04 Cykl 164 187

ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 1 (164) Cykl 4ęłęó


Pozwólcie sobie w świadomości wyjść poza ramy

swojej rodziny, swojego miasta, swojego kraju

i potraktujcie całą Ziemię jako swój rodzinny dom


Pan Majtreja 5 czerwca 2006


JAM JEST Majtreja, znów przybyły do was.

Przybyłem dziś na polecenie Rady Karmicznej, by ogłosić radosną wieść związaną z przekształceniem, które zaszło na planecie w tych dniach: [ogłaszam] wam, których jest bardzo wielu, którzy przywykli już do czytania naszych przesłań i wiernie nam służą, którzy starają się jak można rozpowszechniać te przesłania po całym świecie, że wasze wysiłki nie poszły na marne. Zostały one zauważone przez Radę Karmiczną. Wiecie, że posiedzenia Rady Karmicznej odbywają się dwukrotnie w roku, w okresie letniego i zimowego przesilenia. Należy też wiedzieć, że posiedzenia tej Rady odbywają się stale również w okresach pomiędzy tymi dwoma głównymi posiedzeniami.

Tak więc należy powiedzieć wam, że dzisiejszej nocy odbyło się posiedzenie, na którym był obecny nasz posłannik. Na tym posiedzeniu po raz pierwszy w historii ludzkości poruszono kwestię o możliwości okazania zaufania tym z was, którzy wzięli bezpośredni i aktywny udział w działaniach związanych z rozpowszechnianiem naszych przesłań i tłumaczeniem ich na inne języki świata i dania im prawa obecności w ciałach subtelnych na kolejnym posiedzeniu Rady Karmicznej. Otrzymacie możliwość osobistego udziału w planowaniu schodzenia waszej osobistej karmy. W ramach istniejących karmicznych możliwościami będziecie mogli zgodnie ze swoim życzeniem regulować schodzenie karmy, zwalnianie lub przyspieszanie schodzenia jej na wasze życio-potoki*.

Pomoże to w waszych kolejnych życiach, ponieważ Prawo Karmy jest Prawem bezosobowym, a schodzenie jej nie zależy od waszej chęci czy niechęci. Jednak ta dobra karma czyli energia, którą nagromadziliście przy rozpowszechnianiu naszych przesłań, może być użyta w celu regulowania procesu schodzenia, a nawet w celu ulżenia karmicznego brzemienia. Możliwości tej nie ignorujcie, ponieważ pozwoli ona po raz pierwszy niektórym osobom z niewzniesionej ludzkości współpracować z Radą Karmiczną.

Taka możliwość będzie udzielona po raz pierwszy, co oznacza, że staramy się rozpowszechniać te Nauki możliwie szeroko, a nawet idziemy na pewne ustępstwa i ulgi, żeby tylko ten proces zachodził pomyślniej i szybciej. W swojej zewnętrznej świadomości możecie nie pamiętać wydarzeń, które zachodzą nocą, kiedy odwiedzicie posiedzenie Rady Karmicznej. Lecz wielu z was odnajdzie w zewnętrznej świadomości echo nocnych wydarzeń i otrzyma doskonałe wyraźne pojęcie o zmianach, które zajdą w ich życiu w najbliższym czasie.

Cieszę się z udzielenia wam tej ważnej, niezaplanowanej informacji. Jeszcze bardziej cieszę się z tego, że mam możliwość udzielić tego przesłania w czasie pobytu naszego posłannika w Nowosybirsku. Niektórzy ludzie nazywają to miasto stolicą Syberii. Możliwe, że tak jest. Jednak ważnym jest to, że podajemy to przesłanie w Nowosybirsku, a tym samym mamy możliwość umocowania i wzmocnienia naszej obecności w tym mieście.

W rzeczywistości, każdemu przyjęciu naszych przesłań towarzyszy ogromna erupcja Światła na plan fizyczny i warstwach subtelnych bliskich w swojej wibracji do planu fizycznego. Dlatego każde przyjęcie przesłań w nowym miejscu przynosi swoje błogosławieństwa temu krajowi i miastu, w którym dokonuje się przyjęcie tego przesłania. Dlatego gratuluję wam i żywię szczerą nadzieję, że całe otrzymane Światło i energię wykorzystacie tylko na Boskie cele.

Teraz chciałbym ogłosić jeszcze jedną radosną wiadomość. Jest ona związana z tym, że w chwili obecnej świat jest gotów do tego, by zmiany dokonywały się w jeszcze szybszym tempie. Zmiany te zachodzą tak szybko jak nigdy dotąd, a dotyczą przede wszystkim waszej świadomości. Jednak istnieje pewne zdeformowanie energii. Polega on na tym, że regiony świata, gdzie czytane są nasze przesłania, których udzielamy poprzez naszego posłannika, otrzymują zbyt dużo Światła, a świadomość ludzi zmienia się w bardzo szybkim tempie. W tym samym czasie istnieją na świecie inne regiony, które nie mają możliwości otrzymania i czytania naszych przesłań. W tych regionach niezrównoważona energia wylewa się w postaci różnych klęsk żywiołowych i kataklizmów. Bardzo przykro jest, ale do tych regionów zalicza się Ameryka (USA).

Kraj ten, w którym Mistrzowie pokładali ogromne nadzieje, utracił nasz fokus** Światła. Teraz zmuszony jest przyjmować Światło z innego kraju. Wyraźnie rozumiem, jak trudnym krokiem jest dla dumnych Amerykanów przyjęcie Nauki pochodzącej z Rosji. Jednak tym sposobem, przyjmując Naukę pochodzącą z Rosji, Ameryka będzie zdolna odbudować energetyczną równowagę, a tym samym uniknąć wielu nie tylko naturalnych klęsk, ale też ekonomicznych załamań. Dlatego proszę was o wspieranie rozpowszechnienia na ziemi Ameryki mojego i innych przesłań, których udzielamy przez naszego posłannika.

Samo położenie geograficzne tych dwóch krajów, Ameryki i Rosji, znajdujących się na przeciwległych stronach kuli ziemskiej, przy możliwości zmiany świadomości równomiernie zachodzącej u narodów tych krajów, będzie sprzyjało wyrównywaniu sytuacji na planecie.

Zwracam się do synów i córek Ameryki przez rosyjskiego posłannika. Proszę was o przezwyciężenie tych swoich cech, które przeszkadzają wam przyjmować informację nadchodzącą z innego kraju. Mam szczerą nadzieję, że wśród Amerykanów znajdą się tacy, którzy odpowiedzą na moje wołanie i będą w stanie przezwyciężyć takie negatywne cechy charakteru, które zmuszają Amerykanów do czucia się ludźmi, od których zależy przyszłość Ziemi.

W istocie tak jest. Jesteście tymi ludźmi, od których zależy przyszłość Ziemi. A żeby ta przyszłość uformowała się pomyślnie nie potrzebujecie oświadczać o swoich ambicjach i priorytecie waszej nacji i waszego kraju. Wręcz przeciwnie, niezbędne jest wyhodowanie w sobie pokory i stanięcie na jednym poziomie ze wszystkimi narodami zaludniającymi Ziemię.

Nie ma ważniejszego kraju na planecie. Ale są ludzie, którzy potrafią pokonać własne ograniczenia i wznieść swoją świadomość do godnego poziomu - poziomu bogo-człowieka, który wszyscy nieuchronnie osiągniecie.

Dlatego wszystko co jest niezbędne, to nie traktowanie innych narodów jako stojących na niższych stopniach ewolucji. Każdy naród jest bratem lub siostrą w Boskiej rodzinie narodów żyjącej na Ziemi. Im wcześniej uświadomicie sobie swoją jedność i zjednoczycie się, nie zważając na niezgodność waszego wewnętrznego świata i powierzchowności, tym szybciej zajdą na Ziemi wymagalne zmiany.

Proszę was, uważnie przemyślcie moje słowa i wreszcie pozwólcie sobie w świadomości wyjść poza ramy swojej rodziny, swojego miasta, swojego kraju i potraktujcie całą Ziemię jako swój rodzinny dom.


JAM JEST Majtreja, i posyłam wam moją Miłość


* życio-potoki - patrz słownik

** fokus - patrz słownik



ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 2 (165) Cykl 4ęłęó


O nadchodzącym dniu letniego przesilenia

i Boskich Łaskach z nim związanych


Pan Majtreja 15 czerwca 2006


JAM JEST Majtreja, znów przybyły.

JAM JEST przybył, żeby jeszcze raz przypomnieć o waszych możliwościach i dyspensie dotyczącej dnia letniego przesilenia. Jak zawsze w tym dniu zacznie się posiedzenie Rady Karmicznej i możecie skorzystać z przedstawianej wam corocznie możliwości napisania listu do tej Rady. Treść tych pism może być tworzona samodzielnie. Przypomnę wam tylko o ogólnych regułach. Przede wszystkim podziękujcie Radzie za wcześniej okazane łaski. Potem możecie przystąpić do przedstawienia swojej prośby. Jeśli dotyczy ona łaski, którą spodziewacie się otrzymać dla siebie osobiście lub swoich bliskich, to koniecznie po wyliczeniu próśb, należy przyjąć na siebie zobowiązanie, które będziecie dobrowolnie wypełniać przez następne pół roku, do dnia zimowego przesilenia i związanych z nim obrad Rady Karmicznej.

Wasze prośby i życzenia należy przedstawić bardzo prosto, z wyszczególnieniem nazwisk i imion ludzi, w intencji których prosicie. Jeśli wasze życzenia związane są z ogólną sytuacją na Ziemi lub dotyczą perspektyw rozwoju świadomości na planecie, to nie macie obowiązku podejmowania zobowiązań związanych z odmawianiem modlitw czy dekretów lub wykonywaniem innych działań. W tym przypadku wasza prośba będzie spełniać się korzystając z już nagromadzonego przez was momentum* zacnej karmy. Dlatego zanim napiszecie swoje listy, to skrupulatnie przemyślcie swoje prośby i motywy.

Nie potrzebujecie nadto obciążać siebie zbędnymi obowiązkami. Przyjmijcie tyle zobowiązań, ile będziecie w stanie wypełnić bez zbytniego napięcia. Wielu ludzi w swoich pismach bierze na siebie tak duże zobowiązania, że już pierwszy problemem, napotkany na życiowej drodze, zmusza ich do całkowitego zapomnienia o przyjętych zobowiązaniach i rezygnacji z ich wypełnienia. Lepiej weźcie na siebie bardzo małe zobowiązanie, lecz wypełniajcie je z radością i miłością każdego dnia. Starajcie się nie brać na siebie zbyt dużo. Czasami odmówienie jednej modlitwy na dzień wystarczy do okazania pomocy. Im czystszą energię wkładacie w modlitwę, tym większy efekt osiągacie. Nawet jedna fraza: «Niech światu będzie dobrze» szczerze wymówione wystarczy, by ułatwić losy wielu.

Przyszedłem przypomnieć wam o możliwości którą macie, a która bardzo pomaga tym, którzy każdego roku z niej korzystają. A teraz chciałbym przypomnieć jeszcze o jednej dyspensie, czyli Boskiej łasce, która dotyczy 23 dnia każdego miesiąca. Tego dnia, dzięki łasce Niebios, możecie ułatwić na kolejny miesiąc karmę sobie i swoim bliskim. Wystarczy, że wszystko co tego dnia czynicie będzie poświęcone transmutacji karmy następnego miesiąca. Wzywacie:

«Poświęcam wszystkie moje dobre działania dokonywane tego dnia,

transmutacji karmy następnego miesiąca.»

Możecie tu wyliczyć, jaką konkretnie karmę chcecie transmutować. Na przykład - karmę pomiędzy wami waszymi dziećmi, mężem, żoną, kolegami z pracy. Potem, kiedy odmawiacie modlitwy lub różance lub też okazujecie komukolwiek dobroczynną pomoc, to stale pamiętacie o tym, że energia wszystkich waszych działań jest skierowana na transmutację karmy. Przy tym nie zapominajcie, że część wyzwolonej przez was tego dnia energii będzie skierowana przez Wzniesione Zastępy na transmutację karmy światowej, a przede wszystkim w tej jej części, która dotyczy zapobieżeniu znacznych kataklizmów i klęsk żywiołowych.

A teraz opuszczam was zadowolony, jeśli tylko moje rady i wskazówki pomogą wam i skorzystacie z nich w życiu.


JAM JEST Majtreja


* momentum - patrz słownik



ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 3 (166) Cykl 4ęłęó


Właśnie wy jesteście zobowiązani dokonać zmian na Ziemi

zgodnie z Boskimi wzorcami


Pan Majtreja 18 czerwca 2006


JAM JEST Majtreja, znów przybyły do was tego dnia!

JAM JEST przybyły, żeby jeszcze raz przypomnieć, że macie teraz możliwość jeszcze bardziej świadomie uczestniczyć w procesie współdziałania z nami, Wzniesionymi Zastępami.

Poprzez naszego posłannika, który jest dla was Guru a także poprzez nasze przesłania, które staramy się regularnie przekazywać, mamy możliwość nawiązania z wami bardzie ścisłych stosunków. Wy macie możliwość świadomego obcowania z nami. Wydaje się, że wasza zewnętrzna świadomość nie uczestniczy w procesie obcowania. Jednak już obcujecie z nami, tak jak wznosicie poziom swoich wibracji dzięki więzi z nami poprzez te przesłania. A kiedy poziom waszych wibracji osiąga pewien poziom, to mamy możliwość obecności w was, w tych, którzy uważają za potrzebne zaprosić mnie lub innych Wzniesionych Mistrzów do swojej świątyni. Nie możemy wejść dopóki nie poprosicie nas o to. Ale jak tylko zew jest ogłoszony, to jesteśmy zobowiązani odpowiedzieć. Takie jest Kosmiczne Prawo. Nie możemy skorzystać z zaproszenia i wejść do waszej świątyni tylko wtedy, gdy poziom waszych wibracji nie pozwala nam na to. Dlatego należy stale być gotowym na kontakty z nami. Właściwości materii są takie, że posłusznie podąża za waszą świadomością. Jeśli postawicie sobie za cel nawiązanie kontaktu z nami, to wcześniej czy później otrzymacie możliwość świadomego obcowania ze Wzniesionymi Mistrzami. Cały problem leży w waszej świadomości - [to jest] na ile dopuszczacie w niej możliwość takiego obcowania. Dajemy wam linę w postaci naszego posłannika. Proszę, wykorzystujcie każdą dawaną możliwość.

Nie możemy wam pomóc, dopóki nas o to nie poprosicie, lecz kiedy sami proponujemy wam pomoc, to jesteście zobowiązani z niej skorzystać, ponieważ każda kosmiczna możliwość ma swój czas. Teraz, kiedy czas przyspieszył i przestrzeń jest gotowa, to wasze życzenia i myśli bardzo szybko odzwierciedlają się w posłusznej materii. Zapamiętajcie to. Pamiętacie o tym zawsze, także wtedy, gdy jesteście w zgiełku życia i w ludzkim gąszczu.

Teraz przyszedłem porozmawiać jeszcze o jednej możliwości, która zbliżyła się i teraz otwiera przed wami. Chciałbym zwrócić waszą uwagę na warunki panujące na Ziemi wokół was. Możecie odczuwać wszystko co was otacza jako same doskonałości, lecz uwierzcie mi, wasz świat jest bardzo daleki od doskonałości. Ale ponieważ czasy się zmieniły a możliwości przybliżyły, to właśnie teraz nastał czas, abyście zaczęli świadomie podchodzić do całego otoczenia. Zauważajcie niedoskonałe wzorce w zachowaniu ludzi, w otaczającym życiu i zastępujcie te nieudane przejawy doskonalszymi, bardziej Boskimi wzorami. Najpierw próbujcie zrobić to po prostu w swojej świadomości. Wyobrażajcie sobie, miejcie marzenie, jak możnaby zastąpić niedoskonałość, którą obserwujecie przed sobą, bardziej doskonałym przejawem. Następnie obserwujcie, co będzie się działo. Im silniejsze będzie wasze dążenie, tym szybciej niedoskonały przejaw opuści wasze życie. Nie trzeba walczyć z niedoskonałością, nie trzeba odczuwać najmniejszego uczucia walki. Po prostu zamieniacie niedoskonały przejaw - doskonałym. Najpierw w swojej świadomości.

Jeśli jesteście niecierpliwi, a okoliczności pozwalają, to możecie wziąć bezpośredni udział w zmianie zewnętrznego przejawu na bardziej doskonały wzorzec. Możecie dosłownie zakasać rękawy i przystąpić do konkretnego działania na planie fizycznym. Najważniejsze, to nie skupiajcie się na potępianiu niedoskonałości, nie wkładajcie w nią dodatkowej energii, nie posyłajcie jej energii swojej uwagi. Wręcz przeciwnie, jeśli widzicie doskonały przejaw, to poślijcie mu swoją energię, pomnażajcie wszelkie przejawienia Boskości w swoim życiu. Nauczcie się stwarzać i tworzyć jak Bogowie, ponieważ w najbliższym czasie należało będzie uświadomić sobie swoją odpowiedzialność za wszystko, co was otacza, a głównie - odpowiedzialność za to, że to właśnie wy jesteście zobowiązani dokonać zmian na Ziemi zgodnie z Boskimi wzorcami.

Cieszę się, że dzisiaj mi przypadła możliwość udzielenia tej niedużej Nauki. Moja radość jest podwójna z powodu możliwości udzielenia tego przesłania przez naszego posłannika, w czasie jej wizyty w Moskwie.

Korzystając z okazji, chciałbym jeszcze powiadomić was, że właśnie teraz, w te dni letniego przesilenia, wasze możliwości zmiany okoliczności swego życia i całego swego otoczenia, są szczególnie silne.

Życzę sukcesów i do nowych spotkań na Drodze Oświecenia!


JAM JEST Majtreja!





ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 4 (167) Cykl 4ęłęó


Kształtujecie w swojej świadomości nową rzeczywistość


Sanat Kumara 1 lipca 2006


JAM JEST Sanat Kumara, znów przybyły.

Tradycjnie przybyłem udzielić przesłania otwierającego nowy cykl dyktand, który zamierzamy dać ludzkości Ziemi. Tym razem z radością obwieszczam, że jesteśmy gotowi udzielić naszych przesłań w Bułgarii, kraju który jest dla nas nie mniej ważny niż Rosja, ponieważ właśnie tu planuje się stworzenie warunków niezbędnych do szybkiego wzrostu świadomości ludzi zamieszkujących ten kraj.

Cieszymy się, że znów mamy możliwość przemawiać, ponieważ nie zawsze można realizować nasze plany na Ziemi. Jest to związane z dużą nieprzewidywalnością sytuacji na Ziemi, kiedy niewłaściwe działanie jednej osoby może całkowicie zrujnować wszystkie nasze plany. Jest to zawsze przykre, lecz żywimy nadzieję, że we wcieleniu znajduje się wystarczająca liczba osób, które będą w stanie pomóc w realizacji naszych planów i zamiarów.

Przybyłem, żeby jeszcze raz przypomnieć wam o przyjętych na siebie przed wcieleniem zobowiązaniach. Przygotowywaliście się do swojej misji przez wiele wcieleń, a w tym wcieleniu otrzymaliście wszystkie potrzebne nawyki i wiedzę. Jedyne wasz próżny, niepokorny, ludzki umysł przeszkadza w realizacji podjętych zobowiązań. Ten umysł ciągle sprowadza was z Drogi, wymyślając tysiące przyczyn i miliony argumentów, a jednocześnie głos serca nadal stale posyła czułe i ciche sygnały, wzywające was na Drogę, na szczyt, ku realizacji planów Braterstwa.

Z tego powodu jeszcze raz zastanówcie się, na ile jesteście przywiązani do otaczającego świata fizycznego. Na ile ważne jest dla was słuchanie głosu serca i wyrzeczenie się zgiełku świata, dla urzeczywistnienia przeznaczenia tej planety? Wasza planeta musi stać się planetą rozwiniętej świadomości. Wibracje Ziemi muszą z czasem pozwolić na przyjście we wcielenie istotom, które teraz nazywacie Wzniesionymi Mistrzami. Są to Nauczyciele ludzkości i obecnie wielu z was wcieliło się po to, aby stworzyć na Ziemi warunki niezbędne do ich wcielenia.

Zastanówcie się, jak ważne zadanie stoi przed wami. Spróbujcie wyszukać ten moment, kiedy wasza świadomość zaczyna ześlizgiwać się w dół, stopniowo odrzucając Boskie wzorce i zastępując je czysto ludzkimi dążeniami. Wasz zmysłowy umysł zaczyna aktywować się w was, w miarę tego, jak zbliżacie się swoją świadomością do służby nam. Jest on bardzo sprytny, a argumentów które przytacza wasza zewnętrzna świadomość nie może nie wziąć pod uwagę. Dlatego porzucacie wszystko dla kawałka chleba i zaspokojenia fizycznego głodu, zamiast zatroszczyć się o pokarm duchowy, o ten chleb powszedni*, o którym mówił Jezus.

Nie starajcie się myśleć o tym, jak podtrzymać swoje fizyczne istnienie. Myślcie tylko o tym, jak wypełnić Boski Plan. Czy jest w was tak mało Wiary, że nie możecie dopuścić, żeby Bóg wziął na siebie wszystkie wasze troski?

Nauka pozostaje niezmienna - przychodzi znów i znów i tylko tępota waszej świadomości i bezwładność materii zmuszają was do słuchania jednej i tej samej Nauki przez wiele tysięcy i milionów lat, z wcielenia na wcielenie. Słuchacie, a nie słyszycie, ponieważ za każdym razem znów oddalacie się od powziętego w chwili natchnienia postanowienia i znów rzucacie się w pogoń za świecidełkami i rzeczami świata fizycznego.

Jak boleśnie to obserwować. Niedostatek Wiary jest główną chorobą ludzkości. Spójrzcie na zwierzęta i ptaki. Bóg troszczy się o wszystkie żywe istoty. Nikt nie umiera z głodu znajdując się w naturalnych warunkach. Jedynie wtedy, gdy człowiek swoją niedoskonałą świadomością wtrąca się w Boskie Prawa i próbuje tworzyć zastępując Boga, to tylko wtedy zachodzą różne klęski i kataklizmy. Dlatego powtarzamy znów i znów, że jedyny wasz wróg ukrywa się w waszej niedoskonałej świadomości, w sercu, które nie dopuszcza do siebie Boga.

Teraz chciałbym jeszcze raz przypomnieć, że wszystkie Wzniesione Zastępy z zapartym tchem oczekują na wasz wybór, wybór, którego możecie dokonać lub nie, gdyż od każdego takiego wyboru zależy droga rozwoju ewolucji na Ziemi. Uwierzcie mi, że wszystko co robicie każdego dnia, jest bardzo ważne. Zastanawiajcie się nad swoimi codziennymi działaniami. Spróbujcie przeanalizować, ile czasu w trakcie dnia myślicie o Bogu i o swoim Boskim przeznaczeniu. A także jak wielu z was rzeczywiście jest gotowych dobrowolnie ofiarować coś dla dobra świata.

W słowach, zbyt wielu mówi o służbie i pracy, którą wykonują dla Boga. Kiedy jednak dochodzi do tego, żeby zrobić nawet coś niedużego ale konkretnego, to znajdują się tysiące przyczyn i argumentów, które zmuszają człowieka do zapomnienia o Bogu i służbie i kierują w pogoń za rzeczami i przyjemnościami, które już od dawna nie mogą zajmować miejsca w waszej świadomości.

Przyszedłem do was tego dnia i cieszą się, że mogę znów przemawiać do was i udzielić tej pradawnej Nauki, ponieważ każdy z czytelników tych słów, w każdej chwili może się przebudzić do działania w nowej rzeczywistości.

Formujecie w swojej świadomości nową rzeczywistość. Kiedy nagle z zdziwieniem odkrywacie jak bezcelowo tracą swoje siły otaczający ludzie, to budzicie się dla nowej rzeczywistości i stajecie się rycerzami-sługami, na których możemy polegać. Cała instytucja stosunków Guru-uczeń służy temu, by utrzymywać waszą świadomość stale na godnym poziomie. Bardzo rzadko jakiś Ziemianin może obejść się bez obcej pomocy i samodzielnie przejść Drogę Oświecenia. Mogę wam powiedzieć, że jeśli nie jesteście częściową lub zupełną inkarnacją Wzniesionego Mistrza, to nie będziecie w stanie samodzielnie, bez pomocy wcielonego Nauczyciela, przejść swoją Drogę i wspiąć się na szczyt Boskiej świadomości. Dlatego znów i znów posyłamy naszych posłanników, żebyście mogli zobaczyć Drogę i przypomnieć o swoich zobowiązaniach i planach, które zamierzaliście wypełnić przed wcieleniem. Sami braliście na siebie te plany w swojej wyższej świadomości. A teraz należy spróbować wejść w najwyższy stan świadomości, żeby przypomnieć sobie wszystko, co planowaliście do swego wcielenia na Ziemi.

Bardzo wielu jest tych, którzy czytają nasze przesłania. Są też tacy, którzy podążają Drogą Oświecenia, lecz tylko jednostki wytrzymują egzaminy i kontynuują Drogę. Tak było zawsze. Mamy wielką nadzieję, że wasze czasy będą wyjątkowe i będziemy w stanie wejść w tysiące i setki tysięcy ludzi znajdujących się w wcieleniu, żeby ustanowić z nimi więź na poziomie zewnętrznej świadomość i rozpocząć pracę przeobrażania Ziemi w tak szybkim tempie, żeby wszystkie te zmiany stały się widoczne dla obecnego żyjącego pokolenia.

Potrzebuję ochotników, którzy pragą służyć Braterstwu. Jestem gotów osobiście przyjść i okazać wam pomoc pod warunkiem, że wasze zamiary będą potwierdzone przez konkretne, świadome działania na rzecz przekształcenia świadomości Ziemian.


JAM JEST Sanat Kumara, byłem z wami tego dnia, do zobaczenia!


* Mat. 6.11



Przesłanie 5 (168) Cykl 4ęłęó


Poziom świadomości określają te Boskie cechy,

które nabywacie na swojej Drodze


Umiłowany Wielki Boski Kierownik 2 lipca 2006


JAM JEST Wielki Boski Kierownik, przybyły do was tego dnia przez naszego posłannika.

JAM JEST przybyłem, żeby przedstawić waszej uwadze bieżącą informację związaną z posiedzeniem Rady Karmicznej, które właśnie dobiegło końca. Tym razem uczestniczyliśmy w obradach w podniosłym nastroju, ponieważ zaczęły zachodzić zmiany, których oczekiwaliśmy. Ich tempo przekracza nawet nasze oczekiwania. Nie wszyscy, rzekłbym nawet niewielu, przyjęło naszego posłannika i przesłania, które przez nią udzielamy. Jednak żeby zmiany w świadomości ludzi zaczęły zachodzić, to już wystarczająca ilość osób dołączyła do czytania naszych przesłań i zabrała się do pracy nad sobą, nad swoimi myślami i uczuciami. Wiecie, że wszystko na tym świecie jest określone przez waszą świadomość, jej poziomem, który jesteście zdolni osiągnąć i podtrzymywać codziennym, gorliwym wysiłkiem.

Naszym zadaniem, jako Wzniesionych Zastępów, jest kierowanie waszym rozwojem i wspomaganie tego, żebyście nie wychodzili poza granice przydzielonego ewolucyjnego korytarza. Teraz z radością stwierdzamy, że oddaliliście się od granicy tego korytarza, poza którą mogła nastąpić katastrofa, gdyby nastąpiło nieco większe odchylenie od zadanego kursu ewolucyjnego. Osiągnęliśmy stabilny, zrównoważony stan. W tym stanie ludzkość może kontynuować swoją ewolucję, a my mamy zdolność kierowania ludzkością i skoordynowania twórczych wysiłków najbardziej zaawansowanych jednostek. Na szczęście takich osób pojawia się coraz więcej, wciąż więcej. Wielu z was, tych którzy ponownie odnaleźli Drogę i Naukę, jest zdolnych do wielkich dzieł. Sami nie uświadamiacie sobie tej pracy i odpowiedzialności, jaka spoczywa na waszych barkach.

Jednak niewiele potrzebujemy od was - należy po prostu codziennie pamiętać, że nie jesteście tylko ciałem fizycznym, którego odbicie oglądacie w lustrze, a wasze życie nie kończy się wraz ze śmiercią ciała fizycznego, lecz trwa dalej. Kiedy będziecie stale indentyfikować się nie z fizycznym ciałem, lecz ze swoją nieśmiertelną częścią, kiedy będziecie stale zastanawiać się nad tym, jak obecne działania wpływają na waszą przyszłość i na okoliczności kolejnego życia, to wtedy będziecie w stanie ewoluować coraz bardziej pomyślnie. Niestety, większa część ludzkości wciąż nie wierzy w reinkarnację i żyje tak, jakby czekała ich tylko śmierć. Zawsze kiedy myślicie w podobny sposób, to ograniczacie swoje możliwości i tracicie możliwość swego połączenia z wyższymi oktawami i z nami, Wzniesionymi Zastępami. Wasz świat tylko posłusznie podąża za waszą świadomością, dlatego właśnie mówiono i mówi się o poszerzaniu świadomości, o zwiększaniu zdolności percepcji i wychodzeniu poza zwykłe ramy poszczególnych religii, poszczególnego kraju.

Oto dlaczego staramy się, żeby nasza posłanniczka miała możliwość obcowania z przedstawicielami różnych przekonań religijnych i różnych krajów, ponieważ od skali szerokości jej świadomości zależy informacja, którą będziemy w stanie przez nią przekazywać. Bardzo rzadko można spotkać na tyle wszechstronnie rozwiniętego przewodnika, przy tym bezwarunkowo nam oddanego, żebyśmy mogli przekazywać przez niego taką objętość informacji, której potrzebuje ludzkość na danym etapie. Najczęściej korzystamy z przewodnika jakiego mamy sposobność pozyskać. Dlatego proszę was o okazanie naszemu posłannikowi całej pomocy jaką możecie okazać, ponieważ wychowanie innego takiego przewodnika i doprowadzenie go do poziomu świadomej pracy z Bractwem może nie zdarzyć się w najbliższym czasie. Dlatego z wdzięcznością przyjmujcie nasze przesłania.

Poziomu waszej świadomości nie określa ilość mentalnej informacji, którą jesteście zdolni pochłonąć swoim umysłem. Poziom świadomości określają te Boskie cechy, które nabywacie na swojej Drodze. A wśród nich najważniejszymi są: oddanie, szczerość, bezinteresowność i pokora. Bez tych cech żadne mentalne osiągnięcia nie pozwolą wam wejść na nowy poziom świadomości. Dlatego zawsze będziemy powtarzać o rozwoju w sobie Boskich cech. Wasze dążenie zmusza was do otrzymania tego, co niezbędne dla własnego rozwoju. Z tego względu dążenie i stałość będą następnymi, nieodzownymi cechami.

Pomyślcie uważnie o tym, co powiedziałem, o tych wymaganiach względem naszych uczniów. Jak wielu z was jest gotowych podtrzymywać w swojej świadomości każdego dnia słuszne wskazówki? Czy codzienna krzątanina i cele, które sobie stawiacie w swoim świecie nie odciąga was od służby? Każdy z was sam określa wielkość ofiary, którą zdolny jest złożyć. Mogę was zapewnić, że najwyższa ofiara jaką możecie złożyć, to całkowite wyrzeczenie się tego wszystkiego, co przywiązuje was do świata fizycznego i osiągnięcie takiego stanu wyzwolenia z okowów materii, który pozwoli już nigdy nie przyjmować wcielenia w fizycznym ciele.

Taka jest ewolucyjna droga rozwoju, której nauczamy przez naszego posłannika dokładnie tak, jak nauczaliśmy o tej Drodze przez wielu innych posłanników i proroków ze starożytnych czasów i nie tak dawnych. Możecie zawsze uchwycić to co wspólne w wielu Naukach, których udzielaliśmy. Mimo zniekształceń wprowadzonych przez zwolenników, którzy nie do końca uchwycili istotę Nauki lub też celowych zniekształceń, to jednak istota może być rozpoznana w wielu religiach, wierzeniach i naukach przez tych, którzy mają otwarty rozum i dociekliwy umysł. Nie ma sprzeczności pomiędzy Nauką, którą obecnie podajemy przez naszego posłannika, a podstawami, które stworzyli założyciele wszystkich światowych religii. Spróbujcie w swojej świadomości wychwycić to co wspólne, a zrozumiecie, że za wieloma dogmatami i regułami ukryta jest dokładnie ta sama Nauka, której teraz udzielamy. Nie ma na świecie innej Nauki, której udzielalibyśmy. Istnieje jednak bardzo wielu ludzi, którzy próbują zawładnąć uwagą mas i wymyślają dość dziwne praktyki i nauki, a co najbardziej przykre - znajdują swoich zwolenników. Z tego powodu bardzo ważne jest dla was wznieść swoją świadomość do poziomu, kiedy z waszych oczu opadnie łuska i zobaczycie istotę każdego fałszywego guru, będziecie mogli odróżnić, gdzie w jego nauce jest obecna prawda, a gdzie - bezczelne kłamstwo. Dlatego nie wstydzimy się znów i znów powtarzać o tym, że waszym głównym instrumentem, którym należy kierować się, gdy działacie w swoim świecie jest wasze serce i szczerość intencji. Jeśli jesteście uczciwi, bezinteresowni i macie dociekliwy umysł, to otrzymacie dostęp do prawdziwych źródeł i będziecie w stanie zaspokoić swoje pragnienie wiedzy, przypadając ustami do czary świeżego i ożywczego płynu naszej Nauki, którą zawsze dajemy wam, ludziom Ziemi.

Złożoność istnienia w waszych czasach jest spowodowana tym, że strumienie informacyjne są tak nasycone i zanieczyszczone różnymi namiastkami, że potrzebna jest cała wasza uwaga i intuicja, aby zorientować się w nich. Nie starajcie się nigdy próbować wszystkiego. W ten sposób możecie nabawić się rozstroju żołądka. Przyjmujcie tylko sprawdzony, jakościowy pokarm, którego udzielamy przez naszych posłanników i proroków. Teraz, kiedy jesteście ostrzeżeni, spoczywa na was cała odpowiedzialność za wybór czytanej literatury i źródła, z którego korzystacie. Jest to wasz wybór i wasza karma nieprawidłowego wyboru, dokonanego samodzielnie.

Jednym z zadań, jakie wypełnia Rada Karmiczna, jest ulżenie ciężaru karmy spowodowanej nieprawidłowym wyborem nauki, za którą zdecydowaliście podążać. Żeby ulżyć sobie ciężaru karmy spowodowanej podążaniem błędną Drogą, możecie zwrócić się do Rady Karmicznej i do mnie osobiście, prosząc o stworzenie takich okoliczności życia, które pozwolą wam zrozumieć i uświadomić sobie wszystkie złudzenia oraz pozwolą świadomie przezwyciężyć karmę spowodowaną niewłaściwymi wyborami w życiu.

Dziś rozmawialiśmy o wielu rzeczach i mam nadzieję, że będzie to dla was pożyteczne.


JAM JEST Wielki Boski Kierownik, zawsze z wami!





Przesłanie 6 (169) Cykl 4ęłęó


Proponuję wam tę metodę w nadziei,

że będziecie w stanie stosować ją w codziennej pracy duchowej


Pan Sziwa 3 lipca 2006


JAM JEST Sziwa, znów przybyły!

JAM JEST Sziwa - przybył! Przybyłem i cieszę się z nowego spotkania z wami przez mojego posłannika!

Po zakończeniu wiosennego cyklu dyktand zaszły pewne ważne wydarzenia w świecie subtelnym, a wśród nich najważniejszym z nich jest to, że ludzkość Ziemi zaczęła ulegać wysiłkom, jakie nieustannie podejmujemy i postępujemy na zaplanowanej Drodze ewolucji. Jakiś czas temu ani jeden Wzniesiony Mistrz nie był pewien, że nadchodzące na Ziemi zmiany będzie można przeprowadzić. Teraz z pewnością stwierdzamy fakt, że udało się nam zrobić wszystko, żeby ludzkość była w stanie wrócić na ewolucyjną drogę rozwoju i zharmonizować część zniekształconych energii przeszłości. Teraz nie należy zmniejszać tempa. Przyszedłem po to, żeby przygotować was do dalszych dokonań i udzielić wskazówek tym, którzy są zdolni je przyjąć.

Teraz najważniejszym i głównym zadaniem ludzkości jest harmonizacja. Pod tym pojęciem rozumiem ogół środków i metod, które prowadzą do wyrównania tempa rozwoju świadomości w różnych częściach Ziemi, różnych krajach i kontynentach. Wiecie zapewne, że nasze przesłania bardzo pomyślnie rozpowszechniają się w Eurazji. Ale istnieją też inne kontynenty. Tam mało kto jest świadomy naszych przesłań i udzielanej, nowej Nauki. Są dwie drogi, żeby zharmonizować sytuację na planecie. Pierwsza zakłada wzmocnione rozpowszechnienie naszych przesłań na innych kontynentach a przede wszystkim w Ameryce. Druga droga jest prostsza a jednocześnie bardziej złożona, wymaga od was pewnego stopnia bezinteresowności oraz pewnych osiągnięć duchowych. Ta droga zakłada wykonywanie pewnej pracy duchowej na planie subtelnym. Zaraz wam wyjaśnię, o jaką pracę chodzi.

Za każdym razem, kiedy będziecie czytać nasze przesłania, wyobrażajcie sobie narody tych kontynentów, gdzie na razie nasze przesłania nie są dostępne. Wyobrażajcie sobie Afrykę, Amerykę, Australię. Za każdym razem wizualizujcie przedstawicieli tych krajów, jak kontaktujecie się z nimi i opowiadacie o Nauce, której udzielamy w przesłaniach. Jeśli wśród waszych znajomych są ludzie, którzy mieszkają na tych kontynentach, to proszę, wizualizujcie tych ludzi i w myślach opowiadajcie im o otrzymanej wiedzy i prowadźcie z nimi myślowy dialog. Postarajcie się swoimi słowami objaśnić im podstawy otrzymanej Nauki. Tym sposobem będzie osiągnięty cel i świadomość ludzi zamieszkujących te kontynenty spotka nasza energia zmian i obudzi się w nich pragnienie czytania naszych przesłań i przyswajania zawartej w nich informacji. Nawet jeśli zewnętrzna świadomość tych ludzi nie odpowie na waszą pracę, to ich subtelne ciała otrzymają wrażenia niezbędne do zmian i w ten sposób założymy wspólnie podstawy, fundamenty zmian.

Daję wam metodę, którą możecie używać do pracy z ludźmi, od których wiele zależy w krajach, które zamieszkują. Mogą to być wybitni państwowi działacze, artyści, przedstawiciele nauki i kultury. Świadomość podpowie wam, z kim i jak możecie pracować. Proponuję wam tę metodę w nadziei, że będziecie w stanie stosować ją w codziennej pracy duchowej. Zanim przystąpicie do wizualizacji, proszę, zadbajcie o harmonię własnego stanu świadomości, żeby nic was nie poruszało z drobnych, życiowych i codziennych problemów. Zadbajcie o czystość swojej wewnętrznej przestrzeni, ponieważ nałożycie swój stan wewnętrzny na ludzi, z którymi będziecie pracowali na odległość. Im czystsze są myśli i bardziej wzniesiony stan, tym wspanialsze rezultaty osiągniecie.

Należy uprzedzić was jeszcze o jednym ważnym momencie. Jeśli wasz stan będzie nieharmonijny, a intencje nie będą czyste, to energia, której będziecie używać w pracy może stworzyć wam karmę, którą sami będziecie musieli odpracować w przyszłości. Zawsze pamiętajcie, że karmę tworzą nie tylko wasze czyny i działania, ale także myśli i uczucia. Dlatego teraz zwracam się do was w nadziei, że już przeczytaliście wszystkie przesłania, których udzieliliśmy przez naszego posłannika i wasza świadomość jest całkowicie przygotowana do tej odpowiedzialnej pracy, o którą prosimy.

Rozmawiam z wami jak z równymi sobie istotami, zdolnymi zrozumieć nasze problemy i ofiarować swoje drobne chwilowe sprawy dla Dobra Wspólnego, dla rozkwitu ojczystej planety. Zawsze pamiętajcie, że nie ma wrogów na waszej planecie, są tylko ludzie o zaciemnionym stanie świadomości, w tym również ignorancji. Ignorancja i brak wiedzy są tymi wrogami, z którymi czeka was starcie. Dlatego nieście ludziom Ziemi Światło wiedzy. Podchodźcie, zapalcie pochodnie i nieście Światło tym, którzy odczuwają jego potrzebę.

Dokładnie tę samą zasadę możecie zastosować do pracy z krewnymi, którzy potrzebują wiedzy, lecz z jakiegoś powodu nie są gotowi wysilić się, by ją zdobyć. Pomóżcie im. Opowiedzcie im o Nauce, opowiedzcie im w myślach, gdy znajdujecie się w dobrym, harmonijnym wewnętrznym stanie. Zwłaszcza dotyczy to najbliższych krewnych, z którymi jesteście karmicznie związani. Spróbujcie udzielić im wiedzy na poziomie myśli i uczuć. Nie krępujcie się posyłać swoim bliskim Miłość, ponieważ nic nie jest tak dobroczynne dla ludzkich dusz jak codzienne polewanie ich energią Miłości z waszych serc.

Cieszy mnie nowe spotkanie z wami tego dnia. Mam nadzieję, że spotkanie to i wykład były dla was pożyteczne. Życzę sukcesów na waszej Drodze!


Zawsze z wami, JAM JEST Sziwa!





ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 7 (170) Cykl 4ęłęó


Od tego, na ile zdołacie rozwinąć w sobie cechę Boskiej Miłości zależy,

jak pomyślnie będzie przebiegała ewolucja na waszej wspaniałej planecie


Umiłowany Surija 4 lipca 2006


JAM JEST Surija przybyły do was tego dnia.

JAM JEST przybył do was z Wielkiego Centralnego Słońca, żeby odkryć wam kolejną stronę wiecznej Nauki o Życiu Wiecznym i nieobecności śmierci. Wydaje się wam, że wyrażam się zbyt górnolotnie, jednak tak przyjęto wyrażać się w tych kręgach i oktawach skąd przyszedłem. Nasz język nie jest podobny do waszego. Mówimy w języku myśli i nawet nie tyle myśli, co w języku energii. Wymieniamy się wzajemnie energią, tak jak wy wymieniacie się uczuciami Miłości. Powiedziałem wam jedną z wielkich tajemnic Kosmosu. Wszystko w tym wszechświecie oparte jest na wielkiej sile Miłości. Wszystko, co istnieje w tym Wszechświecie, istnieje tylko dzięki sile Miłości.

Miłość jest podstawą tego Wszechświata. Dlatego wasze wibracje gdy są maksymalnie zbliżone do wibracji Wszechświata, to reprezentują sobą wyłącznie wibracje Miłości. Im bardziej jesteście zdolni przejawiać Miłość w sercu, tym bardziej zbliżacie się do prawdziwej rzeczywistości a oddalacie od waszej fizycznej iluzji. Jednak Miłość ma zupełnie inne odcienie w waszym świecie a [inne] w naszym. To, co wielu z was uważa za Miłość, w rzeczywistości nie jest żadną Miłością. Uczucie, które czasem nazywacie miłością, w swoim znaczeniu bliskie jest z popędem seksualnym lub instynktem płciowym. To uczucie w niczym nie odróżnia się od uczuć, jakimi darzą się wzajemnie zwierzęta czy ptaki. Dlatego przede wszystkim niezbędne jest zastanowienie się, czym jest uczucie Miłości, którego doznajecie. Prawdziwa Miłość nie jest przywiązana ani do określonej płci, ani w ogóle do żadnego obiektu. Jest to wewnętrzne uczucie, nie związane z konkretną istotą lub przedmiotem, to Miłość do wszystkiego, do całego stworzenia, do całego Życia, do całego Wszechświata. Wielu z was, kiedy znajdują się na łonie przyrody, jest w stanie wznieść swoje wibracje do poziomu prawdziwej Miłości, lecz siła i obfitość tej Miłości mogą być jeszcze znacznie bardziej nasycone. Wasze fizyczne ciała po prostu nie są zdolne doznawać jeszcze bardziej wzniosłych i subtelnych przejawów tego zadziwiającego uczucia Miłości. Każdy z was rozumie po swojemu i każdy ma swoje indywidualne, osobiste rozumienie Miłości (zgubione zdanie).

Na początku stworzenia Bóg rozdzielił swoją Miłość na niezliczoną ilość części, a każdy z was przedstawiając sobą cząstkę Boga, otrzymał swoją kropelkę Miłości. Teraz macie możliwość doświadczać tej Miłości i doskonalić ją. Dlatego niezbędne jest uprzątnięcie ze swego życia tego, co przeszkadza wzrostowi Miłości w was. Uważnie obserwujcie swoje życie i postarajcie się prześledzić, jakich stanów najczęściej doznajecie. Zdziwi was, ale uczucia Miłości, które pierwotnie jest właściwe całemu stworzeniu, prawdziwego uczucia Miłości nie doznawaliście prawie nigdy. Nawet kiedy przychodzi do was pierwsza miłość, to bardzo rzadko uczucie to nie jest zabarwione instynktem własności i pragnieniem posiadania obiektu swojej Miłości. Z tego względu od tego, na ile zdołacie rozwinąć w sobie cechę Boskiej Miłości zależy, jak pomyślnie będzie przebiegała ewolucja na waszej wspaniałej planecie.

W związku z tym przybyłem dzisiaj i przyniosłem wam to przesłanie oparte na uczuciu najwyższej Miłości do ludzkości Ziemi. Gdyby Ja i inni Mistrzowie nie mieli w sobie tego uczucia bezwarunkowej, doskonałej Miłości, to wątpliwe jest czy moglibyśmy na przestrzeni całego cyklu rozwoju materialnego Wszechświata przychodzić i niańczyć was, troszczyć się i udzielać wam swoich wskazówek i pouczeń.

Zbyt dobrze wiemy, że pomimo waszego uporu, to i tak nie macie wyboru, i wcześniej czy później podążycie drogą, która jest wam przeznaczona planem Wielkiego Twórcy tego Wszechświata. Jest to droga najwyższej Miłości i najwyższej Błogości*. Wszystko, co oddziela was od tego stanu, podlega stopniowej rezygnacji i należy porzucić swoją świadomość i swoje życie, ponieważ takie jest Prawo. Należy dokonać własnego wyboru i podążyć za tym Prawem, Prawem najwyższej i bezwarunkowej Miłości.

Teraz jest wam trudno uwierzyć, że wszystko co was otacza jest po prostu przejawem nieboskiego uczucia anty-miłości. Tak, wszystko co stworzyliście nie opierając się na wielkie uczuciu Miłości, z czasem zniknie i przestanie istnieć. Pozostanie tylko to, co jest doskonałe w Bogu, a przede wszystkim to uczucie Boskiej, bezwarunkowej, nie przyciemnionej ludzką świadomością Miłości. Bardzo cieszę się z udzielenia wam dzisiejszej Nauki. Bardzo przyjemnie jest mówić o Miłości i odczuwać Ją do was, dzieci Ziemi. Nawet nie możecie sobie wyobrazić, jak jestem szczęśliwy.

Teraz chciałbym powiedzieć parę słów dotyczących naszych najdalszych planów. W zasadzie niczym się one nie różnią od tego, co już słyszeliście. Kontynuujemy ciągnięcie ludzkości Ziemi do ewolucyjnego poziomu, któremu ma odpowiadać, ale ona tymczasem upiera się. Wydaje się wam, że macie wielkie osiągnięcia, lecz są one skierowane na pomnażanie iluzji, a na obecnym etapie są potrzebne inne osiągnięcia. To osiągnięcia w dziedzinie rozwoju w was Boskich cech, z których główną jest Boska Miłość. Jednak są i inne cechy, których rozwój jest niezbędny. Ażeby skoncentrować się na prawdziwych wewnętrznych osiągnięciach, nieodzownym jest zwrócenie się do własnego wnętrza. To właśnie droga, której uczymy, droga mistyków, droga wiodąca do waszych źródeł.

Jednak żeby pójść tą drogą, wypada zrezygnować z przywiązań do waszego świata i osiągania wszelkich celów leżących w tym świecie. Jest to bardzo złożone ponieważ, do osiągnięcia wewnętrznej więzi z nami i ze swoją Wyższą częścią, nieodzowna jest bezgraniczna i bezwarunkowa Wiara. Wiara i Miłość to dwie siostry, dwie kochające się siostry, które są nie rozłączne przez wieczność. Istnieje jeszcze nadzieja. Nadzieja, która jest zdolna rozwinąć waszą świadomość, kiedy wydaje się, że nie ma wyjścia ze ślepego zaułka życiowego zamieszania i burz.

Przychodzimy, żeby stale utrzymywać was we współbrzmieniu z wyższą rzeczywistością i obdarować was Nadzieją, że jutrzejszy dzień będzie niewątpliwie lepszy, ponieważ takie jest Prawo tego Wszechświata. A z każdym następnym ewolucyjnym cyklem wszyscy będziecie coraz bliżej i bliżej podchodzić do Boskiej Rzeczywistości i wszystkim będzie coraz lżej i lżej. Z czasem przyjdzie uświadomienie sobie tej rzeczywistości, a uczucie szczęścia wypełni was i już nigdy nie opuści. Mrok waszej świadomości dobiega końca. Przed wami świt i przebudzenie w nowej rzeczywistości.

Jestem szczęśliwy obwieszczając wam nadejście nowej rzeczywistości, słońca nowej rzeczywistości w waszym świecie.


JAM JEST Surija, z uczuciem wielkiej Miłości do was!


* błogość - patrz słownik





ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 8 (171) Cykl 4ęłęó


Tylko ciemnota i ograniczoność waszej świadomości

oddziela was od uświadomienia swojej jedności z każdą cząsteczką życia


Pan Majtreja 5 lipca 2006


JAM JEST Majtreja, znów przybyły do was tego dnia przez mojego posłannika Tatianę.

JAM JEST przybyłem, żeby przypomnieć wam, iż każdy z was jest niepowtarzalną i unikalną cząstką Boga. Zgodnie z planami Boga należy rozwijać się, to jest podążać Drogą ewolucyjnego rozwoju tak, jak zostało zaplanowane to przez Boga na początku tego Wszechświata. Wydaje się wam, że jesteście niezależni i autonomiczni, że jesteście całkowicie wyodrębnionymi istotami nie związanymi wzajemnie z nikim i niczym w tym Wszechświecie. Na waszym poziomie świadomości to przekonanie jest prawie niezaprzeczalne, ponieważ widzicie wokół siebie niepodważalne potwierdzenia tego punktu widzenia, tego poglądu na świat.
Wielokrotnie podawaliśmy ten przykład - zaledwie kilka stuleci wcześniej uważaliście, że Ziemia nie jest okrągła i nie obraca się wokół słońca. Wasze dzisiejsze poglądy i przekonania także będą podlegać dalszym zmianom w przyszłości i to radykalnym. Opanowaliście wasz fizyczny świat, a ponieważ tego już dokonaliście, to należy dalej rozwijać się w swojej świadomości i poznawać inne światy, bardziej subtelne. Należy coraz bardziej odczuwać więź istniejącą pomiędzy wami a mną, pomiędzy wami a Wzniesionymi Mistrzami, a nawet między wami samymi.

Pomimo waszego mniemania, że jesteście odłączeni i samodzielni, to z czasem będziecie musieli odczuć swoją wewnętrzną jedność nie tylko z Jedynym i niepodzielnym Stwórcą tego Wszechświata, lecz również jedność z każdym wokół, waszą wzajemną jedność.

Ponieważ przyszedłem do was tego dnia, to chciałbym owocnie wykorzystać każdą chwilę naszego spotkania, dlatego przystępuję do setna tego, z czym przybyłem. Wiecie, że wasza planeta nie jest jedyną planetą w Kosmosie. Istnieją inne światy i inne systemy gwiezdne. Nie jesteście jedyni w Kosmosie.

Współdziałanie i wasze kontakty z innymi kosmicznymi istotami, które zdarzają się od przypadku do przypadku, wywołują w was różne uczucia, od strachu do ciekawości. Jednak współdziałanie z innymi istotami znajdującymi się we Wszechświecie, będzie rozwijać się w miarę waszego rozwoju. Wszystko zależy od waszego wewnętrznego stanu świadomości. Jeśli nadal upieracie się trwać w swoich niedoskonałościach, to przyciągniecie na swoją planetę przedstawicieli cywilizacji technokratycznych, skupionych na sobie. Natomiast jeśli postaracie się zmienić siebie i skupić na rozwoju w sobie Boskich cech, to bardzo szybko będziecie w stanie obcować z aniołami, elementalami i przedstawicielami tych światów, które podążają Boską drogą rozwoju. Dlatego stale przytaczamy argumenty i przekonujemy was do tego, jak niezbędne jest zajęcie się wyłącznie swoją świadomością.

Cała udzielana Nauka nierozerwalnie związana jest tylko z jednym - zmianą waszej świadomości, z jej poszerzeniem. Robimy wszystko, żebyście byli zdolni wyjść poza ramy właściwych wam ograniczeń - religijnych, kulturowych czy narodowych. Wszystko jest pożyteczne co skierowane jest ku zbliżeniu, ku integracji, ku Dobru Wspólnemu, natomiast to, co skierowane jest na rozdzielenie pójdzie w zapomnienie.

Jednak jedność, o której mówimy, możliwa jest tylko wtedy, gdy jednoczycie między sobą na wspólnych zasadach. Niemożliwe jest zjednoczenie, gdy każdy obstaje tylko przy własnym punkcie widzenia i nie chce widzieć innego. Jednak istnieje wspólny punkt, wspólne stanowisko, w którym możliwe jest zjednoczenie. Ta pozycja dopuszcza rezygnację z ego. Droga rezygnacji z ego jest tym, czego uczymy. Wasze rozdzielenie jest silne tylko do chwili, w której każdy z was obstaje przy swoim punkcie widzenia, z uszczerbkiem dla innych. Tylko wtedy, gdy będziecie zdolni zrezygnować z tego w was, co przeszkadza bezstronnie spojrzeć na pozycję innego człowieka, to dopiero wtedy będziecie mogli podążać drogą ku jedności i zgodzie.

Bardzo dużo mówi się o jedności, lecz prawie nic się nie zmienia, ponieważ każdy, kto mówi o jedności zakłada, że należy, by wszyscy przyjęli jego punkt widzenia. A trzeba uczynić jedynie to, by wznieść się w świadomości na taki poziom, gdzie wszystkie sprzeczności wygładzą się i znikną. Chcemy, byście to zadanie każdego dnia rozwiązywali w swojej świadomości.

Postarajcie się przeanalizować, co oddziela was od przedstawicieli innych duchowych kierunków. Zrozumiecie, że wszystko co was rozdziela, to wasze ego, wasza ignorancja. Jak zawsze proponujemy wam drogę, którą podążając, zdołacie uwolnić się od swoich niedoskonałości i osiągnąć zapowiedzianą jedność. Tak naprawdę tylko ignorancja i ograniczoność waszej świadomości oddzielają was od przyjęcia w świadomości swojej jedności z każdą cząstką życia.

W najbliższym czasie czeka na was podjęcie kroków i wysiłków skierowanych na pokonanie wewnętrznych ograniczeń, rozdzielających was pomiędzy sobą. Zauważcie, że nie mówię o konieczności przekonywania kogoś, że jego nauka jest fałszywa, a wasza jedynie słuszna. Mówię o tym, że należy usunąć w swojej świadomości te bariery i ograniczenia, które nie pozwalają wam uznać innych nauk.

Zauważcie, że wszyscy założyciele światowych religii nauczali jednej i tej samej Prawdy, [a robili to] w różnych czasach i w różnych językach. A jeśli uważacie siebie za wykształconych, inteligentnych przedstawicieli ludzkości, to postarajcie się odnaleźć to co jest wspólne, to co leży u podstaw wszystkich religii. Nie zwracajcie uwagi na odmienności. Skupcie swoją uwagę na wspólnych zasadach i podejściu, a zobaczycie jedność wszystkich religii i nauk moralnych, które ludzkość kiedykolwiek otrzymała z czystych źródeł.

Zjednoczenie wszystkich religii i stworzenie nowej, obejmującej wszystkie światowe religie, dokona się wtedy, kiedy staniecie się zdolni w swojej świadomości uszanować i zaakceptować inny punkt widzenia, a nie ślepo obstawać przy swoim i bronić go nawet z orężem w ręku. Należy zostawić to wszystko w przeszłości. Cała wszelaka wrogości nie ma miejsca w Nowym Świecie. Wrogość odejdzie z waszego świata razem ze zmianą i wzniesieniem świadomości. Wszystkie problemy waszego świata znajdują się wyłącznie w waszych głowach, wewnątrz was. Cała Boska doskonałość również leży w waszym wnętrzu.

Aby rozwiązać wszelkie ważne życiowe kwestie należy stworzyć nawyk zwracania się do swego wnętrza, do swego Wyższego JA. Więź z Wyższym JA i uwolnienie od ego są głównymi kamieniami węgielnymi udzielanej wam Nauki.

A teraz chcę się pożegnać z wami. Do następnych spotkań!


JAM JEST Majtreja



Przesłanie 9 (172) Cykl 4ęłęó

Szersze rozumienie Prawa Karmy


Umiłowany Kuthumi 6 lipca 2006


JAM JEST Kuthumi przybyły do was tego dnia.

W okresie, kiedy nie spotykaliśmy się z wami, miałem możliwość przeanalizowania i uświadomienia sobie odpowiedzialności, którą nakłada na mnie i na was to obcowanie. Po zastanowieniu nieuchronnie dojdziecie do wniosku, że wszystko co dzieje się podczas naszych kontaktów, w czasie odbioru przesłań, ma zadziwiającą wartość i wymaga uważnego i ostrożnego traktowania. Najpierw możecie nie uświadamiać sobie i nie nadawać wielkiego znaczenia naszym przesłaniom, ale w miarę czytania i zanurzania się w nasze energie zaczynacie coraz bardziej doceniać chwile naszego obcowania, jakość naszych przesłań i samą możliwość obcowania z nami. Dlatego przyszedłem dziś porozmawiać z wami jak ze starymi przyjaciółmi. Mało tego, mogę powiedzieć, że z wieloma z was prawie codziennie spotykam się podczas waszego nocnego snu w moim przybytku na planie eterycznym. Wiedza, którą wtedy otrzymujecie ode mnie znajduje zewnętrzne potwierdzenie w tych przesłaniach, kiełkuje w waszej świadomości i zaczynacie świadomie czynić wiele rzeczy na planie fizycznym. Do waszej świadomości dochodzą prawdy, które w inny sposób nie mogłyby przesączyć się do tego gęstego świata.

Będziemy kontynuowali naszą wspólną działalność w celu przekształcenia waszego fizycznego świata. Współpraca ta zakłada nie ślepe podporządkowanie się naszym radom i wskazówkom, lecz twórcze zastosowanie w swoim życiu całej otrzymanej wiedzy. Nie potrzebujemy ślepych wykonawców, gotowych na pierwsze nasze słowo robić co mówimy. Nam są potrzebni świadomi, wnikliwi uczniowie, którzy nie wprost bezmyślnie coś robią, a którzy świadomie, w swej zewnętrznej świadomości analizują otrzymaną wiedzę i znajdują najlepszy wariant, zdolny optymalnie urzeczywistnić nasze plany.

Tym sposobem włączacie się do wspólnej kosmicznej twórczości. Bardzo doceniamy tych naszych uczniów, którzy nie biegają od jednego nauczyciela do innego, w poszukiwaniu rad na aktualne życiowe sytuacje, lecz są zdolni wznieść świadomość ponad powszednie i codzienne sprawy, i dostrzec otwierające się perspektywy, i przystąpić do ich realizacji, nie oczekując stworzenia idealnych warunków na planie fizycznym. Możecie się rozwijać jedynie drogą pokonywania siebie i trudności otaczających was w życiu. Nie trzeba bać się życiowych problemów i czających niepowodzeń. Rzecz w tym, jak odniesiecie się do tych zdarzeń. Naukę daje właściwe podejście. Sami tworzycie swoje życie, kierując się tymi podejściami.

Zmieniacie swoją świadomość i zaczynajcie inaczej odnosić się do problemów, z którymi się borykacie, analizujecie pojawiające się problemy i przeszkody, i dziękujecie Bogu, że dał wam możliwość uświadomienia sobie minionych błędów i naprawienia ich poprzez właściwy stosunek do nich.

Nigdy nie należy poddawać się rozczarowaniu i przygnębieniu. Otrzymujecie naukę, żeby ukształtować w sobie właściwy stosunek do tego, co towarzyszy wam w życiu i z czym się borykacie. Jeśli niektórzy z was dzięki mojej pomocy lub opierając się na wewnętrznej intuicji, podpowiedzi Wyższego JA, nagle uświadamiają sobie przyczynę, która karmicznie doprowadziła do powstania tej lub tamtej sytuacji w waszym życiu, to zaczynają nieustannie dziękować Bogu za to, że pozwolił odpracować swój karmiczny dług w tak lekki sposób.

Istotnie, łaska Niebios jest bezgraniczna i tylko swoim nierozumnym zachowaniem byliście zdolni zrodzić przyczyny problemów i klęsk, z którymi borykacie się życiu. Czasami te problemy są tak wielkie, że całe wasze życie, w dosłownym sensie, przekreśla możliwość urzeczywistnienia służby Braterstwu w pełnej mierze, ponieważ zbytnio jesteście obciążeni karmicznymi długami. Lecz mądrość otrzymana poprzez obcowanie z nami pomoże wam uświadomić, że w kolejnym życiu będziecie w stanie kontynuować swoją służbę i sprawi, że otrzymacie okoliczności życia, które nie będą takie złożone i uciążliwe. W tym życiu bowiem odpracowaliście już większą część swoich długów karmicznych. A ponieważ sami odpracowaliście swoje długi, to wasze dzieci poniosą znacznie mniejszy ciężar, ponieważ jedna z właściwości karmy jest taka, że czasami nieodpracowany dług karmiczny kładzie się ciężkim brzemieniem na dzieci i wnuki. Dlatego cieszcie się nieszczęściami i kłopotami, które na was spadają. Tym samym przygotowujecie sobie jasną przyszłość w następnym życiu, a swoim dzieciom i wnukom w tym życiu. Poprawne rozumienie Prawa Karmy czyni was szczęśliwymi nawet wtedy, gdy niesiecie ciężar karmiczny ponad siły z punktu widzenia otaczających ludzi.

Rzecz w tym, jak wasza zewnętrzna świadomość odnosi się do brzemienia, które niesiecie. Dlatego nigdy nie martwcie się swoimi problemami. Pozwólcie sobie cieszyć się z tego, że przez przezwyciężanie swoich bieżących problemów przygotowujecie jasną przyszłość sobie, swoim dzieciom i wnukom. Następne pokolenie będzie znacznie szczęśliwsze od was, ponieważ wielu z was wzięło na siebie zbyt wielkie karmiczne zobowiązania do odpracowania w tym życiu. Uczyniliście to celowo, żeby przyspieszyć proces przemian zachodzących na Ziemi. Ludzie z waszego otoczenia, którzy wskazują na was palcem i mówią, że zapewne za dużo grzeszyliście, skoro wasze brzemię jest tak ciężkie - w ogóle nie rozumieją działania Prawa Karmy, a ich świadomość nie jest zdolna pojąć rozmiaru ofiary, którą dobrowolnie wzięliście na siebie przed swoim wcieleniem. Jednak my, Wzniesione Zastępy, bardzo doceniamy waszą ofiarę.

Mało tego, jesteśmy gotowi odpowiedzieć na wasze prośby i pomóc, na ile Prawo pozwoli ulżyć waszemu brzemieniu. Czasami, w przypadku gdy wytworzona przez was dobra karma w tym wcieleniu pozwala, to jesteśmy w stanie przyjść na wasze wołanie i pomóc w sytuacji, która wydaje się nie do zniesienia. Po takim wołaniu, za jakiś czas ze zdziwieniem dostrzegacie i pojmujcie, że to nieprzezwyciężone brzemię leżące na waszych ramionach nagle znikło, wyparowało, spadło z ramion. W tym przypadku nigdy nie zapomnijcie wysławiać Niebiosa i posłać swoją wdzięczność. Najlepszą wdzięcznością dla nas jest służba, jaką jesteście zdolni urzeczywistnić dla dobra Życia na Ziemi.

Teraz podam formułę, którą zwracając się będziecie mogli otrzymać ulgę karmicznego brzemienia, w przypadku, gdy wasza dobra karma na to pozwala. Tak mówicie:


«W imię JAM JEST TEN, KTÓRY JAM JEST,

w imię mojej potężnej Obecności JAM JEST,

w imię mojego świętego Chrystusowego JA

(lub po prostu w imię Boga Wszechmogącego),

zwracam się do Wielkiej Rady Karmicznej

i proszę o wykorzystanie momentum moich dobrych osiągnięć do tego,

by umorzyć karmę, która doprowadziła do …......

(dalej należy opisać sytuację, w której chcecie otrzymać pomoc Rady Karmicznej)

Niech wszystko stanie się zgodnie z Wolą Boga.»


Możecie napisać list, wygłosić swoją prośbę i spalić list, adresując go do Rady Karmicznej. Jeśli ilość wypracowanej przez was dobrej karmy pozwoli i Rada uzna za możliwe spełnienie tej prośby, to wasza sytuacja karmiczna zostanie rozwiązana w takim czy w innym stopniu.

Zgodnie z daną wam wcześniej możliwością*, będziecie powołani podczas nocnego snu w swoim ciele subtelnym na posiedzenie Rady Karmicznej, a wasza dusza będzie musiała potwierdzić prośbę, którą napisaliście zewnętrzną świadomością. Czasami bywają wypadki, kiedy zewnętrzna świadomość człowieka nie chce dłużej wytrzymywać obciążenia karmicznego, ale dusza człowieka odmawia pomocy. W tym przypadku Rada Karmiczna przychyla się do zdania duszy. Dlatego, jeżeli wasza prośba nie jest spełniana po upływie jakiegoś czasu, to możecie porozmawiać ze swoją duszą i spróbować dojść z nią do porozumienia w danej kwestii. Bardzo zalecam praktykowanie rozmów ze swoją duszą i pisanie listów do Rady Karmicznej, ale dopiero po dojściu do zgody pomiędzy wami a duszą.

Jesteście wielowarstwowymi istotami. Posiadacie wiele ciał. Nieodzowne jest osiągnięcie harmonii i jedności pomiędzy wszystkimi waszymi ciałami. U większej części ludzkości ciała są na tyle niezrównoważone, że nawet nie wiecie, jak należy postępować, żeby uwzględniać interesy wszystkich ciał. Przestańcie utożsamiać siebie tylko z tym, co widzicie przed sobą w lustrze. Jesteście znacznie więksi niż ciało fizyczne. Następnym etapem rozwoju ludzkości będzie uświadomienie swojej subtelnej natury i stworzenie harmonijnych warunków dla jej przejawienia, ponieważ warunki, w których przebywacie, czasami w ogóle nie sprzyjają temu, żebyście byli w stanie zharmonizować swoje ciała subtelne. To jest następny etap rozwoju ludzkości. Lecz już teraz należy zadbać o stworzenie wokół warunków do harmonijnego rozwoju wszystkich swoich ciał.

Dałem wam dzisiaj dużo nowego. Opuszczam was z nadzieją na nowe spotkania.


JAM JEST Kuthumi


* patrz ęłęóęłęóęłęóprzesłanie 1 (164) z 5 czerwca 2006.



ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 10 (173) Cykl 4ęłęó


Znajdą się tacy, którzy wykażą swoją stałość i oddanie,

i będą w stanie pomóc w realizacji naszych celów


Mistrz El Moria 7 lipca 2006


JAM JEST El Moria, znów przybyły przez mojego posłannika, by udzielić Nauki i porozmawiać z wami o aktualnych problemach. Cieszę się, że przypadła mi taka możliwość.

Za każdym razem, gdy przychodzę, nie mogę ukryć swojego zachwytu, że istnieje możliwość naszej komunikacji. Dlatego dziś, nie tracąc czasu, przystępuję do wyłożenia tego co niezbędne. A wiedzieć musicie o wielu [rzeczach]. Jeśli bylibyście w stanie stale koncentrować się na celach Braterstwa i urzeczywistniać nasze plany, to ewolucja na planecie zachodziłaby w tempie znacznie większym. Jednak wy nadal wolicie przebywać w iluzji i bawić swoją świadomość otaczającymi, iluzorycznymi przejawami. Z tego powodu stale przychodzę i próbuję sprawić, by do waszej świadomości dotarło to co niezbędne. Zapominacie o wszystkim co mówię, dosłownie natychmiast, po skończeniu czytania moich przesłań. Zmuszony jestem przychodzić znów i udzielać tej samej Nauki z trochę innego punktu widzenia, z nadzieją, że tym razem Znajdą się tacy, którzy wykażą swoją stałość i oddanie, i będą w stanie pomóc w realizacji naszych celów.

Przez swój zwinny ludzki umysł wydaje się wam, że wszystko o czym mówimy, już znacie a wtedy rzucacie się w pogoń za nowymi wrażeniami w nadziei zajęcia swego zmysłowego umysłu*. Lecz żadna nowa wiedza nie jest wam potrzebna, ponieważ istnieje tylko jedna Nauka i jedna Boska Prawda, a poznać ją można tylko umysłem dziecka. Rezygnacja ze zbytniego mędrkowania i intelektualnego wyrafinowania jest tym, czego należy dokonać. Zdaję sobie sprawę z tego, że wasze ciała mentalne nie są jeszcze w pełni rozwinięte, dlatego próbujecie zapełnić je najróżniejszymi intelektualnymi dziwadłami. Przychodzicie do gęstego świata nie tylko w celu rozwoju ciała fizycznego, lecz również swoich ciał subtelnych: astralnego, mentalnego i eterycznego.

Ciała te reprezentują waszą duszę, a ona potrzebuje rozwoju. To jest powodem waszego pozostawania w materii do czasu, kiedy nie zgromadzicie wystarczającego doświadczenia i nie rozwiną się wszystkie wasze ciała. W obecnym cyklu wasze ciała mentalne otrzymują impuls do rozwoju. Są one ciekawskie jak dzieci i próbują znaleźć coraz to nową glebę do swojej działalności. Jednak podobnie jak rezygnujecie z alkoholu, nikotyny i innych przywiązań oraz przyzwyczajeń ciała fizycznego, należy odnaleźć w sobie siły, by zrezygnować z upodobań ciała mentalnego waszego zmysłowego umysłu. Ewolucji na Ziemi podlegają wszystkie cztery niższe ciała, w związku z tym należy osiągnąć harmonię i rozwój wszystkich swoich ciał. Dopóki wy i wszystkie wasze ciała nie zgromadzą wystarczającego doświadczenia, dopóty nie możecie powrócić do świata, z którego pierwotnie przybyliście jako Boskie cząstki. Do tego świata zabierzecie ze sobą nagromadzone doświadczenia, lecz tylko tę ich część, która odpowiada Boskim wzorom.

Tak więc, ponieważ obecnie mentalne ciała znacznej części ludzkości nabywają swoich doświadczeń i zdobywają niezbędną wiedzę, to należy uwzględnić to w swoim rozwoju. Należy stale próbować dostrzec, kiedy umysł uprowadza was w gęsty las intelektualnych wymysłów, a kiedy rzeczywiście stykacie się z wieczną Boską Mądrością. Próbujcie dokonywać tego rozróżnienia w swoim wnętrzu. Boska Mądrość nie ma nic wspólnego z intelektualnym mędrkowaniem, które dla zmysłowego umysłu jest niczym narkotyk.

Bardzo wielu ludzi, zapoznając się z kolejnym przesłaniem i nie znajdując w nim żadnej strawy dla swego wyrafinowanego umysłu, kieruje się w poszukiwaniu jej gdzie indziej i otrzymuje to, do czego szuka w sporej ilości. Lecz my widzimy to, czego wy zobaczyć nie możecie. Widzimy, że to coś, co czasami znajdujecie i uważacie za bardzo cenne i niezbędne, jest dla was w najlepszym wypadku bezużyteczne, a w najgorszym - cofa rozwój waszej duszy na lata i wcielenia.

Istnieje bardzo dużo intelektualnych pułapek, w które trafia wielu światłych ludzi. Pułapki te są tak sprytnie rozstawione, że czasem niemożliwym jest nie wpaść w nie, jeśli nie utrzymujecie stałego współbrzmienia z naszą Hierarchią i nie zwracacie się o pomoc do Wzniesionych Mistrzów. Wielu polega na swoich własnych siłach, na swoich zmysłach i ignoruje pomoc Hierarchii Światła. Jednak jest to tylko jeszcze jeden przejaw intelektualnej dumy. Na obecnym etapie rozwoju ludzkości nie możecie rozróżnić właściwych wzorów od ich szpetnych sobowtórów, intelektualnego mędrkowania od Boskiej Mądrości, ponieważ różnica między nimi czasami widoczna jest tylko na poziomie Boskiej intuicji i wibracji właściwej tym przejawom.

Teraz należy poruszyć jeszcze jedną ważną kwestię. Odnosi się ona do Drogi Oświecenia, którą bardzo wielu próbuje podążać, przyjmując na siebie takie zobowiązanie. Lecz tak jak gorliwie wybierają się w tę Drogę, tak też zbaczają z niej z powodu własnego lenistwa lub braku Wiary i poświęcenia. Jest tak, ponieważ cechy stałości, poświęcenia i dążenia posiada bardzo niewielka liczba osób, a z reguły cechy te zostały wypracowane w poprzednich wcieleniach za pomocą przyzwyczajenia się do nich we wspólnotach duchowych Nauczycieli lub w chatach pustelników. Nie myślcie, że wszystko co posiadacie w tym życiu otrzymaliście w spadku po rodzicach lub że sami zdobyliście te osiągnięcia w tym życiu. Bardzo wiele z waszych osiągnięć i cech pochodzi z dalekiej przeszłości, aż z czasów starożytnej Atlantydy i Lemurii, a jedynie teraz, w tym życiu przejawiają się, a wam daje się prawo korzystania z nich. Dlatego proszę, stosujcie swoje Boskie dary i cechy, żeby służyć Wspólnemu Dobru, żeby służyć Życiu na Ziemi i nam, Wielkiemu Białemu Bractwu, ponieważ to my jesteśmy tymi Nauczycielami ludzkości, którzy towarzyszą jej przez miliony lat. Byliśmy z wami podczas waszych wcieleń w starożytnej Lemurii i Atlantydzie i uczyliśmy was w naszych szkołach i aszramach, wtedy jeszcze jako słabo rozwinięte jednostki.

Z tego powodu ceńcie to co macie jako swoją własność, jako swój zgromadzony majątek przybyły do was z dalekiej przeszłości. Wykorzystujcie te dary nie w celu pogrążania się w iluzji, lecz żeby wspinać się na szczyt Boskiej świadomości. Nie myślcie, że jesteście samotni na swojej Drodze. Jesteśmy stale z wami i trzymamy was za rękę. Lecz nie możemy gwałtem wziąć was za rękę i prowadzić, jeśli podobnie do upartych małych dzieci wyrywacie swoje ręce i uciekacie gdzieś zbaczając z ewolucyjnej drogi rozwoju. Widocznie jeszcze nie wystarczająco rozwinęło się wasze ciało mentalne, aby podporządkować się Prawu i zrozumieć całą przewagę przewodnictwa Wzniesionych Mistrzów i ich pomocy na Drodze.

Dziś żegnam się z wami, ale mam przedsmak następnego spotkania i rozmowy.


JAM JEST El Moria, z nadzieją w was


* umysł zmysłowy - patrz słownik




ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 11 (174) Cykl 4ęłęó

Dążę do obcowania serca z sercem z tymi, którzy są do tego gotowi


Umiłowany Jezus 8 lipca 2006


JAM JEST Jezus przybyły do was tego dnia udzielić wskazówek, które zawczasu przygotowałem.

Nie często mamy możliwość bezpośredniego obcowania ze znajdującymi się teraz we wcieleniu, jednak możliwość ta przynależy do waszej natury. Gdybyście podjęli trud i skierowalibyście się całym sercem, całą duszą ku naszemu obcowaniu, to bylibyście w stanie mnie usłyszeć. Przyszedłbym do was tak, jak teraz przyszedłem do fizycznej świątyni Tatiany i moglibyśmy rozmawiać. Mógłbym wtedy udzielić wam wskazówek wprost, pomijając pośrednika. Żarliwie pragnę, by nawiązać z każdym z was kontakt wprost.

Większość ludzi czytających te przesłania zna chrześcijaństwo. Wyznanie nie jest żadną przeszkodą w kontaktach między nami, ponieważ to ludzie sami podzielili wiarę na różne religie*. A każdy system religijny stara się podporządkować sobie swoich zwolenników (dosł.: stado) i czujnie pilnuje, żeby nie porzucili oni jego granic. Jednak ja istnieję i staram się obcować ze wszystkimi, niezależnie od religii, do której należycie wy i wasza rodzina. Postarajcie się w świadomości potraktować mnie jako Wzniesionego Mistrza, a nie jako idola, którego czci większość chrześcijan świata, jako waszego starszego brata, przyjaciela, który gotów jest odpowiedzieć się na każdą waszą prośbę i przyjść z pomocą, kiedy mnie zawołacie.

Jestem Mistrzem tak bardzo bliskim ludzkości Ziemi, że nawet nie możecie sobie wyobrazić, jak bliska jest moja obecność. Mogę być wśród was podczas modlitwy, kiedy mnie wzywacie. Mogę przyjść w ciszy samotności, kiedy szczerze zamierzacie spotkać mnie i otrzymać radę w trudnej, życiowej sytuacji. Nie krępujcie się zwracać do mnie. Jestem Wzniesionym Mistrzem i służę ludzkości Ziemi od czasu, kiedy dokonałem przejścia w życiu, kiedy byłem Jezusem. Od tamtej pory często objawiam się tym, którzy wyznają w swoim sercu prawdziwe chrześcijaństwo. Nie tym, którzy uczynili z religii chrześcijańskiej swoje źródło dochodu (dosł.: istnienia), nie tym, którzy obłudnie przestrzegają kościelnych dogmatów i reguł.

Dążę do obcowania serca z sercem z tych, którzy są do tego gotowi. Dla bardzo wielu ludzi jestem nie tyle chrześcijańskim symbolem, co przyjacielem. Wiele wcieleń wcześniej spotykałem się z wami i udzielałem swojej Nauki podczas mego wcielenia jako Jezus. Teraz nasza więź trwa na planie subtelnym. Macie możliwość pobierania nauki w czasie snu w moim przybytku. Wzywam tych, którzy jeszcze nie korzystają z możliwości naszego obcowania, aby skorzystali z niej. Jeśli przed snem znajdujecie się w stanie spokojnym i harmonijnym, to po modlitwie możecie skierować myśl na spotkanie ze mną, a na pewno spotkamy się w czasie waszego nocnego snu. Odpowiem na wasze pytania i okażę całą możliwą pomoc. Niech was nie dziwi, że po przebudzeniu możecie nie przypomnieć sobie wszystkich szczegółów naszego spotkania, a nawet wcale nie pamiętać tego, że nasze spotkanie o ogóle się odbyło. To nie jest ważne, ponieważ w życiu korzystacie z otrzymanych pouczeń, nawet jeśli one ominą waszą zewnętrzną świadomość. Dlatego właśnie zachowajcie w sobie dążenie do spotkania ze mną i na pewno spotkamy się.

Nie oczekujcie, że przyjdę do was jak człowiek, który wpadł do was na pogawędkę. Nie, nasze kontakty odbędą się na planie subtelnym. Będziecie musieli wysilić się, żeby mnie usłyszeć. Będę rozmawiał z waszą duszą lub z Wyższym JA, a moje słowa usłyszycie w swoim sercu. To nie będą zwykłe ludzkie słowa, to nawet mogą nie być myśli. Będzie to odczucie mojej obecności i napełnienia moją energią. Napełnię kielich waszego serca życiodajnym płynem, dam wam ukojenie i odczucie spokoju i błogości. To wszystko czego brakuje wam w życiu. Kiedy wypijecie nektar błogości z mego kielicha, to pojmiecie, że wszystko co niepokoiło i męczyło was, wszystkie wasze problemy odeszły gdzieś daleko. Wiele z nich już nigdy do was nie powróci, ponieważ dałem wam cząstkę swojej świadomości. A ponieważ wasza świadomość zmieniała się, to już nie będziecie wciągani w sytuacje karmiczne, które przysparzały wam trwogi i niepokoju.

Daje się wam według Wiary. Jeśli wasza Wiara jest mocna i waszego dążenia nie może złamać żadne życiowe niepowodzenie, to spotkamy się z pewnością i bardzo liczę na to spotkanie, ponieważ dla was możliwość spotkania z nami jest tą pomocą, którą dają Niebiosa.

Nie wierzcie tym, którzy mówią, że potrzebujecie pośrednika, by obcować ze mną. Możemy spotkać się z wami w ciszy serca, a wtedy pomogę rozwiązać wszystkie wasze bieżące problemy. Jednak ten stopień Wiary i oddania, który pozwala mi na obecność w waszej aurze, nie jest często spotykany wśród ludzi. Ja nie mogę przyjść do was, jeśli znajdujecie się w dużym mieście, a także jeśli jesteście zbyt pochłonięci swoimi ziemskimi sprawami. Również nie mogę przyjść, jeśli jesteście obciążeni nawykami, które nas dzielą. Mam tu na myśli wszelkie wasze upodobania do alkoholu, nikotyny, oglądania telewizji czy niskich stanów świadomości, które prześladują was w takich postaciach jak: obraza, zawiść, zazdrość, złość. Nie będę w stanie być obecny w waszej aurze, jeśli jesteście obciążeni tymi wadami lub jakimikolwiek innymi, które sami bez wysiłku wyliczycie, ponieważ dobrze je znacie i nie możecie się od nich uwolnić z wcielenia na wcielenie.

Jestem otwarty na obcowanie, lecz należy samodzielnie poczynić wysiłki, żeby podejść do mnie, wznieść swoje wibracje do poziomu, na którym nasze obcowanie może się odbyć. Każdy z was dobrze zna te wady, które przeszkadzają mu podejść do mnie, jednak nie spieszycie się do rozstania z nimi. Cóż, poczekam aż dojrzejecie i zdecydujecie się na bezpośrednie relacje ze mną. Tymczasem korzystam z możliwości i rozmawiam z wami przez tego posłannika. Przypominam także o możliwości spotkania się ze mną we śnie. Zawsze istnieje możliwość naszego spotkania, jedynie sami ją ograniczacie.

A teraz chcę życzyć wam znalezienia tego wewnętrznego dążenia, które pokona wszystkie wasze wady i pozwoli wznieść się na szczyt Boskiej świadomości bez przystanków i ześlizgnięć w dół. Czasami bowiem wystarczy jeden niewłaściwy wybór, żebyście zamknęli możliwość naszego obcowania do końca bieżącego wcielenia. Bądźcie ostrożni, kiedy idziecie przez życie, rozważajcie każdy swój wybór i każdy krok. A to dlatego, że wielu mieszkańców planu astralnego również stara się wejść w kontakt z wami, w celu uzyskania w waszej osobie wykonawcy swojej woli i swoich zamiarów. Nawiązać kontakty i interakcje z takimi istotami jest znacznie łatwiej niż ze mną. Do tego nie potrzeba rozstawać się z żadnym ze swoich przyzwyczajeń.

Dzięki temu sami będziecie wiedzieli, z kim się spotykacie na planie subtelnym. Czy ze mną, czy z moim sobowtórem, który nie jest ze Światła. Kluczem do odpowiedzi na to pytanie będzie czystość waszej świadomości i te przyzwyczajenia oraz uzależnienia, od których nie jesteście w stanie się uwolnić. Nawet nie potrzebujecie nikogo pytać się, z kim macie do czynienia na planie subtelnym. Wystarczy po prostu obiektywnie przeanalizować swoje myśli, tryb życia i stosunki z otaczającymi ludźmi. Zatem wszystko jest w waszej mocy i sami podejmujecie decyzję, z kim nawiązywać kontakty na planie subtelnym.

Dar rozróżniania jest niezbędny, lecz czasem żeby dokonać rozróżnienia, nie potrzebny jest żaden dar, wystarczy tylko przeanalizować swój sposób myślenia, swoje nawyki i uzależnienia.

Nie tracę nadziei na spotkanie z wami. I z niecierpliwością oczekuję na nasze spotkania.


JAM JEST Jezus, z ogromną Miłością do was


* wiara i religia - patrz przesłanie 60 z 4 maja 2005, a także słownik




ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 12 (175) Cykl 4ęłęó


Nauka o karmicznej odpowiedzialności wynikającej

z tłumaczenia tekstów przesłań oraz z dysponowania środkami pieniężnymi


Sanat Kumara 9 lipca 2006


JAM JEST Sanat Kumara znów przybyły do was.

Chciałbym, żebyście od dziś do zakończenia tego cyklu codziennie przed czytaniem przesłania wzywali elektroniczną obecność tego Mistrza, który go udziela. Ten wydawałoby się prosty sposób pozwoli odczuć naszą obecność i wiele zagadnień w naszych przesłaniach odsłoni się wam z zupełnie z innej strony, ponieważ obecność Mistrza podczas czytania przesłań wielokrotnie wzmacnia efekt. Jest to specjalne łaska (dyspensa) i będzie ona działać jeszcze jakiś czas po zakończeniu tego cyklu przesłań. Sami, patrząc na swoje odczucia, będziecie w stanie orzec, czy ta łaska działa czy nie.

Tak więc, żeby wezwać obecność Mistrza dającego przesłanie, niezbędne jest wygłoszenie głośno lub w myślach :


«W imię JAM JEST TEN, KTÓRY JAM JEST

wzywam elektroniczną obecność … (tu powiedz imię Mistrza dającego przesłanie)».


Spróbujcie stosować tę dyspensę, poczynając od dzisiejszego przesłania. Dokończcie czytanie tego przesłania, a potem przeczytajcie je znów, lecz po dokonaniu wezwania, a następnie poczujcie różnicę. Zawsze zalecam stosowanie podobnych wezwań przed czytaniem naszych przesłań, które podajemy przez tego posłannika. Działanie ich ujawni się wtedy, kiedy będzie to możliwe i nieodzowne.

Wszyscy Mistrzowie mogą przejawiać swoją elektroniczną obecność, a jej stopień będzie wprost proporcjonalny do waszej zdolności odczuwania naszych wibracji, do gotowości przyswajania ich przez wasze ciała subtelne.

Wiecie, że czasami udzielamy naszych przesłań na wyższym poziomie, a czasami na trochę niższym. To nie zawsze kształtuje jakość przewodnictwa ciał naszego posłannika. Po prostu istnieją różne poziomy rozwoju świadomości wcielonych osób. Różne osoby są zdolne do postrzegania różnej informacji w przesłaniach o różnym składzie energetycznym.

Skrupulatnie sprawdzamy podawaną informację. Nie zawsze jest pożytecznym, kiedy wasza zewnętrzna świadomość zaczyna jej analizę, ponieważ każde krytyczne postrzeganie jej, przerywa przepływ energii. Wtedy czytanie naszych przesłań staje się dla was bezużyteczne. Przesłanie samo w sobie podłącza was i ukierunkowuje na energie Mistrzów, a w czasie czytania przyswajacie te energie. Istnieją klucze, które włączają wasze subtelne przewody i stajecie się zdolni do przyswajania nie tylko informacyjnej, ale również energetycznej części przesłań. Wyjaśnia to, dlaczego naszych przesłań nie można streszczać. Takie streszczenie nie miałoby w sobie kluczy zawartych w ciele przesłania. Odbieracie nasze przesłania jako tekst napisany za pomocą symboli tego lub innego języka, lecz jest to nie zupełnie tak. Przesłanie zawiera w sobie ukryte klucze, a kiedy tłumaczycie nasze przesłania na inne języki, to klucze te mogą zostać utracone. Wszystko zależy od jakości tłumacza. Jeśli tłumacz jest z nami zestrojony, to tłumaczenie zawiera nasze wibracje. W przeciwnym wypadku tłumaczenie zawiera tylko część informacyjną. To wyjaśnia, dlaczego kiedy tylko słuchacie przesłań czytanych przez naszego posłannika, nawet nie rozumiejąc słów, ponieważ mówicie innym języku, to jednak otrzymujecie energetyczną składową naszych przesłań. Czujecie energie i wibrację Mistrzów.

Kiedy czytacie nasze przesłania przetłumaczone na ojczysty język, to możecie gubić tę energetyczną składową. Z tego względu zalecam tym, którzy w przyszłości będą tłumaczyć nasze przesłania na inne języki, aby przed przystąpieniem do pracy wezwali elektroniczną obecność tego Mistrza, którego przesłanie będziecie tłumaczyć. Zalecam również aby przystępować do tłumaczenia w stanie zrównoważonym, po dobrej medytacji lub modlitwie.

Każda wasza niedoskonałość będzie wpływa na tekst tłumaczenia. A jeśli przytrafi się wam zniekształcenie tekstu przy tłumaczeniu, to będzie na was ciążyć karmiczna odpowiedzialność za wypaczenie Słowa Mistrzów. Prawdą jest, że ta karmiczna odpowiedzialność może zostać zneutralizowana dobrą karmą, nabytą poprzez tłumaczenie i rozpowszechnianie przesłań w innych językach. Jednak należy uwzględnić to, że dobra karma jest nabywana tylko wtedy, gdy macie czyste intencje i rzeczywiście tłumaczycie aby rozpowszechniać naszą Naukę, a nie by zarobić pieniądze.

Kwestia współzależności z pieniędzmi jest bardzo złożona. W rzeczy samej pieniądze przychodzą do was nie wtedy, gdy wykonujecie jakąś pracę dla Braterstwa. Lecz wykonując jakąś pracę dla Braterstwa otrzymujecie możliwość tego, żeby energia pieniędzy uzupełniła energetyczne nakłady, które ponieśliście działając na naszą rzecz.

Wszystko na tym świecie jest oparte na wymianie energii. Każdy zastój energii prowadzi do niedoboru energii pieniężnej. Kiedy macie pieniądze, to zastanawiacie się na co je wydawać. Wszelkie gromadzenie energii pieniężnej jest niepożyteczne i jest oznaką karmy niewłaściwego stosunku do pieniędzy. Zastanówcie się, jak należy rozporządzać pieniędzmi będącymi w waszym posiadaniu. Jeśli tracicie pieniądze na otrzymanie jakiejkolwiek przyjemności, to następnym razem nie otrzymacie uzupełnienia pieniężnej energii. I odwrotnie, jeśli wydacie swoje pieniężne oszczędności na dobre cele, to potok energii pieniężnej będzie wzmocniony, nawet niezależnie od waszych wysiłków skierowanych na zarabianie pieniędzy. Zaskoczy was spadek lub ktoś da wam pieniądze pod jakimś pretekstem.

Prawidłowo rozporządzajcie energią pieniężną. Im bardziej bezinteresownie dajecie, tym więcej otrzymujecie. Jednak zawsze należy pamiętać, że jesteście odpowiedzialni za to, komu i ile pieniędzy dajecie. Ponieważ w tym przypadku, jeśli dawane pieniądze nie będą użyte na dobre sprawy, to obciąży was karma nieprawidłowego wykorzystywania energii pieniężnej. I odwrotnie, jeśli ofiarujecie swoje pieniądze na dobre sprawy, to dobra karma wynikająca z prawidłowego wykorzystania waszych pieniędzy da wam możliwość rozporządzenia nią według swego uznania.

Na tym polega zasada dziesięciny, którą pobiera kościół. W istocie jest to bardzo słuszna i poprawna zasada, lecz tylko w tym przypadku, gdy kościół lub inna organizacja religijna wykorzystuje waszą dziesięcinę na szlachetne cele, a nie do powiększanie własnego mienia.

We wszystkim zawarta jest zasada rozumnego i prawidłowego wykorzystania Boskiej Energii, a energia pieniężna w niczym nie różni się od jakiejkolwiek innej energii. Jedna postać energii pomyślnie przekształca się w inną jej postać. Wasza dziesięcina, jeśli nią poprawnie rozporządziliście, daje wam przejawienie możliwości na planie fizycznym. Możliwości te mogą przejawić się w postaci obfitości finansowej, radosnej przyszłości waszych dzieci, własnego zdrowie lub waszych bliskich.

Dobra karma może być także wykorzystywana na sprawy, na które osobiście chcecie ją użyć. W tym celu daje się wam możliwość pisania listów do Rady Karmicznej*.

Udzieliłem wam dzisiaj Nauki o karmicznej odpowiedzialności za działania w zakresie tłumaczenia tekstów przesłań i w zakresie zarządzania środkami pieniężnymi. Ta ważna Nauka wymaga bezpośredniego zastosowania w życiu.

A teraz pozwólcie pożegnać się z wami. Do nowych spotkań!


JAM JEST Sanat Kumara. Om


* patrz przesłanie 164 z 5 czerwca 2006, a także przesłanie 172 z 6 lipca 2006.





ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 13 (176) Cykl 4ęłęó


Nauka o szczęściu


Gautama Budda 10 lipca 2006


JAM JEST Gautama Budda, znów przybyły. Jak zawsze przybyłem, by udzielić wam swoich wskazówek i przesłania, którego świat teraz potrzebuje.

Chciałbym dziś zwrócić uwagę na te okoliczności w waszych życiach, które istnieją i przeszkadzają wam w osiągnięciu wewnętrznej równowagi, pokoju, harmonii i szczęścia. To szczęście nie zupełnie jest tym, które ludzie mają na myśli, kiedy znajdują się w gąszczu życia. Moje pojmowanie szczęścia różni się od waszego. Czy wiecie dlaczego? Ponieważ wy rozpatrujecie szczęście z punktu widzenia okoliczności jednego życia, tego teraz doświadczanego. Ja rozpatruję szczęście nie tylko z tego punktu widzenia, ale też z punktu widzenia wszystkich swoich wcieleń, jak również z punktu widzenia wszystkich żywych istot wcielonych na Ziemi lub oczekujących swojego wcielenia. Dlatego nasze pojmowania szczęścia będzie różne. Lecz jesteśmy w stanie zbliżyć do siebie te dwa sposoby pojmowania szczęścia, jeśli tylko pozwolicie sobie wyjść poza granice swoich wyobrażeń o otaczającej rzeczywistości.

Poszerzcie trochę zakres swego postrzegania świata. Wyjdźcie poza granice otoczenia w życiu, poza swoje codzienne troski i problemy, ponieważ to co dopuszczacie w swojej świadomości, wcześniej czy później przejawi się w waszym życiu. Jeżeli stale jesteście skupieni na swoich bieżących problemach, to w przyszłości nie otrzymacie niczego, oprócz tych problemów.

Szczęście jest po prostu stanem umysłu. Nawet kiedy wydaje się zewnętrznemu umysłowi, że problemom i troskom w życiu nie ma końca, to jeśli zdołacie wznieść swoją świadomość nieco wyżej, wtedy zrozumiecie, że tak naprawdę jesteście najszczęśliwszą istotą w tym Wszechświecie.

Wydaje się wam, że żartuję z was, jednak z mego punktu widzenia istoty wzniesionej zazdroszczę tym, którzy znajdują się teraz we wcieleniu. Uwierzcie mi, wszystko polega tylko na waszej świadomości, na tym, jak postrzegacie wszystko, co dzieje się wokół was. Większość waszych problemów, to jest 99 procent, stwarzacie sobie sami po prostu tym, że nie jesteście zdolni wyjść swoją świadomością poza ramy otaczającej rzeczywistości. Szczęście jest po prostu stanem waszego umysłu. A tak naprawdę, ta Nauka której udzielamy, jest Nauką w sobie niosącą wam szczęście.

Wasza świadomość uczy się postrzegać całe otoczenie z punktu widzenia istnienia innej, wyższej rzeczywistości. Zdobywacie wiedzę o Prawie Karmy. Ta wiedza i nawyki pozwalają wam samodzielnie kierować swoją sytuacją życiową. Należy zrozumieć, że sami jesteście tymi, którzy oddzielają was od stanu szczęścia. Innymi słowy, sami przeszkadzacie sobie stać się szczęśliwymi.

Rozpatrzmy tę sytuację na przykładzie. Jesteście zaniepokojeni tym, że jacyś wasi sąsiedzi lub inni ludzie posiadają więcej niż wy. Zaczynacie im zazdrościć, życzyć im zła, a tym samym stajecie się bardziej, coraz bardziej nieszczęśliwi. Dosłownie zapędzacie siebie w kąt, a wasza świadomość już nie może przedrzeć się przez pajęczynę zawiści i złości.

Teraz przyjrzyjmy się, jak postępuje mądry człowiek. On umie cieszyć się szczęściem innych ludzi, umie cieszyć się tym, że nie on, a ktoś inny ma możliwość kupienia lub dokonania czegoś. Taki człowiek gromadzi zasługi w swoim sercu, co pozwala mu wznieść świadomość ponad powszedniość i znaleźć radość i szczęście w swojej świadomości.

Kiedy będziecie w stanie nauczyć się cieszyć z cudzych osiągnięć, to tym samym otworzycie dla siebie możliwość pomyślności. I nawet jeśli według karmy tego wcielenia nie jest wam przeznaczone posiadanie zbyt wiele i życie w dostatku, to mimo wszystko stworzycie sobie bardziej sprzyjające warunki następnego wcielenia. Wasze następne życie będzie bardziej pomyślne i pełne od tego, co ludzie uważają za przejawione szczęście. Jeżeli jednak w dalszym ciągu będziecie rozwijać w sobie pozytywne myślenie, to zrozumiecie, że żadne oznaki szczęścia, uznawane w waszym społeczeństwie, nie przynoszą prawdziwego szczęścia. Prawdziwe szczęście polega na tym, że jesteście zdolni ofiarować siebie dla dobra żywych istot. Kiedy ofiarujecie siebie, to z punktu widzenia ludzi obecnie zamieszkujących Ziemię jesteście nieudacznikiem, jednak wasz stan przypomina stan cichego wewnętrznego szczęścia i błogości, i nie zamienicie tego stanu na żadne bogactwa świata.

Stan, o którym wam opowiadam, jest dostępny najwyższym oświeconym. Ci, którzy czytają te słowa może pomyśleć sobie, że to o czym mówię, wcale ich w żaden sposób nie dotyczy, gdyż są zbyt skupieni na ludzkich problemach.

Jednak nie zdradzę żadnej tajemnicy jeśli powiem, że stan o którym mówię, będzie dostępny wszystkim na pewnym stadium rozwoju. Jest to stan umysłu Buddy. Wszyscy z czasem staniecie się Buddami, ponieważ jest to następny stopień rozwoju ludzkości. Pomimo wszelkich starań odroczenia jego nadejścia, on jednak nastąpi, ponieważ tysiące istot, które osiągnęły już poziom świadomości Buddy stoi w kolejce, żeby wcielić się w waszym świecie i okazać mu pomoc przyjmując na siebie jego grzechy i cierpiąc za ludzkość. Tym samym odkupią karmę ludzkości i dadzą jej kolejną szansę, żeby była w stanie powrócić na ewolucyjną drogę rozwoju, a nie zostać zniszczona poprzez kolejny niszczycielski kataklizm.

Jestem szczęśliwy dając wam dzisiaj tej Naukę o szczęściu, ponieważ bardzo wielu jest nieszczęśliwych tylko dlatego, że przebywają w obszarze nieobecności wiedzy o Prawdzie. Ciemnota jest powszechną chorobą ludzkości. Ciemnota ogarnia was jak narkotyczne zamroczenie i gasi iskrę rozumu, którą kiedyś otrzymaliście od Mistrzów Mądrości, a która do czasu jest skryta we wnętrzu waszej istoty. Lecz nastąpi moment, kiedy wasza iskra zacznie płonąć i płomień, który rozpali się wewnątrz waszej istoty będzie mógł rozświetlić drogę wielu zbłąkanym duszom. Palicie się sami oświetlając drogę innym, dlatego pochodnia lub świeca są symbolami oświecenia.

Samooddanie i służba - to są cechy, które należy starać się wypracować w sobie natychmiast, jak tylko zaczniecie wychodzić z mgły ciemnoty. Stan waszego szczęścia zależy wprost od tego, jak pomyślnie będziecie w stanie pokonać w sobie ciemnotę i lenistwo, właściwe większości ludzkości na danym etapie.

Żegnam się z wami. Ubolewam, że nie mogę przekazać swojego stanu szczęścia jak największej ilości osób wcielonych obecnie na Ziemi.


JAM JEST Gautama, z życzeniami oświecenia i szczęścia





Przesłanie 14 (177) Cykl 4ęłęó


Nie uganiajcie się w poszukiwaniu prawdy pochodzącej z ludzkiej świadomości,

dążcie do Prawdy przychodzącej do waszego świata z Wyższych Oktaw Światła,

a wtedy stworzycie jasną przyszłość Ziemi


Umiłowany Cyklopea 11 lipca 2006


JAM JEST Cyklopea przybyły do was tego dnia.

JAM JEST przybył i jak zawsze chciałbym wykorzystać każdą możliwość przeznaczoną na obcowanie Niebios z ziemskim planem, z pożytkiem dla rozwoju waszej świadomości.

Wasze przeznaczenie - to stać się wysoko rozwiniętymi, kosmicznymi istotami. Przerastacie swoją świadomością coraz subtelniejsze warstwy, najpierw planu mentalnego, a potem coraz wyższych planów. Moje postrzeganie waszego wzrostu i przeznaczenia, oparte na moim doświadczeniu, podpowiada mi, że spełniacie pokładane w was nadzieje. Cieszę się, że po długich latach pełnych niewiary i ciemności, zasnuwających Ziemię przez ostatnie stulecia, udaje się kiełkować wiecznej wiedzy. Choć na razie zachodzi to na nie bardzo wysokim poziomie, to ważne jest, by rozbudzić świadomość obecnie żyjącego pokolenia, żeby nowe pokolenia otrzymały glebę do większego rozwoju swojej świadomości i stały się zdolne dostrzec większą wiedzę o Boskiej Prawdzie.

Zaśmiecacie swoją świadomość masą niepotrzebnych rzeczy. A teraz nastał czas, kiedy należy świadomie podchodzić do wszystkiego, na czym zatrzymuje się wasza uwaga, ponieważ wszystko, na co kierujecie, wywiera na was bardzo silne oddziaływanie. Dlatego więc należy zrozumieć, że czasami obejrzenie jednego szmatławego filmu lub spotkanie z człowiekiem będącym nośnikiem negatywnych wibracji, jest wystarczające, żeby zatrzymać wasz rozwój lub skierować go na niewłaściwe łożysko.

Dlatego chcielibyśmy, żebyście rozwijali w sobie zdolność Boskiego widzenia i przewidywania sytuacji. Właśnie Boskie widzenie jest tą zdolnością, której nauczam ludzkość w swoim przybytku. Szczęśliwy jestem teraz, mogąc wyjść przed tak wielkie audytorium, które czyta te przesłania w wielu językach. Szczęśliwy jestem, mogąc przynieść wam swoją Naukę nie podczas nocnego snu, a kiedy jesteście w stanie czuwania umysłu.

Teraz nastał czas, kiedy należy obudzić wasze Boskie zdolności i winni jesteście stopniowo sobie uświadomić swoje Boskie przeznaczenie. Nauki tej niestety nie uczy się w waszych placówkach oświatowych i nawet rzadko można spotkać na półkach waszych księgarń i bibliotek książki rzeczywiście uczące Boskiej wiedzy. Ubolewam, ale literatura rozpowszechniana w waszym świecie jedynie spycha was z prawdziwej Drogi i pozbawia Boskiego nastroju, zmuszając do polegania na zmysłowym umyśle i intelektualnych wymysłach. Ta droga nie jest Boską Drogą, ponieważ zmusza was do rozwijania w sobie nie Boskich, lecz czysto ludzkich cech. Aby rozwinąć w sobie te cechy, nieodzowna jest rezygnacja ze wszystkich upodobań do rzeczy z waszego świata. Nieodzowne jest wstąpienie na Drogę Oświecenia i podążanie nią. W różnych czasach na Ziemi istniały szkoły, w których nauczano Boskiej Nauki. Przewiduję w bliskiej przyszłości wznowienie tych tradycji. Niezbędna jest do tego taka zmiana świadomości ludzi, żeby na poziomie państwowym takie szkoły otrzymały pełne wsparcie i aprobatę, a także zostały objęte państwowy programem wykształcenia i wychowania dzieci i dorosłych.

Właśnie to zadanie jest najistotniejsze i oświadczam wam, że rząd tego kraju, który oficjalnie uzna naszego posłannika i na państwowym poziomie będzie w stanie zrealizować nasze plany, otrzyma całe nasze błogosławieństwo i pomoc. Będzie to następny, bardzo ważny krok w rozwoju Ziemi, ponieważ dotychczas, jeśli nawet władcy różnych krajów byli pod naszym wpływem, to nasze związki okrywała tajemnica i skrytość przed ciekawskimi oczami. Teraz nastał czas, kiedy jesteśmy gotowi wyjść spod osłony tajemnicy i otwarcie udzielać naszej wiedzy i Nauki, ponieważ sytuacja na planecie obecnie sprzyja takiemu biegowi rozwoju wydarzeń. Żebyście bardziej rozumieli powiem, że już poprzedni posłannicy próbowali nawiązać kontakty na poziomie rządowym z władzami różnych krajów, lecz to się nie udawało. Nie zrezygnowaliśmy z naszych prób i oświadczamy teraz przez naszego posłannika, że Wielkie Białe Bractwo jest gotowe do współpracy na poziomie państwowym ze wszystkimi rządami wszystkich krajów świata. Nie mamy już niczego więcej do ukrycia, ponieważ Prawda jest swobodnie obwieszczana przez Internet, a nasi zwiastuni mają możliwość swobodnego głoszenia Prawdy, nie narażając się na prześladowania.

Teraz chciałbym zatrzymać się jeszcze na jednej ważnej kwestii dotyczącej przyszłości ludzkości Ziemi. Przyszłość jest bezpośrednio związana z waszymi dziećmi. Od tego, jak będziecie w stanie przygotować następne pokolenie zależy, na ile to pokolenie będzie w stanie rozwinąć w sobie Boskie cechy i wypełnić swoje Boskie przeznaczenie. Nie zapominajcie, że troszcząc się o następne pokolenie, faktycznie troszczycie się o samych siebie, a to dlatego, że nie upłynie dużo czasu wedle ziemskich miar, a znów przybędziecie we wcielenie na Ziemię. W zależności od wysiłków, które będziecie wkładać teraz w wychowanie dorastającego pokolenia, otrzymacie wcielenie w bardziej sprzyjające środowisko, które będzie wspomagało wasz rozwój duchowy.

U Boga wszystko jest przemyślane, wszystkie skutki wynikają ze swoich przyczyn. Zastanówcie się nad tym co powiedziałem. Nawet jeśli wasze wysiłki, które kierujecie w wychowanie swoich dzieci nie przyniosą sukcesu w bieżącym życiu, to wasze momentum* troski o przyszłe pokolenie pozostawi trwały ślad w waszej aurze i i dorobek ciała kauzalnego będzie wykorzystany przez was w przyszłych życiach.

Prawo Karmy i Prawo Przeistoczenia czyli Reinkarnacji - to dwa najważniejsze prawa,, które należy studiować w waszych instytucjach oświatowych na równi z fizyką, matematyką i chemią. Uwierzcie mi, że pożytek ze studiów tych praw będzie znacznie większy, niż ze studiowania praw Newtona lub Pascala.

A teraz chciałbym, żebyście uważnie przemyśleli w swoim sercu i ukształtowali w nim wyobrażenie tego, co osobiście moglibyście zrobić, żeby nowe pokolenie przychodzące na ten świat, już w pierwszych swoich krokach otrzymywało prawdziwą wiedzę i wyobrażenie o świecie, do którego przychodzi - wiedzę opartą nie na oklepanych ludzkich prawdach, lecz na Prawdzie utwierdzonej przez wieki. Ponieważ, pomimo wszelkich prześladowań naszych heroldów w przeszłości i obecnie, to Prawda, której uczyli, żyje i będzie żyć przez wieki, ponieważ wszystko co od Boga [pochodzi], będzie żyć wiecznie, a wszystko co od człowieka, będzie zapomniane jak nie w tym, to w następnym pokoleniu.

Nie uganiajcie się w poszukiwaniu prawdy pochodzącej z ludzkiej świadomości, dążcie do Prawdy przychodzącej do waszego świata z Wyższych Oktaw Światła, a wtedy stworzycie jasną przyszłość Ziemi.


JAM JEST Cyklopea, przewidujący świetlaną przyszłość dla Ziemi


*momentum - patrz słownik



Przesłanie 15 (178) Cykl 4ęłęó

Nauka o Drodze Uczniostwa


Umiłowany Lanello 12 lipca 2006


JAM JEST Lanello, znów przybyły do was tego dnia.

Przybyłem porozmawiać o najistotniejszym. Każda nasza rozmowa nabiera coraz bardziej rzeczowego charakteru, ponieważ wasza świadomość coraz bardziej staje się zdolna do przyjęcia Boskiej Prawdy. Z tego powodu złożoność przesłań się zwiększa. Nawet nie tyle złożoność materiału, co omawiane tematy. Poszerza się zakres poruszanych kwestii, a w świadomości stajecie się zdolni postrzegać większy krąg spraw i wychodzicie poza granice zwykłych wyobrażeń. Dlatego za każdym razem trochę inaczej podajemy wam znany już materiał lub staramy się włączyć elementy nowych pojęć, z którymi nie zetknęliście się wcześniej.

Wszystkie omawiane zagadnienia odnoszą się do każdego z obecnie żyjących ludzi. Istnieje jednak pewien szczególny temat. Dotyczy on waszych stosunków z Bogiem, z Wzniesionymi Mistrzami. Istnieje wielkie mnóstwo różnych systemów i kierunków religijnych. Zorientowanie się w nich staje się coraz trudniejsze. Jak tylko w ludziach pojawi się potrzeba jakiejś nowej wiedzy lub jak tylko dokona się jakieś naukowe odkrycie, to natychmiast siły przeciwstawne nam używają wszystkich swoich zdolności i możliwości, żeby omotać (dosł.: zamknąć) świadomość ludzi pajęczyną fałszywych pojęć, wyobrażeń, dogmatów i zasad. Właśnie to obserwujecie teraz w dziedzinie różnych systemów religijnych i pojęć. Oprócz wcześniej znanych pojawia się mnóstwo nowych wierzeń. Bardzo wielu ludzi, którzy mieli jakieś wyobrażenie o Bogu, o Wzniesionych Mistrzach, stara się ogłosić siebie nowymi guru i dostać w swoją pieczę wpatrzonych wielbicieli. Jest to smutny przejaw waszych czasów. Ludzie nie uświadamiają sobie całej karmicznej odpowiedzialności, kiedy dostają się pod wpływ podobnych guru. Nie uświadamiają sobie, że wszystkie niedoskonałe wibracje i przejawy w czasie zebrań grupy i modlitw przepływają z aury nauczyciela do ich własnych aur. Niedoskonałość ta dopełniana jest ich własną niedoskonałością i zamiast uwalniać się od ciężaru karmicznego brzemienia, ludzie przejmują w swój pas elektroniczny* wszystkie niedoskonałości swoich guru.

Szczególnie smutny jest taki stan rzeczy, kiedy ludzie przechodzą z jednej grupy do innej, podobnie jak plewy na wietrze. Staje się to plagą waszych czasów. Wszystko co możemy zrobić w podobnej sytuacji, to uprzedzić was, że taki stan rzeczy istnieje i jest niebezpieczny, ponieważ wasze wybory nakładają na was karmiczną odpowiedzialność, którą zmuszeni będziecie odpracowywać w przyszłości.

Teraz pragnąłbym przedstawić wam wyobrażenie tego, jak należy żeglować po tym morzu różnych, otaczających nurtów. Przede wszystkim należy zadać sobie pytanie, czym kierujecie się, gdy próbujecie przyłączyć się do jakiejś grupy duchowej, ponieważ czystość waszych intencji określa poziom wibracji tej grupy i jej lidera, do których jesteście przyciągani. Czy nigdy nie zastanawialiście się nad tym, że tak naprawdę okoliczności po prostu uczynnie podsuwają wam wybór właśnie tego, co trwale siedzi w waszej świadomości i podświadomości? A jeżeli staracie się opanować różne magiczne techniki, żeby kierować okolicznościami swojego życia i życia otaczających ludzi, to automatycznie i nieuchronnie przyciągnięci zostaniecie przez grupę praktykującą czarną magię, a wtedy obciążycie siebie nie tylko skutkami tego wyboru, ale podzielicie też karmę lidera i członków tej tej grupy.

Nadszedł czas, byście świadomie podchodzili do wszystkiego, co dzieje się w waszym życiu, do wszystkich swoich wyborów, ponieważ czasem od jednego takiego wyboru zależy wasza dalsza droga nie tylko w tym życiu, ale i w szeregu następnych wcieleń. Łącząc się raz z grupą praktykującą czarną magię, automatycznie w waszym pasie elektronicznym* pojawia się cała karma nagromadzona przez tę grupę.

Świadomie podchodźcie do wszystkiego, a przede wszystkim do analizy swego stanu wewnętrznego i do swoich wiodących motywów. Oto prawdziwe motywy działania właściwe naszym uczniom:

Teraz chciałbym jeszcze zwrócić waszą uwagę na okoliczność, że bardzo wielu naszych uczniów, opanowawszy już sporą wiedzę i nawyki, opuszcza Drogę i rzuca się w pogoń za prestiżem, sławą i pieniędzmi. Jest to bardzo żałosne, ponieważ dla tych naszych uczniów, które już wstąpili na Drogę i z oddaniem nam służyli, opuszczenie Jej jest porównywalne do najcięższego przestępstwa - zdrady. Odpracować tę zdradę można tylko poprzez wcielenie w jeszcze bardziej złożone karmiczne okoliczności, skąd powrót na Drogę będzie znacznie bardziej skomplikowany. Zawsze możecie powrócić na Drogę Oświecenia, lecz niekiedy jest potrzebnych do tego kilka bardzo złożonych wcieleń, które potem pozwolą wam wrócić do świadomej służby Braterstwu.

Nie staram się was nastraszyć. Wykładam wam Naukę, której teraz potrzebujecie. Jest Ona bardzo ważna na obecnym etapie, ponieważ zbyt często spotykamy sytuacje, kiedy nasi uczniowie zapalając się otrzymawszy możliwość służby nam, Wzniesionym Mistrzom, pod jakimś całkowicie błahym pretekstem przerywają swoją służbę i opuszczają Drogę w pogoni za mirażami fizycznego świata. Choć przykro o tym mówić, to zbyt duży procent naszych uczniów tracimy na Drodze.

Dlatego jeśli znaleźliście tę Naukę i całym sercem przyjęliście te przesłania przychodzące przez naszego posłannika, to proszę podwójnie wzmóc obserwację swoich intencji. Kontrolujcie myśli, które spychają was z Drogi. Wygońcie precz wszelkie perfidne podszepty, które podsuwają wam wątpliwości co do wybranej Drogi i zmuszają do uganiania się za wszystkich nowymi, intelektualnymi błyskotkami.

Znalezienie tej Drogi jest dla was wielki honorem, na który zasłużyliście w poprzednich wcieleniach, dlatego chrońcie to, co otrzymaliście i starajcie się pomnożyć to swoją Służbą Braterstwu.

Podczas mego wcielenia w Ameryce jako Mark'a Prophet'a miałem możliwość zetknąć się z wieloma wypadkami zdrady i odejścia z Drogi. Zalecam wam bardziej świadomie odnosić się do wszystkiego, co mówi się w przesłaniach udzielanych przez tego posłannika. Uwierzcie mi, nie mówimy ani jednego zbytecznego słowa. Wszystko co mówimy jest przeznaczone do wielokrotnego przemyślenia w ciszy swego serca.

Cieszę się z dzisiejszego spotkania. Będę cieszył się, jeśli uda się nam spotkać w przyszłości.


JAM JEST Lanello


*pas elektroniczny - to pole elektromagnetyczne na planie fizycznym





Przesłanie 16 (179) Cykl 4ęłęó


Nauka o prorokach i proroctwach


Umiłowany Jan Apostoł 13 lipca 2006


JAM JEST Jan Umiłowany. Znany jestem wam jako autor Apokalipsy.

Przybyłem znów udzielić Nauki opartej na wewnętrznej wiedzy, wiedzy dostępnej wyłącznie prorokom i mistykom. W waszych czasach, ale nie tylko jest tak, że czasami plączą się rozmaici szarlatanami, którzy ogłaszają siebie prorokami, jasnowidzami lub bioenergoterapeutami, lecz poziom ich postrzegania Boskiego Świata jest tak niski, że czasami lepiej byłoby dla ich przyszłości, ażeby zaprzestali swoich proroctw i zamilkli.

Jak uważacie, czy istnieje karma, którą niosą prorocy i co to za karma? Odpowiem wam, ponieważ bardzo dobrze rozumiem o jaką karmę chodzi. Prorokowanie niczym się nie różni od jakiejkolwiek innej działalności, którą prowadzicie w świecie fizycznym. Prorocy bywają różni. Są prorocy prorokujący ze Światła, jak również są prorocy prorokujący z ciemności. Każdy prorok sam dokonuje wyboru, którym siłom służy.

Proroctwo to dar więzi z niewidocznym światem. To dar nabywany nie w jednym wcieleniu. Kiedy ten dar ujawnia się, to zwykle człowiek prorokujący w imię Boga, uświadamia sobie całą pełnię karmicznej odpowiedzialności, która kładzie się na jego barki. Proroctwa reprezentują sobą odczytane z planu subtelnego prawdopodobieństwa zajścia różnych wydarzeń. W zależności od planu i poziomu, na którym odczytano proroctwo, może być ono bardziej lub mniej wiarygodne. Ale ponieważ na planie subtelnym nie ma rzeczy, do których przywykliście na planie fizycznym, to dar proroctwa zakłada interpretowanie zdarzeń na podstawie wrażeń otrzymanych przy zetknięciu się z planem subtelnym. Ponieważ podczas tej interpretacji włącza się również ludzki umysł, na tym etapie dochodzi do deformacji informacji i wiarygodność proroctwa zanika. Pisząc Apokalipsę z pomocą symboli byłem w stanie uniknąć karmy, która kładzie się na proroka w przypadku nie spełnienia się proroctwa. Każdy prorok, który osiągnął wysoki poziom, skrycie podaje swoją wiedzę, a robi to w postaci wierszy, przypowieści czy centurii (dosł.: katren)*. I to jest bardzo poprawne podejście, ponieważ pozwala uniknąć karmy w przypadku, gdy proroctwo okaże się nieprawdziwe.

Są też inni prorocy, którzy wykorzystują ludzkie zainteresowanie proroctwami i udzielają swoich proroctw w dostępnym języku, bazując na wiedzy zaczerpniętej z niskich warstw planu astralnego lub uzyskanej w czasie znajdowania się w stanie narkotycznego transu. Proroctwa te nie niosą w sobie wielkiej prawdy i z reguły się nie spełniają. Prawdopodobieństwo ziszczania się podobnych proroctw wynosi 50 procent. W takich przypadkach mówi się: «Babcia na dwoje wróżyła»

Jednak dążenie do zaspokojenia ludzkiego zainteresowania proroctwami nakłada na takich proroków i jasnowidzących wielką karmiczną odpowiedzialnością. Odpowiedzialność ta jest tym większa, im większa liczba ludzi pozna proroctwo, a ono okaże się nieprawdziwe. Rzecz w tym, że każde proroctwo programuje świadomość ludzi przyjmujących je. Jeśli ludzie pragną wierzyć w proroctwo, a ich liczba jest duża, to stwarzają możliwość jego realizacji poprzez swoją świadomość. Jeśli zdarzenie przepowiedziane przez proroka nie jest zgodne z Boskim planem, lecz urzeczywistniło się dzięki momentumº ludzkiej świadomości w nie zainwestowanej, to karma spadnie na proroka i na ludzi, którzy swoją świadomością sprzyjali realizacji tego zjawiska. Dlatego każde proroctwo jest kijem, który ma dwa końce. Jeżeli proroctwo zmienia Boski plan w lepszą stronę, to jego realizacja przynosi dobrą karmę wszystkim, którzy swoją świadomością uczestniczyli w jego realizacji. Jeżeli jednak Boski plan w wyniku realizacji proroctwa został pogorszony, to powstała negatywna karma proroctwa.

Proroctwo jest takim samym dwoistym zjawiskiem, jak wszystko w waszym świecie, a ludzie którzy poddają się energii proroctw fałszywych proroków, tworzą negatywną karmę.

Proroków Światła nigdy nie w szanowano, ponieważ proroctwa przez nich przychodzące nie podobały się większości ludzi. Ludzie zawsze z obawą odnosili się do takich proroków. Unikano ich lub próbowano zniszczyć fizycznie. Karma ukarania za proroków Światła kładła się ciężkim brzemieniem na następnych pokoleniach. I na odwrót, każdy szacunek względem Bożych proroków przynosił dobrą karmę rodzinie tego, kto okazał gościnność prorokowi.

Prawdziwi prorocy zawsze byli posłannikami Boga, a ich misja była niezbędna do wspomagania prawidłowego rozwoju świadomości ludzi. Natomiast ci, którzy ogłosili siebie prorokami, nie mając na sobie Boskiej pieczęci, obarczali się ciężką karmą. Z tego względu przypatrujcie się i uważajcie, i nie pozwólcie sobie wplątać się w jakąkolwiek proroczą działalność, jeśli nie jest ona od Boga, bo wtedy ona jest diabelska.

Mówię wam o tej Nauce, ponieważ minęły setki lat od momentu mojego wcielenia, lecz ta Nauka nie utraciła swej aktualności, wręcz przeciwnie, nabrała, pojawiło się bardzo wielu proroków i jasnowidzów, którzy przynoszą znacznie więcej szkody niż pożytku. Jeśli wplątujecie się w ich działalność, korzystacie z ich usług, opłacacie je, to tym samym tworzycie karmę niewłaściwego działania.

Przyszedłem z tą ważną Nauką o prawdziwych i fałszywych prorokach, żebyście mogli w swojej świadomości podchodzić świadomie do wszystkiego, co spotykacie w tej dziedzinie na swojej drodze, a to dlatego, że bardzo ważnym jest, dokąd kierujecie swoją energię. Ani jeden fałszywy prorok nie byłby w stanie prorokować, jeśli nie dawalibyście mu energii swojej uwagi i swoich pieniędzy, zachęcając go tym samym do zajmowania się sprawami nieboskimi. Fałszywi prorocy są wytworem nieczystej ludzkiej świadomości, ciemnoty i przesądu.

Teraz, kiedy podstawowa część Nauki została przekazana, chciałbym dać wam proroctwo dotyczące waszej przyszłości. Zanim przybyłem, ja i inni Wzniesieni Mistrzowie zastanawialiśmy się, czy warto przekazać to proroctwo poprzez tego posłannika, ponieważ trzeba było wziąć pod uwagę czystość przewodnika i stopień deformacji informacji, co mogłoby nastąpić. Zdecydowaliśmy się zaryzykować, więc zaczynam.

W tak złożonym czasach, w jakich żyjecie, ciągle zastanawiacie się nad wieloma rzeczami a szczególnie nad przyszłością planety i czy nie zagraża jej kolejny globalny kataklizm. Dlatego bardzo ważna będzie dla was wiadomość, że nie przewiduje się żadnego globalnego kataklizmu na przestrzeni życia obecnego pokolenia. Jednak wszystko może się zmienić, jeśli nie będziecie przykładać codziennych wysiłków do zmiany swojej świadomości. Tą stabilną równowagę istniejącą obecnie na planecie, osiągnięto dzięki temu, że bardzo wielu ludzi weszło na taki poziom swojej świadomości, na którym są zdolni pozytywnie myśleć i kierować swoje wysiłki na Wspólne Błagoº, Dobro i Światło. Jeżeli liczba takich ludzi będzie zwiększać się z każdym rokiem, wtedy żaden kataklizm nie wydarzy się również w życiu następnego pokolenia, ponieważ każde poprzednie pokolenie przygotowuje glebę następnemu. Swoją świadomością przygotowujecie stabilny rozwój wszystkim żywym istotom na Ziemi w następnym kosmicznym cyklu.

Życzę wam w dalszym ciągu pomyślnego zachowywania swojej świadomości na wysokim poziomie.


JAM JEST Jan Umiłowany,

z wielkim szacunkiem do waszych życio-potokówº JAM JEST


* katren - słowo pochodzące od francuskiego "quatrains" oznaczające krótki wierszyk składający się z czterech linii., jednak po polsku jest tłumaczone jako centuria (np. Nostradamusa).

º momentum, błago, życio-potok - patrz słownik




ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 17 (180) Cykl 4ęłęó


Pragnąłbym, aby coraz więcej ludzi wiedziało o naszej Drodze

i wstępowało na stopnie Hierarchii


Umiłowany Serapis Bey 14 lipca 2006


JAM JEST Serapis Bey przybyły do was znów!

JAM JEST przybyły teraz udzielić wskazówek. I dokładnie tak, jak pół roku temu*, chcę przekazać wam wiedzę i informację. Jednak teraz sytuacja na planecie uległa zmianie i cieszę się, że zmieniła się na lepsze. Bliski jest dzień, kiedy będziemy w stanie na równi rozmawiać z ludzkością Ziemi. A teraz przybyłem do tych, którzy są gotowi mnie wysłuchać, ponieważ pozwala na to wasz poziom świadomości. Nie myślcie, że osiągnięcia tego życia pozwolą wam wstąpić na Drogę Oświecenia. Z wieloma z was znamy się jeszcze z czasów starożytnego Egiptu, gdzie wraz ze mną otrzymywaliście oświecenia w piramidach. Jednak okoliczności zaprowadziły nas w różne strony w drodze Życia. A oto dzisiaj znów spotykam się z wami, moimi starymi przyjaciółmi i znajomymi. Jeśli jest wam dane przypomnieć sobie okoliczności z tamtego życia, kiedy spotykaliśmy się w piramidach, to należy zrozumieć, że oświecenia w tamtych i w tych czasach mają na celu wyzbycie się jednej i tej samej cechy - waszego przywiązania do wszystkiego co materialne, włączając w to nawet przywiązania do bardziej subtelnych planów, planów myśli i emocji.

Ponieważ trwacie przy swoich upodobaniach do planu materialnego, to nadal przychodzicie we wcielenia. Niemożliwa jest całkowita rezygnacja z materialności, nie posmakowawszy wszystkich pokus waszego świata. Najpierw doznajecie ich, a potem zbieracie plony tego w postaci karmy. Następnie przezwyciężacie stworzoną karmę i stopniowo rozplątujecie pęta, które przywiązują was do świata materialnego. Można przejść oświecenia nie opuszczając życia, pozostając w nim. Jest to całkowicie nowe podejście, charakterystyczne dla waszego czasu. Wyjaśnię to na przykładach.

Wcześniej, żeby dostać się do szkoły oświeconych, trzeba było zdać egzaminy wstępne z pokory i posłuszeństwa. Dopiero potem dopuszczano was do nauki w szkole. Obecnie macie możliwość otrzymywać wiedzę bez zdawania tych egzaminów. Jednak okoliczności waszego życia zmuszają do pokonania w sobie tego, co przeszkadza w wypracowaniu w sobie cech pokory i posłuszeństwa.

Wielokrotne cierpienia i niespełnienia, choroby i frasunki, których doznajecie są przyspieszonym schodzeniem karmy, żebyście mogli zrozumieć w swojej świadomości, że jest Prawo i to Prawo żąda waszego pełnego podporządkowania. Przy czym to podporządkowanie osiągacie sami podczas ciężkiej pracy nad sobą, nad swoją świadomością i podświadomością, wszystkimi nagromadzeniami przeszłych żyć ukrytych we wnętrzu waszych niższych ciał.

Sami jesteście w stanie usunąć te zwały w swojej świadomości, które oddzielają was od przyjęcia Prawa tego Wszechświata. W licznych wcieleniach dopuszczaliście się niesubordynacji Prawu i postępowaliście tak, jak chcieliście, jak dyktowało wam ego. A teraz należy z własnej woli rozstać się ze swoim ego i podporządkować siebie Wyższej Woli i Wyższemu Prawu, istniejącemu w tym Wszechświecie, podążając dalej Drogą. W miarę podążania Drogą należy coraz bardziej przejawiać zdolność jednoczenia się z całym Życiem. Gdy powstaną pomiędzy wami jakieś sprzeczności, to są one uwarunkowane waszą niedoskonałością, tamtymi energiami, które wciąż pozostały nieprzepracowane. Nie możecie natychmiast uwolnić się ze swojej karmy, od nagromadzonych przez was w przeszłości negatywnych energii, lecz możecie zadecydować o wyzwoleniu się z nich i przystąpić do uwolnienia się od ego poprzez codzienną pracę nad sobą, poprzez codzienne wybory i oświecenia.

Każdy winien uświadomić sobie, że tylko świadomość i wewnętrzne motywy są ograniczeniami, które spowalniają wasze podążanie Drogą, ponieważ kiedy wypracujecie w sobie łagodność, pokorę i stałość, to macie gwarancję, że będziecie w stanie pomyślnie poruszać się naprzód. Niemożliwe jest natychmiastowe oswobodzenie się ze swojego karmicznego bagażu, lecz można tego dokonać drogą codziennych wysiłków, dzień za dniem, rok za rokiem. Jest bardzo mało ludzi, którzy zdolni są szybko wyzwolić się ze swojej karmy. Z reguły tacy ludzie przychodzą na świat z ogromnymi osiągnięciami celem wypełnienia szczególnej Boskiej misji. Reszta ludzi winna zrozumieć, że ich położenie na drodze warunkuje jedynie ich dawne błędy i niewłaściwe wybory.

Pierwsze przykazanie, które wam daję nakazuje, iż należy uświadomić sobie, że nikt nie jest winny położenia i miejsca, które teraz zajmuje na Drodze. Jedynie sami jesteście odpowiedzialni za wszystkie okoliczności swego życia. Gdy tylko uświadomicie sobie tę tezę mojej Nauki, to otworzycie się na postrzeganie wielu Prawd, które dotąd były blokowane waszą świadomością.

Czczenie Hierarchii, Nauczycieli jest bardzo ważną wartością na Drodze, ponieważ bez czczenia Nauczyciela nie będziecie w stanie posunąć się na Drodze. Wtedy, gdy szczerze i z miłością obdarzycie Nauczyciela swoim oddaniem i Miłością, otrzymujecie do swojej aury momentumº osiągnięć waszego Nauczyciela I nie jest ważne, czy ten Nauczyciel znajduje się na planie fizycznym, czy na subtelnym.

Bardzo wielu spośród was jest potrzebny przewodnik na planie fizycznym, z którym będziecie w stanie przyswoić najwyższe energie. Te energie pomogą wam uwolnić się od licznych niedociągnięć i problemów przeszkadzających postępowi na Drodze. Dlatego zalecam skorzystanie z liny, którą podajemy, gdy zaczynacie wspinać się po pionowych skałach na szczyt. Liną tą jest nasz posłannik. Nie lekceważcie tej pomocy i nie chowajcie ręki gdy wyciągana jest pomocna dłoń. Znacznie trudniej wspinać się po skałach samotnie. Proponujemy wam sprawdzoną Drogę, opartą na stosunkach guru-uczeń i naszą pomoc, a także wsparcie na Drodze Oświecenia, którą otrzymujecie gdy dobrowolnie wstępujecie na stopnie Hierarchii.

To Droga sprawdzana przez wieki. To Droga, po której prowadzono wszystkich wielkich oświeconych przeszłości. Teraz nastał czas, kiedy należy otrzymać wyobrażenie o tej Drodze. Skorzystajcie z możliwości, którą dają Niebiosa i starajcie się otrzymać to, co One dają. Drzwi możliwości są otwarte. Przychodzi nowe ułaskawienie. Ci, którzy zdążyli wstąpić na stopnie Hierarchii i są pod wpływem tej możliwości, otrzymali niebywałe przyspieszenie swojego rozwoju. Wielu z tych, którzy czytają te przesłania od samego początku uczestniczą w warsztatach, jakie prowadzimy za pomocą naszego posłannika, odczuwają na sobie nasze błogosławieństwo i pomoc.

Pragnąłbym, aby coraz więcej ludzi wiedziało o naszej Drodze i wstępowało na stopnie Hierarchii.


JAM JEST Serapis, z życzeniami sukcesów na Drodze


* patrz przesłanie 16 z 23 grudnia 2005




Przesłanie 18 (181) Cykl 4ęłęó

Ja i moi aniołowie jesteśmy gotowi przyjść na pierwsze wasze wołanie


Święty Michał Archanioł 15 lipca 2006


JAM JEST Michał, przybyłem!

JAM JEST przybyły! Przybyłem, żeby moje przyjście zostało przejawione na planie fizycznym przez tego posłannika!

Szczęśliwy jestem z tego nowego spotkania i mam nadzieję, że przyniesie wam ono pożytek, bowiem wszystkie nasze kontakty i współdziałania są bardzo ważne.

Znacie mnie jako tego, kto dowodzi wojskami Pańskimi i walczy z każdym przejawem negatywnej, ujemnej energii. Tak, stoję na straży interesów Pana tego Wszechświata i wykonuję swoją pracę tak, jak nakazuje mój honor.

Ja i moi aniołowie jesteśmy gotowi przyjść na pierwsze wasze wołanie i prośbę okazania pomocy. Dużo wszelakiego paskudztwa znajduje się na planie astralnym Ziemi, a Ja jestem tym, kto z urzędu obowiązany jest pilnować, żeby to plugastwo nie przeszkadzało ewolucyjnemu rozwojowi na planecie. Pilnuję porządku i wspieram wasz rozwój ewolucyjny. Słucham waszych wezwań i skrupulatnie je wypełniam, ale tylko w przypadku, kiedy są zgodne z Wolą Boga.

Teraz jestem gotów służyć z podwójną siłą i energią, ponieważ z radością stwierdzam, że duża liczba ludzkich osobników poszła po rozum do głowy i próbuje zrozumieć Prawo tego Wszechświata i podążać za nim. Bardzo mnie to cieszy. Lecz jest także trochę smutku w tej radości, ponieważ są tacy, którzy upadli tak nisko w swojej świadomości, że nie mogą dłużej podążać drogą ewolucji. Wobec nich my pełnimy rolę grabarzy, ponieważ po śmierci osób, które ostatecznie pozbawiły się związku z Bogiem, pozostaje na planie subtelnym ciemny energetyczny obłok, nie podlegający dalszej ewolucji. Naszym zadaniem jest uprzątnięcie tych kosmicznych śmieci, żeby zapewnić możliwość dalszego ruchu wszystkim, którzy kontynuują ewolucję. Jest to smutne, ale zbyt wielu ludzi tak przywiązało siebie do planu fizycznego, że nie są już zdolni do dalszego rozwoju. To życie będzie ich ostatnim, ponieważ w trakcie licznych już wcieleń nie mają więzi z Bogiem i nie dążą do niej, zatem dla nich proces ewolucji jest skończony. Oni dłużej nie mogą pozostawać na Ziemi i będą zmuszeni wznowić swoją drogę ewolucyjną na innych planetach w niższych formach, albo też całkowicie opuścić drogę rozwoju indywidualnego i powrócić do serca Jedynego celem przepolaryzowania. Wszystko to przysparza dużo pracy mi i moim legionom, lecz praca ta oczyszcza wam Drogę - tym, którzy podążają za Prawem tego Wszechświata.

Nie należy zbyt wielkiej uwagi udzielać temu, co nie jest związane z waszą ewolucją. Ale ja i moje legiony będziemy wdzięczni, jeśli będziecie wzywać, abyśmy mogli skuteczniej poradzić sobie z naszą pracą na planie subtelnym.

Wiecie, że zdarza się wiele katastrof i klęsk żywiołowych, w których giną ludzie, wielu ludzi. Ludzie giną z różnych przyczyn i nie wam je oceniać i analizować. Możecie jednak pomóc duszom tych ludzi, które dokonują swego przejścia w tragicznych okolicznościach. Jeśli wezwiecie mnie i moje legiony, byśmy wzięli pod kontrolę dusze ludzi poległych w tej czy innej katastrofie, wtedy ułatwi nam to wykonanie naszej pracy. Dlatego jeżeli jesteście świadkiem lub dowiedzieliście się z wiadomości o jakiejś katastrofie, to uczyńcie proszę, następujące wezwanie:


«W imię Pana, Boga Wszechmocnego, W imię mojego Wyższego JA,

proszę umiłowanego Archanioła Michała i anioły Ochrony

aby wzięły pod kontrolę sytuację związaną z następującym wydarzeniem

(wskazujecie dokładne miejsce i opisujecie zdarzenie,

na przykład: "Katastrofa, związaną z upadkiem samolotu tam i tam").

Proszę ciebie i twoich aniołów o okazanie pomocy duszom ludzi

poległych w tej katastrofie i odprowadzenie ich na ten poziom planu subtelnego,

który odpowiada ich osiągnięciom z tego i poprzednich żyć.

Niech wszystko spełni się zgodnie ze Boską Świętą Wolą. Amen».


Trudno przecenić waszą pomoc tym duszom, ponieważ dajecie im możliwość nie błąkania się po niższych warstwach planu astralnego, lecz wzniesienia z naszą pomocą do przybytków znajdujących się w oktawach eterycznych, gdzie będzie im okazana cała niezbędna pomoc i dokonana rehabilitacja przed następnym wcieleniem.

Nigdy nie osądzajcie otaczających ludzi, czy są godni w oczach Boga czy też nie. Ludzka świadomość nie może znać ani poziomu osiągnięć innych ludzi, ani stopnia ich zasług przed Bogiem. Tylko z naszego poziomu i planu widać, kto jest kim i jakie są zasługi każdego przed Bogiem i ludźmi. Dlatego nie obciążajcie siebie zbytnią troską o uratowanie innych ludzi, bardziej zastanawiajcie się nad ocaleniem własnej duszy. Ja i moi aniołowie zawsze jesteśmy gotowi przyjść wam z pomocą i obronić w tych nieprzewidzianych sytuacjach, w które dostaliście się, jeśli wasza karma pozwala mi i moim aniołom okazać wam tę pomoc. Dlatego proszę, troszczcie się o zdobycie zasług i dobrej karmy, żeby w krytycznym momencie waszego życia wystarczyło wam energii do dokonania wezwania.

Ja i moi aniołowie zawsze stoimy na straży nieustannie pełniąc całodobową wartę. Służymy ludzkości Ziemi. Proszę was, byście nie zapominali o naszym istnieniu i zwracali się do nas o pomoc codziennie w waszych wołaniach, w ciszy waszych serc. Jak przyjemnie jest słyszeć wdzięczność ludzi, którym okazano pomoc. Po prostu pławię się w promieniach waszej Miłości, gdy wysyłacie Miłość i Wdzięczność. W takich chwilach napełniam się całkowicie Boską Energią tak, że moje wysiłki skierowane na pomoc ludzkości Ziemi są zwiększone wielokrotnie.

Jestem szczęśliwy, że wśród was są tacy ludzie, którzy gotowi są po prostu przesyłać mi swoją Miłość, nawet nie prosząc mnie o nic. Wasza Miłość pomaga mi służyć ze zdwojoną energią tym, którzy potrzebują mojej pomocy i obrony.

Teraz gotowy jestem udzielić wam jeszcze jednego, bardzo ważnego pouczenia. Dotyczy ono waszej więzi z Wyższą częścią was samych. Bardzo wielu ludzi podejmuje teraz próby obcowania ze swoją Wyższą częścią. To bardzo cieszy i jest aprobowane przez Wzniesione Zastępy. Lecz należy zawsze pamiętać, że na tej drodze czają się niebezpieczeństwa. Właśnie tak jest przy wszelkiej działalności na Ziemi noszącej dwoisty charakter. Gdy wasze motywy nie są całkiem czyste oraz czystość waszych czterech niższych ciał jest niewystarczająca, a pragnienie nawiązania kontaktu z planem subtelnym jest ogromne, to wtedy możecie uzyskać połączenie nie ze swoją Wyższą częścią, lecz z istotami znajdującymi się na planie astralnym, które w najlepszym wypadku mogą sobie z was pożartować, a w najgorszym - zniewolić i używać do swoich celów. Dlatego przystępujcie do nawiązania więzi ze swoim Wyższym JA pod przewodnictwem doświadczonego opiekuna i zawsze przed przystąpieniem do medytacji zwracajcie się do mnie z wezwaniem i prośbą o obronę przed wszelkimi negatywnymi, przeczącymi oddziaływaniami na planie subtelnym oraz przed wpływem wszelkich istot, demonów i bezcielesnych duchów.

Mocno radzę, nie zapominajcie tego wezwania przed każdą medytacją i wszelkimi próbami obcowania z Wyższym JA. Pamiętajcie, że nikt nie może zabronić wam eksperymentowania w obcowaniu ze światem subtelnym, lecz sami ponosicie całkowitą karmiczną odpowiedzialność, gdy wchodzicie we współdziałanie z siłami ciemności, znajdującymi się i działającymi głównie poprzez plan astralny. Podczas medytacji zawsze wchodzicie w kontakt z planem astralnym, przynajmniej dopóki nie nauczycie się momentalnie, podobnie jak szybkobieżna winda, wznosić się w Wyższe oktawy Światła.

Dałem wam dzisiaj wystarczająco dużo informacji do przemyśleń, a teraz żegnam się z wami.


JAM JEST Święty Michał Archanioł

i niosę wam granatowy płomień mojej ochrony





Przesłanie 19 (182) Cykl 4ęłęó


Tylko od was zależy, czy będziecie w stanie zapewnić waszemu Wyższemu JA

warunki sprzyjające do rozmowy


Umiłowany Hillarion 16 lipca 2006


JAM JEST Mistrz Hillarion, przybyły do was z pouczeniami o pracy wewnętrznej.

Pouczenia, które otrzymujecie od nas są przeznaczone do przemyślenia w ciszy serca. Działamy poprzez waszą świadomość, próbujemy ją poszerzyć i zanieść jej te Prawdy, które niewątpliwie potwierdzają wieki. Te Prawdy możecie badać w swoim sercu.

Przysłuchujcie się swemu sercu. Uchwycicie moment ciszy, kiedy jesteście spokojni i wszystko w waszym wnętrzu znajduje się w doskonałym, harmonijnym stanie. Bardzo rzadkie są takie chwile, lecz zdarzają się w życiu każdego człowieka. Bóg obdarowuje was tymi chwilami wewnętrznej ciszy, żebyście mogli świadomie dążyć do wznawiania takich stanów, kiedy wewnątrz was wszystko jest spokojne i zrównoważone. Właśnie w takich chwilach najłatwiej jest usłyszeć głos swojego Wyższego JA. Cichy wewnętrzny głos w ciszy waszego serca. Czasami nawet nie możecie odróżnić tego głosu od wewnętrznych rozważań swego umysłu. Trzeba postarać się o dokonanie rozróżnienia. Ten głos wyróżnia się wyjątkowo ważnym stosunkiem do was, jest on bardzo czuły i wyróżnia się prostotą, nie wybrednością, szczerością i miłością. Nie możecie nie czuć różnicy z codziennymi monologami, które prowadzicie w swoim wnętrzu. Nieodzowne jest wsłuchiwanie się. To jest głos waszego Wyższego JA. Nie tak często zdarza się słyszeć ten głos. Ale jeśli w swojej zewnętrznej świadomości oczekujecie usłyszenia tego głosu, to zawsze będziecie w stanie dokonać rozróżnienia i wyodrębnić ten czuły głos od setek i tysięcy innych głosów należących do planu astralnego.

Należy nauczyć się orientacji w swojej wewnętrznej przestrzeni. Należy dążyć do wewnętrznej ciszy i pokoju, ponieważ w rozgardiaszu swego życia nie jesteście w stanie usłyszeć swego Wyższego JA. Słyszenie Wyższego JA jest niezbędne, ponieważ rad i wiedzy, które otrzymujecie ze swego wnętrza nie przeczytacie w żadnej encyklopedii czy książce, nie obejrzycie w żadnym programie telewizyjnym.

Udzielę wam pouczeń, które pomogą uchwycić wewnętrzny głos. Dotyczą one zmiany waszego sposobu życia. Żeby usłyszeć swoje Wyższe JA należy odseparować się. Ono po prostu nie może podejść do was, kiedy jesteście zbyt zaabsorbowani wszystkim, co was otacza w fizycznym świecie. Wyobraźcie sobie dziecko, które przyszło w wasz świat, dopiero co się urodziło. Dla tego niemowlęcia wszystko jest stresem. Wszystko co otacza was w życiu i do czego przywykliście, malec odbiera jako jako straszne i niebywałe. Szum maszyn, dźwięki ostrej muzyki, wszelkie dźwięki waszego świata są niezwykłe dla nowo przybyłej do waszego świata duszy i wymagają pewnej adaptacji.

Wasze Wyższe JA podobnie jak dziecko poprzez was przychodzi w ten świat. Wasze otoczenie czasami jest na tyle okropne, że Wyższe JA momentalnie odchodzi z waszego świata i przez długie dziesięciolecia czeka na sprzyjającą możliwość, żeby znowu przyjść do waszej wewnętrznej przestrzeni aby rozmawiać.

Z tego względu tylko od was zależy, czy będziecie w stanie zapewnić waszemu Wyższemu JA warunki sprzyjające do rozmowy. Ten fizyczny świat tak odróżnia się od Boskiego świata, że pobyt w nim jest trudny lub całkiem niemożliwy nie tylko Wyższego JA, lecz również wszystkich Wzniesionych Istot znajdujących się na bardziej subtelnych planach. Dlatego najpierw należy stworzyć w waszym świecie warunki, żebyśmy mogli przychodzić do was w gościnę razem z waszym Wyższym JA by rozmawiać.

Jest zupełnie zrozumiałe, że nie będziecie w stanie natychmiast zmienić wszystkich okoliczności swego życia, przenieść to życie w ciche, odosobnione miejsce, porzucić zwykłą pracę i rodzinę. Nie, to nie jest potrzebne, ale należy dążyć do właściwych wzorców zachowania, do cichej, czarującej muzyki, do czułego szelestu traw, do szczebiotu ptaków i do czułego szmeru wody. Gdy właściwe wzorce muzyki, filmów, obrazów i tego wszystkiego co was otacza, wypełnią waszą świadomość i najbliższe otoczenie, wtedy będziecie w stanie stopniowo pokonać negatywne oddziaływania waszego świata i przejść do innego, bardziej subtelnego. Wasze przejście do tego świata będzie bezpieczne dopiero wtedy, gdy będziecie w stanie zapewnić obecność tego świata w swojej przestrzeni wewnętrznej i zewnętrznej. Dopiero wtedy będą w stanie gościć u was aniołowie i elementaleº, i będziecie zdolni widzieć je swoimi zwykłymi ludzkimi oczyma. Wszystko jest w waszej mocy, wszystko jest osiągalne przez zmianę swojej świadomości. Stopniowo, krok po kroku. Lecz wszystkie podejmowane kroki należy uczynić we właściwym kierunku. Na tym polega trudność. Większość z was już następnego dnia zapomina o wszystkich swoich dobrych zamiarach i planach, które zbudowaliście w swojej głowie podczas czytania przesłań Mistrzów.

Dlatego w pierwszej kolejności należy wypracować w sobie stałość dążenia. Nie pozwalajcie swojemu zmysłowemu umysłowiº na rozproszenia, nie ulegajcie jego namowom, że macie jeszcze wystarczająco dużo czasu i możecie pozwolić sobie na te małe, niewinne słabostki, do których tak przywykliście. Wyczuwajcie granicę subtelnego świata i uprzątnijcie ze swojej świadomości wszystko to, co przeszkadza przekroczyć tę granicę. Uprzątnijcie ze swojej świadomości wszystkie niewłaściwe wzorce i przejawy, wszystko co zmusza was do zagłębiania się w materialności i przywiązuje do niej.

Niezbędny jest prawidłowe usposobienie. Nikt oprócz was nie będzie w stanie pokonać waszych wad i nawyków. Pomoc Niebios nie opóźni nadejścia, lecz należy samodzielnie uświadomić sobie własne wady i zechcieć uwolnić się od ich. Czasem wyeliminowanie bardzo małego przywiązania wymaga wielu codziennych wysiłków. Natomiast jeśli wasze dążenie jest silne, to każde kolejne przywiązanie będzie wymagało do usunięcia coraz mniej czasu i wysiłku.

Zachowujcie w swojej świadomości właściwe wskazówki. Gdy życie wytrąca was ze stanu spokoju i równowagi, to dobrze mieć przed sobą oznaki swoich poprzednich osiągnięć. Mogą to być fotografie, filmy, zapiski pamiętnika, w których dokumentowaliście wzniosłe stany swojej świadomości. Każdy z was będzie miał swój znak czy symbol, który będzie przypominał wam o świecie subtelnym. Może to być obraz lub wizerunek bliskiego wam Mistrza. Nie lekceważcie niczego, żeby znów podwyższyć wasze wibracje i powrócić do stanu harmonii i jedności ze światem subtelnym.

Im wyższe są wibracje waszych ciał, tym do wyższych warstw świata subtelnego otrzymacie dostęp w swojej świadomości. Przychodzicie do tego świata we wnętrzu swojej świadomości samodzielnie zmieniając wibracje swego ciała. Waszym celem jest zdobycie wyobrażenia o różnicy w wibracjach i kierowanie się ku bardziej wzniosłym wibracjom. Róbcie wszystko, co pozwala wam jak można najdłużej utrzymywać się w stanie wysokich wibracji. Dla jednych będzie to muzyka, dla innych obrazy, dla kogoś są to modlitwy, dla kogoś innego będą medytacje. Używajcie całego arsenału dostępnych środków, żeby stale utrzymywać siebie na wysokim stanie świadomości, z dala od ciemnych myśli i uczuć. Wtedy będziecie w stanie dostrzec, jak wszystko w waszym życiu zacznie się zmieniać, wasze otoczenie, wasza praca. Będziecie musieli przyzwyczaić się do tego, że wszystko wokół zacznie się zmieniać wraz ze zmianą waszych wibracji. Wasze otoczenie i to, co nie będzie w stanie dołączyć do waszych wibracji, porzuci wasze życie lub sami opuścicie wszystko, co utrudni duchowy wzrost. Potrzebna jest bardzo dobra umiejętność odróżniania zachcianek swego ego od dążenia do subtelniejszych i wyższych światów, które pierwotnie istnieje w was. Należy bardzo precyzyjnie odróżniać wszystkie karmiczne zaległości, które jeszcze nie są odpracowane, a które obligują i przywiązują was do pozostawania w niekomfortowych warunkach. Niczego nie podejmujcie, wszystko co stworzyliście sami należy odpracować, nawet jeśli jest to bardzo ciężkie i nieprzyjemnie.

Jednak wszystkie te subtelne momenty rozróżnienia znajdują się pod całkowitą kontrolą waszego Wyższego JA. Zawsze będziecie w stanie otrzymać od Wyższego JA wszystkie niezbędne konsultacje.

Dzisiaj powiedziałem wam wiele. To wszystko jest wam niezbędne, ponieważ im dalej idzie rozwój ludzkości, tym subtelniejsze są oblicza napotykanej iluzji. Należy być gotowym dokonywać swoich wyborów we wszelkich okolicznościach, zewnętrznych i wewnętrznych.

Życzę wam dokonywania tylko właściwych wyborów!


JAM JEST Hillarion

º patrz słownik pojęć



Przesłanie 20 (183) Cykl 4ęłęó


Życzę wam przejawiania w życiu jedynie pozytywnych cech

i stałego dążenia do najwyższych szczytów Boskiego świata


Umiłowany Lanto 17 lipca 2006


JAM JEST Lanto, przybyły do was.

JAM JEST przybyły, żeby jak zawsze udzielić wam przesłania z naszego poziomu eterycznych oktaw. Właśnie z tego poziomu staje się oczywisty stan spraw istniejących na Ziemi i problemy, z którymi boryka się ludzkość, lecz nie uświadamia ich sobie, ponieważ jest we wnętrzu problemowej sytuacji. Faktycznie dla was umiłowani, nasze przesłania są źródłem informacji, które pozwalają orientować się w waszym świecie. Dlatego bez ustanku przychodzimy udzielać naszych przesłań i wykorzystujemy do tego możliwość, jaką dają nam Niebiosa - kontaktowanie się z ludzkością przez tego posłannika znajdującego się we wcieleniu.

Zawsze istniała instytucja posłannictwa. Zawsze na Ziemię przychodzili ludzie z misją zapewnienia łączności pomiędzy światami, służby jako przewodniki Boskiej Energii i wiedzy na plan fizyczny. Bez tej możliwości ludzkość Ziemi nie byłaby w stanie rozwijać się, ponieważ potrzebna jest jej stała troska i opieka, której mogą udzielić jedynie najbardziej rozwinięte istoty, zamieszkujące bardziej subtelne plany, w świecie subtelnym i świecie ognistym. Z tego względu wybraliśmy swoją misję służby ludzkości Ziemi i podciągnięcia jej do swojego poziomu rozwoju. Wydaje się wam, że wszystko co mówię, nie dotyczy was bezpośrednio, lecz mogę wam rąbek tajemnicy. Teraz mam możliwość mówić z tymi, z którymi odbyłem już rozmowy przed ich wcieleniem ma Ziemi. Czy wydaje się wam przypadkowe, że znaleźliście i czytacie te przesłania? Przecież jeszcze przed swoim narodzeniem wiedzieliście, że należy znaleźć tę Naukę, ponieważ Ona nieuchronnie przyciąga was swoimi wibracjami i odczuwacie to, co znajduje się ponad tekstem i między jego wierszami. Jest to szczególne wyczucie, intuicja i program zainstalowany przez was samych przed wcieleniem na Ziemi.

Nie bylibyście w stanie rozwijać się, gdybyście nie otrzymywali codziennego przewodnictwa we śnie, kiedy odwiedzacie nasze święte przybytki, gdyby wasze dusze nie otrzymały niezbędnych wskazówek w okresach pomiędzy waszymi wcieleniami na Ziemi. Niestety, wibracje waszego gęstego świata pozbawiają was możliwości pamiętania tego, co otrzymujecie na planie subtelnym w postaci instrukcji działania. Mimo to, w swoim życiu stale wypełniacie nakreślone przez siebie plany. Nazywacie to działaniem po olśnieniu lub korzystaniem z intuicji. Wielu uważa, że przypadek prowadzi ich w tych czy innych ludzi, a sytuacje powstają same z sobie. Cóż, możecie uważać tak lub inaczej, lecz proces ewolucyjny będzie przebiegał według wcześniej wytyczonego planu. Niemożliwe jest przewidzenie wszystkich niuansów i drobnych elementów, lecz ogólny bieg ewolucji na Ziemi jest dokładnie monitorowany przez miliony istot przebywających na planie subtelnym, zabezpieczających wasz rozwój. Są to Anioły i elementaleº, Wzniesieni Mistrzowie i wielu innych przedstawicieli różnych kosmicznych hierarchii i struktur. Nie warto za bardzo wnikać w strukturę kosmicznej hierarchii. Przyjdzie czas, a otrzymacie całą niezbędną wiedzę i rozumienie. Najważniejsze dla was jest teraz wzniesienie swojej świadomości do poziomu, na którym będziecie w stanie świadomie odbierać świat subtelny i jego zadania. Pozwili to wam osobiście obcować ze swoją Wyższą częścią, a poprzez nią - z nami, Wzniesionymi Zastępami. Gdy poziom świadomości ludzkości pozwoli, to takie kontakty będą bardzo łatwo wykonalne i będą one właściwe większości ludzi na Ziemi, podobnie jak obecnie rozpowszechniony jest Internet. Ten nowy rodzaj kontaktów pozwoli ludzkości wejść na nowy poziom obcowania i otrzymać dostęp do kosmicznego banku danych*, podobnie jak obecnie otrzymujecie dostęp do bazy danych w Internecie.

Dlatego wciąż przychodzimy, żeby obudzić waszą świadomość z długiego snu i wskazać możliwości i perspektywy otwierające się przed wami, gdy dobrowolnie rezygnujecie z przywiązań do planu fizycznego. Przypomnijcie sobie, jak trudno było wam po raz pierwszy wejść do Internetu i zrozumieć jego działanie. Teraz znajdujecie się na progu nowej możliwości, kosmicznej możliwości, która pozwoli wam wejść w kosmiczny Internet. Dokładnie tak będzie z ludźmi, którzy jako pierwsi otrzymają taką możliwość, a będą też tacy, którzy jeszcze przez wiele wcieleń zmuszeni będą pozostawać w niewiedzy. Nie dlatego, że ta możliwość nie będzie dla nich istnieć, a dlatego że człowiek ociąga się z wykorzystaniem danej mu od Boga możliwości. Dlatego odstawcie na bok swoje lenistwo i przywiązania do świata fizycznego, do swoich człowieczych nawyków i wreszcie zwróćcie spojrzenie ku Niebiosom! Poszerzcie swój zakres postrzegania rzeczywistości! Skierujecie się ku wyższym światom, a otrzymacie to, ku czemu dążycie!

Niemożliwe jest osiągnięcie czegoś, jeśli nie macie wyobrażenia tego, co jest potrzebne i do czego należy się kierować. Dlatego przychodzimy i dajemy wam to wyobrażenie, dajemy również narzędzia i techniki, które należy opanować.

Cała Boska doskonałość leży w waszym wnętrzu. Należy po prostu nauczyć się otrzymywać dostęp do tej doskonałości. W tym celu niezbędne jest oczyszczanie swoich przewodników ze śmieci, które nagromadziliście na Ziemi w czasie tysięcy wcieleń. Koniecznie nauczcie się rozstawać ze wszystkim, czego nie potrzebujecie w nowym życiu.

Nie bójcie się zmian, nie bójcie się rozstania ze starymi przyzwyczajeniami i upodobaniami. To wszystko ogranicza wasz rozwój i przeszkadza wzlecieć na nowy poziom świadomości i osiągnąć prawdziwe kosmiczne możliwości. Przywiązanie do waszego świata przeszkadza wam.

Zrozumcie wreszcie, że w końcowym rozrachunku, wszystko określa posiadany poziom świadomości, a poziom świadomości kształtowany jest jedynie poprzez waszą zdolność wyzwalania się od tego, co przeszkadza podążać drogą ewolucji. Sami zaganiacie się do kąta swoimi negatywnymi myślami, swoim negatywnym postrzeganiem świata, swoją krytyką i krytykanctwem wszystkiego, co was otacza. Nauczcie się stale odczuwać wewnętrzną radość, nawet kiedy zewnętrzne okoliczności waszego życia układają się tak, jak się wydaje, że gorzej być nie może. Bowiem za ciemnym okresem na pewno będzie jasny, po ciemnej nocy nadchodzi świt nowego dnia! Tak będzie do czasu, kiedy będzie istniał ten materialny Wszechświat. Wkrótce uczucie radości stanie się tak naturalnym przejawem waszej natury, że już nigdy więcej nie będziecie doznawać żadnych negatywnych uczuć i strapień!

Życzę wam przejawiania w życiu jedynie pozytywnych cech i stałego dążenia do najwyższych szczytów Boskiego świata.


JAM JEST Lanto, z życzeniami szczęśliwej drogi!


* chodzi tu o Kronikę Akaszyº

º patrz słownik pojęć



Przesłanie 21 (184) Cykl 4ęłęó


Dajemy wam Żywe Słowo, Żywą Naukę i oczekujemy,

że zaniesiecie nasze Słowo i naszą Naukę w Życie

poprzez konkretne działania na planie fizycznym


Sanat Kumara 18 lipca 2006


JAM JEST Sanat Kumara, znów przybyły do was tego dnia.

JAM JEST przybył celem przyniesienia wam Boskiej Prawdy. Marzyliście, aby otrzymać w swoich sercach dostęp do całej pełni Boskiej Prawdy. I oto nadchodzi ten czas, kiedy należy ujawnić wam Słowo Boga. Nie dlatego, że to Słowo było dotychczas przez was niezrozumiałe, lecz dlatego, że wasze serca były zamknięte na Boską Prawdę.

Jedynie w swoim sercu możecie usłyszeć na co jesteście gotowi i czego oczekujecie, a my ze swej strony zawsze jesteśmy gotowi dać wam to, do czego się kierujecie. Jest to bardzo podobne do wychowania dzieci. Kiedy dorastają, to dawne zabawki stają się nieciekawe i kierują swoją uwagę ku nowym, do których dorosła ich świadomość. Potem dzieci stopniowo stają się dorosłymi i wchodzą w dorosłe życie, kontynuując zabawę w gry, do których gotowa jest ich świadomość. Aż wreszcie przychodzi taka chwila, kiedy żadne zabawki świata fizycznego nie są zdolne do zaspokojenia świadomości człowieka, a to oznacza, że jest on gotowy do przejścia na nowy poziom świadomości, do innego świata.

Na początku przejście do tego świata zachodzi niepostrzeżenie i jest ledwie dostrzegalne. Świat ten otwiera się wewnątrz was. Najpierw troszkę, potem coraz bardziej i mocniej zaczynacie odczuwać go jako odmienny od waszego świata fizycznego. Stykacie się z nim we śnie, w chwilach olśnienia, w ciszy swego serca. Ten świat stopniowo zaczyna rozprzestrzeniać się z serca na świat fizyczny, który zaczyna się zmieniać, wysubtelnia się i nabywa cech świata subtelnego. To przenikanie się światów ma początek w waszym wnętrzu i w ten sposób stajecie się czołowym oddziałem ochotników, którzy przenikają swoją świadomością do Nowego Świata i przybliżają całej Planecie przyjście do tego Świata.

Proces ten trwa, a zaczął się już dawno. Lecz w ostatnim czasie jego bieg coraz bardziej przyspiesza. Zatem przejście do Nowego Świata, na nowy poziom rozwoju może zajść znacznie wcześniej niż planowano, jeśli tylko tempo wzrostu waszej świadomości będzie również szybko rosnąć.

Uwierzcie mi, że wasza świadomość jest największym czynnikiem powstrzymującym bieg ewolucji na waszej planecie. Dotychczas przypominaliście drugoroczniaków niezdolnych do przyswojenia sobie udzielanych lekcji. Zmuszeni byliśmy uciec się do wielu sztucznych sposobów, żeby ruszyć wasz rozwój z martwego punktu w którym utknęliście. Teraz nastaje kres mrocznego średniowiecza waszej świadomości. Następuje przebudzenie i świt nowego dnia. Jestem szczęśliwy, mogąc konstatować to przejście waszej świadomości na nowy poziom.

Jakże triumfują Niebiosa, że tak wielka ilość osób osiągnęła stan przebudzenia świadomości! Jednak nie folgujcie sobie, ponieważ bagno świata fizycznego jest zdolne znów wessać waszą świadomość i ściągnąć ją na dużo niższy poziom, właściwy człowiekowi zwierzęcemu. Pamiętajcie i zawsze wiedzcie, że jesteście Bogami, a w następnym etapie waszej ewolucji staniecie się wreszcie człowiekiem rozumnymi i Bogoczłowiekiem.

Różnica pomiędzy nami polega tylko na poziomie świadomości. Wielu Wzniesionych Mistrzów jest gotowych ofiarować część swoich ciał kauzalnychº, żeby zapewnić wzrost waszej świadomości. Wielu z Nich rzeczywiście poświęca bardzo dużo i przychodzi we wcieleniu częściowym, wnikając w osoby, które na planie subtelnym wyraziły na to zgodę. Zapewnia to wam możliwość dokonania przełomu w poziomie rozwoju swojej świadomości. Doznając podobnego przyspieszenia, możecie wpływać na ludzi w swoim otoczeniu, na krewnych, znajomych i współpracowników. Podobny skok w świadomości nie może ukryć się przed oczyma ludzi, którzy od dawna was znają. Oni sami nie będą w stanie wyjaśnić sobie ani tego, co z wami się dzieje, ani tego, czemu sami przestali się wami interesować i nie chcą już utrzymywać kontaktów. Lecz inni ludzie wyczuwając w was wibracje, do których od dawna dążyli, znajdą z wami wspólne punkty zetknięcia. I staniecie się zdolni do zjednoczenia na nowym poziomie świadomości i stworzenia na tym poziomie nowej przyszłości. Będziecie w stanie wpływać na całe swoje otoczenie. Zdolność zjednoczenia się i dokonywania wspólnych dzieł okaże się niezaprzeczalnym potwierdzeniem tego, że wznieście się na nowy poziom swojej świadomości. Możecie opowiadać innym ludziom ile tylko chcecie o swoich zasługach i osiągnięciach, lecz jeśli wasze wewnętrzne osiągnięcia nie przejawiają się na planie fizycznym w postaci konkretnych działań, rzeczywistych owoców, to wtedy nie są one warte nawet złamanego grosza. Prawdopodobnie świadczy to o tym, że po prostu astralni żartownisie zakpili z was i wmówili wam wielkość, której jeszcze nie osiągnęliście, ponieważ to poziom świadomości nie pozwala wam wznieść się na plan wyższy niż astralny.

Wszystkie wasze osiągnięcia winny przejawić się na planie fizycznym. Podstawowym osiągnięciem jest umiejętność współpracy i dokonywania konkretnych działań na planie fizycznym. Nie budujcie mitycznych projektów na planie subtelnym, a zakaszcie rękawy i zbudujcie dom dla starszych ludzi, przedszkole dla dzieci, zasadźcie ogród i pomóżcie bliźniemu. Dużo jest pracy w waszym świecie, a jest ona wykonywana przez tych, którzy posiedli pewne duchowe osiągnięcia, jednak nie myślą, że coś osiągnęli. Tak będziemy w stanie zmieniać świat, działając poprzez tych, którzy przygotowali swoje świątynie do naszego przyjścia i wyrazili gotowość służby.

Teraz czasy się zmieniły. Jeśli wcześniej aby odpracować karmę, trzeba było czytać dekrety* i modlić się, to teraz nastał czas konkretnych działań na planie fizycznym. A kiedy zaczynacie współdziałać na planie fizycznym w realizacji planów Mistrzów, to wasza karma jest odpracowywana z błyskawiczną szybkością. Jest to nowa dyspensa dla waszego czasu. Odpracowanie karmy będzie przyspieszone dla tych, którzy podejmą konkretne działania na planie fizycznym, skierowane na wykonanie planów Braterstwa.

Nasze plany pozostają niezmienne na przestrzeni milionów lat - to udzielanie Nauki i przestrzeganie Jej. Szczególnie dobre będzie skierowanie wysiłków na wychowanie dzieci i młodzieży, ponieważ za dziesięć, dwadzieścia lat te wysiłki dadzą swoje realne owoce, gdy nowe pokolenie wejdzie w dorosłe życie i będzie budować je na Boskich zasadach.

Dzisiaj chciałem jeszcze raz zwrócić waszą uwagę na konieczność pracy nad swoją świadomością, a równocześnie na wspólną pracę z innymi ludźmi na planie fizycznym. Nie ma czasu czekać, aż staniecie się całkowicie doskonali. Wasze dążenia dadzą swoje owoce znacznie szybciej, jeśli w życiu codziennym będziecie stosować całą otrzymaną wiedzę natychmiast po jej otrzymaniu. Wszystko co nie utrwali się w praktyce, staje się bezużyteczną, martwą wiedzą.

Dajemy wam Żywe Słowo, Żywą Naukę i oczekujemy, że zaniesiecie nasze Słowo i naszą Naukę w Życie poprzez konkretne działania na planie fizycznym.


JAM JEST Sanat Kumara, z Nadzieją i Wiarą w was


* dekret - zapewne chodzi o Dekrety Fioletowego Płomieniaº

º patrz słownik pojęć




Przesłanie 22 (185) Cykl 4ęłęó


O dyspensie 23-ego dnia i o innych możliwościach,

jakich udzielają Niebiosa


Umiłowany El Moria 19 lipca 2006


JAM JEST El Moria Khan, przybyły do was, żeby udzielić przesłania.

Tego dnia należy przypomnieć wam o dyspensie dotyczącej 23-ego dnia każdego miesiąca. Pozwala wam ona, przy zachowaniu poprawnego nastroju i właściwego zachowania w toku tego 23-ego dnia otrzymać możliwość odpracowania karmy następnego miesiąca. Znacie warunki tej dyspensy*, a dziś chciałbym jeszcze raz zatrzymać się na kwestii, która dotyczy odpracowania karmy osobistej. Możecie używać danej dyspensy jako pomocy przy odpracowaniu karmy planetarnej czy karmy swego kraju. Lecz chciałbym przypomnieć i jeszcze raz wyjaśnić, że możecie również używać tej możliwości do odpracowania swojej karmy osobistej, jak też karmy swoich najbliższych krewnych, którzy są z wami związani karmicznie. Dlatego jeśli 23-go dnia poświęćcie jedną godzinę na modlitwę i uczynicie odpowiednie wezwanie, to cała energia zostanie pomnożona przez liczbę uczestników, którzy biorą udziału w dyspensie danego dnia. Energia ta będzie przede wszystkim skierowana na transmutację karmy utrudniającej stabilny rozwój Ziemi. Zaś pozostała energia będzie skierowana na rozwiązywanie waszych osobistych karmicznych problemów, o które będziecie prosić. Dzięki tej możliwości uczynicie lżejszym swoje karmiczne brzemię, dlatego wykorzystujcie ją. Proście, a będzie wam dane w stopniu, w jakim się przyłożycie, nie tylko w postaci modlitwy, lecz wszystkiego co będziecie czynić tego dnia. Każda działalność może być poświęcona odpracowaniu karmy następnego miesiąca.

Przepuszczajcie przez siebie Boską Energię i kierujcie ją na rozpuszczanie swoich problemów karmicznych związanych z mężem, żoną, dziećmi, rodzicami czy współpracownikami. Jest to bardzo ważna dyspensa, które obecnie realnie działa i pomaga wam przedrzeć się przez karmiczne problemy. Każdy mechanizm udzielany przez Niebiosa, należy wykorzystać w pełni jego potęgi.

Teraz, kiedy przypomniałem wam o możliwościach i Boskiej łasce dotyczącej 23-ego dnia każdego miesiąca, to chciałbym przystąpić do setna sprawy, z którą przyszedłem. Chciałbym wam przedstawić waszą sytuację. Nie chodzi mi o konkterną sytuację każdego z was, lecz o sytuację na Ziemi, o bieżącą sytuację na planecie. Wiecie z poprzednich przesłań, których udzieliliśmy w tym cyklu przez tego posłannika, że sytuacja na planecie poprawiła się. Lecz nie należy sobie folgować i zaprzestać wysilania się, ponieważ proces dopiero się rozpoczął i każde osłabienie jest niewłaściwe. Tylko gdy będziecie zdolni wkładać codzienne wysiłki, to będziecie w stanie utrzymać stabilne tempo przekształcania Ziemi.

Obecnie wasze wysiłki wciąż są niewystarczające i nie zwiększa się rezerwa energii, której używamy do stabilizacji. Napełnienie energią będzie możliwe wtedy, gdy coraz większa ilość współpracowników będzie w stanie darować nam energię swoich serc. Bardzo cenimy Miłość, którą nam posyłacie, dlatego może ona uzupełnić brakującą ilości energii. Również bardzo cenimy działania, które podejmujecie bezinteresownie dla Braterstwa. Pomoc Niebios, jakiej doznają nasi współpracownicy w krytycznych chwilach swojego życia, jest określona jest wartością ofiary, którą byli oni w stanie przynieść wcześniej, służąc nam. Bardzo cenimy tych, którzy są zdolni wyjść w swojej świadomości na poziom świadomej współpracy z Hierarchią. Przesyłamy wam myśli i życzenia, i poczujecie energię niezbędną do wykonania dzieł Braterstwa na planie fizycznym. A nasi współpracownicy znajdujący się we wcieleniu stają się coraz bardziej liczni. Nie mogę przyjść do każdego z was i wyrazić swoją wdzięczność i uznanie dla pracy, którą wykonujecie dla Braterstwa, lecz mogę to zrobić poprzez tego posłannika. Przyjmijcie ode mnie niski pokłon. Składam szczery hołd Światłu Boga w was i tym Boskim cechom, które pozwalają wam nie zbaczać z kursu i działać w interesach Braterstwa, znajdując się na Ziemi w tym trudnym dla planety czasie.

Poczujcie odpowiedzialność i zachowajcie swoje dążenie. Tak naprawdę, miłość do stałego napięcia i nieustanny wysiłek wyróżniają naszych uczniów. Możecie bezbłędnie wyłonić naszych uczniów spośród was. Oni nie marudzą, nie utyskują na życie, lecz kontynuują dzień po dniu wykonywanie swojej pracy, dla której przybyli we wcielenie. Żadne życiowe niepowodzenia i próby nie są w stanie ich zatrzymać, ponieważ ich Wiara jest silna, a więź ze swoją Wyższą częścią nie daje im zboczyć z Drogi.

Nasi współpracownicy nie zmuszają nikogo do zwracania na nich uwagi. Również nie mówią wszystkim jak wielka praca została wykonana i wciąż jest wykonywana. Nie, oni wolą wykonywać swoją pracę cicho i nieustannie, nie wzbudzając zbytniego zainteresowania ze strony przeciwstawnych nam sił. Każdy zna swoją pracę i ją wykonuje. Nasi współpracownicy są rozrzuceni po różnych krajach i kontynentach. Chciałbym szczególnie wyróżnić pracę naszych współpracowników w takich krajach jak Rosja, Bułgaria, Łotwa, Niemcy, Ukraina, Litwa, Armenia.

Oczekujemy, że pojawią się także na ziemi Ameryki, że zbudzą się i odbudują swoją wewnętrzną więź z Hierarchią. Każda nowa dyspensa i nowa możliwość, której udzielają Niebiosa, otwiera nowe perspektywy tym ludziom i krajom, które stosują tę możliwość i przyłączają się do niej. Dlatego nie wstydźcie się podtrzymywać swoich kontaktów z rosyjskim posłannikiem. Nie ma ani narodowych, ani kontynentalnych granic dla naszej Nauki. Nauczaliśmy ludzkość nawet wtedy, gdy nie znano jeszcze obecnie istniejących na planecie kontynentów. Kontynuujemy naszą pracę polegającą na nauce i uświadamianiu ludzkości, ponieważ wierzymy, że ludzkość na Ziemi wytrzyma wszystkie próby i z honorem przejawi Boskie cechy, które na razie istnieją w stanie uśpionym u większości ludzi na planecie.

Mamy nadzieję na współpracę z każdym. Żeby nawiązać współpracę z Hierarchią, możecie wykorzystać mój fokusº, moje wyobrażenie i zwracać się do mnie codziennie ze swoimi prośbami i problemami, swoimi pytaniami i życzeniami. Podzielność mojej świadomości i darowane przez Boga możliwości pozwalają mi być obecnym natychmiast w wielu miejscach i udzielać moich rad i pouczeń. Słyszę wszystkich, którzy zwracają się do mnie. Pozostało wam jedynie nauczyć się mnie słyszeć. Przychodzę do was i mówię z ciszy waszego serca. Postarajcie się usłyszeć mnie. Pozostawcie rozgardiasz, usiądźcie cicho przed moim fokusem lub po prostu wyobraźcie mnie sobie w wyobraźni, a zapewniam was, że jeżeli wasze dążenie do usłyszenia mnie jest silne, to na pewno usłyszycie mój głos w głębi swego serca. Nie będzie to ludzki głos, do którego jesteście przyzwyczajeni, lecz będzie to odpowiedź na wszystkie wasze pytania. Otrzymacie odpowiedź i będziecie wiedzieć, że to ja jej udzieliłem. Trenujcie. Możecie nie usłyszeć mnie za pierwszym razem. Rozwijajcie w sobie zdolność obcowania z subtelnym światem.

Jestem zawsze z wami, w ciszy waszych serc, lecz nie mogę być z wami, jeśli nie przygotujecie swojej świątyni do obcowania ze mną, jeśli nie uwolnicie się od większości właściwych ludziom nawyków. Wyliczę niektóre z nich: alkohol, palenie tytoniu, słuchanie muzyki rockowej, negatywne stany świadomości takie jak obraza, gniew, przygnębienie, litowanie się nad sobą i innymi - wszystko to przeszkadza mi w nawiązaniu więzi z wami na planie subtelnym, a wam przeszkadza usłyszeć mnie.

Nie rozpaczajcie jeśli macie wiele niedociągnięć. Jeżeli wybraliście Drogę i idziecie nią bez ustanku każdego dnia, wtedy bardzo szybko wszystko co zbyteczne, co wam przeszkadza odrzucicie jako niepotrzebne i obciążające w marszu.

I pozostaną tylko te cechy, które okażą się Boskimi, wiecznymi. A po kilku latach spojrzycie na siebie ze zdziwieniem i dostrzeżecie jak bardzo się zmieniliście.

Opuszczam was i z niecierpliwością czekam na nowe spotkania w waszych sercach. Tak więc, do zobaczenia!


JAM JEST El Moria, zawsze z wami!


* patrz przesłania: #48 z 22 kwietnia 2005, #110 z 23 czerwca 2005, #142 z 7 stycznia 2006 roku, #165 z 15 czerwca 2006
º patrz słownik pojęć





ęłęóęłęóęłęóPrzesłanie 23 (186) Cykl 4ęłęó


Nie przegapcie swojej szansy

i postarajcie utrzymać się w korytarzu ewolucyjnych możliwości


Umiłowany Zaratustra 20 lipca 2006


JAM JEST Zaratustra, przybyły znów!

JAM JEST przybyły, jak zawsze udzielić wam pouczeń odpowiadających potrzebie dnia.

Należy zaspokoić wasze żądania otrzymania Wiedzy w stopniu, w którym pozwala Prawo. Wydaje się wam, że wszystko wiecie i umiecie, i że wszystko na tym świecie zrozumieliście. Pozwólcie zauważyć, że w tym przypadku kieruje wami zwykła człowiecza duma, ponieważ niemożliwe jest pojęcie Prawa tego Wszechświata, gdy znajdujecie się na ludzkim poziomie rozwoju świadomości.

Jedynie gdy zrezygnujecie z tej dumy, wtedy prawdziwa wiedza będzie mogła wejść do waszej świątyni, korzystając z utworzenia w waszym naczyniu pustego miejsca, które może wreszcie być zapełniane Wiedzą. Na dodatek zapełniacie swoje naczynie wszystkim, co nie tylko w ogóle nie jest potrzebne, ale i wręcz skrajnie dla was szkodliwie.

Nigdy, na przestrzeni milionów lat nie istniała na planecie taka wszystkożerność jak teraz. Zawsze istniał zakaz mający wiele przejawów, a był on realizowany na poziomie religijnym lub państwowym. Teraz - to nie te czasy. Otrzymujecie możliwość dostępu do wielu nie pożytecznych rzeczy, lecz bez dawnych zakazów. Tylko wasza świadomość może być cenzorem zabraniającym robienia tego lub tamtego, czytania tego lub tamtego.

Dlatego przychodzimy, żeby dać wam możliwość wyobrażenia tego, co nie jest pożyteczne dla waszej świadomości i tego, co jest niezbędne dla waszego rozwoju. Wybór jest waszym wyborem, bo dokonujecie go sami dosłownie w tych dniach, wyznaczając swoją przyszłość, określając bieg swojego indywidualnego rozwoju i przebieg ewolucji zachodzącej na Ziemi.

Nie dostajecie zakazów, lecz moralne prawo, które istnieje w waszym wnętrzu i samo określa, co jest pożyteczne, a co nie. Dar rozróżnienia wychodzący teraz na pierwszy plan, jest wam niezbędny jak powietrze, jak jedzenie. Należy nauczyć się tej umiejętności. To życie jest kluczowe dla przebiegu ewolucji waszej duszy, ponieważ od waszego wyboru w tym życiu zależy cały dalszy bieg ewolucji waszej duszy. Albo ruszycie naprzód w dużym tempie, albo będziecie zmuszeni wlec się w ogonie ewolucji. Nie zdziwię się jeśli w jednym z najbliższych wcieleń wasze życie będzie przypominało życie Papuasów gdzieś w Nowej Gwinei, ponieważ preferencje, które macie w tym życiu nie są dalekie od poziomu rozwoju Papuasów. Przedłużycie jedynie ślepą gałąź ewolucji, siedząc przy ognisku i pożerając swoją porcję mięsa.

Bóg jest na tyle łaskawy, że zaspokoi wasze pragnienia nie robienia niczego, jedzenia, spania i spółkowania. Podobna degradacja zawsze istniała na planecie. A plemiona, które określacie jako nierozwinięte, dokonały kiedyś swojego ostatecznego wyboru, kiedy nadszedł jego czas. Dalsza droga ewolucji była dla nich zamknięta. Odpracowują oni karmę fizyczną i innych niższych ciał, a ich dalsza ewolucja kończy się i kosmiczni śmieciarze uprzątną ich z sceny ewolucyjnej drogi rozwoju.

Teraz według wszystkich kosmicznych terminów czeka was dokonanie swego wyboru. Bardzo wiele dusz zgromadziło się na Ziemi, a dla dalszej ewolucji nie wszystkie z nich będą użyteczne. Dla niektórych kwestia wyboru nie jest tak pilna i mogą oni jeszcze kontynuować swobodnie swoje istnienie i dokonywać swoich prób rozwoju wyższej świadomości. Dla innych, wszelkie kosmiczne terminy minęły i to wcielenie jest kluczowe jako określające przebieg dalszej indywidualnej ewolucji duszy.

Nie chcę was straszyć, ale nam wydaje się racjonalnym, jeśli będziecie w stanie bardziej świadomie podchodzić do wyborów stojących przed wami, rozumiejąc co grozi w przyszłości, jeśli wasz wybór nie będzie mieścił się w granicach udzielonej kosmicznej możliwości.

Dlatego jesteśmy tak szczerzy i cieszę się, że nastały czasy, kiedy możemy tak wprost powiedzieć wam o naszych troskach. A jeśli nie uważacie za potrzebne przysłuchiwać się nam, to jest to wasz wybór i dokonujecie go świadomie, kierując się Prawem wolnej woli, które was obejmuje. Lecz Prawo to ma swoje ramy czasowe. W czasie jak inne Prawa działają do końca przejawionego Wszechświata, to Prawo wolnej woli przestaje działać, gdy wasz rozwój nie mieści się we wcześniej określonej Prawem ramie kosmicznych możliwości. Dlatego uprzedzamy - czas jest, lecz jest on bardzo krótki, a dla wielu czas wyboru kończy się w tym wcieleniu.

Nie przegapcie swojej szansy i postarajcie utrzymać się w korytarzu ewolucyjnych możliwości. Zgodzicie się, że jeśli człowiek nie chce się uczyć w szkole lub na uniwersytecie, to po pewnym czasie jego rodzice zaprzestają prób zmuszania swojej pociechy do nauki i pozostawiają go samemu sobie. My także namawiamy was do rozwoju i przestrzegania Prawa, lecz wcześniej czy później zaprzestaniemy swoich prób i pozostawimy was samych sobie, abyście zebrali żniwo swoich wyborów w jednym z papuaskich plemion.

Podchodźcie świadomie do wyborów, których dokonujecie dzień po dniu. W miarę podążania stanją się one coraz mniej jednoznaczne i oczywiste, iluzja wokół was staje się coraz subtelniejsza, a od was wymaga się rozwoju Boskich cech i zdolności postrzegania świata subtelnego. To wszystko po to, aby nie zabłądzić i porzucić granice iluzorycznego świata, żeby wznieść się w świadomości na nowy zwój spirali ewolucji. Wołamy was i nieustannie przychodzimy, żeby znów podjąć próbę wyjaśnienia wam podstaw wiedzy o Prawach tego Wszechświata. Lecz wielu opędza się od nas i dalej z upojeniem czyta literaturę, która osłabia ich Boskie możliwości i jest pokarmem dla rozpasania iluzji w ich czterech niższych ciałach.

Jest wam dany wzrok fizyczny, lecz także dane jest widzenie duchowe. Czemu nie używacie swoich zdolności? Jak długo jeszcze będziecie dostawać się pod wpływ rozmaitych łajdaków, którzy nabijają kabzy na tumanieniu waszych mózgów i zmuszaniu was do dokonywania nieprawidłowych wyborów jeden za drugim? Całe rozróżnienie, cały mechanizm rozróżnienia jest ukryty w waszym wnętrzu, w waszych sercach. Wszyscy wy jesteście stworzeni na obraz i podobieństwo Boże.

Dlaczego stale zapominacie o tym i żeby nie upaść szukacie podpórki w świecie fizycznym? Nie są wam potrzebne żadne podpórki w postaci jasnowidzących, wróżek czy bioenergoterapeutów. Niezbędne jest po prostu skorzystanie z mechanizmu rozróżnienia, który istnieje w waszym wnętrzu. Wasze Wyższe JA czeka setki i tysiące lat, kiedy wreszcie zwrócicie się na nie uwagę i wsłuchacie się w jego rady, których pragnie udzielić w ciszy waszego serca. Nie, wy stale zajmujecie swoją uwagę zewnętrznymi zabawkami, byleby tylko nie pozostać ze sobą sam na sam i wsłuchać się w swoje serce.

Byłem dziś surowy. Lecz cały zapał mojego serca i cały mój płomień pragnąłem oddać wam, żeby ogrzać wasze serca i wyrwać je z chłodu ignorancji i ciemnoty, w którym wielu z was dalej przebywa.

Wykonałem to, po co przyszedłem. Jestem teraz spokojny, że nie możecie dłużej mówić, że niczego nie wiedzieliście i że o niczym nie byliście uprzedzeni.


JAM JEST Zaratustra, z Miłością do was,

ponieważ jedynie Miłość zainspirowała mnie do tej rozmowy





Przesłanie 24 (187) Cykl 4ęłęó


Letni cykl przesłań, które daliśmy w Bułgarii

przez naszego posłannika zakończył się


Umiłowany El Moria 21 lipca 2006


JAM JEST El Moria Khan, znów przybyły.

JAM JEST przybył, żeby zawiadomić was, iż ten letni cykl przesłań, które daliśmy w Bułgarii przez naszego posłannika zakończył się.

Cieszę się, że udało nam się dać ten cykl przesłań w Bułgarii, ponieważ za każdym razem, gdy dajemy nasze przesłania, wyzwala się ogromna ilość Światła w miejscu ich przyjęcia. A kraj i ludzie, którzy uczestniczą w procesie przyjmowania przesłań otrzymują sporą porcję Światła. Za każdym razem istotne jest, jak rozporządzicie otrzymanym Światłem.

Kiedy nieco ponad dwa lata temu płaszcz posłannika Braterstwa został włożony na ramiona Tatiany, nikt nie ręczył za jasną przyszłość Rosji. Na planie fizycznym panował kompletny chaos i bałagan. Lecz przyszliśmy i zapewniliśmy w naszych przesłaniach, że wielka przyszłość przygotowuje się na planie subtelnym dla tego kraju. Nie minęły nawet dwa lata, jak to, co było przygotowywane na planie subtelnym, zaczęło osiadać na plan fizyczny. I nawet sceptycy, którzy jeszcze rok temu narzekali i mówili, że Rosja przepadła, teraz w zdumieniu stanęli i drapią się po głowie. Tak samo będzie z Bułgarią. Jeśli będzie ona w stanie właściwie rozporządzić otrzymanym Światłem, to bardzo szybko czekają ją wielkie zmiany dotyczące wykształcenia i ekonomii. Wszystko jest w waszych rękach! I wszystkie zmiany zachodzą poprzez zmianę w waszej świadomości.

Zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że Światło które rozlewamy na Ziemię może zostać błędnie użyte i wypaczone, lecz za każdym razem mamy nadzieję że wasz kielich nie okaże się dziurawy i rozporządzicie otrzymaną energią zgodnie z Boskim planem i Boskim przeznaczeniem. Cieszę się, że udało się przekazać w tym cyklu przesłań znaczną Wiedzę. Zawsze pamiętajcie, że Wiedzę daje się wam do przemyślenia, do medytacji w ciszy serca. Nie starajcie się odłożyć książki z przesłaniami jak najszybciej. Postarajcie się całkowicie wchłonąć wszystko, co zawiera każde przesłanie, każdą ożywczą kroplę Boskiej Energii i każde Słowo Boskiej Prawdy.

Przychodzimy do ludzkości Ziemi, żeby umocnić nasze związki, związki pomiędzy planem fizycznym a subtelnym. Nasze cele i zadania całkowicie zależą od tego, w jakim stopniu będziecie w stanie przyswoić sobie informacje i energię zawartą w naszych przesłaniach.

Nie zmuszajcie nas do stałego przypominania o spoczywającej na was ogromnej odpowiedzialności za przekształcenie planu fizycznego Ziemi. Pamiętajcie, że przyszliście w to wcielenie, żeby zrealizować konkretne działania na planie fizycznym. Lecz aby wasze działania były doskonałe i odpowiadały Boskim planom, należy przede wszystkim zatroszczyć się o swoje przewodniki*. Nieustannie oczyszczajcie swoje subtelne ciała modlitwą i postem, spacerami wśród przyrody oraz kontaktami z dziećmi i zwierzętami. Kontenplujcie piękno, a pod jego wpływem zmienicie swój stan wewnętrzny. Nic tak nie wpływa na człowieka jak piękno i przyroda. Chrońcie i kultywujcie prawidłowe wzorce w swoim życiu. Starajcie się, żeby całe otoczenie napełniało was harmonią i pięknem. Nie krępujcie się nakierowywać innych ludzi, przypominając im, że całe otoczenie stale wpływa na ich świadomość i świat wewnętrzny. Dotyczy to również oglądania telewizji i niekontrolowanego słuchania radia. Zabezpieczajcie się przed wszelkimi negatywnymi wibracjami, od których możecie się odizolować. Istnieje wiele sposobów odgrodzenia się od tych energii i wiele z nich nie wymaga żadnych nakładów finansowych.

Przyszedłem aby przypomnieć, że wszystko jest w waszej mocy. Możecie liczyć na pomoc Mistrzów i wzywać ich, lecz działać na planie fizycznym musicie sami. Wszystkie dokonujące się cuda są skrupulatnie zaplanowane. Cud przeobrażenia planu fizycznego na pewno się dokona, lecz żeby do tego doszło należy przygotować ten cud w waszych sercach.

Życzę wam pomyślnej pracy nad sobą. Dbajcie o to, żeby żaden gram Boskiej Energii nie był skierowany niezgodnie z przeznaczeniem. Dano wam dużo, a teraz należy przejawić swoją gotowość współpracy z Niebiosami. Wszystkie wasze wysiłki będą pomnożone i z pewnością wydadzą swoje owoce.

Wydaje się, że wszystkie zmiany na planie fizycznym nie są związane z udzielanymi przesłaniami, jednak uwierzcie mi, że praktycznie wszystkie pozytywne zmiany na planecie zawsze były związane z tym, że ludzie przyjmowali naszych posłanników i Słowo, które oni niosą. Jeżeli naszych posłanników nie przyjmowano i nie okazywano im szacunku, to kraj, który dopuścił się tego negatywnego działania, pogrążał się na długie lata w mroku świadomości. Wtedy mogliśmy jedynie prosić Boga, żeby wybaczył im, bo nie wiedzą co czynią. Mamy szczerą nadzieję, że mroczne czasy ludzkiej świadomości pozostały w dalekiej przeszłości, a przed wami jest świetlany świt Wiedzy, którą nosicie w swoich sercach.

Przybyłem udzielić końcowego przesłania tego cyklu i obwieścić, że kontynuujemy pracę przez naszego posłannika dopóty, dopóki możliwość naszej pracy będzie przejawiała się na planie fizycznym.

Nie zapominajcie, że na każdym z was spoczywa odpowiedzialność za opiekę nad naszym posłannikiem, ponieważ Ludzie Boży zawsze żyli dzięki trosce dobrych ludzi.

Żegnam się z wami mając nadzieję, że nasze rozstanie nie będzie długie i znów spotkamy się przez tego posłannika, a do tych, którzy są gotowi przyjdę i spotkamy się osobiście w ciszy waszych serc.


JAM JEST El Moria, do nowych spotkań!


* przewodniki - zapewne chodzi o kanały energetyczne, które przewodzą Boską Energię tzw. meridiany, z których najważniejszym jest kręgosłup.




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Margit Sandemo Cykl Saga o Królestwie Światła (04) Mężczyzna z Doliny Mgieł
Margit Sandemo Cykl Saga o Ludziach Lodu (04) Tęsknota
Meg?bot Cykl Pamiętnik Księżniczki (04) Księżniczka na dworze
04 Tom Clancy - Walkiria, Cykl Zwiadowcy (t)
04 Rozjazdy laczynski 137 187
Alfred Hitchcock Cykl Przygody trzech detektywów (04) Tajemnica krzyczącego zegara
Gordon R Dickson Cykl Childe 04 Taktyka bledu
Harry Harrison Cykl Stalowy Szczur (04) Zemsta Stalowego Szczura
Margit Sandemo Cykl Saga o Królestwie Światła (04) Mężczyzna z Doliny Mgieł
Montgomery Cykl Ania z Zielonego Wzgórza (04) Ania z Szumiących Topoli
Pacyński Tomasz Cykl Sherwood 04 Wrota światów 02 Garść popiołu (Fragment powieści niedokończonej
James White Cykl Szpital kosmiczny (04) Statek szpitalny
Terry Pratchett Cykl Świat Dysku (04) Mort
Karol May Cykl Ród Rodrigandów (04) La Pendola
Anne Rice Cykl Kroniki Wampirze (04) Opowieść o złodzieju ciał (2)
Palmer Diana Cykl Hutton & Co 04 Szczęśliwa gwiazda (Gwiazdy Romansu 49)
0107 06 04 2009, cwiczenia nr 7 , Cykl komórek nowotworowych Paul Esz(1)
0207 08 04 2009, wykład nr 7 , Cykl komórkowy Paul Esz(1)
Bujold Lois McMaster Cykl barrayarski 04 Granice nieskończoności

więcej podobnych podstron