Tusk każe budować elektrownię Opole
A przecież konferencja prasowa szefa rządu w tym miejscu i w tym czasie z udziałem prezesów Kompanii Węglowej i Polskiej Grupy Energetycznej, została zorganizowana nieprzypadkowo tuż przed jego wylotem do Brukseli na posiedzenie Rady Europejskiej.
W najbliższą sobotę i niedzielę Platforma organizuje w Katowicach swój kongres i po strasznych ciosach jakie zadały Śląskowi jej 6-letnie rządy, choćby takich jak skutki podpisanego przez premiera Tuska w grudniu 2008 roku unijnego Paktu klimatyczno – energetycznego, należało choćby zapowiedzieć jakąś decyzję, która wleje w mieszkańców tego regionu nowe nadzieje.
Te nadzieje ma dać zapowiedź powrotu do realizacji inwestycji dwóch nowych bloków energetycznych o mocy 900 MW każdy w elektrowni Opole, opartych o węgiel kamienny wydobywany przez katowicką Kompanię Węglową.
2. Konferencja prasowa premiera Tuska i zapowiedź na niej budowy nowych bloków węglowych w elektrowni Opole przez PGE, spowodowała spadek wartości walorów tej spółki na Giełdzie Warszawskiej aż o ponad 8% do najniższego poziomu w historii wynoszącego 14,7 zł za jedną akcję.
Tak gwałtowna negatywna reakcja inwestorów na zapowiedź realizacji tej inwestycji wynika głównie z faktu, że na początku kwietnia tego roku na konferencji prasowej prezes PGE Krzysztof Kilian, zapowiedział rezygnację z tego przedsięwzięcia z powodu jego nieopłacalności ekonomicznej.
Wówczas szef PGE tłumaczył, że w związku z trwałym obniżeniem cen energii elektrycznej na rynku hurtowym w Polsce, inwestycja w nowe bloki energetyczne jest co najmniej wątpliwa ekonomicznie, a ponieważ firma jest spółką prawa handlowego obecną na giełdzie jej władze nie mogą podejmować decyzji godzących w jej interesy.
3. Po niecałych 3 miesiącach opór prezesa PGE został jednak złamany, a rentowność tej inwestycji ma być zapewniona między innymi poprzez list intencyjny z Kompanią Węglową dotyczący dostaw w przyszłości przynajmniej 6 mln ton węgla do obydwu nowych bloków (węgiel stanowi około 60% kosztów wytwarzanej z niego energii elektrycznej) i być może finansowe zaangażowanie samej Kompanii w realizację tego przedsięwzięcia.
W realizację tej inwestycji ma być zaangażowana również spółka Polskie Inwestycje Rozwojowe, powołana do życia wiosną tego roku jako swoisty wehikuł inwestycyjny mający współfinansować projekty ważne z punktu widzenia polskiej gospodarki.
Wprawdzie ciągle nie ma jeszcze konkretów, wczorajsze porozumienie o dostawach węgla pomiędzy PGE i Kompanią Węglową ma zaledwie rangę listu intencyjnego, a zaangażowanie finansowe Kompanii w ten projekt jest zaledwie zapowiedzią ale premier Tusk mówił o rozpoczęciu realizacji tej inwestycji już latem tego roku.
Co więcej udział Polskich Inwestycji Rozwojowych w tym przedsięwzięciu jest dopiero badany, a konkrety w tej sprawie mogą zostać ustalone najwcześniej do 15 sierpnia tego roku.
4. Żeby było jasne jestem za realizacją kolejnych bloków węglowych w polskich elektrowniach, ponieważ zapotrzebowanie na energię elektryczną w Polsce będzie jednak rosło, a energia oparta o węgiel jest ciągle najtańsza, ale w sprawie tej inwestycji premier Tusk zachowuje się jak słoń w składzie porcelany.
Jak można bowiem dopuścić do tego, żeby prezes spółki skarbu obecnej na giełdzie najpierw publicznie ogłaszał nieopłacalność inwestycji wartej 11,5 mld zł, żeby po kilkudziesięciu dniach w ciągle niejasny sposób udowadniać, że to przedsięwzięcie będzie jednak opłacalne.
Czyżby premier Tusk miał w tej sprawie jakieś cudowne właściwości.