FORUM ZYDÓW POLSKICH
Kto zapłaci za 3 miliony Żydów?
Fikcyjnych, którzy mają "powrócić do Polski".
Takie oto odzwierciedlenie w polskich mediach znalazła artystyczna - w założeniu - prowokacja Yael Bartany (izraelska artystka) i Sławomira Sierakowskiego (aktywista i publicysta lewicowy):
Żydzi: Hebrajski musi być językiem urzędowym obok polskiego
Czytamy tam: Chcą powrotu nad Wisłę 3 milionów Żydów. Ruch Odrodzenia Żydowskiego w Polsce postuluje powrót do Polski trzech milionów Żydów i ustanowienie hebrajskiego drugim językiem urzędowym (...). (...) Właśnie zaprezentowano program Ruchu, w którym znalazł się nawet postulat sfinansowania akcji przesiedlania Żydów do Polski z podatków. Żydowscy działacze uważają, że Senat powinien zostać przekształcony w Izbę Mniejszości, a polski rząd powinien zerwać konkordat z Watykanem.
Prowokacja artystyczna zostaje zaprezentowana jako prowokacja polityczna.
Spójrzmy na jej efekty.
Kto prowokuje?
Żydzi. Bezczelni.
Kto chce unicestwić językową podstawę istnienia narodu polskiego?
Żydzi. Wymagający dla siebie wyjątkowych praw.
Kto chce za pieniądze polskich podatników osiedlać się w Polsce?
Żydzi. Oszustni i wrachowani.
Kto chce zmieniać w swoim własnym interesie strukturę władzy ustawodawczej?
Żydzi. Dbający wyłącznie o własne interesy.
Kto wypowiada się w nieswoich sprawach: dotyczących RP i Kościoła Katolickiego?
Żydzi. Antykatoliccy Żydzi.
Jak widać po reakcjach na internetowych forach, tak zrozumie to ogromna liczba tych, do których dotrze ta wiadomość, może nawet większość.
No to wypada zadać jeszcze jedno, najważniejsze pytanie:
Kto za dzisiejsze medialne nagłośnienie nazwisk "Bartana" i "Sierakowski" będzie płacił jutro i za rok - gdy o autorach nikt już nie będzie pamiętał - po wyjątkowo intensywnym odświeżeniu i wzmocnieniem paskudnych stereotypów, na których opiera się antysemityzm?
Nie autorzy i nie 3 miliony fikcyjnych, wymyślonych Żydów, którzy nie istnieją i nie zaistnieją, ale kilkutysięczna społeczność żydowska w Polsce, która z tą chucpą nie ma nic a nic wspólnego.
Paweł Jędrzejewski
6 lipca 2012.
Tak, to jest PROWOKACJA POLITYCZNA w dwóch etapach ! Polacy ją prawidłowo rozumieją i reagują adekwatnie do sytuacji.
Rada na przyszłość , BEZ PROWAKACJI PROSZĘ, ŻADNYCH !!!