Jak zaplanować opowieść – w dziesięciu prostych krokach

Jak zaplanować opowieść – w dziesięciu prostych krokach


Często zdarzyło Ci się zasiąść do pisania bez planu? Jak wiele dobrych tekstów wyszło w ten sposób spod Twojej ręki?


Bez wcześniejszego zaplanowania swojej pracy można napisać tylko krótką opowiastkę – ot, szorta, w którym wszystko rozstrzyga się na przestrzeni kilku tysięcy znaków. Komplikacje zaczynają się już przy standardowej długości opowiadaniach (powiedzmy – 40 tysięcy znaków). Tworzenie powieści (lekką ręką ponad 300 tysięcy znaków) bez planu jest już tak samo mądrym przedsięwzięciem jak zamiar przepłynięcia Atlantyku na tratwie. Prędzej czy później utoniesz.


Wypróbowałem obu podejść do pisania – i z planem, i na żywioł. Ostatecznie doszedłem do wniosku, że jedno i drugie ma swoje zalety. Lubię mieć swobodę przy komponowaniu konkretnych scen, nawet jeśli efekt miałby prowadzić do zmiany ogólnego planu. Jednocześnie, potrzebuję mapy, która będzie mnie prowadzić od jednego wydarzenia do drugiego – mapy, która nie zmienia się za każdym razem, gdy zasiądę do klawiatury.


W tym wpisie wskażę Ci dziesięć rzeczy, na które warto zwrócić uwagę podczas tworzenia takiej właśnie mapy dla tekstu. Rozważ je, nawet jeśli jeszcze nie masz w zwyczaju planować własnych opowieści.

Zacznij od zakończenia


Od zakończenia, lub od finału, jeśli w końcówce opowieści wolisz spuścić napięcie. Ten moment, kiedy dochodzi do ostatecznej konfrontacji, zagadka zostaje rozwiązana, bohaterowie wydobywają się z kłopotów – to jest Twój cel. Planując resztę fabuły musisz nastawić się na to, żeby popychać ją właśnie w tym kierunku.


Zakończenie możesz spisać od razu szczegółowo, ze wszystkimi wodotryskami, jako gotową scenę – jeśli tak lubisz (i jeśli dzięki temu łatwiej będzie Ci to wszystko ogarnąć). Ja zwykle ograniczam się do paru celnych zdań, które wyjaśniają kto, co, jak i dlaczego. Jestem leniwy. Pamiętaj jednak, że chodzi o stworzenie takiej końcówki, która będzie tkwić w Twojej głowie i napędzać wyobraźnię nawet pół roku po rozpoczęciu pracy. Nie warto na tym oszczędzać.

Twój bohater potrzebuje przeciwnika


Koniecznie wybierz antagonistę dla swojego bohatera, i zrób to jak najwcześniej. Od razu powiem, że musi być to osobowość, najlepiej wyrazista, często wchodząca protagoniście w drogę i w związku z tym regularnie nawiedzająca książkowe łamy. Dobry antagonista to taki, który zmusza bohatera do skupienia się na swoich celach – natomiast dla czytelników stanowi krzywe zwierciadło, w którym zobaczą własne odbicia.


Słowem: to musi być osobowość. Najlepiej taka, w której istnienie odbiorca chce uwierzyć, tudzież tak bardzo boi się jej realności, że wierzy i tak.


Przeciwnikiem nie wolno Ci natomiast uczynić bezosobowej siły natury, życiowej przypadłości (jak, na przykład, biedy), Boga, ani w zasadzie żadnej innej abstrakcyjnej idei. Główny bohater może buntować się przeciw temu wszystkiemu, ale nie jest w stanie z tym walczyć. Nie w takim sensie, na jaki pozwala mu struktura opowieści. Jeśli chcesz napisać, dajmy na to, o zmaganiu z biedą, wprowadź osobowych antagonistów, którzy posłużą za jej symbole. Wśród nich mógłby być bandyta, szef szajki żerującej na ubogich. Mógłby być fałszywy filantrop, który ostentacyjnie wspiera akcje charytatywne, ale tak naprawdę korzysta na nierównościach i nie chce usuwać ich przyczyn. Mógłby być urzędnik, którego celem jest opieka nad słabszymi, lecz który z powodu korupcji, lenistwa lub nieudolności poniechał swoich obowiązków.


Pamiętaj, że antagonista to też człowiek i nie istnieje tylko po to, żeby płatać psikusy bohaterowi. Występuje w Twojej opowieści jako przeciwnik głównie dlatego, że on i protagonista mają sprzeczne cele. Oraz – żaden z nich łatwo nie odpuści.

Twój bohater potrzebuje celu


Już w początkowych etapach opowieści musisz tak ustawić wydarzenia, aby ten cel był jasny i dla bohatera, i dla czytelnika. Dobrze, jeśli będzie to rzecz wystarczająco doniosła i dramatyczna, ale w rzeczywistości celem może być cokolwiek, byle miało autentyczne znaczenie dla głównej postaci. Przykłady – przy zachowaniu odpowiedniego decorum – sięgają od „uratuj świat przed pradawnym złem” w wypadku epickiego fantasy, przez „uratuj porwaną córkę” w thrillerach, do „uratuj swoje małżeństwo” w prozie obyczajowej.


Warto pamiętać, że łatwiej wzbudzić sympatię do bohaterów, jeśli kłopoty przychodzą do nich, a nie oni są źródłem kłopotów. Jeśli jednak chcesz, jak najbardziej możesz dać im bardziej aktywną rolę i postawić cele w stylu „zarobić kupę kasy, dowolnym sposobem, żeby wreszcie mieć na dziwki i używki, a przy okazji uciec od chujowego dzieciństwa w biedzie”.


Co najistotniejsze, cel bohatera musi być weryfikowalny organoleptyczne. Pięcioma zmysłami. Musi być w jakiś sposób fizyczny. Uratowany świat istnieje? Istnieje, widać go, widać też truchło Wielkiego Złego, któremu tym razem się nie udało. Uratowana córka żyje? Żyje, czuć tętno i w ogóle, odzywa się, marudzi. Małżeństwo dalej działa? Obrączka na palcu, wspólne łóżeczko, kredyt na następne sto lat, odhaczono, wszystko jest.


Cel zbyt abstrakcyjny, jak na przykład zaprowadzenie pokoju na świecie, tak naprawdę tylko odbierze realności z Twojej historii, spłyci konflikt. Przemyśl dobrze tę kwestię jeszcze przed zapisaniem pierwszych słów swojego dzieła.

Trzymaj się ram gatunku


Jeśli decydujesz się na jakiś konkretny gatunek prozy, nie szarżuj, nie kombinuj i staraj się przestrzegać zasad rządzącym tym rodzajem literatury. Jeśli czytelnik uwierzy, że zaserwujesz mu kryminał, może się nieźle zdziwić, gdy ostatecznie zrobisz z tego romans.


Oczywiście, żaden wzorzec w literaturze nie jest po to, żeby go wiernie powielać. Masz pełne prawo do eksperymentów. Opowieść o wojnie możesz, dajmy na to, uzupełnić o wątek poboczny dotyczący homoseksualnego romansu. Thriller polityczny możesz wzbogacić o wątki fantastyczne. Nie o to chodzi, żeby się na siłę ograniczać, tylko o to, aby być wiernym obietnicom złożonym czytelnikowi.


Poza tym, trzymanie się gatunkowych wytycznych tylko ułatwia Ci robotę, zwłaszcza na etapie planowania. Dzięki temu wiesz, jakie elementy opowieści koniecznie musisz uwzględnić.

Napisz streszczenie


Kiedy masz już powyższe punkty ogarnięte, możesz napisać wstępne streszczenie przyszłego dzieła. Nie rób tego na więcej niż dwie strony (powiedzmy – góra 4000 znaków). Skup się na najważniejszych rzeczach. Nie opisuj tła. Nie wchodź głęboko w historie bohaterów.


To, co powstanie, jest już zaczątkiem mapy do powieści. Teoretycznie można nawet na tym zakończyć etap planowania, choć osobiście polecam odhaczyć jeszcze kolejne punkty.

Pokaż realia jak najwcześniej


O ile Twoja powieść nie jest dziennikiem podróży, wszystkie scenerie, rekwizyty i najważniejszych bohaterów najlepiej przedstawić czytelnikowi w pierwszej ćwiartce opowieści. Dzięki temu masz pewność, że odbiorcy nie zagubią się później w tekście. A poza tym – zwalniasz miejsce na rozkręcanie fabuły, bez ciągłego wyjaśniania co jest czym.


Pamiętaj jednak, że nie oznacza to zawieszenia akcji i przytaczania czytelnikowi długich wyimków z historii świata. Tło najlepiej pokazywać stopniowo, w miarę rozwoju wydarzeń. Zarezerwuj na to czas i miejsce w początkowych etapach. Jeśli opowiadasz o egzotycznych realiach – przygotuj się też na możliwe obniżenie napięcia zaraz po początkowym zawiązaniu akcji. W końcu im bardziej nieznaną czytelnikowi rzeczywistość opisujesz, tym więcej trzeba się będzie nad nią nagadać. Rozplanuj to dobrze, żeby nie wylądować z ręką w nocniku.


Warto też wiedzieć, że nie każdy istotny dla fabuły element tła musi być opisany ze szczegółami już na wstępie. Dobrze jednak, jeśli zostanie zapowiedziany. Na przykład, gdy bohater – pochodzący z gminu – trafi w finale opowieści na dwór królewski, ta okoliczność nie powinna być całkowitym zaskoczeniem dla czytelnika. Od początku powinno być jasne, że taki dwór istnieje, że król żyje sobie na zamku, objawia się poddanym, dworzanie chadzają ulicami miasta i załatwiają różne dworskie sprawy. Możesz podkreślić, że to wszystko elementy świata obcego bohaterowi, bo on to zwykły chłop jest, co to na polu robi. Niemniej, zmianę otoczenia warto zapowiedzieć, a nie urwać z choinki.

Zawieś strzelbę Czechowa


Strzelba Czechowa” to prosta zasada: jeśli coś zostało czytelnikowi pokazane, musi zostać wykorzystane. Jeśli w pierwszym akcie dramatu na ścianie zawisła strzelba, w trzecim akcie ktoś z niej musi wystrzelić.


Czytelnik lubi takie wodotryski. Lubi, jeśli fabuła wydaje mu się poukładana i powiązana logicznie z wcześniejszymi okolicznościami. To wrażenie budujesz właśnie za pomocą strzelby Czechowa. Jeśli więc chcesz wzbogacić swoją opowieść, wynotuj sobie wszystkie wydarzenia, które możesz zapowiedzieć wcześniej (pamiętaj – nie bierz tych, które mają być niespodzianką). Potem umieść w swoim planie takie sceny, rekwizyty lub bohaterów, które będą wieszczyć przyszłe tarapaty.


Co do realizacji takich powiązań, panują różne szkoły. Są twórcy, którzy lubią robić je subtelnie, na poziomie symbolicznym. Jako zapowiedzi używają elementu, który albo jest wieloznaczny, albo możliwy do wychwycenia tylko dla uważnych czytelników. To pozwala na większą swobodę w stosowaniu metody, choć moim zdaniem nie jest zbyt efektywne. W końcu – co z tymi delikwentami, którzy nie załapią w porę aluzji? Dla nich cały wysiłek pójdzie na marne. Osobiście preferuję więc bardziej bezpośrednie podejście. Na przykład, gdyby w mojej opowieści nastąpiła jakaś rewolucja lub zamieszki, zapowiedziałbym je pokazując ideologów tego ruchu, niezadowolenie ludzi, ogólne przyczyny wybuchu. To trochę jak bicie czytelnika obuchem przez głowę – nie da się tego przeoczyć. Myślę jednak, że ważne wydarzenia powinny być zapowiadane właśnie w taki sposób.


Warto pamiętać, że strzelba Czechowa może Ci służyć również za dobre narzędzie do zwiększania napięcia opowieści oraz budowania klimatu. No i – skutecznie chroni przed pułapką deus ex machina.

Sprawdź swoją Karmę


Opowieść to – inaczej niż w życiu – ściśle przyczynowo-skutkowe środowisko. Na co dzień można zachowywać się jak gbur i burak, ryzykując co najwyżej opieprzem ze strony osób urażonych takim traktowaniem. Nikt racjonalny nie liczy, że za samolubstwo lub złe maniery spotka kogoś kara z niebios. Podczas lektury uruchamia nam się jednak jakiś atawizm. Jesteśmy tylko obserwatorami wydarzeń, więc nie możemy nakrzyczeć na wredną postać. Musimy patrzeć, jak popełnia jeden zły uczynek za kolejnym. A jeśli książka nam się podoba, nie przestajemy czytać z powodu tego bubka, tylko brniemy dalej. Frustracja narasta. Razem z nią rosną wymagania wobec autora, żeby tego skurczysyna wreszcie ukatrupił.


Na jakimś podstawowym poziomie czytelnicy zawsze oczekują, że każdy czyn postaci będzie mieć konsekwencje, a nad wszystkim czuwa boska sprawiedliwość. To silniejsze od nas.


