skutki starzenia się człowieka

      Skutki starzenia się człowieka



Jedni są wiecznie młodzi

Inni wiecznie starzy

To kwestia charakteru

A nie kalendarzy…”


(Jan Sztaudynger)


U każdego człowieka starzejącego się, a zwłaszcza starego można zauważyć przede wszystkim takie skutki tego okresu jak: samotność i osamotnienie, brak aktywnego stylu życia oraz choroby wieku starczego. Pozwoliłam sobie na szersze opisanie tychże problemów ze względu na ich rozmiary i znaczenie dla osób starszych.

Okres późnej starości wiąże się ze słowami „strata” i „koszty starości”. W Polsce ponad połowa kobiet po 65 roku życia to wdowy, przy czym 30% z nich mieszka samotnie. Owdowiali mężczyźni, znacznie częściej niż kobiety, zawierają związek małżeński.

Osamotnienie i samotność człowieka współczesnego niejedno ma imię. Kojarzą się często z cierpieniem, porażką, brakiem, opuszczeniem bądź obcością wśród bliskich. Obok tego może być słodka samotność z wyboru, zaplanowana, a celem jej jest refleksja nad samym sobą, wzbogacenie doświadczeń i poszukiwanie wrażeń lub sposobów na życie, w którym najwyższym punktem staje się spełnienie zawodowe, kariera naukowa, zwiedzanie świata czy też luksusowy samochód. Często u podłoża takiej samotności znajduje się lęk przed obowiązkami i odpowiedzialnością, zmieszany z pragnieniem wolności.

Powodami społecznej izolacji oraz ograniczania zakresu interakcji człowieka starego z innymi mogą być: proces wycofywania się jednostki, a także jej pragnienie usunięcia się z życia społecznego, przy równoległym odsuwaniu się większości społeczeństwa od ludzi starzejących się i starych, brak koncepcji dalszego życia, zmiana ról społecznych, głównie zawodowej i rodzinnej, a w konsekwencji osłabienie więzi rodzinnych, przyjacielskich i koleżeńskich oraz choroby, stałe frustracje bądź psychiczne zmęczenie1.

Wraz z wiekiem u ludzi starszych występują lęki irracjonalne (np. przed złymi ludźmi) oraz lęki moralne.

B.M. Puchalska przeprowadziła badania dotyczące tych właśnie lęków i okazało się, że zachodzą pewne różnice w przyczynach lęku u przedstawicieli obojga płci. Mężczyźni czują mniejszy lęk przed samotnością, a większe obawy budzi w nich poczucie odpowiedzialności za swój los oraz szczęście swojej rodziny. Jednak centralne miejsce zajmują obawy przed śmiercią, chorobą, niedołęstwem, bezradnością, samotnością i osamotnieniem2.

Samotność i osamotnienie są zjawiskami, które występują powszechnie od zarania dziejów. Zdaniem E. Dębińskiej samotność jest pojęciem, który nabiera swojego sensu w odniesieniu do konkretnej osoby. Z tego wynika, że starość jak inne uczucia jest pojęciem bardzo subiektywnym. Osoby samotne potrzebują towarzystwa, rozmowy z innymi osobami, by tworzyć związki miłości, przyjaźni i zwykłej znajomości3.

Samotność przybiera różne postacie. Raz jawi się jako zjawisko przejściowe, lecz kiedy indziej przeradza się w przedłużające odłączanie od normalnego życia. Niebezpieczne jest świadome, długotrwałe wycofanie się z życia, które świadczy o braku zaufania do siebie i bliźnich. Skutki takiej samotności wpływają niekorzystnie na osobowość człowieka, na jego samopoczucie i ogólny pogląd na świat.

Za główne źródło samotności uważa się jednak brak rodziny, która wypełniałaby sferę emocjonalną. Wiele pociechy otrzymujemy od dzieci i wnucząt. Łagodzą one smutek samotności pod warunkiem, że zechcą uczestniczyć z osobą starszą w życiu rodzinnym.

Im więcej człowiekowi przybywa lat, tym w większym stopniu potrzebuje obecności drugiego człowieka. Już od najmłodszych lat powinniśmy nauczyć się szukać kontaktów z innymi, zapraszać ich do siebie, nie czekać aż sami przyjdą. Trzeba pamiętać, że kontakty, rozmowy i spotkania z ludźmi poszerzają krąg naszych zainteresowań, wzbogacają sferę poznawczą, emocjonalną i aksjologiczną oraz mogą dawać radość życia.

Człowiek samotny nie jest zdolny do zachowań upewniających go o własnej wartości, zaczyna tracić wiarę w zdolność docierania do innych ludzi, zawierania i utrzymywania z nimi bliskich kontaktów. Jednak posiadanie rodziny nie rozwiązuje problemu starości, ponieważ samotne mieszkanie często może, choć nie musi, prowadzić do tzw. osamotnienia4.

Oba pojęcia: samotność i osamotnienie są bliskoznaczne i pokrewne, ale nie należy ich utożsamiać. Samotność to fizyczny brak kontaktów z rodziną i innymi osobami. Osamotnienie natomiast odczuwamy jako pustkę psychiczną, wyłączne obcowanie z samym sobą, koncentrację uwagi na sprawach własnego, wewnętrznego świata5.

Człowieka starego zazwyczaj poznajemy po siwych włosach, pochylonej sylwetce, drżących dłoniach, niepewnym i powolnym chodzie, po zmarszczkach na twarzy i przebarwieniach skórnych. A co z charakterem? Charakter ludzi starszych zależny jest od ich sytuacji życiowej: stanu zdrowia i sytuacji materialnej6. Od tego też zależą relacje między człowiekiem a światem, które na starość albo łagodnieją albo zaostrzają się.

Ludzie starzy nie potrafią skutecznie wyhamować emocji. Nastawieni są wobec otoczenia obronnie i zachowawczo, unikają zmian i innowacji. Chcą być akceptowani i zauważani przez społeczeństwo. Typowy stary człowiek ma niskie poczucie jakości życia. Globalna ocena własnego życia zależy od realizacji celów uznawanych za ważne, od dojrzałości emocjonalnej i społecznej oraz aktualnej sytuacji życiowej.

Powszechnie mówi się, że psychicznie człowiek starzeje się, kiedy zaprzestaje aktywnego życia. Ma wówczas mniejsze szanse na kontakty i realizację własnych potrzeb, przestaje bywać wśród ludzi. Słabnie mu motywacja do działania, a sam przekonuje się o swojej bezużyteczności. Według społeczeństwa człowiek stary to człowiek schorowany, niedołężny, który nie może pracować, a wymaga stałej opieki i pomocy. Jest izolowany przez społeczeństwo i jednocześnie sam się izoluje od rodziny, przyjaciół i znajomych. Czują się samotni, pozostawieni sami sobie. Dodatkowym problemem jest zaniżona samoocena i utrata sprawności fizycznej.

Z wiekiem wrażliwość zmysłów słabnie, obniża się zdolność zapamiętywania, przy czym największy deficyt występuje w odniesieniu do pamięci mechanicznej i bezpośredniej. Pamięć stanowi najwrażliwszy punkt w samoocenie ludzi starszych. Ale należy pamiętać, że funkcję tę można ćwiczyć i doskonalić, nawet w wieku 75 lat. Od 60 roku życia obniża się ogólny iloraz inteligencji. Z jednej strony widać spadek takich zdolności jak: myślenie indukcyjne, wyobraźnia przestrzenna, koordynacja wzrokowo-ruchowa (zwłaszcza pod presją czasową). Z drugiej strony natomiast bez ubytków pozostaje rozumowanie arytmetyczne, kompetencje słowno-pojęciowe oraz wiadomości z całego życia. W procesie starzenia się rozpadowi ulegają przede wszystkim funkcje inteligencji płynnej (tj. wrodzonej: przetwarzanie informacji inabywanie nowych sprawności) związane z nowymi wymaganiami społeczeństwa i zadaniami życiowymi. Z kolei inteligencja skrystalizowana, nabyta w toku uczenia się i gromadzenia doświadczeń, wzrasta lub utrzymuje się na stałym poziomie. Powszechnie wiadomo, że na obraz inteligencji mają wpływ: poziom wykształcenia, charakter aktywności, rodzaj rozwiązywanych problemów, typ osobowości, rodzaj celów życiowych7.

Zasadnicza postawa życiowa na ogół się nie zmienia, lecz staje się bardziej widoczna i rażąca. Psychologowie wyróżnili pięć zasadniczych postaw życiowych u ludzi starych.

1. postawa konstruktywna- jeśli w ciągu całego życia jesteśmy zadowoleni i roześmiani to i na starość tacy zostajemy; taki człowiek jest aktywny szuka rozrywek, kontaktów z ludźmi; jest szczęśliwy.

2. postawa zależna- cechuje ludzi, którzy przez całe życie nie ufali sobie, byli słabi, ulegli i bierni, a na starość poszukują pomocy, sympatii i akceptacji, inaczej czują się nieszczęśliwi i pokrzywdzeni.

3. postawa obronna- to starsi trzymający się z daleka od innych, skryci, nienawidzą starości i bezczynności.

4. postawa wrogości do świata- człowiek oskarża otoczenie i społeczeństwo za swoje niepowodzenia i porażki; ludzie ci są podejrzliwi, agresywni, nieufni, kurczowo trzymają się pracy, gdyż nie chcą być zależni i słabi, mają wstręt do starości.

5. postawa wrogości do siebie i swego życia- ludzie bierni, bez zainteresowań, skłonni do depresji i fatalizmu; czują się samotni i niepotrzebni; ich życie to jedna wielka porażka a śmierć stanowi pewnego rodzaju wybawienie8.


Mądrość ludzi starszych to jedyna pozytywna cecha w tym okresie życia. Na nią składają się zdrowy rozsądek i doświadczenie. U ludzi starych wolnych od otępienia inteligencja nie jest mniejsza niż u młodych. Starszy to człowiek mądry życiowo, doświadczony, który zna rozwagę, ostrożność, spokój, umiejętniej patrzy na sprawy. Starszy człowiek często nie lubi zmian i nowości, instynktownie czuje, że trudno będzie mu się do niej zaadaptować. Procesy psychiczne wolniej przebiegają, łatwiej zdarzają się pomyłki, potrzeba więcej czasu do oceny sytuacji, a wszystko to wynika z niewydolności wzroku i słuchu. Może gubić się w rozmowach, nie nadążać błyskotliwych nie pojmować błyskotliwych żartów, ale potrafi nadrobić to doświadczeniem i wprawą w pracy zawodowej i domowych. Osłabienie funkcji kory mózgowej powoduje uwidacznianie się pewnych cech charakteru, które w młodości były maskowane i ukrywane9.

Oprócz lęków moralnych ludzie starsi odczuwają również lęki typu biologicznego związane z postępującym zniedołężnieniem i procesami destrukcyjnymi zachodzącymi w organizmie.

Nie ma chorób tylko dla wieku starego, wszystkie choroby mogą się zdarzyć również osobom młodym. Ustrój człowieka starego cechuje pogorszenie czynności wszystkich narządów i ich utajona niedomoga. Nic więc dziwnego, że choroby w podeszłym wieku nękają człowieka dłużej, a on sam gorzej je znosi. Ważną cechą jest wielochorobowość: rzadko mamy do czynienia z jedną tylko chorobą. Są choroby, które zaczynają się już w młodości, a potem tylko nasilają, np. miażdżyca, reumatyzm, niewydolność nerek, serca, kamica żółciowa, przewlekłe uszkodzenia nerek, wątroby, otępienie i inne. Zauważana jest pewna nietypowość w przebiegu chorób. A więc klasyczne objawy i obrazy w starości mogą zacierać się i zmieniać, albo mogą być maskowane przez inne choroby. Dlatego tak łatwo o pomyłki w rozpoznawaniu choroby.

Z powodu starczych zmian w układzie nerwowym ludzie starzy na ogół słabiej odczuwają ból, choć nie jest to oczywiście regułą. Charakterystyczny jest stan zwany sztywnością wegetatywną. Oznacza to brak żywych reakcji nerwowych i emocjonalnych w układzie wegetatywnym (brak czerwienienia się czy bladnięcia, ubóstwo mimiki, pewna sztywność i spowolnienie gestów i ogólnego zachowania się). Wszystkie te okoliczności powodują, że objawy chorób ostrych bywają często przytłumione, a niektóre z nich całkiem zatarte i niewidoczne, nawet przy ciężkich schorzeniach. Człowiek stary odznacza się na ogół mniejszą odpornością na zakażenia, gdyż ma niską produkcję antyciał10.

Zmorą starszego człowieka XX wieku jest miażdżyca, która w swym przebiegu doprowadzić może do zawału serca, udaru mózgu, do obumierania palców nóg, a w rezultacie do ich amputacji. Miażdżyca grozi przede wszystkim osobom otyłym; jej rozwojowi sprzyja również: cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, palenie papierosów, częste stresy, nerwica, nieregularny tryb życia, brak ruchu. Nawet, tak nam straszny rak, nie pokona miażdżycy. Okazało się, że w chorobach wyniszczających, gdzie człowiek chudnie, miażdżyca nie ma szans. W krajach Trzeciego Świata, gdzie panuje wielki głód ludzie nie słyszeli nic o tej chorobie.

Na zakończenie trzeba dodać, że przyczyną zgonów jest zawsze choroba, jakieś powikłanie chorobowe. Badania prowadzone na temat lęku przed śmiercią młodych odczuciach ludzi młodych i starych przynoszą nieoczekiwane wyniki. Okazuje się, że wprawdzie osoby starsze myślą o śmierci znacznie częściej niż młode, ale boją się jej w znacznie mniejszym stopniu. Poza tym mniejszy lęk przed śmiercią występuje u ludzi szczęśliwych i pozostających w związkach małżeńskich.

Czas starzenia się to czas równowagi hormonalnej naszego organizmu a także równowagi i kontroli emocjonalnej życia uczuciowego. Starzenie się człowieka, jak już niejednokrotnie podkreślałam, jest procesem ogromnie zindywidualizowanym. Odnosi się to również do sfery życia seksualnego. Są osoby, które nigdy nie nadawały większego znaczenia sprawom erotycznym, ale są też osoby, które przeceniają tę sferę życia. U nich obserwuje się:

Myśląc o własnej starości ludzie starsi odczuwają różne lęki. Ich rozmiar przedstawia poniższy wykres11.



Wykres 2 Lęki ludzi starszych.

Źródło: Opracowanie własne.



Procesowi starzenia się towarzyszy wiele zmian. Przede wszystkim po przejściu na emeryturę zmienia się rozkład dnia. Najczęściej występuje też obniżenie aktywności zawodowej (nieraz do zera). Kontakty z innymi ludźmi (kolegami z pracy, przyjaciółmi, dziećmi) stają się rzadsze. Do tego dochodzą trudności w nawiązywaniu nowych kontaktów, nieufność, bojaźliwość. Człowiek stary często czuje się odrzucony, niepotrzebny w rodzinie i społeczeństwie. Sam wycofuje się z aktywnego życia. W związku z tym starzeje się szybciej, w sposób patologiczny. Brak kontaktów społecznych i zajęć sprawia, że człowiek starszy traci zadowolenie z życia, odczuwa przygnębienie, lęk. To wszystko wiedzie do chorób i utraty sprawności psychofizycznej. Dla zachowania dobrego samopoczucia i zdrowia nie wystarcza zaspokojenie podstawowych potrzeb: snu, pożywienia, bezpieczeństwa. Dlatego tak ważne jest nie wycofywanie się z aktywnego życia, a po przejściu na emeryturę kontynuowanie lub rozwijanie nowych form działalności: edukacyjnej, kulturalnej czy twórczej.

Starość stwarza także warunki do rozwoju duchowego. Bardzo wielu ludzi musi w coś wierzyć, inaczej życie nie ma sensu. Religia jest dla osób starszych ostoją i nadzieją na lepsze życie, jest drogowskazem na drodze życia. Starszy człowiek szuka w niej ucieczki od swoich zmartwień i chorób. Pozostawiony sam sobie, odizolowany od rodziny, znajomych i codziennych czynności często znajduje swe pocieszenie w wierze i w Bogu.

Jednak egzystencja ludzka nie sprowadza się tylko do tego, by żyć. Chodzi również o jakość życia, która nie kończy się na wygodnym łóżku i misce ciepłej strawy. Trzeba uczynić wszystko, by właściwie wypełnić czas, który ma do swojej dyspozycji człowiek stary.

Starość charakteryzuje się większym lub mniejszym uzależnieniem człowieka od własnego organizmu, od środków materialnych, od rodziny i dalszego otoczenia, a także od własnych przyzwyczajeń, nawyków, charakteru i usposobienia. Ograniczenia życiowe ludzi starych można podzielić na pierwotne i wtórne. Wiążą się one ze zmianami fizjologicznymi organizmu: pogorszenie wzroku, przytępienie słuchu, obniżenie sprawności rąk i nóg, spowolnienie ruchów, niezdolność do większych wysiłków12. Z każdym rokiem ten sam odcinek drogi staje się dłuższy i bardziej wyboisty, piętra nieustannie rosną, kilogram więcej waży, wszystkie pory roku stają się chłodniejsze, ludzie wokół mówią coraz ciszej i niewyraźnie, a własna ręka staje się krótsza, kiedy chcemy coś sięgnąć. Stwarza to poczucie ciągłego zagrożenia, bezradności, wiąże się z uzależnieniem od innej osoby i ciągłego narażania się na upadki. Stary człowiek musi np. decydować, czy dwa razy stać w kolejce po zakupy, czy zrobić od razu większe i nieść ciężkie torby na wysokie piętro. Czy oszczędzić na wyżywieniu i mieć na sprzątaczkę, czy też samemu podnosić coś z podłogi? Czy przejść podziemnym przejściem, czy nadłożyć drogę i iść na pasy? Czy zanieść pranie do praczki, czy zrobić je samemu? Czas przecieka między palcami. Działa na niekorzyść. Każda czynność wykonywana jest dwa razy dłużej, jednocześnie dzień się dłuży, staje się pusty i samotny.

Obraz taki jest bardzo ponury i zmusza każdego do zastanowienia się nad swoją własną starością, ale i ludzie starzy mogą mieć jeszcze „coś” od życia. Aktywizacja musi wpływać na psychikę i na ruchy fizyczne13. Osoby w podeszłym wieku nie powinny zrywać kontaktów z rodziną, ze znajomymi, sąsiadami. Potrzebuje bezpośrednich wrażeń pochodzących z otoczenia, czuć wokół siebie tętniące życie14.

Cechy indywidualne człowieka starego decydują w znacznym stopniu o jego kontaktach, możności korzystania z ich pomocy, umiejętności współżycia z ludźmi o różnym pochodzeniu społecznym, różnym wykształceniu, zawodzie, kulturze, wieku.

Powszechnie mówi się: „jakim się urodziłeś, takim umrzesz”. Okazuje się, że słusznie. Nie ma żadnej wątpliwości, że starość, jeśli ma być szczęśliwa, musi być aktywna. Najłatwiej mają te osoby, które przez całe życie byli aktywni, a starość jest kontynuacją takiej postawy. Starość ich jest szczęśliwa. Cieszą się szacunkiem innych, mogą pomagać radą i zachętą. Ale taki człowiek często zapomina o swoim zdrowiu. A na starość musimy poświęcić czas i siły na profilaktykę, która pozwoli zwiększyć siły i wydłuży życie. Piękne i mądre życie nie wymaga wyższego wykształcenia i szerokich horyzontów umysłowych, ale wymaga zdrowego rozsądku, zasad moralnych, dobrej woli i wytrwałości, a na to stać każdego z nas.

Zarówno starość, jak i młodość mają swoje dodatnie i ujemne strony. Są jednak sobie na wzajem potrzebne i powinny współistnieć w zgodzie. Młodość jest silna i energiczna, ale nie wiele wie i działa instynktownie pod wpływem pożądań natomiast ambicji. Starość natomiast wie, ale nie ma sił i czasu na zaczynanie od nowa15. Tak więc młodość i starość są sobie wzajemnie potrzebne i powinny ze sobą współpracować, szanować się i przyjaźnić, udzielać wzajemnie rad i wartości, które reprezentują.

Umiejętność starzenia się polega na akceptacji starości, przystosowaniu się do niej, dostrzeganiu jej dobrych stron i wykorzystywaniu ich. Nasze życie wydłuża się i coraz więcej ludzi dożywa starości. Każdy z nas powinien zadbać o to, by ta starość była zdrowa i aktywna. Stąd też pilna potrzeba organizowania zajęć psycho- i ergoterapii w klubach i domach rencistów, w domach społecznej pomocy. Nie można zmuszać do tych zajęć, ale należy uświadomić ich potrzebę każdemu emerytowi. A zadaniem młodszych pokoleń i społeczności lokalnej jest tworzenie warunków aktywizujących, które zapobiegałyby nudzie, problemom samotności i izolacji społecznej starszego pokolenia.

Osoby w jesieni swojego życia mogą i powinny działać oraz uczestniczyć w życiu społeczności. Lokalne instytucje i organizacje powinny podejmować działalność na rzecz seniorów bez względu na rolę, jaką mieliby pełnić, bo każda z tych ról będzie sprzyjała zmniejszeniu poczucia samotności i izolacji osób starszych.

1 J. Gielas, Samotność starego człowieka [w:] Wspólne tematy, 6/1999.

2 B. Puchalska, Lęki i niepokoje ludzi starych [w:] Encyklopedia seniora pod red. F. V. Sawicka, Warszawa

1986, s.92.

3 M. Szyszkowa (redaktor), Samotność i osamotnienie, Warszawa 1988, s.64.

4 Z. Zaorska, Jesteśmy sobie potrzebni [w:] Grupa i zabawa, 4/1997, s.7.

5 J. Szczepański, Sprawy ludzkie, Warszawa 1980, s.20.

6 K. Wiśniewska-Roszkowska, Nowe życie po sześćdziesiątce, Warszawa 1978, s.65-68

7 M. Przetacznik-Gierowska, M. Tyszkowa, Psychologia rozwoju psychicznego [w:] Psychologia rozwoju

człowieka, t.1, Zagadnienia ogólne, Warszawa 1996, s.138-141.

8 H. Dąbrowicka, [w;] Niebieska Linia, 5/28/2003, s.9.

9 J. Życzkowska, Różne oblicza starości [w:] Światło i Cienie,3/2000, s.17-19.

10 K. Wiśniewska-Roszkowska, Nowe życie po sześćdziesiątce, Warszawa 1978, s.65-68.

11 K. Michalska, Statystyczna starość [w:] Niebieska Linia, 5/28/2003, s.3-4.

12 E. Minczakiewicz, Refleksje nad starością w perspektywie trzeciego tysiąclecia [w:] Światło i Cienie, 3/2000,

s.28-34.

13 Z. Zaorska, Aktywność w starszym wieku [w:] Grupa i Zabawa, 4/1997, s.10-15.

14 H. Dąbrowicka, Wygrać starość [w:] Niebieska Linia, 5/28/2003, s.10.

15 J. Życzkowska, Różne oblicza starości [w:] Światło i Cienie, 3/2000, s.17-19.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron