Pomiar światła w lustrzance


Pomiar światła w lustrzance



Światłomierz - lustrzanki manualne

W lustrzankach urządzenie pomiarowe z elementem światłoczułym, tzw. światłomierz, znajduje się wewnątrz aparatu. Natomiast w wizjerze znajduje się wskaźnik ustawienia naświetlenia. Występuje kilka typów wskaźników, jednym z popularniejszych jest wskaźnik wychyłowy, przedstawiony na rysunku poniżej.

Ustawienie prawidłowe

Prześwietlenie
(zdjęcie będzie za jasne)

Niedoświetlenie
(zdjęcie będzie za ciemne)

Zmieniając parametry czasu i przesłony należy ustawić wskazówkę tak, jak na rysunku pierwszym. Najwygodniej wykonać tę czynność ustawiając najpierw czas, a następnie obserwując wskaźnik światłomierza, obracać pierścieniem przesłon na obiektywie. Następnie sprawdzamy czy oba parametry nam odpowiadają, i jeśli tak, to wykonujemy zdjęcie a jeśli nie, to zmieniamy ustawienie czasu i całą czynność ponawiamy.

Zamiast wskazówki, w nowszych konstrukcjach, umieszczane są diody (LED). Świecenie górnej oznacza prześwietlenie, dolnej - niedoświetlenie, środkowej - właściwe naświetlenie. Jeśli konstruktorzy zapomnieli umieścić środkową diodę (np. Zenit 12 XP) właściwe ustawienie ekspozycji sygnalizowane jest poprzez naprzemienne świecenie dwóch istniejących diod. Wskaźniki diodowe są przeważnie okrągłe, chociaż zdarzają się trójkątne, stylizowane na strzałki skierowane w górę i w dół lub też w kształcie plusa i minusa.

Światłomierze do pracy potrzebują prądu, który czerpią z baterii. Ważne jest kontrolowanie ich stanu (stopnia naładowania oraz sprawdzanie styków, które czasem śniedzieją zwłaszcza w starszych aparatach). Najlepiej, na wszelki wypadek (ja tak robię), mieć przy sobie zapasową baterię. Nowe aparaty oprócz zasilania światłomierza z baterii zasilają również mechanizm migawki oraz przewijania filmu. Zapasowa bateria jest naprawdę przydatna, bo może się okazać, że znaleźliśmy się w uroczym zakątku, mając wspaniałą pogodę do robienia zdjęć, a tu... aparat nie działa! Okazuje się, że nasze baterie albo się wyczerpały, albo wylały i nasz nafaszerowany elektroniką aparat nie może robić zdjęć, a do najbliższego sklepu jakieś 200 kilometrów...  Niby czasy się zmieniły, sklepów pod dostatkiem, a jednak spróbujcie kupić 2CR5 lub DL123A w jakiejś małej lub nawet średniej miejscowości w dzień powszedni lub, co lepiej, w niedzielne przedpołudnie. Niektórzy montują do aparatów zasobniki na baterie tzw. Battery Pack, w których stosuje się popularne "paluszki", czyli baterie R6. "Paluszki" są tańsze od właściwych baterii, ale biorąc pod uwagę, że za zasobnik trzeba zapłacić ok. 300 zł, to koszt inwestycji zwróci mi się dopiero po paru latach fotografowania. Nie neguję sensu posiadania zasobników. Niewątpliwie są przydatne, poprawiają wygodę trzymania aparatu, zwłaszcza przy zdjęciach pionowych, przyśpieszają przewijanie filmu, i w razie czego można przełożyć akumulatorki z lampy błyskowej i dalej robić zdjęcia.

Uruchomienie światłomierza polega na podaniu na niego prądu. W części aparatów wykonuje się tę czynność poprzez wciśnięcie przycisku zwalniającego migawkę do połowy. Inne posiadają dodatkowy przycisk, najczęściej z przodu aparatu. Do każdego ze sposobów można się przyzwyczaić. Światłomierz, po uruchomieniu, pokazuje jakieś parametry. My regulując przesłoną i czasem musimy doprowadzić do tego by wskazał zero.

Światłomierz - lustrzanki autofocus, zaawansowane lustrzanki manualne i lustrzanki cyfrowe

Lustrzanki automatyczne mają kilka sposobów pracy światłomierza. Mogą pracować w trybie manualnym, automatycznym i półautomatycznym. W trybach automatycznym i półautomatycznym parametry wyświetlane są w formie cyfr (czas i przysłona) na poziomym pasku poniżej kadru. Obracając pokrętłem które znajduje się blisko spustu migawki mamy wpływ na użytą parę czas - przysłona. Wpływ na ekspozycję mamy też poprzez wprowadzenie korekty naświetlenia (różnie w różnych aparatach). W trybie manualnym także wyświetlana jest para czas - przysłona jaka jest aktualnie ustawiona ale oprócz tego pojawia się tzw. "drabinka" na której znacznik pokazuje jaką jest różnica pomiędzy aktualnymi ustawieniami a propozycją światłomierza aparatu. Odpowiednio zmieniając parametry czasu i przysłony możemy ustawić znacznik tak by znalazł się pośrodku "drabinki".