Podczas planowania powieści postaraj się zidentyfikować tego typu wątki i sytuacje. Jeśli jesteś ich świadom, możesz wykorzystać na swoją korzyść. Zadbaj o to, żeby lekkomyślne decyzje odbijały się czkawką. Czyny samolubne – żeby powodowały czyjeś cierpienie. I z drugiej strony, żeby altruizm i poświęcenie nie szły zupełnie na marne. Niech czytelnik ma wrażenie, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe.


Szczególnie wredną postać możesz też wykorzystać jako płachtę na czytelników – ot, taki katalizator ich poczucia sprawiedliwości. Jak w „Grze o Tron”, gdzie przez kilka sezonów wszyscy czekali z wytęsknieniem na śmierć tego głupiego buca, króla Geoffreya Baratheona.

Użyj brzytwy Ockhama


Nie mnóż bytów ponad miarę. Zachowaj umiar w tym, jakie środki stosujesz, jakie pojęcia wprowadzasz – pisz oszczędnie.


W kontekście, który nas interesuje: spójrz krytycznym okiem na swoje streszczenie i wszystkie inne notatki. Zastanów się, co możesz usunąć, zachowując jednocześnie sens całości. Jeśli trafisz na taki element, który może i brzmi ładnie, ale nie jest konieczny – usuń bez litości. Nie żałuj go. W ten sposób oszczędzasz sobie pracy i zachodu.


Przy okazji, mała przestroga: nie kadź sobie. Jest bardzo prawdopodobne, że już na etapie planowania dorzucisz do opowieści parę kompletnie niepotrzebnych ozdób. Nie udawaj przed sobą, że wszystko to są wyśmienite pomysły i każdy na miarę geniusza. Na tym etapie krytycyzm opłaca się bardziej niż samozadowolenie.

Podziel opowieść na sceny


To już finalny punkt programu. Dalej jest już tylko faktyczne spisywanie opowieści.


Twoja książka prawdopodobnie będzie zawierać przynajmniej kilkadziesiąt scen, które musisz ułożyć w zgrabną całość. Od razu powiem, że nie musisz robić tego wszystkiego naraz. Jeśli czujesz, że to zbyt wiele, zacznij od podziału na „sekcje” czy też „akty”, czyli na skupiska scen. I wtedy – rozplanuj sobie tylko pierwszy akt przed rozpoczęciem pisania.


Pamiętaj, żeby już teraz opisać pokrótce każdą scenę, którą wyszczególnisz. Parę zdań wystarczy: co się dzieje, gdzie się dzieje, jak się zaczyna i kończy, jacy bohaterowie biorą w niej udział. Dzięki temu łatwiej przypomnisz sobie, o co chodziło – zwłaszcza jeśli będziesz mieć przerwę i do tematu wrócisz po czasie.


Przed tym, zanim zaczniesz pisać daną konkretną scenę, daj sobie czas, aby pomyśleć nad nadchodzącymi wydarzeniami. Najlepiej zrób to w niezobowiązujących okolicznościach, na przykład na spacerze, albo podczas podróży do i z pracy. Nie dość że oszczędzisz czas, bo siadając przed klawiaturą będziesz mieć już w głowie początek sceny, to jeszcze zwiększasz szanse na odkrycie ciekawych pomysłów.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jak stworzyć budżet domowy w 7 prostych krokach
Jak czyścić INTERCOOLER W DZIESIĘCIU TYSIĘCY prostych krokach przez Mickey Q
Jak zaplanować niedrogi ślub
Jak radzic sobie z lekiemáá10 prostych sposobow na zlagodzenie leku, strachu i zmartwien
BONUS Jak zaplanowac swoj finansowy sukces(1)
Jak zaplanować budżet projektu, Chrzest966, MAP
Jak zaplanować płeć dziecka(1)
Jak zaplanować pobyt uczniów na zielonej szkole, STUDIA, pliki o tematyce pedagogicznej
Clarke Arthur C Opowieści z dziesięciu światów
Arthur C Clarke Opowieści z dziesięciu światów
The Elder Scrolls Online w 10 prostych krokach
Dark Souls III w 10 prostych krokach
BONUS Jak zaplanowac swoj finansowy sukces
Jak zaplanować własną grę terenową 1
DayZ w 10 prostych krokach
Might and Magic Heroes Online w 10 prostych krokach
Arthur C Clarke Opowiesci z dziesieciu swiatow
Trening Abs sześciopak w 3 prostych krokach Men s Health 1

więcej podobnych podstron