Na Wołyniu trwa „Bandersztat” – festiwal ukraińskiego ducha [WIDEO] SZOK !!!
Od piątku do niedzieli pod Łuckiem na Wołyniu trwa kolejny, 13. już festiwal „Bandersztat”. Słowo Bandersztat oznacza Lwów (z niemiecka – miasto Bandery), a w szerszym znaczeniu zachodnią część Ukrainy – matecznik banderowców gdzie notują oni najwyższe poparcie. Jak określają organizatorzy, jest to „przedsięwzięcie kulturalno-artystyczne przepełnione patriotyzmem i ukraińskością”.
Podstawą jego są występy zespołów muzycznych, ale nie brakuje warsztatów poetyckich i artystycznych, zawodów sportowych i przeglądów filmowych. Gościem imprezy jest regularnie poseł do Rady Najwyższej Ukrainy – Jurij Szuchewycz, syn Romana Szuchewycza, dowódcy Ukraińskiej Powstańczej Armii. W 2011 r. na wiecu we Lwowie Jurij Szuchewycz wraz z Rostysławem Nowożencem wzywał do przyłączenia do Ukrainy zamieszkiwanych przez Ukraińców ziem znajdujących się m.in. w Polsce: „Łemkowszczyzny”, Nadsania, Chełmszczyzny i Podlasia.
A jako, że to jednak „Bandersztat” można liczyć na… rekonstrukcje historyczne. Sześć lat temu odgrywano rzekome wydarzenia z 1944 r., kiedy to – według organizatorów – polska policja na rozkaz Niemców konfiskowała ukraińskim chłopom produkty spożywcze i organizowała wywózkę na roboty do III Rzeszy. W obronie Ukraińców stanęły oddziały UPA.
Żeby podnieść ducha uczestników, są też i spotkania z „weteranami” UPA. W festiwalowym promocyjnym filmie z 2016 r. jeden z nich, wyraźnie poruszony mówił o obecnych realiach:
– Wojujemy czym możemy – teraz wojujemy jedynie słowem!