Syjonizm nie ma przyjaciół
Aktualizacja: 2011-04-1 9:19 am
“Znam doskonale taktykę, które wy, moi bracia syjoniści, stosujecie by skłonić do milczenia kogokolwiek kto usiłuje zdemaskować wasze wywrotowe działania”. (…) Lecz nigdy nie staracie się udowodnić, że wiadomość jest fałszywa”.
Opinia
publiczna była i jest oszukiwana. Proces ten rozpoczyna się bardzo
wcześnie. Zaczyna się w domu i w szkole. W radiu i w telewizji. W
prasie. Aż w końcu wykształca się odruch Pawłowa. Człowiek nie
jest już zdolny do krytycznego myślenia i zaczyna zachowywać się
jak maszyna.
Żydzi odegrali w tym procesie bardzo ważną
rolę mimo że przeciętny przedstawiciel tej nacji ciągle nie jest
świadomy tego co się dzieje. Przeciętny Żyd przeszedł pranie
mózgu dzięki ciągłym wrzaskom o antysemityzmie i żydowskim
holokauście. Przeciętny Żyd żyje w ciągłym strachu i uważa się
za członka klasy ofiar. I nie jest istotne ile władzy zdążył
zakumulować, i tak czuje się o krok od katastrofy. Zawsze widzi
jakieś zagrożenie wiszące nad głową. Jeszcze jedna swastyka na
synagodze, jeszcze jeden zamachowiec – samobójca.
Dobrze
zorganizowane wydarzenia utrzymują przeciętnego Żyda w stanie
ciągłego zagrożenia.
Ale co jest mocą sprawczą?
To
SYJONIZM
Syjonizm
jest ruchem politycznym, który narodził się pod koniec XIX w. Z
początku wyrażał pragnienie niektórych Żydów stworzenia państwa
żydowskiego w Palestynie. Lecz ta koncepcja zmieniała się z
biegiem lat. Dziś jej wyrazicielami są ci, którzy chcą ekspansji
poza granice tego co już zostało zbudowane. Dotyczy tych, którzy
nie będą się zastanawiali dwa razy by przedłożyć własne
interesy ponad interesy jakiegokolwiek państwa, w którym żyją. To
ci, którzy poświęciliby kogokolwiek, Żydów czy goim bez różnicy,
byleby osiągnąć własne cele.
Poważnym błędem jest
myślenie, że wszyscy Żydzi popierają syjonizm. Jest wielu takich,
których protesty są bardzo głośne. Ale też wielu takich, którym
nie starcza odwagi by robić to w sposób publiczny. Jest wielu
pisarzy antysyjonistów, jak: John Sack, Alfred Lilienthal, Benjamin
Freedman, Israel Shamir, Israel Shahack, Norman Finkelstein, Henry
Makow, Ralph Schoenman, Lenni Brenner, Victor Ostrovsky, Henry Meyer
czy Jack Bernstein. To Ci, co mieli odwagę mówić głośno i
otwarcie mimo bezlitosnych ataków ADL, jednego z największych
organizmów lobby syjonistycznego.Organizacja ta, mimo swojej
nobliwej nazwy zajmuje się przede wszystkim zniesławianiem. Czerpie
z tego zresztą ogromne profity.
Jeden z wymienionych
autorów, Jack Bernstein wyznaje:
„Znam
doskonale taktykę, którą wy, moi bracia syjoniści, stosujecie by
skłonić do milczenia kogokolwiek kto usiłuje zdemaskować wasze
wywrotowe działania.Jeśli ta osoba jest gojem, krzyczycie –
„jesteś antysemitą!”, co nie jest niczym innym niż zasłoną
dymną mającą ukryć wasze działania.Lecz jeśli zaczyna mówić
Żyd, posługujecie się inną taktyką:
Przede wszystkim
ignorujecie oskarżenie w nadziei, że nie rozejdzie się zbytnio.
Jeśli informacja prowokuje reakcję zbyt wielu osób, próbujecie
ośmieszyć tak informację jak jej autora. Jeśli to nie zadziała,
rzucacie oszczerstwami. Jeśli tego za mało, potraficie sprokurować
„skandal” na zamówienie, w który będzie zamieszana ta osoba.
Jeśli żadna z tych technik nie jest skuteczna, wtedy przechodzicie
do ataków fizycznych.Lecz nigdy nie staracie się udowodnić, że
wiadomość jest fałszywa.”(
z The Life Of An American Jew in Racist-Marxist Israel. Jack
Bernstein, 1984)
Bernstein wyzwał kiedyś ADL na
publiczną, telewizyjną debatę. Nie muszę chyba mówić, że
oferta nie została przyjęta…
Neturej Karta to nazwa
grupy Żydów ortodoksyjnych w Jerozolimie, którzy odmawiają
uznania istnienia i władzy „Państwa Izrael”. W ich materiałach
można przeczytać:
„Propaganda
syjonistyczna zawsze ucieka się do zastraszania i cenzury.
Żydzi
antysyjoniści z każdej orientacji politycznej i religijnej
doświadczali szykan ze strony ruchu syjonistycznego.
W
1924 roku pewien erudyta, holenderski Żyd,dr. Jacob Israel dr Hahn,
sekretarz Naczelnego Rabina Palestyny, został zamordowany przed
szpitalem Shaarui Zedek w Jerozolimiegdy wracał z wieczornej
modlitwy. Zbrodnia, którą popełnił polegała na tym, że był
zaangażowany w rozmowy z przywódcami arabskimi, którzy proponowali
alternatywne rozwiązania by nie dopuścić do hegemoni syjonistów.
Jego mordercami byli członkowie Hagany, tzw. „obronnej”
oraganizacji syjonistycznej. W rzeczywistości, dr Hahn może być
uważany za pierwszą ofiarę przemocy syjonistycznej w Ziemi
Świętej. Do dziś to morderstwo jest kompletnie nieznane poza
ograniczoną grupą Żydów antysyjonistów.”
Wygląda
na to, że ten sposób traktowania przeciwników politycznych nie
odszedł do lamusa, starczy przypomnieć sobie sprawę zamordowanego
premiera Icchaka Rabina czy tajemniczą „chorobę”Ariela Sharona,
gdy miał zamiar iść na ustępstwa wobec Palestyńczyków.
Pod
koniec XIX w powstał projekt opanowania arabskiej Palestyny. Żydzi
już od czasów Cesarstwa Rzymskiego nie kontrolowali tej ziemi a
mała grupa Żydów żyjących w Palestynie doskonale dogadywała się
z gospodarzami – muzułmanami. Żydzi ci nie mieli jakiegokolwiek
zamiaru zmiany tego stanu rzeczy. Takie projekty powstały w Europie,
głównie wśród Żydów rosyjskich.
W 1914 roku wybuchł
konflikt między Niemcami, Austro-Węgrami i Turkami z jednej strony
a Anglią, Francją i Rosją z drugiej. W 1916 roku wydawało się,
że szala zwycięstwa przechyla się na stronę państw centralnych
(Niemcy, Austria, Turcja). Niemcy złożyły Anglii ofertę
zaprzestania działań wojennych. Była to oferta korzystna dla obu
stron konfliktu, lecz syjoniści angielscy i międzynarodowi mieli
inne projekty. Pod przywództwem Chaima Weizmanna, używając swych
wpływów w Białym Domu, doprowadzili do zaangażowania się USA w
konflikt w Europie u boku Anglii. W zamian Anglicy mieli nagrodzić
syjonistów Palestyną, wydartą pokonanemu Imperium
Otomańskiemu.
Syjoniści, tacy jak Bernard Baruch, Louis
Brandeis, Paul Warburg, Jacob Schiff i inni użyli swojego wpływu
naWoodrowa Wilsona, człowieka z paroma szkieletami w szafie, których
nie chciał zbytnio pokazywać. Prasa zrobiła z niemieckiego Kaisera
i jego narodu spragnionych krwi „barbarzyńców”. W Niemczech
syjoniści użyli swoich wpływów by rozsadzić kraj od środka.
Efektem tego była klęska Imperiów : niemieckiego, austriackiego i
tureckiego a Traktat Wersalski w 1918 roku dopełnił
dzieła.
Deklaracja Balfoura, która cedowała na
syjonistów Palestynę napisana została w 1917 roku. Przygotowana
została w marcu 1916 roku a ogłoszona w listopadzie 1917 przez
angielskiego ministra spraw zagranicznych –Arthura Jamesa Balfoura.
Deklaracja ta wyrażała zgodę i poparcie rządu brytyjskiego dla
syjonistycznych planów utworzenia w Palestynie „państwa
żydowskiego”.
I w konsekwencji w 1948 roku w
wyznaczonej strefie utworzone zostało Państwo Izrael. Wielka
Brytania, osłabiona po działaniach II wojny światowej została
dosłownie przegoniona z Palestyny, głównie dzięki aktom
terrorystycznym syjonistów. Jedną z najbardziej znanych grup
terrorystycznych byłIrgun, dowodzony przez Menachema Begina
(Mieczysław Biegun). W przyszłościBegin zostanie premierem i
laureatem Pokojowej Nagrody Nobla. (sic!)
Jak widać, w
polityce wszystko jest możliwe…
22 lipca 1946 roku
kilku terrorystów Irgunu, przebranych za Arabów, weszło do hotelu
King David w Jerozolimie. Wyładowali 225 kg materiałów
wybuchowych. W hotelu znajdował się sekretariat rządu
palestyńskiego i siedziba dowództwa sił brytyjskich w Palestynie.
Większość ofiar zamachu była Anglikami lecz zginęło także 15
niewinnych Żydów. Jak widać, radykalni syjoniści nie mają
skrupułów w zabijaniu swoich przyjaciół Żydów, jeśli tylko ma
to pomóc w ich misji.
Banda terrorystów Irgunu brała za
cel także cywilnych Arabów, zmuszając ich terrorem do opuszczenia
Palestyny. Masakra w Deir Yassin była jednym z takich
przypadków.
Ok. 250 Arabów chrześcijan zostało
wygnanych ze swoich domów, ustawionych w szeregu i rozstrzelanych.
Między nimi było wielu starców, kobiety i dzieci.
W
1948 roku ONZ i Stany Zjednoczone oficjalnie uznały Państwo Izrael.
Jedną z pierwszych ustaw było tzw. „prawo powrotu” gwarantujące
obywatelstwo każdemu Żydowi z diaspory, chcącemu przenieść się
do Izraela.
Kraj został skradziony w brutalny sposób. I
trwa to do dziś.
SpiritoLibero