Ewa Nowicka – Typy przemian kulturowych
-Poszczególne społeczeństwa pierwotne w różnym czasie podlegały rozmaitym rodzajom zmian i wpływów. Niektóre zmiany były wprowadzane siłą, inne zaś stanowiły efekt nie zamierzony lub nawet sprzeczny z zamierzeniami europejskich zdobywców i władców. Niektóre przeobrażenia były bardzo dramatyczne i destrukcyjne, inne natomiast były w swej wymowie bardziej pozytywne.
-Przymusowa akulturacja
-Europejską ekspancję wszędzie cechował pewien stopień kulturowego prozelityzmu; na wszystkich kontynentach próbowano – mniej lub bardziej udolnie – wprowadzać elementy kultury europejskiej: od najprostszych narzędzi czy surowców aż do przekonań i wierzeń religijnych. Spośród tych, którzy zmierzali do celowego przeobrażenia kultury pierwotnej, trzeba przede wszystkim wymienić chrześcijańskich misjonarzy.
-Historia misjonarstwa chrześcijańskiego pełna jest błędnych interpretacji i nieporozumień. Ludożercom z Nowej Gwinei tłumaczono, że nie wolno jeść mięsa ludzkiego i jednocześnie wyjaśniano, że naklejka na puszce jest obrazkiem tego, co jest w środku. Pojawienie się puszkowanych pokarmów dla niemowląt z naklejką ukazującą dziecko dostarczało krajowcom gotowej interpretacji: biali również są ludożercami, tylko to ukrywają.
-Wraz z białymi do społeczności pierwotnych przybywa obca administracja, a więc urzędnicy, których hierarchia jest rzadko dla tubylców zrozumiała. Zostają im również narzucone instytucje, takie jak szkoła, służba wojskowa. Tubylcy nie zawsze zresztą mogą korzystać z tych instytucji, nawet jesli nie mają wobec nich oporów.
-Pod koniec XIX wieku w Stanach Zjednoczonch wprowadzono dla dzieci indiańskich przymusową naukę, która była częścią ogólniejszego programy amerykanizacji. Pod nazdorem wojska odbywał się przymusowy nabór dzieci do szkół, celowo umieszczonych z dala od rezerwatów, aby zminimalizować wpływ środowiska rodzinnego.
-Zmiany destrukcyjne
-Wszystkie społeczeństwa pierwotne na skutek kontaktu z cywilizacją europejską odczuły zmiany o charakterze destrukcyjnym: w jakimś stopniu i w jakiejś dziedzinie zawsze ich kultura ulegała zubożeniu.
-W niektórych społeczeństwach zbieracko-myśliwskich zmuszonych do osiedlenia się i porzucenia dawnego sposobu życia doszło do załamania organizacji społecznej. W wielu zbiorowościach, na przykład wśród Indian z Wielkich Równin, ze Wschodniego Obszaru Leśnego czy z Północno-Zachodniego Wybrzeża, a także wśród plemion innych obszarów świata, szerzy się alkoholizm i demoralizacja.
-W różnych okresach i na różnych terenach stopniowo podlegających zalewowi europejskiej i amerykańskiej cywilizacji następowała gwałtowna akulturacja, zmiany, które podważyły system wartości i zasady organizacji społecznej.
-Szczególnie dramatyczny przykład zmian rujnujących kulturę i życie społeczne zbiorowości prymitywnej przedstawia Collin Turnbull. Opisuje on zbieracko-myśliwskie plemię które jeszcze przed drugą wojną światową wędrowało po dużym obszarze dzisiejszej Kenii i Ugandy. Członkowie tego plemienia, osiedleni w 7 malutkich wioskach, porzucili dawny tryb życia, co doprowadziło do kompletnego zniszczenia gospodarczych podstaw ich społeczeństwa, a także wszelkich form kultury. Spowodowało to też głęboką demoralizację i degradację biologiczną. Życie rodzinne prawie zanikło: rodzice właściwie nie wychowują dzieci i wypędzają z domu już trzylatki. Zbierają się one w gromadki i wędrują poszukując żywności i żebrząc o nią. Ikowie nie urządzają w ogóle pogrzebów, a zmarłych (których jest dużo w stosunku do liczby ludności) po prostu porzucają. Pozostawiają także bez opieki ludzi starych, częściowo dlatego, by zachować żywotność dla tych, którzy mają szansę przeżyć. Ikowie uprawiają ogrody, ale gdy pogoda im sprzyja i gdy mają dużo żywności, nie robią zapasów. W chwili zagrożenia głodem wzajemnie się okradają. Turnbull twierdzi, że jest to spowodowane utratą podstawowej instytucji społecznej: rodziny, a tym samym najbardziej elementarnej więzi społecznej między rodzicami a dziećki.
