Jeden z kapitanów dostrzegając lisie uszy Eun powiedział
co robi tu niedobitek żałosnego klanu bestii?
Był to temat Tabu dla naszej Lisicy – fakt że jest jedyną ocalałą z tego klanu, przez długi czas ją niepokoił – ba, był moment że straciła wolę do życia. Odkąd Eun do nas dołączyła – zaczęła odzyskiwać chęć do życia – nie w niewoli, lecz jako dumna towarzyszka dwóch osób nazywających się „ Smokami”
Kyo – z tego co mi wiadomo, klan bestii pomimo swojej nieciekawej sytuacji – nigdy nie prosił o pomoc – ani o litość. W porównaniu do was – piesków biegnących po wsparcie innego klanu w trakcie wojny.
w tym samym momencie Kyoshiro znalazł się przed twarzą kapitana, który obraził klan Eun
Kyo – więc, powiedz mi – czyj klan jest tu żałosny? Huh?
To była błyskawiczna kontra – porównując te oba klany do siebie, nie byli w stanie odpowiedzieć.
Milczeli – to wystarczyło aby potwierdzić słowa Kyoshiro.
Kyo – Tak właśnie myślałem.
Mówiąc to Kyoshiro oddalił się o około 30 metrów w przeciągu ułamka sekundy.
Kyo – Jeśli uważacie że się mylę – zastosujcie się do tego co powiedzieliśmy. Zapraszam trójkę do walki ze mną , trójkę do walki z Shinem, a ciebie – w tym momencie Kyo wskazał na człowieka obrażającego wcześniej Eun – zostawię dla Eun
Po wypowiedzi Kyo, panowała
dosłownie chwila ciszy – po czym kapitanowie zaczęli się
naradzać.
Prowokacja podziałała – Kyoshiro z trójką oraz Shin z trójką postanowili zmienić miejsce.
–
Kyo – Tyle wystarczy –
zacznijmy! Mam nadzieję że będziecie w stanie mnie trochę
zabawić!!!
Usłyszał w odpowiedzi :
Jesteś zbyt zarozumiały, szczeniaku!
Zginiesz marnie, chłopcze!
Czas umierać, śmieciu!
W tym samym momencie umysł Kyoshiro odpalił z automatu rządzę krwi jaką do tej pory musiał trzymać na „wodzy”.
Presja uderzyła na jego
przeciwników dosłownie znikąd. Powietrze stało się niesamowicie
ciężkie.
To był moment w którym uświadomili sobie, że pewność siebie – jaką posiada Kyoshiro – ma swoje potwierdzenie w jego własnej sile.
Trójka kapitanów przybrała pozycje bojowe – dwójka wojowników przybrała pozycję na przodzie, a jeden z nich dobył swój łuk i był gotowy do strzału.
Kyoshiro planował zdjąć na samym początku łucznika – co było oczywiste. Jako że dawno nie używał kontroli, postanowił właśnie teraz z niej skorzystać – inteligencja powyżej 1,5k z wszystkimi pasywnymi zdolnościami robi swoje – kapitan pełniący rolę wsparcia, stał się marionetką Kyoshiro. Nie planował on jednak urządzić walki 2vs2 więc gdy tylko nadarzyła się okazja – używając swojej kontroli nad czasem przyśpieszył się i dobiegł do łucznika – posłał go jednym ciosem w powietrze i wskazał na niego palcem w kształcie pistoletu – w tej samej chwili – dosłownie z podziemi zmaterializowały się ostrza światła przecinając jednego z trzech kapitanów na wiele mniejszych części.
Kyo ( a więc mogę moich ostrzy użyć i w taki sposób – świetnie!!) - Eksperyment zakończony!
Pozostała dwójka gdy tylko
doszła do siebie, natychmiast przybrała pozycję obronną.
Jeden z nich, wylał jakąś miksturę
na swoje ostrze – prawdopodobnie była to trucizna.
Po chwili
obaj aktywowali kilka umiejętności obronnych – koniec końców z
tego właśnie słyną.
Wynik walki był jednak znany od samego początku – doświadczenie i statystki Kyoshiro były co najmniej 3 razy większe od jego przeciwników.
Gdy aktywowali swoje zdolności
bojowe, ruszyli z ofensywą. Kyoshiro mając do swojej dyspozycji
wcześniej przywołanego żywiołaka ognia, który był w ukryciu do
tej pory, rozkazał mu wzmocnić swoje ostrze.
Jego katana po raz kolejny stanęła w fioletowych płomieniach – aktywował umiejętność wzmocnienia ostrzy i ruszył na kapitana posiadającego olbrzymią tarczę.
Kyo - „Potężne cięcie”
Zarówno tarcza – jak i jej
właściciel, zostali przepołowieni i pokryci fioletowym płomieniem.
Kyo – i gdzie teraz ta twoja „tarcza, szmato”? Kuhuhuhahaha.
Ostatni z kapitanów zamarł – był on dobrym celem do „ torturowania” więc przez około pół godziny, Kyo katował go „płytkimi cięciami” do czasu aż jego oponent nie był w stanie się ruszyć – po czym bez żadnego zahamowania – precyzyjnym i szybkim ruchem pozbawił go głowy.
Po całej zabawie zaabsorbował swoje ofiary i wzmocnił swoje obecne umiejętności.