List z Meksyku: Czy stanowisko polskiego konsula jest dziedziczne?
Kochani, W was ostatnia nadzieja i … zbieżność problemu z nazwą, najwyższy czas się tym zająć! Pisze do „NCz!” bo jestem Waszym mniej więcej regularnym czytelnikiem za oceanem, a Pana Redaktora Michalkiewicza mam zaszczyt znać osobiście.
Jeżeli pogrzebać dobrze w prasie i publikacjach ostatnich dwudziestu lat to znajdziemy wiele „kwiatków” świadczących o „kupczeniu” tytułami konsulów honorowych, szczególne w odległych krajach jak np. Ameryka Łacińska. Kogo to w Polsce interesuje? Błąd, to oni konsulowie wielokroć kształtują obraz Polski za granicą i na cóż zdaje się wysiłek milionów Polaków od pokoleń mieszkających zagranicą jeżeli reprezentuje ich jakiś bubek nie mający nic wspólnego z Polską (…).
Monterrey to czteromilionowa metropolia na północy Meksyku z potężnym przemysłem i wieloma liczącymi się , nie tylko w Meksyku, uniwersytetami. Tu mają siedzib zakłady emanujące na świat w tym Polskę. CEMEX mający dwa zakłady produkcji cementu w Polsce i NEMAK odlewający aluminiowe bloki silników samochodowych o technologii poziomu światowego.
Wiele lat temu narzucono nam Konsula honorowego, Pana Eduardo Maciasa. Nie mieliśmy wyboru, ale współpracowaliśmy w miarę zgodnie. Wizyty polskich delegacji rządowych na czele z Prof. Markiem Belką, trzy wizyty byłego prezydenta Lecha Wałęsy, niezliczone wizyty artystów, zespołów folklorystycznych z Polski, wystawy np Cracovia Sacra w Uniwersytecie Monterrey gdzie pracuję.
W pewnym momencie z bliżej nieznanych nam powodów pan konsul zerwał jakiekolwiek kontakty z Polonia. Jak się dowiedzieliśmy nie mógł dalej pełnić funkcji bo zaczął pracować w rządzie stanowym. Ten stan rzeczy nie przeszkadzał nam prowadzić działalności. Chcę nadmienić, że jest to działalność zorganizowana w Związku Polaków i Przyjaciół Polski, którego jestem prezesem. Ponieważ większość emigrantów polskich w Monterrey to są nauczyciele lub wykładowcy na wyższych uczelniach, działanie związane z nauką jest nam najbliższe. Doprowadziliśmy do podpisania umów o współpracy pomiędzy następującymi jednostkami naukowymi:
1.
UNIVERSIDAD DE MONTERREY, UDEM podpisał umowy z Politechniką
Krakowską, Politechniką Śląską w Gliwicach i Instytutem
Technologii Eksploatacji, ITeE w RADOMIU.
2. Instituto
Tecnológico y de Estudios Superiores de Monterrey, ITESM, podpisał
umowę z Uniwersytetem Ekonomicznym, UE w Krakowie.
3. Facultad
de Ingeniería Mecánica y Eléctrica FIME, de la Universidad
Autónoma de Nuevo León podpisał umowę z Instytutem Technologii
Eksploatacji, ITeE w RADOMIU.
Wszystkie umowy owocują wymianami studentów na kursy letnie lub okresy semestralne i dłuższe, pracami doktorskimi realizowanymi w Polsce, konferencjami i wspólnie prowadzonymi badaniami. Zakup aparatury badawczej w ITeE w Radomiu pozwolił otworzyć w Uniwersytecie Monterrey najlepiej wyposażone laboratorium do badan tribologicznych w Ameryce Łacińskiej. Jest to najlepszy sposób na promocję polskiej myśli technicznej i polskiej nauki. W Radomiu zakupiliśmy aparaturę badawczą za ok. 100 tys. euro. Proszę policzyć, jeżeli co tysiączny Polak, będący za granica, zakupi coś w Polsce za taką sumę to ile na tym zarobi „nasza biedna ojczyzna” (znów Michalkiewicz). Wraz z Politechniką Krakowską i Wydziałem Inżynierii Materiałowej Politechniki Warszawskiej intensywnie pracujemy nad uruchomieniem wspólnych Studiów Magisterskich z podwójnym dyplomowaniem. Mamy tego rodzaju studia z jednym uniwersytetem japońskim.(…)
W tym miejscu należny wrócić do osoby Konsula Honorowego, który w żadne z powyższych działań nie jest zaangażowany. Jego interesuje tylko tytuł konsula. Po katastrofie smoleńskiej zorganizowaliśmy uroczystości żałobne w naszej parafii z uroczystą Mszą świętą, proboszcz jest naszym dobrym przyjacielem. Zjawił się też Pan Macias z synem …Po mszy zaprosiłem wszystkich obecnych na kawę do mojego domu. Tu wyszedł prawdziwy powód przybycia obu panów, mianowicie zawiadomili nas, że przyszłym Konsulem Honorowym Polski w Monterrey będzie teraz syn poprzedniego konsula Pan Enrique Macias???!!! Dynastia?, tytuł przechodni z ojca na syna??? (…)
(Zygmunt Haduch, Prezes Związku Polaków i Przyjaciół Polski w Monterrey)