This is Supernatral R 1





Rozdział 1.







Cindy spojrzała na zegarek. Dochodziła dziesiąta w nocy. Gdzie on jest?, pomyślała, pewnie zapomniał i siedzi teraz w jakimś barze i pije piwo z kumplami. Wyciągneła z torebki telefon i wybrała numer do swojego chłopaka, Kevina. Odebrał po drugim sygnale.

-Gdzie ty, do cholery, jesteś?- wrzasneła zdenerwowana Cindy.- Miałeś być pół godziny temu.

-Przepraszam, kochanie. Już prawie jestem.- odpowiedział spokojnie Kevin.

-Mam nadzieje, bo jak nie to...

-To co?- zapytał zaczepnie. Oczami wyobrazni Cindy ujrzała jego zniewalający uśmiech.

-Zobaczysz... A raczej czego nie zobaczysz.- rozłączyła się i wsadziła telefon do torby.

Zimny wiatr przenikł jej lekką kurtkę. Opatuliła sie nią mocniej, ale nie dawało to rezultatu. Cindy usiadła na ławce przy pubie, gdzie pracowała jako kelnerka. Nienawidziła tej pracy. Wszędzie tylko pijani mężczyzni, którzy domagają się czegoś więcej niż tylko dostarczenie do ich stolika kufla piwa. Kilka razy dziennie składano jej propozycje pójścia do hotelu i...

Cindy wzdrygnęła się na samą myśl. Zobaczyła znajomy samochód i wstała z ławki. Samochód zatrzymał się przy krawężniku, od strony pasażera otworzyła się szyba i oczy dziewczyny spotkały się z orzechowymi oczami Kevina.

-Podwieść gdzieś panią?- zapytał uśmiechając się od ucha do ucha. Cindy szybciej zaczeło bić serce.

-Nie wydurnaj się- powiedziała ostro dziewczyna i wsiadła do czarnego hammera.

-Cindy?- Kevin zauważył, że dziewczyna się na niego obraziła. Dlaczego? Przecież przyjechał po nią... z opóznieniem, ale przyjechał. Chłopak zbliżył się do niej, a ona od razu poczuła zapach jego perfum. Były niesamowicie przyciągające. I seksowne, pomyślała.- Daj spokój.- położył dłoń na jej udzie.- Przepraszam. Wybaczysz mi?

-Zastanowie się.- dziewczyna udawała niedostępną. Kevin wiedział, czego jej trzeba. Zabawy.

Kevin pochylił się ku Cindy. Ich usta spotkały się w gwałtownym pocałunku. Przez chwile dziewczyna stawiała opór, ale pózniej uznała, że tego właśnie chce. Przyciągneła chłopaka bliżej. Kevin pogładził ją po blond włosach, które tak bardzo lubił. Zjechał dłonią niżej, powoli rozpinając jej bluzkę. Dziewczyna jękneła pod dotykiem jego dłoni na jej nagiej skórze.

Nagle do uszów Cindy doszedł przerażający dzwięk, coś jak warczenie. Oderwała się od ust chłopaka.

-Słyszałeś to?- spytała lekko spanikowana.

-Tak. Co to było?

-A skąd mam to wiedzieć, do cholery?

Chłopak nie odpowiedział. Odpalił samochód i ruszyli pustą drogą w stronę ich domu.

-Jak myślisz co to było?- spytała Kevina. Spojrzała na jego twarz, na której malowało sie lekki strach.

-Nie mam pojęcia.- odpowiedział.- Ważne, że...

Cindy nie usłyszała co było ważne. Ich samochód uderzył w drzewo, gdy coś ciężkiego uderzyło w jego bok.

Otworzyła lekko oczy. Spróbowała ruszyć ręką, ale to tylko pogorszyło sprawe. Przez całe ciało przeszły ją spazmy bólu. Boże, jak to boli.

-Kevin?- nikt jej nie odpowiedział. Ruszyła lekko głową, bardzo powoli. Ujrzała chłopaka całego we krwi.

-Kevin, słyszysz?- zobaczyła cień padający na samochód. Obejrzała się i ujrzała... psa? Nie wyglądało na psa. Było za duże. Więc co to było?

Niestety nie dane jej było to sprawdzić. Stwór rzucił się na nią, rozwalając przednią szybę. Myślała tylko o tym, że już nigdy nie poczuje bólu.



***

Dwa trupy.- powiedziała Kate kładąc gazetę na stolik w małej kawiarence, nieopodal hoteliku, który wynajmowała razem z młodszą siostrą, Olivią.

Dziewczyna wzieła gazete do ręki i zaczeła czytać, gdy Kate zamawiała sobie właśnie espresso.

-Co w tym takiego nadnaturalnego?- spytała siostrę, która usiadła na przeciw niej.- Chłopak ztracił panowanie nad kierownicą i uderzyli w drzewo. To chyba nie jest sprawa dla nas.

-Daj spokój, Ollie. Warto to sprawdzić. Może okaże się, że to sprawa właśnie dla nas.

-Niech ci będzie.- odpowiedziała Olivia, dopijając swoją i tak już, zimną kawę. Spojrzała na straszą siostrę. Była śliczna. Nie to co ja., pomyślała z goryczą. Katherine miała gęste kruczoczarne włosy, które zawiązała w kucyk. Jej błekitne oczy wpatrywały się uparcie w stolik. Myślała o czymś. A dokładniej o kimś. Potrząsneła głową jakby chciała wymazać to z pamięci.

-Wszystko w porządku?- spytała Olivia.

-Oczywiście.- Kate uśmiechnęła się na potwierdzenie swoich słów.- A teraz chciałabym już ruszać.

Olivia kiwneła głową na znak zgody i dziewczyny opuściły kawiarenke. Był zimny pazdziernikowy poranek. Siotry weszły do czarnego BMW X5, zamykając za sobą szybko drzwi. Kate jako, że była starsza miała prawo do teog, jakiej muzyki będą słuchać. Wybrała Three Days Grace. Akurat leciała ich piosenka Animal I Have Become, którą wręcz uwielbiała.

Dziewczyny przez całą drogę były milczące. Po śmierci ich rodziców stały się bardziej przygaszone. Najbardziej ich strate przeżyła Kate. Nie mogła pogodzić się z ich śmiercią. To moja wina, pomyślała, gdybym nie wychodziłana tą przeklętą dyskotekę, oni nadal by żyli.

Dojechały na miejsce w niecałe dwie godziny. Wszędzie były radiowozy i taśmy policyjne.

-Przygotuj się.- mrukneła Kate. Olivia wiedząc co siostra ma na myśli, wyjeła z schowka sfałszowane dowody policyjne. Teraz nazywała się Theresa McCoy, a Kate Elizabeth Sanderson. Czemu nie mogę mieć normalnego życia?

Kate zaparkowała samochód troche na uboczu. Wyszła, a razem z nią Olivia. Kate wzieła od niej dowód i podeszła do młodego funkcjonariusza.

-Funkcjonariuszka Sanderson- powiedziała, gdy zbliżyła się do niego wystarczająco blisko. Wskazała na siostre.- a to funkcjonariuszka McCoy. Mógłby pan powiedzieć nam co tu się stało?

-Nie jesteście za młode na prace w policji?- spytał policjant.

-Dziękujemy za kmplement.- uśmiechneła się Olivia.- Zawsze nam to mówią. No, ale do rzeczy. Co tu się stało?

Funkcjonariusz wzruszył ramionami.

-Wypadek.- odpowiedział.- Zgineło dwoje ludzi. Prawdopodobnie kierowca potrącił jakieś zwierzę i stracił panowanie na kierownicą.

-Dziękujemy.- powiedziała Kate. Odeszła razem z siostrą na bok.

-Mówiłam, że to nie sprawa dla nas.- skarżyła się Olivia.

-Może miałaś racje...- Kate usłyszła nadjedżający samochód. Od razu go rozpoznała. Nie, nie, nie. Chevrolet Impala staną nieopodal nich. Wyszli z niego dwaj mężczyzni. Jeden wysoki o czekoladowych włosach, drugi trochę niższy o pięknych zielonych oczach, które tak dobrze znała. Dean...
























Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
This is Supernatural R 5
This is Supernatural R 4
This is Supernatural R 6
This is Supernatural R 3
This is Supernatural R 2
By2 ?lled love (This is love) Zwane miłością tłumaczenie polski tekst lyrics
This is the US army tank the m1a2 with it
This is it
This Is The Life
This is me - po polskiemu, Podkłady piosenek
This is a copy of a install sheet provided from TRD USA
this is me
Kuttner, Henry This Is the House
This is Fact, Not Fiction
This Is Me Demi Lovato i Joe Jonas
This Is My Country
THIS IS YOURS Val Kovalin
emy macdonald this is the life
Katy Perry This Is How We Do

więcej podobnych podstron