Jaki wzrok ma kot?
Każdy drapieżnik musi polegać na swoich wyostrzonych zmysłach. Nasz kot domowy zachował wszystkie zdolności percepcyjne wykorzystywane przez jego dziko żyjących krewniaków.
Oczy kota są podobnie zbudowane jak oczy człowieka, jednak szczególne modyfikacje w kocim oku umożliwiają mu szczególny rodzaj postrzegania.
Widzenie nocą. Często uważa się, że koty widzą w nocy. Jest to jednak nieprawda. W zupełnie ciemnym pokoju kot nie widzi lepiej od człowieka. Jednak potrafi skupić najsłabsze światło z otoczenia. Nawet w bezksiężycową noc niebo nigdy nie jest całkowicie czarne. Zawsze istnieje słabe światło gwiazd lub jakieś blade odbicie chmur, a właśnie oko kota jest przystosowane do wykorzystywania nawet najsłabszych refleksów światła.
Oko tego drapieżnika posługuje się genialną, choć prostą metodą lustra. "Lustro" umieszczone za wrażliwą na światło siatkówką składa się prawie z 15 warstw połyskliwych komórek i stanowi płaszczyznę odblaskową. Słabe promienie świetlne wnikają do oka, przechodzą przez nie i padają na receptory świetlne umiejscowione w siatkówce (pręciki i czopki). Następnie zostają odbite przez "lustro" i padają na pręciki i czopki w siatkówce drugi raz. Ta podwojona dawka światła zwielokrotnia jego działanie i znacznie zwiększa widzenie nocne kota. Wiadomo, że koty domowe wyraźnie widzą przy 1/6 światła, które potrzebne jest człowiekowi. Oczywiste jest jednak to, że kot nic nie zobaczy gdy w ogóle nie ma nawet odrobiny światła. W nocy, właśnie za sprawą tych połyskliwych komórek, oczy kota błyszczą w ciemnościach na zielono lub złoto. Oczy człowieka nie błyszczą w ciemnościach, czerwony poblask źrenic widuje się na fotografiach wykonanych za pomocą lampy błyskowej, pochodzi on od naczyń krwionośnych leżących poniżej siatkówki.
Pole widzenia. W porównaniu z ludźmi koty mają znacznie większe pole widzenia. Człowiek ma pole widzenia około 210 stopni, z których 120 stopni przypada na widzenie obuoczne. Pole widzenia kota wynosi 285 stopni, z czego 130 stopni przypada na widzenie obuoczne.
Szeroki zakres widzenia obuocznego jest przykładem przystosowania zwierzęcia do polowań, ponieważ umożliwia mu dokładną ocenę odległości i głębi obrazu. W praktyce wykazano, że o zdolności oceniania odległości decydują także inne czynniki. Udowodniono, że koty nie potrafią równie dobrze jak człowiek oceniać odległości. Ludzie kompensują nieco większe pole widzenia szybkimi ruchami gałek ocznych, które umożliwia szersze białko otaczające rogówkę i tęczówkę.
Jak działa oko. Źrenica kota, podobnie jak źrenice innych ssaków, rozszerza się w gorszym i zwęża w lepszym oświetleniu, choć rzeczywisty kształt źrenicy różni się u różnych gatunków kotowatych. Większe koty dziko żyjące mają źrenice owalne, puma ma źrenice okrągłe i tylko członkowie rodziny Felis (także kot domowy) mają pionowe źrenice o kształcie szczeliny.
Zaletą wąskiej źrenicy jest zdolność do skutecznego i silniejszego zwężania się w porównaniu ze źrenicą okrągłą. Służy to ochronie nadzwyczaj wrażliwej siatkówki. W rzeczywistości źrenica nigdy całkiem się nie kurczy - na dole i u góry szczeliny zawsze pozostaje otwarta szparka wielkości główki od szpilki. Pręciki w siatkówce oka kota umożliwiają dobre widzenie w nocy i są wrażliwe na światło o małym natężeniu. Czopki ułatwiają rozróżnianie mocy. Oczy kota zawierają więcej pręcików i mniej czopków od oczu człowieka. Dlatego koty widzą lepiej przy słabym świetle, ale nie potrafią odróżnić subtelnych szczegółów tak dobrze, jak człowiek.
Koty skupiają wzrok tak samo jak my, przez zmianę kształtu soczewek za pomocą mimowolnego skurczu drobnych mięśni. Proces ten, zwany akomodacją, ma uwypuklić soczewkę podczas oglądania bliżej znajdujących się przedmiotów, albo ją spłaszczyć, jeśli przedmioty są oddalone. Zdolność do skupiania jest równie dobra u kota, jak i u człowieka.
Widzenie barwne. Oko kota zawiera czopki co najmniej dwóch, a może trzech rodzajów. Wiadomo, że czopki w oku ludzkim odgrywają zasadniczą rolę w widzeniu barwnym.
Naukowcy są przekonani, że choć koty potrafią rozróżniać barwy, nie ma to dla nich większego znaczenia! Oko rozróżnia barwy, ale mózg ich nie odbiera. Ta różnica między widzeniem a percepcją jest istotna, ponieważ wykazano, że kota można, choć z trudem, nauczyć postrzegać barwy. Jednak, ogólnie rzecz biorąc, kot nie rozróżnia barw, nie jest to bowiem dla niego ważne, nie odgrywa to żadnej roli podczas łapania myszy.
Ale przecież naukowcy mogą się mylić.