Wypada tu nadmienić, że w większości typowych sytuacji zdjęciowych aparat zmierzy prawidłowo światło i parametry ekspozycji wybrane przez niego będą optymalne do uzyskania poprawnego zdjęcia.

W nowoczesnych lustrzankach automatycznych, do ręcznego ustawiania parametrów ekspozycji oraz ręcznego ustawienia wielkości prześwietlenia lub niedoświetlenia w wizjerze znajduje się tzw. drabinka. Zasada działania jest taka sama jak przy wskaźniku wychyłowym. Jest położenie zerowe, oraz w prawo (lub górę) od niego prześwietlenie, w lewo (lub dół) niedoświetlenie. Drabinka jest wyskalowana w jednostkach światła EV, gdzie +1 EV oznacza prześwietlenie o jedną "działkę" przesłony, natomiast - 1 EV oznacza niedoświetlenie o jedną "działkę" przesłony. Tzw. "działka przesłony" to odległość pomiędzy dwiema znajdującymi się obok siebie przesłonami. Np. jeśli mamy ustawioną przesłonę 8, to prześwietlenie o +1 EV, oznacza, że prawidłową ekspozycję uzyskamy przy przesłonie 5,6.

Pomiar światła - wszystkie lustrzanki

Jest kilka sposobów pomiaru światła przez światłomierze. Podstawowym jest pomiar centralnie ważony. Dla większości sytuacji zdjęciowych jest to pomiar optymalny. Jeśli nasz aparat nie ma możliwości zmiany sposobu pomiaru światła, to jego światłomierz na pewno działa jako centralnie ważony. Przy tego typu pomiarze 90 % światła branego do pomiaru pochodzi z centrum kadru, (jaśniejszy okrąg na rysunku poniżej), pozostałe z reszty kadru, w myśl zasady, że najważniejsze jest to co w centrum.


Pomiar centralnie ważony



Innym pomiarem światła (bardzo przydatnym) jest pomiar punktowy. W tym przypadku światło mierzone jest w centrum kadru z okręgu o średnicy od 1 do 10 %, zależnie od aparatu.


Pomiar punktowy



Kolejnym sposobem mierzenia światła jest pomiar matrycowy, realizowany z całego kadru bez preferowania żadnego z miejsc. Wymienić warto jeszcze pomiar szacunkowy, podobny do punktowego, z tą różnicą, że średnica okręgu pomiarowego jest większa, odpowiadająca mniej więcej średnicy okręgu na matówce.

Często spotykamy się z sytuacją gdzie obiekt fotografowany ma znajdować sie z boku kadru, a nie w jego centrum. Wykonujemy wtedy pomiar i ustawienie ekspozycji tak jakby obiekt miał być w centrum kadru (Rys.1) a następnie stosujemy przekadrowanie (Rys.2) i zwolnieniamy migawkę.


Rys.1

Rys.2

pomiar światła, ustawienie ekspozycji

przekadrowanie, wykonanie zdjęcia


 

Na rysunkach powyżej przedstawiamy sposób wykonania zdjęcia w trudnych warunkach oświetleniowych (silne źródło światła w kadrze - latarnia). Rys.1 - wykonujemy pomiar światła odbitego od twarzy osoby fotografowanej i na jego podstawie ustawiamy parametry ekspozycji. Rys.2 - przekadrowujemy i nie zważając na wskazania światłomierza naciskamy spust migawki. Gdybyśmy od razu ustawili parametry ekspozycji jak na Rys.2, to wpływ latarni jako mocnego źródła światła jest tak duży, że twarz osoby fotografowanej byłaby mocno niedoświetlona, czyli za ciemna.

Wykonując zdjęcia przy wykorzystaniu programów automatycznych lub półautomatycznych zamiast wprowadzać trudną do obliczenia korekcję naświetlenia, lepiej jest wybrać obiekt wzorcowy, zmierzyć światło na nim, ustawić parametry ekspozycji i przekadrować, uzyskując właściwą ekspozycję.

Przy korzystaniu z aparatów automatycznych i podczas przekadrowania, należy albo wcisnąć przycisk pamięci ekspozycji (AE), albo trzymać wciśnięty częściowo przycisk spustu migawki (zależnie od rozwiązania przyjętego przez konstruktorów).

Przekadrowanie jest najszybszym i najwygodniejszym sposobem wykonania prawidłowo naświetlonej klatki. Co prawda wykonanie kilku pomiarów selektywnych dla miejsc o różnym naświetleniu, a następnie na ich podstawie, ustalenie warunków ekspozycji może dać lepsze efekty, jednocześnie jednak jest dużo bardziej czasochłonne.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron