprawnej i pozbawionej logiki opinii na przekór i¿ istniej¹ce i wszechobecne fakty przemawiaj¹ inaczej, (3) zaczyna³a wykazywaæ wrogie nastawienie (np. atakowa³a bez przemyœlenia argumentów, podkreœla³a swe "sceptyczne" opinie, reagowa³a uczuciowo zamiast logicznie), (4) wykazywa³a rodzaj nieracjonalnego zaambarasowania gdy ktoœ w ich obecnoœci porusza taki wyciszany temat - przyk³adowo niektórzy wygl¹daj¹cy na powa¿nych naukowcy skonfrontowani z takim zakazanym tematem nagle mog¹ zacz¹æ zachowywaæ siê niemal jak niedojrza³e dzieci na wyk³adzie o seksie, tj. zacz¹æ siê nerwowo chichotaæ, robiæ niepowa¿ne miny, staraæ siê zamaskowaæ swoje zaambarasowanie przez ¿arty i sarkastyczne komentarze, itp., (5) podejmowa³a nieracjonalne dzia³ania nakierowane na przerwanie lub oddalenie zakazanego tematu (np. przerywa³a mówi¹cemu, manifestacyjnie okazywa³a znudzenie i brak zainteresowania, raptownie zmienia³a temat, niespodziewanie zaczyna³a siê spieszyæ, itp.). Wykaz dotychczas ju¿ zidentyfikowanych takich zakazanych na Ziemi dziedzin zawarty jest w podrozdziale V5.1.1.

Warto tu te¿ dodaæ, ¿e cywilizacje których zaawansowanie technologiczne osi¹gnê³o poziom wehiku³ów czasu (patrz rozdzia³y M i T), posiadaj¹ w swojej dyspozycji ca³¹ gamê dalszych œrodków umo¿liwiaj¹cych im ewentualne zablokowanie na naszej planecie lub opóŸnienie postêpu w niewygodnych dla nich dziedzinach. Oddzia³ywanie telepatyczne i implanty opisywane poprzednio stanowi¹ tylko najbardziej prymitywne z takich mo¿liwoœci. Bardziej zaawansowane wykorzystuj¹: (1) przesuwanie czasu do przodu, oraz (2) przesuwanie czasu do ty³u. Pierwszy z powy¿szych dwóch sposobów dzia³ania wymagaj¹cych ju¿ u¿ycia wehiku³ów czasu polega na: przemieszczaniu siê do przysz³oœci, sprawdzaniu jakie publikacje uczyni³y im najwiêcej szkody, potem zaœ po powrocie do naszych czasów sprowadzanie na autorów tych publikacji ró¿nych "zdarzeñ losowych", tak aby nie mogli oni wygospodarowaæ czasu na napisanie swych opracowañ, nie byli w stanie ich wydaæ, czy aby utracili techniczne mo¿liwoœci zgromadzenia najbardziej szkodz¹cych UFOnautom dowodów - patrz podrozdzia³ V2. Faktycznie te¿ nietypowe "nasilenie" siê niezwyk³ych i wysoce absorbuj¹cych wydarzeñ, oraz najró¿norodniejsze trudnoœci techniczne z gromadzeniem przekonywuj¹cych dowodów, zaobserwowa³em równie¿ w trakcie opracowywania swoich monografii. Drugi z powy¿szych dwóch sposobów, dzia³aj¹cy odwrotnie ni¿ poprzedni, ujawnia moja obserwacja opisana we wstêpie do rozdzia³u S monografii [3] i [3/2] i w podrozdziale V2.1 niniejszej monografii, a dotycz¹ca zdolnoœci tych cywilizacji do zmiany zdarzeñ jakie ju¿ nast¹pi³y w naszej przesz³oœci (np. w rozdziale S monografii [3] i [3/2] opisano moje odkrycie, ¿e ktoœ zdo³a³ zmieniæ wyra¿enie "baby business" oryginalnie u¿yte w raporcie Miss Nosbocaj). Hipotetycznie rzecz bior¹c, gdyby wiêc cywilizacje te zauwa¿y³y ¿e powiedzmy wydanie ksi¹¿kowe niniejszej monografii spowodowa³o niepo¿¹dany wzrost wiedzy na naszej planecie, wtedy wystarczy³oby aby: cofnê³y one mnie w czasie do ty³u, ca³kowicie wymaza³y u mnie pamiêæ z cofniêtego odcinka mojego ¿ycia, sprawdzi³y dok³adnie od czyjej decyzji wydanie tej monografii zale¿a³o, po czym w ju¿ nowym przebiegu czasu wymanipulowa³y w jakiœ sposób, aby decyzja ta nigdy nie zosta³a podjêta lub zrealizowana (to byæ mo¿e wyjaœnia szokuj¹ce doœwiadczenia wielu badaczy UFO, w³¹czaj¹c w to te¿ i mnie, ¿e ich najlepsze wyniki powstrzymywane zostawa³y przed opublikowaniem przez niezwyk³e "zbiegi okolicznoœci" zaistnia³e dos³ownie w ostatniej chwili).

Ciekawe, ¿e zgodnie z mechanizmem dzia³ania czasu omówionym w podrozdziale M1, w przypadku takiego cofania do ty³u czasu autorów, wynalazców, i budowniczych, oraz odwracania i niwelowania zdarzeñ i osi¹gniêæ które w poprzednim przebiegu czasu ju¿ zosta³y przez nich zrealizowane, w pamiêci niektórych osób pozostawa³aby œwiadomoœæ owych uniewa¿nionych potem zdarzeñ. St¹d przyk³adowo osoby które czyta³yby niniejsz¹ monografiê w nowym, ju¿ zmodyfikowanym czasie, ci¹gle mog³yby przypominaæ sobie czytanie bardzo podobnych informacji z moich opracowañ, które w poprzednim przebiegu czasu zdo³a³em opublikowaæ i które dotar³y do ich r¹k zanim czas zosta³ cofniêty, zaœ ich opublikowanie uniemo¿liwione. I faktycznie wielu czytelników zapoznaj¹cych siê z moimi opracowaniami pisze do mnie listy informuj¹ce, ¿e znaj¹ ju¿ sk¹dœ zawarte w nich informacje. Aby nie byæ go³os³ownym w niniejszym brzemiennym oskar¿eniu, ¿e okupuj¹cy nas UFOnauci uciekaj¹ siê nawet do manipulacji czasem aby aktywnie cofaæ do ty³u postêp wiedzy na Ziemi, poni¿ej zacytowane zostan¹ wyj¹tki z kilku najbardziej reprezentacyjnych takich listów napisanych do mnie. "Otó¿ po przeczytaniu Pañskiej monografii {6/2} odnios³em silne wra¿enie, ¿e zagadnienia w niej opisane s¹ mi jakoœ dziwnie znajome, choæ nigdy w moim obecnym ¿yciu nie zetkn¹³em siê z nimi." (Jaros³aw Jêdra, ul. Goleszowska 29/34, 43-300 Bielsko-Bia³a; 5.06.1995 r.). "Ogl¹daj¹c Pana wyk³ad znalaz³em kawa³ek. Mia³em nieodparte wra¿enie ¿e to ju¿ kiedyœ widzia³em. Równie¿ Methernitha by³a mi jakoœ dziwnie znajoma. By³o to tak jakbym to ju¿ ogl¹da³, ale od ty³u filmowane inn¹ kamer¹." (Grzegorz Gr¹cki, wieœ Wêgielnia, 16-421 Kaletnik, woj. Suwa³ki; 96-05-29). "Podczas czytania opisu komory oscylacyjnej nie mog³em oprzeæ siê wra¿eniu, ¿e czytam o czymœ co jest mi znane, ale nigdy sobie tego nie uœwiadamia³em." (Przemys³aw Hanisz, ul. Rybacka 6b/12, 49-300 Brzeg; 7 sierpnia 1996 roku). "Mo¿e to znów dziwnie zabrzmi, ale budowa opisanego urz¹dzenia ujawniaj¹cego, wydaje mi siê dziwnie znajoma. Mo¿e nie tyle znajoma, co jakby przez mg³ê, ale gdzieœ widziana. Niestety, nie wiem gdzie i kiedy, ale napewno nie mia³em o tym snu, czy widzenia, gdy¿ takie szczególne sny, bardzo dobrze pamiêtam." (Jacek G³adysz, Babin 40, 63-011 P³awce, woj. wielkopolskie; 10 marca 1999 roku). Do powy¿szego dodaje siê ogromna liczba niezwyk³ych zdarzeñ typu "dejavous", jakie wystêpuj¹ nagminnie w moim ¿yciu, takich jak znajomoœæ niektórych ludzi, których nigdy wczeœniej nie spotka³em, znajomoœæ miast i krajobrazu, których nigdy wczeœniej nie odwiedza³em, itp. Dosyæ intryguj¹ca przes³anka na mo¿liwoœæ cofniêcia przebiegu mojego czasu do ty³u, zawarta te¿ by³a w jednej reklamówce telewizyjnej z jak¹ jakiœ czas temu siê zetkn¹³em - oryginalnie wywodz¹cej siê z Niemiec. W reklamówce tej wystêpowa³ wyraz "umf", jaki u¿yty by³ w niej w znaczeniu wprowadzonego dopiero przeze mnie zwrotu "zwow" (tj. energii moralnej zwanej tak¿e zasobem wolnej woli - patrz podrozdzia³y JB3.3 i JD1.6). Wygl¹da³o to tak jakby twórcy tej reklamówki pamiêtali z poprzedniego przebiegu czasu, upowszechniony dopiero przeze mnie wyraz "zwow", i jego znaczenie, jednak nie mogli dok³adnie sobie przypomnieæ jego brzmienia, dla jego wyra¿enia u¿yli wiêc s³owa "umf" dŸwiêcz¹cego bardzo podobnie.

W tym miejscu warto te¿ zwróciæ uwagê czytelników na dzia³anie Prawa Obusiecznoœci opisanego w podrozdziale I4.1.1. Otó¿ zgodnie z tym prawem, eliminuj¹c jeden problem, okupuj¹cy Ziemiê UFOnauci stwarzaj¹ sobie inny. W przypadku cofniêcia mnie do ty³u w czasie, po³¹czonego z wymazaniem mojej pamiêci œwiadomej, owym stwarzanym problemem jest dodatkowa wiedza, jak¹ gromadzê w swojej podœwiadomoœci w efekcie dwóch przebiegów przez ¿ycie. Do wiedzy bowiem zgromadzonej w poprzednim przebiegu, i jedynie czekaj¹cej aby przez jakieœ skojarzenie sprzyjaj¹cych okolicznoœci wydostaæ siê do œwiadomoœci, dodaje siê wiedza gromadzona w obecnym przebiegu mojego ¿ycia. Koñcowy efekt mo¿e wiêc byæ niemal taki, jakby dorobek dwóch przebiegów twórczych przez ¿ycie skondensowaæ w jednym ¿yciu.

Kiedyœ jedna z UFO osób wiedz¹cych o swoich uprowadzeniach do UFO powiedzia³a do mnie za³amuj¹cym siê g³osem: "Z uprowadzenia pozosta³o mi ogromne uczucie ¿alu, bowiem ONI zabrali mi wtedy coœ, o czym teraz nawet nie wiem, ¿e kiedyœ to posiada³em". Bior¹c pod uwagê fakt, ¿e UFOnauci manipuluj¹ up³ywem czasu, aby cofaæ postêp naszej wiedzy do ty³u, powy¿sze wyra¿enie zaczyna nabieraæ szczególnie bolesnej wymowy.



P3.3. Nastêpstwa niewidzialnej okupacji Ziemi przez UFO


Zastanówmy siê przez chwilê jaka by³aby reakcja kogoœ kto nie zna problematyki poruszanej niniejsz¹ monografi¹, gdyby precyzyjnie odtworzyæ mu obraz niewidzialnej okupacji Ziemi przez UFO. Okupacja ta jest doskonale zamaskowana przed ludŸmi, st¹d dotychczas nie mieliœmy pojêcia o jej istnieniu. W obrazie tym tysi¹ce zaawansowanych statków kosmicznych, os³oniêtych przed wzrokiem ludzkim barierami niewidzialnoœci, nieustannie patroluje nasze miasta, wsie, system komunikacyjny oraz œrodowisko (tj. wodê, powietrze, przestrzeñ kosmiczn¹). Miliony mieszkañców naszej planety ka¿dej nocy systematycznie zabierane s¹ na pok³ady UFO, gdzie poddawani s¹ brutalnemu rabunkowi i eksploatacji, po czym ich pamiêæ zostaje dok³adnie wymazywana - tak ¿e nie maj¹ oni pojêcia o braniu udzia³u w tych porwaniach i utracie dobra z którego ich obrabowano. Przywódcy wszystkich krajów œwiata - w³¹czaj¹c w to nawet najbardziej przoduj¹ce kraje, a tak¿e administratorzy na wszelkich kluczowych pozycjach - w³¹czaj¹c w to wiêkszoœæ administratorów nauki, manipulowani s¹ jak manekiny na sznurkach za poœrednictwem nakazów hipnotycznych, oddzia³ywania na podœwiadomoœæ, telepatii, oraz miniaturowych urz¹dzeñ ³¹cznoœciowych (tj. "implantów" - patrz podrozdzia³y N4, U3.1, i U3.2) wprowadzonych w ich g³owy. Nie zdaj¹c sobie wcale z tego sprawy, decydenci ci dok³adnie wykonuj¹ zlecenia i programy otrzymywane od swoich kosmicznych szefów rezyduj¹cych w UFO. Przeciêtni obywatele nieustannie bombardowani s¹ telepatycznym nakazem "wyszydzaj i zwalczaj wszystko co siê wi¹¿e z UFO". St¹d nikt na Ziemi nie mo¿e otwarcie przeciwstawiæ siê si³om okupuj¹cym Ziemiê, jako ¿e wszelkie próby zwrócenia uwagi na problem UFO koñcz¹ siê "paleniem odszczepieñca na stosie" przez jego w³asnych wspó³plemieñców.

Oczywiœcie we wiêkszoœci wypadków typowe osoby skonfrontowane z powy¿szym obrazem traktowa³yby go jako nieprawdopodobny scenariusz z jakiegoœ wydatnie przesadzonego filmu "science fiction". Tymczasem rzeczywistoœæ okazuje siê bardziej szokuj¹ca od najnieprawdopodobniejszego filmu science fiction. W rzeczywistoœci bowiem powy¿szy przera¿aj¹cy obraz niestety jest ca³kowicie prawdziwy.

Ka¿dy badacz który mia³ okazjê ogarn¹æ ca³oœæ materia³u dokumentuj¹cego dzia³alnoœæ UFO na Ziemi, prêdzej czy póŸniej musi siê zgodziæ z prawdziwoœci¹ mojego g³ównego odkrycia, zaprezentowanego w tej monografii. To ogromnie przera¿aj¹ce odkrycie stwierdza, ¿e nasza planeta aktualnie znajduje siê pod niewidzialn¹ okupacj¹ UFO. Fakt owej okupacji na obecnym etapie naszych badañ nie ulega ju¿ najmniejszej w¹tpliwoœci, a nawet w podrozdziale P4 zosta³ ju¿ formalnie udowodniony. Naj³atwiej czytelnicy mog¹ go sami sobie uœwiadomiæ z dobrze zapewne im znanej sytuacji w jak¹ nasi okupanci wmanipulowali naukowe badania UFO. Jak staje siê to boleœnie oczywiste, naukowcy badaj¹cy ten problem musz¹ uciekaæ siê do dzia³ania w konspiracji, w przeciwnym wypadku natychmiast zostaj¹ "unieszkodliwiani". Z kolei z danych historycznych wiadomo, ¿e "gdziekolwiek nieodzowna jest konspiracja, tam te¿ musi istnieæ okupant".

Ze wzglêdu na skryty charakter okupacji Ziemi przez UFO, na obecnym etapie naszego zaawansowania technicznego i naukowego nie jest mo¿liwym wskazanie oczywistych, dobrze widocznych, przemawiaj¹cych do naszych zmys³ów i uczuæ, jednoznacznych dowodów materialnych owej okupacji. Wszak¿e nie mamy do czynienia z okupantem na naszym w³asnym poziomie technicznym i naukowym, którego ¿o³nierzy i czo³gi moglibyœmy wskazaæ przez okno na najbli¿szej nas ulicy. Dlatego osoby, które zosta³y zamanipulowane w³aœnie przez owo UFO aby okazywa³y tzw. "sceptycznoœæ" i aby w swoich opiniach opiera³y siê na zmys³ach i uczuciach - a nie na rozumie, bêd¹ odrzuca³y to co tutaj piszê. Z tych samych zreszt¹ powodów nie jest te¿ mo¿liwym przedstawienie takim zamanipulowanym sceptykom dobrze widocznych, przemawiaj¹cych do ich zmys³ów i uczuæ, jednoznacznych dowodów materialnych, ¿e UFO wogóle istniej¹. Pamiêtaæ jednak nale¿y, ¿e brak takich oczywistych dowodów wcale nie przeszkodzi³ w formalnym udowodnieniu faktu istnienia UFO. Wszak¿e tam gdzie zawodz¹ zmys³y i uczucia, ci¹gle pozostaje nam rozum. St¹d dowód na istnienie UFO móg³ zostaæ przeprowadzony za poœrednictwem logicznego rozumowania - jak pokazano w podrozdzia³ach P1 i P2. Niestety, aby zaakceptowaæ takie ca³kowicie rozumowe dedukcje, konieczne jest osi¹gniêcie filozoficznej dojrza³oœci. Przy braku takiej dojrza³oœci, zaakceptowanie - czy choæby tylko rozpatrzenia okreœlonej prawdy, nie jest wogóle mo¿liwe. Anglicy maj¹ na to doskona³e powiedzenie stwierdzaj¹ce, ¿e "Mo¿na przyprowadziæ konia do wody, jednak nie mo¿na go zmusiæ aby siê napi³" (tj. "You may lead a horse to the water, but you can't make it drink" - patrz [9]). Z kolei ja wyra¿am t¹ sytuacjê wysoce porównawcz¹ analogi¹ "próby pokazania rozleg³ego krajobrazu komuœ, kto uparcie zas³ania sobie oczy i kto wcale nie ma zamiaru oczu tych ods³oniæ bez wzglêdu na to jak logiczne argumenty by mu siê nie przytoczy³o". Z tego te¿ powodu, dowód logiczny, a tak¿e materia³ który dokumentuje fakt skrytego okupowania Ziemi przez UFO, zosta³ tylko wskazany, nazwany i skomentowany w tej monografii. Jednak¿e zarówno jego sprawdzenie jak i przetworzenie na odpowiednie wnioski, pozostawione musi zostaæ do uznania czytelników.

Ten wykrywalny rozumowo materia³ dowodowy na okupacjê Ziemi przez UFO, obejmuje m.in. wykaz okupacyjnych nastêpstw dzia³añ UFO na Ziemi. W przypadku stosunków pomiêdzy odmiennymi narodami dzia³ania takie i ich nastêpstwa tradycyjnie traktowane s¹ jako przejaw okupacji jednego narodu przez inny. Najwa¿niejsze i najbardziej charakterystyczne z tych dzia³añ s¹ jak nastêpuje:

#1. Naruszanie naszej przestrzeni. Bez zapytania o nasz¹ zgodê przedstawiciele cywilizacji UFO nieustannie naruszaj¹ nasz¹ przestrzeñ. W sposób ci¹g³y przebywaj¹ oni zarówno na samej Ziemi, jak te¿ w bezpoœredniej bliskoœci naszej planety. Owo przebywanie nastawione jest na nieustanne utrzymywanie nas pod ich kontrol¹, eksploatacj¹, zarz¹dem i obserwacj¹.

Fakt owej nieustannej obecnoœci UFO na naszej planecie i w naszej przestrzeni ¿yciowej, jest podkreœlany w prawie wszystkich szczegó³owych relacjach ludzi którzy pamiêtaj¹ swoje uprowadzenia do UFO. Przyk³adowo, dosyæ wyraŸnie daje siê on odnotowaæ w raportach ksi¹¿ki [1P5]. Poœrednio mo¿na te¿ o nim wnioskowaæ z treœci rozdzia³ów U, V i T niniejszej monografii, oraz rozdzia³u S monografii [3] i [3/2]. Nieustann¹, ogromnie nasilon¹ obecnoœæ niewidzialnych wehiku³ów UFO na Ziemi daje siê te¿ sfilmowaæ za pomoc¹ szybkich kamer wideo oraz tachniki filmowania omówionej w podrozdziale U3.1.2.

#2. Ukrywanie przed ludŸmi skali i powodów swojej obecnoœci na Ziemi. Ogromnie liczne si³y okupacyjne i wehiku³y UFO nieustannie ukrywaj¹ siê przed ludŸmi. Skrycie naruszaj¹ ka¿dy obszar naszej planety, nie ujawniaj¹c swojej obecnoœci ani nie pytaj¹c o zgodê ludzi zamieszkuj¹cych na danym obszarze. Osoby które czytaj¹ na tematy UFO s¹ zapewne œwiadome poziomu zakamuflowania z jakim wszelka dzia³alnoœæ UFO na Ziemi jest prowadzona. Dzia³alnoœæ ta jest tak doskonale ukrywana przed ludŸmi, ¿e na przekór jej ogromnej czêstoœci i kosmicznej skali (skala ta jest wyra¿ona liczbowo w podrozdziale U3.1.1), normalni zjadacze chleba nie maj¹ pojêcia o jej istnieniu.

#3. Uprowadzanie ludzi do UFO. UFOnauci systematycznie uprowadzaj¹ do UFO ka¿dego mieszkañca Ziemi. (Dzieje siê tu podobnie, jak w przypadku okupacji jakiegoœ narodu przez ziemskiego najeŸdŸcê, okupanci zawsze starannie rejestruj¹ i nastêpnie eksploatuj¹ ka¿dego pojedynczego mieszkañca okupowanego terytorium.) Uprowadzenia te nastêpuj¹ wbrew woli oraz bez zgody dotykanych nimi ludzi. Owym systematycznym uprowadzeniom wszystkich ludzi do UFO, poœwiêcona jest praktycznie ca³a objêtoœæ rozdzia³u U niniejszej monografii, a tak¿e wiele innych publikacji ukazuj¹cych siê na œwiecie ka¿dego roku.

#4. Eksploatowanie ludzi przez UFO. UFOnauci eksploatuj¹ Ziemian w licznych celach, m.in. celach reprodukcyjnych i surowcowych. Niektóre rodzaje takiej eksploatacji wymienione s¹ i opisane w podrozdzia³ach U4.1 i VB1.

#5. Ingerowanie UFOautów w przebieg spraw na Ziemi. UFOnauci bezpoœrednio ingeruj¹ w przebieg naszego zarz¹dzania Ziemi¹ we wszelkich sprawach które ich dotycz¹. Mechanizm z u¿yciem którego to ingerowanie siê odbywa jest zilustrowany w punkcie "Ad. 5" podrozdzia³u T3, oraz w ustêpie "N-112" rozdzia³u S monografii [3] i [3/2]. Polega on na wydawaniu zaleceñ po-hipnotycznych i nakazów mentalnych osobom na kluczowych pozycjach administracyjnych, manipulowaniu ich podœwiadomoœci¹, oddzia³ywanie na nich telepatycznie, itp.

Dotychczas relatywnie dobrze poznane ju¿ zosta³y co najmniej dwie klasy dowodów, które potwierdzaj¹ tezê, ¿e ingerencja taka ma miejsce w sposób nieprzerwany. Pierwsza z tych klas sprowadza siê do faktu, ¿e ka¿da osoba na Ziemi, w tym tak¿e administratorzy na kluczowych pozycjch (np. dostojnicy pañstwowi, przywódcy polityczni, wysoko postawieni wojskowi, policjanci, naukowcy, itp.), jest powtarzalnie uprowadzana do UFO - jak to wyjaœniono w podrozdziale U3. Przyk³adowo ka¿da osoba posiada charakterystyczn¹ bliznê na nodze, niektóre osoby pamiêtaj¹ przynajmniej jedno spotkanie z UFO, itp. Druga klasa dowodów jest poœrednia i sprowadza siê do istnienia faktów potwierdzaj¹cych, ¿e administratorzy prawie wszystkich krajów œwiata postêpuj¹ zgodnie z intencjami, zaleceniami, oraz standardami moralnymi UFOnautów. Najbardziej rzucaj¹ca siê w oczy grupa intencji UFO sprowadza siê do aktywnego zapobiegania rozpoczêciu przez Ziemian jakichkolwiek dzia³añ, które mog³yby doprowadziæ do formalnego uznania czy powszechnego zaakceptowania faktu istnienia UFO. Zawsze ujawnia siê ona przy okazjach kontaktów z naszymi okupantami kosmicznymi, oraz jest konsekwentnie realizowana przez UFOnautów. St¹d przyk³ady poœrednich dowodów które potwierdzaj¹ zbie¿noœæ dzia³ania rz¹dów i osób na odpowiedzialnych stanowiskach administracyjnych z ow¹ rzucaj¹c¹ siê w oczy intencj¹ UFOnautów, obejmuj¹: (1) tajemnicê jak¹ wszystkie rz¹dy œwiata otaczaj¹ sprawy UFO, (2) oficjalne negowanie istnienia UFO, (3) formalne wyt³umianie badañ UFO, (4) zwalnianie osób zwi¹zanych z badaniami UFO z publicznych stanowisk, itp. Owo kierowane przez samych UFOnautów zacieranie œladów swej dzia³alnoœci na Ziemi osi¹gnê³o tak ogromne rozmiary, ¿e w krêgach badaczy UFO nie znaj¹cych jego Ÿród³a zrodzi³o siê nawet pos¹dzenie o istnieniu: (a) miêdzynarodowego spisku zwanego "UFO conspiracy" lub "cosmic conspiracy" (tj. "kosmiczny spisek") którego jedynym celem jest niedopuszczanie do ujawnienia siê prawdy o UFO, (b) najró¿niejszych grup ludzkich odpowiedzialnych za owo zacieranie œladów UFO i neutralizowanie niewygodnych osób (np. grupy dwunastu wyj¹tkowo wp³ywowych ludzi zwanych "majestic twelve"), a tak¿e (c) specjalnej miêdzynarodowej jednostki represyjnej nazywanej "man in black" (lub "MIB") która to zacieranie i neutralizowanie realizuje. Do powy¿szego warto te¿ dodaæ, ¿e sami UFOnauci niekiedy przyznaj¹ siê do ingerowania w przebieg wydarzeñ na Ziemi. Przyk³adowo w ustêpie N-114 rozdzia³u S monografii [3] i [3/2] (jaki prezentuje raport z uprowadzenia Miss Nosbocaj fo UFO) powo³ywany tam UFOnauta wyraŸnie stwierdza, cytujê, "MY postaramy siê to tak zorganizowaæ".

#6. Manipulowanie pogl¹dami ludzi. UFOnauci manipuluj¹ pogl¹dami ludzi na Ziemi. Niektóre formy takiej manipulacji pogl¹dami omówione s¹ w podrozdzia³ach VB4.3.1, VB4.1.1 i VB5.2. Natomiast urz¹dzenia techniczne za poœrednictwem jakich siê to odbywa opisane zosta³y w podrozdzia³ach F1.5 i N5.2.

#7. Zasiewanie na Ziemi pro-okupacyjnej propagandy. UFOnauci propagandowo urabiaj¹ opiniê publiczn¹ na Ziemi bez jednoczesnego dania nam szansy zweryfikowania, czy stwierdzenia tej propagandy pokrywaj¹ siê z prawd¹. Z historycznych zapisów ró¿nych okupacji zaœ wiadomo, i¿ okupanci zawsze u¿ywali œrodków propagandowych na lokalnej ludnoœci w celu jej nak³onienia do zaakceptowania ich obecnoœci. Cechy charakterystyczne takiej pro-okupacyjnej propagandy zwykle by³y jak nastêpuje: (1) nigdy nie nazywa³a ona okupacji po imieniu, t.j. "okupacj¹", (2) wmawia³a ona miejscowej ludnoœci i¿ okupacja ta odbywa siê dla jej w³asnego dobra, zaœ okupanci przybyli g³ównie po to aby ludnoœæ t¹ przed czymœ lub przed kimœ uratowaæ, (3) starannie omija³a ona ujawnienie jakiegokolwiek faktu, który móg³by uzmys³owiæ charakter, rodzaj, œrodki, techniki, oraz rozmach/skalê faktycznego postêpowania ukupantów w stosunku do okupowanej ludnoœci, (4) nigdy nie dawa³a ona szansy miejscowej ludnoœci na zweryfikowanie poprawnoœci swych stwierdzeñ.

Jeœli dobrze przeanalizowaæ propagandê rozsiewan¹ na Ziemi przez UFO, to nosi ona w sobie dok³adnie powy¿sze cechy. UFOnauci nigdy nie przyznaj¹ siê do okupacji Ziemi. Dok³adaj¹ oni ogromnych starañ aby przekonaæ wszystkie kontaktowane przez nich osoby, ¿e przybywaj¹ na Ziemiê dla "naszego dobra". Starannie ukrywaj¹ te¿ zarówno charakter i cele swoich dzia³añ dokonywanych na ludziach, jak i ich skalê, œrodki, itp. Ponadto nie jest mi znany ani jeden przypadek, aby jakiemukolwiek przedstawicielowi naszej cywilizacji dano szansê na faktyczne zweryfikowanie prawdy przekazywanych nam stwierdzeñ.

Jeœli w historycznym kontekœcie rozpatrzyæ jakikolwiek naród postêpuj¹cy w stosunku do innego narodu w sposób charateryzowanany powy¿szymi atrybutami, sytuacjê tak¹ tradycyjnie nazywa siê "okupacj¹". St¹d wniosek logiczny jaki bezpoœrednio wynika z zaistnienia powy¿szych aktów, oraz jaki dodatkowo podpiera stwierdzenia podrozdzia³ów P3.1 do P3.3 jest, ¿e nasza Ziemia bezapelacyjnie znajduje siê pod skryt¹ okupacj¹ UFO. Wniosek ten udowadnia wiêc poprawnoœæ mojego szokuj¹cego odkrycia wspominanego na pocz¹tku tego podrozdzia³u. Skoro zaœ odkrycie to po raz któryœ tam z rzêdu ponownie potwierdzane jest jako prawdziwe, wnosi to nieogarniête nastêpstwa dla mieszkañców planety Ziemia. Najwa¿niejsze z tych nastêpstw bêd¹ systematycznie prezentowane w kolejnych rozdzia³ach i podrozdzia³ach jakie nast¹pi¹.

W tym miejscu chcia³bym zapewniæ czytelnika, ¿e ca³kowicie rozumiem i podzielam szok wynikaj¹cy z tego co zdo³a³em odkryæ w tym zakresie, i przy czym obecnie mam odwagê zdecydowanie obstawaæ. Wszak¿e jak dotychczas nikt nie postulowa³ jeszcze na powa¿nie i z pe³n¹ œwiadomoœci¹ znamiennoœci ka¿dego s³owa, ¿e jesteœmy skrycie okupowani przez szatañskich paso¿ytów z UFO. Wrêcz przeciwnie - wiêkszoœæ ludzi ci¹gle uwa¿a, ¿e UFOnauci wogóle nie istniej¹. Ci zaœ co ju¿ zaakceptowali mo¿liwoœæ istnienia UFOnautów, s¹ œwiêcie przekonani, ¿e przybywaj¹ oni na Ziemiê aby nam pomagaæ. Jako cywilizacja, a tak¿e jako poszczególne osoby, filozoficznie nie jesteœmy wiêc jeszcze przygotowani do mo¿liwoœci, ¿e ktoœ a¿ tak zaawansowany naukowo i technicznie jak UFOnauci jest jednoczeœnie tak podupad³y moralnie, oraz ¿e ktoœ taki skrycie nas okupuje, rabuje, eksploatuje, wodzi za nosy, i ... oszukuje. Niemniej prawda jest taka a nie inna i lepiej miejmy odwagê spojrzeæ jej prosto w oczy. Wszak¿e chowanie g³owy w piasek wcale nie oddali od nas problemów wynikaj¹cych z faktu naszej okupacji, a jedynie problemy te pog³êbi i uczyni dla nas bardziej niebezpieczne.

Jednym z szatañskich wybiegów UFOnautów okupuj¹cych Ziemiê jest, ¿e dla zadbania o swoje "interesy eksploatatora", nieustannie wmawiaj¹ nam oni, ¿e przybywaj¹ na nasz¹ planetê aby nam pomagaæ. Nastêpny podrozdzia³ zbada zasadnoœæ tego wmawiania.



P3.4. Dlaczego nie jest mo¿liwe ¿e UFOnauci przybywaj¹ na Ziemiê aby nam pomagaæ


W dzisiejszej sytuacji powszechnej konfuzji i manipulowania umys³ami ludzkimi przez okupuj¹cych nas UFOnautów, nawet jeœli ktoœ akceptuje ju¿ fakt istnienia przylatuj¹cych na Ziemiê UFO, ci¹gle jego pogl¹dy s¹ zazwyczaj tak zamanipulowane, aby by³ on jednoczeœnie g³êboko przekonany o dobrych intencjach UFOnautów. Zwykle ktoœ taki g³êboko wierzy, ¿e UFOnauci przybyli na Ziemiê dla naszego dobra, tj. aby nam pomagaæ (przyk³adowo poprzez ratowanie nas przed samozag³ad¹). Ze strony osób o takich przekonaniach niestety nale¿y siê spodziewaæ silnego oporu, jaki przeciwstawia³ siê bêdzie alarmowi podnoszonemu przez niniejsz¹ monografiê. Wyrazem tego oporu bêdzie wysuwanie przez nich najró¿niejszych argumentów nastawionych na nasze dezorientowanie i odwiedzenie nas od woli samoobrony. Przyk³ady najczêœciej u¿ywanych z takich argumentów obejmuj¹: "a co jeœli Prof. Paj¹k siê myli", "co siê stanie jeœli UFOnauci przybyli aby nam pomagaæ my zaœ bawimy siê w ton¹cego psa gryz¹c rêkê która usi³uje nas uratowaæ". Poniewa¿ tego typu argumentami by³em ju¿ atakowany wielokrotnie, niniejszy podrozdzia³ przeznaczy³em na dostarczenie dla nich jednoznacznej odpowiedzi. W ten sposób mam nadziejê uci¹æ dalsze rozsiewanie konfuzji przez tak zaprogramowanych sprzedawczyków. Oto owa odpowiedŸ.

Pierwszym problemem na jaki w swej odpowiedzi chcia³bym zwróciæ uwagê czytelnika, to bezpieczeñstwo rasy ludzkiej. Sprawa okupacji naszej planety, oraz naszej obrony przed kosmicznym najeŸdŸc¹, posiada ogromn¹ wagê dla problemu prze¿ycia rasy ludzkiej. W przypadku wiêc rozwa¿ania mo¿liwoœci, ¿e moje pogl¹dy wyra¿one w niniejszej monografii mog¹ okazaæ siê nieprawdziwe, jako podstawowe kryterium czyjegoœ stosunku do tych pogl¹dów, zawsze powinno byæ brane bezpieczeñstwo rasy ludzkiej. Oznacza to, ¿e podobnie jak w przypadku dowolnego œmiertelnego zagro¿enia, tak¿e i w tym przypadku zawsze powinniœmy byæ gotowi na ewentualnoœæ prawdziwoœci tego, co dla nas mo¿e okazaæ siê najbardziej niebezpieczne. Przyk³adowo, ciesz¹ce siê wolnoœci¹ dzikie stworzonko które chce utrzymaæ siê przy ¿yciu, zawsze musi zak³adaæ, ¿e ka¿dy cz³owiek dybie na jego miêso i futerko. Jeœli zaœ utraci ono zdrowy rozs¹dek i przestanie uwzglêdniaæ tak¹ mo¿liwoœæ, wówczas szybko l¹duje w czyimœ garnku lub futrze. W przypadku spraw poruszanych w niniejszej monografii, oczywiœcie najbardziej niebezpieczna dla rasy ludzkiej jest sytuacja, ¿e to co monografia ta ujawnia jest absolutn¹ prawd¹. Z tego powodu jak najpowa¿niej i jak najszybciej swoje dzia³ania powinniœmy ukierunkowywaæ na ewentualnoœæ, ¿e wszystko co o okupacji Ziemi przez UFO napisano w tej monografii jest absolutn¹ prawd¹. (A nawet ¿e nasza prawdziwa sytuacja jeszcze znacznie gorsza ni¿ ta monografia jest w stanie to ujawniæ.) Spójrzmy bowiem prawdzie w oczy i zastanówmy siê co siê stanie jeœli to co monografia ta ujawnia jest prawd¹. Potem zaœ porównajmy nastêpstwa tej prawdy z ewentualnymi nastêpstwami gdyby okaza³o siê to nieprawd¹. Takie porównanie ujawnia, ¿e w przypadku gdy wszystko co napisano w tej monografii jest prawd¹, wówczas poprzez zaniechanie podjêcia energicznego dzia³ania w najl¿ejszym przypadku ryzykujemy kontynuowaniem niewolniczenia w nieskoñczonoœæ. Jednak bardziej prawdopodobnie nasz brak dzia³ania doprowadzi do ca³kowitej zag³ady ca³ej ludzkoœci zamieszkuj¹cej planetê Ziemia. Gdyby jednak zaistnia³a rzecz absolutnie niemo¿liwa, czyli gdyby okaza³o siê nieprawd¹ to co monografia ta ujawnia na temat skrytej okupacji Ziemi przez UFO i na temat koniecznoœci naszej natychmiastowej i energicznej samoobrony przed kosmicznym najeŸdŸc¹, wówczas jako cywilizacja nic nie ryzykujemy. Wszak¿e jedynie co mog³oby wówczas siê staæ, to ¿e ja osobiœcie byæ mo¿e kiedyœ musia³bym przeprosiæ jak¹œ kosmiczn¹ cywilizacjê. Porównanie wagi obu powy¿szych nastêpstw ujawnia, ¿e ze wzglêdów bezpieczeñstwa rasy ludzkiej nie wolno nam nawet braæ pod uwagê mo¿liwoœci, ¿e bawimy siê w owego "ton¹cego psa". Wszak¿e takie wyt³umianie naszej woli samoobrony mo¿e nas ju¿ wkrótce niezwykle drogo kosztowaæ. Dlatego osoby, które pomimo niebezpieczeñstwa jakie takie argumentowanie na nas sprowadza, ci¹gle upowszechniaj¹ ideê "ton¹cego psa" nale¿y traktowaæ jako kolejne przyk³ady kolaborantów naszego okupanta, którzy tego typu argumentami staraj¹ siê odwieœæ nas od podjêcia samoobrony.

Drugim problemem jaki w niniejszej odpowiedzi chcia³bym poruszyæ, to Ÿród³o owych argumentów o przybyciu kosmitów aby nam pomagaæ. Jak bowiem siê okazuje, owo popularne wierzenie, ¿e UFOnauci przybyli na Ziemiê aby nam pomagaæ, niestety wywodzi siê w ca³oœci od samych UFOnautów. Z raportów osób pamiêtaj¹cych swoje uprowadzenia na pok³ady UFO ju¿ nam wszak¿e wiadomo, ¿e UFOnauci nak³aniaj¹ do tego wierzenia ka¿dego cz³owieka. St¹d zapewnienie, ¿e przybyli aby nam pomagaæ, powtarzane jest s³ownie, a tak¿e ilustrowane obrazami, ka¿dej osobie uprowadzanej na pok³ad UFO. Jest te¿ niemal pewne, ¿e pogl¹d taki nadawany jest telepatycznie w kierunku Ziemi przez urz¹dzenia do zdalnego manipulowania nastrojami i pogl¹dami spo³eczeñstwa (tj. przez rzutniki telepatyczne UFOnautów, opisane w podrozdziale N5.2). Narazie jednak nie jesteœmy w stanie tego wykryæ z powodu niskiego poziomu naszej techniki oraz z uwagi na nasz¹ nieznajomoœæ zaawansowanych technik manipulowania spo³eczeñstwem. Wszak¿e tylko to t³umaczy upowszechniaj¹ce siê ostatnio w niektórych krêgach zupe³nie pozbawione realizmu wierzenie, ¿e UFO przybêd¹ kiedyœ na Ziemiê aby rozwi¹zaæ dla nas wszystkie nasze problemy, aby naprawiæ dla nas wszystko to co my sami popsuliœmy, oraz aby posprz¹taæ za nas wszystkie brudy jakich my naprodukowaliœmy. Tymczasem jeœli przygl¹dn¹æ siê faktom, to na przekór ci¹g³ego powtarzania przez UFOnautów, ¿e przybywaj¹ na Ziemiê aby nam pomagaæ, ich pomocy jakoœ nigdzie nie widaæ. (A pomoc taka naprawdê by nam siê przyda³a.) Wszystko wskazuje wiêc na to, ¿e owe argumenty o rzekomym przybyciu UFOnautów aby nam pomagaæ, s¹ kolejn¹ zas³on¹ dymn¹ jaka ma na celu zamydlenie nam oczu. Z historycznych przyk³adów naszych w³asnych (ziemskich) okupacji doskonale zreszt¹ wiadomo, ¿e ka¿dy okupant zawsze u¿ywa tego argumentu na okupowanej przez siebie ludnoœci i zawsze stara siê jej wmówiæ ¿e j¹ okupuje dla jej w³asnego dobra. Nie powinniœmy wiêc daæ siê ponownie nabraæ na ten dobrze ju¿ wytarty zbyt czêstym u¿ywaniem wybieg.

Rozwa¿my teraz najwa¿niejsze argumenty, które przez okupuj¹cych nas UFOnautów s¹ powtarzalnie u¿ywane jako uzasadnienie dla koniecznoœci ich pobytu na Ziemi w celu ratowania nas przed samozag³ad¹. Dla ka¿dego z tych argumentów postarajmy siê rozwa¿yæ czy istnieje dla niego jakieœ inne wyt³umaczenie ni¿ interwencja UFO. Oto one:

#I. Niszczycielskie instynkty rasy ludzkiej. Faktycznie rasa ludzka jest niezwykle niszczycielska - jak to poprawnie stwierdzaj¹ UFOnauci. Jest te¿ uparta w swoim oddaniu sprawie samozag³ady. Nie jest wiêc trudno nam wmówiæ, ¿e jeœli okupuj¹cy nas UFOnauci przestan¹ patrzeæ nam na rêce, wtedy zapewne natychmiast wyzabijamy siê nawzajem. Jednak, jak to wyjaœniono w podrozdziale A4 (patrz tam opisy masowych "manii" ogarniaj¹cych równoczeœnie wszystkie kontynenty), istnieje du¿e prawdopodobieñstwo, ¿e nasze oddanie sprawie samozniszczenia wcale nie jest naturalne, a zosta³o nam telepatycznie wmanipulowane w³aœnie przez UFOnautów. Wszak¿e zgodnie z podrozdzia³em V9 okupuj¹cy nas UFOnauci pe³ni¹ na Ziemi rolê "diab³ów" odpowiedzialnych za wszelkie z³o jakie pleni siê wœród ludzi. Ta pod¿egaj¹ca rola UFOnautów jest szczególnie wyraŸnie widoczna na przypadku odparowania przez UFO drapaczy chmur WTC w Nowym Jorku, opisywanego w podrozdziale O8.1. Wszak¿e to owo odparowanie WTC wzbudzi³o najnowsza falê z³a jakie zapanowa³o na Ziemi.

#II. Uchronienie przed wojn¹ nuklearn¹. Faktycznie istniej¹ opisy sytuacji, ¿e œwiatowa wojna nuklearna kilkakrotnie ju¿ unikniêta zosta³a jedynie przez jakiœ "przypadek". Sytuacje takie okupuj¹cy nas UFOnauci mog¹ wiêc wykorzystywaæ dla przypisywania sobie wszystkich zas³ug. Wszak¿e daje siê je nam przedstawiaæ, jako zadzia³anie prewencyjne okupuj¹cych nas cywilizacji kosmicznych. Jednak nale¿y te¿ pamiêtaæ, ¿e przypadki te mog¹ przecie¿ byæ interwencjami wszechœwiatowego intelektu. Wszak¿e, zgodnie z prawami moralnymi, takie interwencje maj¹ typowo miejsce kiedy zagro¿one siê staje wype³nienie czyjejœ karmy - patrz podrozdzia³ I4.4.

#III. Niszczenie naturalnego œrodowiska. Faktycznie nasze systematyczne niszczenie naturalnego œrodowiska osi¹gnê³o ju¿ katastroficzne proporcje. Ró¿ne znaki wskazuj¹, ¿e przy utrzymaniu obecnej skali niszczenia, w³aœnie gdzieœ oko³o roku 2003 przekraczamy tzw. punkt bez powrotu (the point of "no return"), po którym zmiany w œrodowisku bêd¹ ju¿ nieodwracalne. Jeœli wiêc nie opamiêtamy siê sami, pomiêdzy latami 2003 a 2015 nasza cywilizacja mo¿e siê za³amaæ z powodu nieodwracalnego i ca³kowitego zniszczenia swego œrodowiska naturalnego (czyli katastrofy ekologicznej). Okupuj¹cy nas kosmici sprawiaj¹ te¿ wra¿enie, a przynajmniej twierdz¹ tak w swojej propagandzie, ¿e czyni¹ usi³owania aby nam wyperswadowaæ zaprzestania obecnego procesu zniszczeñ. Istnieje jednak du¿e prawdopodobieñstwo, ¿e i tym razem, jak zwykle ta ich propaganda jest dok³adn¹ odwrotnoœci¹ tego co naprawdê szatañsko wyczyniaj¹. Wszak¿e istnieje ocean dowodów, ¿e za poœrednictwem manipulowanych przez siebie decydentów to w³aœnie oni wdra¿aj¹ jednoczeœnie na Ziemi prawa i posuniêcia gospodarcze, które nasilaj¹ zniszczenie naszego œrodowiska i przyspieszaj¹ katastrofê ekologiczn¹ - patrz podrozdzia³y A3 i A4.

Wprawdzie powy¿sze argumenty faktycznie mog³yby dostarczaæ wymówki, ¿e UFOnauci zmuszeni s¹ okupowaæ nasz¹ planetê aby nam pomagaæ i np. chroniæ nas od samozag³ady. Jednak dostarczaj¹ce tych argumentów zjawiska mog¹ te¿ wynikaæ z zupe³nie odwrotnych przyczyn ni¿ UFOnauci nam to wmawiaj¹. Przyk³adowo, ka¿de z tych zjawisk wykazuje wysokie prawdopodobnieñstwo, ¿e jest celowo indukowane w³aœnie przez UFOnautów, a nie niwelowane przez nich. Istniej¹ zreszt¹ cechy zachowania UFOnautów jakie ca³kowicie zaprzeczaj¹ ich argumentacji o przybywaniu dla pomagania ludziom. Cechy te wyraŸnie wskazuj¹, ¿e UFOnauci przybywaj¹ na Ziemiê g³ównie na celu eksploatowania ludzi. Wymieñmy tutaj te z owych cech, jakie dotychczas nasunê³y siê mojej uwadze.

#1. UFOnauci wyraŸnie realizuj¹ cele i objawiaj¹ zachowanie, jakie dokumentuje, ¿e g³ównie eksploatuj¹ oni ludzi i to na wiele najró¿niejszych sposobów. Z kolei takie zachowanie uniewa¿nia bezinteresownoœæ ich zaanga¿owania na Ziemi. Ich ewentualne intencje naszej ochrony - nawet gdyby takie istnia³y, zamieniane s¹ w zwyk³e zabiegi dbania o zasoby z których wyci¹ga siê okreœlone korzyœci (na zasadzie "dobry hodowca zawsze dba o swoj¹ trzodê").

#2. UFOnauci nas ok³amuj¹. Jak wykaza³y dotychczasowe sprawdzenia nie tylko moje w³asne, ale tak¿e niektórych innych badaczy (np. patrz opinie innych badaczy wyra¿one w [1VB3.4]), we wszystkim co UFOnauci nam przekazuj¹ daje siê znaleŸæ jakieœ znacz¹ce k³amstwo. K³amstwo to przekazywane jest nam z premedytacj¹ i kryje za sob¹ zamiar uniemo¿liwienia nam odkrycia prawdziwej sytuacji w jakiej siê znajdujemy.

#3. UFOnauci rozsiewaj¹ na Ziemi terror. Najlepszym przyk³adem owego terroru s¹ dzia³ania UFOnautów nazywanych "men in black" (tj. "osoby w czerni"). Innym przyk³adem terroru jest dokonywanie wymuszonych uprowadzeñ ludzi do UFO. Wszystkie osoby jakie ja znam i jakie s¹ œwiadome swego bycia uprowadzanym do UFO, dos³ownie dr¿¹ na ka¿d¹ myœl, ¿e UFOnauci przybêd¹ aby zabraæ ich ponownie. W koñcu, najbardziej niedawny przypadek rozprzestrzeniania terroru przez UFOnautów, to odparowanie gmachów WTC w Nowym Jorku, jak to opisano w podrozdziale O8.1.

#4. Okupuj¹cy UFOnauci spychaj¹ nas w dó³ w naszym rozwoju. Jednym z wyrazów tego spychania jest blokowanie naszych badañ w kierunkach uznanych przez nich za strategiczne dla ich dominacji nad Ziemi¹ (patrz podrozdzia³y VB5.1.1, VB5.2.1 i VB5.3.2). Gdyby ich intencje faktycznie polega³y na pomaganiu nam, wówczas nie blokowaliby naszej nauki i techniki i nie sprowadzaliby nas na manowce wiedzy.

#5. Absolutny brak dowodów pomocy. Pomimo, ¿e jak to zostanie wykazane w podrozdzia³ach P5 i P6, okupacja Ziemi nieprzerwanie ma miejsce od pocz¹tku zasiedlenia naszej planety ras¹ ludzk¹, w ca³ej tej d³ugiej historii nie daje siê znaleŸæ ani jeden przypadek, aby okupuj¹cy nas UFOnauci pomogli w czymœ ludziom. A przecie¿ nasza historia a¿ siê przelewa od przypadków cierpieñ i trudnych czasów, ka¿dy z których stanowi³ równie dobr¹ (jeœli nie lepsz¹) okazjê do udzielenia nam pomocy ni¿ czasy obecne. Jeœli wiêc przez ponad 40 000 lat UFOnauci nie pomogli nam nam ani jednego razu, jaka¿ jest szansa ¿e pomog¹ nam w³aœnie teraz. Poza tym, nawet gdyby zdecydowali siê nam pomóc, ich wk³ad musia³by polegaæ na usuniêciu za nas naszych w³asnych brudów - czy¿ nie jest to naiwnoœci¹ brudzenie w³asnej planety i potem spodziewanie siê ¿e ktoœ inny przyleci i za nas j¹ wyczyœci? Szczególnie spodziewanie siê tego po paso¿ytniczej cywilizacji, która wszelkie prace wykonuje wy³¹cznie za poœrednictwem swych niewolników ("biorobotów")!

#6. UFOnauci w niektórych przypadkach uciekaj¹ siê nawet do zabijania ludzi. Ludzkie zw³oki by³y wszak¿e widywane na pok³adach UFO. Ludzie bywaj¹ te¿ atakowani przez œmiercionoœne maskotki UFOnautów - patrz podrozdzia³ R4.2. Ponadto istnieje sporo przypadków kiedy osoby dzia³aj¹ce na szkodê interesów UFO zostawa³y zg³adzane przez kosmitów. Jako przyk³ady takich przypadków patrz œmieræ Karly Turner z podrozdzia³u A4, oraz Bela Brosan'a z podrozdzia³u K2.3.1. Ja sam doœwiadcza³em te¿ a¿ wielokrotnie zamachów na swoje ¿ycie - niektóre z nich opisane zosta³y w podrozdziale A4, zaœ ich metoda opisana jest w podrozdziale VB4.5.1. Znane s¹ równie¿ historyczne dowody jakie sugeruj¹, ¿e UFOnauci stoj¹ za zbrodniami wielkoskalowego ludobójstwa pope³nionymi na Neaderlandczykach (patrz podrozdzia³ V3), oraz co najmniej dwukrotnie na ludzkoœci (patrz opisy dwóch eksplozji UFO z 1178 roku i z oko³o 10 000 BC przedstawione w podrozdzia³ach V3 i O5.2).

#7. UFOnauci odcinaj¹ totalistyczne cywilizacje jakie chc¹ nam pomagaæ od fizycznego dostêpu do Ziemi. W rezultacie dobrze nam ¿ycz¹ce cywilizacje zmuszone s¹ do kontaktowania siê z nami wy³¹cznie na odleg³oœæ - patrz podrozdzia³ W7.

#8. UFOnauci roztaczaj¹ przed nami nieprawdziwe obrazy rzeczywistoœci. Przyk³adowo jeœli siê nam ukazuj¹, wtedy za pomoc¹ swych modyfikatorów wygl¹du (opisane w podrozdziale N3.1) przyjmuj¹ postacie inne ni¿ posiadaj¹ naprawdê. Jeœli dokonuj¹ oni jakiegoœ dzia³ania, zawsze okrywaj¹ je maskuj¹cymi pozorami czegoœ innego, itp.

#9. UFOnauci rozprzestrzeniaj¹ u nas ca³kowicie myl¹c¹ propagandê. Bardzo czêsto ich "wspó³czynnik zak³amania" czyli rozbie¿noœæ pomiêdzy ich propagandowym obrazem a rzeczywistoœci¹ wynosi ca³e 180. Istniej¹ te¿ najró¿niejsze przes³anki sugeruj¹ce, ¿e propagandowo urabiaj¹ oni nie tylko Ziemian, ale równie¿ swoje w³asne spo³eczeñstwa. Z kolei wymówka ewentualnego pomagania nam jest doskona³¹ zas³on¹ ideologiczn¹ i pretekstem do okupowania naszej planety, ingerowania w jej sprawy, oraz wyci¹gania z tego okreœlonych korzyœci.

#10. UFOnauci dzia³aj¹ wy³¹cznie w ukryciu uniemo¿liwiaj¹c nam sprawdzenie tego co czyni¹ oraz rozeznanie naszej prawdziwej sytuacji. Z kolei ukryte dzia³anie potwierdza nieczystoœæ ich intencji. Anglicy maj¹ nawet przys³owie "wherever there is a secret, there must be something wrong" co oznacza "gdziekolwiek jest coœ ukrywane tam musi byæ jakieœ z³o".

#11. UFOnauci nie konsultuj¹ z nami swoich intencji i dzia³añ. Z kolei ewentualne pomaganie nam wbrew naszej woli i zgodzie nosi³oby charakter "uszczêœliwiania nas na si³ê". Z naszego punktu widzenia pozostawanie okupowanym i eksploatowanym jest wszak¿e odbierane jako znacznie wiêksze z³o ni¿ mo¿liwoœæ uczynienia sobie samemu krzywdy.

#12. Wszelkie analizy filozofii UFOnautów jakie dotychczas przeprowadzi³em (patrz podrozdzia³y P6.5 i P5), wykazuj¹ ¿e wyznaj¹ oni filozofiê szatañskiego paso¿ytnictwa. (Filozofia ta charakteryzuj¹c¹ siê obchodzeniem naoko³o praw moralnych, oraz celowym krzywdzeniem swoich niewolników aby na zawsze utrzymywaæ ich w zniewoleniu.) Jak zaœ to wyjaœniono w podrozdziale JD8, dla wyznawców tej filozofii eksploatowanie innych jest koniecznoœci¹ ¿yciow¹.

Ka¿da z powy¿szych cech ju¿ sama w sobie zaprzecza mo¿liwoœci ¿e UFOnauci przybywaj¹ na Ziemiê aby nam pomagaæ. Wszystkie zaœ razem wziête absolutnie wykluczaj¹ mo¿liwoœæ, ¿e przybywaj¹ tu w celu udzielania nam pomocy.

Z³ó¿my wiêc razem twierdzenia UFOnautów, ¿e przybywaj¹ aby nam pomagaæ, z powy¿szymi cechami ich dzia³añ wykazuj¹cymi ¿e ich g³ówna motywacja jest dok³adn¹ odwrotnoœci¹ pomagania. Z³o¿enie to daje nam wyraŸnie do zrozumienia, ¿e powinniœmy siê mieæ na bacznoœci. Wszak¿e UFOnauci nie tylko próbuj¹ nam wmówiæ dok³adn¹ odwrotnoœæ prawdy, ale tak¿e wmawianie to dokonuj¹ w celu ukrycia bardzo nieczystych zamiarów jakie na nas realizuj¹.

Aby wiêc odpowiedzieæ na argument zawarty na pocz¹tku niniejszego podrozdzia³u, to po wielu analizach i sprawdzeniach jestem ju¿ absolutnie pewien, ¿e okupuj¹cy nas kosmici wcale nie przybywaj¹ na Ziemiê aby nam pomagaæ, a aby nas eksploatowaæ, spychaæ w dó³ i wyniszczaæ. Jeœli wiêc zaczniemy siê przed nimi broniæ, nie ma obawy ¿e post¹pimy jak ton¹cy pies k¹saj¹cy pomocn¹ rêkê. Nasze ewentualne dzia³anie obronne mo¿naby raczej przyrównaæ do zaje¿d¿onego niemal na œmieræ konia, który zrzuca na prerii swego jeŸdŸca aby do³¹czyæ siê do stada swoich wolnych pobratymców. Zreszt¹ sami UFOnauci w ka¿dym momencie mog¹ sprostowaæ jakiekolwiek ewentualne nieporozumienie w tym wzglêdzie. Wszystko bowiem co potrzeba w tym celu uczyniæ, to zaprzestaæ ukrywania siê przed nami, rozpocz¹æ zapytywanie nas o zgodê i kooperacjê we wszystkim co zdecyduj¹ siê uczyniæ w obrêbie naszego obszaru ¿yciowego, oraz umo¿liwiæ nam poznanie swoich motywacji i filozofii.



P4. Formalny dowód ¿e "Ziemia okupowana jest przez UFO"


Ca³y dotychczasowy rozwój naszej nauki, a st¹d tak¿e esencja naszych pozosta³ych dzia³añ, opiera siê na filozoficznym za³o¿eniu, ¿e "stwierdzenia wszystkich ludzi s¹ fa³szywe chyba ¿e udowodniono ich prawdziwoœæ" (tj. "winny a¿ udowodni swoj¹ niewinnoœæ" - patrz punkt #8 w podrozdziale JB6). Zgodnie wiêc z powy¿szym za³o¿eniem, równie¿ g³ówna teza podrozdzia³u P3 stwierdzaj¹ca ¿e "Ziemia aktualnie znajduje siê pod niewidzialn¹ okupacj¹ UFO", w œwietle dotychczasowej tradycji naukowej uwa¿ana bêdzie jedynie za mój subiektywny pogl¹d, a¿ do czasu gdy niezbicie i przekonywuj¹co udowodniê ka¿demu, ¿e odzwierciedla ona obiektywny fakt. St¹d czytelnicy zapoznaj¹cy siê z niniejsz¹ monografi¹ spodziewaj¹ siê, ¿e aby udokumentowaæ i¿ wspomniana teza jest obiektywnym faktem, zakaszê teraz rêkawy i zabiorê siê do jej udowodnienia. Nie myl¹ siê w tym wzglêdzie wcale, bowiem w niniejszym podrozdziale zamierzam dowód taki przeprowadziæ i go zaprezentowaæ.

Nasz wszechœwiat zbudowany jest w niezwykle inteligentny sposób. Jednym z wyrazów tej jego inteligentnej budowy jest zasada, ¿e "wszystko co istnieje obiektywnie musi dawaæ siê te¿ udowodniæ i to na kilka odmiennych sposobów". W odniesieniu do okupacji Ziemi przez UFO zasada ta oznacza, ¿e fakt tej okupacji te¿ mo¿na formalnie udowodniæ i to na wiêcej ni¿ jeden sposób. Z uwagi, i¿ niektóre ze sposobów tego udowadniania mog³yby posiadaæ dosyæ niekorzyste nastêpstwa dla dotycz¹cych je osób, przeprowadzenia omawianego tutaj dowodu zrealizowane musi zostaæ w szczególny sposób wymagaj¹cy najpierw dok³adniejszego wyjaœnienia.

Naj³atwiej dowód taki by³oby przeprowadziæ poprzez zebranie œwiadectw i raportów wielu wiarygodnych œwiadków maj¹cych do czynienia z okupuj¹cymi nas UFOnautami. Nastêpnie zaœ udowodnienie, ¿e ich prze¿ycia faktycznie wykazuj¹ wszelkie cechy stosunków okupant-okupowany. Posiadam nawet dostêp do obszernego zbioru takich indywidualnych przypadków i doœwiadczeñ. W mojej w³asnej opinii zbiór tych przypadków zupe³nie wystarczy³by aby udowodniæ, ¿e "Ziemia aktualnie znajduje siê pod niewidzialn¹ okupacj¹ UFO". Niestety nie mogê ich tutaj przytoczyæ. Istnieje wszak¿e wiele ró¿nych powodów dla których przytoczenie raportów z takich indywidualnych przypadków musi byæ tutaj pominiête. Oto niektóre bardziej istotne z nich.

#I. Zaprezentowanie prze¿yæ i danych tych osób wystawi³oby ich na przeœladowania. Wobec niekonstruktywnego a niekiedy nawet wrogiego stanowiska naukowców i spo³eczeñstwa w sprawie UFO, wszystkie dane dotycz¹ce uprowadzeñ na pok³ad UFO przekazywane s¹ mi na okreœlonym poziomie zaufania. Czujê siê wiêc moralnie zobowi¹zany aby nie ujawniaæ danych osobistych oraz innych faktów, które umo¿liwi³yby zidentyfikowanie osób przechodz¹cych okreœlone doœwiadczenia. Z kolei jedynie przytoczenie czyichœ prze¿yæ, ale bez ujawnienia kto dok³adnie ich doœwiadczy³, w sensie naukowym nie by³oby uwa¿ane za obowi¹zuj¹cy materia³ dowodowy.

Aby czytelnik lepiej uœwiadomi³ sobie jak wi¹¿¹ce s¹ tego rodzaju zobowi¹zania o zachowaniu anonimowoœci raportuj¹cego, wystarczy aby przez chwilê za³o¿y³ ¿e sam posiada jakieœ intymne doœwiadczenia z UFO. Potem zaœ powinien rozwa¿yæ, czy zechcia³by aby ktoœ pisa³ o tych doœwiadczeniach, dla zwiêkszania wiarygodnoœci ujawniaj¹c przy tym nazwisko i adres doœwiadczaj¹cego.

#II. Materia³ dowodowy na poparcie odkrycia zaprezentowanego w podrozdziale P3 (¿e "Ziemia znajduje siê pod skryt¹ okupacj¹ UFO") jest powszechnie dostêpny, tyle tylko ¿e osoby pragn¹ce siê z nim zapoznaæ musz¹ siê pofatygowaæ aby go sobie odnaleŸæ i przyswoiæ. W chwili obecnej istnieje wiele opracowañ, szczególnie tych dotycz¹cych uprowadzeñ do UFO, które po zapoznaniu siê z nimi dostarczaj¹ szczegó³owych opisów jakie dowodz¹ ¿e "Ziemia aktualnie znajduje siê pod niewidzialn¹ okupacj¹ UFO". Wszystko co wiêc potrzeba dla uzyskania takich danych dowodowych to zapoznanie siê z omawianymi opracowaniami z perspektywy podrozdzia³ów P3 i P4. Aby podaæ tu przyk³ad owych opracowañ, to jednym z obecnie najlepszych z nich jest dyskutowana szczegó³owiej w rozdziale T ksi¹¿ka [1T1] pióra Profesora John'a E. Mack, M.D., "Abduction - human encounters with aliens" (tj. "Uprowadzenia - spotkania ludzi z kosmitami"), Ballatine Books, New York 1994, ISBN 0-345-39300-7, 448 stron (jej t³umaczenie doczeka³o siê ju¿ polskojêzycznego wydania - rekomendujê tu jego nabycie).

#III. UFOnauci okupuj¹cy nasz¹ planetê nie dopuœciliby aby jakiœ dobrze udokumentowany i przekonywuj¹cy indywidualny przypadek dowodowy zosta³ podany do publicznej wiadomoœci. W swoich dotychczasowych badaniach mia³em wiele mo¿liwoœci osobistego przekonania siê, ¿e praktycznie ¿aden indywidualny przypadek, który móg³by definitywnie rozstrzygn¹æ sprawê bezustannej okupacji Ziemi przez UFO, nie ma najmniejszej szansy aby kiedykolwiek siê ukazaæ. Jeœli zaœ przypadkowo wymknie siê on spod kontroli, natychmiast jest korygowany zaœ jego wartoœæ dowodowa dewaluowana. Powody dla jakich to nastêpuje, a tak¿e metody i technologia przy u¿yciu których jest to osi¹gane, staj¹ siê lepiej zrozumia³e po zapoznaniu siê z podrozdzia³ami VB2 i V4.1.3. W tym miejscu wystarczy jedynie wspomnieæ, ¿e wiedza, technika, metody dzia³ania i mo¿liwoœci znajduj¹ce siê w dyspozycji UFOnautów s¹ na takim poziomie, ¿e znajduj¹ siê one poza zasiêgiem naszych wyobra¿eñ. Jako ciekawostkê warto dodaæ, ¿e tak zdawa³oby siê stosunkowo prosta sprawa jak sfotografowanie "znaku UFO abductees" opisanego w podrozdziale U3.1, okaza³a siê niemo¿liw¹ do zrealizowania - pomimo ¿e zmarnowa³em na to kilka filmów, u¿ywa³em kilka ró¿nych aparatów, fotografowa³em znaki u kilku ró¿nych osób, a tak¿e w³¹czy³em do dzia³ania kilku doskona³ych ekspertów fotografiki, którzy usi³owali sfotografowaæ ten znak dla mnie. Podobnie inni badacze UFO raportowali mi ogromne "trudnoœci techniczne" z wykonaniem jakiejkolwiek fotografii, która przeznaczona mia³a byæ do opublikowania (np. zdjêcia wychodz¹ przeœwietlone, niedoœwietlone, poruszone, nieostre, itp.).

#IV. Na podniesienie poziomu naszej œwiadomoœci ka¿dy musi sobie sam zapracowaæ - patrz podrozdzia³ I4.1.1. St¹d przypadków które nas przekonaj¹ musimy sobie sami poszukaæ, bowiem jeœli podane one nam zostan¹ "na srebrnej ³y¿ce" wtedy z powodu ich niedoceniania odrzucimy ich zasadnoœæ.

#V. Osoby które filozoficznie jeszcze niedojrza³y do zaakceptowania prawdy i¿ "Ziemia aktualnie znajduje siê pod niewidzialn¹ okupacj¹ UFO" nie zaakceptowa³yby tej prawdy bez wzglêdu na to jak wiele i jak licz¹cych siê poœwiadczeñ indywidualnych osób by im nie przedstawiono.

W tym miejscu a¿ kusi aby ponownie przypomnieæ zasadê podkreœlon¹ na pocz¹tku podrozdzia³u P3.3 a stwierdzaj¹c¹ ¿e "gdziekolwiek istnieje koniecznoœæ konspiracji, tam te¿ musi istnieæ okupant". Fakt wiêc, ¿e ja nie jestem w stanie otwarcie przytoczyæ œwiadectwa indywidualnych osób, które na w³asnej skórze doœwiadczy³y, ¿e "Ziemia jest okupowana i eksploatowana przez UFO", podczas gdy jednoczeœnie ostniej¹ liczne przypadki takich osób, sam w sobie wystarcza jako dowód dyskutowany tutaj. Wszak¿e przypadki te dodatkowo potwierdzaj¹, ¿e musi istnieæ jakiœ niewidzialny okupant, który wysoko zaawansowanymi metodami i œrodkami represyjnymi zmusza nas do zatajania wszystkiego co zagra¿a³oby jego interesom.

Pomimo dzia³ania omówionych powy¿ej czynników, ci¹gle mo¿liwe jest przeprowadzenie formalnego dowodu ¿e "Ziemia aktualnie okupowana jest przez UFO". Tyle tylko, ¿e dowodu tego nie daje siê bazowaæ na prze¿yciach, zjawiskach lub obserwacjach indywidualnych osób. Do przeprowadzenia omawianego tutaj dowodu musz¹ wiêc zostaæ u¿yte wy³¹cznie ogólne sytuacje, a œciœlej wynik generalnego zamodelowania zjawisk zwi¹zanych z obecnoœci¹ UFO na Ziemi. Wynik tego zamodelowanie nazwa³em modelem okupacyjnym naszych kontaktów z UFO. Ów wynikowy model okazuje siê ogromnie u¿yteczny dla skonstruowania formalnego dowodu naukowego zaprezentowanego w tym podrozdziale, a tak¿e dla opracowania s³ownika typowych sytuacji zwi¹zanych z UFO zaprezentowanego w podrozdziale U4.3. Ten model okupacyjny stwierdza, ¿e "we wszystkich sytuacjach zwi¹zanych z obecnoœci¹ UFO na Ziemi, dla ich pe³nego zrozumienia koniecznym jest odwo³anie siê do identycznych sytuacji zaistnia³ych w warunkach okupacji". St¹d wzorcem dla skonstruowania tego modelu s¹ typowe zachowania i metody postêpowania okupantów, np. hitlerowców. Tyle tylko ¿e w odniesieniu do UFO, okupant ten dzia³a w stanie niewidzialnym, posiada wy¿sz¹ od ludzi znajomoœæ dzia³ania praw moralnych (w³¹czaj¹c w to Prawo Bumerangu) - aczkolwiek ni¿sz¹ od ludzkiej moralnoœæ, oraz wszelk¹ "brudn¹ robotê" wykonuje rêkami manipulowanych przez siebie "sprzedawczyków" (po opis sprzedawczyków patrz podrozdzia³ U4.1).

Przeciwieñstwem dla modelu okupacyjnego naszych kontaktów z UFO by³by "model odwiedzin". W modelu takim za³o¿one by³oby, ¿e UFO przybywaj¹ na nasz¹ planetê na zasadzie przyjaznego ciekawskiego s¹siada, czy przelatuj¹cego w pobli¿u podró¿nika. St¹d wzorcem dla tego modelu by³yby uniwersalne regu³y i prawa rz¹dz¹ce typowym zachowaniem siê goœci, turystów, wycieczkowiczów, s¹siadów wchodz¹cych na nasze terytorium, itp.

Opisywany tutaj model okupacyjny nie tylko umo¿liwia zrozumienie niepojmowalnych poprzednio sytuacji i zjawisk, ale tak¿e wprowadza on niezwykle istotn¹ konsekwencjê naukow¹. Model okupacyjny kontaktów z UFO umo¿liwia wszak¿e formalne udowodnienie ¿e Ziemia aktualnie znajduje siê pod okupacj¹ UFO. Udowodnienia tego dokonaæ mo¿na omówion¹ w podrozdziale P1 metod¹ "porównywania atrybutów". Jednak zamiast jak w podrozdziale P2 u¿ywaæ do porównañ szeregu indywidualnych przypadków uprowadzeñ czy indywidualnych prze¿yæ okreœlonych uprowadzonych, model okupacyjny umo¿liwia oparcie dowodzenia wy³¹cznie na powszechnie znanych generalnych sytuacjach i zjawiskach powtarzalnie wystêpuj¹cych w naszych kontaktach z UFO. St¹d opisywany tutaj formalny dowód na okupacjê Ziemi przez UFO sprowadza³ siê bêdzie g³ównie do zidentyfikowania objêtych modelem okupacyjnym typowych sytuacji, oraz nastêpnego porównania tych sytuacji z rzeczywistoœci¹. W czasie tego porównywania wystarczy wykazaæ ¿e rozwa¿ane generalne sytuacje czy zjawiska znane zarówno z czasów okupacji hitlerowskiej, jak i powtarzaj¹ce siê w sytuacjach niemal wszystkich innych okupacji, faktycznie maj¹ te¿ miejsce w przypadku naszych kontaktów z UFO. Jest to ogromnie istotna zaleta omawianego tu modelu, bowiem umo¿liwia ona aby zaufanie, anonimowoœæ i ochrona œwiadków uprowadzeñ do UFO przechodz¹cych okreœlone doœwiadczenia zosta³y utrzymane, jednak fakt okupacji Ziemi przez UFO ci¹gle by³ formalnie dowiedziony.

Gdyby wehiku³y UFO przybywa³y na Ziemiê w jakimkolwiek innym ni¿ okupacja celu, powiedzmy w celu przyjaznych odwiedzin, ich postêpowanie by³oby ca³kowicie sprzeczne z opisanym w tym podrozdziale modelem okupacyjnym. Aby wiêc wykazaæ w tym podrozdziale poprawnoœæ modelu okupacyjnego naszych kontaktów z UFO i st¹d formalnie udowodniæ skryt¹ okupacjê Ziemi, wystarczy udowodniæ ¿e model ten jest wype³niany przez UFOnautów. Aby zaœ tego dokonaæ, wystarczy najpierw wybraæ szereg typowych sytuacji lub zjawisk znanych nam z manifestacji UFO, jakie powtarzaj¹ siê niemal w ka¿dym przypadku spotkania z UFO i st¹d jakie niemal ka¿demu s¹ doskonale znane. Nastêpnie po ich przet³umaczeniu na odpowiadaj¹ce im sk³adniki modelu okupacyjnego wystarczy sprawdziæ czy wype³niaj¹ one ten model. Ja dokona³em ju¿ takiego sprawdzenia i przekona³em siê, ¿e wszelkie typowe sytuacje zwi¹zane z UFO doskonale pasuj¹ do modelu okupacyjnego, zaœ s¹ ca³kowicie rozbie¿ne z jakimkolwiek innym modelem (np. z modelem UFOnautów wizytuj¹cych, czy z modelem UFOnautów i UFO bêd¹cych produktami czyjejœ wyobraŸni). Poni¿ej zestawi³em najpowszechniej znane przyk³ady dwunastu klas materia³u dowodowego dokumentuj¹cego, ¿e omawiany tutaj model okupacyjny faktycznie spe³nia siê w naszej rzeczywistoœci. Oto one:

#1. Utajnianie przez UFO swego zaanga¿owania na Ziemi. Wspóln¹ cech¹ wszystkich najeŸdŸców jest ¿e nie chc¹ aby okupowane przez nich narody wiedzia³y cokolwiek na ich temat. Taka wiedza u³atwia³aby bowiem tym narodom podjêcie samoobrony. Nasi kosmiczni okupanci doprowadzili t¹ zasadê do doskona³oœci i utajniaj¹ przed ludŸmi praktycznie wszystko, a wiêc: (a) sam fakt ich przybywania na Ziemiê, (b) rozmiary i czasokres swego zaanga¿owania, (c) motywacje, (d) cele, (e) metody, (f) planety z jakich UFOnauci do nas przylatuj¹, itp. Oprócz okupacji nie daje siê znaleŸæ ¿adnej innej motywacji dla takiego utajniania i ukrywania.

#2. Prowadzenie przez UFO szeroko-zakrojonej eksploatacji ludzi. Ka¿da okupacja posiada uzasadnienie tylko jeœli okupant wyci¹ga z niej jakieœ korzyœci, czyli eksploatuje ujarzmiony przez siebie naród. Dok³adnie tak te¿ siê dzieje z naszymi kosmicznymi okupantami którzy eksploatuj¹ nas niemi³osiernie na wiele najró¿niejszych sposobów. Przyk³ady i przedmioty tej eksploatacji omówione s¹ dok³adniej w podrozdzia³ach A3, U4.1, oraz VB1.

#3. Trauma (uraz) i cierpienia u ofiar okupacji. Ludzie którzy s¹ œwiadomi swoich uprowadzeñ do UFO przechodz¹ po-zabraniow¹ traumê bardzo podobn¹ do tej doœwiadczanej przez by³e ofiary okupacji. W przypadku kontaktów dokonywanych na zasadzie przyjaŸni, trauma taka nie by³aby uzasadniona. Jeœli jednak zgodnie ze s³ownikiem modelu okupacyjnego (s³ownik ten opisany jest w podrozdziale U4.3) przet³umaczyæ wyra¿enie "uprowadzony do UFO" na wyra¿enie "ofiara niewidzialnego okupanta", natychmiast zaczyna ona byæ zrozumia³a. Warto tutaj dodaæ, ¿e osoby nieœwiadome swoich systematycznych uprowadzeñ do UFO, równie¿ wykazuj¹ objawy takiej traumy/urazu i wynikaj¹cych z niej cierpieñ, tyle tylko ¿e w ich przypadku posiada ona charakter nieuœwiadamiany. Przyk³adowo podrozdzia³y U3.2, U3.4, U3.7.1 opisuj¹ najczêœciej wystêpuj¹ce z jej objawów.

#4. "Sprzedawczycy" i zdrajcy ludzkoœci. Przyk³adowo, bez u¿ycia modelu okupacyjnego trudno zrozumieæ motywacje i intencje osób, które pisz¹ "gadzinówki", które przeœladuj¹ badaczy UFO, które szydz¹ z raportów obserwatorów UFO, itp. Takie osoby wszak¿e deklaruj¹ swe zainteresowanie problematyk¹ UFO, jednak jeœli ktoœ przeanalizuje ich postêpowanie i twórczoœæ, okazuje siê ¿e celowo dzia³aj¹ oni na szkodê poznania prawdy o okupantach. Przet³umaczenie nazwy takich osób zgodnie ze "s³ownikiem modelu okupacyjnego" (opisanym w podrozdziale U4.3) na "kolaborant" natychmiast wyjaœnia ich postêpowanie. W podobny sposób trudno zrozumieæ dlaczego niektórzy administratorzy nauki czy ró¿ni inni decydenci tak zaciekle przeœladuj¹ rzeczowe badania UFO. Przet³umaczenie ich nazwy na "sprzedawczycy" dostarcza jednak brakuj¹cego uzasadnienia. W koñcu nie bardzo daje siê racjonalnie wyjaœniæ dlaczego niektórzy wynalazcy, którzy z wielkim trudem i nak³adem kosztów doszli do jakiegoœ prze³omowego wynalazku, ukrywaj¹ go przed innymi i odmawiaj¹ jego w³¹czenie w s³u¿bê ludzkoœci. Uœwiadomienie sobie, ¿e UFOnauci zagrali na niskich pobudkach tych wynalazców aby wstrzymaæ postêp wiedzy i techniki na Ziemi, natychmiast wyjaœnia te dziwne zachowanie i sytuacjê.

#5. Trudnoœci z wydawaniem prasy podziemnej. Autorzy i wydawcy rzeczowych publikacji o UFO nie mogli dot¹d zrozumieæ, jak to siê dzieje, ¿e z ich wydaniem zawsze wi¹¿¹ siê ogromne k³opoty, najró¿niejsze przeszkody, dewastuj¹ce nastêpstwa, itp. Jeœli jednak publikacje te przet³umaczyæ zgodnie ze s³ownikiem modelu okupacyjnego na "prasa podziemna", k³opoty te natychmiast staj¹ siê zrozumia³e. Praktycznie ka¿de opracowanie które godzi w interesy naszych okupantów, albo wogóle nie mo¿e siê ukazaæ, albo jeœli siê ukazuje zawsze zwi¹zane jest to z du¿ymi bataliami, trudnoœciami, i przeszkodami staraj¹cymi siê niedopuœciæ do ukazania siê danej pozycji. Im te¿ bardziej szkodliwe dla okupantów jest dane opracowanie, tym wiêksze trudnoœci w jego wydaniu (np. patrz opisy takich trudnoœci zaprezentowane w podrozdziale T1 ko³o powo³ania na ksi¹¿kê [1T1]).

#6. Zarezerwowanie wszelkich korzyœci i oficjalnych u³atwieñ wy³¹cznie dla publikacji i wyst¹pieñ, które przys³uguj¹ siê interesom naszych okupantów. Jeœli z punktu widzenia omawianego tutaj modelu okupacyjnego rozwa¿yæ treœæ ksi¹¿ek o UFO oraz wypowiedzi ludzi na tematy UFO, wówczas wyraŸnie ujawniaj¹ one efekty pro-okupacyjnego faworyzmu. Mianowicie, ka¿da z takich ksi¹¿ek lub wypowiedzi ukazuje siê bez k³opotów i przynosi korzyœci tylko jeœli s³u¿y interesom okupuj¹cych Ziemiê kosmitów, a jednoczeœnie dzia³a na szkodê okupowanych ludzi (np. poprzez wprowadzanie konfuzji, oddalanie poznania prawdy, itp.). Ka¿de wiêc opracowanie które albo neguje istnienie UFO, albo stara siê wykazaæ ¿e UFO s¹ jedynie produktem wyobraŸni, albo zajadle krytykuje rzeczowe badania UFO, albo wysuwa o UFO jakieœ inne myl¹ce lub wysoce nieprawdopodobne informacje, z ca³¹ pewnoœci¹ uka¿e siê bez k³opotów i przyniesie jego wydaj¹cemu wymierne korzyœci. Natomiast ka¿de opracowanie które naprowadza ludzi na poznania prawdy o byciu okupowanym, ma powa¿ne trudnoœci w ukazaniu siê, zaœ ich autorów i wydawców dotykaj¹ najró¿niejsze k³opoty. To zaœ jest jedynie wówczas mo¿liwe, jeœli istnieje specjalna jednostka polityczna okupuj¹cych nas si³ UFOnautów. Jednostaka ta dok³adnie sprawdza jakie opracowania s³u¿¹ jej interesem i sowicie wynagradza potem ich autorów oraz wydawców za dobre wywi¹zanie siê ze swego kolaboranckiego zadania. W tym wiêc wzglêdie skryte dzia³ania UFOnautów na Ziemi precyzyjnie pokrywaj¹ siê z jawnymi dzia³aniami wszelkich innych znanych nam okupantów.

Oczywiœcie taka polityka uprawiana przez naszych okupantów przez d³ugi ju¿ okres czasu powoduje, ¿e oficjalnie ukazuj¹ siê niemal wy³¹cznie ksi¹¿ki i prezentacje, które s³u¿¹ interesom okupuj¹cych nas kosmitów. Mo¿na to zreszt¹ z ³atwoœci¹ odnotowaæ podczas lektury tych ksi¹¿ek lub s³uchania tych prezentacji. Jeœli bowiem zaakceptuje siê dowód z niniejszego podrozdzia³u i przyjmie do wiadomoœci, ¿e okupacja Ziemi jest faktem, wówczas czytaj¹c niemal ka¿d¹ szeroko upowszechnian¹ ksi¹¿kê UFOlogiczn¹, lub s³uchaj¹c niemal ka¿d¹ oficjaln¹ prezentacjê o UFO, niemal natychmiast zauwa¿a siê dlaczego i w jaki sposób s³u¿y ona interesom naszych okupantów. Jest to zreszt¹ bardzo rozczarowuj¹ce i przygnêbiaj¹ce doœwiadczenie. Wszak¿e kiedy ktoœ raz przejrzy na oczy, wówczas zacznie odnotowywaæ fakt, ¿e umys³y pisz¹cych na temat UFO s¹ tak przewrotnie manipulowane. W takim przypadku podczas czytania opracowañ UFOlogicznych zaczyna siê odczuwaæ przera¿enie i rozpacz na widok powszechnoœci tego zjawiska. Powszechnoœæ ta dokumentuje dog³êbnoœæ i wszechobecnoœæ wp³ywu okupantów na ludzi. Trzeba wiêc zdawaæ sobie sprawê z tego faktu i podczas czytania ksi¹¿ek UFOlogicznych braæ poprawkê w³aœnie na ów fakt zamanipulowania autorów. Dlatego z opracowañ UFOlogicznych asymilowaæ nale¿y g³ównie ich czêœæ faktologiczn¹. Natomiast w stosunku do ich czêœci interpretacyjnej i pogl¹dowej trzeba odnosiæ siê krytycznie, z rezerw¹. Lepiej bowiem wypracowywaæ logicznie w³asne opinie, ni¿ przyjmowaæ bezkrytycznie cudze jakie prawdopodobnie s¹ nam wmanipulowywane przez UFOnautów - patrz te¿ podrozdzia³ U6 ujawniaj¹cy interpretacjê takich propagandowych publikacji.

#7. Eliminowanie z krêgu zainteresowañ nauki ortodoksyjnej tych wszystkich dyscyplin, tematów i kierunków, jakich badania mog³yby zagroziæ dominacji technicznej, naukowej, lub filozoficznej UFOnautów nad okupowanymi przez nich Ziemianami. Wykaz tych dyscyplin przytoczono w podrozdziale VB5.1.1. Eliminowanie to jest jednym z doskonalszych dowodów i¿ model okupacyjny faktycznie sprawdza siê w rzeczywistoœci. Jakikolwiek problem ktoœ by nie zechcia³ badaæ, jaki potencjalnie zagra¿a³by dominacji UFOnautów, natychmiast badanie to zostanie oficjalnie wyt³umione przez oddanych naszym okupantom sprzedawczyków pe³ni¹cych funkcje administratorów ortodoksyjnej nauki. I tak przyk³adowo badania magii mog³yby doprowadziæ do odkryæ umo¿liwiaj¹cych uzyskiwanie za pomoc¹ naturalnych zdolnoœci organizmu ludzkiego tych samych efektów jakie UFOnauci uzyskuj¹ swymi urz¹dzeniami technicznymi. Jak to wiêc wyjaœniono w podrozdzia³ach I5.7 i VB5.1.1 badania i uprawianie magii zosta³y skutecznie wytêpione na Ziemi. Podobnie jest z badaniami UFO, badaniami zjawisk paranormalnych i telepati¹, badaniami nad hipnoz¹ i uzdrawianiem za poœrednictwem mo¿liwoœci przeciw-œwiata, badaniami nad darmow¹ energi¹ (tzw. "free energy"), itp.

#8. Oficjalne popieranie tych wszystkich teorii naukowych i kierunków badañ jakie utwierdzaj¹ nasze intelektualne zacofanie w stosunku do UFOnautów i uniemo¿liwiaj¹ odkrycie nam faktu ¿e jesteœmy przez nich okupowani. Wszak¿e dok³adnie to samo zawsze czynili wszelcy inni okupanci. Jak to wyjaœniono w podrozdziale VB5.2.1, niemal wszystkie promowane oficjalnie teorie naukowe, pogl¹dy filozoficzne i zalecenia, s³u¿¹ podcinaniu i zawê¿aniu naszego œwiatopogl¹du. Przyk³adowo teoria wzglêdnoœci jest dlatego tak oficjalnie popierana, poniewa¿ odcina nam mo¿liwoœæ poznania zasad podró¿owania w czasie, a tak¿e poniewa¿ uniemo¿liwia ona wypracowanie przez nas samych omówionego w podrozdziale JE9.4 równania ciê¿aru i równania mas. Z kolei poszukiwanie ¿ycia inteligentnego wy³¹cznie na odleg³ych gwiazdach (SETI) odwraca nasz¹ uwagê od odnotowania UFOnautów operuj¹cych na naszej w³asnej planecie. Itp., itd.

#9. Ogromne utrudnianie wdro¿enia do powszechnego u¿ytku praktycznie ka¿dego donios³ego odkrycia naukowego i prze³omowego wynalazku technicznego. Niektóre przyk³ady takich trudnoœci, jakie rzucane s¹ pod nogi odkrywcom i wynalazcom, opisano w podrozdzia³ach JB7.3 i VB5.1. Jednym z doskona³ych ich przyk³adów jest teoretyczne rozwi¹zanie tzw. "problemu adhezji kó³ lokomotywy" dokonane przez William'a Hedley'a i eksperymentalnie dowiedzione poprawnym w 1813 roku poprzez zbudowanie lokomotywy "Puffing Billy". Problem ten sprowadza siê do zaufania poprawnoœci znanego z mechaniki klasycznej prostego wzoru na si³ê tarcia:

T=N(1P4)

W odniesieniu do lokomotywy ten wzór (1P4) stwierdza, ¿e si³a poziomego tarcia "T" jej kó³ bêdzie proporcjonalna do wspó³czynnika tarcia "" pomiêdzy g³adk¹ szyn¹ a g³adkimi ko³ami napêdowymi tej lokomotywy, pomno¿onego przez ciê¿ar lokomotywy "N" dociskaj¹cy ko³a napêdowe do szyn. W czasach Hedleya budowniczowie lokomotyw wierzyli bowiem, ¿e podczas próby ruszenia, ich g³adkie ko³a napêdowe bêd¹ siê œlizga³y po szynach. St¹d w rezultacie tego poœlizgu lokomotywy sta³yby w miejscu i nie by³yby w stanie uci¹gn¹æ doczepionego do nich ciê¿kiego poci¹gu. Dlatego te¿ lokomotywy budowane w owych czasach posiada³y na swych bokach ko³a zêbate, takie jak owe zêbatki pokazane na rysunku JB1. Tymi ¿ebatkami "zapiera³y siê" one i "ci¹gnê³y" wzd³u¿ torów tak jak konie czyni¹ to za pomoc¹ swoich nóg. Niestety owe klekocz¹ce ko³a zêbate powodowa³y, ¿e jazda ówczesnych lokomotyw by³a ogromnie ha³aœliwa, ¿e ich prêdkoœæ ograniczana by³a szybkoœci¹ wchodzenia i wychodzenia tych kó³ w zazêbienie, a tak¿e ¿e ko³a zêbate oraz wspó³pracuj¹ce z nimi wystêpy na torach niezwykle szybko siê zu¿ywa³y i niemal bez przerwy trzeba by³o je wymieniaæ na nowe. Hedley jednak zaufa³ powy¿szemu teoretycznemu wzorowi (1P4) mechaniki klasycznej. Wyliczy³ on, ¿e jeœli ciê¿ar "N" lokomotywy zostanie odpowiednio rozmieszczony ponad jej ko³ami napêdowymi, wówczas ko³a te wytworz¹ wymagan¹ poziom¹ si³ê tarcia "T" nawet gdy szyny s¹ g³adkie. St¹d taki poci¹g musi byæ w stanie ruszyæ z miejsca. Niestety, nikt z "myœl¹cych w kategoriach koñskich" ówczesnych in¿ynierów nie "wierzy³" jego teoretycznym wyliczeniom. Dlatego te¿ ju¿ w czasach Hedleya, tj. w 1811 roku, niejaki Blenkinsop ci¹gle zbudowa³ lokomotywê (pokazan¹ na rysunku JB1) która nadal u¿ywa³a owych klekocz¹cych zêbatek. Aby wiêc udowodniæ poprawnoœæ swego rozwi¹zania Hedley musia³ ca³kowicie na prywatny koszt zbudowaæ lokomotywê "Puffing Billy" która faktycznie zademonstrowa³a wszystkim, ¿e g³adkie ko³a napêdowe lokomotywy tocz¹ce siê po g³adkich szynach s¹ jednak w stanie wytworzyæ wystarczaj¹c¹ si³ê adhezji tarciowej aby uci¹gn¹æ ca³y poci¹g i wcale nie bêd¹ siê œlizga³y w miejscu podczas prób ruszania.

Kolejny zbiór podobnych utrudnieñ wdro¿eniowych opisany jest w artykule [1P4] pióra Jeane Manning pod tytu³em "Top 10 impossible inventions that work" (tj. "Szczytowe 10 niemo¿liwych wynalazków jakie sprawdzi³y siê w dzia³aniu"), opublikowanym w wydaniu #4 Home Page wystawianej w Internecie przez Atlantis Rising (P.O. Box 441, Livingston, Montana 59047, USA). Aby powtórzyæ tutaj niektóre co bardziej interesuj¹ce przyk³ady zaczerpniête z owego artyku³u to: (a) Zgromadzenie niemieckich in¿ynierów w 1902 roku wyszydzi³o Count'a Ferdinanda von Zeppelin za jego twierdzenie i¿ wynalaz³ sterowalny balon (póŸniej sterowce Zeppelina lata³y komersyjnie przez Atlantyk). (b) G³ówne gazety zignorowa³y raportowanie o historycznym locie samolotu braci Wright w 1903 roku poniewa¿ czasopismo Scientific American zasugerowa³o, ¿e lot ten by³ oszustwem. W rezultacie przez piêæ nastêpnych lat w³adze w Waszyngtonie D.C. ci¹gle nie wierzy³y w dokonanie lotu maszyn¹ ciê¿sz¹ ni¿ powietrze. (c) Nikola Tesla wynalaz³ i zbudowa³ urz¹dzenie do bezprzewodowego przesy³ania energii elektrycznej poprzez atmosferê. Kiedy bankier amerykañski J. Pierpont Morgan uœwiadomi³ sobie, ¿e poprzez wynalazek Tesli ka¿dy mo¿e wbiæ prêt anteny w ziemiê i bez uiszczania jakichkolwiek op³at uzyskaæ potrzebn¹ mu energiê elektryczn¹, odci¹³ wynalazcy swoje w³asne finansowanie i zablokowa³ wszystkie inne Ÿród³a finansowania jakie Tesla stara³ siê znaleŸæ. Z kolei emituj¹ca pr¹d wie¿a Tesli w nowojorskim Wardenclyffe zosta³a zburzona i oddana na z³om. (d) Wilhelm Reich, M.D. (1897-1957) odkry³ coœ co nazwa³ "orgone". (Jak to wyjaœniono w podrozdziale H7.1 i rozdziale N, "orgone" jest to jedna z wielu nazw przez ró¿nych badaczy przyporz¹dkowanych wibracjom przeciw-materii, jakie w niniejszej monografii nazywane s¹ "wibracjami telepatycznymi".) Reich zbudowa³ te¿ urz¹dzenie zwane "akumulator orgonowy", jakie umo¿liwia przechwytywanie tego czegoœ z otoczenia. W nagrodê za to odkrycie umar³ w wiêzieniu, zaœ jego ksi¹¿ki i raporty zosta³y spalone. Powodem takiego losu by³o, ¿e federalni urzêdnicy Food and Drug Administration (FDA) w USA wysunêli przeciw niemu sprawê s¹dow¹ za nielicencjonowane u¿ywanie owego akumulatora orgonowego w celach leczniczych.

Kilka dalszych przypadków blokowania wynalazków które póŸniej okazywa³y siê poprawne, dyskutowane jest tak¿e w podrozdziale JB7.3 niniejszej monografii. Obejmuj¹ one równie¿ omówienie Hedley'owskiego problemu adhezji kó³ lokomotywy.

Warto tutaj odnotowaæ, ¿e w odniesieniu do wielu wynalazków, niezwykle wysokiego poziomu utrudnieñ ich wdra¿ania w ¿ycie, wcale nie daje siê wyt³umaczyæ zwyk³¹ inercj¹ ludzkiego myœlenia czy ludzkimi niedoskona³oœciami. Dla zaistnienia takich utrudnieñ koniecznym jest wiêc wyst¹pienie hipnotycznej manipulacji akcjami ludzkich sprzedawczyków. Sprzedawczycy ci s¹ bezgranicznie oddani interesom okupuj¹cych nas UFOnautów, chocia¿ odmawiaj¹ przyznania, ¿e dzia³aj¹ na szkodê ludzi. To zaœ oznacza, ¿e istnieæ musi niewidzialny okupant, który sprzedawczyków tych najpierw napuszcza na niewygodnych dla UFOnautów ludzi, a potem kieruje ich dzia³aniami.

Przyk³adów niszczenia ziemskich wynalazków i odkryæ, oraz zaciêtego utrudniania ich wdra¿ania, jest tak du¿o jak samych wynalazków i odkryæ. St¹d opublikowane ju¿ zosta³y nawet ca³e ksi¹¿ki jaki opisuj¹ nieprawdopodobne wprost przypadki wyskakiwania niektórych "sprzedawczyków" ze skóry aby jakiemuœ wynalazcy uniemo¿liwiæ wdro¿enie jego urz¹dzenia, czy jakiemuœ twórcy uniemo¿liwiæ spopularyzowanie jego postêpowej idei. Przyk³adem lepszej z takich ksi¹¿ek, któr¹ mia³em przyjemnoœæ przegl¹daæ, jest [2P4] pióra niejakiego Richard Milton, "Forbidden Science", Fourth Estate (6 Salem Road, London W2 4BU), London, 1994, ISBN 1-85702-302-1, 265 pages, pb. Na swej tylniej ok³adce ksi¹¿ka ta m.in. stwierdza, cytujê: "'W tej fascynuj¹cej i dobrze napisanej ksi¹¿ce, Richard ujawnia zagadkow¹ cechê wielu zawodowych naukowców: maj¹ oni awersjê do nowych idei' - Fokus." (w oryginale angielskojêzycznym: "'In this fascinating and well-argued book, Richard exposes a curious feature of many professional scientists: they are averse to new ideas' - Focus."). Oczywiœcie osoba pisz¹ca te s³owa nie wiedzia³a jeszcze, ¿e gro ziemskich naukowców ortodoksyjnych manipulowane jest przez szatañskich paso¿ytów z UFO jak kukie³ki na sznurkach, aby realizowali dla UFOnautów rolê zdrajców ludzkoœci.

#10. Kary za demaskowanie okupacji UFO. Osoby które s¹ swiadome swoich uprowadzeñ do UFO i publicznie zda³y rzeteln¹ relacjê ze swoich doœwiadczeñ, nagle przeœladowane zaczynaj¹ byæ przez ci¹gi najró¿norodniejszych zdarzeñ jakie nosz¹ w sobie znamiona "kary" za ich niedyskretnoœæ. Zdarzenia te zawsze zaczynaj¹ siê na dniu w którym ujawnili swoj¹ obserwacjê, aby nie mili w¹tplicowœci za co s¹ karani. Mog¹ oni utraciæ pracê, ich maj¹tek mo¿e ulec spaleniu, wa¿ne dokumenty mog¹ zagin¹æ, wspó³ma³¿onek mo¿e ich opuœciæ, przyjaciele siê odwróciæ, mo¿e te¿ dotkn¹æ ich ca³y szereg czasami niemal nieprawdopodobnych nieszczêœæ. Wszystko jednak co przykrego im siê przytrafia, w ich œwiadomoœci zawsze wi¹zane jest z faktem publicznego ujawnienia swoich doœwiadczeñ z UFO, tak aby nie mieli w¹tpliwoœci za co dana "kara" ich dotyka i aby s³u¿yli jako "odstraszak" dla innych próbuj¹cych ich naœladowania. Jeœli zgodnie z modelem okupacyjnym nazwê takich osób przet³umaczyæ na "cz³onek ruchu oporu" wówczas natychmiast zaczyna byæ wiadome sk¹d te kary, pech, niepo¿¹dane zdarzenia, itp.

#11. Propaganda pro-okupacyjna. Jest zjawiskiem doskonale znanym z przypadków ludzkich okupacji, ¿e wszelcy okupanci rozsiewali na okupowanych terenach szczególny rodzaj propagandy, jaki zwykle nazywany jest z przydomkiem "pro-okupacyjna propaganda". Jej najwa¿niejsz¹ cech¹ charakterystyczn¹ by³o, ¿e fakty i rzeczywistoœæ by³y dok³adnie przeciwstawne do stwierdzeñ tej prapagandy. Jeœli porówna siê fakty na temat zaanga¿owania i obecnoœci UFOnautów na Ziemi z propagandowym obrazem jaki UFOnauci sami rozprzestrzeniaj¹ na swój temat, wówczas siê okazuje ¿e ich propaganda równie¿ nosi wszelkie cechy "propagandy pro-okupacyjnej".

#12. Okupacyjne zachowania UFOnautów. Bez wprowadzenia modelu okupacyjnego trudno by³o wyt³umaczyæ, dlaczego UFOnauci zachowuj¹ siê wobec ludzi w taki a nie inny sposób. Model ten wyjaœnia jednak zdumiewaj¹co dok³adnie dlaczego nie przekazuj¹ nam swojej szczegó³owej wiedzy a jedynie karmi¹ nas wieloznacznymi i myl¹cymi ogólnikami, dlaczego nie ucz¹ nas swej techniki i technologii, dlaczego rabuj¹ od nas wszystko co tylko zechc¹ i to bez udzielenia nam jakiejkolwiek rekompensaty, dlaczego starannie ukrywaj¹ przed nami miejsce/gwiazdy swego pochodzenia, dlaczego sami siê ukrywaj¹ przed nami nachodz¹c nas jedynie nocami i to ukradkiem jak zbójcy, dlaczego odcinaj¹ Ziemiê od kontaktów z bardziej ludziom sprzyjaj¹cymi cywilizacjami totaliztycznymi, dlaczego odnosz¹ siê do nas z najwy¿szym lekcewa¿eniem oraz ca³kowitym brakiem respektu i kurtuazji, itp.

* * *

Oczywiœcie gdyby ktoœ zechcia³, wówczas by³by w stanie znaleŸæ znacznie wiêcej ni¿ 12 zestawionych powy¿ej przyk³adów klas materia³u dowodowego jakie potwierdzaj¹ absolutn¹ zgodnoœæ modelu okupacyjnego z nasz¹ rzeczywistoœci¹. Wszak¿e, jak to ma miejsce w ka¿dym przypadku dokumentowania prawdy, liczba mo¿liwych dowodów na okupacjê Ziemi przez UFO jest nieograniczona. Z opisów zestawionych jedynie w niniejszej monografii bezpoœrednio lub poœrednio okupowanie Ziemi potwierdza niemal ka¿dy fakt zaprezentowany w rozdzia³ach O do W. Przyk³adem dalszej takiej klasy, nie ujêtej w powy¿szym zestawie, mog³oby byæ: (#13) istnienie sprzyjaj¹cych nam cywilizacji totaliztycznych. Cywilizacje te na odleg³oœæ za poœrednictwem "rzutników telepatycznych" opisanych w podrozdziale N5.2 staraj¹ siê pomagaæ ludzkoœci poprzez przesy³anie nam "dostaw broni". Owe "dostawy broni" to wytyczne jak zbudowaæ urz¹dzenia jakie dopomog¹ w naszej samoobronie przed kosmicznym okupantem - np. patrz urz¹dzenie "piramidy telepatycznej" jakiego przekaz opisany zosta³ w podrozdziale N2.1. (Wszak¿e gdziekolwiek istnieje jakiœ okupant zawsze posiada on swoich przeciwników którzy ochotniczo przyjmuj¹ na siebie funkcje sprzymierzeñców okupowanych narodów.) Jeszcze inn¹ podobn¹ klas¹, te¿ nie ujêt¹ w powy¿szym zestawie, mog³oby byæ (#14) uniemo¿liwianie nam poznawanie prawdy o naszej przesz³oœci. Szczególnie ukrywana przed nami jest ta czêœæ naszej historii, jaka dotyczy prapocz¹tków osadnictwa ludzkoœci na Ziemi (po wiêcej szczegó³ów patrz podrozdzia³y V3, VB5.1.1 i A3). Kolejn¹ klas¹, jaka tak¿e mog³aby zostaæ u¿yta do zaprezentowanego tutaj dowodu, to (#15) nasze cechy, takie ja d³ugowiecznoœæ, wzrost, potencja³ mózgu, itp., które dokumentuj¹ wywodzenie siê ludzkoœci z planety co najmniej czterokrotnie wiêkszej od Ziemi (np. patrz podrozdzia³y JE9.1 i P6.2). Jeszcze jedn¹ tak¹ klas¹ dowodow¹ mog³oby byæ (#16) posiadanie na naszym ciele implantów œwiadcz¹cych o okupacji (np. patrz znacznik telepatyczny oraz blizna na nodze opisane w podrozdziale U3.1, a tak¿e implanty TRI w g³owie opisane w podrozdzia³ach N4 i U3.2). Itd., itp. Niemniej, na przekór ¿e dostêpnych jest a¿ tyle dalszych klas dowodowych, wcale nie zachodzi ju¿ potrzeba ich u¿ycia w omawianym tutaj dowodzie. Wszak¿e z punktu widzenia metodologii dowodzenia zwanej metod¹ "porównywania atrybuów", opartej na matematycznym prawdopodobieñstwie i wyjaœnionej dok³adniej w podrozdziale P1, nie ma sensu dalsze mno¿enie tych dowodów. Wszak¿e z powodu wskazañ rachunku prawdopodobieñstwa istnienie 12 klas podobieñstwa ca³kowicie eliminuje przypadek a st¹d wystarcza dla formalnego dowiedzenia to¿samoœci dwóch przedmiotów rozwa¿añ. St¹d wykazanie, ¿e wprowadzony w tym podrozdziale model okupacyjny ca³kowicie pokrywa siê z rzeczywistoœci¹, jest równoznaczne z formalnym dowiedzeniem, ¿e ¿e nasza planeta faktycznie okupowana jest przez UFOnautów.

Po uwzglêdnieniu wiêc wszystkiego powy¿szego, mo¿emy obecnie wyci¹gn¹c koñcowy wniosek niniejszego podrozdzia³u. Wniosek ten stwierdza, ¿e istnienie ca³kowitej zgodnoœci wprowadzonego w tym podrozdziale modelu okupacyjnego naszych stosunków z UFOnautami, z zaobserwowanym empirycznie stanem faktycznym tych stosunków w nie mniej ni¿ a¿ 12 wymienionych omawianych poprzednio obszarach, jest równoznaczne z zaprezentowaniem formalnego dowodu na fakt, ¿e "planeta Ziemia jest skrycie okupowana przez paso¿ytniczych UFOnautów". Pocz¹wszy wiêc od tego miejsca i momentu czasowego, fakt skrytej okupacji Ziemi przez paso¿ytniczych UFOnautów powinien byæ uwa¿any za formalnie dowiedziony.



P5. Kiedy wehiku³y UFO i ich za³oganci przybyli na Ziemiê

W poprzednich podrozdzia³ach P3 i P4 niniejszej monografii zosta³o opisane, a nastêpnie formalnie udowodnione, moje szokuj¹ce odkrycie stwierdzaj¹ce ¿e: "Ziemia aktualnie znajduje siê pod skryt¹ okupacj¹ UFOnautów". Wraz z postêpem dalszych rozdzia³ów odkrycie to, oraz jego dowód formalny, podpierane bêd¹ dodatkowo coraz liczniejszymi dowodami rzeczowymi. Oczywiœcie, wobec udowodnienia jego prawdy, czytelnik zapoznaj¹cy siê z niniejsz¹ monografi¹ chcia³by te¿ znaleŸæ odpowiedŸ, kiedy w³aœciwie okupacja ta i eksploatacja ludzi siê zaczê³a. Niniejszy podrozdzia³ postara siê udzieliæ tej odpowiedzi na bazie przes³anek empirycznych jakie dotychczas uda³o mi siê odnaleŸæ i zgromadziæ. Zawarta tutaj odpowiedŸ wyjaœnia jednoczeœnie dlaczego a¿ tyle œladów kosmicznego okupanta wpisanych zosta³o na trwale do naszej kultury (patrz ich wykaz zawarty w podrozdziale O6.1), a tak¿e dlaczego tzw. "paleoastronautyka" faktycznie jest historyczn¹ czêœci¹ dzisiejszej UFOlogii (po szczegó³y patrz te¿ podrozdzia³ VB5.1.1). Odpowiedzi te ujawniaj¹ wiêc, ¿e jedynie manipulacjami naszych okupantów daje siê wyt³umaczyæ powszechne wierzenie, ¿e pradawne przybycia kosmitów na Ziemiê oraz dzisiejsze manifestacje UFO, jakoby nie maj¹ ze sob¹ nic wspólnego - nie wspominaj¹c ju¿ o tym ¿e oficjalnie ¿adne z nich jakoby nigdy nie mia³y miejsca.

Zjawisko opatrywane obecnie nazw¹ "UFO", w dzisiejszej jego postaci nasza cywilizacja po raz pierwszy skonfrontowa³a dopiero dnia 24 czerwca 1947 roku. Wówczas to amerykañski pilot o nazwisku Kenneth Arnold przeszed³ do historii jako pierwszy cz³owiek który zaobserwowa³ formacjê dziewiêciu "lataj¹cych talerzy" - jak je wówczas nazywano (tj. "flying saucers"). Lecia³y one z prêdkoœci¹ oko³o 1500 km/godŸ w pobli¿u Mount Rainier, Washington, USA (ówczesne samoloty osi¹ga³y prêdkoœci nie wiêksze ni¿ oko³o 700 km/godŸ). Wed³ug s³ów Arnolda wehiku³y te wygl¹da³y jak "talerze odwrócone do góry dnem". Dok³adne opisy UFO z owej formacji otwarcie opublikowane zosta³y przez ówczesne publikatory i po raz pierwszy przekazane do informacji ca³ego spo³eczeñstwa. St¹d wielu z czytelników którzy akceptuj¹ przedstawione w tej monografii dowody na okupacjê Ziemi przez UFO, by³oby zapewne sk³onnych przypuszczaæ, ¿e okupacja UFO zaczê³a siê najprawdopodobniej oko³o owego okresu. W chwili obecnej liczy³aby wiêc trochê ponad pó³ wieku.

Jeœli jednak przeanalizowaæ literaturê, obiekty obecnie znane pod nazw¹ UFO obserwowane by³y ju¿ wczeœniej. Tyle ¿e opisywano je pod innymi nazwami, zaœ ich opisy zwykle nie dociera³y do informacji ogó³u ludzi. Przyk³adowo tu¿ po drugiej wojnie œwiatowej w krajach skandynawskich (Szwecji, Norwegii i Finlandii) pojawi³a siê fala obserwacji cylindrycznych bezg³oœnych obiektów lataj¹cych. Opatrywane one wówczas by³y nazw¹ "widmowych rakiet" (tj. "ghost rockets"). Z kolei w jeszcze wczeœniejszych czasach drugiej wojny œwiatowej równie¿ obserwowano UFO, tyle ¿e obdarzano je kilkoma innymi nazwami, np. "foo fighters". Z kolei ich istnienie zwykle utrzymywano w tajemnicy, bowiem pos¹dzano ¿e stanowi¹ one jak¹œ tajn¹ broñ przeciwnika. Przyk³adowo dosyæ s³ynna obserwacja UFO z czasów drugiej wojny œwiatowej mia³a miejsce w bitwie czo³gowej pod Kurskiem. Widziano tam ogromny i doskonale widoczny wehiku³ UFO, jaki zawisa³ ponad czo³gami obu walcz¹cych stron - prawdopodobnie wehiku³ ten filmowa³ przebieg owej najwiêkszej bitwy czo³gowej w dotychczasowych dziejach ludzkoœci. Jeszcze wczeœniej te¿ odnotowywano UFO. Przyk³adowo liczne wehiku³y UFO brane za sterowce ("airships") obserwowane by³y na prze³omie XIX i XX wieku. Ich opisy zawarte s¹ w moich monografiach numer [5/3] i [5/4]. Tego wiêc typu obserwacje potwierdzaj¹, ¿e okupacja Ziemi nie mog³a siê zacz¹æ dopiero pó³ wieku temu (tj. oko³o 1947 roku), a musi trwaæ ju¿ nie krócej ni¿ od co najmniej ca³ego stulecia.

W najró¿niejszej literaturze UFOlogicznej cytowane s¹ te¿ dalsze wiarygodne Ÿród³a, które dokumentuj¹ jeszcze starsze obserwacje UFO. ród³a te potwierdzaj¹, ¿e przyloty UFO na nasz¹ planetê wcale nie zaczê³y siê dopiero od koñca XVIII wieku. Z ca³¹ pewnoœci¹ przyloty te nastêpowa³y w sposób nieprzerwany pocz¹wszy od czasów bibilijnych i staro¿ytnoœci, poprzez œredniowiecze, a¿ do dnia dzisiejszego. Jednym z doskonalszych ich przyk³adów s¹ œredniowieczne rysunki UFO na obrazach religijnych pochodz¹cych z lat 1460 i 1478, a wystawionych w Galerii Akademii we Florencji (przy via Ricasoli 60) - opisy i zdjêcia tych UFO przytoczono w artykule "Dziwne obrazy sprzed wieków", Nieznany Œwiat, nr 8/1997 (80), strony 30-31. Z kolei obserwacja UFO z czasów bibilijnych utrwalona zosta³a na obrazie religijnym pokazanym na rysunku O7 niniejszej monografii. Jednoczeœnie z najró¿norodniejszej tradycji tamtych czasów wiadomo, ¿e w œredniowieczu da³y siê poznaæ ludziom najró¿norodniejsze "nadprzyrodzone" istoty których najwyraŸniejsz¹ intencj¹ by³o bezpardonowe eksploatowanie ludzi. Przyk³ady takich istot opisane s¹ w podrozdziale R4.1. Na podstawie tych przes³anek mo¿na wiêc mieæ pewnoœæ, ¿e okupacja Ziemi przez UFO zaczê³a siê nie póŸniej ni¿ w staro¿ytnoœci.

W podrozdziale V9 ujawnione zosta³o moje odkrycie, ¿e okupuj¹cy Ziemiê UFOnauci w swym dzia³aniu pos³uguj¹ siê metodami, które w foklorze przypisuje siê jako charakterystyczne dla "diab³ów". Z kolei w podrozdzia³ach R4 i R4.1 wykazano, ¿e nazwê "diabe³" folklor ziemski przypisywa³ niektórym rasom UFOnautów. Po³¹czenie razem obu tych ustaleñ przesuwa ponownie do ty³u datê rozpoczêcia naszej okupacji. Jeœli bowiem zaakceptowaæ, ¿e przez okreœlenie "diabe³" rozumie siê foklorystyczny opis UFOnautów praktykuj¹cych filozofiê "szatañskiego paso¿ytnictwa" (patrz opis tej filozofii w podrozdziale JD2.4), wtedy okupacja Ziemi jest co najmniej tak stara jak tradycja "diab³ów" i "anio³ów". Wszak¿e kosmici którzy praktykuj¹ filozofiê "szatañskiego paso¿ytnictwa" charakteryzuj¹c¹ siê odmow¹ wype³niania praw moralnych, faktycznie s¹ "upadymi anio³ami" - znaczy prawdziwymi przeciwnikami Boga promuj¹cymi ateizm na Ziemi. Jak to z kolei wyjaœniono w podrozdziale V9, tradycja diab³ów i anio³ów liczy sobie ju¿ ponad dwa tysi¹ce lat, zaœ jej przejawy zawarte s¹ w wielu kulturach przedchrzeœcijañskich. Zgodnie wiêc z t¹ lini¹ materia³u dowodowego, okupacja Ziemi musia³a siê rozpocz¹æ jeszcze przed narodzeniem siê chrzeœcijañstwa, a wiêc nie póŸniej ni¿ ponad dwa tysi¹ce lat temu.

W czasach staro¿ytnych równie¿ ju¿ mieliœmy kosmicznych okupantów na swoim karku. Jeœli bowiem dobrze przeanalizowaæ ró¿ne staro¿ytne mitologie, przyk³adowo mitologiê staro¿ytnej Grecji czy Rzymu, wtedy siê okazuje ¿e zaprezentowane w tej mitologii opisy "bogów" s¹ faktycznie opisami naszych okupantów. Jeœli ktoœ nie wierzy, proponowa³bym porównaæ filozofiê "bogów" np. z mitologii greckiej, z filozofi¹ opisan¹ w pierwszej czêœci (oznaczonej #) podrozdzia³u JB6. "Bogowie" greccy, tak jak nasi dzisiejsi okupanci, te¿ uszeregowani byli w œcis³ej hierarchii, eksploatowali ludzi, niemoralne zadania wykonywali wy³¹cznie rêkami ludzkich sprzedawczyków, motywowali strachem, itp. Okupacja Ziemi przez UFO istnia³a wiêc ju¿ w czasach staro¿ytnych.

Jaki jest wiêc wiek najstarszych jednak dobrze udokumentowanych (np. pisanych) historycznych zapisów, które ujawniaj¹ istnienie (ju¿ wówczas) okupacji Ziemi przez UFOnautów. Najstarsze z nich, z jakimi dotychczas siê zetkn¹³em, to staroindyjskie teksty typu "Jad¿urweda", "Mahabharata", "Ramajana" czy "Rigweda". Ca³y ich szereg zosta³ dok³adnie omówiony w dostêpnej w jêzyku polskim ksi¹¿ce [1P5] Ericha von Dänikena, zatytu³owanej "Czy siê myli³em? Nowe wspomnienia z przysz³oœci" (Tytu³ orygina³u: "Habe ich mich geirrt? Neue Erinnerungen an die Zukunft"), Wydawnictwo Prokop, Warszawa 1994, ISBN 83-86096-00-4. Na stronach 158 do 167 tej ksi¹¿ki zawarty jest fragment opracowania indyjskiego profesora, dra Dileep'a Kumar Kand¿ilal'a, zatytu³owany "Lataj¹ce maszyny w staro¿ytnych Indiach". Fragment ten zestawia razem esencjê owych wzmianek. Bêdê wiêc tutaj powo³ywa³ siê w³aœnie na ów fragment, poniewa¿ umo¿liwi to polskojêzycznemu czytelnikowi osobiste zweryfikowanie poprawnoœci mojego rozumowania.

Wiek tekstów analizowanych w w/w fragmencie [1P5], zale¿nie od indywidualnych opinii szacuj¹cych go naukowców, podawany jest w zakresie od oko³o 4000 lat do 8000 lat (patrz strony 165/166 w [1P5]). Ja uwa¿am jednak, ¿e aczkolwiek teksty te faktycznie mog³y powstaæ w okresie pomiêdzy 4000 do 8000 lat temu, opisywane przez nie wydarzenia mia³y miejsce znacznie dawniej temu, a œciœlej jeszcze przed maj¹c¹ miejsce oko³o 13 500 lat temu celow¹ eksplozj¹ UFO nad Atlantyd¹. To celowe eksplodowanie UFO nad Atlantyd¹ opisywane jest dok³adniej w podrozdziale V3, zaœ przyczyny jej celowego spowodowania przez UFOnautów wyjaœnione s¹ w podrozdziale A3. Eksplozja ta wywo³a³a zmianê po³o¿enia kontynentów, zmianê klimatu Ziemi, oraz ca³kowity upadek istniej¹cych wówczas staro¿ytnych cywilizacji technicznych - patrz opisy eksplozji UFO na Atlantydzie zawarte w moich monografiach numer [5/4] oraz [5/3]. Zgodnie wiêc z omawianymi tutaj najstarszymi wzmiankami historycznymi, okupacja i eksploatacja Ziemi przez UFO nie mog³a rozpocz¹æ siê póŸniej ni¿ jakieœ 13 500 lat temu.

Tym z czytelników, którzy pójd¹ za powy¿sz¹ sugesti¹ i zapoznaj¹ siê z w/w istotnym fragmentem ksi¹¿ki [1P5], chcia³bym dostarczyæ wskazówek jak powinni interpretowaæ zawarte tam informacje. Przy okazji tych wskazówek wyjaœniê tutaj z których faktów wynika, ¿e opisy zawarte w tych staroindyjskich ksiêgach faktycznie dotycz¹ okupuj¹cych Ziemiê UFOnautów, nie zaœ przyk³adowo UFOnautów jedynie przelotnie inspektuj¹cych Ziemiê. Kluczem dla tych interpretacji i do poprawnego zrozumienia faktów, s¹ atrybuty filozofii "szatañskiego paso¿ytnictwa" praktykowanej przez okupuj¹cych nas kosmitów. Atybute te opisane s¹ w podrozdziale JD7.1. Mam tu nadziejê, ¿e podczas czytania poni¿szych wyjaœnieñ, czytelnik bêdzie mia³ te atrybuty œwie¿o w pamiêci.

Zgodnie z cechami filozofii "sztañskiego paso¿ytnictwa" (obchodz¹cej prawa moralne naoko³o), UFOnauci okupuj¹cy Ziemiê musz¹ ujawniaæ zbiór unikalnych atrybutów w swym odnoszeniu siê do Ziemian. W podrozdziale JB6 atrybuty te wyliczone i opisane s¹ w punktach oznaczonych symbolem #. Atrybuty te umo¿liwiaj¹ ³atwe odró¿nienie takich szatañskich paso¿ytów od powiedzmy kosmitów którzy jedynie inspektowali Ziemiê. SprawdŸmy wiêc teraz czy istoty opisywane w "Ramajanie", "Mahabharacie" i innych ksiêgach staroindyjskich, faktycznie postêpowa³y w stosunku do Ziemian zgodnie z kierunkiem owych atrybutów.

Jednym z najwa¿niejszych z tych atrybutów jest, ¿e kiedykolwiek okupuj¹cy nas UFOnauci zechcieliby dokonaæ czegoœ za co Prawo Bumerangu odp³aca przykrymi nastêpstwami (np. zabiæ swoich przeciwników - za co Prawo Bumerangu powoduje ¿e kiedyœ samemu zostaje siê zabitym), wówczas UFOnauci zawsze w takiej brudnej robocie wyrêczaliby siê Ziemianami. Na stronie 161 w [1P5] znajdujemy nastêpuj¹cy opis: "Ard¿una, boski bohater Mahabharaty, by³ wrogo usposobiony do demonów w kosmicznym mieœcie, które straszliwie siê tam rozmno¿y³y. Kiedy Ard¿una zbli¿y³ siê do kosmicznej konstrukcji, demony zaczê³y siê broniæ za pomoc¹ ró¿nych nies³ychanych broni. ... Rozgorza³a straszliwa bitwa, w czasie której powietrzne miasto wyrzucane by³o wysoko w niebo, to znów opada³o z powrotem ku Ziemi. Przechyla³o siê to w jedn¹ to w drug¹ stronê. Kiedy walka szala³a ju¿ od d³u¿szego czasu, Ard¿una wystrzeli³ œmiecionoœny pocisk, który rozerwa³ to miasto na kawa³ki i kawa³ki te spad³y na Ziemiê. ... W koñcu wszystkie demony zosta³y unicestwione, a Indra i pozostali bogowie przywitali Ard¿unê jak bohatera." A wiêc "bogowie" zamiast osobiœcie pozabijaæ "demony" wyrêczy³y siê w tym brudnym zadaniu Ziemianem Ard¿un¹. W ten sposób Ardzuna œci¹gn¹³ na siebie odpowiedni zwrot karmatyczny wynikaj¹cy z Prawa Bumerangu. Po wykonaniu przez niego brudnej roboty, "bogowie" jedynie okazali mu swoje uznanie za jego kolaboranckie us³ugi. Powy¿szy cytat ujawnia te¿ inn¹ charakterystyczn¹ cechê staroindyjskich UFOnautów, mianowicie tak¹ sam¹ jak u okupuj¹cych nas obecnie kosmitów "diabelsk¹" metodê ich motywowania ludzi. Z pomoc¹ tej metody UFOnauci motywuj¹ negatywnie swoich kolaborantów za poœrednictwem niskich uczuæ (patrz opis tych metod zawarty w podrozdziale JD7.1). W przypadku opisywanym powy¿ej wykorzystali oni w tym celu ju¿ istniej¹ce u Ard¿uny uczucie wrogoœci w stosunku do demonów, jedynie je eskaluj¹c i zaszczepiaj¹c mu myœl ¿e demony te dobrze by³oby wyzabijaæ.

Zapewne z powodu wielokrotnych t³umaczeñ (z sanskrytu na angielski, ten zaœ na niemiecki, ten zaœ na polski) powy¿szy tekst straci³ nieco na jednoznacznoœci. Przyk³adowo zwrot "Ard¿una, boski bohater Mahabharaty" faktycznie niesie w sobie znaczenie "Bohater Ard¿una, boski faworyt Mahabharaty". Gdyby wiêc ktoœ mia³ w¹tpliwoœci czy Ard¿una z powy¿szego opisu by³ Ziemianem czy UFOnaut¹, na stronach 160 i 161 zawarta jest odpowiednia klaryfikacja, cytujê: "Istnieje te¿ jasne rozró¿nienie pomiêdzy bogami rezyduj¹cymi w ogromnych miastach kosmicznych a wybranymi ludŸmi, którym wolno by³o te miasta odwiedzaæ. I tak na przyk³ad przy okazji opisu wyprawy Ard¿uny do nieba jest mowa o tym ¿e Ard¿una musia³ przebyæ wiele regionów nieba i widzia³ setki innych pojazdów lataj¹cych." A wiêc Ard¿una by³ Ziemianem, a œciœlej - jeœli zakwalifikowaæ go do kategorii opisywanej w podrozdziale U4.4 - ziemskim sprzedawczykiem i kolaborantem. Z kolei gdyby ktoœ mia³ w¹tpliwoœci czy "bogowie" z powy¿szego opisu byli UFOnautami, wyjaœnia to nastêpuj¹ce zdanie ze strony 165 ksi¹¿ki [1P5]: "Wspó³czesne badania nad g³ównymi cechami bóstw wedyjskich zdaj¹ siê potwierdzaæ raczej za³o¿enie, i¿ bogowie to istoty cielesne które bardzo dawno temu przyby³y do naszego Uk³adu S³onecznego." Powy¿sze stwierdzenie jest dodatkowo wzmocnione na stronie 165, cytujê: "W Mahabharacie, opieraj¹cej siê na starszych Ÿród³ach, bogowie opisani s¹ jako istoty cielesne, które nie mrugaj¹ oczami, s¹ wiecznie m³ode i których "wieñce" nigdy nie wiêdn¹." Uderzaj¹cym aspektem tego stwierdzenia jest bowiem, ¿e dok³adnie odnosi siê te¿ ono do jednej z ras UFOnautów która znajduje siê gdzieœ ko³o szczytu hierarchii okupuj¹cych nas dzisiaj kosmicznej konfederacji. Owi UFOnauci bowiem s¹ w³aœnie cieleœni w normalnym przypadku, lub niewidzialni kiedy prze³¹cz¹ swój napêd osobisty na stan telekinetycznego migotania, wiecznie m³odzi, nie mrugaj¹ oczami, zaœ ich rurkowate, giêtkie, jakby chrz¹stkowe penisy faktycznie nigdy nie "wiêdn¹" tak jak po stosunku p³ciowym dzieje siê to z penisami ziemskich mê¿czyzn (patrz te¿ podrozdzia³y T4, JE9.5, oraz V8.1).

Poszukajmy teraz u UFOnautów opisywanych w staroindyjskich ksiêgach, kolejnych dowodów obecnoœci cech filozofii "szatañskiego paso¿ytnictwa". Na stronie 165 ksi¹¿ki [1P5] znajdujemy informacjê, cytujê: "Sami bogowie na³o¿yli na swoich ziemskich uczniów obowi¹zek nieprzekazywania tajemnicy lataj¹cych aparatów osobom postronnym. Nadu¿ycie tej staro¿ytnej wiedzy ob³o¿one by³o straszliwymi karami." Okazuje siê wiêc ¿e omawiani "bogowie" wyznawali zasady "utajniania technologii" oraz "motywowania niskimi pobudkami" (w tym przypadku strachem), tak charakterystyczne dla filozofii sztañskiego paso¿ytnictwa (podrozdzia³ JB6). Motywowanie niskimi pobudkami wyziera zreszt¹ z wiêkszej liczby cytatów. Przyk³adowo na stronie 160 zawarte s¹ s³owa: "WejdŸ do tego pojazdu ... Kiedy ju¿ porwa³eœ Sitê [ma³¿onkê jednego z królów] mo¿esz iœæ dok¹d zechcesz..." A wiêc owi "bogowie" nie tylko ¿e aprobowali porwania cudzych ¿on, ale nawet wspierali je swoj¹ technik¹.

W omawianym tu opracowaniu znaleŸæ te¿ mo¿na ró¿norodne luŸno rozproszone informacje, ¿e "bogowie" wystêpowali we wielu ró¿ni¹cych siê rasach (160, 161, 179), ¿e istnia³a u nich œcis³a hierarchia (158), ¿e otaczali sie s³u¿¹cymi i s³ugusami (166), czy ¿e aprobowali z³o i zniszczenie (162, 169). Sama nazwa "bogowie" jak¹ zapewne za ich wiedz¹ i przyzwoleniem (jeœli nie zachêt¹) staro¿ytni Indyjczycy do nich siê zwracali m.in. œwiadczy te¿ ¿e odrzucili oni uznanie Konceptu Dipolarnej Grawitacji (patrz punkty pod koniec podrozdzia³u JB6), a st¹d równie¿ podporz¹dkowanie siê woli wszechœwiatowego intelektu. Wszak¿e gdyby uznawali oni ten koncept i wynikaj¹ce z niego konsekwencje wtedy nie aprobowaliby nazywania siebie z u¿yciem zwrotu zarezerwowanego dla wszechœwiatowego intelektu. W sumie wiêc ju¿ w czasach opisywanych staroindyjskimi ksiêgami nasza planeta znajdowa³a siê pod okupacj¹ i œcis³¹ kontrol¹ istot o filozofii szatañskiego paso¿ytnictwa, jaka dok³adnie odpowiada filozofii UFOnautów okupuj¹cych nasz¹ planetê ci¹gle i dzisiaj.

Wspomniany powy¿ej fragment ksi¹¿ki [1P5] z wynikami analiz tekstów w sanskrycie dokonanymi przez profesora dra Dileep'a Kumar Kand¿ilal'a, godny jest szczególnej uwagi czytelnika. Jest tak poniewa¿ miêdzy wierszami zawiera on tak¿e inne cenne informacje jakie podpieraj¹ rozwa¿ania niniejszej monografii, a jakie dla polskojêzycznego czytelnika nie s¹ jeszcze dostêpne z innych Ÿróde³. Fragment ten m.in. omawia bowiem staroindyjskie teksty sanskryckie które zawieraj¹ dowody na kontr-ewolucjê ludzkoœci (opisywan¹ w podrozdziale P6.5). Zgodnie z tymi tekstami, w opisywanych przez nie czasach na terenach obecnych Indii oraz w kilku innych miejscach na Ziemi istnia³y oœrodki cywilizacji ludzkiej o stopniu zaawansowania technicznego nawet wy¿szym od zaawansowania dzisiejszej cywilizacji ziemskiej. (Wszak¿e my dzisiaj nie wiemy jeszcze na czym polegaj¹ prawdziwe funkcje piramid, nie wspominaj¹c ju¿ o umiejêtnoœci ich budowania w rozmiarach, miejscach i z materia³ów w jakich zosta³y one oryginalnie postawione.) Tyle tylko, ¿e tamte stare oœrodki cywilizacji ludzkiej pozostawa³y w otwartym kontakcie z, i zale¿noœci od, eksploatuj¹cych je UFOnautów. St¹d uformowane one by³y hierarchicznie zgodnie z filozofi¹ kosmitów opisan¹ na pocz¹tku podrozdzia³u JB6. Owa pradawna ludzkoœæ by³a wiêc cywilizacj¹ elitarn¹, przyjmuj¹c¹ strukturê wysokiej piramidy o wielu kastach, na której szczycie znajdowa³a siê niewielka kasta elity posiadaj¹cej w swych rêkach ca³¹ w³adzê oraz ca³¹ wiedzê i technikê. Pozosta³e hierarchiczne warstwy owej cywilizacji sk³ada³y siê z ró¿nych kast s³ugusów podleg³ych tej elicie, które utrzymywane by³y w ciemnocie, niewiedzy i ostrym re¿ymie strachu. Nic dziwnego ¿e jej obywatele nie byli szczêœliwi i aby siê wyzwoliæ spod ucisku czêsto uciekali z oœrodków cywilizacyjnych do otaczaj¹cej te oœrodki dziczy. Cywilizacja ta budowa³a najró¿niejsze wehiku³y lataj¹ce posiadaj¹ce szybkoœæ, pojemnoœæ pasa¿ersk¹, oraz zasiêg naszych dzisiejszych odrzutowych samolotów miêdzykontynentalnych. Przy pomocy owych wehiku³ów oœrodek cywilizacji z terenu obecnych Indii utrzymywa³ regularn¹ ³¹cznoœæ i komunikacjê pasa¿ersk¹ z innymi podobnymi mu oœrodkami zlokalizowanymi zarówno na tej samej masie l¹dowej (zapewne w dzisiejszym Egipcie i Babilonii), jak i za oceanami (zapewne w Atlantydzie i Ameryce Po³udniowej). W cywilizacji tej musia³y te¿ zapewne pojawiæ siê pierwsze próby otwartego uniezale¿niania siê od okupuj¹cych j¹ kosmitów, jak bowiem napisano na stronie 163 o losach dwóch braci Pranadhary i Pad¿jadho, "Nauczyli siê oni od demona Maji, jak produkowaæ samodzielne mechaniczne aparaty lataj¹ce. Skonstruowany przez nich aparat móg³ pokonaæ bez l¹dowania odleg³oœæ 3200 kilometrów i obaj bracia opuœcili swój kraj, by polecieæ lataj¹c¹ maszyn¹ na daleki kontynent." (Powy¿szy fragment niechc¹co te¿ ujawnia dlaczego demoni musieli zostaæ zniszczeni jak to opisano poprzednio - sympatyzowali siê oni wszak¿e z ludŸmi, podnosz¹c ich wiedzê techniczn¹ oraz popieraj¹c w ten sposób ich uniezale¿nianie siê od bogów, co nie le¿a³o w interesach naszych okupantów.) Nasi okupanci doszli wiêc zapewne do wniosku, ¿e ow¹ pierwsz¹ ziemsk¹ cywilizacjê techniczn¹ trzeba cofn¹æ w rozwoju. To umo¿liwi³o jej bezkarne eksploatowanie przez dalszy okres czasu. Spowodowali wiêc eksplozjê UFO na Atlantydzie, wspominan¹ w podrozdzia³ach V3 i O5.2 niniejszej monografii oraz opisywan¹ w rozdziale F monografii [5/4]. Z kolei owa eksplozja odmieni³a klimat na Ziemi i zniszczy³a elitarne kasty owej prastarej cywilizacji. Z elit¹ t¹ zginê³a te¿ ich wiedza i technika cofaj¹c w ten sposób Ziemian w rozwoju do epoki kamienia ³upanego.

Oczywiœcie pomimo za³amania siê i upadku owej prastarej cywilizacji, niektóre z jej tradycji przetrwa³y do dzisiaj. Jedn¹ z nich jest idea kast spo³ecznych, która w Indiach istnieje nawet do teraz, zaœ jeszcze jakiœ czas temu istnia³a te¿ we wszystkich miejscach gdzie kiedyœ znajdowa³y siê owe prastare oœrodki cywilizacyjne, np. Egipcie czy Ameryce Œrodkowej. Wywodzi siê ona ze skopiowania przez Ziemian filozoficznej dokryny okupuj¹cych nas UFOnautów (patrz podrozdzia³ JB6), ¿e aby lepiej eksploatowaæ, wszyscy musz¹ byæ podzieleni na nierówne sobie i nawzajem siê uciskaj¹ce rasy, kasty i klasy (tj. "dziel i rz¹dŸ"). Ciekawe te¿ czy ktoœ siê kiedyœ zastanawia³, dlaczego ju¿ nasi staro¿ytni podzieleni byli na kasty, chocia¿ z wspólnoty pierwotnej wynika³a równoœæ, a tak¿e na przekór ¿e równoœæ t¹ postuluj¹ niemal wszystkie religie (za wyj¹tkiem religii upowszechnionych na Ziemi przez okupuj¹cych nas kosmitów), oraz ¿e wszelkie narodziny odbywaj¹ siê do filozofii typu totalistycznego, czyli tak¿e w atmosferze równoœci - patrz podrozdzia³ JD1.2. Warto mieæ w pamiêci wyniki takich rozwa¿añ, bowiem jeœli teraz nie potrafimy zbudziæ siê z omamu, ju¿ wkrótce i my ponownie zostaniemy podzieleni na kasty i klasy, które zaczn¹ siê nawzajem niemi³osiernie uciskaæ i przeœladowaæ.

Na zakoñczenie tego podrozdzia³u warto jeszcze siê zastanowiæ czy istniej¹ jakieœ nawet starsze od ksi¹g staroindyjskich dowody jakie umo¿liwia³yby wyznaczenie daty kiedy nast¹pi³o zainteresowanie siê kosmitów nasz¹ planet¹, a wiêc daty kiedy narodzi³a siê idea zaludnienia i póŸniejszej okupacji naszej planety. Faktycznie te¿ dowody takie istniej¹, i jest ich zdumiewaj¹co wiele. Wymieñmy tutaj kilka ich najwa¿niejszych klas.

#1. Tunele UFO (typu pokazanego na rysunku O6). Pierwsz¹ klas¹ dowodów na obecnoœæ UFO na Ziemi niemal od zarania dziejów, s¹ tunele wytopione w ska³ach podczas podziemnych przelotów UFO. Ich opis zawarty jest w podrozdziale O5.3 niniejszej monografii, w moich monografiach z serii [5], oraz w oddzielnym traktacie [4B]. Niektóre z nich licz¹ po kilkadziesi¹t tysiêcy lat. Poniewa¿ nikt nie bêdzie wypala³ licznych tuneli pod obc¹ planet¹ bez wyraŸnego powodu i celu, tunele takie musia³ wytopiæ ktoœ kto przygotowywa³ Ziemiê do skolonizowania. Poniewa¿ przed nami nasza planeta nie by³a trwale zamieszkiwana przez kosmitów, z istnienia tych tuneli poœrednio wiêc wynika, ¿e Ziemia zosta³a sztucznie zaludniona nasz¹ ras¹ jedynie po to aby jakiœ kosmiczny okupant mia³ potem kogo eksploatowaæ.

#2. Odciski stóp ludzkich (podobne do pokazanego na rysunku P31) oraz inne pradawne œlady. Kolejn¹ klas¹ dowodów jakie wskazuj¹ na nieustann¹ obecnoœæ UFO na Ziemi od zarania jej dziejów, s¹ najró¿niejsze trwa³e œlady pozostawiane przez UFOnautów na naszej planecie. Œlady te obejmuj¹ m.in. odciski nóg ludzkich, fragmenty u¿ywanego sprzêtu, szkielety i cia³a ofiar wypadków, itp. Od czasu do czasu zostaj¹ one przez nas teraz odkrywane, ale niestety, wkrótce po odkryciu zwykle cichcem niszczone na zlecenie naszych okupantów. Przyk³adowo do œladów takich nale¿y odcisk stopy kobiecej sprzed 117 000 lat, czyli sprzed czasów zaludnienia Ziemi. Œlad ten oryginalnie by³ znaleziony na skale piaskowej w Langebaan Lagoon ko³o Cape Town w Po³udniowej Afryce. Œlad ten w 1998 roku zosta³ wyciêty i usuniêty podobno w celu przeniesienia go do muzeum. (Ja jestem wysoce sceptyczny co do faktycznych zamiarów takich dzia³añ, bowiem zgodnie z moimi badaniami, okupuj¹cy nas UFOnauci systematycznie i celowo organizuj¹ usuwanie i niszczenie wszelkich œladów, jakie umo¿liwia³yby nam poznanie naszej przesz³oœci i st¹d zorientowanie siê w naszej sytuacji - patrz podrozdzia³ VB5.1.1.) Z kolei a¿ oko³o 3.6 miliona lat licz¹ 27 metrowe œcie¿ki dwóch równoleg³ych œladów bosych stóp znalezione w 1978 roku w Afryce, w obszarze Pó³nocnej Tanzanii nazywanym Laetoli. Œlady te opisane s¹ w artykule [2P5] pióra Neville Agnew and Martha Demas, "Preserving the Laetoli Footprints", opublikowanym w czasopiœmie Scientific American, Vol. 279, No 3, September 1998, strony 26 do 37. Pasma te wygniecione s¹ w popiele wulkanicznym, zaœ istoty które je pozostawi³y sz³y tak blisko siebie ¿e naukowcy spekuluj¹ i¿ musia³y siê obejmowaæ. Lewy z tych œladów, najprawdopodobniej pozostawiony przez kobietê lub dziecko, ma 20 cm d³ugoœci. To sugeruje ¿e jego twórca mia³ oko³o 4 stóp (1.30 m) wzrostu. Natomiast prawy wykonany zosta³ przez istotê oko³o 5 stóp (1.6 metra) wysokoœci. Z uwagi, i¿ œlady te ukazuj¹ stopy identyczne z ludzkimi jednak o bardzo dziwnym, doœrodkowym odchyleniu du¿ego palca, oraz o przy³o¿eniu ciê¿aru cia³a bardziej na zewnêtrznym obrze¿u stopy ni¿ czyni¹ to ludzie podczas normalnego kroczenia, a tak¿e poniewa¿ dzisiejsza nauka uwa¿a ¿e 3.6 milionów lat temu ludzi nie by³o jeszcze na Ziemi, naukowcy zawyrokowali ¿e musz¹ one pochodziæ od prastarych istot cz³ekokszta³tnych zwanych ogólnie "hominids". W omawianym artykule [2P5] zgaduj¹ oni nawet, ¿e najprawdopodobniej pozostawi³y je "Australopithecus afarensis". Jednak ka¿dy kto kiedyœ jako dziecko mia³ okazjê chodzenia bosymi nogami po parz¹cym piasku, do dzisiaj pamiêta jak wówczas instynktownie odchyla³ stopy ku wewn¹trz aby dotykaæ rozpalonego piasku jedynie zewnêtrznym obrze¿em swej stopy. Patrz¹c na zdjêcia tamtych odcisków taki ktoœ bez trudu rozpozna, ¿e pokazuj¹ one normalne stopy ludzkie krocz¹ce boso po rozpalonym z gor¹ca popiele wulkanicznym i st¹d tak w³aœnie instynktownie odchylane ku zewn¹trz. Takie ich powstanie dodatkowo potwierdza te¿ "obejmowanie siê" obu istot - a œciœlej wzajemne ich podtrzymywanie siê przed upadkiem w gor¹cy py³ popio³ów wulkanicznych po jakich w³aœnie ucieka³y. Ponadto potwierdza je tak¿e zastanawiaj¹cy naukowców fakt, i¿ na przestrzeni 27 metrów a¿ kilka razy coœ zmusi³o ich do ogl¹dniêcia siê za siebie - zapewne by³ to wybuchaj¹cy za ich plecami wulkan który rozsiewa³ gor¹ce popio³y po jakich uciekali i który potem zakonserwowa³ ich œlady a¿ do dzisiejszych czasów (a byæ mo¿e nawet i ich obejmuj¹ce siê cia³a pogrzebane do dziœ w owym popiele jakieœ kilkaset metrów dalej). Znacznie nawet starsze s¹ odciski 57 œladów stóp ludzkich wystêpuj¹cych w towarzystwie 203 odcisków ³ap dinozaurów. Odkryto je w trakcie wykopalisk dokonywanych w korycie rzeki Puluxy ko³o Glen Rose w Teksasie, USA. Pisze o nich Andrzej Olszewski na stronie 229 swej ksi¹¿ki [3P5] "Paradoksy tajemnicy wszechœwiata" (Warszawa 1998, ISBN 83-900944-2-8, 314 stron; Konsultacje w sprawie dystrybucji: Wydawnictwo A. Olszewski, 00-976 Warszawa 13, skr. pocztowa 87). Dinozaury ¿y³y na Ziemi w okresie mniej wiêcej od jakichœ 300 do jakichœ 65 milionów lat temu - wed³ug konwencjonalnego datowania. Wiek owych odcisków stóp ludzkich liczy wiêc ju¿ setki milionów lat. W koñcu najstarszy znany odcisk buta ludzkiego znaleziony zosta³ w 1968 roku przez niejakiego Bill'a (Williama) Meister na zachód od miasteczka Delta, w stanie Utah, USA. Pokazany jest on na rysunku P31. Inna jego fotografia opublikowana jest te¿ w [1P7] polskojêzycznym czasopiœmie NEXUS, nr 1 (3), styczeñ-luty 1999, strona 11. Podczas formowania tego odcisku jego piêt¹ rozgnieciony zosta³ jeden z pierwszych na Ziemi trylobitów - tj. ¿yj¹tek nawyk³ych do bardzo nieprzyjaznych warunków œrodowiskowych jakie zapewne hodowane by³y wówczas na Ziemi i w³aœnie dogl¹dane przez swego kosmicznego hodowcê. Trylobity ¿y³y w œrodkowej czêœci okresu Cambryjskiego (Cambrian), czyli jakieœ 550 milionów lat temu. By³y one jednymi z pierwszych organizmów ¿ywych pozostawiaj¹cych trwa³e resztki jakie pojawi³y siê na Ziemi. Ten najstarszy odcisk buta ludzkiego badany by³ m.in. przez mojego znajomego, œ.p. Evan'a Hansen (HC 76 Box 258, Beryl, Utah 84714, USA) - patrz opisy jego zamordowania przez UFO przytoczone w podrozdziale A4. Evan by³ osob¹ szczególnie kompetentn¹ do zbadania tego odcisku, bowiem wiele lat swego ¿ycia spêdzi³ zarobkuj¹c jako ... szewc. Zgodnie z jego opini¹ odcisk ten przekazuje sob¹ ca³¹ opowieœæ i nie ma najmniejszej w¹tpliwoœci ¿e pochodzi od cz³owieka identycznego do ludzi scieraj¹cych dzisiaj swoje buty na naszej planecie. PóŸniejsze losy tego odcisku nie s¹ mi ju¿ znane - byæ mo¿e po tym jak oddany on zosta³ do muzeum okupuj¹cy nas UFOnauci równie¿ zdo³ali go cichcem zneutralizowaæ.

#3. Pradawne ludzkie szkielety. Nastêpn¹ bardzo wymown¹ klas¹ dowodów, jakie wskazuj¹ na nieustann¹ obecnoœæ kosmitów na Ziemi ju¿ od najbardziej dawnych czasów, s¹ prastare szkielety ludzkie. Pamiêtam a¿ kilka wzmianek pojawiaj¹cych siê w przesz³oœci na temat znajdowania takich szkieletów, niestety w ka¿dym przypadku wszelki s³uch po nich szybko gin¹³. Jak w przypadku ka¿dego materia³u dowodowego, jaki ujawnia prawdê o naszej przesz³oœci i st¹d œwiadczy na szkodê interesów naszych kosmicznych okupantów, obecnie zapewne trudno by³oby dokopaæ siê co w³aœciwie ze szkieletami tymi potem siê stawa³o. Na temat najbardziej ostatniego z takich znalezisk dowiedzia³em siê z oko³o jednominutowego raportu emitowego w czwartek, dnia 10 grudnia 1998 roku, o godzinie 18:20 wieczorem, w ramach dziennika telewizyjnego kana³u 1 telewizji nowozelandzkiej. Raport ten przygotowany by³ przez BBC. Stwierdza³ on, ¿e niejaki Dr Ron Clark podczas badañ wykopaliskowych w jednej z jaskiñ po³udniowo-afrykañskich, znalaz³ niemal kompletny skamienia³y szkielet ludzki licz¹cy oko³o 3.5 miliona lat (zgodnie z dzisiejsz¹ nauk¹ rasa ludzka obecna jest na Ziemi jedynie od oko³o 40 000 lat). Ciekawe jakie bêd¹ dalsze losy tego znaleziska, tj. czy ktoœ oficjalnie zdementuje jego merit, czy te¿ po prostu zniknie on w niewyjaœnionych okolicznoœciach.

#4. Starodawne opisy raju. Jeszcze bardziej wymownym przyk³adem klasy materia³u dowodowego na nieustann¹ obecnoœæ UFO na Ziemi od zarania ludzkich dziejów, s¹ staro¿ytne opisy raju - np. patrz jeden z takich opisów przytoczony w ksi¹¿ce [5S5] i omówiony w podrozdziale P6.1. Jeœli opisy te dok³adnie przeanalizowaæ, zaœ u¿yt¹ w nich staro¿ytn¹ terminologiê zinterpretowaæ dzisiejszymi pojêciami, wtedy okazuje siê ¿e raj zbudowany by³ dok³adnie tak samo jak obecnie wiadomo ¿e wygl¹da wnêtrze telekinetycznego UFO typu K7. Jedynie, ¿e staro¿ytna terminologia u¿yta do opisu raju jest inna ni¿ ta odnosz¹ca siê do UFO, st¹d wymaga odpowiedniego przet³umaczenia. Przyk³adowo kolumna pola odprowadzanego do otoczenia z komór oscylacyjnych pêdnika g³ównego UFO wraz z rozchodz¹cymi siê od niej "ga³êziami" obwodów magnetycznych, w opisie raju nazywana jest "drzewem ¿ycia" (patrz takie drzewo pokazane w czêœciach B i D rysunku P19). Niemniej nawet ju¿ w owych staro¿ytnych opisach raju daje siê odnotowaæ elementy ponurej filozofii naszych okupantów wyszczególnione w podrozdziale JD8.1 (np. patrz skomentowany w podrozdziale P6.1 wymóg aby za³oga "raju" prê¿y³a siê przed swym kapitanem na bacznoœæ nawet w warunkach niewa¿koœci).

Przytoczone w tej monografii analizy i materia³ dowodowy konklusywnie dokumentuj¹, ¿e nasi praprzodkowie, Adam i Ewa, urodzili siê nie w raju, a na planecie Terra jaka by³a czterokrotnie wiêksza od Ziemi - patrz podrozdzia³y P6.2 i P6.3. Z kolei swoje dzieciñstwo spêdzili oni na pok³adzie staro¿ytnego UFO typu K7 - tak jak w dzisiejszych czasach jest to udzia³em milionów dzieci ludzkich hodowanych na "bioroboty" przemys³ow¹ technik¹ na pok³adach UFO i widywanych tam przez uprowadzanych ludzi. Nawet wiêc tylko materia³ zgromadzony dotychczas, konklusywnie ju¿ wskazuje na to, ¿e nasza okupacja i eksploatacja jest tak stara jak sama ludzkoœæ. Na podstawie Ÿróde³ bibilijnych (nie przypadkiem ewolucyjnych) niektórzy badacze oceniaj¹ wiek ludzkoœci na jakieœ trochê ponad 40 000 lat. To oznacza³oby, ¿e faktycznie okupowani jesteœmy a¿ przez ów okres nieco ponad 40 000 lat.

Fakt, ¿e UFOnauci okupuj¹ i eksploatuj¹ Ziemiê przez ponad 40 000 lat czyli od pocz¹tku osadzenia ludzi na naszej planecie, zaœ nikt z jej mieszkañców dotychczas nie zorientowa³ siê w sytuacji, mówi wiele za siebie. Uœwiadamia to jak powa¿na jest nasza sytuacja, jak efektywne s¹ metody dzia³ania naszych okupantów, jak znaczna jest przewaga ich potencja³u intelektualnego nad naszym (patrz te¿ podrozdzia³ JE9.2), oraz jak pal¹cym siê staje abyœmy zbudzili siê z omamu i zaczêli obronê w³asn¹. Ja jestem œwiadom, ¿e wielu ludzi skonfrontowanych z informacjami z niniejszej monografii zacznie je albo ignorowaæ albo te¿ wyszydzaæ. W tym miejscu chcia³bym wiêc jeszcze raz podkreœliæ, ¿e wolno je ignorowaæ tylko po bezspornym udowodnieniu, ¿e s¹ one ca³kowicie b³êdne, zaœ szydzenie z nich w przypadku jeœli s¹ poprawne, jest równoznaczne z postaw¹ zdrajcy ludzkoœci. Poniewa¿ po uœwiadomieniu sobie, ¿e nasza planeta jest w tak powa¿nym niebezpieczeñstwie, ka¿dy ma obowi¹zek dzia³ania, zwyk³e ignorowanie tych faktów i pozostawanie biernym, jest nie tylko ¿e najciê¿szym z totalistycznych grzechów (nie zapobiega wszak¿e opresji wszystkich mieszkañców Ziemi i zmniejszania ich zasobu energii moralnej), ale tak¿e i aprobat¹ oraz dok³adaniem w³asnego wk³adu w bezkarne dzia³ania naszych okupantów.



P6. Moja hipoteza o pochodzeniu ludzkoœci z odleg³ego systemu gwiezdnego


W chwili obecnej wyznawane s¹ dwie g³ówne teorie na temat pochodzenia cz³owieka i ludzkoœci. Pierwsza z nich wywodzi siê ze Ÿróde³ religijnych i stwierdza, ¿e cz³owiek stworzony zosta³ przez Boga na Jego wzór i podobieñstwo. Z teorii tej wynika dosyæ istotna implikacja jaka wywiera potê¿ny wp³yw na nasze stosunki z kosmitami. W podtekœcie sugeruje ona mianowicie, ¿e ludzie s¹ jedynymi istotami zamieszkuj¹cymi wszechœwiat które wykazuj¹ wierne podobieñstwo do Boga. Wszystkie inne istoty, jeœli takowe istniej¹, nie maj¹ wiêc prawa byæ podobnymi do ludzi. Druga hipoteza wywodzi siê z Darwinowskiej Teorii Naturalnej Ewolucji i stwierdza, ¿e cz³owiek ewolucyjnie wykszta³towa³ siê z ziemskiej ma³py. Tak samo jak w poprzedniej teorii, jej istotn¹ implikacj¹ jest, ¿e cz³owiek równie¿ musi byæ jedyn¹ istot¹ w ca³ym wszechœwiecie posiadaj¹c¹ wynikaj¹cy z unikalnego przebiegu i warunków jego ewolucji szczególny wygl¹d, budowê genetyczn¹, funkcjonowanie, itp. Jeœli bowiem zgodnie z t¹ teori¹ gdzieœ w dalekim kosmosie wyewolucjonuj¹ siê inne istoty rozumne, z uwagi na odmienne warunki w jakich ich ewolucja bêdzie przebiegaæ, ich wygl¹d i cechy musz¹ byæ zupe³nie odmienne od ludzkich. W oparciu o powy¿sze dwie g³ówne teorie uformowany te¿ zosta³ ca³y szereg ich spekulatywnych odmian w których "Bóg" lub "naturalna ewolucja" zast¹pione zosta³y przez "kosmitów" albo przez "in¿ynieriê genetyczn¹". Jedna ich grupa stwierdza, ¿e cz³owiek jest ca³kowicie nowym produktem in¿ynierii genetycznej kosmitów, inna zaœ grupa sugeruje, ¿e kosmici jedynie zmodyfikowali genetycznie jakieœ ziemskie istoty, przyk³adowo ma³py, formuj¹c myœl¹ce mutanty zwane obecnie cz³owiekiem. Wszystkie owe spekulacje, jakiekolwiek by nie by³y ich szczegó³y techniczne, zawsze posiadaj¹ jedn¹ cechê wspóln¹ z dwoma teoriami omawianymi na pocz¹tku: cz³owiek wed³ug nich jest istot¹ o unikalnym wygl¹dzie, budowie genetycznej, inteligencji, oraz funkcjonowaniu, st¹d w ca³ym wszechœwiecie nie istniej¹ ju¿ inne istoty myœl¹ce jakie by³yby identyczne do niego.

Na bazie badañ zaprezentowanych w niniejszej monografii chcia³bym jednak zaproponowaæ zupe³nie now¹ hipotezê o pochodzeniu cz³owieka zamieszkuj¹cego obecnie planetê Ziemia (a wiêc tak¿e o pochodzeniu cywilizacji ludzkiej na Ziemi). Hipoteza ta jest zupe³nie przeciwstawna do teorii i spekulacji omówionych poprzednio w tym, ¿e stwierdza ona i¿ cz³owiek wcale nie jest istot¹ unikaln¹, a ¿e we wszechœwiecie istniej¹ te¿ inne istoty które s¹ ca³kowicie z nim identyczne, tj. wygl¹daj¹ jak on, posiadaj¹ dok³adnie taki sam jak on potencja³ inteligencji (który, niestety, u ludzi jest wykorzystywany tylko w oko³o 5%), taki sam wzrost i budowê genetyczn¹, czêœciowo wywodz¹ siê od tych samych przodków co cz³owiek, oraz funkcjonuj¹ w taki sam jak on sposób. Jeœli doszukiwaæ siê jakichœ ró¿nic pomiêdzy cz³owiekiem i owymi podobnymi do niego istotami, to sprowadzaæ siê one bêd¹ tylko do cech nabytych lub kszta³towanych przez œrodowisko, takich jak ich filozofii ¿yciowych (patrz podrozdzia³ JB6), do kilku aspektów grawitacyjnych omówionych w dalszych czêœciach niniejszego podrozdzia³u - jak d³ugowiecznoœæ lub stopieñ wykorzystania mózgu, oraz do kilku specjalistycznych genów przeszczepionych do nich celowo z innych istot inteligentnych w celu nadania im jakichœ szczególnych cech - np. zdolnoœci do ¿ycia w bardzo niskim lub bardzo wysokim ciœnieniu atmosferycznym. Zaproponowana tutaj przeze mnie nowa hipoteza o pochodzeniu cz³owieka (a wiêc równie¿ i ludzkoœci) stwierdza, ¿e "cz³owiek przeniesiony zosta³ na Ziemiê z innej planety po³o¿onej na odleg³ym systemie gwiezdnym st¹d na wielu odmiennych od Ziemi planetach ci¹gle ¿yj¹ istoty genetycznie identyczne do ludzi". (Nawiasem mówi¹c z badañ UFO wynika, ¿e obecni potomkowie istot od których cz³owiek siê wywodzi przy³¹czyli siê ju¿ do konfederacji naszych okupantów i obecnie same te¿ nas eksploatuj¹ - patrz podrozdzia³ JB6.) Zgodnie wiêc z t¹ hipotez¹, ludzie nie zostali ani genetycznie wytworzeni, ani choæby zmodyfikowani, a jedynie pobrani we formie nasienia i ovum od swoich dawców, sztucznie zap³odnieni, wyhodowani na UFO, a nastêpnie przeszczepieni na Ziemiê w podobny sposób jak najprawdopodobniej kosmici przenosz¹ obecnie dzieci ludzkie aby zaludniaæ nimi jak¹œ nastêpn¹ przeznaczon¹ do eksploatowania przez siebie planetê. Oczywiœcie tak sformu³owana hipoteza o pochodzeniu cz³owieka ani nie wyklucza ani te¿ nie preferuje ¿adnej z obu wspomnianych poprzednio ju¿ upowszechnionych teorii g³ównych na ten temat, a jedynie je poszerza. Nie stara siê bowiem wyjaœniæ w jaki sposób powsta³a cywilizacja kosmiczna od której ludzie siê wywodz¹, tj. cywilizacja oryginalnych dawców materia³u reprodukcyjnego z którego wyhodowano naszego Adama i Ewê. Wszak¿e owa cywilizacja równie¿ albo musia³a zostaæ stworzona, albo te¿ wykszta³ci³a siê w wyniku naturalnej ewolucji.

Zaproponowana tutaj moja nowa hipoteza o pochodzeniu cz³owieka, podpierana jest przez zaskakuj¹co du¿o materia³u dowodowego. Tak¿e doskonale pasuje ona do historii ludzkoœci omówionej w podrozdziale V3 i czêœciowo udokumentowanej materia³em z podrozdzia³u P5. Dosyæ dobre pojêcie o rodzaju tego materia³u daje treœæ podrozdzia³u JE9. W podrozdzia³ach jakie teraz nast¹pi¹ szczegó³owiej omówione zostan¹ przyk³ady dowodów podpieraj¹cych t¹ hipotezê, jakie moim zdaniem posiadaj¹ najwiêksz¹ wymowê i zasadnoœæ. Obejmuj¹ one: (1) staro¿ytny opis raju w którym Adam i Ewa przybyli na Ziemiê, jaki dok³adnie pokrywa siê z dzisiejsz¹ wiedz¹ na temat wnêtrza wehiku³u UFO typu K7, (2) d³ugowiecznoœæ pierwszych ludzi wskazuj¹ca na ich pochodzenie z planety oko³o czterokrotnie wiêkszej od Ziemi, (3) niepe³ne wykorzystanie przez ludzi potencja³u ich mózgów jakie œwiadczy ¿e ewolucja tych mózgów nast¹pi³a w innych ni¿ ziemskie warunkach grawitacyjnych (tj. na planecie o grawitacji oko³o 4.47 razy wiêkszej od Ziemi), (4) wzrost ludzi który jest zbyt niski dla przypadku naszego wyewolucjonowania siê w grawitacji Ziemi jednak odpowiedni dla naszej rodzimej planety Terra oko³o 4.47 razy wiêkszej od Ziemi, oraz (5) przeciw-ewolucja ludzkoœci od zaawansowania do zdziczenia. Owe zaprezentowane tutaj grupy dowodowe s¹ na tyle jednoznaczne i konklusywne, ¿e moim zdaniem ich zaprezentowanie stanowi formalny dowód (przeprowadzony zgodnie z metod¹ rozstrzygaj¹cego dowodu - patrz podrozdzia³ R4), ¿e nasi praprzodkowie Adam i Ewa faktycznie przeszczepieni byli na Ziemiê z planety ponad czterokrotnie wiêkszej od niej. Oto omówienie owych dowodów.



P6.1. Opis raju jest zbie¿ny z konstrukcj¹ teleportacyjnego UFO typu K7


W hebrajskiej mitologii znaleŸæ mo¿na staro¿ytne opisy raju. W opisach tych raj sk³ada siê z siedmiu odrêbnych przestrzeni (jak wówczas je nazywano "domów") usytuowanych wzglêdem siebie w sposób koncentryczny - patrz rysunek P30 i porównaj go z rysunkami F39b i F19b. Jedno z polskojêzycznych podsumowañ owych opisów przytoczone zosta³o na stronie 152 w ksi¹¿ce [5S5], której autor zaczerpn¹³ je z kolei z ksi¹¿ki [1P6.1] pióra Roberta Graves i Raphaela Patai, "Mity Hebrajskie", Cyklady, 1993 Warszawa. Oto ono, cytujê z [5S5]:

"Raj ma siedem bram, z których jedna wiedzie do drugiej. Pierwszy dom ma œciany z kryszta³u, belki z cedru. Drugi dom zbudowany jest podobnie. Trzeci jest ze z³ota i srebra. Roœnie tam drzewo ¿ycia i znajduj¹ siê kosztowne srebrne naczynia, kanapy, sto³ki, baldachimy, lichtarze ze z³ota, pere³ i drogocennych kamieni. Drzewo ¿ycia piêknem z³ota i szkar³atu przewy¿sza wszystkie stworzone rzeczy. Jego Korona os³ania ca³y ogród. Cztery strumienie - mleka, miodu, wina, oliwy - wyp³ywaj¹ z korzeni. Czwarty dom wykonany jest ze z³ota, a konstrukcjê podtrzymuj¹ belki z drzewa oliwnego. Pi¹ty dom zbudowano ze srebra, kryszta³u, czystego z³ota i szk³a. Ma srebrne i z³ote belki. Zdobi¹ go srebrne i z³ote kanapy, czerwone i purpurowe szafy, smaczne potrawy. Tu mieszka mesjasz. Szósty dom "to schronienie dla tych którzy umarli", pe³ni¹c obowi¹zki dla Boga. Siódmy dom, przeznaczono na kwaterê dla tych, którzy umarli ze smutku z powodu grzechów Izraela. Niektórzy powiadaj¹, ¿e 'mieszkañcy raju stoj¹ na g³owie i chodz¹ na rêkach'. Na ¿¹danie króla stoj¹ jednak na nogach."

Jeœli dok³adniej przeanalizowaæ ten opis, wtedy siê okazuje, ¿e koncentryczny kszta³t bibilijnego raju, uk³ad jego pomieszczeñ, a tak¿e niektóre jego aspekty funkcjonalne, pokrywaj¹ siê z ujawnion¹ moimi badaniami konstrukcj¹ i dzia³aniem telekinetycznego UFO typu K7. Tyle tylko, ¿e opisy tego staro¿ytnego UFO dokonane zosta³y z u¿yciem naiwnego jêzyka, jaki by³ w dyspozycji pierwszych ludzi kilkadziesi¹t tysiêcy lat temu, kiedy przekazywali oni swoim potomkom pamiêtany przez nich wygl¹d raju. Aby uzmys³owiæ czytelnikowi podobieñstwo owych opisów raju do wygl¹du UFO typu K7, na bazie swoich dotychczasowych badañ zinterpretujê teraz cytowany powy¿ej opis z u¿yciem precyzyjnej terminologii technicznej wprowadzonej w niniejszej monografii. Dla lepszego zrozumienia moich interpretacji, rekomendowane jest bezustanne porównywanie przytoczonych tu wyjaœnieñ z rysunkiem P30 pokazuj¹cym poszczególne przestrzenie (domy), hermetyczne œcianki podzia³owe, oraz bramy w UFO typu K7. Patrz¹c na rysunek P30 nale¿y jednak pamiêtaæ, ¿e pokazane tam UFO uwidoczniono w przekroju pionowym przechodz¹cym przez jego oœ centraln¹ "Z". St¹d ka¿da przestrzeñ i œcianka z tego przekroju w rzeczywistoœci formuje koncentryczny pierœcieñ lub walec. W swej interpretacji poprzednio przytoczonego opisu raju u¿y³em nastêpuj¹cego s³ownika staro¿ytnych pojêæ: "raj" = telekinetyczne UFO typu K7, "dom" = koncentryczna przestrzeñ u¿ytkowa wyodrêbniona w tym UFO i odseparowana harmetycznymi przegrodami od pozosta³ych przestrzeni statku, "drzewo ¿ycia" = rozga³êziaj¹ca siê nad sufitem i pod pod³og¹ statku kolumna ¿yciodajnego pola telekinetycznego wytwarzanego przez pêdnik g³ówny UFO, "strumienie mleka, miodu, wina i oliwy" = ogl¹dane przy ró¿nych parametrach dzia³ania pêdników i warunkach oœwietleniowych pasma pola magnetycznego przebiegaj¹ce pod pod³og¹ UFO podczas jego dzia³ania w trybie czteroobwodowym, "lichtarze ze z³ota, pere³ i drogocennych kamieni" = dŸwignie, przyciski steruj¹ce i lampki kontrolne z maszynowni. Oto przyk³ad jednego z mo¿liwych do otrzymania takich wynikowych interpretacji (t³umaczeñ) przytoczonego poprzednio opisu "raju" na jêzyk techniczny u¿ywany i objaœniony w moich monografiach:

"Telekinetyczne UFO typu K7 o wymiarach gabarytowych D = 70.22 [metrów] i H = 10.03 [metrów] podzielone jest na siedem koncentrycznych przestrzeni - patrz rysunek P30 i porównaj go z rysunkami F39b i F19b. Ka¿da z tych przestrzeni oddzielona jest od pozosta³ych hermetycznymi przegrodami, które w przypadku dekompresji pozosta³ej czêœci statku ci¹gle utrzymaj¹ w niej powietrze. Poszczególne przestrzenie po³¹czone s¹ nawzajem ze sob¹ siedmioma hermetycznymi bramami, które dla u³atwienia ewakuacji poustawiane s¹ wzglêdem siebie przestrza³owo (tj. jedna brama stoi naprzeciwko drugiej). Pierwsza z tych siedmiu hermetycznych przestrzeni to mostek kapitañski (1). Po³o¿ona jest ona na zewnêtrznym obwodzie najwy¿szej czêœci UFO typu K7 i s³u¿y pilotowaniu statku. Zajêta jest przez za³ogê na s³u¿bie, tj. kapitana, pilotów, nawigatorów, ³¹cznoœciowców, oraz przez ich sprzêt. Dla u³atwienia obserwacji otoczenia zazwyczaj ma ona tak uregulowany stopieñ przeŸroczystoœci i odbicia œwiat³a swych œcian i sufitu, ¿e s¹ one niemal kryszta³owo przeŸroczyste. Promieniœcie po jej suficie i œcianach zewnêtrznych rozbiegaj¹ siê pasma pola obwodów magnetycznych (CMS) statku przypominaj¹ce ogl¹daj¹cemu belki z drewna cedrowego. Druga koncentryczna przestrzeñ po³o¿ona jest w œrodkowej czêœci korpusu statku, tj. przylega ona do mostka kapitañskiego (1) i obiega go od zewn¹trz ale jeden poziom ni¿ej. Zajmuje ona ko³nierz uzupe³niaj¹cy UFO typu K7. U¿ywana jest jako hala specjalistyczna (2) której wyposa¿enie i funkcje dostosowane s¹ do specjalizacji danego UFO. Przyk³adowo w statku o orientacji medycznej zajmowana jest ona przez sto³y operacyjne i sprzêt medyczny. Wygl¹da ona nieco podobnie do przestrzeni pierwszej, tj. mostka kapitañskiego (1), tyle ¿e ma wiêkszy promieñ zakrzywienia koncentrycznych œcian. Trzecia koncentryczna przestrzeñ to maszynownia (3) po³o¿ona w centrum statku i przylegaj¹ca do wewnêtrznych œcian pierœcieniowatego mostka kapitañskiego (1). Ma ona kszta³t pierœcienia (albo walca) obiegaj¹cego naoko³o pêdnika g³ównego (M). W jej œrodku widnieje ogromny przeŸroczysty cylinder (PM) zawieraj¹cy zawieszone bezdotykowo w nim komory oscylacyjne pêdnika g³ównego (M) tego UFO. Nad sufitem i pod pod³og¹ maszynowni od kolumny obwodu centralnego (CM) pola wytwarzanego przez pêdnik (M) odga³êziaj¹ siê miêdzypêdnikowe obwody magnetyczne (CMS). Wygl¹dem obwody (CM) i (CMS) przypominaj¹ wiêc ogromne drzewo - patrz te¿ czêœci A i B rysunku P19. Poniewa¿ pole to posiada telekinetyczny charakter, jest ono w stanie indukowaæ wzrost, zdrowie i dobre samopoczucie u wszelkich poddanych jego dzia³aniu organizmów ¿ywych - patrz podrozdzia³ NB2. St¹d jego porozga³êziana u góry i do³u kolumna przez technicznie nieuœwiadomionych obserwatorów nazywana mog³a byæ "drzewem ¿ycia". W cztero-obwodowym trybie pracy pêdników UFO (patrz opis trybu cztero-obwodowego zawarty w podrozdziale F8 niniejszej monografii), zale¿nie od stanu dynamicznego pola statku, jego gêstoœci, oraz warunków oœwietleniowych, cztery pasma miêdzypêdnikowych obwodów magnetycznych (CMS) przebiegaj¹ce pod przeŸroczyst¹ pod³og¹ maszynowni wygl¹daj¹ jak cztery strumienie mleka, miodu, wina lub oliwy. Centralne komory oscylacyjne (M) wytwarzaj¹ce kolumnê porozga³êzianego pola mieni¹ siê z³otem i szkar³atem, niemal hipnotyzuj¹c swym piêknem patrz¹cych na nie ludzi. Wokó³ cylindra centralnego (PM), który utrzymuje w swym wnêtrzu pêdnik g³ówny statku, znajduj¹ siê zaopatrzone w siedzenia pulpity sterownicze maszynowni. Ogl¹daj¹cym ludziom œwiec¹ce kolorowo przyciski, dŸwignie i wskaŸniki tych pulpitów mog¹ przypominaæ lichtarze i drogie kamienie. Czwarta koncentryczna przestrzeñ to pierœcieniowata galeria pêdników bocznych (4). Obiega ona od zewn¹trz halê specjalistyczn¹ (2) z ko³nierza uzupe³niaj¹cego. Naoko³o zewnêtrznego obrze¿a okala j¹ rz¹d kolumn (PS) zawieraj¹cych pêdniki boczne (S), które wygl¹daj¹ jakby wykonane by³y z drzewa oliwnego. Pi¹ta przestrzeñ to kwatery (5). Zawarta jest ona w ko³nierzu bocznym statku i ma kszta³t pierœcienia o wysokoœci Ds = 2.04 [metrów] i szerokoœci L = 10.28 [metrów]. Na zewn¹trz obiegaj¹ j¹ boczne obwody magnetyczne (CS), natomiast po stronie wnêtrza statku widoczne z nich s¹ kolumny z komorami oscylacyjnymi komór bocznych (S) wype³nionymi z³otymi iskrami. Boczne obwody magnetyczne (CS) obiegaj¹ce ich powierzchnie zewnêtrzne wygl¹daj¹ jak srebrne belki. Natomiast widoczne z kwater przez œcianê (PS) pêdniki (S) przypominaj¹ z³ote kostki z odchodz¹cymi od nich w obie strony srebrnymi belkami. W kwaterach powyodrêbniane s¹ pomieszczenia gospodarcze (m.in. kuchnia i sto³ówka), pomieszczenia wypoczynkowe i rekreacyjne, oraz indywidualne kabiny za³ogi. Oprócz kapitana i za³ogi mieszkaj¹ tam goœcie i m.in. dysponent, przewodnik, oraz opiekun przebywaj¹cych na tym UFO ludzi (tj. kosmita w oryginalnych opisach "raju" nazywany "mesjaszem"). Kwatery (5) posiadaj¹ wygodne umeblowanie i wyposa¿enie o ¿ywej kolorystyce. Szósta koncentryczna przestrzeñ to magazyny i sk³ady (6). Zawarta jest ona pod pod³og¹ mostka kapitañskiego (1) oraz poza œciank¹ wewnêtrzn¹ hali specjalistycznej (2). Zawiera m.in. lodówki i pojemniki zamra¿aj¹ce wykorzystywane jako magazyn cia³ wymagaj¹cych zakonserwowania - np. cia³ nie¿ywych cz³onków za³ogi. Siódma koncentryczna przestrzeñ zawarta jest w obszarze omiatanym polem statku, tj. rozci¹ga siê wewn¹trz kolumny centralnej (PM) z pêdnikiem g³ównym (M) oraz ponad sufitem statku. Jest ni¹ œmietnik (7). Jej œcianki wewnêtrzne (PM), tj. œcianki przylegaj¹ce do wnêtrza statku, podtrzymuj¹ ma³e cele przypominaj¹c jakby plaster miodu. Ka¿da z tych cel wykorzystywana jest jako odrêbny pojemnik na œmieci. Jako œmieci za³oga traktuje m.in. równie¿ i cia³a ludzi zmar³ych podczas nieudanych eksperymentów medycznych prowadzonych na tym UFO, zmar³ych w rezultacie wypadków spowodowanych przez lot lub l¹dowanie tego UFO, czy po prostu zabitych przez krwiopijne maskotki UFOnautów - patrz podrozdzia³ R4.2. Szokuj¹c¹ ciekawostk¹ na temat owego œmietnika jest, ¿e zgodnie ze sprawozdaniem tych którzy zdo³ali do niego zagl¹dn¹æ, dos³ownie prze³adowany jest on cia³ami ludzkimi - byæ mo¿e ma to coœ do czynienia z powodami opisanymi w podrozdziale R4.2. Przyk³adowo œmietnik ten wraz z zape³niaj¹cymi go zw³okami ludzkimi pokazany zosta³ w opartym na faktycznych doœwiadczeniach z uprowadzenia niejakiego Travis'a Walton amerykañskim filmie z 1993 roku [2P6.1] "Fire in the Sky" (film "Fire in the sky" wspominany jest tak¿e w podrozdziale O5.4 przy okazji omawiania tzw. "wêgla warstwowego"). Cia³ tych jest tam tak du¿o, ¿e czasami wrzuca siê je po dwa do jednej celi, chocia¿ sk³adowanie to jest przecie¿ krótkotrwa³e i jedynie do czasu gdy œmietnik ten zostanie opró¿niony gdzieœ nad rozpalon¹ atmosfer¹ Wenus czy S³oñca. Œlimakowy pomost elewacyjny (E), tj. jakby klatka schodowa która zamiast schodów posiada rodzaj rampy wjazdowej z pod³og¹ i sufitem pokrytymi przeczepn¹ siatk¹, ³¹czy ze sob¹ oba poziomy u¿ytkowe UFO typu K7. Pomost ten posiada trzy bramy, tj. 2E, E6 i E1, ³¹cz¹ce go z przestrzeniami po³o¿onymi na jego wylotach. Niektórzy uprowadzani na ten wehiku³ ludzie zaobserwowali, ¿e z powodu niewa¿koœci za³oga UFO czasami staje na g³owie i chodzi na rêkach. Kiedy jednak jej cz³onkowie przyjmuj¹ polecenia kapitana statku wtedy s³u¿biœcie staj¹ na swych nogach i wyprê¿aj¹ siê w pozycji na bacznoœæ."

Z powy¿szych analiz porównawczych jednoznacznie wiêc wynika, ¿e nasi praprzodkowie, Adam i Ewa, faktycznie to urodzili siê, wyroœli i wychowali na pok³adzie telekinetycznego UFO typu K7. Kiedy skoñczy³ siê ich okres dzieciñstwa i wzrostu, "wygnani" oni zostali z UFO i przeznaczeni do samodzielnego ¿ycia na planecie Ziemia. Nie zostali wiêc "stworzeni" jak to nasza mitologia sugeruje, a po prostu "przeszczepieni" z innej planety. Omawian¹ tutaj hipotezê o ich "przeszczepieniu" z innej planety podpiera zreszt¹ coraz wiêcej szczegó³owego materia³u dowodowego wywodz¹cego siê z badañ UFO, jakiego dok³adne omówienie zostanie tutaj ju¿ pominiête. Jego przyk³adem mo¿e byæ obserwacja ogromnej liczby dzieci jakie przez niektórych UFO abductees widywane s¹ obecnie na pok³adach UFO - np. patrz rozwa¿ania na temat "baby business" zawarte w rozdziale S monografii [3] i [3/2]. Jednym z wyjaœnieñ dalszego losu tych dzieci jest, ¿e podobnie jak nasz Adam i Ewa, u¿yte one zapewne zostan¹ do zaludnienia jakiejœ dalekiej i ci¹gle bezludnej planety, po to oczywiœcie aby kiedyœ gdy nasza cywilizacja ulegnie zniszczeniu lub siê uniezale¿ni od kosmicznych eksploatatorów, móc byæ okupowanymi i eksploatowanymi tak jak to dotychczas by³o udzia³em Ziemian.



P6.2. D³ugowiecznoœæ Adama i Ewy wskazuje na ich pochodzenie z planety oko³o czterokrotnie wiêkszej od Ziemi


Niezale¿nie od wykazanej w poprzednim podrozdziale zgodnoœci pradawnego opisu raju z wygl¹dem telekinetycznego UFO typu K7, istniej¹ równie¿ inne dowody o podobnie jednoznacznej wymowie. Podpieraj¹ one podobnie doskonale moj¹ tezê, ¿e "Adam i Ewa zostali 'przeszczepieni' na Ziemiê z planety o grawitacji ponad czterokrotnie wy¿szej od ziemskiej". Jednym z bardziej ewidencyjnych z tych dowodów jest d³ugowiecznoœæ pierwszych ludzi. Wed³ug powszechnie uznanych Ÿróde³ Adam mia³ do¿yæ na Ziemi niezwykle jak na ludzi sêdziwego wieku 930 lat (patrz Biblia, Ksiêga Rodzaju, 5:5). Rzeczywista d³ugowiecznoœæ jego potomków mala³a jednak stopniowo w kolejnych pokoleniach - patrz Biblia, Ksiêga Rodzaju, 5:5-5:31, aby osi¹gn¹æ obecny rzeczywisty pu³ap nieco poni¿ej 80 lat. Docelowo pu³ap ten definiowany jest przez "Boga" jako wynosz¹cy 120 lat (patrz Biblia, Ksiêga Rodzaju, 6:3) podobno osi¹galny na Ziemi. To pokrywa siê dok³adnie z moj¹ teori¹ zaprezentowan¹ w podrozdziale JE9.1 na temat zwi¹zków pomiêdzy d³ugowiecznoœci¹ danych istot a natê¿eniem pola grawitacyjnego pod dzia³aniem jakiego przychodzi im ¿yæ.

W podrozdziale JE9.1 omówione s¹ dwa "równania d³ugowiecznoœci" jakie wyprowadzi³em, a jakie wyra¿aj¹ ów zwi¹zek pomiêdzy grawitacj¹ (wielkoœci¹) danej planety a d³ugowiecznoœci¹ ¿yj¹cych na niej istot. Pierwsze z tych równañ, oznaczone numerem (1JE9.1), stwierdza ¿e d³ugoœci ¿ycia LM i LZ dwóch istot pod ka¿dym wzglêdem identycznych tyle ¿e ¿yj¹cych na dwóch planetach o odmiennej grawitacji M i Z bêd¹ wype³nia³y zale¿noœæ: (LM/LZ) = (gLM/Z)2. W przypadku naszego praprzodka Adama poszczególne zmienne z równania (1JE9.1) przyjmuj¹ nastêpuj¹ce wartoœci: LM=1280, LZ=80, M=4, Z=1, gL=1. Drugie z przytoczonych w podrozdziale JE9.1 równañ d³ugowiecznoœci, oznaczone tam numerem (4JE9.1) stwierdza, ¿e jeœli jakaœ istota urodzi³a siê na planecie o grawitacji Z, jednak odcinek LM swego ¿ycia spêdzi³a na planecie o grawitacji M, wtedy d³ugoœæ jej ¿ycia ulegnie zmianie o wartoœæ L któr¹ wyra¿am za pomoc¹ nastêpuj¹cego wzoru: L=(LM2/LZ)((M/Z)2 - (Z/M)2)/cL. W przypadku Adama poszczególne zmienne równania (4JE9.1) przyjmuj¹ nastêpuj¹ce wartoœci: L=-350, LM=930, LZ=1280, M=1, Z=4, cL=30.77. Jak to wiêc wykazuj¹ równania d³ugowiecznoœci, oryginalne zaprogramowanie d³ugoœci ¿ycia Adama i Ewy musia³o wywodziæ siê z planety której grawitacja by³a nie mniej ni¿ oko³o 4 razy wiêksza od grawitacji Ziemi. Gdyby wiêc Adam nie opuœci³ swojej rodzinnej planety, wtedy zgodnie z wzorem (4JE9.1) ¿y³by oko³o L=350 lat d³u¿ej i do¿y³by wieku oko³o LM=1280 lat. Oczywiœcie po przeszczepieniu na Ziemiê, grawitacyjna gêstoœæ jego przeciw-cia³a i cia³ jego potomków zaczê³a stopniowo maleæ, zwiêkszaj¹c szybkoœæ rozpraszania ich energii ¿yciowej i zwi¹zane z tym tempo ich starzenia siê. W rezultacie umar³ on w wieku 930 lat. Kilka pokoleñ póŸniej, potomkowie Adama i Ewy osi¹gnêli d³ugoœæ ¿ycia typow¹ dla planety Ziemia (któr¹ w swych przybli¿onych obliczeniach zak³adam jako równ¹ oko³o 80 lat).

Na zakoñczenie niniejszych rozwa¿añ o zwi¹zkach d³ugowiecznoœci Adama i Ewy z polem grawitacyjnym planety z której siê oni wywodzili, warto te¿ podkreœliæ ¿e gdyby nie badania UFO, nie bylibyœmy te¿ w stanie ju¿ obecnie sprawdziæ dzia³ania "równañ d³ugowiecznoœci" rz¹dz¹cych d³ugoœci¹ ¿ycia istot pochodz¹cych z ró¿nych planet. Nawet bowiem gdybyœmy dzia³anie wyra¿onego nimi prawa potrafili wydedukowaæ teoretycznie, ci¹gle nie mielibyœmy danych aby je sprawdziæ w praktyce. Mno¿ylibyœmy wiêc niezdrowe i niewykonalne fantazje w rodzaju tych rozsiewanych obecnie przez NASA i inne oœrodki kosmiczne. Dotyczy³yby one zupe³nie fikcyjnej w œwietle tych równañ mo¿liwoœci odbycia podró¿y miêdzygwiezdnych zwyk³ym napêdem rakietowym, czy o mo¿liwoœci przekwaterowania czêœci ludzi na Ksiê¿yc. Zale¿noœæ ta daje wiêc dodatkowy posmak jak wiele innej niezwykle cennej wiedzy wymyka siê uwadze naszych naukowców ze zwyk³ego powodu ¿e ignoruj¹ oni badania UFO, oraz jak wiele b³¹dzenia i bzdurnych idei z powodu tego ignorowania UFO musz¹ oni obecnie nad³o¿yæ. Daje to te¿ rozeznanie co w przysz³oœci przyjdzie tym b³¹dz¹cym naukowcom przyp³aciæ negatywnymi cytowaniami i korygowaniem (patrz te¿ podrozdzia³ P2.14.2), oraz jak wiele daj¹cego siê unikn¹æ ryzyka, cierpieñ i ofiar ludzkich mo¿e kiedyœ przyjœæ przyp³aciæ za ow¹ ignorancjê.



P6.3. Niewykorzystywany potencja³ ludzkiego mózgu sugeruje nasz¹ ewolucjê

zachodz¹c¹ na planecie o grawitacji oko³o czterokrotnie wiêkszej od Ziemi


Jest powszechnie wiadomym, ¿e ludzie wykorzystuj¹ zaledwie niewielk¹ cz¹stkê potencja³u intelektualnego swojego mózgu. Wiêksz¹ zaœ czêœæ mózgu pozostawiaj¹ ca³kowicie niewykorzystywan¹. Powód tego stanu rzeczy stanowi³ przedmiot wielu spekulacji. Jednym z jego wyt³umaczeñ jest u¿ycie go jako argumentu ¿e Bóg faktycznie musia³ stworzyæ cz³owieka poniewa¿ da³ mu mózg "na wyrost" którego pe³ne wykorzystanie nast¹pi dopiero w przysz³oœci.

Wykorzystanie tylko czêœci potencja³u mózgu ludzkiego dostarcza doskona³ego potwierdzenia dla omawianej w niniejszym podrozdziale mojej hipotezy o przybyciu ludzkoœci z innej planety "Terra". Teoretyczne uzasadnienie dla tej hipotezy podane zosta³o w podrozdziale JE9.2 i wyra¿one zawartymi tam "równaniami inteligencji". Stwierdza ono, ¿e jeœli cz³owiek wyewolucjonowa³ siê (lub zosta³ stworzony) na innej planecie "Terra" o grawitacji przyk³adowo ponad czterokrotnie wiêkszej od ziemskiej, wtedy jego mózg oryginalnie musia³ posiadaæ potencja³ dostosowany do warunków œrodowiskowych panuj¹cych na tamtej planecie. Akceptuj¹c, ¿e bazuj¹ce na stwierdzeniach Konceptu Dipolarnej Grawitacji równanie (1JE9.2) jest poprawne, kompleksowoœæ tych warunków roœnie z kwadratem natê¿enia pola grawitacyjnego danej planety. St¹d 4.47 razy wiêksza od Ziemi planeta oryginalnego wyewolucjonowania siê ludzi nak³ada³aby oko³o (4.47)2 = 20-krotnie wiêksze wymagania na potencja³ ich mózgu. Kiedy wiêc ludzie przeszczepieni zostali na Ziemiê, ta czêœæ ich mózgu jaka wynika³a z kompleksowoœci œrodowiska poprzedniej planety "Terra" stawa³a siê niewykorzystana. St¹d w³aœnie bierze siê obecnie wykorzystywanie jedynie 1/20, tj. oko³o 5% potencja³u naszych mózgów.



P6.4. Wzrost ludzi jest odpowiedni do planety oko³o czterokrotnie wiêkszej od Ziemi


Jak to wykazano w podrozdziale JE9.3, wzrost istot jest odwrotnie proporcjonalny do kwadratu grawitacji planety na jakiej istoty te siê wyewolucjonowa³y. Wzrost ten opisany mo¿e byæ równaniem (1JE9.3). Jeœli wiêc wyliczyæ ten wzrost dla ludzi, okazuje siê ¿e gdyby ewolucja ludzkoœci nastêpowa³a na Ziemi, wzrost poszczególnych osób wynosi³by oko³o cztery metry z groszami (przyk³adowo ja, mierz¹c 1.76 metra, w przypadku wyewolucjonowania siê na Ziemi powinienem posiadaæ wzrost oko³o 4.9 metra). Obecny wzrost ludzi jest wiêc odpowiedni dla planety "terra" ponad czterokrotnie wiêkszej od Ziemi, nie zaœ dla naszej planety. St¹d nasz niski wzrost jest kolejnym dowodem, ¿e ewolucja ludzkoœci musia³a nast¹piæ na planecie "Terra" ponad czterokrotnie wiêkszej od Ziemi.



P6.5. W staro¿ytnoœci na Ziemi mia³a miejsce kontr-ewolucja ludzkoœci od zaawansowania ku zdziczeniu


W podrozdziale JD1.2 opisany zosta³ tzw. "cykl filozoficzny w dó³". Odkrycie tego cyklu sta³o siê mo¿liwe dopiero dziêki rozwojowi totalizmu. Wyra¿a on sob¹ jedno z najbardziej interesuj¹cych praw inteligentnego wszechœwiata. Prawo to powoduje, ¿e wszelkie intelekty, w³¹czaj¹c w to ca³e cywilizacje, rodz¹ siê zawsze tak blisko stanu idealnego totalizmu, jak tylko okolicznoœci w jakich siê narodzi³y im na to pozwalaj¹. St¹d zgodnie z tym prawem, cywilizacja ludzka powinna siê urodziæ jako cywilizacja typu totalistycznego. Dopiero po totalistycznym pocz¹tku intelekty te dziêki moralnemu zjawisku "filozoficznego pe³zania" mog¹ poma³u zeœlizgiwaæ siê ku coraz bardziej zaawansowanemu paso¿ytnictwu, aby dopiero w koñcowej fazie osi¹gn¹æ najbardziej rozwiniêtej formê filozofii paso¿ytnictwa. To zaœ oznacza, ¿e cechy typowe dla parasitizmu cywlizacja ludzka powinna nabyæ w koñcowej, a nie w pocz¹tkowej fazie swego cyklu filozoficznego, i to tylko jeœli pod¹¿a³a bêdzie cyklem w dó³. Faktyczne dzia³anie tego prawa w praktyce potwierdzone zosta³o empirycznymi obserwacjami dokonanymi na cz³onkach prymitywnych spo³eczeñstw. Jego poprawnoœæ jest tak bezsporna, ¿e nawet dzisiejsza nauka ortodoksyjna przyjê³a ju¿ (bez faktycznego sprawdzenia) ¿e ludzkóœæ w pocz¹tkowej fazie swego rozwoju musia³a cechowaæ siê jak¹œ form¹ totalistycznego wspó³¿ycia, np. matriarchatem czy wspólnot¹ pierwotn¹.

Tymczasem jeœli zaznajomiæ siê z faktami przekazywanymi nam przez tradycje a tak¿e ustalonymi na drodze badañ staro¿ytnych cywilizacji, wówczas okazuje siê, ¿e nawet na samym pocz¹tku cywilizacji ludzkiej istnia³a ju¿ wysoko-zaawansowana forma paso¿ytnictwa. Poniewa¿ zaœ paso¿ytnictwo le¿y na koñcu, a nie na pocz¹tku, cyklu filozoficznego, istnienie jego objawów ju¿ u prapocz¹tka naszej cywilizacji posiada tylko jedno wyt³umaczenie. Oznacza ono mianowicie ¿e to co my uwa¿amy za prapocz¹tek ludzkoœci, faktycznie by³o koñcow¹ faz¹ cyklu filozoficznego w dó³ u jakiejœ innej cywilizacji z jakiej ludzkoœæ siê wywodzi. Poniewa¿ na Ziemi nie istnia³a przed nami ¿adna wczeœniejsza cywilizacja, wywodzenie siê od innej zaawansowanej cywilizacji musi oznaczaæ i¿ przywiezieni zostaliœmy na Ziemiê z jakiejœ innej planety.

Wska¿my teraz jakieœ przyk³ady faktów jakie potwierdzaj¹ ¿e ju¿ w staro¿ytnoœci cywilizacja ludzka znajdowa³a siê w zaawansowanym stadium parasitizmu. Faktów tych jest tak wiele, ¿e praktycznie ujawniaj¹ one wystêpowanie w staro¿ytnych cywilizacjach niemal wszystkich cech, jakie wynikaj¹ z doktryn oznaczonych symbolem # w podrozdziale JB6, czyli tych jakie s¹ charakterystyczne dla zaawansowanej formy paso¿ytnictwa. Przytoczmy tutaj kilka przyk³adów tych cech:

- Niemal wszystkie staro¿ytne cywilizacje posiada³y kasty.

- Ich spo³eczeñstwo zbudowane by³o na wzór bardzo stromej piramidy o wyraŸnie zaznaczonej hierarchii.

- Na ich czele zawsze sta³ pojedynczy w³adca o niemal nieograniczonej w³adzy (a nie jakieœ demokratyczne cia³o).

Tymczasem jest ju¿ wiadomo, ¿e w prymitywnych spo³eczeñstwach ich totalistycza filozofia uniemo¿liwia formowanie kast. St¹d kasty mog¹ wiêc zostaæ przekazane w dó³ tylko przez zaawansowan¹ cywilizacjê jaka praktykuje paso¿ytnictwo. Tak¿e hierarchiczna stuktura oraz w³adza skupiona w pojedynczym rêku s¹ charakterystyczne tylko dla paso¿ytnictwa.

Oczywiœcie niezale¿nie od omówionych powy¿ej dowodów na filozoficzn¹ kontr-ewolucjê ludzkoœci od paso¿ytnictwa ku totalizmowi, istniej¹ te¿ na Ziemi najró¿niejsze dalsze podobne dowody. Wykazuj¹ one, ¿e na Ziemi mia³y miejsce te¿: kontr-ewolucja techniczna (wiod¹ca od zaawansowanej techniki, jak piramidy czy jak opisane w podrozdziale P5 maszyny lataj¹ce, ku narzêdziom z kamienia), kontr-ewolucja naukowa (od potwierdzonej ju¿ na wiele sposobów wprost niezwyk³ej wiedzy astronomicznej i matematycznej naszych praprzodków ku bezmyœlnoœci dziejszych ludzi), oraz kontr-ewolucja kulturalna (wiod¹ca od piêkna i œwiat³oœci staro¿ytnych cywilizacji do brzydoty i zdziczenia Œredniowiecza). Wszystko to zaœ jednoznacznie wskazuje na ten sam fakt, mianowicie ¿e dotychczasowa nauka by³a w ca³kowitym b³êdzie i ¿e cywlizacja ludzka na planecie Ziemia zaczyna³a jako cywilizacja technicznie zaawansowana wy¿ej ni¿ dzisiejsza, a dopiero potem zaczê³a proces upadku aby w koñcowej fazie z najni¿szego punktu zacz¹æ ponownie podnosiæ siê do góry. Czyli, jak to opisano w podrozdziale JD1.2, nasza cywilizacja, tak jak wszystkie cywilizacje uprawiaj¹ce paso¿ytnictwo, bez przerwy podlega cyklom wzrostów i upadków, na samym swym pocz¹tku zaczynaj¹c od najwy¿szego z dotychczas osi¹gniêtych poziomów.

Fakt zaistnienia kontr-ewolucji ludzkoœci od zaawansowania ku zdziczeniu posiada a¿ kilka znacz¹cych nastêpstw. Jednym z nich jest ¿e dostarcza on kolejnego dowodu ¿e ludzkoœæ nie wywodzi siê z Ziemi, a przywieziona zosta³a na Ziemiê z jakiegoœ innego systemu gwiezdnego na jakim ju¿ uprzednio posiada³a wysoki stopieñ zaawansowania technicznego i naukowego. Jednak nawet bardziej znacz¹cym nastêpstwem odkrycia owej kontr-ewolucji, jest jej znaczenie jako wskaŸnika intencji i mo¿liwoœci naszych okupantów. Wszak¿e owo kontr-ewolucja zaistnia³a w³aœnie w rezultacie perfidnych praktyk i spychania w dó³ jakich nasi pra-przodkowie doœwiadczyli ze strony kosmicznych okupantów. Nale¿y wiêc siê liczyæ, ¿e poczuwaj¹c siê zagro¿eni w swoich interesach naszym obecnym poziomem rozwoju, kosmiczni okupanci spróbuj¹ powtórzyæ t¹ swoj¹ star¹ sztuczkê ponownie i w czasach obecnych. Jest to ogromnie przera¿aj¹ca perspektywa. Teraz, kiedy mamy ku temu szanse i mo¿liwoœci techniczne, za wszelk¹ cenê powinniœmy wiêc staraæ siê zrzuciæ naszego kosmiczneg przeœladowcê z naszych grzebietów, bowiem sytuacja naszych praprzodków powtórzy siê ponownie. Pozostaje ju¿ bowiem tylko kwesti¹ czasu kiedy nasi okupanci zagoni¹ nas z powrotem na drzewa i do jaskiñ - jeœli siê nie zbudzimy i nie zaczniemy naszej samo-obrony.

* * *

Oczywiœcie, jak to ju¿ poprzednio kilkakrotnie wspominano, omówione powy¿ej dowody podpieraj¹ce hipotezê, ¿e ludzie przeszczepieni zostali na Ziemiê z odleg³ej planety innego systemu gwiezdnego, wcale nie wyczerpuj¹ materia³u dowodowego dostêpnego na ten temat. Stanowi¹ one jedynie dowody najbardziej reprezentacyjne i wymowne, które zdecydowa³em siê przedstawiæ jako najlepszy ich przyk³ad. W ten sposób za ich poœrednictwem da³em czytelnikowi przedsmak ogromu i rodzaju innego podobnego materia³u dowodowego, którym równie¿ mo¿na wykazaæ prawdê zaproponowanej tutaj hipotezy. Przyk³adami kolejnych kategorii dalszego takiego materia³u dowodowego nie dyskutowanego w tym podrozdziale, mog¹ byæ:

- Wspominane w podrozdziale JE9.4 staro¿ytne sugestie ¿e cia³a pierwszych ludzi na Ziemi nie podlega³y biologicznemu rozk³adowi podobnie jak cia³a kosmitów urodzonych na innych planetach.

- Fakt obserwowania na pok³adach UFO kosmitów którzy wygl¹daj¹ identycznie do ludzi.

- Wielokrotnie potwierdzony ju¿ fakt, ¿e kosmici identyczni do ludzi wchodz¹ w sk³ad okupuj¹cej Ziemiê konfederacji.

Jeœli, podobnie jak to sta³o siê ze mn¹, przytoczony w tym podrozdziale materia³ dowodowy wystarczy czytelnikowi dla utrwalenia w nim przekonania ¿e Adam i Ewa faktycznie przywiezieni zostali na Ziemiê z innej planety, wtedy zacznie rodziæ siê równie¿ pytanie jaka by³a filozofia i motywacja istot dokonuj¹cych owego przeszczepu rasy ludzkiej. Gdyby bowiem filozofia tych istot pokrywa siê z filozofi¹ naszych okupantów omówion¹ w pierwszej czêœci podrozdzia³u JD2.4, wtedy by to oznacza³o, ¿e od samego pocz¹tku osadzenia ludzi na Ziemi, przeznaczeniem i celem naszego istnienia na tej planecie by³o poddawanie nas eksploatacji. Filozofiê istot przenosz¹cych Adama i Ewê na Ziemiê da siê oszacowaæ po stosunkach panuj¹cych w raju, tj. po tym czy raj by³ miejscem gdzie wszyscy s¹ równi, czy te¿ miejscem gdzie panowa³a œcis³a hierarchia, dyscyplina, oraz rz¹dzenie strachem - patrz opisy w podrozdziale V2. Istniej¹ce informacje na temat raju wyjaœniaj¹ t¹ sprawê w sposób jednoznaczny. Przyk³adowo stwierdzaj¹ one, ¿e "anio³" którego nazwa wymawiana by³a zbiorem dŸwiêków jakie najczêœciej wyra¿amy pisowni¹ "Szatan" (patrz te¿ podrozdzia³ O5.3.3), te¿ wygnany zosta³ z raju niemal w tym samym czasie jak nasz Adam podobno tylko za to ¿e odmówi³ pok³aniania siê Adamowi i pochyla³ g³owê jedynie przed samym "bogiem". Takie represyjne jego potraktowanie jednoznacznie wykazuje ¿e filozofia istot dysponuj¹cych rajem wcale nie nale¿a³a do rodziny totalistycznej, a nacechowana by³a hierarchicznoœci¹, represyjnoœci¹ i œlep¹ dyscyplin¹. To samo zreszt¹ sugeruje fragment przytoczonego w podrozdziale P6.1 opisu raju w którym wzmiankowany jest obowi¹zek za³ogi UFO zwanego raj do stawania na bacznoœæ i prê¿enia siê przed hierarchicznie wy¿ej od nich po³o¿onymi oficerami. Czyli dysponenci raju wyznawali dok³adnie t¹ sam¹ filozofiê jak nasi dzisiejsi okupanci. To zaœ oznacza, ¿e przeznaczeniem ludzkoœci od samego pocz¹tku jej istnienia by³o poddawanie jej uciskowi i eksploatacji - patrz te¿ podrozdzia³y P5 i V3.

Jak to przedstawiono w podrozdziale P3, UFOnauci którzy aktualnie okupuj¹ i eksploatuj¹ Ziemiê, za wszelk¹ cenê chc¹ uniemo¿liwiæ ludziom zorientowanie siê, ¿e owa okupacja i eksploatacja ma nieprzerwanie miejsce. Tymczasem jeœli dowiedziemy sobie, ¿e ludzie nie wywodz¹ siê z Ziemi a przywiezieni zostali tutaj z zupe³nie odmiennej planety Terra, wówczas fakt ¿e jesteœmy okupowani i eksploatowani automatycznie sam siê musi nasun¹æ. Wszak¿e w jakim innym celu ni¿ eksploatacja ktoœ by nas tutaj przywozi³ i z takim trudem osadza³ w sposób podobny jak rolnicy czyni¹ to z hodowan¹ przez siebie trzod¹. Z tego te¿ powodu okupuj¹cy nas UFOnauci za wszelk¹ cenê usi³uj¹ odwróciæ uwagê ludzi od mo¿liwoœci i¿ zostaliœmy przywiezieni na Ziemiê z kosmosu. W tym celu za poœrednictwem najró¿niejszych Ÿróde³ upowszechniaj¹ ca³y szereg innych, nawzajem sprzecznych sugestii na ten temat. Przyk³adowo poprzez religie wmawiaj¹ nam ¿e zostaliœmy stworzeni, poprzez zamanipulowanych przez siebie naukowców wmawiaj¹ nam ¿e wykszta³ci³a nas tutaj naturalna ewolucja, z kolei za poœrednictwem stwarzanych przez siebie pro-UFOnautycznych ruchów wmawiaj¹ nam ¿e zostaliœmy genetycznie wyhodowani (np. patrz nowa sekta religii "ateistycznej" ostatnio dynamicznie upowszechniaj¹ca siê w Polsce a nazywana "Raelianie" lub "Ruch Raeliañski"). W owym zalewie konfuzji i dezinformacji jakim zatapiaj¹ Ziemian okupuj¹cy nas UFOnauci, podsuniêcia nam tylko jednej idei starannie unikaj¹. T¹ zatajan¹ ide¹ jest faktyczna prawda o naszym kosmicznym pochodzeniu. Prawdê t¹ wiêc, niestety, mozolnie jak trudn¹ ³amig³ówkê musimy posk³adaæ sobie sami.



P7. Na zakoñczenie


Jak to wyjaœniono w podrozdziale A4, racjonalne badania UFO przesz³y d³ug¹ i cierniow¹ drogê, zanim osi¹gnê³y one poziom wiedzy jaki zaprezentowany zosta³ i dowiedziony jako poprawny w niniejszym rozdziale. Widza ta kosztowa³a nas drogo. Jest te¿ niezwykle cenna - wszak¿e jako cywilizacjê mo¿e ona nas uratowaæ od niemal pewnej zag³ady. Teraz kiedy wiêc j¹ ju¿ mamy, nie marnujmy jej owoców, a wykorzystajmy w celach w jakich wszechœwiatowy intelekt pozwoli³ nam j¹ uzyskaæ.

Rys. P1. Podobieñstwo wygl¹du UFO i magnokraftów. Fotografia ta zosta³a zaczerpniêta z serii czterech kolorowych zdjêæ wykonanych przez Augusto Arranda ko³o Yungay, Peru, w marcu 1967 roku - patrz ksi¹¿ka [1rys.P1] Ronald'a D. Story (editor): "The Encyclopedia of UFOs", New English Library, London 1980, ISBN 0-450-04118-2, strona 39. Ca³a sekwencja zdjêæ Arrandy ukazuje dwa UFO typu K3 uchwycone w kolejnych stadiach rozdzielania siê z kompleksu kulistego i odlotu w przeciwnych kierunkach (przed rozpoczêciem fotografowania oba wehiku³y lecia³y zespolone z sob¹ w kompleks kulisty podobny do zilustrowanego na rysunku P9 "a"). Oba wehiku³y znajduj¹ siê w trybie pulsuj¹cego (bij¹cego) pola (tj. kiedy ich pêdniki nie wytwarzaj¹ wiru magnetycznego) st¹d ich pow³oka i kszta³ty pozostaj¹ doskonale widoczne. Analiza geometryczna ujawnia uderzaj¹ce podobieñstwo tego UFO do zarysów magnokraftu typu K3 - patrz rysunek w prawej czêœci objêty w ramkê. Ogólny zarys tego UFO przypomina odwrócony spodek którego podstawa ustawiona jest prostopadle do lokalnego przebiegu linii si³ ziemskiego pola magnetycznego. W centrum tego statku doskonale widoczna jest sto¿kowata kabina za³ogi przykryta pó³kulist¹ kopu³¹ (w kopule takiej magnokraft ukrywa centraln¹ przestrzeñ napêdow¹ zawieraj¹c¹ pêdnik g³ówny). UFO to posiada tak¿e soczewkokszta³tny ko³nierz boczny, który przy podstawie statku opasuje jego kabinê za³ogi (w magnokrafcie typu K3 ko³nierz taki zawiera n=8 pêdników bocznych).

Obramowanie na prawo: Wygl¹d zewnêtrzny magnokraftu typu K3, narysowany tak aby spe³nia³ on zestaw równañ matematycznych (wyprowadzonych w [1a] i w podrozdziale F4, oraz zestawionych na rysunku F18 i pod tablic¹ F1) precyzyjnie definiuj¹cych jego kszta³t, konstrukcjê i wymiary - patrz te¿ rysunek F1 i tablica F1.

Warto w tym miejscu podkreœliæ, i¿ w nastêpstwie formalngo dowiedzenia ¿e "UFO to ju¿ zbudowane przez kogoœ magnokrafty" (patrz konkluzje podrozdzia³u P2.15), wszystkie rysunki i tablice tej monografii pokazuj¹ce magnokrafty ilustruj¹ tak¿e odpowiadaj¹ce tym magnokraftom wehiku³y UFO.


Rys. P2. Ko³nierz boczny i wklês³oœæ spodnia UFO ujawnione lini¹ cienia.

(a) Cieñ ukazuj¹cy ko³nierz boczny UFO UFO typu K5. Ta fotografia UFO typu K5 wykonana zosta³a przez Ralph'a Ditter ponad Zanesville, Ohio, USA, dnia 13 listopada 1966 roku, patrz [1P2] strona 103, [2P2] strona 253, [6P2] strona 92, [8P2] strona 140. S³oñce tak by³o ustawione wzglêdem owego obiektu, ze linia cienia ujawni³a przebieg krawêdzi kabiny za³ogi oraz ko³nierza bocznego. W ten sposob niniejsza fotografia wyraziœcie dokumentuje, ¿e naoko³o podstawy UFO obiega poziomy ko³nierz, a tak¿e ¿e ko³nierz ten ma kszta³t obrze¿a soczewki. Jego kszta³t wiêc i po³o¿enie jest identyczne jak w przypadku ko³nierza magnokraftu - patrz tak¿e rysunki F6 i F12. W magnokrafcie ów ko³nierz mieœci w sobie pêdniki boczne wehiku³u. Zauwa¿, ¿e k¹t wierzcho³kowy sto¿kowych œcian bocznych jest w UFO typu K5 wyraŸnie szerszy ni¿ ten k¹t w UFO typu K3 i K4 (porównaj zarysy kabin za³ogi na rysunkach P1, P2 i P4).

(b) Cieñ ujawniaj¹cy wklês³oœæ w podstawie UFO. Jest to jedno ze zdjêæ UFO wykonane przez George Stock, Passaic, New Oersey, USA, dnia 29 lipca 1952 roku - patrz [1P2] strona 94, [8P2] strona 54-5. Ten wehiku³ leci w pozycji wisz¹cej - porównaj powy¿sz¹ fotografiê z rysunkiem F4 "b". Linia cienia spowodowana przez takie zorientowanie UFO w stosunku do s³oñca ujawnia ¿e w centrum pod³ogi tego UFO zawarte jest wklêœniêcie dolne (patrz tak¿e (12) i (14) na rysunku F5) identyczne do wklêœniêcia jakie istnieje w podstawie magnokraftu.



Rys. P3. Cieñ ujawniaj¹cy zarys kolumny centralnej i sufitu UFO. Jest to zdjêcie lotnicze cygaro-kszta³tnego kompleksu UFO, wykonane z samolotu lec¹cego na wysokoœci 2500 [metrów]. Wykona³ je Inake Oses, ponad Calabozo Reservoir w Guarico, Wenezuela, dnia 13 lutego 1966 roku - patrz [1P2] strona 185, [2P2] strona 256. Po³o¿enie s³oñca by³o wówczas takie, ¿e cieñ ujawni³ okr¹g³¹ kolumnê ustawion¹ pionowo w centrum wehiku³u. W ten sposób cieñ ten wykaza³, ¿e równie¿ w UFO istnieje pionowy cylinder centralny jaki w konstrukcji magnokraftu utrzymuje w sobie pêdnik g³ówny (patrz (30) i (5) na rysunku F5 oraz rysunki F18 i P30).



Rys. P4. Scianki boczne kabiny za³ogi UFO typu K4. Klatka numer 9 z serii 12 kolorowych fotografii UFO typu K4 wykonanych przez Rudi Nagora, 8 [km] na po³udnie od Deutschlandsberg, Austria, dnia 21 maja 1971 roku - patrz [1P2] strona 125. Dzia³anie soczewki magnetycznej spowodowa³o, ¿e czêœci owego UFO po³o¿one blisko pêdników magnetycznych, tj. jego ko³nierz i kopu³a górna, pozostaj¹ czêœciowo niewidoczne na tym zdjêciu (patrz te¿ rysunek P26). Zauwa¿ niewielk¹ ró¿nicê w wartoœci k¹ta wierzcho³kowego nachylenia œcianek sto¿kowatej kabiny za³ogi pomiêdzy powy¿szym wehiku³em typu K4 a wehiku³em typu K3 i K5 pokazanym na rysunkach P1 i P2a (patrz te¿ UFO typu K6 na rysunku P9 i zarysy magnokraftów poszczególnych typów z rysunku F19).

(a) Ca³e zdjêcie wykonane przez Rudi Nagora.

(b) Powiêkszenie samego UFO.



Rys. P5. UFO typu K8 z Grenoble, Francja. Ta fotografia UFO typu K8 wykonana by³a przez anonimow¹ osobê z Grenoble, Francja, dnia 12 lutego 1971 roku. Wehiku³ UFO zosta³ sfotografowany ponad Korsyk¹, ko³o Olmo, 20 [km] od Bastia - patrz [1P2], strona 129. Aczkolwiek wehiku³ UFO typu K8 z tego zdjêcia jest doskonale widoczny, jego kszta³t wyraŸnie ró¿ni siê od kszta³tów ma³ych typów UFO (np. K3 do K5) znanych dla wiêkszoœci badaczy jako "typowe". Jest tak poniewa¿ wszystkie magnokrafty i wehiku³y UFO typów K7 do K10 posiadaj¹ prominentny ko³nierz uzupe³niaj¹cy (patrz (6) na rysunku F5) jaki zniekszta³ca nieco obraz ich kopu³y górnej. St¹d dla niektórych "ekspertów" ta ró¿nica w kszta³cie wystarcza aby zdjêcie powy¿szego wehiku³u, jak i zdjêcia wehiku³ów do niego podobnych, okrzykn¹æ "fa³szerstwem" lub co najmniej "przypadkiem dyskusyjnym". (U¿ywaj¹c podobnego argumentu niektórzy "eksperci" próbowali te¿ zdyskwalifikowaæ fotografiê z rysunku P6.) Oczywiœcie analiza geometryczna potwierdza, ¿e ukszta³towanie pow³oki powy¿szego UFO dok³adnie odpowiada równaniom z rysunku F18 (dla K=8). Ponadto, wykonane zosta³y równie¿ dalsze fotografie UFO jakie ukazuj¹ te same kszta³ty UFO typu K8 (np. jedno z nich opublikowane by³o w magazynie OMNI, Vol. 7, No. 6, z marca (March) 1985, strona 95). To zaœ dodatkowo potwierdza, ¿e powy¿sze zdjêcie faktycznie to jest jak najbardziej autentyczne, a jednoczeœnie udowadnia, ¿e wszystkie równania opisuj¹ce kszta³ty magnokraftu s¹ poprawne i odnosz¹ siê równie¿ do opisu kszta³tów UFO.



Rys. P6. UFO typu K10 sfotografowane nad Tijuca, Brazylia. Jest to jedno z najlepszych fotografii wehiku³u UFO owego najwiêkszego typu. Fotografia ta wykonana zosta³a przez Ed Keffel i Joao Martins, dwóch dziennikarzy z czasopisma "O Cruzeiro", ponad Bara de Tijuca, Brazylia, dnia 7 maja 1952 roku - patrz [1P2] strona 108, [2P2] strona 43, [6P2] strona 6, [8P2] strony 48-9. Ogólny kszta³t tego wehiku³u dok³adnie wype³nia zestaw równañ z rysunku F18. Zauwa¿, ¿e kulista obudowa pêdnika g³ównego jest wyraŸnie widoczna poprzez przeŸroczyst¹ pow³okê kopu³y górnej. Patrz te¿ rysunek F19.

(a) Ca³a fotografia (jedna z serii piêciu ujêæ tego samego obiektu).

(b) Powiêkszenie tego UFO.



Rys. P7. Nogi UFO na fotografii z Yorba Linda. Fotografia ta wykonana zosta³a dnia 24 stycznia 1967 roku przez 14-letniego ch³opca (nazwisko pozostaje nieujawnionym na ¿yczenie) 60 [km] od Los Angeles, California, USA, poprzez okno jego domu w Yorba Linda - patrz [1P2] strona 182, [2P2] strona 398. Ukazuje ono UFO wznosz¹ce siê w trybie wiru magnetycznego, podczas gdy cztery jego teleskopowe nogi ci¹gle pozostaj¹ wysuniête (czwarta noga pozostaje niewidoczna na tej fotografii jednak jej istnienie zosta³o potwierdzone przez naocznego obserwatora tego UFO). Ustawienie tych nóg pod k¹tem do pod³ogi statku doskonale zgadza siê z identycznym zorientowanbiem nóg w ma³ych typach magnokraftów (np. w typie K3 - patrz te¿ rysunek F1a). UFO na powy¿szej fotografii otoczone jest wirem zjonizowanego powietrza jaki w œwietle dziennym sprawia wra¿enie ciemnej chmury - patrz te¿ rysunki F27 oraz P20 i P21. Aczkolwiek wir ten spowodowa³by upalenie wszelkich obiektów zewnêtrznych, nie czyni on szkody nogom samego wehiku³u poniewa¿ jest odchylany przez ekrany magnetyczne chroni¹ce te nogi podczas ich wysuwania przez warstewkê wiruj¹cej plazmy. Ró¿norodne szczegó³y pokazanego na tej fotografii UFO (np. kszta³t, wysokoœæ, oraz rodzaj jonowego obrazu wiru jaki ono formuje) wskazuj¹, ¿e nale¿y ono do ma³ego typu, najprawdopodobniej typu K3.



Rys. P8. Tabela zestawiaj¹ca ró¿norodnoœæ kszta³tów UFO. Skompletowana ona zosta³a przez Knut'a Aasheim i opublikowana w ksi¹¿ce [1P2.1.1] pióra Francis Hitching, "The World Atlas of Mysteries", Book club Associates & Pan Books Ltd., London 1981, strona 188. Zgodnie z Teori¹ Magnokraftu wszystkie kszta³ty pokazane w powy¿szej tabeli faktycznie to reprezentuj¹ najró¿niejsze kszta³ty tej samej klasy dyskoidalnych UFO. Przyczyn¹ dla tak du¿ej rozpiêtoœci odbioru tego jednego kszta³tu UFO przez poszczególnych widzów s¹ tzw. "czynniki wypaczaj¹ce wizjê" (tj. "vision distorting factors") wyszczególnione i omówione w podrozdziale P2.1.1. Czynniki te w odpowiednich warunkach powoduj¹, ¿e wygl¹d UFO zaczyna siê drastycznie ró¿niæ od ich prawdziwego kszta³tu. Dla przyk³adu kszta³t D/7 z powy¿szej tabeli pokazuje widzian¹ pod k¹tem i od strony naro¿a kapsu³ê dwukomorow¹ z pêdnika g³ównego UFO, zaobserwowan¹ spod spodu kiedy pozosta³a czêœæ pow³oki dyskoidalnego UFO zniknê³a z widoku z powodu dzia³ania soczewki magnetycznej (dla zrozumienia tego zjawiska patrz te¿ rysunki F32 oraz S5). Kszta³t D/2 z kolei jest otrzymywany kiedy wiele dyskoidalnych UFO po³¹czone s¹ ze sob¹ w lataj¹cy system - patrz te¿ rysunek F12. Tak¿e wiêkszoœæ innych kszta³tów UFO jakie pos³u¿y³y do przygotowania powy¿szej tabeli wyjaœniona zosta³a w niniejszej monografii, mo¿na je wiêc ogl¹dn¹æ dla porównania. I tak fotografia obiektu B/6 pokazana jest i objaœniona na rysunku S1. Obiekty A/1, A/3 i A/4 wyjaœnione s¹ na rysunku F27, zaœ podobne do nich UFO pokazano na rysunkach P20 i P21 (A/4 zaobserwowany by³ z dwoma peryskopami wystawionymi poza zasiêg jego wiru). Obiekty A/7 i D/6 objaœniono na rysunkach F8 i P11. Obiekt podobny do A/2 pokazano na rysunku P6, zaœ do D/4 - na rysunku P27.



Rys. P9. Kompleks kulisty sprzêgniêty z dwóch UFO typu K6, sfotografowany nad Szwecj¹ przez Lars'a Thorn'a, dnia 6 maja 1971 roku.

(a) Przewidywany wygl¹d boczny kompleksu kulistego wehiku³ów magnokrafto-podobnych, tyle ¿e uformowanego z dwóch magnokraftów typu K3 nie zaœ z dwóch UFO typu K6 uwidocznionych na fotografii (c). (Teoretyczny kszta³t i wygl¹d magnokraftów typu K6 ilustruj¹ rysunki F13 i F25.)

(b) Wykrój w kompleksie kulistym magnokraftów typu K3 ukazuj¹cy teoretyczn¹ zasadê jego formowania. Uwidocznione zosta³o: zorientowanie biegunów (N, S) w pêdniku g³ównym (M) i poszczególnych pêdnikach bocznych (U); wzajemne po³o¿enie kabin za³ogi (1, 2) obu statków; "wêgiel warstwowy" (C) jaki w szczególnych warunkach osadza siê na wylocie (N) pêdnika g³ównego; oraz tzw. "anielskie w³osy" (A) które s¹ galaretowat¹ substancj¹ hydrauliczn¹ (podobn¹ do bia³ka z jajka lub do wieprzowej galaretki z "zimnych nó¿ek") wprowadzan¹ pomiêdzy oba wehiku³y w celu zneutralizowania si³ wzajemnego przyci¹gania siê ich pêdników g³ównych. Wêgiel warstwowy odrywa siê od UFO podczas l¹dowania. Natomiast anielskie w³osy opadaj¹ na ziemiê po rozdzieleniu siê tych wehiku³ów zaœ ich ci¹gliwe bry³y i pasma czêsto mog¹ zostaæ przypadkowo zaobserwowane gdy le¿¹ na polach lub zwisaj¹ z drzew zanim zd¹¿¹ siê roz³o¿yæ i wyparowaæ.

(c) Ca³a fotografia Thorn'a pokazuj¹ca nieruchomo zawiœniête UFO na tle krajobrazu. Z moich badañ wynika, ¿e za³oga takich wehiku³ów typu K6 sk³ada siê z naukowców wyspecjalizowanych w badaniach geologicznych. (St¹d wehiku³y i l¹dowiska UFO typu K6 obserwowane s¹ przy kamieniach, ska³ach, interesuj¹cych pêkniêciach gleby, itp.) Warto zauwa¿yæ ¿e na powy¿szym zdjêciu UFO w³aœnie zdaje siê analizowaæ otaczaj¹ce je struktury geologiczne.

(d) Powiêkszenie obiektu z fotografii pokazanej w czêœci (c). Na powiêkszeniu tym daje siê sprawdziæ poprawnoœæ wzoru (F10) na wspó³czynnik krotnoœci (wzór ten dla kulistych kompleksów lataj¹cych przyjmuje postaæ (F17): K=2D/H - patrz Horyzonty Techniki, nr 4/1982, str. 45-46). Dla UFO i magnokraftów typu K6 wspó³czynnik ten posiada wartoœæ K=6.

(e) Rekonstrukcja kszta³tu i wygl¹du kulistego kompleksu wehiku³ów z tej fotografii, sporz¹dzona na podstawie komputerowej analizy zdjêcia Thorn'a przez sztokholmsk¹ grupê badawcz¹ GICOFF. Rekonstrukcja owa, razem z powy¿szymi fotografiami opublikowana zosta³a w ksi¹¿ce [1rys.P9] i [1P2] Adolfa Schneidera i Huberta Malthanera: "Das Geheimnis der unbeakannten Flugobjekte" (tj. "Sekret niezidentyfikowanych obiektów lataj¹cych"), Hermann Bauer Verlag KG - Freiburg im Breisgau, West Germany, 1976, ISBN 3-7626-0197-6, strona 81. Bardzo wyraŸnie ujawnia ona podwójny ko³nierz opasuj¹cy wynikowy kompleks w po³owie jego wysokoœci, a powsta³y przez z³o¿enie z sob¹ dwóch soczewkokszta³tnych ko³nierzy bocznych obu statków. W dolnym wehikule widoczny jest wylot pêdnika g³ównego. W górnym wehikule widoczne s¹ czarne s³upy czerni nad wylotami z pêdników bocznych.



Rys. P10. Fotografie cygaro-kszta³tnych UFO. Pokazano tutaj dzienne i nocne zdjêcia UFO w kszta³cie lataj¹cego cygara. Obiekty te lec¹ w trbie wiru magnetycznewgo, tak ¿e ich rzeczywisty kszta³t przes³oniêty zosta³ wiruj¹c¹ chmur¹ zjonizowanego powietrza. Jednak widoczne na zdjêciach nieregularnoœci (karbowania) w jonowym obrazie wiru ujawnia segmentow¹ strukturê komleksu ukrytego w œrodku. W ten sposób powy¿sze fotografie ujawniaj¹, ¿e cygaro-kszta³tne UFO s¹ faktycznie skomponowane z ca³ego szeregu mniejszych wehiku³ów o dyskoidanym kszta³cie - jak to wyjaœniono na rysunku F7.

(a) Przeciw-sobne cygaro UFO sfotografowane przez George Adamski, ponad Palomar Gardens, USA, dnia 1 maja 1952 roku - patrz [1P2] strona 191.

(b) Nocna fotografia cygara posobnego wykonana przez patrol policyjny ponad Palermo, Sycylia, W³ochy, dnia 13 grudnia 1978 roku.

(c) Nocna fotografia cygaro-kszta³tnego kompleksu lataj¹cego uformowanego z kilku UFO. Wykonana ona zosta³a 20 marca 1950 roku nad Nowym Jorkiem, USA (fotograf nieujawniony, Project Blue Book). Opublikowana ona zosta³a w ksi¹¿ce [1rys.P10] pióra David'a C. Knight: "UFOs: A Pictoral History from Antiquity to the Present", McGraw-Hill Book Company (1221 Avenue of the Americas, New York, NY 10020, USA), New York-St.Louis-San Francisco, 1980, ISBN 0-07-035103-1, strona 43. Powiêkszenie samego obiektu (bez t³a - patrz (d)) by³o te¿ pokazane w magazynie OMNI, wydanie z wrzeœnia (September) 1982 roku, strona 99. Powy¿sza fotografia potwierdza, ¿e cygaro-kszta³tne UFO faktycznie s¹ formowane z kilku dyskoidalnych wehiku³ów - jak to wyjaœniono na rysunku F7.

(d) Powiêkszenie samego obiektu z fotografii (c).

Ja przeprowadzi³em ju¿ badania w terenie, dotycz¹ce zorientowania takich cygar w trakcie ich lotu. Wynik tych badañ potwierdza przes³anki wynikaj¹ce z Teorii Magnokraftu, ¿e cygaro-kszta³tne UFO zawsze lataj¹ z ich osi¹ centraln¹ ustawion¹ prawie stycznie do lokalnego przebiegu linii si³ ziemskiego pola magnetycznego (na niniejszym rysunku ów warunek stycznoœci zobrazowany jest przez widoczne pochylenie sfotografowanych cygar). To z kolei dodatkowo potwierdza ¿e napêd tych wehiku³ów dzia³a na zasadzie magnetycznego przyci¹gania i odpychania (jak to opisano dla magnokraftu). Ponadto wyjaœnia to powód dla którego g³ówna oœ zniszczenia w Tapanui i Tunguskiej pokrywa siê z przebiegiem lokalnego po³udnika magnetycznego, chocia¿ obserwatorzy zanotowali nadlot tego obiektu z kierunku prostopad³ego do tej osi.



Rys. P11. Rysunki UFO w kszta³cie choinki. Dwie ilustracje jakie dokumentuj¹, ¿e UFO formuj¹ równie¿ lataj¹ce kompleksy w kszta³cie "jode³ki" - patrz te¿ rysunek F8.

(a) UFO zaobserwowane przez Pani¹ Josephine Hewison z Lower Broadmoor Farm, West Wales, Anglia, o oko³o 8 rano w sobotê dnia 26 marca 1977 roku. Rysunek ten opublikowany by³ w [2P2] "The Unexplained" magazine, Vol. 4, Issue 44, strona 877;

(b) Obiekt zaobserwowany przez kobietê jaka ¿yczy sobie aby byæ nazywana Mrs. W. Jej obserwacja mia³a miejsce oko³o 50 [kilometrów] na pó³nocny-wschód od Launceston, Tasmania, Australia, o 5:20 po po³udniu dnia 22 wrzeœnia 1974 roku. Rysunek opublikowano w [3P2] "The Unexplained", Vol. 7, Issue 74, strona 1480.



Rys. P12. Rysunek konfiguracji niezespolonej UFO typu K3. Pokazana zosta³a konfiguracja niezespolona uformowana z dwóch UFO typu K3 (patrz równie¿ rysunek F10). Jej zaobserwowania dokona³ Kapitan Chrysologo Rocha oraz jego rodzina (razem oœmiu widzów) dnia 10 stycznia 1958 roku, ko³o Curitiba, Brazil. Pierwsza prezentacja tego rysunku, jaka wesz³a do moich zbiorów, opublikowana by³a w [4P2] "The Unexplained", Vol. 5, Issue 57, strona 1140.



Rys. P13. Zdjêcie semizespolonego UFO. Jest to tzw. "Oregon UFO". Obiekt ten zosta³ sfotografowany przez konsultanta biochemii z tytu³em Ph.D. Zawisa³ on nieruchomo ponad lasem na prze³êczy Willamette Pass, Pó³nocny Oregon, USA, dnia 22 listopada 1966 roku - patrz [1P2] strona 84, [4P2] strona 114, [6P2] strona 114. Obiekt reprezentuje semi-zespolon¹ konfiguracjê uformowan¹ z dwóch kompleksów kulistych UFO typu K6, sprzêgniêtych ze sob¹ swoimi kulistymi kopu³ami - patrz te¿ rysunek P9. Koñcowy kszta³t owej konfiguracji odpowiada kszta³towi zestawu magnokraftów pokazanego na rysunku F9 "b", tyle ¿e nieco rozmytemu z powodu dzia³ania s³abej soczewki magnetycznej formowanej przez wydatek pêdników bocznych posprzêganych ze sob¹ wehiku³ów.

(a) Ca³a odbitka zdjêcia "Oregon UFO".

(b) Powiêkszenie samego obiektu.



Rys. P14. Zdjêcie platformy noœnej UFO. Pokazano platformê noœn¹ z³o¿on¹ z du¿ego statku matki typu K5 unosz¹cego szeœæ ma³ych UFO typu K3 podwieszonych pod jej pod³og¹ na wylotach pêdników bocznych (patrz te¿ rysunek F11 "a"). Zauwa¿ ¿e cztery z owych UFO typu K3 przylegaj¹ do statku matki swymi pod³ogami, dwa zaœ swymi wypuk³oœciami górnymi.

Pokazana na tym zdjêciu platforma sfotografowana zosta³a ponad West New York, New Jersey, USA, dnia 7 lipca 1967 roku - patrz [6P2] strona 111, [8P2] strona 159. Podobna platforma, tyle ¿e uchwycona pod nieco mniej spektakularnym k¹tem, sfotografowana by³a przez W. D. Hall ponad Australia w 1954 roku - patrz [6P2] strona 56, [8P2] strona 66.



Rys. P15. Roz³o¿enie pêdników UFO. Fotografia ta dokumentuje ¿e pêdniki magnokraftu i UFO po³o¿one s¹ w identyczny sposób.

(A) Rysunek magnokraftu typu K3 ogl¹danego od spodu, który ilustruje po³o¿enie i wygl¹d jego pêdników podczas szczególnych warunków atmosferycznych (tj. wieczór, przyciemnione œwiat³o, wilgotne powietrze). Po³o¿enie pêdników zdradza wtedy œwiecenie powietrza jonizowanego potê¿nym polem na ich wylotach. Przy s³abym oœwietleniu takie plamy zjonizowanego powietrza s¹ ³atwo zauwa¿alne. Jeœli magnokraft leci w pozycji "stoj¹cej" ponad pó³kul¹ po³udniow¹, dolne wyloty pêdników bocznych (oznaczonych U, V, W, X) powinny emitowaæ ¿ó³te lub pomarañczowe œwiat³o poniewa¿ ich pó³nocny "N" biegun magnetyczny zwrócony jest ku obserwatorowi. Pêdnik g³ówny (oznaczony M) emituje wtedy zielone œwiat³o poniewa¿ jego biegun "S" zwrócony jest w dó³ ku obserwatorowi. Kolory te ulegn¹ odwróceniu (tzn. ¿ó³ty zast¹pi zielony, i vice versa) gdy magnokraft zmieni pó³kulê, przeleci ponad biegunem Ziemi, lub przekozio³kuje swoj¹ pozycjê ze "stoj¹cej" na "wisz¹c¹" skierowywuj¹c pó³kulist¹ kopu³ê ku do³owi. Ten sam wehiku³ widziany od góry uka¿e te¿ kolory odwrotne do tych ogl¹danych od do³u, poniewa¿ na obu przeciwstawnych wylotach poszczególnych pêdników panuje pole o odwrotnej biegunowoœci.

(B) UFO typu K3 sfotografowane od spodu. Dnia 3 stycznia 1979 roku zawis³o ono nieruchomo nad Butterworth w Malezji. Powy¿sz¹ fotografiê opublikowano w gazecie [1S1.2] National Echo, z Penang, Malezja, wydanie z 4 stycznia 1979 roku, oraz zreprodukowano w czasopiœmie [2S1.2] Mufon UFO Journal, wydanie z lutego 1980 roku, strona 8. Oryginalna odbitka tego zdjêcia okaza³a siê niemo¿liwa do zdobycia, st¹d pokazujê tu jedynie jego gazetow¹ reprodukcjê. Widoczne s¹ œwiec¹ce obszary pojawiaj¹ce siê na wylotach z pêdników wehiku³u (aczkolwiek najni¿szy z pêdników bocznych nie jonizowa³ powietrza w chwili wykonania zdjêcia, na jego istnienie w tym UFO wskazuje okupowana przez niego wolna przestrzeñ). Zdjêcie to umo¿liwia wyznaczenie dok³adnego po³o¿enia pêdników w konstrukcji UFO. Okazuje siê ¿e ich rozmieszczenie wzglêdem obrze¿a wehiku³u, iloœæ (tzn. jeden pêdnik g³ówny w centrum statku, otoczony przez n=8 pêdników bocznych), oraz zorientowanie, dok³adnie odpowiadaj¹ pêdnikom z magnokraftu typu K3 pokazanego w czêœci (A). Warto te¿ wspomnieæ, ¿e istnieje ju¿ spora iloœæ podobnych fotografii które pokazuj¹ pêdniki UFO z innych k¹tów lub przy innym trybie pracy (np. gdy w chwili wykonania zdjêcia powietrze jest jonizowane tylko pod kilkoma pêdnikami).

(C) Notatka opublikowana w National Echo razem z powy¿szym zdjêciem.



Rys. P16. Motunau Beach UFO (typu K5). Fotografia ta wykonana zosta³a dnia 27 paŸdziernika 1979 roku. Nale¿y ona do Mr Norman Neilson of Greta Valley Road, Motunau Beach, North Canterbury, New Zealand. Pokazuje obszary zjonizowanego powietrza na wylotach z pêdników bocznych tego wehiku³u - porównaj powy¿sz¹ fotografiê z rysunkiem P15. Z uwagi na niekorzystne warunki oœwietleniowe kiedy zdjêcie to by³o wykonane, zarysy samego UFO pozostaj¹ niwidoczne. Fotografia ta by³a przedmiotem analiz dokonywanych przez eksperta fotografii lotniczych, œp Mr Dickeson z Timaru w Nowej Zelandii. Odkry³ on, ¿e ka¿de Ÿród³o œwiat³a ujête na tej fotografii sk³ada siê z dwóch segmentów ró¿ni¹cych siê intensywnoœci¹, jakby by³y bocznymi œciankami kostki szeœciennej. To z kolei narzuca interpretacjê, ¿e kolumny pola magnetycznego wytwarzanego przez pêdniki tego wehiku³u s¹ kwadratowe w przekroju poprzecznym, oraz ¿e ka¿da para segmentów na powy¿szej fotografii przedstawia powierzchnie boczne owych kolumn. St¹d powy¿sza fotografia jest dodatkowym potwierdzeniem dla hipotezy, ¿e UFO wykorzystuj¹ komory oscylacyjne dla wytwarzania swego pola magnetycznego. Wyniki analizy Mr Dickenson'a publikowane by³y w czasopiœmie [3S1.2] "Xenolog UFO Magazine" (Phyl & Fred Dickenson, 33 Dee St., Timaru, New Zealand), no 122, January/March 1980, strony 10-12.



Rys. P17. Pêdniki UFO dzia³aj¹ce jako reflektory. Nocne zdjêcie UFO opublikowane w ksi¹¿ce [7P2], strona 48. Analiza tego zdjêcia wykazuje ¿e jest to UFO typu K3 posiadaj¹ce osiem pêdników bocznych i jeden pêdnik g³ówny (w sumie 9 pêdników). (Na ten w³aœnie typ (K3) UFO wskazuje proporcja œrednic poszczególnych wi¹zek œwiat³a do œrednicy ca³ego wehiku³u i proporcja wzajemnych odleg³oœci pomiêdzy nimi.) Z ka¿dego z pêdników tego UFO rzucana jest w dó³ idealnie równoleg³a wi¹zka œwiat³a. Z powodu tak doskona³ej równoleg³oœci, wymiary ka¿dej wi¹zki s¹ odtworzeniem wymiarów pêdnika jaki j¹ wytwarza. W ten sposób formowany jest pêk równoleg³ych wi¹zek œwiat³a jakie oœwietlaj¹ okr¹g³y obszar le¿¹cy dok³adnie pod tym UFO. Indywidualne wi¹zki sk³adowe tego pêku s¹ wyraŸnie widoczne po niezwyk³ej pod³u¿nej stratyfikacji (rozwarstwieniu) ca³ej smugi œwiat³a wytwarzanego przez wszystkie pêdniki owego UFO.

Kolejnym interesuj¹cym aspektem tego zdjêcia, na jakie chcia³bym zwróciæ czytelnikowi uwagê, to fakt ¿e œwiat³o pojawia siê dopiero w odleg³oœci oko³o czterech œrednic wehiku³u od jego podstawy, oraz ¿e punkty pojawienia siê poszczególnych wi¹zek odzwierciedlaj¹ parabolê zaginania siê obwodów magnetycznych wehiku³u pod jego podstaw¹ (np. patrz te¿ rysunek F24). To zaœ potwierdza zdolnoœæ silnego pola magnetycznego UFO do formowania soczewki magnetycznej która "ukrywa" przed wzrokiem lub obiektywem postronnego obserwatora obraz wszystkiego co soczewk¹ t¹ zosta³o przys³oniête.



Rys. P18. Pulsuj¹ce pole UFO. Powy¿sze dwa przyk³ady fotografii UFO ukazuj¹ ¿e pole magnetyczne tych statków posiada "bij¹cy" charakter identyczny do tego przewidzianego w napêdzie magnokraftu. Na ka¿dej z obu tych fotografii mo¿liwym by³o jedynie zaobserwowanie fragmentu obwodów magnetycznych statku zwróconych do osoby fotografuj¹cej. (Formowanie obwodów magnetycznych w magnokraftach/UFO zosta³o objaœnione na rysunku P19). Warto zauwa¿yæ, ¿e z powodu s³abej widocznoœci (noc i wieczór) oraz du¿ej szybkoœci fotografowanych UFO, powy¿sze fotografie uchwyci³y jedynie rozb³yski powietrza zjonizowanego przez obwody magnetyczne statków, podczas gdy ich pow³oki pozostawa³y niewidoczne w ciemnoœci. Naukowa analiza pokazanych tu rozb³ysków mo¿e byæ Ÿród³em cennych informacji o sterowaniu kapsu³ dwukomorowych UFO.

#1. Objaœnienie zasady formowania przez wehiku³y magnokrafto-podobne zwielokrotnionego obrazu ich obwodów magnetycznych na nocnych fotografiach wykonanych podczas pulsuj¹cego trybu dzia³ania pêdników tych statków. W poszczególnych czêœciach tego objaœnienia uwidoczniono: (a) Zarys magnokraftu/UFO na którym zaznaczono warstewkê jarz¹cego siê powietrza ³¹cz¹cego przeciwstawne wyloty jednego z pêdników bocznych (tj. odzwierciedla przebieg bocznego obwodu magnetycznego). Poniewa¿ warstewka ta "b³yska" w takt pulsowañ pola magnetycznego pêdników zaœ jej jarzenie siê trwa chwilê, st¹d szybki ruch statku pozostawia szereg b³ysków rozpostartych wzd³u¿ jego trajektorii. Symbole wystêpuj¹ce w tej czêœci rysunku: V - prêdkoœæ liniowa statku, T - okres pulsowañ strumienia magnetycznego F wytwarzanego przez pêdniki boczne statku, t - czas. (b) Fotografia tego samego wehiku³u wykonana w nocy. W ciemnoœci pow³oka statku staje siê niewidoczna, st¹d zdjêcie uchwytuje jedynie szereg rozb³ysków powietrza zjonizowanego przez obwody magnetyczne zwrócone do fotografuj¹cego. Rozrzucenie tych rozb³ysków w przestrzeni odzwierciedla ruch statku podczas przedzia³u czasu zdefiniowanego czasem naœwietlania fotografuj¹cego aparatu. (c) Krzywa zmiany strumienia magnetycznego produkowanego przez pêdniki statku: F=f(t). Krzywa ta reprezentuje tzw. "krzyw¹ dudnienia" powsta³¹ w efekcie odejmowania od siebie dwóch przebiegów sinusoidalnych (patrz opis dzia³ania kapsu³y dwukomorowej - podrozdzia³ C7.1 i rysunek C7). Sk³ada siê ona z linii prostej (tj. pola sta³ego o natê¿eniu Fo), na które co okres T na³o¿ony jest krótki "puls" o amplitudzie F. Pole magnetyczne jakiego natê¿enie pulsuje zgodnie z przebiegiem takiej krzywej bêdzie jonizowa³o powietrze jedynie gdy jego wartoœæ przebiega przez kolejny "puls".

#2. Fotografia szybko poruszaj¹cego siê UFO, wykonana dnia 17 paŸdziernika 1973 roku, oko³o godziny 22, przez Ken'a Chamberlain, nad Quterbelt, Ohio, USA, - patrz ksi¹¿ka [1rys.P9] i [1P2], strona 205. Fotografia ta pokazuje szereg rozb³ysków identycznych do tych objaœnionych w czêœci #1 niniejszego rysunku.

#3. Fotografia innego UFO wykonana dnia 26 lutego 1962 roku przez Karl'a Maier, nad miejscowoœci¹ Wolfsburg, Niemcy Zachodnie - patrz ksi¹¿ka [1rys.P9] i [1P2] strona 235. Formowanie rozb³ysków pokazanych na tym zdjêciu jest dok³adnie takie samo jak dla fotografii #2, tylko ¿e do fotografuj¹cego zwrócony zosta³ inny obwód magnetyczny UFO.



Rys. P19. Obwody magnetyczne UFO. Obwody takie teoretycznie przewidziane zosta³y dla magnokraftu. Poniewa¿ formalnie udowodniono ¿e "UFO to ju¿ zbudowane przez kogoœ magnokrafty", obwody takie musz¹ wiêc wystêpowaæ równie¿ i u UFO. Po wprowadzeniu w ruch wirowy linie si³ tych obwodów formuj¹ rodzaj wiruj¹cej szczotki która w chwili zawiœniêcia statku nad powierzchni¹ ziemi dok³adnie omiata jej powierzchniê. Szczotka ta przygina i precyzyjnie ukierunkowywuje wszystkie ŸdŸb³a roœlin, formuj¹c charakterystyczne l¹dowiska UFO znane jako tzw. "krêgi zbo¿owe".

A. magnokraft typu K6 (tj. dla którego K=D/H=6) pokazany z boku. Zaznaczono biegunowoœæ N, S jego pêdników. Linie si³ pola magnetycznego wytwarzanego przez te pêdniki uk³adaj¹ siê w charakterystyczne obwody magnetyczne zobrazowane tu czarnymi pêtlami. Obwody te pokazano podczas jednego z wielu mo¿liwych stadiów ruchu wirowego spowodowanego wprowadzeniem 90 przesuniêcia fazowego do pulsowañ wydatku kolejnych pêdników bocznych.

B. Wiruj¹ce obwody magnetyczne z A pokazane w widoku z góry. Przerywan¹ ramk¹ zaznaczono fragment statku utrwalony na zdjêciu z czêœci D. Sinusoidalny rozk³ad przesuniêcia fazowego w pulsowaniach wydatku pêdników bocznych powoduje charakterystyczn¹ zmianê gruboœci wi¹zek linii si³ w obwodach magnetycznych ³¹cz¹cych pêdnik g³ówny z poszczególnymi pêdnikami bocznymi. Przyk³adowo, jeœli w pierwszym pêdniku bocznym U (o zaczernionym wylocie) wydatek osi¹ga maksimum (co powoduje maksymaln¹ gruboœæ obwodu magnetycznego ³¹cz¹cego ten pêdnik z pêdnikiem g³ównym), w nastêpnym V (o zakropkowanym wylocie) spada on do po³owy wartoœci, w kolejnym W (pustym) jest równy zero, zaœ w dalszym X (zakropkowanym) wzrasta do po³owy wartoœci, po czym dla dalszych pêdników bocznych ca³y cykl simusoidalnych zmian wydatku siê powtarza. Spirale uformowane przez takie wiruj¹ce wi¹zki pola o sinusoidalnie zmieniaj¹cych siê gruboœciach s¹ podobne do kszta³tów strumieni wody rozpryskiwanej przez wiruj¹cy zraszacz ogrodowy.

C. Nocna fotografia lataj¹cego klustera uformowanego z dwóch pojedynczych UFO typu K6. Zosta³a ona opublikowana w dwumiesiêczniku [1rys.P19] UFO Sightings (S.J. Publications, Inc., 1141 Broadway, New York, N.Y. 10001, USA), styczeñ 1981 roku, strona 15. Ujawnia ona istnienie obwodów magnetycznych u UFO, uchwyconych w widoku bocznym zilustrowanym w czêœci A. Przebieg tych obwodów sta³ siê widoczny dziêki œwieceniu w ich obrêbie powietrza zjonizowanego silnym polem magnetycznym.

D. Fotografia œrodkowego fragmentu pow³oki UFO typu K6. Utrwala ona wylot pêdnika g³ównego drugiej generacji (tj. o kszta³cie oœmiok¹ta równobocznego - patrz te¿ rys. C3 "b" i C8 "2i") pracuj¹cego w konwencji magnetycznej i trybie wiru magnetycznego, oraz rozbiegaj¹ce siê z niego spirale wiruj¹cych obwodów magnetycznych. Powy¿sze zdjêcie wykonane zosta³o przez Enrique Hausmann'a nad Mallorka (Wyspa Palma, Hiszpania), 24 kwietnia 1950 roku - patrz [1rys.P9] i [1P2] strona 218.



Rys. P20. Jonowy obraz wiru magnetycznego u l¹duj¹cego UFO typu K4. Nocna fotografia UFO typu K4 po wyl¹dowaniu wykonana przez anonimowego fotografa z Genui, W³ochy, dnia 2 czerwca 1963 roku, patrz [1P2] strona 184. Po raz pierwszy zosta³o ono opublikowane w czasopiœmie "Domenica del Corriere", 8 wrzeœnia (September) 1963. Powy¿sze zdjêcie doskonale ilustruje jonowy obraz wiru magnetycznego UFO oraz jego podobieñstwa do obrazu wiru w magnokrafcie - porównaj to zdjêcie z rysunkiem F27. Ukazane zosta³y elementy charakterystyczne dla takiego obrazu jonowego wiru. Fotografia ta ilustruje tak¿e trzy teleskopowe nogi wysuniête aby podtrzymywaæ wyl¹dowany wehiku³, drabinê, a tak¿e szereg peryskopów pozwalaj¹cych za³odze na wizualn¹ obserwacjê otoczenia. Zauwa¿, ¿e nogi wehiku³u osadzone s¹ pod k¹tem odchylonym ku zewn¹trz od osi centralnej wehiku³u - patrz te¿ rysunek F1(a).



Rys. P21. Jonowe obrazy wirów UFO typu K7 i K8 opadaj¹cych w dó³. Rysunek ten zestawia dwie klasyczne fotografie UFO wykonane w œwietle dziennym i ilustruj¹ce ró¿ne formy jonowego obrazu wiru magnetycznego. Oba pokazane na nich wehiku³y opadaj¹ dzia³aj¹c w trybie wiru magnetycznego - patrz te¿ rysunek F27.

(a) Fotografia UFO typu K7 wykonana przez Mr Paul'a Trent's z McMinnville, Oregon, USA, dnia 11 maja 1950 toku, oko³o 7:45 wieczorem - patrz [1P2] strona 105, [2P2] strona 223, [5P2] strona 71, [6P2] strona 72, [8P2] strona 41-2.

(b) Fotografia UFO typu K8 wykonana przez pilota ponad Rouen, Francja, w marcu 1954 roku - [1P2] strona 107, [2P2] strona 330, [7P2] strona14, [8P2] strona 42.



Rys. P22. Ekstremalnie szybko lec¹ce UFO. Niezwykle szybko poruszaj¹ce siê UFO sfotografowane przez Mrs Edwards B. z Devona Street, Aspley, Brisbane, Australia, dnia 12 maja 1973 roku. Wykona³a ona to zdjêcie podczas pobytu na wakacjach, kiedy Mr Sinel (jej orzyjaciel) wypad³ z jachtu do wody, w przybli¿eniu 6 [km] na po³udniowy-wschód od Bay of Mayor Island (Tuhua Rocks), New Zealand. Po tym jak film zosta³ wywo³any, wehiku³ nieodnotowany przez œwiadków ukaza³ siê lec¹c ponad horyzontem. Oszacowana szybkoœæ UFO by³a oko³o 60,000 [km/h]. Na nastêpnej klatce wykonanej kilka sekund póŸniej, wehiku³ ten ju¿ nie jest widoczny.

(a) Ca³a klatka tego zdjêcia.

(b) Powiêkszenie wehiku³u UFO z tego zdjêcia.



Rys. P23. Nocne zdjêcie kompleksu sferycznego UFO uformowanego z dwóch wehiku³ów typu K3 lec¹cego w trybie wiru magnetycznego - porównaj tak¿e rysunki F6, F27 i P9. Ilustracja ta ukazuje tylko jedn¹ klatkê z d³ugiego filmu kolorowego nakrêconego ponad Kaikoura, New Zealand, w nocy dnia 31 grudnia 1979 roku, z pok³adu samolotu transportowego "Argosy". Historia nakrêcenia tego filmu dostarczy³a fabu³y do dwóch ksi¹¿ek, [8P2] pióra Captain Bill L. Startup i Neil Illingworth, "The Kaikoura UFOs" (Hodder and Stoughton Ltd., Auckland 1980, ISBN 0-340-256893); oraz [9P2] pióra Quentin Fogarty, "Let's hope they're friendly" (A.H.&A.W. Reed Ltd., Wellington, New Zealand 1982, ISBN 0-598-01463-3). Interesuj¹cym szczegó³em ujawnionym na powy¿szej klatce to brak symetrii pomiêdzy obrazami jonowymi wiru magnetycznego formowanymi przez górny i dolny wehiku³. Jonowy obraz wiru magnetycznego formowany przez dolny (wisz¹cy) wehiku³ tego kompleksu kulistego przyjmuje kszta³t regularnej pó³kuli. Po³o¿enie charakterystycznych elementów wiru magnetycznego zaznacza siê na tej pó³kuli poprzez niewielkie zmiany w gêstoœci jonizacji powietrza, nie zaœ poprzez przebieg krawêdzi wiru (jak to ma miejsce z górn¹ czêœci¹ tego samego zdjêcia). Taka dynamiczna asymetria w kszta³cie wiru tego kompleksu sferycznego wynika z zasady wytwarzania wyporu magnetycznego, tj. z faktu ¿e waga UFO przyciska obwód magnetyczny pod dolnym wehiku³em w sposób bardzo podobny do poduszki bêd¹cej zciœniêtej pod ciê¿arem osoby która na niej usiad³a, podczas gdy wirowanie tych obwodów kszta³tuje je w postaæ regularnej pó³kuli.



Rys. P24. Dwa nocne zdjêcia UFO lec¹cego w trybie bij¹cym.

(a) Nocne zdjêcie UFO typu K3 lec¹cego w trybie bij¹cym. Powy¿sze zdjêcie (oryginalnie w kolorze) wykonane zosta³o dnia 2 sierpnia 1965 roku przez 14-letniego Alan'a Smith, ponad Tulsa, Oklahoma, USA - patrz [1P2] strona 241 and [2P2] strona 371. W centrum tego UFO widoczna jest warstewka powietrza jarz¹ca siê kolorem niebieskim. Z kolei naoko³o ko³nierza wehiku³u powietrze zjonizowane przez pêdniki boczne jarzy siê ¿ó³to-czerwonym kolorem. Niejarz¹ca siê czêœæ korpusu statku zawartego pomiêdzy centrum i ko³nierzem pozostaje niewidoczna w ciemnoœci. Porównaj powy¿sz¹ fotografiê z rysunkami F28 i P29.

(b) Pojedyncza klatka z kolorowego filmu UFO wykonanego w nocy przez Ellis'a E. Matthews ponad Alberton, South Australia, w 1967 roku - patrz ksi¹¿ka [1rysP24] pióra Bruce Cathie & P.N. Temm, "Harmonic 695" (Wellington, N.Z., 1971, ISBN 0-589-01054-9) strona 134. Pokazuje on nieruchomy wehiku³ typu K5 zawisaj¹cy w ciemnoœci w bij¹cym trybie pracy jego pêdników. Film uchwyci³ jedynie jarzenie siê powietrza, zjonizowanego przez pole magnetyczne z pêdników bocznych wehiku³u. Korpus tego UFO pozostaje niewidoczny w ciemnoœci. Na powy¿szej fotografii kolory œwiecenia siê zjonizowanego powietrza dostarczaj¹ potwierdzenia dla stwierdzeñ Teorii Magnokraftu. Powietrze na wylocie z pêdnika g³ównego, jakiego oœ odchylona jest z centrum wehiku³u, jarz¹ siê w kolorze ¿ó³to-pomarañczowym, podczas gdy pierœcieñ wylotów z pêdników bocznych formuje niebiesko-zielone jarzenie. Oznacza to, ¿e kopu³a górna owego UFO zorientowana by³a w kierunku fotografa, tak ¿e w pêdniku g³ównym panuje pó³nocny (N) biegun pola magnetycznego, podczas gdy w pêdnikach bocznych ku fotografowi zwrócone s¹ ich po³udniowe (S) bieguny - patrz tak¿e rysunek F28. Porównaj kolory z tej klatki wykonanej na po³udniowej pó³kuli, z kolorami fotografii z czeœci (a) wykonanej na pó³nocnej pó³kuli Ziemi. (Zauwa¿ ¿e w odmiennych pó³kulach musi byæ odwrotna biegunowoœæ pêdników UFO).



Rys. P25. Zdjêcie UFO lec¹cego w trybie soczewki magnetycznej. Zdjêcie stacjonarnego UFO typu K3 sfotografowanego podczas gdy niebo zdawa³o siê byæ zupe³nie puste. Powy¿sza fotografia dokumentuje wiêc zdolnoœæ UFO do formowania efektywnej soczewki magnetycznej. Wykonane ono zosta³o przez Andy Collins w maju 1979 roku ponad Prestatyn, Anglia, a nastêpnie opublikowane w ksi¹¿ce [10P2] by J. Randles & P. Whetnall, "Alien Contact", Neville Spearman Ltd., Suffolk, England, 1981, ISBN 85435-444-1, strona 45. Zauwa¿ dwa bia³e punkty jakie ujawniaj¹ po³o¿enie dwóch (z ca³kowitej liczby n= 8) pêdników bocznych tego wehiku³u. Pêdniki te zorientowane s¹ w stosunku do fotografa w taki sposób, ¿e ich silne jarzenie siê przenika przez soczewkê magnetyczn¹ od jej wnêtrza.



Rys. P26. Hiszpañskie zdjêcie UFO ujawniaj¹ce dzia³anie soczewki magnetycznej. Jedna klatka z du¿ej serii dziennych fotografii wykonanych przez Antonio Pardo ponad San Jose de Valeras (Hiszpania) oko³o 8:30 po po³udniu, dnia 1 czerwca 1966 roku - patrz [1P2] strona 159. Fotografia ta pokazuje kompleks kulisty dwóch UFO typu K7 (patrz równie¿ rysunki S1 i T1 pokazuj¹ce UFO tego samego typu K7 tyle tylko ¿e sprzêgniête w inne rodzaje konfiguracji). Zarysy obu wehiku³ów s¹ zniekszta³cone przez dzia³anie silnej soczewki magnetycznej. Obszary dotkniête t¹ soczewk¹ znajduj¹ siê w pobli¿u pêdników obu UFO. St¹d ko³nierze zajmowane przez pêdniki boczne s¹ widoczne jedynie czêœciowo, podczas gdy kuliste kopu³y jakie pokrywaj¹ sob¹ sufity obu kabin za³ogi niemal ca³kowicie zniknê³y. Na wysokiej jakoœci odbitkach rego zdjêcia daje siê odró¿niæ delikatn¹ liniê zarysu kopu³y górnej os³aniaj¹cej pêdnik g³ówny i ustawionej na szczycie górnego wehiku³u.



Rys. P27. Magnetyczny charakter lotu UFO - zdjêcia i dedukcje dowodz¹ce.

(a), (b) Dwie fomacje UFO sfotografowane przez Carl'a R. Hart, Jr. ponad Lubbock, Texas, USA, wieczorem dnia 31 sierpnia 1951 roku - patrz [1P2] strona 211, and [2P2] strona 215, [8P2] strona 46. Wykonane zosta³o piêæ zdjêæ jakie ukazuj¹ dwie formacje UFO lec¹ce w dwóch odmiennych kierunkach. Wszystkie fotografie pokazuj¹ formacjê V-kszta³tn¹ UFO lec¹cych w trybie wiru magnetycznego. Na dolnej fotografii (b) jonowe obrazy wiru magnetycznego przyjmuj¹ niezwyk³e kszta³ty jakby "butów". Jak to wyjaœnione jest w czêœci (c) niniejszego rysunku, takie kszta³ty "buta" wynikaj¹ z wymagania aby UFO zawsze porusza³o siê ze sw¹ pod³og¹ prostopad³¹ do lokalnego przebiegu ziemskiego pola magnetycznego. St¹d powy¿sze zdjêcie podpiera znacz¹co dowód, ¿e UFO wype³niaj¹ prawa magnetycznego lotu.

(c) Rysunki jakie ilustruj¹ dedukcje wykonane przez Renato Vesco. Zosta³y one opublikowane w ksi¹¿ce [1P2] strona 212. W 1972 roku, w³oski badacz Renato Vesco udowodni³, ¿e UFO lec¹ce z baz¹ odchylon¹ jak to pokazano od po³o¿enia najmniejszego oporu aerodynamicznego musi wytwarzaæ jonowy obraz wiru magnetycznego ukszta³towany na kszta³t "buta". Jego dowód podbudowany przez fotografiê zaprezentowan¹ w czêœci (b) niniejszego rysunku potwierdza ¿e UFO lataj¹ w nie-aerodynamiczny sposób jaki zaprzecza prawom hydromechaniki. Najwa¿niejszym warunkiem jaki zawsze jest wype³niony podczas lotów UFO, to ¿e ich podstawa zawsze jest zorientowana niemal prostopadle do kierunku linii si³ ziemskiego pola magnetycznego.



Rys. P28. Przyk³ad jak b³êdne mog¹ byæ wnioski z naukowych analiz zdjêæ UFO. Powy¿sze zdjêcia pokazuj¹ jak autentyczne zdjêcie UFO typu K7 zosta³o okrzykniête fa³szerstwem, tylko poniewa¿ komputerowa technika "numeryczne udoskonalanie obrazu" (tj. "digital image enhancement") ujawni³a formê jaka przypomina pionowy "powróz" wybiegaj¹cy w górê z centrum owego obiektu. Dedukcje z podrozdzia³u P2.14.1 ujawniaj¹ jednak¿e, ¿e "powróz" jest w rzeczywistoœci œwiat³em rozpraszanym przez centralny obwód magnetyczny tego UFO. Ów niewidzialny obwód wysoko-skoncentrowanego pola magnetycznego odprowadzanego z pêdnika g³ównego owego UFO: (1) musi byæ ulokowany dok³adnie w miejcu pokazanym na tym zdjêciu, (2) powinien przyjmowaæ proporcje wymiarowe takie jak na powy¿szym zdjêciu (z uwagi na wymiary g³ównej kapsu³y dwukomorowej tego UFO - patrz tablica F1), oraz (3) jego oddzia³ywanie ze œwiat³em powinno sprawiaæ wra¿enie i¿ posiada on kszta³t kolumny o przekroju kwadratowym - faktycznie widocznym na powy¿szym zdjêciu (jaki¿ to fa³szerz u¿y³by kwadratowego powroza o widocznych tutaj proporcjach wymiarowych!). Ponadto, ten sam obraz komputerowy ujawnia tak¿e krawêdzie "górnego sto¿ka centruj¹cego" oraz "ko³nierza uzupe³niaj¹cego" widoczne na górnej powierzchni wehiku³u. Te krawêdzie s¹ unikalne i charakterystyczne dla UFO typu K7 - patrz (2) i (6) na rysunku F5 i rysunek F30. Jednak¿e tzw. fa³szerze nie mieliby jak dowiedzieæ siê o ich istnieniu. St¹d te krawêdzie dodatkowo poœwiadczaj¹ o autentycznoœci powy¿szego zdjêcia.

(a) Autentyczna fotografia UFO typu K7, wykonana przez anonimowego fotografa nazywaj¹cego siebie "N.N." dnia 1 czerwca 1966 roku, ponad San Jose de Valderas, Hiszpania - patrz [1P2] strona 161, [8P2] strona 161. Jest ona jedn¹ z serii fotografii tego samego UFO wykonanych orzez dwóch niezale¿nych fotografów, Antonio Pardo oraz N.N. - patrz te¿ rysunek P26.

(b) Komputerowy obraz UFO uzyskany z fotografii (a) za poœrednictwem techniki zwanej "numeryczne udoskonalanie obrazu (po angielsku: "digital image enhancement"). Obraz ten publikowany by³ w ksi¹¿ce [7P2] strona 208. Okrzykniêty on zosta³ "bezdyskusyjnym dowodem" na fa³szerstwo dyskutowanej fotografii UFO. Jak dotychczas ¿aden badacz UFO nie odwa¿y³ siê polemizowaæ z takim "naukowym dowodem" i dostarczyæ "fair" interpretacjê dla tego autentycznego zdjêcia UFO. Warto te¿ pamiêtaæ ¿e w bardzo podobny sposób w imiê nauki zosta³o te¿ "spalonych na stosie" setki innych autentycznych zdjêæ UFO. Oczywiœcie natychmiast wy³ania siê pytanie "czyim interesom s³u¿y" tego rodzaju naukowa inkwizycja i jakie s¹ motywy osób j¹ prowadz¹cych. Wszak¿e nie ulega w¹tpliwoœci i¿ cofa ona nasz¹ cywilizacjê do ty³u i przed³u¿a bezkarne eksploatowanie Ziemian przez kosmitów.



Rys. P29. Kolejny dowód ignorancji "ekspertów" kosmicznych w sprawach UFO. Niniejsze zdjêcie wykonane by³o dnia 16 paŸdziernika 1994 roku przez amerykañski teleskop orbitalny Hubble (Hubble's Space Telescope), zaœ dnia 9 stycznia 1995 roku upowszechnione przez NASA jako zdjêcie zderzenia czo³owego dwóch galaktyk. Powy¿sza jego kolorowa odbitka opublikowana by³a na pierwszej stronie malezyjskiego dziennika New Straits Times, wydanie z dnia 12 stycznia 1995 roku. Jednak by³o ono równie¿ publikowane w kilku innych periodykach. Przedstawia ono 4 du¿e eliptyczne obiekty, plus kilka ma³ych okr¹g³ych, czerwonawych gwiazd. Z lewej strony zdjêcie to przedstawia pierwszy niebieski eliptyczny obiekt w kszta³cie zwichrowanego ko³a szprychowego, na którego œrodek na³o¿ony jest drugi czerwony obiekt cztery razy od niego mniejszy. W prawym górnym naro¿u znajduj¹ siê dwa dalsze eliptyczne obiekty - czerwony u góry, zaœ nieco poni¿ej niego niebieski. Oba s¹ dok³adnie cztery razy mniejsze od niebieskiej elipsy z lewej strony. Zgodnie z podanym przy tym zdjêciu oficjalnym wyjaœnieniem, ma ono jakoby przedstawiaæ czo³owe zderzenie dwóch galaktyk. Tymczasem w rzeczywistoœci przedstawia ono eskadrê czterech UFO, na co bezspornie wskazuje materia³ dowodowy omówiony w podrozdziale P2.14.2. Z lewej strony leci UFO typu K5 drugiej generacji (o oœmiobocznych pêdnikach bocznych) jarz¹ce gaz na niebiesko, nad którego osi¹ leci UFO typu K3 jarz¹ce gaz na czerwono. Te s¹ towarzyszone przez dwa UFO typu K3 lec¹ce po prawej stronie. Wszystkie cztery wehiku³y lec¹ w trybie wiru magnetycznego - porównaj powy¿sze zdjêcie ze zdjêciami pokazanymi na rysunku P19 i P24. Fakt ¿e s¹ to wehiku³y UFO mo¿na te¿ ³atwo udowodniæ obserwacyjnie. W przeciwieñstwie do galaktyk które pozostaj¹ w tym samym miejscu przez miliardy lat, dzisiaj owe UFO nie bêd¹ ju¿ w punkcie przestrzeni w którym je wówczas sfotografowano (wszak¿e odlecia³y aby realizowaæ inne zadanie).

W czasach po wykonaniu i zinterpretowaniu przez NASA powy¿sze zdjêcie UFO traktowane by³o jako symbol tryumfu i zawrotnych osi¹gniêæ nauki ziemskiej - i jako takie reprodukowane w wielu czasopismach i periodykach. Wszechœwiatowy intelekt ma jednak wysokie poczucie humoru i tak naprawdê to powy¿sze zdjêcie jest symbolem ignorancji i samozadufania ziemskiej nauki w obliczu okupuj¹cych nasz¹ planetê UFO.



Rys. P30. Przebieg œcianek podzia³owych, bramy, przestrzenie i zagospodarowanie wnêtrza UFO typu K7. Wehiku³ ten podzielony jest na siedem koncentrycznych przestrzeni na powy¿szym rysunku oznaczonych numerami (1) do (7). Ka¿da przestrzeñ oddzielona jest od pozosta³ych hermetycznymi œciankami podzia³owymi które w przypadku dekompresji pozosta³ej czêœci statku ci¹gle utrzymaj¹ w niej powietrze. Przez te œcianki prowadzi siedem hermetycznych bram oznaczonych dwoma cyframi przestrzeni które sob¹ ³¹cz¹, np. brama (37) ³¹czy (3) i (7). Dla u³atwienia ewakuacji bramy te ustawione s¹ wzglêdem siebie przestrza³owo (tj. jedna stoi naprzeciwko drugiej). Pierwsza z przestrzeni pe³ni funkcjê mostka kapitañskiego (1) i zajêta jest przez za³ogê na s³u¿bie, tj. kapitana, pilotów, nawigatorów, ³¹cznoœciowców, oraz ich sprzêt. Promieniœcie po jej suficie i œcianach zewnêtrznych rozbiegaj¹ siê pasma pola miêdzypêdnikowych obwodów magnetycznych statku (CMS) przypominaj¹ce ogl¹daj¹cemu belki z drewna cedrowego. Druga przestrzeñ to hala specjalistyczna (2) której wyposa¿enie i funkcje dostosowane s¹ do specjalizacji danego wehiku³u (np. w statku o specjalizacji medycznej zajmowana jest ona przez sto³y operacyjne i sprzêt medyczny). Trzecia przestrzeñ to maszynownia (3) po³o¿ona w centrum statku i przylegaj¹ca do wewnêtrznych œcian mostka kapitañskiego (1). Ma ona kszta³t pierœcienia (albo walca). W jej centrum widnieje ogromny przeŸroczysty cylinder (PM) zawieraj¹cy zawieszone bezdotykowo w nim komory oscylacyjne pêdnika g³ównego (M) tego UFO. Nad sufitem i pod pod³og¹ maszynowni od centralngo obwodu magnetycznego (CM) wytwarzanego przez pêdnik (M) odga³êziaj¹ siê miêdzypêdnikowe obwody magnetyczne (CMS). Wygl¹dem kolumna (CM) z odchodz¹cymi od niej obwodami (CMS) przypomina wiêc ogromne drzewo - patrz te¿ czêœci A i B rysunku P19. Pole telekinetyczne z jakiego w UFO drugiej i trzeciej generacji formowane s¹ te obwody magnetyczne, jest w stanie indukowaæ wzrost, zdrowie i dobre samopoczucie u wszelkich poddanych jego dzia³aniu organizmów ¿ywych. St¹d jego kolumna (CM) rozga³êziaj¹ca siê u góry i do³u w obwody (CMS) nazywana mog³aby byæ "drzewem ¿ycia" - po wiêcej danych patrz podrozdzia³ NB3. Czwarta przestrzeñ to pierœcieniowata galeria pêdników bocznych (4). Naoko³o zewnêtrznego obrze¿a okala j¹ rz¹d kolumn (PS) zawieraj¹cych pêdniki boczne (S), które wygl¹daj¹ jakby wykonane by³y z drzewa oliwnego. Pi¹ta przestrzeñ to kwatery (5). Zawarta jest ona w ko³nierzu bocznym UFO typu K7 i ma kszta³t pierœcienia o wysokoœci DS = 2.04 [metrów] i szerokoœci L = 10.28 [metrów]. Powyodrêbniane w niej s¹ pomieszczenia gospodarcze (m.in. kuchnia i sto³ówka), pomieszczenia wypoczynkowe i rekreacyjne, oraz indywidualne kabiny za³ogi. Boczne obwody magnetyczne (CS) obiegaj¹ce jej powierzchnie zewnêtrzne wygl¹daj¹ jak srebrne belki, zaœ widoczne przez œcianê (PS) pêdniki (S) - jak z³ote kostki. Szósta przestrzeñ to magazyny i sk³ady (6). Zawiera ona m.in. pojemniki nisko-temperaturowe wykorzystywane do przechowywania cia³ wymagaj¹cych zakonserwowania - np. cia³ nie¿ywych cz³onków za³ogi. Siódma koncentryczna przestrzeñ zawarta jest w obszarze omiatanym polem statku, tj. rozci¹ga siê wewn¹trz kolumny centralnej (PM) z pêdnikiem g³ównym (M) oraz ponad sufitem maszynowni (3). Pe³ni ona funkcjê œmietnika (7). Œcianki wewnêtrzne kolumny centralnej (PM) przylegaj¹ce do maszynowni podtrzymuj¹ ma³e cele przypominaj¹c jakby plaster miodu. Ka¿da z tych cel wykorzystywana jest jako odrêbny pojemnik na œmieci (jako œmieci za³oga traktuje równie¿ cia³a ludzi zmar³ych podczas nieudanych eksperymentów medycznych prowadzonych na tym UFO, ludzi zmar³ych w rezultacie wypadków spowodowanych przez lot lub l¹dowanie tego UFO, oraz ludzi zabitych przez maskotki UFOnautów - np. gryfy opisywane w podrozdziale R4.2). Pomiêdzy oboma poziomami UFO typu K7 przechodzi siê spiralnym pomostem elewacyjnym (E) czyli jakby klatk¹ schodow¹ bez schodów. Pomost ten posiada trzy hermetyczne bramy: 2E, E6 i E1 ³¹cz¹ce go z przyleg³ymi do niego przestrzeniami.



Rys. P31. Odcisk buta ludzkiego licz¹cy oko³o 550 milionów lat znaleziony na zachód od miasteczka Delta w stanie Utah, USA. W 1968 roku niejaki Bill (William) Meister pozyskiwa³ skamienia³oœci organizmów zwanych "trylobitami". Szeroko znane w Ameryce pok³ady tych skamienia³oœci znajduj¹ siê na zachód od miasteczka Delta, w œrodkowo-wschodniej czêœci stanu Utah, USA. Kiedy roz³upywa³ warstewki ska³ w poszukiwaniu tych skamienia³oœci niemal pad³ z szoku gdy w jednej z warstw natkn¹³ siê na odcisk ludzkiego buta. But ten posiada³ nawet obcas. Inne jego zdjêcie publikowane jest w artykule [1P7] "Zakazana Archeologia" jaki ukaza³ siê w polskojêzycznym czasopiœmie NEXUS, nr 1 (3), styczeñ-luty 1999, strony 7- 13 (patrz strona 11).

Pokazany tutaj odcisk badany by³ m.in. przez mojego dobrego znajomego, œ.p. Evan'a Hansen (HC 76 Box 258, Beryl, Utah 84714, USA). Hansen by³ osob¹ szczególnie kompetentn¹ do jego zbadania, bowiem 11 lat swego ¿ycia spêdzi³ zarobkuj¹c jako szewc w punkcie naprawy butów, zaœ przez 7 lat by³ kierownikiem tego punktu. Zgodnie z jego œwiadectwem, odcisk ten w sposób dosadny opowiada swoj¹ w³asn¹ historiê. Bez najmniejszej w¹tpliwoœci jest on odciskiem buta ludzkiego, zaœ ktokolwiek go wykona³ by³ tak samo cz³owiekiem jak ka¿da osoba która dzisiaj chodzi po naszej planecie. Na bazie swego doœwiadczenia, œ.p. Hansen udzieli³ te¿ osobistych gwarancji, ¿e szanse i¿ odcisk ten jest czymkolwiek innym ni¿ œladem ludzkiego buta, s¹ zerowe.

Zgodnie z badaniami Hansen'a, odcisk pokazuje praw¹ nogê. Wynika to z po³o¿onego na jego lewej stronie wybrzuszenia œródstopowego u podstawy du¿ego palca. Równie¿ obcas jest wytarty na zewnêtrznym obrze¿u, dok³adnie tak jak i dzisiejsi ludzie zu¿ywaj¹ najpierw swoje obcasy na tym obrze¿u. Nosiciel tego buta by³ budowy zbli¿onej do Hansena, jako ¿e odcisk jest 10.25 cali d³ugi (26 cm), jego podeszwa jest 3.5 cala szeroka (9 cm), zaœ obcas jest 3 cale szeroki (7.5 cm) i 0.25 cala gruby (6 mm). B³oto pêk³o na palcach kiedy nosiciel tego buta popchn¹³ je do ty³u aby wykonaæ nastêpny krok. Z kolei przy piêcie zosta³o oderwane i podniesione po przyklejeniu siê do buta. Podczas formowania tego odcisku jego piêt¹ rozgnieciony zosta³ jeden z owych pierwszych trylobitów - tj. ¿yj¹tek jakie zapewne hodowane by³y wówczas na Ziemi i w³aœnie dogl¹dane przez swego kosmicznego hodowcê. Po rozgnieceniu trylobit ten zwin¹³ siê dla protekcji, jak czyni¹ to te¿ dzisiejsze ¿yj¹tka. Inny trylobit jest wgnieciony w b³oto w okolicach palców.

Trylobity ¿y³y w œrodkowej czêœci okresu Cambryjskiego (Cambrian), czyli jakieœ 550 milionów lat temu wed³ug konwencjonalnego datowania. By³y one nawyk³e do bardzo nieprzyjaznych warunków œrodowiskowych w których inne organizmy nie by³y jeszcze w stanie przetrwaæ. Dlatego stanowi¹ one pierwsze organizmy na Ziemi formuj¹ce trwa³e pozosta³oœci. W warstwach poprzedzaj¹cych ten okres znajdowane s¹ ju¿ tylko bakterie, algi, i inne niskie formy ¿ycia. St¹d pokazany powy¿ej odcisk buta ludzkiego znajduje siê na najstarszej ziemskiej skale jaka zawiera sta³e skamienia³oœci organizmów ¿ywych - w tym przypadku trylobitów. To zaœ dostarcza zdecydowanego dowodu na poprawnoœæ teorii z podrozdzia³u V3, ¿e ¿ycie na Ziemi zosta³o sztucznie rozplenione przez hoduj¹cych nas kosmitów.

Bill Meister umar³ w latach osiemdziesi¹tych. Oryginalne miejsce znalezienia buta zosta³o przez niego starannie zamaskowane, zaœ dok³adne jego po³o¿enie utrwalone na zdjêciu w którym jego ¿ona wskazuje je palcem na tle krajobrazu (zdjêcie to a¿ do swej œmierci przechowywa³ œ.p. Ivan Hansen, jednak jak mi wiadomo, ju¿ ono zaginê³o). Motywacj¹ jak¹ UFOnauci w manipulowali w celu ukrycia owego miejsca by³o, aby w przysz³oœci jakoby móc zorganizowaæ ekspedycjê odnajduj¹c¹ pozosta³e œlady - wszak¿e istnieæ powinien tam ca³y trop ludzki. W 1999 roku Pani Meister podarowa³a powy¿szy œlad do "Creation Research Museum", P.O. Box 309, Glen Rose, Texas 76043-0309, USA (zlokalizowane na: 3102 F.M. 205, Glen Rose); strona internetowa http//www.creationevidence.org. Obecne losy pokazanego tutaj odcisku nie s¹ ju¿ mi znane - byæ mo¿e ¿e jak inne tego typu dowody okupuj¹cy nas UFOnauci równie¿ ju¿ zdo³ali go cichcem zneutralizowaæ.



Rys. P32. Porównanie dwóch odmiennych zdjêæ wzgórza z Marsa o kszta³cie jakby twarzy ludzkiej. Wzgórze to istnieje w rejonie Cydonia i ma oko³o 1.6 km d³ugoœci. Z lewej strony pokazano jego oryginalne zdjêcie wykonane przez amerykañsk¹ Misjê Vikinga z 1976 roku. Z prawej strony pokazano to samo wzgórze sfotografowane przez "NASA's Mars Global Surveyor" i przes³ane na Ziemiê oko³o 8 kwietnia 1998 roku. Powy¿sze zdjêcia w pokazanym tutaj zestawieniu publikowane by³y w artykule "Martian conspiracy theorists lose face" z malezyjskiego tygodnika SUNday, wydanie z dnia 24 maja 1998 roku, strona 62.

Powy¿sza jakby ludzka twarz z Marsa jest przedmiotem dosyæ ostrej kontrowersji i ju¿ obecnie ma interesuj¹c¹ historiê. Od momentu jej pierwszego sfotografowania eksperci z NASA twierdz¹, ¿e jest ona jedynie naturalnym wzgórzem. Z kolei wielu innych badaczy wierzy, ¿e mo¿e ona reprezentowaæ pozosta³oœci z rzeŸby technicznego pochodzenia. Dotychczasowe próby rozstrzygniêcia czym ona faktycznie jest z jakichœ tajemniczych powodów zawsze koñcz¹ siê pora¿k¹. Przyk³adowo wys³any poprzednio na Marsa statek "Observer" dziwnie "zagin¹³" w sierpniu 1993 roku. Oczywiœcie powy¿sze zdjêcia równie¿ nie s¹ konklusywne, bowiem podobnie jak, zgodnie z NASA, natura mog³a uformowaæ to wzgórze, ta sama natura mog³a te¿ zdeformowaæ techniczn¹ rzeŸbê. Ponadto okupuj¹cy nas UFOnauci, którym przecie¿ zale¿y abyœmy nigdy nie potwierdzili kolonizacji Marsa, mogli zdemolowaæ wehiku³em UFO co wymowniejsze jej czêœci. Ewentualne udowodnienie i¿ powy¿sze wzgórze faktycznie jest rzeŸb¹ techniczn¹, dostarczy³oby dowodu na poprawnoœæ mojej teorii z podrozdziale V3. Teoria ta stwierdza, ¿e Mars zaludniony zosta³ wczeœniej ni¿ Ziemia. Jednak z powodu jego niskiej grawitacji d³ugoœæ ¿ycia kolonistów spad³a poni¿ej bariery samoreprodukcji zaœ ich wzrost wzrós³ do rozmiarów gigantów (patrz opisy równañ d³ugowiecznoœci i wzrostu z podrozdzia³ów JE9 i P6.2). Z powodu tej nieudanej kolonizacji Marsa, czerwona planeta musia³a zostaæ odsuniêta z orbity podtrzymuj¹cej ¿ycie, zaœ jej miejsce zast¹piono Ziemi¹ która nastêpnie poddana zosta³a kolonizacji t¹ sam¹ co Mars ras¹ ludzk¹.

Warto tutaj te¿ dodaæ, ¿e zgodnie z legendami Nowozelandzkich Maorysów, kolosalna rzeŸba mê¿czyzny le¿¹cego na plecach i wpatrzonego w niebo, ma siê znajdowaæ w bezludnej czêœci Nowej Zelandii - patrz opisy z podrozdzia³u V3. Maorysi nazywaj¹ j¹ "Œpi¹cym olbrzymem" (Sleeping Giant). Zgodnie z legendami jego oczy patrz¹ na gwiazdê z której przyby³ na Ziemiê. Jest on opisywany jako maj¹cy g³adkie i silnie zarysowuj¹ce siê brwi, szeroko rozstawione oczy, prosty/acquiline nos - (nie zaœ przypadkiem p³aski) jaki daje wra¿enie mocy, pe³ne "namiêtne" wargi jakie sprawiaj¹ wra¿enie i¿ zaœmia³yby siê ³atwo gdyby tylko wróci³y do ¿ycia, oraz dobrze zarysowuj¹cy siê podbródek jaki znamionuje si³ê i dumê. Oczywiœcie czytaj¹cy mo¿e odczuæ w¹tpliwoœæ co do prawdy tej legendy, jak¿e bowiem taka gigantyczna rzeŸba przetrwa³aby nieodkryta do koñca dwudziestego wieku, w dobie satelitów i promów kosmicznych nieustannie fotografuj¹cych ka¿dy centymeter powierzchni naszej planety, oraz w czasach gdy nad ka¿dym miejscem Nowej Zelandii codziennie przelatuj¹ dziesi¹tki samolotów. Otó¿ moim zdaniem jest to ca³kiem mo¿liwe. Musimy pamiêtaæ, ¿e owe samoloty i promy s¹ pilotowane, zaœ zdjêcia satelitarne analizowane, przez osoby nawyk³e do bezmyœlnego wpatrywania siê w telewizory i prze¿uwania kanapek, nie zaœ do obserwowania i analizowania otaczaj¹cej ich rzeczywistoœci. Wszak¿e wiêkszoœæ dzisiejszych naukowców zapewne nie odnotowa³aby istnienia takiej rzeŸby nawet gdyby na jej nosie po³o¿one by³o ich ulubione pole golfowe zaœ Maorysi nie tylko mówili o niej w swoich legendach ale wrêcz poprzyklejali jej wizerunki i opisy na bramach ich uczelni. Poniewa¿ rzeŸba ta silnie potwierdza poprawnoœæ opisywanej w podrozdziale V3 historii ludzkoœci, poniewa¿ ja sam dokona³em odkrycia miejsca eksplozji UFO ko³o Tapanui w³aœnie w oparciu o podobne legendy Maorysów - patrz podrozdzia³ O5.2, a tak¿e w celu zagwarantowania aby informacja o istnieniu tego "œpi¹cego olbrzyma" przypadkowo nie zaginê³a tak jak to ju¿ wielokrotnie mia³o miejsce z innymi dowodami dzia³alnoœci szatañskich UFOnautów w Nowej Zelandii, niniejszym zdecydowa³em siê utrwaliæ dla potomnych przytoczone tu dane.


Rys. JB1. Lokomotywa Blenkinsop'a zbudowana w 1811 roku. Jak powy¿sza ilustracja pokazuje, napêd tej lokomotywy uzyskiwany by³ poprzez ko³o zêbate zahaczaj¹ce za wystêpy boczne na ¿elaznych szynach. Eksperci w owych czasach tak byli nawykli do myœlenia w kategoriach dzia³ania napêdu koñskiego, ¿e ca³kowicie odrzucili i wyœmiali ideê Hedley'a, aby napêdzaæ poci¹g za poœrednictwem g³adkich kó³ stalowych tocz¹cych siê po g³adkich szynach. St¹d, gdyby ten m³ody twórca nie mia³ szczêœcia znalezienia prywatnego finansowania dla swego rewolucyjnego wynalazku, prawdopodobnie do dziœ lokomotywy ci¹gle u¿ywa³yby rozwi¹zania napêdowego podobnego do przedstawionego powy¿ej. Z kolei, gdyby to nast¹pi³o, wtedy byæ mo¿e równie¿ nasze dzisiejsze samochody biega³yby na mechanicznych nogach, jak konie. Dziêki uporowi i wytrwa³oœci William'a Hedley'a, nasza cywilizacja wygra³a tamt¹ bataliê z ludŸmi o ciasnych umys³ach. Jednak¿e nikt nie wie w jak wielu innych dziedzinach i tam w mocy.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Pajak Jan Zaawansowane urzadzenia magnetyczne Tom 06
Pajak Jan Zaawansowane urzadzenia magnetyczne Tom 07
Pajak Jan Zaawansowane urzadzenia magnetyczne Tom 14
ZAAWANSOWANE URZĄDZENIA MAGNETYCZNE t10
(),materiały zaawansowane technologicznie L, Zagadnienia podatność magnetyczna
Skonstruowano urządzenie, które transmituje pole magnetyczne poprzez tunel czasoprzestrzenny
Pola elektromagnetyczne przy urządzeniach do magnetoterapii ocena ryzyka zawodowego
Pomieszczenia i urzadzenia higieniczno sanitarne
Urządzenia transportu pionowego
Metoda magnetyczna MT 14
urządzenia elektrotermiczn
Zaawansowane metody udrażniania dród oddechowych
MAGNETOTERAPIA PREZENTACJA
Urządzenia i instalacje elektryczne w przestrzeniach zagrożonych wybuchem
Wykład4 systemy i urządzenia teletransmisyjne
Wyklad 7b Zjawisko indukcji magnetycznej
urzadzenia sieci lan wan
Zaawansowane zabiegi ratujące życie
Zastosowanie różnych materiałów w urządzeniach codziennego użytku

więcej podobnych podstron