Drzewa Życia
Człowiek od początku swego istnienia zauważał drzewa. Podobnie jak on miały pozycję wertykalną, unikalną w świecie przyrody i może dlatego były postrzegane jako coś osobliwego i niezwykłego. Dla archaicznej osobowości drzewo stanowiło cały kosmos – powtarzało go, reasumując i symbolizując. Było tą cząstką świata, która najpełniej odtwarzała całość.
We wszystkich kulturach istniały Święte drzewa, nazywane w zależności od tego, którą właściwość wszechświata przywoływały bądź uosabiały. Istniały więc drzewa Życia, Wiedzy, Drzewa Kosmiczne.
Drzewo Życia istniało już w najstarszych warstwach życia religijnego (Australia, Chiny, Indochiny, Indie, Fenicja, Mezopotamia). Utożsamiane było ze źródłem nieśmiertelności, oznaczało moc – moc porządku życia. Posiadało zdolność ciągłego wzrostu i regeneracji, w nim krążyła też żywica (samo słowo nawiązuje już do elementu życia). Drzewo Życia powraca do nas w wielu baśniach, legendach i opowieściach – dość wspomnieć choćby biblijny Raj.
Drzewo Wiedzy (Poznania, Wiadomości) istniało w starożytnym Egipcie i Indiach, a poprzez Stary i Nowy Testament także w kulturze średniowiecznej i nowożytnej Europy. Jego owoce dawały zdolność rozróżniania dobra od zła, umożliwiały głębszy wgląd w otaczającą rzeczywistość. Cena tych owoców była jednak niezmiernie wysoka, a ich zdobycie trudne i ryzykowne.
Drzewo Kosmiczne występuje we wszystkich kulturach. To gigantyczne drzewo obrazujące Kosmos opisywane jest w pozycji odwróconej, symbolizującej zstępujący ruch stwarzania pokazujący, że korzenie życia tkwią w Niebie. Nasze Życie, wszystko, co nas otacza, to Gałęzie splecione ze wszystkich Żywiołów: Ziemi, Wody, Powietrza, Ognia i Eteru. Przywołać tu można koncepcję Platona, która ukazuje człowieka jako odwrócone drzewo, chodzące konarami po Ziemi, a głowę, czyli korzenie, mające w słońcu. W dziwny sposób wiąże się to ze stwierdzeniem Darwina dotyczącym lokalizacji roślinnych mózgów właśnie w korzeniach. Drzewo Kosmiczne stanowi również Oś Świata – Axis mundi, centrum, wokół którego wszystko się obraca. Oś ta przenika wszystkie warstwy Świata od najniższych piekieł po najwyższe nieba. Jednym z bardziej znanych Drzew – Osi jest olbrzymi Jesion Skandynawii – podpora Świata.
Zawsze istniały miejsca Święte, miejsca sacrum, gdzie człowiek mógł się skontaktować ze sferą Ducha. Do stworzenia takiej przestrzeni niezbędne było Drzewo i Kamień. Często też pojawiała się Woda. Tworzyło to mikrokosmiczny krajobraz odzwierciedlający całość. Takim miejscem były Święte Gaje. W nich to oddawano cześć nie drzewom, ale temu, co sobą reprezentowały. Szacunek im okazywany był wyrazem uznania dla przyrody za jej niezmordowaną i płodną twórczość oraz dla Życia we wszystkich jego odmianach.
Słowiański Gaj to przestrzeń, w której nie tylko odprawiano rytuały, święta i sądy. Pod patronatem odwiecznych drzew prowadzono też narady, spotkania, składano obietnice i przysięgi. Leczono, bo ludzie słuchający głosu bogów także to potrafili. Właściwości uzdrawiające posiadały też same drzewa. Rozczepione pnie służyły do przeciągania chorych, czasem wystarczał sen w uzdrawiającym cieniu, czasem owoc lub wywar z liści. Brückner w Słowniku etymologicznym języka polskiego podaje, że wyraz zdrowie w języku prasłowiańskim wywodzi się wprost od słowa drzewo. Według Gieysztora największym uznaniem cieszyły się u Słowian dęby, lipy, klony (jawory), jesiony i wiązy. Słowianie okazywali wielki szacunek świętym drzewom, ale do lasu i „zwyczajnych drzew” w nim rosnących mieli stosunek jak najbardziej użytkowy. Las obfitował we wszystko, co potrzebne było do potrzymania i rozwoju życia, w budulec, pożywienie i najdroższy dar drzew – ogień.
Ludzi z Drzewami zawsze łączyły nie tylko więzy mistyczne, ale też zależności biologiczne. Przetrwanie lasów to warunek ciągłości istnienia biosfery, a w niej naszej kultury i cywilizacji. Drzewa pełnią rolę swoistych „sejsmografów” biosfery oraz pneumatosfery – sfery ducha, emocji i nastroju. Stan otaczających nas drzew określa stan kultury, który sobą prezentujemy. Często zapominamy, że drzewa oprócz wartości ekonomicznej posiadają i inne wartości. Współtworzą logikę, piękno i dobro świata. Stanowią wartość estetyczno-etyczną. Zanikanie lasów to katastrofa ekologiczna, która z trudem dociera do świadomości ogółu. Pomimo licznych ostrzeżeń i uwag ludzie nie potrafią uwierzyć, że sami codziennie przyczyniają się do swojej własnej zagłady. Wśród nas wciąż góruje prymitywna świadomość charakteryzująca się lekkomyślnością, krótkowzrocznością i lekceważeniem groźnych zjawisk. Skrajnym przykładem współczesnego podejścia do drzew jest traktowanie pseudonormatywne, które degraduje drzewa do roli obiektów wywołujących kolizje, zagrażających mieniu i życiu ludzi.
Warto, byśmy dziś nauczyli się spoglądać na drzewa z dawno zapomnianym szacunkiem i zrozumieli, że nadal warunkują one nasze życie, że ich potrzebujemy. Najwyższy czas zacząć je chronić i kochać tak, jak na to zasługują. I jak tylko my to potrafimy.
Karina Paczkowska