Taniec śmierci.
Widzę ciebie i wiem ,że to twego życia kraniec,
że śmierć szykuje szkaradny triumfu taniec.
Powoli oddychasz pogrążony w głębokim śnie,
Błagam cicho w myślach 'zabierz też i mnie'.
Nie umieraj, nie zostawiaj mnie proszę.
Dobrze wiesz ,że w życiu wiele znoszę,
ale nie pogodzę się ze śmiercią twoją.
Jesteś i pozostaniesz miłością moją.
Zawsze byłeś przy mnie i nagle masz zniknąć,
w jeden chwili już na wieczność zamilknąć.
Proszę nie odchodź,
do anielskich bram nie podchodź.
Bo gdy umrzesz wiedz, że pójdę za tobą....
Zadowolona śmierć z podwójnego łupu, zawirowała w tańcu triumfu.