Timbaland Morning After Dark


Timbaland „Morning After Dark”- po polsku

Cieszę się, że jest Pan moim producentem
Moja lojalność spoczywa w Pana dłoniach, zapiera mi Pan dech w piersiach
Pańskie ciało, Pańskie pocałunki są niezwykle pożądane
Więc niech Pan wydaje swoje polecenia...

Będę taka sama, kiedy to wszystko się rozpocznie
Będę taka sama, kiedy to dobiegnie końca
Może nie będę tą, która zrobi pierwszy krok
Ale będę tą, która zrobi ostatni
Jeszcze nie wiem, czy dam ci szansę
Ale wiedz, że uważnie ci się przyglądam
Czy myślę, że jesteś wystarczająco nakręcony? Tak!
Jest jeden sposób, żeby się o tym przekonać
Nie obchodzi mnie sposób, w jaki do mnie uderzysz, Skarbie
Nie boję się niczego, jestem na to zbyt szalona
Ale chcę tego od stóp do głów
Pytanie tylko, czy zdołasz to z siebie wykrzesać
Nieważne jak szybko ucieka czas
Czemu po prostu nie zobaczymy dokąd nas to zaprowadzi?
Postarajmy się to wszystko rozgryźć

O poranku, kiedy koty i nietoperze wychodzą się zabawić
Nastał świt, więc zmykaj, ruszaj w swoją drogę
O poranku, kiedy koty i nietoperze wychodzą się zabawić
Nastał świt, więc zmykaj, ruszaj w swoją drogę
Rano po zmroku

Mam dla ciebie małą niespodziankę
Nie sypiam, kiedy nadchodzi noc
Ale wystarczy, że pstryknę palcami
Żeby znowu rozjaśnić sobą mrok
Mój księżyc należy do twojego słońca
Twój ogień spala moje zmysły
Powiedz mi, czy to miłość, czy pożądanie?
Bo w żaden sposób nie mogę tego określić
Czy jestem jedyna w swoim rodzaju?
Bo ty zdecydowanie jesteś tym jedynym dla mnie
Tak długo czułam się samotna
Czekając aż wreszcie przybędziesz
I znów robi się jasno i wcześnie
Więc z chęcią przymknę oczy
Śniąc o tej niezwykłej przygodzie (...)

O poranku, kiedy koty i nietoperze wychodzą się zabawić
Nastał świt, więc zmykaj, ruszaj w swoją drogę
O poranku, kiedy koty i nietoperze wychodzą się zabawić
Nastał świt, więc zmykaj, ruszaj w swoją drogę
Rano po zmroku

Potrzebuję kogoś w moim łóżku, nie lubię sypiać sama
Więc przyjdź tu po mnie, jak tylko odłożysz słuchawkę
Chcę się wpakować w kłopoty, później zaniesiesz mnie do domu
Chcę znowu działać potajemnie, zająć sobą twoje myśli
Zgadza się, jestem jedyna w swoim rodzaju
Ale nie jestem jedyną dla ciebie
Więc wykorzystajmy wszystkie nadgodziny by nad tym popracować
Tańcząc dopóki nie wzejdzie słońce
Może powinniśmy wszcząć bunt, spalić całe to miasto?
Może wtedy i ja cała będę płonąć
Zobaczmy dokąd nas to zaprowadzi..

O poranku, kiedy koty i nietoperze wychodzą się zabawić
Nastał świt, więc zmykaj, ruszaj w swoją drogę
O poranku, kiedy koty i nietoperze wychodzą się zabawić
Nastał świt, więc zmykaj, ruszaj w swoją drogę
Rano po zmroku

Twierdzisz, że nie powinniśmy się spieszyć
Cóż, ja uważam, że powinniśmy zaszaleć
Nie chciałabym być zbyt bezpośrednia
Ale wiesz, że taki jest mój styl, Skarbie
Sądzę, że powinniśmy rzucić na tę sprawę trochę światła
Ale ty wciąż mówisz o jego przygaszeniu
Nie zamierzam tak szybko odpuścić
Nigdy tak łatwo się nie uginałam
Zgadza się, jestem jedyna w swoim rodzaju
I już dawno przejrzałam twoją grę
Nie da się nie zauważyć twojego magnetyzmu
Nie widzisz jak mnie pociągasz?
Więc może jednak dam ci tą szansę
Może zasłużyłeś na swoją własną koronę
Ale wstrzymam się z wręczeniem ci mapy skarbów
Bo za szybko byś ją rozgryzł

O poranku, kiedy koty i nietoperze wychodzą się zabawiać
Nastał świt, więc zmykaj, ruszaj w swoją drogę
O poranku, kiedy koty i nietoperze wychodzą się zabawić
Nastał świt, więc zmykaj, ruszaj w swoją drogę
Rano po zmroku

Więc proszę, nie zostawiaj mnie
Rano po zmroku
Proszę, nie zostawiaj mnie
Rano po zmroku



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron