Memento dla Dworaka
Przypominam
się Dworakowi
Pani
Grażyna z Piastowa, urzędnik administracji
Telewizji Trwam dzieje się krzywda. Najpotworniejszą rzeczą jest, kiedy ktoś kłamie, obiecuje, a nie robi nic, a wręcz niszczy nasz kraj, naszą Polskę, niszczy człowieka, Naród. Dlatego, tak jak mogę, chciałam pomóc. Uczestniczę w tym marszu już po raz kolejny. Kocham moją Ojczyznę, marzę o tym, by ludziom żyło się w niej lepiej, nie tak jak teraz, gdy ograniczana jest wolność słowa, gdy łamane są prawa pracownicze, gdy ludzi zwalnia się z pracy. Dlatego mówię: „dość!, dlatego jestem na tej manifestacji, żeby przypomnieć szefowi KRRiT Janowi Dworakowi, że katolicy będą cały czas domagać się miejsca dla Telewizji Trwam na multipleksie cyfrowym!
No i gdzie ta demokracja?
Pan Mateusz z Łosic, robotnik
Chcą nam odebrać prawdziwie katolicką telewizję. A przecież my żyjemy jeszcze w kraju katolickim, gdzie większość przyznaje się do przynależności do Kościoła rzymskokatolickiego!
Mamy swoje prawa! Naszym prawem jest dostęp do wolnych, prawdziwie niezależnych mediów. I to prawo nam się odbiera. Gdzie więc jest ta demokracja, o której słyszymy w telewizji? Gdzie wolność słowa? To są tylko słowa wytrychy, którymi zatyka nam się uszy. Rzeczywistość jest zupełnie inna.
STOP nihilizmowi
Pan Marian Piłka, wiceprzewodniczący Prawicy Rzeczypospolitej
Polsce potrzeba nie tylko pluralizmu medialnego czy politycznego. Przede wszystkim potrzeba silnego głosu katolików. Dziś żyjemy w czasach, gdy podstawy cywilizacji chrześcijańskiej są zagrożone w Europie, ale też, niestety – coraz częściej – także w Polsce. Podważane są podstawy moralne, na których opierał się nasz Naród, negowane są wartości, dzięki którym przez całe lata, przez całe stulecia nasz Naród mógł, mimo niesprzyjających, a wręcz wrogich okoliczności, przetrwać. Jeżeli ten panoszący się dziś w Europie nihilizm ideologiczny wygra, zginiemy jako Naród. Dlatego potrzeba silnego głosu katolickiego w polskim społeczeństwie, trzeba pokazywać opinii publicznej te wszystkie zagrożenia, dlatego trzeba mobilizować ludzi do walki o zachowanie wartości, na których kształtowała się cywilizacja chrześcijańska.
Zależy mi na prawdzie
Pani Sabina Banaszczyk z Warszawy, była kasjerka
Poprzez obecność na tej demonstracji chciałam zamanifestować, że zależy mi na prawdzie, na tym, by Telewizja Trwam była, by mogła być dostępna dla każdego. Jest to warunek konieczny do tego, by ludzie znali prawdę o tym, co się dzieje w naszym kraju. Nasze społeczeństwo jest teraz podzielone m.in. poprzez to zakłamanie, jakie promuje się w wielu mediach. Efekty tego są nad wyraz widoczne – widzimy to choćby po tym, jak często skandalicznie zachowuje się dziś nasza młodzież. Brniemy donikąd. Jestem przekonana, że nie ma dziś innego drogowskazu dla Polski poza Telewizją Trwam i Radiem Maryja. Od lat słucham tych rozgłośni. Zdaję sobie sprawę z tego, że ludzie pracujący mają na to mniej czasu, ale media te są niezbędne, zwłaszcza dla tych, którzy nie mogą wyjść z domu, dla ludzi starszych. Mój dziadek walczył o wolną Polskę, moi rodzice przeszli przez obozy, są stałymi słuchaczami Radia Maryja i widzami Telewizji Trwam. Nie wyobrażam sobie, by zostali pozbawieni tej możliwości.
Jeden z 2,5 miliona
Pan Krzysztof Woźniak, doradca podatkowy z Warszawy
Przyszliśmy dziś na plac Zamkowy całą rodziną, czyli ja, moja żona i syn. Wiemy o działaniach wobec Telewizji Trwam, której odmawia się prawa do miejsca na multipleksie cyfrowym. Podpisaliśmy apel w obronie tej Telewizji, podobnie jak owe 2,5 miliona ludzi. Na razie, niestety, nic z tego nie wynika. Więc przyszliśmy tu, by wyrazić poparcie dla ojca Tadeusza Rydzyka, w obronie tego medium. Mamy nadzieję, że ta inicjatywa w obronie Telewizji Trwam zakończy się sukcesem, tak jak tego oczekują te 2,5 mln ludzi, a nie tak, jak tego chcą jacyś urzędnicy, którym roi się, że jako jedyni mają rację co do tego, co ma się dziać w Polsce.
Z myślą o córce
Pani Anna Korsze z Warszawy, nauczycielka języka polskiego
Jestem wieloletnią słuchaczką Radia Maryja, niestety nie mam Telewizji Trwam. A chciałabym mieć. Los tej Telewizji jest niestety niepewny. Dlatego tu jestem. Na manifestację wzięłam również moją córkę Patrycję, ponieważ uważam, że należy wychowywać dzieci w wartościach patriotycznych, chrześcijańskich, katolickich. Cieszę się że mogłam razem z córeczką wziąć udział w tym pikniku, pogoda jest piękna, atmosfera wspaniała.
Szef Rady szkodzi
Państwo Wojciech i Katarzyna z Warszawy
Chcemy bronić Telewizji Trwam, by w Polsce nastała wolność słowa. Tej wolności niestety nie ma, media głównego nurtu kłamią, ludzie są tłamszeni na rozmaite sposoby. My, katolicy, jesteśmy dyskryminowani na różnych płaszczyznach naszego życia. Jan Dworak, szef KRRiT, prowadzi taką politykę, która nie jest dla naszego kraju dobra, a wręcz jest szkodliwa. Po tym, ilu ludzi zgromadziło się dziś na placu Zamkowym, widać, że Naród się budzi, że coraz więcej ludzi dostrzega, że w Polsce coś trzeba zmienić. Bo tak jak jest, dalej nie może być.
Anna Ambroziak