Porady kwiaty balkon









Porady uprawy kwiatów balkonowych

z miesięcznika „Kwietnik”










Spis treści

1.Przepis na obfite kwitnienie na balkonie 3

2.Osteospermum (Osteospermum ecklonis) 3

3.Kłopoty z roślinami na balkonie 3

4.Deszcz 5

1) Wrażliwe i podatne na choroby 6

2) Odporne i wytrzymałe 6

5. Aby zawsze były urodziwe 6

6.Aby przetrwały do wiosny 7

7. Jak pielęgnujemy poszczególne gatunki. 8

1) Pelargonie: bluszczolistna i rabatowa (Pelargonium peltatum, P. hortorum) 8

2) Uczep rózgowaty (Bidens ferulifolia) 9

3) Petunie kaskadowe (Petunia) 9

4) Niecierpki: nowogwinejski i waleriana (Impatiens Nova-Guinea, I. walleriana) 9

5) Werbeny długopędowe (Verbena) 9

6) Begonia bulwiasta (Begonia tuberhybrida) 9

7) Datura (Datura suaveolens) 9

8) Fuksja (Fuchsia hybrida) 10

9) Złocień krzewiasty 10

8. Robimy sadzonki 10

9.Rywalki pelargonii i surfinii 10

1) Uczep rózgowaty (Bidens ferulifolia), tzw. złoty deszcz. 11

2) Scewola (Scaevola aemula). 11

3) Szałwia lekarska (Salvia officinalis), odmiany o barwnych liściach: 11

4) Petunie 11

5) Bakopa (Bacopa, Sutera diffusus). Ma zwisające pędy długości 40-60 cm, 11

6) Werbena (Verbena). 12

7) Bluszczyk kurdybanek (Glechoma hederacea) odmiana Variegata. 12

8) Lantana (Lantana camara) odmiana Aloha o żółto obrzeżonych liściach. 12

9) Kocanki włochate (Gnaphalium lanatum, Helichrysum petiolatum). 12

10) Plektrantus o biało obrzeżonych liściach (Plectranthus coleoides marginatus). 12

11) Jasnota gajowiec (Lamium galeobdolon) odmiana Variegatum. 12

10.Begoniowa piękność 13

1) Najpiękniejsza z pięknych 13

2) Szeroki wachlarz odmian 14

3) Gdy wiosna za progiem 14

4) Letnia siedziba 15

5) Zimowy odpoczynek 15

6) Gdy pogoda nie sprzyja 15

7) Sami rozmnażamy 16

11. Balkon dla zapracowanych 16

1) Najważniejszy jest dobór roślin 16

2) Odpowiednie pojemniki 17

3) Niezbędne jest dokarmianie 17

4) Jak zatrzymać wodę 17

5) Automatyczna konewka 18

6) Rośliny na balkony częściowo zacienione 18

7) Rośliny na balkony słoneczne 18

12.Ogród na balkonie 18

1)Pielęgnacja roślin 19

13.Co na balkon 20

1)Balkony słoneczne 20

2)Balkony zacienione 21

3)Kompozycje w skrzynkach 21

4) Nie tylko kwiaty 21

5) Jaki pojemnik? 21

14.Wakacje w skrzynkach 22

1) Hartujemy rośliny 22

2) Obsadzamy pojemniki 22

3) Pielęgnujemy 23


Co roku w maju właściciele balkonów dokładają wielu starań, aby wybrać do skrzynek jak najpiękniejsze rośliny. W sklepach oprócz dobrze znanych pelargonii i surfinii pojawia się wiele nieznanych gatunków. Kilka z nich chcemy przedstawić naszym czytelnikom.



1.Przepis na obfite kwitnienie na balkonie

Wybieramy dla roślin możliwie obszerne skrzynki z otworami w dnie.

Ziemia w skrzynkach powinna być wymieniana co roku. Jeżeli kupimy podłoże zawierające dużo torfu, warto je zmieszać z ziemią kompostową lub ziemią z ogrodu. Łatwiej wtedy będzie utrzymać stałą wilgotność podłoża.

Roślin nie sadzimy zbyt gęsto, aby nie zagłuszały się nawzajem.

Podlewamy kwiaty regularnie, najlepiej rano. W silnie nasłonecznionych miejscach czasami trzeba je podlewać także po południu.

Nigdy nie wolno dopuścić do znacznego przesuszenia podłoża, gdyż wskutek tego rośliny chorują, a ziemia traci zdolność wchłaniania wody.

Przynajmniej co 2 tygodnie zasilamy rośliny roztworem nawozów wieloskładnikowych lub na początku sezonu stosujemy nawóz wolno działający.


2.Osteospermum (Osteospermum ecklonis)

Bylina z rodziny astrowatych, pochodząca z Południowej Afryki. Osiąga wysokość ok. 40 cm.

Jej kwiaty, o średnicy ok. 6 cm, w zależności od odmiany mogą być białe lub różowe w różnych odcieniach.

Piękne są zwłaszcza te o płatkach zwiniętych w rurkę i zakończonych łyżeczkowato (np. odm. Namaqua).

Do obfitego kwitnienia roślina potrzebuje dużo słońca i żyznego, umiarkowanie wilgotnego podłoża. Osteospermum rozmnaża się z sadzonek, jesienią albo w lutym.


3.Kłopoty z roślinami na balkonie

W maju wszystko wygląda obiecująco. Sypiemy do skrzynek świeżą ziemię i sadzimy w niej dorodną rozsadę kwiatów, mając nadzieję, że w tym roku nasz balkon przyćmi swą urodą balkony sąsiadów. Niestety, czasami już pod koniec czerwca rośliny przestają ładnie wyglądać, a w sierpniu nawet zamierają. Jeżeli jednak w porę zauważymy, że z kwiatami dzieje się coś niedobrego i postaramy się temu zaradzić, będziemy mogli cieszyć się nimi aż do późnej jesieni.


Co zrobić, gdy:


Liście roślin żółkną, ale wzdłuż nerwów pozostają zielone. Jest to przejaw chlorozy, najczęściej spowodowanej niedoborem żelaza. Występuje ona zwłaszcza wtedy, gdy woda używana do podlewania roślin jest twarda, to znaczy zawiera dużo związków wapnia. Kwiaty należy podlewać co drugi dzień przez 2 tygodnie roztworem siarczanu żelazawego (1 g siarczanu na litr wody) lub którymś ze sprzedawanych w sklepach ogrodniczych nawozów helatowych.


Rośliny są jasnozielone, starsze liście żółkną, a kwiatostany i młode liście stają się coraz drobniejsze. Jeżeli regularnie podlewaliśmy kwiaty i ziemia w skrzynce była zawsze wilgotna, to prawdopodobnie w podłożu brakuje składników pokarmowych. Trzeba jak najszybciej zasilić kwiaty nawozem wieloskładnikowym do roślin kwitnących i powtarzać ten zabieg co 7-10 dni do końca lata.


Rośliny mają długie pojedyncze pędy i się nie rozkrzewiają. Dotyczy to przede wszystkim pelargonii, szałwii, fuksji i koleusów, które w początkowym okresie uprawy nie były uszczykiwane. Pokrój roślin można poprawić usuwając im wierzchołki pędów (2-3-krotnie w dwutygodniowych odstępach).


Rośliny nie kwitną, choć mają gęsto wyrastające, ciemnozielone liście. Najczęściej bywa tak wtedy, gdy gatunki lubiące dużo światła (np. pelargonie, petunie) zostaną posadzone od północnej albo wschodniej strony budynku, gdzie dociera mało promieni słonecznych. Przyczyną może być także nadmiar nawozów azotowych w podłożu przy jednoczesnej zbyt małej ilości fosforu i potasu, które są niezbędne do tworzenia się pąków kwiatowych. Trzeba zastosować nawozy do roślin kwitnących o zwiększonej zawartości tych pierwiastków.


Nieregularne brunatne plamy na liściach i łodygach, pokrywające się szarym pylącym nalotem. Kwiaty najprawdopodobniej zostały porażone przez szarą pleśń. Choroba ta często atakuje rośliny, które rosną w dużym zagęszczeniu lub przez dłuższy czas mają wilgotne liście. Szarej pleśni możemy zapobiegać przerzedzając trochę liście i podlewając rośliny tak, aby nie moczyć ich blaszek liściowych, zwłaszcza wieczorem. Porażone egzemplarze opryskujemy preparatem Euparen, Rovral, Ronilan lub Sumilex.