-Zwykle proces akulturacji prowadzi do głęboko destrukcyjnych przeobrażeń tradycyjnej kultury, pociąga za sobą jej degradację, zubożenie, wywołuje kulturową pustkę, dezorientację i dezorganizację życia i cierpienia jednostek. Cierpienie jednostek wiąże się głównie z deprywacją w sferze wartości, czyli poczuciem głębokiego niezadowolenia, wewnętrznego rozdźwięku, wynikającego z niemożności realizacji wartości, które zostały jednostce wpojone w procesie wczesnej socjalizacji. Zdarza się to wtedy, gdy w ciągu życia jednego pokolenia zachodzą tak gwałtowne zmiany środowiska społecznego, a czasem i przyrodniczego, że niemożliwa staje się realizacja norm postępowania wynikających z określonych wartości naczelnych.
-Taki skutek przyniosło wybicie bizonów, które dla Indian z Wielkich Równin były podstawą instytucji społecznych, ustalania hierarchii społecznej, określania władzy itd. Brak czaszek i innych części ciała bizonów uniemożliwiał odprawianie tradycyjnych obrzędów. Taniec Słońca wymagał wielu tego rodzaju przedmiotów materialnych, których już nie można było uzyskać
-Zmiany konstruktywne
-Poza zmianami, które pociągają za sobą degradację, zanik, rozkład i dezorganizację kultur, kontakt z obcą cywilizacją i towarzysząca mu dyfuzja poszczególnych elementów kulturowych powodują reorganizację, wzmocnienie, z czasem rozkwit tradycyjnego sposobu życia.
-Wprowadzenie narzędzi żelaznych, zdecydowanie bardziej skutecznych od dotychczasowych, spowodowało wśród Indian z Ameryki Północnej wielki postęp w dziedzinie sztuk plastycznych, a zwłaszcza rzeźby.
-Równie pozytywnie oddziałało pojawienie się koni na Wielkich Równinach. Poesi dotąd myśliwi dzięki szybkim wierzchowcom mogli teraz osiągnąć niespotykaną wcześniej efektywność gospodarowania, co spowodowało znaczne zwiększenie ilości wolnego czasu, który można było spożytkować na rozwój rozmaitych dziedzin kultury nie związanych bezpośrednio z gospodarką.
-Ponadto na zbiorowości mysliwskie spłynęło bogactwo w postaci skór i innych części bizonów, które posłużyły do wyrobu wszystkich nieomal sprzętów codziennego użytku, ubrań, namiotów tipi itd.
-Walki z Europejczykami wpłynęły na konsolidację plemion i ekspansję ponadplemiennej organizacji politycznej, która zaowocowała powstaniem Ligi Irokeskiej. W jej skład weszło najpierw 5, a nastepnie 6 plemion, które razem skutecznie stawiały opór białym najeźdźcom i uległy im dopiero w połowie XVIII wieku.
-Nowe zjawiska w społeczeństwach pierwotnych
-W obrębie społeczeństw pierwotnych dają się też zauważyć zipełnie nowe zjawiska powstałe w wyniku kontaktu z cywilizacją europejską, które trudno ocenić jako destrukcyjne lub konstruktywne. Należą do nich między innymi zjawiska nazywane sykretyzmem kulturowym. Szczególnym ich przejawem są ruchy religijne będące reakcją na obcą dominację polityczną i kontakt z obcą kulturą. Wśród Indian z Ameryki Północnej do takich ruchów należy Taniec Duchów, pejotyzm, shakeryzm czy religia proroka Handsome'a Lake'a.
-Nowe zjawiska kulturowe mogą też być wynikiem pojawienia się ogromnych różnic społecznych i kulturowych. Rodzi się potrzeba bogacenia się. Pożądanie dóbr materialnych i chęć osiągnięcia wyższego poziomu życia, najczęściej niedostępnego, ale pozostającego w zasięgu wzroku, wywołuje frustrację, poczucie niezadowolenia i krzywdy. Niektórzy badacze mówią nawet o pojawieniu się kultury frustracji. To z niej wywodzą się społecznoci marginesu społecznego, często lokujące się na granicach wielkich mist.
-Kultura nędzy lub, inaczej, kultura ubóstwa tworzy się na pograniczach społeczeństw o strukturze tradycyjnej i miejskiej cywilizacji przemysłowej. Pojęcie "kultura nędzy" – które wprowadził Oskar Lewis – pozwoliło na określenie nie nazwanej dotąd kategorii zjawisk. Społeczności, które badał Lewis, wprawdzie dalekie są już od modelu zbiorowości pierwotnych, ale pozostają na drodze do stanu pierwotnego do cywilizacji.
-Współczesne przemiany zbiorowości, niegdyś określanych jako piertowne, przywodzą na myśl refleksję Claude'a Levi-Straussa, zawartą w Smutku tropików i przejmująco wyrażoną już w samym tytule tej książki. Pojawia się smutek nie tylko tropików, ale także stanu społecznego nie tyle idealnego, ile na zawsze utraconego i przybierającego formy nie budzące ani zachwytu, ani szacunku.