Kowal Prawdziwa historia (37)

Jedziemy już tysięczną godzinę, a na drogowskazach wciąż nie widać Warszawy. Gdzie my do jasnej cholery jesteśmy? No tak, jeszcze we Włoszech, choć już na północy. Jacek Zieliński cały czas przycina całą drużynę w karty. Ma chłopak zdrowie. Potrafił kosić tak, że wracając z meczu, na średniej długości trasie, wygrywał drugą meczową premię. Bezwzględnie najlepszy w te klocki! Czasami przypominaliśmy mu powiedzenie: "Kto ma szczęście w kartach, ten nie ma w miłości" i rozpoczynały się docinki. - Jacek, zadzwoń do domu, pewnie żony nie ma! - mówił ktoś. - Zielu, a co twoja druga połowa teraz robi? - żartowano. A Jacek nic, tylko trach, trach, trach i kolejna kupka pieniędzy przed nim. On chyba więcej w życiu zarobił na kartach, niż na boisku!

Hazard to ciekawy temat. Niejeden piłkarz już stracił w nim majątek życia. My akurat wtedy takich nie mieliśmy. Pomysł grania na pieniądze pojawił się później, a normalnie grało się w kierki na takich zasadach, że dwóch ostatnich zawodników stawiało na całą drogę browary całej czwórce. Założenie było więc proste - nie ważne kto sponsorem, liczba butelek musi się zgadzać. Do kasyn chodziliśmy rzadko, choć zdarzało się. Ja zacząłem w poprzednich sezonach, głównie towarzyszyłem Darkowi Czykierowi i donosiłem drinki, gdy on był zaaferowany kolejną życiową szansą. Chodziliśmy w różne miejsca, ale chyba najczęściej do Sali Kongresowej. Zasadę miałem prostą - kiedy Darek wygrywał, to mówiłem: - Chodź, na dziś już wystarczy, wychodzimy! Byłem typową zrzędzącą opiekunką, tyle że chociaż wiedziałem, co dobrego do picia trzeba zamówić.

"Lejba" przy mnie wygrywał prawie zawsze. A jak już z nim nie poszedłem, to potem mówił: "Wiesz, już byłem na plusie...". Jak każdy hazardzista. Mnie to jakoś nie wciągało. Lubiłem tylko bingo i do dziś lubię. Jednak akurat tam nie da się dużo przegrać, bo kupony kosztują dwa, pięć lub dziesięć złotych. Wygrane też nie są duże, choć teoretycznie to można trafić cały milion. Tylko że ja chodzę na bingo raczej dla przyjemności, żeby posiedzieć sobie przy piwie, pogadać z kolegami, a i w salonie bingo w Warszawie wszyscy mnie znają, więc atmosfera jest miła.

Dość tych opowieści o hazardzie, bo przed nami był jeszcze szmat drogi autokarem do Polski. Zatrzymaliśmy się na nocleg jeszcze we Włoszech. W hotelu oczywiście znów w ruch poszły karty i butelczyny. Od słowa do słowa, ktoś coś źle policzył, ktoś za szybko rzucił kartę i zrobiła się kłótnia. A że w butelczynach nie było wody mineralnej, to niektórzy szybko się zagotowali. Nagle Marek Jóźwiak chwycił za telewizor i jeb! Rzucił w Krzyśka Ratajczyka. - Łap! - zawołał "Beret". "Rataj" oczywiście niczego nie łapał, tylko zrobił unik i spojrzał na Marka jak na kretyna. A telewizor... jak to telewizor rzucony przez wielkiego chłopa - szczątki. Nagle "Beretowi" wrócił rozum.

- Czemu żeś tego nie złapał?! - krzyknął do Krzyśka.

- A po co żeś rzucał!?

- No bo miałeś złapać!

- Ja miałem złapać?

- Przecież gdybym wiedział, że nie złapiesz, to bym nie rzucał!

- Nie jestem kretynem, żeby telewizory łapać! Po co żeś rzucał?

- Bo miałeś złapać!

I tak w kółko. Śmialiśmy się z tej ich kłótni o to, który głupszy, do rozpuku! Następnego dnia do śmiechu nie było już Markowi, bo musiał zapłacić 400 dolarów za telewizor oraz lampkę, która poszła przy okazji. Stwierdził, że prezentów nikomu robić nie będzie i te części telewizora zabrał autokarem do Polski! Później mieliśmy przystanek w Wiedniu, gdzie nawet rozgrywaliśmy mecz towarzyski. Jednak po tych wszystkich ekscesach - imprezie za syna Julka, rozróbie w hotelu we Włoszech, tam już nas dokładnie pilnowano. Co za dużo, to niezdrowo. Przecież przed nami była walka o udowodnienie dominacji w kraju. Czuliśmy, że mimo wszystko zdołaliśmy świetnie przygotować się do gry.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Kowal Prawdziwa historia (11)
Kowal Prawdziwa historia (40)
Kowal Prawdziwa historia (93)
Kowal Prawdziwa historia (43)
Kowal Prawdziwa historia (31)
Kowal Prawdziwa historia (68)
Kowal Prawdziwa historia (60)
Kowal Prawdziwa historia (90)
Kowal Prawdziwa historia (32)
Kowal Prawdziwa historia (73)
Kowal Prawdziwa historia (78)
Kowal Prawdziwa historia (84)
Kowal Prawdziwa historia (94)
Kowal Prawdziwa historia (39)
Kowal Prawdziwa historia (64)
Kowal Prawdziwa historia (82)
Kowal Prawdziwa historia (13)
Kowal Prawdziwa historia (72)
Kowal Prawdziwa historia (9)

więcej podobnych podstron