Biały mączysty nalot na liściach, pędach oraz pąkach. Jest to objaw choroby zwanej mączniakiem prawdziwym. Jej występowanie nasila się głównie w drugiej połowie lata, gdy noce są coraz dłuższe, a na liściach długo utrzymuje się poranna rosa. Rośliny silnie porażone przez mączniaka więdną i zasychają. Kiedy zaobserwujemy pierwsze objawy tej choroby, powinniśmy opryskać rośliny preparatem Baycor, Nimrod, Rubigan lub Saprol. Zabieg należy powtarzać co 2 tygodnie.


Liczne żółtawobiałe plamy na liściach, a w kątach liści pajęczynki, na których widać maleńkie pajączki. Rośliny zostały zaatakowane przez przędziorki, które pojawiają się masowo szczególnie podczas upalnych i suchych dni. Zwalczamy je preparatami przędziorkobójczymi, takimi jak Torque, Neoron lub Karate.


Liście zniekształcone, pomarszczone, a rośliny pokryte lepką wydzieliną. Jeżeli jednocześnie na pędach i dolnej stronie blaszek liściowych widać kolonie zielonych, żółtawych lub czarnych, mało ruchliwych owadów, to najprawdopodobniej rośliny zostały opanowane przez mszyce. Rozmnażają się one bardzo szybko, zwłaszcza gdy jest ciepło. Najlepiej zwalczać je opryskując rośliny Pirimorem.


Płatki kwiatów są pokryte białymi plamkami. Plamki te, dobrze widoczne szczególnie na kwiatach o ciemnej barwie, to ślady obecności wciornastków. Pąki kwiatowe silnie zaatakowanych roślin więdną, zanim się rozwiną. Rośliny opanowane przez te szkodniki należy opryskać preparatem Actellic, Talstar, Decis lub Orthene.


Czarny, przypominający sadzę nalot na liściach. Świadczy on o pojawieniu się sadzaków - grzybów rozwijających się na lepkich wydzielinach mszyc. Chociaż sadzaki nie uszkadzają roślin, to szpecą je i utrudniają dostęp światła do liści. Najpierw trzeba zwalczyć mszyce, a potem usunąć nalot zmywając liście letnią wodą.


Zaraz po podlaniu woda wycieka ze skrzynki, a podłoże bardzo szybko wysycha. Ziemia w pojemniku została nadmiernie przesuszona i częściowo straciła swoje właściwości chłonące; dzieje się tak zwłaszcza z podłożem, które zawiera dużo torfu. Należy ostrożnie usunąć jego 5-centymetrową wierzchnią warstwę, dosypać świeżej ziemi (najlepiej z dodatkiem gliny, która zapobiega szybkiemu parowaniu wody) i bardzo przestrzegać regularnego podlewania roślin.

To samo może się zdarzyć, jeżeli w skrzynce posadziliśmy zbyt dużo roślin. Ich korzenie szybko przerastają całe podłoże, które traci zdolność zatrzymywania wody. Aby w tej sytuacji rośliny nadal mogły się rozwijać, musimy je posadzić w świeżej ziemi, w większych odstępach niż dotychczas. Żeby się szybko przyjęły, w pierwszych dniach po przesadzeniu podlewamy je starannie i obficie zraszamy rano i wieczorem.


Ziemię porasta mech, a po deszczu w skrzynce stoi woda. Może do tego dojść, jeżeli pojemnik nie ma otworów w dnie, co sprawia, że zalega w nim woda i zakwasza się podłoże. Żeby nie obumarły korzenie, jak najszybciej trzeba zrobić w skrzynce otwory umożliwiające odpływ nadmiaru wody. Jeżeli mimo naszych starań w ciągu 2-3 tygodni wygląd roślin się nie poprawi, najprawdopodobniej już nie da się ich uratować. Aby balkon nadal ładnie wyglądał, trzeba, niestety, wyrzucić chore egzemplarze i posadzić nowe.

Małgorzata SZYMCZYKIEWICZ

KWIETNIK nr 7/1996


4.Deszcz


Zapewnie nie wszyscy z nas lubią moknąć na deszczu, są jednak i tacy, którym ulewa niestraszna. Podobnie jest z roślinami.

Jedne kwiaty są całkiem odporne na niesprzyjającą aurę i szybko pozbywają się nadmiaru wody. Inne, cierpią dotkliwie, nasiąkają jak gąbka, tracą efektowny wygląd i często dopiero po kilku dniach na nowo regenerują siły. Jeżeli huśtawka pogodowa trwa długo, zaczynają gnić, a niekiedy nawet giną. Do obsadzania balkonów i tarasów najczęściej wykorzystuje się pelargonie i petunie. Producenci proponują nam szeroką gamę odmian o różnych wymaganiach. Jeśli chcemy, by pięknie wyglądały przez cały sezon, wybierzmy odpowiednie dla nich miejsce.


Ten, kto dysponuje zadaszonym tarasem lub loggią, może dać upust fantazji, sadząc dowolne odmiany pelargonii i petunii. Trzeba jednak pamiętać, że rośliny te wymagają słonecznego stanowiska. Gorzej, jeżeli nasz balkon jest odkryty i narażony na wszelkie kaprysy pogody. Nie wszystkie rośliny będą się tam dobrze czuły, szczególnie na balkonach położonych na wyższych piętrach, gdzie silny wiatr łamie i niszczy pędy i kwiaty (najlepiej sadzić tam odmiany niskie, mniej łamliwe).


1) Wrażliwe i podatne na choroby

Najbardziej boją się deszczu tradycyjne petunie ogrodowe, zwłaszcza odmiany wielkokwiatowe. Ich kwiaty niszczy już niewielki kapuśniaczek. Pod wpływem wody płatki sklejają się bądź przywierają do liści lub łodyg, a po krótkim czasie czernieją i gniją. Deszcz nie szkodzi tylko zamkniętym pąkom, więc rośliny rozkwitają ponownie, jednak dopiero wtedy, kiedy pogoda się poprawi - po trzech-czterech dniach. Ich zaletą są za to niezbyt wielkie wymagania co do wilgotności podłoża, wystarczy je więc podlewać raz na 2-3 dni.

Wśród pelargonii szczególnie wrażliwe są odmiany o kwiatach półpełnych i pełnych lub bardzo gęstym pokroju. Takie rośliny dłużej schną po deszczu, wskutek czego są łatwiej atakowane przez choroby grzybowe i często gniją. Dlatego rośliny te najlepiej się rozwijają na zadaszonych tarasach i loggiach.


2) Odporne i wytrzymałe


Spośród pelargonii odporne na deszcz są wszystkie odmiany o pojedynczych kwiatach i luźnym pokroju. Mogą to być zarówno pelargonie rabatowe (Pelargonium hortorum), jak i bluszczolistne (Pelargonium peltatum). Dużą wytrzymałością odznaczają się też pelargonie o ozdobnych liściach, które ponownie pojawiły się w sprzedaży po latach zapomnienia. Wytwarzają one nie tylko barwne kwiatostany, ale także dwu- lub wielobarwne liście.


Na odkrytych balkonach doskonale sprawdzają się petunie kaskadowe - Surfinia, Fortunia i Cascadia. Niestraszne im opady deszczu. Obfite kwitniene i bujny wzrost tych roślin są wręcz imponujące. Ich pędy mogą osiągać 80-100 cm długości.


5. Aby zawsze były urodziwe

O wszystkie rośliny w pojemnikach trzeba dbać. Nie można dopuścić do nadmiernego przesuszenia podłoża, ponieważ wtedy pąki kwiatowe opadają lub zasychają. Koniecznie też należy zasilać je nawozami co 10-14 dni. Prawidłowe podlewanie i nawożenie odgrywa ogromną rolę szczególnie w uprawie petunii kaskadowych.

Nawadniamy je codziennie (w upalne dni - nawet dwukrotnie) i dokarmiamy co 4-6 dni nawozami wieloskładnikowymi.

Może się jednak zdarzyć, że mimo właściwego doboru odmian i starannej pielęgnacji na liściach roślin zauważymy małe okrągłe plamy jasnobrązowej barwy, stopniowo powiększające się i tworzące nieregularne powierzchnie. Jeżeli w dodatku kwiaty zaczną brązowieć i po kilku dniach pokryją się szarym pylącym nalotem, to możemy mieć pewność, że rośliny zaatakowała szara pleśń. Jest to choroba grzybowa, najczęściej występująca przy dużej wilgotności powietrza i znacznych wahaniach temperatury, zwłaszcza gdy rośliny są zbyt gęsto posadzone.


Po zauważeniu pierwszych objawów szarej pleśni należy dokładnie usunąć chore liście i kwiatostany, a następnie opryskać rośliny środkiem chemicznym. Skutecznymi fungicydami w walce z szarą pleśnią są: Euparen 50 WP, Kaptan i Ronilan 50 WP, dostępne we wszystkich sklepach ogrodniczach.


Pelargonie o pełnych kwiatostanach, szczególnie wrażliwe na deszcz, najlepiej się czują pod dachem loggii.


Pelargonie o pojedynczych kwiatach, zebranych w luźne kwiatostany dobrze znoszą kaprysy aury.


Fortunia, tak jak inne petunie kaskadowe, nie boi się deszczu.


Tekst: Ewa TWAROWSKA Zdjęcie: Grzegorz Lesiński KWIETNIK nr 7/1999


6.Aby przetrwały do wiosny


Czy każdej wiosny urządzanie balkonu musimy zaczynać od kupowania nowych sadzonek?

Wydatek to niemały, żal też wyrzucać rośliny, których doglądaliśmy przez tyle miesięcy.

Spróbujmy zatem choć część z nich przechować do przyszłego roku.


Większość kwiatów balkonowych to gatunki wieloletnie, które można rozmnażać z sadzonek. Niestety, w naszym klimacie pozostawione na dworze do późnej jesieni przestają rosnąć i giną, gdy temperatura spadnie poniżej zera. Dotyczy to pelargonii, petunii kaskadowych (np. surfinii), begonii bulwiastej, fuksji, niecierpków i datury, a także wielu nowości: uczepu, chryzantemy krzewiastej i długopędowych werben.

Kwiaty balkonowe da się przechować przez zimę, nie jest to jednak łatwe. Pamiętajmy też, że egzemplarze uzyskane „domowym sposobem” nie będą tak dorodne jak te wyprodukowane w specjalistycznych firmach ogrodniczych.

Przygotowania do zimy. W sierpniu robimy sadzonki na przyszły rok, ponieważ późnym latem doskonale się ukorzeniają. Jesienią zdążą wytworzyć długie korzenie, co ułatwi im przetrwanie zimy, a wiosną następnego

roku zaczną się szybko rozrastać.

Rośliny, które kwitły na balkonie przez całe lato, od drugiej połowy sierpnia do końca września zasilamy o połowę mniejszą dawką nawozów, by mogły się przygotować do zimowego spoczynku. Zanim zaczną się przymrozki, przenosimy je w skrzynkach balkonowych do domu. Jeśli jednak mamy mało miejsca, przesadźmy rośliny do doniczek ze świeżą ziemią, ale ostrożnie, tak aby nie uszkodzić korzeni. Wszystkie pędy skracamy co najmniej o 2/3 długości, usuwamy zeschłe liście i gałązki. Pamiętajmy, że można przechowywać tylko rośliny zdrowe, koniecznie więc sprawdźmy, czy nie mają szkodników.

W zimowych pieleszach. Zimą w naszej strefie klimatycznej dni są krótkie i często pochmurne, a dodatkowo w mieszkaniu połowę światła pochłaniają szyby. Jak więc pielęgnować w tym czasie rośliny balkonowe?

Po pierwsze, zarówno sadzonki, jak i stare egzemplarze w skrzynkach powinny stać w chłodnym pomieszczeniu. Wiele osób nie ma niestety takich możliwości.

Co się stanie, gdy rośliny przechowamy w temperaturze pokojowej? Jeśli ustawimy skrzynki w mieszkaniu, kwiaty będą nadal rosły, lecz ich nowe pędy będą blade, wiotkie i łamliwe. W tej sytuacji na przełomie stycznia i lutego rośliny przycinamy, pozostawiając jedynie 1-2 pary liści wyrosłych zimą.

Wiemy teraz, dlaczego trzeba koniecznie znaleźć roślinom chłodne, a zarazem widne pomieszczenie. Może to być słabo ogrzewany pokój, weranda, klatka schodowa, miejsce pomiędzy szybami podwójnych okien; niektórym gatunkom wystarczy nawet parapet przy mniej szczelnym oknie. Najlepiej gdy rośliny przechowywane są w temperaturze 4-8°C. Podlewamy je skąpo 1-3 razy w miesiącu (nie dopuszczając do całkowitego przesuszenia gleby). Rośliny przejdą wówczas w stan spoczynku, prawie nie będą rosły, za to wiosną wystawione na balkon obficie zakwitną.

Kto nie przesadził kwiatów jesienią, powinien zrobić to w lutym. W tym okresie zaczynają one intensywniej się rozwijać, dlatego podlewamy je częściej i obficiej i co 2 tygodnie zasilamy zmniejszoną o połowę dawką nawozów wieloskładnikowych. Nasze kwiaty wymagają teraz nieco wyższej temperatury (12- 14°C) oraz bardzo dużo światła (jeżeli będzie go za mało, ich pędy się wyciągną). Pod koniec marca znów możemy robić sadzonki. Ścięte wierzchołki pędów szybko się ukorzenią, ale otrzymane z nich rośliny zakwitną później od tych, które ukorzeniły się jesienią.

Powrót na balkon. Na początku maja rozpoczynamy hartowanie roślin, wynosząc je na zewnątrz - początkowo na 2-3 godziny, potem na dłużej. Na hartowanie wybieramy dni ciepłe i bezwietrzne, ale zarazem takie, kiedy słońce nie świeci zbyt ostro. Na noc z powrotem wnosimy rośliny do mieszkania. Mniej więcej w połowie maja możemy je na stałe zostawić na balkonie lub tarasie. Egzemplarze rosnące w doniczkach wysadzamy do skrzynek wypełnionych żyzną lekką ziemią.


7. Jak pielęgnujemy poszczególne gatunki.


1) Pelargonie: bluszczolistna i rabatowa (Pelargonium peltatum, P. hortorum)

Po 2-3 latach uprawy pelargonie stają się mało dekoracyjne, dlatego warto je co drugi rok odmładzać, robiąc z nich sadzonki.

Pelargonie bluszczolistne zimą muszą mieć dużo światła i niską temperaturę (6-8°C).

Pelargonie rabatowe mogą przebywać zimą w nieco cieplejszych pomieszczeniach; przechowywane w mieszkaniu na parapecie okna czasami kwitną nawet przez cały rok.


2) Uczep rózgowaty (Bidens ferulifolia)

Roślina ta, popularnie zwana złotym deszczem, bardzo obficie się rozrasta. Łatwiej ją przechować w postaci ukorzenionych sadzonek, które można uzyskiwać od wiosny do jesieni. By młode roślinki szybciej się rozkrzewiły, należy je 2-3 razy uszczykiwać w miarę pojawiania się nowych liści.


3) Petunie kaskadowe (Petunia)

Najpopularniejszą rośliną z tej grupy jest surfinia. Rośliny rozmnażane w domu czasami słabiej kwitną niż te wyprodukowane w firmach hodowlanych. Bywa to najczęściej spowodowane porażeniem przez choroby wirusowe. Zdarza się, że wirusy początkowo nie wywołują żadnych charakterystycznych objawów, ale szybko się namnażają i coraz bardziej osłabiają rośliny, hamując ich wzrost i kwitnienie.


4) Niecierpki: nowogwinejski i waleriana (Impatiens Nova-Guinea, I. walleriana)

Dwuletnie niecierpki wyglądają nieefektownie, dlatego co roku należy je odmładzać przez rozmnażanie z sadzonek. Całą zimę mogą stać w mieszkaniu na okiennym parapecie (najlepiej w temperaturze około 16°C).


5) Werbeny długopędowe (Verbena)

Należą do nich dwie grupy odmian: Tapien i Temari. Werbeny długopędowe łatwo się ukorzeniają. Niektóre odmiany wypuszczają korzenie w węzłach pędów przez cały okres wegetacji. Dzięki temu bez trudu można je odmładzać i rozmnażać z sadzonek.


6) Begonia bulwiasta (Begonia tuberhybrida)

Po pierwszym przymrozku bulwy wyjmujemy ze skrzynek, oczyszczamy z resztek ziemi i przechowujemy np. w ciemnej chłodnej piwnicy, przesypane torfem lub piaskiem. W połowie lutego wysadzamy je do pojemników z ziemią i trzymamy w takich samych warunkach jak pozostałe rośliny doniczkowe. Gdy wiosną begonie wypuszczą pędy, niektóre z nich możemy przeznaczyć na sadzonki.


7) Datura (Datura suaveolens)

W sklepach ogrodniczych sprzedawane są młode rośliny, które kwitną dopiero po 2 latach uprawy. Datury mogą pozostawać na zewnątrz do późnej jesieni, ale przed pierwszymi przymrozkami trzeba je wnieść do domu. W listopadzie przycinamy rośliny przynajmniej o 1/3. Ponieważ zimą tracą liście, do lutego mogą stać w ciemnym pomieszczeniu.


8) Fuksja (Fuchsia hybrida)

Dekoracyjne są zarówno młode rośliny, jak i kilkuletnie okazy o pokroju drzewek lub rozłożystych krzewów. By obficie kwitły, trzeba je jesienią przyciąć i kilkakrotnie uszczykiwać wczesną wiosną. Zimą mogą stać w pokoju przy oknie, w temperaturze około 16°C. Pędy fuksji łatwo się ukorzeniają. Sadzonkami z jednego egzemplarza po paru latach można udekorować cały balkon.


9) Złocień krzewiasty

(Dendranthema frutescens, Chrysanthemum frutescens)

Z rośliny tej możemy zrobić jesienią sadzonki lub przechowywać pojedyncze okazy, najlepiej nadając im formę drzewka. Zimą złocień krzewiasty potrzebuje bardzo dużo światła, inaczej łatwo się wyciąga.


8. Robimy sadzonki

Sadzonki można przygotowywać przez całą wiosnę i lato, ale najszybciej ukorzeniają się w drugiej połowie sierpnia i pod koniec marca. Na sadzonki najlepiej nadają się wierzchołki pędów długości około 10 cm, z 2-3 parami liści. Ucinamy je 0,5 cm pod węzłem (miejscem, skąd wyrastają liście), prostopadle do łodygi. Usuwamy dolne liście i uszczykujemy zawiązki kwiatowe, ponieważ ich rozwój hamuje ukorzenianie. Obcięte pędy pozostawiamy na kilka godzin, by miejsca cięcia nieco obeschły.

Przygotowujemy płaskie skrzynki z wilgotnym piaskiem rzecznym (powinien być czysty: przed użyciem przepłuczmy go 2-3 razy wodą). Rośliny sadzimy dość gęsto, umieszczając łodygi w piasku na głębokości około 2 cm (można wcześniej zanurzyć ich końce w ukorzeniaczu) i okrywamy pojemnik podziurkowaną folią. Następnie ustawiamy skrzynki w miejscu jasnym, ale niezbyt silnie nasłonecznionym. W temperaturze około 20°C korzenie wyrastają zwykle po 2-3 tygodniach. Wówczas rośliny uszczykujemy, by się lepiej rozkrzewiły, i sadzimy po 2-3 w małych doniczkach. Żeby nie były na przemian zalewane i przesuszane, warto zakopać doniczki w skrzynce z wilgotnym piaskiem lub ziemią do 2/3 ich wysokości.


Tomasz BURDA KWIETNIK nr 9/1997


9.Rywalki pelargonii i surfinii

Najpierw przez wiele, wiele lat na balkonach królowały pelargonie. Ostatnie sezony upłynęły pod znakiem surfinii. Ale ogrodnicy ciągle szykują jakieś nowości dla miłośników ukwieconych skrzynek. Ciekawe, które z tych roślin zdobędą największą popularność.


Wszystkie przedstawione tu rośliny są bylinami niezimującymi w gruncie. Zimą przechowuje się je w jasnym, chłodnym pomieszczeniu, podobnie jak pelargonie. Rośliny rozmnaża się z sadzonek; terminy ich ścinania podajemy przy opisach poszczególnych roślin.


1) Uczep rózgowaty (Bidens ferulifolia), tzw. złoty deszcz.

Jego pędy mogą dorastać do 100 cm długości. Kwitnie od końca kwietnia do pierwszych przymrozków. Bardzo silnie się rozrasta i łatwo zagłusza inne rośliny w skrzynce. Wymaga słonecznego stanowiska i bardzo obfitego podlewania (nawet 2-3 razy dziennie). Dobrze rośnie w każdej ziemi. Sadzonki ukorzeniamy w lutym i marcu.


2) Scewola (Scaevola aemula).

Ma długie (40-50 cm), dosyć sztywne pędy, które w maju pokrywają się lilioworóżowymi kwiatami. Kwitnie do mrozów.

Lubi miejsca dobrze oświetlone oraz luźną, lekko kwaśną ziemię. Nie wymaga dużo wilgoci, toleruje nawet suszę. Aby miała ładny pokrój, dobrze jest od czasu do czasu przyciąć jej pędy. Sadzonki przygotowujemy w lutym i marcu.


3) Szałwia lekarska (Salvia officinalis), odmiany o barwnych liściach:

Purpurascens - fioletowa i Icterina - żółto obrzeżona. Rośliny te osiągają około 30 cm wysokości. Nadają się do uzupełniania kompozycji z roślin obficie kwitnących. Lubią miejsca słoneczne i lekką żyzną ziemię o umiarkowanej wilgotności. Są wrażliwe na mróz. Ich sadzonki

przygotowujemy w kwietniu i maju.


4) Petunie

Million Bells (Petunia). Mają znacznie mniejsze kwiaty od surfinii, ale za to bardzo liczne. Są odmiany białe, fioletowe i różowe o pędach wzniesionych lub zwisających, długości od 20 do 60 cm. Petunie te lubią stanowiska słoneczne, podłoże wilgotne i lekko kwaśne (z dodatkiem nie odkwaszonego torfu). Nie znoszą nadmiaru wapnia, dlatego w rejonach, gdzie woda jest twarda, należy je podlewać wodą przegotowaną lub deszczówką. Na przełomie sierpnia i września można im przyciąć pędy - wtedy ponownie obficie pokryją się kwiatami. Sadzonki przygotowuje się w styczniu i lutym.


5) Bakopa (Bacopa, Sutera diffusus). Ma zwisające pędy długości 40-60 cm,

pokryte przez całe lato drobnymi kwiatami barwy białej lub różowej. Dobrze się rozwija w słonecznych miejscach, w przepuszczalnym i umiarkowanie wilgotnym podłożu. Trzeba ją zasilać nawozami do roślin kwitnących, zawierającymi dużo żelaza i mało azotu (np. nawozem do surfinii). Bakopa jest odporna na przymrozki (do -5°C). Jej sadzonki ścinamy w lutym i marcu.


6) Werbena (Verbena).

Grupy odmian o długich pędach (do 60 cm) noszą różne nazwy, w zależności od tego, z jakiej firmy hodowlanej pochodzą (na zdjęciu - werbena z grupy Temari). Werbeny te kwitną od maja do pierwszych mrozów. Mają kwiaty barwy różowej, fioletowej lub czerwonej.

Lubią miejsca słoneczne oraz próchniczą ziemię. Nie przepadają za nadmiarem wilgoci. Trzeba je za to często dokarmiać (co 7-10 dni) nawozami wieloskładnikowymi. Sadzonki tniemy w sierpniu z młodych pędów bocznych.


7) Bluszczyk kurdybanek (Glechoma hederacea) odmiana Variegata.

Ma zwisające pędy, nawet metrowej długości. Nadaje się przede wszystkim na stanowiska półcieniste, ale toleruje też słoneczne (trzeba go wtedy intensywniej podlewać). Wymaga średnio żyznego, wilgotnego podłoża i zasilania raz na tydzień roztworem nawozu wieloskładnikowego. Rozmnaża się go z sadzonek ukorzenianych od stycznia do marca.


8) Lantana (Lantana camara) odmiana Aloha o żółto obrzeżonych liściach.

Niezbyt intensywnie się rozrasta, osiąga 30-40 cm wysokości. Kwitnie całe lato. Wymaga słonecznego stanowiska i żyznej przepuszczalnej ziemi, regularnego podlewania (podłoże zawsze powinno być lekko wilgotne) i nawożenia co 2 tygodnie nawozem wieloskładnikowym. Sadzonki ścinamy w marcu i kwietniu.


9) Kocanki włochate (Gnaphalium lanatum, Helichrysum petiolatum).

Ich pędy dorastają do 60 cm. Oprócz znanych od lat kocanek o szarych liściach pojawiły się odmiany o blaszkach dwubarwnych. Rośliny te nadają się na stanowiska słoneczne. Najbardziej odpowiada im żyzne, przepuszczalne podłoże o umiarkowanej wilgotności. Kocanki warto uszczykiwać, gdyż dzięki temu lepiej się rozkrzewiają. Są wrażliwe na mróz.

Sadzonki robimy w styczniu i lutym.


10) Plektrantus o biało obrzeżonych liściach (Plectranthus coleoides marginatus).

Jego pędy mogą osiągać 2 m długości. Lubi miejsca półcieniste, ziemię zaś próchniczą i stale wilgotną. Często uszczykiwany lepiej się rozkrzewia i ma więcej liści. Rozmnaża się go wiosną i latem.


11) Jasnota gajowiec (Lamium galeobdolon) odmiana Variegatum.

Ma pędy długości 20-30 cm. Dobrze rośnie w miejscach cienistych, w podłożu próchniczym i stale wilgotnym. Roślinę tę rozmnaża się wiosną przez podział rozrośniętych egzemplarzy.

Małgorzata SZYMCZYKIEWICZ

KWIETNIK nr 7/1996


10.Begoniowa piękność


Wśród begonii najokazalsze kwiaty mają begonie bulwiaste. Są to jedne z niewielu kwitnących

roślin na zacienione balkony.


Pierwszą begonię odkrył w roku 1690 francuski mnich Charles Plumier. Łacińską nazwę rodzajową (Begonia) nadał jej na cześć ówczesnego gubernatora jednej z antylskich wysp, Michela Begona. Do dziś opisano około 1000 gatunków begonii; są wśród nich rośliny jednoroczne i wieloletnie, wytwarzające cienkie korzenie, kłącza albo bulwy. Ich ozdobą mogą być barwne liście lub okazałe kwiaty.


1) Najpiękniejsza z pięknych

Begonia bulwiasta (Begonia tuberhybrida) wyróżnia się efektownymi kwiatami - białymi, żółtymi, różowymi, łososiowymi lub czerwonymi. Są one najczęściej półpełne i pełne, o płatkach całobrzegich, wcinanych albo pofałdowanych. Rośliny kwitną od wiosny do późnej jesieni.

Tej szlachetnej begonii nie znajdziemy w naturze. Stanowi dzieło hodowców, którzy stworzyli ją około 100 lat temu, krzyżując wiele dzikich gatunków. Jednym z jej przodków jest obficie kwitnąca Begonia boliviensis, która na Międzynarodowej Wystawie Kwiatów i Roślin w Paryżu w 1867 roku wzbudziła zachwyt specjalistów i publiczności. Znalezione w górskich lasach B. veitchii i B. rosaeflora przekazały begonii bulwiastej zdolność wytwarzania podziemnych bulw, pozwalających roślinom przetrwać chłodne zimy.

Begonia veitchii użyczyła jej mocnej łodygi z pięknymi ciemnozielonymi liśćmi, a Begonia pearcei - długich, rozgałęzionych i przewieszających się pędów. Nie jest to pełna lista gatunków, które dały początek begonii bulwiastej, można więc powiedzieć, że w tym wypadku sukces ma rzeczywiście wielu ojców.

Begonie bulwiaste początkowo rozmnażano wyłącznie wegetatywnie, przez podział bulw. Przed II wojną światową w belgijskim miasteczku Gent, słynącym z hodowli i uprawy roślin, blisko 500 ogrodników zajmowało się wyłącznie rozmnażaniem tego gatunku. Co roku wysyłali oni około 60 milionów bulw do wszystkich krajów Europy. Przełomem w hodowli było uzyskanie odmian rozmnażanych z nasion, w tym mieszańców heterozyjnych F1. Ułatwiło to znacznie produkcję tych roślin.

Nasiona begonii bulwiastej są niezwykle drobne (w 1 g znajduje się 40-60 tysięcy sztuk) i drogie - ich cena może przewyższać cenę tej samej wagowo ilości złota. Rozsadę otrzymuje się wyłącznie w warunkach szklarniowych, przy czym trwa to prawie pół roku i jest bardzo pracochłonne. Jej produkcją zajmują się jedynie specjalistyczne gospodarstwa ogrodnicze.


2) Szeroki wachlarz odmian

Odmiany begonii bulwiastej dzieli się na 4 podstawowe grupy. Grupa Gigantea. Zalicza się do niej silnie rosnące odmiany, przeważnie wysokości 25-30 cm (tylko niektóre dorastają do 50 cm). Łodygi tych roślin są wyprostowane i dźwigają duże - o średnicy 15-20 cm - zwykle pełne kwiaty. Podgrupa Gigantea Cristata ma płatki postrzępione, Gigantea Papilio - prążkowane, Gigantea Marmorata - z marmurkowatym deseniem, Gigantea Marginata - z brzegami o barwie kontrastującej z resztą płatka. Kwiaty odmian Gigantea Plena są podobne do kwiatów róż i kamelii, a podgrupy Gigantea Duplex - półpełne.

Grupa Multiflora Maxima. Obejmuje odmiany dorastające do 20-25 cm wysokości, o pędach wyprostowanych lub lekko się przewieszających. Kwiaty, o średnicy 5-7 cm, zazwyczaj są czerwone, różowe albo łososiowe.

Grupa Multiflora. Należą do niej odmiany drobnokwiatowe. Średnica ich kwiatów wynosi od 2 do 4 cm, łodygi są cienkie, silnie rozgałęzione i zwisające.

Mieszańce heterozyjne F1. Ich kwiaty, przeważnie pełne, mają średnicę 9-11 cm. Rośliny obficie kwitną.

Odmiany serii Ornament F1 charakteryzują się intensywnie ciemnozielonymi liśćmi z brązowymi przebarwieniami, a te z serii Pin-Up F1 wytwarzają wyjątkowo liczne kwiaty (o średnicy od 5 do 12 cm), zwykle pojedyncze, z czterema płatkami. Seria Panorama F1 ma wyginające się ku dołowi wierzchołki pędów i pełne kwiaty o średnicy 8 cm, Ilumination F1 zaś - długie, silnie przewieszające się łodygi i półpełne kwiaty o średnicy 6-8 cm.

Polskie odmiany begonii bulwiastej nie ustępują zagranicznym. Godne polecenia są zwłaszcza mieszańce F1 z grupy odmian wielko- i średniokwiatowych, otrzymane w Przedsiębiorstwie Hodowlano-Nasiennym Wiesława Legutko w Smolicach.


3) Gdy wiosna za progiem

Uprawę begonii rozpoczynamy w marcu w mieszkaniu. Bulwy kupujemy w sklepie ogrodniczym lub wyjmujemy z piwnicy zeszłoroczne, które przechowywaliśmy przez zimę. Przed wysadzeniem należy je dokładnie obejrzeć. Te, które mają szarobrunatne zagłębienia na powierzchni, świadczące o porażeniu mokrą zgnilizną bakteryjną, należy spalić. Zdrowe bulwy natomiast wysadzamy do doniczek wypełnionych lekką próchniczną ziemią, tak by ich pąki były przykryte 2-3-centymetrową warstwą podłoża. Jeśli pąki nie są zagłębione w ziemi, to pod wpływem światła pędy wolniej się rozwijają, są słabe i łatwo się łamią.

Pojemniki z bulwami ustawiamy w jasnym i ciepłym pomieszczeniu (około 18°C), ale nie na silnym słońcu, a ziemię dość obficie podlewamy. W maju zaczynamy begonie hartować, wystawiając je w ciepłe dni na balkon.

Na stałe mogą "wywędrować" na zewnątrz dopiero w drugiej połowie maja lub w czerwcu. Pięknie kwitnące rośliny można też kupić w centrach ogrodniczych. Podczas transportu należy uważać, by nie połamać ich kruchych pędów.


4) Letnia siedziba

Dla begonii bulwiastych należy wybierać stanowiska półcieniste, a nawet zacienione, osłonięte przed silnym wiatrem i deszczem.

Odmiany o dużych kwiatach oraz przewieszających się pędach najlepiej rosną w skrzynkach balkonowych.

Pojemniki wypełniamy żyznym podłożem, np. mieszaniną równych części torfu i lekkiej ziemi kompostowej z dodatkiem nawozu wieloskładnikowego (w ilości 2 g na litr podłoża). Begonie bulwiaste o drobnych kwiatach mogą rosnąć w gruncie, w półcieniu pod drzewami, na glebach żyznych, próchnicznych i lekko kwaśnych.

Odmiany silnie rosnące sadzimy co 25 cm, a pozostałe co 15 cm. Rośliny wymagają stale wilgotnego podłoża oraz regularnego nawożenia od maja do września. Najlepiej dokarmiać je 0,2-procentowym roztworem nawozu wieloskładnikowego; gdy jest ciepło i begonie intensywnie rosną, zasilamy je raz na tydzień, a w chłodne lata - raz na dwa tygodnie.


5) Zimowy odpoczynek

Bulwy begonii możemy przechować do następnego roku. Jesienią, kiedy przymrozek zwarzy liście, wykopujemy rośliny, przycinamy im pędy, a bulwy pozostawiamy na kilka tygodni w chłodnym suchym miejscu. Gdy nieco przeschną, oczyszczamy je z resztek łodyg oraz obumarłych korzeni, układamy w skrzynce, przesypujemy trocinami lub torfem i wstawiamy do piwnicy (temp. 5-8°C).


6) Gdy pogoda nie sprzyja

Niestety, piękna begonia bulwiasta jest dość delikatna.

W niskiej temperaturze (poniżej 16°C) rośliny przestają rosnąć, stają się gąbczaste, a ich liście żółkną. Wiosną lepiej się więc nie spieszyć z przenoszeniem ich na balkon. Begoniom może zaszkodzić także "prysznic" z nieba lub konewki - nawet drobne, ale zimne krople są przyczyną powstawania na kwiatach i liściach przezroczystych wodnistych plam, które później brązowieją. Ostre słońce zaś łatwo "pali" liście - przegrzane miejsca początkowo wyglądają jak zwarzone, a następnie zasychają.

Żółte naciekające plamy na liściach są objawem najgroźniejszej choroby begonii - mokrej zgnilizny bakteryjnej. Zagraża ona roślinom szczególnie w ciepłe i wilgotne lata. Nie można jej zwalczyć żadnymi środkami. Jeśli niepokojące objawy wystąpią niespodziewanie i pomimo oberwania zaatakowanych liści pojawią się w innych miejscach, należy całą roślinę usunąć, by nie zakaziła pozostałych.

W deszczowe lata begonie są też porażane przez grzyby chorobotwórcze. Gdy jest zimno, na liściach może pojawić się biały, mączysty nalot - objaw mączniaka prawdziwego, natomiast nalot szary i łatwo osypujący się to szara pleśń. Aby zapobiec tym chorobom, należy sadzić begonie niezbyt gęsto, a przy podlewaniu unikać moczenia liści. Chorobom grzybowym sprzyja także przenawożenie roślin, zwłaszcza azotem. Gdy objawy wystąpią w małym nasileniu, wystarczy usunąć chore liście.

Silnie porażone rośliny można opryskać:

gdy wystąpi szara pleśń - preparatem Sumilex, Rowral lub Ronilan, jeśli zaś mączniak - preparatem Nimrod lub Saprol.


7) Sami rozmnażamy

Podział bulw. Robi się to zwykle w marcu, gdy mają nabrzmiałe pąki . Bulwy kroimy na dwie części, tak aby na każdej było przynajmniej jedno duże "oczko" (miejsce cięcia można posypać węglem drzewnym), i pozostawiamy na 2-3 dni na powietrzu, żeby rany obeschły. Następnie każdy fragment sadzimy pojedynczo w doniczce .


SadzonkI pędowe. Metoda ta jest zalecana zwłaszcza dla grupy odmian Multiflora. W tym celu bulwy należy już w styczniu posadzić w doniczkach z wilgotnym podłożem i umieścić w jasnym pomieszczeniu w temperaturze 20°C. Gdy pędy osiągną 4-5 cm długości, delikatnie odcina się je tuż przy bulwie (u nasady mogą już mieć zawiązki korzeni) i sadzi w pojemnikach wypełnionych mieszaniną torfu i piasku. Ukorzenione sadzonki przesadzamy później do doniczek wypełnionych próchniczną ziemią.


Tekst: Stanisława SZCZEPANIAK,Tomasz BURDA

Kwietnik 3/1999


11. Balkon dla zapracowanych

Wiele osób rezygnuje z ozdabiania balkonu kwiatami, wiedząc, że zabraknie im czasu na pielęgnację roślin. Chcemy Państwa przekonać, że balkon można urządzić tak, by nie wymagał później wielu starań.


W naszych skrzynkach balkonowych na ogół królują bujnie kwitnące rośliny sezonowe. Niestety, właśnie one wymagają częstego podlewania i regularnego nawożenia. Jeżeli nie mamy na to czasu, postarajmy się o inne dekoracyjne gatunki, które zniosą pewien niedostatek wody w podłożu, a na wyższych piętrach oprą się podmuchom wiatru. Warto też zastosować urządzenia i preparaty (jak np. system automatycznego nawadniania i tzw. hydrożele) ułatwiające roślinom wegetację, nam zaś - pracę. Natomiast jeśli martwi nas to, że corocznie jesienią musimy wyrzucać przekwitłe rośliny, zróbmy w skrzynce kompozycję z bylin, wieloletnich pnączy i niewielkich krzewów, uzupełnioną tylko kwiatami jednorocznymi. Będzie to inwestycja na wiele lat, która zaoszczędzi zarówno czas, jak i pieniądze wydawane każdej wiosny na zakup nowej rozsady.


1) Najważniejszy jest dobór roślin

Najpierw zastanówmy się nad położeniem balkonu względem stron świata (decyduje to o nasłonecznieniu). Rozważmy też, czy jest on osłonięty od wiatru, zadaszony czy otwarty. Do jego obsadzenia wybierzmy takie rośliny, które z racji swoich wymagań będą się tu dobrze czuły. To zapewni nam przynajmniej połowę sukcesu.

Na balkony wychodzące na południe i zachód dociera dużo światła i miejsca te silnie się nagrzewają. Tutaj możemy posadzić rośliny światłolubne i odporne na upały. Na balkonach położonych od północy i wschodu oświetlenie jest mniej intensywne i panuje niższa temperatura. Na takie stanowiska nadają się gatunki dobrze rosnące w cieniu lub półcieniu.


2) Odpowiednie pojemniki

W centrach i sklepach ogrodniczych znajdziemy rozmaite pojemniki do uprawy roślin na zewnątrz. Lepiej nie kupować donic z plastiku i metalu oraz o małych rozmiarach, bo takie pojemniki nie chronią korzeni ani przed przegrzaniem i wysychaniem, ani przed zmarznięciem.

Dla gatunków wieloletnich powinniśmy przeznaczyć takie pojemniki, które w znacznym stopniu osłonią bryłę korzeniową przed mrozem. Najlepsze są więc duże donice ceramiczne lub drewniane. Posadzone w nich rośliny warto dodatkowo okryć na zimę.

Pojemnik lub skrzynię na balkon (wysokości i szerokości co najmniej 40 cm) można również wykonać samemu z zaimpregnowanego drewna. Zbite deski wykładamy od wewnątrz folią, w której wycinamy kilka otworów - przez nie spłynie nadmiar wody. Na dno kładziemy 5-centymetrową warstwę drenażu (żwiru, keramzytu lub potłuczonych doniczek), na niej zaś - warstwę podłoża odpowiedniego dla określonej grupy roślin. Najczęściej stosuje się ziemię uniwersalną z dodatkiem perlitu lub pokruszonego styropianu.


3) Niezbędne jest dokarmianie

Tylko dobrze odżywione rośliny wyglądają naprawdę ładnie, dlatego trzeba im dostarczać składniki pokarmowe. Również tę czynność można sobie ułatwić, stosując wieloskładnikowe nawozy wolno działające w postaci granulek lub koreczków (np. Osmocote). Dodaje się je do podłoża tylko raz w sezonie, najlepiej przed posadzeniem roślin.


4) Jak zatrzymać wodę

Rośliny w pojemnikach wymagają systematycznego podlewania, zwłaszcza podczas upałów. Dla osób bardzo zajętych lub często wyjeżdżających jest to dość kłopotliwe, a nie zawsze można poprosić sąsiadów o podlewanie. Co zatem zrobić, aby kwiaty podczas naszej nieobecności nie ucierpiały?

W takich wypadkach bardzo skuteczne okazuje się dodawanie do podłoża preparatów zwanych supersorbentami lub hydrożelami, dzięki którym można znacznie rzadziej podlewać rośliny. Substancje te, zatrzymują bardzo duże ilości wody (1 g niektórych supersorbentów pochłania 700 g wody), która może być bez przeszkód pobierana przez rośliny.

Hydrożele najlepiej wymieszać z podłożem przed posadzeniem rozsady lub - jeśli rośliny już rosną - wsypać do kilku otworów zrobionych w ziemi. Dawki, w zależności od rodzaju supersorbentu, wynoszą: 2-10 g /l podłoża lub łyżeczkę na 5 l. Supersorbenty rozkładają się w ziemi po 5 latach.

W Polsce supersorbenty sprzedawane są pod nazwami: Ekosorb, Terrasorb, Aqua-Lox, Akrygel. Podobną zdolność zatrzymywania wody ma preparat Terracotem (wzbogacony w nawozy mineralne, stymulatory wzrostu i witaminy), a także Wodnik (stabilizator wilgoci w postaci granulatu mineralnego). W sklepach bywają też ekożele, przypominające z wyglądu ziemię doniczkową. Oprócz hydrożelu zawierają one m.in. torf, węgiel brunatny i nawozy naturalne.


5) Automatyczna konewka

Bardzo wygodne, chociaż dość drogie (cena ok. 250 zł), są systemy nawadniania kropelkowego. Można kupić urządzenia podłączane do kranu lub czerpiące wodę z pojemnika. Uruchamiane są ręcznie, poprzez odkręcenie kranu lub za pomocą programatora, na którym ustawia się czas i częstotliwość nawadniania.


Kropelkowe zestawy do nawadniania składają się z rozdzielnika wody, pompki i rurek wykonanych z plastiku. Pompka służy do filtracji i dozowania wody, a także obniża ciśnienie w instalacji. W podłoże, koło każdej rośliny umieszczamy cienka rurkę (kapilarę), przez którą woda spływa w postaci kropel. Ponieważ rurki te mogą łatwo się zapychać lub zarastać glonami, trzeba co pewien czas je oczyszczać. Jeśli czerpiemy wodę z pojemnika (np. wiadra), do zestawu należy dołączyć transformator obniżający napięcie z 220 do 12 V.


6) Rośliny na balkony częściowo zacienione

Byliny: niskie odmiany funkii;

pnącza: bluszcz pospolity, wiciokrzew pomorski, winobluszcz japoński;

krzewy i krzewinki: porzeczka alpejska odm. Pumilum, wrzos pospolity i barwinek pospolity;

rośliny sezonowe: kocanki włochate, lobelia przylądkowa, żeniszek meksykański, fuksja.

Uwaga: do miejsc mocno zacienionych polecamy bluszcz, barwinek, konwalię majową i kopytnik.


7) Rośliny na balkony słoneczne

Byliny: różne gatunki rozchodników i rojników, smagliczka skalna, rogownica kutnerowata,

zawciąg nadmorski;

pnącza: chmiel zwyczajny;

karłowe odmiany krzewów: jałowca płożącego i rozesłanego, berberysu Thunberga, pięciornika krzewiastego;

kwiaty sezonowe: aksamitka rozpierzchła i wąskolistna, pelargonia rabatowa, groszek pachnący.


Tekst: Anita Schroeter


12.Ogród na balkonie


W skrzynkach balkonowych najczęściej sadzimy popularne kwiaty sezonowe. Choć kwitną przez całe lato, a ich uprawa nie nastręcza trudności , jesienią zwykle trzeba je wyrzucić.

A może spróbujemy zagospodarować balkon zupełnie inaczej?


Dzięki roślinom wieloletnim: pnączom, krzewom iglastym i liściastym oraz bylinom, balkon zamieni się w oazę zieleni na wiele lat. Obrośnięty bluszczem lub winoroślą, z krzewami jałowców, kępą kwitnącego pięciornika oraz z rabatą bylinową, a nawet niewielkim oczkiem wodnym - z pewnością będzie miłym miejscem wypoczynku, zwłaszcza dla tych, którzy nie mają własnego ogrodu.

W skrzyni posadzono krzewy o różnym pokroju i pięknych odcieniach zieleni - po dwie odmian

jałowców i tuji, cis oraz klon palmowy i berberys.

Planując tak duży pojemnik, zastanawiamy się, czy balkon wytrzyma ciężar ziemi. Mało kto wie

natomiast, że największym zagrożeniem dla balkonu jest wyciekająca albo kapiąca ze skrzyni woda, która powoduje szybko postępującą korozję betonu. Przed postawieniem donic należy

zabezpieczyć posadzkę niemieckim preparatem Cr 65. Jeśli podłogę balkonu pokrywają kafelki, możemy jedynie pomyśleć o postawieniu skrzyni na solidnych nogach, aby wilgoć pod nią mogła szybko wysychać.


1)Pielęgnacja roślin

Aby krzewy oraz byliny dobrze rosły i przetrwały zimę, musimy je sadzić w obszernych donicach lub skrzyniach, najlepiej drewnianych, betonowych bądź ceramicznych. (Pojemniki plastikowe oraz metalowe nie chronią korzeni przed zmarznięciem i przegrzaniem).

Dla lepszej izolacji termicznej warto je wyłożyć styropianem lub folią komórkową i ustawić tak, aby przylegały do ściany domu.


Na balkonach silnie nasłonecznionych dobrze się czują wszystkie byliny skalne oraz powojniki, jałowce, żarnowce, pięciorniki, berberysy, świerki gniazdowe i inne krzewy o niewielkich wymaganiach glebowych, odporne na suszę.


Jeśli zaś balkon wychodzi na wschód lub północ, w pojemnikach można posadzić krzewy zimozielone: irgę Dammera, bluszcz pospolity, hortensję pnącą, berberys Juliany, miniaturową wierzbę oraz wiele bylin znoszących zacienienie, z paprociami włącznie.

Jeżeli nasz balkon znajduje się we wnęce lub jest osłonięty daszkiem, musimy pamiętać, by wczesną wiosną, zaraz po ustąpieniu mrozów, rozpocząć podlewanie, aby rośliny nie uschły.


Jesienią natomiast, kiedy liście opadną, przerywamy podlewanie: zbyt wilgotna bryła korzeniowa łatwiej przemarza, a woda zalegająca na dnie donicy ceramicznej może po zamarznięciu rozsadzić naczynie.

Pojemniki stojące na otwartych (nie zadaszonych) tarasach lub balkonach koniecznie muszą mieć w dnie otwory oraz drenaż z grubej warstwy piasku, żwiru czy keramzytu - w przeciwnym razie po ulewnych deszczach nagromadzona woda może spowodować gnicie korzeni.

Na zimę warto wszystkie rośliny przykryć warstwą gałęzi sosnowych lub słomianą matą. Ostatnio na rynku pojawiło się wiele donic nadających się do uprawy roślin trwałych na balkonie. Jeżeli jednak chcemy dopasować kształt i wielkość pojemnika do rozmiarów balkonu, najprościej będzie zbudować lekką skrzynię z drewna.


Drewnianą skrzynię wykładamy grubą folią. Aby umożliwić odpływ nadmiaru wody, z boku (2 cm nad podłogą) robimy w niej otwory. Następnie układamy kolejno:

1 - 5-centymetrową warstwę keramzytu, piasku albo żwiru, 2 - włókninę, worek jutowy lub siatkę plastikową o gęstych oczkach, 3 - 2-centymetrową warstwę torfu bądź kory, 4 - mieszankę ziemi (odpowiednio dobraną dla roślin, które zamierzamy posadzić).


Tekst: Ewa Najder



13.Co na balkon


Ukwiecony balkon może zastąpić mieszkańcom bloków przydomowy ogródek i stać się równie

miłym miejscem odpoczynku jak ogrodowa altana.


Już teraz warto się zastanowić nad tym, co zrobić, aby balkon był kolorowy od wiosny do późnej jesieni.

Wczesną wiosną ładną ozdobą balkonów będą rośliny dwuletnie - bratki, stokrotki i niezapominajki. Od połowy maja wybór jest znacznie większy - późną wiosną i latem kwitnie zarówno wiele roślin jednorocznych (mają tę zaletę, że ich sadzonki są dość tanie), jak i wieloletnich. Wybierając gatunki na balkon, nie możemy niestety kierować się jedynie poczuciem piękna. Musimy uwzględnić także zapotrzebowanie roślin na wodę i składniki pokarmowe oraz - przede wszystkim - na światło. Rośliny, które lubią dużo słońca, nie będą kwitły na balkonach wychodzących na północ, a te, które nie znoszą silnego słońca, ulegną poparzeniu lub uschną, jeśli je posadzimy od strony południowej.



1)Balkony słoneczne

. Tu możemy sadzić wszystkie rośliny światłolubne oraz dobrze znoszące suszę. Należy do nich większość gatunków jednorocznych: petunia, aksamitka, lwia paszcza, nemezja, portulaka, żeniszek, szałwia, lobelia, werbena, smagliczka, groszek pachnący, fasola wielokwiatowa, a także część roślin wieloletnich: pelargonia, heliotrop, ubiorek, koleus, rozchodnik, santolina.

Na słonecznych balkonach możemy również uprawiać powojniki (piszemy o tym w artykule "Powojniki na balkony").


2)Balkony zacienione

. Trudniej dobrać rośliny, jeśli balkon wychodzi na północ lub jest zacieniony przez drzewa albo sąsiednie budynki. Najlepiej rosną tam gatunki cienioznośne, których niestety jest niewiele. Należą do nich: begonia bulwiasta, niecierpek sułtański, niezapominajka, baiwinek, bluszcz, pierwiosnek oraz irezyna. W ostateczności na źle oświetlonym balkonie możemy posadzić bratki, stokrotki, aksamitki, begonie stale kwitnące, lobelie, nasturcje, werbeny i żeniszki, ale musimy się liczyć z tym, że będą słabo kwitły.


Rośliny o kruchych, łamliwych pędach i dużych delikatnych kwiatach (np. begonia bulwiasta, nasturcja, petunia i pelargonia bluszczolistna) łatwo ulegają uszkodzeniu na balkonach nie osłoniętych od deszczu i wiatru (zwłaszcza na balkonach położonych na wyższych piętrach).


3)Kompozycje w skrzynkach

Kompozycja z fuksji, żeniszka, lobelii i gnafalium.-->Kiedy już oceniliśmy, jakie rośliny będą się dobrze czuły na naszym balkonie, przystępujemy do planowania kompozycji w skrzynkach, dobierając gatunki ze względu na barwę kwiatów lub pokrój roślin.

Możemy posadzić rośliny jednego gatunku, ale o zróżnicowanej barwie kwiatów, np. zestawić ze sobą różowe, amarantowe i biało kwitnące pelargonie bluszczolistne lub niecierpki. Dobry efekt daje również ułożenie kompozycji z kilku gatunków o kwiatach w tej samej tonacji kolorystycznej, np. z różowych pelargonii, fuksji, petunii i smagliczek albo z żółtych aksamitek, nemezji i nasturcji.

Interesująco wyglądają kompozycje z gatunków różniących się pokrojem oraz barwą kwiatów. Możemy zestawić ze sobą rośliny o pokroju wzniesionym (np. pelargonie rabatowe, żeniszki, fuksje, szałwie czy aksamitki) z roślinami o pędach zwisłych lub płożących się (np. z pelargoniami bluszczolistnymi, nasturcjami, lobeliami, petuniami czy powojem), a także z pnączami (groszkiem, fasolą, wilcem, kobeą).


4) Nie tylko kwiaty

Dodatkową ozdobą kompozycji mogą być rośliny o ozdobnym ulistnieniu. Dekoracyjne zielone liście ma bluszcz, zielistka i barwinek, srebrzyste - gnafalium, starzec i santolina, wiśniowe - irezyna oraz niektóre odmiany koleusa.


5) Jaki pojemnik?

Pelargonie bluszczolistne najpiękniej kwitną posadzone przy południowej ścianie budynku.--> Osiągnięcie odpowiedniego efektu zależy również od tego, w jakim pojemniku umieścimy kompozycję.

To wcale nie oznacza, że musimy kupować kosztowne donice.

Możemy n.p. pomalować stare skrzynki balkonowe na inny kolor (drewniane - farbą olejną, plastikowe farbą w aerozolu), wstawić doniczki do wiklinowego kosza albo powiesić je na łańcuchu.

Jeżeli nie mamy balkonu, powieśmy skrzynki z kwiatami za oknem czy postawmy choćby na parapecie w mieszkaniu.


Tekst: Monika Latkowska


14.Wakacje w skrzynkach


Kto chce urządzić swój balkon w oryginalny sposób, może kompozycje z gatunków

sezonowych uzupełnić roślinami doniczkowymi.


Gospodynie domowe od dawna podejmowały próby uprawiania roślin doniczkowych latem na świeżym powietrzu. Wiele gatunków znosi to znakomicie.

Zielistki, bluszcze, aukuby i kordyliny wystawione na balkon, taras lub przy wejściu do domu pięknie się rozrastają, a kloniki i fuksje obficiej kwitną. Naszych domowych wychowanków - jeśli nie są to zbyt wielkie okazy - możemy posadzić w skrzynkach, np. z kwitnącymi roślinami sezonowymi. Kilka propozycji ciekawych zestawów przedstawiamy na zdjęciach.


1) Hartujemy rośliny

Kwiaty uprawiane przez cały rok w mieszkaniu nie mogą zbyt szybko wywędrować na wolne powietrze.

Egzemplarze przeznaczone do kompozycji na balkonie trzeba stopniowo przygotować do silniejszego światła, a także do gwałtownych zmian temperatury między dniem i nocą oraz wiatrów.

Już w kwietniu - najlepiej w ciepły, lecz pochmurny dzień - możemy kwiaty wystawiać na zewnątrz na kilka godzin dziennie. Gdy słońce mocno przygrzewa, trzeba je ustawić w cieniu drzew lub osłonić np. papierem.

Hartowanie powinno trwać co najmniej przez tydzień, ale rośliny możemy pozostawić na stałe na balkonie dopiero wtedy, gdy miną już ostatnie przymrozki.


Uwaga: niektóre gatunki roślin doniczkowych źle znoszą wakacje na wolnym powietrzu.

Zaliczamy do nich: asparagusy, begonie o ozdobnych liściach (m.in. królewska, Bowera, Massona, barszczolistną), bromolie, eschynantusy, figowce (fikusy), filodendrony, fiołki afrykańskie, kolumnee, krotony, lipki, maranty, paprocie, sansewierie, skrętniki, szeflery.


2) Obsadzamy pojemniki

Do kompozycji w skrzynce, koszu lub innym pojemniku starajmy się wybrać rośliny, które mają podobne wymagania co do oświetlania, rodzaju podłoża i jego wilgotności. Ułatwi to ich późniejszą pielęgnację. Skrzynka powinna być dość głęboka (co najmniej 35 cm), by podłoże zbyt szybko nie wysychało. Musi się w niej zmieścić warstwa drenażu, ziemi i korzenie roślin.

Konieczne są też otwory w dnie, nic tak bowiem nie szkodzi roślinom, jak nadmiar wody zalegającej długo wokół korzeni (wyjątkiem są tylko gatunki błotne). Rośliny domowe można posadzić do skrzynki wraz z doniczką albo bez niej po ostrożnym wybiciu bryły korzeniowej. We wspólnym pojemniku nie może być zbyt ciasno, by poszczególne egzemplarze mogły się rozrosnąć..


3) Pielęgnujemy

Skrzynki z roślinami podlewamy codziennie w bezdeszczowe dni, a podczas upałów - nawet kilkakrotnie w ciągu dnia. Warto je także nawozić co 2 tygodnie roztworem nawozu wieloskładnikowego.

Jesienią, kiedy nadejdą chłody, skrzynkę przenosimy do oświetlonego pomieszczenia, w którym temperatura odpowiada rosnącym w niej gatunkom. Przekwitłe rośliny sezonowe usuwamy, pędy pozostałych skracamy.

Co pewien czas sprawdzamy, czy podłoże nie wyschło zanadto i w miarę potrzeby podlewamy je, ale niezbyt obficie.

Jeżeli rośliny wyniesione z domu i umieszczone w skrzynkach przez całe lato pozostawały w swoich doniczkach, jesienią możemy je przenieść wraz z tymi doniczkami na ich stałe miejsce w mieszkaniu.


Tekst i rysunki: Alicja Gawryś

Miesięcznik Kwietnik nr 6/2001



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron