Belgijska kuchnia do odkrycia |
Belgowie
mieszkający w Polsce zachwalają walory tradycyjnej polskiej kuchni.
Nie mają również problemów ze znalezieniem składników do
przygotowania belgijskich przysmaków. W listopadzie będą mogli ich
spróbować w Warszawie podczas Belgian Days.
Polakom
Belgia kojarzy się z małżami i dobrym piwem. Mało kto jednak wie,
że można wybierać spośród kilku tysięcy marek
piw, które warzone są w ponad 500 browarach
. Różnorodność gatunków i
smaków przekłada się również na ciekawe smaki w kuchni, w której
nie brakuje potraw gotowanych, bądź duszonych w piwie. Wybierając
się do Belgii warto dać się zaskoczyć i spróbować tradycyjnych
dań, którymi na co dzień zajadają się mieszkańcy.
Znawcy
kuchni zaznaczają, że jeśli Polak chce spróbować prawdziwej
belgijskiej kuchni powinien zacząć od waterzooi. Ta potrawa to
połączenie dość nietypowych smaków, która najlepiej smakuje z
gotowanymi ziemniakami lub tostami.
- To sławny gulasz
wywodzący się z historycznej stolicy Flandrii, z miasta Ghent.
Jednym z ważniejszych składników tego dania jest korzeń
pietruszki, trzeba o tym koniecznie pamiętać. Waterzooi to warzywa
i jajka gotowane w piwie lub wywarze z mięsa. Podstawowym
składnikiem jest kurczak, którego można zastąpić królikiem lub
rybą – mówi Eric Fettke, szef kuchni w warszawskim hotelu
Intercontinental.
Podstawowym składnikiem belgijskiej
kuchni jest piwo. Ten narodowy napój wykorzystywany jest przy
przygotowywaniu wszelakich sosów, mięs i warzyw.
W zimne dni
Belgowie zajadają się stoofvlees. Połączenie wieprzowiny i
wołowiny, powoli gotowanych w ciemnym belgijskim piwie, rozgrzeje
nawet podczas mrozów.
Koniecznie trzeba też spróbować dania
ze słynnym belgijskim majonezem, za którym tęsknią Belgowie
mieszkający w Polsce.
Belgijski majonez, jak zapewniają, jest
niepowtarzalny w smaku. Na czym więc polega jego tajemnica?
-
Sekret polega na odpowiednich proporcjach cytryny i pieprzu. Ponadto,
wszystkie składniki muszą być w temperaturze pokojowej, dlatego
warto wszystko przygotować wcześniej. Ważne jest też tempo
dodawania poszczególnych składników: olej należy dodawać
kropelka po kropelce – opowiada Maurice Delbar, wiceprezes Belgian
Business Chamber.
Wybierając się
do
Belgii, warto zapamiętać wszystkie egzotycznie brzmiące nazwy
potraw, aby po powrocie powiedzieć, że spróbowało się tego co w
Belgii najlepsze.
Kawałek Belgii będzie można poznać
w Warszawie podczas listopadowych Belgian Days. Od 11 do 17 listopada wszyscy ciekawi belgijskich zwyczajów, smakołyków i kultury mogą wziąć udział w koncertach, seminariach i pokazach filmowych. Przez cały okres trwania Belgian Days, w hotelu Intercontinental zaplanowano stałą wystawę z ofertami i prezentacjami firm
belgijskich.
Dni tematyczne
poświęcone będą branżom budowlanej i hotelarskiej, a podczas
dnia pracy zaplanowano m.in. seminarium dotyczące możliwości
zatrudnienia w Belgii oraz pracy w
belgijskich firmach w Polsce. Belgian Days to szansa nie tylko na
poznanie Belgii, czy belgijskiej kuchni i kultury, ale przede
wszystkim możliwość spotkania się z partnerami biznesowymi i
nawiązanie nowych kontaktów.
Belgian Days towarzyszyć
będą także wydarzenia kulturalne: 11 i 12 listopada pokazy filmowe
w kinie Muranów, 13 listopada koncert Steve Houben trio jazz w Jazz
Klubie Akwarium oraz wielki koncert w Filharmonii Narodowej.
14
listopada swoje „Credo” zaprezentuje tam znany belgijski
kompozytor Henri Seroka, znany z muzyki do filmów Jacka Bromskiego
(m.in. „U Pana Boga w ogródku”). Henri Seroka to również
twórca motywu przewodniego z popularnej kreskówki –
Smurfów.
Belgian Days to okazja nie tylko do spróbowania
kuchni mało znanej w Polsce, ale także uczestniczenia w wyjątkowym
wydarzeniu kulturalnym i biznesowym.