Franciszek Dionizy Kniaźnin
CHIROMANCJA
Cóż to, ma pani, wróżką być żądasz?
Do czegóż ta ci
ciekawość służy?
Pilno raz na raz w dłoń mi zaglądasz;
Cóż twa kabała stąd mi wywróży?
Chociaże nie wiem, co
dłoni na mej
Postrzegać okiem i zważać raczysz;
I
dziś i jutro w tej dłoni samej
Też same krysy, ręczę,
zobaczysz.
A choć z kabały wiele
nakryślić
I wróżyć zechcesz nad moim losem,
Nie
możesz tego mi się domyślić,
Jeśli ze złotym spotka mię
trzosem.
Chceszli, Korynno! a tylko
szczerze
Kabały tu mi pewniejszej użyć? -
Wróż"z
twego serca: dokąd się bierze,
I kto mu zechce uprzejmie
służyć